Opowiedziane w prosty i spokojny sposób, filmik idealny dla początkujących. Widać też, że autor nie ma podpisanej umowy ze sklepami/producentami i nie wciska na siłę konkretnych modeli. Za to lubię małych twórców 😌 Dzięki!
U mnie przygoda wygladala tak: zenit ttl, później canon a1, oba analogowe, sony dsc-hx300 (pierwszy aparat cyfrowy - bezlusterkowiec typu superzoom), canon 2000d (pierwsza lustrzanka cyfrowa), nikon 600d (pierwsza pełna klatka), panasonic G 80 (wciąż używam jak wszystkich wymienionych), pentax k-70, fujifilm xt3. W Nikonie lubię ergonomie. W życiu nie trzymałem w rękach bardziej ergonomicznej konstrukcji niż d600. Pentax jest cudownym aparatem do najbardziej trudnych warunków pogody. Daje też niewiarygodną jakość obrazu do poźniejszego wyciągnięcia jej z RAWów. Moim zdaniem bezkonkurencyjny choć to właśnie apsc, ado tego lustro. Panasonic to małe ergonomiczne odporne cudo z najbardziej naturalnym obrazkiem. Uwielbiam. M43 mi tu w ogóle nie przeszkadza. Fuji ma za to świetne symulacje, no i jest zupełnie inny niż wymieniona konkurencja. Nie ma systemu pasm tylko pokrętła co jest ciekawym doświadczeniem i albo sie to polubi jako coś innego albo znienawidzi i rzuci w kąt.
A ja na początek wybrałem Sony a6600 i jestem bardzo zadowolony. Znakomity autofokus, najlepsza na ryku bateria (wśród wszystkich bezluster). Obiektywy Sigmy robią robotę 16,30 i 56mm. Teraz doszedł jasny zoom 18-50 f2.8. Sprzęt mega kompaktowy i lekki. Polecam :)
Ranny! Jaki ogrom wiedzy. Nie myślałam, że to aż tak skomplikowane. Myślę o zakupie aparatu, ale by wybrać muszę ten filmik obejrzeć jeszcze raz. Dziękuję i pozdrawiam 😊
Do nauki wśród rzeszy fotografów na początek polecany jest Sony a7r5 + 600 mm f4, potem to już z górki. Ewentualnie Canon R3 + 1200 mm f8 jak ktoś woli konkurencję.
5:56 jak 13 lat temu kupiłem bezlusterkowca (pan gf1), to kolega podejrzewał u mnie skutki urazu mózgowo - czaszkowego, że tyle siana wydałem na takie "cuś". Niewzruszony wiedziałem swoje.
A właśnie, że do nauki tani aparat z APSC jest spoko, kupić można za grosze jakiegoś NEXa czy starego Samsunga NX i podpinać stare obiektywy po przejściówkach np M42. I to będzie prawdziwa nauka jak takiego np heliosa czy pentacon trzeba będzie obsługiwać ręcznie 😎, na głęboka wodę trzeba rzucić.
Fajnie sie słuchało jak zwykle :) mam wrażenie,że nie bardzo lubisz Sony..? Dzis chyba mimo wszystko w FF najbardziej rozsądkowy wybór ze względu na ilość i ceny optyki..np. pełnoklatkowego Samyanga 35mm 1.8 bez problemu kupic można taniej niż np Panasonica 15mm 1.7 ..
Zgadza się, FF obecnie uzyskało kilka cech, które dawniej były mocną stroną systemów z mniejszymi matrycami, w tym m43. Niemniej m43 wciąż ma pewne argumenty po swojej stronie, choćby szybkość trybów seryjnych, czy jakość optyki, także możliwości wideo, szczególnie u Panasonica. Aparaty FF entry level, to nie są demony prędkości 🙂 Ale prawda też, że niektóre obiektywy w m43 są wyceniane raczej zbyt wysoko. Co do Sony, całkiem lubię, miałem małego kompakta i kamerę, dobrze wspominam jedno i drugie 😉
Co Pan myśli o G90 zamiast GX9. Kuszą mnie uszczelnienia. Przypuszczam że ergonomia też bardziej zachęca. Czy jest coś co bardziej przemawia za GX9? Czy jednak lepiej dopłacić (chociaż za ta różnicę można kupić jakiś lepszy obiektyw) do G9 i zgodzić się na większy ciężar i wymiary. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Główną zaletą GX9 jest jego niewielki rozmiar :) Jeżeli natomiast priorytetem jest wygoda i większy rozmiar nie przeszkadza, to G90 może być lepszym pomysłem, uszczelnienia są dodatkowym atutem. Ale G9 jest najlepszym aparatem z tej trójki i myślę, że jeśli tylko budżet pozwala, to zdecydowanie warto :)
Aktualnie stoję przed kupnem aparatu i zastanawiam się na dwoma modelami: Sony A6400 16-50 i Panasonic Lumix G90 12-60. Na początku z kitowymi obiektywami lecz po nowym roku jest duża szansa na zakup coś lepszego. Myślałem o Sigmach 16, 30, 56 w przypadku Sony co do Panasonika to trzeba by się zastanowić. Wiem jakie wady i zalety maja te aparaty lecz nie mogę podjąć ostatecznej decyzji. 4 lata temu miałem przez pół roku Lumixa G80 lecz zdjęcia z niego wydawały mi się za sterylne brakowało mi tego „cukierkowatego obrazka” jak dawała lustrzanka (Nikon D7200) którą mamy w pracy. Teraz jak wracam do strych zdjęć z Lumixa G80 to stwierdzam, że nie było tak źle i być może to kwestia obróbki, że miałem wtedy takie odczucia. Może jakieś rady ;-)
Trudna rada :) A6400 lepiej sobie radzi na wyższych ISO, ale nie ma stabilizacji. Za to nie ma limitu nagrywania w wideo, co może być przydatne :) Ma też zdecydowanie lepszy AF w wideo. Z kolei Panas ma wierniejsze kolory, AF w foto jest bardzo dobry i stabilizacja matrycy też robi robotę :) Wyświetlacz ma pewnie lepszy, bo w Sony użytkownicy zawsze na nie narzekali. Zestaw Sigm można zakupić do obu systemów ;) Zakres dynamiczny będzie lepszy w Sony. Odnośnie kolorów Nikona, są trochę przesycone, co może się podobać :) Panas jest za to dużo bliżej prawdy, ale prawdziwe odwzorowanie kolorów nie koniecznie oznacza ładne i zazwyczaj "ładnie" to trzeba zrobić w obróbce ;)) Bardzo trudny wybór :)))
@@igielfoto Wybór trudny i robi się jeszcze trudniejszy ;-) Ja głownie robię zdjęcia i można powiedzieć, że 90% to właśnie fotografia video tylko okazjonalnie. Za G90 w moim przypadku przemawia to że fajnie leży w dłoni. Ta czy siak dziękuje za odpowiedź.
