Dlatego ja nie jeżdżę już po drogach. Dziękuję bardzo. Raz już leżałem w rowie, co ciekawe z przecieka nic nie jechało więc był to ewidentny atak na moją osobę. Nie miałem żadnej kamery, świadków - jakieś stare BMW tyle pamiętam. Dziś tylko po ścieżkach rowerowych jeżdżę szosa, ewentualnie MTB. Życzę bezpiecznych podróży każdemu rowerzyście.
Ja tez unikam dróg , jadę tylko w ostateczności . Uciekam jeśli się da na leśne , polne itp. Pięknie jeśli są rowerowe. Tam gdzie nie można inaczej jadę chodnikiem - z wielka ostrożnością i uwaga na pieszych . W ruchu drogowym to my z pieszymi jestesmy na przegranej pozycji z samochodami - szanujmy się nawzajem i obdarowujmy uśmiechem - to łatwe 🙂
No wiemy, ja też boję się jeździć po drogach. Ale nie tak to powinno wyglądać, to nie my się powinniśmy bać. To kierowcy tak wyprzedzający powinni być eliminowani z ruchu, w tv powinny być kampanie informacyjne. Prawo drogowe powinno przewidywać wysokie kary za takie zachowania bo to potencjalnie śmiertelne w skutkach wykroczenia, a tymczasem co trzeci kierowca nie widzi w tym problemu i jeszcze ci napisze coś w stylu że to rowerzyści powinni zniknąć z dróg bo stwarzają zagrożenie. To ja zastanawiam gdzie my żyjemy w Polsce czy w Somalii ?
Jesteśmy krajem trzeciego świata, nic się od dawna nie zmieniło, tylko nam się wydaje że jesteśmy jakąś potęgą, rozwiniętym państwem, supermocarstwem. Tymczasem jest to tak głupi naród że sam się zastawiam czy stąd nie wyjechać jak patrzę na ludzi dookoła.
Ale w jaki sposób zagraża rowerzysta, który jedzie przed tobą ,a ty jako kierowca masz go tylko wyprzedzić zachowując bezpieczną odległość (minimum 1 metr według przepisów).
W większości cywilizowanych europejskich państw rowerzyści są traktowani z szacunkiem. Rower nie zajmujemy miejsca parkingowego w mieście, i ułatwiają płynny ruch. Polskie ścieżki rowerowe to tragedia projektowane w sposób bezmyślny zamiast np. szerszej o 50cm jezdni z wydzielonym poboczem.
Jestem pieszym, kierowcą i rowerzystą. Uważam, że poza miastem powinien być ZAKAZ poruszania się rowerzystów po drogach jednopasmowych bez wydzielonego pobocza. Dla ich własnego dobra. Niechby sobie rowerzysta takim poboczem jechał, wtedy ma to sens, inaczej to mamy sytuację taką, że za rowerzystą tworzy się korek w większości wkurzonych kierowców, którzy desperacko próbują wyprzedzić, z reguły za blisko. To jest po prostu zwyczajnie niebezpieczne. Kto chce, moze sobie bredzić, że rowerzysta to taki sam użytkownik, ale to właśnie są brednie zaczadzonych. Nie są tacy sami - bo mniejsza masa, bo brak pancerza itd. Chciejstwo nie rozwiązuje problemu. Można sto razy powiedzieć, że są to tacy sami użytkownicy dróg jak i inni, ale to nie jest prawda. Gdyby była to prawda, to w ogóle nie rozmawialibyśmy na ten temat. Do tego ekologia. Dziwna mitologia o rzekomej ekologii roweru zauważa tylko paliwo oszcędzone (niezuzyte) przez rowerzystę, a zupełnie pomija dodatkowe zuzycie generowane przez kierowców wlokacych się kilometrami za beztroskim cyklistą.
TU nie jest problem w drogach tylko w mentalności niektórych ludzi .A z tymi korkami to bym tak nie przesadzał, bo niema jaszcz tak dużo rowerzystów ,czasami większymi spowalniaczami są sami kierowcy .
