Poczułam ulgę, bo naprawdę myślałam że robię coś niebywale absurdalnego piorąc ten sweter z tą żyłką, znacznikami, z całym tym akcesoryjnym ustrojstwem😁
Oj, to się narobiłaś! Ja również lubię takie modele i wbrew obiegowej opinii uważam je za super wygodne. Połączenie różnych grubości - świetny pomysł 😍 Nie zgodzę się, że moher z jedwabiem na zimę nie bardzo. Nie bardzo jedna nitka, dwie lub trzy-bardzo☺ Mam sweter z trzech nitek moheru i chyba nie doczekam w Normandii mrozu, na który mogłabym ten sweter założyć😂 Jedwab bywa chłodny w dotyku, ale tylko do momentu, gdy nabierze temperatury. Potem grzeje. Taka cecha. Katię znam i dla mnie to wersja „brushed alpaki” a na pewno nie moheru i jak zauważasz super do samodzielnego dziergania lub łączenia🌺
W sumie masz rację że to taka brushed alpaka - zapomniałam kompletnie o tej włóczce (rzadko mam z nią w zasadzie do czynienia...ale po tej Katii to się chyba zmieni jednak😊). No właśnie w kontekście moheru z jedwabiem raczej myślałam o jednej - dwóch nitkach, nie grubiej. Mam z nią sweterek (i to nie żaden piórkowy "łysol" tylko połączony z jakąś włóczką dmuchaną, więc całkiem do rzeczy grubość) no i niestety...chyba co najwyżej na normandzkie zimy ten sweter się nadaje 😁 No i szal który mam na szyi w tym odcinku tez dokładnie jest z Kid-Sedy. Zawsze bardziej odczuwam go jako gryzącą ozdobę aniżeli ciepluchny otulacz. No ale to jest samotna jedna niteczka, więc tak jak mówisz - musiały by mieć towarzystwo. Niemniej może przemawia przeze mnie to, że nie jestem ogromną fanką tej włóczki, owszem jest efektowna, owszem pięknie wygląda, ale noszenie jej sprawia mi co najwyżej przyjemność estetyczną, a cała reszta...no mówiąc oględnie wywołuje we mnie mieszane uczucia😁 Zaprawdę powiadam, że kto odział się kiedykolwiek takim modelem swetra już po czasy wiekuiste wygodnym będzie je widział. A kto nie zakładał ten w mrokach niewiedzy tkwić będzie😆🧡
@@wooldorado Kocham moher i wiem, że może być niewyobrażalnym puchem. Trzymam kciuki, żebyś trafia na taką właśnie wersję. A co do alpaki, pewnie znasz, ale jeśli nie, spróbuj suri w wersji czesanej. Niebo w dotyku.
Nominacje do woolskarow otrzy😊muja w kategorii dzwiek: realizator dzwieku i wspolpraca (czyt. obsada), w kategorii obslugi : inzynier wozu (za cudne okreslenie) a woolskara generalnego otrzymuje rezyser za cala reszte!🎉
Dziękuję, dziękuję serdecznie w imieniu swoim jak i całej ekipy, która przyczyniła się do tej nagrody...przygotowałam sobie małą przemowę, ale wzruszenie nie pozwala mi zebrać myśli😅 A tak na poważnie - ogromnie dziękuję, komentarz zrobił mi dzień 😁🧡 PS. Inżynier wozu, to autentyczna nazwa stanowiska w branży telewizyjnej😄
Uwielbiam Twoje filmiki i cudowne poczucie humoru 😊.
Dzięki śliczne💛💚
HA ha ha zespół „boli mnie dziąsło” i napary na słomie ❤️
U_w_i_e_l_b_i_a_m 😁już od pierwszego filmu poczułam to... fajne poczucie humoru, świetne wypowiedzi, polubiłam i już 🙃
Ogromnie się cieszę! I cieszę się że chemia przypadła do gustu (ta zdrowa chemia oczywiście😉)
No to się zrelaksowałam. Ja prawie zawsze robiąc od góry blokuję w trakcie dziania, żeby okreslić odpowiednią długość tułowia I rękawów.
