1. Jeśli miałbym zostać Jedi to chciałbym być nauczany przez Kyle'a Katarna z mojej ukochanej serii Jedi Knight, mistrza, który mnóstwo w życiu widział, przeżył wiele momentów wątpliwości i upadków, a mimo wszystko zawsze stawał na wysokości zadania i wiele razy ratował Nową Republikę w opałach. Uratował też samego Luke'a Skywalkera. Podoba mi się też jego stosunek do celibatu Jedi (związek z panną Ors ;) ). Totalne zaprzeczenie papierowych postaci, jakich niestety sporo w uniwersum Star Wars. 2. Oczywiście to ysalamiri.
1) Nauki chciałbym pobierać u Qui-Gon Jinn'a. Jest to mój ulubiony mistrz Jedi włącznie z całym EU, czytałem wiele książek o nim, przede wszystkim po angielski ( jednak cieżko jest dostać takie książki po polski :/ ) moje ulubione to były te podczas których był padawanem u Duku, albo jeszcze jak nie był mistrzem ale już był jedi. Najbardziej w Qui-Gonie lubię to że nikt nad nim "nie panował", sam decydował co powinien zrobić, nie słuchał jakiś głupich rad czy zgromadzeń. Robił to co podpowiadała mu moc lub to co sam uważał za słuszne. Mistrz Yoda sam kilka razy powiedział że gdyby jego nieposłuszeństwo to mógłby być tuż za nim 2gim nazwiskiem w radzie, ale jemu na tym nie zależało ;) 2) Isalamir.
1) u Mistrza Mace WIndu, ponieważ przerwę obiadową spędzalibyśmy jedząc royale with cheese z Johnem Travolotom. A zawsze chciałem poznać Johna Travoltę. 2) isalamiry
1) Gdybym był Padawanem najchętniej pobierałbym nauki u Mace`a Windu. Był on najmłodszym w historii mistrzem Jedi, a jego liczne talenty nie raz były widoczne w praktyce.Jego zdanie bardzo liczyło się w radzie Jedi, często on i mistrz Yoda mieli decydujące słowo. Nie ulega więc wątpliwości, że był on wielkim Jedi. Jego znajomość mocy i silna wola pozwalały mu korzystać z Formy VII walki na miecze świetlne i nie ulec pokusie ciemnej strony. VII Forma jest dla mnie bardzo kusząca, jest bardzo skuteczna, a będąc prowadzonym przez mistrza Windu mógłbym nauczyć się odcinania od ciemnej strony. Jego autorytet i historie o szybkich sukcesach działałyby na mnie jako motywacja by nie zawieść swojego Mistrza i uczyć się od niego najlepiej jak tylko mogę. Nie bez znaczenia jest to, że Mace zna zna ciemną stronę trochę lepiej niż inni Jedi, bo Forma VII bazuje na charakterystycznej dla Sith`ów agresji, ale umie on kontrolować swoje emocje tak by nie sprowadziły go na złą ścieżkę. Jeśli bym się tego od niego nauczył, mógłbym uniknąć upadku jakiego doświadczyli Jedi, którzy przeszli na ciemną stronę. Oczywiście istnieje tu duże ryzyko zważywszy na to, że jego uczniom zdarzyło się ulec pokusie, ale szacunek do mistrza i skromność, której sam uczy nosząc skromną szatę mogłyby dać mi odpowiedni przykład. I nie ukrywam, że między mną a Macem jest kilka podobieństw (nie, nie jestem czarny :p), ale też mam skryte umiłowanie do siłowych, bezpośrednich rozwiązań, choć dyplomacja wcale nie jest moją słabą stroną. 2) To Isalamiry z Myrkr potrafiły otoczyć się bąblem w którym nie ma mocy. Pozdrowienia dla Dakanna :D
1) Chciałbym zostać padawanem Mistrza Obi-Wana Kenobiego z racji na to, że chciałbym zostać mistrzem w 3 formie posługiwania się mieczem (Soresu). Sądzę, że jest świetnym Mistrzem ze względu na to jako więź go mogła łączyć ze swoim padawanem nie była to tylko relacja na zasadzie mistrz-uczeń. Był odważnym, mądrym, rozsądnym i dyplomatycznym człowiekiem a dla mnie te cechy są bardzo ważne. Był świetnym generałem mógłbym zyskać bardzo dużo doświadczenia przy jego boku. Jako jeden z nielicznych Jedi przeżył rozkaz 66, jest wielkim autorytetem dla wielu Jedi, ale nie tylko sam Komandor Cody żałował, że musiał wykonać rozkaz 66 (wiadomo to z notki z jego pamiętnika), więc można wnioskować, że cieszył wielkim respektem wśród każdego. Podsumowując potrzebował bym nauczycielka który byłby dla mnie jak brat/przyjaciel, ale przy tym nie porzucając swoich obowiązków nauczenia mnie jak zostać tak szlachetnym jak on sam . Mój ulubiony cytat Bena "Jeśli mnie powalisz, będę potężniejszy, niż to sobie wyobrażasz." Jest to cała prawda o mojej osobie. 2) Na 100% były to Isalamiry żyjące na planecie Myrkr.
1. U mistrza Qui-Gon'a. Mocno filozoficzny mistrz i wydaje mi się, że jego nauki byłyby najciekawsze. Chyba najlepszym argumentem będzie to, że jako pierwszy odkrył tajemnica nieśmiertelności poprzez połączenie się z mocą (przynajmniej według filmowej sagi, co do EU zakładam że pewnie był ktoś przed nim). Poza tym wykazywał się wiarą w moc i jej zrozumieniem a jednocześnie miał bardziej ludzkie (no to rasizm) podejście od Yody,. Oprócz tego podobało mi się, że nie zgadzał się w każdej kwestii z radą i bardziej niż "rozkazami" przełożonych kierował się właśnie tym co podpowiadała mu moc. Zresztą jak weźmie się pod uwagę jakiego ucznia wyszkolił to tym lepiej o nim świadczy. +poczucie humoru gdy podszedł do droida i ze stoickim spokojem oznajmił, że zabiera królową na Coruscant xD 2. Ysalamiry, wspomniane w materiale powyżej. ;) Zdaje się że admirał Thrawn miał jednego. Swoją drogą nie rozumiem tego powszechnego hejtu na kwestię biologiczna mocy. Ok, rozumiem lekki zawód wynikający że została ona (moc) udarta z pewnej tajemnicy ale skoro nasi naukowcy potrafią wytłumaczyć odczuwane przez nas emocje to wydaje mi się, że analogicznie, że przy takiej technologi jaka jest dostępna w gwiezdnym uniwersum nie powinno być to bulwersujące.
1)Obi-Wan, był pierwszym rycerzem jakiego poznaliśmy i to od niego, każdy zaczął swoja przygodę z mocą w SW. Idealnie rozwinięty zarówno w umiejętnościach władania bronią jak i mocą, a do tego wybitny strateg. Jak też sam podkreśliłeś zjednał się z mocą co udało się nielicznym użytkownikom mocy. 2) Isalamir
Wielkim zaszczytem byłoby dla mnie szkolenie u samego mistrza Mace'a Windu. Powodów jest kilka, ale wymienię tylko dwa i to dość ogólnie, żebyś nie musiał zbyt wiele czytać :D Pierwszym są jego niewątpliwie wielkie zdolności. Umiejętność pewnego rodzaju komunikacji z mocą poprzez punkty przełomu jest niesamowicie fascynująca, a perspektywa zobaczenia tego osobiście, może nawet nauczenia się przyprawia mnie o zawroty głowy xd Po drugie Vaapad. Balansowanie na granicy ciemnej i jasnej strony. Doskonałość w sztuce walki, obrócenie negatywnych uczuć w jasną siłę, służącą dobru... Wiem, że byłoby to bardzo niebezpieczne, w końcu Depa Billaba i Sora Bulq zatracili się w ciemnej stronie, po tym gdy próbowali opanować tę technikę VII formy, jednakże odpowiednie szkolenie i wiara w mądrość mistrza, oraz całkowite oddanie jasnej stronie, mam nadzieję, uchroniłoby mnie przed pochłonięciem przez mrok. Gadanie nerda xd, no ale to by było na tyle powodzenia wszystkim i mam nadzieję, że uda mi się coś wygrać :D Miłego sprawdzania Dakan !
1) Plo Koon ,(pojawiał się epizodycznie ,ale był xD) dlaczego? Był osobą o silnym charakterze, którego świat jawił się w jasnych bądź ciemnych barwach. W sumie nie ważne jaką metodą, ale ważne żeby misja była wykonana. (Trochę jak Sithowie, dlatego go lubie) Wszechstronny gość, wprawny szermierz, dobry taktyk i strateg, niezły pilot, z dużą wiedzą o mocy, potrafiący napierdalać pomarańczowymi piorunami. Czego chcieć więcej ? może tylko tego żeby się tą wiedzą podzielił jakbym był jego uczniem :< 2) isalamiry
Sprostowano Dankann: Yuuzhan Vong istnieli w Mocy, lecz zostali z niej obdarci, gdy zaatakowali swoją macierzystą, żywą planetę i ją zniszczyli. popełnili "grzech pierworodny". Taka tam metafora. Dobrze gada! Polać mu! Sith nie równa się Mroczny Jedi. Czerwone jedzie szybciej, pamiętaj :D Daka! Daka! Dankann! Pozdrawiam, świetne filmiki.
1) Qui-Gon, najbardziej odpowiedzialny i najprawdziwszy Jedi jakiego kiedykolwiek (spośród mistrzów znanych z filmów) widziałem. Kodeks Jedi, szlachetność, skuteczność. To wszystko było u niego bardzo widoczne, jednakże nie był urzędasem. Miał serduszko i uczucia. Zresztą, też bym miał serce gdyby mi porwali córkę...3 razy, jednakże nie wiem czy uciekłbym do innej galaktyki walcząc o równowagę ( ͡° ͜ʖ ͡°) . Poza tym, patrzcie kogo on wychował! Obi-Wana! Który potem był jednym Szkoda, że pytanie jest zamknięte do mistrzów z filmów...ale trudno :P 2) Isalamir
1. Plo Koon. Przede wszystkim dlatego, że był świetnym wojownikiem, weteranem wielu bitew (szczególnie wsławił się w Stark Hyperspace War) i bohaterem Republiki, a także znany ze swej mądrości i pełnego zrozumienia filozofii Jedi. Gdy jego mistrz zaproponował mu członkowstwo w Radzie Jedi, ten odmówił ze względu na innych, których uważał za godniejszych od siebie kandydatów, więc nie był chorobliwie ambitny i wiedział, że na pewne rzeczy musi zasłużyć. Uznawany za jednego z najlepszych szermierzy zakonu Jedi i panował nad mocą w tak mistrzowski sposób, że potrafił wpływać na otaczającą go przyrodę, np. tworzyć małe tornada, wywoływać mgłę czy manipulować temperaturą w pobliżu. Darth Maul uznał go za najpotężniejszego Jedi swojego pokolenia, mimo, że nigdy ze sobą nie walczyli. W Zakonie Jedi uznawany za najlepszego pilota (oprócz Anakina i kogoś jeszcze, nie pamiętam kogo), a także za świetnego stratega (w trakcie Wojny Klonów miał tytuł generała). Za swoje zasługi otrzymał tytuł Mistrza Jedi i dożywotnie członkowstwo w Radzie Jedi. Mistrzowsko opanował technikę Shien w V Formie. Oprócz tego przyjaciel Qui-Gon Jinna. Zginął po wydaniu Rozkazu 66. 2. Ysalamiri
1. Jeśli miałbym zostać czyimś padawanem to najlepszą dla mnie opcją byłby Mace Widuu, który nauczyłby mnie opanowywać mój porywczy charakter i panować nad moją mroczną stroną przekuwając ją w potężną broń dla światła - Vaapad. Zawsze chciałem się nauczyć tej sztuki walki, która pozwalała na pokonanie samego Imperatora! Jednak chciałbym także chodzić na dodatkowe kółka do Obi-Wana Kenobiego, aby nauczyć się wyciszenia i dogłębnego zrozumienia mocy. 2. Isalamiry
1)Mistrz Yoda, a wpływa na to mój niski wzrost dzięki czemu mógłbym się wczuć w jedo styl walki, do tego jego Inteligencja, spryt i umiejętność analizowania sytuacji zawsze mnie intrygowały 2)Isalamiry
Nie chodzi o konkurs :D Pytanie jest ciezkie...ale: Mace Windu - charakter, ulubiony styl walki mieczem, wyjatkowe postrzeganie mocy lub Yoda - olbrzymie doswiadczenie, potezne poklady pokory, "ucielesnienie" madrosci
1) najchętniej pobierał bym nauki u mistrza Yody, był on jednym z najlepiej panujących nad Mocą jedi oraz bez względnie słuchał zasad które pozwalały mu żyć w harmonii z Nią. Wiele przeżył (900 lat) zaobserwował zmiany galaktyki pod wpływem Mocy, co dawało mu największą możliwą wiedzę na temat jej wykorzystania. Był też na tyle silny aby wyczuć emocje Anakina Skywalkera (Tatooine) będąc na planecie Corusant, ale jednocześnie samemu zachowywał bezwzględny spokuj czego chciałbym się od Niego nauczyć. A jego składnia jest czymś co prawdopodobnie rozpozna każdy kto widział choć raz Gwiezdne Wojny. 2)Isalamiry
