To wszystko, co Pani nam radzi, jest takie naturalne i pięknie Pani opowiada, gratulacje z racji logicznego myślenia. Umiar, to pierwsza zasada w życiu.♥️
Dziękuję Małgosiu za porady Ja kilka lat temu zrobiłam eksperyment pomidorowy i pozwoliłam im rosnąć bez podpory ponieważ pomidor nie jest rośliną pnącą tylko płożącą. Mało tego, pomidor na całej długości łodyg , leżąc na ziemi, wytwarza korzenie, co dodatkowo odżywia go. Pomidorki rosły bardzo ładnie i obficie owocowały. Ale ze względu chyba na nasz chłodny klimat to pod koniec sezonu chorowały no i ślimaki miały raj wgryzając się w owoce pomidorów 😊 pozdrawiam was serdecznie 🌷
Bardzo lubie Pani program. Wysluchuje chyba wszystkie, mieszkam w Canadzie i Pani programy bardzo mi pomagaja. Dzieki Pani duzo moich problemow udalo mi sie rozwiazac. Serdeczne pozdrowienia z Ottawy. Pozdrowienia i uklony dla Pani meza.
Pani Małgosiu wydaje mi się że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 😉 moje doświadczenie z pomidorami jest takie że jak nie obrywałam liści to zaraza ziemniaczana była tak szybko że pomidorów nie miałam. Niedaleko nas jest rzeczka i mamy chłodniejszy ogród. Dodatkowo wiosny są coraz zimnejsze a lato krótsze. Może to i przykre, ale ja sądzę więcej pomidorów, prowadzę na 1 lub 2 pędy, obrywam dolne liście i może mam mniej pomidorów, ale za to szybciej dojrzewają i zdążę przed zaraza zrobić przetwory. Dodatkowo widziałam wiele badań że pomodor fotosyntezuje głównie młodymi liśćmi, czyli tymi u góry, a te na dole mają mniej światła i pomodor z czasem sam je przecież zrzuca. Katarzyna Belligham i Jacek Naliwajek i wiele innych osób też mówi że obrywamy, bo te co dotykają do ziemi to przenoszą choroby. Ja się z tym zgadzam. W tamtym roku miałam piękny przykład. Dziadek pryska chemią nic nie obrywa, na tej samej działce tylko wyżej ja obrywam, prowadzę na dwa pędy i pryskam czosnkiem i drożdżami. Ja jadlam ostatnie koktajlowki na początku grudnia, a na dole zaraza wykosiła do cna w dwa tygodnie. Pewnie że lepiej zostawić przyrodę samą sobie, ale przecież ślimaki też zbieramy. Przed bielinkiem i śmietka okrywamy. Może Pomidory nie obraża się na nas na śmierć za te liście. Po to je sądzę żeby moje córki mogły jeść naturalny owoc🙂 mieszkamy w różnych rejonach i klimat się różni. U nas sąsiedzi mają dużo ziemniaków. Chcąc uprawiać naturalnie wiele osób nie ma innego wyjścia... Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za Państwa pasję i wiedzę. Dzięki wam moje Pomidorki piją już gnojówki z bananów i chyba im to smakuje bo ładnie rosną 🙂
@@miosniczkaroz2317 ja jestem jedyna we wsi, która chemii nie używa i całą resztę o której piszesz spełniam. Po prostu przegrywam walkę z chemią sąsiadów. Jest plaga mszyc i jeszcze gorsza mrówek. Właśnie przez chemię, bo biedronki uciekły, wyginęły nie wiem. Nie odbuduje w 3 lata tego co tu zastałam. U mnie nie da się inaczej. Wybieram mniejsze zło. A co do Naliwajka to on ma włókninę między skrzynkami i w tych miejscach gdzie chce się pozbyć chwastów, a nie pod roślinami. Później tam zakłada nowe rabaty. Jestem szczęśliwa że udaje Ci się osiągać takie rezultaty. Ja mam ogród pod pełna opieką od 3 lat i od razu wszystko sądziłam na kilka sposobów. Dla mnie skrajności są straszne. Kocham przyrodę, rośliny i zwierzęta, ale nie będę na siłę nic forsować. Myślę że takich osób jest więcej.
