No i to jest materiał, na ktory czekałem. Kompletny, merytoryczny. Nie to co u innego youtubera, który wczoraj dodał taki sam materiał z błędami... tak to jest jak się kogoś kopiuje robiąc na szybko film..
Serdeczne dzieki! Oczywiście nie mógł mnie skopiować, bo jeszcze nie było mojego materiału. U mnie będzie to 5 części, więc dzisiaj macie tylko zalążek i podstawę teoretyczną, a naprawdę zacznie się w 2 części.
Bardzo się cieszę. Ja otworzyłem dziś oczy nieco szybciej, bo zwykle nie śpię już na godzinę przed publikacją, by wszystko odpowiednio przygotować/zoptymalizować (np. newsletter i posty na social media). Mam nadzieję, że kawa smakowała, a podcast się podobał.
Ciekawy zbieg okoliczności, akurat kilka tygodni temu dokładnie analizowałem jak działa mechanizm ZUS i jak liczone są emerytury. Nie mniej, jak zawsze, chętnie poslucham. Na pewno dowiem się czegoś nowego. Pozdrawiam
Miło mi. Myślę, że wiele osób się nad tym zastanawia. Osobiście liczę to od lat (dla siebie i dla rodziny), ale postanowiłem teraz omówić polski system emerytalny szerzej, stąd pomysł na 5-częściową serię.
Właśnie dziś rano robiłem sobie kalkulacje na stronie ZUS. Przy dość pesymistycznych założeniach wyszło że na emeryturze będę miał ok 29 procent ostatniej pensji ale to będzie w przeliczeniu na siłę nabywcza dzisiejszych pieniędzy i tak więcej niż gdy od obecnej wypłaty odlicze ratę kredytu hipotecznego który do emerytury spłacę czyli na emeryturze będę miał finansowo lepiej niż teraz.
Cześć Michał, Wyszło Ci mniej wiecej tak, jak mi wychodzi w obliczeniach dla rodziny/znajomych, które hobbystycznie robię. W kolejnej części serii policzę to dla różnych profili zarabiających.
Jak zawsze super materiał. Rozbudowałeś moją wiedzę na temat ZUS, do tej pory zamykałem ją w stwierdzeniu, że to jedynie schemat Ponziego, w którym ZUS jest wielkim lejkiem, na którym osiada dużo osadu.
Dziękuję, Tomku! W internecie szerzy się informacje o tym, że ZUS to piramida finansowa/Ponzi/bankrut, a prawda jest taka, że ZUS nie musi być samowystarczalny, a państwo i tak wypłaci emerytury.
Ooo, to będzie dobra seria uzupełniająca do Twojej książki. Jestem po rozdziale 5. Przeanalizowałam moje ETFy w Twoim Excelu, co mi ułatwiło pracę. Dzięki!
Cześć Kasiu, Dziękuję, to tylko wstęp, bo kolejne 4 części zawrą wiele informacji uzupełniających i pomagających zaplanować także własną emeryturę. No i nie ukrywam, że marzy mi się 2 książka o FIRE lub późniejszym przyspieszaniu emerytury, a tą serią badam zainteresowanie tematem.
@@masedov Panie, toż to będzie wydane za jakieś 2 lata. Syn mi się rodzi :D i nawet jeszcze nie zacząłem pisać. Kombinuję nad spisem treści od kilku miesięcy i trochę liczę, że komentarze pod serią emerytalną mnie trochę nakierują.
@@Inwestomat spoko:) jestem cierpliwy. Zresztą "Cierpliwość" to mógłby być jeden z rozdziałów,a kolejny to"Konwekwencja w dążeniu do celu". Czytam/słucham Twoje materiały od dłuższego czasu i jestem pewien,że cokolwiek wydasz będzie to top pod względem merytoryki.
Dzięki za interesujący odcinek i za przekazanie przydatnych informacji, dobrze omówiony temat, w sposób zrozumiały, dobrze się oglądało i słuchało, fajne te wykresy, dają do myślenia👍👏💪🤔🙄🙂
@@Inwestomat Łopatologicznie co na co wpływa. Prognozy mówią że za 20 lat ma być 2 x mniej pracujących na 1 emeryta niż dziś więc to dziś prognozy podają to dzielę przez 2 i mało wychodzi ;)
@@adamkomarnicki5632 Tylko - jak mówiłem w materiale - nie ma to w sumie znaczenia tak długo, jak system (budżet państwa) jakoś magicznie dźwignie zobowiązania ZUS. ZUS nie jest i nie musi być samowystarczalny.