@@przecieztotylkorowerzysta5023 Masz rację, problem z mentalnością niektórych ludzi zwanych nawiedzonym rowerzystami. Na siłę będą się pchać pod koła rozpędzonych samochodów żeby pokazać jacy to źli są kierowcy. Grzegorz Kondracki ma rację, rowerzyści na rowerach i kierowcy w samochodach nie są równymi uczestnikami ruchu drogowego. Choćbyś nie wiem jak bardzo zaklinał rzeczywistość to tego nie zmienisz. Sam jeżdżę na rowerze, chodzę i prowadzę samochód, myślę że tak jak większość ludzi. Dlatego też nie uważam dobrego dzielenia ludzi na pieszych, rowerzystów i kierowców bo wszyscy jesteśmy każdym z nich. No ale skoro chodzę pieszo (można inaczej?), jeżdżę rowerem i samochodem to znam rzeczywistość z każdej strony i dlatego staram się zachowywać tak jak oczekuję tego od innych. Prawda jest taka, że rowerzyści, którzy nie prowadzą na co dzień samochodów to najbardziej wkur...jająca grupa. Nie mają pojęcia o ruchu, przepisach, nie potrafią sobie wyobrazić, że samochód nie może się zatrzymać w miejscu, nie potrafią sobie wyobrazić, że gdy wpadają rozpędzeni na skrzyżowanie to kierowca zazwyczaj nie ma możliwości go wcześniej zobaczyć, nie zdają sobie sprawy z tego, że jadąc wąską jezdnią lub pasem wkur...ją kierowców bo o ni nie mogą ich wyprzedzić, itp. itd. ROWERZYSTO! (jednak dokonam podziału), wjeżdżając na drogę samochodową myśl o tym jak o wjeżdżaniu na teren wroga! Tak, tak na teren wroga. Myśl tak dla własnego dobra. To jest teren dla samochodów, czyli maszyn ważących ponad tonę i poruszających się z dużą prędkością. Maszyn, których kierowcy nie są w stanie ocenić czy wyprzedzają kierowcę w odległości 70 czy 100 cm. Pomyśl o ciężarówkach, którzy mają jeszcze bardziej ograniczone możliwości obserwacji i oceny sytuacji. Wielokrotnie widziałem sytuacje w Warszawie gdzie to rowerzysta się pojawił znikąd i przyj....ał w samochód na przejściu dla pieszych. Praktycznie zawsze jedzie z prędkością większą niż tego samochodu. To samo z hulajnogami. Jeszcze gorzej jest w miejscowościach wypoczynkowych np. Jastarnia. Ludzie kompletnie nie potrafiący poruszać się po drogach a nawet chodnikach jeżdżą i stwarzają sytuacje podbramkowe lub kolizje. Te nieszczęsne skutery elektryczne na wynajem to jakaś masakra. Każdy może to wziąć i się wpieprzać na ulicę. Piesi często też są sprytni inaczej i wpier...ją się pod samochody bo mają pierwszeństwo na przejściu. No ale oni przynajmniej nie pojawiaj się znikąd z dużą prędkością to można przewidzieć. Dużo można pisać ale i tak nie trafi to zadufanych w sobie "rowerzystów". Jeszcze jedno. Jak to jest, że zbliżam się samochodem do skrzyżowania i widzę, że stoją sobie ludzie obok rowerów i czekają a nagle pojawia się cudak w pięknym obcisłym stroju i wpier... się na skrzyżowanie? On nie wie czy ja się zatrzymam i przepuszczę czy nie, oni też nie wiedzą ale czekają bo są normalni i mają instynkt samozachowawczy ale zawsze są jakieś zjeby, które tego instynktu nie mają za to mają roszczenia i pretensje.
@@przecieztotylkorowerzysta5023 ja nie mam problemu zwolnić do 50km/h na 90 na chwilę żeby poczekać na miejsce na wyprzedzenie rowerzysty. Pierdolenie bez sensu, chociaż niektórzy szosowcy to też matoły i nie zwolnią na kilka sekund by uniknąc zawalenia drogi, bo waty im się nie będą zgadzać.
Nie chce bronić kierowców ale wg. mojej opinii duzo kierowców nie ma swiadomosci ze rowerem mozna cisnac 30-50 km/h dlatego wymuszaja bo "zdążą przed rowrem"
Nie. Nawet jak jedziesz 15 km/h to skurwysyny spychają z jezdni. A to że nie wiedzą że można pocisnąć 50 to dobrze. Dzięki temu można skurwysyna dogonić na kolejnych światłach.
Ale ja nie twierdze i nie wmawia że rowerzyści są święci ,tylko wkurza mnie to że kierowca który jedzie i wyprzedza rowerzystę nie zachowując bezpiecznej odległości ( minimum 1m zgodnie z przepisami) . Albo nie jest świadomy zagrożenia jaki stwarza i jest totalnym ignorantem lub robi to z premedytacją aby wyżyć się na słabszym bo wie że ja jako rowerzysta nie stanowię żadnego zagrożenia i jestem bezbronny bo mam go za plecami i nie jestem wstanie odpowiednio zareagować ( ale dzięki kamerce paru kierowców miało wezwanie na policję i tam im uświadomili co zrobili nie tak)
Rowerzysta ma jechać ''możliwie jak najbliżej prawej krawędzi- MOŻLIWIE !! Nie zawsze da się bardzo blisko ! Jeśli wyprzedzasz wolno jadący traktor, to też na żyletkę, albo na trzeciego?!! Nie , bo się boisz o lakier w swoim autku ! Ale rowerzystę tak, jakby nie można było na chwilkę zwolnić i zrobić to bezpiecznie! Nawet jeśli rowerzysta nie jest święty, nawet jeśli to jest baran taki jak kierowca samochodu, to trzeba mieć k... świadomość że w konfrontacji z toną, czy kilkoma blachy -jest bez szans!!!
