Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr, nie żyć przeszłością, odciąć się, zapomnieć, żyć tu i teraz, poznawać nowych ludzi, nowe miłości, cieszyć się życiem, planować przyszlosc, podróżować, śmiać się i tańczyć, przeżyć to życie ciekawie, radośnie, da się tak?
Jeśli mam szacunek do samej siebie i kocham siebie to umiem również dać ten szacunek i miłość na zewnątrz światu i innym ludziom. A taka zazdrość o eks to jest potrzeba kontroli życia człowieka, z którym już nie jesteśmy. To jest zachowanie toksyczne i do przepracowania. Było, minęło, pora na nowe. Zatrzymywanie starej, zużytej energii to droga donikąd.
Myślę, że słuszne jest powiedzenie, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, bo z jakiegoś powodu przecież się rozstaliśmy - albo mnie coś nie odpowiadało, albo jemu. Natomiast po jakimś czasie zaczynamy sobie tę osobę idealizować w głowie. Mamy miłe wspomnienia, a nieprzyjemne wrażenie się zaciera. Często wtedy wzdychamy nie do tej osoby jako człowieka z krwi i kości ale do wyobrażenia o nim, lub tego uczucia, które łączyło nas w najlepszym momencie związku. Mówi się, że każda kobieta ma swojego Tolibowskiego. I ja też go mam, przez całe życie, kiedy o nim pomyślę, robi mi się ciepło na sercu, a sny o nim są moimi najpiękniejszymi snami. Jednak wiem, że razem by nam nie wyszło, ponieważ mieliśmy szansę być razem, ale minęliśmy się ze swoim uczuciem: kiedy ja byłam w nim zakochana, on był zainteresowany kimś innym, a potem role się odwróciły. Ale do tej pory ma ciepłe miejsce w moim sercu - już prawie 40 lat:) Pozdrawiam gorąco:)
Sluchanie o jego Ex moze byc irytujace, ale zaakceptowanie/dobry stosunek do ich wspolnych dzieci to jest dopiero wyzwanie!Szczegolnie gdy oboje popelnij a bledu w wychowaniu, wszyscy w koncu na tym cierpia🙄, a my jako te " z poza" rodziny, nie wiemy jak reagowac? Wtracac sie-zle, nie zabierac glosu I ciezko I czasem nie da rady! Niech Pani zrobi o tym program, prosze!
Ciekawe i potrzebne jest to co Pani mówi. Chętnie obejrzałabym film w którym by pani opowiedziała o takie sytuacji kiedy porzucone kobiety są tak bardzo zranione że wykrzykują to zranienie publicznie i to po czasami dłuższym czasie - przykłady: pani Paulina Smaszcz ex Kurzajewska czy Shakira która potrafi na tym jeszcze zarobić. Przyznam, że nie chcę tego oceniać ale chętnie posłuchałabym Pani jak o tym opowiada.
A niech sobie zarobi ! Zwykle kobiety materialnie na tym tracą . Nareszcie któraś górka ! Wiem o cz Pani mówi Na szczęście nie czyta wpisów tych babeczek bo miała bym to samo odczucie Powodzenia w Nowym Roku życzę :))
Ja myślę,że dużo łatwiej jest ,gdy po rozstaniu jesteśmy szczęśliwi,mamy ułożone życie wtedy nie myślimy o byłych partnerach ,nie interesujemy się "co u nich słychać"",bo nam jest to niepotrzebne .Natomiast jest przykro, gdy dowiadujemy się ,że u niej /niego układa się dobrze ,a my sami tego nie mamy. A bardzo przykro jest wtedy,gdy były partner dla kogoś potrafił się jednak zmienić ,a dla nas nie chciał i z tego powodu bardzo cierpieliśmy .
