Małe sprostowanie. Rzeczywiście, tak jak zauważyła jedna osoba, Kameleona wysysała moce tylko UPADŁYM mistrzom kung fu. Aczkolwiek to dalej nie tłumaczy obecności Shena. Sam Oogway zapewne został pominięty z takich samych powodów co Piątka.
Moim zdaniem to po trochę za szybko został duchowym przywódcą i myślę że mogli by z tym poczekać do 5 albo 6 części kung fu pandy bo myślę że po jeszcze mógłby jeszcze być smoczym wojownikiem i dopiero po koniec serii przeszedł by na emeryturę
Byłem w kinie. I uważam że to najsłabsza z części. Główna antagonistka owszem jest ciekawa, ale mam wrażenie że nie wykorzystano jej potencjału. To tego przewidywalny wątek z towarzyszką. Po jednym zdaniu które wypowiedziała byłem w stanie domyśleć się co się stanie dalej. Brak wielkiej piątki to również minus. Czułem się trochę jakby to był kolejny film, który chce zastąpić starą drużynę nowymi postaciami.
Zgadzam się w całej rozciągłości. Ogólnie moim zdaniem twórcy próbowali upchnąć za dużo rzeczy w tych 90 min i wyszło co wyszło. W tej części powinni raczej skupić się na wątku Kameleony i ew. rozterkach Po w związku ze zbliżającym się przejęciem nowych obowiązków. Zhen mogli wprowadzić nie jako od razu Smoczego Wojownika (tu lekkie wtf, bo jak sama przyznała, kryształowo porządna to ona nie była), ale jako kolejnego ucznia w Jadeitowym Pałacu. I dopiero w następnej części domknąć wątek awansów jej i Po.
Cameleona nie przyzwała Oogway bo sama mówi że tylko upadłych mistrzów sprowadzi ( nie wiedzieć czemu tylko takich). Shen nie był mistrzem ale kung fu znał może temu się załapał. Ogólnie jest to fajny film tylko szkoda że Shen i Kai nic nie mówili. Co do piątki to spokojnie można było ich nieobecność usprawiedliwić lepiej i nikt by nie miał o to pretensji bo nie zawsze Po i piątka muszą działać razem.
A mi się podobała. Dobrze że jest wprowadzony następca Po. Może Po osiągnie nowy poziom jaki był omówiony w serialu Legenda o niezwykłości - Kosmiczny Feniks
Mi się osobiście podobało. Najlepszy moment filmu (nawet łezka poleciała) gdy Tai Lung podszedł do Po już po pokonaniu Cameleony i przyznał, że "nie jest taki zły, może mistrz Shifu miał racje". Ciary mnie przeszły
Znalazłem to na stronie Kung fu panda Wiki : Według szefa animacji postaci, Seana Sextona, Chameleon miał platformę z 8130 elementami sterującymi do animowania jej ruchów zmiennokształtnych. To czyni ją najbardziej zaawansowaną technologicznie postacią, jaką kiedykolwiek stworzyło DreamWorks
Wybieram się na film w środę bądź w piątek. Więc rozpiszę się po raz drugi trochę bardziej bo pierwsza część jest dla mnie filmem bardzo dobrym, druga i trzecia słabszymi (choć trzecia lepsza od drugiej) ale całość stanowi ładną, zamkniętą historię z kilkoma morałami i jest po prostu przyjemna do oglądania, a czwarta część wydaje się niepotrzebna ale to ocenię po seansie. Dzięki za materiał!
Mi tam się bardzo podobało. Przede wszystkim najlepsze co w tym filmie było to Progres Po. W poprzednich filmach po prawdzie był dobry w walce, ale w drugiej części miało się wrażenie że Po jest słabszy od Tygrysicy, w trzeciej części nie było lepiej a w tej w końcu Po nie tylko walczy ale pokazuje że stał się bardzo potężny.
A to że nie było piątki to nawet dobrze. Po jest głównym bohaterem i głównie po niego idziemy do kina 🤷🏻♂️ ludzie bardziej chcieli Kota w Butach to dostali osobny film ( za mało czasu żeby dobrze przedstawić dobrze historię tyłu postaci w jednym filmie), lepiej żeby ich nie było niż żeby byli tylko zapychaczami
Chociaż jest jedna rzecz która mnie irytowała 🤔 Pandzi ojciec Po w tej części no i w sumie w poprzedniej jest przedstawiany jak pacyfista, jednak dobrze pamiętamy że w retrospekcji to on walczył z wilkami
Czyli Jackie Chan, Angelina Jolie i Lucy Liu wcale nie odmówili udziału w produkcji? Słabo, zważywszy na to, że chciano jedynie ciąć koszta(czyżby kasa zarobiona na Kocie w Butach 2 się skończyła?)
@@puchatektv Po drodze jeszcze był film o krakenach, który naszym zdaniem jakiś mocno udany nie był. Czytaliśmy, że niby pandemia też miała jakoś wpłynąć na czwórkę Pandy, ale nie wiadomo ile w tym prawdy.
Szczerze wątpię w tą tezę. Koronka nie jest już tak potężna jak w 2021 roku, więc chyba jest to trochę na siłę ten argument(ale nie wiem może na serio hajs z Kota w Butach się skończył i nie starczyło dolców na zatrudnienie choćby Jackie Chana)
@@puchatektv nie mam pojęcia czy kasa się skończyła ale wyraźnie widać, że ta część wypadła o wiele gorzej animacyjnie niż chociażby od 3, wydaje mi się że na całym filmie chciano przyoszczędzić jedynie generując łatwe pieniądze na podstawie nostalgii widzów. Nie było w tym filmie nic co w poprzednich tak dobrego, przez wszystkie 3 części Po zawsze się czegoś uczył, najpierw samego kung fu, później w 2 równowagi i chi 2 trójce. W tym filmie dali ładnego furrasa i pomyśleli, że widzowie na to polecą.
Jest to słabe :c To był właśnie ten moment po 8 latach przerwy, aby zatrudnić nowych, profesjonalnych aktorów głosowych, którzy nie są celebrytami kasujący miliony za sesję głosową. Potężna Piątka to są postacie drugoplanowi a część z nich prawie nic nie mówi jak Jackie Chan podkładający głos pod Mistrza Małpę. Jak chcą przyoszczędzić to mogą to spokojnie zrobić. Być może jednak zostawić Tygrysicę jako Anegline Jolie, ponieważ to jest najbardziej rozwinięta postać drugoplanowa w tej serii.
Mnie się podobało. Myślę, że dałabym takie 7/10. Na minus: Faktycznie przewidywalny rozwój akcji. Miało się uczucie "to już kiedyś było". Bardzo szkoda, że nie było wielkiej 5. Motyw tego, że Po nie zawsze musi być z nimi i że bez nich też sobie swietnie radzi jest jak najbardziej ok. Ale mogli to ukazać ciut inaczej. Nie wiem, chocby krotka sekwencja jak wszyscy wyruszają na swoje misje życząc sobie nawzajem powodzenia i obiecując podzielić się z innymi zdobytym podczas niej doswiadczeniem, kiedy wrócą. Wtedy mielibyśmy motyw dążenia też do indywidualnego rozwoju bohaterów, a jednocześnie utrzymanie poczucia więzi między nimi. Wszyscy mogliby powiedzieć Po, że wierzą w niego i w to, że sobie świetnie poradzi pod ich nieobecność. Kolejny minus, motywacja Kameleony trochę nie trzyma się kupy. No bo jak to za mała, za słaba? A tym czasem mamy żmiję, modliszkę, koguta...nawet rybę! Tu coś nie siadło i przez to Kameleona wydaje się słabo ugruntowaną postacią. Gdyby któryś z przyzwanych mistrzów wyjaśnił jej, że nie chodziło wcale o jej rozmiar ani siłę fizyczną, ale o tę duchową...Gdyby wyjaśnił, że mistrzowie odmawiali, ponieważ nie widzieli w niej cech charakteru właściwych adeptom kung fu...że gdyby poświęciła trochę czasu na rozwój wewnętrzny, mogłoby się udać...Myślę że już byśmy do niej inaczej podeszli. W końcu wydaje mi się, że Po ma wybrać następcę i przestać być Smoczym Wojownikiem trochę za szybko, jakby trochę na siłę. Po naszym pandzie nawet nie widać upływu czasu. Myślę, że motyw z następcą to raczej cel na 6-7 część. Niechbyśmy poczuli, że trochę czasu minęło, że Po jako Smoczy Wojownik który swoje przeszedł, już zdobył na tej pozycji tyle wiedzy i umiejętności ile mógł. Teraz czas na nowe wyzwania dla niego i na przekazanie swej wiedzy następcy. Na plus: Chociaż Zien jest przewidywalna, to jakoś zaskarbiła sobie moją sympatię. Fajna, lubialna postać i myślę że z niezłym potencjałem. Wspólna wędrówka Tatów i pokazanie rozwoju relacji między nimi. Bardzo spoko. No i przyznam, że Tata Panda umie być przekonujący nawet, kiedy blefuje :D Fajne jest też to, że Po faktycznie podczas całej przygody pokazuje, że jednak umie i może udzielać cennych, dobrych rad, i nawet umie w sentencje! (mimo że sam tego od razu nie zauważa), a przy tym pozostaje sobą. I na koniec plus ode mnie za aspekt wizualny. No ładne to takie im wyszło :) Ciekawe efekty świetlne, przemiany Kameleony robią wrażenie no i miasto! Zwłaszcza jak są sceny powiedzmy z lotu ptaka i widok na całą panoramę. Bardzo przyjemne. Ogólnie może bez szału, ale i bez wielkiego rozczarowania. Seans skończyłam z uśmiechem.
