Spotkaliśmy się z Panem Krzysztofem Brossem i Jego żoną Ewą oraz dziećmi (Ula i mały Krzyś) w sierpniu 1999 r. w Sannie nad Soliną. Doszliśmy do nich brzegiem jeziora z Teleśnicy Oszwarowej. Zawiodła nas do Brossa Jego książka pt."Burza nad Sanna (1989).Kiedyś mieszkał w Katowicach. Przyjęli nas Brossowie bardzo gościnnie.Dziękujemy bardzo. Ewa odprawiła nas na powrót do Teleśnicy poprzez jezioro ,ich łodzią z ciężkiej blachy,nazwaną przez nich żartobliwie "bundes mariną". To już ponad 20 lat temu,kiedy spotkaliśmy Brossa. -Duzo zdrowia,pnie Krzysztofie.wszystkiego najlepszego !
Witam. Z zainteresowaniem obejrzałam Pana reportaż,o ludziach mieszkajacych w Bieszczadach. Pobudza do refleksji i zadumy. Mozna zauważyć ze , wiele ludzi teskni za zyciem z dala od chałasliwych miast,materialnych dążeń,i za ciszą,spokojem wśród pieknej przyrody.Są to naturalne pragnienia,wszczepione nam przez Boga. Gdyby ludzie byli posłuszni Bogu ,nadal mogli by zyc w Raju z Adamem i Ewa. Zdaje sobie sprawę z tego że, czytanie Biblii nie jest dzisiaj popularnym zajeciem.Niemniej jednak mozna się z niej dowiedzieć że,zamierzenie Boga co do ludzi i ziemi nie zmieniło się.Np :w Księdze Izajasza rozdział 65 :a wersety 21,22 b ,zapewniaja .,, Pobudują domy i beda w nich mieszkac,zasadzą winnicei będą jeść ich owoce.Nie będą budować po to,żeby ktoś inny tam mieszkał,ani sadzić po to,żeby ktoś inny jadł.,,, Natomiast Ks.Objawienia 21:4 zapewnia że,w Krolestwie Bożym, o które się modlimy,nie będzie chorób i śmierci.Co Pan dadzi o tych obietnicach Bożych? Pozdrawiam.
... a później, w 2004 Ewa odeszła. Nagle, spakowała walizki i jej nie ma. Zostawiła dzieci. Po operacji bioder gospodarz nie dawał rady już ogarnąć gospodarstwa. Dostawał 200zł alimentów, wywalczył w sądzie o sto złotych więcej. Takie to bieszczadzkie historie są w praktyce. Ładne na zdjęciach.
Czy to dom w Bieszczadach czy na Mazurach, jeden pies, bo chodzi o co innego. Ciotka mojej matki została gospodynią w wieku 14 lat, a miała dodatkowo 8 letnią okaleczoną siostrę na utrzymaniu, obie były samotne i ciężko pracowały, ale były na swoim. Ta ciotka wyszła za mąż w wieku 16 lat, nikt im nie dawał żadnych alimentów, odprawy, emerytury, renty czy 500+. Bo chodzi tylko o to (i każdy mądry to rozumie) aby państwo nie odbierało ludziom tego wszystkiego co zarabiają-a tak mamy w Polsce. Jak państwo by było uczciwe, i brało Polakowi rocznie tylko 7% dochodu, zamiast jak obecnie 80%, to każdy z nas w Polsce żyłby sobie spokojnie na poziomie jaki ma teraz poseł, sędzia, policjant, ksiądz i lekarz. W tej chwili jak pan ugotuje gar bardzo dobrej zupy czy zrobi pierogi, ze swoich warzyw i mięsa, i sprzeda pod własnymi drzwiami po 1 złotych za miskę tej zupy, to pójdzie pan do więzienia. Bo aby byle co sprzedać, byle grosz zarobić, to dziadowskie państwo Polskie od razu ściąga haracz, nie od super bogatego koncernu, ale od najbiedniejszego Polaka. W