Hej Renia, można mieć ułożone, jak to mówisz, życie ale mimo to myśleć o ex...czasami nie da się zapomnieć i żyć tak jakby nic się nie stało...to trudny i długi proces, jedni radzą sobie lepiej drudzy gorzej z rozstaniami, ale masz dużo racji w tym co napisałaś, szczególnie ostatnie zdania....pozdrawiam serdecznie.
Ale Ci "eks" też są dobrzy, bo często grają na dwa fronty, niby mają nową kobietę, a adorują starą. I my czasem się na to łapiemy. Wtedy może być przykro i może pojawiać się zazdrość, nawet po rozstaniu. Dlatego lepiej od razu ustalić granice .
Witam moje doświadczenie: 26 lat małżeństwa przyniosło wiele trudnych momentów nieakceptowalnych na żadnym poziomie , nie zgodnych z moim systemem wartośći.Potem rozstanie , nadal trudne . Nowy etap w życiu i praca nad sobą aby zrozumieć, poznać siebie i tak naprawdę wybaczyć sobie, , dowiedzieć się co było przyczyną, że znalazłam się w sytuacji " prosto wziętej z literatury ". Mija kolejnych 15 lat - to był czas wyłącznie dla mnie. Wracamy do siebie ...już 8 lat w przyjaźni , co kiedyś było niemożliwe. Dzisiaj wiem , że mój mąż okazał się być tym jedynym właściwym partnerem dla mnie.
To nieprawda. Mój były budził we mnie uczucia jakieś dwa lata ale odkąd poznałam obecnego i jestem z nim 2 lata to budzi bardziej może niechęć, owszem jakiś sentyment ale nigdy bym nie chciała już z nim być, nie myślę o nim ciągle i nie gadam. Więc jak ktoś ciągle zajmuje się ex to moim zdaniem normalne to nie jest.
Wydaje mi się, ze najwiekszy problem jest gdy sa wspolne dzieci. Wtedy dochodzi lęk o dzieciaki, czy sie odnajdą, czy ta nowa osoba będzie nasze dziecko dobrze traktowała. I inną historią są też zwiazki toksyczne, gdzie dopiero po czasie rozumiemy pewne rzeczy, przypominamy sobie okropne rzeczy, słowa. Pozdrawiam serdecznie Pani Kasiu :)
Jak Pania ogladam tak sie zastanawiam jaka Pani jest w zwiazku bo sluchajac Pani jest Pani taka spokojna,wyciszona,ma rozwiazanie na wszystkie problemy nie podaje sie ,rozumie,sciskam😊!!!
Pani Kasiu czy może Pani poruszyć temat zazdrości w związku nie tylko o inne kobiety ale także kolegów czy ogólnie spędzanie czasu z kimś innym. Skąd to się bierze i co z tym zrobić? Pozdrawiam serdecznie ❤️
Podejrzewam ze z tego samego plus z nie akceptacji różnic u swoich partnerów. Jest podcast pani Kasi o związkach ponad godzina, b dużo ciekawych rzeczy
A ja kocham mojego byłego co nie znaczy ze chcialabym z nim byc. Nie będę zaprzeczac temu uczuciu bo ono jest we mnie ale nie cierpię. Moze w ten sposob honoruje tez siebie?
U mnie nie wyszło, rozmyło się, było to już dwa lata temu. A właśnie się dowiedziałam, że on ma wieloletnią narzeczoną. Pamiętam jak wtedy mi mówił, że nie ma narzeczonej, że gdyby miał to by się ze mną nie spotkał. Teraz mam z nim kontakty zawodowe i koleżeńskie i mimo wszystko chciałabym utrzymać z nim dobre relacje,ale jednocześnie chciałabym, żeby wyjaśnił mi tamtą sytuację i to, że mnie wtedy okłamał. Nigdy w zasadzie nie rozmawiałam z nim o tym co było między nami, nie wiem czy warto teraz to zrobić?