Oczywiście jeżeli to się sprawdza to ok, my próbujemy robić to jak najbliżej natury, nie zawsze się uda, nie zawsze wychodzi, to dopiero drugi sezon, pierwszy przerósł nasze oczekiwania, ale nadal się uczymy i próbujemy różnych rozwiązań...Odnosimy wrażenie, że już w nasionach są różne choroby, które mają nas sprowokować do zakupu chemii przeciwko tym chorobom...może to tylko teoria spiskowa, ale takie mamy spostrzeżenia. W tym roku wiele nasion mamy z wymiany...starych nasion i część z kupnych, zobaczymy jak to działa, jak będą rosnąć stare i te kupne...na pewno się tym podzielimy...Tym czasem czekamy na efekty :-) Pozdrawiam Krzysztof
@@dominikatwardowska9180 na mszyce polecam zawiesić żółte wstążeczki,które zwabiają biedronki. Od 2 lat stosuje i w tym roku jest efekt. Porzeczki,śliwy,jabłonie zostały mocno zaatakowane przez mszyce,zwłaszcza porzeczki, już myślałem że padną,ale wylęgły się larwy biedronki i wszystko pozjadały, dodatkowo było sporo larw bzygow💪 już niczym nie pryskam😃 Najważniejsza jest cierpliwość. Sąsiedzi zdziwieni że u mnie na różach nie ma mszyc i się pytają jak ja to robię😃 a od ponad roku tłumacze żeby nie pryskać i wywiesić żółte wstążeczki
Nie usuwać łodyg i liści. Usuwać tylko wyraźnie uszkodzone. Są to przeważnie te przy ziemi, zacienione. Wszystkie biorą udział w zasilaniu owoców. Bardzo ważne jest podlewanie. Sprawdziłem.
Wszystko na świecie ma swoją świadomość. Pomidor jak najbardziej też. Trzeba tylko sobie to uzmysłowić. Dzięki bardzo za wartościowe uwagi Pozdrowieńka ślę 💕👋
W moim ogrodzie pomidory koktajlowe same się sieją i nie robię z nimi kompletnie nic. Nie obrywam liści, nie podlewam, nie przywiązuję, są obsypane pomidorkami
Szklarnia to szklarnia ,jak sama nazwa wskazuje zbudowana jest ze szkła .Tunel foliowy to jednak nie to samo . Szklarnia ze względu na swoją budowę może funkcjonować w grudniu ,styczniu ,lutym .Tunel foliowy to obiekt którego używamy w miesiącach cieplejszych, czyli od marca. Utrzymanie w nim wysokiej temperatury przez całą dobę zimą , jest nieekonomiczne i mało realne
To prawda. Możliwe, że zamienimy folię na szkło albo poliwęglan. Jednak jesteśmy bardziej za naturalnymi metodami, więc może będziemy stosować ogrzewanie, jakie jest w inspektach ciepłych, czyli przy pomocy obornika, jak to robił mój dziadek. Dobrycg dni i dużo słońca 🙂
Ja mam problem z Ziemiorkami. Od 10 lat uprawiam Eco warzywa w moim małym ogródku przydomowym. W tym roku zauważyłam te szkodniki. Może mi coś poradzisz?
U nas chyba ich nie ma, ale profilaktycznie w szklarence wieszamy zwykłe przylepce, może można i na zewnątrz, ale mam pewien lęk, że mogą się przylepiać np. pszczoły, a mamy sporo zapylaczy...w internecie można znaleźć sporo sposobów na pozbycie się tego, najlepsze by były jakieś rośliny odstraszające, przyjrzę się temu...Życzę Serdeczności Krzysztof
Ja w tym roku mam plagę tego paskudztwa. Zjadly mi wiele sadzonek. Mam lepy w truskawkach wiszących w donicach. Przyklejają się ziemiórki, małe muchy i tyle. Ale jakieś ryzyko jest. Mi koleżanka poleciła kupić nicienie na ziemiórki. W 3 dni się wykluwają, a potem zjadają larwy ziemiórek i działają cały czas. Dopiero będę testować, ale dużo ludzi chwali.
Taka metoda podlewanie jest dobra, ale dla dzieci żeby mogły się dobrze bawić. Mając kilkadziesiąt pomidorów do podlania to dnia by zbrakło, a na palcu porobiłby się odciski. Pomidory powinny być okopczykowane i podlewane w międzyrzędzia!