@@misiekmh495 a wygoda i ergonomia to niezwykle ważna rzecz i jest to spory argument na rzecz G90. Z resztą łatwość obsługi podobnie, a stabilizacja matrycy i ewentualnie dual I.S. z odpowiednimi obiektywami w wielu przypadkach z nawiązką zrekompensuje lepsze działanie wysokich ISO w Sony. W sumie więc tych argumentów jest kilka ;)
Dzień dobry Panie Przemysławie. Potrzebuję porady. Zamierzam zakupić aparat i waham się pomiędzy Fujifilm X-T30 a Olympus EM-5 III. W przypadku OM może być to wejście w nowy system 4/3, którego nie znam, ale aparat posiada wszystkie cechy które mnie interesują - wielość dobrych i lekkich obiektywów, przegubowy LCD i sporo przydatnych funkcji. Za Fujifilm X-T30 przemawia fakt słynnych filtrów analogowych i obrazu oraz większa matryca ale aparat nie ma uszczelnienia i przegubowego LCD. Pierwszy ma mniej pól ostrości, ale czy przy normalnym (amatorskim) użytkowaniu ma to aż tak duże znaczenie? Czy zdjęcia z OM będą gorsze? Dodam, że fotografuję okazjonalnie, najczęściej na mieście i czasami w podróży, nie interesują mnie ogólne plenery a raczej detale, architektura, czasami portret. Do tej pory był Nikon D7100, ale jest dla mnie za ciężki, a dobre obiektywy za drogie. Myślałem jeszcze o Lumixie GX9, który jest mały i poręczny, a obiektywy kompatybilne z OM. Może powinienem zwrócić jeszcze uwagę na inne aparaty? Zależy mi na bardzo dobrej jakości zdjęć (kolor i ostrość). Proszę o pomoc.
Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę Pana potrzeby, to myśląc kategoriami całego systemu, najlepszy będzie Olympus/OM. To są ogólnie bardzo dobre aparaty oferujące bardzo dobrą jakość obrazu. Na wysokich ISO radzą sobie nieco gorzej od korpusów APS-C, ale w wielu przypadkach da się to zrekompensować znakomitą stabilizacją matrycy. Dotyczy to oczywiście fotografowania z ręki i daje to możliwość dłuższego otwarcia migawki, dzięki czemu wartość ISO może iść w dół. Jeśli zależy nam na zatrzymaniu ruchu w ciemnych warunkach, nieodzowne są jasne obiektywy, by ISO trzymać w ryzach. Jednak warto zaznaczyć, że ziarno z matryc m43 daje się dobrze odszumiać. Ja sam używam do tego celu Topaz DeNoise, ale znakomitym programem do współpracy z matrycami m43 jest DXO Photolab, który ma świetną odszumiarkę pokładową, najlepszą na rynku. Wielu zawodowych fotografów pracujących na aparatach m43 używa właśnie tego programu. Z wymienionych przez Pana korpusów, tylko Olympus EM-5 III ma przegubowy ekran i uszczelnienia. GX9 to też świetny, nieduży aparat, ale niestety nie ma uszczelnień, a wyświetlacz odchylany tylko do góry i w dół. XT 30 nie ma ani przegubowego wyświetlacza, ani uszczelnień, ani stabilizacji matrycy. Jeśli chodzi o obiektywy, Olympus/OM ma najlepszy wybór znakomitej klasy obiektywów do wspomnianych przez Pana zadań. Jeśli chodzi o inne aparaty, może Olympus OM-D EM 1 III - jest szybszy i dokładniejszy od 5tki, ale droższy :) Jest to wciąż jeden z najlepszych aparatów m43. Jeśli chodzi o Fuji, świetny jest XT-4, ale to też już inny pieniądz, a ponadto system Fuji nie daje aż takiego wyboru obiektywów jak OM, przy czym poszczególne modele szkieł Fuji potrafią się sporo od siebie różnić jakością obrazu i ogólną wydajnością. Nie są też tanie. Ciekawy i bardzo dobry jest Panasonic G9, ale jest to większy korpus od Em 5, a linia obiektywów Panasonica jest trochę inaczej pomyślana niż Olympusa - Olympus ma zdecydowanie najlepszy wybór i do Pana potrzeb pasuje najlepiej. Autofocus w aparatach Olympusa/OM jest bardzo dobry i w mojej opinii lepszy niż w Fuji, a ilość pól ostrości nie jest tu decydująca. Jeśli chodzi o produkty Sony, Canon i Nikon - do aparatów Canona serii R APS-C (R 7, R 10) prawie nie ma obiektywów, jakość obrazu tych korpusów też mnie nie przekonuje. Nikony APS-C chyba nie mają uszczelnień i stabilizacji matrycy, choć obraz dają ładny. Z obiektywami też nie za bardzo, chociaż ostatnio pojawiły się ciekawe i dobre konstrukcje Viltroxa z mocowaniem Z. Sony - tu z obiektywami jest najlepiej z tej trójki, ale nie wiem, jak wygląda sprawa z uszczelnieniami. Podsumowując - wszystko wskazuje na Olympusa/OM, patrząc na całokształt. Zdecydowanie polecam też przetestowanie DXO Photolab 6, bo to znakomity program, świetnie działający z aparatami m43 a szczególnie z Olympusami, posiadający rewelacyjny moduł korekcji optycznej obiektywów oraz najlepszą na rynku odszumiarkę, dzięki której można poprawić jakość obrazu o ok 2 EV - czyli de facto, dociągamy do jakości aparatów pełnoklatkowych. Na koniec powiem jeszcze, że choć w testach, tabelkach i w pewnych szczególnych sytuacjach aparaty z większymi matrycami oferują lepszą jakość obrazu niż Micro 4/3, to w realnym życiu fotograficznym różnica ta jest znacznie mniejsza, niż można by się spodziewać, a bardzo często nie widać jej wcale. Sam fotografuję Panasonikiem GH5 i niejednokrotnie w tych samych warunkach, nawet na tych samych imprezach, osiągałem lepszą jakość zdjęć, niż konkurencja używająca drogich pełnoklatkowców - trzeba po prostu wiedzieć co się robi ;) Jednocześnie, gdybym miał wybrać system do działania w trudnych warunkach oświetleniowych, jak np śluby itp, sam wybrałbym pełnoklatowca - jest łatwiej, jest też większy margines błędu, mniej pracy z ewentualnym odszumianiem. Fotografując m43 bezpieczniej jest nie wchodzić na ISO 6400 (choć to jeszcze zależy od aparatu oraz specyfiki fotografowanej sceny i pomimo możliwości dobrego odszumiania) i wyżej - w przypadku pełnoklatkowców, nie ma z tym problemu. Aparatami m43 też da się robić śluby (sam robię), ale trzeba bardziej uważać. Pozdrawiam serdecznie :)
@@igielfoto Nie spodziewałem się tak wyczerpującej i pomocnej odpowiedzi. Bardzo Panu dziękuję, bo rozwiał Pan moje wątpliwości sprzętowe. Zdecyduje się na OM EM5 III, bo podejrzewam, że to będzie fajna przygoda z tym aparatem. Jestem Pana wiernym obserwatorem na YT i wszystkie odcinki bardzo dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