Polsce nic Polakom się nie opłaca robić, na zachodzie to my jesteśmy pany, ale u siebie dziady, a gadanie o "zmywakach w Irlandii" to gadanie głupiego, ja znam kobietę po studiach która jest na zmywaku w Krakowie za parę groszy, matka i żona. W Polsce ministrowie, posłowie, biskupi, nie dadzą panu żyć, zarabiać, musi pan być dziadem, uzależnionym od "widzi mi się" urzędnika, od renty, alimentów czy 500+, musi pan być posłuszny "bo nie dadzą". Ta ciotka mojej matki w wieku 25 lat, bez liceum i studiów to była pani, na swoim, bo nikt jej wszystkiego co z mężem i siostrą wypracowała nie odbierał. A obie z siostrą zostały osierocone, bo ich dziadek dawał żywność partyzantom, i za to został rozstrzelany on, jego syn, synowa, wnuki i dwie rodziny sąsiadów, razem zamordowano wtedy 48 osób, najmłodsze dziecko miało 8 miesięcy. Ocalały tylko dwie dziewczynki, bo jednej podczas egzekucji nie było w domu, a druga ciężko ranna masakrę przeżyła. Problemem w Polsce nie są te skurwysyny w Sejmie, ale tacy ja ty durny człowieku, którzy nie rozumieją że urzędnik państwowy, premier czy minister nie ma swoich pieniędzy, i aby komuś dać, odbiera innym, a przy okazji połowę bierze dla siebie, dla swoich pociotków, koleżków, sługusów. Znam ludzi w Pirenejach czy Alpach którzy żyją jak król Łokietek, ale tam państwo się w ich sprawy i życie nie wpieprza, jak sprzeda taki stary hipis turyście chleb, ser, miód, jajka, mięso z królika, zsiadłe mleko czy bimber, to żaden urząd jego paru groszy nie tyka-i o to chodzi ty baranie.
Wspanialy film ; mieszkam 1800 km od bieszczad ale ogladam te filmy ktore polecila mi znajoma Dorotka z domu Szczesna z Rudawki i jestem ciagle pod ogromnym wrazeniem PIEKNA BIESZCZAD
1800 km - to chyba we Francji. Bieszczady już nie te co kilkadziesiąt lat temu - z roku na rok zbyt ludne się stają. A i coraz więcej hałasu i komercji.
Super film ! Pada w nim nazwisko Wiktorini którego miałem okazję spodkać nad Soliną w 1995 roku jakoś. Dziwne że z nim nie zrobiono wywiadu. A może pojawia się w innym filmie tej serii ?
Tak wygladaly kiedys nasze kochane Kresy. Niestety wojna i zawistni sasiedzi zepsuli to wszystko i oderwalo to od macierzy. Pozostal tylko maly skrawek tego regionu.
Bo w Bieszczadach szczęściem nie są pieniądze, tylko wolność, przyjaciele i dobrzy ludzie.
Nieaktualne
@@witoldtomczyk3572 ?
@@witoldtomczyk3572 potwerdzam
Eterre m e qr Edmundo @ è fnmgymeqde
Nigdzie pieniądze nie są szczęściem!
Spotkaliśmy się z Panem Krzysztofem Brossem i Jego żoną Ewą oraz dziećmi (Ula i mały Krzyś) w sierpniu 1999 r. w Sannie nad Soliną. Doszliśmy do nich brzegiem jeziora z Teleśnicy Oszwarowej. Zawiodła nas do Brossa Jego książka pt."Burza nad Sanna (1989).Kiedyś mieszkał w Katowicach. Przyjęli nas Brossowie bardzo gościnnie.Dziękujemy bardzo. Ewa odprawiła nas na powrót do Teleśnicy poprzez jezioro ,ich łodzią z ciężkiej blachy,nazwaną przez nich żartobliwie "bundes mariną".
