ZMYWAK: RODAKOWI W UK PAN NIE POMOŻE?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 29 сен 2024
  • VPN Surfshark znajdziecie pod tym linkiem: surfshark.deal...
    Wprowadzając kod promocyjny ZMYWAK zyskujecie 83% zniżki oraz 3 miesiące usługi za darmo!
    Padł nowy rekord. 14 lat po odejściu z banku dostałem wiadomość SMS. W tej wiadomości czytam - 'Czy można podskoczyć do mnie do placówki na 10 minut i szybko przetłumaczyć list z Urzędu Skarbowego.' Ta wiadomość przypomniała mi, dlaczego postanowiłem już nigdy więcej nie pracować w obsłudze klienta i w ogóle nie widzieć na oczy żadnego klienta. Jeśli macie kilka minut, zapraszam do oglądania.
    Mój drugi kanał na YT - robiony na kolanie i po godzinach bardzo nocnych:
    www.youtube.co...
    Wsparcie na PATRONITE, za które ogromnie dziękuję!
    patronite.pl/Z...
    Drobniaki na kawę mile widziane :)
    paypal.me/zmyw...
    Coraz lepszą muzę dzielnie podprowadzam z tego kanału:
    / delayna
    Zapraszam na odcinek, zwłaszcza tych, którym brat zalągł się w domu i nie umie się samodzielnie wyprowadzić.
    Uszanowanie!
    Tomaszek.

Комментарии • 2 тыс.

  • @krzysztofsoja5301
    @krzysztofsoja5301 Год назад +405

    Jak dla mnie jeden z lepszych odcinków, a oglądam regularnie. Trochę Cię kosztowały te wszystkie doświadczenia - nie tylko finansowo. Dzięki, że się podzieliłeś.

    • @danielnowakowski601
      @danielnowakowski601 Год назад +2

      Soja posadzone?

    • @lici5165
      @lici5165 Год назад +9

      Dla mnie również. Warto opowiadać tę historię innym. Ot co - dobre serce niestety nie popłaca.

  • @Radical_Middle
    @Radical_Middle Год назад +81

    poznałem takiego pana Tomka w Irlandii. stary dobry polski arystokrata. Bezjęzyczni Polacy sprawili że on teraz ludzi unika. jest już w podeszłym wieku i za każdym razem muszę przebić się przez ścianę jak go widzę, ale warto, bo opowiada fantastyczne historie piękną polszczyzną.

  • @GdziePieniadzeSaZaLas
    @GdziePieniadzeSaZaLas Год назад +3

    Ha ha historia mojego szwagra który przyjechał bez grosza i mieszkał u nas ponad pol roku , kolejne ze 3l przychodził i z miejsca wjeżdżał do lodówki .otwierał sobie na oścież i patrzył co by tu se opierdolilć . Oczywiście Piwko papierosek bo on nie palił tylko u mnie , każde świata najważniejszy gość . Raz opowiedzał historie jak w lidlu bułki po 19 pi kradnie i wtedy oczy mi się otworzyły . Odciełem go całkowicie, za co zona ma do mnie żal. To ja jestem ten zły 🙃

  • @mariuszkurczynski2579
    @mariuszkurczynski2579 Год назад +3

    Pomagałem nie raz wyrywając ludzi z biedy. Nie chciałem nic w zamian. Zgadnijcie co za to dostałem? 😂😂😂 Powiedziałem dowidzenia i jest dobrze.

    • @janochrona
      @janochrona 11 месяцев назад

      Skoro nie chciałeś nic w zamian, to o co alo?

  • @ansuz3653
    @ansuz3653 Год назад +10

    Warto pomagać, gdy ktoś walczy o wolność i o życie...
    ...nie warto pomagać, gdy komuś się nie chce tego zrobić samemu, powinieneś to rozumieć.

    • @mp4046
      @mp4046 Год назад +5

      Jestes w bledzie jezeli chodzi o Zelenskiego. To pacynka. Posluchaj np. Macka Maciaka

    • @ansuz3653
      @ansuz3653 Год назад

      @@mp4046 Domyślam się, że nie przekonam onucy, ale napiszę to do innych widzów. Zelenski to tylko mało znaczący trybik w wielkiej machinie walczacej z nowotworem ludzkości, który zniszczył Rzeczpospolitą.
      FAKTY:
      "Sowieci zabili od 1939 do 1941 roku, prawie siedmiokrotnie wiecej osob niz Niemcy, bo az 750 tysiecy" (N. Davies: God's Playground, Oxford 1983, t. 2, s. 451)
      Wikipedia: "Żołnierzy polskich wziętych do niewoli w 1939 roku pod Grodnem i Wilnem sowieckie dowództwo poleciło uśmiercać poprzez miażdżenie pod gąsienicami czołgów."
      Czytałem wspomnienia naszych żołnierzy z września 1939 roku, którzy dostali sie do niemieckich oflagów i stalagów. Codziennie dziękowali Bogu, że sa w niewoli niemieckie a nie kacapskiej, gdyż wraz z jeńcami z Francji zaczynały docierać do nich wiadomości o tym co kacapy zgotowali Polakom na wschodzie.

    • @arye2457
      @arye2457 Год назад +1

      ​@@mp4046
      Maciak to ruska onuca. Kibicuje największemu wrogowi Polski.

    • @marekkrupinski4248
      @marekkrupinski4248 Год назад

      @@mp4046 Hmm, nie dyskutuj z upackimi krety nami, bo w końcu ściągną Cię na swój P0-s rany P0-ziom i P0-konają doświadczeniem...

    • @oberfeldkurat8654
      @oberfeldkurat8654 Год назад

      @@mp4046 ty z tych oszołomów którzy by chcieli wojny w Polsce, nowe pomniki, akademie bo mało tego u nas

  • @lumekimperator9653
    @lumekimperator9653 Год назад +231

    Panie Tomaszu, ten film to chyba o mnie😅
    Sto razy komuś pomożesz i jesteś super ale nie pomóż raz i jesteś największym h...m , taki z tego morał😅
    Parę razy pomogłem z tłumaczeniami i się zaczęło. Nawet w nocy potrafił ktoś zadzwonić, bo rano do lekarza ma , a nie ma z kim iść. Listy mi do domu przynosili, telefony z smsami, bo nie wiedzą co tu napisane. Spałem po nocce, a tu pukanie do drzwi o 10.00 rano , bo nie ma kto do wodociągów zadzwonić, albo £10 pożyczyć ( a wczoraj byla wypłata).To już się stało nagminne. Nawet przez to się kłótnie w domu zaczęły, bo byłem dla obcych , a nie dla rodziny. Jak to ukręciłem to od razu " we łbie mu się pomieszało, bo parę wyrazów zna po angielsku". Ja za pierwsze zarobione pieniądze szybko do szkoły szkolić język poszedłem, a w tym samym momencie ludzie , którzy już parę lat byli w UK pod polskim sklepem mocne piwko degustowali i jarali blanta im się nie chciało robić czegokolwiek by swoją sytuacje poprawić. Teraz mam spokój. Pogoniłem dziadostwo i patologię.

    • @polgol6741
      @polgol6741 Год назад +16

      To ja tak miałem z komputerami u sąsiadek i sąsiadów. Chociaż sąsiad (facet) to przyniósł poźniej 4 pak albo pół litra. A sąsiadki to czekolade za 2 zeta., albo nic. W końcu powiedziałem, że tam jest serwis i oni pani to zrobią za pieniądze a nwet przyjdą do domu, ale to kosztuje. Do dziś mam święty spokój :-)

    • @tomaszfengler3333
      @tomaszfengler3333 Год назад +9

      Dokladnie tez pomagalem i zawsze odbywalo sie to moim kosztem. Jak sie przyssie to juz koniec i konca nie ma. Tez sie nauczylem odmawiac.

    • @noneofyourbussiness329
      @noneofyourbussiness329 Год назад +1

      Jaranie i picie nic nie ma do zdolnosci jezykowych mordeczko :)))

    • @lumekimperator9653
      @lumekimperator9653 Год назад +10

      @@noneofyourbussiness329 ale mordeczko zamiast stać pod sklepem to mógłby w szkole siedzieć i się uczyć, a nie narzekać jakbto źle😅😅😅

    • @bartoszbrown1322
      @bartoszbrown1322 Год назад

      @@ZeberkoPoland o jaa xD

  • @Afkhh
    @Afkhh Год назад +753

    Wziąłem raz takiego pociotka lat 19.Nagrałem robotę bo miał znać angielski według zapewnień,oblał interview.Trzymałem w domu przez 4tyg,karmiłem.Szukał pracy wstając o 15stej.Jak już sam znalazłem mu pracę na myjni to drugiego dnia nieposzedł bo stwierdził że się przeziębił.Tatuś zabrał synusia spowrotem do polski i rodzina się nieodzywa od 10 lat.A ja nikogo więcej niewziąłem i nie zamierzam.

    • @marlenakiepinska1190
      @marlenakiepinska1190 Год назад

      Ciesz się, że wyjechałeś. W tej Polsce jest tak źle, same lenie, złodzieje, oszuści i niewdzięczne szuje tu w tej Polsce. Pracuj dalej na tych, którzy od zawsze i na zawsze w dupie mieć nas będą. Na koniec zachowają się dokładnie tak samo jak CI od których chcesz się oddzielić.

    • @whp8656
      @whp8656 Год назад +75

      Wnioskuję, że to Ty ten najgorszy

    • @Darek229
      @Darek229 Год назад +46

      @@whp8656 Gnojka zycie nie kopnelo i nie docenia pomocy

    • @giebekaqweit1832
      @giebekaqweit1832 Год назад +10

      😂😂😂

    • @polgol6741
      @polgol6741 Год назад +14

      I bardzo dobrze.

  • @jhonjack1472
    @jhonjack1472 Год назад +159

    Święte słowa, 15 lat za granicą i spotkałem takich ludzi dziesiątki. Życie na krzywy ryj to ich dewiza.

    • @adamgrudzinski7764
      @adamgrudzinski7764 Год назад +5

      Ja 12 lat.. już mnie ciągnie do Ojczyzny.

    • @maciejrobertm1158
      @maciejrobertm1158 Год назад +5

      @@adamgrudzinski7764 tez mysle o powrocie.. ale do czego.

    • @krzysztofkubicki7192
      @krzysztofkubicki7192 Год назад +3

      Miałem chyba więcej szczęścia, bo oprócz paru idiotów, na których miałem wyryrane, nie spotkało mnie nic niefajnego ze strony Polaków. I przeciwnie - do dziś (a to już 17 lat) utrzymujemy znajomości i nawet robimy sobie prezenty, dobre żarełko, winko od czasu do czasu... Może mi się poszczęściło nieco bardziej. Ukłony i pozdrowienia.

