Dziękuję Ci Piotrze za przedstawienie czasów w których żyłem i wszystko doskonale pamiętam . I pomyśleć , że tym szubrawcom , którzy gnębili, prześladowali Polaków - ludzi ciężkiej pracy, obecna szumowina ośmieliła się przywrócić wysokie emerytury i przywileje !!!
Piotrze, pamiętam, pamiętam ten dzień. Poprzedniej nocy przerwano emisję filmu, nie trudnościami technicznymi, tylko stwierdzono ; "Na tym kończymy dzisiejszy program". Rano, moi kilkuletni synowie mieli do mnie pretensje, bo nie było Teleranka, a sąsiadka, że coś popsułem z anteną AZART /były takie/, bo nie ma programu TV. Nie tylko w Katowicach, w m. Łodzi też broniono siedziby Solidarności - piętro, po piętrze, aż zakończono na balkonie ostatniego piętra. Dziękuję i pozdrawiam!
AZART - Abonencka Zbiorcza Antena Radiowo-Telewizyjna... Od lat 60 każdy nowo wznoszony budynek mieszkalny wielorodzinny miał dostęp do podłączenia odbiornika RTV do anteny żeby coś oglądać. Nazywało się to anteną zbiorczą. Budynki bez instalacji AZART wyglądały jak dzisiaj dachy w krajach 3 świata a elewacje jak Włochy lat 50....
Dziękuję za wspaniałą lekcję historii. Jestem rocznik 1979 i niewiele pamietam z tego czasu - mając prawie trzy latka - tak naprawdę tylko pamietam moich przerażonych rodziców patrzonych w maleńki, czarnobialy telewizorek. Pamietam tez wstawanie wcześnie rano, aby z babcia stanąć w kolejce po żywność. Przynosiła wtedy takie malutkie składane krzesełko i książkę, która mi czytała.
Tak, to było zaskoczenie: ta cisza, te głuche telefony, te marsze w radiu. I przemówienie generała. Dobrze że miałam jakieś kasety do posłuchania. Święta jakoś udało się zorganizować. Najbardziej podobało mi się że nie musiałam iść do szkoły.
jadlem sniedanie kiedy ojciec powiedzial mi dzis i pozniej nie bedziesz chodzic do szkoly, chwile potem poszedlem na sanki na pobliska gorke. Bylem bardzo szczesliwy tego zimnego zimowego poranka
Pozwólcie, że i ja dodam swoją opowieść o 13 grudnia... roku pamiętnego... ;) To była niedziela, a wtedy w każdą sobotę i niedzielę w zimie jeździłem z ojcem na narty do Zakopanego. Ta niedziela chyba była pierwsza, gdy był już śnieg na Kasprowym Wierchu. Z Krakowa jechaliśmy autokarem Orbisu z Placu Szczepańskiego, o 6 rano był wyjazd. To chyba jeszcze nikt nic nie wiedział co się dzieje, bo nas nawet żadna milicja nie zatrzymywała i wszystko było normalnie. Największe zdziwienie było na Kasprowej Górze - kompletnie pusty stok! Żadnych narciarzy (może kilkaset osób max) Kto jeździ na nartach to doceni i zrozumie - jazda w takim puchu po kolana, co spadł w nocy i jeszcze nikt go nie rozjeździł... ;) To był jedyny raz w życiu jak zrobiłem pełną trasę z Kasprowego do Kuźnic 9 razy w jeden dzień! I to do piętnastej, bo autobus wtedy wracał ;) Jak wracaliśmy to już była milicja na drodze i kontrole, ale nie bardzo się czepiali, więc wróciliśmy bez problemu. Ale największym Mocarzem to był tego dnia mój sąsiad z drugiego piętra! Myśliwy - pasjonat strzelania i miał w mieszkaniu na ścianach poroża chyba wszystkich jeleni i sarenek co mieszkały w okolicy. No i ten Mocarz zameldował się na osiedlu późnym wieczorem 14 grudnia ze strzelbą na ramieniu. Wkurwion okrutnie, bo musiał na nogach dymać z dworca kolejowego (to tak będzie z 10 kilometrów przez całe miasto ;) i na dodatek z tą strzelbą na ramieniu! Bo komunikacja miejska nie działała, bo to przecież wojna jest! I jak wrócił do domu, to się dowiedział, że nie wolno posiadać broni i należy ją było oddać do wczoraj, bo jest... stan wojenny! To powiedział, że takichuj jak Batorego komin i schował tą strzelbę do piwnicy. I żeby na niego nie donosić, bo jak jest wojna, to on nas będzie bronić, bo tylko on ma strzelbę w całym bloku! I nikt go nie wydał! Nawet taki milicjant mieszkał w klatce obok, ale chyba nic nie powiedział, bo tą strzelbę widziałem w piwnicy sąsiada jeszcze przez kilka lat. Takie to były dziwne czasy... ;)
@@kotlet4ever tak, dla większości to był właśnie taki dziwny stan wojenny . ale dla tych z krótkiej listy koszmar. dobrze ten czas pokazuje z pewnej perspektywy film "zakręcony" z zamachowskim.
Z tą strzelbą to dziwne - o ile twój sąsiad posiadał ją legalnie. 😉 Mój ojciec posiadał broń myśliwską - i w niedzielę rano przyjechali do niego milicjanci z poleceniem oddania im broni. Mieli jego dane z rejestru pozwoleń na broń. W ten sposób moi rodzice dowiedzieli się, że jest stan wojenny. Milicjanci nie potrafili im dokładnie wytłumaczyć, co ten stan oznacza.
Dobrze pamiętam ten dzień; byliśmy akurat po domówce u kolegi, a w poniedziałek miała być obiecana "karna" klasówka z matematyki. Pierwszy raz w życiu wtedy nie ucieszyliśmy się, że nie pójdziemy do szkoły w poniedziałek. Po południu w niedzielę przemykaliśmy się chyłkiem do swoich domów z miną konspiratorów:) Dziś to brzmi wesoło, ale wtedy nie było nam do śmiechu. U części z nas nie było już ojców - internowanych w nocy :( Zostały materiały; bibuła, wydawnictwa, które cały następny dzień ukrywaliśmy w różnych zakamarkach poza mieszkaniami. W internacie pobliskiej zawodówki zakwaterowano kompanię ZOMO; przebiegało się w pobliżu rzucając kamieniami w okna i wyzywając ich od kotów i bandytów :) Zima była wtedy ciężka - mimo tego udało się wszystko przetrwać; i zimę, i kartki, i stan wojenny, i cały reżim. Naprawdę jesteśmy niezniszczalnym Narodem ❤
1. Słowo "domówka" jest w użyciu jakieś 20 lat, bardzo mało prawdopodobne, żeby człowiek pamiętający Stan Wojenny go używał. 2. W całej Polsce 13 grudnia internowano ledwo 3000 osób, łącznie niecałych 10000. A tu proszę - z jednej klasy się zebrało aż kilku. Czyli - cała ta partyzandzga historyjka wygląda raczej na wyindukowaną lekcjami historii według IPN, niż na przeżytą osobiście. Włącznie z tymi rzekomymi stertami "materiałów", które według obowiązującej wizji każda rodzina trzymała w olbrzymich ilościach.
@@pawepluta4883 Pomiot komunistyczny się odezwał. Nieee było bardzo fajnie... Na ulicach panowała ogolnonarodowa fiesta a ludowe wojsko zorganizowało ruchomą prezentację sprzętu wojskowego. Oczywiście by naród wolnego przecież kraju wiedział na co łoży podatki. ZOMO natomiast prezentowało się bardzo rycersko.... Skąd Ty się wzioleś człowieku....?
@pawepluta4883 Mimo 61 lat życia, pamięć mam bardzo dobrą. Stary był szefem bodajże komisji zakładowej i parę rzeczy w domu było. Nigdzie nie napisałem, że u wszystkich. U nas były materiały i dwóch kolegów pomagało mi żeby się tego pozbyć po prostu, bo mama się bała. Nie było żadnej partyzantki; dwa lata potem dostałem bilet i poszedłem w kamasze synku. A co do domówki, to określenie "prywatka" jest raczej mało zrozumiałe dzisiaj. Domówka mówią moje dzieci i wnuki, więc chyba jasnym jest, że ja też Panie Śledczy. (Chyba dobre przygotowanie masz? Tatuś esbek?) Zgryźliwości możesz zostawić dla znajomków z lewej strony młodzieniaszku :)
Wtrącę swoje 3 grosze,bo i ja dosyć ,,dobrze,, pamiętam 13 grudnia 1981.Miałam wówczas lat 11.Niedziela,śniadanie,włączam telewizor bo trzeba Teleranek obejrzeć, [jestem niepełnosprawna więc większość czasu spędzam w domu ] a tu bach-trach obraz śnieży!Rodzice o tym co się stało,nic nie wiedzieli,dlatego uspokoili mnie,że pewnie są jakieś zakłócenia.Dopiero chyba około 12 na łączach pojawił się wojskowy w okularach i wszystkiego się dowiedziałam.Pamiętam,płacz Mamy.Straszny dzień z mojej dziecięcej wówczas perspektywy.
Mojego Ojca internowali, był działaczem solidarności, siedział 4 miesiące w fatalnych warunkach do dzisiaj to wspomina, w celi mieli nawet kapusia, po latach musiał z nim pracować w jednej firmie. A moja mama siedziała w domu z dwójką małych dzieci i noworodkiem odchodząc od zmysłów. Straszne to były czasy.
Do - doskonale pamiętam ten dzień. I późniejsze jego skutki. Ale najlepsze było to, że nawet w tak dramatycznej sytuacji, nasi rodacy potrafili się ze sobą dogadać. Nigdy nie zapomnę powrotu powrotu z odwiedzin u znajomych moich rodziców na Starówce ostatnim 144 na pętlę Woronicza po godzinie milicyjnej - a mieszkaliśmy obok zajezdni. Kierowca nas zabrał, dowiózł i wszyscy mogliśmy reżimowi pokazać...
Piotrze! Książeczka przyszła i wciąga momentalnie! Jak mój kolega z jednostki zobaczył, że mam najnowszą część, to tak mi zaczął zazdrościć... Świetna lektura!