A kwiaty domowe tez pani nie podcina aby sobie rosly a ciete kwiaty ma pani w wazonie czy raczej pozwoli im pani rosnac a czemu pani nie zostawi slimaki w spokoju aby mogly sobie chodzic gdzie chca.Rozumiem bez chemi ale gorszych bzdur nie slyszam przeciez zawsze rolnicy robili cos aby np miec lepsze plony i to samo jest teraz.A pani wlosow sobie nie podcina paznokci tez nie
To wszystko, co Pani nam radzi, jest takie naturalne i pięknie Pani opowiada, gratulacje z racji logicznego myślenia. Umiar, to pierwsza zasada w życiu.♥️
Nie opowiada ale czyta to co ktoś napisał
To samo pomyślałam
Uwielbiam Panią słuchać, dziękuję za porady.
Pięknie dziękuję za tak cenne porady niby oczywiste, a nie zawsze przestrzegane. Niechaj się darzy.
Dziękuję Małgosiu za porady
Ja kilka lat temu zrobiłam eksperyment pomidorowy i pozwoliłam im rosnąć bez podpory ponieważ pomidor nie jest rośliną pnącą tylko płożącą. Mało tego, pomidor na całej długości łodyg , leżąc na ziemi, wytwarza korzenie, co dodatkowo odżywia go. Pomidorki rosły bardzo ładnie i obficie owocowały. Ale ze względu chyba na nasz chłodny klimat to pod koniec sezonu chorowały no i ślimaki miały raj wgryzając się w owoce pomidorów 😊 pozdrawiam was serdecznie 🌷
Super, spróbujemy w przyszłym sezonie. Serdeczności
Znowu sluczalam programu o lisciach. Logiczne co Malgosia mowi. Matka natura wie lepiej niz ludzie. Dziekuje
Witam serdecznie I dziękuję za cen y pomidorowy wyklad pozdrawiam cieplutko
Przepiękny filmik z mądrością życiową pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za przekazaną wiedzę
Super ❤️ brawo brawo brawo ❤️ PIOTREK KASZKUR ARTYSTA POZDRAWIA SERDECZNIE CIĘ KOCHANA PANI
Dziękuję za cenne porady pozdrawiam
Bardzo lubie Pani program.
Wysluchuje chyba wszystkie, mieszkam w Canadzie i Pani programy bardzo mi pomagaja.
Dzieki Pani duzo moich problemow udalo mi sie rozwiazac.
Serdeczne pozdrowienia z Ottawy. Pozdrowienia i uklony dla Pani meza.
Pani Małgosiu wydaje mi się że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 😉 moje doświadczenie z pomidorami jest takie że jak nie obrywałam liści to zaraza ziemniaczana była tak szybko że pomidorów nie miałam. Niedaleko nas jest rzeczka i mamy chłodniejszy ogród. Dodatkowo wiosny są coraz zimnejsze a lato krótsze. Może to i przykre, ale ja sądzę więcej pomidorów, prowadzę na 1 lub 2 pędy, obrywam dolne liście i może mam mniej pomidorów, ale za to szybciej dojrzewają i zdążę przed zaraza zrobić przetwory. Dodatkowo widziałam wiele badań że pomodor fotosyntezuje głównie młodymi liśćmi, czyli tymi u góry, a te na dole mają mniej światła i pomodor z czasem sam je przecież zrzuca. Katarzyna Belligham i Jacek Naliwajek i wiele innych osób też mówi że obrywamy, bo te co dotykają do ziemi to przenoszą choroby. Ja się z tym zgadzam. W tamtym roku miałam piękny przykład. Dziadek pryska chemią nic nie obrywa, na tej samej działce tylko wyżej ja obrywam, prowadzę na dwa pędy i pryskam czosnkiem i drożdżami. Ja jadlam ostatnie koktajlowki na początku grudnia, a na dole zaraza wykosiła do cna w dwa tygodnie.
