Jak przetrwać pustynię? [Q&A
HTML-код
- Опубликовано: 21 окт 2024
- 🟥 mocni.jezuici.p... 👈Zbieramy na dom rekolekcyjny ❤️
Jeśli podobają ci się nasze materiały i chcesz nas wesprzeć naszą telewizję internetową:
➡ Przelewem na konto: 32 2130 0004 2001 0241 8423 0005
tytułem: "na cele kultu religijnego"
➡ jednorazowo za pomocą karty lub szybkiego przelewu, korzystając z linków poniżej:
➡tv.jezuici.pl/10
➡tv.jezuici.pl/20
➡tv.jezuici.pl/50
➡tv.jezuici.pl/100
➡tv.jezuici.pl/200
➡tv.jezuici.pl/500
🔴 patronite.pl/m... 👈Zostań naszym Patronem! ❤️
Tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy się rozwijać 😃🆙
✍️❗️ Gorąco zachęcamy do dyskusji w komentarzach 🥰👍
❌nie publikujemy wpisów zawierających linki do innych kanałów lub stron i usuwamy wszelkie wypowiedzi, które są agresywne lub zawierają wulgaryzmy.
![Na czym polega bycie letnim albo gorącym? [Q&A#134] Remigiusz Recław SJ](http://i.ytimg.com/vi/G1ZwKStSTHk/mqdefault.jpg)
Ja przeżywam takie pustynie co roku podczas adwentu i wielkiego postu, a czasem także sporadycznie w zależności od woli Pana Boga. Jest to koszmarny czas, w którym tak jak to było powiedziane przez ojca, wszytko neguje, swoją wiarę, zaufanie do Boga. Mimo że wiem, że Pan mnie przez to przygotowuje na te oba święta, oraz mnie doskonali, serce rozdziera się na miliony kawałków. Każda modlitwa sprawia trudność, mam wrażenie że brukam kościół samą swoją w nim obecnością, nawet nie mówiąc o przyjmowaniu w tym czasie komunii. Jednak jest to czas z perspektywy błogosławiony, bo pomaga mi zrozumieć moją marność i moje miejsce, nie pozwala mi stawiać siebie na piedestale.
ja z kolei złapałem sie na tym,że mam przesycenie nauki przez internet...Jezuici,Dominikanie,Rys,Dotyk Boga,Zieliński...odeszłem za bardzo w nauki a zaniedbałem realny świat..i kontakt z Panem Bogiem...teraz staram sie powrócić do rzeczywistości....do fizycznego obcowania z Panem Bogiem
To szatan wykorzystuje gorliwosc, zebys zapomnial o tym co istotne.
❤
Ja bym jeszcze dopowiedziała, że powodem braku doświadczania Bożej obecności jest grzech w ogóle - zarówno mój, jak i czasem czyjeś zło wyrządzone mnie. Takie jest moje doświadczenie, że nie wiedziałam czym jest Boża obecność, jego miłość, tylko słyszałam o tym od innych i bardzo tego pragnęłam. Ale żyłam jakby za jakąś grubą szybą, oglądając Boże łaski tylko u innych. Jak Bóg mnie z tego wyprowadził?
Najpierw przeszłam tak wielki życiowy kryzys na wielu polach, że nie chciałam już żyć. Powiedziałąm: Boże chwytam się Ciebie, bo jak Ty nie pomożesz, to nic nie pomoże. Ma początku nawet niespecjalnie umiałam się modlić, bardziej słuchałam nauczań o Bożej miłości i miłosierdziu, o Jego działaniu, wielu świadectw. Czasem powtarzałam za kimś słowa modlitwy. Raz powiedziałąm Bogu: jeśli nigdy nie doświadczę Twojej bliskosci to trudno, ale uczepiam się Ciebie i koniec. Byłam naprawde w wielkiej rozpaczy. Starałam się też regularnie spowiadać i pościć.
Po prawie roku pierwszy raz usłyszałam w sercu głos Ducha Świętego. Wkrótce potem oddałąm swoje życie Jezusowi.
I zaczęłam powolutku Go doświadczać, powolli i coraz częściej mogłam stawać w Jego obecności.
Ważne jest też to, że od tego potężnego kryzysu byłam w terapii, co pozwalało mi rozumieć, że nigdy nie doswiadczyłam miłosci od człowieka, dlatego nie umiałam widziec miłości Boga.