Czytałem tyle komentarzy i praktycznie 90% z nich to najgorsza krytyka jaką ludzie mogą pisać. Na przekór ich zdania mogę powiedzieć że jakoś nie zbyt wyjęli wnioski z filmu że zmiana nie zawsze musi być na gorsze i czasem też jest potrzebna. Twierdzą też że nowym smoczym wojownikiem powinna być tygrysica lub Tai Lung chodź patrząc na pierwszy film od początku było mówione że to nie oni mają nim zostać (sam Oogway tak powiedział i odmówił im tego wojownika) to niestety ludzie nadal wiedzą swoje. Osoba Zhen bardzo mi siadła i myślę że nie będzie ona złą postacią, trochę odbiega od wielkiej piątki i ich wartości. (każdy ma swój gust). Niestety coś jednak musi w tym być że fabuła jest nie tak dobra jak w poprzednich i dość mało rozwinięta, wręcz okrojona ale można z niej wyciągnąć wnioski. Antagonistka jest patrząc na poprzednich słaba, brak jakiegoś powodu dlaczego jest zła brak historii dlaczego tak postępuje cytat "jestem zła bo nie przyjęli mnie do szkoły gdyż byłam za mała za słaba" troche słabe w porownaniu do Shena czy Tai Lunga. Tu dodam iż nikt nie pytał dlaczego Jacek Placek w kocie w butach jest zły, nikt a każdy postać bardzo lubi (na yt jest film na jego temat dlaczego jest zły bez powodu). Szkoda że ludzie nie patrzą na takie rzeczy jak budrzet filmu gdyż on tutaj też decyduje o tym co dostaniemy, 85mln to jakiś żart przy 130-150 w każdej poprzedniej części, dlatego też nie dostaliśmy wielkiej piątki. Rozpoczeli nową trylogie w ten a nie inny sposób i nie zawsze bedzie idealnie, można tylko liczyc że nastepne dwie czesci bedą się odwdzięczać. Jak komuś się film podobał to najważniejsze. Myślę że za parę lat ten film zyska dużą wartość względem przyszłych filmów. Film 7,5/10 Ps. Najgorzej jest oczekiwać arcydzieła względem poprzedników a dostać "rozczarowanie"
Obejrzałem niedawno ten film w wersji cyfrowej, bo po pierwszych recenzjach stwierdziłem, że nie warto iść do kina na to a oglądałem wszystkie KFP w kinie porzednio. Moje wrażenia: Ten film był taki do bólu "Nic-burgerem". Będzie ci nawet smakował ten "Nic-burger", poprawnie wysmażony z dodatkami, ale nigdy więcej nie pójdziesz do tej restauracji kiedy poprzednie, które odwiedzałeś serwowały burgery, które zwalały z nóg rozkosznym smakiem (KFP1, KFP2 i nawet KFP3). To była regresja postaci, fabuły oraz motywów prezentowanych w tym filmie i widać było, że najważniejszą rzeczą dla reżysera to była komedia. Aspekt komediowy był tak przesadzony, tak było tego dużo, że nie zostawiono w ogóle miejsca na rozwój postaci oraz ich relacji. Nie pozwalano poważnym sceną wsiąknąć. Widzimy tylko jak obrzucają się postacie one-linerami i dowcipami a kiedy ma być coś na poważnie, to czujemy kompletnie nic. Li Shen i Ping w ogóle powinni być wycięci, bo ich obecność nie ma żadnego znaczenia, oprócz jednej sceny w filmie. Zamiast ich powinna być Piątka. A jak aktorzy są za drodzy to jest WŁAŚNIE TEN moment, aby zatrudnić tańszych, profesjonalnych aktorów głosowych a nie celebrytów.
No okej dobra, Kameleona przyzywa upadłych mistrzów, ale w takim razie dlaczego przyzywa Shen'a? xD Shen ginie w 2 części, gdzie o Tai lung'u i Kai'u już nie można powiedzieć. Oni zostali wysłani do świata duchów, nie zabici XD. Sama akcja filmu jest zbyt dynamiczna. W poprzednich częściach przyzwyczajono nas do tego, że jest miejsce na dynamikę akcji jak i na jej zwolnienie XD. Przewidywalność tej produkcji też jest absurdalna. Można wspomnieć również o tej organizacji podziemnej do której kiedyś Ziem/Zien należała. Dlaczego mieliby pomagać Po i Ziem/Zien? Dla mnie to było na siłę. Co mnie dotknęło osobiście, to to że dolina spokoju różni się aspektem wizualnym od tego jak wyglądała w poprzednich częściach. Można nadmienić również nienaruszony stan Jadeitowego pałacu. Albo mógłby zostać zmieniony, albo można by zobaczyć diametralne różnice względem 3 części, gdzie oczywiście został on zniszczony. Po samym seansie wyszedłem nie zadowolony. Dla osób, które jeszcze tego nie widziały, a zamierzają, to mogę jedynie polecić, aby poczekali aż wejdzie ta produkcja do streaming'u i obejrzeć w ramach ciekawostki.
Dzisiaj wyszedł wywiad ze współreżyserką Stephanie Ma Stine i patrząc na to co ona ujawniła na temat tegoco się działo podczas produkcji to nie dziwię się dlaczego ten film wyszedł średnio. Całość jest na reddicie i polecam się zapoznać bo sa tam takie rodzynki że się wierzyć nie chcę.
1. 3:35 ba dodam że w serialach mamy choćby mistrza królika, rybę itp. 2. 6:22 znaczy coś tam potrafił, bo widzimy jak walczył ale mistrzem nie był. 3. 8:23 co jest zabawne, bo jest znany w Anglii.
Właściwie to nie znamy całej historii Shena. Może kiedyś miał tytuł mistrza. W końcu nie można powiedzieć, że nie umiał walczyć. Ewentualnie może kiedy chodzi o upadłych mistrzów dotyczy to tych, którzy osiągnęli poziom mistrza, a oficjalne tytuły nie mają znaczenia?
Chciałbym dodać coś od siebie. Tai Lung oraz Shen są duchami dopiero po swojej śmierci (co jest logiczne) natomiast Kai jest duchem od początku gdy go przedstawiono. Uważam że postać generała Kaia nie powinna się pojawić w filmie, w trzeciej odsłonie został on przeładowany chi co unicestwiło go, tak więc Po "zabił" ducha.
Jako ogromny fan seri nie jestem zawiedziony bo niestety spodziewałem się tego już po trailerach lecz jednak jest mi po prostu przykro. Bo serio kung-fu panda to jedna z najlepszych trylogi jakie widziałem. A tutaj film jest po prostu jak typowy niedzielny film familijny, bez dobrej histori czy efektu wow... Ten film jest nijaki. Każda poprzednia część stała genialnymi złoczyńcami w którym zawszę motywem przewodnim była przeszłość. W jedynce była to przeszłość shifu, w dwójce była to przeszlosć Po a w trójce ugwaya. A tutaj nie ma żadnych konekcji , żadnych wyjątkowych pomysłów a jedyną motywacją złej postaci jest to że jest niska.... Bruh. Pomijając to że już więcej histori ma 20 minutowy odc batman the animated series. Także .... No jest to po prostu smutne jak kung-fu panda 4 jest synonimem średniego filmu. Nie wspominając już że wielka piątka po prostu zniknęła. Film ma plusy jak tawerna czy humor miejscami jednakże te plusy po prostu nie wystarczają na ogół filmu. To nie jest zły film ale jest po prostu.... Nijaki
Ja widziałem bardzo duży potencjał na tą Kameleone, ale niestety zrobili ją typowym złolem który robi dokładnie to samo co Kai czyli zabiera moc innych mistrzów by zostać pokonany przez Po. Wtatek miasta również mógłby być lepiej poprowadzony no i szkoda że Tai Lung się przysłowiowo nie nawrucił i tylko krótko oddał cześć Smoczemu Wojownikowi
Najbardziej wkurzające bylo tez to że nie dali nawet chwili pokazać jak walczą z tymi sługami Kameleony Kai i Shen no sorry Tai Lung miał 5 minut oni wcale już nie mówiąc o tym że wcale się nie odzywali brakowało finału gdzie cała ta trójka walczy ramie w ramie z Po przeciwko Kameleonie
@@normalnapara podobno aktor który oryginalnie podkładał głos Kai w wersji angielskiej nie żyje ale co to za problem dać mu inny przecież ojcowi Po kaczorowi dali inny a co do Shena chyba się nie dogadali z aktorem
powiedz mi po co robić spojlerowy "film" ze spojlerową miniaturką jade na film i nie chce wiedzieć co w nim jest a zobacze miniaturkę i wiem że na mia ogwaya i jest lord shen
Materiał jest przeznaczony dla osób, które już obejrzały film. Natomiast miniaturka nie stanowi spoileru, ponieważ Lord Shen pojawił się w trailerze. Z kolei pytanie "Gdzie on jest?" nie sugeruje wprost, że Oogwaya nie ma.
Oglądałem, wiele rzeczy mnie nie przekonuje jak np. szybkość akcji, antagonista i brak rozwinięcia właśnie poprzednich antagonistów skoro już ich pokazali to może by tak coś wnieśli więcej niż samą obecność i w sumie mógłbym powiedzieć iż cała ta część była taka bardzo średnia, ale Zhen przypadła mi tak do gustu że no cóż dla samej tej postaci mogę dać takie 7,5/10 dla tej serii. A jak reszta ocenia nowego smoczego wojownika? (Czekam na komentarze)
Czytałem tyle komentarzy i praktycznie 90% z nich to najgorsza krytyka jaką ludzie mogą pisać. Na przekór ich zdania mogę powiedzieć że jakoś nie zbyt wyjęli wnioski z filmu że zmiana nie zawsze musi być na gorsze i czasem też jest potrzebna. Twierdzą też że nowym smoczym wojownikiem powinna być tygrysica lub Tai Lung chodź patrząc na pierwszy film od początku było mówione że to nie oni mają nim zostać (sam Oogway tak powiedział i odmówił im tego wojownika) to niestety ludzie nadal wiedzą swoje. Osoba Zhen bardzo mi siadła i myślę że nie będzie ona złą postacią, trochę odbiega od wielkiej piątki i ich wartości ale dla mnie jest bardzo pocieszna i napewno się wpasuje w wielką piątkę. (każdy ma swój gust). Niestety coś jednak musi w tym być że fabuła jest nie tak dobra jak w poprzednich częściach i dość mało rozwinięta, wręcz okrojona ale można z niej wyciągnąć wnioski. Generał Kai i Shen nie powiedzieli ani słowa co wydaje się być absurdalne gdyż mogli chodź co kolwiek od siebie dodać oczywiście nie broniąc Tai Lunga gdyż sam nie grzeszył scenariuszem. Antagonistka jest patrząc na poprzednich słaba, brak jakiegoś powodu dlaczego jest zła brak historii dlaczego tak postępuje cytat "jestem zła bo nie przyjęli mnie do szkoły gdyż byłam za mała za słaba" patrząc na modliszke czy żmije troche słabe że zwala winę na wygląd i własne możliwości a porównując ją do Shena czy Tai Lunga jest wogule kiepska i mało zaskakująca. Ale tu dodam iż nikt nie pytał dlaczego Jacek Placek w kocie w butach jest zły, nikt a każdy postać bardzo lubi (na yt jest film na jego temat dlaczego jest zły bez powodu). Szkoda że ludzie nie patrzą na takie rzeczy jak budrzet filmu gdyż on tutaj też decyduje o tym co dostaniemy, 85mln to jakiś żart przy 130-150 w każdej poprzedniej części, dlatego też nie dostaliśmy wielkiej piątki, miło było by ich widzieć ale cóż. Rozpoczeli nową trylogie w ten a nie inny sposób i nie zawsze bedzie idealnie, można tylko liczyc że nastepne dwie części bedą się odwdzięczać. Jak komuś się film podobał to najważniejsze. Myślę że za parę lat ten film zyska dużą wartość względem przyszłych filmów. Film 7,5/10 Ps. Najgorzej jest oczekiwać arcydzieła względem poprzedników a dostać "rozczarowanie"
No ja się wybrałem i się zawiodłem strasznie. W skrócie ten film to troche naplucie w twarz fanom tej serii i szkoda że 4 część okazała się tak denna i zrobiona na siłę.