Pytanie: Czy późniejsze przejście na emeryturę zwiększa w jakikolwiek sposób emeryturę minimalną (zakładając, że nadal nie odłożymy sumy pozwalającej na wyższą emeryturę ze składek)? A jeśli nie czy oznacza to, że dla osób bardzo mało zarabiających albo takich, które nie pracowały przez długie okresy, późniejsze przechodzenie na emeryturę nie ma sensu?
Świetne pytanie, wydaje mi się, że nie. Na chłopski rozum musiałbyś przekroczyć minimalną ze swoich składek dzielone przez lata życia. Więc w praktyce raczej w takim przypadku najbardziej opłacalne jest przejście na emeryturę jak najwcześniej i dorabiania jak ktoś chce/potrzebuje.
Hej, nie, nie zwiększa jej, ale pamiętaj, że emerytura minimalna też jest co roku waloryzowana. Tylko niezależnie czy na nią przejdziesz teraz czy za 3 lata, stale będzie to ta sama emerytura minimalna. Dokładnie jak piszesz - przy krótkiej pracy lub niskich zarobkach pracowanie dłużej niż 20/25 lat (K/M) nie ma większego sensu, bo składki emerytalne na ZUS "zginą".
Kłaniam się w pół za ten świetny materiał. Mimo, że pracuje od 15lat nie rozumiałem zasad funkcjonowania ZUSu, zakładając, że na końcu i tak bedzie niewiele warty. Nigdy nie trafiłem na tak dobry materiał, jak Twój. Świetnie dobrany poziom szczegółowości, który pozwala zrozumieć mechanizm. Czy scenariusz „FIRE w wieku 50l, włączenie emerytury w wieku 70ciu (niech procent składany pracuje)” jest teoretycznie możliwy? (Czy opłacalny, to inna kwestia, ale zakładam, że w różnym otoczeniu ekonomicznym (PKB/inflacja) poczekanie mogłoby się opłacać)
Zainspirowany Twoim materiałem przypomniałem sobie, że istnieje platforma ZUS, na którą można się zalogować, sprawdzić stan kont, nawet uruchomić kalkulator przyszłej emerytury. Fajnie zrozumieć skąd te liczby i co mniej więcej oznaczają.
Nitpick dla statystyk 8:10 mianownik nie zawsze mianownik musi się zmniejszyć. Przykładowo 65 latek przechodząc w 2022 na emeryturę miałby mianownik 196,2 a w 2023 mianownik w wieku 66 lat miałby 201,6. W teorii powinien się zmniejszyć mianownik, ale mianownik jest trudny do przewidzenia i zdarzają się anomalie że nawet wzrasta
Tak, ale chyba nie przewidujemy anomalii (typu covid) co roku. Zwróć uwagę, że przed pandemią przez 20 lat nie było żadnej podobnej anomalii. Ani jednej. Pozostała liczba lat na ogół rośnie i raczej będzie rosła (wraz z rozwojem technologii).
Warto dodać kilka kwestii. Szczególnie dla osób które mają niską pensję i liczy się dla nich staż. Do stażu pracy wliczają się okresy nieskładkowe (nie mogą przekraczać 1/3 całego stażu zawodowego). W szczególności wlicza się studia - 5 lat (nie mylić z 8 latami które liczone są do stażu w pracy do wyliczenia długości przysługującego urlopu), zawodówki i technika - jeśli były praktyki, służba wojskowa, zwolnienia zdrowotne i okresy zarejestrowania jako bezrobotni. A no i szanowne Panie, za każde dziecko ZUS dolicza po 3 lata do stażu, ale maksymalnie 6 lat. Wystarczy dostarczyć akty urodzenia (warto o tym pamiętać bo ZUS sam z siebie nie przypomni) - wiem bo jak pomagałem mamie z emeryturą to to zrobiliśmy, natomiast jej koleżance ZUS nie powiedział. Dopiero po naszej informacji doniosła akty i podciągnięto jej emeryturę do minimalnej ( jakieś 400 zł więcej niż oryginalnie miała wyliczone)
Dodałem to we wpisie dzień po jego wydaniu, ale dzięki. Skąd informacja o tym, że tylko do 5 lat studiów, jeśli sam ZUS przyznaje, że do 8 lat, jeśli ktoś skończył studia doktoranckie?
panie Mateuszu. odniosę się do podanego przykładu w filmie. dla ~90% ludności. wzrost pensji rocznie będzie taki jak inflacja. albo czegoś nw i wszyscy będziemy się bogacić do końca świata
Nie wiem skąd te informacje, bo obecnie większość osób otrzymuje podwyżki wyższe od inflacji. Wyjaśnienie - wystarczy spojrzeć na wzrost mediany i średniej wynagrodzeń w ost. 15 latach.
