Dlatego zawsze najpierw ogarniałam młodych, "wyrzucałam" ich na zewnątrz i sama brałam się za siebie, bo szał mnie ogarniał z gorąca jeśli była inna kolejność. Teraz jak są starsi wiedzą, że gdy wchodzę w drzwi nie ma rozmowy i stu pytań do póki matka nie zdejmie z siebie nadmiaru ubrań :). Ta kolejność to dobry sposób, bo im starsze dzieci to naśladują to samo, co daje nam spokojne np. powroty do domu, a póżniej miło spędzony czas. Tak rodzice pomyślmy o sobie tak samo jak w samolocie, najpierw ja dorosły, a później dziecko...
Punkt po punkcie trafiasz w sedno. Idealnie to opisujesz - nie za krótko, nie za długo. Serio, to jest aż dziwne, jakby ktoś mnie wysłuchał i zrobił podcast o tym, z jakimi problemami się mierze i jak sobie pomoc. 🥺
To prawda. Niby "oczywista oczywistość" , a różnie z tym bywa. Nasunęło mi skojarzenie z instrukcją użycia maski tlenowej w samolocie, tam przecież też OPIEKUN dziecka powinien najpierw SOBIE założyć maskę, a potem dziecku. Uwielbiam Pani poczucie humoru! 😂. No, kapitalne i rewelacyjne. A rady w 100% mądre. Naprawdę, takich wzorców zachowań powinniśmy uczyć dzieci od najmłodszych lat. W ogóle, w szkołach też powinien być przedmiot z pogranicza psychologii, uczący empatii, uważności i kontaktu z własnym ciałem i emocjami.
Dzień dobry Pani Ago, odsłuchałam juz wiele podcastów, dzisiaj ten wpadł mi "w ręce". Dla mnie bardzo ważny, bo wszystko o czym Pani mówi w kontekście słuchania potrzeb płynących z ciała było przez wiele lat konsekwentnie przezemnie ignorowane. I ciało upomniało się o swoje.... Zachęcam wszystkich Rodziców, a szczególnie Mamy: dbajcie o siebie i swoje potrzeby!!! Długi, które się zaciąga nie słuchając ciała, są bolesne i długoterminowe w swej spłacie! Jak to Pani Aga pokazuje, można inaczej❤
Dołączam się do poprzednich komentarzy: niby to wszystko takie oczywiste a prawie wszystko robię na opak. Dziękuję za te materiały, są dla mnie cennymi instrukcjami, czasem wręcz życiowym odkryciem :) bardzo pomocne w zrozumieniu siebie i bliskich. Na jeden niewielki szczegół chciałem zwrócić uwagę - z mojej perspektywy, to my, chłopacy nawet bardziej niż Wy dziewczyny wycofaliśmy się z wyrażania swoich potrzeb i emocji, choć pewnie nie jest to regułą. Zaczynam zauważać w swoim życiu jak niesamowicie ważne jest bym był w kontakcie ze sobą, z moimi emocjami i potrzebami. Na naukę na szczęście nigdy nie jest za późno :) Dziękuję za to cenne wsparcie dla rodziców
Panie Szymonie, ten tekst o tym, że Wy, mężczyźni wycofaliście się z mówienia o emocjach, potrzebach...genialne! Bezcenne! Ja myślę, że to nawet nie jest wycofanie. To jest brak w przeszłości, nie tego byli uczeni chłopcy. Gdy słucham rodziców na terapii par mam wrażenie, że kobiety tym właśnie "kasują" swoich partnerów. One umieją już opowiedzieć o emocjach i potrzebach. Oni nie wiedzą nawet jak mieliby to nazwać, co jest. A kobiety oczekują, że mężczyźni dotrzymają im kroku... i tak rodzi się kryzys.... Dziekuję za Pański komentarz!