Mnie Kung Fu Panda 4 mega się podobała, dałbym jej solidne 8/10. Nie rozumiem, czemu ludzie tak bardzo gnoją ta część serii, mimo iż była ona raczej niepotrzebna. Może i jest gorsza w porównaniu do poprzednich części, ale w żadnym wypadku nie nazwałbym jej złym albo średnim filmem.
Czytałem tyle komentarzy i praktycznie 90% z nich to najgorsza krytyka jaką ludzie mogą pisać. Na przekór ich zdania mogę powiedzieć że jakoś nie zbyt wyjęli wnioski z filmu że zmiana nie zawsze musi być na gorsze i czasem też jest potrzebna. Twierdzą też że nowym smoczym wojownikiem powinna być tygrysica lub Tai Lung chodź patrząc na pierwszy film od początku było mówione że to nie oni mają nim zostać (sam Oogway tak powiedział i odmówił im tego wojownika) to niestety ludzie nadal wiedzą swoje. Osoba Zhen bardzo mi siadła i myślę że nie będzie ona złą postacią, trochę odbiega od wielkiej piątki i ich wartości ale dla mnie jest bardzo pocieszna i napewno się wpasuje w wielką piątkę. (każdy ma swój gust). Niestety coś jednak musi w tym być że fabuła jest nie tak dobra jak w poprzednich częściach i dość mało rozwinięta, wręcz okrojona ale można z niej wyciągnąć wnioski. Generał Kai i Shen nie powiedzieli ani słowa co wydaje się być absurdalne gdyż mogli chodź co kolwiek od siebie dodać oczywiście nie broniąc Tai Lunga gdyż sam nie grzeszył scenariuszem. Antagonistka jest patrząc na poprzednich słaba, brak jakiegoś powodu dlaczego jest zła brak historii dlaczego tak postępuje cytat "jestem zła bo nie przyjęli mnie do szkoły gdyż byłam za mała za słaba" patrząc na modliszke czy żmije troche słabe że zwala winę na wygląd i własne możliwości a porównując ją do Shena czy Tai Lunga jest wogule kiepska i mało zaskakująca. Ale tu dodam iż nikt nie pytał dlaczego Jacek Placek w kocie w butach jest zły, nikt a każdy postać bardzo lubi (na yt jest film na jego temat dlaczego jest zły bez powodu). Szkoda że ludzie nie patrzą na takie rzeczy jak budrzet filmu gdyż on tutaj też decyduje o tym co dostaniemy, 85mln to jakiś żart przy 130-150 w każdej poprzedniej części, dlatego też nie dostaliśmy wielkiej piątki, miło było by ich widzieć ale cóż. Rozpoczeli nową trylogie w ten a nie inny sposób i nie zawsze bedzie idealnie, można tylko liczyc że nastepne dwie części bedą się odwdzięczać. Jak komuś się film podobał to najważniejsze. Myślę że za parę lat ten film zyska dużą wartość względem przyszłych filmów. Film 7,5/10 Ps. Najgorzej jest oczekiwać arcydzieła względem poprzedników a dostać "rozczarowanie"
@@pawcio0459 bardzo podoba mi się twoje zdanie na ten temat. Odnoszę wrażenie, że w dzisiejszych czasach naprawdę trudno dogodzić widzom, którzy może i mieli słuszne oczekiwania względem filmu, ale i tak gnoić sam film za niespełnienie tych oczekiwań jest dla mnie co najmniej czymś śmiesznym. Co do aspektu złoczyńców w tym filmie osobiście dla mnie usprawiedliwieniem dla takiego stanu rzeczy z nimi jest to, że: 1. Nie sądzę, żeby ani Lord Shen ani Kai mieli cokolwiek do powiedzenia w stronę Po, a to że chociaż Tai Lung cokolwiek do niego powiedział, zadowala mnie wystarczająco (również scena akcji z jego udziałem, choć krótka, zrobiła na mnie ogromne wrażenie i wcale nie byłem rozczarowany). 2. Kameleona... to prawda, że jej tłumaczenie, że była "za mała" było mało przekonujące, ale z kolei fakt, że była na kung-fu za słaba, jestem bardziej skłonny przyjąć. Widzimy, jak pomimo dosyć małej wielkości, Modliszka czy Żmija byli niezwykle silni. Ale co, jeżeli Kameleona rzeczywiście była tak bardzo słaba fizycznie w swojej właściwej formie, że faktycznie była na uprawianie kung-fu po prostu rzeczywiście za słaba? Nie widzę w tym żadnego braku sensu. Fabuła, jak już kilka razy wspominałem, jest prosta i bezpiecznie ani bez szaleństw poprowadzona, ale nie uważam jej za okrojonej, czy robionej na łatwiznę. Było dużo fajnych i śmiesznych momentów, nie wspominając o scenach walki, które jak dla mnie robiły piorunujące wrażenie. A co do budżetu, 85 mln dolarów to rzeczywiście dosyć niski budżet w porównaniu do poprzednich części, ale przy nich wydaje mi się mieć nawet lepszą animację, i to mi się podoba (że przy niskich kosztach potrafią zrobić film w lepszej jakości wizualnej). Dla porównania, budżet nowego Kota w Butach wynosił od 90 do 110 mln dolarów, więc niewiele więcej od najnowszej Kung-fu Pandy, a jakością animacji są do siebie naprawdę bardzo zbliżone, jak dla mnie. Ale rozumiem, każdy ma swoją opinię, ja też mam swoją, a moja jest jak najbardziej pozytywna. 😁
@@fun_boy.22 dzięki że tak szybko odpowiedziałeś i że wogule odpowiedziałeś na "taki inny" komentarz niż tylko bredzenie jakie to gówno i wogule oraz na tak rozbudowaną odpowiedź która ma uzasadnienia czemu tak a nie inaczej gdzyż teraz to nie takie oczewiste. Myślę że zgodzisz się ze mną że nie wymagajacy widz od filmu będzie bardzo zadowolony i ja taki właśnie jestem. Bardzo dobrze ujołeś stwierdzenie braku spełnienia oczekiwań widza względem filmu. Z tym się zgadzam w 100% bo może i mogli zrobić ten film lepiej ale ludzie tego nie zrozumieją że nie zawsze będzie jak oni chcą i dla nich film odrazu do niczego. To chyba taki standard teraz. Oczywiście nie mówię że nie można mieć swoich oczekiwań wręcz przeciwnie ale gdy film się nie uda to odrazu przepada w oczach widzów. Myśle że jednak Dream Works też troche zawaliło sprawe bo promowali wielki powrót wielkiej piątki i starych złoczyńców, ludzie dostali to co chcieli lecz... no chyba każdy wie co dostali trochę sam się nawet rozczarowałem ale zrozumiałem że ten film właśnie taki ma być, ma rozwinąć historie nowej postaci a nie tylko kolejne Przygody starych bohaterów. Mógł bym pisać tak bez końca ale może już wystarczy haha. Pozdrawiam Cię kolego
Ej ludzie, nie wiem jak wy ale ilu bym recenzji nie oglądał i sam mam swoją opinie to u każdego ona się różni dosłownie u każdego niektórym pewne rzeczy się mega nie podobają a innym wręcz przeciwnie w toy story 4 dużo osób miało podobne zdanie a przy pandzie każdy kogo słuchałem ma inne zdanie, jednak w większości negatywne albo średnie. Osobiście mi się film bardzo podobał. pozdrawiam.
Ile ludzi, tyle opinii :) Wspomniałeś o Toy Story 4 i to jest ciekawa sprawa. Być może zrobimy o nim film, ponieważ czytaliśmy sporo negatywnych opinii na temat tego filmu, a według nas jest on dobrym zwieńczeniem przygód Chudego.
