w 12:30 "Ja chcę kupić tani samochód bo dobrze się czuję nie wydając dużo pieniędzy,to niema nic wspólnego z logiką" Mi osobiście wydaję się że ludzie chcą kupić tani samochód ponieważ nie stać ich na droższy ... lub dlatego że droższy samochód jest droższy w utrzymaniu. Tak mi się wydaję.
Teminoo PBD a co z ludźmi, których stać na droższy samochód? Bardzo często uogólniamy założenia, które dotyczą naszej sytuacji i doświadczenia. I potem już nie sięgamy po więcej wiedzy, bo mamy założenia, które działają, prawda? No to spróbujmy: Powiedziałeś: "ludzie chcą kupić tani samochód, ponieważ nie stać ich na droższy". Wcale tak nie musi być. Zobacz: "ludzie chcą kupić drogi, wypasiony samochód, ale nie stać ich na droższy"
+Teminoo PBD Inny przykład: Po ślubie przestajesz się uczyć drugiej osoby (w sensie poznawania jej potrzeb, pragnień, ulubionych zapachów, cokolwiek). To tak jakbyś zakończył edukacje na poziomie liceum. A gdzie jeszcze studia, doktorat, profesura?
@@speakerslair Dla mnie udowodniłeś jedynie ze nie masz pojecia co znaczy logika i logiczne podejmowanie decyzji w sprawie kupienia produktów. Moze podaj przyklad w ktorym ktos podejmuje logiczna decyzje w zakupach wg Ciebie? bo mi sie wydaje ze chyba uwazasz ze nei ma takiej decyzji.
Muszę przyznać, że to wystąpienie bardzo mnie zasmuciło. Chociaż podana w dość uproszczonej, wręcz banalnej formie, jest to diagnoza naszego społeczeństwa. Taka jest prawda, że nie potrafimy otwarcie i szczerze mówić o swoich uczuciach, potrzebach a co gorsza nie potrafimy i chyba często nie chcemy słuchać innych. A przez to brak u nas tolerancji i zrozumienia innych. Bylibyśmy dużo lepszym i bardziej konstruktywnym społeczeństwem gdybyśmy te umiejętności były w społeczeństwie lepiej rozwinięte. Bo różnić się to normalne. Ale my nie potrafimy porozumieć się ponad tymi różnicami i wziąć od siebie to co najbardziej wartościowe w celu budowania lepszego dziś, lepszego jutra. I nie jest to tylko cecha naszej klasy politycznej. To jaka jest ona, jest odzwierciedleniem naszego społeczeństwa, które przyzwala i daje się karmić tym bezproduktywnym bełkotem i ciągłymi kłótniami. Zacznijmy od siebie.
Ta obowiazkowo funkcjonujaca edukacja jest forma silnej indoktrynacji w wielu dziedzinach. Przede wszystkim takim przedmiotem jest historia religia a nawet literatura fizyka. Fakty z przeszlosci dowodza, ze najwieksze umysly nie czerpaly z powszechnej edukacji, ktora generalnie oglupia i przedstawia jeden sposob rozumowania lub jeden typ dochodzenia do wnioskow. Aby cos odkryc, trzeba bardzo czesto wyjsc poza schematy oraz utarte drogi rozumowania.
komunikacja, w dobrze funkcjonujących rodzinach dobra komunikacja i dobre emocje jest wlasnie najwazniejsza i kto wie czy nie jedynym wlasciwym elementem
Po przeczytaniu tych negatywnych komentarzy muszę dodać od siebie, że osobiście uważam, że pan Jerzy jest bardzo dobrym mówcą. Uważam tak właśnie z powodu emocji, gdyż domyślam się, jak wiele trudności musiał pokonać będąc informatykiem, który postanowił nauczyć się przemawiać. Każda postawa, która zakłada pokonywanie własnych słabości i wzrastanie jest godna pochwały. I czyż nie o tym jest mowa w tym wystąpieniu? Czyż nie właśnie o tym, że nie umiemy słuchać tak, aby dostrzec głębię istoty a nie tylko wierzchołek góry lodowej?
to ze sie stara nie oznacza ze jest dobrym mowca, to ze pokanał trudnosci zeby to robic nie oznacza ze sobie dobrze z tym radzi. Mozesz sobie pisac ze ejst to godne pochwaly ale nie uczyni go to dobrym mowca.
Bardzo merytoryczne i rzetelnie przygotowane wystąpienie. Tylko o jednej rzeczy chciałbym wspomnieć, tak wiele powiedziane zostało o umiejętnościach/kompetencjach których nie mamy ponieważ Nas ich nie nauczono. Zakłada się w ten sposób, że stopień opanowania umiejętności/wiedzy zależy jedynie od tego czy nas tego uczono czy nie, pomija się w ten sposób aspekt predyspozycji (intelektualnych i osobowościowych) oraz znaczenie umiejętności samodzielnego zdobywania wiedzy i umiejętności.
Nie ma czegoś takiego jak predyspozycje. To, że nie nauczymy się czegoś świadomie, nie znaczy, że się tego nie uczymy. To tak jak z mówieniem. Potrafimy "nieuczeni". Rodzice jarają się pierwszymi słowami, ale sama mowa jest skutkiem obserwacji. Nie uświadamianej sobie nauki poprzez obserwację. :)
Ośrodek Broki i Ośrodek Wernickiego. Proszę mi wybaczyć ale w tym co Pan napisał zaprzeczył Pan sam sobie. PREDYSPOZYCJE / UWARUNKOWANIE / UWARUNKOWANIE GENETYCZNE zdolność mowy jest efektem naszych predyspozycji genetycznych / biologicznych to nabywania jej. W naszym mózgu wyróżnia się ośrodek Broki i ośrodek Wernickiego proszę uzupełnić swoją wiedzę a dopiero później starać się uczyć innych. Pozdrawiam
Tak mi przyszło na myśl, że pewną bardzo ważną rzeczą do słuchania jest zaufanie i zakładanie dobrej intencji drugiej strony. Tak jak na przykładzie dziewczyny, gdybym zakładał, że nie miała złych intencji, to bym dopytał i dowiedział o co chodziło, że nie przyszła. Nie wiem czy to jest zrozumiałe co napisałem. Dzięki za ten materiał! :) Wszystkiego dobrego życzę, a że wierząca ze mnie osoba to przede wszystkim błogosławieństwa Bożego życzę :)
Przeciętność nigdy nie będzie niesamowita i inspirująca, bo to zaprzecza jej idei. Tak jak nigdy wszyscy nie będą bogaci ani mądrzy, ani w jakiejkolwiek elicie. Bo wszyscy, czyli przeciętność (średnia) stanowi punkt odniesienia - przeciwwagę do wyjątkowości, elitarności, dobrostanu w jakimkolwiek zakresie. Rozwój osobisty, jak to sama nazwa wskazuje to sprawa INDYWIDUALNA, tudzież elitarna. Gdyby wszyscy byli identyczni to wszyscy byli by tym szarym, nijakim tłem. Gdyby wszyscy wiedzieli, umieli i mieli to samo żywicowe doświadczenie, wszyscy byli by biedni, SUPER ubodzy w życiowe doświadczeni. Bo ono opiera się na kontraście, do min. przeciętności, większosci, reszty. Wg. mnie myślenie kolektywne to mentalne niewolnictwo (to utopizm, pozbawianie się własnej mocy) Prawdziwa wolność to tylko kwestia indywidualnego kierowania własnym życiem, bo rozumianego przez siebie dobra nie da się komuś narzucić, a nawet jeśli przez długotrwałe oddziaływanie to się narzuci, to może okazać się złem (tak jak rodzic chcący dobra dla dziecka narzuca swój subiektywny punkt widzenia wierząc że to obiektywna prawda, a potem dziecko się zabija bo nie cierpi tego idealnego - czyjegoś - pomysłu na drogę życia). Rozumiem akcent przekory, ale przeciętność i kolektywne myślenie to kolejna demagogia, jakich wiele w świecie. Każdy ma z życia to co sam wybiera, a wybiera to co czuje że jemu się podoba. To co dla jednych dobre, dla drugich dobrym być nie musi. Tutaj sam podlegam temu paradoksowi. Bo chcąc dać im wolność myślenia narzucam ją, a część z nich woli być mentalnymi niewolnikami (jak w zwiastunie do filmu Minionki -potrzeba im rozkazów, wytycznych, bo nie chcą sami kierować swoim życiem) Ale do rzeczy -Być może taki wykład jest przydatny dla osób obawiających się indywidualności (i postrzegających życie, rzeczywistość kolektywnie, jako ofiary jakiejś prawdy, którą trzeba odpleść i się jej podporządkować). Jestem relatywistą, zwolennikiem nowego pojęcia o rzeczywistości, która nie jest obiektywna (fizyka kwantowa itp)
Za logikę odpowiadają emocje, z emocji bierze się logika decyzje charakter nastrój, samopoczucie wybiera podejście do jakiś decyzji nastawienie, możesz iść do piekła nieba albo to jest fuj albo cacy albo się boimy albo brzydotę głupie mądre albo boimy bólu albo biegniemy za czymś co sprawia przyjemność radość a czasami tylko myślimy że wtedy będziemy szczęśliwy albo coś uważamy za jedyną mądrość, za co jedni uważają że mądre inni głupie i nie wybierzemy tutaj co to jest abstrakcja bo za to odpowiedzialne są emocje. Tak to sobie wymyśliłem tak sobie napisałem po swojemu dziękuję :P):)
Dlaczego na ładne dziewczyny czeka się dłużej? Czym jest współczynnik urody? Dlaczego współczynnikiem mierzącym wartość dziewczyny jest uroda? Czy na ładnych chłopców też czeka się dłużej, czy chłopcy oceniani są inną kategorią? Ja się nie złoszczę. Jestem kosmitą i nie rozumiem. :(
Przeczytałam sporo komentarzy pod tym wykładem i, niestety, wyniki potwierdzają diagnozę mówcy: nie potrafimy słuchać. Treść wykładu dotarła do zaledwie kilku komentujących :/
Gabriela Janiszewska Pan "mówca profesjonalny" zapomniał, że lakonizm i ogólna rzeczowość to podstawa. Sposób w jaki mówi jest według mnie beznadziejny, a mnogość niesmiesznych momentów jest żenująca.
Nie żebym go popierał (bo mówi średnio porywająco choć dość mądrze), ale komentujcie/oceniajcie go negatywnie jak chcecie, co nie zmieni faktu, że on zarabia 5x tyle co przeciętny Ty, który go negatywnie komentuje, ale przeciętny Ty i tak ma gdzieś, co osoba, która osiągnęła sukces mówi, chodzi o to, jakie Ty masz w sobie emocje do przekazu a nie ile słuchasz, co się do przeciętnego Ty mówi. To jest "wywód na poziomie przedszkola", ale mi takiego wywodu wtedy nikt nie dał a ile osób z negatywnie nastawionych do tego "mydła maślanego" da taki wykład swojemu dziecku? A potem się dziwią, że kolejne pokolenia rosną i szukają motywacji gdzie się da, tylko nie w domu.
to, że ktoś zarabia na mówieniu nie znaczy, że jest dobrym mówcą, albo, że mówi mądrze, jeździłem kiedyś na kursy motywacyjne i różne takie i muszę powiedzieć, że mądrości tam było niewiele, ale jakie ego każdego z prowadzących, aż dziw, że mieściło się w sali, to dobrze, że chcemy się rozwijać, że mówcy chcą się rozwijać, w tym nie ma nic złego, ważne, abyśmy się nawzajem szanowali, a nie patrzyli z pogardą na innych, bo ja już więcej wiem, znaczy ważniejszy jestem, więcej zarabiam, mam lepszy samochód itd, a nie to co wy
I to że facet zarabia (i niech mu się wiedzie jak najlepiej) wartościowuje go w twoich oczach jakoś szczególnie? Albo jeżeli ktoś się z nim nie zgadza to frajer, przegrany, no i zarabiajacy mniej? Ciasny trochę ten światopogląd.
Nie przekonuje mnie to przemówienie. Nie dlatego, że ma w sobie błędy logiczne, czy dlatego, że nie zgadzam się z tezą. Jest tak wystudiowane i zaplanowane, że… Nie skłania do wcielenia go w życie. Całe 20 minut miałam dysonans między sposobem przekazywania wiedzy, a samymi zawartymi wnioskami. Gorzej. Miałam wrażenie, że ktoś mnie okłamuje (poziom emocjonalny wypowiedzi), mimo że zgadzam się z tym co mówi (poziom logiczny wypowiedzi). Coś jednak jest nie tak z tym profesjonalnym mówieniem...
Katarzyno, to ciekawe, co mówisz. Oznacza to dla mnie tyle, że byłem niedostatecznie przygotowany do tego, żeby do Ciebie mówić, skoro nie ma dla Ciebie spójności pomiędzy logiką (która jest, jak piszesz, ok) a emocjami. Moimi emocjami. Oznacza to też, o ile dobrze rozumiem, że nawet jeśli ktoś mówi rzeczy sensowne i ważne, to nie weźmiesz ich dla siebie, jeśli będzie widać, że mowa jest przygotowana i wystudiowana. To dobre spostrzeżenie - najlepsi aktorzy grają tak, że nie widać ich warsztatu. Najlepsi mówcy mówią tak, że nie widać, ile pracy włożyli w wystudiowanie i zaplanowanie przemówienia. Nie jestem jeszcze na tym poziomie dla Ciebie, nie jestem jeszcze najlepszym mówcą, pracuję nad tym :) Dziękuję Ci za komentarz, pozdrawiam J.