Kiedy poznałam mojego partnera (rozwodnik, dwoje dzieci), to powiedziałam mu, że ja chcę z nim troje dzieci i psa i kota, bo Z NIĄ ma dwóję, no to ja muszę być lepsza…🤦🏽♀️Po czterech latach we dwoje ani myślę o dzieciach🙈🤣
Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr, nie żyć przeszłością, odciąć się, zapomnieć, żyć tu i teraz, poznawać nowych ludzi, nowe miłości, cieszyć się życiem, planować przyszlosc, podróżować, śmiać się i tańczyć, przeżyć to życie ciekawie, radośnie, da się tak?
Jeśli mam szacunek do samej siebie i kocham siebie to umiem również dać ten szacunek i miłość na zewnątrz światu i innym ludziom. A taka zazdrość o eks to jest potrzeba kontroli życia człowieka, z którym już nie jesteśmy. To jest zachowanie toksyczne i do przepracowania. Było, minęło, pora na nowe. Zatrzymywanie starej, zużytej energii to droga donikąd.
Czasami jest tak ze masz szczęśliwe ułożone zycie, wspaniałego partnera /męża a nadal kochasz byłego....
Myślę, że słuszne jest powiedzenie, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, bo z jakiegoś powodu przecież się rozstaliśmy - albo mnie coś nie odpowiadało, albo jemu. Natomiast po jakimś czasie zaczynamy sobie tę osobę idealizować w głowie. Mamy miłe wspomnienia, a nieprzyjemne wrażenie się zaciera. Często wtedy wzdychamy nie do tej osoby jako człowieka z krwi i kości ale do wyobrażenia o nim, lub tego uczucia, które łączyło nas w najlepszym momencie związku. Mówi się, że każda kobieta ma swojego Tolibowskiego. I ja też go mam, przez całe życie, kiedy o nim pomyślę, robi mi się ciepło na sercu, a sny o nim są moimi najpiękniejszymi snami. Jednak wiem, że razem by nam nie wyszło, ponieważ mieliśmy szansę być razem, ale minęliśmy się ze swoim uczuciem: kiedy ja byłam w nim zakochana, on był zainteresowany kimś innym, a potem role się odwróciły. Ale do tej pory ma ciepłe miejsce w moim sercu - już prawie 40 lat:) Pozdrawiam gorąco:)
Pięknie Pani wygląda. Ten błękit - super!
Cudna Kasieńka.;))))))
Uwielbiam.😘
Pamiętam Pani książkę "Chcę być kochana tak jak chcę" - dużo zmieniła w moim podejściu do mnie samej. Dziękuję
A o czym ona jest ?
+
Fajnie Panią widzieć 😁
Zazdrość to pragnienie😁nie zazdrościmy czegoś czego nie pragniemy, o czym nie marzymy.
Jak to miło posłuchać takiej mądrej Kobiety! Jak zawsze zostawiam łapkę w górę i pozdrawiam Panią gorąco, życzę zdrowia😘 Czekam na następne filmiki. 😊
Sluchanie o jego Ex moze byc irytujace, ale zaakceptowanie/dobry stosunek do ich wspolnych dzieci to jest dopiero wyzwanie!Szczegolnie gdy oboje popelnij a bledu w wychowaniu, wszyscy w koncu na tym cierpia🙄, a my jako te " z poza" rodziny, nie wiemy jak reagowac? Wtracac sie-zle, nie zabierac glosu I ciezko I czasem nie da rady! Niech Pani zrobi o tym program, prosze!
Bardzo podobal mi sie ten film, dziekuje 😊
…akurat bardzo potrzebowałam tej ,,pogadanki” :) Dziękuję ❤️
Bardzo lubię Pani słuchać. Dziękuję 🙏🏼
Ciekawe i potrzebne jest to co Pani mówi. Chętnie obejrzałabym film w którym by pani opowiedziała o takie sytuacji kiedy porzucone kobiety są tak bardzo zranione że wykrzykują to zranienie publicznie i to po czasami dłuższym czasie - przykłady: pani Paulina Smaszcz ex Kurzajewska czy Shakira która potrafi na tym jeszcze zarobić. Przyznam, że nie chcę tego oceniać ale chętnie posłuchałabym Pani jak o tym opowiada.