Z doswiadczenia - akurat duzo lepiej jest nie jechac tuz przy prawej krawedzi. Po prostu jak sie tak jedzie wiecej cymbalow wyprzedza na zyletke, no i jak ktos odruchowo odbije w lewo bo wyskoczy potezna dziura to zgon. Niestety bolesna prawda jest taka ze polskich kierowcow trzeba mandatami i innymi sankcjami tresowac jak maja jezdzic, nie ma innej drogi, bo czesc nawet nie pomysli jak niebezpieczne jest az tak bliskie wyprzedzanie
Zgadzam się z jednym z komentarzy - takie zachowania oczywiście potępiam, ale rowerzyści na wąskich drogach bez poboczy to utrapienie dla kierowców samochodów i zagrożenie dla rowerzystów. Wystarczy, że natkniesz się na takiego tuż za zakrętem i prawie masz go na masce, bo różnica prędkości jest tak wielka nawet jak jedziesz przepisowo. Ostatnio przed zakrętem widziałem rowerzystę, który akurat nie wiedział czy go widzę - rozglądał się nerwowo, przyspieszał, byle tylko jak najdalej oddalić się od zakrętu.
Najlepiej jezdzi sie zimą jak rowerki mają pochowane😁 kiedy przychodzi lato mam ochote co 2 rowerzyście dać w łeb.. taka prawda jeżdzą jak chcą a jeszcze im źle
@@przecieztotylkorowerzysta5023 nic nowego. Wszyscy fruwają samochodami i nagle taki ślimak co porusza sie trochę szybciej niż pieszy blokuje cały pas. Ile to wypadków było i zginęło niewinnych przez takie coś, ze ktoś musiał zahamować przez rowerzystę i drugi wjechał w plecy, albo w samego rowerzystę. Sam byłem świadkiem na trasie babka wyprzedzała drugi samochód i z naprzeciwka był rower którego nie widziała pod słońcem, odbiła do rowu w ostatniej chwili ale odbiło ja od trawy z powrotem na drogę równo na rowerzystkę. Głowa rowerzystki odpadła na pol kilometra a facet trzymał jej szyje bez głowy i ustawiał na plecach. Makabra. Jakby była samochodem to nie doszłoby do tragedii.
@@panhuragan4388 I sam potwierdziłeś swoim wpisem że niektórzy kierowcy nie nadają się do prowadzenia samochodów nie są wstanie przewidzieć sytuacji na drodze i dostosować prędkości do panujących warunków. [Obwinianie innych jest starą jak świat obroną przed podjęciem odpowiedzialności za samego siebie. Niektórzy mają pretensje do innych, jak tylko coś złego czy nieprzyjemnego się wydarzy. Już w piaskownicy pierwszą reakcją na konflikt jest: „to twoja wina!”. A poza tym zrzucanie winy na kogoś innego to niedojrzały mechanizm obronny, który nie tylko nie rozwiązuje żadnego konfliktu, ale jeszcze go zaostrza i powoduje niepotrzebną wrogość]
@@przecieztotylkorowerzysta5023 tam gdzie jest wąska droga latają tiry po 120kmh i samochody które je wyprzedzają to rowerzysta powinien przynajmniej jechać poboczem. Pomysl i nie jedz w te piekło na rowerku. Ja sam lubię rowerek i widze i moj wynik obliczeniowy jest taki ze jeżdżę po trasach rowerowych których jest w brud w lasach i jest o wiele zdrowiej tam i przyjemniej.
Dla wszystkich uczestników ruchu drogowego należy mieć szacunek! Ale jeśli przy drodze jest scieżka rowerowa a rowerzysta jedzie po ulicy to odrazu ma mandat 500zł.
Jak już to mandat wynosi 100zł a za niezachowanie bezpiecznej odległości od wyprzedzanego rowerzysty ( nie mniej nisz 1 metr) wynosi 300zł.A po zatem to kto stwarza większe zagrożenie. Rowerzysta który jedzie drogą, czy kierowca który wyprzedza nie zwracając uwagi czy jego manewr nie zagraża bezpieczeństwu dla innych uczestników ruchu.
Tylko w Polsce zrobiono coś tak dziwnego że jezdnie które w pierwszej kolejności były budowane dla rowerzystów są teraz dla kierowców którzy trują i stwarzają zagrożenie.
@@przecieztotylkorowerzysta5023 rowerzysta który zapierdala 20na godzinę. Przez kilometr gdy jest podwójna, przejścia i skrzyżowania i chuja nie można wyprzedzić, a obok ma chodnik, chuj, że za nim kolumna aut
@@bombaskizolnierz5398 Ale kto ci zabroni wyprzedzać.Trzeba mieć jaj jak chce się zapierdalać (A jak to zawsze możesz jeździć autostradą tam niema rowerzystów ) A tak serio to na ilu takich rowerzystów trafiłeś którzy tak zatamowali ruch .