Moj dziadek, owczesnie podoficer w Marynarce Wojennej w Gdyni, wspominał jak do drzwi zapukał mlody chlopak z AMW mówiąc, że dowódca okrętu zaprasza na obiad. Dziadek stawił się na swojej jednostce (ORP Nawigator albo Hydrograf) i zniknął na 3 tygodnie. Moja babcia z trójką małych dzieci w domu, nie wiedziała nic o tym, co się dzieje. Sami marynarze nie wiedzieli. Sąsiadka, żona innego marynarza, powiedziała mojej babci, że widziała wracając z pracy jak ich okręt wypływa. Babcia strasznie płakała, bo zwyczajnie była przerażona. Jedne z jej najgorszych świąt.
Moim zdaniem to mała cena, mogli Tu wjechać rosjanie na "pełnej", grubo przed ogłoszeniem stanu rozpoznawali np. dokładną lokalizacje źródeł wody pitnej na pomorzu dla logistyki, dziękuj jaruzelskiemu że to były 3 tygodnie, po rosjanach by nie wrócił..... Materiał autora mało obiektywny, jak i mało historykiem jest autor, jeżeli autor nazywa te wydarzenia wojną to jest raczej niedorozwinięty i wojny nie rozpozna nawet jak mu zrobi kupę na łep.... No ale w książkach pisało "stan wojenny", żenada...
@@jacekrudewicz2380mózg ci wyparował od ruskiego samogonu. Dziś już wiadomo że nastroje wewnątrz armi były takie że żołnierze nie walczyli by z własnym narodem jakby ruscy wjechali, ruscy o tym wiedzieli i nie chcieli się w to pakować dlatego się nie mieszali.
@@jacekrudewicz2380oho, może poczytaj cokolwiek na ten temat więcej niż JEDNĄ książkę (lub brednie w internecie, ale znam JEDNĄ pozycję, która głosi tezy, które powtarzasz), skonfrontuj to z innymi pozycjami, stenogramani z rozmów wtedy(i polskimi i radzieckimi oraz UW), a potem przeproś za głupoty, które piszesz, bo jednak rzeczywistość była całkiem inna. Tak, wiem, tym gorzej dla rzeczywistości, że nie zgadza się z Tobą.
@@jacekrudewicz2380Taaaa, zniszczył życie wielu osobom, ale mogło byc gorzej. Nie ma nic gorszego niż bronienie polityków i to jeszcze takich jak komuniści
20:07 - Tumanowicz wielokrotnie mówił, że pomysł, aby występować w mundurach *nie był po to,* aby "idealnie wpasować się w charakter toczących się wydarzeń" (a to mówisz), ale aby nie kojarzono z nimi osobiście tego, co mówią. Że zostali zmobilizowani i niejako muszą (jako wojskowi) wykonywać rozkazy i mówić to, co mówią. *A to diametralna różnica!*
@@karolklemens8652 No to jest prawda, dlatego jeśli są źródła informacji, że mówił o "idealnym wpasowaniu się", to należy je podać. A nie tylko mówić. Bo tak, to można wszystko powiedzieć.
10:31 - to bardzo uczciwe, co podajesz, że " bratnie armie" były postawione w stan gotowości ( Ruskie byli na miejscu), gdyby plan Jaruzela się nie powiódł. Amerykanie mieli plan stanu wojennego od Kuklińskiego i nie powiadomili Solidarności , bo chcieli mieć spokój . To nie jest tak, że Stalin nas sobie wziął. Zostaliśmy sprzedani przez Roosvelta i Churchilla w Teheranie w 43 i w Jałcie w 44. Brak pomocy Węgrom w 56, Czechom w 68 i Polakom w grudniu 70 i 81 wynikał właśnie z tego układu. Tak w ogóle to Anglicy lubili nas sprzedawać , bo w 39 też nie kiwnęli palcem, mimo traktatu.
Pamiętna godzina Stan wojenny w Polsce godz.10:00 Katastrofa Smoleńska godz.10:45 jednak ZOMOWCY POLUCJI ROZUMIELI Z AMBASADORAMI Moskwy w Polsce i Muzeum Regionalny. mazowsza na wschód od Warszawy .do 120 km
Pamiętam czołgi ciągnące w stronę Jastrzebia Zdrój o 5.30 gdy jechaliśmy do pracy. Na wspomnienie o tym do dziś mam obrzydzenie, i ta twarz Jaruzelskiego ogłaszającego stan wojenny, i otwarte, prywatne listy, ktore otrzymywałam z Gdańska... itd.
Przez 5 dni mam jeszcze kolegę w pracy, bo odchodzi na zasłużoną emeryturę po 47 latach pracy. Pracował jako młodociany przy układaniu kabli elektrycznych do zasilania jednego z osiedli mieszkaniowych w Radomiu... W Stanie Wojennym był kapralem i miał placówkę w Mennicy Państwowej... Z tego co opowiadał mieli wszystko ... 7.62x45, granaty ręczne i materiały wybuchowe... Mówił, że byli wprost rozpieszczani... Dużo jedzenia, oficerowie byli jakby bardziej przychylni i bardziej mili... Nie chcieli drażnić żołnierzy ...
@@mateuszd7417 Polska dość mozolnie przechodziła na 5.45x39 i tak naprawdę nigdy nie przeszła. Gdy ZSRR wprowadził ten kaliber, to też sprzedawało licencje na produkcję AK-74, ale była bardzo droga i PRL postanowił zrobić swoją wersję karabinka i tak powstał Wz.88 Tantal. Karabinek powstawał długo, zresztą jak nazwa wskazuje został ostatecznie opracowany w 1988 roku, a potem ruszył testy i broń wprowadzono w 1991 roku, do 1994 roku wyprodukowano ledwie 25 tys sztuk, a potem porzucono kaliber 5.45, gdyż po upadku komuny Polska zrobiła zwrot na zachód i chciała dołączyć do NATO i zaczęto prace nad Berylem by przejść na amunicję 5.56x45. Ogólnie ciężko teraz kupić Tantala, sporo sprzedano głównie na Bliski Wschód, zresztą jak oglądałem filmiki z Syrii to widziałem rebeliantów z Tantalami. Dlatego też z sowieckiej amunicji łatwiej w Polsce dostać 7.62x39 i broń na nią niż 5.45
Stary twoje ksiazki sa dla mnie jak delicje odkladam je na dlugi czas gdy poczytam rozdzial nie dlatego ze nudza ale dlatego ze najleosze chce sobie zostawic na pozniej to wielka przyjemnisc chlonac tą wiedze :D
doskonale przedstawiłeś to co działo się wtedy . ja tylko dodam od siebie , że wszystkie druki o stanie wojennym zostały wydrukowane w związku sowieckim. ciekawostka: nie we wszystkich miastach przestały działać telefony - przynajmniej na śląsku. ja 12 grudnia będąc uczniem technikum wracałem, a w zasadzie byłem odwożony przez ciotkę ( wuj miał zakaz wjazdu do polski nawet bez stanu wojennego) z tygodniowego pobytu na nartach w alpach i droga przez czechosłowację dłużyła się okropnie: zablokowane drogi , długie kolumny wojska ciągnące się od moraw po śląsk. a następnego ranka nie było teleranka. problemem było też to , że moja siostra studentka pojechała z ekipą w beskidy na narty i wracali w niedzielę 13 grudnia ...rodzice byli "lekko" nerwowi , ale było spoko. co do zakazu opuszczania województwa to pamiętam , że na śląsku był zakaz opuszczania miasta - pracowało się w sąsiednim - potrzebna była przepustka. ulicami miast pędziły lekkie, pływające czołgi i btry. ze stanem wojennym kojarzyć będą mi się koksiaki na każdym posterunku. co działo się potem i kogo laliśmy po pyskach , a przed kim się uciekało mam nadzieję , że autor opowie następnym razem :) sami żołnierze byli bardzo ok. i nie pamiętam czy ktoś ich częstował herbatą , ale jestem w stanie w to uwierzyć. wojsko niby wykonywało rozkazy , ale było po stronie społeczeństwa - tak to odczuwaliśmy.
aha! i pamiętam jak dziś , że wieczorem 13 grudnia leciał film "jezioro bodeńskie" o chorej miłości , pianistach i ogólnie taki mocno artystyczny film.... na dźwięk samego tytułu za przeproszeniem rzygam do dziś!
Zastanawia mnie trochę że mówisz że żołnierze byli ok, jakby stali za narodem... jak w takim razie wytłumaczyć wydarzenia z kopalni Wujek? Nie atakuje, pytam 🙂
Mialam wtedy 14 lat pamietam jak mama mi i mojemu rodzenstwu powiedziala, ze zostal wprowadzony stan wojenny i sie rozplakala. Okropna byla ta niewiedza i niepewnosc.
Najgorsza była niepewność, czy wejdą wojska radzieckie. Na Górnym Śląsku kopalnie i huty były otoczone wojskiem. Widoku tego nie zapomnę do końca życia.
To jest postać kontrowersyjna. Z jednej strony to namiestnik Moskwy z drugiej kiedy Rosja bankrutowała urwał sie że smyczy , doprowadził do rynkowych reform podzielił się władzą i poddał się na swoich warunkach bez rozlewu krwi. I za to trzeba mu oddać szacunek co nie przekreśla wcześniejszych zbrodni totalitarnego państwa.
W PRL- u przynajmniej wszystkie polskie firmy były państwowe. Firma spożywcza "Społem" czy "Ludwik" działają do dziś. Lekcje religii były w przykościelnych salach katechetycznych i klerowi to nie przeszkadzało. Dziękuję za wspomnienia. Pozdrawiam 👍
"W sposób szczególny służby podeszły do zatrzymania Lecha Wałęsy..." Proponowali wyjazd do stolicy. Rekomendowali wyjazd do stolicy. Bardzo kulturalne zachowanie. 😄 Elektryka prąd nie tyka.
W sobotę po południu byłem w kinie na filmie Wojna Światów Szulkina. Wieczorem przed północą na Trójce słuchałem Jerzego Kordowicza i chyba Tangerine Dream. Nagle radio ucichło. Rano już nie było teleranka i wszystko było jasne.
Tak jest bo Jaruzelski to bandyta ktory zapobiegl "sojuszniczej"interwencji a kuklinski to bohater ktory sprzedajac plany narazil nas wszystkich(bydlo przez male k}!
Na co nas też naraził Płk Kukliński? Jestem wprost ciekaw tej odpowiedzi... na co cię mógł narazic człowiek który ryzykował życiem żeby cokolwiek w tym kraju zmienić i jakkolwiek oderwać się od wschodniej sowieckiej zgnilizny, której w naszym kraju "bohaterski " Jaruzelski przewodził? Zamieniam się w słuch 😊
Kolejny świetny materiał. Szczerze to nie do końca pamiętam tamten okres bo byłem jeszcze mały ale... to przerażające, że po tym co już polskie społeczeństwo przeszło - po wojnie ktoś zdecydował się na coś takiego. Jaruzelski powinien ponieść karę ale jego mocodawcy i powiązania skutecznie go przed karą zwyczajnie chronili. Myślę też, że wiele tych układów i poprzedzających znajomości - trwa do dziś...