Czytałem tyle komentarzy i praktycznie 90% z nich to najgorsza krytyka jaką ludzie mogą pisać. Na przekór ich zdania mogę powiedzieć że jakoś nie zbyt wyjęli wnioski z filmu że zmiana nie zawsze musi być na gorsze i czasem też jest potrzebna. Twierdzą też że nowym smoczym wojownikiem powinna być tygrysica lub Tai Lung chodź patrząc na pierwszy film od początku było mówione że to nie oni mają nim zostać (sam Oogway tak powiedział i odmówił im tego wojownika) to niestety ludzie nadal wiedzą swoje. Osoba Zhen bardzo mi siadła i myślę że nie będzie ona złą postacią, trochę odbiega od wielkiej piątki i ich wartości ale dla mnie jest bardzo pocieszna i napewno się wpasuje w wielką piątkę. (każdy ma swój gust). Niestety coś jednak musi w tym być że fabuła jest nie tak dobra jak w poprzednich częściach i dość mało rozwinięta, wręcz okrojona ale można z niej wyciągnąć wnioski. Generał Kai i Shen nie powiedzieli ani słowa co wydaje się być absurdalne gdyż mogli chodź co kolwiek od siebie dodać oczywiście nie broniąc Tai Lunga gdyż sam nie grzeszył scenariuszem. Antagonistka jest patrząc na poprzednich słaba, brak jakiegoś powodu dlaczego jest zła brak historii dlaczego tak postępuje cytat "jestem zła bo nie przyjęli mnie do szkoły gdyż byłam za mała za słaba" patrząc na modliszke czy żmije troche słabe że zwala winę na wygląd i własne możliwości a porównując ją do Shena czy Tai Lunga jest wogule kiepska i mało zaskakująca. Ale tu dodam iż nikt nie pytał dlaczego Jacek Placek w kocie w butach jest zły, nikt a każdy postać bardzo lubi (na yt jest film na jego temat dlaczego jest zły bez powodu). Szkoda że ludzie nie patrzą na takie rzeczy jak budrzet filmu gdyż on tutaj też decyduje o tym co dostaniemy, 85mln to jakiś żart przy 130-150 w każdej poprzedniej części, dlatego też nie dostaliśmy wielkiej piątki, miło było by ich widzieć ale cóż. Rozpoczeli nową trylogie w ten a nie inny sposób i nie zawsze bedzie idealnie, można tylko liczyc że nastepne dwie części bedą się odwdzięczać. Jak komuś się film podobał to najważniejsze. Myślę że za parę lat ten film zyska dużą wartość względem przyszłych filmów. Film 7,5/10 Ps. Najgorzej jest oczekiwać arcydzieła względem poprzedników a dostać "rozczarowanie"
Film fajny ale jedno mnie zdołowało......Lord Shen nic nie powiedział. To moja najbardziej ulubiona postać z całej serii i w sumie poszedłem na ten film by tylko go zobaczyć na ekranie, zdecydowanie skupiono się na tai lungu a shena pominięto mimo iż to on właśnie zadał Po najwięcej bólu. No i jeszcze nie rozumiem co kai tam robił. Z tego co wiem w części trzeciej został zniszczony w świecie duchów. No i też nic nie powiedział....Ogólnie film bardzo ubogi w aktorów głosowych. Miałem nadzieję że shen coś powie ....
Byłem w kinie film mi się podobał, ale sądzę, że 1,2,3 była lepsza i szkoda, że nie było Potężnej piątki i trochę zepsuli potencjał 4 części, bo mogli zrobić, że Po mógłby być duchowym przywódcą w 5 lub 6 no Antagonista z głupiej przyczyny chce zemstę dlatego, że jest mała sądzę, że ten film jest dobry, ale nie jest najlepszy i nie ma potencjału jak np. kot w butach z 2023 i 1,2,3 kungfu panda
Z tego, co wyciekło ostatnio do Internetu, wynika, że Tai Lung jak najbardziej miał odegrać większą rolę. Miało dojść nawet do jego pojednania z Shifu, co wydaje się świetne, zwłaszcza ze względu na stosunki, które ich łączyły.
@@normalnapara Dodatkowo troche słabe było to że pojawili się antagoniści z poprzednich części: Lord Shen i Kai (swoją drogą uważam że byli świetni w poprzednich częściach) właściwie tylko po to by się pokazać. Rozumiem że mogli odegrać role raczej drugoplanowe ale fakt że nie wypowiedzieli nawet słowa było dla mnie dziwne.
Śmierć aktora w sumie nie jest jeszcze problemem. Przykładowo, w Toy Story 4 w oryginalnej wersji językowej Pana Bulwę także dubbingował inny aktor, ponieważ ten pierwotny umarł.
Ok, może ja się teraz wypowiem. KFP4 byłaby fajowa, gdyby: 1. Jak było wspominane, więcej logiki. W momencie, kiedy Po został oszukany przez Zhen, był uwięziony w klatce i rozmawiał z Kameleoną, to był mniej więcej był taki dialog: - Mogę mieć wszystko o czymkolwiek marzyłam -Wszystko, z wyjątkiem Kung Fu - To że wyglądam tak jak Tai Lung, to NIE znaczy, ŻE UMIEM TAK WALCZYĆ. Ale to nie szkodzi, bo choć kung fu kieruje ciałem wojownika, jego MOC POCHODZI Z JEGO DUCHA, a skoro mam teraz dostęp do Królestwa Duchów... - Okradniesz Tai Lunga z kung fu! - Jego i WSZYSTKICH upadłych mistrzów, którzy odeszli w zaświaty Więc jeżeli Po miał problem z walką z antagonistami w poprzednich częściach i niemalże zginął na walkach m. in. z Kaiem, który pokonał Oogwaya, to tym bardziej, kiedy Kameleona ma moce tych WSZYSTKICH mistrzów kung fu, powinna wygrać z Zhen, która się na tym kung fu prawie nie znała. 2. Pokazali mistrza Shifu nieco bardziej jako pluszaczka, który tylko chodzi na pokaz (oczywiście były takie momenty jego grymasu, ale mistrz Shifu słynął z większej powagi ( doskonale to widać w odcinku z Kipą w ,,Wejściu smoka'' Kung fu panda: legenda o niezwykłości). Nie pełnił znaczącej roli. 3. Oczywiście, mogliby dodawać postacie, ale to mógłby być proces powolniejszy- w ciągu 2 filmów (kfp3 i kfp4) pojawiło się w sumie zbyt dużo charakterów, a mogliśmy rozwinąć historię Wielkiej Piątki (np. czy Tygrysica mogłaby odkryć tajemniće, dlaczego jej rodzice nie chcieli) 4. Ostatnio zbyt mało przygód zdarzyło się w Dolinie Spokoju 6. Po jest za młody, aby wybierać następców 7. Zastanawiam się, czy Kameleona nie mogła pokonać Oogwaya. Na resztę mogłbym przymknąć oko, jednak też utworzyłam kilka pomysłów, jakby mogła wyglądać ta czwórka: 1. Jak w serii o Minionkach (tam gdzie Gru był dzieciakiem), to mogliby twórcy także powrócić do przyszłości ( np. wymyśleć, jak mistrz Shifu został sławny - pokonując za młodu jakiegoś groźnego antagonistę i jak spędzał czas z Oogwayem) 2. Jak wcześniej wspominałm o odc 'Wejście smoka', to mógłby być właśnie film a nie odcinek, taki był dobry 3. Przedstawienie głównego bohatera w wielkiej pysze, że ponosi konsekwencje za swoją nieodpowiedzialność oraz zlekceważenie sytuacji, że pakuje się w tarapaty i inni muszą go ratować Oczywiście to tylko pomysły.
Ciekawe przemyślenia. Pisaliśmy o tej jednej rzeczy wcześniej, ale napiszemy raz jeszcze - niestety, ale serialowe i pełnometrażowe produkcje DreamWorks się ze sobą nie zazębiają. Tak, jakby one działy się w dwóch alternatywnych liniach czasowych.
Kameleona jest też podobna do Shena, bo była wątła acz silna i szybka, nosiła szaty, władała miastem, posiadała armię, kradła metal by go przetapiać, miała wygurowane ego i chciała rządzić Chinami.
Zdecydowanie jest lepszy niż 3, ale gorszy niż 1 i 2. Nie bylo tutaj momentów wzruszenia i jakiegoś morału - jest tylko i wyłącznie jakąś tak fabułka z motywem kłamcy i tyle. Sam film też bardzo szybko leciał z fabułą, przynajmniej na początku. Kameleona jest spoko, na pewno lepsza niż Kai, ktory w porównaniu do Thai Lunga czy Sheina miał najgorszą historię.
Powinniście wprowadzić lepszą merytoryke do swoich filmów, szybszy montaż i samo gadanie do widza. Brzmicie troche jak postacie z paradokumentow ktore nie wiedzą do konca o czym mówić. Obejrzyjcie sobie recenzje patyka i mysle ze dzieki takej zmianie wasz kanał zyska na jakości
Małe sprostowanie. Rzeczywiście, tak jak zauważyła jedna osoba, Kameleona wysysała moce tylko UPADŁYM mistrzom kung fu. Aczkolwiek to dalej nie tłumaczy obecności Shena. Sam Oogway zapewne został pominięty z takich samych powodów co Piątka.
Shen znał podstawy walki, pokonał mistrza woła i kroka. I był wielkim manipulatorem
Moim zdaniem to po trochę za szybko został duchowym przywódcą i myślę że mogli by z tym poczekać do 5 albo 6 części kung fu pandy bo myślę że po jeszcze mógłby jeszcze być smoczym wojownikiem i dopiero po koniec serii przeszedł by na emeryturę
Byłem w kinie. I uważam że to najsłabsza z części. Główna antagonistka owszem jest ciekawa, ale mam wrażenie że nie wykorzystano jej potencjału. To tego przewidywalny wątek z towarzyszką. Po jednym zdaniu które wypowiedziała byłem w stanie domyśleć się co się stanie dalej. Brak wielkiej piątki to również minus. Czułem się trochę jakby to był kolejny film, który chce zastąpić starą drużynę nowymi postaciami.
Osobiście mnie boli ta oszczędność na wszystkim dużo rzeczy ma ogromny potencjał a jest on albo nie ruszany albo w minimalnym stopniu użyty.
Zgadzam się w całej rozciągłości. Ogólnie moim zdaniem twórcy próbowali upchnąć za dużo rzeczy w tych 90 min i wyszło co wyszło. W tej części powinni raczej skupić się na wątku Kameleony i ew. rozterkach Po w związku ze zbliżającym się przejęciem nowych obowiązków. Zhen mogli wprowadzić nie jako od razu Smoczego Wojownika (tu lekkie wtf, bo jak sama przyznała, kryształowo porządna to ona nie była), ale jako kolejnego ucznia w Jadeitowym Pałacu. I dopiero w następnej części domknąć wątek awansów jej i Po.