Bardziej jest na odwrót, kierowcy to patologia Polski - zabijają i ludzi trują , w innych krajach często są bici lub auta wywracane więc siedzą ciszej, w Polsce kierowca to bóg bo.. ludzie, nie kierowcy są w mniejszości. Przecież wy kierowcy jesteście zmorą społeczeństwa, same z wami problemy, żadnego pożytku, rowerzysta czy pieszy pracuje ciężko na swój transport a kierowca nie pracuje tylko siedzi i nic nie robi, truje, zabiera życie, straszy ludzi przez co nie chcą wyjść na dwór. To społeczny pasożyt. Powinniście płacić odszkodowanie każdej niezmotoryzowanej osobie za szkody zdrowotne i psychiczne.
@@przecieztotylkorowerzysta5023 już to widzę jak ktoś normalny jeździ 30 na takiej drodze xd to naprawdę trzeba mieć coś nie tak w głowie jak ktoś się stosuje do tych skiesznych ograniczeń prędkości 30 , 40 a nawet i 20 czasem ktoś postawi.
W innych krajach jest odwrotnie zamyka się jezdnie dla aut bo stwarzają niebezpieczeństwo i niszczą zdrowie. W nas zamyka się jezdnie które powstały dla rowerzystów, taka jest historia, a dla rowerzystów chodnik zamiast normalnej drogi asfaltowej.
Kiedy ludzie wreszcie zrozumieją, że drogi powstały dla samochodów? Jak wskoczysz do oceanu z rowerem to też będziesz oburzony, że rekiny Cię nie szanują? Kierowca samochodu może się czuć oszukany i być oburzony, że wpieprzasz mu się na drogę dla samochodów, zmusza go do wolnej jazdy i/lub niebezpiecznego wyprzedzania.
Droga to droga każdy może nią jeździć jak niema zakazu . Kierowca może się oburzać lub wkurzać ale nic na to nie poradzi żyjemy w wolnym kraju nikt nie karze mu jeździć samochodem jak ma problemy emocjonalne ze swoim ego, jak ktoś pojawi się na jego wyimaginowanej drodze na której czuje się jedno prawnym użytkownikiem. Jest wiele innych środków transportu
Drogi zostały stworzone dla wszystkich uczestników ruchu. Te współczesne. Nikt nie robił ich z założeniem, że mają służyć głównie samochodom (chyba że chodzi o autostrady lub ekspresówki). A pierwsze utwardzone drogi w historii ludzkości były dla ludzi chodzących piechotą, choć konie tysiące lat wcześniej udomowiono i korzystano z nich jako środka transportu.
Dlatego ja nie jeżdżę już po drogach. Dziękuję bardzo. Raz już leżałem w rowie, co ciekawe z przecieka nic nie jechało więc był to ewidentny atak na moją osobę. Nie miałem żadnej kamery, świadków - jakieś stare BMW tyle pamiętam. Dziś tylko po ścieżkach rowerowych jeżdżę szosa, ewentualnie MTB. Życzę bezpiecznych podróży każdemu rowerzyście.
Ja tez unikam dróg , jadę tylko w ostateczności . Uciekam jeśli się da na leśne , polne itp. Pięknie jeśli są rowerowe. Tam gdzie nie można inaczej jadę chodnikiem - z wielka ostrożnością i uwaga na pieszych . W ruchu drogowym to my z pieszymi jestesmy na przegranej pozycji z samochodami - szanujmy się nawzajem i obdarowujmy uśmiechem - to łatwe 🙂
No wiemy, ja też boję się jeździć po drogach. Ale nie tak to powinno wyglądać, to nie my się powinniśmy bać.
To kierowcy tak wyprzedzający powinni być eliminowani z ruchu, w tv powinny być kampanie informacyjne. Prawo drogowe powinno przewidywać wysokie kary za takie zachowania bo to potencjalnie śmiertelne w skutkach wykroczenia, a tymczasem co trzeci kierowca nie widzi w tym problemu i jeszcze ci napisze coś w stylu że to rowerzyści powinni zniknąć z dróg bo stwarzają zagrożenie.
To ja zastanawiam gdzie my żyjemy w Polsce czy w Somalii ?
@@ThePawelekPawelek Zgadzam się w 199 % ach! :-))
Jesteśmy sto lat za Holandią. Cała Holandia jest w ścieżkach dla rowerów z tym że również dla skuterów do 50 poj. Wypadki zdarzają się bardzo rzadko.
Jesteśmy krajem trzeciego świata, nic się od dawna nie zmieniło, tylko nam się wydaje że jesteśmy jakąś potęgą, rozwiniętym państwem, supermocarstwem.