Pewnie że lepiej zostawić przyrodę samą sobie, ale przecież ślimaki też zbieramy. Przed bielinkiem i śmietka okrywamy. Może Pomidory nie obraża się na nas na śmierć za te liście. Po to je sądzę żeby moje córki mogły jeść naturalny owoc🙂 mieszkamy w różnych rejonach i klimat się różni. U nas sąsiedzi mają dużo ziemniaków. Chcąc uprawiać naturalnie wiele osób nie ma innego wyjścia...
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za Państwa pasję i wiedzę. Dzięki wam moje Pomidorki piją już gnojówki z bananów i chyba im to smakuje bo ładnie rosną 🙂
@@miosniczkaroz2317 ja jestem jedyna we wsi, która chemii nie używa i całą resztę o której piszesz spełniam. Po prostu przegrywam walkę z chemią sąsiadów. Jest plaga mszyc i jeszcze gorsza mrówek. Właśnie przez chemię, bo biedronki uciekły, wyginęły nie wiem. Nie odbuduje w 3 lata tego co tu zastałam. U mnie nie da się inaczej. Wybieram mniejsze zło.
A co do Naliwajka to on ma włókninę między skrzynkami i w tych miejscach gdzie chce się pozbyć chwastów, a nie pod roślinami. Później tam zakłada nowe rabaty.
Jestem szczęśliwa że udaje Ci się osiągać takie rezultaty. Ja mam ogród pod pełna opieką od 3 lat i od razu wszystko sądziłam na kilka sposobów. Dla mnie skrajności są straszne. Kocham przyrodę, rośliny i zwierzęta, ale nie będę na siłę nic forsować. Myślę że takich osób jest więcej.
Oczywiście jeżeli to się sprawdza to ok, my próbujemy robić to jak najbliżej natury, nie zawsze się uda, nie zawsze wychodzi, to dopiero drugi sezon, pierwszy przerósł nasze oczekiwania, ale nadal się uczymy i próbujemy różnych rozwiązań...Odnosimy wrażenie, że już w nasionach są różne choroby, które mają nas sprowokować do zakupu chemii przeciwko tym chorobom...może to tylko teoria spiskowa, ale takie mamy spostrzeżenia. W tym roku wiele nasion mamy z wymiany...starych nasion i część z kupnych, zobaczymy jak to działa, jak będą rosnąć stare i te kupne...na pewno się tym podzielimy...Tym czasem czekamy na efekty :-) Pozdrawiam Krzysztof
Może to dziwne, ale nie raz o tym samym pomyślałam. Też się rozglądam za starymi odmianami :)
@@dominikatwardowska9180 na mszyce polecam zawiesić żółte wstążeczki,które zwabiają biedronki. Od 2 lat stosuje i w tym roku jest efekt. Porzeczki,śliwy,jabłonie zostały mocno zaatakowane przez mszyce,zwłaszcza porzeczki, już myślałem że padną,ale wylęgły się larwy biedronki i wszystko pozjadały, dodatkowo było sporo larw bzygow💪 już niczym nie pryskam😃 Najważniejsza jest cierpliwość. Sąsiedzi zdziwieni że u mnie na różach nie ma mszyc i się pytają jak ja to robię😃 a od ponad roku tłumacze żeby nie pryskać i wywiesić żółte wstążeczki
Dziękuję za radę 🤗
Witam 👍🌹 prawda, tak robimy jak chcemy ,porady dobrze posłuchać, pozdrawiam serdecznie i życzę dużo wolnego czasu i powodzenia ✋☀️😎
Nie usuwać łodyg i liści.
Usuwać tylko wyraźnie uszkodzone.
Są to przeważnie te przy ziemi, zacienione.
Wszystkie biorą udział w zasilaniu owoców.
Bardzo ważne jest podlewanie.
Sprawdziłem.
Dziękujemy za dobre rady,pozdrawiam .
Super informacje ,pozwolę części swoich pomidorów rosnąć na dziko.
Dziękuję za te informacje i pozdrawiam.
Dziękuję Kochani ♥️🌿🍅
Matka natura kieruje roślinkami .Pani głos i słowo kochani jest jest balsamem na nasze dusze .😀🤗😘. .
bardzo mądry przekaz:)
Dziękuję bardzo
Wszystko na świecie ma swoją świadomość. Pomidor jak najbardziej też. Trzeba tylko sobie to uzmysłowić. Dzięki bardzo za wartościowe uwagi
Pozdrowieńka ślę 💕👋
dziekuje za Pani madrosc. Oberwalam wszystkie liscie. Juz tego nie zrobie
Natural wie co jej jest potrzebne nie wykszlalcila by zbednych listing gdyby mialy byc jej przeszkoda.