1) Hrabia Dooku! Był mistrzem Jedi zanim stał się Lordem Sith. Jeden z lepszych szermierzy w uniwersum, opanował Formę 2- Makashi i podczas treningów z całą pewnością dawał swoim uczniom niezły wycisk. Ba! Był mistrzem Qui-Gon Jinn'a... więc widać że nauczycielem też musiał być dobrym ;) Na dodatek w filmach w jego rolę wciela się Christopher Lee! 2) Isalamiry żyjące na planecie Myrkra. Pozdrowiska Dakann- dzięki za serię holocron :)
1. Mistrz Yoda. Jego mądrość nie ma sobie równych, przynajmniej w filmach, co świadczy o tym, że szkolił młodych Jedi i często miał ostatni decydujący głos w Radzie. Jego działania służyły tylko dobru, jednak po całej odbytej nauce prawdopodobnie szedłbym na Ciemną Stronę w poszukiwaniu jeszcze większej potęgi :P Zielony mistrz potrafił się posługiwać Mocą jak nikt inny. Mimo dziewięciu setek na karku ( no prawie, bo ostatnie lata życia spędził samotnie) potrafił podczas walki skakać i poruszać się z niebywałą prędkością. Jako jego padawan miałbym taki szacun, że nikt by do mnie nie podskoczył, bo Yoda to kozak jakich mało. Mimo tego, że Anakin miał największy poziom midichlorianów, to Mistrz Jedi posługiwał się Mocą lepiej od niego. A tak poza tym to dlatego, że to moja ulubiona postać. 2. Isalamiry z Myrkr
1. U Dark Women jednej z najlepszych mistrzyń Jedi. Jej metody szkolenia co prawda były niekonwencjonalne ale pozwalały zahartować ucznia i w praktyce (a nie tylko w teorii) doświadczyć niebezpieczeństw czekających go w przyszłości. Operowała na granicy między jasną i ciemną stroną, ale zawsze w celu "przetestowania" ucznia. Miała bardzo silną osobowość i raczej nigdy nie przeszłaby na ciemną stronę. 2. Yasalamir
1. Qui-Gon Jinn. Dlaczego? Otóż wykazywał zrozumienie dla człowieka i dla mocy. Widział potencjał w danej jednostce i nic nie mogło przerwać mu jego planów odnośnie tego, co postanowił. Był swoistą wolną duszą, która nie przejmowała się zbytnio władzą czy zwierzchnikami - podążał swoją ścieżką w celu czynienia dobra i to jest mój kandydat na mistrza. Po prostu nie ma na to lepszego materiału :) 2. Isalamir
1) Ja bum wybrał Qui-Gona Jinna gdyż to był bardzo utalentowany Jedi, jeśli się nie mylę w nowym kanonie był pierwszym jedi który zjednał się z mocą więc może bym coś podpatrzył od niego. Dodatkowo jako mistrz IV formy walki mieczem mógłby mnie nauczyć tego stylu która praktycznie taneczna forma wydaje się ciekawa dla mnie, szczególnie jeśli chodzi o zjednanie się z mocą. Jako mój mistrz przekazał by mi wiele swoich wartości które popieram jak prawdomówność, bezpośredniość, opór oraz gotowość do podjęcia ryzyka, ale najważniejsze czego by mnie nauczył tego by nie zawsze popierać poglądy wielu jeśli nie zgadzają się z moim przeczuciem lub sumieniem. Dodatkowo mamy tyle samo wzrostu więc mógłby mnie znacznie łatwiej uczyć swojego stylu. :)
ZOnama Sekot, nie ZAnoma Sekot ;) 1. Wybrałbym Kenobiego. Znany jako jeden z najlepszych szermierzy, miał ogromny wpływ na wydarzenia w Star Wars, a jego mądrość w połączeniu z błyskotliwym poczuciem humoru i sarkazmem sprawiałyby, ze nauka byłaby samą przyjemnością. Nie do przeoczenia jest też jego ciepło, odpowiedzialność i troskliwość wobec żywych istot. 2. Ysalamiri z Myrkru
1. Jeśli chodzi o Mistrzów Jedi znanych z filmu, to byłby to Mace Windu. Głównie byłoby to przez styl Jego walki, Vaapad. Najbardziej odpowiada mojemu charakterowi, który jest wybuchowy, ekspresyjny i agresywny jednak to nie powoduje, że nie kieruje mną chęć czynienia dobra. Oraz dodatkowym faktem jest to, że dzięki mocy może dostrzegać jedną z możliwych drug w biegu historii. (A jeśli miałaby to być postać mniej znana w filmach to byłby to Kit Fisto. W głównej mierze podoba mi się estetycznie Jego wygląd, ale po przeczytaniu o Nim na ossus doszedłem do wniosku, że jest na prawdę ciekawą postacią. Nie lękał się śmierci, co jest moim problemem jako takim, więc mógłby mi w tym strachu pomóc. Oraz to, że starał się manipulować mocą tak aby działać z wodą - jest to kolejnym atutem który w pełni mnie przekonuje, aby być Jego padawanem) 2. Isalamiry z Myrkr
1. Ja bym wybrał Anakina Skylwakera, po nawróceniu. Jego doświadczenie w Ciemnej Stronie Mocy by mnie nauczyło jak się przed nią bronić. Anakin miał też ogromną moc, prawdę mówiąc był lepszy od Obiwana, z łatwością pokonał Hrabiego Dooku, a z czasem byłby potężniejszy od samego mistrza Yody. 2. To isalamir
+emeraro Rycerz Jedi zazwyczaj zostawał mistrzem po tym jak wyszkolił padawana na rycerza. Anakin Skywalker nie wyszkolił padawanki do końca, gdyż ta odeszła z Zakonu, dlatego m. in. nie został mistrzem (choć to bardziej wynikało z obaw Rady Jedi przed jego mocą). Padawani tytułują swojego nauczyciela Mistrzem, nawet jeśli on nie posiada tego tytułu. Tak samo dla ludzi niezwiązanych z Zakonem każdy Jedi to mistrz (może poza młodzikami). Było to widać np. podczas audiencji u królowej Naboo w Ataku Klonów.
Ja to bym się uczył od mistrza Jody, dlatego że byłby on wstanie rzeczowo i w najdrobniejszych szczegółach wytłumaczyć mi pochodzenie mocy , czy nauczył by mnie wytrwałości w dążeniu do celu , i oczewiście samej walki mieczem świetlnym na najwyższym poziomie.A że mówił by ciągle na wspak , no cuż…(zwarzać nie trzeba na przyczynę nie uwagi naszej , w pełni lecz tylko na spokoju wewnętrznym , własnym trzeba) ;*).
- Jeżeli zostałem padawanem, to nie wybieram sobie mistrza, tylko jestem zmuszony zaakceptować decyzję Rady, czy ktokolwiek zajmuje się tam HR.- Ysalamir.
1. Najchętniej pobierałbym nauki u mistrza Kita Fisto. Po pierwsze opierał swój szermierczy geniusz na najbardziej podstawowej sztuce walki jaką jest Shii-Cho jednocześnie pokazując że niekiedy najprostrze rozwiązania są najlepsze. Po drugie miał już pod swoim skrzydłem padawanów dzięki czemu można stwierdzić że ma doświadczenie jako mistrz, zobaczmy na przykład na Nahdara Vebba. Po trzecie jest jednym z nielicznych jedi nie bojących się śmierci, uważał że śmierć może być zabawnym doświadczeniem, nie wiem jak dla was ale jak dla mnie brzmi to jak srogi BADASS. I po czwarte najważniejsze poczucie humoru i pogodne usposobienie, jak można nie lubić gościa który tak często się uśmiecha :) 2.Isalamir z Mykr
1)Quinlan Vos (był widziany przez chwilę na Tatoooine w Mrocznym Widmie) ponieważ w expended universe miał on bardzo ciekawą misję zostania uczniem Hrabiego Dooku, przez co mógłby on też nauczyć mnie kilka technik ciemnej strony. Dodatkowym plusem była by możliwość poznania jego padawanki Ayli Sacury. 2) Ysalamiry
Mimo iż już dawno po konkursie to odpowiedź brzmi : Mistrz Ploo Kun oraz Yasamalrii stworzonko które jest efektywnie wykorzystywanie jako tarcza przed Jedi u żołnierzy Thrawana :) W wyniku błędnej informacji Luk, o mało co nie przeszedł wtedy na ciemną stronę mocy :)
1. Aayla Secura. Mistrzyni jedi, która otarła się o ciemną stronę. Z pewnością byłaby w stanie wiele powiedzieć o takim zdarzeniu (patrz dalej). Energiczna, dzięki czemu mogła by skutecznie motywować mnie do działania ;-) i nie pozbawiona poczucia humoru. W połączeniu z jej smykałką do techniki z całą pewnością dobrze byśmy się dogadali i skutecznie współpracowali. Oprócz nauk u niej chętnie słuchałbym Yody, aby lepiej zrozumieć ideę Jednoczącej Mocy i przyjął kilka lekcji szermierki od Mace'a Windu aby używać technik Vaapadu w walce. Moim zdaniem wykorzystywanie emocji w pewien, kontrolowany sposób, jest właśnie najskuteczniejszym sposobem walki. W przypadku jedi sztuką jest nie przekroczyć "cienkiej czerwonej linii", a kto mógłby mnie tego nauczyć lepiej niż (chwilowa) mroczna jedi oraz mistrz jasnej strony wykorzystujący mroczne techniki? Do tego jej przyjaźń z Kitem Fisto gwarantowałaby wiele okazji do rzucenia się w morskie odmęty. I to z jakim doświadczonym towarzyszem! ;-) 2. Isalamir.
1. Chciałbym pobierać nauki u mistrza Qui Gon Jinna, ponieważ był on bardzo mądrym człowiekiem jak również miał swoje zdanie i jeśli uważał je za słuszne potrafił sprzeciwić się nawet całej radzie Jedi. Ponadto był niesamowity w szermierce na miecze świetlne. Gdyby nie to, że osłabł, pokonałby Dartha Maula. W pewnym momencie walki miał dużą przewagę. Jego drugi uczeń Obi Wan Kenobi okazał się w przyszłości wspaniałym mistrzem Jedi co potwierdza kunszt Qui Gona. 2. Isalamir
2. isalamiry z planetu Myrk 1. U mistrza windu który opanował technikę vaapad i był dzięki temu bardziej odporny na działanie ciemnej strony dzięki czemu mógłbym się nauczyć choć minimalnie tej techniki i być choć trochę bardziej odporny na ciemną stronę. Dodatkowo mistrz Windu jest najsilniejszym z yedi (przynajmniej w zemście sithów) był on wstanie zabić Palpatima gdyby nie Anakin, a w tej samej części nawet yoda nie dał rady pokonać imperatora. Gdybym miał wybierać z całego uniwersum na stówę był by to Revan, ale tylko po nawróceniu na Jasną stronę (wydarzenia po gwiezdnej kuźni i zabiciu Dartha Malaka)
Dakann wielki szacun za znajomość uniwersum Star Wars. Sam wychowałem się na tych klockach począwszy od Powrót Jedi na kasecie VHS z dziwnym lektorem oglądana setki razy, 3 razy wyciągana z magnetowidu po wcięciu się taśmy ale wciąż działająca (trzeba było przewinąć odpowiedni moment :P). Pozdrawiam i spadam instalować Star Wars Battlefront bo właśnie wróciłem ze sklepu z zakupioną nóweczką... 169 zł ale warto!!
1. Najchętniej pobierałbym nauki u Obi-Wan'a Kenobiego. Dlaczego? Ponieważ chciałbym stanąć po jasnej stronie mocy, a on wg mnie jest jej uosobieniem. W dodatku myślę, że poniekąd rozumie działanie ciemnej strony, w końcu sam widział przemianę Anakina. Oprócz tego jest mistrzem w Soresu, a ta forma jak Dakann wspomniałeś czyni władającego nią niemal niepokonanym (może z wyjątkiem walki przeciw Makashi), oprócz tego wg mnie w dużym stopniu po prostu oddaje ideę jasnej strony mocy. 2. Isalamiry
Zawsze pociągała mnie ciemna strona mocy, ale jeżeli mam wybierać pomiędzy mistrzami jedi (ehhh xd) to wybrałbym zdecydowanie Maca Windu. Mistrz ten jak wiadomo czerpał swoją siłę zarówno z jasnej jak i po części ciemnej strony mocy. Był to jeden z najpotężniejszych Jedi. Bardzo mi sie podobała ta postać. Był opanowany, gotowy do działania i inteligentny, mógłbym się od niego wiele nauczyć. Mistrz Windu używa też jedną z moich (jeśli nie jedyną) ulubionych technik waliki- Vappad. W walce mieczem świetlnym tak jak on chciałbym się posługiwać głównie agresją (do tego użytkownicy vappad czerpali z ciemnej mocy co jest dla mnie plusem XD). Pragnę też przypomnieć, że gdyby nie Anakin, to Mace Windu zabiłby Dartha Sidiousa (Yoda go nie pokonał). Do tego grał go Samuel L. Jackson, a to bardzo dobry aktor jest! Zwierzątka te to Ysalamiri z planety Myrkr :D POZDRAWIAM!