Tymczasem jest to tak głupi naród że sam się zastawiam czy stąd nie wyjechać jak patrzę na ludzi dookoła.
tylko ze holandia za duza nie jest no i w choj bogatsza od nas
Ja tam jeżdżę po chodnikach. Pierdzielę ten naród niezrównoważonych samochodziarzy z radziecką mentalnością. Przynajmniej będę żył.
Nikt nie patrzy na kierowców aut tylko rowerzyści się liczą a sposób jazdy cyklisty bardzo często zagraża wszystkim w ruchu
Ale w jaki sposób zagraża rowerzysta, który jedzie przed tobą ,a ty jako kierowca masz go tylko wyprzedzić zachowując bezpieczną odległość (minimum 1 metr według przepisów).
To samo robi 90% rowerzystów na chodnikach w stosunku do pieszych.
To samo robi 90% pieszych na ścieżkach rowerowych
Piszesz równie ciekawie jak Lem !! Może 9 % , z tym mógłbym się zgodzić .
@@przecieztotylkorowerzysta5023 Hmm, 90% pieszych na ścieżkach rowerowych? Gdzie tak jest?
dlaczego przekraczasz dopuszczalną prędkość?
Dlatego zawsze jedzie się środkiem pasa. Wtedy kierowca idiota nie może wyprzedzić na trzeciego i musi zjechać na lewy pas tak jak powinien.
Kierowca fiesty to zwykły morderca. Nie powinien dostać prawa jazdy.
XDDDDDD
Hej, czym nagrywasz video ?
kamerka sony fdr-x3000
W większości cywilizowanych europejskich państw rowerzyści są traktowani z szacunkiem. Rower nie zajmujemy miejsca parkingowego w mieście, i ułatwiają płynny ruch. Polskie ścieżki rowerowe to tragedia projektowane w sposób bezmyślny zamiast np. szerszej o 50cm jezdni z wydzielonym poboczem.
Jestem pieszym, kierowcą i rowerzystą. Uważam, że poza miastem powinien być ZAKAZ poruszania się rowerzystów po drogach jednopasmowych bez wydzielonego pobocza. Dla ich własnego dobra. Niechby sobie rowerzysta takim poboczem jechał, wtedy ma to sens, inaczej to mamy sytuację taką, że za rowerzystą tworzy się korek w większości wkurzonych kierowców, którzy desperacko próbują wyprzedzić, z reguły za blisko. To jest po prostu zwyczajnie niebezpieczne. Kto chce, moze sobie bredzić, że rowerzysta to taki sam użytkownik, ale to właśnie są brednie zaczadzonych. Nie są tacy sami - bo mniejsza masa, bo brak pancerza itd. Chciejstwo nie rozwiązuje problemu. Można sto razy powiedzieć, że są to tacy sami użytkownicy dróg jak i inni, ale to nie jest prawda. Gdyby była to prawda, to w ogóle nie rozmawialibyśmy na ten temat. Do tego ekologia. Dziwna mitologia o rzekomej ekologii roweru zauważa tylko paliwo oszcędzone (niezuzyte) przez rowerzystę, a zupełnie pomija dodatkowe zuzycie generowane przez kierowców wlokacych się kilometrami za beztroskim cyklistą.
TU nie jest problem w drogach tylko w mentalności niektórych ludzi .A z tymi korkami to bym tak nie przesadzał, bo niema jaszcz tak dużo rowerzystów ,czasami większymi spowalniaczami są sami kierowcy .