To już ponad 20 lat temu,kiedy spotkaliśmy Brossa. -Duzo zdrowia,pnie Krzysztofie.wszystkiego najlepszego !
Dziękuje za to,że powstały te filmy.
Bieszczady są magiczne tam się odpoczywa ,kiedy tam wracam czuję się wolnym człowiekiem szacun 👍 pozdrawiam serdecznie wszystkich 👍
Wspaniala praca, wspaniali ludzie.
Dziekuje
Wspaniały film, jak każdy Pana Potockiego.
Witam. Z zainteresowaniem obejrzałam Pana reportaż,o ludziach mieszkajacych w Bieszczadach.
Pobudza do refleksji i zadumy.
Mozna zauważyć ze , wiele ludzi teskni za zyciem z dala od chałasliwych miast,materialnych dążeń,i za ciszą,spokojem wśród pieknej przyrody.Są to naturalne pragnienia,wszczepione nam przez Boga.
Gdyby ludzie byli posłuszni Bogu ,nadal mogli by zyc w Raju z Adamem i Ewa.
Zdaje sobie sprawę z tego że, czytanie Biblii nie jest dzisiaj popularnym zajeciem.Niemniej jednak mozna się z niej dowiedzieć że,zamierzenie Boga co do ludzi i ziemi nie zmieniło się.Np :w Księdze Izajasza rozdział 65 :a wersety 21,22 b ,zapewniaja .,, Pobudują domy i beda w nich mieszkac,zasadzą winnicei będą jeść ich owoce.Nie będą budować po to,żeby ktoś inny tam mieszkał,ani sadzić po to,żeby ktoś inny jadł.,,,
Natomiast Ks.Objawienia 21:4 zapewnia że,w Krolestwie Bożym, o które się modlimy,nie będzie chorób i śmierci.Co Pan dadzi o tych obietnicach Bożych? Pozdrawiam.
Bylismy z Zona w 2017r CUDOWNIE, SOLINA OKOLICE .......NO COZ BIESZCZADY ...WE LOVE IT. 👍👍♥️♥️🇨🇦🇨🇦
Wspaniały człowiek, to jest życie nie pogoń za pieniądzem
Bardzo dziękuję!
Zawsze dobrej siły i zdrowia :) Wszystkiego najlepszego i po swojemu oczywiście :) Pozdrowienia
Piekna historia Opowiada Pan przez serce, ,,z dusza,,🏕🌲✍❤
Wsparcie, empatia piękne widoki po co komu wiecej.
i dajcie mu to co sprawia mu szczęście....nie zabierajcie marzeń......
Świetny reportaż ........zadzoszcsze Wam....
samotność -...uczy życzliwości ...
Piękne te Bieszczady,ale życie tam musi być trudne!
Paradoskalnie jest odwrotnie.
... a później, w 2004 Ewa odeszła. Nagle, spakowała walizki i jej nie ma. Zostawiła dzieci. Po operacji bioder gospodarz nie dawał rady już ogarnąć gospodarstwa. Dostawał 200zł alimentów, wywalczył w sądzie o sto złotych więcej. Takie to bieszczadzkie historie są w praktyce. Ładne na zdjęciach.