A niech sobie zarobi ! Zwykle kobiety materialnie na tym tracą . Nareszcie któraś górka ! Wiem o cz Pani mówi
Na szczęście nie czyta wpisów tych babeczek bo miała bym to samo odczucie
Powodzenia w Nowym Roku życzę :))
Kasia,po wszystkim co mówisz życie staje się łatwiejsze ❤dziękuje bardzo za to ❤
Uwielbiam Pani słychać. Dziękuję 🥰
Ja myślę,że dużo łatwiej jest ,gdy po rozstaniu jesteśmy szczęśliwi,mamy ułożone życie wtedy nie myślimy o byłych partnerach ,nie interesujemy się "co u nich słychać"",bo nam jest to niepotrzebne .Natomiast jest przykro, gdy dowiadujemy się ,że u niej /niego układa się dobrze ,a my sami tego nie mamy. A bardzo przykro jest wtedy,gdy były partner dla kogoś potrafił się jednak zmienić ,a dla nas nie chciał i z tego powodu bardzo cierpieliśmy .
Tzn o braku pożegnania. Co sie dzieje u byłego nie powinno wpływać w żaden sposób na twoje życie, jest to iluzja bo realnie jego już nie ma
Zgadzam się tak jest w praktyce. Wiadomo nie jest to dobre ale tak bywa ❤
Hej Renia, można mieć ułożone, jak to mówisz, życie ale mimo to myśleć o ex...czasami nie da się zapomnieć i żyć tak jakby nic się nie stało...to trudny i długi proces, jedni radzą sobie lepiej drudzy gorzej z rozstaniami, ale masz dużo racji w tym co napisałaś, szczególnie ostatnie zdania....pozdrawiam serdecznie.
Piękna, mądra Kasia! Uwielbiam i dziękuję💗
Dziękuję za wiedzę. Pozdrawiam
Słucha sie Pani jak poematu:) dziekuje!
Całuje w serducho Kochana Kasiu :))) ! Jak zwykle filmik w sedno !
Pani Kasiu...Jakie sa rytualy na pozegnanie?
Udanych związków i dużo miłości życzę wszystkim, wspaniały vlog,pozdrawiam Jola 🥰
Wzajemnie Droga Jolu 🥰
Pani jest taka cudowna 🥰
Wygląda pani przepięknie 🤩
Ale Ci "eks" też są dobrzy, bo często grają na dwa fronty, niby mają nową kobietę, a adorują starą. I my czasem się na to łapiemy. Wtedy może być przykro i może pojawiać się zazdrość, nawet po rozstaniu. Dlatego lepiej od razu ustalić granice .
No działa to w dwie strony.
U mnie tak jest ...
Jak zwykle wspaniala Kasia!!!
Witam moje doświadczenie: 26 lat małżeństwa przyniosło wiele trudnych momentów nieakceptowalnych na żadnym poziomie , nie zgodnych z moim systemem wartośći.Potem rozstanie , nadal trudne . Nowy etap w życiu i praca nad sobą aby zrozumieć, poznać siebie i tak naprawdę wybaczyć sobie, , dowiedzieć się co było przyczyną, że znalazłam się w sytuacji " prosto wziętej z literatury ". Mija kolejnych 15 lat - to był czas wyłącznie dla mnie. Wracamy do siebie ...już 8 lat w przyjaźni , co kiedyś było niemożliwe. Dzisiaj wiem , że mój mąż okazał się być tym jedynym właściwym partnerem dla mnie.
Najlepiej zastosować tzw.wyparcie z pamięci tych złych przeżyć i pamiętać tylko dobre chwile😊Pozdrawiam
Bardzo lubię pani słychać ❤️
czesto to syndrom ''psa ogrodnika'', proba kontroli
O pani Kasiu, łyżkami bym panią jadła😅 Muszę dawkować sobie każdą książkę by mi na dłużej starczyła. Lovciam❤
Miłego dnia pani Kasiu😘👍🌹🌹🌹🍰🍮🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞
Pożegnanie bez nieżyczliwości,moim zdaniem rozwiązanie idealne .