Taki "wykład" każda dziewczyna powinna obowiązkowo odbyć będąc jeszcze w ciąży! Takie proste rzeczy, a tak bardzo wplywajace na życie nasze i całej naszej rodziny! Lifehack z kawą i lepszym człowiekiem biorę do siebie od zaraz! Słucham z zapartym tchem! To tak prosto brzmi, a wykonać u siebie jakoś ciężko..... Ale jest mocne postanowienie poprawy dla bycia lepszym człowiekiem, po prostu ☺️💪 Aga! Niech Ci Bozia w dzie......kubkach gorącej kawy wynagrodzi! 😁
Świetny podcast! Wysłałabym mężowi, ale chyba odczuje, że to dla kobiet. On to notorycznie zapomina iść siku a potem całe wyjście jest nerwowy i dopiero jak już pozbieramy, spakujemy, wysikamy i ubierzemy trójkę dzieci, wyjdziemy, dojedziemy na miejsce, po godzinie spaceru wybucha, że on cholera musi siku już od domu 🙈
Od samego początku stosowałam zasadę: "najpierw ja, potem reszta świata"... odkąd młode skończyło rok. Już wtedy wiedział, że się czeka i nie ma to tamto.... z ubieraniem robię na odwrot niż tu Pani mówi: najpierw on i każę mu schodzić samemu z II piętra na dół do garażu, bo chłodniej a dopiero potem ja się ubieram. Dwulatek ma opanowane wchodzenie i schodzenie po schodach dzięki temu (skutek uboczny)
Przed odbiorem Syna ide siku (mam pęcherz wiewiórki). Pierwsze co robię po wejściu do żłobka Synka to siebie rozbieram do krótkiego rękawka, ubiera/ ubieram Tadzia i dopiero się ubieram. Wilk syty i czerwony kapturek cały. Jesteśmy zimnolubni, zarówno dwulatek jak i my stoimy przy otwartym oknie i ku zgrozie starszych pań, chodzimy cienko ubrani. Tadzio chodzi spać o 18:30 (jest bezdrzemkowy), ja o 21. Wstajemy rano wypoczęci. Ps. Cudowny podcast
Dlatego zawsze najpierw ogarniałam młodych, "wyrzucałam" ich na zewnątrz i sama brałam się za siebie, bo szał mnie ogarniał z gorąca jeśli była inna kolejność. Teraz jak są starsi wiedzą, że gdy wchodzę w drzwi nie ma rozmowy i stu pytań do póki matka nie zdejmie z siebie nadmiaru ubrań :). Ta kolejność to dobry sposób, bo im starsze dzieci to naśladują to samo, co daje nam spokojne np. powroty do domu, a póżniej miło spędzony czas. Tak rodzice pomyślmy o sobie tak samo jak w samolocie, najpierw ja dorosły, a później dziecko...
Punkt po punkcie trafiasz w sedno. Idealnie to opisujesz - nie za krótko, nie za długo. Serio, to jest aż dziwne, jakby ktoś mnie wysłuchał i zrobił podcast o tym, z jakimi problemami się mierze i jak sobie pomoc. 🥺
To prawda. Niby "oczywista oczywistość" , a różnie z tym bywa. Nasunęło mi skojarzenie z instrukcją użycia maski tlenowej w samolocie, tam przecież też OPIEKUN dziecka powinien najpierw SOBIE założyć maskę, a potem dziecku. Uwielbiam Pani poczucie humoru! 😂. No, kapitalne i rewelacyjne. A rady w 100% mądre. Naprawdę, takich wzorców zachowań powinniśmy uczyć dzieci od najmłodszych lat. W ogóle, w szkołach też powinien być przedmiot z pogranicza psychologii, uczący empatii, uważności i kontaktu z własnym ciałem i emocjami.
Dzień dobry Pani Ago, odsłuchałam juz wiele podcastów, dzisiaj ten wpadł mi "w ręce". Dla mnie bardzo ważny, bo wszystko o czym Pani mówi w kontekście słuchania potrzeb płynących z ciała było przez wiele lat konsekwentnie przezemnie ignorowane. I ciało upomniało się o swoje.... Zachęcam wszystkich Rodziców, a szczególnie Mamy: dbajcie o siebie i swoje potrzeby!!! Długi, które się zaciąga nie słuchając ciała, są bolesne i długoterminowe w swej spłacie! Jak to Pani Aga pokazuje, można inaczej❤
B fajne. Mimo ze wydaje mi sie ze jestem dorosly to.. game changer..
Ale fajny podkast, taki nie za długi. przyjemnie się Panią słucha. Temat oczywiście wszystkim znany i bagatelizowany . Dziękuję ❤
Dołączam się do poprzednich komentarzy: niby to wszystko takie oczywiste a prawie wszystko robię na opak. Dziękuję za te materiały, są dla mnie cennymi instrukcjami, czasem wręcz życiowym odkryciem :) bardzo pomocne w zrozumieniu siebie i bliskich.