Katarzyna Czemplik ☆☆☆ Zakkadam ze calkiem przypadkowo tu trafilismy a nie z czyjegoś zarekomedowania. Filmik jest z 2013r. czyli stary. Wpisy są tez z przed kilku lat, nowych nie ma. Przeczytałem wszystkie kometarze. Gdybym był na tej sali to chętnie bym się zapoznał z opinią jaka mieli słuchając tego gadania.Takie gadanie nazywa się BLABLANIEM albo BLEBLANIEM . Wypadało by się zastanowić co miał do przekazania tym studentom prelegent ? Kto z Was tak naprawde zrozumiał co w ciągu tych 20 minut chciał przekazać studentom. Rozumie ze przeciętny człowiek tego nie złapie co było mówione tylko student to potrafi zrozumieć. Gościu znalazł bardzo łatwy sposób na zarabianie. To całe gadanie nie było czymś co mogło by zaszkodzić słuchaczom. Ten nie bojmy się powiedzieć BELKOT został wykonany. Moze cześć studentów wpadła w kompleksy po wysłuchaniu. Być może cześć studentów stwierdziła że to doskonały sposób i na zarabianie pieniędzy. Dla przykładu na spotkaniach Networku MLM tez są wspaniali mówcy. Conajmniej tak o nich się mówi. Tacy właśnie mówcy potrafią świetnie wyprać mózgi i to na własne życzenie. W każdym belkocie można się czegoś pozytywnego lub negatywnego dopatrzyc .Zapewniam Was nie jestem HEJTEREM jak to często ludziom zazucacie gdy się nie zgadzają z większością lub miejszoscia kometazy czy prelekcji. Warto tracić czas na słuchanie takiego bełkotu.Tylko pod warunkiem że za to się nie płaci oraz niectrzeba jechać na taką prelekcje na drugi koniec miasta lub kraju. Informatyk w opini mlodych w dzisiejszych czasach to profesja najwyższych lotów. Tak sie sklada ze nie wszyscy są i mogą być studentami czy informatykami. Natomiast żyć trzeba Pozdrawiam (*_*)
speakerslair ☆☆☆ Jestem przekonany że na wzór prelegentów, mówców blablaczy z ASA robicie coś na ich styl. Skoro można na tym zarabiać to dlaczego by tego nie robić. Ludziska wszystko kupią trzeba tylko do nich dotrzeć. Zawsze będę podziwiał zapał i zaangażowanie takich BLABLACZY. Jak by nie patrzeć potrafią nam w każdym miejscu ( za darmo ) na Yutube wypełnić wolny czas. Pomyslec tylko ze 30 lat temu nie istniała taka forma wypełniania wolnego czasu. (*_*)
Dobra mowa Jerzy, i ciekawa i przyciągająca uwagę. Jak bym mógł coś poradzić, to myślę że lepiej nie używać słowa "troszeczkę" jeśli nie oznacza to faktycznie troszeczki. Masz troszeczkę inny model pojmowania świata (taki, który różni sie tylko minimalnie) czy masz po prostu inny model pojmowania?(3:00) Kłam lub mów prawdę, jest to ok, ale co to właściwie znaczy TROSZECZKĘ kłamać??? (18:20) Całość wystąpienia super jedna z lepszych przemów TED.
przeciętny to przeciętny i tyle, te wymyślane historyjki są nieprzekonujące, głupoty i tyle, najważniejsza umiejętność mówcy to. .... słuchanie, ciekawe, a ja myślałem, że pływanie, haha, fazy tej gadki są doprawdy zadziwiające, słucham i słucham już 10 minut i dalej nic nie wiem na temat tytułowy, nuda, uff dotrwałem do końca i dalej nie wiem jakie to były cztery rzeczy, wykład niejasny, to dziwne, wychwyciłem tylko panowanie nad emocjami i niby tą piątą czyli naukę uczenia się, zamiast konkretnie wyliczyć rzeczy których nas nie uczą w szkole i parę słów o tym powiedzieć to facet krąży wokół, obiecuje, że za chwilę ujawni tę niebywałą tajemnicę, po czym to wszystko się rozmywa i koniec, strata czasu panie mówco, to nie jest człowiek, którego się chciałoby jeszcze posłuchać, rozczarowuje
W sumie mówi rzeczy oczywiste, ale i tak dalekie od szkolnictwa w Polsce. Z jego wystąpienia można się czegoś nauczyć, bo stosował fajne triki, przykłady stosowania pozytywnej komunikacji.
To znaczy, że jeśli nie było w szkole takiego przedmiotu jak miłość, oznacza to, że nikt z nas nie umie kochać ... ? Niektóre z postulatów/ wniosków tego przemówienia są dość absurdalne.
Radku, jeśli w szkole nie było takiego przedmiotu jak miłość, to nikt z nas nie umie kochać. To nie jest absurdalne, to jest logiczne poprzez (moją, na potrzeby tego wykładu) definicję "umienia", która zakłada pewne formalne podstawy dla danej umiejętności, które z kolei pozwalają na "właściwe" posługiwanie się nią. I teraz - to, że nigdy nie uczyłeś się miłości, nie oznacza, że nie możesz kochać. Możesz. Możesz nawet robić to lepiej niż ktoś, kto się uczył. Zgadzamy się do tego miejsca? To, co chcę tym wykładem pokazać to fakt, że, po pierwsze, są umiejętności, których nikt nas nie uczy, choć są kluczowe. To trochę tak jak z jazdą samochodem: pewnie gdyby Cię nikt nie uczył, gdybyś sam się uczył, też byś jeździł. Ale czy umiałbyś? Po drugie zaś profesjonalizm od amatorszczyzny nie różni się wynikiem maksymalnym, tylko średnią wyników. Amator może pokonać profesjonalistę od czasu do czasu, profesjonalista nie zejdzie poniżej pewnego poziomu wyników. Profesjonalizm zaś budujemy uczeniem się umiejętności i zamienianiem ich w nawyki. Ergo, bez nauki miłości możemy kochać, ale ciężko jest powiedzieć, że umiemy kochać. :) Pozdrawiam
speakerslair Jak najbardziej rozumiem co chcesz przekazać :) i zgadzam się z Tobą, że pewnych przedmiotów na których to uczylibyśmy się formalnych podstaw kluczowych umiejętność życiowych brakuje we współczesnym systemie edukacji. Jednakże mówienie, że czegoś nie umiemy bo nas tego nie uczono i dawanie sugestii co do tego, że jeśli by nas uczono to byśmy umieli, jest znaczącym banalizowaniem procesu nabierania kompetencji, umiejętności oraz rozwoju cech psychicznych człowieka. Tak jak napisałem wcześniej w ten sposób pomija się aspekt wrodzonych predyspozycji intelektualnych i osobowościowych (oraz wpisuje się w populistyczny trend warsztatowy pt: "możesz być kim chcesz wystarczy tylko chcieć i dużo pracować") jak również pomija się zjawisko samodzielnego nabywania wiedzy i umiejętności poprzez doświadczenie. Pozdrawiam :)
Radek Szafrański W moim przekonaniu nie każdy umie kochać. I to właśnie dlatego, że go tego nie nauczono! Liczne przykłady znajdziesz w ludziach wychowujących się w patologicznych rodzinach, w których "miłość" bywa interpretowana bardzo różnie i rozbieżnie. Radku, na pewno słyszałeś wyrażenie "toksyczny związek". Ma on swoje podłoże właśnie w nieumiejętności kochania, a już przede wszystkim kochania siebie. Na szczęście przekonania można zmieniać, niektóre prościej, niektóre z większym oporem i w tym kontekście "kochać" możemy się nauczyć :)
A to, że uczeń który nie powie nic o miłości na podstawie lektury omawianej na lekcji polskiego dostanie pałę i będzie zerem zdobędzie kompleksy i zakończy edu na poziomie ZSZ
po prostu ludziom ciężko jest się trzymać planu A (ten z wnętrza nas) kiedy zewnętrzny świat wywiera na nas presję. Może i czasem ciężkie - ALE MOŻLIWE :) Pozdrawiam, Tomasz
Brak konkretnych oczekiwań ludzie. Puenta gadki o planach. Ludzie oczekują że wszystko będzie tak jak chcą, a nigdy tak nie będzie bo życie jest nieprzewidywalne :)
Czy powinniśmy zamiast jednego pełnego roku szkolnego pozwolić naszym uczniom oglądać TED? I 7 lat później okazało się, że edukacja na odległość nie zdaje egzaminu, że dzieci, nauczyciele, a zwłaszcza rodzice tęsknią za normalną szkołą. Szkołą jak widać to nie tylko wiedzą, to również relacje.
12:56 - blad logiczny w mysleniu Pana nie dlatego kupuje tanie auto bo LUBIE posiadac inne rzeczy tanie auto kupuje dlatego ze POTRZEBUJE kupic inne rzeczy by przezyc
Ależ skądże. Nie POTRZEBUJESZ. Z logicznego punktu widzenia możesz spokojnie zaniedbać WSZYSTKIE rzeczy potrzebne do przeżycia. Efektem będzie śmierć, rzecz jasna, ale trudno. Logika działa. To, co napisałeś, że POTRZEBUJESZ, jest zaspokajaniem POTRZEB. POTRZEBY nie są zaspokajalne binarnie, to znaczy, brak zaspokojenia danej potrzeby nie zabija. Brak zaspokojenia potrzeby rodzi stany emocjonalne. Np brak zaspokojenia potrzeby jedzienia, bo nie masz pieniędzy na jedzenie, bo kupiłeś droższe auto, prowadzi nie tylko do śmierci głodowej, ale również do złego samopoczucia, strachu przed śmiercią głodową i tak dalej. Przy okazji, gdybyś kierował się tylko logiką, najprawdopodobniej zwariowałbyś przed podjęciem jakiekolwiek decyzji, ze względu na niemożność określenia jej skutków. A teraz, skoro już dyskutujemy, pociągnijmy wątek nieco dalej - po co żyjesz? :)
zbyt to zawile a wyklady z logiki byly dawno, pozatym duzo tu ukrywania w slowach znaczen i nie wiem po co zyje, doprawdy nie wiem jaki jest zamysl wszechswiata ale jesli mam ruszyc dupe z fotela i zyc krotki okres czasu ciekawie ale potem byc nedzarzem lub tez walczyc z innymi w wyscigu o pieniadze to wole ten fotel i to ze 1% ze 100% uda sie zalozyc zarabiajaca firme malo mnie przekonuje oczywiscie moge to wszytko rzucic tak jak stoje i zamieszkac w norwegii i nie miec tych polskich dylematow miec czy byc :) czego kazdemu zycze bo co byscie nie spinali 4 litere polska sie nie zmieni a ja nie zamierzam marnowac energii na kraj jaj
@@speakerslair Decyzja emocjonalna bylaby wtedy kiedy ktos podejmuje decyzje pod wplywem spontanicznych, nieprzemyslanych emocji i ze to te niektore pozytywne emocje (najczesciej sprzeczne z logika) spowodowaly zakpuienie samochodu (np. bo jest super ladny i moge poszpanowac itd.) lub niezakupienie samochodu(np. kiedy czuje obrzydzenie co do wygladu samochodu) i najprawdopodbniej w przyszlosci konsekwencje tego emocjonalnego czynu bylyby zalowane . Decyzja logiczna jest wtedy kiedy ktos nie dziala pod wplywem terazniejszych emocji (nie bedacych wynikiem przemyslenia) i jego decyzja jest przemyslana pod wieloma wzgledami i tez pod katem zadbania o przyszle emocje ( przez ktore tez moze czuc sie teraz dobrze). Twoj przykład jedynie udowadnia ze nie wiesz co kieruje ludzmi i na jakiej podstawie ktoś podejmuje decyzje. Źle rozumiesz pojecia logicznej decyzji i emocjonalnej decyzji. Twierdzisz ze ktos kupuje tanie auto bo czuje sie dobrze gdy nie wydaje duzo pieniedzy i ze pod wplywem tego ze czuje sie dobrze podejmuje emocjonalna decyzje o kupieniu taniego auta co jest bzdura i udowadnia ze nie rozumiesz ludzi i pojec. Myślisz ze jezeli pojawiaja sie jakiekolwiek emocje przy zakupie auta to znaczy, ze decyzja jest emocjonalna i tutaj sie mylisz, bo przy zakupie auta decyzja moze byc logiczna, mimo ze pojawiły sie emocje, bo te emocje moga być wlasnie wynikiem tego logicznego przemyslenia np. myslisz sobie logicznie ze jak wydasz mało pieniedzy na tanie auto to nie bedziesz mial problemow z innymi rzeczami i bedziesz sie czul z tym teraz (przy zakupie)dobrze. Widac spore braki z psychologi ktore sam masz a myslisz ze jestes dalej niz przecietnosc i ze ludzie maja jeszcze wieksze braki niz Ty. Zdanie "Przy okazji, gdybyś kierował się tylko logiką, najprawdopodobniej zwariowałbyś przed podjęciem jakiekolwiek decyzji, ze względu na niemożność określenia jej skutków." - wlasnie udowadania ze taka jest Twoja logika i myslisz ze tak funkcjonuje logika innych. BTW ile masz IQ? bo raczej powiniees znac swoje mozliwosci intelektualne, skoro masz zbyt wysokie mniemanie o sobie i ludzie Ci to i inne bledy wytykaja. PS nie proboj mi wcisnac ze wyksztalcenie swiadczy o wysokim IQ bo znowu narobie Ci siary.