@@przecieztotylkorowerzysta5023 Masz rację, problem z mentalnością niektórych ludzi zwanych nawiedzonym rowerzystami. Na siłę będą się pchać pod koła rozpędzonych samochodów żeby pokazać jacy to źli są kierowcy. Grzegorz Kondracki ma rację, rowerzyści na rowerach i kierowcy w samochodach nie są równymi uczestnikami ruchu drogowego. Choćbyś nie wiem jak bardzo zaklinał rzeczywistość to tego nie zmienisz. Sam jeżdżę na rowerze, chodzę i prowadzę samochód, myślę że tak jak większość ludzi. Dlatego też nie uważam dobrego dzielenia ludzi na pieszych, rowerzystów i kierowców bo wszyscy jesteśmy każdym z nich. No ale skoro chodzę pieszo (można inaczej?), jeżdżę rowerem i samochodem to znam rzeczywistość z każdej strony i dlatego staram się zachowywać tak jak oczekuję tego od innych. Prawda jest taka, że rowerzyści, którzy nie prowadzą na co dzień samochodów to najbardziej wkur...jająca grupa. Nie mają pojęcia o ruchu, przepisach, nie potrafią sobie wyobrazić, że samochód nie może się zatrzymać w miejscu, nie potrafią sobie wyobrazić, że gdy wpadają rozpędzeni na skrzyżowanie to kierowca zazwyczaj nie ma możliwości go wcześniej zobaczyć, nie zdają sobie sprawy z tego, że jadąc wąską jezdnią lub pasem wkur...ją kierowców bo o ni nie mogą ich wyprzedzić, itp. itd. ROWERZYSTO! (jednak dokonam podziału), wjeżdżając na drogę samochodową myśl o tym jak o wjeżdżaniu na teren wroga! Tak, tak na teren wroga. Myśl tak dla własnego dobra. To jest teren dla samochodów, czyli maszyn ważących ponad tonę i poruszających się z dużą prędkością. Maszyn, których kierowcy nie są w stanie ocenić czy wyprzedzają kierowcę w odległości 70 czy 100 cm. Pomyśl o ciężarówkach, którzy mają jeszcze bardziej ograniczone możliwości obserwacji i oceny sytuacji. Wielokrotnie widziałem sytuacje w Warszawie gdzie to rowerzysta się pojawił znikąd i przyj....ał w samochód na przejściu dla pieszych. Praktycznie zawsze jedzie z prędkością większą niż tego samochodu. To samo z hulajnogami. Jeszcze gorzej jest w miejscowościach wypoczynkowych np. Jastarnia. Ludzie kompletnie nie potrafiący poruszać się po drogach a nawet chodnikach jeżdżą i stwarzają sytuacje podbramkowe lub kolizje. Te nieszczęsne skutery elektryczne na wynajem to jakaś masakra. Każdy może to wziąć i się wpieprzać na ulicę. Piesi często też są sprytni inaczej i wpier...ją się pod samochody bo mają pierwszeństwo na przejściu. No ale oni przynajmniej nie pojawiaj się znikąd z dużą prędkością to można przewidzieć. Dużo można pisać ale i tak nie trafi to zadufanych w sobie "rowerzystów". Jeszcze jedno. Jak to jest, że zbliżam się samochodem do skrzyżowania i widzę, że stoją sobie ludzie obok rowerów i czekają a nagle pojawia się cudak w pięknym obcisłym stroju i wpier... się na skrzyżowanie? On nie wie czy ja się zatrzymam i przepuszczę czy nie, oni też nie wiedzą ale czekają bo są normalni i mają instynkt samozachowawczy ale zawsze są jakieś zjeby, które tego instynktu nie mają za to mają roszczenia i pretensje.
@@przecieztotylkorowerzysta5023 ja nie mam problemu zwolnić do 50km/h na 90 na chwilę żeby poczekać na miejsce na wyprzedzenie rowerzysty. Pierdolenie bez sensu, chociaż niektórzy szosowcy to też matoły i nie zwolnią na kilka sekund by uniknąc zawalenia drogi, bo waty im się nie będą zgadzać.
I tak właśnie wygląda spaczone patologią rozumowanie co do poruszania się po drogach użytkowników czterech kółek.
też lubię rower ale kurwa jechać za rowerem 30 kmh to pierdolę
Nie chce bronić kierowców ale wg. mojej opinii duzo kierowców nie ma swiadomosci ze rowerem mozna cisnac 30-50 km/h dlatego wymuszaja bo "zdążą przed rowrem"
Nie. Nawet jak jedziesz 15 km/h to skurwysyny spychają z jezdni. A to że nie wiedzą że można pocisnąć 50 to dobrze. Dzięki temu można skurwysyna dogonić na kolejnych światłach.
Rowerzyści też nie są święci :) Jazda slalomem, dwójkami przy zwiększonym ruchu lub daleko od prawej krawędzi jezdni im się zdarzają ;)
Ale ja nie twierdze i nie wmawia że rowerzyści są święci ,tylko wkurza mnie to że kierowca który jedzie i wyprzedza rowerzystę nie zachowując bezpiecznej odległości ( minimum 1m zgodnie z przepisami) . Albo nie jest świadomy zagrożenia jaki stwarza i jest totalnym ignorantem lub robi to z premedytacją aby wyżyć się na słabszym bo wie że ja jako rowerzysta nie stanowię żadnego zagrożenia i jestem bezbronny bo mam go za plecami i nie jestem wstanie odpowiednio zareagować ( ale dzięki kamerce paru kierowców miało wezwanie na policję i tam im uświadomili co zrobili nie tak)
Rowerzysta ma jechać ''możliwie jak najbliżej prawej krawędzi- MOŻLIWIE !! Nie zawsze da się bardzo blisko ! Jeśli wyprzedzasz wolno jadący traktor, to też na żyletkę, albo na trzeciego?!! Nie , bo się boisz o lakier w swoim autku ! Ale rowerzystę tak, jakby nie można było na chwilkę zwolnić i zrobić to bezpiecznie! Nawet jeśli rowerzysta nie jest święty, nawet jeśli to jest baran taki jak kierowca samochodu, to trzeba mieć k... świadomość że w konfrontacji z toną, czy kilkoma blachy -jest bez szans!!!