Za co kare? Za uspokojenie nastrojow zeby Moskwa kiedys nie powiedzala, ze dosyc i teraz oni zaprowadzaja porzadek? Nawet jak przyjmiemy gorna granice ofiar po obydwu stronach, to obecnie w miesiac ginie wiecej ludzi na drogach...
to samo dotyczy Solidarności i beneficjentów styropianowców . Zamiast kary nagroda, taki lewandowski oddał za darmo wiele firm. A donek rządzi zamiast siedzieć w pierdlu na dożywociu
Ciekawe, że wspominasz Wiesława Górnickiego - to wspaniały dziennikarz/reporter - doskonale wykształcony - szkoda, że trafił w czas gdzie może zostać źle zapamiętany. Polecam jego książkę "Bambusowa klepsydra".
Jesteś mega gość 💪👊 Pozdrawiam serdecznie 🙂...mało tego mój pięcioletni syn ogląda Twój kanał,dziękuję Ci że jesteś i mogę wychowywać syna w prawdzie którą prawisz 👌👍💪
Mama mnie zakrzyczała bo nie mogła mszy wysłuchać .Twierdziła ze zepsułem radio i wszystko sie wyśniło jak przyszedł sąsiad i powiedział ze mamy stan wojenny
@@andreasseemann3325 Jak stworzę opozycję i będę walczył o lepsze jutro , to też będę mieszkał w Gołębiowskim w apartamencie prezydenckim . W końcu kasa sama wpływa od "darczyńców"
@@dominikwesoowski1993Wy ciagle tej skali szarosci obywatela ulicy , a firanek dekadecji towarzyszy nigdy nie zrozumiecie . Warszawa byla gniazdem szaranczy , takim tez obecnie POzostaje . W przeciagu tych minionych dekad tylko flagi rzekomych sojusznikow na budynkach rzadowych sa przewieszane .W ich wnetrzu te same klany od POkolen rzadza 🇪🇺👎💩
@@andreasseemann3325 no niesamowite ze politycy (no bo de facto tym byli wysoko ustawieni zwiazkowcy) podrozowali I spali w hotelach. A MOGLY SPAĆ NA ŁULICY A NIE JAKE BURŻUAZYJE. XD
@@aw2584Mialem taki przypadek noca , ze z okna Bristolu w Warszawie podpita panienka do pokoju mnie zapraszala . Fasady o wnetrzu gosci nie swiadcza . Wiesz z kim Bristol bezposrednio sasiaduje ?
Z perspektywy czasu - mysle ze Jaruzel uratowal mi zycie. Mialem 19 lat i jesli Rosjanie by weszli, zdecydowanie ja i moi koledzy zaczelibysmy walczyc przeciwko okupacji. Ale jak walczyc przeciwko starszym chlopakom ktorych pogonili do wojska... Kazda chryja ktora zainsitgowaly USA konczy sie, wojna domowa, destrukcja kraju i generalnie upadkiem na dzisieciolecia - Libia, Syria, Jugoslawia... Upaina.... Ten ktory zna jakis fajny przyklad - to prosze, niech przedstawi. Pozdrowka z Kanady (niestety tez upadjacej, ale dla pokolenia naszych dzieci - my ciagle mielismy szanse na godne zycie)!
Pamiętam jak walili nam do drzwi. Miałem 14 lat. Nikt nie wiedział gdzie tatę trzymali przez miesiąc. Jak w końcu pozwolili na wysyłanie listów, to odpowiedzi przychodziły powycinane nożyczkami przez cenzorów. Jak przyszło lato, mama zabroniła mi jeździć na rowerze. Trzech moich kolegów było potrąconych przez milicyjną sukę. Jeden trafił do szpitala z urazami głowy (jest teraz prominentnym polskim biznesmenem, ale to inna sprawa). Już na emigracji mama powiedziała mi, że straszyli tatę w więzieniu że wiedzą o moich kolarskich zainteresowaniach.
Miałam w tedy 7 lat i pamiętam te czasy. Jechałam autobusem, jak jechały czołgi i nas mijały. Strasznie głośno było i most się trząsł. 😢 Straszne to było przeżycie!
To ja opowiem troszkę z innej perspektywy. Dziadek wspominał, że podczas godzin policyjnych aby odwiedzić sąsiada/wrócić do domu skakano przez ogródki aby nie wychodzić na ulice (osiedle domków jednorodzinnych więc na całej długości drogi wszystko połączone ze sobą) nikt się nie czepiał. Podobno widzieli to żołnierze, ale nie reagowali. Raz jedna z sąsiadek pomyliła godzinę czy coś w ten deseń i sołdaty ją złapali- ale nie tknęli jej tylko "ukarali" siedzeniem na mrozie z nimi, a temperatura ostro na minusie to dostała mocno. Oczywiście była to okolica z dala od centrum miasta, ale blisko koszar wojskowych.
Żęby nie ten stan wojenny to była by w Polsce tragedia. Nie było by państwa. I tysiące ofiar. Tak myśli znakomita większość Polaków. Oczywista oczywistość. Tyle.
Wkurzyli mnie wtedy bo bajki na wieczór nie było tylko jakiś pan w ciemnych okularach coś gadał. Zaraz też w tym bloku co mieszkaliśmy w Gdańsku Brzeźnie wszyscy co mogli słuchali Radia Wolna Europa, a kilkadziesiąt metrów od bloku pod sklepem stał czołg z wojskiem, po latach domyśliłem się że to był transporter opancerzony.
Ugryzę się w język i nie będę komentował bo łacina ciśnie się na usta! Powiem krótko wszyscy którzy przyczynili się do powstania stanu wojennego powinni siedzieć w wolnej Polsce! Do tego zabrać emerytury s becji u becji i wojskowym z tamtych lat!
Gwiazda, Borusewicz i ci wszyscy co knuli przeciwko ugodowcom Wałęsy. Najlepiej zajebać kraj strajkami a potem dziwić się że komuchy nie dowieźli chleba na czas. A i przypominam ci że po 1989 nie postępujemy jak kumuchy i nie stosujemy zbiorowej odpowiedzialności. Czym ona sie kończy możesz sprawdzić każdą sądową wokandę w Polsce. Ludzie odzyskują godnosć pomimo bezpodstawnego ukarania pozytywnie zweryfikowanych funkcjonariuszy. Niestety pogromczyni mafii pruszkowskiej i wołomińskiej pani podinspektor nie doczekała sprawiedliwości. Ten gnój od konfetti w Augustowie Zieliński co szpanował policyjną ochroną odebrał jej emeryturę bo po macieżyńskim kierownik SUSW w Warszawie na pół roku w oczekiwaniu na wolny etat w służbie kryminalnej MO ulokował ją na etacie sekretarki w tamtym pionie SB. Niektórzy oficerowie Policji i Straży Granicznej tracili emerytury bo byli kilka dni w szkole resortowej w 1989 przed zmianą ustroju.
Jaruzel dostał z Kremla ultimatum: albo zdławicie ruchy niepodległościowe własnymi siłami, albo wchodzimy my i nie będziemy się z nikim patyczkować, a wy patałachy idziecie do piachu. Więc wybrał mniejsze zło dla siebie i swojego reżimu. Nie było dobrego wyjścia w tych okolicznościach, jedynie złe (stan wojenny) i tragiczne (interwencja wojsk UW).
Ja bym chciał się dowiedzieć ile wojsk układu Warszawskiego już stało na granicach dwa miesiące wcześniej. Czytałem wspomnienia że już od sierpnia kolumny radzieckie stały na granicy.
I co w tym niby takiego dziwnego? Sytuacja w Polsce zmierzała wtedy do wojny domowej, taki był fanatyzm tych solidaruszych bandytów. Tylko skończony nieodpowiedzialny debili nie zabezpieczałby w takiej sytuacji granicy z tak niepewnym sąsiadem.
mając obecną ogolnie dostępną wiedze na ten tamat, nie wierzę, że solidarność nie miała pojęcia co się stanie. to był czysty układ.... dostajecie władze, ale pamiętajcie kto i na kogo ma haki.
Rozumiem wszystkich szkalujacych Jaruzela, ogromnie współczuję ofiarom i ich rodzinom. Ale... celem uzupełnienia wiedzy polecam książkę Atomowy Szpieg Cenckiewicza. Bardzo dobre opracowanie. Wbrew temu co wszystko co najgorsze jest związane z Jaruzelem ( którego nie bronię) to miał prosty wybór- albo "nasi" czerwoni zrobią sami porządek albo bratnie narody jak na Węgrzech czy Czechosłowacji. Myślę że było źle,bardzo źle ale lepiej niż między zagonami ruskich...
10:30 w dokumencie "Towarzysz Generał" było powiedziane i potwierdzone dokumentami, że wojska układu Warszaskiego ani wojska radzieckie w razie problemów z wprowadzeniem stanu wojennego nawet by palcem nie kiwały i Jaruzelski doskonale o tym wiedział.
Ja się wtedy urodziłem. Z opowiadań mamy wiem, że było bardzo ciężko. O 14.40 mam pociąg. Zostawiam sobie film na podróż. Bez oglądania wiem, że będzie dobry. To chyba jedyny kanał, który mnie nigdy nie zawiódł. Tyle lat, formuła się nie zmienia. Oglądałem też podróże wojownika. Na początku chłopak z plecakiem, taki nowy Cejrowski, a później podróże z kobietą statkami wycieczkowymi i butne, chamskie odzywki do ludzi w komentarzach. Tu człowiek stoi przed mikrofonem i nawija jaj nakręcony. Nie płaszczy się nachalnie o łapki w górę i komentarze dla zasięgu. Też to ktoś zauważył?
Miałem wtedy 9 lat. z bratem włączyliśmy telewizor, żeby obejrzeć "Teleranek", ale nie było sygnału. Później już z rodzicami oglądaliśmy wystąpienie Jaruzelskiego, mama powiedziała że jest wojna. Nie rozumiałem tego do końca, jaka wojna, kto nas napadł?
Qur !!!!!Corona 19 Rezim byl gorszy ,i.ma wiecej trupow niz stan wojenny 1981 !!!! Kto sie z tym nie zgodzi ,prosze Argumenty!!!! Dzisiaj to mozna zazdroscic porzadku....
