zasługujesz na wiele więcej subskrypcji i wyświetleń, zasięgi nie powalają a tematyka kanału bardzo ciekawa chciałbym zobaczyć jak wypada pod tym względem również moje rodzinne miasto Tomaszów Lubelski
Jakie włodarze, takie miasto. Tam jest układ, który nie ma wpływu na sondaże partyjne. Co by nie robili, to i tak mało kto wie, gdzie ta Bydgoszcz leży. A Najgorsze, że w największych miastach rządzą lokalne kacyki partyjne, które leja na potrzeby mieszkańców.
Wg mnie trochę niemiarodajne, bo ciekawsze byłyby dane z aglomeracji. Im bogatsze miasto z zamożnymi mieszkańcami tym więcej ludzi wyprowadza się z miasta na przedmieścia, ale ciągle związane jest pracą i życiem z miastem.
Wg mnie te dane OK, ale dotyczą jedynie Polaków, nie biorą natomiast kompletnie pod uwagę migracji do Polski jaką obserwujemy w ostatnich latach. Śmiało można powiedzieć, że te 'brakujące' 8 mln do 2060r zrównoważą jak nie dołożą imigranci, w szczególności z Ukrainy, Białorusi i państw Azji Mniejszej czy Indii. Już dziś podają że na chwilę obecną w Polsce mieszka ponad 41mln ludzi a imigrantów ciągle przybywa. Więc spokojnie, Warszawa już dawno przekroczyła 2mln a Kraków 1mln, wystarczy tam pojechać i wszędzie słychać język Ukraiński. Z Ukrainy szacuje się, że uciekło ponad 10mln ludzi, z czego 3-5mln jest w Polsce, szczególnie w największych miastach jak Warszawa, Kraków, Wrocław czy Gdańsk. I to są liczby idące w setki tysięcy.
Te 41 mln to zupełna bzdura. Przede wszystkim po uwzględnieniu naszej emigracji mamy 36,7 mln mieszkańców (tyle pokazuje Eurostat). Gdy dodamy Ukraińców, Białorusinów i te małe pozostałe grupy być może mamy okolice 38 mln. Z tym że ci ludzie mogą w każdej chwili wyjechać.
@@2mek99??? Ja idąc przez moje osiedle które znajduje się na peryferiach Wrocławia słyszę więcej języka ukraińskiego niż polskiego, o centrum miasta nie wspomnę. Nawet jeśli samych Polaków jest 36.7 milionów, to ten dodatkowy milion to chyba w samym Wrocławiu mieszka. W Polsce spokojnie mieszka grubo ponad 40 milionów mieszkańców. I nie, ci ludzie nie wyjadą w każdej chwili bo cała masa tych ludzi ma tutaj swoje biznesy, pracę, całe swoje rodziny itd.
@@2mek99 Bracie, ja mieszkam w Bielsku-Białej, oficjalnie zameldowanych ludzi jest u nas prawie 170tyś (spadek od 1980r, czyli max miasta był 1850tyś),a podali parę tygodni temu, że oficjalnie że wg PUP samych Ukraińców jest tu prawie 20tyś! Czyli w mieście jest 190tyś a max mieliśmy 185tyś XD. To co musi się dzać w Krakowie, Wrocławiu czy Warszawie. W bloku u moich rodziców na 25 mieszkań w 5 mieszkają Ukraińcy! Czyli 20%. Nie mów mi więc, może jesteś z mniejszej miejscowości i u Cienie rzeczywiście się wyludnia, ale większe miasta mają 10%, 20% czy nawet 25% więcej mieszkańców niż oficjalne dane, nikt z imigrantów nie idzie do Ratusza, żeby się zameldować, to nie te czasy :)
@@adamskyadamsky3025 ale oni są tu na chwilę. Pojadą dalej albo wrócą na Ukrainę. Na dłużej zostanie mało kto. Szybciej Białorusini ale ich jest dużo mniej. Nam potrzeba 150 tys ludzi (w wieku produkcyjny) rocznie żeby utrzymać wzrost.
Kurcze Szczecin ma ogromny potencjal przez swoją lokalziacje, dostep do morza czy walory przyrodnicze. Dostep do morza, bliskosc samego morza, 4-rte najwieksze jezioro w Polsce, sporo zieleni, bliskosc Niemiec i Skandynawii. Tylko brakuje nieco kasy na wiecej inwestycji samorzadowych aby przyspieszyc proces reiwtalizacji i uatrakcyjniania tenerow np nad jeziorem czy rzeką, ktore obecnie bardzo sa inwestowane przez inwestorów czy deweloperow. Dodam, ze firmy morskie nie placa podatku pit. a wiec Szczecin nie zarabia na jednej ze swoich glownych branz...
Jak najbardziej. Przez pogłębiony specjalnie kanał do 12,5m głębokości, gdzie mogą wchodzic statki nawet 200m. Jest sporo zdjęc wielkich statków zacumowanych na nabrzezach w Szczecinie :D Polecam pogooglować. Formalnie i prawnie w Szczecinie jest morze do Trasy Zamkowej. @@1.618-o2y
Ekstrapolowanie danych na wykresie jest obarczone olbrzymim błędem. Kwestia imigracji, pracy zdalnej, zbyt wysokich cen nieruchomości w największych miastach może dużo namieszać w danych w przyszłości. Dodatkowo pomijamy rozwój infrastruktury takiej jak szybkie koleje i możliwości dojazdu do pracy np w stolicy z miast takich jak Łódź.