Czy to dom w Bieszczadach czy na Mazurach, jeden pies, bo chodzi o co innego. Ciotka mojej matki została gospodynią w wieku 14 lat, a miała dodatkowo 8 letnią okaleczoną siostrę na utrzymaniu, obie były samotne i ciężko pracowały, ale były na swoim. Ta ciotka wyszła za mąż w wieku 16 lat, nikt im nie dawał żadnych alimentów, odprawy, emerytury, renty czy 500+. Bo chodzi tylko o to (i każdy mądry to rozumie) aby państwo nie odbierało ludziom tego wszystkiego co zarabiają-a tak mamy w Polsce. Jak państwo by było uczciwe, i brało Polakowi rocznie tylko 7% dochodu, zamiast jak obecnie 80%, to każdy z nas w Polsce żyłby sobie spokojnie na poziomie jaki ma teraz poseł, sędzia, policjant, ksiądz i lekarz. W tej chwili jak pan ugotuje gar bardzo dobrej zupy czy zrobi pierogi, ze swoich warzyw i mięsa, i sprzeda pod własnymi drzwiami po 1 złotych za miskę tej zupy, to pójdzie pan do więzienia. Bo aby byle co sprzedać, byle grosz zarobić, to dziadowskie państwo Polskie od razu ściąga haracz, nie od super bogatego koncernu, ale od najbiedniejszego Polaka. W Polsce nic Polakom się nie opłaca robić, na zachodzie to my jesteśmy pany, ale u siebie dziady, a gadanie o "zmywakach w Irlandii" to gadanie głupiego, ja znam kobietę po studiach która jest na zmywaku w Krakowie za parę groszy, matka i żona. W Polsce ministrowie, posłowie, biskupi, nie dadzą panu żyć, zarabiać, musi pan być dziadem, uzależnionym od "widzi mi się" urzędnika, od renty, alimentów czy 500+, musi pan być posłuszny "bo nie dadzą". Ta ciotka mojej matki w wieku 25 lat, bez liceum i studiów to była pani, na swoim, bo nikt jej wszystkiego co z mężem i siostrą wypracowała nie odbierał. A obie z siostrą zostały osierocone, bo ich dziadek dawał żywność partyzantom, i za to został rozstrzelany on, jego syn, synowa, wnuki i dwie rodziny sąsiadów, razem zamordowano wtedy 48 osób, najmłodsze dziecko miało 8 miesięcy. Ocalały tylko dwie dziewczynki, bo jednej podczas egzekucji nie było w domu, a druga ciężko ranna masakrę przeżyła. Problemem w Polsce nie są te skurwysyny w Sejmie, ale tacy ja ty durny człowieku, którzy nie rozumieją że urzędnik państwowy, premier czy minister nie ma swoich pieniędzy, i aby komuś dać, odbiera innym, a przy okazji połowę bierze dla siebie, dla swoich pociotków, koleżków, sługusów. Znam ludzi w Pirenejach czy Alpach którzy żyją jak król Łokietek, ale tam państwo się w ich sprawy i życie nie wpieprza, jak sprzeda taki stary hipis turyście chleb, ser, miód, jajka, mięso z królika, zsiadłe mleko czy bimber, to żaden urząd jego paru groszy nie tyka-i o to chodzi ty baranie.
Wspanialy film ; mieszkam 1800 km od bieszczad ale ogladam te filmy ktore polecila mi znajoma Dorotka z domu Szczesna z Rudawki i jestem ciagle pod ogromnym wrazeniem PIEKNA BIESZCZAD
1800 km - to chyba we Francji.
Bieszczady już nie te co kilkadziesiąt lat temu - z roku na rok zbyt ludne się stają. A i coraz więcej hałasu i komercji.
Po prostu ludzie odnalezli swoje szczescie,piekny film
Tez mieszkalem na Strubowiskach
W latach 79-80 pamietam Ryska
Super film ! Pada w nim nazwisko Wiktorini którego miałem okazję spodkać nad Soliną w 1995 roku jakoś. Dziwne że z nim nie zrobiono wywiadu. A może pojawia się w innym filmie tej serii ?
Konkretnie Henryk Victorini
Panie Potocki - prosze mi powiedziec gdzie mozna Kupic Książki wydane przez (Krola Juliusza Spode Starego debu ) dziekuje !!!!
Tak dobrze powiedziane, bezkrytyczni jesteśmy tylko wobec siebie
Chciałabym tak kiedyś umieć. Bez tej całej kasy, rzeczy materialnych.. Próbuje, ale mi nie wychodzi :)
Czasami też bym tak chciał, może kiedyś mi się uda.
Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Piękne spokojne życie
Marzy mi sie tak zyc. W lesie w swoim swiecie,
Dziękuję.