Tez musze dorzucic cos od siebie. Mieszkalam w Szczecinie na ulicy Zolnierskiej. Tam byly koszary :po jednej stronie radziecka armia a po drugiej Polska armia. W nocy 13 grudnia wyjechaly czolgi z polskich koszarow. A to sie slyszy czy chcesz czy nie. Tak bylo cala noc. A potem wojna w centrum miasta.
ciekawostka w związku z canadą. kuzyn mojej żony kończył kontrakt na uniwersytecie w keni i 13 grudnia mieli powrót do polski. zgadnij gdzie przebukowali bilety? mississauga!
Jaruzelski i Solidarność byly częścią planu zachodu, jak teraz koalicja 13. Grudnia, która objęła media i sądownictwo .UE sie z tego powodu bardzo ucieszyła
Gość po prostu nie odegrał żadnej roli i tyle, koniec historii. "Totalna" robi z tego mema, a jednocześnie jedną z jej pysków jest towarzysz Bolesław... OT, logika.
Mieczysław Moczar-Nikołaj Diemko ( 1913-1986 ) nie odczuwał W OGÓLE jakiegokolwiek potrzeby /uwspółcześnienia standardów bytowych/ nie służących celom kompleksu zbrojeniowego, co nawet w ZSRR było wtedy nie do przyjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
O, o tym Mieciu to ja bym z chęcią zobaczył odcinek... W Polsce podrzuty komuszkowe z Sojuza były najbardziej tępe w całym UW/RWPG... Tylko światli przywódcy socjalistycznej Polski potrafili trzymać ich w ryzach i to też z wielkim trudem
A teraz Tuskowa junta - koalicja 13go Grudnia po części stosuję metody podobne do tych z okresu Stanu Wojennego. Życzę sobie że doczekam czasu normalnego rządu w Polsce bez głupich rozgrywek między partiami i ich liderami.
Szkoda, że mało wspomniałeś o tym jakie było straszne napięcie na szczeblu PRL-ZSRR. Wspomniałeś tylko jednym zdaniem, że były postawione w stan gotowości wojska UW. A przecież w realu ta sytuacja była dużo bardziej skomplikowana niż się mogło wydawać. Alternatywą do stanu wojennego Jaruzelskiego i polskich wojsk na ulicach była interwencja wojsk Układu i rozlew krwi jak w Praskiej Wiośnie '68. A sam Jaruzelski to bardzo niejednoznaczna postać, niby był czerwony, ale stan wojenny wprowadził jako mniejsze zło, doprowadził do pokojowego przekazania władzy w 1989 a nawet zagroził partyjniakom, że jeżeli będą rozwalać okrągły stół to on odejdzie ze swoją ekipą ze stanowisk ministerialnych od bezpieczeństwa.
Mnie najbardziej bawią te ćwoki którym marzyłoby się aby Jaruzelski skończył jak Ceausescu. Pomijając już jakim szacunkiem cieszył się Jaruzelski w armii a Kiszczak w SB (Ceausescu został zaciukany przez własne służby). To przecież schedę po Ceausescu przejęli jego koledzy z partii, rządzili Rumunią przez całe lata 90te, a kiedy w latach 90ych na ulice rumuńskich miast wychodzili antykomuniści to władze organizowały tzw. Mineriady. Oj nie wiem czy to dla tych anty-komunistycznych prawaków byłoby lepsze niż to co było w latach 90ych w Polsce! 🤣🤣
@@commandantee Dokładnie tak było jak piszesz. Ale co się dziwić, że tak wiele tych naszych anty-komunistów ma proste spojrzenie na te sytuację jak tak naprawdę wszędzie opowieść o stanie wojennym jest bardzo spłaszczana i pomijane jest mnóstwo niuansów. Zawsze jest przekaz, że w sumie to gdyby nie Jaruzelski to by już w 1981 upadła komuna i by było wszystko super demokracja.
Jestem w podstawówce. Na weekend jadę do babci i cioci. W nocy z soboty na niedzielę budzi mnie akcja sąsiada "przez ścianę" słuchającego radia na cały regulator. Jestem półprzytomny. Ze snu budzi mnie ciocia, ideowa komunistka. Jest zadowolona. Wreszcie będzie porządek, mówi. Muszę wracać do domu. Na dworze inny świat. Jeszcze w sobotę ściany budynków były oblepione plakatami Solidarności. Teraz nie ma po nich śladu. W pociągu ludzie rozmawiają szeptem. Wysiadam na stacji Lublin Północny, która przez płot graniczy z Fabryką Samochodów, w której trwa strajk okupacyjny. Idę na piechotę do domu. Na skrzyżowaniach wozy bojowe i żołnierze z bronią długą. W domu przerażeni rodzice. Ojciec w strachu, bo w telewizji mówią, kto z rezerwy ma się gdzie zgłosić. Kilka dni później, po północy, ZOMO i wojsko łamie strajk w Fabryce Samochodów. Konwój czołgów, wozów bojowych, suk, autobusów przejeżdża pod oknem. Ma kilka kilometrów. Cały budynek się trzęsie. Na następne odwiedziny u babci i cioci muszę mieć pisemne pozwolenie na wyjazd z Lublina.
Dziękuję Ci Piotrze za przedstawienie czasów w których żyłem i wszystko doskonale pamiętam . I pomyśleć , że tym szubrawcom , którzy gnębili, prześladowali Polaków - ludzi ciężkiej pracy, obecna szumowina ośmieliła się przywrócić wysokie emerytury i przywileje !!!
Wierzysz w brednie podawane ciemnemu ludowi.
@@witoldzalewski3363 Kiedy się to zaczęło mialem 23 lata , a ty?
Nigdy nie mozemy tego zalomniec, walki o wolnosc.
Dziekuje wszystkim co walczyli.
Piotrze, pamiętam, pamiętam ten dzień. Poprzedniej nocy przerwano emisję filmu, nie trudnościami technicznymi, tylko stwierdzono ; "Na tym kończymy dzisiejszy program". Rano, moi kilkuletni synowie mieli do mnie pretensje, bo nie było Teleranka, a sąsiadka, że coś popsułem z anteną AZART /były takie/, bo nie ma programu TV. Nie tylko w Katowicach, w m. Łodzi też broniono siedziby Solidarności - piętro, po piętrze, aż zakończono na balkonie ostatniego piętra. Dziękuję i pozdrawiam!
My sie napierdalalismy z zomo na grabiszynskiej wroclaw wtedy
Oj! Pamientam jak to było...
@@notyou6950 rechot palowales nas?
AZART - Abonencka Zbiorcza Antena Radiowo-Telewizyjna...
Od lat 60 każdy nowo wznoszony budynek mieszkalny wielorodzinny miał dostęp do podłączenia odbiornika RTV do anteny żeby coś oglądać. Nazywało się to anteną zbiorczą. Budynki bez instalacji AZART wyglądały jak dzisiaj dachy w krajach 3 świata a elewacje jak Włochy lat 50....
Dziękuję za wspaniałą lekcję historii. Jestem rocznik 1979 i niewiele pamietam z tego czasu - mając prawie trzy latka - tak naprawdę tylko pamietam moich przerażonych rodziców patrzonych w maleńki, czarnobialy telewizorek. Pamietam tez wstawanie wcześnie rano, aby z babcia stanąć w kolejce po żywność. Przynosiła wtedy takie malutkie składane krzesełko i książkę, która mi czytała.
Jest! Już przyszła. Nowiutka, podpisana, pachnąca. Pięknie dziękuję!
Tak, to było zaskoczenie: ta cisza, te głuche telefony, te marsze w radiu. I przemówienie generała. Dobrze że miałam jakieś kasety do posłuchania. Święta jakoś udało się zorganizować. Najbardziej podobało mi się że nie musiałam iść do szkoły.
jadlem sniedanie kiedy ojciec powiedzial mi dzis i pozniej nie bedziesz chodzic do szkoly, chwile potem poszedlem na sanki na pobliska gorke.
Bylem bardzo szczesliwy tego zimnego zimowego poranka
Ile ostatecznie trwała przerwa od szkoły?
@@matusz8409 miesiac
@@matusz8409 Do Nowego Roku. Władza ludowa dała dzieciom nieoczekiwany prezent.
Jak zwykle na poziomie. Dziękuję
dzięki za materiał
Pozwólcie, że i ja dodam swoją opowieść o 13 grudnia... roku pamiętnego... ;)
To była niedziela, a wtedy w każdą sobotę i niedzielę w zimie jeździłem z ojcem na narty do Zakopanego.
Ta niedziela chyba była pierwsza, gdy był już śnieg na Kasprowym Wierchu.
Z Krakowa jechaliśmy autokarem Orbisu z Placu Szczepańskiego, o 6 rano był wyjazd.
To chyba jeszcze nikt nic nie wiedział co się dzieje, bo nas nawet żadna milicja nie zatrzymywała i wszystko było normalnie.
Największe zdziwienie było na Kasprowej Górze - kompletnie pusty stok!
Żadnych narciarzy (może kilkaset osób max)
Kto jeździ na nartach to doceni i zrozumie - jazda w takim puchu po kolana, co spadł w nocy i jeszcze nikt go nie rozjeździł... ;)
To był jedyny raz w życiu jak zrobiłem pełną trasę z Kasprowego do Kuźnic 9 razy w jeden dzień!
I to do piętnastej, bo autobus wtedy wracał ;)
Jak wracaliśmy to już była milicja na drodze i kontrole, ale nie bardzo się czepiali, więc wróciliśmy bez problemu.
Ale największym Mocarzem to był tego dnia mój sąsiad z drugiego piętra!
Myśliwy - pasjonat strzelania i miał w mieszkaniu na ścianach poroża chyba wszystkich jeleni i sarenek co mieszkały w okolicy.
No i ten Mocarz zameldował się na osiedlu późnym wieczorem 14 grudnia ze strzelbą na ramieniu.
Wkurwion okrutnie, bo musiał na nogach dymać z dworca kolejowego (to tak będzie z 10 kilometrów przez całe miasto ;) i na dodatek z tą strzelbą na ramieniu!
Bo komunikacja miejska nie działała, bo to przecież wojna jest!
I jak wrócił do domu, to się dowiedział, że nie wolno posiadać broni i należy ją było oddać do wczoraj, bo jest... stan wojenny!
To powiedział, że takichuj jak Batorego komin i schował tą strzelbę do piwnicy.
I żeby na niego nie donosić, bo jak jest wojna, to on nas będzie bronić, bo tylko on ma strzelbę w całym bloku!
I nikt go nie wydał!