@@Inwestomat Po maturze podczas pracy wakacyjnej pracodawca przez pomyłkę wpłacił składki za parę dni roboty (zapomniał o zwolnieniu dla dla studentów). Teraz przez 6 lat studiów nie będę raczej pracował ale postanowiłem wpłacać co jakiś czas nawet drobne kwoty na IKE żeby wyrobić sobie systematyczność. Na początku chcę powoli budować poduszkę finansową przez IKE obligacje, bo opłaty są tam minimalne i nie ma prowizji od wpłat i transakcji (która przy takich kwotach mogłaby masakrować oszczędności). Jak zacznę regularną pracę to założę IKZE obligacje jako agresywną część portfela, i będę się starał lokować tam większość środków.
@@michaadamczykcantillana Tylko IKE Obligacje nie pasuje do roli poduszki finansowej, bo zwrot z niego trwa 30 dni, a poduszka powinna być dostępna albo natychmiastowo, albo w ciągu kilku dni. IKZE obligacje jako agresywną część portfela? Nie brzmi to agresywnie :D.
Nie musi być, bo o oknie transferowym mam osobny materiał na kanale (wydany niedawno), w którym kompleksowo wyjaśniam decyzję :). Poszukaj w ostatnich filmach.
Mateusz a co myslisz o pomyslach zeby wogole zrezygnowac z obowiazkowych skladek na Zus jak nie którzy proponują i mowia ile sobie sam odlozysz tyle będziesz mial😉
Z jednej strony lubię taką dowolność, a z drugiej jestem świadomy, że w Polsce oszczędza maksymalnie 40% osób, a inwestuje około 10% całej dorosłej populacji. Nie wiem, czy rezygnacja z obowiązkowych składek nie sprawiłaby, że wszyscy by z nich zrezygnowali, licząc na to, że "państwo i tak ich utrzyma". Wydaje mi się, że mniejszym złem jest już obecny system, choć ma swoje dziwactwa i wolałbym system kapitałowy, jak częściowo na Islandii, w Szwecji i w USA.
@@Inwestomat Powinna być dowolność jednak moim zdaniem już teraz składka do ZUS wynosi 800zl od najniższej przyjmując że ta składka będzie rosła o 4% rocznie i ja ta składkę zainwestuje na 40lat w prosty ETF to nie wiedziałbym co robić z pieniędzmi na emeryturze🤔
@@Wysot100 Spójrz na to trochę inaczej: to jest oszczędzanie tylko (a nie aż) 19,52% pensji brutto miesięcznie. Większość Polaków do ZUS wpłaca jakieś 1000-1200 zł składki emerytalnej miesięcznie, a później po 40 latach chciałoby magicznie otrzymać 100% ostatniej pensji? Zakładając wzrost zarobków, inflację i przedłużanie życia? To jest nierealne. Oczywiście nie mam nic przeciwko dowolności i możliwości wypisywania się z systemu. Sam - jak pewnie się domyślasz - z moją wiedzą bym się chętnie z niego wypisał. Obserwując poziom wiedzy finansowej w Polsce, zaczynam jednak rozumieć, czemu ten system jest obowiązkowy. Ludzie nie znają się na finansach, nie chcą o tym czytać/słuchać i emerytury to coś, gdzie liczą w 100% na państwo. W tej serii ostrzegę wszystkich przed tym, jak twarde lądowanie mogą mieć za 30/35 lat, gdy ZUS wyliczy ich emerytury.
@@Wysot100 Popatrz sobie na taką dowolność w wykonaniu polskich artystów (lub "artystów") - wczoraj chyba był artykuł, jak to się chwalili swoją emeryturą z ZUS - ci, co w ogóle jakąś mają. I pewnie tak wyglądałoby to w przypadku większości Polaków - najpierw "nie ma z czego", a "emerytura to abstrakcja" (przyznaję bez bicia, że sama tak uważałam 15 lat temu), a później, jak już byłoby z czego, to wolą wydawać co dwa lata na nowy telewizor, bo pojawił się model o 2 cale większy, bo "trzeba" na wakacje wyjechać (nawet jeśli na kredyt). I tak by się ta dowolność pewnie skończyła, że tylko garstka Polaków miałaby co jeść na starość.
Warto dodać, że do stażu zalicza się okresy składkowe i nieskładkowe. Te drugie mogą wynosić maksymalnie 1/3 całego stażu pracy tylko nie wiem czy musi być 25 lat pełnych składek, żeby uzyskać minimalną emeryturę czy może to być 20 lat pracy plus np 5 lat okresów nieskładkowych co daje 25 lat ?