Bo sąsiednie miasta i wsie bronią się przed tym rękami i nogami, jakby moje miasto przejęło kilka sąsiednich wsi i mniejszych miast swojej aglomeracji to dziś mogłoby liczyć 170-200 tysięcy mieszkańców a nie 130 tysięcy. Miastem ten jest Rybnik
Miłe są te prognozy dla Łodzi, ale obawiam się, że jak zawsze, błędne. Każde poprzednie były niedoszacowane. Jeszcze 2 lata temu mówiono, że Wrocław wyprzedzi Łódź po 2026, czyli miało to zająć 5 lat, a stało się to w rok.
Po co mówić ludziom że demografia w Polsce ma się źle? Trzeba mówić o sukcesach, prorokować złudzenia, a nie pokazywać okrutną prawdę! Jeszcze juleczki i oskarki depresji dostną jak wstąpią w rzeczywistość ze swojej symulacji.
Chciałem napisać, że ten scenariusz się nie sprawdzi, bo imigrnci przybywają głównie do dużych ośrodków miejskich, ale do 2060r, mogą nastąpić tak ogromne zmiany ze względu na AI, robotyzację, że problemem będzie masa bezrobotnych, a pracę będą mieć tylko osoby o wysokich kwalifikacjach.
40 lat temu przewidywano dla Polski w 2030r, lub jakoś tak, 50mln mieszkańców, teraz, za 20,30lat, ma nas być 30mln. Myślę,że może wyjść średnia, czyli 40 mln w 2050r.
40 lat temu był znacznie wyższy wskaźnik urodzeń i nie spodziewali się takiego drastycznego spadku urodzeń w czasach dzisiejszych. Wszystkie przewidywania opierają się na obecnych danych i pewnych założeniach na przyszłość które okazują się później mniej lub bardziej trafne. Jednak kompletna zmiana w drugą stronę jest dużo mniej prawdopodobna. Coraz mniej kobiet musiało by rodzić coraz więcej dzieci żeby populacja osiągnęła 40 mln co jest już dużo mniej prawdopodobne.
@@MrDarkBenjamin Z jednej strony to prawda, że mniej kobiet rodzi mniej dzieci, z drugiej pisałem o nietrafności przewidywań, które nie uwzględniają wszystkich zmiennych. A skoro tak, to możemy utrzymać tyle, ile mamy, do 2050 roku.
@@sebastianpiotr2245 Pewnie nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć. Wszystkie przewidywania opierają się na pewnych założeniach które okażą się mniej lub bardziej dokładne.
@@MrDarkBenjamin 40 lat temu w Polsce pojawiła się rekordowa liczba urodzeń, która potem non stop spadała, aż do dzisiejszych czasów. Stąd tak optymistyczne dane. Nie uwzględniały one też emigracji, imigracji. Większość krajów Europy gdyby nie imigracja notowałaby spadek liczby ludności, a miało to miejsce masowo w latach 70 tych i 80tych. Wtedy na minusie były takie kraje, które teraz osiągnęły duży wzrost ludności jak Dania, Austria, Belgia, Irlandia. Jeszcze w 1990 mieliśmy prawie podobną liczbę ludności co Hiszpania, a teraz tam jest 48 mln mieszkańców a u nas prawie 10 mln mniej.
będą tańsze mieszkania, a i tak nie wiem skąd ta fanaberia nad liczbą ludności, nigdy nie było nas tak dużo więc to normalne że musi być jakaś korekta, no i lepiej zadbać o jakość a nie ilość obywateli moim zdaniem.
Nie będzie tańszych mieszkań, bo fundusze inwestycyjne i wszyscy co mają większą kasę skupują mieszkania i przeinaczają je na wynajmem. Przyszłość dla Polski to masowa imigracja, ci ludzie raczej nie będą bogaczami z kapitałem, który pozwoli im kupić mieszkanie na własność, tylko bidnymi i to im będą te mieszania wynajmowane. W Wrocławiu zna jeden taki nowoczesny blok, który w 70% jest wykupiony nie w celu zamieszkania przez kupującego tylko na wynajem. Bez zmiany prawa ograniczającego masowe skupowanie mieszkań na wynajem, to nigdy te mieszania nie będą tanie.