@@igielfoto Dzień dobry Panie Przemku. Jeszcze nie jestem właścicielem EM5, a to z tego powodu, że nie zebrałem wystarczającej liczby środków. Jeszcze nie pozbyłem się starego sprzętu. Rozważam jednak co innego - zakup aparatu używanego. Znalazłem kilka interesujących mnie ofert np. Lumix GX9, Olympus PEN F, Fujifilm X-T20. Te 3 aparaty w podobniej cenie. W związku z tym głowa na nowo mi się rozbolała, bo wybór jest trudny. PEN F to klasyka i piękno, ale nie wiem czy nie za stary. GX9 najbardziej mnie ciekawi, choć słyszałem o smużeniu wizjera, no i ma mało punktów ostrości. XT20 mnie intryguje, bo to Fuji w dobrej cenie, choć aparat nie młody, ale punktów ostrości sporo i chyba lepsze video. Wracam ciągle do Fuji, bo to jedyny aparat z tej trójki, który miałem w ręku, może dlatego tak intryguje. Choć przyznam, że bardziej GX9, a to ze względu na obiektywy. Czy warto interesować się PEN F? Czy wizjer w GX9 jest dobry? Fuji z kolei ma problem z aplikacją na telefon, a w Lumixach działa to przyzwoicie. Jeżeli to nie sprawi problemu to proszę o pomoc. Oczywiście wspieram kawą 🙂
@@tomaszrogacki1430 Dzień dobry :) Spośród wymienionej trójki Fuji, ze względu na matrycę, będzie oferować ogólnie lepszą jakość zdjęć od pozostałych dwóch, ale jednocześnie tylko on nie ma stabilizacji matrycy, co w wielu przypadkach może zniwelować tą przewagę. Co do AF Fuji nigdy nie przodował pod tym względem i większa ilość pól AF wcale nie musi się przełożyć na lepsze działanie całego układu. Bardzo dużo zależy od użytego obiektywu ( w każdym systemie), a minusem Fuji jest, że ich obiektywy są nierówne pod względem osiągów, tak optycznych, jak i mechanizmów AF. Pod tym względem, sądzę, że najlepiej sprawowałby się Olympus PEN F - to bardzo ciekawy aparat. Niestety, tak jak wszystkie wymienione, nie ma uszczelnień. W przypadku aparatów m43, mimo tego samego mocowania, najlepiej stosować obiektywy tego samego producenta, ponieważ kompatybilność nie jest 100% - np system AF Panasonica DFD (bardzo szybki i trafny względem statycznych obiektów) działa tylko z obiektywami Panasonica, z Olympusami już nie. Z Olympusami działa zwykły AF kontrastowy, całkiem dobrze, ale z Panasonicami dzięki DFD działa to szybciej i trafniej. Podobnie podwójne systemy stabilizacji, tzn matryca + obiektyw, działają tylko w ramach sprzętu tego samego producenta, w obie strony. Bardzo trudno doradzić, ponieważ wszystkie trzy aparaty to bardzo dobre konstrukcje, każdy z nich jednocześnie ma jakieś mocne i słabsze punkty. Olympus PEN F jako jedyny z tej trójki ma tryb Hi-Res, czyli możemy zrobić zdjęcia o rozdzielczości 50 lub 80 Mpx - aparat robi po prostu kilka zdjęć z minimalnym przesunięciem matrycy i składa je w całość o zwiększonej rozdzielczości. Działa to dobrze jednak tylko w bardzo stabilnych warunkach, najlepiej na statywie i względem statycznych scen. PEN F ma też fajne pokrętło, służące do szybkiego wyboru profili kolorystycznych, filtrów artystycznych itp. Co do GX9 i jego wizjera - też słyszałem o tym smużeniu, jednak sam nigdy nie miałem tego aparatu w rękach, nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć. Obraz z GX9 jeśli chodzi o szumienie na wyższych ISO jest na bardzo podobnym poziomie, co w PEN F, z minimalną przewagą Olympusa - w praktyce pomijalną. Oba korpusy mają bardzo przyzwoitą stabilizację matrycy, dzięki czemu w wielu sytuacjach można wydłużyć czas migawki, schodząc dzięki temu z wartościami ISO do niższych poziomów. Sądzę, że w praktyce, każdy z tych aparatów sprawowałby się podobnie, choć brak stabilizacji w Fuji w porównaniu do pozostałych dwóch jest pewnych ograniczeniem. Mocnym argumentem za Olympusem są obiektywy, choć Panasonic też ma bardzo dobry wybór, a kilka konstrukcji zyskało już status legend systemu. Choć obiektywy Panasonica pod względem czysto technicznym nie koniecznie sa aż tak dobre jak Olympusa, to jednak mają w sobie coś unikalnego w generowanym obrazku, co przydaje im bardzo specyficznego charakteru, kojarzącego się z konstrukcjami Leica - to szczególnie nie dziwi zważywszy na głęboką współpracę obu firm. Myślę, że wybór któregoś z nich bardziej byłby kwestią osobistych preferencji oraz poczucia "mięty" do konkretnego korpusu. Warto jeszcze dodać, choć to jest trochę w sferze domysłów, ale jednak.... otóż Panasonic wprowadza właśnie zupełnie nowy system AF, który będzie też stosowany w kolejnych aparatach m43, bazujący na połączeniu swojego kontrastowego DFD z detekcją fazy. Chodzą głosy, że system sprawuje się świetnie, na poziomie najlepszych. Co ciekawe, niedawno Panasonic wypuścił też nową wersję obiektywu Lumix 12-35 f/2.8, ze zmienionym silnikiem AF i jedną nowszą soczewką, zmieniając jego nazwę na Panasonic - Leica 12-35 f/2.8. Skoro unowocześnili jeden ze swoich najpopularniejszych obiektywów, należy się spodziewać kolejnych tego typu ruchów. Niewykluczone, że w bardzo niedalekiej przyszłości Panasonic może się okazać bardzo ciekawym i perspektywicznym producentem, w obu systemach - pełnoklatkowym S oraz m43. To też może być pewien trop i argument w wyborze producenta ;) 4go stycznia będzie premiera nowego S5 II, w którym ma być ten nowy system AF - zobaczymy jak to się sprawdza ;)
Obrazowo rzecz ujmując, działa to tak, że matryca Micro 4/3 "widzi" tylko środkową część kadru z większej matrycy. Jeśli na aparat pełnoklatkowy założymy np fish-eye 8mm, a następnie ten sam obiektyw w wersji z mocowaniem m43 założymy na aparat m43, to matryca m43 zarejestruje środkową część kadru z FF ze współczynnikiem x2, czyli kąt widzenia będzie równy 16mm na pełnej klatce. Nic poza tym się nie zmienia.
no tak - tak właśnie napisałem. Natomisat kąt widzenia, to kąt widzenia, nie można tego rozumieć tak albo siak :) Wracając do poprzedniego przykładu, efekt byłby taki sam, jeśli by zdjęcie zrobione przykładowym fiszem 8mm na aparacie FF skadrować, przyciąć o współczynnik x2@@jackers1
Jaki aparat na początek... Zastanawiam się, czy w trzeciej dekadzie XXI wieku to pytanie ma jeszcze sens? Dzisiaj "początek" KAŻDY ma już DAWNO za sobą, natomiast aparaty fotograficzne stały się urządzeniami ściśle specjalistycznymi - chociaż są dostępne, jak nigdy przedtem.
