Magiczne dziewczynki dla Milenialsów - recenzja Bee and the Puppycat
HTML-код
- Опубликовано: 12 фев 2023
- Dzisiaj odcinek który można powiedzieć robiłam 10 lat XD Bee and the Puppy cat, przedziwna seria, która zaskakuje na każdym kroku.
TYTUŁ ZACIĄGNIETY Z youtubowej recenzji anglojęzycznej. Po prostu bardzo mi się spodobał.
✎Linki:
✔Facebook fanpage:
/ elvizja
✔ Grupa dyskusyjna na Discord
discordapp.com/invite/pzew3Ug
✔ Patronite
patronite.pl/elvizja
✔TipAndDonation
tipanddonation.com/Elvizja
✔Artystyczny Instagram
/ bazgrelki
✔Drugi kanał o grach:
/ @elvizjaplay132
✔ Kreskówkast - pierwszy polski podcast o kreskówkach
/ @kreskowkast3377
✔Tiktok: www.tiktok.com/@elczak?lang=en
Podkast Duckheads! • DuckHeads - Odcinek 05...
✎Materiały:
• What Makes Bee and Pup...
• Bee and Puppycat: Netf...
• The Deceptive Depth of...
• Exclusive Interview w/...
www.thegamer.com/bee-and-pupp...
✎Muzyka: www.purple-planet.com
❤Subskrybuj!❤ Кино
Naprawdę lubię Cię oglądać bo zawsze umiesz skomentować i przedstawić jakąś nieznaną mi serie. Cieszę się że mamy podobne gusta (uwielbiam odkrywać sekrety serii które są wyjaśniane po czasie i są na tyle angażujące że śledzisz każdy krok i analizujesz wszystko wstecz) i z takim podejściem wiem że warto czekać na kolejne odcinki na kanale. Wiem że to kompletnie nie na temat serii ale chciałem to napisać :P
Dziękuje! Jest to dosyć wymagające bo zawsze tez staram sie obejrzeć absolutnie wszystko z danej serii XD
uf, myślałam że to tylko ja nic nie zrozumiałam z tej serii 😆
Mam nadzieje że dożyje następnego sezonu Bee and the Puppycat bo serial mi się podobał.
Mam nadzieje, że nie będzie trzeba czekać 10 lat :')
Mi tam się BARDZO spodobała netfliksowa wersja, mimo iż odczuwam też sentyment do wersji youtube'owej. Podczas oglądania nie miałem ani trochę poczucia, żeby była ona chaotycznie napisana. Podobały mi się również te zwariowane zachowania postaci. Moim zdaniem 3 pierwsze odcinki usunęły po prostu sceny albo wątki, które były niepotrzebne fabule. Tak czy siak, szanuję twoją opinię. Każdy ma inne gusta.
No wiadomo, mnie w netflixowej wersji podoba się to, że rozwinęli fabułę
Oglądałem serial wraz z premierą na Netflix, wcześniej wtedy nie byłem świadomy istnienia tej poprzedniej youtubowej serii, jednak pomimo tego sam serial bardzo polubiłem. Jest on momentami szalony i dziwaczny ale jednocześnie bardzo spokojny i pięknie wykonany. Myślę że właśnie przez panujący w tej serii spokojny i przyjemny ton (przynajmniej przez większość czasu) tak bardzo ją polubiłem. Idealnie się go ogląda po ciężkim dniu w szkole czy pracy. Do tego moim zdaniem te wszystkie niewyjaśnione dziwactwa i reakcja bohaterów tworzą te serie czymś tak unikatowym i specjalnym,. Choć co prawda można się zgubić w fabule to jednak nie powiedziałbym, że jest to szczególnie istotne w moim przekonaniu. Same postacie i interakcje między nimi przynoszą mnóstwo radości i czułości. Uwielbiam również te muzykę, miód na moje uszy.
Dobry materiał, cieszę się, że poruszyłaś temat tej kreskówki.
Ah pamiętam jak w gimbazie chyba oglądałam Bee & PuppyCat na YT ^^. Serię na Netflixie obejrzałam z sentymentu i bardzo mi się spodobała. Imo to dość filozoficzna produkcja w pewnym sensie
Siema będzie coś jeszcze o Sowim Domu
Ta produkcja na netflixie to klasyczne Netflix orginal gdzie nic nie ma sensu a gówno z szamba wylała na scenariusz.