@@wykresofan nie mówię że będą tańsze za tydzień ale za te 30 lat, p9pulacja powinna się ustabilizować to naturalny proces, ale zależy tu dużo od naszego rządu, może pomóc lub w tym przeszkodzić.
włocławek 120 tys w latach 90 tych a teraz 97 tys i się wyludnia szybko !!!!!! A i Toruń i Bydgoszcz kase dla siebie biorą a włocławek ochłapy i inwestycje jako takie są ale nic dla młodych tylko ronda i markety ,orliki itp
ja myślę że to bardzo optymistyczne szacunki przy tej i ciągle spadającej dzietności. Będzie do 2030 centralizacja co widać w niektórych miastach ale potem spadek znacznie szybszy. Migranci poprawią statystykę krótkoterminową natomiast nie wpłyną na demografię (większość migrantów to mężczyźni przy już nadwyżce mężczyzn w wieku produkcyjnym)
Ale bzdety. Liczba mieszkańców Polski się nie zmniejszy, bo to jest zbyt dobre położenie, klimat, ziemia, i inne czynniki. Po prostu, będą wpuszczać coraz więcej ludności z innych krajów. "Byznesmeni" polskojęzyczni i międzynarodowy kapitał będą płakać, że nie ma ludzi do pracy, a w sklepach coraz mniej ludzi będzie robić zakupy, to polskojęzyczne (nie)rządy będą otwierać coraz szerzej granice.
Pamiętam jak 15lat temu mówiono, że jak masa Polaków wyjedzie i powstaną braki na rynku pracy, to wzrosną pensje, bo rynek sam to wymusi i i ci Polacy z zagranicy wrócą, bo im się będzie w Polsce opłacało pracować . Teraz okazuje się, że wcale to tak nie działa i zamiast tych Polaków, co ich wygnano na imigrację, mają być wpuszczani inni migranci z całego świata, bo jeden z drugim byznesmen jak ich nazwałeś dalej płaci najniższą krajową i zamiast dostosować się do warunków rynkowych i braku siły roboczej podwyższając pensje to naciska na rząd, by mu sprowadził tanią siłę roboczą. Jak był rynek pracodawcy to wszyscy oni mówili, że jest masa chętnych na takie i takie stanowisko, więc mają w czym wybierać i mogą dawać głodowe pensje, teraz jest rynek pracownika i ci sami ludzi już do warunków rynku nie chcą się dostosować, tylko chcą, by rząd im dalej stworzył warunki do rynku pracodawcy wpuszczając miliony imigrantów. Największą tragedią demografii Polski była ta wymuszona imigracja, która spowodowała całą tą złą perspektywę na przyszłość. Czesi 15 lat temu zmienili politykę społeczną i dzisiaj mało który Czech imigruje i u nich udało się zatrzymać wiele pokoleń u siebie, więc i demografię mają dobrą, w Polsce dalej wielu imigruje za chlebem za granicę, bo dalej przez sztuczne zaniżanie wynagrodzeń przez tych pseudo przedsiębiorców i uprzywilejowane korporacje zagraniczne, których jedyną metoda na konkurencję jest konkurowanie niskimi kosztami pracy i przez to nie opłaca się w wielu branżach w Polsce pracować.
Poszukaj kraju w podobnej sytuacji ale ze starszą populacja niż u nas. Zobacz jaka skala migracji jest potrzebna żeby zasypać naturalny ubytek ludności.
Najciekawiej będzie w interiorze. O ile większe aglomeracje są w stanie stabilizować populację lub nawet ciut rosnąć zasysając ludzi z zewnątrz, to wiele małych miasteczek (na tyle oddalonych by nie być sypialną) nieszczególnie.
Proponuje droższy wynajem mieszkań i większe ceny kupna mieszkań/domów i będzie więcej dzieci, haha. A tak teraz na poważnie. Każdy z nas wie, że w świecie zwierząt zanim się pojawi potomstwo to wpierw wedle gatunku powstaje gniazdo, dziupla, nora a dopiero wtedy jest potomostwo - nigdy odwrotnie ;p Jak się bierze kredy hipoteczny np; 400 tys zł a później trzeba spłacać drugie tyle tj. 800 tys. zł to tak, ja by się zaoszczędziło po kilkudziesięciu latach sumę 800 tys zł po czym połowę tych pięniedzy wyrzucić ot tak na ulicę. Ktoś by wtedy powiedział, że ten człowiek zwariował, ale właśnie tak to mniej więcej wygląda przy braniu kredytu moi kochani :D. Tutaj mentalność ludzi ideologie, kultura mają w pewnym stopniu wpływ na ilość dzieci ale najważniejsze to status materialny, bezpieczeństwo pewności jutra. A teraz was zszokuje informacją. Nawet ludzie z tzw. trzeciego świata też powoli się budzą i za 10-20 lat na palcach jednej ręki będziemy liczyć kraje gdzie jest zastępowalność pokoleń. Gdzieś około 2060 roku będzie szczyt populacji światowej, później będzie spadać ;p System finansowy jest do naprawy, kultura pracy, mentalność ludzi.
Trzeba zakazać emigracji za pomocą exit-taxu. Kolejne kroki zapobiegawcze to bykowe i progresywny kataster. Bezdzietni muszą być w pierwszej kolejności brani w kamasze. Kościół powinien włączyć się w akcję pronatalną z orędziem "copulare necesse est".