Cameleona nie przyzwała Oogway bo sama mówi że tylko upadłych mistrzów sprowadzi ( nie wiedzieć czemu tylko takich). Shen nie był mistrzem ale kung fu znał może temu się załapał. Ogólnie jest to fajny film tylko szkoda że Shen i Kai nic nie mówili. Co do piątki to spokojnie można było ich nieobecność usprawiedliwić lepiej i nikt by nie miał o to pretensji bo nie zawsze Po i piątka muszą działać razem.
Mi się tam kungfu panda 4 podobała dobra akcja i dobre zakończenie histori po jako smoczego wojownika
A mi się podobała. Dobrze że jest wprowadzony następca Po. Może Po osiągnie nowy poziom jaki był omówiony w serialu Legenda o niezwykłości - Kosmiczny Feniks
Wątpię by serial był kanoniczny ze wszystkich trzech (o Kung fu Pandzie) ten był najbardziej kreskówkowy
Z serialami DreamWorks jest tak, że potem w pełnometrażówkach raczej słabo się trzymają tego, co w nich było. W sumie szkoda.
Kosmicznego Feniksa wymyślił mistrz Shifu
Mi się osobiście podobało. Najlepszy moment filmu (nawet łezka poleciała) gdy Tai Lung podszedł do Po już po pokonaniu Cameleony i przyznał, że "nie jest taki zły, może mistrz Shifu miał racje". Ciary mnie przeszły
XD
Znalazłem to na stronie Kung fu panda Wiki :
Według szefa animacji postaci, Seana Sextona, Chameleon miał platformę z 8130 elementami sterującymi do animowania jej ruchów zmiennokształtnych. To czyni ją najbardziej zaawansowaną technologicznie postacią, jaką kiedykolwiek stworzyło DreamWorks
Wybieram się na film w środę bądź w piątek. Więc rozpiszę się po raz drugi trochę bardziej bo pierwsza część jest dla mnie filmem bardzo dobrym, druga i trzecia słabszymi (choć trzecia lepsza od drugiej) ale całość stanowi ładną, zamkniętą historię z kilkoma morałami i jest po prostu przyjemna do oglądania, a czwarta część wydaje się niepotrzebna ale to ocenię po seansie. Dzięki za materiał!
Mi tam się bardzo podobało. Przede wszystkim najlepsze co w tym filmie było to Progres Po. W poprzednich filmach po prawdzie był dobry w walce, ale w drugiej części miało się wrażenie że Po jest słabszy od Tygrysicy, w trzeciej części nie było lepiej a w tej w końcu Po nie tylko walczy ale pokazuje że stał się bardzo potężny.
A to że nie było piątki to nawet dobrze. Po jest głównym bohaterem i głównie po niego idziemy do kina 🤷🏻♂️ ludzie bardziej chcieli Kota w Butach to dostali osobny film ( za mało czasu żeby dobrze przedstawić dobrze historię tyłu postaci w jednym filmie), lepiej żeby ich nie było niż żeby byli tylko zapychaczami
Chociaż jest jedna rzecz która mnie irytowała 🤔 Pandzi ojciec Po w tej części no i w sumie w poprzedniej jest przedstawiany jak pacyfista, jednak dobrze pamiętamy że w retrospekcji to on walczył z wilkami
wielką 5 pominięto w tej części ze względu na to że po prostu chciano przyoszczędzić na aktorach głosowych
Czyli Jackie Chan, Angelina Jolie i Lucy Liu wcale nie odmówili udziału w produkcji?
Słabo, zważywszy na to, że chciano jedynie ciąć koszta(czyżby kasa zarobiona na Kocie w Butach 2 się skończyła?)
@@puchatektv Po drodze jeszcze był film o krakenach, który naszym zdaniem jakiś mocno udany nie był. Czytaliśmy, że niby pandemia też miała jakoś wpłynąć na czwórkę Pandy, ale nie wiadomo ile w tym prawdy.
Szczerze wątpię w tą tezę.
Koronka nie jest już tak potężna jak w 2021 roku, więc chyba jest to trochę na siłę ten argument(ale nie wiem może na serio hajs z Kota w Butach się skończył i nie starczyło dolców na zatrudnienie choćby Jackie Chana)
@@puchatektv nie mam pojęcia czy kasa się skończyła ale wyraźnie widać, że ta część wypadła o wiele gorzej animacyjnie niż chociażby od 3, wydaje mi się że na całym filmie chciano przyoszczędzić jedynie generując łatwe pieniądze na podstawie nostalgii widzów.
Nie było w tym filmie nic co w poprzednich tak dobrego, przez wszystkie 3 części Po zawsze się czegoś uczył, najpierw samego kung fu, później w 2 równowagi i chi 2 trójce.
W tym filmie dali ładnego furrasa i pomyśleli, że widzowie na to polecą.
Jest to słabe :c
To był właśnie ten moment po 8 latach przerwy, aby zatrudnić nowych, profesjonalnych aktorów głosowych, którzy nie są celebrytami kasujący miliony za sesję głosową. Potężna Piątka to są postacie drugoplanowi a część z nich prawie nic nie mówi jak Jackie Chan podkładający głos pod Mistrza Małpę.
Jak chcą przyoszczędzić to mogą to spokojnie zrobić. Być może jednak zostawić Tygrysicę jako Anegline Jolie, ponieważ to jest najbardziej rozwinięta postać drugoplanowa w tej serii.
Mnie się podobało. Myślę, że dałabym takie 7/10. Na minus: Faktycznie przewidywalny rozwój akcji. Miało się uczucie "to już kiedyś było". Bardzo szkoda, że nie było wielkiej 5. Motyw tego, że Po nie zawsze musi być z nimi i że bez nich też sobie swietnie radzi jest jak najbardziej ok. Ale mogli to ukazać ciut inaczej. Nie wiem, chocby krotka sekwencja jak wszyscy wyruszają na swoje misje życząc sobie nawzajem powodzenia i obiecując podzielić się z innymi zdobytym podczas niej doswiadczeniem, kiedy wrócą. Wtedy mielibyśmy motyw dążenia też do indywidualnego rozwoju bohaterów, a jednocześnie utrzymanie poczucia więzi między nimi. Wszyscy mogliby powiedzieć Po, że wierzą w niego i w to, że sobie świetnie poradzi pod ich nieobecność.
Kolejny minus, motywacja Kameleony trochę nie trzyma się kupy. No bo jak to za mała, za słaba? A tym czasem mamy żmiję, modliszkę, koguta...nawet rybę! Tu coś nie siadło i przez to Kameleona wydaje się słabo ugruntowaną postacią. Gdyby któryś z przyzwanych mistrzów wyjaśnił jej, że nie chodziło wcale o jej rozmiar ani siłę fizyczną, ale o tę duchową...Gdyby wyjaśnił, że mistrzowie odmawiali, ponieważ nie widzieli w niej cech charakteru właściwych adeptom kung fu...że gdyby poświęciła trochę czasu na rozwój wewnętrzny, mogłoby się udać...Myślę że już byśmy do niej inaczej podeszli.
W końcu wydaje mi się, że Po ma wybrać następcę i przestać być Smoczym Wojownikiem trochę za szybko, jakby trochę na siłę. Po naszym pandzie nawet nie widać upływu czasu. Myślę, że motyw z następcą to raczej cel na 6-7 część. Niechbyśmy poczuli, że trochę czasu minęło, że Po jako Smoczy Wojownik który swoje przeszedł, już zdobył na tej pozycji tyle wiedzy i umiejętności ile mógł. Teraz czas na nowe wyzwania dla niego i na przekazanie swej wiedzy następcy.
Na plus: Chociaż Zien jest przewidywalna, to jakoś zaskarbiła sobie moją sympatię. Fajna, lubialna postać i myślę że z niezłym potencjałem.
Wspólna wędrówka Tatów i pokazanie rozwoju relacji między nimi. Bardzo spoko. No i przyznam, że Tata Panda umie być przekonujący nawet, kiedy blefuje :D
Fajne jest też to, że Po faktycznie podczas całej przygody pokazuje, że jednak umie i może udzielać cennych, dobrych rad, i nawet umie w sentencje! (mimo że sam tego od razu nie zauważa), a przy tym pozostaje sobą.
I na koniec plus ode mnie za aspekt wizualny. No ładne to takie im wyszło :) Ciekawe efekty świetlne, przemiany Kameleony robią wrażenie no i miasto! Zwłaszcza jak są sceny powiedzmy z lotu ptaka i widok na całą panoramę. Bardzo przyjemne. Ogólnie może bez szału, ale i bez wielkiego rozczarowania. Seans skończyłam z uśmiechem.
Czytałem tyle komentarzy i praktycznie 90% z nich to najgorsza krytyka jaką ludzie mogą pisać. Na przekór ich zdania mogę powiedzieć że jakoś nie zbyt wyjęli wnioski z filmu że zmiana nie zawsze musi być na gorsze i czasem też jest potrzebna. Twierdzą też że nowym smoczym wojownikiem powinna być tygrysica lub Tai Lung chodź patrząc na pierwszy film od początku było mówione że to nie oni mają nim zostać (sam Oogway tak powiedział i odmówił im tego wojownika) to niestety ludzie nadal wiedzą swoje. Osoba Zhen bardzo mi siadła i myślę że nie będzie ona złą postacią, trochę odbiega od wielkiej piątki i ich wartości. (każdy ma swój gust). Niestety coś jednak musi w tym być że fabuła jest nie tak dobra jak w poprzednich i dość mało rozwinięta, wręcz okrojona ale można z niej wyciągnąć wnioski. Antagonistka jest patrząc na poprzednich słaba, brak jakiegoś powodu dlaczego jest zła brak historii dlaczego tak postępuje cytat "jestem zła bo nie przyjęli mnie do szkoły gdyż byłam za mała za słaba" troche słabe w porownaniu do Shena czy Tai Lunga. Tu dodam iż nikt nie pytał dlaczego Jacek Placek w kocie w butach jest zły, nikt a każdy postać bardzo lubi (na yt jest film na jego temat dlaczego jest zły bez powodu). Szkoda że ludzie nie patrzą na takie rzeczy jak budrzet filmu gdyż on tutaj też decyduje o tym co dostaniemy, 85mln to jakiś żart przy 130-150 w każdej poprzedniej części, dlatego też nie dostaliśmy wielkiej piątki. Rozpoczeli nową trylogie w ten a nie inny sposób i nie zawsze bedzie idealnie, można tylko liczyc że nastepne dwie czesci bedą się odwdzięczać. Jak komuś się film podobał to najważniejsze. Myślę że za parę lat ten film zyska dużą wartość względem przyszłych filmów. Film 7,5/10
Ps. Najgorzej jest oczekiwać arcydzieła względem poprzedników a dostać "rozczarowanie"
Obejrzałem niedawno ten film w wersji cyfrowej, bo po pierwszych recenzjach stwierdziłem, że nie warto iść do kina na to a oglądałem wszystkie KFP w kinie porzednio.