@@igielfoto Ale w epoce smartfonów próg wejścia w świat fotografii jest na tyle niski, że praktycznie WSZYSCY go już przekroczyli, w większości nawet tego nie wiedząc. 😀 A czy osobę uprawiającą jakąś dziedzinę na tyle świadomie, że potrafi obrać jakiś kierunek rozwoju i zdefiniować wiążące się z tym ograniczenia - można jeszcze nazwać początkującą? Nie, nie - dzisiaj osobę kupującą aparat fotograficzny można spozycjonować jako niegyś dojrzałą do przejścia ze Smieny na Zenita. 😛
@@maciekd.8556 można też na sprawę spojrzeć jeszcze inaczej, np poprzez taką analogię - to, że ktoś zanuci sobie piosenkę "wlazł kotek na płotek", nie oznacza jeszcze, że zajął się muzyką ;) Rzecz moim zdaniem nie w tym, że masz telefon, a w nim aparat, a w tym, jak się do sprawy podchodzi. Mając smartfona można czasem pstryknąć okazjonalną fotkę, ale można też myśleć o niej w kategoriach fotograficznych i efekt może być diametralnie inny, przy posługiwaniu się tym samym narzędziem :) Ale smartfon jest niewygodny do fotografii, dlatego wielu, którzy chcą się fotografią zająć trochę bardziej, szukają aparatu i wciąż mogą być początkujący :)
@@igielfoto W sumie... Każdy jest początkujący, o ile nie jest skończony. 😉 Ty przeglądałeś grupy na facebooku, a ja ostatnio przeczytałem jakiś artykuł Ryszarda Kreysera sprzed prawie 40 lat, dokładnie na ten sam temat - tj. o wyborze aparatu dla początkującego, średniozaawansowanego i zaawansowanego fotoamatora. Próbując odnaleźć go ponownie, natrafiłem na Twój film. Zestawienie obu zaowocowało takimi właśnie refleksjami. 😀
Niesamowicie długi i obszerny w wiedzę film. Jednakże nie zgadzam się co do świadomego wyboru micro4/3 do obsługi imprez jak śluby, wesela, chrzty. Do tego zastosowania ten system może być wykorzystywany co najwyżej okazjonalnie. Podpisuje się że to dobry system do fotografii ulicznej, podróżniczej, turystycznej , przyrodniczej. Ale nie do zastosowań imprezowych bo ograniczenia małej matrycy dadzą niższą jakość niż pełna klatka. Na imprezach, ISO 3200-6400 jest często koniecznością, a nie kwestią wyboru. Tak z ciekawości, jaką wpadkę w tym filmie uważasz za największą? :)
Jako użytkownik m43 w postaci GH5, mogę powiedzieć, że nie jest tak źle, tylko trzeba użyć dobrego softu do odszumiania, a więc jest więcej pracy, no i jasne szkła to konieczność. A więc tak, lepiej wejść w pełną klatkę, jeśli tego typu imprezy będą głównym obszarem działania, z resztą mówię o tym w filmie 😉 Ale m43 też się da i efekty mogą być bardzo ok, a ponieważ film odnosi się do początków i nauki, to wtedy, szczególnie gdy budżet nie za duży, niedrogie korpusy m43 mogą być opcją wystarczająco dobrą 🙂. Jednak gdy budżet nieco większy, to wtedy już lepiej wspomniane RP, czy Z5 . A co masz na myśli mówiąc o wpadce?
@@igielfoto Poza tym, aparaty Panasonica na trudne warunki świetlne to nie tyle kiepski co czasem karkołomny wybór ze względu na brak detekcji fazy w AF. W trudnych warunkach detekcja kontrastu bywa niedokładna i zawodna. Chociaż bardzo lubię Panasonica, ktory kwestię wierności kolorów traktuje jak religię, to do imprez Panasonica bym odradzał.
@@lukaszs44 co do Panasa, nie jest wcale tak źle. Musi być już naprawdę strasznie ciemno, żeby mój GH5 miał dużą liczbę nietrafień, ale generalnie robienie zdjęć po ciemku to słaby pomysł 😉. Dużo też zależy od obiektywów, najlepiej używać szkieł Panasonica wtedy że względu na DFD. A mówiłeś o tym z własnego doświadczenia czy z zasłyszanych opinii ?
czy wszystkie obiektywy w systemie micro 4/3 pasują do mocowania? Przymierzam się do kupna Olympus OMD EM10 Mark IV i szukam obiektywu uniwersalnego a jestem kompletnie zielona to dopiero moj poczatek ☹️
@@igielfoto Głównie interesują mnie krajobrazy, portrety ludzi. W przyszłości też marzy mi się makro. W zestawie mam dołączony obiektyw 14-42 mm f/3,5-5,6 ez ale czytałam że warto zainwestować w coś lepszego
@@nkacprzycka do krajobrazów załączony obiektyw wystarczy, ewentualnie zaopatrz się jeszcze w statyw, może być niedrogi i przyzwoity Velbon :) Natomiast do portretów bierz Olympusa 45mm f/1.8 - to naprawdę bardzo dobre szkło :)
A dlaczego sponsoring. Proponowanie FF komuś kto sie uczy... hm.. w identycznym budżecie łatwiej zaleźć coś ciekawego w M43 niż w FF. Co więcej, jako uczący się, raczej nie pracujesz w studio tylko w plenerze a waga i gabaryty systemu są bardziej zachęcające żeby wrzucić w plecak niż w systemach FF. Oczywiście znajdziemy przypadki gdzie FF daje wiecej ze względu na GO czy ISO. Z drugiej strony to samo GO w M43 wiecej wybacza fotografowi w szczególności przy filmowaniu.
Sponsoring, gdy mówię, że ten system najlepiej się sprawdzi w dobrych i bardzo dobrych warunkach oświetleniowych, a jak chcemy nim fotografować imprezy, to jasne obiektywy, min f/1.8 to bezwzględna konieczność? ;) I gdy mówię, że najczęściej wybieranymi systemami przez zawodowców do takiej fotografii są systemy pełnoklatkowe? :)
@@igielfoto widac ze lubisz system m4/3 ale nie "posadzam" Cie o sponsoring. sam mam jak wiesz m 4/3 bardzo tani aparacik epl5 i b lubie robic fotki nim, dlatego rozumiem ze lubisz m 4/3:)
Kawa - wsparcie kanału:
buycoffee.to/igiel.art
Opowiedziane w prosty i spokojny sposób, filmik idealny dla początkujących. Widać też, że autor nie ma podpisanej umowy ze sklepami/producentami i nie wciska na siłę konkretnych modeli. Za to lubię małych twórców 😌 Dzięki!
Dzięki za dobre słowo ;)
Pierwszy film jaki obejrzałem na kanale. Już po pierwszych minutach wiedziałem, że zostane na dłużej :) Ocean wdzięczności
Super prowadzenie, miły i ciepły głos daje p9czucie spokoju i fachowości
Dziękuję 🙂
U mnie przygoda wygladala tak: zenit ttl, później canon a1, oba analogowe, sony dsc-hx300 (pierwszy aparat cyfrowy - bezlusterkowiec typu superzoom), canon 2000d (pierwsza lustrzanka cyfrowa), nikon 600d (pierwsza pełna klatka), panasonic G 80 (wciąż używam jak wszystkich wymienionych), pentax k-70, fujifilm xt3. W Nikonie lubię ergonomie. W życiu nie trzymałem w rękach bardziej ergonomicznej konstrukcji niż d600. Pentax jest cudownym aparatem do najbardziej trudnych warunków pogody. Daje też niewiarygodną jakość obrazu do poźniejszego wyciągnięcia jej z RAWów. Moim zdaniem bezkonkurencyjny choć to właśnie apsc, ado tego lustro. Panasonic to małe ergonomiczne odporne cudo z najbardziej naturalnym obrazkiem. Uwielbiam. M43 mi tu w ogóle nie przeszkadza. Fuji ma za to świetne symulacje, no i jest zupełnie inny niż wymieniona konkurencja. Nie ma systemu pasm tylko pokrętła co jest ciekawym doświadczeniem i albo sie to polubi jako coś innego albo znienawidzi i rzuci w kąt.