Mam pytanko czy te dane uwzględniają tylko depopulację? Bo wydaję mi się że migracja z biedniejszych części świata może poprawić te dane chyba że już są wzięte pod uwagę i jest aż tak źle? 😵😲😵
GUS nie brał pod uwagę strefy czystego transportu mniej gości to mniejszy zarobek najpierw ucieka biznes spadają dochody z podatków to się podnosi podatki i zaczynają uciekać mieszkańcy
@@let0atreides W Niemczech głównie rodziny z krajów III świata mają wysoki przyrost naturalny. Arabskie, tureckie, czeczeńskie, murzyńskie rodziny mają często po 4-7 dzieci. Przyrost rodowitych Niemców, to katastrofa. To sam się dzieje we Francji, gdzie jest co prawda dodatni przyrost ludności, ale głównie wśród rodzin imigranckich, a nie samych Francuzów. Na Słowacji też "nie jest źle" z przyrostem demograficznym. Ale to głównie dzieje się u rodzin cygańskich, które są na ogół wielodzietne. Demografowie szacują, że jak tak dalej pójdzie, to za jakieś 40 lat liczba Cyganów przekroczy liczbę Słowaków.
a widziales ostatnio opublikowane dane przez Wrocław? gdzie mowia o prawie 900 tys. obecnie mieszkancach we Wro? :):) ruclips.net/video/yVgRzXpp6os/видео.html
To trzeba wpuszczać azjatów, problem z tym, że poziom życia wszędzie skoczył i o sensownych emigrantów trudno ale może jacyś filipińczycy i okolice by się skusili. Azjaci to jedynie sensowni imigranci, mało problemowi i chętni zwykle do pracy.
@@teq_nix tak, to prawda nie ma z nimi problemów. Może jedynie to że trudną się własnym biznesem, także i tak w pracach, których nikt nie chce dalej będą wakaty. Tu raczej chodzi o politykę żeby niszczyć państwa narodowe, a ludzie zatracili swoje pochodzenie i byli rozmytą papką w kierowaniu łatwi, destabilizacja poczucia bezpieczeństwa, inne religie typu islam to wszystko ma na celu do tego doprowadzić.
Mamy bardzo małe miasta.Warszawa powinna mieć 4-5mln mieszkańców. Kraków że 3mln.Duze ośrodki miejskie generują rozwój gospodarczy,kulturowy,modernizacyjnych,każdy inny.Miasto 0,5mln w dzisiejszych czasach to trochę śmiech. Mówię o mieście traktowanym jako duże. Z drugiej strony mam wrażenie,że w Krakowie to jest już grubo powyżej mln.mieszkancow .Tak czy inaczej tylko w przybyszach z zagranicy nadzieja.Byle by robić to z głową.
Kraków na co dzień to jest spokojnie 1,2-1,5 mln ludzi mieszkających, studiujących, turystów i dojeżdżających do pracy/rozrywek z aglomeracji. Do tego jeszcze masakra na południowej obwodnicy, gdzie są dni, że ja z okolic Wieliczki jadę do Ikei godzinę bo ta droga obsługuje nie tylko tą olbrzymią liczbę mieszkańców ale i cały tranzyt tirów itp. Taka Skawina, Wieliczka, Zielonki, Libertów to tak naprawdę Kraków tyle, że się bronią przed wchłonięciem.
zasługujesz na wiele więcej subskrypcji i wyświetleń, zasięgi nie powalają a tematyka kanału bardzo ciekawa chciałbym zobaczyć jak wypada pod tym względem również moje rodzinne miasto Tomaszów Lubelski
Dla samego Tomaszowa nie ma danych, gdyż nie jest to miasto powiatowa. Natomiast cały powiat tomaszowski straci aż 38% mieszkańców
05:20 Tam od zawsze sytuacja jest dramatyczna
Pozdro z Torunia😜
Jakie włodarze, takie miasto. Tam jest układ, który nie ma wpływu na sondaże partyjne. Co by nie robili, to i tak mało kto wie, gdzie ta Bydgoszcz leży. A Najgorsze, że w największych miastach rządzą lokalne kacyki partyjne, które leja na potrzeby mieszkańców.
Wg mnie trochę niemiarodajne, bo ciekawsze byłyby dane z aglomeracji. Im bogatsze miasto z zamożnymi mieszkańcami tym więcej ludzi wyprowadza się z miasta na przedmieścia, ale ciągle związane jest pracą i życiem z miastem.
Bardzo ciekawy odcinek. Ale w sumie prognozy są dość pesymistyczne. Dobrze, chociaż, że dwa największe miasta utrzymają swoją dobrą pozycję.
O także brakuje sto tysięcy uberitsów
Wg mnie te dane OK, ale dotyczą jedynie Polaków, nie biorą natomiast kompletnie pod uwagę migracji do Polski jaką obserwujemy w ostatnich latach. Śmiało można powiedzieć, że te 'brakujące' 8 mln do 2060r zrównoważą jak nie dołożą imigranci, w szczególności z Ukrainy, Białorusi i państw Azji Mniejszej czy Indii. Już dziś podają że na chwilę obecną w Polsce mieszka ponad 41mln ludzi a imigrantów ciągle przybywa. Więc spokojnie, Warszawa już dawno przekroczyła 2mln a Kraków 1mln, wystarczy tam pojechać i wszędzie słychać język Ukraiński. Z Ukrainy szacuje się, że uciekło ponad 10mln ludzi, z czego 3-5mln jest w Polsce, szczególnie w największych miastach jak Warszawa, Kraków, Wrocław czy Gdańsk. I to są liczby idące w setki tysięcy.