Szkoła jest tylko jednym z wielu kanałów zdobywania wiedzy, często do tego serwującą wiedzę już nieaktualną. Poza tym jednym kanałem są dziesiaki, może setki innych. Gdy zatem słyszę aoganckie "nie znasz się, bo nie byłeś w szkole" lub coś podobnego, od razu sobie myślę... fajny z ciebie gość... szkoda, że taki niedorobiony (lub to samo w wersji damskiej)
Zabawnie Pan to przedstawia. Mam wrażenie, że Pan minął się z powołaniem. Bo jako satyryk lub filozof, to by był Pan dobry:) Wspomniał Pan u uczeniu się, to co opowiedział Pan, nie wspomniał o nauce przez praktykę.
Próbowałem oglądać, ale nie wytrzymałem. Język polski mocno angażuje aparat artykulacyjny. Zawężanie go do wąskiego dzióbka jest nie tylko błędne, ale i męczące. Tego akurat na Polskich uniwersytetach się uczy. No, chyba, że WSB ma inne standardy..
Cieszy mnie, ze jako informatyk, zacząłeś robić wystąpienia publiczne, że ruszyłeś się i zacząłeś zmieniać swoje życie w kierunku w którym chcesz. Mam prośblę - nie Instaluj ludziom że nie kontolują swoich emocji. Fakt, że nie kontrolują, oraz fakt, że kontrolują, więc z tego dwojga, imo. lepiej to pominąć. Emocje są po to aby je przeżywać i odczuwać, na tym myślę można podsumować całą kwestie emocji. Podobało mi się to, że poruszasz też kwestie czego brakuje w szkołach, bo jak najbardziej się zgadzam z tym, że coś w tej edukacji trzeba zmienić i życzę Ci powodzenia abyś zmieniał Poskie szkolnictwo w pozytywnym kierunku!
niekoniecznie głupcy:) zdarzali mi się fantastyczni i inspirujący nauczyciele :))) a i młody teraz kiedy się pytam wspomina że ten czy tamten fajny, taki to a taki. tacy ludzie robią całą robotę :)
Szkoła za bardzo chce nadążyć za programem a najważniejsze to koncentracja odizolowanie się od innych bodźców i powtarzanie zadań nawet kilkanaście tysięcy razy, bo potem nie muszę się odwoływać do pamięci lub książki tylko podświadomość przejmuje inicjatywę i pisze z automatu. Nawet jak pojawią się jakieś utrudnienia to mam miliony alternatywnych możliwości rozwiązania problemu to tak jak z błyskawicznym bezwzrokowym pisaniem na klawiaturze w programach skryptowych mogę natychmiast przetestować każde rozwiązanie zadania. Jakbym umiał pisać programy z zakresu biotechnologi np sterowanie mózgiem sztucznej kończyny, egzoszkieletu, lub implantów oka nigdy nie zostałbym mówcą.
Nawiązując do początku wystąpienia. Przypomina mi się historia o mistrzu zen, do którego przychodzili uczniowie. Musieli oni przez 24 godziny milczeć, a po 24 godzinach on nagradzał ich wysłuchując ich pytanie i udzielając jednozdaniowej odpowiedzi. Uczeń wracał do domu i myślał nad mądrością mistrza. Zastanawiał się jak odnieść to do siebie. Aby otrzymać to jedno zdanie musiał dużo poświęcić dlatego przykładał do tego jednego zdania dużą wagę. Co byłoby gdyby uczeń otrzymał odpowiedź zaraz po przyjściu do mistrza? Według mnie TEDx można słuchać raz na tydzień i starać się to mocno przetrawić. Spisać przemyślenia. Nie ma sensu oglądać tego taśmowo i bezrefleksyjnie. Pozwolę sobie zapisać co z tego chciałbym zapamiętać: Nie wyciągnę niczego z tego wystąpienia. Słuchanie - logiczne motywy (co ktoś mówi) i emocje (to czego ktoś nie mówi) Mistrzostwo - 10000 godzin - a ile ja ćwiczyłem komunikację? Komunikacja - to co chcę powiedzieć tak jak słuchacz jest w stanie to zrozumieć - tak aby chciał... Nie umiem określać i przekazywać swoich emocji Jakość życia zależy od tego jak dobrze wykonam plan B. Negatywne emocje psują komunikację - przestaję słuchać. Nikt mnie nie nauczył uczenia samego siebie.
Szukam pracy jako przedstawiciel handlowy, Warszawa. Nie brakuje mi motywacji tylko znajomości. Orientujesz się w temacie, pomóż. Uratujesz w ten sposób potencjał człowieka który chce się rozwijać. Proszę o komentarz pod moim komentarzem. Z góry serdecznie dziękuję !!!
Jeżeli chcesz pracować w branży, w której trzeba mieć "znajomości" to znaczy, że ta branża nie niesie żadnej wartości, jest toksyczna i nie będziesz mógł się wykazać jeśli będziesz naprawdę dobry, bo konkurowanie w niej jest niesprawiedliwe.
Szkoła jest po to, żeby dzieci i młodzież miały powód, żeby rano wstawać w okresie w którym zabrania się im pracować. Niczego tam nie uczą, albo uczą nieefektywnie. Więcej nauczysz się angielskiego z filmów i gier niż z tych 45 minut w ławce.
Istnieje jeden funadamentalny problem, niezależnie od tego co zrobimy w życiu to zabujcza staje się dla przeżywanego życia myśl że wiemy tyle by samodzielnie niezależnie od wszystkiego być szczęśliwym, radosnym i kochającym /bo mogę/ człowiekiem, kiedy to zrozumiesz i powiesz jaki byłem głupi, masz szanse zacząć tak żyć.
historia z dziewczyną na poziomie niedorozwiniętego towarzysko nerda-informantyka i taka sama jakość żałosnych dowcipów i całego wystąpienia. Ten pan nawet nie wie, że nie wie. W tym tempie to za 50 lat będzie miał być może coś ciekawego do powiedzenia. No, ale próbuje i chwała mu za to. Jaki kraj taki TED...
Henieck Pooyanowsky dzięki za komentarz. Wiem, że nie wiem - i dlatego cały czas się uczę. W dodatku jestem na poziomie niedorozwiniętego towarzysko nerda :), stąd ta historia. Wytłumacz tylko proszę, o co chodzi z tym tempem. Bo zakładam, że porównujesz moje poprzednie przemówienia do tego. Chyba że to tak personalnie? :)
Najmniej uwagi mówca poświęcił najważniejszej z przedstawianych umiejętności. Właściwie nic praktycznego o niej nie powiedział. Gdyby poświęcił 10 minut na to zagadnienie, a 5 na pozostałe umiejętności, odniosłabym korzyść z tego wykładu, przynajmniej teoretyczną. Dzięki za wypunktowanie pozostałych umiejętności, do których dodałabym zdrowy dystans do tego, co się dzieje - jako plan B - czyli to, czego potrzebuję się nauczyć.
3 minuty, a ja nadal nie wiem o czym koleś chce powiedzieć. Żeby dobrze sparafrazować trzeba zrozumieć logikę. Bo co ktoś mnie prosi o wyrzucenie śmieci, bo jest na mnie wkur..ony? Ale słabizna!!!
Czy jeśli ktoś nie rozumie wykładu - to wina słuchacza czy wykładowcy? Podobało mi się ubranie i gestykulacja - chociaż czasami miałem wrażenie wyuczonej sztuczności... Treści już nie pamiętam (5 minut po wykładzie) - wiec ciekawa nie była, ted z mechaniką kwantową - który słuchałem przed tym wykładem - mogę swobodnie powtórzyć... zapamiętałem... a to dlatego, że mnie zaciekawiło... powtórzyć no nie co do słowa... może mam pamięć bardziej wzrokową niż słuchową - tam były jednak rysunki... konkluzja jest jedna - aby się czegoś nauczyć trzeba coś poświęcić - swój życia czas... ogrom wiedzy stawia znaczne ograniczenie - uczysz się lub żyjesz... jeśli robisz to co kochasz i dostajesz za to fundusze możesz wzrastać... porównywanie ludzi do siebie jest głupie - ponieważ NIGDY nie ma średnich ludzi - każdy człowiek znajduje się z niektórymi reakcjami myślami wiarą na skrajach krzywej gaussa... nawet bliźniacy jednojajowi są inni - zmienia ich doświadczenie... w wykładzie jest kilka sprzeczności... nie wszystko bazuje na uczuciach - wielu ludzi których znam bazuje w decyzjach na rzucie monetą.... nie wnikają głębiej w logikę, uczucia, manipulacje, rachunek zysków i strat - zdają się na "los"... brak światła i muzyki... być może prowadzący powinien rozważyć wytatułowanie głowy... Dlaczego? Dysonanse poznawcze lepiej się zapamiętuje... Cóż mi pozostało.... nie uważam za zmarnowane tych 40 minut... po prostu obejrzę jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz... byle w mózgu nie zaprogramowało się coś czego nie chcę... jakieś zewnętrzne przekłamanie... celowy i świadomy błąd robiący w konsekwencji z mózgu kaszanę w momencie potrzeby... dla uniknięcia efektów powtarzania - zrobię to za kilka dni...
Żona wysyła męża - programistę - do sklepu: "Kup 5 bułek. Jak będą jajka, to weź 10". Facet wchodzi do sklepu: - Dzień dobry, czy są jajka? - Są. - To poproszę 10 bułek
Biznesmeni, milionerzy a nawet może miliarderzy prowadzą ten kanał, 18 mln subskrypcji a 3 tysiące łapek w góre 400 w dół? kupowanie subów jest raczej żałosne.
Gość nieudolnie wstawia elementy stand up i sugeruje grupie kiedy ma się śmiać. Oczywiście stado przed nim śmieje się, a jakże. Jestem w połowie tego materiału., ale wysłucham do końca dam mu szansę.
Marketingowy bełkocik, taki trochę z podręcznika dobrego sprzedawcy..... Temat ważny, ale forma to porażka! Chce być przeciętny, ale chce być lepszy..... Informatyk nie ma empatii..... Rozumieć logikę, tego co do nas mówi.....Nie rozumiesz siebie, a chcesz rozumieć innego człowieka..... W IT nie będzie przełomów? Twoja działka - to bajerowanie, cieszę się, że nie jesteś już informatykiem, bo już twój umysł postawił tam mur i twój umysł, nawet twoja auto hipnoza, nie przebije tego muru, który sam sobie zbudowałeś p,. Jerzy. Ja nie jestem emocją, być może pan jest? Widać to w pana wypowiedzi. Emocja dzisiaj taka, za sekundę inna, a jutro zupełnie odwrotnie. Wniosek: NIE JESTEM EMOCJĄ! Marketing bazuje na emocjach, więc jest tworzona w umysłach ludzi. Pzrez osoby takie jak Pan - sprzedawców, tworząc sztuczną potrzebę posiadania czegoś nam zbędnego. Tak jak pana przemówienie - bazuje na stworzeniu iluzji i wzbudzeniu emocji w słuchaczach. Każdy potrzebuje tylko miłości i akceptacji. To wystarcza do bycia szczęśliwym w życiu! Sława Słowianom!
muszę się pochwalić że myślałem o tej 5 rzeczy już wcześniej i się zastanawiałem bo jest wiele nauczycieli rozwoju osobistego i dlaczego tacy ludzie nie uczą nas w szkole jak się uczyć jak poznawać wiedze i powinno to być na początku edukacji a nie jak ja już idę do technikum jak bym poznał to za młodu to bym poprostu był jak einstain (nie wiem czy dobrze napisałem) lub inni naukowcy a zamiast tego jestem przeciętny.. narazie :)
...no niestety, słabe to straszenie, to nie jest interesujące. Jesteś nudny, przeciętny i nie masz charyzmy. Po prostu brak ci talentu medialnego, nie wiem czy to kabaret, wykład, lans? Wytrzymałem 10 min. Nie masz prawdy w sobie. Oczywiście to tylko opinia.
"Mówca profesjonalny"??? - nastawiłem ucha i otworzyłem oczy...! Oglądam. To tak prosty błąd logiczny... i cała wirtualna rzeczywistość wykładowcy. Im dłużej oglądam TEDx tym więcej znajduję niestety miernych prezentacji opartych na błędnych przesłankach. Skromność... przykryta imperatywem rzekomego "słuchania"... "wszyscy kłamiecie" - mówi wykładowca. Jestem informatykiem... "nie mam empatii" ... "rozumieć logikę" Żenada :( Ten człowiek nie ma bladego pojęcie o tym o czym mówi. Tragedia
+JaCzyliKto Dokładnie takie samo wrażenie. Masakra, 0/10. Najsłabszy wykład jaki widziałem. A to, wbijanie na siłę swoich przekonań. Nie dało się słuchać. Jesteś profesjonalnym mówcą ?
