Roundtable: Twórcy filmu "Hiacynt" | Netflix

„Zawsze jest czas na to, żeby zrobić film o tym, że jakaś grupa obywateli Polski jest prześladowana” - tymi słowami reżyser filmu „Hiacynt” (prod. Netflix), Piotr Domalewski wyjaśnił podczas konferencji prasowej Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, dlaczego to właśnie teraz jest najlepszy moment na taki film. Słowa wydają się kropką postawioną nad i w przypadku premiery „Hiacynta”. Bo choć obraz przedstawia historię sprzed prawie 40 lat, nie da się uniknąć wrażenia, że jego największa siła tkwi w aktualności przekazu. Potwierdzają to również reakcje widzów.
Film zdobył w Gdyni Złotego Klakiera, nagrodę Radia Gdańsk dla najdłuższej oklaskiwanego filmu (widzowie swoje uznanie wyrazili ponad ośmiominutowymi brawami). W rozmowach i recenzjach, które pojawiły się po premierze filmu na Netflixie wybrzmiewają głosy, że przywołanie akcji „Hiacynt” to potrzebna lekcja historii, której nadal nie odrobiliśmy. Zwracają na to uwagę również sami twórcy w rozmowie z naTemat. - Na historii o tym nie uczyli. Z niezrozumiałych powodów nie jest to pierwsza potrzeba naszej edukacji - mówi Piotr Domalewski. A grający w filmie główną rolę Tomasz Ziętek dodaje: - Historia współczesna wypada poza obręb nauczania. Pewnie dlatego, że jest to zbyt dotkliwe.
Subskrybuj nasz kanał ► bit.ly/naTemat...
Odwiedź naszą stronę ► natemat.pl/
Obserwuj nas na Instagramie ► / natematpl
Twitter ► / natematpl