Moje wrażenia:
Ten film był taki do bólu "Nic-burgerem". Będzie ci nawet smakował ten "Nic-burger", poprawnie wysmażony z dodatkami, ale nigdy więcej nie pójdziesz do tej restauracji kiedy poprzednie, które odwiedzałeś serwowały burgery, które zwalały z nóg rozkosznym smakiem (KFP1, KFP2 i nawet KFP3).
To była regresja postaci, fabuły oraz motywów prezentowanych w tym filmie i widać było, że najważniejszą rzeczą dla reżysera to była komedia.
Aspekt komediowy był tak przesadzony, tak było tego dużo, że nie zostawiono w ogóle miejsca na rozwój postaci oraz ich relacji. Nie pozwalano poważnym sceną wsiąknąć. Widzimy tylko jak obrzucają się postacie one-linerami i dowcipami a kiedy ma być coś na poważnie, to czujemy kompletnie nic.
Li Shen i Ping w ogóle powinni być wycięci, bo ich obecność nie ma żadnego znaczenia, oprócz jednej sceny w filmie. Zamiast ich powinna być Piątka. A jak aktorzy są za drodzy to jest WŁAŚNIE TEN moment, aby zatrudnić tańszych, profesjonalnych aktorów głosowych a nie celebrytów.
Wg mnie najlepsza część z wszytskich xd
Ponoć Ogwei widział w Po żula albo to jak przybrany ojciec chciał go przerobić na specjalny składnik do swojego TOFU
No okej dobra, Kameleona przyzywa upadłych mistrzów, ale w takim razie dlaczego przyzywa Shen'a? xD Shen ginie w 2 części, gdzie o Tai lung'u i Kai'u już nie można powiedzieć. Oni zostali wysłani do świata duchów, nie zabici XD. Sama akcja filmu jest zbyt dynamiczna. W poprzednich częściach przyzwyczajono nas do tego, że jest miejsce na dynamikę akcji jak i na jej zwolnienie XD. Przewidywalność tej produkcji też jest absurdalna. Można wspomnieć również o tej organizacji podziemnej do której kiedyś Ziem/Zien należała. Dlaczego mieliby pomagać Po i Ziem/Zien? Dla mnie to było na siłę. Co mnie dotknęło osobiście, to to że dolina spokoju różni się aspektem wizualnym od tego jak wyglądała w poprzednich częściach. Można nadmienić również nienaruszony stan Jadeitowego pałacu. Albo mógłby zostać zmieniony, albo można by zobaczyć diametralne różnice względem 3 części, gdzie oczywiście został on zniszczony.
Po samym seansie wyszedłem nie zadowolony. Dla osób, które jeszcze tego nie widziały, a zamierzają, to mogę jedynie polecić, aby poczekali aż wejdzie ta produkcja do streaming'u i obejrzeć w ramach ciekawostki.
Dzisiaj wyszedł wywiad ze współreżyserką Stephanie Ma Stine i patrząc na to co ona ujawniła na temat tegoco się działo podczas produkcji to nie dziwię się dlaczego ten film wyszedł średnio. Całość jest na reddicie i polecam się zapoznać bo sa tam takie rodzynki że się wierzyć nie chcę.
a podasz link?
Właśnie
Coś lukniesz?
1. 3:35 ba dodam że w serialach mamy choćby mistrza królika, rybę itp.
2. 6:22 znaczy coś tam potrafił, bo widzimy jak walczył ale mistrzem nie był.
3. 8:23 co jest zabawne, bo jest znany w Anglii.
Czy tylko ja mam nieodparte wrażenie, że "Kong-Fu Panda 4" to tylko pełnometrażowy odcinek serialu "Kong-Fu Panda - legenda o niezwykłości"?
Spodobało mi się na seansie(8/10) ale teraz widzę że faktycznie trochę jest tych dziur fabularnych
D*** nie urywa, ale jako przerywnik między reklamami może być
Cudowny walaszkowy humor
Właściwie to nie znamy całej historii Shena. Może kiedyś miał tytuł mistrza. W końcu nie można powiedzieć, że nie umiał walczyć. Ewentualnie może kiedy chodzi o upadłych mistrzów dotyczy to tych, którzy osiągnęli poziom mistrza, a oficjalne tytuły nie mają znaczenia?
No, twórcy filmu K F P to sobie w h** polecieli.
Najlepsza postacią w tej części był tailung a łącznie może byl z 1:30 minuty
Jak dla mnie piękne zakończenie tej historii.
Teraz czas na Shreka 💪
Chciałbym dodać coś od siebie.
Tai Lung oraz Shen są duchami dopiero po swojej śmierci (co jest logiczne) natomiast Kai jest duchem od początku gdy go przedstawiono.
Uważam że postać generała Kaia nie powinna się pojawić w filmie, w trzeciej odsłonie został on przeładowany chi co unicestwiło go, tak więc Po "zabił" ducha.
nie wiem po co ta 4 część, trójka godnie zamknęła całą historię, czy dzisiaj nikt nie umie zakończyć swojej historii?
Jako ogromny fan seri nie jestem zawiedziony bo niestety spodziewałem się tego już po trailerach lecz jednak jest mi po prostu przykro. Bo serio kung-fu panda to jedna z najlepszych trylogi jakie widziałem. A tutaj film jest po prostu jak typowy niedzielny film familijny, bez dobrej histori czy efektu wow... Ten film jest nijaki. Każda poprzednia część stała genialnymi złoczyńcami w którym zawszę motywem przewodnim była przeszłość. W jedynce była to przeszłość shifu, w dwójce była to przeszlosć Po a w trójce ugwaya. A tutaj nie ma żadnych konekcji , żadnych wyjątkowych pomysłów a jedyną motywacją złej postaci jest to że jest niska.... Bruh. Pomijając to że już więcej histori ma 20 minutowy odc batman the animated series. Także .... No jest to po prostu smutne jak kung-fu panda 4 jest synonimem średniego filmu. Nie wspominając już że wielka piątka po prostu zniknęła. Film ma plusy jak tawerna czy humor miejscami jednakże te plusy po prostu nie wystarczają na ogół filmu. To nie jest zły film ale jest po prostu.... Nijaki
Ja widziałem bardzo duży potencjał na tą Kameleone, ale niestety zrobili ją typowym złolem który robi dokładnie to samo co Kai czyli zabiera moc innych mistrzów by zostać pokonany przez Po.
Wtatek miasta również mógłby być lepiej poprowadzony no i szkoda że Tai Lung się przysłowiowo nie nawrucił i tylko krótko oddał cześć Smoczemu Wojownikowi
A może ice Berg o kungfu pandzie
Najbardziej wkurzające bylo tez to że nie dali nawet chwili pokazać jak walczą z tymi sługami Kameleony Kai i Shen no sorry Tai Lung miał 5 minut oni wcale już nie mówiąc o tym że wcale się nie odzywali brakowało finału gdzie cała ta trójka walczy ramie w ramie z Po przeciwko Kameleonie
Niestety zrezygnowano z jednego ciekawego wątku - pierwotnie Shifu miał zostać porwany i pogodzić się z Tai Lungiem. To mogło być mega.
@@normalnapara podobno aktor który oryginalnie podkładał głos Kai w wersji angielskiej nie żyje ale co to za problem dać mu inny przecież ojcowi Po kaczorowi dali inny a co do Shena chyba się nie dogadali z aktorem
powiedz mi po co robić spojlerowy "film" ze spojlerową miniaturką jade na film i nie chce wiedzieć co w nim jest a zobacze miniaturkę i wiem że na mia ogwaya i jest lord shen
Materiał jest przeznaczony dla osób, które już obejrzały film. Natomiast miniaturka nie stanowi spoileru, ponieważ Lord Shen pojawił się w trailerze. Z kolei pytanie "Gdzie on jest?" nie sugeruje wprost, że Oogwaya nie ma.
Oglądałem, wiele rzeczy mnie nie przekonuje jak np. szybkość akcji, antagonista i brak rozwinięcia właśnie poprzednich antagonistów skoro już ich pokazali to może by tak coś wnieśli więcej niż samą obecność i w sumie mógłbym powiedzieć iż cała ta część była taka bardzo średnia, ale Zhen przypadła mi tak do gustu że no cóż dla samej tej postaci mogę dać takie 7,5/10 dla tej serii.