Te 41 mln to zupełna bzdura. Przede wszystkim po uwzględnieniu naszej emigracji mamy 36,7 mln mieszkańców (tyle pokazuje Eurostat). Gdy dodamy Ukraińców, Białorusinów i te małe pozostałe grupy być może mamy okolice 38 mln. Z tym że ci ludzie mogą w każdej chwili wyjechać.
@@2mek99??? Ja idąc przez moje osiedle które znajduje się na peryferiach Wrocławia słyszę więcej języka ukraińskiego niż polskiego, o centrum miasta nie wspomnę. Nawet jeśli samych Polaków jest 36.7 milionów, to ten dodatkowy milion to chyba w samym Wrocławiu mieszka. W Polsce spokojnie mieszka grubo ponad 40 milionów mieszkańców. I nie, ci ludzie nie wyjadą w każdej chwili bo cała masa tych ludzi ma tutaj swoje biznesy, pracę, całe swoje rodziny itd.
@@Nunarialwyjadą już na zachodzie jest ich pełno, pieniądze zrobią swoje
@@2mek99 Bracie, ja mieszkam w Bielsku-Białej, oficjalnie zameldowanych ludzi jest u nas prawie 170tyś (spadek od 1980r, czyli max miasta był 1850tyś),a podali parę tygodni temu, że oficjalnie że wg PUP samych Ukraińców jest tu prawie 20tyś! Czyli w mieście jest 190tyś a max mieliśmy 185tyś XD. To co musi się dzać w Krakowie, Wrocławiu czy Warszawie. W bloku u moich rodziców na 25 mieszkań w 5 mieszkają Ukraińcy! Czyli 20%. Nie mów mi więc, może jesteś z mniejszej miejscowości i u Cienie rzeczywiście się wyludnia, ale większe miasta mają 10%, 20% czy nawet 25% więcej mieszkańców niż oficjalne dane, nikt z imigrantów nie idzie do Ratusza, żeby się zameldować, to nie te czasy :)
@@adamskyadamsky3025 ale oni są tu na chwilę. Pojadą dalej albo wrócą na Ukrainę. Na dłużej zostanie mało kto. Szybciej Białorusini ale ich jest dużo mniej.
Nam potrzeba 150 tys ludzi (w wieku produkcyjny) rocznie żeby utrzymać wzrost.
w Lubinie jest około 68 tyś populacji, wcześniej 70 tyś.
Czekałem na taki materiał. Dziękuję
Kurcze Szczecin ma ogromny potencjal przez swoją lokalziacje, dostep do morza czy walory przyrodnicze. Dostep do morza, bliskosc samego morza, 4-rte najwieksze jezioro w Polsce, sporo zieleni, bliskosc Niemiec i Skandynawii. Tylko brakuje nieco kasy na wiecej inwestycji samorzadowych aby przyspieszyc proces reiwtalizacji i uatrakcyjniania tenerow np nad jeziorem czy rzeką, ktore obecnie bardzo sa inwestowane przez inwestorów czy deweloperow. Dodam, ze firmy morskie nie placa podatku pit. a wiec Szczecin nie zarabia na jednej ze swoich glownych branz...
Szczecin ma dostęp do morza ?
Jak najbardziej. Przez pogłębiony specjalnie kanał do 12,5m głębokości, gdzie mogą wchodzic statki nawet 200m. Jest sporo zdjęc wielkich statków zacumowanych na nabrzezach w Szczecinie :D Polecam pogooglować. Formalnie i prawnie w Szczecinie jest morze do Trasy Zamkowej. @@1.618-o2y
W 2060 roku będę miał 77 lat jak dożyje do tego czasu 🤣i mało mnie będzie obchodzić wyludnianie się polskich miast.🧐
w 2060 nie będzie świata który znamy, rozpatrywanie tego co będzie w obecnych kategoriach nie ma żadnego sensu
I bardzo dobrze! :D
Ekstrapolowanie danych na wykresie jest obarczone olbrzymim błędem. Kwestia imigracji, pracy zdalnej, zbyt wysokich cen nieruchomości w największych miastach może dużo namieszać w danych w przyszłości. Dodatkowo pomijamy rozwój infrastruktury takiej jak szybkie koleje i możliwości dojazdu do pracy np w stolicy z miast takich jak Łódź.
może odcinek nt. Czemu miasta niechętnie przejmują sąsiednie miasta, wsie
Bo sąsiednie miasta i wsie bronią się przed tym rękami i nogami, jakby moje miasto przejęło kilka sąsiednich wsi i mniejszych miast swojej aglomeracji to dziś mogłoby liczyć 170-200 tysięcy mieszkańców a nie 130 tysięcy. Miastem ten jest Rybnik
Miłe są te prognozy dla Łodzi, ale obawiam się, że jak zawsze, błędne. Każde poprzednie były niedoszacowane. Jeszcze 2 lata temu mówiono, że Wrocław wyprzedzi Łódź po 2026, czyli miało to zająć 5 lat, a stało się to w rok.