Na jeden niewielki szczegół chciałem zwrócić uwagę - z mojej perspektywy, to my, chłopacy nawet bardziej niż Wy dziewczyny wycofaliśmy się z wyrażania swoich potrzeb i emocji, choć pewnie nie jest to regułą.
Zaczynam zauważać w swoim życiu jak niesamowicie ważne jest bym był w kontakcie ze sobą, z moimi emocjami i potrzebami.
Na naukę na szczęście nigdy nie jest za późno :)
Dziękuję za to cenne wsparcie dla rodziców
Panie Szymonie, ten tekst o tym, że Wy, mężczyźni wycofaliście się z mówienia o emocjach, potrzebach...genialne! Bezcenne! Ja myślę, że to nawet nie jest wycofanie. To jest brak w przeszłości, nie tego byli uczeni chłopcy. Gdy słucham rodziców na terapii par mam wrażenie, że kobiety tym właśnie "kasują" swoich partnerów. One umieją już opowiedzieć o emocjach i potrzebach. Oni nie wiedzą nawet jak mieliby to nazwać, co jest. A kobiety oczekują, że mężczyźni dotrzymają im kroku... i tak rodzi się kryzys.... Dziekuję za Pański komentarz!
Dziękuję ☺️
Taki "wykład" każda dziewczyna powinna obowiązkowo odbyć będąc jeszcze w ciąży! Takie proste rzeczy, a tak bardzo wplywajace na życie nasze i całej naszej rodziny! Lifehack z kawą i lepszym człowiekiem biorę do siebie od zaraz! Słucham z zapartym tchem! To tak prosto brzmi, a wykonać u siebie jakoś ciężko..... Ale jest mocne postanowienie poprawy dla bycia lepszym człowiekiem, po prostu ☺️💪 Aga! Niech Ci Bozia w dzie......kubkach gorącej kawy wynagrodzi! 😁
No i zrobiłaś mi dzień 💛💛💛
Świetny podcast! Wysłałabym mężowi, ale chyba odczuje, że to dla kobiet. On to notorycznie zapomina iść siku a potem całe wyjście jest nerwowy i dopiero jak już pozbieramy, spakujemy, wysikamy i ubierzemy trójkę dzieci, wyjdziemy, dojedziemy na miejsce, po godzinie spaceru wybucha, że on cholera musi siku już od domu 🙈
Od samego początku stosowałam zasadę: "najpierw ja, potem reszta świata"... odkąd młode skończyło rok. Już wtedy wiedział, że się czeka i nie ma to tamto.... z ubieraniem robię na odwrot niż tu Pani mówi: najpierw on i każę mu schodzić samemu z II piętra na dół do garażu, bo chłodniej a dopiero potem ja się ubieram. Dwulatek ma opanowane wchodzenie i schodzenie po schodach dzięki temu (skutek uboczny)
Jejciu, jak dobrze, że jesteś, Aga!❤️
Dziękuję, że mam dla kogo!
Super ❤️🤗 Dziękuję
Klikam w kolejny podcast
Polecam rekuperacje - nie ma walki o. otwarte okna, przewiań, kiepskiego powietrza :) jeden problem mniej.
Genialny material 😍
🫶
Przed odbiorem Syna ide siku (mam pęcherz wiewiórki). Pierwsze co robię po wejściu do żłobka Synka to siebie rozbieram do krótkiego rękawka, ubiera/ ubieram Tadzia i dopiero się ubieram. Wilk syty i czerwony kapturek cały. Jesteśmy zimnolubni, zarówno dwulatek jak i my stoimy przy otwartym oknie i ku zgrozie starszych pań, chodzimy cienko ubrani. Tadzio chodzi spać o 18:30 (jest bezdrzemkowy), ja o 21. Wstajemy rano wypoczęci.
Ps. Cudowny podcast
Spadła mi Pani z nieba❤
Bardzo mi miło 🥰
Jak ja Panią UWIELBIAM❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
O rety, bardzo mi przyjemnie 🥰
Aż mi się 🚽 zachciało
Zdrowy egoizm