Ja muszę przyznać, że słyszałam o tej YouTubowej wersji, ale po obejrzeniu dwóch odcinków odpadłam. Gdy dowiedziałam się że wychodzi nowa wersja na Netflix, to postanowiłam się przemóc i przed premierą tej nowej, nadrobić starą, by móc je sobie porównać. No i ostatecznie obejrzałam obie i nie wiem czemu, ale ta starsza wersja jakoś tak mi nie podeszła, trochę się przemęczyłam, by ją skończyć, za to ta nowa dziwnie mnie urzekła i w jeden dzień pochłonęłam całość, a jakiś miesiąc później obejrzałam nawet jeszcze raz. Sama nie wiem dlaczego akurat ta nowa mi się tak spodobała. Chyba po prostu mam dziwne gusta. 😆
A tak z innej beczki, zrobisz kiedyś jakiś film o Świecie centaurów? Bo uwielbiam tę kreskówkę i jestem ciekawa, co ty o niej sądzisz, o ile oglądałaś lub zamierzasz ją obejrzeć. 😄💕
ja na dziesiątym odc. zasnełam, było to zbyt nudne i dziwne
Ja osobiście już dawno oglądałam Bee and the Puppycat i mam nadzieję że będzie kiedyś 2 sezon. I zgadzam że historia powinna wyglądać inaczej. Ja sama się mocno gubiłam oglądając to i właśnie dlatego sądzę że potrzebny jest 2 sezon, by wszystko poprawnie wyjaśnić ( :
Pzrzyznaje się bez bicia, że na poczatku skusiła mnie ta seria wyłacznie wizualnie. Jest taka aestethic, słodka i pastelowa (przypomina nieco Stevena Universa) - każdy kolejny kadr nadaje się na tapetę czy ilustracje do książki (sama chciałabym takie ilustracje tworzyć). Netflixowej wersji nie obejrzałam do końca bo zwyczajnie była... nudna w pórówananiu do tej youtubowej, choć tak wspominasz jest to prawie jeden do jeden. I TAK - uwiera strasznie to usunięcie bardziej dorosłych i nieodpowiednich żarcików (strasznie byłam zawiedziona, że nie było kraba który szukał "cleavage" bo niezmiernie mnie to rozbawiło jak poznalam tłumaczenie tego słowa :D). Ponadto Netflix praktycznie od razu nam pokazał kim jest Puppycat, a we wczesniejszej wersji to jednak było zaskoczenie, malutki gburowaty kotopies nagle okazuje się... no właśnie? najemnikiem, podróżnikiem, jakimś księciem? Nie mam pojęcia. I jeszcze postać Cardamona zawładneła moim serduszkiem (poryczałam się kiedy zaczął z bezsilnosci płakać, bo sama wiem co to znaczy kiedy nie masz juz siły i jedyne na co cię jeszcze stać to usiąść i płakać) Relacje miedzy bohaterami i ich charaktery z pozoru niebywałe są jednak bardzo prawdziwe. Co do samej Bee wydaje mi sie, że może jej ojciec był zwyczajnie samotny i dlatego stworzył córkę? Jakoś tak wątpię że to historia niczym z Astroboya. Wracam do te serii co jakiś czas, jest doskonała żeby ją puszczać do jakichś manualnych zadań typu malowanie, pisanie czy nawet sprzątanie. I jakoś tak, chociaż to animacja, to potrafi przekazać że chociaż dzieją się w naszym życu różne rzeczy to ono wciaż płynie a my w końcu wracamy do normalnosci albo przyzwyczajamy się do zmian (po tym jak Deckard dowiedział się że Bee to robot to nie jest tak że nie utrzymuje z nia kontaktu- jasne wyjechał, ale pisze z nią i żyje dalej, zaakceptował to). I jeszcze jedna kwestia mnie nurtuje- jaka relacja łączyła/ łączy Bee i Kryspina, bo bardzo jej różowym "klonem "wydał sie zainteresowany.
myślę że fani fnafa polubili by tę teorię o bee
Nagrasz shorta o tym że usunęli scenę z For the Future
Netflixowa BEE jest super mega sztos sorry twoje zarzuty może i są trafne ale ja po prostu chłonąłem to show
Pomysł na fabułę zaciągnięty został z anime superbook, a samo superbook jest za to chrześcijańskim anime o biblijnych historiach
Tak, ale tutaj bardziej chodziło o ten motyw z przenoszeniem się w czasoprzestrzeni, nie chrześcijański przekaz.
Ja nie wiem, kto ogląda coś takiego.
Btw jak oceniacie polski dubbing?
Pewnie nie udało się im zmusić Olivera do polskiego :V
W sensie, da się, ale no, angielskie voicebanki są dosyć specyficzne
Jest ok moim zdaniem
@@Elvizja A Oliver dał się zmusić do tego języka?
5:30
Czekaj, co
"Tarantula" song w tle XD
Na ironię losu, pojawiło mi się demo "Circus Monster" wspomnianego vocaloida (W sensie, wśród tych do wyboru)
Aż czuję potrzebę, by usłyszeć jak to brzmi XD
Talkolid Oliver XD
Kojarzą mi się serio talkolidy na YT