Jestem pewna że bliska relacja z Bogiem jest możliwa dla każdego, tylko czasem trzeba o nią zawalczyć. I to nie jest walka z Bogiem, ale ze swoim poranionym, skamieniałym i zamkniętym sercem.
❤
❤❤❤
Ja mam teraz taki trudny okres. Dziękuję za ten program. Już zacząłem wątpić, czy moja wiara jest mocna. Jakoś postaram się przejść przez ten jakże trudny czas
Ojcze, jeden z lepszych odcinkow Q&A,byl mi BARDZO potrzebny.Bog zaplac!
Szczęść Boże Ojcze Remigiuszu dziękuję z całego serca . Ufam , wierzę , oczekuję , już nie będę szukała grzechu na siłę bo ciągle tylko myślałam co jeszcze Boże muszę Tobie oddać za grzech .Jezu miej dla mnie i mojej rodziny cierpliwość , pokornie proszę o łaskę uzdrowienia tak bardzo jest nam potrzebna , bez Ciebie Panie nic nie ma sensu , prosimy poślij do nas Ducha świętego aby przyszedł z łaskami i darami do nas wszystkich . Jezu Ufamy Tobie . Amen
Bóg zapłać za ten odcinek i odpowiedź ojcze Remigiuszu...przezywalam coś bardzo trudnego BUDZĘ WOKÓŁ SIEBIE ale nie z mojej winy ..dochodziła od zmysłów bo walił mi się dom ..małżeństwo. ..byłam już po fundamencie...SŁOWO BOŻE MNIE prowadziło ..Ale przez to co przezywalam ciągle płakałam ...nawet na mszy świętej ...miałam wciąż smutną twarz. .czasem jechałam na mszę ŚW o UZDROWIENIE do parafi świętej rodziny...do ks.Dominika Wodniczaka....tam bylyo słowo ..poznania. ."Nie dajmy sobie wydrzeć tego SKARBU jakim jest JEZUS CHRYSTUS w nas.."..odpowiedzialam w swojej duszy...."TAK mi dopomóż PANIE BOŻE WSZECHMOGĄCY W TRÓJCY JEDYNY I WSZYSCY ŚWIĘCI "".a potem usłyszałam ..."Wywiode Cię na pustynię i tam mówić do Ciebie będę "...i tak się stało ..pojechałam do PORSZEWIC .na rekolekcje w ciszy...PRZEŻYŁAM REKOLEKCJE ŻYCIA. .BÓG JEST WIERNY SWOIM OBIETNICOM...CHWAŁA PANU ...dziś potrafię się uśmiechać ..i radować w PANU. ..nie słucham co mówią ludzie...JEZUS jest dla mnie NAJWAŻNIEJSZY 💖💖💖
Nie mogłam w tym roku pojechać na rekolekcje bo zlamalam nogę. .Ale jest to CUDOWNE ZŁAMANIE ..bo doświadczyłam cudownej bliskości MARYJI....Wszystko jest po COŚ. ...CUDOWNIE JEST gdy dzięki ŁASCE BOŻEJ ..potrafimy to odczytać. ..WIARA CZYNI CUDA..
KTO WYTRWA DO KOŃCA TEN BĘDZIE ZBAWIONY.....CHWAŁA PANU...💓💓💓
Też przeżywam taki czas, ale modlę się o przemianę i doświadczenie Pana w moim życiu i cierpliwie czekam... Dziękuję za wspaniałą serię pytań i odpowiedzi. Znajduję tutaj wiele pytań, które sama chciałabym zadać . Za wszystkie odpowiedzi dziękuję Ci o. Remigiuszu-są wyczerpujące i pochodzą od Ducha św. Życzę Bożego błogosławieństwa, opieki Matki Bożej, obfitości Łask i ludzkiej życzliwości w 2019 r. Bóg zapłać za wszystko.