Bardzo klarownie, fajnie i ładnie powiedziane. Dziękuję
A ja na początek wybrałem Sony a6600 i jestem bardzo zadowolony. Znakomity autofokus, najlepsza na ryku bateria (wśród wszystkich bezluster). Obiektywy Sigmy robią robotę 16,30 i 56mm. Teraz doszedł jasny zoom 18-50 f2.8.
Sprzęt mega kompaktowy i lekki. Polecam :)
Tak, te aparaty też mają swoje zalety :)
Ranny! Jaki ogrom wiedzy. Nie myślałam, że to aż tak skomplikowane. Myślę o zakupie aparatu, ale by wybrać muszę ten filmik obejrzeć jeszcze raz.
Dziękuję i pozdrawiam 😊
W razie potrzeby chętnie coś podpowiem 😉
Do nauki wśród rzeszy fotografów na początek polecany jest Sony a7r5 + 600 mm f4, potem to już z górki.
Ewentualnie Canon R3 + 1200 mm f8 jak ktoś woli konkurencję.
Są też zwolennicy Fuji GFX 100 jako sprzętu do nauki podstaw ;)
@@igielfoto Albo Leica Q3 do hobbystecznej street photography XD
@@pentagramyt417 bez tego, to w ogóle lepiej na ulicę nie wychodzić ;)
Dobry merytorycznie film. Naprawdę zdrowe podejście 👍
Tylko więcej takiego kontentu .
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję, wzajemnie pozdrawiam :)
5:56 jak 13 lat temu kupiłem bezlusterkowca (pan gf1), to kolega podejrzewał u mnie skutki urazu mózgowo - czaszkowego, że tyle siana wydałem na takie "cuś". Niewzruszony wiedziałem swoje.
🙂
Świetny materiał.
dziękuję :)
A właśnie, że do nauki tani aparat z APSC jest spoko, kupić można za grosze jakiegoś NEXa czy starego Samsunga NX i podpinać stare obiektywy po przejściówkach np M42. I to będzie prawdziwa nauka jak takiego np heliosa czy pentacon trzeba będzie obsługiwać ręcznie 😎, na głęboka wodę trzeba rzucić.
Też jest to jedna z opcji :)
Fajnie sie słuchało jak zwykle :) mam wrażenie,że nie bardzo lubisz Sony..? Dzis chyba mimo wszystko w FF najbardziej rozsądkowy wybór ze względu na ilość i ceny optyki..np. pełnoklatkowego Samyanga 35mm 1.8 bez problemu kupic można taniej niż np Panasonica 15mm 1.7 ..
Zgadza się, FF obecnie uzyskało kilka cech, które dawniej były mocną stroną systemów z mniejszymi matrycami, w tym m43. Niemniej m43 wciąż ma pewne argumenty po swojej stronie, choćby szybkość trybów seryjnych, czy jakość optyki, także możliwości wideo, szczególnie u Panasonica. Aparaty FF entry level, to nie są demony prędkości 🙂 Ale prawda też, że niektóre obiektywy w m43 są wyceniane raczej zbyt wysoko. Co do Sony, całkiem lubię, miałem małego kompakta i kamerę, dobrze wspominam jedno i drugie 😉
Co Pan myśli o G90 zamiast GX9. Kuszą mnie uszczelnienia. Przypuszczam że ergonomia też bardziej zachęca. Czy jest coś co bardziej przemawia za GX9? Czy jednak lepiej dopłacić (chociaż za ta różnicę można kupić jakiś lepszy obiektyw) do G9 i zgodzić się na większy ciężar i wymiary. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Główną zaletą GX9 jest jego niewielki rozmiar :) Jeżeli natomiast priorytetem jest wygoda i większy rozmiar nie przeszkadza, to G90 może być lepszym pomysłem, uszczelnienia są dodatkowym atutem. Ale G9 jest najlepszym aparatem z tej trójki i myślę, że jeśli tylko budżet pozwala, to zdecydowanie warto :)
@@igielfoto dziękuję bardzo za odpowiedź
Aktualnie stoję przed kupnem aparatu i zastanawiam się na dwoma modelami: Sony A6400 16-50 i Panasonic Lumix G90 12-60. Na początku z kitowymi obiektywami lecz po nowym roku jest duża szansa na zakup coś lepszego. Myślałem o Sigmach 16, 30, 56 w przypadku Sony co do Panasonika to trzeba by się zastanowić. Wiem jakie wady i zalety maja te aparaty lecz nie mogę podjąć ostatecznej decyzji. 4 lata temu miałem przez pół roku Lumixa G80 lecz zdjęcia z niego wydawały mi się za sterylne brakowało mi tego „cukierkowatego obrazka” jak dawała lustrzanka (Nikon D7200) którą mamy w pracy. Teraz jak wracam do strych zdjęć z Lumixa G80 to stwierdzam, że nie było tak źle i być może to kwestia obróbki, że miałem wtedy takie odczucia. Może jakieś rady ;-)
Trudna rada :) A6400 lepiej sobie radzi na wyższych ISO, ale nie ma stabilizacji. Za to nie ma limitu nagrywania w wideo, co może być przydatne :) Ma też zdecydowanie lepszy AF w wideo. Z kolei Panas ma wierniejsze kolory, AF w foto jest bardzo dobry i stabilizacja matrycy też robi robotę :) Wyświetlacz ma pewnie lepszy, bo w Sony użytkownicy zawsze na nie narzekali. Zestaw Sigm można zakupić do obu systemów ;) Zakres dynamiczny będzie lepszy w Sony. Odnośnie kolorów Nikona, są trochę przesycone, co może się podobać :) Panas jest za to dużo bliżej prawdy, ale prawdziwe odwzorowanie kolorów nie koniecznie oznacza ładne i zazwyczaj "ładnie" to trzeba zrobić w obróbce ;)) Bardzo trudny wybór :)))
@@igielfoto Wybór trudny i robi się jeszcze trudniejszy ;-) Ja głownie robię zdjęcia i można powiedzieć, że 90% to właśnie fotografia video tylko okazjonalnie. Za G90 w moim przypadku przemawia to że fajnie leży w dłoni. Ta czy siak dziękuje za odpowiedź.