Niestety Łódź to smutny przypadek
Po co mówić ludziom że demografia w Polsce ma się źle? Trzeba mówić o sukcesach, prorokować złudzenia, a nie pokazywać okrutną prawdę! Jeszcze juleczki i oskarki depresji dostną jak wstąpią w rzeczywistość ze swojej symulacji.
Chciałem napisać, że ten scenariusz się nie sprawdzi, bo imigrnci przybywają głównie do dużych ośrodków miejskich, ale do 2060r, mogą nastąpić tak ogromne zmiany ze względu na AI, robotyzację, że problemem będzie masa bezrobotnych, a pracę będą mieć tylko osoby o wysokich kwalifikacjach.
40 lat temu przewidywano dla Polski w 2030r, lub jakoś tak, 50mln mieszkańców, teraz, za 20,30lat, ma nas być 30mln. Myślę,że może wyjść średnia, czyli 40 mln w 2050r.
Haha to by dopiero było :p
40 lat temu był znacznie wyższy wskaźnik urodzeń i nie spodziewali się takiego drastycznego spadku urodzeń w czasach dzisiejszych. Wszystkie przewidywania opierają się na obecnych danych i pewnych założeniach na przyszłość które okazują się później mniej lub bardziej trafne. Jednak kompletna zmiana w drugą stronę jest dużo mniej prawdopodobna. Coraz mniej kobiet musiało by rodzić coraz więcej dzieci żeby populacja osiągnęła 40 mln co jest już dużo mniej prawdopodobne.
@@MrDarkBenjamin Z jednej strony to prawda, że mniej kobiet rodzi mniej dzieci, z drugiej pisałem o nietrafności przewidywań, które nie uwzględniają wszystkich zmiennych. A skoro tak, to możemy utrzymać tyle, ile mamy, do 2050 roku.
@@sebastianpiotr2245 Pewnie nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć. Wszystkie przewidywania opierają się na pewnych założeniach które okażą się mniej lub bardziej dokładne.
@@MrDarkBenjamin 40 lat temu w Polsce pojawiła się rekordowa liczba urodzeń, która potem non stop spadała, aż do dzisiejszych czasów. Stąd tak optymistyczne dane. Nie uwzględniały one też emigracji, imigracji. Większość krajów Europy gdyby nie imigracja notowałaby spadek liczby ludności, a miało to miejsce masowo w latach 70 tych i 80tych. Wtedy na minusie były takie kraje, które teraz osiągnęły duży wzrost ludności jak Dania, Austria, Belgia, Irlandia. Jeszcze w 1990 mieliśmy prawie podobną liczbę ludności co Hiszpania, a teraz tam jest 48 mln mieszkańców a u nas prawie 10 mln mniej.
będą tańsze mieszkania, a i tak nie wiem skąd ta fanaberia nad liczbą ludności, nigdy nie było nas tak dużo więc to normalne że musi być jakaś korekta, no i lepiej zadbać o jakość a nie ilość obywateli moim zdaniem.
Żeby faktycznie były tańsze mieszkania, póki co się na to nie zanosi :/
Za 40 lat
Nie będzie tańszych mieszkań, bo fundusze inwestycyjne i wszyscy co mają większą kasę skupują mieszkania i przeinaczają je na wynajmem. Przyszłość dla Polski to masowa imigracja, ci ludzie raczej nie będą bogaczami z kapitałem, który pozwoli im kupić mieszkanie na własność, tylko bidnymi i to im będą te mieszania wynajmowane. W Wrocławiu zna jeden taki nowoczesny blok, który w 70% jest wykupiony nie w celu zamieszkania przez kupującego tylko na wynajem. Bez zmiany prawa ograniczającego masowe skupowanie mieszkań na wynajem, to nigdy te mieszania nie będą tanie.
@@izaakschweizer3508 ta jasne, emigracja, to bajka dla chlopstwa jak kiedyś religia.
@@wykresofan nie mówię że będą tańsze za tydzień ale za te 30 lat, p9pulacja powinna się ustabilizować to naturalny proces, ale zależy tu dużo od naszego rządu, może pomóc lub w tym przeszkodzić.
włocławek 120 tys w latach 90 tych a teraz 97 tys i się wyludnia szybko !!!!!! A i Toruń i Bydgoszcz kase dla siebie biorą a włocławek ochłapy i inwestycje jako takie są ale nic dla młodych tylko ronda i markety ,orliki itp
ja myślę że to bardzo optymistyczne szacunki przy tej i ciągle spadającej dzietności. Będzie do 2030 centralizacja co widać w niektórych miastach ale potem spadek znacznie szybszy. Migranci poprawią statystykę krótkoterminową natomiast nie wpłyną na demografię (większość migrantów to mężczyźni przy już nadwyżce mężczyzn w wieku produkcyjnym)
Chicago..ZNAJDZIESZ ZNAJDZIESZ MNIE-????
Młodsza siostra liczy na przyjazd inżynierów i lekarzy, ale koledzy myślą o wyprowadzce do Tajlandii, bo mają zero maczingów.