Ma pani racje I pozdrawiam.
Bardzo fajna wypowiedź mam podobne zdanie o matce naturze a wiec i o pomidorach
W moim ogrodzie pomidory koktajlowe same się sieją i nie robię z nimi kompletnie nic. Nie obrywam liści, nie podlewam, nie przywiązuję, są obsypane pomidorkami
cudowna babka z pani.
Ale super filmik
Madre rady dziekujemy
Dobre rady
Pod pierwszym gronem rośnie pęd zastępczy a nie wilk 😏 z karłowych też się usuwa a koktajlowe to nie zawsze samokończące 😏
Nie. Tego się nie da słuchać. Spadam.
Szklarnia to szklarnia ,jak sama nazwa wskazuje zbudowana jest ze szkła .Tunel foliowy to jednak nie to samo . Szklarnia ze względu na swoją budowę może funkcjonować w grudniu ,styczniu ,lutym .Tunel foliowy to obiekt którego używamy w miesiącach cieplejszych, czyli od marca. Utrzymanie w nim wysokiej temperatury przez całą dobę zimą , jest nieekonomiczne i mało realne
To prawda. Możliwe, że zamienimy folię na szkło albo poliwęglan. Jednak jesteśmy bardziej za naturalnymi metodami, więc może będziemy stosować ogrzewanie, jakie jest w inspektach ciepłych, czyli przy pomocy obornika, jak to robił mój dziadek. Dobrycg dni i dużo słońca 🙂
Encyklopedia dla #gimbusów ‼
Ja mam problem z Ziemiorkami. Od 10 lat uprawiam Eco warzywa w moim małym ogródku przydomowym. W tym roku zauważyłam te szkodniki. Może mi coś poradzisz?
U nas chyba ich nie ma, ale profilaktycznie w szklarence wieszamy zwykłe przylepce, może można i na zewnątrz, ale mam pewien lęk, że mogą się przylepiać np. pszczoły, a mamy sporo zapylaczy...w internecie można znaleźć sporo sposobów na pozbycie się tego, najlepsze by były jakieś rośliny odstraszające, przyjrzę się temu...Życzę Serdeczności Krzysztof
Ja w tym roku mam plagę tego paskudztwa. Zjadly mi wiele sadzonek. Mam lepy w truskawkach wiszących w donicach. Przyklejają się ziemiórki, małe muchy i tyle. Ale jakieś ryzyko jest. Mi koleżanka poleciła kupić nicienie na ziemiórki. W 3 dni się wykluwają, a potem zjadają larwy ziemiórek i działają cały czas. Dopiero będę testować, ale dużo ludzi chwali.
Pomidorek wie czego chce 😁👍...
Taka metoda podlewanie jest dobra, ale dla dzieci żeby mogły się dobrze bawić. Mając kilkadziesiąt pomidorów do podlania to dnia by zbrakło, a na palcu porobiłby się odciski. Pomidory powinny być okopczykowane i podlewane w międzyrzędzia!
❤
Jak i drzew przejrzyście i tyle chyba
A kwiaty domowe tez pani nie podcina aby sobie rosly a ciete kwiaty ma pani w wazonie czy raczej pozwoli im pani rosnac a czemu pani nie zostawi slimaki w spokoju aby mogly sobie chodzic gdzie chca.Rozumiem bez chemi ale gorszych bzdur nie slyszam przeciez zawsze rolnicy robili cos aby np miec lepsze plony i to samo jest teraz.A pani wlosow sobie nie podcina paznokci tez nie
Miłość i serdeczności. ŻYCZĘ ......
Wielkasciema I bzdura, chcesz hodowac liscie czy owoce, pomysl 2 x zanim innym te madrosci sprzedaz
,❤️❤️❤️
Po co ta kartka
Ta Matka Natura musi być jednak bardzo rozumna. Czy jest Pani ateistką? Czy to niestosowne pytanie?
jakies glupoty plecie ta niewiasta,