@@misiekmh495 a wygoda i ergonomia to niezwykle ważna rzecz i jest to spory argument na rzecz G90. Z resztą łatwość obsługi podobnie, a stabilizacja matrycy i ewentualnie dual I.S. z odpowiednimi obiektywami w wielu przypadkach z nawiązką zrekompensuje lepsze działanie wysokich ISO w Sony. W sumie więc tych argumentów jest kilka ;)
ja bym sie bał kupic sprzet uzywany, wiedzac jak ja traktuje sprzet:)
Dzień dobry Panie Przemysławie. Potrzebuję porady. Zamierzam zakupić aparat i waham się pomiędzy Fujifilm X-T30 a Olympus EM-5 III. W przypadku OM może być to wejście w nowy system 4/3, którego nie znam, ale aparat posiada wszystkie cechy które mnie interesują - wielość dobrych i lekkich obiektywów, przegubowy LCD i sporo przydatnych funkcji. Za Fujifilm X-T30 przemawia fakt słynnych filtrów analogowych i obrazu oraz większa matryca ale aparat nie ma uszczelnienia i przegubowego LCD. Pierwszy ma mniej pól ostrości, ale czy przy normalnym (amatorskim) użytkowaniu ma to aż tak duże znaczenie? Czy zdjęcia z OM będą gorsze? Dodam, że fotografuję okazjonalnie, najczęściej na mieście i czasami w podróży, nie interesują mnie ogólne plenery a raczej detale, architektura, czasami portret. Do tej pory był Nikon D7100, ale jest dla mnie za ciężki, a dobre obiektywy za drogie. Myślałem jeszcze o Lumixie GX9, który jest mały i poręczny, a obiektywy kompatybilne z OM. Może powinienem zwrócić jeszcze uwagę na inne aparaty? Zależy mi na bardzo dobrej jakości zdjęć (kolor i ostrość). Proszę o pomoc.
Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę Pana potrzeby, to myśląc kategoriami całego systemu, najlepszy będzie Olympus/OM. To są ogólnie bardzo dobre aparaty oferujące bardzo dobrą jakość obrazu. Na wysokich ISO radzą sobie nieco gorzej od korpusów APS-C, ale w wielu przypadkach da się to zrekompensować znakomitą stabilizacją matrycy. Dotyczy to oczywiście fotografowania z ręki i daje to możliwość dłuższego otwarcia migawki, dzięki czemu wartość ISO może iść w dół. Jeśli zależy nam na zatrzymaniu ruchu w ciemnych warunkach, nieodzowne są jasne obiektywy, by ISO trzymać w ryzach. Jednak warto zaznaczyć, że ziarno z matryc m43 daje się dobrze odszumiać. Ja sam używam do tego celu Topaz DeNoise, ale znakomitym programem do współpracy z matrycami m43 jest DXO Photolab, który ma świetną odszumiarkę pokładową, najlepszą na rynku. Wielu zawodowych fotografów pracujących na aparatach m43 używa właśnie tego programu. Z wymienionych przez Pana korpusów, tylko Olympus EM-5 III ma przegubowy ekran i uszczelnienia. GX9 to też świetny, nieduży aparat, ale niestety nie ma uszczelnień, a wyświetlacz odchylany tylko do góry i w dół. XT 30 nie ma ani przegubowego wyświetlacza, ani uszczelnień, ani stabilizacji matrycy. Jeśli chodzi o obiektywy, Olympus/OM ma najlepszy wybór znakomitej klasy obiektywów do wspomnianych przez Pana zadań. Jeśli chodzi o inne aparaty, może Olympus OM-D EM 1 III - jest szybszy i dokładniejszy od 5tki, ale droższy :) Jest to wciąż jeden z najlepszych aparatów m43. Jeśli chodzi o Fuji, świetny jest XT-4, ale to też już inny pieniądz, a ponadto system Fuji nie daje aż takiego wyboru obiektywów jak OM, przy czym poszczególne modele szkieł Fuji potrafią się sporo od siebie różnić jakością obrazu i ogólną wydajnością. Nie są też tanie. Ciekawy i bardzo dobry jest Panasonic G9, ale jest to większy korpus od Em 5, a linia obiektywów Panasonica jest trochę inaczej pomyślana niż Olympusa - Olympus ma zdecydowanie najlepszy wybór i do Pana potrzeb pasuje najlepiej. Autofocus w aparatach Olympusa/OM jest bardzo dobry i w mojej opinii lepszy niż w Fuji, a ilość pól ostrości nie jest tu decydująca.
Jeśli chodzi o produkty Sony, Canon i Nikon - do aparatów Canona serii R APS-C (R 7, R 10) prawie nie ma obiektywów, jakość obrazu tych korpusów też mnie nie przekonuje. Nikony APS-C chyba nie mają uszczelnień i stabilizacji matrycy, choć obraz dają ładny. Z obiektywami też nie za bardzo, chociaż ostatnio pojawiły się ciekawe i dobre konstrukcje Viltroxa z mocowaniem Z. Sony - tu z obiektywami jest najlepiej z tej trójki, ale nie wiem, jak wygląda sprawa z uszczelnieniami. Podsumowując - wszystko wskazuje na Olympusa/OM, patrząc na całokształt. Zdecydowanie polecam też przetestowanie DXO Photolab 6, bo to znakomity program, świetnie działający z aparatami m43 a szczególnie z Olympusami, posiadający rewelacyjny moduł korekcji optycznej obiektywów oraz najlepszą na rynku odszumiarkę, dzięki której można poprawić jakość obrazu o ok 2 EV - czyli de facto, dociągamy do jakości aparatów pełnoklatkowych.
Na koniec powiem jeszcze, że choć w testach, tabelkach i w pewnych szczególnych sytuacjach aparaty z większymi matrycami oferują lepszą jakość obrazu niż Micro 4/3, to w realnym życiu fotograficznym różnica ta jest znacznie mniejsza, niż można by się spodziewać, a bardzo często nie widać jej wcale. Sam fotografuję Panasonikiem GH5 i niejednokrotnie w tych samych warunkach, nawet na tych samych imprezach, osiągałem lepszą jakość zdjęć, niż konkurencja używająca drogich pełnoklatkowców - trzeba po prostu wiedzieć co się robi ;) Jednocześnie, gdybym miał wybrać system do działania w trudnych warunkach oświetleniowych, jak np śluby itp, sam wybrałbym pełnoklatowca - jest łatwiej, jest też większy margines błędu, mniej pracy z ewentualnym odszumianiem. Fotografując m43 bezpieczniej jest nie wchodzić na ISO 6400 (choć to jeszcze zależy od aparatu oraz specyfiki fotografowanej sceny i pomimo możliwości dobrego odszumiania) i wyżej - w przypadku pełnoklatkowców, nie ma z tym problemu. Aparatami m43 też da się robić śluby (sam robię), ale trzeba bardziej uważać.