Ale bzdety. Liczba mieszkańców Polski się nie zmniejszy, bo to jest zbyt dobre położenie, klimat, ziemia, i inne czynniki. Po prostu, będą wpuszczać coraz więcej ludności z innych krajów. "Byznesmeni" polskojęzyczni i międzynarodowy kapitał będą płakać, że nie ma ludzi do pracy, a w sklepach coraz mniej ludzi będzie robić zakupy, to polskojęzyczne (nie)rządy będą otwierać coraz szerzej granice.
Pamiętam jak 15lat temu mówiono, że jak masa Polaków wyjedzie i powstaną braki na rynku pracy, to wzrosną pensje, bo rynek sam to wymusi i i ci Polacy z zagranicy wrócą, bo im się będzie w Polsce opłacało pracować . Teraz okazuje się, że wcale to tak nie działa i zamiast tych Polaków, co ich wygnano na imigrację, mają być wpuszczani inni migranci z całego świata, bo jeden z drugim byznesmen jak ich nazwałeś dalej płaci najniższą krajową i zamiast dostosować się do warunków rynkowych i braku siły roboczej podwyższając pensje to naciska na rząd, by mu sprowadził tanią siłę roboczą. Jak był rynek pracodawcy to wszyscy oni mówili, że jest masa chętnych na takie i takie stanowisko, więc mają w czym wybierać i mogą dawać głodowe pensje, teraz jest rynek pracownika i ci sami ludzi już do warunków rynku nie chcą się dostosować, tylko chcą, by rząd im dalej stworzył warunki do rynku pracodawcy wpuszczając miliony imigrantów. Największą tragedią demografii Polski była ta wymuszona imigracja, która spowodowała całą tą złą perspektywę na przyszłość. Czesi 15 lat temu zmienili politykę społeczną i dzisiaj mało który Czech imigruje i u nich udało się zatrzymać wiele pokoleń u siebie, więc i demografię mają dobrą, w Polsce dalej wielu imigruje za chlebem za granicę, bo dalej przez sztuczne zaniżanie wynagrodzeń przez tych pseudo przedsiębiorców i uprzywilejowane korporacje zagraniczne, których jedyną metoda na konkurencję jest konkurowanie niskimi kosztami pracy i przez to nie opłaca się w wielu branżach w Polsce pracować.
@@izaakschweizer3508 Dokładnie tak jest. Bardzo dobrze napisane.
I jeszcze byś męża i dzieci się dorobiła ☠️
Poszukaj kraju w podobnej sytuacji ale ze starszą populacja niż u nas. Zobacz jaka skala migracji jest potrzebna żeby zasypać naturalny ubytek ludności.
We Francji to nie Lewica wpuszczała imigrantów tylko kapitalistuczna prawica ktora potrzebowała taniej siky roboczej i konsumentów
Rip Poland
Wielkie miasta wkrótce wyciągną ludności z prowincji i same zaczną mieć problemy demograficzne
Pozytyw to trzeba czekać do 2060 wtedy nieruchomości powinny stanieć.
ceny mieszkan pojda na leb wraz ze spadkiem mlodych ludzi
Najciekawiej będzie w interiorze. O ile większe aglomeracje są w stanie stabilizować populację lub nawet ciut rosnąć zasysając ludzi z zewnątrz, to wiele małych miasteczek (na tyle oddalonych by nie być sypialną) nieszczególnie.
Proponuje droższy wynajem mieszkań i większe ceny kupna mieszkań/domów i będzie więcej dzieci, haha. A tak teraz na poważnie. Każdy z nas wie, że w świecie zwierząt zanim się pojawi potomstwo to wpierw wedle gatunku powstaje gniazdo, dziupla, nora a dopiero wtedy jest potomostwo - nigdy odwrotnie ;p Jak się bierze kredy hipoteczny np; 400 tys zł a później trzeba spłacać drugie tyle tj. 800 tys. zł to tak, ja by się zaoszczędziło po kilkudziesięciu latach sumę 800 tys zł po czym połowę tych pięniedzy wyrzucić ot tak na ulicę. Ktoś by wtedy powiedział, że ten człowiek zwariował, ale właśnie tak to mniej więcej wygląda przy braniu kredytu moi kochani :D. Tutaj mentalność ludzi ideologie, kultura mają w pewnym stopniu wpływ na ilość dzieci ale najważniejsze to status materialny, bezpieczeństwo pewności jutra. A teraz was zszokuje informacją. Nawet ludzie z tzw. trzeciego świata też powoli się budzą i za 10-20 lat na palcach jednej ręki będziemy liczyć kraje gdzie jest zastępowalność pokoleń. Gdzieś około 2060 roku będzie szczyt populacji światowej, później będzie spadać ;p System finansowy jest do naprawy, kultura pracy, mentalność ludzi.
Jak oceniacie te prognozy? Jest bardzo źle? 😉
Jak Bruski będzie nadal prezydentem Bydgoszczy to nic się nie zmieni
Trzeba zakazać emigracji za pomocą exit-taxu. Kolejne kroki zapobiegawcze to bykowe i progresywny kataster. Bezdzietni muszą być w pierwszej kolejności brani w kamasze. Kościół powinien włączyć się w akcję pronatalną z orędziem "copulare necesse est".
