Pani Joanno, dzięki Pani inspiracji po 12-letnim związku z maminsynkiem (bez zmian po śmierci matki prawie rok temu) zrobiłam to, mówiąc spontanicznie pod wpływem kolejnej trudnej dla mnie sytuacji, że "jeśli tak ma być, to będę musiała się z tobą rozstać". Usłyszałam bardzo niemiłą zaskakującą odpowiedź, tzw. odcinającą skrzydła, czego nigdy bym się nie spodziewała po nim, bo uważałam go za "dobrego człowieka". Pokazał swój prawdziwy charakter, co bardzo ułatwiło mi konsekwentne trwanie w postanowieniu. Następnego dnia rozchorowałam się na ostre zapalenie oskrzeli (wg totalnej biologii "rozwiązanie konfliktu z bliską osobą, z którą już nie chce się oddychać wspólnym powietrzem"), co paradoksalnie pomogło mi w nieodbieraniu telefonów i nieodpowiadaniu na SMS-y. Wychorowałam się i wypłakałam przez 3 tygodnie, ale żyję i jestem z siebie dumna :) Piszę o tym dla wsparcia innych, bo jeśli jesteśmy na dobrej drodze wszystkie okoliczności zaczynają nam sprzyjać, choć czasem mogą wyglądać na kolejne ciosy od losu.
Paradoksalnie boisz się tego, co i tak masz na codzień. To jest dopiero mind fuck. Tylko porzucając taką dziadowską znajomość możesz zacząć normalnie żyć. Joanno - moja znajoma, zdradzona - podjęła decyzję. Wysłałam jej filmik o tym czego nie robić będąc zdradzoną. Zaczęła stawiać warunki, zamiast łasić się do oszusta. Mam nadzieję, że wszystko sobie ułoży. Raz jeszcze dziękuję 💚💙💜
Tak. Boimy się tego, w czym I tak jesteśmy. Dokładnie. 🙂. A dziadowskie relacje warto porzucić. I potem ogarnąć siebie. Żeby już nie trafiać na podobne. 💚. Super, że Twoja znajoma się ogarnia. 💚
@@Joannagrabska24 była w szoku, bo opisywałaś (nie znając jej przecież kompletnie) to, co robiła dowiedziawszy się o zdradzie. To ją otrzeźwiło. Nie wiem jaką podejmie decyzję. Mam nadzieję,że dobrą dla siebie💚💙💜
Jak mam wrócić do życia, jak zniszczył mnie, choruję fizycznie, walczę z chorobą, jeszcze z nim, mało nie zabił mnie w ten piątek na pasach przed osiedlowym hipermarketem gdzie chleb kupowałam, zrobił ze mnie publicznie kurwę. Krzyczał i pohukiwał, grożąc. Jeszcze dodał że jeśli pójdę do sądu w tej sprawie to mnie potrąci, a nie bez powodu ma drzwi od auta uszkodzone, tak mówił.
@@elzbietab8453 a skąd ja to miałam wiedzieć, wróżką jestem. Nie. Kochanki które wiedzą faktycznie za to odpowiadają, ja nie. Tyle że i tak to już niczego nie zmieni. Nie usprawiedliwiam się, niczego nikomu świadomie nie rozbijałam. Ktoś kto nigdy w chuja przez faceta nie został wrobiony tak mówi nie usprawiedliwiaj się, nałóż worek pokutny na łeb, sama tak kiedyś mówiłam, bo nie znałam tej prawdy. Sam jak jesteś w porzo to uważasz iż każdy tak ma.