Ma Pani rację,ten ogon pozostanie zawsze,dlaczego??? Bo był mi bliski lub bliska.Tego się nie zapomina.
To nieprawda. Mój były budził we mnie uczucia jakieś dwa lata ale odkąd poznałam obecnego i jestem z nim 2 lata to budzi bardziej może niechęć, owszem jakiś sentyment ale nigdy bym nie chciała już z nim być, nie myślę o nim ciągle i nie gadam.
Więc jak ktoś ciągle zajmuje się ex to moim zdaniem normalne to nie jest.
Wydaje mi się, ze najwiekszy problem jest gdy sa wspolne dzieci. Wtedy dochodzi lęk o dzieciaki, czy sie odnajdą, czy ta nowa osoba będzie nasze dziecko dobrze traktowała. I inną historią są też zwiazki toksyczne, gdzie dopiero po czasie rozumiemy pewne rzeczy, przypominamy sobie okropne rzeczy, słowa. Pozdrawiam serdecznie Pani Kasiu :)
Jak Pania ogladam tak sie zastanawiam jaka Pani jest w zwiazku bo sluchajac Pani jest Pani taka spokojna,wyciszona,ma rozwiazanie na wszystkie problemy nie podaje sie ,rozumie,sciskam😊!!!
Pani Kasiu. A co to za rytuały ? Pozdrawiam serdecznie.
Tak się dzieje jak ktoś pozostaje sam po zerwanym związku przez jakis lub dłuższy czas.
Pani Kasia ma najpiękniejszej dom na ziemi.😍
Kocham ♥
zamykasz drzwi i koniec. przestancie być dziećmi, dorośli ludzie.
Pani Kasiu czy może Pani poruszyć temat zazdrości w związku nie tylko o inne kobiety ale także kolegów czy ogólnie spędzanie czasu z kimś innym. Skąd to się bierze i co z tym zrobić? Pozdrawiam serdecznie ❤️
Podejrzewam ze z tego samego plus z nie akceptacji różnic u swoich partnerów. Jest podcast pani Kasi o związkach ponad godzina, b dużo ciekawych rzeczy
stawiam na niskie poczucie własnej wartości i brak pasji w życiu. Ale temat na pewno wart poruszenia.
A ja kocham mojego byłego co nie znaczy ze chcialabym z nim byc. Nie będę zaprzeczac temu uczuciu bo ono jest we mnie ale nie cierpię. Moze w ten sposob honoruje tez siebie?
❤️❤️❤️
🌹
U mnie nie wyszło, rozmyło się, było to już dwa lata temu. A właśnie się dowiedziałam, że on ma wieloletnią narzeczoną. Pamiętam jak wtedy mi mówił, że nie ma narzeczonej, że gdyby miał to by się ze mną nie spotkał. Teraz mam z nim kontakty zawodowe i koleżeńskie i mimo wszystko chciałabym utrzymać z nim dobre relacje,ale jednocześnie chciałabym, żeby wyjaśnił mi tamtą sytuację i to, że mnie wtedy okłamał. Nigdy w zasadzie nie rozmawiałam z nim o tym co było między nami, nie wiem czy warto teraz to zrobić?
Jeśli tego potrzebujesz pewnie warto. Tylko nie miej oczekiwań 😊
👍💯
Chryste jakie oczywistosci
Kiedy poznałam mojego partnera (rozwodnik, dwoje dzieci), to powiedziałam mu, że ja chcę z nim troje dzieci i psa i kota, bo Z NIĄ ma dwóję, no to ja muszę być lepsza…🤦🏽♀️Po czterech latach we dwoje ani myślę o dzieciach🙈🤣
🤍