+Jerzy Zientkowski Przemogłem się, włączyłem jeszcze raz, a więc: - zbyt długie pauzy powodują, że widz się niecierpliwi i traci wątek, bo oczekuje wiedzy przełomowej (pauza daje możliwość zastanowienia się i refleksji nad wypowiedzianą tezą) tymczasem pauza następuje po normalnym zdaniu, niewiele wnoszącym do wypowiedzi, w związku z tym widz czuje się zawiedziony, bo oczekiwał wiedzy, a jej nie otrzymał. Ja osobiście ten sposób zachowania odbieram jako zadufanie w sobie, - zbyt dużo dygresji, jedna myśl przerywana jest dwiema, trzema dygresjami i to "fajne no nie?", no kuźwa nie, bo jeśli szanujesz mój czas to powinieneś mówić do rzeczy w przeciwnym razie nie zasługujesz na moją uwagę, wyłączam wykład - nie osiągasz swojego celu, ludzie nie chcą Cie słuchać, - Twój występ trwa 17 minut więc dygresja, aby nie była "męcząca" powinna trwać maksymalnie 30 - 45 sek. i być drobną anegdotą podczas której umysł odpocznie od wiedzy, tymczasem Twoja dygresja trwa 2 - 3 min, więc słuchacz traci wątek, - słabe poczucie humoru, niepotrzebnie wplatane w przemówienie, humor jest dość ciężki więc trudny w odbiorze, - strój... na litość boską kto doradził Ci ubrać się w ten sposób? Przypominasz trochę cygańskiego klarnecistę na pogrzebie w Mławie, strój równie ciężki jak dowcip przez co dopełnia negatywnego odbioru. Strój mówcy nie powinien odwracać od niego uwagi, to tak jak przy spotkaniach biznesowych, nie możesz się ubrać w sposób kontrowersyjny, ponieważ nie to jest przedmiotem spotkania i nie powinieneś rozpraszać swojego rozmówcy, ja tymczasem na Twojej koszuli zagrałem w głowie całe ave maria w wersji na flet gięty. To tyle, nie traktuj tego proszę jak hejtowanie bo takim nie jest, jesteś pewnie bardzo sympatycznym facetem i osobiście nic do Ciebie nie mam, po prostu widzę co jest nie tak i zwracam uwagę (i to za darmo ;)). Możesz też olać temat, usunąć komentarz i zgłosić mnie do administracji, w końcu jestem anonimowym internautą, a nie mówca profesjonalnym ;)
+JaCzyliKto - dla mnie jest ok... jak wiadomo subiektywne, ale tak jest też z Twoją oceną... fakt, że w zasadzie nie było - dla mnie - rzeczy odkrywczych, ale czasmi warto sobie przypomniec... wydaje się, że Twórcy szkolnych programów nauczania nie mają pojęcia o jw... a zadufanie? obserwując życie widzę, że zwykle wygrywają Ci, którzy nie wiedzą, że nie wiedzą, tylko mają dobre samopoczucie. Powiedziałaby nawet, że pewnośc siebie jest wręcz niezbędna w odniesieniu sukcesu.
Sabina, niewątpliwie masz rację. Kontynuując tym tropem, idąc do podstawówki potrafiłem czytac i (słabo, ale zawsze) pisać, liczyć i takie tam. A w podstawówce i tak mnie tego uczyli. Może powinienem zatytułować ten wykład "Cztery rzeczy, których nikt Cię nie uczy w szkole i w rodzinie" ? Pozdrawiam serdecznie
bryce Jurek przekazuje to co chce powiedzieć w sposób taki jaki ta publika chce usłyszeć ;) Ty widocznie nie jesteś tym typem publiki. Szkoda, że mało uważnie słuchasz a potem komentujesz.
tak sie tylko tobie i jemu wydaje, wrogiem kazdego public speaker sa manieryzmy, sztuczne odgrywanie swojego tekstu itd, nie probuje nawet wyjasniac, bo ci to calkiem umyka... ktos to nazwal ponizej przerost formy nad trescia... ja nazwe to inaczej: osobowosc (sceniczna) przerastajaca osobe i to co ona przynosi, prosci ludzie uzywaja bardziej dosadnych okreslen ktorych ci tym razem oszczedze
bryce to smutne, że jesteś w epoce kamienia łupanego dalej i masz blade pojęcie na ten temat ale cóż taka już specyfika "Polaczka" zna się na wszystkim, nawet jak się nie zna.
dokladnie tak, znam sie i dlatego sie wypowiadam, natomiast rozswietlenie twojego ciemnegu umyslu zajeloby zbyt duzo czasu wiec moze innym razem, wracaj podziwiaj kolege Jurka, to ten sam poziom
bryce Nie znasz mnie, nigdy nie widziałaś a ja nawet nie mówię w jego stylu więc daruj sobie, że to mój poziom. Ty za to naprawdę jesteś w tyle nawet jeśli masz jakieś pojęcie. Nie widziałaś nawet na oczy publiki do której mówił. Poza tym bierz poprawkę na to, że TEDx to luźna prezentacja, nie wykład na uniwerku. To właśnie tobie trudno jest zrozumieć cokolwiek, najlepiej wbić sobie coś do głowy i nie wychodzi poza pewne ramy.
Marcin Jaśniaczyk no tak. Zaskakujące, Marcinie, że wytrzymałeś 20 minut i że nie rozpoznałeś wywodu na poziomie przedszkolaka po pierwszych paru minutach. Zaoszczędziłbyś czasu trochę. A z drugiej strony cieszę się, że mamy przedszkolaków, którzy potrafiliby takie wywody przeprowadzać. Dobrze to Polsce wróży, prawda? :)
"nie mówię o manipulacji, nie mówię o hipnozie" - właśnie Pan mówi, mając dokładnie to na myśli logika, powinniśmy - skoro umie Pan przemawiać to gdzie jest właściwie postawiony akcent?
O d c i n k a ; drogi ekspresowe ( muszą dać miejsce dla lokalnych małych biznesów'' dla regionalnej kuchni '' dla regionalnego rzemiosła'' kultury i sztuki itp .. dla podróżnych okazja by zapoznać się z bogactwem i różnorodnością Regionów i zajrzenia głębiej '' szansa na nowe kontakty kulturalne, gospodarcze itp. Międzynarodowe kołchozy będą wciskać towary międzynarodowych kołchozów- a to nie jest prawdziwa Polska........ w Hiszpanii takie zlekceważenie potrzeby zarobiania na życie przez lokalną społeczność skończyło się biedą i wyludnieniem. Nawet w tv mają o tym cykliczny program ''pusta Hiszpania''
Takie niestety tez odniosłem wrazenie, a na dodatek sam ma problemy w tematach ktorych poruszał i mysli ze jest wyzej niz przecietny czlowiek. Zupelnie inaczej musialby to przedstawić.
Tragiczne wystąpienie. Problem przeniesienia kompetencji koleś od IT mówi o edukacji. To podstawowy problem słaba reprezentacja w pedagogice. Opinię społeczną budują potem tacy niedouczeni dyletanci.
Nikt. W dodatku wydałem wtedy kupę kasy na zorganizowanie sobie wyjazdu, na przygotowanie się do prezentacji...nikt za to nie płaci. I owszem, próbuję być zabawnym :)
Czy mówca profesjonalny zalicza się do profesjonalistów? Drugi TEDx i mam dość. Rozumieć i być, czuć się mądrym i czuć różnicę w mądrości i inteligencji. Czy uczyłeś się kopeć rowy?
Z jednej strony chciałbym odpowiedzieć, z drugiej - zrozumiałem tylko ostatnią część pytania. Nie, ale uczyłem się malować jezdnie, naprawiać samochody i roznosić ulotki...
@@jerzy.zientkowski Umiesz słuchać? Czujesz różnicę między inteligencją i mądrością?Zacznij od początku, od nauki np kopania rowów, to bardzo pomaga w zrozumieniu tego problemu, a to jest bardzo ważne i od tego powinno się zaczynać naukę. pominięcie tego etapu zrozumienia, nie kopania rowów prowadzi do gwiazdorzenia, bez zrozumienia problemów, Na koniec życia będziesz mógł powiedzieć, dlaczego byliśmy tacy zajebiści, a całość wyszła jak jazda porsche przez las... Czyżby drzewo po 2 latach?Czy słuchanie bez zrozumienia? A do tego czuje próby nauki innych aby poczuć przesunięcie na wykresie Gaussa...
nexus4610 moja wina. Staram się jak najwięcej przenosić pojęć z języka angielskiego do polskiego, ale ze względu na szkolenia głównie i często w angielskim właśnie, trudno mi się to robi.
"Jakość Twojego życia zleży od tego, jak dobrze wykonasz plan B."
Zapamiętane! Dziękuję.
słuchanie motywuje. Nawet jeśli niczego nie zmieni to chociaż motywuje. Dzięki, dobry wykład. Faktycznie bez konkluzji ale dobrze się tego słucha.
W szkole nas programują to jest wiadome i każdy kto nie śpi wie jak żyć życiem świadomym ;)
Pozdrawiam obudzonych
9 minut, brak treści. Dziękuję.
w 12:30 "Ja chcę kupić tani samochód bo dobrze się czuję nie wydając dużo pieniędzy,to niema nic wspólnego z logiką"
Mi osobiście wydaję się że ludzie chcą kupić tani samochód ponieważ nie stać ich na droższy ... lub dlatego że droższy samochód jest droższy w utrzymaniu.
Tak mi się wydaję.
Teminoo PBD a co z ludźmi, których stać na droższy samochód?
Bardzo często uogólniamy założenia, które dotyczą naszej sytuacji i doświadczenia. I potem już nie sięgamy po więcej wiedzy, bo mamy założenia, które działają, prawda?
No to spróbujmy:
Powiedziałeś: "ludzie chcą kupić tani samochód, ponieważ nie stać ich na droższy".
Wcale tak nie musi być. Zobacz: "ludzie chcą kupić drogi, wypasiony samochód, ale nie stać ich na droższy"
+Teminoo PBD Inny przykład: Po ślubie przestajesz się uczyć drugiej osoby (w sensie poznawania jej potrzeb, pragnień, ulubionych zapachów, cokolwiek). To tak jakbyś zakończył edukacje na poziomie liceum. A gdzie jeszcze studia, doktorat, profesura?
@@speakerslair Dla mnie udowodniłeś jedynie ze nie masz pojecia co znaczy logika i logiczne podejmowanie decyzji w sprawie kupienia produktów. Moze podaj przyklad w ktorym ktos podejmuje logiczna decyzje w zakupach wg Ciebie? bo mi sie wydaje ze chyba uwazasz ze nei ma takiej decyzji.
PITBULL MÓWI PO POLSKU !
Muszę przyznać, że to wystąpienie bardzo mnie zasmuciło. Chociaż podana w dość uproszczonej, wręcz banalnej formie, jest to diagnoza naszego społeczeństwa. Taka jest prawda, że nie potrafimy otwarcie i szczerze mówić o swoich uczuciach, potrzebach a co gorsza nie potrafimy i chyba często nie chcemy słuchać innych. A przez to brak u nas tolerancji i zrozumienia innych. Bylibyśmy dużo lepszym i bardziej konstruktywnym społeczeństwem gdybyśmy te umiejętności były w społeczeństwie lepiej rozwinięte. Bo różnić się to normalne. Ale my nie potrafimy porozumieć się ponad tymi różnicami i wziąć od siebie to co najbardziej wartościowe w celu budowania lepszego dziś, lepszego jutra. I nie jest to tylko cecha naszej klasy politycznej. To jaka jest ona, jest odzwierciedleniem naszego społeczeństwa, które przyzwala i daje się karmić tym bezproduktywnym bełkotem i ciągłymi kłótniami. Zacznijmy od siebie.
Ta obowiazkowo funkcjonujaca edukacja jest forma silnej indoktrynacji w wielu dziedzinach. Przede wszystkim takim przedmiotem jest historia religia a nawet literatura fizyka. Fakty z przeszlosci dowodza, ze najwieksze umysly nie czerpaly z powszechnej edukacji, ktora generalnie oglupia i przedstawia jeden sposob rozumowania lub jeden typ dochodzenia do wnioskow. Aby cos odkryc, trzeba bardzo czesto wyjsc poza schematy oraz utarte drogi rozumowania.
komunikacja, w dobrze funkcjonujących rodzinach dobra komunikacja i dobre emocje jest wlasnie najwazniejsza i kto wie czy nie jedynym wlasciwym elementem
Po przeczytaniu tych negatywnych komentarzy muszę dodać od siebie, że osobiście uważam, że pan Jerzy jest bardzo dobrym mówcą. Uważam tak właśnie z powodu emocji, gdyż domyślam się, jak wiele trudności musiał pokonać będąc informatykiem, który postanowił nauczyć się przemawiać. Każda postawa, która zakłada pokonywanie własnych słabości i wzrastanie jest godna pochwały. I czyż nie o tym jest mowa w tym wystąpieniu? Czyż nie właśnie o tym, że nie umiemy słuchać tak, aby dostrzec głębię istoty a nie tylko wierzchołek góry lodowej?
to ze sie stara nie oznacza ze jest dobrym mowca, to ze pokanał trudnosci zeby to robic nie oznacza ze sobie dobrze z tym radzi. Mozesz sobie pisac ze ejst to godne pochwaly ale nie uczyni go to dobrym mowca.
Bardzo merytoryczne i rzetelnie przygotowane wystąpienie. Tylko o jednej rzeczy chciałbym wspomnieć, tak wiele powiedziane zostało o umiejętnościach/kompetencjach których nie mamy ponieważ Nas ich nie nauczono. Zakłada się w ten sposób, że stopień opanowania umiejętności/wiedzy zależy jedynie od tego czy nas tego uczono czy nie, pomija się w ten sposób aspekt predyspozycji (intelektualnych i osobowościowych) oraz znaczenie umiejętności samodzielnego zdobywania wiedzy i umiejętności.
Nie ma czegoś takiego jak predyspozycje. To, że nie nauczymy się czegoś świadomie, nie znaczy, że się tego nie uczymy. To tak jak z mówieniem. Potrafimy "nieuczeni". Rodzice jarają się pierwszymi słowami, ale sama mowa jest skutkiem obserwacji. Nie uświadamianej sobie nauki poprzez obserwację. :)
Ośrodek Broki i Ośrodek Wernickiego. Proszę mi wybaczyć ale w tym co Pan napisał zaprzeczył Pan sam sobie. PREDYSPOZYCJE / UWARUNKOWANIE / UWARUNKOWANIE GENETYCZNE zdolność mowy jest efektem naszych predyspozycji genetycznych / biologicznych to nabywania jej. W naszym mózgu wyróżnia się ośrodek Broki i ośrodek Wernickiego proszę uzupełnić swoją wiedzę a dopiero później starać się uczyć innych. Pozdrawiam
Tak mi przyszło na myśl, że pewną bardzo ważną rzeczą do słuchania jest zaufanie i zakładanie dobrej intencji drugiej strony. Tak jak na przykładzie dziewczyny, gdybym zakładał, że nie miała złych intencji, to bym dopytał i dowiedział o co chodziło, że nie przyszła.