1. Bez wątpienia chciałbym się uczyć od mistrza Qui-Gon Jinna. Nie był on może najsilniejszym Mistrzem Jedi (co wnioskuję po przegranej z Darth Maulem), ale ma on to coś co powinien mieć każdy nauczyciel - cierpliwość i bijące od niego ciepło i troska. Poza tym, przemawiają do mnie jego gawędy o żywej mocy. A jako najlepszy argument podam możliwość nauczenia się od niego nieśmiertelności :D 2. Isalamiry
1. Mimo iż Yarael Poof pojawił się tylko w na krótko w ,,Mrocznym widmie", to jednak tam zadebiutował. Ta postać która od razu mnie zaintrygowała swoim wyglądem i jest warta dłuższej uwagi. Już sama rasa Yaraela - Quermianin - jest niesamowita ,ponieważ nie jest ona naturalna, tylko genetycznie zmodyfikowana. Yarael zasiada w Najwyższej Radzie Jedi, co świadczy o jego elitarności wśród Jedi i że jego zdanie jest bardzo cenione w całym zakonie. Chciałbym by był on moim Mistrzem głównie dlatego że jest niesamowicie łagodny, spokojny, wyciszony, wszystkie konflikty chce rozwiązać pokojowo. Nie wspominając już nawet o jego mistrzostwie we wpływaniu na umysły (nawet innych Jedi!!!) dzięki najgłębiej skrywanych lęków przeciwnika, przewidywaniu przyszłości, czy iluzji. Wbrew pozorom Poof jest bardzo zręcznym szermierzem i potrafi wykonać skoki i akrobacje o których większość istot może sobie tylko pomarzyć. Yarael Poof jest według mnie wzorowym Jedi i byłby Mistrzem którego nie bałbym się pytać i podejmować dodatkowych prób rozwijających moje umiejętności. Przy jego stylu życia i naukach z pewnością nie przeszedłbym na ciemną stronę mocy i nauczyłbym się o wiele więcej niż u innych Mistrzów. Zostałbym prawdziwym Jedi, który najpierw chce rozwiązać problem mądrością i dyplomacją, a nie od razu wyciąga miecz świetlny.2.Jest Ysalamir, w Polsce "Isalamir" (jeden kij). Są to takie małe gadziny, których używał Thrawn :)Szkoda że o kanale się dopiero teraz dowiedziałem i nie mieszczę się w tej 6 :/ Dakann, super odcinek, jak i cała seria. Odpowiedziałeś na nurtujące mnie pytania, jak i zachęciłeś do wgłębienia się w kilka Star Wars'owych tematów :)
Wybieram 1: (od razu mówię że jesteś hehe :P padawanem jeśli chodzi o całe uniwersum Gwiezdych Wojen lecz bardzo mnie to wkręciło :D) Zostaję padawanem i u którego z Mistrzów Jedi chciałbym pobierać nauki wybrałbym Bena Kenobiego, znanego bliżej jako Obiego-Wana. Wydaję mi się że byłby on najbardziej solidnym a zarazem najbardziej rzetelnym źródłem nauki na temat Mocy i różnych zagadnień, poza tym sama postura jego a także uczestniczenie w wielu "wojnach" da wrażenie takiego kogoś przetrenowanego w terenie.
1:Osobiscie chciałbym brać nauki od Qui Gona , według mnie był on jednym z najlepszych Jedi aż do momentu starcia z Darth Maulem. Gdyby wtedy Maul by przegrał , Qui Gon mógłby przerosnac w sile Yode.
Warto zaznaczyć, że zarówno Yoda, jak i Obi-wan nauczyli się sztuki zjednoczenia z czystą mocą od Qui-gon Jinn'a. To on jest pierwszym (w sadze filmowej), który przyjął postać widma mocy. Nie jest on pokazywany, ale jest o nim mowa w Zemście Sithów. Yoda instruuje Obi-wan'a, aby ten udał się na planetę Tatooine, gdzie jego dawny mistrz dokończy jego szkolenie (w samej podróży chodziło także o dostarczenie Luke'a do rodziny).
1. Jeśli nauki to na pewno u Qui-Gon Jinna , to on jako pierwszy odkrył możliwość połączenia się z mocą po śmierci i nauczył tego innych . Cechował się wielkim spokojem i współczuciem . Nawet przed sama śmiercią potrafił zachować spokój , będąc świadomym przewagi Dartha Maula . Posiadał własną filozofię i często nie zgadzał się z radą , przez co nie chciał zasiąść w radzie Jedi . Moim zdaniem to jeden z najwybitniejszych nauczycieli posługiwania się mocą i właśnie dlatego to jego wybrał bym jako swojego mistrza . 2.Zwierzęta to ysalamiry .
1) Jak to, u którego? U Mace'a Windu. Nie dlatego, że był czarny, miał fioletowy miecz świetlny itd. Chodzi o to, że choć wykorzystywał Ciemną Stronę podczas walki, nie poddawał się jej, jakby oswoił ją, w przeciwieństwie do Sithów, którzy wobec niej byli utylitarni. Ta umiejętność sprawiała, że nie był czarno-biały (he he), tylko poruszał się w odcieniach szarości, co czyniło go bardziej rzeczywistym i ludzkim, w opozycji do np. mistrza Yody (na temat którego, jednakowoż, wiedzę posiadam tylko z filmów). 2) Isalamiry z planety Myrk (chyba tak się to zapisuje).
1. Mace Windu, mistrz niesamowicie mądry jak i dobry w walce bezpośredniej, umiał wyładowywać swoją złość korzystając z VII stylu co trzymało go jasnej strony mocy, niesamowity w szermierce i mocy również. Był stanowczy i bezpośredni to główne atauty.2. Były to ysalamiriy
1. Jeśli byłbym padwanem to chciałbym się szkolić Mace'a Windu. Człowiek który stworzył 7 formę walki mieczem świetlnym- Vaapad, dorównywał mądrością oraz mocą Yodzie. Dzięki jego surowości oraz talentowi na pewno stałbym się potężnym Jedi :D 2-Isalamir
1. Mistrz Yoda - według mnie był by najlepszym nauczycielem Jedi. Dlaczego ? Był on najmądrzejszym, a zarazem najpotężniejszym wojownikiem . Chociaż był już w sędziwym wieku swoimi umiejętnościami nie odstawiał od młodszych wojowników, Dzięki swojej wielkiej mądrości był by najlepszym nauczycielem bo nie liczy się wiek jaki ma a to co umie i w jaki sposób w to przekazuje, widać to w monecie kiedy uczył Luka , iż pomimo krótkiego czasu jak i swojego wieku wyszkolił go na bardzo dobrego wojownika, dzięki jego nauka chłopak nie poddał ciemnej stronie, nie uwierzył w słowa ojca. 2ysalamiri
Na temat mocy można rozpisywać się naprawdę szeroko. Niemniej chciałbym zauważyć że (wedle mojej wiedzy) Luke połączył jasna i ciemną stronę mocy w jedno. Jako że nie odbył on pełnego szkolenia, oraz wielokrotnie ulegał "negatywnym" emocjom nie wiedział żadnej różnicy między odepchnięciem mocą a duszeniem czy też porażeniem. To także przekazywał dalej. Mianem Sith'a określało się raczej osobę która zatraciła się w ciemnej stronie. Ważnym elementem było zachowanie kontroli nad emocjami, co nie oznaczało ich całkowitego unikania. A odpowiadając na pytanie 1. Chciałbym być uczniem Mace Windu. Głównier dlatego że opracował on jeden z (moim zdaniem) najlepszych stylów walki mieczem świetlnym, był pragmatyczny i niezachwiany. Nie specjalnie bał się korzystać z ciemnej strony mocy (głównie w walce na miecze).
1) Chciałbym pobierać nauki u mistrza Obi Wan Kenobiego ponieważ był obieżyświatem i wykonywał wiele trudnych i ciekawych misji co dało mu wielką wiedzę praktyczną o różnych zagrożeniach w różnych zakątkach galaktyki, która to moc wzbogaciłaby mój trening Jedi. Poza tym był wyluzowany i zabawny. 2) Ysalamir
1) Hrabia Dooku ponieważ w odróżnieniu od większości jedi miał wyjątkowo otwarty umysł dzięki czemu nie potrafił ślepo podążać za utopijną filozofią jedi i mieć własne zdanie, a na dodatek jako jeden z nielicznych się go nie wstydził i postawił się wielokrotnie "nieomylnej" radzie mimo gróźb wydalenia go z zakonu. Oczywiście jego legendarna wręcz potęga oraz niebywała znajomość szermierki również nie są dla mnie bez znaczenia. 2) Zwierze to Isalamir, korzystając z tej niezwykłej umiejętności Admirał Thrawn nigdzie się bez swojego Isalamira nie ruszał .Toaziny posiadały podobną umiejętność dzięki której nie można było ich wyczuć przez moc.
#Dakann, *Moc (the Force)* to nic innego jak Kwanty (piąty żywioł). [Dopiero wchodzimy w tę dziedzinę, która na obecnym czasie dla ludzi z Ziemi, brzmi jak totalna fikcja]. Moc jest też znana pod innymi nazwami, takimi jak: Eter (za starożytnej Greki), Bion w Orgonie (teoria Wilhelma Reicha), gdzie bion to midihloriany (amebiczne małe żyjątka we krwi, wodzie, powietrzu, ogniu, ziemi), które przenikają wszystko nawet kosmos. I to co napisałem jest prawdą, (sprawdź). Na obecny czas tylko Niemcy, Ameryka, Chiny i Finlandia mają światłowody, które *dosłownie* *^teleportują^* kwanty (5K) z jednego miejsca na drugi.
wiem że nie aktualnię ale się wypowiem , jeśli chodzi o nową trylogie uwielbiam postać kylo rena , jego styl walki mieczem , troszkę sie upokożył w "ostatnim jedi" ale jeśli chodzi o użytkowków jasnej strony mocy to wielbię luka skywalkera to tylko i wyłądcznie moje zdanię zapraszam do komentowania oczywiscie z podstawą kulutry
Być może już bardzo późno by odpowiedzi na końcowe pytania się do czegokolwiek przydały. Ale pytanie pierwsze jest bardzo ciekawe. Myśle ze egzekfo Mące Windu i QuiGon Jin ponieważ mieli oni dość osobliwe podejście do zasad zakonu, przez co byli indywidualistami z krytycznym podejściem do użytkowania mocy i kierunku rozwoju zakonu. To umożliwiało im korzystanie z szerszego spektrum możliwości mocy. Krótko mówiąc od tych dwóch mistrzów nauczył bym się jak zostać potężnym Jedi i nie ulec arogancji czy ciemnej stronie. Pytanie drugie to oczywiście Isalamiry znane z trylogii Thrawna
1. Jeśli miałabym wybierać mistrza, u którego pobierałabym nauki to z pewnością byłby to Mace Windu, gdyż był jednym z najsilniejszych Jedi z mocą porównywalną do mistrza Yody oraz opracował siódmą formę walki Vaapad. No i jego miecz świetlny miał kolor fioletowy, a ja lubię fiolet ;) 2. Stworzeniem tym jest ysalamiri
1) Chciałbym zostać padawanem mistrza Yody dla tego ze Yoda jest bardzo silnym mocnym i mądrym jedi można powiedzieć że żyje w równowadze, a jego umiejętności władanie mieczem są zajebiste. Dzięki niemu. mógłbym pewnie w trakcie walki usiąść i myśleć i gdy nagle przeciwnik zaatakuje, wyjąć mieć i zacząć walczyć (Np: tak jak Quin Gon Gon Jinn). Nauczyłby mnie wyszukiwać małych energii mocy i czuć ją z dala. 2) Ysalamir
Jak czytałem trylogię Darth Bane'a to zacząłem rozumieć ciemną i jasną moc na zasadzie: Jedi szukają w mocy wskazówek co do tego jak się zachowywać, a Sithowie wykorzystują moc do swoich celów (ale muszą być wystarczająco silni, aby moc ich nie zniszczyła)
1. Pytanie dość trudne, bo jest dużo wspaniałych Mistrzów. Ja bym jednak wybrał Yoda, ma on chyba najwieksze doświadczenie. Po za tym kocham jego sposób mówienia, No i przyznajcie że zarąbiście walczył i skakał(moje ulubione :)). 2. Ysalamiry
1) Wybrał bym Mace'a Windu. Miał on bogatą przeszłość, o której w filmie nie zostało za dużo powiedziane. W bardzo młodym wieku był już w Radzie Jedi. W zasadzie był wówczas najmłodszym członkiem Rady w historii. W przeciwienstwie do innych Jedi jego dar widzenia przyszłosci i przeszłosci wyglądał nieco inaczej. Odczuwał on tzw. punkty przełomu czyli momenty, które mogą mieć znaczący wpływ na rzeczywistość (np. sytuacja z Darth Sidiusem). Potrafił on z łatwością posługiwać się owym darem więc już to czyniło go wyjątkowym i zacheciło by mnie do pobierania od niego nauk. Kolejną rzeczą była pozycja jaką wyrobił sobie w Radzie. Obok Yody był najważniejszym czlonkiem Rady. Był też kluczową postacią podczas Wojny Klonów. Jako generał był bardzo dobrym strategiem i miał znaczące wpływy więc pobieranie nauk od tak ważnej, szanowanej oraz utalentowanej osobistości było by napewno dobrym ruchem :). No i ostanią najważniejsza rzeczą był Vaapad czyli siódma forma. Mace Windu sam opracował forme, której uzywał podczas walki. Była ona bardzo ofensywnym stylem balansującym na granicy Ciemnej Strony. Gdyby nie Vaapad Mace nie zaszedł by tak daleko a juz napewno nie byl by wstanie pokonać Palpatine'a (teoretycznie to go pokonał tylko Anakin poźniej namieszał ;p ). No i Windu miał rzadko spotykany purpurowy miecz. Podsumowując. Swietny generał, doskonały szermierz, potężny Jedi i ważna osobowość w uniwersum Star Wars. Czego chcieć więcej 2) Zwierze nazywało się Isalamir
ja jak bym mógł pobierał bym nauki u Mace Windu gdyż opracował nowy styl walki na miecze świetlne które były na pograniczu ciemnej strony mocy vapaad. Mimo iż jego uczniowie Depa Billaba i Sora Bulq nie byli w stanie opanować tego stylu i przeszli na ciemna stronę mocy, ja myślę, że mnie by się udało. Po za tym był członkiem najwyższej rady jedi. Przez to, że miał dużo talentów został najmłodszym młodszym mistrzem jedi w historii w wieku 28 lat. Jak można było zauważyć w filmie jego stylowi walki nie dorównał nawet mistrz sithów darth Sidious gdyby nie Anakin z pewnością zginął by z jego ręki. Oczywiście była to świetnie wykreowana postać przez Samuela L. Jacksona dzięki jemu Mace Windu miał fioletowy miecz świetlny mimo iż w filmach były tylko niebieskie, zielone i czerwone. Bycie jego uczniem było by ciekawe i wymagające, ale chciałbym być przez niego szkolony. 2 pytanie to isalamiry które pierwszy raz pojawiły się w trylogii thrawna chyba w pierwszej części Dziedzic Imperium (serię gorąco polecam wciąga) isalamiry wykreował w tych książkach Timothy Zahn, isalamiry żyły tylko na Myrkrze
1- Luke Skywalker, który stał się pierwszym z nowych Jedi, mimo iż późno zaczął szkolenie. Był otwarty na wiedzę, dobrze władał mocą i mieczem. Dążył do doskonalenia się. Przewyższył swojego ojca opierając się ciemnej stronie mocy. 2- Isalamiry.