A jak reszta ocenia nowego smoczego wojownika? (Czekam na komentarze)
Czytałem tyle komentarzy i praktycznie 90% z nich to najgorsza krytyka jaką ludzie mogą pisać. Na przekór ich zdania mogę powiedzieć że jakoś nie zbyt wyjęli wnioski z filmu że zmiana nie zawsze musi być na gorsze i czasem też jest potrzebna. Twierdzą też że nowym smoczym wojownikiem powinna być tygrysica lub Tai Lung chodź patrząc na pierwszy film od początku było mówione że to nie oni mają nim zostać (sam Oogway tak powiedział i odmówił im tego wojownika) to niestety ludzie nadal wiedzą swoje. Osoba Zhen bardzo mi siadła i myślę że nie będzie ona złą postacią, trochę odbiega od wielkiej piątki i ich wartości ale dla mnie jest bardzo pocieszna i napewno się wpasuje w wielką piątkę. (każdy ma swój gust). Niestety coś jednak musi w tym być że fabuła jest nie tak dobra jak w poprzednich częściach i dość mało rozwinięta, wręcz okrojona ale można z niej wyciągnąć wnioski. Generał Kai i Shen nie powiedzieli ani słowa co wydaje się być absurdalne gdyż mogli chodź co kolwiek od siebie dodać oczywiście nie broniąc Tai Lunga gdyż sam nie grzeszył scenariuszem. Antagonistka jest patrząc na poprzednich słaba, brak jakiegoś powodu dlaczego jest zła brak historii dlaczego tak postępuje cytat "jestem zła bo nie przyjęli mnie do szkoły gdyż byłam za mała za słaba" patrząc na modliszke czy żmije troche słabe że zwala winę na wygląd i własne możliwości a porównując ją do Shena czy Tai Lunga jest wogule kiepska i mało zaskakująca. Ale tu dodam iż nikt nie pytał dlaczego Jacek Placek w kocie w butach jest zły, nikt a każdy postać bardzo lubi (na yt jest film na jego temat dlaczego jest zły bez powodu). Szkoda że ludzie nie patrzą na takie rzeczy jak budrzet filmu gdyż on tutaj też decyduje o tym co dostaniemy, 85mln to jakiś żart przy 130-150 w każdej poprzedniej części, dlatego też nie dostaliśmy wielkiej piątki, miło było by ich widzieć ale cóż. Rozpoczeli nową trylogie w ten a nie inny sposób i nie zawsze bedzie idealnie, można tylko liczyc że nastepne dwie części bedą się odwdzięczać. Jak komuś się film podobał to najważniejsze. Myślę że za parę lat ten film zyska dużą wartość względem przyszłych filmów. Film 7,5/10
Ps. Najgorzej jest oczekiwać arcydzieła względem poprzedników a dostać "rozczarowanie"
jedyny cel tej części to przyzwyczajenie 👀
A może ice ber o kungfu pandzie
Motyw spider Mana daleko od domu co nie głównie
Bardzo dobry materiał
No ja się wybrałem i się zawiodłem strasznie. W skrócie ten film to troche naplucie w twarz fanom tej serii i szkoda że 4 część okazała się tak denna i zrobiona na siłę.
Mnie Kung Fu Panda 4 mega się podobała, dałbym jej solidne 8/10. Nie rozumiem, czemu ludzie tak bardzo gnoją ta część serii, mimo iż była ona raczej niepotrzebna. Może i jest gorsza w porównaniu do poprzednich części, ale w żadnym wypadku nie nazwałbym jej złym albo średnim filmem.
Czytałem tyle komentarzy i praktycznie 90% z nich to najgorsza krytyka jaką ludzie mogą pisać. Na przekór ich zdania mogę powiedzieć że jakoś nie zbyt wyjęli wnioski z filmu że zmiana nie zawsze musi być na gorsze i czasem też jest potrzebna. Twierdzą też że nowym smoczym wojownikiem powinna być tygrysica lub Tai Lung chodź patrząc na pierwszy film od początku było mówione że to nie oni mają nim zostać (sam Oogway tak powiedział i odmówił im tego wojownika) to niestety ludzie nadal wiedzą swoje. Osoba Zhen bardzo mi siadła i myślę że nie będzie ona złą postacią, trochę odbiega od wielkiej piątki i ich wartości ale dla mnie jest bardzo pocieszna i napewno się wpasuje w wielką piątkę. (każdy ma swój gust). Niestety coś jednak musi w tym być że fabuła jest nie tak dobra jak w poprzednich częściach i dość mało rozwinięta, wręcz okrojona ale można z niej wyciągnąć wnioski. Generał Kai i Shen nie powiedzieli ani słowa co wydaje się być absurdalne gdyż mogli chodź co kolwiek od siebie dodać oczywiście nie broniąc Tai Lunga gdyż sam nie grzeszył scenariuszem. Antagonistka jest patrząc na poprzednich słaba, brak jakiegoś powodu dlaczego jest zła brak historii dlaczego tak postępuje cytat "jestem zła bo nie przyjęli mnie do szkoły gdyż byłam za mała za słaba" patrząc na modliszke czy żmije troche słabe że zwala winę na wygląd i własne możliwości a porównując ją do Shena czy Tai Lunga jest wogule kiepska i mało zaskakująca. Ale tu dodam iż nikt nie pytał dlaczego Jacek Placek w kocie w butach jest zły, nikt a każdy postać bardzo lubi (na yt jest film na jego temat dlaczego jest zły bez powodu). Szkoda że ludzie nie patrzą na takie rzeczy jak budrzet filmu gdyż on tutaj też decyduje o tym co dostaniemy, 85mln to jakiś żart przy 130-150 w każdej poprzedniej części, dlatego też nie dostaliśmy wielkiej piątki, miło było by ich widzieć ale cóż. Rozpoczeli nową trylogie w ten a nie inny sposób i nie zawsze bedzie idealnie, można tylko liczyc że nastepne dwie części bedą się odwdzięczać. Jak komuś się film podobał to najważniejsze. Myślę że za parę lat ten film zyska dużą wartość względem przyszłych filmów. Film 7,5/10
Ps. Najgorzej jest oczekiwać arcydzieła względem poprzedników a dostać "rozczarowanie"
@@pawcio0459 bardzo podoba mi się twoje zdanie na ten temat. Odnoszę wrażenie, że w dzisiejszych czasach naprawdę trudno dogodzić widzom, którzy może i mieli słuszne oczekiwania względem filmu, ale i tak gnoić sam film za niespełnienie tych oczekiwań jest dla mnie co najmniej czymś śmiesznym. Co do aspektu złoczyńców w tym filmie osobiście dla mnie usprawiedliwieniem dla takiego stanu rzeczy z nimi jest to, że:
1. Nie sądzę, żeby ani Lord Shen ani Kai mieli cokolwiek do powiedzenia w stronę Po, a to że chociaż Tai Lung cokolwiek do niego powiedział, zadowala mnie wystarczająco (również scena akcji z jego udziałem, choć krótka, zrobiła na mnie ogromne wrażenie i wcale nie byłem rozczarowany).
2. Kameleona... to prawda, że jej tłumaczenie, że była "za mała" było mało przekonujące, ale z kolei fakt, że była na kung-fu za słaba, jestem bardziej skłonny przyjąć. Widzimy, jak pomimo dosyć małej wielkości, Modliszka czy Żmija byli niezwykle silni. Ale co, jeżeli Kameleona rzeczywiście była tak bardzo słaba fizycznie w swojej właściwej formie, że faktycznie była na uprawianie kung-fu po prostu rzeczywiście za słaba? Nie widzę w tym żadnego braku sensu.
Fabuła, jak już kilka razy wspominałem, jest prosta i bezpiecznie ani bez szaleństw poprowadzona, ale nie uważam jej za okrojonej, czy robionej na łatwiznę. Było dużo fajnych i śmiesznych momentów, nie wspominając o scenach walki, które jak dla mnie robiły piorunujące wrażenie. A co do budżetu, 85 mln dolarów to rzeczywiście dosyć niski budżet w porównaniu do poprzednich części, ale przy nich wydaje mi się mieć nawet lepszą animację, i to mi się podoba (że przy niskich kosztach potrafią zrobić film w lepszej jakości wizualnej). Dla porównania, budżet nowego Kota w Butach wynosił od 90 do 110 mln dolarów, więc niewiele więcej od najnowszej Kung-fu Pandy, a jakością animacji są do siebie naprawdę bardzo zbliżone, jak dla mnie. Ale rozumiem, każdy ma swoją opinię, ja też mam swoją, a moja jest jak najbardziej pozytywna. 😁
@@fun_boy.22 dzięki że tak szybko odpowiedziałeś i że wogule odpowiedziałeś na "taki inny" komentarz niż tylko bredzenie jakie to gówno i wogule oraz na tak rozbudowaną odpowiedź która ma uzasadnienia czemu tak a nie inaczej gdzyż teraz to nie takie oczewiste. Myślę że zgodzisz się ze mną że nie wymagajacy widz od filmu będzie bardzo zadowolony i ja taki właśnie jestem. Bardzo dobrze ujołeś stwierdzenie braku spełnienia oczekiwań widza względem filmu. Z tym się zgadzam w 100% bo może i mogli zrobić ten film lepiej ale ludzie tego nie zrozumieją że nie zawsze będzie jak oni chcą i dla nich film odrazu do niczego. To chyba taki standard teraz. Oczywiście nie mówię że nie można mieć swoich oczekiwań wręcz przeciwnie ale gdy film się nie uda to odrazu przepada w oczach widzów. Myśle że jednak Dream Works też troche zawaliło sprawe bo promowali wielki powrót wielkiej piątki i starych złoczyńców, ludzie dostali to co chcieli lecz... no chyba każdy wie co dostali trochę sam się nawet rozczarowałem ale zrozumiałem że ten film właśnie taki ma być, ma rozwinąć historie nowej postaci a nie tylko kolejne Przygody starych bohaterów. Mógł bym pisać tak bez końca ale może już wystarczy haha. Pozdrawiam Cię kolego
@@pawcio0459 też uważam, że już dosyć się rozpisaliśmy 😅 Również pozdrawiam!
Ej ludzie, nie wiem jak wy ale ilu bym recenzji nie oglądał i sam mam swoją opinie to u każdego ona się różni dosłownie u każdego niektórym pewne rzeczy się mega nie podobają a innym wręcz przeciwnie w toy story 4 dużo osób miało podobne zdanie a przy pandzie każdy kogo słuchałem ma inne zdanie, jednak w większości negatywne albo średnie. Osobiście mi się film bardzo podobał. pozdrawiam.
Ile ludzi, tyle opinii :) Wspomniałeś o Toy Story 4 i to jest ciekawa sprawa. Być może zrobimy o nim film, ponieważ czytaliśmy sporo negatywnych opinii na temat tego filmu, a według nas jest on dobrym zwieńczeniem przygód Chudego.