Ja przeżywałam taka pustynię mniej więcej po roku od nawrócenia. Wtedy pomagało mi przypominanie sobie czasu, kiedy Bóg dawał mi wiele pociech duchowych, zwłaszcza dar spoczynku w Duchu Świętym, który otrzymałam od Pana w dniu przyjęcia szkaplerza karmelitańskiego - była to dla mnie wielka łaska od Pana. Zawsze w trudnościach przypominam sobie ten dzień. Zostańcie z Bogiem! :) Bóg zapłać za ten odcinek ojcze Remi. Uwielbiam tą serię :)
Pragnę jeszcze dodać ..ze im większego doswiadczalam cierpienia...Tym bardziej byłam zjednoczoną z KRZYŻEM CHRYSTUSA...ponieważ ON mi obiecał siedem lat temu ze MAM MU UFAĆ A ON WYCIĄGNIE MNIE DO GÓRY ...i to uczynił ..na tych rekolekcjach przez ojca REMIGIUSZA ..przywrócona zostałam w DUCHU ŚWIĘTYM DO ŻYCIA. ..to moja GÓRA HOREB....bo były takie momenty ze chciałam aby JEZUS po mnie przyszedł. ..i ON PRZYSZEDŁ ABY DAC MI NOWE ŻYCIE 💓💓💓
To dla mnie łaska,ze uslyszalam Ojca slowa o pustyni, dziękuję! 🙏
Boże Mój! Bóg zapłać za tą lekcję Ojcu
Niestety i ja ta pustynię przechodzę , jakbym rzeczywiście była na pustyni i wokół nie ma nic ...idę kilometr, pokonuje drugi i dziesiąty
3 lata temu kiedy tak prawdziwe wróciłam do Boga, odmawialam tysiące modlitw, Nowenny Pompejanskie nie po to żeby sobie coś udowodnić, modlitwa sprawiała mi prawdziwa przyjemność jak i Msza
Teraz od 2 miesięcy każdego dnia walczę ze sobą i swoimi słabościami
Ofiaruje Bogu moja nie moc, bezsilność, niedoskonalosc
Każdy dzień tocze jakąś walkę i zmuszam się do różańca żeby chociaż jeden ofiarować Matce Bożej
Jest mi głupio ponieważ należę do Strazy Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa i wogole Margaretke mam za moich kochanych kapłanów a tu takie słabości mnie dopadly i one są
Ta lekcja ksiedza jest taka radością i pociechą dla duszy i wszystkie Wasze wpisy kochani 💖 błogosławieństwa Bożego i wielu łask z Nieba dla wszystkich tutaj przebywających i radości z Świat Bożego Narodzenia, niech te Święta Narodzin Naszego Jezusika nigdy się nie kończą
Pozdrawiam kochani 🍃💕🍃
Pustynia utrwala też owoce, prawda? Mi pomaga "Bądź wola Twoja Panie", uwielbienie, modlitwa w językach, modlitwa wspólnotowa. Troszkę na zasadzie 'Never give up' i do przodu z uśmiechem 👍😃
Głęboko ufam Jezusowi, wiem, że skoro trzyma mnie w swych Świętych Dłoniach i prowadzi mnie, to wszystko co mnie spotyka jest dla mojego dobra. Przyjmuję wszystko i dziękuję za wszystko, cokolwiek mi Jezus daje. Uwielbiam Go w moich radościach, troskach, nawet w cierpieniu, które można przeżyć naprawdę pięknie w zjednoczeniu z Nim. Jezus zawsze pomoże nam wytrwać, jeśli tylko pragniemy BYĆ Z NIM. Nie wypuści nas ze swych Rąk, bo bardzo Mu na nas zależy i tak bardzo nas kocha. Wystarczy uwierzyć i zaufać Mu ......!
Ja oddałam się Jezusowi ,uznałam za swojego zbawiciela i Pana,obecnie cały czas mam kontakt z Bogiem i Jezusem.Słyszę Boga co do mnie mówi,a nawet Bóg daje mi do serca miłość jakiej nie ma na tym świecie.Bóg tak bardzo kocha człowieka i jest cudowny.
Terz przechodzilam taka pustynie pare lat brakowalo mi wiecej wiadomsci o Bogu co mi do glowy niewchodzilo gdy poznal am lepiej pismo swiete to wrocila blikosc Bozai pomogl mi wtym internetowe nauki o pismie sw . i stalam sie internetowa parafijanka w Łodzi Ojcze dziękuje za naukę prosze mnie nie wyzućcie . Dziękuję❤🌷
Dziękuję za wytłumaczenie tego pytania z Panem Bogiem
Dziękuję i błogosławię księdza
Jak dobrze że ojciec o tym mówi , rzeczywiście największy problem to dziękować za trudny czas i czekać...