U Mistrza Quinlan Vos, ponieważ balansował na granicy jasnej i ciemnej stronie mocy, jednocześnie nigdy nie ulegając tej mrocznej. Szansa nauki obu stron + odczytywanie przeszłości poprzez dotyk przedmiotów.
1. Wiadomo ze od mistrza Yody, ponieważ ma zajebiście wielkie doświadczenie, potrafi napierdalać piorunami, i jest zajebiście zwinny i szybki jak na staruszka. 2. Ysalamiri
1) Mistrz Yoda. Jego mistycyzm i długowieczność powoduje, że byłby najlepszym mistrzem Jedi dla mnie. Nauka tajników mocy oraz jego mądrość jak ową moc wykorzystywać to właśnie czyni Jedi. I oczywiście chętnie nauczyłbym się cierpliwości takiej jaką mistrz Yoda posiada.
1)Ja chciałbym pobierać nauki u Obi-Wana Kenobiego. Od mojego pierwszego spotkania z sagą Star Wars odrazu go polubiłem.Za to że był rosądny i ciepły.Równierz jego styl walki bardzo polubiłem. Kolejną rzeczą jest to że był bardzo dobrym strategiem.
1. Qui-Gon Jinn - ponieważ miał własną ścieżkę i po części nie zgadzał się z zakonem dlatego nie był w radzie. On pokazał Yodzie jak zmienić się w ducha mocy bo sam nie dokończył szkolenia. Na pewno nauczył by mnie więcej o mocy i innych rzeczach niż np. Yoda 2. Isalamiry - nienawidzę ich w empire at war bo bardzo szybko zabijają Jedi :(
1) U Plo Cona bo jest cierpliwym, mądrym i wyrozumiałym nauczycielem, ale również wybitnym szermieżem ora doświadczonym i utalentowanym użytkownikiem mocy. 2) Isalamiry
1) Oczywiście Mace Windu ponieważ opracował nową technikę walki mieczem świetlnym Vaapad która wykorzystywała techniki z pogranicza Ciemnej Strony Mocy, oraz posiadał unikatowy jak na tamten okres fioletowy miecz świetlny.
Dakan zrób odcinek o chronologi świata star wars : wojny sithów , wojny mandaloriańskie , założenie zakonu jedi i zakonu sithów, stara republika i 1oraz 2 imperium, próba odtworzenia zakonu sithów przez Malaka i Revena schizma wsród jedi , wojna domowa jedi, , odkrycie Tajfunu i corribanu i trochę o rasie rattakan . W prawdzie ułożyłem chronologicznie w głowie to wszystko ale boję się że mogłem popełnić gzieś błąd
U Mace Windu, to jest w ogóle świetna postać na spin off'a, napisałbym dlaczego itd, ale nie zależy mi na wygranej, a po prostu na fakcie, że jest on najlepszym z najlepszych co udowadnia własną formą walki Vaapad i widać z jaką łatwością rozwalił sobie takiego dajmy na to Palpatina w trzeciej części chociażby gdzie dajmy na to taki Fitso pada z 2 innymi ziomkami w mgnieniu oka... Wiele by można mówić, ale ta postać i ten aktor to strzał w dziesiątkę. No, a tak poza tym to miał niezwykle rzadki kolor miecza no i jest taki inny niż wszyscy jedi. Właściwie ta jedna scena wtedy kiedy go pokonał, mówiła bardzo dużo o tej postaci i to jak był to twardo stąpający po ziemi facet... Wyobrażacie sobie, żeby yoda powiedział, że trzeba zabić Palpatine bo jest mrocznym Lordem i kontroluje senat i sądy? Bo ja nie... W ogóle to mam ogromny żal, że ta postać jest tak mało znacząca w sadzę Star Wars przynajmniej tej filmowej :/
Anakin Skywalker. To tylko dzięki niemu Naboo zostało wyzwolone, bo wysadził stację dowodzenia droidami bojowymi. To on dzielnie walczył na arenie i pokonał wiele droidów. To on z łatwością pokonał Hrabiego Dooku. To on jako pierwszy Jedi odkrył, że Palpatine jest Lordem Sithów, to on zabił Palpatine'a i Dartha Vadera na raz i uratował Luke'a przed Sidiusem!
+Ania Bartnicka Vader to ciemna strona Anakina a on zabił i swoją ciemną stronę (Vadera) i Sidiusa (nie wiem jak się to pisze), czyli unicestwił Sithów, czyli jest wybrańcem ;)
1) Mace Windu. Był definicją bad-assa, pokonał nawet w walce na miecze świetlne samego Lorda Sithów. Gdyby tylko Anakin go słuchał, wszystko byłoby ok i wszyscy żyliby szczęśliwie. W zasadzie to nie widzimy jego śmierci w filmie, więc może powróci do życia w expanded universe, tak jak to było z Darth Maulem.
1) Mistrzem u którego chciałbym pobierać nauki Jedi byłby Obi-Wana Kenobi, ponieważ ma siłę Mace'a Windu i mądrość mistrza Yody. Człowiek ten jest opanowany i posiada cechy godne naśladowania takie jak: zaangażowanie i strategiczne myślenie . I sam został wyszkolony przez wielkiego mistrza mistrza zakonu Qui-Gon Jinn'a od którego nauczył się opanowania i słuchania żywej mocy. Według mnie to jeden z największych mistrzów Jedi, który łączy w sobie równowagę i siłę mocy.
1. Gdyby dane mi bylo wybrać mistrza Jedaj od którego miałbym pobierać nauki. Wybralbym mistrza Obi Wana Kenobiego, ponieważ pobierał nauki od mistrza Jedi - Qui-Gon Ginna który był świetnym i mądrym mętorem niemal że jak Joda.Obi Wan Kenobi to dobry i rozsądny mistrz jego rady były zawsze dobre i rozsądne było by się ich słuchać, mistrz Kenobi zawsze mię fascynował i uważam że najlepiej potrafił by mię uczyć . 2. Zwierze które wytwarza bombel w którym moc nie istnieje to Esaramiry. ☺
1. Jako padawan wybrałbym pomiędzy mistrzem Mance Windu (styl walki Vaapad) lub mistrzem Quinlan Vos (jeżeli uznamy jego krótki epizod z pierwszego filmu lub występ w animowanej serii). Powód stojący za moją decyzją jest prosty - oboje balansują na krawędzi ciemnej strony mocy i nie poddają się jej, przez co uznaję ich za najsilniejszych i najdoskonalszych jedi. Bliżej mi jednak do mistrza Quinlana Vosa, jednak jeżeli go nie uznajemy, to moim drugim wyborem jest mistrz Mance Windu. 2. Oczywiście są to Isalamiry z planety Myrkr.
Zdecydowanie chciałbym pobierać nauki u Mistrza Windu ponieważ nauczył bym sie techniki Vaapad. Dodatkowo zgadzam sie z jego filozofią dotyczącą przekucia ciemności w światło. :D
1) Chciałbym pobierać nauki u Qui Gon Jin'a, bo by znalazł i zabił każdego kto by chciał mnie przeciągnąć na ciemną stronę :) A tak w ogóle to on odkrył Anakina, (a myślę żeby lepiej sobie poradził z jego wychowaniem niż Obi Wan, chociażby ze względu na doświadczenie) i gdyby tylko zechciał zostać moim mistrzem, mógłbym się czuć jak równy wobec wielkiego Skywalkera. 2) Isalamiry :)
1. Qui-Gon Jinn , dlatego że Obi-Wan Kenobi był jednym z najlepszy jedi, a został właśnie wyszkolony przez niego, doświadczenie jakim mógłby się podzielić było ogromne. Oboje ( Qui-Gon Jinn i Obi-Wan Kenobi) to moi idole z lat dzieciństwa, aż do teraz. 2. ysalamiri
(1) Gdybym był padawanem moim mistrzem był by Plo Koon . Ponieważ to niezwykle mądry członek zakonu jedi, doskonały pilot i wieloletni przyjaciel Anakina Skywalkera i Asoki Tano potrafił on zarówno podjąć słuszną dacyzję która miała przesądzić o wyniku bitwy ale słuszną ze swoją moralnością i bezpieczeństwem swoich podwładnych i przyjaciół. Ponadto był tak biegły w mocy że potrafił kontrolować warunki otoczenie: stworzyć mgłę ,lód i tym podobne.(2) to isalamiry z myrk
1. U Obi-Wana Kenobiego. Jest to moja jedna z ulubionych postaci. Poza tym jest praktycznie w całej sadze dlatego wiemy o niej dosyć sporo. 2. Ysalamir'y
1. Wśród wielu mistrzów Jedi mam wybrać jednego. Według mnie nie kto inny, ale najlepiej mógłby mnie nauczyć Mistrz Yoda. Dlaczego? To Yoda był mistrzem wielu znanych Jedai. Tylko on mógłby nauczyć mnie wszystkich sekretów mocy. 2. Ysalamir
Ja bym chciał brać nauki u Luka Skywalkera, ponieważ był bym drugim Jedi na swiecie i szybko bym mógł mieć padawana bo nie było rady. :) Trudny wybór ale zdecydowałem się na Luka i mam nikła nadzieje że uda mi się wygrać.:D
1) Najchętniej pobierałbym nauki u Mace'a Windu ponieważ posługiwał się on VII Formą walki mieczem świetlnym z której najchętniej bym korzystał, a będąc jego Padawanem mógłbym poprosić go o pomoc w nauce tej formy. A poza tym był też jednym z najpotężniejszych mistrzów Jedi. 2) Isalamir.
2)Isalamiry potrafia robic banki co nie maja mocy. 1)Ja chciałbym się uczyć od mistrza Yody, ponieważ on najlepiej uczy z innych Jedi bardzo chętnie bym się uczył u niego, a zwłaszcza walk mieczem świetlnym i posługiwaniem się mocą. Bardzo go podziwiam .
1. Mace Windu, ponieważ jako jedyny potrafił doskonale walczyć vapaad i jako jeden z niewielu potrafił balansować na pograniuczu z ciemną mocą (pokusy, używanie przemocy itp.).
Może nic nie wygram już ale co tam! Najchętniej pobierałbym Nauki od Mistrza Jedi Plo Koona , ponieważ potrafi zachować spokój w każdej sytuacji i jest potężnym użytkownikiem Mocy. Mogę jeszcze dodać że jest moim ulubionym Mistrzem Jedi (Zaraz po Ki Adi Mundim).
![Czym był Plan Awaryjny Imperatora [HOLOCRON]](http://i.ytimg.com/vi/ZUerJNgv_M0/mqdefault.jpg)
![Czym był Plan Awaryjny Imperatora [HOLOCRON]](/img/tr.png)
![Kobiety Gwiezdnych Wojen [HOLOCRON]](http://i.ytimg.com/vi/snYQwHvOf0k/mqdefault.jpg)
![Kim był Revan? [HOLOCRON]](http://i.ytimg.com/vi/yEOI7pr3dLY/mqdefault.jpg)
![Filozofia Jedi [HOLOCRON]](/img/1.gif)
"Ale to już inna historia" ~ Dakann, zawsze.
1. Jeśli miałbym zostać Jedi to chciałbym być nauczany przez Kyle'a Katarna z mojej ukochanej serii Jedi Knight, mistrza, który mnóstwo w życiu widział, przeżył wiele momentów wątpliwości i upadków, a mimo wszystko zawsze stawał na wysokości zadania i wiele razy ratował Nową Republikę w opałach. Uratował też samego Luke'a Skywalkera. Podoba mi się też jego stosunek do celibatu Jedi (związek z panną Ors ;) ). Totalne zaprzeczenie papierowych postaci, jakich niestety sporo w uniwersum Star Wars.
2. Oczywiście to ysalamiri.
+Piotr Błaszkiewicz Ziomek, punkt 1 miałbyc z filmów :(
Cóż ;)
Jedi Knight, ahh dzieciństwo :D
+Szymon Rycerz duku przecierz nie żuje
1) Nauki chciałbym pobierać u Qui-Gon Jinn'a. Jest to mój ulubiony mistrz Jedi włącznie z całym EU, czytałem wiele książek o nim, przede wszystkim po angielski ( jednak cieżko jest dostać takie książki po polski :/ ) moje ulubione to były te podczas których był padawanem u Duku, albo jeszcze jak nie był mistrzem ale już był jedi. Najbardziej w Qui-Gonie lubię to że nikt nad nim "nie panował", sam decydował co powinien zrobić, nie słuchał jakiś głupich rad czy zgromadzeń. Robił to co podpowiadała mu moc lub to co sam uważał za słuszne. Mistrz Yoda sam kilka razy powiedział że gdyby jego nieposłuszeństwo to mógłby być tuż za nim 2gim nazwiskiem w radzie, ale jemu na tym nie zależało ;)
2) Isalamir.