Nie wiem czy to jest zrozumiałe co napisałem.
Dzięki za ten materiał! :)
Wszystkiego dobrego życzę, a że wierząca ze mnie osoba to przede wszystkim błogosławieństwa Bożego życzę :)
Przeciętność nigdy nie będzie niesamowita i inspirująca, bo to zaprzecza jej idei.
Tak jak nigdy wszyscy nie będą bogaci ani mądrzy, ani w jakiejkolwiek elicie.
Bo wszyscy, czyli przeciętność (średnia) stanowi punkt odniesienia - przeciwwagę do wyjątkowości, elitarności, dobrostanu w jakimkolwiek zakresie.
Rozwój osobisty, jak to sama nazwa wskazuje to sprawa INDYWIDUALNA, tudzież elitarna.
Gdyby wszyscy byli identyczni to wszyscy byli by tym szarym, nijakim tłem.
Gdyby wszyscy wiedzieli, umieli i mieli to samo żywicowe doświadczenie, wszyscy byli by biedni, SUPER ubodzy w życiowe doświadczeni. Bo ono opiera się na kontraście, do min. przeciętności, większosci, reszty.
Wg. mnie myślenie kolektywne to mentalne niewolnictwo (to utopizm, pozbawianie się własnej mocy)
Prawdziwa wolność to tylko kwestia indywidualnego kierowania własnym życiem,
bo rozumianego przez siebie dobra nie da się komuś narzucić,
a nawet jeśli przez długotrwałe oddziaływanie to się narzuci,
to może okazać się złem (tak jak rodzic chcący dobra dla dziecka narzuca swój subiektywny punkt widzenia wierząc że to obiektywna prawda, a potem dziecko się zabija bo nie cierpi tego idealnego - czyjegoś - pomysłu na drogę życia).
Rozumiem akcent przekory, ale przeciętność i kolektywne myślenie to kolejna demagogia, jakich wiele w świecie.
Każdy ma z życia to co sam wybiera, a wybiera to co czuje że jemu się podoba.
To co dla jednych dobre, dla drugich dobrym być nie musi.
Tutaj sam podlegam temu paradoksowi.
Bo chcąc dać im wolność myślenia
narzucam ją, a część z nich woli być mentalnymi niewolnikami (jak w zwiastunie do filmu Minionki -potrzeba im rozkazów, wytycznych, bo nie chcą sami kierować swoim życiem)
Ale do rzeczy -Być może taki wykład jest przydatny dla osób obawiających się indywidualności (i postrzegających życie, rzeczywistość kolektywnie, jako ofiary jakiejś prawdy, którą trzeba odpleść i się jej podporządkować).
Jestem relatywistą, zwolennikiem nowego pojęcia o rzeczywistości, która nie jest obiektywna (fizyka kwantowa itp)
Hej, fajny wpis, dzięki :)
bycie zdrowym
No, to prawda.
Za logikę odpowiadają emocje, z emocji bierze się logika decyzje charakter nastrój, samopoczucie wybiera podejście do jakiś decyzji nastawienie, możesz iść do piekła nieba albo to jest fuj albo cacy albo się boimy albo brzydotę głupie mądre albo boimy bólu albo biegniemy za czymś co sprawia przyjemność radość a czasami tylko myślimy że wtedy będziemy szczęśliwy albo coś uważamy za jedyną mądrość, za co jedni uważają że mądre inni głupie i nie wybierzemy tutaj co to jest abstrakcja bo za to odpowiedzialne są emocje. Tak to sobie wymyśliłem tak sobie napisałem po swojemu dziękuję :P):)
Dlaczego na ładne dziewczyny czeka się dłużej?
Czym jest współczynnik urody?
Dlaczego współczynnikiem mierzącym wartość dziewczyny jest uroda?
Czy na ładnych chłopców też czeka się dłużej, czy chłopcy oceniani są inną kategorią?
Ja się nie złoszczę.
Jestem kosmitą i nie rozumiem. :(
Cholera, nie wiem...
Przeczytałam sporo komentarzy pod tym wykładem i, niestety, wyniki potwierdzają diagnozę mówcy: nie potrafimy słuchać. Treść wykładu dotarła do zaledwie kilku komentujących :/
+Gabriela Janiszewska dokładnie, odnoszę wrażenie, że zaledwie kilka osób podczas tego wykładu nauczyło się słuchać :)
Gabriela Janiszewska
Pan "mówca profesjonalny" zapomniał, że lakonizm i ogólna rzeczowość to podstawa.
Sposób w jaki mówi jest według mnie beznadziejny, a mnogość niesmiesznych momentów jest żenująca.
Tak zarządza informacjami autonomiczny mózg. Nikomu nie można zarzucić że czegoś nie rozumie bo każdy jest mądry na swój sposób :))
Facet mówi że jest przeciętny lub chce być takim ale za chwile mówi że jest mówcą profesjonalnym :))
Gabriela Janiszewska Proszę w kilku zdaniach streścić esencję wykładu. Dziękuję.
Nie żebym go popierał (bo mówi średnio porywająco choć dość mądrze), ale komentujcie/oceniajcie go negatywnie jak chcecie, co nie zmieni faktu, że on zarabia 5x tyle co przeciętny Ty, który go negatywnie komentuje, ale przeciętny Ty i tak ma gdzieś, co osoba, która osiągnęła sukces mówi, chodzi o to, jakie Ty masz w sobie emocje do przekazu a nie ile słuchasz, co się do przeciętnego Ty mówi. To jest "wywód na poziomie przedszkola", ale mi takiego wywodu wtedy nikt nie dał a ile osób z negatywnie nastawionych do tego "mydła maślanego" da taki wykład swojemu dziecku? A potem się dziwią, że kolejne pokolenia rosną i szukają motywacji gdzie się da, tylko nie w domu.
Krzysztof Roskowski A niech sobie zarabia i 10 razy tyle, ja mu bronię? Póki są tacy, co mu za te mówienie chcą płacić, niech sobie mówi i zarabia.
to, że ktoś zarabia na mówieniu nie znaczy, że jest dobrym mówcą, albo, że mówi mądrze, jeździłem kiedyś na kursy motywacyjne i różne takie i muszę powiedzieć, że mądrości tam było niewiele, ale jakie ego każdego z prowadzących, aż dziw, że mieściło się w sali, to dobrze, że chcemy się rozwijać, że mówcy chcą się rozwijać, w tym nie ma nic złego, ważne, abyśmy się nawzajem szanowali, a nie patrzyli z pogardą na innych, bo ja już więcej wiem, znaczy ważniejszy jestem, więcej zarabiam, mam lepszy samochód itd, a nie to co wy
I to że facet zarabia (i niech mu się wiedzie jak najlepiej) wartościowuje go w twoich oczach jakoś szczególnie? Albo jeżeli ktoś się z nim nie zgadza to frajer, przegrany, no i zarabiajacy mniej? Ciasny trochę ten światopogląd.
Dwa razy przesłuchałem. Taki chaos wypowiedzi, że musiałbym chyba schemat tego bełkotu narysować żeby zrozumieć co on chce powiedzieć.
Ha, nieźle. Ja myślałem, że w miarę prosto mówiłem...
Nie przekonuje mnie to przemówienie. Nie dlatego, że ma w sobie błędy logiczne, czy dlatego, że nie zgadzam się z tezą. Jest tak wystudiowane i zaplanowane, że… Nie skłania do wcielenia go w życie. Całe 20 minut miałam dysonans między sposobem przekazywania wiedzy, a samymi zawartymi wnioskami. Gorzej. Miałam wrażenie, że ktoś mnie okłamuje (poziom emocjonalny wypowiedzi), mimo że zgadzam się z tym co mówi (poziom logiczny wypowiedzi). Coś jednak jest nie tak z tym profesjonalnym mówieniem...
Mam bardzo podobne odczucia po obejrzeniu tego wystąpienia. Spora dawka wspaniałej demagogii przyprawiona szczyptą ignorancji.
Katarzyno, to ciekawe, co mówisz. Oznacza to dla mnie tyle, że byłem niedostatecznie przygotowany do tego, żeby do Ciebie mówić, skoro nie ma dla Ciebie spójności pomiędzy logiką (która jest, jak piszesz, ok) a emocjami. Moimi emocjami.
Oznacza to też, o ile dobrze rozumiem, że nawet jeśli ktoś mówi rzeczy sensowne i ważne, to nie weźmiesz ich dla siebie, jeśli będzie widać, że mowa jest przygotowana i wystudiowana. To dobre spostrzeżenie - najlepsi aktorzy grają tak, że nie widać ich warsztatu. Najlepsi mówcy mówią tak, że nie widać, ile pracy włożyli w wystudiowanie i zaplanowanie przemówienia. Nie jestem jeszcze na tym poziomie dla Ciebie, nie jestem jeszcze najlepszym mówcą, pracuję nad tym :)
Dziękuję Ci za komentarz, pozdrawiam
J.
Katarzyna Czemplik ☆☆☆ Zakkadam ze calkiem przypadkowo tu trafilismy a nie z czyjegoś zarekomedowania. Filmik jest z 2013r. czyli stary. Wpisy są tez z przed kilku lat, nowych nie ma. Przeczytałem wszystkie kometarze. Gdybym był na tej sali to chętnie bym się zapoznał z opinią jaka mieli słuchając tego gadania.Takie gadanie nazywa się BLABLANIEM albo BLEBLANIEM . Wypadało by się zastanowić co miał do przekazania tym studentom prelegent ? Kto z Was tak naprawde zrozumiał co w ciągu tych 20 minut chciał przekazać studentom. Rozumie ze przeciętny człowiek tego nie złapie co było mówione tylko student to potrafi zrozumieć. Gościu znalazł bardzo łatwy sposób na zarabianie. To całe gadanie nie było czymś co mogło by zaszkodzić słuchaczom. Ten nie bojmy się powiedzieć BELKOT został wykonany. Moze cześć studentów wpadła w kompleksy po wysłuchaniu. Być może cześć studentów stwierdziła że to doskonały sposób i na zarabianie pieniędzy. Dla przykładu na spotkaniach Networku MLM tez są wspaniali mówcy. Conajmniej tak o nich się mówi. Tacy właśnie mówcy potrafią świetnie wyprać mózgi i to na własne życzenie. W każdym belkocie można się czegoś pozytywnego lub negatywnego dopatrzyc .Zapewniam Was nie jestem HEJTEREM jak to często ludziom zazucacie gdy się nie zgadzają z większością lub miejszoscia kometazy czy prelekcji. Warto tracić czas na słuchanie takiego bełkotu.Tylko pod warunkiem że za to się nie płaci oraz niectrzeba jechać na taką prelekcje na drugi koniec miasta lub kraju. Informatyk w opini mlodych w dzisiejszych czasach to profesja najwyższych lotów. Tak sie sklada ze nie wszyscy są i mogą być studentami czy informatykami. Natomiast żyć trzeba Pozdrawiam (*_*)
speakerslair ☆☆☆ Jestem przekonany że na wzór prelegentów, mówców blablaczy z ASA robicie coś na ich styl. Skoro można na tym zarabiać to dlaczego by tego nie robić. Ludziska wszystko kupią trzeba tylko do nich dotrzeć. Zawsze będę podziwiał zapał i zaangażowanie takich BLABLACZY. Jak by nie patrzeć potrafią nam w każdym miejscu ( za darmo ) na Yutube wypełnić wolny czas. Pomyslec tylko ze 30 lat temu nie istniała taka forma wypełniania wolnego czasu. (*_*)
znopeusz ☆☆☆ Za taką wypowiedź możesz być zaliczona do grupy tzw. HEJTER. Masz rację pisząc to 👍 (*_*)
Dobra mowa Jerzy, i ciekawa i przyciągająca uwagę. Jak bym mógł coś poradzić, to myślę że lepiej nie używać słowa "troszeczkę" jeśli nie oznacza to faktycznie troszeczki. Masz troszeczkę inny model pojmowania świata (taki, który różni sie tylko minimalnie) czy masz po prostu inny model pojmowania?(3:00) Kłam lub mów prawdę, jest to ok, ale co to właściwie znaczy TROSZECZKĘ kłamać??? (18:20)
Całość wystąpienia super jedna z lepszych przemów TED.
O rany, czemu ja tego nie skomentowałem. Dziękuję ślicznie :)
Wszyscy profesjonalni mówcy już dawno są miliarderami bo zastosowali się do wszystkich swoich rad. Pozostali są tylko mówcami.
No, zgadza się. I?
Kawał dobrego przekazu! "Kto nie podnosi rąk publicznie" :)
Pozdrawiam
To chyba jedyna smieszna (paradoks) i dobra rzecz ktora mu wyszla
Genialny wykład.
przeciętny to przeciętny i tyle, te wymyślane historyjki są nieprzekonujące, głupoty i tyle, najważniejsza umiejętność mówcy to. .... słuchanie, ciekawe, a ja myślałem, że pływanie, haha, fazy tej gadki są doprawdy zadziwiające, słucham i słucham już 10 minut i dalej nic nie wiem na temat tytułowy, nuda, uff dotrwałem do końca i dalej nie wiem jakie to były cztery rzeczy, wykład niejasny, to dziwne, wychwyciłem tylko panowanie nad emocjami i niby tą piątą czyli naukę uczenia się, zamiast konkretnie wyliczyć rzeczy których nas nie uczą w szkole i parę słów o tym powiedzieć to facet krąży wokół, obiecuje, że za chwilę ujawni tę niebywałą tajemnicę, po czym to wszystko się rozmywa i koniec, strata czasu panie mówco, to nie jest człowiek, którego się chciałoby jeszcze posłuchać, rozczarowuje
W sumie mówi rzeczy oczywiste, ale i tak dalekie od szkolnictwa w Polsce.