  • @cfvaniak4869
    @cfvaniak4869 Год назад +607

    Mnie ludzie wyleczyli z pomagania do tego stopnia że nie pomagam w ogóle nikomu. Moja przygoda z Anglią zaczęła się 18 lat temu gdzie przyjechałem samochodem z polski z dwoma wtedy kumplami których znałem całe życie. Pierwsze problemy zaczęły się gdy się okazało ze musimy dojeżdżać do pracy trochę kilometrów i trzeba płacić za paliwo. Benzyna była tania bo 1l beny kosztował 0.64f ale mimo wszystko chłopaczki sobie myśleli że ja będę ich wozić za darmo. Najpierw była zrzuta na paliwo co tydzień a potem skończyło się to na tym że musiałem auto trzymać na rezerwie i codziennie rano przed pracą po drodze wjechać na stacje i krótka piłka: kasa na bene albo nigdzie dalej nie jedziemy. Taki stan się utrzymywał przez 2 miesiące aż nasze drogi się na moje szczęście rozeszły bo w ciągu tych 2 miesiecy jeszcze wiele innych "fajnych" rzeczy mi pokazali śmiecie których znałem całe życie i uważałem za przyjaciół. Potem miałem spokój jakiś czas aż kumpel który mnie ściągnął do uk i wszystko załatwił poprosił mnie o przysługę. Miałem pomóc jego koledze wystartować w uk. Poszedłem do agencji pracy gdzie pracowały dziewczyny z polski i załatwiłem kolesiowi wszystko. Wypisałem w piątek wszystkie papiery za niego, w sobotę odebrałem z lotniska oddalonego 200 mil. W poniedziałek koleś poszedł na gotowe do fabryki. mieszkał u mnie ponad 3 tygodnie za free. Potem się wyprowadził na swój kwadrat niedaleko mojej chałupy który też mu ja załatwiłem z moim landlordem. Następnie wymyślił sobie że mam go do tej firmy zawozić i przywozić bo przecież i tak tam jeżdżę. Gdy mu jednego dnia powiedziałem że ma dawać na paliwo bo ja nie jestem instytucją charytatywną, to się dowiedziałem że on nie będzie za nic płacić bo w Polsce to on wszędzie autobusami, tramwajami i pociągami za darmo jeździł. Tak się złożyło że zorganizowałem sobie inną prace w innej części uk blisko lotniska żeby móc latać częściej do polski. Miałem już auto z kierownicą po prawej stronie które ubezpieczyłem online jeszcze na starym adresie i na ten stary adres przyszedł list z ubezpieczalni z dość ważną rzeczą która później kosztowała mnie kupę pieniędzy. Z landlordem uzgodniłem że moje listy ma zanosić temu kolesiowi a on będzie je wkładał do koperty i przesyłał do mnie. Zrobił to raz tylko na początku a potem szmaciaż już nigdy więcej nic nie wysłał. Po kilku miesiącach gdy zaczęły się problemy zadzwoniłem do landlorda czy były jakieś listy. Landlord powiedział że tak i że zaniósł je tak jak uzgodniliśmy do tego kolesia. Gdy dzwoniłem do kolesia to nie odbierał ode mnie aż w końcu pojechałem te 200mil do niego osobiście. Gdy zadzwoniłem do drzwi i o niego zapytałem to najpierw był pierwszy problem bo on w ogóle nie chciał wyjść z domu. Potem jak już wyszedł i chciałem moje listy to twierdził że nie ma żadnych. Jak powiedziałem że rozmawiałem z landlordem i powiedział że mu przyniósł listy to poszedł do swojego pokoju i po 10 minutach przyniósł łaskawie listy których jak twierdził nie ma. Jak zapytałem dlaczego nie wysłał ich do mnie to odpowiedział że on to pierd..li i nie ma czasu na takie gówno. To był ostatni raz gdy z nim rozmawiałem. Rok później gdy miałem holidaya postanowiłem po drodze odwiedzić te miasto w którym kiedyś mieszkałem i spotkać się ze znajomymi których poznałem tam. Umówiłem się ze znajomą że przyjadę po nią pod firmę o 14tej i razem gdzieś pojedziemy "na piwo". Gdy się pojawiłem pod firmą i zaczęli ludzie wychodzić, wyszedł i on koleś któremu wszystko załatwiłem. Patrzył na mnie i z nie zmąconą niczym miną przeszedł obok mnie odpiął rower od rampy i patrząc się na mnie odjechał jakby nigdy mnie wcześniej nie znał. Z tego co się orientuję to do dzisiaj tam pracuje bo kutasiarz sam do niczego nie jest zdolny. Tak że sami widzicie jak to wspaniale jest na emigracji ale żeby nie było że tylko paljaki są takie zajebiste to miałem jeszcze jedną przygodę tym razem z jedną ciapatą która pracuje ze mną w firmie do dzisiaj. Tak się złożyło że mieszkałem kilka miesięcy obok niej. Pewnego dnia rano pojawiła się obok mojego samochodu i zapytała czy jej nie podwiozę do firmy. Podwiozłem ją i po drodze zaproponowałem od razu że jak chce to za 10f za 2 tygodnie mogę ją codziennie zabierać do pracy i po pracy. Stanowczo oburzona odmówiła. Po kilku tygodniach nagle zaczęła się pojawiać rano obok mojego auta i gdy tylko otwarłem auto z pilota ta bez jakiegokolwiek pozwolenia od razu łapała za klamkę i wsiadała do auta. Kazałem jej spier...ać ale ona nie chciała wyjść ani dawać żadnej kasy. Ciężko było się tej kur..y pozbyć. Zacząłem wcześniej wychodzić do pracy przez nią tak żeby nie dała rady zdążyć a i tak kilka razy widziałem ją w lusterku jak biegnie do mojego samochodu. Ostatecznie pozbyłem się jej gdy pewnego dnia postanowiłem że pojadę rano nad morze na cały dzień. Idę do auta z plecakiem a ta menda schowana za autem sąsiada tylko czekała aż otworzę auto i cyk na fotel pasażera. Jakie było jej zdziwienie gdy zamiast w prawo w kierunku firmy skręciłem w lewo w kierunku autostrady. Zacząłem dość szybko jechać aby w biegu mi nie wysiadła i dopiero daleko ok 3 mile na pierwszym skrzyżowaniu jej powiedziałem że ja mam wolne jadę nad morze i że jak chce to może jechać ze mną albo wysiąść teraz. Krzyczała coś po swojemu ciapacko indyjsku (bo tak naprawdę cholera wie skąd ona jest) i wysiadła. Krótko po tym wydarzeniu wyprowadziłem się z tamtej okolicy ale ta menda wciąż mnie w firmie pytała czy ja tam nadal mieszkam. Od tego czasu minęło wiele lat bo wciąż pracuje w tej samej firmie a ciapata w między czasie już urodziła 2 kaszojady. Ciapata pracowała przez to na noc i raz na jakiś czas ją widywałem rano. Niedawno przeniosła się na dniówki i tylko raz do mnie przyszła powiedzieć "hello" i znów mnie zapytała czy ja nadal tam mieszkam. Zacząłem się śmiać i od tej pory udaje że mnie nie zna. O innych historiach a było ich więcej już nie będę tu pisał bo szkoda czasu. Ludzie to skurw..ny dasz im palec a za chwilę odrąbią ci całą rękę z ramieniem. Liczysz się tak długo jak długo można z ciebie mieć korzyści. Kończą się korzyści kończy się przyjaźń a nawet rodzina. Ludzie to guano, kocham zwierzęta, czasem idę sobie na długi spacer przez łąki, pola, lasy i widzę jak lisy, zające, ptaki, sarny, mundżaki spierd...ją gdy tylko zobaczą człowieka który w sumie jest daleko od nich i nie jest wstanie nawet ich dogonić, zagrozić a i tak uciekają z przerażeniem w oczach tak się boją człeka. Przypadek? nie sądzę.

    • @SuzunoReina
      @SuzunoReina Год назад +38

      Dlaczego nie zadzwoniłeś na policje jak wsiadła do twojego auta bez twojej zgody? Ja od razu bym na policje dzwoniła.
      Albo nie ruszyła wcale dopóki nie wyjdzie. Prędzej czy później by się poddała

    • @cfvaniak4869
      @cfvaniak4869 Год назад

      Po co się babrać z policją. Jeszcze ciapata by powiedziała że to ja jej zaproponowałem i chciałem zgwałcić w samochodzie. W tym chorym kraju wszystko jest możliwe. Znalazłem inny sposób na nią. Najlepsze jak rano podniosła doope wcześniej i czekała przy aucie a ja jak ją widziałem przez okno że stoi to czekałem aż sobie pójdzie i wtedy dopiero jechałem do pracy i widziałem ją jak idzie na piechotę i widzi mnie że jadę.

    • @ggnagognagoma2462
      @ggnagognagoma2462 Год назад +25

      Ot taka małpia natura dośc dużej procentowo ludzi . Ot im się należy. Dopiero po solidnym mordobicu zaczynają cokolwiek kumać. Ale i tak oni niewinni tylko świat się uwziął na nich

    • @oberfeldkurat8654
      @oberfeldkurat8654 Год назад +45

      Fajne historie, przynajmniej masz zabawne anegdoty do opowiadania. Pamiętaj że nie wszyscy ludzie są tacy, mam nadzieję w końcu spotkasz kogoś normalnego.

    • @LILsaintChannel
      @LILsaintChannel Год назад +35

      Powiem ci, że poczytałbym jeszcze więcej takich historii.

  • @falwej1980
    @falwej1980 Год назад +55

    Ja pamiętam gościa, który płakał, że w Morrisonie chleb droższy musiał kupić, bo tego tańszego nie było. W tym samym czasie kupował butelkę whisky (oczywiście ten sikacz- Grands- za 14 funtów) I tego już mu szkoda nie było. 🤣
    Kiedyś rozwalił auto jadąc na fleku. Oczywiście uciekł zostawiając auto. Policja samochód zabrała na parking policyjny, przysłała zawiadomienie, że auto jest tu i tu, wystawiła rachunek za parking, a ten sobie w międzyczasie przypomniał że jakieś arcyważne pismo zostawił w tym gruchocie. Prosił mnie długo, żebym spróbował mu załatwić pozwolenie na zabranie tego listu czy tam papierka. Nie chciałem się w to pchać, bo nie lubię takich akcji. W końcu uległem i pojechaliśmy tam. O mało się na randkę z paskudną urzędniczką nie umówiłem, ale w końcu przyniosła mu ten papier z samochodu.
    Po jakimś czasie usłyszałem od niego, że jestem ćpun, bo nosem często pociągam ( a mam problemy z zatokami od dziecka i często się przeziębiam). Od jego szwagra, który też tu w tym czasie mieszkał i pracował dostałem przytyk, że jestem frajerem i ogólnie głupek.
    Ok, od tamtej pory, gdy mi ktoś z jakimiś przysługami wyjeżdża, to ogląda mój serdeczny palec.
    Tak jak u Ciebie Tomku. Miałeś odwagę wyjechać z kraju, to miej odwagę nauczyć się języka kraju, w którym mieszkasz. Nie pasuje, to twój problem. I mam dziś zero przyjaciół, ale za to święty spokój który cenię. A jak będę chciał pomóc, to się zgłoszę na wolontariat lub wpłacę na coś charytatywnego.

  • @mariuszmaniek2780
    @mariuszmaniek2780 Год назад +38

    Jakbym słyszał swoją historię 😂😂 Dawanie komuś podwózki do pracy to była zawsze wielka pomyłka 😏 Zawsze zaczynało się tak samo czyli znośnie...by po czasie zamienić się w prywatną darmową taksówkę 😃...."podjedziemy jeszcze tylko do sklepu, podjedziemy do szkoły bo zapomniałem zapłacić na balet, zaspalismy więc podjedź po nas do domu, jesteśmy jeszcze w centrum podjedź po nas, rozliczymy się w piątek ..." idt...itd...można by wyliczać bez końca 🤣🤣😂
    Oczywiście również był sąsiad u którego w momencie gdy tylko zdążyłem wjechać pod dom jego firanki dostawały szału i miałem go już za plecami nim zdążyłem zdjąć buty 😅
    Cudownie jest być filantropem 😜...ale gdy okaże się najmniejszą oznakę zniecierpliwienia z miejsca jest się najgorszym ciulem i na palarniach aż buczy od zranionych serc rodaków 😂😂🤣

  • @wojciechzapisek9117
    @wojciechzapisek9117 Год назад +69

    Od 15 lat mieszkam w holandii. Znam ten ból. Cała rodzina w polsce myśli że pieniądze rosną tu na drzewach.

    • @VladIDrago
      @VladIDrago Год назад

      Holendrzy jak Niemcy to sadyści urodzeni i zaganiacze do pracy dla niewolników... . Jak te kraje zbankrutują, to lepiej będzie dla Polski.Amen.

    • @Grzegorz888
      @Grzegorz888 Год назад +2

      A nie rosną ? Jak to ? ;)

    • @A90360
      @A90360 8 месяцев назад

      To po co tam siedzisz i się kundlisz w czyimś kraju

  • @pogrzebacz4983
    @pogrzebacz4983 Год назад +71

    "Nie chcesz mieć źle, nie rób komuś dobrze".

    • @agaking9604
      @agaking9604 Год назад +3

      Muszę to gdzieś zapisać 👏👏👏

    • @agaking9604
      @agaking9604 Год назад +4

      Wróć ZASTOSOWAC

  • @bartoszbrown1322
    @bartoszbrown1322 Год назад +205

    Ten odcinek jest tak prawdziwy że aż bolał...
    Dodajmy że rolę takich 'Tomków z Banku' często pełniły dzieci i młodzież.
    Powinien powstać termin, DDE
    Dorosłe dzieci emigrantów.

    • @agnespanikara3883
      @agnespanikara3883 Год назад +44

      Sama jestem takim DDE. Jaśnie mamusia przez 13 (!) lat nie nauczyła się dobrze mówić po angielsku, mimo zdania językowych egzaminów (serio, taki okaz mi się trafił), więc niemal od początku większość rzeczy ogarniałam ja "bo przecież uczyłam się angielskiego w szkole w Polsce". Trzynastolatka ogarniała banki, listy i diabli wiedzą, co jeszcze. Kiedy w końcu na studiach postawiłam kawę na ławę, że wiszenie na telefonie z Jaśnie Carycą, załatwiając jej sprawy krzyżuje mi plany nauki na egzaminy, to zostałam zjechana z góry na dół, zwyzywana i, wisienka na torcie, powiedziano mi, że "jestem bardziej angielska, niż Anglicy". Od tamtej pory się do tej pani nie odzywam, piąty rok już, chociaż ostatni łzawy email od niej mówił, że ona teraz wraca do Polski. Co jej się nagle odkleiło po trzynastu latach, nie wiem. Tak się zarzekała, że ona do Polski nigdy nie wróci, a teraz wraca do kraju na klęczkach. Z podobnych absurdów książkę bym mogła napisać 😂

    • @XyzAbc-sy9fv
      @XyzAbc-sy9fv Год назад +18

      @@agnespanikara3883 Ty mialas 13 lat, to jeszcze nie tak zle. Wyobraz sobie ze kiedys jak bylam na ea to byla mamusia z dziewczynka na oko 5-6 lat i temu biednemu dziecku kazala tlumaczyc. No bo przeciez chodzi tu do szkoly to umie angielski. Nawet mojemu mezowi ktory nie rozumial co ta matka mowi bo nie zna polskiego, zrobilo sie szkoda tego dziecka. Mala byla tak wystraszona ze masakra. Dobrze przynajmniej ze pielegniarki byly w miare ogarniete i powiedzialy ze zadzwonia po tlumacza i ze dziecko jest za male zeby tlumaczyc

    • @tomaszwnek6741
      @tomaszwnek6741 Год назад +11

      @@agnespanikara3883 ja tam nie wiem, ale na rodzoną matkę bym się mimo wszystko nie wypiął. Obcy ludzie to co innego, a co innego rodzina, która mnie całe niedorosłe życie utrzymywała i o mnie dbała.

    • @adamkowalski1239
      @adamkowalski1239 Год назад +4

      @@agnespanikara3883 Jak widzę takie córeczki to aborcje legalizowałbym do 99 roku życia.