1) u Mistrza Mace WIndu, ponieważ przerwę obiadową spędzalibyśmy jedząc royale with cheese z Johnem Travolotom. A zawsze chciałem poznać Johna Travoltę.
2) isalamiry
l1onPL xD smiechlem
1) Gdybym był Padawanem najchętniej pobierałbym nauki u Mace`a Windu. Był on najmłodszym w historii mistrzem Jedi, a jego liczne talenty nie raz były widoczne w praktyce.Jego zdanie bardzo liczyło się w radzie Jedi, często on i mistrz Yoda mieli decydujące słowo. Nie ulega więc wątpliwości, że był on wielkim Jedi. Jego znajomość mocy i silna wola pozwalały mu korzystać z Formy VII walki na miecze świetlne i nie ulec pokusie ciemnej strony. VII Forma jest dla mnie bardzo kusząca, jest bardzo skuteczna, a będąc prowadzonym przez mistrza Windu mógłbym nauczyć się odcinania od ciemnej strony. Jego autorytet i historie o szybkich sukcesach działałyby na mnie jako motywacja by nie zawieść swojego Mistrza i uczyć się od niego najlepiej jak tylko mogę. Nie bez znaczenia jest to, że Mace zna zna ciemną stronę trochę lepiej niż inni Jedi, bo Forma VII bazuje na charakterystycznej dla Sith`ów agresji, ale umie on kontrolować swoje emocje tak by nie sprowadziły go na złą ścieżkę. Jeśli bym się tego od niego nauczył, mógłbym uniknąć upadku jakiego doświadczyli Jedi, którzy przeszli na ciemną stronę. Oczywiście istnieje tu duże ryzyko zważywszy na to, że jego uczniom zdarzyło się ulec pokusie, ale szacunek do mistrza i skromność, której sam uczy nosząc skromną szatę mogłyby dać mi odpowiedni przykład. I nie ukrywam, że między mną a Macem jest kilka podobieństw (nie, nie jestem czarny :p), ale też mam skryte umiłowanie do siłowych, bezpośrednich rozwiązań, choć dyplomacja wcale nie jest moją słabą stroną.
2) To Isalamiry z Myrkr potrafiły otoczyć się bąblem w którym nie ma mocy.
Pozdrowienia dla Dakanna :D
1) Chciałbym zostać padawanem Mistrza Obi-Wana Kenobiego z racji na to, że chciałbym zostać mistrzem w 3 formie posługiwania się mieczem (Soresu). Sądzę, że jest świetnym Mistrzem ze względu na to jako więź go mogła łączyć ze swoim padawanem nie była to tylko relacja na zasadzie mistrz-uczeń. Był odważnym, mądrym, rozsądnym i dyplomatycznym człowiekiem a dla mnie te cechy są bardzo ważne. Był świetnym generałem mógłbym zyskać bardzo dużo doświadczenia przy jego boku. Jako jeden z nielicznych Jedi przeżył rozkaz 66, jest wielkim autorytetem dla wielu Jedi, ale nie tylko sam Komandor Cody żałował, że musiał wykonać rozkaz 66 (wiadomo to z notki z jego pamiętnika), więc można wnioskować, że cieszył wielkim respektem wśród każdego. Podsumowując potrzebował bym nauczycielka który byłby dla mnie jak brat/przyjaciel, ale przy tym nie porzucając swoich obowiązków nauczenia mnie jak zostać tak szlachetnym jak on sam . Mój ulubiony cytat Bena "Jeśli mnie powalisz, będę potężniejszy, niż to sobie wyobrażasz." Jest to cała prawda o mojej osobie.
2) Na 100% były to Isalamiry żyjące na planecie Myrkr.
Solidna dawka nerdzenia na wieczór, to lubię :D
Miło się słucha :D nie każdy wiedział że to uniwersum jest aż tak potężne :D dobrze się dowiedzieć o jednym z moich ulubionych uniwersów :D
1. U mistrza Qui-Gon'a. Mocno filozoficzny mistrz i wydaje mi się, że jego nauki byłyby najciekawsze. Chyba najlepszym argumentem będzie to, że jako pierwszy odkrył tajemnica nieśmiertelności poprzez połączenie się z mocą (przynajmniej według filmowej sagi, co do EU zakładam że pewnie był ktoś przed nim). Poza tym wykazywał się wiarą w moc i jej zrozumieniem a jednocześnie miał bardziej ludzkie (no to rasizm) podejście od Yody,. Oprócz tego podobało mi się, że nie zgadzał się w każdej kwestii z radą i bardziej niż "rozkazami" przełożonych kierował się właśnie tym co podpowiadała mu moc. Zresztą jak weźmie się pod uwagę jakiego ucznia wyszkolił to tym lepiej o nim świadczy.
+poczucie humoru gdy podszedł do droida i ze stoickim spokojem oznajmił, że zabiera królową na Coruscant xD
2. Ysalamiry, wspomniane w materiale powyżej. ;) Zdaje się że admirał Thrawn miał jednego.
Swoją drogą nie rozumiem tego powszechnego hejtu na kwestię biologiczna mocy. Ok, rozumiem lekki zawód wynikający że została ona (moc) udarta z pewnej tajemnicy ale skoro nasi naukowcy potrafią wytłumaczyć odczuwane przez nas emocje to wydaje mi się, że analogicznie, że przy takiej technologi jaka jest dostępna w gwiezdnym uniwersum nie powinno być to bulwersujące.
1)Obi-Wan, był pierwszym rycerzem jakiego poznaliśmy i to od niego, każdy zaczął swoja przygodę z mocą w SW. Idealnie rozwinięty zarówno w umiejętnościach władania bronią jak i mocą, a do tego wybitny strateg. Jak też sam podkreśliłeś zjednał się z mocą co udało się nielicznym użytkownikom mocy.
2) Isalamir
Wielkim zaszczytem byłoby dla mnie szkolenie u samego mistrza Mace'a Windu.
Powodów jest kilka, ale wymienię tylko dwa i to dość ogólnie, żebyś nie musiał zbyt wiele czytać :D
Pierwszym są jego niewątpliwie wielkie zdolności. Umiejętność pewnego rodzaju komunikacji z mocą poprzez punkty przełomu jest niesamowicie fascynująca, a perspektywa zobaczenia tego osobiście, może nawet nauczenia się przyprawia mnie o zawroty głowy xd
Po drugie Vaapad. Balansowanie na granicy ciemnej i jasnej strony. Doskonałość w sztuce walki, obrócenie negatywnych uczuć w jasną siłę, służącą dobru... Wiem, że byłoby to bardzo niebezpieczne, w końcu Depa Billaba i Sora Bulq zatracili się w ciemnej stronie, po tym gdy próbowali opanować tę technikę VII formy, jednakże odpowiednie szkolenie i wiara w mądrość mistrza, oraz całkowite oddanie jasnej stronie, mam nadzieję, uchroniłoby mnie przed pochłonięciem przez mrok.
Gadanie nerda xd, no ale to by było na tyle powodzenia wszystkim i mam nadzieję, że uda mi się coś wygrać :D Miłego sprawdzania Dakan !
1) Plo Koon ,(pojawiał się epizodycznie ,ale był xD) dlaczego? Był osobą o silnym charakterze, którego świat jawił się w jasnych bądź ciemnych barwach. W sumie nie ważne jaką metodą, ale ważne żeby misja była wykonana. (Trochę jak Sithowie, dlatego go lubie) Wszechstronny gość, wprawny szermierz, dobry taktyk i strateg, niezły pilot, z dużą wiedzą o mocy, potrafiący napierdalać pomarańczowymi piorunami. Czego chcieć więcej ? może tylko tego żeby się tą wiedzą podzielił jakbym był jego uczniem :<
2) isalamiry
Sprostowano Dankann: Yuuzhan Vong istnieli w Mocy, lecz zostali z niej obdarci, gdy zaatakowali swoją macierzystą, żywą planetę i ją zniszczyli. popełnili "grzech pierworodny". Taka tam metafora.
Dobrze gada! Polać mu!
Sith nie równa się Mroczny Jedi.
Czerwone jedzie szybciej, pamiętaj :D
Daka! Daka! Dankann!
Pozdrawiam, świetne filmiki.
1) Qui-Gon, najbardziej odpowiedzialny i najprawdziwszy Jedi jakiego kiedykolwiek (spośród mistrzów znanych z filmów) widziałem. Kodeks Jedi, szlachetność, skuteczność. To wszystko było u niego bardzo widoczne, jednakże nie był urzędasem. Miał serduszko i uczucia. Zresztą, też bym miał serce gdyby mi porwali córkę...3 razy, jednakże nie wiem czy uciekłbym do innej galaktyki walcząc o równowagę ( ͡° ͜ʖ ͡°) . Poza tym, patrzcie kogo on wychował! Obi-Wana! Który potem był jednym
Szkoda, że pytanie jest zamknięte do mistrzów z filmów...ale trudno :P
2) Isalamir
1. Plo Koon. Przede wszystkim dlatego, że był świetnym wojownikiem, weteranem wielu bitew (szczególnie wsławił się w Stark Hyperspace War) i bohaterem Republiki, a także znany ze swej mądrości i pełnego zrozumienia filozofii Jedi. Gdy jego mistrz zaproponował mu członkowstwo w Radzie Jedi, ten odmówił ze względu na innych, których uważał za godniejszych od siebie kandydatów, więc nie był chorobliwie ambitny i wiedział, że na pewne rzeczy musi zasłużyć. Uznawany za jednego z najlepszych szermierzy zakonu Jedi i panował nad mocą w tak mistrzowski sposób, że potrafił wpływać na otaczającą go przyrodę, np. tworzyć małe tornada, wywoływać mgłę czy manipulować temperaturą w pobliżu. Darth Maul uznał go za najpotężniejszego Jedi swojego pokolenia, mimo, że nigdy ze sobą nie walczyli. W Zakonie Jedi uznawany za najlepszego pilota (oprócz Anakina i kogoś jeszcze, nie pamiętam kogo), a także za świetnego stratega (w trakcie Wojny Klonów miał tytuł generała). Za swoje zasługi otrzymał tytuł Mistrza Jedi i dożywotnie członkowstwo w Radzie Jedi. Mistrzowsko opanował technikę Shien w V Formie. Oprócz tego przyjaciel Qui-Gon Jinna. Zginął po wydaniu Rozkazu 66.
2. Ysalamiri
Jedna, jedyna reklama na sam koniec odcinka! Dakann, jak ja Cię szanuję! 👍👍👍
1. Jeśli miałbym zostać czyimś padawanem to najlepszą dla mnie opcją byłby Mace Widuu, który nauczyłby mnie opanowywać mój porywczy charakter i panować nad moją mroczną stroną przekuwając ją w potężną broń dla światła - Vaapad. Zawsze chciałem się nauczyć tej sztuki walki, która pozwalała na pokonanie samego Imperatora! Jednak chciałbym także chodzić na dodatkowe kółka do Obi-Wana Kenobiego, aby nauczyć się wyciszenia i dogłębnego zrozumienia mocy.
2. Isalamiry
1)Mistrz Yoda, a wpływa na to mój niski wzrost dzięki czemu mógłbym się wczuć w jedo styl walki, do tego jego Inteligencja, spryt i umiejętność analizowania sytuacji zawsze mnie intrygowały
2)Isalamiry
Nie chodzi o konkurs :D
Pytanie jest ciezkie...ale:
Mace Windu - charakter, ulubiony styl walki mieczem, wyjatkowe postrzeganie mocy
lub
Yoda - olbrzymie doswiadczenie, potezne poklady pokory, "ucielesnienie" madrosci
1) najchętniej pobierał bym nauki u mistrza Yody, był on jednym z najlepiej panujących nad Mocą jedi oraz bez względnie słuchał zasad które pozwalały mu żyć w harmonii z Nią. Wiele przeżył (900 lat) zaobserwował zmiany galaktyki pod wpływem Mocy, co dawało mu największą możliwą wiedzę na temat jej wykorzystania. Był też na tyle silny aby wyczuć emocje Anakina Skywalkera (Tatooine) będąc na planecie Corusant, ale jednocześnie samemu zachowywał bezwzględny spokuj czego chciałbym się od Niego nauczyć. A jego składnia jest czymś co prawdopodobnie rozpozna każdy kto widział choć raz Gwiezdne Wojny.
2)Isalamiry
1) Hrabia Dooku! Był mistrzem Jedi zanim stał się Lordem Sith. Jeden z lepszych szermierzy w uniwersum, opanował Formę 2- Makashi i podczas treningów z całą pewnością dawał swoim uczniom niezły wycisk. Ba! Był mistrzem Qui-Gon Jinn'a... więc widać że nauczycielem też musiał być dobrym ;)
Na dodatek w filmach w jego rolę wciela się Christopher Lee!
2) Isalamiry żyjące na planecie Myrkra.
Pozdrowiska Dakann- dzięki za serię holocron :)
1. Mistrz Yoda. Jego mądrość nie ma sobie równych, przynajmniej w filmach, co świadczy o tym, że szkolił młodych Jedi i często miał ostatni decydujący głos w Radzie. Jego działania służyły tylko dobru, jednak po całej odbytej nauce prawdopodobnie szedłbym na Ciemną Stronę w poszukiwaniu jeszcze większej potęgi :P Zielony mistrz potrafił się posługiwać Mocą jak nikt inny. Mimo dziewięciu setek na karku ( no prawie, bo ostatnie lata życia spędził samotnie) potrafił podczas walki skakać i poruszać się z niebywałą prędkością. Jako jego padawan miałbym taki szacun, że nikt by do mnie nie podskoczył, bo Yoda to kozak jakich mało. Mimo tego, że Anakin miał największy poziom midichlorianów, to Mistrz Jedi posługiwał się Mocą lepiej od niego. A tak poza tym to dlatego, że to moja ulubiona postać.