Z jego wystąpienia można się czegoś nauczyć, bo stosował fajne triki, przykłady stosowania pozytywnej komunikacji.
To znaczy, że jeśli nie było w szkole takiego przedmiotu jak miłość, oznacza to, że nikt z nas nie umie kochać ... ? Niektóre z postulatów/ wniosków tego przemówienia są dość absurdalne.
Radku, jeśli w szkole nie było takiego przedmiotu jak miłość, to nikt z nas nie umie kochać. To nie jest absurdalne, to jest logiczne poprzez (moją, na potrzeby tego wykładu) definicję "umienia", która zakłada pewne formalne podstawy dla danej umiejętności, które z kolei pozwalają na "właściwe" posługiwanie się nią.
I teraz - to, że nigdy nie uczyłeś się miłości, nie oznacza, że nie możesz kochać. Możesz. Możesz nawet robić to lepiej niż ktoś, kto się uczył. Zgadzamy się do tego miejsca?
To, co chcę tym wykładem pokazać to fakt, że, po pierwsze, są umiejętności, których nikt nas nie uczy, choć są kluczowe. To trochę tak jak z jazdą samochodem: pewnie gdyby Cię nikt nie uczył, gdybyś sam się uczył, też byś jeździł. Ale czy umiałbyś?
Po drugie zaś profesjonalizm od amatorszczyzny nie różni się wynikiem maksymalnym, tylko średnią wyników. Amator może pokonać profesjonalistę od czasu do czasu, profesjonalista nie zejdzie poniżej pewnego poziomu wyników. Profesjonalizm zaś budujemy uczeniem się umiejętności i zamienianiem ich w nawyki.
Ergo, bez nauki miłości możemy kochać, ale ciężko jest powiedzieć, że umiemy kochać. :)
Pozdrawiam
speakerslair Jak najbardziej rozumiem co chcesz przekazać :) i zgadzam się z Tobą, że pewnych przedmiotów na których to uczylibyśmy się formalnych podstaw kluczowych umiejętność życiowych brakuje we współczesnym systemie edukacji. Jednakże mówienie, że czegoś nie umiemy bo nas tego nie uczono i dawanie sugestii co do tego, że jeśli by nas uczono to byśmy umieli, jest znaczącym banalizowaniem procesu nabierania kompetencji, umiejętności oraz rozwoju cech psychicznych człowieka.
Tak jak napisałem wcześniej w ten sposób pomija się aspekt wrodzonych predyspozycji intelektualnych i osobowościowych (oraz wpisuje się w populistyczny trend warsztatowy pt: "możesz być kim chcesz wystarczy tylko chcieć i dużo pracować") jak również pomija się zjawisko samodzielnego nabywania wiedzy i umiejętności poprzez doświadczenie.
Pozdrawiam :)
Radek Szafrański W moim przekonaniu nie każdy umie kochać. I to właśnie dlatego, że go tego nie nauczono! Liczne przykłady znajdziesz w ludziach wychowujących się w patologicznych rodzinach, w których "miłość" bywa interpretowana bardzo różnie i rozbieżnie. Radku, na pewno słyszałeś wyrażenie "toksyczny związek". Ma on swoje podłoże właśnie w nieumiejętności kochania, a już przede wszystkim kochania siebie. Na szczęście przekonania można zmieniać, niektóre prościej, niektóre z większym oporem i w tym kontekście "kochać" możemy się nauczyć :)
.....i czemu akurat edukacja ma się zajmować uczenia słuchania..? od tego jest rodzina i rodzice...a nie system edukacji
A to, że uczeń który nie powie nic o miłości na podstawie lektury omawianej na lekcji polskiego dostanie pałę i będzie zerem zdobędzie kompleksy i zakończy edu na poziomie ZSZ
Zawsze trzeba mieć plan B to zacne i bardzo ważne!
Tedx Polska A ja spotkałam się z taką tezą, że gdy posiadasz plan B to z góry skazujesz na porażkę plan A.
+Alicja Brzezińska Jeśli by usunąć czynniki zewnętrzne to można się nad tym zastanowić. Natomiast nie można ich usunąć :)
po prostu ludziom ciężko jest się trzymać planu A (ten z wnętrza nas) kiedy zewnętrzny świat wywiera na nas presję.
Może i czasem ciężkie - ALE MOŻLIWE :)
Pozdrawiam, Tomasz
Brak konkretnych oczekiwań ludzie. Puenta gadki o planach. Ludzie oczekują że wszystko będzie tak jak chcą, a nigdy tak nie będzie bo życie jest nieprzewidywalne :)
Czy powinniśmy zamiast jednego pełnego roku szkolnego pozwolić naszym uczniom oglądać TED? I 7 lat później okazało się, że edukacja na odległość nie zdaje egzaminu, że dzieci, nauczyciele, a zwłaszcza rodzice tęsknią za normalną szkołą. Szkołą jak widać to nie tylko wiedzą, to również relacje.
pojebalo cie kto niby teskni bo nie ja
@@maciejblankenburg8829 ale wiesz, że Twoja opinia jest tylko punktem w statystyce? Może jesteś jednym z niewielu, którzy nie tęsknią? ;)
@@jerzy.zientkowskiskąd pomysł, że jestem z niewielu? Smiem wątpić.
@@maciejblankenburg8829 nie wiem. Dlatego 'może' :)
A czy powinniśmy nauczyć poprawnego akcentowania "poWINniśmy" itp?
"Profesjonalny mówca," który robi takie błędy. Żal.
@@d3fau1thmph powinniśmy zacząć od siebie, to prawda. Wiesz, niektórych rzeczy już pewnie nie załatam, choć bardzo się staram.
12:56 - blad logiczny w mysleniu Pana
nie dlatego kupuje tanie auto bo LUBIE posiadac inne rzeczy
tanie auto kupuje dlatego ze POTRZEBUJE kupic inne rzeczy by przezyc
Ależ skądże. Nie POTRZEBUJESZ.
Z logicznego punktu widzenia możesz spokojnie zaniedbać WSZYSTKIE rzeczy potrzebne do przeżycia. Efektem będzie śmierć, rzecz jasna, ale trudno. Logika działa.
To, co napisałeś, że POTRZEBUJESZ, jest zaspokajaniem POTRZEB. POTRZEBY nie są zaspokajalne binarnie, to znaczy, brak zaspokojenia danej potrzeby nie zabija. Brak zaspokojenia potrzeby rodzi stany emocjonalne. Np brak zaspokojenia potrzeby jedzienia, bo nie masz pieniędzy na jedzenie, bo kupiłeś droższe auto, prowadzi nie tylko do śmierci głodowej, ale również do złego samopoczucia, strachu przed śmiercią głodową i tak dalej.
Przy okazji, gdybyś kierował się tylko logiką, najprawdopodobniej zwariowałbyś przed podjęciem jakiekolwiek decyzji, ze względu na niemożność określenia jej skutków.
A teraz, skoro już dyskutujemy, pociągnijmy wątek nieco dalej - po co żyjesz?
:)
zbyt to zawile a wyklady z logiki byly dawno, pozatym duzo tu ukrywania w slowach znaczen
i nie wiem po co zyje, doprawdy nie wiem jaki jest zamysl wszechswiata
ale jesli mam ruszyc dupe z fotela i zyc krotki okres czasu ciekawie ale potem byc nedzarzem lub tez walczyc z innymi w wyscigu o pieniadze to wole ten fotel i to ze 1% ze 100% uda sie zalozyc zarabiajaca firme malo mnie przekonuje
oczywiscie moge to wszytko rzucic tak jak stoje i zamieszkac w norwegii i nie miec tych polskich dylematow miec czy byc :) czego kazdemu zycze bo co byscie nie spinali 4 litere polska sie nie zmieni a ja nie zamierzam marnowac energii na kraj jaj
speakerslair aby kolekcjonować wrażenia, doświadczenia
@@speakerslair Decyzja emocjonalna bylaby wtedy kiedy ktos podejmuje decyzje pod wplywem spontanicznych, nieprzemyslanych emocji i ze to te niektore pozytywne emocje (najczesciej sprzeczne z logika) spowodowaly zakpuienie samochodu (np. bo jest super ladny i moge poszpanowac itd.) lub niezakupienie samochodu(np. kiedy czuje obrzydzenie co do wygladu samochodu) i najprawdopodbniej w przyszlosci konsekwencje tego emocjonalnego czynu bylyby zalowane . Decyzja logiczna jest wtedy kiedy ktos nie dziala pod wplywem terazniejszych emocji (nie bedacych wynikiem przemyslenia) i jego decyzja jest przemyslana pod wieloma wzgledami i tez pod katem zadbania o przyszle emocje ( przez ktore tez moze czuc sie teraz dobrze). Twoj przykład jedynie udowadnia ze nie wiesz co kieruje ludzmi i na jakiej podstawie ktoś podejmuje decyzje. Źle rozumiesz pojecia logicznej decyzji i emocjonalnej decyzji. Twierdzisz ze ktos kupuje tanie auto bo czuje sie dobrze gdy nie wydaje duzo pieniedzy i ze pod wplywem tego ze czuje sie dobrze podejmuje emocjonalna decyzje o kupieniu taniego auta co jest bzdura i udowadnia ze nie rozumiesz ludzi i pojec. Myślisz ze jezeli pojawiaja sie jakiekolwiek emocje przy zakupie auta to znaczy, ze decyzja jest emocjonalna i tutaj sie mylisz, bo przy zakupie auta decyzja moze byc logiczna, mimo ze pojawiły sie emocje, bo te emocje moga być wlasnie wynikiem tego logicznego przemyslenia np. myslisz sobie logicznie ze jak wydasz mało pieniedzy na tanie auto to nie bedziesz mial problemow z innymi rzeczami i bedziesz sie czul z tym teraz (przy zakupie)dobrze. Widac spore braki z psychologi ktore sam masz a myslisz ze jestes dalej niz przecietnosc i ze ludzie maja jeszcze wieksze braki niz Ty. Zdanie "Przy okazji, gdybyś kierował się tylko logiką, najprawdopodobniej zwariowałbyś przed podjęciem jakiekolwiek decyzji, ze względu na niemożność określenia jej skutków." - wlasnie udowadania ze taka jest Twoja logika i myslisz ze tak funkcjonuje logika innych. BTW ile masz IQ? bo raczej powiniees znac swoje mozliwosci intelektualne, skoro masz zbyt wysokie mniemanie o sobie i ludzie Ci to i inne bledy wytykaja. PS nie proboj mi wcisnac ze wyksztalcenie swiadczy o wysokim IQ bo znowu narobie Ci siary.
Ja działam jeszcze prościej; kupie tanie auto bo mam mało pieniędzy !!
Szkoła jest tylko jednym z wielu kanałów zdobywania wiedzy, często do tego serwującą wiedzę już nieaktualną. Poza tym jednym kanałem są dziesiaki, może setki innych. Gdy zatem słyszę aoganckie "nie znasz się, bo nie byłeś w szkole" lub coś podobnego, od razu sobie myślę... fajny z ciebie gość... szkoda, że taki niedorobiony (lub to samo w wersji damskiej)
Zabawnie Pan to przedstawia. Mam wrażenie, że Pan minął się z powołaniem. Bo jako satyryk lub filozof, to by był Pan dobry:) Wspomniał Pan u uczeniu się, to co opowiedział Pan, nie wspomniał o nauce przez praktykę.
Hatezit Jaka praktyka? W szkole jest tylko teoria, na dodatek sucha i bardzo przestarzała ;)
Hatezit nie wspomniałem. W osiemnaście minut nie warto wrzucać _wszystkiego_, choć warto _dużo_.
Próbowałem oglądać, ale nie wytrzymałem.
Język polski mocno angażuje aparat artykulacyjny. Zawężanie go do wąskiego dzióbka jest nie tylko błędne, ale i męczące. Tego akurat na Polskich uniwersytetach się uczy. No, chyba, że WSB ma inne standardy..
E tam. Miałem taką manierę, jak się stresowałem. Do dziś mi się zdarza, ale walczę z tym :)
Niesamowite ! :)
Cieszy mnie, ze jako informatyk, zacząłeś robić wystąpienia publiczne, że ruszyłeś się i zacząłeś zmieniać swoje życie w kierunku w którym chcesz. Mam prośblę - nie Instaluj ludziom że nie kontolują swoich emocji. Fakt, że nie kontrolują, oraz fakt, że kontrolują, więc z tego dwojga, imo. lepiej to pominąć. Emocje są po to aby je przeżywać i odczuwać, na tym myślę można podsumować całą kwestie emocji. Podobało mi się to, że poruszasz też kwestie czego brakuje w szkołach, bo jak najbardziej się zgadzam z tym, że coś w tej edukacji trzeba zmienić i życzę Ci powodzenia abyś zmieniał Poskie szkolnictwo w pozytywnym kierunku!
Co ten Stachurski pierdoli...