Pani Asiu, już ponad 3 lata... najpierw jako kochanaka... wzloty i upadki. Odszedł od tamtej. Teraz mieszka sam i mówi,że potrzebuje przestrzeni. Widział się ze mną raz. Wczoraj miał przyjechać po męczy. Czekałam od 13, a o 16 dowiedzialam sie,ze planuje zajechać na godzinę. Powiedział NIE. Chce już coś z tym zrobić... Czekałam,żeby był sam i miał dla mnie czas. Teraz widzę,że nigdy go nie będzie miał tyle ile ja bym chciała 😞
A co w sytuacji w której On całkowicie zaakceptował moja decyzje o rozstaniu i całkowicie zamilkł? Poszedł na terapie z zona. Pracuje nad sobą. Ale do mnie się nie odzywa milczy nie szuka kontaktu. Jak sobie poradzić z tym ze wrócił do starego życia jakby nigdy nic? Jak powiedziałam ze to koniec powiedział ze rozumie ze wie jak mnie ranił ze mnie bardzzo kochał i będzie kochał ale to faktycznie było niewłaściwe i ze mam zniknąć z jego życia. Szczęśliwe małżeństwo sielanka miłość nowy piękny dom zaraz będzie drugie dziecko? Jak sobie poradzić z tak okrutnym wykorzystaniem i manipulacja ? On jest szczęśliwy cała moja energię oddał żonie ratując małżeństwo i dziecku a ja zostałam pusta?
Poradzić? Przeciez to od początku było wiadome,że nic z tego nie wyrośnie oprócz bolu. Straszna naiwność kobiet. Mnie żadnej kochanki nie żal. Zony tez nie,bo widac coś przespała.
Pani Joanno, dzięki Pani inspiracji po 12-letnim związku z maminsynkiem (bez zmian po śmierci matki prawie rok temu) zrobiłam to, mówiąc spontanicznie pod wpływem kolejnej trudnej dla mnie sytuacji, że "jeśli tak ma być, to będę musiała się z tobą rozstać". Usłyszałam bardzo niemiłą zaskakującą odpowiedź, tzw. odcinającą skrzydła, czego nigdy bym się nie spodziewała po nim, bo uważałam go za "dobrego człowieka". Pokazał swój prawdziwy charakter, co bardzo ułatwiło mi konsekwentne trwanie w postanowieniu. Następnego dnia rozchorowałam się na ostre zapalenie oskrzeli (wg totalnej biologii "rozwiązanie konfliktu z bliską osobą, z którą już nie chce się oddychać wspólnym powietrzem"), co paradoksalnie pomogło mi w nieodbieraniu telefonów i nieodpowiadaniu na SMS-y. Wychorowałam się i wypłakałam przez 3 tygodnie, ale żyję i jestem z siebie dumna :) Piszę o tym dla wsparcia innych, bo jeśli jesteśmy na dobrej drodze wszystkie okoliczności zaczynają nam sprzyjać, choć czasem mogą wyglądać na kolejne ciosy od losu.
Yes..., Teraz pora na zdrowa miłość. 💚💚💚. Dzięki, że dzielisz się ta historią...
Jak uważasz go za dobrego tos ty nie widziałaś dobrego czlowieka ha ha
@@ewagertner5545 Joanna Grabska Zdrowa miłość z dobrym człowiekiem to jest to :)
Paradoksalnie boisz się tego, co i tak masz na codzień. To jest dopiero mind fuck. Tylko porzucając taką dziadowską znajomość możesz zacząć normalnie żyć.
Joanno - moja znajoma, zdradzona - podjęła decyzję. Wysłałam jej filmik o tym czego nie robić będąc zdradzoną. Zaczęła stawiać warunki, zamiast łasić się do oszusta. Mam nadzieję, że wszystko sobie ułoży. Raz jeszcze dziękuję 💚💙💜
Tak. Boimy się tego, w czym I tak jesteśmy. Dokładnie. 🙂. A dziadowskie relacje warto porzucić. I potem ogarnąć siebie. Żeby już nie trafiać na podobne. 💚. Super, że Twoja znajoma się ogarnia. 💚
@@Joannagrabska24 była w szoku, bo opisywałaś (nie znając jej przecież kompletnie) to, co robiła dowiedziawszy się o zdradzie. To ją otrzeźwiło. Nie wiem jaką podejmie decyzję. Mam nadzieję,że dobrą dla siebie💚💙💜
Wiesz. Ja po zbierałam w punty, to co widzę w pracy z kobietami. A to powtatarzajace się wzorce i schematy. Niestety, aż tak boleśnie typowe. 💚
Dziękuję serdecznie 💐🙂
Jak zwykle rewelacyjny materiał Joanno. Dziękujemy
@Random User , dziękuję, niechaj służy:)
💙Odwiedź stronę projektbogini.pl/
i rozpoznaj 3 KRYTYCZNE "ŚLEPE PUNKTY", które są odpowiedzialne za bolesne wzorce miłości u Ciebie...
