Z wariacji na temat listu miłosnego polecam Lovecraft Letter. Mechanika klasycznego listu miłosnego w wersji lovecraftowej wzbogacona o karty szaleństwa :) Pięknie wydane, max 6 graczy ale niestety kosztuje też trochę więcej niż podstawowa wersja i nie ma wersji PL. U nas klasyczna wersja leży w szufladzie od kiedy jest Lovecraft, a ta ląduje u nas na stole przy każdym posiedzeniu planszówkowym ;)
Mechanika listu miłosnego została fajnie zmieniona, przynajmniej nikt nie odpada z rozgrywki więc gra Thanosem nie jest taka łatwa. A do tego wszystkiego dochodzi Marvelowska szata graficzna.
Hmm, w instrukcji jest napisane, że WSZYSTKIE zagrane karty leżą przed graczami. Tanos nawet, przed utworzeniem nowego stosu może je sobie jeszcze dokładnie przejrzeć.
Niezbyt jasno wytłumaczyłeś zasady walki (wiem, było na szybko). Kiedy gracz inicjuje walkę, to on wybiera, z którą kartą Thanosa walczy. Małe, ale istotne.
Był "Marvel Champions", teraz "Marvel - Rękawica Nieskończoności", więc pytanie: Czy można się spodziewać "Marvel Unnited' (od CMON) lub "Marvel: Crisis Protocol"?
Nic niestety po Marvel legendary nie namówi mnie na kolejny raz do grania w serie ich karcianek Nawet największy eurosuchar nie jest taki suchy i nudny jak Marvele
Jak coś jest Listem Miłosnym, to ja to muszę mieć! To jest świetna modyfikacja podstawowych zasad, więc jak zawsze - zakochałem się :D
Komentarz z odzysku ;-). Dzięks.
Z wariacji na temat listu miłosnego polecam Lovecraft Letter. Mechanika klasycznego listu miłosnego w wersji lovecraftowej wzbogacona o karty szaleństwa :) Pięknie wydane, max 6 graczy ale niestety kosztuje też trochę więcej niż podstawowa wersja i nie ma wersji PL. U nas klasyczna wersja leży w szufladzie od kiedy jest Lovecraft, a ta ląduje u nas na stole przy każdym posiedzeniu planszówkowym ;)
Dorwałem gre za 30zł w promocji, bedzie testowana w sobote, ale po twojej recenzji jestem pozytywnie nastawiony.
Mechanika listu miłosnego została fajnie zmieniona, przynajmniej nikt nie odpada z rozgrywki więc gra Thanosem nie jest taka łatwa. A do tego wszystkiego dochodzi Marvelowska szata graficzna.
Zgadzam się z opinią. Ta wersja jest lepsza od podstawowego listu miłosnego 👍
Dzięki tobie jutro odbieram tą grę z paczkomatu akurat na imieniny :-)
Hmm, w instrukcji jest napisane, że WSZYSTKIE zagrane karty leżą przed graczami. Tanos nawet, przed utworzeniem nowego stosu może je sobie jeszcze dokładnie przejrzeć.
Niezbyt jasno wytłumaczyłeś zasady walki (wiem, było na szybko). Kiedy gracz inicjuje walkę, to on wybiera, z którą kartą Thanosa walczy. Małe, ale istotne.
Dzieki super :D mam list miłosny ale chyba tą wersje też kupię
Był "Marvel Champions", teraz "Marvel - Rękawica Nieskończoności", więc pytanie: Czy można się spodziewać "Marvel Unnited' (od CMON) lub "Marvel: Crisis Protocol"?
Protocol jak najbardziej :D
List miłosny killer 😆
Męska wersja Listu miłosnego :) już jest w naszej kolekcji :)
Gra nie dla mnie ale dziękuję za recenzję :)
Ja gram Thanosem i Avengersi ani razu nie wygrali 😈
Ciekawe... Ciekawe...
Ja bym thanosa wybrał
up
Nic niestety po Marvel legendary nie namówi mnie na kolejny raz do grania w serie ich karcianek Nawet największy eurosuchar nie jest taki suchy i nudny jak Marvele