Nawet taki milicjant mieszkał w klatce obok, ale chyba nic nie powiedział, bo tą strzelbę widziałem w piwnicy sąsiada jeszcze przez kilka lat.
Takie to były dziwne czasy... ;)
A teraz pełno konfidentów
@@kotlet4ever tak, dla większości to był właśnie taki dziwny stan wojenny . ale dla tych z krótkiej listy koszmar. dobrze ten czas pokazuje z pewnej perspektywy film "zakręcony" z zamachowskim.
W Polsce? Nikt go nie podpierdolił do gestapo? Aż trudno uwierzyć.
Dziekuje ci za twoj komentarz
Z tą strzelbą to dziwne - o ile twój sąsiad posiadał ją legalnie. 😉
Mój ojciec posiadał broń myśliwską - i w niedzielę rano przyjechali do niego milicjanci z poleceniem oddania im broni. Mieli jego dane z rejestru pozwoleń na broń. W ten sposób moi rodzice dowiedzieli się, że jest stan wojenny. Milicjanci nie potrafili im dokładnie wytłumaczyć, co ten stan oznacza.
Dobrze pamiętam ten dzień; byliśmy akurat po domówce u kolegi, a w poniedziałek miała być obiecana "karna" klasówka z matematyki. Pierwszy raz w życiu wtedy nie ucieszyliśmy się, że nie pójdziemy do szkoły w poniedziałek. Po południu w niedzielę przemykaliśmy się chyłkiem do swoich domów z miną konspiratorów:) Dziś to brzmi wesoło, ale wtedy nie było nam do śmiechu. U części z nas nie było już ojców - internowanych w nocy :( Zostały materiały; bibuła, wydawnictwa, które cały następny dzień ukrywaliśmy w różnych zakamarkach poza mieszkaniami. W internacie pobliskiej zawodówki zakwaterowano kompanię ZOMO; przebiegało się w pobliżu rzucając kamieniami w okna i wyzywając ich od kotów i bandytów :) Zima była wtedy ciężka - mimo tego udało się wszystko przetrwać; i zimę, i kartki, i stan wojenny, i cały reżim. Naprawdę jesteśmy niezniszczalnym Narodem ❤
My sie napierdalalismy z zomo na grabiszynskiej wroclaw wtedy
1. Słowo "domówka" jest w użyciu jakieś 20 lat, bardzo mało prawdopodobne, żeby człowiek pamiętający Stan Wojenny go używał.
2. W całej Polsce 13 grudnia internowano ledwo 3000 osób, łącznie niecałych 10000. A tu proszę - z jednej klasy się zebrało aż kilku.
Czyli - cała ta partyzandzga historyjka wygląda raczej na wyindukowaną lekcjami historii według IPN, niż na przeżytą osobiście. Włącznie z tymi rzekomymi stertami "materiałów", które według obowiązującej wizji każda rodzina trzymała w olbrzymich ilościach.
@@pawepluta4883 Pomiot komunistyczny się odezwał. Nieee było bardzo fajnie... Na ulicach panowała ogolnonarodowa fiesta a ludowe wojsko zorganizowało ruchomą prezentację sprzętu wojskowego. Oczywiście by naród wolnego przecież kraju wiedział na co łoży podatki. ZOMO natomiast prezentowało się bardzo rycersko....
Skąd Ty się wzioleś człowieku....?
@@groblagdansk5465 Z rzeczywistości.
@pawepluta4883 Mimo 61 lat życia, pamięć mam bardzo dobrą. Stary był szefem bodajże komisji zakładowej i parę rzeczy w domu było. Nigdzie nie napisałem, że u wszystkich. U nas były materiały i dwóch kolegów pomagało mi żeby się tego pozbyć po prostu, bo mama się bała. Nie było żadnej partyzantki; dwa lata potem dostałem bilet i poszedłem w kamasze synku. A co do domówki, to określenie "prywatka" jest raczej mało zrozumiałe dzisiaj. Domówka mówią moje dzieci i wnuki, więc chyba jasnym jest, że ja też Panie Śledczy. (Chyba dobre przygotowanie masz? Tatuś esbek?) Zgryźliwości możesz zostawić dla znajomków z lewej strony młodzieniaszku :)
Książka dotarła. Dziękuję bardzo 👍
Wtrącę swoje 3 grosze,bo i ja dosyć ,,dobrze,, pamiętam 13 grudnia 1981.Miałam wówczas lat 11.Niedziela,śniadanie,włączam telewizor bo trzeba Teleranek obejrzeć, [jestem niepełnosprawna więc większość czasu spędzam w domu ] a tu bach-trach obraz śnieży!Rodzice o tym co się stało,nic nie wiedzieli,dlatego uspokoili mnie,że pewnie są jakieś zakłócenia.Dopiero chyba około 12 na łączach pojawił się wojskowy w okularach i wszystkiego się dowiedziałam.Pamiętam,płacz Mamy.Straszny dzień z mojej dziecięcej wówczas perspektywy.
Mojego Ojca internowali, był działaczem solidarności, siedział 4 miesiące w fatalnych warunkach do dzisiaj to wspomina, w celi mieli nawet kapusia, po latach musiał z nim pracować w jednej firmie. A moja mama siedziała w domu z dwójką małych dzieci i noworodkiem odchodząc od zmysłów. Straszne to były czasy.
Niesamowite z tym kapusiem w celi i pracy z nim w jednej firmie, po latach. Warto to opisac, naprawde! Prosze pozdrowic rodzicow.
Nie musial. Mogl sie zwolnic. Wolny rynek!
Ten kapuś to 'Bolek'?
@@cehaem2 w czasie komunizmu nie mozna bylo byc bezrobotnym
Nie Lolek
Do - doskonale pamiętam ten dzień. I późniejsze jego skutki. Ale najlepsze było to, że nawet w tak dramatycznej sytuacji, nasi rodacy potrafili się ze sobą dogadać. Nigdy nie zapomnę powrotu powrotu z odwiedzin u znajomych moich rodziców na Starówce ostatnim 144 na pętlę Woronicza po godzinie milicyjnej - a mieszkaliśmy obok zajezdni. Kierowca nas zabrał, dowiózł i wszyscy mogliśmy reżimowi pokazać...
Piotrze! Książeczka przyszła i wciąga momentalnie! Jak mój kolega z jednostki zobaczył, że mam najnowszą część, to tak mi zaczął zazdrościć... Świetna lektura!
Dziękuję :) Cieszę się :)
Dobry wieczór panie i panowie 😊
Moj dziadek, owczesnie podoficer w Marynarce Wojennej w Gdyni, wspominał jak do drzwi zapukał mlody chlopak z AMW mówiąc, że dowódca okrętu zaprasza na obiad. Dziadek stawił się na swojej jednostce (ORP Nawigator albo Hydrograf) i zniknął na 3 tygodnie. Moja babcia z trójką małych dzieci w domu, nie wiedziała nic o tym, co się dzieje. Sami marynarze nie wiedzieli. Sąsiadka, żona innego marynarza, powiedziała mojej babci, że widziała wracając z pracy jak ich okręt wypływa. Babcia strasznie płakała, bo zwyczajnie była przerażona. Jedne z jej najgorszych świąt.
Moim zdaniem to mała cena, mogli Tu wjechać rosjanie na "pełnej", grubo przed ogłoszeniem stanu rozpoznawali np. dokładną lokalizacje źródeł wody pitnej na pomorzu dla logistyki, dziękuj jaruzelskiemu że to były 3 tygodnie, po rosjanach by nie wrócił..... Materiał autora mało obiektywny, jak i mało historykiem jest autor, jeżeli autor nazywa te wydarzenia wojną to jest raczej niedorozwinięty i wojny nie rozpozna nawet jak mu zrobi kupę na łep.... No ale w książkach pisało "stan wojenny", żenada...
@@jacekrudewicz2380mózg ci wyparował od ruskiego samogonu. Dziś już wiadomo że nastroje wewnątrz armi były takie że żołnierze nie walczyli by z własnym narodem jakby ruscy wjechali, ruscy o tym wiedzieli i nie chcieli się w to pakować dlatego się nie mieszali.
@@jacekrudewicz2380oho, może poczytaj cokolwiek na ten temat więcej niż JEDNĄ książkę (lub brednie w internecie, ale znam JEDNĄ pozycję, która głosi tezy, które powtarzasz), skonfrontuj to z innymi pozycjami, stenogramani z rozmów wtedy(i polskimi i radzieckimi oraz UW), a potem przeproś za głupoty, które piszesz, bo jednak rzeczywistość była całkiem inna.
Tak, wiem, tym gorzej dla rzeczywistości, że nie zgadza się z Tobą.
@@jacekrudewicz2380Taaaa, zniszczył życie wielu osobom, ale mogło byc gorzej. Nie ma nic gorszego niż bronienie polityków i to jeszcze takich jak komuniści
@@jacekrudewicz2380przecież to propaganda komuchów tylko o takiej ewentualności gadała. To kłamstwo
20:07 - Tumanowicz wielokrotnie mówił, że pomysł, aby występować w mundurach *nie był po to,* aby "idealnie wpasować się w charakter toczących się wydarzeń" (a to mówisz), ale aby nie kojarzono z nimi osobiście tego, co mówią. Że zostali zmobilizowani i niejako muszą (jako wojskowi) wykonywać rozkazy i mówić to, co mówią. *A to diametralna różnica!*
Po upadku komuny ja też bym tak mówił. Ciężko teraz wiedzieć co jest prawdą
W takich sytuacjach często przypominają mi się słowa Genowefy Pigwy " Winnych nima i winnych że nima winnych też nima"
@@karolklemens8652 No to jest prawda, dlatego jeśli są źródła informacji, że mówił o "idealnym wpasowaniu się", to należy je podać. A nie tylko mówić. Bo tak, to można wszystko powiedzieć.
10:31 - to bardzo uczciwe, co podajesz, że " bratnie armie" były postawione w stan gotowości ( Ruskie byli na miejscu), gdyby plan Jaruzela się nie powiódł. Amerykanie mieli plan stanu wojennego od Kuklińskiego i nie powiadomili Solidarności , bo chcieli mieć spokój . To nie jest tak, że Stalin nas sobie wziął. Zostaliśmy sprzedani przez Roosvelta i Churchilla w Teheranie w 43 i w Jałcie w 44. Brak pomocy Węgrom w 56, Czechom w 68 i Polakom w grudniu 70 i 81 wynikał właśnie z tego układu. Tak w ogóle to Anglicy lubili nas sprzedawać , bo w 39 też nie kiwnęli palcem, mimo traktatu.