2. Isalamiry z Myrkr
1. U Dark Women jednej z najlepszych mistrzyń Jedi. Jej metody szkolenia co prawda były niekonwencjonalne ale pozwalały zahartować ucznia i w praktyce (a nie tylko w teorii) doświadczyć niebezpieczeństw czekających go w przyszłości. Operowała na granicy między jasną i ciemną stroną, ale zawsze w celu "przetestowania" ucznia. Miała bardzo silną osobowość i raczej nigdy nie przeszłaby na ciemną stronę.
2. Yasalamir
1. Qui-Gon Jinn. Dlaczego? Otóż wykazywał zrozumienie dla człowieka i dla mocy. Widział potencjał w danej jednostce i nic nie mogło przerwać mu jego planów odnośnie tego, co postanowił. Był swoistą wolną duszą, która nie przejmowała się zbytnio władzą czy zwierzchnikami - podążał swoją ścieżką w celu czynienia dobra i to jest mój kandydat na mistrza. Po prostu nie ma na to lepszego materiału :)
2. Isalamir
Ja pobierałbym nauki od podwujnego agenta Jajara bo wierzę w to że był lepszym Jedi od nawet samego mistrza mocy.
Racja
1) Ja bum wybrał Qui-Gona Jinna gdyż to był bardzo utalentowany Jedi, jeśli się nie mylę w nowym kanonie był pierwszym jedi który zjednał się z mocą więc może bym coś podpatrzył od niego. Dodatkowo jako mistrz IV formy walki mieczem mógłby mnie nauczyć tego stylu która praktycznie taneczna forma wydaje się ciekawa dla mnie, szczególnie jeśli chodzi o zjednanie się z mocą. Jako mój mistrz przekazał by mi wiele swoich wartości które popieram jak prawdomówność, bezpośredniość, opór oraz gotowość do podjęcia ryzyka, ale najważniejsze czego by mnie nauczył tego by nie zawsze popierać poglądy wielu jeśli nie zgadzają się z moim przeczuciem lub sumieniem. Dodatkowo mamy tyle samo wzrostu więc mógłby mnie znacznie łatwiej uczyć swojego stylu. :)
ZOnama Sekot, nie ZAnoma Sekot ;)
1. Wybrałbym Kenobiego. Znany jako jeden z najlepszych szermierzy, miał ogromny wpływ na wydarzenia w Star Wars, a jego mądrość w połączeniu z błyskotliwym poczuciem humoru i sarkazmem sprawiałyby, ze nauka byłaby samą przyjemnością. Nie do przeoczenia jest też jego ciepło, odpowiedzialność i troskliwość wobec żywych istot.
2. Ysalamiri z Myrkru
Bardzo fajnie mówiłeś.
Pozdrawiam SKROMNY CHŁOPAK z meet upa!
1. Jeśli chodzi o Mistrzów Jedi znanych z filmu, to byłby to Mace Windu. Głównie byłoby to przez styl Jego walki, Vaapad. Najbardziej odpowiada mojemu charakterowi, który jest wybuchowy, ekspresyjny i agresywny jednak to nie powoduje, że nie kieruje mną chęć czynienia dobra. Oraz dodatkowym faktem jest to, że dzięki mocy może dostrzegać jedną z możliwych drug w biegu historii.
(A jeśli miałaby to być postać mniej znana w filmach to byłby to Kit Fisto. W głównej mierze podoba mi się estetycznie Jego wygląd, ale po przeczytaniu o Nim na ossus doszedłem do wniosku, że jest na prawdę ciekawą postacią. Nie lękał się śmierci, co jest moim problemem jako takim, więc mógłby mi w tym strachu pomóc. Oraz to, że starał się manipulować mocą tak aby działać z wodą - jest to kolejnym atutem który w pełni mnie przekonuje, aby być Jego padawanem)
2. Isalamiry z Myrkr
1. Ja bym wybrał Anakina Skylwakera, po nawróceniu. Jego doświadczenie w Ciemnej Stronie Mocy by mnie nauczyło jak się przed nią bronić. Anakin miał też ogromną moc, prawdę mówiąc był lepszy od Obiwana, z łatwością pokonał Hrabiego Dooku, a z czasem byłby potężniejszy od samego mistrza Yody.
2. To isalamir
+crauzers anakin nigdy nie został mistrzem jedi tylko zasiadał w radzie
FesXe no i co z tego, w porównaniu z innymi mistrzami był o wiele lepszy i ostatecznie zabił Imperatora
+FesXe Wedle nowego kanonu mimo, że Anakin nigdy nie był mistrzem miał swoją uczennicę.
+emeraro Rycerz Jedi zazwyczaj zostawał mistrzem po tym jak wyszkolił padawana na rycerza. Anakin Skywalker nie wyszkolił padawanki do końca, gdyż ta odeszła z
Zakonu, dlatego m. in. nie został mistrzem (choć to bardziej wynikało z obaw Rady Jedi przed jego mocą).
Padawani tytułują swojego nauczyciela Mistrzem, nawet jeśli on nie posiada tego tytułu. Tak samo dla ludzi niezwiązanych z Zakonem każdy Jedi to mistrz (może poza młodzikami). Było to widać np. podczas audiencji u królowej Naboo w Ataku Klonów.
+crauzers Darth Vader pokonał Obi-Wana tylko dlatego, że sam mu na to pozwolił. Palpatina, dlatego że pomogła mu miłość do syna.
Ja to bym się uczył od mistrza Jody, dlatego że byłby on wstanie rzeczowo i w najdrobniejszych szczegółach wytłumaczyć mi pochodzenie mocy , czy nauczył by mnie wytrwałości w dążeniu do celu , i oczewiście samej walki mieczem świetlnym na najwyższym poziomie.A że mówił by ciągle na wspak , no cuż…(zwarzać nie trzeba na przyczynę nie uwagi naszej , w pełni lecz tylko na spokoju wewnętrznym , własnym trzeba) ;*).
- Jeżeli zostałem padawanem, to nie wybieram sobie mistrza, tylko jestem zmuszony zaakceptować decyzję Rady, czy ktokolwiek zajmuje się tam HR.- Ysalamir.
1. Najchętniej pobierałbym nauki u mistrza Kita Fisto. Po pierwsze opierał swój szermierczy geniusz na najbardziej podstawowej sztuce walki jaką jest Shii-Cho jednocześnie pokazując że niekiedy najprostrze rozwiązania są najlepsze. Po drugie miał już pod swoim skrzydłem padawanów dzięki czemu można stwierdzić że ma doświadczenie jako mistrz, zobaczmy na przykład na Nahdara Vebba. Po trzecie jest jednym z nielicznych jedi nie bojących się śmierci, uważał że śmierć może być zabawnym doświadczeniem, nie wiem jak dla was ale jak dla mnie brzmi to jak srogi BADASS. I po czwarte najważniejsze poczucie humoru i pogodne usposobienie, jak można nie lubić gościa który tak często się uśmiecha :)
2.Isalamir z Mykr
1)Quinlan Vos (był widziany przez chwilę na Tatoooine w Mrocznym Widmie) ponieważ w expended universe miał on bardzo ciekawą misję zostania uczniem Hrabiego Dooku, przez co mógłby on też nauczyć mnie kilka technik ciemnej strony. Dodatkowym plusem była by możliwość poznania jego padawanki Ayli Sacury.
2) Ysalamiry
Mimo iż już dawno po konkursie to odpowiedź brzmi : Mistrz Ploo Kun oraz Yasamalrii stworzonko które jest efektywnie wykorzystywanie jako tarcza przed Jedi u żołnierzy Thrawana :) W wyniku błędnej informacji Luk, o mało co nie przeszedł wtedy na ciemną stronę mocy :)
Michał Tabor *Ploo Koon
Miłego dnia życzę
1. Aayla Secura. Mistrzyni jedi, która otarła się o ciemną stronę. Z pewnością byłaby w stanie wiele powiedzieć o takim zdarzeniu (patrz dalej). Energiczna, dzięki czemu mogła by skutecznie motywować mnie do działania ;-) i nie pozbawiona poczucia humoru. W połączeniu z jej smykałką do techniki z całą pewnością dobrze byśmy się dogadali i skutecznie współpracowali.
Oprócz nauk u niej chętnie słuchałbym Yody, aby lepiej zrozumieć ideę Jednoczącej Mocy i przyjął kilka lekcji szermierki od Mace'a Windu aby używać technik Vaapadu w walce. Moim zdaniem wykorzystywanie emocji w pewien, kontrolowany sposób, jest właśnie najskuteczniejszym sposobem walki. W przypadku jedi sztuką jest nie przekroczyć "cienkiej czerwonej linii", a kto mógłby mnie tego nauczyć lepiej niż (chwilowa) mroczna jedi oraz mistrz jasnej strony wykorzystujący mroczne techniki?
Do tego jej przyjaźń z Kitem Fisto gwarantowałaby wiele okazji do rzucenia się w morskie odmęty. I to z jakim doświadczonym towarzyszem! ;-)
2. Isalamir.
1. Chciałbym pobierać nauki u mistrza Qui Gon Jinna, ponieważ był on bardzo mądrym człowiekiem jak również miał swoje zdanie i jeśli uważał je za słuszne potrafił sprzeciwić się nawet całej radzie Jedi. Ponadto był niesamowity w szermierce na miecze świetlne. Gdyby nie to, że osłabł, pokonałby Dartha Maula. W pewnym momencie walki miał dużą przewagę. Jego drugi uczeń Obi Wan Kenobi okazał się w przyszłości wspaniałym mistrzem Jedi co potwierdza kunszt Qui Gona.
2. Isalamir
2. isalamiry z planetu Myrk
1. U mistrza windu który opanował technikę vaapad i był dzięki temu bardziej odporny na działanie ciemnej strony dzięki czemu mógłbym się nauczyć choć minimalnie tej techniki i być choć trochę bardziej odporny na ciemną stronę. Dodatkowo mistrz Windu jest najsilniejszym z yedi (przynajmniej w zemście sithów) był on wstanie zabić Palpatima gdyby nie Anakin, a w tej samej części nawet yoda nie dał rady pokonać imperatora.
Gdybym miał wybierać z całego uniwersum na stówę był by to Revan, ale tylko po nawróceniu na Jasną stronę (wydarzenia po gwiezdnej kuźni i zabiciu Dartha Malaka)
Dakann wielki szacun za znajomość uniwersum Star Wars. Sam wychowałem się na tych klockach począwszy od Powrót Jedi na kasecie VHS z dziwnym lektorem oglądana setki razy, 3 razy wyciągana z magnetowidu po wcięciu się taśmy ale wciąż działająca (trzeba było przewinąć odpowiedni moment :P). Pozdrawiam i spadam instalować Star Wars Battlefront bo właśnie wróciłem ze sklepu z zakupioną nóweczką... 169 zł ale warto!!
1. Najchętniej pobierałbym nauki u Obi-Wan'a Kenobiego. Dlaczego? Ponieważ chciałbym stanąć po jasnej stronie mocy, a on wg mnie jest jej uosobieniem. W dodatku myślę, że poniekąd rozumie działanie ciemnej strony, w końcu sam widział przemianę Anakina. Oprócz tego jest mistrzem w Soresu, a ta forma jak Dakann wspomniałeś czyni władającego nią niemal niepokonanym (może z wyjątkiem walki przeciw Makashi), oprócz tego wg mnie w dużym stopniu po prostu oddaje ideę jasnej strony mocy.
2. Isalamiry
Zawsze pociągała mnie ciemna strona mocy, ale jeżeli mam wybierać pomiędzy mistrzami jedi (ehhh xd) to wybrałbym zdecydowanie Maca Windu. Mistrz ten jak wiadomo czerpał swoją siłę zarówno z jasnej jak i po części ciemnej strony mocy. Był to jeden z najpotężniejszych Jedi. Bardzo mi sie podobała ta postać. Był opanowany, gotowy do działania i inteligentny, mógłbym się od niego wiele nauczyć. Mistrz Windu używa też jedną z moich (jeśli nie jedyną) ulubionych technik waliki- Vappad. W walce mieczem świetlnym tak jak on chciałbym się posługiwać głównie agresją (do tego użytkownicy vappad czerpali z ciemnej mocy co jest dla mnie plusem XD). Pragnę też przypomnieć, że gdyby nie Anakin, to Mace Windu zabiłby Dartha Sidiousa (Yoda go nie pokonał). Do tego grał go Samuel L. Jackson, a to bardzo dobry aktor jest!
Zwierzątka te to Ysalamiri z planety Myrkr :D
POZDRAWIAM!
Jak zawsze pro Dakann.