Za dużo się opaliłeś kadzidła
Zadne z tych miast nie straci ludnosci. Wszystkie te wiochy wokol miast zostana przylaczone do nich predzej czy pozniej
Dlaczego wciąz nie bierzeta pod uwagę imigracji?
fajne byłyby dane dla całych aglomeracji
Mam pytanko czy te dane uwzględniają tylko depopulację? Bo wydaję mi się że migracja z biedniejszych części świata może poprawić te dane chyba że już są wzięte pod uwagę i jest aż tak źle? 😵😲😵
Jest wzięte pod uwagę. W swoim scenariuszu GUS uwzględnia stopniowy wzrost imigracji do Polski. Aczkolwiek prognoza ta zakłada wciąż małą migrację.
@@wykresofan czyli musimy szybko iść w automatyzację 🤣
GUS nie brał pod uwagę strefy czystego transportu mniej gości to mniejszy zarobek najpierw ucieka biznes spadają dochody z podatków to się podnosi podatki i zaczynają uciekać mieszkańcy
Człowieku czy jeszcze świat będzie istniał do tych lat?
A coś się ma stać o czym nie wiem? :p
Przecież donek z kaczorem mówią że się rozwijamy :-)
ruclips.net/video/CbnzyDtlisA/видео.html
ku pokrzepieniu, jak może to wyglądać.
Będzie dobrze Tanie mieszkania dla Polaków na pewno w miastach poniżej 200 tys mieszkańców ha ha ha
W Rajchu już od 1972r. liczba zgonów była większa od liczby urodzin. I co? Od tego czasu ludność w Niemczech zmalała, czy wzrosła?
Wyszli dobrze tylko na sprowadzaniu Europejczyków (patrz Polska i b. Jugosławia).
@@kj4923 Z tym się zgadzam. Ale na turasach się wyłożyli.
@@let0atreides W Niemczech głównie rodziny z krajów III świata mają wysoki przyrost naturalny. Arabskie, tureckie, czeczeńskie, murzyńskie rodziny mają często po 4-7 dzieci. Przyrost rodowitych Niemców, to katastrofa.
To sam się dzieje we Francji, gdzie jest co prawda dodatni przyrost ludności, ale głównie wśród rodzin imigranckich, a nie samych Francuzów.
Na Słowacji też "nie jest źle" z przyrostem demograficznym. Ale to głównie dzieje się u rodzin cygańskich, które są na ogół wielodzietne. Demografowie szacują, że jak tak dalej pójdzie, to za jakieś 40 lat liczba Cyganów przekroczy liczbę Słowaków.
Wyczuwam więcej korków na dojazdówkach do Poznania
Pewnie tak ;) ale nie tylko to miasto będzie miało coraz większy ten problem
a widziales ostatnio opublikowane dane przez Wrocław? gdzie mowia o prawie 900 tys. obecnie mieszkancach we Wro? :):)
ruclips.net/video/yVgRzXpp6os/видео.html
Bazował na danych GUS-u, które chyba jak każdy wie, są mało dokładne. Szkoda bo przydałby się film z szacowaną rzeczywistą liczbą ludności
Kutno 41tyś z 51 tyś😥
Bzdury! Gus? Weż się dziecko za jakieś inne klocki…
Rodowitych Polaków w Polsce to zostało ze 30mln, imigranci z upainy też wyjadą, już ich na zachodzie pełno. Ten kraj się zwija.
To trzeba wpuszczać azjatów, problem z tym, że poziom życia wszędzie skoczył i o sensownych emigrantów trudno ale może jacyś filipińczycy i okolice by się skusili. Azjaci to jedynie sensowni imigranci, mało problemowi i chętni zwykle do pracy.
@@teq_nix tak, to prawda nie ma z nimi problemów. Może jedynie to że trudną się własnym biznesem, także i tak w pracach, których nikt nie chce dalej będą wakaty. Tu raczej chodzi o politykę żeby niszczyć państwa narodowe, a ludzie zatracili swoje pochodzenie i byli rozmytą papką w kierowaniu łatwi, destabilizacja poczucia bezpieczeństwa, inne religie typu islam to wszystko ma na celu do tego doprowadzić.
Mamy bardzo małe miasta.Warszawa powinna mieć 4-5mln mieszkańców. Kraków że 3mln.Duze ośrodki miejskie generują rozwój gospodarczy,kulturowy,modernizacyjnych,każdy inny.Miasto 0,5mln w dzisiejszych czasach to trochę śmiech. Mówię o mieście traktowanym jako duże. Z drugiej strony mam wrażenie,że w Krakowie to jest już grubo powyżej mln.mieszkancow .Tak czy inaczej tylko w przybyszach z zagranicy nadzieja.Byle by robić to z głową.
Kraków na co dzień to jest spokojnie 1,2-1,5 mln ludzi mieszkających, studiujących, turystów i dojeżdżających do pracy/rozrywek z aglomeracji. Do tego jeszcze masakra na południowej obwodnicy, gdzie są dni, że ja z okolic Wieliczki jadę do Ikei godzinę bo ta droga obsługuje nie tylko tą olbrzymią liczbę mieszkańców ale i cały tranzyt tirów itp. Taka Skawina, Wieliczka, Zielonki, Libertów to tak naprawdę Kraków tyle, że się bronią przed wchłonięciem.