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus . Dziękuję za tak przemiłe słowa i wspaniałą odpowiedź. Bóg zapłać 🙏🙏🙏
Bóg zapłać Ojcze Remi. Rzeczywiście jak "walczyłam" z tym poczuciem osamotnienia, było bardzo ciężko. Dopiero, gdy odkryłam, że łatwiej będzie wytrwać w momencie, gdy zgodzę się na ten stan i mimo wszystko spróbuję podziękować za to Bogu jednocząc się z Nim i ufając Mu, mimo, iż nadal nie czułam Jego Obecności, miałam siłę czekać. W kwestii wiary trudno mówić, że coś się opłaciło, ale tak jest. Warto było czekać i trwać. Dziękuję Bogu, że Jest i działa, że dał takie poczucie bycia kochaną jakiego nie miałam nigdy dotąd.
Bóg zapłać za ten odcinek ❤
Jeśli zbliżamy się do JEZUSA to potrzebujemy oczyszczenia z grzechów i z przywiązania do tego świata każdy kto pragnie życia wiecznego doświadcza tak wielu pustyń duchowych . Właśnie dzisiaj przez usta o.Remigiusza otrzymałem odpowiedź a pytanie moje było takie; PANIE MÓJ I BOŻE CO JEST NIE TAK CZYM CIEBIE OBRAŻAM TAK BARDZO ,ZE DOSWIADCZAM TAK WIELU PRZECIWNOŚCI ,ZE TAK CIERPIĘ ,PANIE JEZU CZY TO CO ZNOSZĘ MA JAKĄ WARTOŚĆ? I tak trwam od ok dwóch lat ale powiem wam , że niczego nie żałuję i wiem że jest to wielka łaską.Swieta Luiza Picaretta poznajcie ją a zobaczycie jak ona była zjednoczona z JEZUSEM.
Ja mam kilka swoich sposobów na pustynię. Po pierwsze, zauważyłem że najbardziej oddala mnie od Boga nie tyle grzech co brak wytrwałości w modlitwie. Po kilku dniach bez osobowej relacji zaczynają się już problemy, a gdy do tego dojdzie szybki tryb życia, masa obowiązków, stres, gniew lub choroba to zaczyna się problem. Mnie udaje się te momenty przetrwać dzięki innemu podejściu do wiary, tzn w inny sposób zdać sobie z obecności Boga. Np oglądam świadectwa ludzi na youtube, konferencje i oczywiście przeglądam mój dzienniczek wiary który prowadzę aby przypomnieć sobie ile dla mnie zrobił. To bardzo buduje wiarę w Jego prowadzenie. Jeśli mam problem z "Bożą miłością" to nie włączam na siłę konferencji w tym temacie, ale np zupełnie inny - taki "rozumowy", np jak Pan Bóg wyprowadzał izraelitów z Egiptu, albo nawet jak wyglądał świat z czasach Jezusa, cokolwiek co pozwoliłoby wrócić do myśli krążących wokół Boga. Dopiero później robię następny krok ku niemu. Gorąco polecam aby każdego dnia zastanowić się na tym z czego się cieszymy w naszym życiu, co nam pomaga w życiu codziennym, za te drobne rzeczy bez których nasze życie stało by się bardzo trudne, np teraz gdy mamy zimę - to nawet za czapkę i szalik:) To wystarcza - wtedy zaczynamy w sercu budować radość która przechodzi w dziękczynienie a ta bezpośrednio już prowadzi do Ojca, a resztę zrobi już On sam - bo na nasz 1 krok ku niemu On odpowie kilkoma:) Praca i przyglądanie się własnej psychice bardzo pomaga, bo nieraz to ona blokuje nas na relację. Czasami zmiana myślenia (czyli podejścia) to ten jedyny krok który musimy wykonać a resztę zrobi Bóg:) pozdrawiam
Bóg zapłać ! Pięknie wytłumaczone.
Bóg zapłać 💞
U mnie też pustynia. Eucharystia to jedyne co mnie pociesza. Tak naprawdę ostatnio tylko tam czuje obecność Boga. Dziękuję za odcinek!