    • @aliciastringer1202
      @aliciastringer1202 Год назад +1

      Całkiem dziwna rzecz, bo nieletni nie mogą nigdzie być uznani za tłumacza, no chyba, ze w domu

  • @BratDalton
    @BratDalton Год назад +147

    dokładnie w sedno. mieszkam w UK od 18 lat, ogólnie za granicą juz jestem 25. Tu, w uk, jakoś sobie poradziłem, pracuję w swoim domu, etc. Nigdy o nic nie prosiłem, internet to potęga a google jest za darmo, więc można wszystko znaleźć. Trzeba tylko posiedzieć, czasem godzinami, nawet dniami, żeby uzbierać wiedzę czy coś załatwić. Język ? znam dobrze 2, sam się nauczyłem mieszkając poza krajem. Tu przyjechałem z reklamówka i 200 funtami do Londynu, w 2005 roku. Znam ludzi którzy tu siedzą 10-15+ lat i wciąż nie znają języka, nie ogarniają prostych akcji, dzwonią i szukają pomocy z ubezpieczeniem, bankami, zeby zadzonić, list napisać, kurwa, ja pierdolę masakra jakaś. Kiedyś tam pomagałem też , ale teraz mam wyjebane, jak ktoś tu siedzi 10 lat i nie umie zamówic pizzy przez telefon, not to chuj, nic nie poradzę. Pozdrawiam ;)

    • @JakubMc-e7n
      @JakubMc-e7n Год назад

      Ja jebie, Polacy się nie chcą rozwijać
      Dzięki za historie

    • @ediemmanuel9789
      @ediemmanuel9789 Год назад +17

      przy tej pizzy jebłem haha

    • @Taki_tam_ktos
      @Taki_tam_ktos Год назад +1

      @@ediemmanuel9789 a wiesz, a Pakistancem to trzeba mieć inny lvl języka angielskiego 😂

    • @BratDalton
      @BratDalton Год назад

      @@Taki_tam_ktos a to ci powiem prawda jest :)

    • @therzook
      @therzook Год назад

      Jak ktos jest tłuk niech zdycha. 10 lat bez języka...

  • @gregorypeck316
    @gregorypeck316 Год назад +69

    Witajcie, takie spostrzeżenie, trochę przykro się czyta te wszystkie komentarze chociaż jak najbardziej polegają one na fakcie. Mieszkam w Uk i sam potrzebowałem pomocy zwłaszcza na początku pobytu a teraz sam staram się taką pomoc okazać innym a na próby "pasożytów" reaguję otwarcie i mówię im prosto w oczy co mnie boli. Popatrzmy na inne nacje jak trzymają się razem (i to nam się podoba) więc zacznijmy od siebie, wyciągnijmy rękę pierwsi i nie zakładajmy od razu najgorszego scenariusza bo są między nami ludzie mili, serdeczni i godni zaufania i to wiem również z własnego doświadczenia. Trzymajcie się zdrowo, miłego dnia.

    • @madziolka89
      @madziolka89 Год назад +21

      Ale to chodzi o to by byc lagodnym jak golab a sprytnym jak waz. Trzeba myslec i pomagac ale widzimy kto naduzywa tej pomocy. Tomasz czekal kilka miesoecy by poprosic brata by sie dorzucil, wozil ludzi autem za darmo do pracy itp. Dal sie dlugo robic w konia. Ja sama pomagam czasami ale trzeba stawiac granice poprostu.

    • @nickdk6195
      @nickdk6195 Год назад +3

      Pomoc czasami trzeba ale nigdy nie wiesz, jak to sie skonczy. Czasami jest OK, ale nie zawsze.

    • @bellakelly6100
      @bellakelly6100 Год назад +6

      Z mojego doswiadczenia osoby ktore sa wogole zdolne do pytania o pomoc sa przewaznie w 99% osobami ktore juz zawsze beda sie pytac o pomoc kazdego. Osoby ktore sobie radza w zyciu, chca uchodzic za silne nigdy sie nie zapytaja nikogo o pomoc. Zawsze ukladaja sie pary dajacy-bioracy i to nigdy nie jest 2-stronne. Ten co sie juz nauczyl brac pomoc, bedzie kontynuowac. Ten co ma podejscie do zycia takie ze sobie poradzi sam to juz zawsze bedzie zaradny i nigdy nikogo nie poprosi o nic. Ja bym nigdy nie umiala poprosic nikogo o pomoc, - w sensie NIGDY. To jest taki typ czlowieka poprostu ;)

    • @DaddyPaddy-du5xp
      @DaddyPaddy-du5xp Год назад

      Ktore niby nacje trzymaja sie w UK razem?? Kazda nacja patrzy tylko jak indywidualna dupe utuczyc przez wyzysk krewnych jak tylko sie da.

    • @arturg1881
      @arturg1881 Год назад +9

      ​@@bellakelly6100 Nie popadajmy w skrajności.

  • @edytag9247
    @edytag9247 Год назад +22

    Dodam, że oprócz tłumaczenia rzeczy ze szkoły i podjebania pracy to mamusia puszczała córkę, żeby po szkole pobawiła się z moim synem. Oczywiście dziecko było głodne, więc dostawało obiad. Dzieci się bawiły, czas mijał. Czekałam czy zaraz babka przyjdzie, ale jak już był czas że syna chciałam wykąpać to dzwoniłam gdzie ona jest? A ona chyba korzystała z kochasiem z wolnej chaty i w głowie jej dziecko nie było. Trwało to kilka miesięcy. Potem syn zakolegował się z Anglikiem no i żeby dzieci mogły się pobawić to pozwalałam też mu przychodzić. Było to samo tylko jeszcze w weekendy podrzucała mi gnojka, bo drugi syn idzie do lekarza a ten nie lubi chodzić, czy że zakupy większe trzeba zrobić a syn się nudzi. Miarka się przebrała jak gnojek rozwalił mi nowa pościel, nie powiedział o tym, nie przeprosił i wyszedł jakby nigdy nic. Od tamtej pory miałam zawsze jakieś pilne sprawy a zaraz po tym pandemia skutecznie wstrzymała wszystkie poszukiwaczki darmowej opiekunki z wyżywieniem.

  • @mateuszvlog2849
    @mateuszvlog2849 Год назад +28

    Za każdą pomoc gdybym dostał te obiecane flaszki to starczyło by na 2 wesela. A zamiast flaszek to najczęściej dostawałem urywanie kontaktów 😁

  • @wiewioraa8
    @wiewioraa8 Год назад +78

    Ja mam podobne doświadczenia. Co prawda jest sporo osób, które mi pomogły i to było szczere. I jestem im wdzięczna. Ale są też takie co tylko chciały brać. Nie pożyczam pieniędzy z zasady, mamie lub siostrze mogę, ale innym nie. A jak wiem, że ktoś chleje cały weekend to tym bardziej nie pożyczę.
    Ja w UK jestem sama, cała rodzina w Pl, tylko 2 kuzynki w innym kraju. Część rodziny myśli, że jak funty to bogata jestem, część na szczęście rozumie. A sąsiedzi gdy przyjadę autem z wypożyczalni to mają swoje historie. Nawet sobie nie zdają sprawy ile mnie kosztuje każdy przyjazd do Polski, bo funty można mieć, ale co z tego jak Polska coraz droższa.

    • @elabud.5401
      @elabud.5401 Год назад +6

      Nie mieszkam w UK, ale też mam podobnie, jak przyjeżdżam do Kraju. Zbieram cały rok na ten wyjazd, wracam zmęczona fizycznie, psychicznie i lekka finansowo, po tych wizytach.

    • @rafaroszczyk6573
      @rafaroszczyk6573 Год назад +5

      Weź poprawkę na to, że część osobników płci męskiej chętnych Ci do pomocy mogli na coś liczyć w zamian za pomoc. Zdarzają się też cwaniacy niby bezinteresowni, którzy raz trochę pomogą, a potem oczekują "dożywotniej wdzięczności" i usługiwania.

    • @wiewioraa8
      @wiewioraa8 Год назад +1

      @@rafaroszczyk6573 akurat pomagały mi głównie kobiety😅 jeśli był jakiś facet to albo kumpel mojego ówczesnego partnera albo mąż/facet znajomej.

    • @AP-di8sy
      @AP-di8sy Год назад

      Ludzie, nikt w Polsce nie uwaza, ze jak funty to bogata. Uk to symbol obciachu; domy tragedia, syf na ulicach , moda to noszenie szmat rozpadajcych sie po pierwszym praniu, zarobki tak niskie,ze wiekszosc, zeby nie housing benefit wyladowalaby na ulicy, ok jest paru bilionerow, ktozy podnosza srednia krajowa, ale wiekszoc zyje jak szczury ubite w splesnialych, zarobaczonych klatkach za ktore placa wiekszosc swoich zarobkow, sasiedzi do zakapturzona patologia z nozami pod pacha, nie zanm rodzica ktory nie balby sie puscic dziecka samego do szkoly. Funty to moze robily wrazenie 20 lat temu, ale nie teraz.

    • @wiewioraa8
      @wiewioraa8 Год назад +1

      @Camaro ja tej Konferederacji do końca już nie wierzę. Jaki oni mają interes pchania się do polityki jak mają swoje biznesy, które dobrze prosperują.

  • @The30Fazer
    @The30Fazer Год назад +11

    Witam, podobnych przypadków mozna by przytaczać setki tysięcy... Sam mieszkałem w Irlandii przez niespelna 20 lat i niejednego człowiek doświadczył... Pseudo kumpli i rodzinę też przerabiałem, załatwiając im nie tylko prace, ale także i kwaterę jak i ogarnięcie wszelkich formalności, z pozyczaniem gotówki na start włącznie. Małżonki kuzyn był najbardziej bezczelny. Po mieszkaniu z nami przez ponad pol roku, gdzie mimo swoich zarobków żywił sie zazwyczaj z naszej lodówki, kiedy powiedzieliśmy mu w końcu ze to sie musi skończyć, chyba ze będzie się dokładał do obiadów, zaj...ł focha i po kilku dniach poinformował nas ze się wyprowadza... Aha, i za dorobienie kluczy do mieszkania płacił 2€ i jesli chcemy, aby na odchodne ten klucz zostawił, będziemy musieli mu tę kwotę oddać 😮🪓 Nawet jeśli kiedyś będę mial Alzheimera, tego nigdy nie zapomnę. Nocy nie przespałem bo aż wszystko sie we mnie gotowało. To ja tej sierocie ogarnąłem bilet, robote, chatę, formalności, pożyczyłem kasę na 0% , wszystko zupełnie za NIC !!! a ta menda nam oznajmiła zeby oddać mu 2 jurki za klucz do drzwi... Po tak wielu latach spędzonych na emigracji moje odczucia sa takie: Absolutnie ścisłe grono przyjaciół, z którymi mimo naszego powrotu do Ojczyzny nadal mamy regularny kontakt i jeśli tylko jedni mogą pomóc drugim lub na odwrót, nie ma z tym najmniejszych problemów, nawet mimo dzielącej nas odległości, nie żadni pseudo kumple z Facebooka, przykro mi, ale nie mogę Ci pomóc... 🤷. Niech towarzystwo reaguje jak chce. Prędzej czy później i tak w oczach wiekszosci z nich będę tym najgorszym... Pozdrawiam

    • @Lutziaaa
      @Lutziaaa Год назад

      Wszedzie to samo..strach..rodzina dobra jak za darmo doi co sie da..

  • @piotrbarynow
    @piotrbarynow Год назад +74

    Smutne , ale prawdziwe !!!!! Jeden wielki cyrk 🎉 . Pozdrawiam 🤝🏻

  • @mirawlodarska4568
    @mirawlodarska4568 Год назад +86

    Jak pomagalam z dobroci serca w chodzeniu po bankach itp. to mialam kolezanki. A jak wspomialam, ze nie bawi mnie przychodzenie do nich na kawe, a przy okazji przetlumaczanie listow, to sie poobrazaly. No i mam swiety spokoj. Dokladnie mialam to samo o czym mowi.

    • @polgol6741
      @polgol6741 Год назад +3

      Ja tak miałem z komputerami i pomaganiem...

    • @goldprice6320
      @goldprice6320 Год назад +1

      przecież są aplikacje które tłumaczą język angielski na przykład ze zdjęcia dokumentu (raczej płatne🤷 ale są)

    • @adamkowalski1239
      @adamkowalski1239 Год назад +4

      @@goldprice6320 Teraz są ale kiedyś nie było, to wszystko historyjki które wydarzyły się 10 lat temu, teraz migracja z UE jest negatywna w UK czyli więcej ludzi wyjeżdża niż przyjeżdża.

  • @74krzysztof74
    @74krzysztof74 Год назад +33

    Ja tak pomogłem koledze z klasy podstawowej, stary go z domu wywalił to mi się żal zrobiło. Tak samo mieszkał za darmo, a na koniec pożyczył moją dwutygodniową wypłatę i spierd.. 25 lat się nie odezwał.

    • @funnyman8691
      @funnyman8691 Год назад +7

      Pewnie do tej pory zbiera zeby oddac 😂

  • @slawomirblaszkiewicz2072
    @slawomirblaszkiewicz2072 Год назад +197

    W szkołach uczą odróżniania mejozy od mitozy, ale nie asertywności😂 Mam tak samo i do tej pory się uczę.

    • @nixon3925
      @nixon3925 Год назад +6

      😂

    • @Krecia
      @Krecia Год назад +17

      Nikt nie uczy asertywności, nawet najbliższa rodzina. Potem w dorosłym życiu człowiek wstydzi się odmawiać, żeby nie zrobić przykrości, to nic, że sam siebie krzywdzi. Nie wiem czy to jest polska cecha, czy środowiskowa.
      Odmówisz jesteś gad, pomożesz to masz kłopot. Zero wdzięczności i jeszcze obmówią.