Haha ukradles mi komentarz. A szkola to tylko głupoty i stazi głupcy myslacy, ze przekazują potrzebna wiedze.
niekoniecznie głupcy:) zdarzali mi się fantastyczni i inspirujący nauczyciele :))) a i młody teraz kiedy się pytam wspomina że ten czy tamten fajny, taki to a taki. tacy ludzie robią całą robotę :)
starzy*. Nie potrafisz nawet poprawnie określić tych "głupców" w swoim języku ojczystym
pierdolenie o szopenie
dokładnie tak, kwestia belfra.
Co jest najważniejszą umiejętnością mówcy? Umiejętność wciskania kitu słuchaczom
No, nie...:)
Zobaczyłam komentarze i jestem zaskoczona krytyką. Serio oglądaliśmy ten sam film?
Serio. Tylko kontekst mamy inny. I pewnie nie potrafimy odróżnić treści od formy, która, przyznaję, w 2011 była taka sobie :)
pozdrawiam serdecznie
Ten strój wyraz twarzy mówi mi tylko chcę ci sprzedać garnki za za cenę która nie jest adekwatna do towaru
ej, stroju się czepiaj, ale twarz mi zostaw w spokoju ;), tak wyglądam i niewiele z tym zrobię.
JPT, dzięki za komentarz :), mam nadzieję, że się jeszcze gdzieś spotkamy.
Szkoła za bardzo chce nadążyć za programem a najważniejsze to koncentracja odizolowanie się od innych bodźców i powtarzanie zadań nawet kilkanaście tysięcy razy, bo potem nie muszę się odwoływać do pamięci lub książki tylko podświadomość przejmuje inicjatywę i pisze z automatu. Nawet jak pojawią się jakieś utrudnienia to mam miliony alternatywnych możliwości rozwiązania problemu to tak jak z błyskawicznym bezwzrokowym pisaniem na klawiaturze w programach skryptowych mogę natychmiast przetestować każde rozwiązanie zadania. Jakbym umiał pisać programy z zakresu biotechnologi np sterowanie mózgiem sztucznej kończyny, egzoszkieletu, lub implantów oka nigdy nie zostałbym mówcą.
Nawiązując do początku wystąpienia. Przypomina mi się historia o mistrzu zen, do którego przychodzili uczniowie. Musieli oni przez 24 godziny milczeć, a po 24 godzinach on nagradzał ich wysłuchując ich pytanie i udzielając jednozdaniowej odpowiedzi. Uczeń wracał do domu i myślał nad mądrością mistrza. Zastanawiał się jak odnieść to do siebie. Aby otrzymać to jedno zdanie musiał dużo poświęcić dlatego przykładał do tego jednego zdania dużą wagę. Co byłoby gdyby uczeń otrzymał odpowiedź zaraz po przyjściu do mistrza? Według mnie TEDx można słuchać raz na tydzień i starać się to mocno przetrawić. Spisać przemyślenia. Nie ma sensu oglądać tego taśmowo i bezrefleksyjnie.
Pozwolę sobie zapisać co z tego chciałbym zapamiętać:
Nie wyciągnę niczego z tego wystąpienia.
Słuchanie - logiczne motywy (co ktoś mówi) i emocje (to czego ktoś nie mówi)
Mistrzostwo - 10000 godzin - a ile ja ćwiczyłem komunikację?
Komunikacja - to co chcę powiedzieć tak jak słuchacz jest w stanie to zrozumieć - tak aby chciał...
Nie umiem określać i przekazywać swoich emocji
Jakość życia zależy od tego jak dobrze wykonam plan B.
Negatywne emocje psują komunikację - przestaję słuchać.
Nikt mnie nie nauczył uczenia samego siebie.
Szukam pracy jako przedstawiciel handlowy, Warszawa. Nie brakuje mi motywacji tylko znajomości. Orientujesz się w temacie, pomóż. Uratujesz w ten sposób potencjał człowieka który chce się rozwijać. Proszę o komentarz pod moim komentarzem. Z góry serdecznie dziękuję !!!
i jak,udało się?
Jeżeli chcesz pracować w branży, w której trzeba mieć "znajomości" to znaczy, że ta branża nie niesie żadnej wartości, jest toksyczna i nie będziesz mógł się wykazać jeśli będziesz naprawdę dobry, bo konkurowanie w niej jest niesprawiedliwe.
Ten film jest o 10 sekund za długi.
+rubbers3 ?
wazkag123 Google grafika -> 21:37
Cóż to za trafna refleksja :)
o 11
Cztery rzeczy... mówca profesjonalny... po 8 minutach jednak nie dowiedziałem się ani jednej... nie czekałem dalej...
mkx200sx ja po 21 minutach zapomniałem w sumie co on powiedział przez ten czas (wiem stary komentarz xD)
Szkoła jest po to, żeby dzieci i młodzież miały powód, żeby rano wstawać w okresie w którym zabrania się im pracować. Niczego tam nie uczą, albo uczą nieefektywnie. Więcej nauczysz się angielskiego z filmów i gier niż z tych 45 minut w ławce.
chaos i przerost formy nad treścią
Ewa Zajkowska chciałabyś ;)
mi się podoba, w sensie na początku zgodzę się że był chaos ale i tak i tak podobało mi się :)
Istnieje jeden funadamentalny problem, niezależnie od tego co zrobimy w życiu to zabujcza staje się dla przeżywanego życia myśl że wiemy tyle by samodzielnie niezależnie od wszystkiego być szczęśliwym, radosnym i kochającym /bo mogę/ człowiekiem, kiedy to zrozumiesz i powiesz jaki byłem głupi, masz szanse zacząć tak żyć.
Czemu w polskich TEDex jest tak słabe audio?
Bo organizacja jest pro bono i jeśli nie masz sponsorów, to korzystasz ze sprzętu, który jest pod ręką. :(
historia z dziewczyną na poziomie niedorozwiniętego towarzysko nerda-informantyka i taka sama jakość żałosnych dowcipów i całego wystąpienia. Ten pan nawet nie wie, że nie wie. W tym tempie to za 50 lat będzie miał być może coś ciekawego do powiedzenia. No, ale próbuje i chwała mu za to.
Jaki kraj taki TED...
Henieck Pooyanowsky dzięki za komentarz. Wiem, że nie wiem - i dlatego cały czas się uczę. W dodatku jestem na poziomie niedorozwiniętego towarzysko nerda :), stąd ta historia.
Wytłumacz tylko proszę, o co chodzi z tym tempem. Bo zakładam, że porównujesz moje poprzednie przemówienia do tego. Chyba że to tak personalnie? :)
Najmniej uwagi mówca poświęcił najważniejszej z przedstawianych umiejętności. Właściwie nic praktycznego o niej nie powiedział. Gdyby poświęcił 10 minut na to zagadnienie, a 5 na pozostałe umiejętności, odniosłabym korzyść z tego wykładu, przynajmniej teoretyczną. Dzięki za wypunktowanie pozostałych umiejętności, do których dodałabym zdrowy dystans do tego, co się dzieje - jako plan B - czyli to, czego potrzebuję się nauczyć.
O, fajne, dzięki :)
Każdy znajdzie swoją nisze...
3 minuty, a ja nadal nie wiem o czym koleś chce powiedzieć.
Żeby dobrze sparafrazować trzeba zrozumieć logikę. Bo co ktoś mnie prosi o wyrzucenie śmieci, bo jest na mnie wkur..ony?
Ale słabizna!!!
brawo za mikrofon.
9:52 Gówno prawda, świat czeka na światowa rewolucję grafenową :)
+Artimal ♛ i cóż ta świadowa rewolucja grafenowa zmieni w naszym życiu? :)
+Jerzy Zientkowski kilkaset wydajniejsza szybkość łączy, rewolucja we filtracji wody, praktycznie wszystkie rzeczy jakie sa związane z inżynierią...
+Artimal ♛ Grafen będzie azbesten 21 wieku...
+Jerzy Zientkowski idz sie doucz pacanie
+LazySurgeon trudno udowodnić swoją inteligencję obrażając innych...
Czy jeśli ktoś nie rozumie wykładu - to wina słuchacza czy wykładowcy? Podobało mi się ubranie i gestykulacja - chociaż czasami miałem wrażenie wyuczonej sztuczności... Treści już nie pamiętam (5 minut po wykładzie) - wiec ciekawa nie była, ted z mechaniką kwantową - który słuchałem przed tym wykładem - mogę swobodnie powtórzyć... zapamiętałem... a to dlatego, że mnie zaciekawiło... powtórzyć no nie co do słowa... może mam pamięć bardziej wzrokową niż słuchową - tam były jednak rysunki... konkluzja jest jedna - aby się czegoś nauczyć trzeba coś poświęcić - swój życia czas... ogrom wiedzy stawia znaczne ograniczenie - uczysz się lub żyjesz... jeśli robisz to co kochasz i dostajesz za to fundusze możesz wzrastać... porównywanie ludzi do siebie jest głupie - ponieważ NIGDY nie ma średnich ludzi - każdy człowiek znajduje się z niektórymi reakcjami myślami wiarą na skrajach krzywej gaussa... nawet bliźniacy jednojajowi są inni - zmienia ich doświadczenie... w wykładzie jest kilka sprzeczności... nie wszystko bazuje na uczuciach - wielu ludzi których znam bazuje w decyzjach na rzucie monetą.... nie wnikają głębiej w logikę, uczucia, manipulacje, rachunek zysków i strat - zdają się na "los"... brak światła i muzyki... być może prowadzący powinien rozważyć wytatułowanie głowy... Dlaczego? Dysonanse poznawcze lepiej się zapamiętuje... Cóż mi pozostało.... nie uważam za zmarnowane tych 40 minut... po prostu obejrzę jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz... byle w mózgu nie zaprogramowało się coś czego nie chcę... jakieś zewnętrzne przekłamanie... celowy i świadomy błąd robiący w konsekwencji z mózgu kaszanę w momencie potrzeby... dla uniknięcia efektów powtarzania - zrobię to za kilka dni...
Hej, wina wykładowcy, na pewno :)
Dzięki za fajną opinię ;)
Ja miałem przedmiot ``Jak się uczyć`` Był bardziej jak religia. Zaprezentowali nam tam parę memo technik.
JAKOŚĆ ŻYCIA ZALEŻY OD KOMORNIKA
w dziesiątkę trafił też mam męża informatyka i zero empatii czasem ręce nam opadają 😒
Żona wysyła męża - programistę - do sklepu: "Kup 5 bułek. Jak będą jajka, to weź 10".
Facet wchodzi do sklepu:
- Dzień dobry, czy są jajka?
- Są.
- To poproszę 10 bułek
A on ma żonę która się żali w internetach...
Biznesmeni, milionerzy a nawet może miliarderzy prowadzą ten kanał, 18 mln subskrypcji a 3 tysiące łapek w góre 400 w dół? kupowanie subów jest raczej żałosne.
Hej, jeśli nie wiesz, czym jest TEDx, ile filmów publikuje i jak działa, to możesz odnieść takie wrażenie. ;)
Gość nieudolnie wstawia elementy stand up i sugeruje grupie kiedy ma się śmiać. Oczywiście stado przed nim śmieje się, a jakże. Jestem w połowie tego materiału., ale wysłucham do końca dam mu szansę.
O, dziękuję :)
no i brakuje mi konkretu, czyli jak się uczyć by się nauczyć, bo wszytko ładnie pięknie brzmi ale to ogólniki
A widzisz, ja wiem, jak ja się mam uczyć, ale nie jestem kompetentny, żeby mówić innym, jak się mają uczyć. Może dlatego tego tam nie wrzuciłem...
Marketingowy bełkocik, taki trochę z podręcznika dobrego sprzedawcy..... Temat ważny, ale forma to porażka! Chce być przeciętny, ale chce być lepszy..... Informatyk nie ma empatii..... Rozumieć logikę, tego co do nas mówi.....Nie rozumiesz siebie, a chcesz rozumieć innego człowieka..... W IT nie będzie przełomów? Twoja działka - to bajerowanie, cieszę się, że nie jesteś już informatykiem, bo już twój umysł postawił tam mur i twój umysł, nawet twoja auto hipnoza, nie przebije tego muru, który sam sobie zbudowałeś p,. Jerzy.
Ja nie jestem emocją, być może pan jest? Widać to w pana wypowiedzi. Emocja dzisiaj taka, za sekundę inna, a jutro zupełnie odwrotnie. Wniosek: NIE JESTEM EMOCJĄ! Marketing bazuje na emocjach, więc jest tworzona w umysłach ludzi. Pzrez osoby takie jak Pan - sprzedawców, tworząc sztuczną potrzebę posiadania czegoś nam zbędnego. Tak jak pana przemówienie - bazuje na stworzeniu iluzji i wzbudzeniu emocji w słuchaczach.
Każdy potrzebuje tylko miłości i akceptacji. To wystarcza do bycia szczęśliwym w życiu!
Sława Słowianom!
Grubo. W sensie - to gdzie w Twoim tekście jest ta miłość i akceptacja dla mnie? ;)
muszę się pochwalić że myślałem o tej 5 rzeczy już wcześniej i się zastanawiałem bo jest wiele nauczycieli rozwoju osobistego i dlaczego tacy ludzie nie uczą nas w szkole jak się uczyć jak poznawać wiedze i powinno to być na początku edukacji a nie jak ja już idę do technikum jak bym poznał to za młodu to bym poprostu był jak einstain (nie wiem czy dobrze napisałem) lub inni naukowcy a zamiast tego jestem przeciętny.. narazie :)
pierwsza osoba oglądająca. dobrze opowiada :)
Mówca profesjonalny czyli aktor amator, Couch.... Boże uchowaj
Broń mnie Panie od bycia couchem :)
...no niestety, słabe to straszenie, to nie jest interesujące. Jesteś nudny, przeciętny i nie masz charyzmy. Po prostu brak ci talentu medialnego, nie wiem czy to kabaret, wykład, lans? Wytrzymałem 10 min. Nie masz prawdy w sobie. Oczywiście to tylko opinia.
szerminator to co koleś mówił. mało kto potrafi słuchać
pierwsza osoba oglądający P
To nie skuteczna komunikacja, a polityka, bo oni zawsze mówią to co ludzie chcą usłyszeć.
kim są oni?