Zupełna racja ...
Ruskie wojska były w kraju , ale też stali na granicy w gotowości . Słyszałem to z opowieści człowieka co był tam na miejscu .
ZOMOWCY ORMOWCY SBki Policji wojny Polsko Polskiej do 2010 r kwietnia .
Pamiętna godzina Stan wojenny w Polsce godz.10:00 Katastrofa Smoleńska godz.10:45 jednak ZOMOWCY POLUCJI ROZUMIELI Z AMBASADORAMI Moskwy w Polsce i Muzeum Regionalny. mazowsza na wschód od Warszawy .do 120 km
Godziny Stanu wojennego 1981r godz.10:31 i Smoleńsk 2010 r To Tajny Plan PROGRAM Polskich Służb ZOMO ,ORMO ,SB Policji i Ambasady Rosji w Polsce .
Pamiętam czołgi ciągnące w stronę Jastrzebia Zdrój o 5.30 gdy jechaliśmy do pracy. Na wspomnienie o tym do dziś mam obrzydzenie, i ta twarz Jaruzelskiego ogłaszającego stan wojenny, i otwarte, prywatne listy, ktore otrzymywałam z Gdańska... itd.
Przez 5 dni mam jeszcze kolegę w pracy, bo odchodzi na zasłużoną emeryturę po 47 latach pracy. Pracował jako młodociany przy układaniu kabli elektrycznych do zasilania jednego z osiedli mieszkaniowych w Radomiu... W Stanie Wojennym był kapralem i miał placówkę w Mennicy Państwowej... Z tego co opowiadał mieli wszystko ... 7.62x45, granaty ręczne i materiały wybuchowe... Mówił, że byli wprost rozpieszczani... Dużo jedzenia, oficerowie byli jakby bardziej przychylni i bardziej mili... Nie chcieli drażnić żołnierzy ...
Raczej 7,62x39. Wersja x45 była używana krótko w Czechosłowacji do lat 60-tych.
A nie 5.45x 39?
@@mateuszd7417 Ten kaliber był używany w tym samym czasie ale podobno nie we we wszystkich jednostkach
@@mateuszd7417 Polska dość mozolnie przechodziła na 5.45x39 i tak naprawdę nigdy nie przeszła. Gdy ZSRR wprowadził ten kaliber, to też sprzedawało licencje na produkcję AK-74, ale była bardzo droga i PRL postanowił zrobić swoją wersję karabinka i tak powstał Wz.88 Tantal. Karabinek powstawał długo, zresztą jak nazwa wskazuje został ostatecznie opracowany w 1988 roku, a potem ruszył testy i broń wprowadzono w 1991 roku, do 1994 roku wyprodukowano ledwie 25 tys sztuk, a potem porzucono kaliber 5.45, gdyż po upadku komuny Polska zrobiła zwrot na zachód i chciała dołączyć do NATO i zaczęto prace nad Berylem by przejść na amunicję 5.56x45. Ogólnie ciężko teraz kupić Tantala, sporo sprzedano głównie na Bliski Wschód, zresztą jak oglądałem filmiki z Syrii to widziałem rebeliantów z Tantalami. Dlatego też z sowieckiej amunicji łatwiej w Polsce dostać 7.62x39 i broń na nią niż 5.45
My sie napierdalalismy z zomo na grabiszynskiej wroclaw wtedy
Stary twoje ksiazki sa dla mnie jak delicje odkladam je na dlugi czas gdy poczytam rozdzial nie dlatego ze nudza ale dlatego ze najleosze chce sobie zostawic na pozniej to wielka przyjemnisc chlonac tą wiedze :D
Dziękuję za książkę. 😊
Jak zawsze super przedstawione❤
doskonale przedstawiłeś to co działo się wtedy . ja tylko dodam od siebie , że wszystkie druki o stanie wojennym zostały wydrukowane w związku sowieckim. ciekawostka: nie we wszystkich miastach przestały działać telefony - przynajmniej na śląsku. ja 12 grudnia będąc uczniem technikum wracałem, a w zasadzie byłem odwożony przez ciotkę ( wuj miał zakaz wjazdu do polski nawet bez stanu wojennego) z tygodniowego pobytu na nartach w alpach i droga przez czechosłowację dłużyła się okropnie: zablokowane drogi , długie kolumny wojska ciągnące się od moraw po śląsk. a następnego ranka nie było teleranka. problemem było też to , że moja siostra studentka pojechała z ekipą w beskidy na narty i wracali w niedzielę 13 grudnia ...rodzice byli "lekko" nerwowi , ale było spoko. co do zakazu opuszczania województwa to pamiętam , że na śląsku był zakaz opuszczania miasta - pracowało się w sąsiednim - potrzebna była przepustka. ulicami miast pędziły lekkie, pływające czołgi i btry. ze stanem wojennym kojarzyć będą mi się koksiaki na każdym posterunku. co działo się potem i kogo laliśmy po pyskach , a przed kim się uciekało mam nadzieję , że autor opowie następnym razem :) sami żołnierze byli bardzo ok. i nie pamiętam czy ktoś ich częstował herbatą , ale jestem w stanie w to uwierzyć. wojsko niby wykonywało rozkazy , ale było po stronie społeczeństwa - tak to odczuwaliśmy.
aha! i pamiętam jak dziś , że wieczorem 13 grudnia leciał film "jezioro bodeńskie" o chorej miłości , pianistach i ogólnie taki mocno artystyczny film.... na dźwięk samego tytułu za przeproszeniem rzygam do dziś!
Zastanawia mnie trochę że mówisz że żołnierze byli ok, jakby stali za narodem... jak w takim razie wytłumaczyć wydarzenia z kopalni Wujek? Nie atakuje, pytam 🙂
@dominikkania8379 dobrze , że pytasz. na wujku to nie byli żołnierze. to były siły specjalne milicji. to nawet nie było zomo, coś więcej.
@@dominikkania8379 tam strzelalo ZOMO i pluton pecjalne milicji
Żołnierze powinni wtedy złożyć broń!!!!
Mialam wtedy 27 lat i ogladalam ten film w TVP 2 .Pamietam ten czas.Pozdrawiam
Mialam wtedy 14 lat pamietam jak mama mi i mojemu rodzenstwu powiedziala, ze zostal wprowadzony stan wojenny i sie rozplakala. Okropna byla ta niewiedza i niepewnosc.
Ja miałem 7 lat
Miałem osiem lat, coś pamiętam jednak niezbyt wiele
Najgorsza była niepewność, czy wejdą wojska radzieckie. Na Górnym Śląsku kopalnie i huty były otoczone wojskiem. Widoku tego nie zapomnę do końca życia.
@@meduza6650A teraz w większości tych kopalni i hut już nie ma .
Witam ja11 ale pamietam ja rano pod oknem stal czolg i zolnierze którzy którzy grzali sie przy tak zwanycz koksiokach...😢
Zacząłem czytać twoje książki, ekstraklasa ❤️❤️❤️
I pomyśleć, że po 89 roku, Jaruzelski spokojnie sobie żył, przez długie, długie lata.
Do końca
a czemu nie byl tylko pionkiem pod butem rosyjskim, czemu mialby nie zyc? kaczynski, tusk i reszta w takim razie tez na szubienice
Bo to był teatrzyk tak jak Wałęsa BOLEK nie zlikwidowany przez SB a Popiełuszkę od razu zlikwidowali dziwny przypadek 😂
@@jendrych2717 społeczeństwo wtedy było tak samo naiwne jak dziś
To jest postać kontrowersyjna. Z jednej strony to namiestnik Moskwy z drugiej kiedy Rosja bankrutowała urwał sie że smyczy , doprowadził do rynkowych reform podzielił się władzą i poddał się na swoich warunkach bez rozlewu krwi. I za to trzeba mu oddać szacunek co nie przekreśla wcześniejszych zbrodni totalitarnego państwa.
świetny materiał
Dziękuje
Dziękuję za ten cykl. Jestem rocznik 1980, nie pamiętam stanu wojennego, to przydatna lektura.
W PRL- u przynajmniej wszystkie polskie firmy były państwowe. Firma spożywcza "Społem" czy "Ludwik" działają do dziś. Lekcje religii były w przykościelnych salach katechetycznych i klerowi to nie przeszkadzało.
Dziękuję za wspomnienia. Pozdrawiam 👍
No i kolejki po szynkę były i musiałeś słuchać bełkotu czerwonych przyjebów, a jak nie to SB pałami wbijało ci to do łba,.
No i wszystkich wrogów władzy brutalnie pałowano, a ta drożyzna i pustki na pólkach!
@@tigertankerer po ile jest teraz masło?
Książka już u mnie będzie idealna na świąteczny urlopik Pozdrawiam
"W sposób szczególny służby podeszły do zatrzymania Lecha Wałęsy..."
Proponowali wyjazd do stolicy.
Rekomendowali wyjazd do stolicy.
Bardzo kulturalne zachowanie. 😄
Elektryka prąd nie tyka.
Obysmy nie musieli tego jeszcze przezywac😢
Agent Bolek jednak się ugiął 😮😂
Super odcinek👍 Więcej takich :)
W sobotę po południu byłem w kinie na filmie Wojna Światów Szulkina. Wieczorem przed północą na Trójce słuchałem Jerzego Kordowicza i chyba Tangerine Dream. Nagle radio ucichło. Rano już nie było teleranka i wszystko było jasne.
A niektórzy zapili bo była sobota czas imprezy i nie wrocili do domu co ich uratowało przed arrsztowaniem
Panie Piotrze proponuję odcinek o płk./gen. Ryszardzie Kuklińskim
Tak jest bo Jaruzelski to bandyta ktory zapobiegl "sojuszniczej"interwencji a kuklinski to bohater ktory sprzedajac plany narazil nas wszystkich(bydlo przez male k}!
Na co nas też naraził Płk Kukliński? Jestem wprost ciekaw tej odpowiedzi... na co cię mógł narazic człowiek który ryzykował życiem żeby cokolwiek w tym kraju zmienić i jakkolwiek oderwać się od wschodniej sowieckiej zgnilizny, której w naszym kraju "bohaterski " Jaruzelski przewodził? Zamieniam się w słuch 😊
@@dominikkania8379 Polecam przeczytać tę książkę : Atomowy szpieg. Ryszard Kukliński i wojna wywiadów.
Na nic. Był zwykłym zdrajcą i tyle @@dominikkania8379
43cia rocznica mojej śmierci klinicznej. Moje drugie urodziny. Karetka nie mogła przyjechać bo brakło benzyny. Szczęśliwie sąsiad m8ał gazika.