Pozdrawiam serdecznie :)
@@igielfoto Nie spodziewałem się tak wyczerpującej i pomocnej odpowiedzi. Bardzo Panu dziękuję, bo rozwiał Pan moje wątpliwości sprzętowe. Zdecyduje się na OM EM5 III, bo podejrzewam, że to będzie fajna przygoda z tym aparatem. Jestem Pana wiernym obserwatorem na YT i wszystkie odcinki bardzo dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
@@tomaszrogacki1430 bardzo mi miło, mam nadzieję, że EM 5 będzie się dobrze sprawował :)
@@igielfoto Dzień dobry Panie Przemku. Jeszcze nie jestem właścicielem EM5, a to z tego powodu, że nie zebrałem wystarczającej liczby środków. Jeszcze nie pozbyłem się starego sprzętu. Rozważam jednak co innego - zakup aparatu używanego. Znalazłem kilka interesujących mnie ofert np. Lumix GX9, Olympus PEN F, Fujifilm X-T20. Te 3 aparaty w podobniej cenie. W związku z tym głowa na nowo mi się rozbolała, bo wybór jest trudny. PEN F to klasyka i piękno, ale nie wiem czy nie za stary. GX9 najbardziej mnie ciekawi, choć słyszałem o smużeniu wizjera, no i ma mało punktów ostrości. XT20 mnie intryguje, bo to Fuji w dobrej cenie, choć aparat nie młody, ale punktów ostrości sporo i chyba lepsze video. Wracam ciągle do Fuji, bo to jedyny aparat z tej trójki, który miałem w ręku, może dlatego tak intryguje. Choć przyznam, że bardziej GX9, a to ze względu na obiektywy. Czy warto interesować się PEN F? Czy wizjer w GX9 jest dobry? Fuji z kolei ma problem z aplikacją na telefon, a w Lumixach działa to przyzwoicie. Jeżeli to nie sprawi problemu to proszę o pomoc. Oczywiście wspieram kawą 🙂
@@tomaszrogacki1430 Dzień dobry :) Spośród wymienionej trójki Fuji, ze względu na matrycę, będzie oferować ogólnie lepszą jakość zdjęć od pozostałych dwóch, ale jednocześnie tylko on nie ma stabilizacji matrycy, co w wielu przypadkach może zniwelować tą przewagę. Co do AF Fuji nigdy nie przodował pod tym względem i większa ilość pól AF wcale nie musi się przełożyć na lepsze działanie całego układu. Bardzo dużo zależy od użytego obiektywu ( w każdym systemie), a minusem Fuji jest, że ich obiektywy są nierówne pod względem osiągów, tak optycznych, jak i mechanizmów AF. Pod tym względem, sądzę, że najlepiej sprawowałby się Olympus PEN F - to bardzo ciekawy aparat. Niestety, tak jak wszystkie wymienione, nie ma uszczelnień. W przypadku aparatów m43, mimo tego samego mocowania, najlepiej stosować obiektywy tego samego producenta, ponieważ kompatybilność nie jest 100% - np system AF Panasonica DFD (bardzo szybki i trafny względem statycznych obiektów) działa tylko z obiektywami Panasonica, z Olympusami już nie. Z Olympusami działa zwykły AF kontrastowy, całkiem dobrze, ale z Panasonicami dzięki DFD działa to szybciej i trafniej. Podobnie podwójne systemy stabilizacji, tzn matryca + obiektyw, działają tylko w ramach sprzętu tego samego producenta, w obie strony. Bardzo trudno doradzić, ponieważ wszystkie trzy aparaty to bardzo dobre konstrukcje, każdy z nich jednocześnie ma jakieś mocne i słabsze punkty. Olympus PEN F jako jedyny z tej trójki ma tryb Hi-Res, czyli możemy zrobić zdjęcia o rozdzielczości 50 lub 80 Mpx - aparat robi po prostu kilka zdjęć z minimalnym przesunięciem matrycy i składa je w całość o zwiększonej rozdzielczości. Działa to dobrze jednak tylko w bardzo stabilnych warunkach, najlepiej na statywie i względem statycznych scen. PEN F ma też fajne pokrętło, służące do szybkiego wyboru profili kolorystycznych, filtrów artystycznych itp. Co do GX9 i jego wizjera - też słyszałem o tym smużeniu, jednak sam nigdy nie miałem tego aparatu w rękach, nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć. Obraz z GX9 jeśli chodzi o szumienie na wyższych ISO jest na bardzo podobnym poziomie, co w PEN F, z minimalną przewagą Olympusa - w praktyce pomijalną. Oba korpusy mają bardzo przyzwoitą stabilizację matrycy, dzięki czemu w wielu sytuacjach można wydłużyć czas migawki, schodząc dzięki temu z wartościami ISO do niższych poziomów. Sądzę, że w praktyce, każdy z tych aparatów sprawowałby się podobnie, choć brak stabilizacji w Fuji w porównaniu do pozostałych dwóch jest pewnych ograniczeniem. Mocnym argumentem za Olympusem są obiektywy, choć Panasonic też ma bardzo dobry wybór, a kilka konstrukcji zyskało już status legend systemu. Choć obiektywy Panasonica pod względem czysto technicznym nie koniecznie sa aż tak dobre jak Olympusa, to jednak mają w sobie coś unikalnego w generowanym obrazku, co przydaje im bardzo specyficznego charakteru, kojarzącego się z konstrukcjami Leica - to szczególnie nie dziwi zważywszy na głęboką współpracę obu firm. Myślę, że wybór któregoś z nich bardziej byłby kwestią osobistych preferencji oraz poczucia "mięty" do konkretnego korpusu. Warto jeszcze dodać, choć to jest trochę w sferze domysłów, ale jednak.... otóż Panasonic wprowadza właśnie zupełnie nowy system AF, który będzie też stosowany w kolejnych aparatach m43, bazujący na połączeniu swojego kontrastowego DFD z detekcją fazy. Chodzą głosy, że system sprawuje się świetnie, na poziomie najlepszych. Co ciekawe, niedawno Panasonic wypuścił też nową wersję obiektywu Lumix 12-35 f/2.8, ze zmienionym silnikiem AF i jedną nowszą soczewką, zmieniając jego nazwę na Panasonic - Leica 12-35 f/2.8. Skoro unowocześnili jeden ze swoich najpopularniejszych obiektywów, należy się spodziewać kolejnych tego typu ruchów. Niewykluczone, że w bardzo niedalekiej przyszłości Panasonic może się okazać bardzo ciekawym i perspektywicznym producentem, w obu systemach - pełnoklatkowym S oraz m43. To też może być pewien trop i argument w wyborze producenta ;) 4go stycznia będzie premiera nowego S5 II, w którym ma być ten nowy system AF - zobaczymy jak to się sprawdza ;)
kąt widzenia sie zmienia ? czyli z fish-eye sie robi 50mm ?
Obrazowo rzecz ujmując, działa to tak, że matryca Micro 4/3 "widzi" tylko środkową część kadru z większej matrycy. Jeśli na aparat pełnoklatkowy założymy np fish-eye 8mm, a następnie ten sam obiektyw w wersji z mocowaniem m43 założymy na aparat m43, to matryca m43 zarejestruje środkową część kadru z FF ze współczynnikiem x2, czyli kąt widzenia będzie równy 16mm na pełnej klatce. Nic poza tym się nie zmienia.
@@igielfoto zależy jak kto rozumie kąt widzenia/perspektywę - bo to dalej bedzie fisheye tylko z wycinkiem całego obrazu, ale pozostanie fisheye, ok ?
no tak - tak właśnie napisałem. Natomisat kąt widzenia, to kąt widzenia, nie można tego rozumieć tak albo siak :)
Wracając do poprzedniego przykładu, efekt byłby taki sam, jeśli by zdjęcie zrobione przykładowym fiszem 8mm na aparacie FF skadrować, przyciąć o współczynnik x2@@jackers1
Jaki aparat na początek... Zastanawiam się, czy w trzeciej dekadzie XXI wieku to pytanie ma jeszcze sens? Dzisiaj "początek" KAŻDY ma już DAWNO za sobą, natomiast aparaty fotograficzne stały się urządzeniami ściśle specjalistycznymi - chociaż są dostępne, jak nigdy przedtem.