Cześć, pani robi filmik , bo ja czekam. 😁 🌹Hyhyhy 🤗
Webinary szykuję
k9k
Jak mam wrócić do życia, jak zniszczył mnie, choruję fizycznie, walczę z chorobą, jeszcze z nim, mało nie zabił mnie w ten piątek na pasach przed osiedlowym hipermarketem gdzie chleb kupowałam, zrobił ze mnie publicznie kurwę. Krzyczał i pohukiwał, grożąc. Jeszcze dodał że jeśli pójdę do sądu w tej sprawie to mnie potrąci, a nie bez powodu ma drzwi od auta uszkodzone, tak mówił.
Masz to co chciałaś. Coz.
@@elzbietab8453 ja tego nie chciałam, on mnie oszukał.
@@ewelinaubian9609 ,gdybyś nie zadawala sie z tym potworem to byś nie cierpiała. Nie usprawiedliwiaj się. Wez to " na klate".
@@elzbietab8453 a skąd ja to miałam wiedzieć, wróżką jestem. Nie. Kochanki które wiedzą faktycznie za to odpowiadają, ja nie. Tyle że i tak to już niczego nie zmieni. Nie usprawiedliwiam się, niczego nikomu świadomie nie rozbijałam. Ktoś kto nigdy w chuja przez faceta nie został wrobiony tak mówi nie usprawiedliwiaj się, nałóż worek pokutny na łeb, sama tak kiedyś mówiłam, bo nie znałam tej prawdy. Sam jak jesteś w porzo to uważasz iż każdy tak ma.
Pani Asiu, już ponad 3 lata... najpierw jako kochanaka... wzloty i upadki. Odszedł od tamtej. Teraz mieszka sam i mówi,że potrzebuje przestrzeni. Widział się ze mną raz. Wczoraj miał przyjechać po męczy. Czekałam od 13, a o 16 dowiedzialam sie,ze planuje zajechać na godzinę. Powiedział NIE.
Chce już coś z tym zrobić...
Czekałam,żeby był sam i miał dla mnie czas. Teraz widzę,że nigdy go nie będzie miał tyle ile ja bym chciała 😞
Tak. Bolesne. Ale nie trać energii na niego.
A co w sytuacji w której On całkowicie zaakceptował moja decyzje o rozstaniu i całkowicie zamilkł? Poszedł na terapie z zona. Pracuje nad sobą. Ale do mnie się nie odzywa milczy nie szuka kontaktu. Jak sobie poradzić z tym ze wrócił do starego życia jakby nigdy nic? Jak powiedziałam ze to koniec powiedział ze rozumie ze wie jak mnie ranił ze mnie bardzzo kochał i będzie kochał ale to faktycznie było niewłaściwe i ze mam zniknąć z jego życia. Szczęśliwe małżeństwo sielanka miłość nowy piękny dom zaraz będzie drugie dziecko? Jak sobie poradzić z tak okrutnym wykorzystaniem i manipulacja ? On jest szczęśliwy cała moja energię oddał żonie ratując małżeństwo i dziecku a ja zostałam pusta?
Przeżyj żałobę i stratę, tego na co liczyłaś. I zajmij się praca z własną wartością. Solidnie. Na terapii, nie na filmach z yt. 💚.
Na jakiej terapii poleca Pani taka prace solidnie?
Poradzić? Przeciez to od początku było wiadome,że nic z tego nie wyrośnie oprócz bolu.
Straszna naiwność kobiet.
Mnie żadnej kochanki nie żal. Zony tez nie,bo widac coś przespała.
Po prostu nie kochał. Dostal co chciał i wrócił do rodziny.
Tak. Dokładnie.