Urzekła mnie twoja historia.
@BartFootballer dziękuję
Książka przyszła, będzie co czytać :) Pozdrawiam.
Dziekuje za Ta decyzje
Kolejny świetny materiał. Szczerze to nie do końca pamiętam tamten okres bo byłem jeszcze mały ale... to przerażające, że po tym co już polskie społeczeństwo przeszło - po wojnie ktoś zdecydował się na coś takiego. Jaruzelski powinien ponieść karę ale jego mocodawcy i powiązania skutecznie go przed karą zwyczajnie chronili. Myślę też, że wiele tych układów i poprzedzających znajomości - trwa do dziś...
Za co kare? Za uspokojenie nastrojow zeby Moskwa kiedys nie powiedzala, ze dosyc i teraz oni zaprowadzaja porzadek? Nawet jak przyjmiemy gorna granice ofiar po obydwu stronach, to obecnie w miesiac ginie wiecej ludzi na drogach...
to samo dotyczy Solidarności i beneficjentów styropianowców . Zamiast kary nagroda, taki lewandowski oddał za darmo wiele firm. A donek rządzi zamiast siedzieć w pierdlu na dożywociu
Jaruzelski przy kaczorze i rudym to porządny gość
Agentura w Solidarnosci nie byla zaskoczona
No taki był cel wg CIA, zniszczenie gospodarki PRL serią strajków i późniejszymi sankcjami
Ciekawe, że wspominasz Wiesława Górnickiego - to wspaniały dziennikarz/reporter - doskonale wykształcony - szkoda, że trafił w czas gdzie może zostać źle zapamiętany. Polecam jego książkę "Bambusowa klepsydra".
300 000 tysięczny sub :D Nie ma za co
Jestem i oglądam bo na pewno dobre!!!!
W 81 roku mialam 26 lat, doskonale pamietam wszystko co dzialo sie w Szczecinie.
@@RitaRita-sw4ug No co?
Jesteś mega gość 💪👊
Pozdrawiam serdecznie 🙂...mało tego mój pięcioletni syn ogląda Twój kanał,dziękuję Ci że jesteś i mogę wychowywać syna w prawdzie którą prawisz 👌👍💪
Co z rolą agenta Bolka? 😮
Komentarz dla zasięgu 😊
Mama mnie zakrzyczała bo nie mogła mszy wysłuchać .Twierdziła ze zepsułem radio i wszystko sie wyśniło jak przyszedł sąsiad i powiedział ze mamy stan wojenny
Świetne podkasty pan „robi", szacunek
Zatrzymali opozycjonistów w Grand Hotelu . Nie żałowali sobie wygód 🤣
PO co hotele sie buduje ?
@@andreasseemann3325 Jak stworzę opozycję i będę walczył o lepsze jutro , to też będę mieszkał w Gołębiowskim w apartamencie prezydenckim . W końcu kasa sama wpływa od "darczyńców"
@@dominikwesoowski1993Wy ciagle tej skali szarosci obywatela ulicy , a firanek dekadecji towarzyszy nigdy nie zrozumiecie .
Warszawa byla gniazdem szaranczy , takim tez obecnie POzostaje .
W przeciagu tych minionych dekad tylko flagi rzekomych sojusznikow na budynkach rzadowych sa przewieszane .W ich wnetrzu te same klany od POkolen rzadza 🇪🇺👎💩
@@andreasseemann3325 no niesamowite ze politycy (no bo de facto tym byli wysoko ustawieni zwiazkowcy) podrozowali I spali w hotelach. A MOGLY SPAĆ NA ŁULICY A NIE JAKE BURŻUAZYJE. XD
@@aw2584Mialem taki przypadek noca , ze z okna Bristolu w Warszawie podpita panienka do pokoju mnie zapraszala .
Fasady o wnetrzu gosci nie swiadcza .
Wiesz z kim Bristol bezposrednio sasiaduje ?
Z perspektywy czasu - mysle ze Jaruzel uratowal mi zycie. Mialem 19 lat i jesli Rosjanie by weszli, zdecydowanie ja i moi koledzy zaczelibysmy walczyc przeciwko okupacji. Ale jak walczyc przeciwko starszym chlopakom ktorych pogonili do wojska... Kazda chryja ktora zainsitgowaly USA konczy sie, wojna domowa, destrukcja kraju i generalnie upadkiem na dzisieciolecia - Libia, Syria, Jugoslawia... Upaina.... Ten ktory zna jakis fajny przyklad - to prosze, niech przedstawi. Pozdrowka z Kanady (niestety tez upadjacej, ale dla pokolenia naszych dzieci - my ciagle mielismy szanse na godne zycie)!
DRAMAT POLSKI 😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢
xd
Pamiętam jak walili nam do drzwi. Miałem 14 lat. Nikt nie wiedział gdzie tatę trzymali przez miesiąc. Jak w końcu pozwolili na wysyłanie listów, to odpowiedzi przychodziły powycinane nożyczkami przez cenzorów. Jak przyszło lato, mama zabroniła mi jeździć na rowerze. Trzech moich kolegów było potrąconych przez milicyjną sukę. Jeden trafił do szpitala z urazami głowy (jest teraz prominentnym polskim biznesmenem, ale to inna sprawa). Już na emigracji mama powiedziała mi, że straszyli tatę w więzieniu że wiedzą o moich kolarskich zainteresowaniach.
Ci żołnierze robili wrażenie przerażonych dzieci
bo nie chcieli do swoich strzelać
Miałam w tedy 7 lat i pamiętam te czasy. Jechałam autobusem, jak jechały czołgi i nas mijały. Strasznie głośno było i most się trząsł. 😢 Straszne to było przeżycie!
Pamiętam, miałam przepustkę żebym mogła jeździć do pracy po godzinie milicyjnej, pozdrawiam
Pamiętam ten czas doskonale. Jako nastolatek brało się udział w różnych działaniach " niezgodnych "z ówczesnym prawem.
To pierwsze zdanie "wyłączone telefony"... Teraz to byłby koniec świata.
Chyba dla tech-corpo. Klikaj klikaj w reklamy.
To ja opowiem troszkę z innej perspektywy. Dziadek wspominał, że podczas godzin policyjnych aby odwiedzić sąsiada/wrócić do domu skakano przez ogródki aby nie wychodzić na ulice (osiedle domków jednorodzinnych więc na całej długości drogi wszystko połączone ze sobą) nikt się nie czepiał. Podobno widzieli to żołnierze, ale nie reagowali. Raz jedna z sąsiadek pomyliła godzinę czy coś w ten deseń i sołdaty ją złapali- ale nie tknęli jej tylko "ukarali" siedzeniem na mrozie z nimi, a temperatura ostro na minusie to dostała mocno. Oczywiście była to okolica z dala od centrum miasta, ale blisko koszar wojskowych.
Żęby nie ten stan wojenny to była by w Polsce tragedia. Nie było by państwa. I tysiące ofiar. Tak myśli znakomita większość Polaków. Oczywista oczywistość. Tyle.
Wkurzyli mnie wtedy bo bajki na wieczór nie było tylko jakiś pan w ciemnych okularach coś gadał.
Zaraz też w tym bloku co mieszkaliśmy w Gdańsku Brzeźnie wszyscy co mogli słuchali Radia Wolna Europa, a kilkadziesiąt metrów od bloku pod sklepem stał czołg z wojskiem, po latach domyśliłem się że to był transporter opancerzony.
Ugryzę się w język i nie będę komentował bo łacina ciśnie się na usta!
Powiem krótko wszyscy którzy przyczynili się do powstania stanu wojennego powinni siedzieć w wolnej Polsce! Do tego zabrać emerytury s becji u becji i wojskowym z tamtych lat!
Gwiazda, Borusewicz i ci wszyscy co knuli przeciwko ugodowcom Wałęsy. Najlepiej zajebać kraj strajkami a potem dziwić się że komuchy nie dowieźli chleba na czas. A i przypominam ci że po 1989 nie postępujemy jak kumuchy i nie stosujemy zbiorowej odpowiedzialności. Czym ona sie kończy możesz sprawdzić każdą sądową wokandę w Polsce. Ludzie odzyskują godnosć pomimo bezpodstawnego ukarania pozytywnie zweryfikowanych funkcjonariuszy. Niestety pogromczyni mafii pruszkowskiej i wołomińskiej pani podinspektor nie doczekała sprawiedliwości. Ten gnój od konfetti w Augustowie Zieliński co szpanował policyjną ochroną odebrał jej emeryturę bo po macieżyńskim kierownik SUSW w Warszawie na pół roku w oczekiwaniu na wolny etat w służbie kryminalnej MO ulokował ją na etacie sekretarki w tamtym pionie SB. Niektórzy oficerowie Policji i Straży Granicznej tracili emerytury bo byli kilka dni w szkole resortowej w 1989 przed zmianą ustroju.
Jaruzel dostał z Kremla ultimatum: albo zdławicie ruchy niepodległościowe własnymi siłami, albo wchodzimy my i nie będziemy się z nikim patyczkować, a wy patałachy idziecie do piachu. Więc wybrał mniejsze zło dla siebie i swojego reżimu.
Nie było dobrego wyjścia w tych okolicznościach, jedynie złe (stan wojenny) i tragiczne (interwencja wojsk UW).
A co z wspólnikami CIA?
Z uwagi na lata, ale głosowałeś na nich, teraz głosujesz na namaszczonych.
Nigdy nie było i nigdy nie będzie wolnej Polski.
Powojnie dziekuje ci ze jestes
Mój świętej pamięci dziadek z solidarności w Oświęcimia został wyszarpany w piżamie siłą z mieszkania
Bredzisz, każdy miał prawo się ubrać przed internowaniem.
Bo się spóźnił na zbiórkę.
Czekałem na ten odcinek chyba z rok.
Bylem wtedy w wojsku,bylismy z narodem
Mamy wszystkie 3 książki , pozdrawiamy świątecznie .
Mam malutkie pytanie. Dlaczego Jarosław Kaczyński nie został internowany??
Bo współpracował z komunistami
bo tusk go uprzedził z kotłownią
swoich przecież nie ruszali ;)
@@PiotrSkoczynski-c4d współpracował z SB . Nie to co Wałęsa, i Tusk z Putinem na molo w Sopocie
Bo bohatersko był nikim ważnym i z poświęceniem niczego nie robił, co spowodowało, że z narażeniem życia się nie liczył.