Poczułam ulgę, bo naprawdę myślałam że robię coś niebywale absurdalnego piorąc ten sweter z tą żyłką, znacznikami, z całym tym akcesoryjnym ustrojstwem😁
Dzień dobry 🌸 Pozdrawiam serdecznie 🌸
💜💙💛
Oj, to się narobiłaś!
Ja również lubię takie modele i wbrew obiegowej opinii uważam je za super wygodne. Połączenie różnych grubości - świetny pomysł 😍
Nie zgodzę się, że moher z jedwabiem na zimę nie bardzo. Nie bardzo jedna nitka, dwie lub trzy-bardzo☺ Mam sweter z trzech nitek moheru i chyba nie doczekam w Normandii mrozu, na który mogłabym ten sweter założyć😂 Jedwab bywa chłodny w dotyku, ale tylko do momentu, gdy nabierze temperatury. Potem grzeje. Taka cecha.
Katię znam i dla mnie to wersja „brushed alpaki” a na pewno nie moheru i jak zauważasz super do samodzielnego dziergania lub łączenia🌺
W sumie masz rację że to taka brushed alpaka - zapomniałam kompletnie o tej włóczce (rzadko mam z nią w zasadzie do czynienia...ale po tej Katii to się chyba zmieni jednak😊). No właśnie w kontekście moheru z jedwabiem raczej myślałam o jednej - dwóch nitkach, nie grubiej. Mam z nią sweterek (i to nie żaden piórkowy "łysol" tylko połączony z jakąś włóczką dmuchaną, więc całkiem do rzeczy grubość) no i niestety...chyba co najwyżej na normandzkie zimy ten sweter się nadaje 😁 No i szal który mam na szyi w tym odcinku tez dokładnie jest z Kid-Sedy. Zawsze bardziej odczuwam go jako gryzącą ozdobę aniżeli ciepluchny otulacz. No ale to jest samotna jedna niteczka, więc tak jak mówisz - musiały by mieć towarzystwo. Niemniej może przemawia przeze mnie to, że nie jestem ogromną fanką tej włóczki, owszem jest efektowna, owszem pięknie wygląda, ale noszenie jej sprawia mi co najwyżej przyjemność estetyczną, a cała reszta...no mówiąc oględnie wywołuje we mnie mieszane uczucia😁
Zaprawdę powiadam, że kto odział się kiedykolwiek takim modelem swetra już po czasy wiekuiste wygodnym będzie je widział. A kto nie zakładał ten w mrokach niewiedzy tkwić będzie😆🧡
@@wooldorado Kocham moher i wiem, że może być niewyobrażalnym puchem. Trzymam kciuki, żebyś trafia na taką właśnie wersję. A co do alpaki, pewnie znasz, ale jeśli nie, spróbuj suri w wersji czesanej. Niebo w dotyku.
O suri słyszałam, ale nie dotykałam, więc za Twoim poleceniem będę musiała to zmienić ☺️ Dzięki!💜💙
@@wooldorado Będziesz zachwycona ❤
Nominacje do woolskarow otrzy😊muja w kategorii dzwiek: realizator dzwieku i wspolpraca (czyt. obsada), w kategorii obslugi : inzynier wozu (za cudne okreslenie) a woolskara generalnego otrzymuje rezyser za cala reszte!🎉
Dziękuję, dziękuję serdecznie w imieniu swoim jak i całej ekipy, która przyczyniła się do tej nagrody...przygotowałam sobie małą przemowę, ale wzruszenie nie pozwala mi zebrać myśli😅 A tak na poważnie - ogromnie dziękuję, komentarz zrobił mi dzień 😁🧡 PS. Inżynier wozu, to autentyczna nazwa stanowiska w branży telewizyjnej😄