1. Bez wątpienia chciałbym się uczyć od mistrza Qui-Gon Jinna. Nie był on może najsilniejszym Mistrzem Jedi (co wnioskuję po przegranej z Darth Maulem), ale ma on to coś co powinien mieć każdy nauczyciel - cierpliwość i bijące od niego ciepło i troska. Poza tym, przemawiają do mnie jego gawędy o żywej mocy. A jako najlepszy argument podam możliwość nauczenia się od niego nieśmiertelności :D
2. Isalamiry
1. Mimo iż Yarael Poof pojawił się tylko w na krótko w ,,Mrocznym widmie", to jednak tam zadebiutował. Ta postać która od razu mnie zaintrygowała swoim wyglądem i jest warta dłuższej uwagi. Już sama rasa Yaraela - Quermianin - jest niesamowita ,ponieważ nie jest ona naturalna, tylko genetycznie zmodyfikowana. Yarael zasiada w Najwyższej Radzie Jedi, co świadczy o jego elitarności wśród Jedi i że jego zdanie jest bardzo cenione w całym zakonie. Chciałbym by był on moim Mistrzem głównie dlatego że jest niesamowicie łagodny, spokojny, wyciszony, wszystkie konflikty chce rozwiązać pokojowo. Nie wspominając już nawet o jego mistrzostwie we wpływaniu na umysły (nawet innych Jedi!!!) dzięki najgłębiej skrywanych lęków przeciwnika, przewidywaniu przyszłości, czy iluzji. Wbrew pozorom Poof jest bardzo zręcznym szermierzem i potrafi wykonać skoki i akrobacje o których większość istot może sobie tylko pomarzyć. Yarael Poof jest według mnie wzorowym Jedi i byłby Mistrzem którego nie bałbym się pytać i podejmować dodatkowych prób rozwijających moje umiejętności. Przy jego stylu życia i naukach z pewnością nie przeszedłbym na ciemną stronę mocy i nauczyłbym się o wiele więcej niż u innych Mistrzów. Zostałbym prawdziwym Jedi, który najpierw chce rozwiązać problem mądrością i dyplomacją, a nie od razu wyciąga miecz świetlny.2.Jest Ysalamir, w Polsce "Isalamir" (jeden kij). Są to takie małe gadziny, których używał Thrawn :)Szkoda że o kanale się dopiero teraz dowiedziałem i nie mieszczę się w tej 6 :/ Dakann, super odcinek, jak i cała seria. Odpowiedziałeś na nurtujące mnie pytania, jak i zachęciłeś do wgłębienia się w kilka Star Wars'owych tematów :)
Wybieram 1:
(od razu mówię że jesteś hehe :P padawanem jeśli chodzi o całe uniwersum Gwiezdych Wojen lecz bardzo mnie to wkręciło :D)
Zostaję padawanem i u którego z Mistrzów Jedi chciałbym pobierać nauki wybrałbym Bena Kenobiego, znanego bliżej jako Obiego-Wana. Wydaję mi się że byłby on najbardziej solidnym a zarazem najbardziej rzetelnym źródłem nauki na temat Mocy i różnych zagadnień, poza tym sama postura jego a także uczestniczenie w wielu "wojnach" da wrażenie takiego kogoś przetrenowanego w terenie.
Jaka dokładna nazwa wersji muzyczki w tle?
To cover autorstwa pani Taylor Davis
+Dark Strider Duel of the Fates (from star wars) violin - Taylor Davis
+Dark Strider Nie o intro ale o tło mi chodzi
+Turpat Wydaje mi się, że to jest The Force Theme
+Turpat Muza z Old Republic chyba, nie pamiętam konkretnie która.
1:Osobiscie chciałbym brać nauki od Qui Gona , według mnie był on jednym z najlepszych Jedi aż do momentu starcia z Darth Maulem. Gdyby wtedy Maul by przegrał , Qui Gon mógłby przerosnac w sile Yode.
Warto zaznaczyć, że zarówno Yoda, jak i Obi-wan nauczyli się sztuki zjednoczenia z czystą mocą od Qui-gon Jinn'a. To on jest pierwszym (w sadze filmowej), który przyjął postać widma mocy. Nie jest on pokazywany, ale jest o nim mowa w Zemście Sithów. Yoda instruuje Obi-wan'a, aby ten udał się na planetę Tatooine, gdzie jego dawny mistrz dokończy jego szkolenie (w samej podróży chodziło także o dostarczenie Luke'a do rodziny).
1. Jeśli nauki to na pewno u Qui-Gon Jinna , to on jako pierwszy odkrył możliwość połączenia się z mocą po śmierci i nauczył tego innych . Cechował się wielkim spokojem i współczuciem . Nawet przed sama śmiercią potrafił zachować spokój , będąc świadomym przewagi Dartha Maula . Posiadał własną filozofię i często nie zgadzał się z radą , przez co nie chciał zasiąść w radzie Jedi . Moim zdaniem to jeden z najwybitniejszych nauczycieli posługiwania się mocą i właśnie dlatego to jego wybrał bym jako swojego mistrza .
2.Zwierzęta to ysalamiry .
1) Jak to, u którego? U Mace'a Windu. Nie dlatego, że był czarny, miał fioletowy miecz świetlny itd. Chodzi o to, że choć wykorzystywał Ciemną Stronę podczas walki, nie poddawał się jej, jakby oswoił ją, w przeciwieństwie do Sithów, którzy wobec niej byli utylitarni. Ta umiejętność sprawiała, że nie był czarno-biały (he he), tylko poruszał się w odcieniach szarości, co czyniło go bardziej rzeczywistym i ludzkim, w opozycji do np. mistrza Yody (na temat którego, jednakowoż, wiedzę posiadam tylko z filmów).
2) Isalamiry z planety Myrk (chyba tak się to zapisuje).
1. Mace Windu, mistrz niesamowicie mądry jak i dobry w walce bezpośredniej, umiał wyładowywać swoją złość korzystając z VII stylu co trzymało go jasnej strony mocy, niesamowity w szermierce i mocy również. Był stanowczy i bezpośredni to główne atauty.2. Były to ysalamiriy
1. Jeśli byłbym padwanem to chciałbym się szkolić Mace'a Windu. Człowiek który stworzył 7 formę walki mieczem świetlnym- Vaapad, dorównywał mądrością oraz mocą Yodzie. Dzięki jego surowości oraz talentowi na pewno stałbym się potężnym Jedi :D
2-Isalamir
Chciałbym się szkolić u Yody. Jest on mądrym jedi i jego nauki są wyjątkowe.
1. Yoda. Bo był zajebisty! xD Podoba mi się to, co niesie ze sobą ta postać. Pokazuje, że nie trzeba być wielkim ciałem, żeby być świetnym Jedi.
1. Mistrz Yoda - według mnie był by najlepszym nauczycielem Jedi. Dlaczego ? Był on najmądrzejszym, a zarazem najpotężniejszym wojownikiem . Chociaż był już w sędziwym wieku swoimi umiejętnościami nie odstawiał od młodszych wojowników, Dzięki swojej wielkiej mądrości był by najlepszym nauczycielem bo nie liczy się wiek jaki ma a to co umie i w jaki sposób w to przekazuje, widać to w monecie kiedy uczył Luka , iż pomimo krótkiego czasu jak i swojego wieku wyszkolił go na bardzo dobrego wojownika, dzięki jego nauka chłopak nie poddał ciemnej stronie, nie uwierzył w słowa ojca.
2ysalamiri
Na temat mocy można rozpisywać się naprawdę szeroko. Niemniej chciałbym zauważyć że (wedle mojej wiedzy) Luke połączył jasna i ciemną stronę mocy w jedno. Jako że nie odbył on pełnego szkolenia, oraz wielokrotnie ulegał "negatywnym" emocjom nie wiedział żadnej różnicy między odepchnięciem mocą a duszeniem czy też porażeniem. To także przekazywał dalej. Mianem Sith'a określało się raczej osobę która zatraciła się w ciemnej stronie. Ważnym elementem było zachowanie kontroli nad emocjami, co nie oznaczało ich całkowitego unikania.
A odpowiadając na pytanie 1. Chciałbym być uczniem Mace Windu. Głównier dlatego że opracował on jeden z (moim zdaniem) najlepszych stylów walki mieczem świetlnym, był pragmatyczny i niezachwiany. Nie specjalnie bał się korzystać z ciemnej strony mocy (głównie w walce na miecze).
1) Chciałbym pobierać nauki u mistrza Obi Wan Kenobiego ponieważ był obieżyświatem i wykonywał wiele trudnych i ciekawych misji co dało mu wielką wiedzę praktyczną o różnych zagrożeniach w różnych zakątkach galaktyki, która to moc wzbogaciłaby mój trening Jedi. Poza tym był wyluzowany i zabawny.
2) Ysalamir
1) Hrabia Dooku ponieważ w odróżnieniu od większości jedi miał wyjątkowo otwarty umysł dzięki czemu nie potrafił ślepo podążać za utopijną filozofią jedi i mieć własne zdanie, a na dodatek jako jeden z nielicznych się go nie wstydził i postawił się wielokrotnie "nieomylnej" radzie mimo gróźb wydalenia go z zakonu. Oczywiście jego legendarna wręcz potęga oraz niebywała znajomość szermierki również nie są dla mnie bez znaczenia.
2) Zwierze to Isalamir, korzystając z tej niezwykłej umiejętności Admirał Thrawn nigdzie się bez swojego Isalamira nie ruszał .Toaziny posiadały podobną umiejętność dzięki której nie można było ich wyczuć przez moc.
#Dakann,
*Moc (the Force)* to nic innego jak Kwanty (piąty żywioł). [Dopiero wchodzimy w tę dziedzinę, która na obecnym czasie dla ludzi z Ziemi, brzmi jak totalna fikcja]. Moc jest też znana pod innymi nazwami, takimi jak: Eter (za starożytnej Greki), Bion w Orgonie (teoria Wilhelma Reicha), gdzie bion to midihloriany (amebiczne małe żyjątka we krwi, wodzie, powietrzu, ogniu, ziemi), które przenikają wszystko nawet kosmos.
I to co napisałem jest prawdą, (sprawdź). Na obecny czas tylko Niemcy, Ameryka, Chiny i Finlandia mają światłowody, które *dosłownie* *^teleportują^* kwanty (5K) z jednego miejsca na drugi.
Maciej Królikowski dodam, że najmniejszy dotychczas poznany :)
wiem że nie aktualnię ale się wypowiem , jeśli chodzi o nową trylogie uwielbiam postać kylo rena , jego styl walki mieczem , troszkę sie upokożył w "ostatnim jedi" ale jeśli chodzi o użytkowków jasnej strony mocy to wielbię luka skywalkera to tylko i wyłądcznie moje zdanię zapraszam do komentowania oczywiscie z podstawą kulutry
Być może już bardzo późno by odpowiedzi na końcowe pytania się do czegokolwiek przydały.
Ale pytanie pierwsze jest bardzo ciekawe.
Myśle ze egzekfo Mące Windu i QuiGon Jin ponieważ mieli oni dość osobliwe podejście do zasad zakonu, przez co byli indywidualistami z krytycznym podejściem do użytkowania mocy i kierunku rozwoju zakonu. To umożliwiało im korzystanie z szerszego spektrum możliwości mocy. Krótko mówiąc od tych dwóch mistrzów nauczył bym się jak zostać potężnym Jedi i nie ulec arogancji czy ciemnej stronie.
Pytanie drugie to oczywiście Isalamiry znane z trylogii Thrawna
1. Jeśli miałabym wybierać mistrza, u którego pobierałabym nauki to z pewnością byłby to Mace Windu, gdyż był jednym z najsilniejszych Jedi z mocą porównywalną do mistrza Yody oraz opracował siódmą formę walki Vaapad. No i jego miecz świetlny miał kolor fioletowy, a ja lubię fiolet ;)
2. Stworzeniem tym jest ysalamiri
Wreszcie cos wiecej uploadujesz
1) Chciałbym zostać padawanem mistrza Yody dla tego ze Yoda jest bardzo silnym mocnym i mądrym jedi można powiedzieć że żyje w równowadze, a jego umiejętności władanie mieczem są zajebiste. Dzięki niemu. mógłbym pewnie w trakcie walki usiąść i myśleć i gdy nagle przeciwnik zaatakuje, wyjąć mieć i zacząć walczyć (Np: tak jak Quin Gon Gon Jinn). Nauczyłby mnie wyszukiwać małych energii mocy i czuć ją z dala.
2) Ysalamir
Jak czytałem trylogię Darth Bane'a to zacząłem rozumieć ciemną i jasną moc na zasadzie: Jedi szukają w mocy wskazówek co do tego jak się zachowywać, a Sithowie wykorzystują moc do swoich celów (ale muszą być wystarczająco silni, aby moc ich nie zniszczyła)
1. Pytanie dość trudne, bo jest dużo wspaniałych Mistrzów. Ja bym jednak wybrał Yoda, ma on chyba najwieksze doświadczenie. Po za tym kocham jego sposób mówienia, No i przyznajcie że zarąbiście walczył i skakał(moje ulubione :)).
