Kilka sekund dłużej i bym umarł

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 25 сен 2020
  • Zapraszam na mój instagram:
    / pa_na_to
    Music by DJ GONZ - Trap City (feat. TRI10) - thmatc.co/?l=DEC0C081

Комментарии • 152

  • @Juszes
    @Juszes 3 года назад +427

    Całe szczęście mój kasztan został uratowany!!

  • @aleksandramaria7016
    @aleksandramaria7016 3 года назад +74

    Juszes- weganizm, zwierzaczki, spoko żyćko, family friendly content

  • @An-dv5ur
    @An-dv5ur 3 года назад +96

    Pa na to i jego "Oszukać przeznaczenie" część 23.

  • @ninka4317
    @ninka4317 3 года назад +106

    Tak uwielbiam CIEBIE słuchać, że po prostu nie mogę. Te mądrości i wartości, jakie przekazujesz w swoich produkcjach są niesamowite. Wzruszyłam się oglądając ten film. 💓

  • @dariajurkiewicz1520
    @dariajurkiewicz1520 3 года назад +1

    Jako dziecko kochające wodę, trenujące, jeżdżące na zawody prawie utonęłam. Nad jeziorem, na dzikiej plaży wyplynelam daleko gdzie od czasu do czasu pojawiają się wiry, nie miałam o tym pojęcia. Wpadłam w jeden z wirów i mimo umiejętności nie byłam w stanie się wydostać. Nie panikowałam woda była i nadal jest moja oazą, w końcu opadłam z sił i dałam się ponieść wodzie nie czułam nic po za woda okalającą moje ciało. W pewnym momencie jakiś młody chłopak wyciągnął mnie z wody i odprowadził na brzeg gdzie bez łez zaczęłam łapczywie łapać powietrze, nie nabawiłam się traumy ale od tamtej pory mam respekt do wód i skończyłam kurs ratownictwa.

  • @GlamPaulaTV
    @GlamPaulaTV 3 года назад +165

    Będąc ostatnio nad morzem zauważyłam jak wielu rodziców jest zajętych wszystkim, tylko nie swoimi dziećmi. Chwila nieuwagi, do nieszczęścia wiele nie brakuje. Całe szczęście, że Twój tata był czujny! Brawo! Ja z dzieciństwa pamiętam zachłyśnięcie się wodą, gdy zalała mnie fala. Mało pamiętam z tamtego okresu, ale to bardzo dobrze. Dzięki temu mam ograniczone zaufanie do wody. To nieprzewidywalny żywioł, a niestety często jest to ignorowane.

  • @monykakot5212
    @monykakot5212 3 года назад +75

    Wzruszyłam się gdy załamał Ci się głos... (HUG) W tych czasach znieczulicy cieszy mnie gdy mam świadomość, że jest więcej takich wrażliwych osób jak ja. ✌😊

  • @gunter7326
    @gunter7326 3 года назад +66

    Fajnie że wróciłeś do nagrywania : )

  • @ewasni96
    @ewasni96 3 года назад +2

    Mój mądry 7 letni brat wziął z domu młotek i przecinak, poszedł obok naszego domu do takiej rudery i zaczął rozwalać sobie wolnostojącą ścianę po stodole, wyciągał cegły itd. Nagle sąsiad usłyszał przeraźliwy krzyk i płacz, pobiegł tam skąd dobiegał dźwięk i zobaczył mojego brata zawalonego tymi cegłami.. Ściana się na niego zawaliła, złamało mu rękę w taki sposób, że ledwo udało się ją uratować. Lekarze mówili, żeby przygotować się na amputacje... Ale na szczęście się udało i minęło 15 lat a bratu została tylko duża, brzydka blizna na przedramieniu.

  • @b0rek407
    @b0rek407 3 года назад +31

    Gdybyś tylko zadbał o regularność, to jestem pewien, że osiągnąłbyś ogromny sukces w tej branży.

  • @naturesounds5449
    @naturesounds5449 3 года назад +3

    Jak chodziłam do szkoły podstawowej to dziadkowie wykupili mi prywatne lekcje pływania. Zazwyczaj byłam zadowolona, całkiem dobrze mi szło. Do pewnego momentu ! Nauczycielka kazała nam odsunąć się od murku i pływać koło tej liny, tak też zrobiliśmy. Płynęliśmy na plecach, nagle nie wiadomo czemu po prostu wpadłam na dno ! Zaczęłam panikować, tracąc przy tym niezbędny tlen. Kiedy udawało mi się wyjść na moment na powierzchnie próbowałam krzyczeć : "POMOCY" , ale zazwyczaj to było tylko "POMO" i wpadałam spowrotem na dno. Co było "najlepsze" ani nauczycielka ani ratownik nie widzieli mnie jak się topie. Po prostu katastrofa ! Pamiętam, że w pewnym momencie otworzyłam oczy w wodzie, widziałam w jakiejś odległości murek i zaczęłam w myślach odmawiać modlitwę. Nie wiem jakim cudem... ale samej udało mi się dostać do tego murku i wyjść z wody. Byłam przerażona, kaszlałam, bo woda dostała mi się do płuc. Dopiero jak wszyscy wyszli, bo lekcja się skończyła ratownik podszedł do mnie z pytaniem czy nic mi nie jest.... od tamtej pory skończyłam lekcje pływania. Później miałam różne epizody, gdzie uczyłam się ponownie pływać (można powiedzieć, że coś tam umiem), ale musiało minąć dużo czasu, abym się przełamała. Nadal mam strach przed głęboką wodą, kiedy nie czuje dna - panikuje. Teraz od kilku lat nie pływam i nie czuję takiej potrzeby.