Mnie czas pustyni pomogła przetrwać Matka Boża i różaniec, bardzo pomocne ...
Trwa dalej .. mam narzeczonego , wspólne dziecko, po rozstaniu się nawrocilam ,wróciliśmy do Siebie po 3 latach ale walczę o czystość i nie zamieszkanie wspólne,on tak Boga nie czuje ,nie rozumie ,ale stara się szanować moje decyzję. Ale już nie mam siły z tym wszystkim walczyć;(
Jezeli zyjecie w czystosci i chcecie byc razem, to na na co czekacie? Po co odkladac slub? Szczerze powiedziawszy, nie bardzo rozumiem z czym walczysz. ale zycze Ci darow Ducha Swietego, bys poznala czego chcesz i co jest dla Was wszystkich dobre.
Jest pornografia i masturbacja ,a ja wiem ,że jeśli dalej będzie ,nie wezmę tego ze sobą, do końca życia.
Bóg zapłać 😉
Wierzacy ida za Jezusem wiara ,ze grzechy zostaly im na krzyzu przebaczone i nie osadzaja sie bedac na pustyni .Jezus tez przebywal na pustyni .Wcale nie musi to byc grzech .To Bog pozbawia nas roznych uczuc ,zeby nas nauczyc zyc z wiary ,ze On nigdy nas nie opuszcza ,nawet kiedy dookola jest pustka .
Dziękuję za ten odcinek, przechodzę przez to długo, od poczatku roku, juz wiem czemu (przykład drugi, te 10%, spowiednik to samo mowil).
Właśnie teraz mam taki ciężki czas... staram się modlić i być jak najczęściej na Eucharystii, ale mam takie rozproszenia...takie myśli, że... jestem tam, ale jakby mnie nie było... jestem gdzieś obok... i jest mi z tym bardzo źle... ogarnia mnie taki wielki smutek...
Bog zaplac powtórzyłam czasem dobrze wrocić do odcinkow wlasnie mam taka pustynie potraktowano mnie okropnie caly grudzien mam wyskie ciśnienie nic niepomagalo swieta nowy rok zwatpiłam nie potrawilam sie modlic ❄Boze oddaję to Tobie co ze mna zrobisz to bedzie jak yrazilam zgode wszystko normuje sie to byl trudny okres
Bóg zapłać.
Pustynią nie należy się przejmować. Bóg jest większy. Ja odwracam od niej uwagę i aktem woli i wyboru uwielbiam Boga w językach, palmami lub rozancu. Nie zaglebiam się w temat, ani nie przesadzam z odmawianiem formułek modlitewnych, ani wyklekiwaniem oddaję się Ojcu przez Jezusa i wszystko mam w nosie. Przychodzi wtedy cudowny święty spokój. Pustynia przychodzi wtedy, gdy trzeba ponieść pewien krok rozwoju, zdać egzamin, a to konieczne, by pójść dalej w posłudze.
szczęść Boże, ja mam pytanie. Dobrze w trudnych sytuacjach oprzeć się na Słowie Bożym.... no i pytanie: jaką Biblię powinnam kupić? Jest juz tak duzo przekładów, pewnie lepszych i dokładniej przetłumaczonych , tak jak Biblia Paulistów z pomoca językoznawców. Którą wybrać? Która oddaje najbardziej, najbliżej myśl Bożą? A z drugiej strony przyzwyczailiśmy się do starych tłumaczeń, z których niektóre fragmenty znamy na pamięć. Wystarczy dwa słowa i juz wiemy o jaki fragment chodzi. Proszę o pomoc i radę, Dziękuję bardzo pięknie, jestem waszą wierną słuchaczką :)
Pić dużo wody żywej:)
Ja chyba trwam w takiej pustyni duchowej. Czekam na upragnioną dobrą prace . mam dwóch synów w wieku szkolnym gdzie jeden przystąpo do 1 komuni św. A drugi do bierzmowania. Mąż jest po udarze mózgu jest niepełnosprawny niewładna prawa ręka i noga ale chodzi, i worze go na rechabilitacje bo od nas jest 30 km.