"Mówca profesjonalny"??? - nastawiłem ucha i otworzyłem oczy...! Oglądam. To tak prosty błąd logiczny... i cała wirtualna rzeczywistość wykładowcy. Im dłużej oglądam TEDx tym więcej znajduję niestety miernych prezentacji opartych na błędnych przesłankach. Skromność... przykryta imperatywem rzekomego "słuchania"... "wszyscy kłamiecie" - mówi wykładowca. Jestem informatykiem... "nie mam empatii" ... "rozumieć logikę" Żenada :( Ten człowiek nie ma bladego pojęcie o tym o czym mówi. Tragedia
Ciekawy komentarz z profesjonalnego konta, jakim niewątpliwie są Mediacje. Ale cóż - dziękuję za słuchanie ze zrozumieniem i przykro mi, że żenada.
@@jerzy.zientkowski Serdeczności :)
Wait which language is this?
Polish.
Słabe, maniera przekonania o swojej wiedzy w głosie i mówieniu w sposób ciekawy, tymczasem całość bez ładu i składu
+JaCzyliKto dzięki za opinię. Znaczy, mam nad czym pracować - wywalić manierę, uporządkować materiał. Wtedy będzie dobrze, tak? :)
+JaCzyliKto Dokładnie takie samo wrażenie. Masakra, 0/10. Najsłabszy wykład jaki widziałem. A to, wbijanie na siłę swoich przekonań. Nie dało się słuchać. Jesteś profesjonalnym mówcą ?
+Jerzy Zientkowski Przemogłem się, włączyłem jeszcze raz, a więc:
- zbyt długie pauzy powodują, że widz się niecierpliwi i traci wątek, bo oczekuje wiedzy przełomowej (pauza daje możliwość zastanowienia się i refleksji nad wypowiedzianą tezą) tymczasem pauza następuje po normalnym zdaniu, niewiele wnoszącym do wypowiedzi, w związku z tym widz czuje się zawiedziony, bo oczekiwał wiedzy, a jej nie otrzymał. Ja osobiście ten sposób zachowania odbieram jako zadufanie w sobie,
- zbyt dużo dygresji, jedna myśl przerywana jest dwiema, trzema dygresjami i to "fajne no nie?", no kuźwa nie, bo jeśli szanujesz mój czas to powinieneś mówić do rzeczy w przeciwnym razie nie zasługujesz na moją uwagę, wyłączam wykład - nie osiągasz swojego celu, ludzie nie chcą Cie słuchać,
- Twój występ trwa 17 minut więc dygresja, aby nie była "męcząca" powinna trwać maksymalnie 30 - 45 sek. i być drobną anegdotą podczas której umysł odpocznie od wiedzy, tymczasem Twoja dygresja trwa 2 - 3 min, więc słuchacz traci wątek,
- słabe poczucie humoru, niepotrzebnie wplatane w przemówienie, humor jest dość ciężki więc trudny w odbiorze,
- strój... na litość boską kto doradził Ci ubrać się w ten sposób? Przypominasz trochę cygańskiego klarnecistę na pogrzebie w Mławie, strój równie ciężki jak dowcip przez co dopełnia negatywnego odbioru. Strój mówcy nie powinien odwracać od niego uwagi, to tak jak przy spotkaniach biznesowych, nie możesz się ubrać w sposób kontrowersyjny, ponieważ nie to jest przedmiotem spotkania i nie powinieneś rozpraszać swojego rozmówcy, ja tymczasem na Twojej koszuli zagrałem w głowie całe ave maria w wersji na flet gięty.
To tyle, nie traktuj tego proszę jak hejtowanie bo takim nie jest, jesteś pewnie bardzo sympatycznym facetem i osobiście nic do Ciebie nie mam, po prostu widzę co jest nie tak i zwracam uwagę (i to za darmo ;)).
Możesz też olać temat, usunąć komentarz i zgłosić mnie do administracji, w końcu jestem anonimowym internautą, a nie mówca profesjonalnym ;)
+JaCzyliKto - dla mnie jest ok... jak wiadomo subiektywne, ale tak jest też z Twoją oceną... fakt, że w zasadzie nie było - dla mnie - rzeczy odkrywczych, ale czasmi warto sobie przypomniec... wydaje się, że Twórcy szkolnych programów nauczania nie mają pojęcia o jw... a zadufanie? obserwując życie widzę, że zwykle wygrywają Ci, którzy nie wiedzą, że nie wiedzą, tylko mają dobre samopoczucie. Powiedziałaby nawet, że pewnośc siebie jest wręcz niezbędna w odniesieniu sukcesu.
JaCzyliKto Stary, ty po krótkiej pauzie tracisz wątek? Bystrzacha z Ciebie to żeś błysnął hahahaahaah
Hmmmm...... Komunikacji i empatii to chyba w rodzinie powinniśmy się nauczyć najpierw a szkoła powinna to tylko utrwalić .
Sabina, niewątpliwie masz rację. Kontynuując tym tropem, idąc do podstawówki potrafiłem czytac i (słabo, ale zawsze) pisać, liczyć i takie tam. A w podstawówce i tak mnie tego uczyli.
Może powinienem zatytułować ten wykład "Cztery rzeczy, których nikt Cię nie uczy w szkole i w rodzinie" ?
Pozdrawiam serdecznie
mowca powinien sie wystrzegac manieryzmow, czego tobie zycze, po 1-2 min. mialem dosc, forma zabijasz tresc
bryce Jurek przekazuje to co chce powiedzieć w sposób taki jaki ta publika chce usłyszeć ;) Ty widocznie nie jesteś tym typem publiki. Szkoda, że mało uważnie słuchasz a potem komentujesz.
tak sie tylko tobie i jemu wydaje, wrogiem kazdego public speaker sa manieryzmy, sztuczne odgrywanie swojego tekstu itd, nie probuje nawet wyjasniac, bo ci to calkiem umyka... ktos to nazwal ponizej przerost formy nad trescia... ja nazwe to inaczej: osobowosc (sceniczna) przerastajaca osobe i to co ona przynosi, prosci ludzie uzywaja bardziej dosadnych okreslen ktorych ci tym razem oszczedze
bryce to smutne, że jesteś w epoce kamienia łupanego dalej i masz blade pojęcie na ten temat ale cóż taka już specyfika "Polaczka" zna się na wszystkim, nawet jak się nie zna.
dokladnie tak, znam sie i dlatego sie wypowiadam, natomiast rozswietlenie twojego ciemnegu umyslu zajeloby zbyt duzo czasu wiec moze innym razem, wracaj podziwiaj kolege Jurka, to ten sam poziom
bryce Nie znasz mnie, nigdy nie widziałaś a ja nawet nie mówię w jego stylu więc daruj sobie, że to mój poziom. Ty za to naprawdę jesteś w tyle nawet jeśli masz jakieś pojęcie. Nie widziałaś nawet na oczy publiki do której mówił. Poza tym bierz poprawkę na to, że TEDx to luźna prezentacja, nie wykład na uniwerku. To właśnie tobie trudno jest zrozumieć cokolwiek, najlepiej wbić sobie coś do głowy i nie wychodzi poza pewne ramy.
tak
można prosić nazwę intro muzyki na początku :)
DOBRE,z ekspresja. (!)
Oglądnałem. Żałuję. Wywód na poziomie przedszkola. 20minut stracone.
Marcin Jaśniaczyk no tak. Zaskakujące, Marcinie, że wytrzymałeś 20 minut i że nie rozpoznałeś wywodu na poziomie przedszkolaka po pierwszych paru minutach. Zaoszczędziłbyś czasu trochę.
A z drugiej strony cieszę się, że mamy przedszkolaków, którzy potrafiliby takie wywody przeprowadzać. Dobrze to Polsce wróży, prawda? :)
+Marcin Jaśniaczyk Po co chwalisz się publicznie że jesteś głupi?
Marcin Jaśniaczyk
Czyli po 20 minutach zrozumiałeś, że nic nie rozumiesz. Gratuluję małego rozmumku
troche czuc korporacją
"nie mówię o manipulacji, nie mówię o hipnozie" - właśnie Pan mówi, mając dokładnie to na myśli
logika, powinniśmy - skoro umie Pan przemawiać to gdzie jest właściwie postawiony akcent?
jaki jest twój przekaz ??
+waldemar skoczylas zmiana modelu edukacji na taki, który najpierw uczy uczenia się, a potem rzeczy ważnych.
Hitman?
nie, a jak zapuściłem brodę, to już w ogóle nie :)
Radek Kotarski „Włam się do mózgu” a propo 5 stwierdzenia
O d c i n k a ; drogi ekspresowe ( muszą dać miejsce dla lokalnych małych biznesów'' dla regionalnej kuchni '' dla regionalnego rzemiosła'' kultury i sztuki itp .. dla podróżnych okazja by zapoznać się z bogactwem i różnorodnością Regionów i zajrzenia głębiej '' szansa na nowe kontakty kulturalne, gospodarcze itp. Międzynarodowe kołchozy będą wciskać towary międzynarodowych kołchozów- a to nie jest prawdziwa Polska........ w Hiszpanii takie zlekceważenie potrzeby zarobiania na życie przez lokalną społeczność skończyło się biedą i wyludnieniem. Nawet w tv mają o tym cykliczny program ''pusta Hiszpania''
Uwielbiam słuchać , ale to zdzierżyłem tylko do połowy .
następny "kołcz" , czuję jak nadchodzi ich zmierzch i tego pajacowania.
ani kołcz, ani pajacuję. ale - dzięki za opinię :)
myślałem że na miniaturce rychu peja
Przychodzi facet i zaklada z gory ze mowi do stada baranów... o.O i w pełni przekonany że to co mówi jest prawdą a kto uwaza inaczej sie myli.. o.O
O, błąd. W sensie, jeśli tak to odebrałeś, to nigdy nie miałem takiego założenia.
Jakieś słabe to wystąpienie - strasznie chaotyczne, nie wiem o czym to tak naprawdę było
Ej, a ja się tak starałem poukładać strukturę :(
ale pierdolenie i pustosłowie, kto go tam wpuscil...
Głupie manipulacje. Fajnie się słucha, ale wykładca traktuje słuchaczy jak idiotów... Nic na to nie poradzę, Panie "mądralo"
Takie niestety tez odniosłem wrazenie, a na dodatek sam ma problemy w tematach ktorych poruszał i mysli ze jest wyzej niz przecietny czlowiek. Zupelnie inaczej musialby to przedstawić.
Tragiczne wystąpienie. Problem przeniesienia kompetencji koleś od IT mówi o edukacji. To podstawowy problem słaba reprezentacja w pedagogice. Opinię społeczną budują potem tacy niedouczeni dyletanci.
Wiesz, pewnie masz rację. Symptomatyczne, że wyłażę z tym na scenę, robię coś i się staram.
Polskie TEDx są takie same, typ gada bez sensu i próbuje być zabawnym. Żenada, kto za to płaci
Nikt. W dodatku wydałem wtedy kupę kasy na zorganizowanie sobie wyjazdu, na przygotowanie się do prezentacji...nikt za to nie płaci. I owszem, próbuję być zabawnym :)
Po 1,5 minuty, przychodzi do głowy jedno pod adresem prezentera ; "skończ pierdolic! "
Huh... :)
Co ma sie zmienic
rewelka
Czy mówca profesjonalny zalicza się do profesjonalistów? Drugi TEDx i mam dość. Rozumieć i być, czuć się mądrym i czuć różnicę w mądrości i inteligencji. Czy uczyłeś się kopeć rowy?
Z jednej strony chciałbym odpowiedzieć, z drugiej - zrozumiałem tylko ostatnią część pytania. Nie, ale uczyłem się malować jezdnie, naprawiać samochody i roznosić ulotki...
@@jerzy.zientkowski Umiesz słuchać? Czujesz różnicę między inteligencją i mądrością?Zacznij od początku, od nauki np kopania rowów, to bardzo pomaga w zrozumieniu tego problemu, a to jest bardzo ważne i od tego powinno się zaczynać naukę. pominięcie tego etapu zrozumienia, nie kopania rowów prowadzi do gwiazdorzenia, bez zrozumienia problemów, Na koniec życia będziesz mógł powiedzieć, dlaczego byliśmy tacy zajebiści, a całość wyszła jak jazda porsche przez las... Czyżby drzewo po 2 latach?Czy słuchanie bez zrozumienia? A do tego czuje próby nauki innych aby poczuć przesunięcie na wykresie Gaussa...
nierozumiem tych pojec z angielskiego. niedlugo polowa pojec w naszym jezyku bedzie angielskimi slowami. taka paradoksalna mysl z rana...
nexus4610 moja wina. Staram się jak najwięcej przenosić pojęć z języka angielskiego do polskiego, ale ze względu na szkolenia głównie i często w angielskim właśnie, trudno mi się to robi.
Bardzo słabe przemowienie, nie chce sie tego w ogole oglądać ani słuchać... nic ciekawego.
A czemu słabe?
@@jerzy.zientkowski bo nic ciekawego nie wnosi a ponadto jest to powszechna i intuicyjna wiedza którą każdy średnio rozgarnięty człowiek posiada.