Nie mogło być dziś innego tematu odcinka, data zobowiązuje 🤘
Ja bym chciał się dowiedzieć ile wojsk układu Warszawskiego już stało na granicach dwa miesiące wcześniej. Czytałem wspomnienia że już od sierpnia kolumny radzieckie stały na granicy.
NRD i Czechosłowacja aż się rwały do interwencji .
duzo ich stało i nawet w Posce byli gotowi mama w wojsku pracowała to powiedziała
I co w tym niby takiego dziwnego? Sytuacja w Polsce zmierzała wtedy do wojny domowej, taki był fanatyzm tych solidaruszych bandytów. Tylko skończony nieodpowiedzialny debili nie zabezpieczałby w takiej sytuacji granicy z tak niepewnym sąsiadem.
Ale zwykłym ludziom tego nie wytłumaczysz, nie zrozumieją...
mając obecną ogolnie dostępną wiedze na ten tamat, nie wierzę, że solidarność nie miała pojęcia co się stanie. to był czysty układ.... dostajecie władze, ale pamiętajcie kto i na kogo ma haki.
Już 2 razy pomylił pan stan wyjątkowy ze stanem wojennym....tak na marginesie miałem w tedy 10 lat.. pozdrawiam 😮
16😊
Tak było na całym świecie od początku ludności - zawsze był ktoś, kto rządził i miał pod sobą niewolników.
Panie ludzie sluchali BBC i Głosu Ameryki czy Wilnej Europy, to były takie media nadające z zachodu 😅
Potwornie trzeszczało...
u mojej umy durś radio munchen
Czy jest możliwość kupienia Pdf-a Pańskiej książki? Pozdrawiam
Rozumiem wszystkich szkalujacych Jaruzela, ogromnie współczuję ofiarom i ich rodzinom. Ale... celem uzupełnienia wiedzy polecam książkę Atomowy Szpieg Cenckiewicza. Bardzo dobre opracowanie. Wbrew temu co wszystko co najgorsze jest związane z Jaruzelem ( którego nie bronię) to miał prosty wybór- albo "nasi" czerwoni zrobią sami porządek albo bratnie narody jak na Węgrzech czy Czechosłowacji. Myślę że było źle,bardzo źle ale lepiej niż między zagonami ruskich...
8:05 nie myslalem ze w tamtych czasach byly takie ladne segregatory, albo to byly te oblesne teki🤔🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Fachowa robota💪😎👍
Dobry wieczór 😊
10:30 w dokumencie "Towarzysz Generał" było powiedziane i potwierdzone dokumentami, że wojska układu Warszaskiego ani wojska radzieckie w razie problemów z wprowadzeniem stanu wojennego nawet by palcem nie kiwały i Jaruzelski doskonale o tym wiedział.
Ja się wtedy urodziłem. Z opowiadań mamy wiem, że było bardzo ciężko. O 14.40 mam pociąg. Zostawiam sobie film na podróż. Bez oglądania wiem, że będzie dobry. To chyba jedyny kanał, który mnie nigdy nie zawiódł. Tyle lat, formuła się nie zmienia. Oglądałem też podróże wojownika. Na początku chłopak z plecakiem, taki nowy Cejrowski, a później podróże z kobietą statkami wycieczkowymi i butne, chamskie odzywki do ludzi w komentarzach. Tu człowiek stoi przed mikrofonem i nawija jaj nakręcony. Nie płaszczy się nachalnie o łapki w górę i komentarze dla zasięgu. Też to ktoś zauważył?
Super materiał. Mam pytanie do Pana Piotra czy zdjęcie z 14 minuty 18 sekundy to nie aby z Częstochowy?
brawo general - szanujemy i doceniamy
Miałem wtedy 9 lat. z bratem włączyliśmy telewizor, żeby obejrzeć "Teleranek", ale nie było sygnału. Później już z rodzicami oglądaliśmy wystąpienie Jaruzelskiego, mama powiedziała że jest wojna. Nie rozumiałem tego do końca, jaka wojna, kto nas napadł?
Qur !!!!!Corona 19 Rezim byl gorszy ,i.ma wiecej trupow niz stan wojenny 1981 !!!! Kto sie z tym nie zgodzi ,prosze Argumenty!!!! Dzisiaj to mozna zazdroscic porzadku....
Mlodziutcy żołnierze stali przy koksownikach robili wrażenie zamarzających ludzie dawali im jedzenie
Tez musze dorzucic cos od siebie. Mieszkalam w Szczecinie na ulicy Zolnierskiej. Tam byly koszary :po jednej stronie radziecka armia a po drugiej Polska armia. W nocy 13 grudnia wyjechaly czolgi z polskich koszarow. A to sie slyszy czy chcesz czy nie. Tak bylo cala noc. A potem wojna w centrum miasta.
Gnoje, pamietam ,pozďrawiam serdecznie, Zbigniew, Canada
ciekawostka w związku z canadą. kuzyn mojej żony kończył kontrakt na uniwersytecie w keni i 13 grudnia mieli powrót do polski. zgadnij gdzie przebukowali bilety? mississauga!
Zjedz canapce.
Jaruzelski i Solidarność byly częścią planu zachodu, jak teraz koalicja 13. Grudnia, która objęła media i sądownictwo .UE sie z tego powodu bardzo ucieszyła
"13 grudnia spałem do południa" jak może o sobie powiedzieć najwiekszy żyjący bohater opozycji Solidarnościowej.... ;)
Lepiej spać do południa niż zerować wódę z ubekami w Arłamowie
@@jajaro1918 pytanie co lepsze: Czy wtedy, czy aż do teraz ;)
@@jajaro1918Tylko niech Jarozbaw nie uważa się za opozycjonistę stanu wojennego.
Gość po prostu nie odegrał żadnej roli i tyle, koniec historii.
"Totalna" robi z tego mema, a jednocześnie jedną z jej pysków jest towarzysz Bolesław...
OT, logika.
@@PiotrSkoczynski-c4d pamiętajmy o rocznicy brutalnego nieinternowania!
Mieczysław Moczar-Nikołaj Diemko ( 1913-1986 ) nie odczuwał W OGÓLE jakiegokolwiek potrzeby /uwspółcześnienia standardów bytowych/ nie służących celom kompleksu zbrojeniowego, co nawet w ZSRR było wtedy nie do przyjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
O, o tym Mieciu to ja bym z chęcią zobaczył odcinek...
W Polsce podrzuty komuszkowe z Sojuza były najbardziej tępe w całym UW/RWPG...
Tylko światli przywódcy socjalistycznej Polski potrafili trzymać ich w ryzach i to też z wielkim trudem
Teraz mieszkam w tym zgnilym zachodzie. Mam 70 lat. Ludzie walczcie o kraj a nie uciekajcie z niego. Mowie to z wlasnego doswiadczenia.
o czym piszesz, rok temu ludzie wywalczyli wolność od kaczego reżimu
A teraz Tuskowa junta - koalicja 13go Grudnia po części stosuję metody podobne do tych z okresu Stanu Wojennego. Życzę sobie że doczekam czasu normalnego rządu w Polsce bez głupich rozgrywek między partiami i ich liderami.
Szkoda, że mało wspomniałeś o tym jakie było straszne napięcie na szczeblu PRL-ZSRR. Wspomniałeś tylko jednym zdaniem, że były postawione w stan gotowości wojska UW. A przecież w realu ta sytuacja była dużo bardziej skomplikowana niż się mogło wydawać.
Alternatywą do stanu wojennego Jaruzelskiego i polskich wojsk na ulicach była interwencja wojsk Układu i rozlew krwi jak w Praskiej Wiośnie '68.
A sam Jaruzelski to bardzo niejednoznaczna postać, niby był czerwony, ale stan wojenny wprowadził jako mniejsze zło, doprowadził do pokojowego przekazania władzy w 1989 a nawet zagroził partyjniakom, że jeżeli będą rozwalać okrągły stół to on odejdzie ze swoją ekipą ze stanowisk ministerialnych od bezpieczeństwa.
Mnie najbardziej bawią te ćwoki którym marzyłoby się aby Jaruzelski skończył jak Ceausescu. Pomijając już jakim szacunkiem cieszył się Jaruzelski w armii a Kiszczak w SB (Ceausescu został zaciukany przez własne służby). To przecież schedę po Ceausescu przejęli jego koledzy z partii, rządzili Rumunią przez całe lata 90te, a kiedy w latach 90ych na ulice rumuńskich miast wychodzili antykomuniści to władze organizowały tzw. Mineriady. Oj nie wiem czy to dla tych anty-komunistycznych prawaków byłoby lepsze niż to co było w latach 90ych w Polsce! 🤣🤣
@@commandantee Dokładnie tak było jak piszesz.
Ale co się dziwić, że tak wiele tych naszych anty-komunistów ma proste spojrzenie na te sytuację jak tak naprawdę wszędzie opowieść o stanie wojennym jest bardzo spłaszczana i pomijane jest mnóstwo niuansów. Zawsze jest przekaz, że w sumie to gdyby nie Jaruzelski to by już w 1981 upadła komuna i by było wszystko super demokracja.
Jestem w podstawówce. Na weekend jadę do babci i cioci. W nocy z soboty na niedzielę budzi mnie akcja sąsiada "przez ścianę" słuchającego radia na cały regulator. Jestem półprzytomny. Ze snu budzi mnie ciocia, ideowa komunistka. Jest zadowolona. Wreszcie będzie porządek, mówi. Muszę wracać do domu. Na dworze inny świat. Jeszcze w sobotę ściany budynków były oblepione plakatami Solidarności. Teraz nie ma po nich śladu. W pociągu ludzie rozmawiają szeptem. Wysiadam na stacji Lublin Północny, która przez płot graniczy z Fabryką Samochodów, w której trwa strajk okupacyjny. Idę na piechotę do domu. Na skrzyżowaniach wozy bojowe i żołnierze z bronią długą. W domu przerażeni rodzice. Ojciec w strachu, bo w telewizji mówią, kto z rezerwy ma się gdzie zgłosić. Kilka dni później, po północy, ZOMO i wojsko łamie strajk w Fabryce Samochodów. Konwój czołgów, wozów bojowych, suk, autobusów przejeżdża pod oknem. Ma kilka kilometrów. Cały budynek się trzęsie. Na następne odwiedziny u babci i cioci muszę mieć pisemne pozwolenie na wyjazd z Lublina.
Kogo z Was Sciezka Zdrowia galopem POgoniono ?🔥
Nie widziałem ostatnio zomo😂
Jeżeli już, To była Fabryka Samochodów Ciężarowych w Lublinie.