Q&A Mam 6 letnią siostrę, która nie chce się modlić, nie chce chodzić do Kościoła ani o Bogu słyszeć. Miałam nadzieję, że jej to przejdzie, ale ostatnio gadała ze mną i stwierdziła, że diabeł jest spoko. Okazało się, że po prostu inne dzieci z jej klasy jej to powiedziały. Chciałabym jej jakoś pomóc i wskazać tą prawidłową drogę, ale nie wiem jak. Jest z niej na prawdę...hmmm... ciężki i uparty charakterek... Jak z nią rozmawiać? A może zostawić ten temat w spokoju? Proszę o pomoc
Pokazuj Jej jak Bóg działa na swoim przykładzie , mów jej , że czujesz Jego obecność i wsparcie szczególnie w trudnych momentach Twojego życia . Tylko Twoje świadectwo i radość przebywania w obecności Boga będzie dla niej zachętą. Cierpliwie czekaj, opowiadaj o Jezusie jaki jest dobry ,gdyż umarł dla nas , by nas zbawić. Ja mam już dorosłe dzieci i 11 syna. Starsze są blisko Boga , ale młodszy uczy się od nas wiary , bo jak mówi nie czuje tej obecności. W tym roku zaczęliśmy razem czytać Pismo Św, i wyjaśniamy to czego nie rozumie/dobrze jest mieć Pismo z tłumaczeniem/. Małymi kroczkami idzie do przodu, czego i Twojej siostrzyczce życzę pozdrawiam mama najmłodszego Jakuba.
Chyba najgorszą pustynią są skrupuły, które pojawiły się nagle, ale na skutek pewnego procesu, chyba na skutek nawrócenia się, a raczej poglębienia wiary. Mam też temperament (introwertyk) i skłonności do przemyśleń i analizowania. Grzechy z przeszłości wracają. To znaczy - myślenie o tych grzechach, grzechach z dzieciństwa, jestem człowiekiem młodym, ale mimo wszystko z dzieciństwa ! Masa wątpliwości: czy je dobrze wyspowiadałem, czy moje spowiedzi były ważne, czy ,,nie zdarzyło się " kiedyś przyjąć niegodnie komunii świętej.. Czy dobrze nazwałem grzechy, czy wyspowiadałem wszystkie ciężkie, warunki dobrej spowiedzi......... a te kropki to kolejne punkty.. W każdej spowiedzi mówię o tym, że mam skrupuły. Staram się samodzielnie z tym walczyć, z pomocą internetu i książki o. Emanuela Działa OP. ale jest to potężna wewnętrzna siła, silniejsza od człowieka. Dodatkowo, takie zaćmienie sumienia i paralizująca niemożność odróżnienia wagi grzechu. To szataństwo próbuje mnie odciągnąć zarówno od spowiedzi świętej jak i od Stołu Pańskiego ! Brakuje mi niestety stałego spowiednika, nie wiem jak się za to zabrać żeby kogoś pomocnego znaleźć. Mam jedną opcję, ale jest to opcja fizycznie trudna do zrealizowania.
Albo taka zagwostka: chciałem już dla tak zwanego świętego spokoju przystąpić do spowiedzi generalnej. Jednak ta spowiedź nie jest zalecana, a nawet mocno odradzana dla osób... mających skrupuły. A mi się wydaje, że jednocześnie należę do 3 grup: że z jednego życiowego powodu do generalki przystąpić muszę bo podejrzewam zatajenie jakiegoś grzechu w przeszłości i tą niepewność, że z innego życiowego powodu powinienem przystąpić do generalki, a z powodu właśnie skrupułów do generalki przystąpić nie mogę !!!! i co teraz ?
Kiedyś miałam religijną koleżankę, która mawiała, że jak nie czujesz kontaktu z Bogiem, to masz zablokowaną ścieżkę. A jak zapytałam co to za ścieżka i dlaczego jest zablokowana to nie potrafiła odpowiedzieć. Niektórzy ludzie mówią, że czują kontakt z Bogiem, ale to chyba nieliczni szczęśliwcy.
Jeśli chcesz mieć relację z BOGIEM a nie kontakt to postaw BOGA na pierwszym miejscu w swoim życiu to trudne ale wykonalne.
Mam pytanie w jaki sposób można zapytać o sprawcy mnie nurtujące żeby KS. REMIGIUSZ odpowiedział. Z góry Bóg zapłać
Ja rez to mam teraz
Co z aborcją czy jest msza o wybaczenie tego grzechu jak to się robi .Czy można nadać imie temu dziecku czy można się modlić o wybaczenie .Co po aborcji jak wrucic do Boga .Są jakieś msze specjalne .