Czytałem tyle komentarzy i praktycznie 90% z nich to najgorsza krytyka jaką ludzie mogą pisać. Na przekór ich zdania mogę powiedzieć że jakoś nie zbyt wyjęli wnioski z filmu że zmiana nie zawsze musi być na gorsze i czasem też jest potrzebna. Twierdzą też że nowym smoczym wojownikiem powinna być tygrysica lub Tai Lung chodź patrząc na pierwszy film od początku było mówione że to nie oni mają nim zostać (sam Oogway tak powiedział i odmówił im tego wojownika) to niestety ludzie nadal wiedzą swoje. Osoba Zhen bardzo mi siadła i myślę że nie będzie ona złą postacią, trochę odbiega od wielkiej piątki i ich wartości ale dla mnie jest bardzo pocieszna i napewno się wpasuje w wielką piątkę. (każdy ma swój gust). Niestety coś jednak musi w tym być że fabuła jest nie tak dobra jak w poprzednich częściach i dość mało rozwinięta, wręcz okrojona ale można z niej wyciągnąć wnioski. Generał Kai i Shen nie powiedzieli ani słowa co wydaje się być absurdalne gdyż mogli chodź co kolwiek od siebie dodać oczywiście nie broniąc Tai Lunga gdyż sam nie grzeszył scenariuszem. Antagonistka jest patrząc na poprzednich słaba, brak jakiegoś powodu dlaczego jest zła brak historii dlaczego tak postępuje cytat "jestem zła bo nie przyjęli mnie do szkoły gdyż byłam za mała za słaba" patrząc na modliszke czy żmije troche słabe że zwala winę na wygląd i własne możliwości a porównując ją do Shena czy Tai Lunga jest wogule kiepska i mało zaskakująca. Ale tu dodam iż nikt nie pytał dlaczego Jacek Placek w kocie w butach jest zły, nikt a każdy postać bardzo lubi (na yt jest film na jego temat dlaczego jest zły bez powodu). Szkoda że ludzie nie patrzą na takie rzeczy jak budrzet filmu gdyż on tutaj też decyduje o tym co dostaniemy, 85mln to jakiś żart przy 130-150 w każdej poprzedniej części, dlatego też nie dostaliśmy wielkiej piątki, miło było by ich widzieć ale cóż. Rozpoczeli nową trylogie w ten a nie inny sposób i nie zawsze bedzie idealnie, można tylko liczyc że nastepne dwie części bedą się odwdzięczać. Jak komuś się film podobał to najważniejsze. Myślę że za parę lat ten film zyska dużą wartość względem przyszłych filmów. Film 7,5/10
Ps. Najgorzej jest oczekiwać arcydzieła względem poprzedników a dostać "rozczarowanie"
Film fajny ale jedno mnie zdołowało......Lord Shen nic nie powiedział. To moja najbardziej ulubiona postać z całej serii i w sumie poszedłem na ten film by tylko go zobaczyć na ekranie, zdecydowanie skupiono się na tai lungu a shena pominięto mimo iż to on właśnie zadał Po najwięcej bólu. No i jeszcze nie rozumiem co kai tam robił. Z tego co wiem w części trzeciej został zniszczony w świecie duchów. No i też nic nie powiedział....Ogólnie film bardzo ubogi w aktorów głosowych. Miałem nadzieję że shen coś powie ....
Lord Shen przypomina nieco h1tlera dlatego 2 część była niezła hah
E, to bezpiecznie można usunąć ten pytajnik z tytułu
I co to za debilnie śmieszkowa "muzyczka"?
Muzyka pochodzi z pegasusowej gry "Yie Air Kung-Fu". Jeden z fajniejszych klasyków na tę konsolę.
Byłem w kinie film mi się podobał, ale sądzę, że 1,2,3 była lepsza i szkoda, że nie było Potężnej piątki i trochę zepsuli potencjał 4 części, bo mogli zrobić, że Po mógłby być duchowym przywódcą w 5 lub 6 no Antagonista z głupiej przyczyny chce zemstę dlatego, że jest mała sądzę, że ten film jest dobry, ale nie jest najlepszy i nie ma potencjału jak np. kot w butach z 2023 i 1,2,3 kungfu panda
Każdy mówi że 4 część jest gorsza ale to dla mnie jest 3 część jest gorsza
film spoko wcale nie najgorsza czesc
10/10
Zapomniał że ten żółw nie żyje umarł zginął w serialu Nie ma go i
A Kaj został wysadzony w zaświatach
EJ CO TO JUŻ WYSZŁO? XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Ano, od kilku dni już jest xd
A to była jakaś dobra część?
Naszym zdaniem od jedynki do trójki jak najbardziej.
@@normalnapara nigdy nie nie pasowała ta animacja 😅
Moim zdaniem najsłabsza część ze wszystkich. Brak piątki był odczuwalny. Dodatkowo spodziewałem się że rola Tai Lunga będzie większa.
Z tego, co wyciekło ostatnio do Internetu, wynika, że Tai Lung jak najbardziej miał odegrać większą rolę. Miało dojść nawet do jego pojednania z Shifu, co wydaje się świetne, zwłaszcza ze względu na stosunki, które ich łączyły.
@@normalnapara Dodatkowo troche słabe było to że pojawili się antagoniści z poprzednich części: Lord Shen i Kai (swoją drogą uważam że byli świetni w poprzednich częściach) właściwie tylko po to by się pokazać. Rozumiem że mogli odegrać role raczej drugoplanowe ale fakt że nie wypowiedzieli nawet słowa było dla mnie dziwne.
czy bewdzie kung fu panda 5?
Zapowiedziano, że planują piątkę, a nawet szóstkę. Pewnie ostatecznie wynik finansowy czwórki zadecyduje o tym, czy te filmy wyjdą.
Ogólnie jestem wielkim fanem 3 części ale ta była rozczarowaniem. Beznadzieja, zawiodłem sie, film zrobiony bez jakiegokolwiek serca i dobrego pomysłu
Bo autor który dubbinguje Kaia nie żyje a Lorda Shena to ja nie wiem dlaczego nie dubbingował
Śmierć aktora w sumie nie jest jeszcze problemem. Przykładowo, w Toy Story 4 w oryginalnej wersji językowej Pana Bulwę także dubbingował inny aktor, ponieważ ten pierwotny umarł.
@@normalnapara Ten Autor który Kaiowi Dubbingował nazywał się Andrzej Blumenfeld a Pan Bulwe Jan Kulczycki
Ok, może ja się teraz wypowiem. KFP4 byłaby fajowa, gdyby:
1. Jak było wspominane, więcej logiki. W momencie, kiedy Po został oszukany przez Zhen, był uwięziony w klatce i rozmawiał z Kameleoną, to był mniej więcej był taki dialog:
- Mogę mieć wszystko o czymkolwiek marzyłam
-Wszystko, z wyjątkiem Kung Fu
- To że wyglądam tak jak Tai Lung, to NIE znaczy, ŻE UMIEM TAK WALCZYĆ. Ale to nie szkodzi, bo choć kung fu kieruje ciałem wojownika, jego MOC POCHODZI Z JEGO DUCHA, a skoro mam teraz dostęp do Królestwa Duchów...
- Okradniesz Tai Lunga z kung fu!
- Jego i WSZYSTKICH upadłych mistrzów, którzy odeszli w zaświaty
Więc jeżeli Po miał problem z walką z antagonistami w poprzednich częściach i niemalże zginął na walkach m. in. z Kaiem, który pokonał Oogwaya, to tym bardziej, kiedy Kameleona ma moce tych WSZYSTKICH mistrzów kung fu, powinna wygrać z Zhen, która się na tym kung fu prawie nie znała.
2. Pokazali mistrza Shifu nieco bardziej jako pluszaczka, który tylko chodzi na pokaz (oczywiście były takie momenty jego grymasu, ale mistrz Shifu słynął z większej powagi ( doskonale to widać w odcinku z Kipą w ,,Wejściu smoka'' Kung fu panda: legenda o niezwykłości). Nie pełnił znaczącej roli.
3. Oczywiście, mogliby dodawać postacie, ale to mógłby być proces powolniejszy- w ciągu 2 filmów (kfp3 i kfp4) pojawiło się w sumie zbyt dużo charakterów, a mogliśmy rozwinąć historię Wielkiej Piątki (np. czy Tygrysica mogłaby odkryć tajemniće, dlaczego jej rodzice nie chcieli)
4. Ostatnio zbyt mało przygód zdarzyło się w Dolinie Spokoju
6. Po jest za młody, aby wybierać następców
7. Zastanawiam się, czy Kameleona nie mogła pokonać Oogwaya.
Na resztę mogłbym przymknąć oko, jednak też utworzyłam kilka pomysłów, jakby mogła wyglądać ta czwórka:
1. Jak w serii o Minionkach (tam gdzie Gru był dzieciakiem), to mogliby twórcy także powrócić do przyszłości ( np. wymyśleć, jak mistrz Shifu został sławny - pokonując za młodu jakiegoś groźnego antagonistę i jak spędzał czas z Oogwayem)
2. Jak wcześniej wspominałm o odc 'Wejście smoka', to mógłby być właśnie film a nie odcinek, taki był dobry
3. Przedstawienie głównego bohatera w wielkiej pysze, że ponosi konsekwencje za swoją nieodpowiedzialność oraz zlekceważenie sytuacji, że pakuje się w tarapaty i inni muszą go ratować
Oczywiście to tylko pomysły.
Ciekawe przemyślenia. Pisaliśmy o tej jednej rzeczy wcześniej, ale napiszemy raz jeszcze - niestety, ale serialowe i pełnometrażowe produkcje DreamWorks się ze sobą nie zazębiają. Tak, jakby one działy się w dwóch alternatywnych liniach czasowych.
Kameleona jest też podobna do Shena, bo była wątła acz silna i szybka, nosiła szaty, władała miastem, posiadała armię, kradła metal by go przetapiać, miała wygurowane ego i chciała rządzić Chinami.
koziorozec spoko i całuy film
Zdecydowanie jest lepszy niż 3, ale gorszy niż 1 i 2. Nie bylo tutaj momentów wzruszenia i jakiegoś morału - jest tylko i wyłącznie jakąś tak fabułka z motywem kłamcy i tyle. Sam film też bardzo szybko leciał z fabułą, przynajmniej na początku. Kameleona jest spoko, na pewno lepsza niż Kai, ktory w porównaniu do Thai Lunga czy Sheina miał najgorszą historię.
Nie ma nawet podejścia do 3 części
Ten film był co najwyżej średni
Powinniście wprowadzić lepszą merytoryke do swoich filmów, szybszy montaż i samo gadanie do widza. Brzmicie troche jak postacie z paradokumentow ktore nie wiedzą do konca o czym mówić. Obejrzyjcie sobie recenzje patyka i mysle ze dzieki takej zmianie wasz kanał zyska na jakości