Z doswiadczenia - akurat duzo lepiej jest nie jechac tuz przy prawej krawedzi. Po prostu jak sie tak jedzie wiecej cymbalow wyprzedza na zyletke, no i jak ktos odruchowo odbije w lewo bo wyskoczy potezna dziura to zgon.
Niestety bolesna prawda jest taka ze polskich kierowcow trzeba mandatami i innymi sankcjami tresowac jak maja jezdzic, nie ma innej drogi, bo czesc nawet nie pomysli jak niebezpieczne jest az tak bliskie wyprzedzanie
Kolego co to za aplikacja że tak fajnie wszystko pokazuje . :D
program do kamerki sony
Chciałem o to samo zapytać ;) Pozdrawiam
Żeby było nazywane ścieżka musi spełniać jeszcze wymogi ścieżki, jak nie to żaden jak to nażywacie pedalarz nie będzie narażał życia jeżdżąc na niej.
xDDDDD
Wyprzedzanie na piczy kłak. Znam z autopsji.
tak sie jeździ po Skierniewicach - ścieżka rowerowa - mam to w du***ie jade jezdnią przed samym tirem!
Zgadzam się z jednym z komentarzy - takie zachowania oczywiście potępiam, ale rowerzyści na wąskich drogach bez poboczy to utrapienie dla kierowców samochodów i zagrożenie dla rowerzystów. Wystarczy, że natkniesz się na takiego tuż za zakrętem i prawie masz go na masce, bo różnica prędkości jest tak wielka nawet jak jedziesz przepisowo. Ostatnio przed zakrętem widziałem rowerzystę, który akurat nie wiedział czy go widzę - rozglądał się nerwowo, przyspieszał, byle tylko jak najdalej oddalić się od zakrętu.
Najlepiej jezdzi sie zimą jak rowerki mają pochowane😁 kiedy przychodzi lato mam ochote co 2 rowerzyście dać w łeb.. taka prawda jeżdzą jak chcą a jeszcze im źle
Jakbys był mądry życiowo to nie jezdzilbys rowerem po drodze dla samochodów.
Co wy z ta droga dla samochodów to jakieś nowe Fetysz kierowców.
@@przecieztotylkorowerzysta5023 nic nowego. Wszyscy fruwają samochodami i nagle taki ślimak co porusza sie trochę szybciej niż pieszy blokuje cały pas. Ile to wypadków było i zginęło niewinnych przez takie coś, ze ktoś musiał zahamować przez rowerzystę i drugi wjechał w plecy, albo w samego rowerzystę. Sam byłem świadkiem na trasie babka wyprzedzała drugi samochód i z naprzeciwka był rower którego nie widziała pod słońcem, odbiła do rowu w ostatniej chwili ale odbiło ja od trawy z powrotem na drogę równo na rowerzystkę. Głowa rowerzystki odpadła na pol kilometra a facet trzymał jej szyje bez głowy i ustawiał na plecach. Makabra. Jakby była samochodem to nie doszłoby do tragedii.
@@panhuragan4388 I sam potwierdziłeś swoim wpisem że niektórzy kierowcy nie nadają się do prowadzenia samochodów nie są wstanie przewidzieć sytuacji na drodze i dostosować prędkości do panujących warunków. [Obwinianie innych jest starą jak świat obroną przed podjęciem odpowiedzialności za samego siebie. Niektórzy mają pretensje do innych, jak tylko coś złego czy nieprzyjemnego się wydarzy. Już w piaskownicy pierwszą reakcją na konflikt jest: „to twoja wina!”. A poza tym zrzucanie winy na kogoś innego to niedojrzały mechanizm obronny, który nie tylko nie rozwiązuje żadnego konfliktu, ale jeszcze go zaostrza i powoduje niepotrzebną wrogość]
@@przecieztotylkorowerzysta5023 tam gdzie jest wąska droga latają tiry po 120kmh i samochody które je wyprzedzają to rowerzysta powinien przynajmniej jechać poboczem. Pomysl i nie jedz w te piekło na rowerku. Ja sam lubię rowerek i widze i moj wynik obliczeniowy jest taki ze jeżdżę po trasach rowerowych których jest w brud w lasach i jest o wiele zdrowiej tam i przyjemniej.
Dla wszystkich uczestników ruchu drogowego należy mieć szacunek! Ale jeśli przy drodze jest scieżka rowerowa a rowerzysta jedzie po ulicy to odrazu ma mandat 500zł.
Jak już to mandat wynosi 100zł a za niezachowanie bezpiecznej odległości od wyprzedzanego rowerzysty ( nie mniej nisz 1 metr) wynosi 300zł.A po zatem to kto stwarza większe zagrożenie. Rowerzysta który jedzie drogą, czy kierowca który wyprzedza nie zwracając uwagi czy jego manewr nie zagraża bezpieczeństwu dla innych uczestników ruchu.
