Pierwsze słowa już do mnie trafiły. Nauczyłem się tego kiedy kupiłem swój drugi wymarzony aparat. Dla ciekawskich. Olympus OMD EM5 mark II, szczelne body, szczelny obiektyw, mały, na street idealny, dodatkowo napakowany różnymi funkcjami. Nagle okazało się, że wcale nie robię lepszych zdjęć. Nie stałem się lepszym fotografem. Bo tak naprawdę liczy się pomysł, konsekwentna realizacja, popełnianie błędów, odkrywanie tego co lubię fotografować, co lubię w fotografii. Sprzęt to tylko sprzęt. Ma pomagać a nie utrudniać. Stąd też siedziałem godzinami w pokoju i bawiłem się przyciskami aż skonfigurowałem tak żeby było mi wygodnie i intuicyjnie, bez zastanawiania się co jaki przycisk robi. Wtedy wychodząc na ulicę czy bawiąc się z rodziną albo sam coś kombinując po prostu czerpie satysfakcję z procesu, dążenia do urzeczywistnienia tego co mam w głowie. Piękna sytuacja kiedy myśl staje się rzeczywistością.
Jeden z lepszych odcinków z tej serii.Prawie ze wszystkimi opiniami ,myślami się w pełni zgadzam z wyjątkiem ostatniej.Nie muszę wsiadać do odrzutowca aby zrobić świetne zdjęcia.Autor chyba chciał powiedzieć że jako nauczyciel fotografii musi znać nowości i wszelkie nowinki.
Jak poszlam zielona na kurs I taka wyszlam mino ,że to był kurs dla zielonych...A do tego miałam inny aparat inny niż Nikon...byłam całkiem "zlana"... Szkoda ,że nie napisał w informacji o kursie jakie warunki trzeba spełnić,bo to był kurs który miał pomóc w robieniu fotek ,nawet jeśli nic nie umiesz. Teorie znałam wcześniej,chciałam aby realnie wyjaśnił mi rzeczy których nie potrafię. Najgorszy kurs na jakim byłam,bo najważniejszy-gwiazdor to prowadzący...gadająca glowa Wyrzucone pieniądze w bloto. Fotografować nauczyłam się sama,czytając i oglądając yt,chodząc w teren,zmieniajac obiektywy i eksperymentując z parametrami ekspozycji i ustawieniami aparatu.
Pierwsze słowa już do mnie trafiły. Nauczyłem się tego kiedy kupiłem swój drugi wymarzony aparat. Dla ciekawskich. Olympus OMD EM5 mark II, szczelne body, szczelny obiektyw, mały, na street idealny, dodatkowo napakowany różnymi funkcjami. Nagle okazało się, że wcale nie robię lepszych zdjęć. Nie stałem się lepszym fotografem. Bo tak naprawdę liczy się pomysł, konsekwentna realizacja, popełnianie błędów, odkrywanie tego co lubię fotografować, co lubię w fotografii. Sprzęt to tylko sprzęt. Ma pomagać a nie utrudniać. Stąd też siedziałem godzinami w pokoju i bawiłem się przyciskami aż skonfigurowałem tak żeby było mi wygodnie i intuicyjnie, bez zastanawiania się co jaki przycisk robi. Wtedy wychodząc na ulicę czy bawiąc się z rodziną albo sam coś kombinując po prostu czerpie satysfakcję z procesu, dążenia do urzeczywistnienia tego co mam w głowie. Piękna sytuacja kiedy myśl staje się rzeczywistością.
Jeden z lepszych odcinków z tej serii.Prawie ze wszystkimi opiniami ,myślami się w pełni zgadzam z wyjątkiem ostatniej.Nie muszę wsiadać do odrzutowca aby zrobić świetne zdjęcia.Autor chyba chciał powiedzieć że jako nauczyciel fotografii musi znać nowości i wszelkie nowinki.
Fajna rozmowa, pozdrowienia Pawle 👍
Tego się nie spodziewałem !
Taki trochę bufon... 🤔
Jak poszlam zielona na kurs I taka wyszlam mino ,że to był kurs dla zielonych...A do tego miałam inny aparat inny niż Nikon...byłam całkiem "zlana"...
Szkoda ,że nie napisał w informacji o kursie jakie warunki trzeba spełnić,bo to był kurs który miał pomóc w robieniu fotek ,nawet jeśli
nic nie umiesz.
Teorie znałam wcześniej,chciałam aby realnie wyjaśnił mi rzeczy których nie potrafię.
Najgorszy kurs na jakim byłam,bo najważniejszy-gwiazdor to prowadzący...gadająca glowa
Wyrzucone pieniądze w bloto.
Fotografować nauczyłam się sama,czytając i oglądając yt,chodząc w teren,zmieniajac obiektywy i eksperymentując z parametrami ekspozycji i ustawieniami aparatu.
Bylam na szkoleniu u Pana Damiana, polecam
Super gość 👍👍👍
Super rozmowa.