    • @slawomirblaszkiewicz2072
      @slawomirblaszkiewicz2072 Год назад +7

      @@Krecia Na serio uważam, że jest to cecha umarłej kultury szlacheckiej. W dworkach nie trzeba się było obawiać zachowań większości umiłowanych bliźnich. Każdy wiedział, że np. jeśli dostajesz obiad to zapraszasz gospodarzy do siebie. Potem człowiek wychodzi do świata i jest bezbronny.

    • @cobrammm5657
      @cobrammm5657 Год назад +1

      ​@@nixon3925 😅😊l
      😊😊😊😊😊😊

    • @lordpankracy7361
      @lordpankracy7361 10 месяцев назад +3

      Dokładnie, ani rodzina ni szkoła nie uczą tego co trzeba. Po 30 człowiek dochodzi do wniosku, że coś jest nie tak z nim samym i od nowa musi się nauczyć wszystkiego

  • @night_shiftPL
    @night_shiftPL Год назад +62

    Hahahhaha... mieszkam w DE od 34 lat i znam te wszystkie przypadki, jak hymn narodowy 😁🦾🤣

    • @rafam8359
      @rafam8359 Год назад +2

      Chyba niemiecki bo polskiego napewno nie znasz...

    • @night_shiftPL
      @night_shiftPL Год назад +10

      @@rafam8359 rozumiem, że wiesz lepiej ode mnie, co znam, a co nie? :)

    • @Tsiu_
      @Tsiu_ Год назад +6

      ​@@night_shiftPLOczywiście ze on wszytsko wie najlepiej bo to właśnie taki typ Polaka którego trzeba unikać za granicą który na wszystkim się zna w momencie kiedy ktoś robi wszytsko za niego 😂, taki rodzaj cwaniaczków których w de Pełno, pozdrawiam 😊

    • @ptysio5509
      @ptysio5509 Год назад

      W Niemczech tylko stara polonia to co najechalo teraz to dzicz. Glownie volkdeutsche.

    • @edycud661
      @edycud661 Год назад +3

      @@Tsiu_ 😂👍

  • @arkanter5229
    @arkanter5229 Год назад +29

    Kurde osobiście byłoby mi wstyd za siedzenie u kogoś i niepłacenie. Sam musiałem mieszkać pół roku u siostry ale ustaliłem z nimi, że będę płacił połowę rachunków jej i jej chłopa choćby aby zwyczajnie podziękować za pomoc. Cóż, jak widać nie wszyscy mają sumienie

  • @MatK777
    @MatK777 Год назад +36

    Hehe. Każdemu częściej lub jeszcze częściej taki "ślizgacz" się trafi.
    Będąc w Norwegii, nauczony bogatym kilkunastoletnim doświadczeniem z UK, kiedy usłyszałem od samego norka takie słowa : "podaj im dłoń a upierdolą ci całą rękę" dotarło do mnie ostatecznie, że "ślizgacz" to jak "wieśniak" czyli stan umysłu 😁 Dobry odcinek 👍

  • @PiotrKuczaj
    @PiotrKuczaj Год назад +31

    Hah! Boże jakie to prawdziwe. Do teraz dzwonią do mnie pociotki żebym kuzynowi pomógł w Anglii się ogarnąć, bo on by chętnie przyjechał. Tłumacze, ze Brexit i juz nie jest tak samo łatwo się osiedlić jak było przed brexitem wszyscy uznają ze sam sobie jakiś brexit wymyśliłem bo serca nie mam albo po prostu mi się nie chce. Kuzyn oczywiście ani słowa po angielsku ale po niemiecku śmiga całkiem niezłe wiec proponuje - ziomus jedz do Niemiec, łatwiej ci będzie z językiem a Niemcy nadal w UE są to odpowiedz jest zawsze „ale ja tam nie znam nikogo”.
    A co do polskich pijawek w uk to szczerze wierze w każde słowo zmywaka jest prawdziwe bez przerysowywania, każdy Polak mówiący podstawowym angielskim poznał takich na pęczki, zawsze kończy się darmowa pomocą albo obraza majestatu.

    • @almadouxe2292
      @almadouxe2292 Год назад

      Teraz zaczynaja na umór do Szwajcarii, bez jezyka. A tu na start dobrze by bylo miec 20-30 k pln.A jak chcesz pomoc to jeszcze Cie na forum zablokuja. Zalatwiasz robote u znajomej, to sie do niej nie odzywa. Tylko sie pyta jaka stawka i czy sie nie rozczaruje. Ciekawe, kto komu robi laske.Albo szuka pracy 20% bo ja sytuacja zyciowa zmusza.Tez przyrzeklam sobie, koniec z polaczkami.

    • @ukisa3rdworld586
      @ukisa3rdworld586 Год назад +2

      Ta, mi tez mowia ze sobie brexit wymyslilam

    • @Lena-cz6re
      @Lena-cz6re Год назад

      qrwa no, wyjechałam jak miałam 19 lat i też nie znałam nikogo. Nie ma przepisu, że trzeba kogoś znać, jak się gdzieś jedzie. Co to jest za argument? To jest pleć męska czy qrwa co?

    • @PiotrKuczaj
      @PiotrKuczaj Год назад

      @@Lena-cz6re hahah :D jak znam tego człowieka to „qrwa co” bardzo dobrze go opisuje 😂

  • @Maja-cl5pk
    @Maja-cl5pk Год назад +47

    To samo jest w Belgi ,rodacy lubią takich Tomków wykorzystywać 😂. Jedne powiedzenie krąży, że " nikt tak Cię nie wyr......a jak rodak czyli Polak. Przykre ale jakie prawdziwe ☹

    • @robertmazur7647
      @robertmazur7647 Год назад +3

      Smutna prawda…

    • @tomkrzyt
      @tomkrzyt Год назад +2

      no ale powstaje pytanie skąd się tacy biorą? Ze wsi? Ze ściany wschodniej? Z Radomia? To jest zagadka.

    • @Marrrcin88
      @Marrrcin88 Год назад +1

      Racja, Belgia pozdrawia :P

    • @pieterwatson611
      @pieterwatson611 Год назад +2

      ​@@tomkrzytWidzę po tobie, że stereotypy wiecznie żywe...

    • @Erithacus
      @Erithacus Год назад

      Raczej ograniczenie intelektualne.

  • @paulinas8838
    @paulinas8838 Год назад +6

    To ja ci powiem lepiej. Kolezanka (innej narodowosci) wozila mojego partnera i 2 innych typkow do pracy z Basingstoke do Reading. Trasa moze 30 minut samochodem. Nie pamietam jaka zarzucila sobie na poczatku cene, ale jak wozila 3-4 osoby to to bylo juz przyzwoicie za dzien/tydzien, zwlaszcza ze jechali w to samo miejsce. No to ona sobie w tym zobaczyla biznes plan, i sluchaj z tygodnia na tydzien im podnosila cene, bo "paliwo podrozalo", "samochod wiecej pali jak siedzi w nim wiecej osob".... ale najbardziej rozjebalo mnie, ze ona "musi zaplacic MOT i insurance" oraz ze "no rodzice wzieli kredyt na dom i musze im pomoc splacic". Rozumiesz. A trzech typa chcialo sie tylko z punktu A do B dostac, tak jak ona, codziennie rano. A sie okazalo ze sie zaraz do zycia beda dokladac 5cio osobowej rumunskiej rodzinie. To tak odnosnie tego funcika za przejazd. Ona to kasowala lekko £5 za dzien od osoby na poczatku, a potem to chciala chyba do 30 tygodniowo dobic, od osoby, 4 osoby to takie 100-120 funtow tygodniowo za free praktycznie. W efekcie nikt juz z nia nie jezdzil xD

    • @hanskloss120
      @hanskloss120 Год назад +1

      Jej samochód i jej prawo, komuś nie pasuje to z buta lub na busa

    • @paulinas8838
      @paulinas8838 Год назад +5

      @@hanskloss120 no dlatego nikt z nią nie jeździł i zamiast mieć jakikolwiek zwrot za paliwo to jechała sama :) chciała być chciwa to ma. Jak ktoś oferuje pomoc a potem się rządzi jak król to niech opłaca własną karocę.

  • @Stanislaw93
    @Stanislaw93 Год назад +29

    Wszystko to co powiedziales, jest tak prawdziwe, ze nawet raz sie nie zasmialem podczas ogladania tego filmu. Dodam od siebie - nawet jak ktos Ci odpala jakas kase za to, ze jedzie z Toba, Twoim samochodem do pracy, nawet niechby tylko symboliczna piatke w tygodniu, po pewnym czasie, w piatek, uslyszysz - "nie mialem/mialam drobnych/rozmienic", albo "nie bylo kasy w bankomacie", itd - a potem: "to Ci w przyszlym tygodniu oddam". A w przyszlym tygodniu juz rzecz jasna "nie pamieta" i panuje taka niezreczna cisza... Ty czekasz, az sobie "przypomni" - on/ona liczy, ze to Ty zapomniales. Dlatego nigdy, ale to k... przenigdy, nikogo wiecej nie podwioze do pracy.

  • @jadwigowiga3730
    @jadwigowiga3730 Год назад +32

    ludzie myślą że pomaganie im to jest wartość dodana do twojego życia, że samo przebywanie w ich towarzystwie to musi być dla człowieka zaszczyt. Taką mam obserwację. Kiedyś myślałam o byciu Toprowcem (kobiet nie biorą i tak), ale potem zobaczyłam, jacy ludzie chodzą w góry i usłyszałam komentarze "a idziemy, najwyżej nas TOPR ściągnie". Wyleczyłam się wtedy z chęci ratowania ludzi gdziekolwiek, nie tylko w górach :)

    • @Lena-cz6re
      @Lena-cz6re Год назад

      nic mnie tak nie wnerwia jak wyuczona bezradność

  • @arniedance282
    @arniedance282 Год назад +18

    Oglądając i czytając komentarze jestem w szoku ...nie spodziewałem się, że to tak powszechne 🤣😂 ja wyjechałem na szczęście do nl. Ludzi których spotykałem, rodacy choć różnego typu osoby to jednak nie aż tak zjeba.....jeden morał. Od razu się ustala takie rzeczy, twardo i stanowczo. Im dłużej się w to brnie tym bardziej Cię później znienawidzą.

  • @MortimerKadaver
    @MortimerKadaver Год назад +5

    Wyciągnij dziada z rowu, to ci każe swój wór taszczyć.

  • @qba6663
    @qba6663 Год назад +25

    To właśnie zycie w UK nauczyło mnie nie pomagać innym bo potem tylko same problemy i rozczarowania.
    Poznaliśmy sie Tomku w banku gdzie pracowales, ale jakoś nasza rozmowa zeszła wtedy z tematu kredytow czy kart a weszła na ten wlasnie temat "pomagania" innym i tego konsekwencji. Juz wtedy miałeś dosyć "pomagania" choć ująłeś to dość delikatnie 😂
    Dlugi czas chciałem pomagac innym choc sam na wszystko zapracowałem bez niczyjej pomocy bo tak mnie Matka nauczyla ale dzisiaj bylbym szczesliwszym człowiekiem gdybym juz od początku olewal innych ludzi.

  • @marcincisinski8611
    @marcincisinski8611 Год назад +48

    Ten film to najlepsza pomoc. Nie jesteś sam.

  • @75arkady
    @75arkady Год назад +35

    Jeden z lepszych odcinków . Kwintesencja naszego życia. W UK

  • @anengineer_
    @anengineer_ Год назад +4

    6:51 ukraino, no cóż Polska już nie jest twoją nianią. Adiós!

  • @dajsespokoj3884
    @dajsespokoj3884 Год назад +5

    Skad ja to znam. Dzwonilem do hmrc, rejestrowalem firmy, zalatwialem benefity, do firm energetycznych, operatorow komorkowych, internetowych, konsulatu, policji, rejeteowalem w przychodniach, szkolach, wszystko za darmo - w koncu po paru latach stwierdziłem, ze mam dosc. Zaczalem unikac niekumatych Polaczków i sie nad mimi litowac. Otworzylem oczy i dostrzeglem, ze ludzie jak tylko mogą, to i krew by wyssali z człowieka, a do tego za plecami uważają cie za jelenia, a przed toba udaja skrzywdzone ofiary, ktore bez twojej pomocy zginą. Wyleczylem sie z naiwniactwa.

  • @wojtekg5036
    @wojtekg5036 Год назад +48

    Świetny odcinek , wszystko się zgadza co do joty. Dodam jeszcze od siebie , pożyczyłem rodakowi pieniądze, gdy po długim czasie grzecznie się upomniałem zostałem zwyzywany, chłop do dziś się do mnie nie odzywa😂

    • @amigoo2012
      @amigoo2012 Год назад +7

      Jest takie powiedzenie: "Pożyczając komuś pieniądze kupujesz sobie wroga."
      Dlatego po pożyczkę niech każdy idzie do banku. Banków nikt specjalnie nie lubi 🙂 a jak bank zbankrutuje, to ja też nie płaczę.

    • @madziolka89
      @madziolka89 Год назад +4

      Ojej tez nie raz pozyczylam nawet po kilkaset euro i tak kupilam sobie wrogow

    • @whp8656
      @whp8656 Год назад +5

      @@amigoo2012 są nacje, gdzie nie uznaje się banków. Pożycza się a osoba pożyczająca oddaje...takie rzeczy nie w Polandzie.

    • @gromosawsmiay3000
      @gromosawsmiay3000 Год назад +1

      @@whp8656 ale u tych nacji za nieoddanie obcina sie rece, wiec sa nauczenei że danego slowa sie dotrzymuje

    • @psylocybinowy150
      @psylocybinowy150 Год назад

      ​@@madziolka89 kupiłaś sobie swiety spokój od bezwartościowych ludzi

  • @V8182
    @V8182 Год назад +8

    PAMIĘTAJ...
    POMÓŻ LUDZIOM ODDYCHAĆ...
    LECZ...
    NIE ODDYCHAJ ZA... N. I. C. H. !!!