Jednak wciąż są ludzie, którzy dopiero zaczynają się tym tematem interesować ;)
@@igielfoto Ale w epoce smartfonów próg wejścia w świat fotografii jest na tyle niski, że praktycznie WSZYSCY go już przekroczyli, w większości nawet tego nie wiedząc. 😀
A czy osobę uprawiającą jakąś dziedzinę na tyle świadomie, że potrafi obrać jakiś kierunek rozwoju i zdefiniować wiążące się z tym ograniczenia - można jeszcze nazwać początkującą?
Nie, nie - dzisiaj osobę kupującą aparat fotograficzny można spozycjonować jako niegyś dojrzałą do przejścia ze Smieny na Zenita. 😛
@@maciekd.8556 można też na sprawę spojrzeć jeszcze inaczej, np poprzez taką analogię - to, że ktoś zanuci sobie piosenkę "wlazł kotek na płotek", nie oznacza jeszcze, że zajął się muzyką ;) Rzecz moim zdaniem nie w tym, że masz telefon, a w nim aparat, a w tym, jak się do sprawy podchodzi. Mając smartfona można czasem pstryknąć okazjonalną fotkę, ale można też myśleć o niej w kategoriach fotograficznych i efekt może być diametralnie inny, przy posługiwaniu się tym samym narzędziem :) Ale smartfon jest niewygodny do fotografii, dlatego wielu, którzy chcą się fotografią zająć trochę bardziej, szukają aparatu i wciąż mogą być początkujący :)
@@igielfoto W sumie... Każdy jest początkujący, o ile nie jest skończony. 😉
Ty przeglądałeś grupy na facebooku, a ja ostatnio przeczytałem jakiś artykuł Ryszarda Kreysera sprzed prawie 40 lat, dokładnie na ten sam temat - tj. o wyborze aparatu dla początkującego, średniozaawansowanego i zaawansowanego fotoamatora. Próbując odnaleźć go ponownie, natrafiłem na Twój film. Zestawienie obu zaowocowało takimi właśnie refleksjami. 😀
Niesamowicie długi i obszerny w wiedzę film. Jednakże nie zgadzam się co do świadomego wyboru micro4/3 do obsługi imprez jak śluby, wesela, chrzty. Do tego zastosowania ten system może być wykorzystywany co najwyżej okazjonalnie. Podpisuje się że to dobry system do fotografii ulicznej, podróżniczej, turystycznej , przyrodniczej. Ale nie do zastosowań imprezowych bo ograniczenia małej matrycy dadzą niższą jakość niż pełna klatka. Na imprezach, ISO 3200-6400 jest często koniecznością, a nie kwestią wyboru.
Tak z ciekawości, jaką wpadkę w tym filmie uważasz za największą? :)
Jako użytkownik m43 w postaci GH5, mogę powiedzieć, że nie jest tak źle, tylko trzeba użyć dobrego softu do odszumiania, a więc jest więcej pracy, no i jasne szkła to konieczność. A więc tak, lepiej wejść w pełną klatkę, jeśli tego typu imprezy będą głównym obszarem działania, z resztą mówię o tym w filmie 😉 Ale m43 też się da i efekty mogą być bardzo ok, a ponieważ film odnosi się do początków i nauki, to wtedy, szczególnie gdy budżet nie za duży, niedrogie korpusy m43 mogą być opcją wystarczająco dobrą 🙂. Jednak gdy budżet nieco większy, to wtedy już lepiej wspomniane RP, czy Z5 . A co masz na myśli mówiąc o wpadce?
@@igielfoto No a gdzie wspomnienie o obiektywach ZEISS w systemie Sony E? 😉😉😉 Pominięcie takiego producenta to ciężki fotograficzny grzech 😁.
@@igielfoto Poza tym, aparaty Panasonica na trudne warunki świetlne to nie tyle kiepski co czasem karkołomny wybór ze względu na brak detekcji fazy w AF. W trudnych warunkach detekcja kontrastu bywa niedokładna i zawodna. Chociaż bardzo lubię Panasonica, ktory kwestię wierności kolorów traktuje jak religię, to do imprez Panasonica bym odradzał.
@@lukaszs44 idę się sypać popiołem 😁
@@lukaszs44 co do Panasa, nie jest wcale tak źle. Musi być już naprawdę strasznie ciemno, żeby mój GH5 miał dużą liczbę nietrafień, ale generalnie robienie zdjęć po ciemku to słaby pomysł 😉. Dużo też zależy od obiektywów, najlepiej używać szkieł Panasonica wtedy że względu na DFD. A mówiłeś o tym z własnego doświadczenia czy z zasłyszanych opinii ?
czy wszystkie obiektywy w systemie micro 4/3 pasują do mocowania? Przymierzam się do kupna Olympus OMD EM10 Mark IV i szukam obiektywu uniwersalnego a jestem kompletnie zielona to dopiero moj poczatek ☹️
Tak, pasują, mocowanie jest to samo. A co głównie chciałabyś fotografować?
@@igielfoto Głównie interesują mnie krajobrazy, portrety ludzi. W przyszłości też marzy mi się makro. W zestawie mam dołączony obiektyw 14-42 mm f/3,5-5,6 ez ale czytałam że warto zainwestować w coś lepszego
@@nkacprzycka do krajobrazów załączony obiektyw wystarczy, ewentualnie zaopatrz się jeszcze w statyw, może być niedrogi i przyzwoity Velbon :) Natomiast do portretów bierz Olympusa 45mm f/1.8 - to naprawdę bardzo dobre szkło :)
@@igielfoto Dziękuję serdecznie za pomoc, pozdrawiam 🙂
@@igielfoto zgadam sie, 45 f 1.8 jest b dobry. ja mam tylko ten obiektym i 14-42 i jak dla mnie wystarczy
Sponsoring m43?
A dlaczego sponsoring. Proponowanie FF komuś kto sie uczy... hm.. w identycznym budżecie łatwiej zaleźć coś ciekawego w M43 niż w FF. Co więcej, jako uczący się, raczej nie pracujesz w studio tylko w plenerze a waga i gabaryty systemu są bardziej zachęcające żeby wrzucić w plecak niż w systemach FF. Oczywiście znajdziemy przypadki gdzie FF daje wiecej ze względu na GO czy ISO. Z drugiej strony to samo GO w M43 wiecej wybacza fotografowi w szczególności przy filmowaniu.
Sponsoring, gdy mówię, że ten system najlepiej się sprawdzi w dobrych i bardzo dobrych warunkach oświetleniowych, a jak chcemy nim fotografować imprezy, to jasne obiektywy, min f/1.8 to bezwzględna konieczność? ;) I gdy mówię, że najczęściej wybieranymi systemami przez zawodowców do takiej fotografii są systemy pełnoklatkowe? :)
@@igielfoto widac ze lubisz system m4/3 ale nie "posadzam" Cie o sponsoring. sam mam jak wiesz m 4/3 bardzo tani aparacik epl5 i b lubie robic fotki nim, dlatego rozumiem ze lubisz m 4/3:)
@@andrzejicons3745 Ten system, jak każdy, ma swoje mocne i słabsze strony. Staram się dobrze wykorzystywać te mocniejsze i obchodzić słabsze ;)