Piękne historie ❤
Bylam nad Solina ostatni raz w 73 roku , oczarowala mnie przyroda ale rzeczywistosc zaskrzeczla dom , dzieci , maz....
👍
Wspanialy film..
Haj żywe Bieszczady...
Janusz Bieszczadzki Jakie to cudne.Te dzieci na koniach sa wspaniale.
Szacunek, to sa ludzie, ktorzy podazaja za szczesciem a nie pieniadzem - a moze by tak w Bieszczady ? :)
Przynajmniej człowiek miał by więcej wolności
Bylem motorcyklem. wyprawa wielka bo mieszkam w NRW Niemcy,
nad dolina Neandertal. I tesknie.
"Wracajcie do kraju, tu będziecie bezpieczni"
Ojciec Klimuszko
Kiedy był nagrany ten materiał?
pytanie: czy duch może istnieć bez materii i na odwrót? dowody poproszę
Najlepsza telewizja.
Głośna muzyka 🎶....
W tym szaleństwie jest metoda !
Nie ma już Ryśka,Krysi ze Szwejkowa,Włodka Nadopty a i Lutek już dawno nie gazduje na Połoninie.
Bywałem od wody w tym miejscu, gdy nie było "odmieńców"...
Tak wygladaly kiedys nasze kochane Kresy. Niestety wojna i zawistni sasiedzi zepsuli to wszystko i oderwalo to od macierzy. Pozostal tylko maly skrawek tego regionu.
Nieszkodliwy wariatuńcio :)
To nie wariat.
I pan rajdowiec się dziwi ze mu DWA razy resory urwało.
ten maly Krzysio to jak maly polski wiking
bingo super porównanie,
ale jacy Oni szczęśliwi
Cudowne dzieciaki.Przypomnialo mi sie moje dzicinstwo.
owszem i są te niedomykające się drzwi, ale z alarmem niestety. taki świat
Nic nie słychać tylko muzyka
Ciekawe co robią te dziedzi teraz
Bros dalej żyje z turystyki, w lutym byłem w Teleśnicy to płynął swoją motorówka 😃
Pamiętajcie o Hucułach ruclips.net/video/auePhiYk8jo/видео.html
Niestety lecz król Julian I nie żyje, a po nim została tylko pamięć i chata
No ale może ....
W PRL w Bieszczadach zaroiło się od takich "filozofów", którzy w rzeczywistości spieprzyli przed obowiązkiem alimentacyjnym z centralnej Polski.
rzucic to wszystko ech
supier
Ale ten w kapeluszu z brodą przynudza.
Ale zalew w Solinie jest daleko od Bieszczadów !
Nie mieszajcie ludziom w głowach !
Bieszczady widać z Soliny na horyzoncie !
Pozdrawiam .
Y
A Tobie wychodzi najlepiej lanie wody
Kryształy prawdziwej wiedzy zlepione fałszem 🤭 dobrze jest odklejony🤦ale musi mieć bałagan w głowie
Nie da się oglądać z tym paskiem.
Lumpy bieszczadzkie!!
Zakapiory bieszczadzkie !!!
Za dużo w tym wszystkim oczywistości i jakowejś pewności co do poznania tego.
a kobiety tam wszystkie wymarły czy wyemigrowały?
TAM żyć kobietą jest być kobietą z j...
Nie ma ich na tyle żeby wypełnić taki odcinek.
Ja pitole, co to kuzwa jest?
A ja sram te Wasze Bieszczady.
jak ci poszło ?? na żadko ??
@@KSokol-oz9tb Z gruzem.
paszoł won.
To zboczenie ,obsrywanie tak dużej powierzchni.Dbaj o zdrowie i nie zasraj się.Pozdrawiam
Kulturalny bo "Wasze" z wielkiej litery !
Bestie prawdziwe , co oni tam robią to tylko policja wie !
znammmm ...o chatce malej drewnianej kapieli w zalewiee strumykach wedrowki swoje miec ...Bieszczady wszystko dla ....