  • @kkreska2768
    @kkreska2768 Год назад +21

    Piękne i jakże prawdziwe aż łza się w oku kręci konfituro.
    Dlatego taką "polonię" omijam szerokim łukiem od 18 lat i dobrze mnie z tym🤓

  • @lukaszl66
    @lukaszl66 Год назад +195

    Pomagałem wiele razy, i w banku i w job center i zawiozłem/przywiozłem na/z lotnisko. I rzadko kiedy ktoś mi w ogóle powiedział „dziekuje”. Może z dwa razy ktoś za przysługę powiedział „wypijemy za to jakieś piwo” i oczywiście nigdy do tego nie doszło. Nauczyłem się i od kilku juz lat nie pomagam juz tzw „przyjaciołom, kolegom” i jest mi z tym dobrze. Pozdrawiam 👍

    • @piotrszym1
      @piotrszym1 Год назад +34

      Jednego to miałem takiego który był przez kilka ładnych lat do mnie "przyklejony"mówił że on nie je mięsa bo go bolą dziąsła a jak w pracy zrobili imprezę to mięso wynosił w plecaku bo już nie mógł z jeść więcej... Pamiętam jak umawialiśmy się w Polsce na miasto na piwo... ale ja zazwyczaj w kraju byłem rzadko aż on pewnego razu zrezygnował z pracy wyjechał do Polski i mówi tylko pamiętaj jak będziesz w Polsce przyjedź do mnie pojedziemy na "piwo".. Oczywiście jak przyjechałem do Polski pierwsze co zrobiłem zadzwoniłem do niego i mówię że jestem w kraju chciałbym się umówić,odpowiedział mi że nie chcę z nikim już utrzymywać kontaktu,chce zapomnieć i nie chce mnie znać.. No co za uj jebany... za tyle pomocy bezinteresownej której mu ofiarowałem, prace ,przejazdy,przeloty, mieszkanie na koniec powiedział że nie chce mnie znać...

    • @JakubMc-e7n
      @JakubMc-e7n Год назад +7

      @@piotrszym1 dobrze to było przeczytać dzięki. Przykre

    • @atojajestem4746
      @atojajestem4746 Год назад +6

      No niestety tak bywa, odcinek może ciut przerysowany ale generalnie mniej więcej tak jest, ja ostatnio zrobiłem z jednym kolega interes i teraz parę k w plecy jestem, ale cóż naiwny jestem bo wciąż mam nadzieję że może w końcu Polacy zaczną trzymać się razem i robić nie cwaniackie biznesy razem jak inne narodowości, a tak z ciekawości u was też polskie sklepy prowadzą obcokrajowcy? 😂😂😂 Tzn nie Polacy?

    • @wojciechgor
      @wojciechgor Год назад +5

      @@atojajestem4746 Tak, u nas też.

    • @piotrszym1
      @piotrszym1 Год назад +20

      @@atojajestem4746 Czy ja wiem... Ja pamiętam trzydzieści parę lat temu woziłem i odwoziłem chłopaków do pracy za damski uj.. Jako jedyny miałem samochód miękkie serce,młody,lubiłem pojeździć więc zabierałem chłopaków z przystanku po skończonej pracy za woziłem pod dom nie dostając za to ani grosza na końcu byłem w domu na końcu jadłem obiad.. Jak poznałem dziewczynę i po pracy zacząłem jeździć do niej to jaka była obraża że ja ich nie odwożę.. i że oni teraz muszą jeździć autobusami jeszcze się burzyyli że mam ich wozić bo szef mi daje na paliwo i to jest mój obowiązek😂😂😂 A szefostwo wcale nie wiedział że ja ich wożę... Więc dzisiaj jak kogoś po pracy mam odebrać lub zawieźć to działa to na mnie jak płachta na byka...

  • @Chris-oe9mi
    @Chris-oe9mi Год назад +15

    Kurwa, ja też miałem przypał. Zapytałem "kolegę" co uważa z podwiezieniem mnie na lotnisko i że się zrewanżuje tym samym jak on będzie leciał do Polski. Jego odpowiedź brzmiała tak "nie, on nie idzie na to bo później to zobowiązanie by miał". Tyle, po znajomości. Nie ma czasu na taki ludzi. Inny przykład jak moja żona zapytała "koleżanki" skąd kupuje jajka, jej odpowiedź "on nie chcę tej tajemnicy zdradzać". No kurwa ludzie to przecież farma gdzie te jajka kupowała. Tacy są Polacy.

    • @Joanna-eb2ve
      @Joanna-eb2ve Год назад +3

      Z tymi jajkami o matko! 😂 w Polsce jak mój tata zapytał sąsiada gdzie tyle grzybów można nazbierać, usłyszał: 'trza znać las'.

    • @michalo946
      @michalo946 Год назад +2

      @@Joanna-eb2ve tajemnica państwowa

  • @marcinr3452
    @marcinr3452 Год назад +3

    Złoto. Sama prawda. A wstawka o Zełeńskim i UA jak najbardziej prawdziwa. Dobrze , że ludzie to widzą. Daj daj i jeszcze pretensje, że za mało. Aporpo Polaków za granicą. Wiadomo, że najgorsi są swoi. Pracując w Niemczech dawno już to zauważyłem.

  • @bobreakz
    @bobreakz Год назад +7

    Asertywność przede wszystkim, tej mi zawsze brakowało. Kiedyś przygarnąłem kumpla, spotkanego przypadkiem po latach w Londynie. Okazało się że był bezdomny bo dziewczyna go wyrzuciła, nie pytałem dlaczego ale wiem że jak z nią był to miał dobrą pracę, był pracowity więc myślałem że stanie na nogi. Wziąłem do siebie, nagrałem pracę (udając jego bo z językiem było kiepsko), było dobrze przez miesiąc czy dwa, nic nie przeszkadzało ,zarabiał, do zakupów i jedzenia się dorzucał ale przyszły Święta i zaczął pić…codziennie. Dwa tygodnie wytrzymaliśmy . Ja z żoną i dwójką małych wtedy naszych dzieci. Daliśmy mu ultimatum , nie dało rady, trzeba było go wyrzucić….

  • @markusbach5953
    @markusbach5953 Год назад +16

    Pieknie, bardzo mi sie dzis podobalo. Niech wiedza. Jeszcze o wiele ciekawsi sa ci z Polski ktorzy przybywaja na 3 miesiace popracowac a w Polsce buduja domy. I co to nie bedzie jak przyjedziesz do Polski , jak oni sie odwdziecza. Moja ex w Niemczech, 12 lat majac dom na kredyt , goscila po 12 osob latami codziennie , a jej pierwszy maz, cieszyl sie , bo za pol litra zytniej, Z Polski!!!!! mial kolegow do wodeczki, ktorzy przez tydzien wypiajli najmniej skrzynke piwa dziennie jaka on stawial. Po 12 latach zostawila go, bo zostal alkoholikiem, a Polacy pozyczyali od niego ciagle pieniedze na wlasne inwestycje. I spala spiewka, "jest interes do zrobienia... jak bym mial kase i zainwestowal, zarobisz ty i ja. " I chlopak rozpieprzyl na interesy ponad 100 tysiecy euro , wiekszosc w kredytach. Dzis zyje w Polsce na garnuszku rodzicow, staruszkow na wsi, i ma co jesc.
    I gdby posluchal zony od samego poczatku, i pogonil to talatajstwo, tych inwestorow we wlasne domy i firmy, zylby normalnie .
    Ale rodacy byli mu wazniejsi bo przybywali z 0,5 zytniej "Z POLSKI" , i dzis ciagle mowi sie o Polakach na emigracji, ze lepiej unikac rodakow, ze Polak Polaka , wydama. Ale nikt tak wspaniale nie wyjasnil tego jak Tomek, skad to sie bierze. Zyd zyda wspomoze, Turek turka wspomoze, ale wsrod tamtych cywilizacji , nikt sie na nikim nie slizga. Nie robia sobie prezentow. Umieja sie odwdzieczac . Dlatego Polacy sa skazani na samozaglade.

  • @luzi328
    @luzi328 Год назад +4

    Na jednego porzadnego Polaka w UKzjechało się przynajmniej stu wieśniaków

  • @rafaabedz7148
    @rafaabedz7148 Год назад +16

    Witaj Tomaszu, A tak na serio, to mam do przetlumaczenia umowę kredytu, dało by radę coś pomóc?😂😅

  • @gosiamazan6987
    @gosiamazan6987 Год назад +17

    Niestety to dobrze znana mi rzeczywistosc. Ja kiedy zaczelam wspominac o moze jakiejs drobnej rekompensacie za pomoc uslyszalam ze cytuje " ale ja nie ufam twoim tłumaczeniom" . Ludzie budzili mnie po nocce bo przeciez trzeba zalatwic na cito no a ja sie wyspie kiedy indziej. Ludzie sa okropni. Podpisuje sie pod Pana doswiadczeniami obiema rękoma. 90 procent znajomych juz nie mamy bo ukrucilam jawne wykorzystywanie . Nie zaluje. A co do rodziny. Osobiscie nie mam tu rodziny poza męzem ale znam ludzi ktorzy maja tu odchowane wyedukowane dorosle dzieci niektore 20+ inne 40+. Niestety kiedy przychodzi do tlumaczenia jakos zawsze najlatwiej jest wybrac moj numer telefonu, a kiedy pytam dlaczego do mnie a nie do dzieci, konczy sie to fochem. Dziekuje i prosze juz dawno nie slyszalam.

    • @iwonatreder7731
      @iwonatreder7731 Год назад +1

      To samo przerobiłam w Polsce z kobietą, u której wcześniej wynajmowałam kawalerkę. Raz wymieniłam jej po korzystnym kurskie złotówki na franki szwajcarskie i się zaczęło.....Po kilku miesiącach, gdy zapytałam panią "Frankowiczową" dlaczego nie wyśle męża do Anglii, by zarobił na spłatę ich kredytu hipotecznego ( mają tam od lat córkę i zięcia) to mi naburmuszona odpowiedziała, że mąż ma jej pomagać w domu. Jak zapytałam "Czemu przychodzi do mnie, a nie idzie do kantoru walutowego?", to usłyszałam "Ależ ja od pani nic nie potrzebuję." Dosłownie mnie zatkało. Kolejne pytanie - "Jeśli nie potrzebuje, to po co w ogóle mnie o te franki pytała?" Na to pytanie już nie odpowiedziała. I o to mi właśnie chodziło😎 Oczywiście jest na mnie obrażona do dzisiaj. Bardzo mi ten stan odpowiada.😂

  • @kriskris4552
    @kriskris4552 Год назад +13

    Zmywak,swietny film jak zawsze!Dzieki za podzielenie sie.
    Teraz moja krotka historia,jedna z wielu.Mieszkalem kilkanascie lat temu za kawalera w tzw Polskim domu,na pokoju w Londynie.Kiedys pomoglem Klausowi ze Sląska dostac robote w pubie.Poprostu pojechalem z nim tam ktoregos dnia,przedstawilem go lamanym angielskim szefowi kuchni,wyjasnilem mniej wiecej co on ma robic jako kitchen porter i dostal te prace.Naprawde nic wielkiego...I wiecie co?Klaus byl mi za to niewspolmiernie wdzieczny.I do dzis zawsze o mnie pamieta.Wysyla zyczenia na swieta i czesto wspomina moja "pomoc".To mile.I wciaz tam pracuje..
    Oczywiscie mialem tez pare smutnych incydentow z rodakami,rowniez z angolami,irlandczykami-i to akurat w miejscu pracy,pewnie nie jeden zna to z autopsji-ale nie bede sie o tym rozpisywal.Bardzo duzo tu smutku lub gniewu w komentarzach.Rozumiem to doskonale.Sam nie raz dostalem po nosie...i wciaz dostaje.Staram sie jednak zawsze skupiac na pozytywach,choc czasami to nie latwe.Sam tez potrzebowalem troche pomocy na poczatku..pewnie jak kazdy z Was...A pomagac warto,ale jednak trzeba to robic rozwaznie.Pozdrawiam serdecznie wszystkich Polakow emigrantow rozsianych po calym swiecie,a zwlaszcza emigracje w UK❤

  • @penijarkash7549
    @penijarkash7549 Год назад +11

    na lozu smierci jeszcze bede cie ogladal... mialem ten sam bol, bol skonczyl sie 12 lat temu kiedy powiedzielismy z zona ze mamy dosc i konczymy z wszelkimi formami pomocy... ech i skonczyly sie wspolne wigilie... na szczescie..

  • @MR...............
    @MR............... Год назад +14

    Jakie to prawdziwe, sam kiedyś pracując za granicą przez to przechodziłem. W pewnym momencie zacząłem unikać naszych bo miałem dość wykorzystywania. Jeśli ktoś pracuje za granicą to się powinien nauczyć języka i dostosować, a jak go to przerasta to niech wraca skąd przyjechał. Nie miałem nic przeciwko pomocy komuś kto się starał nauczyć języka ale ktoś kto był tylko roszczeniowy - sorry, radź sobie sam, mam lepsze rzeczy do roboty.

  • @sebhaya
    @sebhaya Год назад +4

    16 lat na wyspach zero znajomych z Polski.Życie jest piękne.

  • @rzizmont89
    @rzizmont89 Год назад +20

    Pozdrawiam wszystkich, którzy przyjęli pod swój dach Ukraińców!
    Przerabiali to rok temu ze zdwojoną siłą!D
    I nie zazdroszczę nikomu, bo Ci 'goście' są kropka w kropkę tacy jak z tej opowieści.