  • @zuzanna4998
    @zuzanna4998 3 года назад +2

    Przeżyłam podobną sytuację. Skakałam z tatą na falach w morzu i jedna większa fala wyrwała moją rękę z ręki taty. Pamiętam jak brakowało mi powietrza, kłębiącą się wodę nad głową i to, że nie czułam nawet jak słona woda drażni moje wytrzeszczone oczy. Potem pamiętam tylko dłoń, która nagle pojawiła się w tych kłębach wody nad głową i jak tata wyszarpnął mnie z niej za włosy. Umiałam dobrze pływać, ale to też nie pomaga jak przyjdzie mocniejszy prąd i wciągnie pod wodę. Też wzruszam się jak myślę o tej sytuacji i o tym co ten mój biedny tato czuł jak szukał mnie po omacku w wodzie.

  • @ewagorska8135
    @ewagorska8135 3 года назад +1

    Prawie 2 miesiące temu miałam wypadek. Przechodząc przez ulicę jeden kierowca mnie przepuścił, drugi wyprzedzając go uderzył mnie, na szczęście tylko lusterkiem wiec upadając na jezdnie złamałam rękę, całe szczęście tylko rękę. Oglądając później nagrania z monitoringu zdałam sobie sprawę, ze tak naprawdę krok dalej, wpadłabym na maskę i już by mnie nie było. Od tej pory przechodząc przez ulice czuje się jak sparaliżowana. Nigdy nie myślałam, ze takie coś może mnie spotkać, ale nikt nie jest niezniszczalny i jak to się mówi „wypadki chodzą po ludziach”.

  • @revallsay
    @revallsay 3 года назад +65

    To chyba jest jakieś "szczęście dzieciaka" czy coś, że dzieci mają tyle przygód i nie umierają. Ja też miałam kilka niebezpiecznych przygód, a żyję nadal, haha :)

  • @WerKatarzyna
    @WerKatarzyna 2 года назад

    Też miałam podobną przygodę. Byłam tzw grzecznym, spokojnym dzieckiem. Wychowywałam się na wsi. Jako czterolatka przeważnie siedziałam i rysowałam królewny. Na podwórku też lubiłam plastyczne zabawy. Pewnego dnia gdy rodzice zajęci byli młodszym bratem wpadłam na pomysł by odwiedzić babcię która mieszkała po drugiej stronie ulicy. Poszłam aż do ruchliwej szosy i czekałam żeby przejść. Był duży ruch więc stwierdziłam że zaczekam bo nie bardzo jest jak przejść. Wtedy z drugiej strony ulicy usłyszałam głos kuzyna z 10 lat starszego- Poczekaj, zaraz do ciebie przyjdę...i poczekałam na szczęście 🤭 I tak właśnie napędziłam stracha rodzicom

  • @ewadylon1986
    @ewadylon1986 3 года назад +13

    Człowiek nawet nie wie CZEGO NIE WIE I NIE POTRAFI! Sadząc ze zjadł wszystkie rozumy i że wszystko dla niego to pestka.

  • @emilkar8426
    @emilkar8426 3 года назад +14

    Jak opowiadasz to można słuchać i słuchać. Jestem ciekawa ile masz jeszcze takich przygód 🙉

  • @ksiezniczkapurpur9418
    @ksiezniczkapurpur9418 3 года назад +1

    Byłam świadkiem bardzo podobnej sytuacji, niestety tamtego chłopaka nikt nie wyciągnął na czas... minęło ponad 15 lat i nadal boje się wody ale mam takie same odczucia jak ty ze nawet nie mam potrzeby z tym lękiem walczyć i wierze ze przed czymś mnie to ochroni. P.s brawo dla taty bohatera 🖤

  • @mojeimie110
    @mojeimie110 3 года назад +5

    Miałam podobną sytuację. Gdy miałam 7 lat byłam na Mazurach z rodziną, nad jeziorem. Biegałam z dziewczynkami po pomoście i niestety wpadłam do wody. Bardzo dobrze pamiętam moment gdy otworzyłam oczy, byłam przerażona, myślałam że umarłam i że jestem w niebie. Po chwili w wodzie usłyszałam głos taty, który wolał abym dała ręce do góry. Mój tata wyciągnął mnie i uratował mi życie💓.

  • @KamilaTravel
    @KamilaTravel 3 года назад +7

    Co ciekawe miałam podobna sytuacjęw wielkim skrócie.. działo się to na stawie z tym, że ja miałam lepiej, bo wokół była rodzina i zostałam wyjęta z wody na tyle szybko, że nie zdążyłam pomyśleć o tym, że kończy mi się tlen, ale nigdy nie zapomnę tego błogiego spokoju zanurzając się głębiej i głębiej, nie rzucałam się w wodzie, nie krzyczałam, tylko niby byłam znieruchomiała, a z drugiej strony może to głupie, ale czułam się w wodzie przez ten czas jak w swoim środowisku naturalnym, jak jedność, nie umiem tego opisać. Po wyjęciu z wody, tym szarpnięciu i zaczerpnięciu powietrza zaczęłam panicznie płakać. Do dziś boję głębokości, otwartych wód, nie ma innej opcji. Miałam 7, może 8 lat i to jest jedno z nielicznych wspomnień, które pamiętam bardzo dobrze. Teraz tak o tym myśląc, to często wracam myślami do tego wspomnienia 🤔