Jak mogę jednoczyć się z Jezusem Chrystusem na Krzyżu ? To nie biblijne . Ja mogę stać pod Krzyżem na którym zawisł Jezus Chrystus . To Jezus Chrystus był Ofiara za nasze grzechy . Ja moge czerpać łaski z Jego Ofiary . Zwodzi nas pan .
Ja mam taką pustynię od samego początku swojego nowego poznania Boga, czyli od pół roku. Przez ten czas nie doświadczyłem Go jeszcze ani razu. Upadalem kilka razy i ponownie wracałem do spowiedzi itd. i ponownie było sucho. To się robi nie do wytrzymania, w niczym nie widzę już sensu w temacie wiary. Modlitwa jest tylko przyzwyczajeniem i uważam to za stratę czasu. To wszytko nie przynosi mi niczego dobrego, tylko jeszcze bardziej wchodzę w jakąś wielką nijakość. Bóg mnie nie chce albo zwyczajnie go nie ma.
Czy mogę modlić się o czyściec ma ziemi?
Witam:) Mam PYTANIE: CZY MOGĘ UCZESTNICZYĆ W WIECZYSTEJ ADORACJI PRZEZ INTERNET, ONLINE? JEŚLI W MOJEJ MIEJSCOWOŚCI JEST ADORACJA W CZASIE W KTÓRYM JESTEM W PRACY I NIE MAM MOŻLIWOŚCI UCZESTNICTWA? CZY TAKA ADORACJA PRZEZ INTERNET W OGÓLE MA SENS? CZY JEDNAK WARTO POŚWIĘCIĆ CZAS I JECHAĆ NP DO INNEGO MIASTA, ŻEBY UCZESTNICZYĆ W ADORACJI. z GÓRY BARDZO DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDŹ:)
możesz
Mam problem z pogodzeniem obowiązków i modlitwą. No właśnie opuściłam coś z tej gorliwości ale nawał obowiązków mnie przed świętami przytłoczył... Modl\c się na różańcu zasypiałam przy każdym zdrowaś. Moje obowiązki wynikały z pracy / katecheta na pełnym etacie w szkole i kościele/ i stanu / mężatka i 3 dzieci/ . Modlitwa zeszła na dalszy plan choć się starałam. Czułam że gdzieś puszczam Pana Boga... A teraz jest mi bardzo ciężko...
Jak pogodzić obowiązki z modlitwą ???
Najważniejsze są obowiązki stanu. Bycie dobrą żoną, matką ( w takiej kolejności), pracownikiem. " Ręce przy pracy, serce przy Bogu" jak mawiała SW. Urszula Ledóchowska. A kardynał Stefan Wyszyński radził zadbać o czas na modlitwę, pracę i odpoczynek. Nie zapomnij o odpoczynku... Wiara i rozum...
Co robić, gdy zaczepia mnie osoba bezdomna i prosi o pieniądze? Nigdy nie wiem co powinienem zrobić w takiej sytuacji...
Ja też dawniej nie wiedziałem co mam zrobić jeśli czuje alkohol to proponuję kupno jedzenia ale nie ignoruje tych osób i modlę się za nie bo wiem ,że to jest próbą BYŁEM GLODNY A NIE NAKRMILISCIE MNIE
Co jeśli na tej pustyni pojawiają się myśli przeciwko Bogu?
Znajdziesz odpowiedzi w Dzienniczku s. Faustyny, w Nocy ciemnej sw. Jana od Krzyża. To bardzo trudna część pustyni. Mnie pomagały akty strzeliste - Boże kocham Cię, Jezu jesteś moją Miłością itp. Powtarzalam akt wiary, nadziei, miłości, często przez łzy, wbrew temu co w głowie i sercu. Czasami chwytalam krzyżyk zawieszony na szyi do ręki i powtarzalam - Ty jesteś moj, a ja jestem Twoja. Wtedy myśli bluzniercze dochodziły.
Ktoś może być ospały, "leniwy", apatyczny, bo ma za mało magnezu albo jakiegoś hormonu. Po co dorabiać ideologię do takich stanów?