    • @pieterwatson611
      @pieterwatson611 Год назад +1

      Może ulrofile się nauczyły, że ukry nie są święte jak to media przedstawiają...

  • @dropsika438
    @dropsika438 Год назад +5

    Ale to nie tylko Polacy! pamietam, "zrzutki" na taxowke z brytyjskimi kolegami z pracy i codziennie szkocki palant udawal, ze nie moze znalezc drobnych - za kazdym razem!

  • @kubagora7888
    @kubagora7888 Год назад +20

    Ja na szczęście miałem z bratem dobre doświadczenie. 2 miechy w wakacje posiedział, zarobił kasę wrócił do Polski. Bez żadnych spin finansowych. Ogólnie powiedział że takie życie nie jest dla niego mimo że kasy więcej sie zarabia. Wrócił do Polski skończył studia teraz pracuje w korpo w Warszawie i raczej nie narzeka.

  • @soydemusica1311
    @soydemusica1311 Год назад +8

    Dobry temat, Tomku👍Ja przyjechałam w styczniu 2006 a już w październiku załatwiłam pracę bratu, w kolejnym roku drugiemu, potem trzeciemu, potem siostrze, potem oni dwóm braciom i znowu ja kolejnej siostrze. Tak, mam 2 siostry i 5 braci. Zrobiłabym to jeszcze raz, bo powiedziałam wyraźnie, że do pierwszej wypłaty pokrywam rachunki i jedzenie, dalej normalnie każdy ma ogarniać. I z różnymi potknięciami, każdy dobrze sobie poradził. Natomiast co do znajomych czy dalszej rodziny to też okazjonalnie pomagałam, jednak bez przesady.
    Byłam też w sytuacji, że to ja potrzebowalam pomocy i tez ją dostałam. Pozdrawiam fanów Zmywaka, jest nas sporo, bo dobrze gada❤

  • @AthairArNeamh
    @AthairArNeamh Год назад +15

    Przez kilka bitych miesięcy pomagaliśmy kuzynce z (nieznanym nam wcześniej) jej chłopakiem ustawić swoje życie za granicą. Otrzymali od nas wikt i opierunek chociaż sami mieszkaliśmy w zaledwie one bed apartment. Spali z nami, jedli z nami, szukali pracy, obejrzeli całą moją kolekcję filmów na DVD, obgrali wszystkie gry on-line, wysłuchali wszystkich moich płyt, nawiązali setki znajomości na Gadu-Gadu i w końcu po paru miesiącach jego bezowocnych poszukiwań udało mi się chłopakowi załatwić ekstra płatną robotę w państwowej firmie. Kuzynka zaczęła dobrze płatną pracę w Home Care i ... nadal szczęśliwie mieszkali sobie razem z nami nie interesując się nawet tym co do przysłowiowego gara włożyć. Poszukiwania lokum do samodzielnego zamieszkania szło im jeszcze gorzej niż wcześniejsze szukanie pracy. Kiedy w końcu otrzymali swoje pierwsze pełne wynagrodzenia, to z radości kupili po sześciopaku piwa na łeb ... sobie. Tego było już za dużo więc ten ostatni raz użyłem swoich umiejętności i znalazłem im hostel, do którego wyprosiłem towarzystwo tuż przed samymi Świętami Bożego Narodzenia. Cieszyłem się z ich wyprowadzki jak dziecko chociaż nie macie pojęcia kim staliśmy się przez tą pomoc. Pomimo faktu, iż ciągle mieszkaliśmy w tym samym mieście nigdy się już do nas nie odezwali. Rodzinka z Polski również.

    • @cfvaniak4869
      @cfvaniak4869 Год назад +2

      Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Czarno białym i z brzegu aby w razie czego można się było odciąć. Rodzina myśli że jak są rodziną to wszystko im się należy za free i na innych lepszych warunkach a ty masz ich znosić no bo przecież są rodziną.

    • @AthairArNeamh
      @AthairArNeamh Год назад

      @@cfvaniak4869 Dokładnie !

    • @AS-010o0
      @AS-010o0 Год назад +2

      A powiedziales im to w twarz?

  • @siemensol83
    @siemensol83 Год назад +4

    Standard. Kiedys mnie poproszono o pomoc dla gościa który przyjechał to birmingham autobusami jeździć. Koleś wtedy około 40 lat i zero angielskiego. Oczywiście zrobili go w balona i chcieli mu tylko kasę zabrać. Wytłumaczyłem jak ma dojechać do Londynu skąd go zabrałem a mieszkałem poza Londynem.
    Dałem mu lokum u siebie i załatwiłem jedna a później druga pracę. Uśmiechał się i był miły. A za plecami duże obrabiał jakinyo ja dla niego zły jestem. Polacy już tacy są. Wszystko dla nas za darmo od innego ziomka

  • @ToTrzebaNaSpokojnie
    @ToTrzebaNaSpokojnie Год назад +13

    Byłem w UK. Co się na patrzyłem przez lata łoo... Sam sobie poradziłem, ustawiłem się po dwóch latach tak całkiem fajnie. Też jednej osobie pomogłem i tyłek sparzyłem. Teraz jestem w Niemczech zaczynam życie na nowo za granicą i znowu pomogłem osobie finansowo i od 5 miesięcy nie mogę się doczekać kasy. A wiem, że chłopaczek dalej pracuje pod Hamburgiem i mu się zaczęło wieść. Tyle. Czlowiek naiwny i głupi. Ale chęć pomocy wygrała, to teraz mam. Albo nie mam, kasy z pożyczki. Ale ja nie zbiednieje, a taki prysznic zimny się przyda.

    • @krzysztofszewski6027
      @krzysztofszewski6027 Год назад

      Dobre podejście, nie ma co się załamywać tylko, zacisnąć zęby i do przodu. Życzę powodzenia, pozdrawiam.

  • @tommy.thetank
    @tommy.thetank Год назад +5

    Też mam na imię Tomek, i miałem te same przeżycia co Ty..
    Niestety, za granicą jak rodak Ci nie zaszkodził, to już Ci pomógł..
    Dobroć i chęć pomagania odbija się na tym, że ku..y to wykorzystują..

  • @Bostowiejchannal
    @Bostowiejchannal Год назад +6

    Hej. W Norwegii mam to samo . Jak się tylko ktoś dowie, że mówię po norwesku to zaraz mnie do Urzędu ciągnie. Ludzie, którzy mieszkają tutaj ponad 10 lat z lenistwa wolą wykorzystywać innych i jeszcze się obrażą i na gadają głupot jak odmówisz.

  • @rafam1355
    @rafam1355 Год назад +5

    Ja z trochę innej beczki.
    Moja znajoma zaproponowała mi ostatnio żebym przyjechał do UK bo w jej małym mieście szukają chętnych do pracy na autobusach miejskich z możliwością zrobienia licencji. Jako, że moją pasją jest praca za kółkiem, a oferowane warunki naprawdę przyzwoite stwierdziłem, że rozważę tę propozycję, ale sprawdzę jakie są teraz możliwości przyjazdu po brexicie.
    No i nie wygląda to zbyt różowo, a w zasadzie to możliwości za bardzo nie ma bo kierowca autobusu nie jest na liście kodów poszukiwanych specjalistów, mój angielski na pewno nie jest na poziomie B1, wątpię czy otrzymam "certificate of sponsorship", a wiza kosztuje jak dla mnie sporo, dodatkowo cały proces trwa ok 2 m-ce i w tym czasie musiałbym albo żyć z przywiezionej kasy minimum 1000 funtów albo ogarnąć sobie pracę np. w lokalnym amazonie.
    No i luz, nie mam możliwości, ale zastanawia mnie teraz jedna rzecz, o której mówiłeś w którymś ze swoich filmów na kanale już po brexicie czyli, że przyjeżdża na wyspy jednak sporo romualdów i innych im podobnych i idą do pracy w fabrykach na linii. Jak to możliwe?? Jak oni te przepisy obchodzą?? Przyjeżdżają jako turyści i ktoś ich zatrudnia bez wizy?? Da się tak??
    Jeśli wiesz o co chodzi to podziel się proszę bo strasznie mnie to nurtuje😉

  • @AnimaVilis
    @AnimaVilis Год назад +149

    Wychodzi na to, że najlepiej mówić wprost o swoich oczekiwaniach i nie wyznaczać standardów, których nie jesteśmy w stanie utrzymać na dłuższą metę. Bycie asertwywnym, jest bardziej szlachetne od pseudo altruizmu. Pozdrawiam

    • @AnimaVilis
      @AnimaVilis Год назад +17

      @@White.447, wziąłeś pod uwagę, że to Ty czegoś nie zrozumiałeś? Kwestia z asertywnością, szczególnie, odnosiła się do wątku z bratem. Sam stworzył toksyczną sytuację, w ogóle nie podejmując tematu dzielenia kosztów, utrzymywał go, nawet nie sugerując, że na dłuższą metę tak nie będzie. To dość powszechna cecha u bojaźliwych/zbyt taktownych ludzi, którzy dają sobie wchodzić na głowę, tak długo aż emocje się przeleją i wtedy wybuchają. Pomijam fakt, że zmywak był taki miły (dla ludzi z banku), bo widział w tym swoją korzyść, ale nie potrafił zakomunikować wprost, czego oczekuje. Tu właśnie przydałaby się asertywność i umiejętność komunikacji. Zreszą, czuję, że niepotrzebnie się produkuję, bo nie widzę dużych szans na rzeczową polemikę. Pozdrawiam serdecznie

    • @AnimaVilis
      @AnimaVilis Год назад +5

      @@White.447 , ps jeżeli się z czymś nie zgadzasz,, lub widzisz mój błąd logiczny, to zamiast pisać ogólnikami, odnieś się do tego w prosty sposób.

    • @TentonPiggy
      @TentonPiggy Год назад +3

      @White , też mam wrażenie, że to Ty czegoś nie zrozumiałeś.

    • @ankaontravel9747
      @ankaontravel9747 Год назад +9

      Racja każdy ma inne wyobrażenie świata.Trzeba jasno od początku mowic o swoich oczekiwaniach,wtedy nie ma kwasu.
      A nie oczekiwać, że ten drugi się domyśli co się miało na myśli.
      Warto się tego nauczyć bo to bardzo przydatna umiejetność w życiu.

    • @Dubstepspl
      @Dubstepspl Год назад +8

      Teoretycznie wszyscy wiedzą, że trzeba się odwdzięczyć i jeżeli ktoś nie robi tego sam z siebie to ja bym radził zerwać kontakt z takim człowiekiem, bo najprawdopodobniej to egoista i pasożyt. To nie wina Zmywaka, że nie był asertywny, a wina brata, że jest zwykłą amebą. Pan Zmywak mógł to załatwić szybciej, ale posiada on za dużo kultury osobistej. Wykorzystywanie empatii u ludzi jest absolutnie obrzydliwe, a przypisywanie jakiejkolwiek winy człowiekowi, że był ZBYT dobry i nie asertywny to mocne skrzywienie psychiczne. Mogę rozwinąć temat jeżeli ktoś jest zainteresowany. Wobraź sobie rozmowe ze zgwałconą dziewczyną. Też byś jej napomniał, że była zbyt mało asertywna? A może nie chodziła na samoobrone i to jej wina ?

  • @Artur142
    @Artur142 Год назад +32

    U mnie tez byl taki ananas. Jego siostra z Polski zadzwonila ze Marcinek siedzi na torbach na dworcu w Bratford, bo go w pokoju wyrzucili. Pojechalem, przywiozlem, dalem dach nad glowa. Jezdzilem z nim za robota. Rodzina miala pretensje ze nie pojechal na komunie swojej corki do Polski, bo musial mi zaplacic za pokoj. Zona mu obiadki podsuwala, a on caly wolny czas na telefonie. Teraz po kilku latach jak juz wrocil do Polski, mijam go kiedys a on odwraca glowe i udaje ze nie zna. Ze niby ja wyzyskiwacz, jak moglem od swojego kase brac.

    • @dakota4203
      @dakota4203 Год назад +1

      Też znałam jednego pomocnego Artura ,który się żali że tylu ludziom pomogli a potem nikt z nim i jego ówczesną żoną nie chcia utrzymywać kontaktu. Pamiętam jak odwiedzili go znajmi ,którzy zrobili sobie wycieczkę po Wielkiem
      Brytanii. Przyjechali z długiej męczocej drogi i przywieźli ze sobą drogi alkohol ,który Arturek szybko schował do szafeczki. Przyjaciołom nie zaproponował nawet szklanki wody ,a żona jego mimo to że w czasie ich przybycia gotowała obiad powiedziała ,że nie będzie ich karmić bo to męża a nie je goście. Ludzie ci bardzo mili byli ,przywieźli także prezenty dla dzieci gospodarza,po godzinie siedzenia o godzie i chłodzie zrezygnowali z gościny i pojechali dalej ,pewnie coś zjeść i przespać się w ciepłym gościnych i pewnie tańszym miejscu. Innym razem Arturek za podwiezienie gdziekolwiek kogoś tam z rodziny ,kto dał się złapać na wynajęcie drogego zimnego pokoju pod przykrywką oferowanej pomocy za każdy ruch Arturka z przed kompa był kasowany.Przez dom państwa pomocnych przewinęło się jeszcze kilku członków rodziny oraz znajomych i nikt ale to nikt po otrzymanej pomocy nie chce z pomocnymi mieć nic wspónego ,bo drogo ,straszno i ciężko było tą pomoc przyjmować. Ach ci niewdzięczni ludzie:)

  • @XENADU001
    @XENADU001 Год назад +11

    Ja mieszkam w UK 16 lat i właśnie to Polacy mnie nauczyli, że ze wszystkim trzeba liczyć tylko na siebie. Dlatego to samo robię wobec innych Polaków. I często wtedy mówię "Mnie nie obchodzi, że Ty nie znasz języka. Przyjechałeś, więc masz tu przetrwać! Jak my wszyscy!". To zawsze działa.