2. Ysalamiry
1) Qui-Gon Jinn - Podobny charakter i niepokorność. jedna z najciekawszych postaci GW. No i jako pierwszy złączył się z mocą :P
1) Wybrał bym Mace'a Windu. Miał on bogatą przeszłość, o której w filmie nie zostało za dużo powiedziane. W bardzo młodym wieku był już w Radzie Jedi. W zasadzie był wówczas najmłodszym członkiem Rady w historii. W przeciwienstwie do innych Jedi jego dar widzenia przyszłosci i przeszłosci wyglądał nieco inaczej. Odczuwał on tzw. punkty przełomu czyli momenty, które mogą mieć znaczący wpływ na rzeczywistość (np. sytuacja z Darth Sidiusem). Potrafił on z łatwością posługiwać się owym darem więc już to czyniło go wyjątkowym i zacheciło by mnie do pobierania od niego nauk. Kolejną rzeczą była pozycja jaką wyrobił sobie w Radzie. Obok Yody był najważniejszym czlonkiem Rady. Był też kluczową postacią podczas Wojny Klonów. Jako generał był bardzo dobrym strategiem i miał znaczące wpływy więc pobieranie nauk od tak ważnej, szanowanej oraz utalentowanej osobistości było by napewno dobrym ruchem :). No i ostanią najważniejsza rzeczą był Vaapad czyli siódma forma. Mace Windu sam opracował forme, której uzywał podczas walki. Była ona bardzo ofensywnym stylem balansującym na granicy Ciemnej Strony. Gdyby nie Vaapad Mace nie zaszedł by tak daleko a juz napewno nie byl by wstanie pokonać Palpatine'a (teoretycznie to go pokonał tylko Anakin poźniej namieszał ;p ). No i Windu miał rzadko spotykany purpurowy miecz. Podsumowując. Swietny generał, doskonały szermierz, potężny Jedi i ważna osobowość w uniwersum Star Wars. Czego chcieć więcej
2) Zwierze nazywało się Isalamir
ja jak bym mógł pobierał bym nauki u Mace Windu gdyż opracował nowy styl walki na miecze świetlne które były na pograniczu ciemnej strony mocy vapaad. Mimo iż jego uczniowie Depa Billaba i Sora Bulq nie byli w stanie opanować tego stylu i przeszli na ciemna stronę mocy, ja myślę, że mnie by się udało. Po za tym był członkiem najwyższej rady jedi. Przez to, że miał dużo talentów został najmłodszym młodszym mistrzem jedi w historii w wieku 28 lat. Jak można było zauważyć w filmie jego stylowi walki nie dorównał nawet mistrz sithów darth Sidious gdyby nie Anakin z pewnością zginął by z jego ręki. Oczywiście była to świetnie wykreowana postać przez Samuela L. Jacksona dzięki jemu Mace Windu miał fioletowy miecz świetlny mimo iż w filmach były tylko niebieskie, zielone i czerwone. Bycie jego uczniem było by ciekawe i wymagające, ale chciałbym być przez niego szkolony.
2 pytanie to isalamiry które pierwszy raz pojawiły się w trylogii thrawna chyba w pierwszej części Dziedzic Imperium (serię gorąco polecam wciąga) isalamiry wykreował w tych książkach Timothy Zahn, isalamiry żyły tylko na Myrkrze
1- Luke Skywalker, który stał się pierwszym z nowych Jedi, mimo iż późno zaczął szkolenie. Był otwarty na wiedzę, dobrze władał mocą i mieczem. Dążył do doskonalenia się. Przewyższył swojego ojca opierając się ciemnej stronie mocy.
2- Isalamiry.
U Mistrza Quinlan Vos, ponieważ balansował na granicy jasnej i ciemnej stronie mocy, jednocześnie nigdy nie ulegając tej mrocznej. Szansa nauki obu stron + odczytywanie przeszłości poprzez dotyk przedmiotów.
1. Wiadomo ze od mistrza Yody, ponieważ ma zajebiście wielkie doświadczenie, potrafi napierdalać piorunami, i jest zajebiście zwinny i szybki jak na staruszka.
2. Ysalamiri
Wszystko jako całość wszechwświata jest najlepsza i więcej niż wszystko.
1) Mistrz Yoda. Jego mistycyzm i długowieczność powoduje, że byłby najlepszym mistrzem Jedi dla mnie. Nauka tajników mocy oraz jego mądrość jak ową moc wykorzystywać to właśnie czyni Jedi. I oczywiście chętnie nauczyłbym się cierpliwości takiej jaką mistrz Yoda posiada.
1)Ja chciałbym pobierać nauki u Obi-Wana Kenobiego. Od mojego pierwszego spotkania z sagą Star Wars odrazu go polubiłem.Za to że był rosądny i ciepły.Równierz jego styl walki bardzo polubiłem. Kolejną rzeczą jest to że był bardzo dobrym strategiem.
1. Qui-Gon Jinn - ponieważ miał własną ścieżkę i po części nie zgadzał się z zakonem dlatego nie był w radzie. On pokazał Yodzie jak zmienić się w ducha mocy bo sam nie dokończył szkolenia. Na pewno nauczył by mnie więcej o mocy i innych rzeczach niż np. Yoda
2. Isalamiry - nienawidzę ich w empire at war bo bardzo szybko zabijają Jedi :(
1) U Plo Cona bo jest cierpliwym, mądrym i wyrozumiałym nauczycielem, ale również wybitnym szermieżem ora doświadczonym i utalentowanym użytkownikiem mocy.
2) Isalamiry
i niezły był z niego pilot.
1) Oczywiście Mace Windu ponieważ opracował nową technikę walki mieczem świetlnym Vaapad która wykorzystywała techniki z pogranicza Ciemnej Strony Mocy, oraz posiadał unikatowy jak na tamten okres fioletowy miecz świetlny.
+Krzysio96 Windu miał fioletowy miecz bo sobie tego aktor zażyczył
No tak ale została dorobiona do tego historia zdobycia tego kryształu wiec fuck off men
historia historią jakby sobie nie zażyczył to by miał miecz niebieski pewnie lub zielony
nie wiem jaki jest twój cel\
+Krzysio96 Nie mówi się "men" bo to jest liczba mnoga, a "man" to liczba pojedyncza :))
Dakan zrób odcinek o chronologi świata star wars : wojny sithów , wojny mandaloriańskie , założenie zakonu jedi i zakonu sithów, stara republika i 1oraz 2 imperium, próba odtworzenia zakonu sithów przez Malaka i Revena schizma wsród jedi , wojna domowa jedi, , odkrycie Tajfunu i corribanu i trochę o rasie rattakan . W prawdzie ułożyłem chronologicznie w głowie to wszystko ale boję się że mogłem popełnić gzieś błąd
U Mace Windu, to jest w ogóle świetna postać na spin off'a, napisałbym dlaczego itd, ale nie zależy mi na wygranej, a po prostu na fakcie, że jest on najlepszym z najlepszych co udowadnia własną formą walki Vaapad i widać z jaką łatwością rozwalił sobie takiego dajmy na to Palpatina w trzeciej części chociażby gdzie dajmy na to taki Fitso pada z 2 innymi ziomkami w mgnieniu oka... Wiele by można mówić, ale ta postać i ten aktor to strzał w dziesiątkę. No, a tak poza tym to miał niezwykle rzadki kolor miecza no i jest taki inny niż wszyscy jedi. Właściwie ta jedna scena wtedy kiedy go pokonał, mówiła bardzo dużo o tej postaci i to jak był to twardo stąpający po ziemi facet... Wyobrażacie sobie, żeby yoda powiedział, że trzeba zabić Palpatine bo jest mrocznym Lordem i kontroluje senat i sądy? Bo ja nie... W ogóle to mam ogromny żal, że ta postać jest tak mało znacząca w sadzę Star Wars przynajmniej tej filmowej :/
Dakan ty nie jesteś przypadkiem z ponków najpierw skojarzyłem sobie głos a teraz widzę nazwę
Tak to dakann z ponków (wiem data)
Anakin Skywalker. To tylko dzięki niemu Naboo zostało wyzwolone, bo wysadził stację dowodzenia droidami bojowymi. To on dzielnie walczył na arenie i pokonał wiele droidów. To on z łatwością pokonał Hrabiego Dooku. To on jako pierwszy Jedi odkrył, że Palpatine jest Lordem Sithów, to on zabił Palpatine'a i Dartha Vadera na raz i uratował Luke'a przed Sidiusem!
Anakin Skywalker to Darth Vader czyli lord vider!!
wiem
właśnie widzę -,-
+Ania Bartnicka Vader to ciemna strona Anakina a on zabił i swoją ciemną stronę (Vadera) i Sidiusa (nie wiem jak się to pisze), czyli unicestwił Sithów, czyli jest wybrańcem ;)
1) Mace Windu. Był definicją bad-assa, pokonał nawet w walce na miecze świetlne samego Lorda Sithów. Gdyby tylko Anakin go słuchał, wszystko byłoby ok i wszyscy żyliby szczęśliwie. W zasadzie to nie widzimy jego śmierci w filmie, więc może powróci do życia w expanded universe, tak jak to było z Darth Maulem.
1) Mistrzem u którego chciałbym pobierać nauki Jedi byłby Obi-Wana Kenobi, ponieważ ma siłę Mace'a Windu i mądrość mistrza Yody. Człowiek ten jest opanowany i posiada cechy godne naśladowania takie jak: zaangażowanie i strategiczne myślenie . I sam został wyszkolony przez wielkiego mistrza mistrza zakonu Qui-Gon Jinn'a od którego nauczył się opanowania i słuchania żywej mocy. Według mnie to jeden z największych mistrzów Jedi, który łączy w sobie równowagę i siłę mocy.
1. Gdyby dane mi bylo wybrać mistrza Jedaj od którego miałbym pobierać nauki. Wybralbym mistrza Obi Wana Kenobiego, ponieważ pobierał nauki od mistrza Jedi - Qui-Gon Ginna który był świetnym i mądrym mętorem niemal że jak Joda.Obi Wan Kenobi to dobry i rozsądny mistrz jego rady były zawsze dobre i rozsądne było by się ich słuchać, mistrz Kenobi zawsze mię fascynował i uważam że najlepiej potrafił by mię uczyć .
2. Zwierze które wytwarza bombel w którym moc nie istnieje to Esaramiry. ☺
1. Jako padawan wybrałbym pomiędzy mistrzem Mance Windu (styl walki Vaapad) lub mistrzem Quinlan Vos (jeżeli uznamy jego krótki epizod z pierwszego filmu lub występ w animowanej serii). Powód stojący za moją decyzją jest prosty - oboje balansują na krawędzi ciemnej strony mocy i nie poddają się jej, przez co uznaję ich za najsilniejszych i najdoskonalszych jedi. Bliżej mi jednak do mistrza Quinlana Vosa, jednak jeżeli go nie uznajemy, to moim drugim wyborem jest mistrz Mance Windu.
2. Oczywiście są to Isalamiry z planety Myrkr.
Zdecydowanie chciałbym pobierać nauki u Mistrza Windu ponieważ nauczył bym sie techniki Vaapad.
Dodatkowo zgadzam sie z jego filozofią dotyczącą przekucia ciemności w światło. :D
1) Chciałbym pobierać nauki u Qui Gon Jin'a, bo by znalazł i zabił każdego kto by chciał mnie przeciągnąć na ciemną stronę :) A tak w ogóle to on odkrył Anakina, (a myślę żeby lepiej sobie poradził z jego wychowaniem niż Obi Wan, chociażby ze względu na doświadczenie) i gdyby tylko zechciał zostać moim mistrzem, mógłbym się czuć jak równy wobec wielkiego Skywalkera.
2) Isalamiry :)
1. Qui-Gon Jinn , dlatego że Obi-Wan Kenobi był jednym z najlepszy jedi, a został właśnie wyszkolony przez niego, doświadczenie jakim mógłby się podzielić było ogromne. Oboje ( Qui-Gon Jinn i Obi-Wan Kenobi) to moi idole z lat dzieciństwa, aż do teraz.
2. ysalamiri
Super git odcinek. 11/10!
film bardzo mi się podobał,wreszcie wiem co to moc
(1) Gdybym był padawanem moim mistrzem był by Plo Koon . Ponieważ to niezwykle mądry członek zakonu jedi, doskonały pilot i wieloletni przyjaciel Anakina Skywalkera i Asoki Tano potrafił on zarówno podjąć słuszną dacyzję która miała przesądzić o wyniku bitwy ale słuszną ze swoją moralnością i bezpieczeństwem swoich podwładnych i przyjaciół. Ponadto był tak biegły w mocy że potrafił kontrolować warunki otoczenie: stworzyć mgłę ,lód i tym podobne.(2) to isalamiry z myrk
1. U Obi-Wana Kenobiego. Jest to moja jedna z ulubionych postaci. Poza tym jest praktycznie w całej sadze dlatego wiemy o niej dosyć sporo.
2. Ysalamir'y
1. Wśród wielu mistrzów Jedi mam wybrać jednego. Według mnie nie kto inny, ale najlepiej mógłby mnie nauczyć Mistrz Yoda. Dlaczego? To Yoda był mistrzem wielu znanych Jedai. Tylko on mógłby nauczyć mnie wszystkich sekretów mocy.
2. Ysalamir
Ja bym chciał brać nauki u Luka Skywalkera, ponieważ był bym drugim Jedi na swiecie i szybko bym mógł mieć padawana bo nie było rady. :) Trudny wybór ale zdecydowałem się na Luka i mam nikła nadzieje że uda mi się wygrać.:D
1) Najchętniej pobierałbym nauki u Mace'a Windu ponieważ posługiwał się on VII Formą walki mieczem świetlnym z której najchętniej bym korzystał, a będąc jego Padawanem mógłbym poprosić go o pomoc w nauce tej formy. A poza tym był też jednym z najpotężniejszych mistrzów Jedi.
2) Isalamir.
2)Isalamiry potrafia robic banki co nie maja mocy.
1)Ja chciałbym się uczyć od mistrza Yody, ponieważ on najlepiej uczy z innych Jedi bardzo chętnie bym się uczył u niego, a zwłaszcza walk mieczem świetlnym i posługiwaniem się mocą. Bardzo go podziwiam .
1. Mace Windu, ponieważ jako jedyny potrafił doskonale walczyć vapaad i jako jeden z niewielu potrafił balansować na pograniuczu z ciemną mocą (pokusy, używanie przemocy itp.).
Może nic nie wygram już ale co tam!
Najchętniej pobierałbym Nauki od Mistrza Jedi Plo Koona , ponieważ potrafi zachować spokój w każdej sytuacji i jest potężnym użytkownikiem Mocy. Mogę jeszcze dodać że jest moim ulubionym Mistrzem Jedi (Zaraz po Ki Adi Mundim).