@@przecieztotylkorowerzysta5023 rowerzysta który wpierdala się pod koła, przejedziesz takiego i idziesz siedziec jak za czlowieka
Tylko w Polsce zrobiono coś tak dziwnego że jezdnie które w pierwszej kolejności były budowane dla rowerzystów są teraz dla kierowców którzy trują i stwarzają zagrożenie.
@@przecieztotylkorowerzysta5023 rowerzysta który zapierdala 20na godzinę. Przez kilometr gdy jest podwójna, przejścia i skrzyżowania i chuja nie można wyprzedzić, a obok ma chodnik, chuj, że za nim kolumna aut
@@bombaskizolnierz5398 Ale kto ci zabroni wyprzedzać.Trzeba mieć jaj jak chce się zapierdalać (A jak to zawsze możesz jeździć autostradą tam niema rowerzystów )
A tak serio to na ilu takich rowerzystów trafiłeś którzy tak zatamowali ruch .
Po co w ogóle jeździcie na tych rowerach, tylko wkurwiacie ludzi xD
Bardziej jest na odwrót, kierowcy to patologia Polski - zabijają i ludzi trują , w innych krajach często są bici lub auta wywracane więc siedzą ciszej, w Polsce kierowca to bóg bo.. ludzie, nie kierowcy są w mniejszości. Przecież wy kierowcy jesteście zmorą społeczeństwa, same z wami problemy, żadnego pożytku, rowerzysta czy pieszy pracuje ciężko na swój transport a kierowca nie pracuje tylko siedzi i nic nie robi, truje, zabiera życie, straszy ludzi przez co nie chcą wyjść na dwór. To społeczny pasożyt. Powinniście płacić odszkodowanie każdej niezmotoryzowanej osobie za szkody zdrowotne i psychiczne.
A poco wy jeździcie samochodami, też tylko wkurwiacie ludzi i do tego smrodzicie .
nie ma to jak mieć chodnik rowerowy i spowalniać ruch samochodów. Za to powinny być mandaty
.A kto spowalnia ruch jakbyś nie za warzył jest znak ograniczenie prędkości do 30km/h , a ścieżka rowerowa jest w remoncie.
@@przecieztotylkorowerzysta5023 już to widzę jak ktoś normalny jeździ 30 na takiej drodze xd to naprawdę trzeba mieć coś nie tak w głowie jak ktoś się stosuje do tych skiesznych ograniczeń prędkości 30 , 40 a nawet i 20 czasem ktoś postawi.
@@DARK-pt8je Jak chcesz jeździć szybciej zawsze możesz wyskoczyć na autostradę i tam poszaleć.I poczuć się spełniony.
Rowerzyście kurwa do tego jest ściezka rowerowa
Ale ścieżka jest w budowie. Kierowco..
@@przecieztotylkorowerzysta5023 jak bedzie gotowa to te cholerne insekty (kolaże) będą i tak na środku ulicy jeździć
@@Reku775 Może ,nie wszyscy ale kilku zawziętych(kolaży ) pewno tak..
W innych krajach jest odwrotnie zamyka się jezdnie dla aut bo stwarzają niebezpieczeństwo i niszczą zdrowie. W nas zamyka się jezdnie które powstały dla rowerzystów, taka jest historia, a dla rowerzystów chodnik zamiast normalnej drogi asfaltowej.
@@jf8424 Ale ćwikłowy czy cukrowy.
Kiedy ludzie wreszcie zrozumieją, że drogi powstały dla samochodów? Jak wskoczysz do oceanu z rowerem to też będziesz oburzony, że rekiny Cię nie szanują?
Kierowca samochodu może się czuć oszukany i być oburzony, że wpieprzasz mu się na drogę dla samochodów, zmusza go do wolnej jazdy i/lub niebezpiecznego wyprzedzania.
Droga to droga każdy może nią jeździć jak niema zakazu . Kierowca może się oburzać lub wkurzać ale nic na to nie poradzi żyjemy w wolnym kraju nikt nie karze mu jeździć samochodem jak ma problemy emocjonalne ze swoim ego, jak ktoś pojawi się na jego wyimaginowanej drodze na której czuje się jedno prawnym użytkownikiem. Jest wiele innych środków transportu
@@przecieztotylkorowerzysta5023 Właśnie sam sobie odpowiedziałeś na swoje pretensje do kierowców.
Drogi zostały stworzone dla wszystkich uczestników ruchu. Te współczesne. Nikt nie robił ich z założeniem, że mają służyć głównie samochodom (chyba że chodzi o autostrady lub ekspresówki). A pierwsze utwardzone drogi w historii ludzkości były dla ludzi chodzących piechotą, choć konie tysiące lat wcześniej udomowiono i korzystano z nich jako środka transportu.
Idiota!