  • @malgorzatakujawa9141
    @malgorzatakujawa9141 Год назад +18

    Świetny odcinek to takie prawdziwe 🙈🙈wiemy o co chodzi 🙏życzy Powodzenia w omijaniu darmozjadôw 😉

  • @edycud661
    @edycud661 Год назад +9

    A ja opowiem sytuacje jakiej doświadczyłam z drugiej strony, czyli to ja potrzebowałam pomocy ! No i rodacy mi jej odmówili - jeee 🎉
    Mieszkałam wtedy na stałe w Szwajcarii a że byłam tymczasowo bez pracy postanowiłam wykorzystać ten czas i pojechałam do Niemiec żeby intensywnie uczyć się języka zapisałam się do szkoły codziennie po kilka godzin, wynajęłam jakąś maleńka kawalerkę - praca nie była w planie bo nie potrzebowałam mialam pieniadze i faktycznie celem była czystą naukę języka i któregoś pięknego dnia moja karta nie zadziałała. 😮 Telefon do banku i okazało się ze przekroczyłam limit A ja nawet nie wiedziałam ze sa jakies limity na karcie ! 🙈🤦‍♀️ nie rozumiałam w czym problem skoro mam na koncie… problem był do rozwiązania tak ze powinnam się udać do mojego banku i osobiście chyba ten limit zaktualizować. Tylko ze ja byłam w Kolonii - oddalonej jakiej 400 km od mojego miejsca zamieszkania a w kieszeni miałam 2 Euro zbliżała się pora lunchu i zaczęło trochę burczeć w brzuchu … Nikogo praktycznie nie znałam w tym mieście - Nawiązałam dopiero co kontakty towarzyskie z dwiema osobami - dwoma Polakami - cóż było robić - zadzwoniłam i zapytałam czy pożycza - odmówili obydwaj 🤷🏻‍♀️ …
    Do tej pory mam mieszane uczucia: rozumiem ich, jeden właśnie argumentował odmowę tym że miał złe doświadczenia z Polakami, a my się prawie nie znaliśmy, ale z drugiej strony czułam się potraktowana jako oszustka próbująca wyłudzić pieniądze..
    a w końcu poratował mnie właściciel kawalerki która wynajmowałam - Niemiec
    Taka oto historia - sama się śmieje z mojej 😅 niefrasobliwości - a przy tym uważam to doświadczenie za bardzo wzbogacające, choćby z tego powodu ze poczułam co to znaczy być głodnym i nie mieć dostępu do pieniędzy ..
    I pozdrawiam wszystkich co doczytali 😅💪🎉

    • @pieterwatson611
      @pieterwatson611 Год назад +3

      Też bym nie dał pieniędzy. Co innego gdybym znał już jakis czas, mielibyśmy kontakt, ale nie że dopiero co poznana osoba.

    • @damiancieslik245
      @damiancieslik245 Год назад +2

      Co się dziwić. Ja straciłem 2 tysiące zł. Już więcej pieniędzy nie pożyczam będąc za granicą czy w Polsce.

    • @lordpankracy7361
      @lordpankracy7361 10 месяцев назад +1

      heh, nizły trol z ciebie

    • @edycud661
      @edycud661 10 месяцев назад

      .. 😳?

    • @karbonowy
      @karbonowy 8 месяцев назад

      I co jeszcze? 🤣

  • @jeanne9218
    @jeanne9218 Год назад +3

    Od 5l w UK i na szczęście nigdy mnie to nie spotkało. Chyba przez to, że nie zadaje się z wieloma Polakami. Nie mam sąsiadów Polaków, a jak przyjdzie mi z jakimś pracować to w customer service gdzie każdy zna jezyk. Ooo...czasem męża proszę o przeformułowanie niektórych wyrażeń jak pisze jakiegoś formalnego maila/pismo i mu nieraz truje dupę....ale jeszcze mnie kocha.😂 Za to jak pracowałam w aptece, to notorycznie przylazili ludzie zebym im papiery o paszporty podpisywała, bo mam zawód zaufania publicznego. Narkomani, żeby papier dla policji że leki w dniu włamań odbierali i różne takie kwiatki. Codziennie ktoś z żądaniem, że mam dzwonić do przychodni im leki zamówić, bo oni muszą czekać 30 min....no wow! ja też. Mam ten sam numer....i obsługujemy 300os dziennie, więc te żądania są niewykonalne, a potem idą skargi do Head Office. Raz, jeden się zgodziłam na Boże Narodzenie jednej babce pomoc. Lekarzowi musiałaby ze £100 odpalic to dostałam figurke z czekolady za £2. Potem koleżanka mi mówiła, że chamska była, bo to już nie pierwsza jej próba i powiedziala, że z apteki nie wyjdzie jak papieru nie dostanie... Pomogłam tej oto losowej osobie bo miałam dobry dzień i niewiedzę i szybko pożałowałam. Uczymy się na błędach. Teraz pomagam tylko zaufanym osobom...a czasem pożyczkami testujemy z mężem 'przyjaźnie'. Niektóre tanio poszły. Najtansza znajomość poszła za około £30.😅

  • @rafaroszczyk6573
    @rafaroszczyk6573 Год назад +23

    Najważniejsze pytanie jakie należy zadać sobie i pytającemu o pomoc to: a co ja będę z tego miał? I zacząć negocjacje. Jeśli chcesz spławić gościa to użyj jego "argumentów", że "nie masz czasu", "jesteś zapracowany", "masz dużo do zrobienia", "masz już swoje plany", a nawet "w taką pogodę nic nie chce mi się robić", "boli mnie głowa", "mam kaca", "idę na pogrzeb", "zdechł mi pies", "mam raka w akwarium" itp., czyli takie typowe narzekania i zmyślanie problemów pod byle pretekstem... Taki delikwent jak zobaczy, że musi się wysilić, żeby przekonać kogoś do pomocy to odpuści, bo z takim zawodnikiem nie pójdzie mu tak łatwo jak sobie zakładał. Jeśli mimo to nie odpuści to po takim wstępie późniejsze negocjacje wyceny usługi będą dużo prostsze, gdy dowie się ile kosztuje zmyślona karma dla raka w akwarium. ;)

  • @jakub2611
    @jakub2611 Год назад +7

    Tylko zdrowe relacje. Coś tam można pomóc komuś na początku ale bajer polega na tym że daje się adres wskazówki i nara.
    15 lat w UK i dalej nie mam polskich znajomych tzn znam kilka osób z pracy gadamy ale bez żadnych oczekiwań.
    Myślę że to najwłaściwsze wyjście.

  • @erikjednoreczny8021
    @erikjednoreczny8021 Год назад +6

    Nie stety właśnie w taki sposób pozbyłem się Wielu znajomych , bo z każdym gów.. przychodzili do mnie i w sumie, zamiast ogarniać swoje rzeczy , zajmowałem sie załatwianem Problemów innych. Nie rozumiałem że Osby które mieszkały za granicą nawet 20 lat , nie potrafiły ogarnąć prostych rzeczy urzędowych. Stałem się dupkiem dla nich , ale mam swój święty spokój

    • @pieterwatson611
      @pieterwatson611 Год назад

      Też mnie takie coś rozwala. Bo rozumiem jak ktoś mieszka rok, dwa, maks. trzy lata i nie rozumie zbytnio języka obcego. Nauka języka to jednak trudny i długotrwały proces. No ale jak ktoś mieszka pięć, dziesięć, czy tak jak piszesz dwadzieścia lat, to jest to zwykłe lenistwo i pasożytowanie na empatii innych. Po takim okresie wypadałoby cokolwiek umieć.

  • @allukana7841
    @allukana7841 Год назад +7

    Pozdrawiam ze Szkocji z Edynburgh✌🏻
    Niedawno mialam sytuacje, gdzie osoba wrecz wymuszala, zebym zadzwonila gdzies, bezczelnie mowiac: "to takie proste podstawowe powiedzenie tego tamtego wez zrobisz szybciej dasz rade". Ja szczerze mowiac nienawidze dzwonic ani w ogole rozmawiac przez telefon po tzw "angielsku" bo nie dosc, ze polaczenia nie sa nigdy idealne to najrozniejsze akcenty, gwary tym bardziej nie pomagaja i naprawdę to są niekiedy wyzwania nawet dla kogos kto ogarnia jezyk. A tutaj pojawia się wykorzystujacy ciebie burak i jeszcze się przysapie jak nie uda ci się zalatwic tego czego chce. Niestety smutna rzeczywistosc, ale pokazales szczera prawde. Szkoda, bo jak ktos naprawdę potrzebuje pomocy i nie jest burakiem... ze strachu i obaw nie chcesz się mieszac. Pozdro ziom trzymaj się w tym Bostonie

  • @Monikaummos
    @Monikaummos Год назад +107

    Niestety ja również mam podobne doświadczenia, mało tego, na końcu tej przygody mnie okradziono. Lekcja na całe życie :) pozdrawiam ciepło.
    Dodam jeszcze ze pomagać warto, ale trzymać dystans i nie dać sobie wejść na głowę. Mieć boundaries- tego można się nauczyć :)

    • @tomaszwnek6741
      @tomaszwnek6741 Год назад

      Pomagać warto, ale nie wszystkim. Jeśli jeszcze kiedyś gdzieś wyjadę - na pewno nie Polakom.

    • @vito08989
      @vito08989 Год назад

      @@tomaszwnek6741 bądźmy poważni 3/4 w UK to nisz społeczna która wyjechała z Polski

  • @piotrwojcik6330
    @piotrwojcik6330 Год назад +4

    100% prawdy. W skrócie :
    Przyjaciel którego ściągnęłam do UK. Wszystko ogarnąłem. Wziąłem pod swój dach. Za moimi plecami mnie obgadywał. Lokatorka która zapytała czy jej chłopak może zostać na noc. Po 2 tyg dotarło do mnie że on z nami mieszka . Kolega co z problemi finansowymi "czy mogę zapłacić za czynsz w następnym miesiącu?". Termin zapłaty wracam do domu go i jego rzeczy nie widać(kolega miał podobnie tylko to jego laptop zniknął).
    Lokatorka która mieszkała u mnie 3 miesiące sama za cenę pokoju ,bo byłem w PL. Po powrocie nie dogadywaliśmy się wiem powiedziałem że musi się wyprowadzić. Powiedziała że nie I wezwała na mnie policję....
    Od tamtych zdarzeń pomagam ludziom tylko w bezpiecznej odległości.

  • @przemyslawkacprzyk3822
    @przemyslawkacprzyk3822 Год назад +10

    Każdy ma doświadczenia. Grunt to po nich dalej nie być frajerem. Pozdro

  • @jakubstelter2436
    @jakubstelter2436 Год назад +4

    Sorry ale to ewidentnie po prostu zawiodła komunikacja! Trzeba od razu jasną od samego początku postawić sprawę i wtedy takich problemów nie będzie.

  • @ligo5516
    @ligo5516 Год назад +4

    Brat przyjechał dwa razy do mnie do UK, po pierwszym razie ożenił się w Polsce mi nawet o tym nie mówiąc, przyjechał z żoną za drugim razem i bierz mnie pod dach, załatw kolejny raz pracę. Posiedział trochę - wyjechał - przestał się odzywać... XD

  • @urszulawrzeszcz1228
    @urszulawrzeszcz1228 Год назад +24

    Pomagając ludziom uczysz się jak przestać im pomagać🤔 masz miękkie serce szykuj doope do kopania😉 też pomagałam ale jak ja potrzebowałam pomocy nikt mi nie pomógł. Teraz mam spokój od debili trzymam się daleko. Każdy odpowiada za siebie.

  • @marekkoc5266
    @marekkoc5266 Год назад +2

    Tak jest nie tylko w UK i nie tylko ze sprawami urzędowymi. W pracy zajmuje się programowaniem rozwiązań typu enterprise oraz optymalizacją elementów które działają wolno. Rodzina zawsze do mnie, ej Ty sie znasz na komputerach, zobacz mi do laptopa bo on coś mi zacina się. Nie wiesz dlaczego tak sie dzieje ? Bardzo dobrze wiesz, poprostu nie chcesz mi pomóc.

  • @Zosia.B
    @Zosia.B Год назад +5

    Pomijam fakt, że znajomość języka kraju w którym się mieszka to podstawa, to przeraża mnie że ludzie są tacy nieogarnięci. Mają w rękach narzędzia, którymi wystarczy się umieć posłużyć, a nie potrafią ich wykorzystać. Szpanują zdjęciami na mediach społecznościowych, szpanują swoimi iphonami, smartfonami ale nie potrafią użyć jednej z podstawowych funkcji. Nigdy wcześniej tłumaczenie nie było bardziej prostsze i jeśli chcesz to możesz nie tylko angielskie teksty tłumaczyć ale nawet chińskie, wystarczy ruszyć głową. Mój dziadek mawiał "gówno chłopu nie zegarek". Ja powiem tak, trzeba było zostać przy zegarku albo najlepiej w domu.

  • @wysokieloty420
    @wysokieloty420 Год назад +21

    Ja też mam swoją historię! Polecialem do Kanady, z kuzynami i kolegami, wynajęliśmy puste mieszkanie, nie mieliśmy wtedy nawet widelcy i garczków żeby normalnie funkcjonować, spaliśmy na podłodze, ale byliśmy dość rozgarnięci żeby szybko stanąć na nogi i po kilku tygodniach każdy miał łóżko które sobie kupił za ciężko zarobione dolary... Pojawił się stół w kuchni z krzesłami, kanapa w salonie, nie trzeba było już jeść siedząc w kucka pod ścianą. Było nie lekko ale dobra szkoła życia i fajna przygoda... Po roku przyleciał nasz znajomy, w sumie to nie do nas ale defakto 'przypadkiem' wylądował u nas... Takiego skroba to w życiu nie widziałem... Wisienka na torcie było jak nam się umowa na mieszkanie kończyła i kuzyn na którego była umowa przepisał je na nowego bo ten miał zostać tutaj najdłużej bo my się już rozjezdzalismy-kuzyn się wyprowadził do dziewczyny, drugi pojechał na wybrzeże, więc to było logiczne rozwiązanie... 'Nowy' już trochę przesadzał bo korzystał ze wszystkiego za darmo łącznie z naszym jedzeniem, aż w końcu zwróciłem mu uwage, żeby przestał podbierać mi rzeczy z lodówki, żeby dołożył się do rachunków, kupił sobie swój olej etc bo już pracuje długo i nie musi całej kasy odkładać a my nie mamy go w dowodzie że to nasze dziecko. Wywiązała się dyskusja... Usłyszałem wtedy żebym nie podskakiwał bo mnie z mieszkania wyrzuci... Myślałem że pierdolne ze śmiechu... Ale są też Polacy którzy potrafią docenić pomoc. Nie wszyscy są chujowi ;) pozdrawiam skrzatów ;)

    • @rmbt
      @rmbt Год назад

      Ciekawie napisane, pozdrawiam

  • @mleko777
    @mleko777 Год назад +5

    "Jak załatwiłeś sobie dom z Councilu, to mi też załatw. Wpadnę z Carlsbergiem i mi te papiery zrobisz, a nie jak ta świnia co od swojego pieniądze chciał, przecież nic go to nie kosztuje. " 🎉

  • @stanisawm2304
    @stanisawm2304 Год назад +4

    Znane przysłowie emigrantów mówi, Polak jak ci nie zaszkodził to już pomógł.

  • @krystiangruszczynski4555
    @krystiangruszczynski4555 Год назад +5

    Mam tak podobnie, gdy świadczę usługi transportowe vanem ( przeprowadzki, przewozu mebli) . Mam dobre stawki ustalone, ale z rodakami się nie da, najlepiej za darmo!!!! To Anglicy, Czesi czy Romowie to jeszcze dorzucają 10-20 funa do usługi, że byłem na czas, temat ogarnięty, każdy zadowolony 😉 Nie mówię o wszystkich oczywiście, są wyjątki i byłem zadowolony, ale ogólnie odmawiam rodakom 🙄

  • @admtomas
    @admtomas Год назад +4

    Podobnie z mojej strony. nadzialem sie na takich nieudolnych. Szkoda gadac. Raz pomozesz i sie nie odpedzisz.

  • @jakubpietzyk8157
    @jakubpietzyk8157 Год назад +15

    Czysta prawda zmywak. W koncu odcinek o tzw doczepianych ludziach co znaja cie jak tylko mozesz im cos pomoc zalatwic.pozdr

  • @jacek9672
    @jacek9672 Год назад +4

    Widzę że wszędzie jest to samo- kilkanaście lat temu wyjechałem za granicę, tu gdzie teraz mieszkam jest sporo Polaków. Szybko zorientowałem się że większość z nich nie ma dostępu do internetu bo albo nie mają meldunku mieszkając po pięciu w jednym mieszkaniu, albo nie mają konta w banku ani legalnej pracy więc nikt im tego internetu nie chciał podłączyć. Zainwestowałem zatem w dość kosztowne urządzenia nadawcze tak aby każdy kto chce zwyczajnie mógł połączyć się z WIFI w wybranych punktach miasta, lub we własnym domu za pośrednictwem małej anteny na balkonie. Usługa była bez żadnego kontraktu- kto chciał to łączył się kiedy chciał i na ile chciał za drobną opłatą. Opłaty były zwyczajnie kartą lub paypalem tak jak w hotelowym WIFI. Ale klasycznie- jak się komuś internet zwyczajnie skonczył to miałem telefony po nocy żeby włączyć ręcznie i że rano jakoś mi doniosą pieniądze. Na nic były tłumaczenia że system działa automatycznie i ja nie mam wpływu na uruchamianie i kończernie czasu subskrybcji. Tak więc rodacy dopracowali system i dzwonili że coś się chyba stało z ich anteną bo nie widzą strony płatności. To skutkowało przymusem wizyty u takich klientów i przeglądu anteny. Oczywiście w większości przypadków wszystko było ok, ale klasyczny tekst- "no jak już jesteś to podłącz- rano się rozliczymy." (na wieczne nigdy) - "a skoro już jesteś to zajrzał byś do mojego kompa bo coś mi ostatnio muli....." -i kolejne dwie godzinki za free ewentualnie puszkowe piwo. -albo kolejni- "przyjedź i sprawdź moją antenę!!! wszystko się otwiera pół godziny!!!!" wpinam zatem antenę to mojego lapka i wszystko odpala na błysk, przepinam się na komp klienta a tam za każdym dotknięciem czegokolwiek wyskakują pierdyliony spamu pobranego z pornhub. Potem żałowałem że w ogóle się przyznałem że to były moje nadajniki- trzeba było tylko udawać że ja tam tylko pracuję i zakładam anteny....a jeśli o płatności to ja nic nie wiem. W końcu porzuciłem to wszystko. Kilka nadajników nadal jeszcze stoi na dachach. Mogę sprzedać jak ktoś zainteresowany. Pozdrawiam- Jacek z Majorki.

  • @frycz66
    @frycz66 Год назад +8

    Zmywak! Genialny materiał!!!! Mam takie same doświadczenie! Osoba której pomagałem w pracy donosiła na mnie do zarządu każdego dnia!!!!! NIGDY WIĘCEJ!!! NIGDY!!!

  • @pawe9469
    @pawe9469 Год назад +99

    To porównanie "przyjaciół tylko wtedy kiedy jest się im potrzebnym" do stosunków PL-UA jest po prostu idealne

    • @jannowak3127
      @jannowak3127 Год назад +6

      Jeśli porównanie ma być trafne, „kolega” (ua) wychwala dziadka, który spalił twej rodzinie dom i wymordował ich, do tego jak będzie okazja to zrobi Tobie to samo co jego dziadek robił Twoim przodkom. Myśle teraz porównanie PL- upaina jest trafne ;)

    • @lordpankracy7361
      @lordpankracy7361 10 месяцев назад

      Dej dej

  • @chriswallet2097
    @chriswallet2097 Год назад +39

    Mieszkam 21 lat w Anglii . Mam całkowicie przeciwne odczucia . Zawsze pomagałem i zawsze mi pomagali . Oczywiście nie wszyscy , bo ludzie są różni , ale pomagałem i dalej pomagam . Najgorsze doświadczenia mam z rodziną niestety 😞 .

    • @oooollllmmmm0987
      @oooollllmmmm0987 Год назад +4

      To masz szczescie, do mnie pierwsze przebudzenie w pomaganiu dotarlo juz pol roku po przybyciu na wyspy, kiedy oporna na angielski sasiadka siedzaca w uk od 6 lat przyszla mi z dzieckiem zwijajacym sie na wycieraczce zeby zadzwonic po pogotowie, bo syn zaniemogl tak bardzo ze nie byl w stanie mowic. Mldy mial ostre zapalenie woreczka, a ja nieprzespana noc i caly dzien w pracy nastepnego ranka. Dziekuje nigdy nie uslyszalam, pozniej mnie nachodzila z listami, telefonami, doslownie nasluchiwala kiedy wracam do domu z pracy. W kocu powiedzialam ze jak dla niej to ja po angielsku nie mowie.

    • @chriswallet2097
      @chriswallet2097 Год назад

      @@oooollllmmmm0987 nie miałem na szczęście nigdy tak. Zatrudniałem kiedyś recydywistę . Myśle , a tam każdy robi błędy . Przy pierwszej okazji próbował mi klijenta podebrać , ale i tak ogólnie na plus z Polakami 😃, najczęściej jest dobrze 👍.

  • @Dina99276
    @Dina99276 Год назад +6

    To jeszcze raz do samochodu tez mi sie ladowali,ale nauczona przykladem Teresy kazalam sobie placic I o dziwo jednej osobie to nie przeszkadzalo ,a teszta zrezygnowala. No coz jak z chamami przystajesz,to musisz ich traktowac tak jakimi sa

  • @NaaliVekkinei
    @NaaliVekkinei Год назад +3

    Anglia to szkoła życia, tam można się przekonać jakimi podłymi (tu wstawcie najgorsze obelgi) potrafią być ludzie. A zwłaszcza rodacy.

  • @piotrszym1
    @piotrszym1 Год назад +23

    Taka prawda.. Przykre to jest ale zazwyczaj lepiej nie umieć obcego języka.. Ilum ludziom JA pomogłem... A jak SAM potrzebowałem pomocy to nikt nie miał czasu, chociaż wiedziałem że mogliby pomóc..

  • @panhuragan4388
    @panhuragan4388 Год назад +14

    Trzeba było robić składkę jak sie woziło Polonusów do pracy. Zabierałem muchomorów swoim vanem za 50$ na tydzień. Beczeli ze drogo ale tylko raz. Zabierałem ich siedmiu. Miałem drugi tygodniowy czek dzięki nim 😂po roku podwyższylem stawkę i tez płacili. Nie żałuje ze tak z nich zdzieralem, bo za swój samochód każdy z nich płaciłby ze 200$ na tydzień tak im to tłumaczyłem i to prawda. Tylko jeden incydent, jak jeden nie zapłacił i wyszedł z rolka winylu na parking to go zostawiłem i wiecej nie zabrałem.

    • @GdziePieniadzeSaZaLas
      @GdziePieniadzeSaZaLas Год назад +2

      Ale tu właśnie o takich ja ty polaczkach mowa i nie ważne w która strone, menda to menda ..

    • @panhuragan4388
      @panhuragan4388 Год назад

      @@GdziePieniadzeSaZaLas Dlaczego uwazasz mnie za mende, mendo?

    • @GdziePieniadzeSaZaLas
      @GdziePieniadzeSaZaLas Год назад +1

      @@panhuragan4388 z prostej przyczyny sam się tym chwalisz.. znalazłeś frajerów i ich doisz.

    • @panhuragan4388
      @panhuragan4388 Год назад +3

      @@GdziePieniadzeSaZaLas Inaczej. Oni chcieli zrobic ze mnie frajera i sie odwinalem. Koles od winylu to jak sie okazalo pozniej nawet kradl, a jeszcze inny podrapal okulary zyletka drugiemu, ktory kupil z Polski podczas wizyty. Poza tym ta cena byla uczciwa. Za taksowke byloby 10 razy drozej i za swoj samochod 4 razy. Dodatkowo musialem godzine przed zmiana i godzine po jezdzic z nimi.

    • @GdziePieniadzeSaZaLas
      @GdziePieniadzeSaZaLas Год назад +1

      @@panhuragan4388 Teraz piszesz co innego wczesniej ze zdzierales teraz ze ucziwa... jeżeli miałeś do czynienia z chuja mi i zrobiłeś ich wcześniej to ok przepraszam ja tez bym tak zrobił nauczony tym ze ludzka bezczelność nie ma dnq

  • @konradwielgorski7399
    @konradwielgorski7399 Год назад +38

    Widać, że jesteś mega inteligentnym i ciekawym gościem. Poczucie humoru, kreatywność, pracowitość znaliśmy. Ale dzisiaj kapkę wincyj my dostali. Spoko w chuj!

  • @polgol6741
    @polgol6741 Год назад +4

    Gdyby RU zaatakowało PL to UA by się przyłączyło do RU.

  • @bugBordois
    @bugBordois Год назад +12

    Haha nie moge sie nie podpisac pod tym odcinkiem😆 w banku nie pracowalem, co prawda, ale "tobie ten angielski jakos tak latwo wchodzi"

  • @mrkenay2936
    @mrkenay2936 Год назад +4

    Jakie to wszystko jest prawidzwe. ''Powiesz mi co oni w tym sms do mnie naspisali?'' ; ''zespsul mi sie boiler, zadwonisz do councilu i sie zapytasz czy go naprawia''... Listy to nie ma sensu juz wymieniac a jeszcze u mnie ''zadzwonisz do przychodni i zapytasz o (....)''... Najlepsze jest w tym to ze moim przypadku ludzie co prosza o takie cos sa w UK 10-17 lat... I oczywiscie jezeli nie masz akurat czasu, nie jestes w stanie czegos zrobic to jestes najgorszy i mozesz spierdalac... Przykre jest to ze tacy ludzie zrzucaja odpowiedzialnosc na druga osobe i za kazdym razem oczekuja pomocy tak jakby im sie nalezala i Ty nie masz prawa miec swojego zycia lub po prostu powiedziec nie. Na swoim przykladzie powiem ze pomagalem do czasu, do czasu kiedy odmowilem i zostalem za plecami zwyzywany pomimo faktu iz pomagalem tym osobom wielokrotnie. Dlaczego ludzie ktorzy poswiecili czas na nauke jezyka maja brac odpowiedzialonosc za tych co tego nie uczynili? Ja sobie nie wyobrazam zycia w kraju i nie moc mowic w danym jezyku, chociazby w stopniu podstawowym. Pozdrawiam wszystkich co potrafia jezyk angielski w stopniu takim ktory umozliwi im zycie codzienne w UK.