@@Inwestomat o właśnie o to chodziło :) czyli na najniższa wystarczy 19 lat składkowych przy założeniu, że ktoś ma minimum 6 lat nieskładkowych w innych latach :)
Wpisz sobie w gogla: co wlicza się do stażu pracy. Wlicza się najbardziej korzystny etap - czyli np. za studia 8 lat, a za liceum 4, ale to się nie sumuje
@@Andy-g4f No właśnie chyba to nie jest takie proste. Z tego co widzę na szybko to szkoła średnia się nie wlicza. A studia 5 lat. Ale jeszcze zależy chyba czy ukończone. A do tego jak się pracowało na studiach to już nie do końca. A finalnie okresy nieskładkowe to max 1/3 składkowych. Więc temat bardzo zawiły i myślę, że warto by go było omówić ze wszystkimi szczegółami w któreś z części cyklu.
@@miltenf Korekta - do 8 lat studiów (ale wszystko musi być ukończone). Praca na studiach się nie pokrywa, bo z okresu nieskładkowego robi się składkowy (ale nie sumuje się czasu i pracy i studiów). I tak - okresy nieskładkowe mają "cap"/limit w wysokości 1/3 okresów składkowych. Faktycznie można to omówić szerzej. Może zrobię to kiedyś w osobnym wpisie, bo w serii mi się nie zmieści.
Czy w którymś z odcinków poruszysz temat nie otrzymania żadnej emerytury z ZUS? Wiem, że takich jak ja jest pewnie mało, ale nie mam w ZUSie praktycznie nic, więc i nic nie dostanę. Czy da się z samych inwestycji zapewnić sobie dostateczny kawałek grosza? (IKE + OIPE + standardowe konto maklerskie)
@@Inwestomat Całe moje finanse (oszczędzanie, inwestowanie, forma zatrudnienia/zarabiania pieniędzy) opiera się o założenie że wysokość emerytury z ZUS będzie pomijalna. Podobnie jak z inwestowaniem, nie wkładam wszystkich jajek do jednego koszyka i mimo wszystko odprowadzam minimalną skłądkę emerytalną do ZUS (jestem na JDG na ryczałcie). Natomiast dążę do uzyskania dochodu z najmu (niekoniecznie mieszkania) na poziomie (dzisiejszej) średniej krajowej. W porównaniu z zasadą 4% moim zdaniem różnica jest taka że po mojej śmierci ten dochód pasywny trafi do spadkobierców. Czekam z niecierpliwością na 3 i 4 odcinek celem porównania moich założeń z Twoimi propozycjami.
@@teefhennessy Jeśli odprowadzasz minimalną składkę emerytalną na działalności i będziesz ją prowadził przez przynajmniej 20 lat (+5 lat studiów), to otrzymasz na 99% emeryturę minimalną, czyli ekwiwalent dzisiejszych 1800 zł brutto. Pomijalne to to nie jest, ale faktycznie cudów nie ma - wpłacasz mało, wyciągasz mało. Oczywiście oszczędzanie i inwestowanie samodzielne jest ważniejsze i - jak słusznie zauważasz - dziedziczne, więc to na nim także ja się skupiam.
To oczywiście zależy, bo praca na emeryturze ma swoje ograniczenia (np. maksymalne zarobki). I emeryturę się pobiera, więc po skończeniu tej dodatkowej pracy emerytura wzrośnie tylko nieznacznie. Jak kto woli.
@@Inwestomat limity ile możesz zarobić na emeryturze bez utraty świadczenia dotyczą tylko wcześniejszej emerytury, a nie tej po osiągnięciu wieku emerytalnego. Chyba że coś innego miałeś na myśli pisząc "maksymalne zarobki"
Zależy od tego, jak bardzo przekracza maksymalne składki. Im bardziej je przekracza, tym niższa wyjdzie mu stopa zastąpienia. Oczywiście emerytura nominalnie będzie bardzo wysoka. Najwyższa na tle społeczeństwa. Wobec zarobków tej osoby może jednak wynieść 10, 15 lub 20% ostatniej wypłaty i wylać kubeł zimnej wody na jej nawyki wydatkowe.
Po co właściwie jest wiek emerytalny? Jeżeli można pracować dłużej i otrzymywać większą emeryturę to czy rozsądną konsekwencją nie jest samodzielne decydowanie kiedy przejść na emeryturę? Jeżeli ktoś przy podziale na więcej miesięcy nadal sądzi, że mu starczy?
Odpowiem, bo wiem. Gdyby wieku emerytalnego nie było i każdy mógłby pobrać emeryturę np. w wieku 50 lat, to system by tego po prostu nie wytrzymał. Wiek emerytalny jest po to, aby odciążyć system. W części 3 tej serii wyjaśnię, co może się zmienić z wiekiem emerytalnym i zaproponuję dość rewolucyjne zniesienie wieku emerytalnego (na które systemu raczej nie stać, mimo że 50-latkom wypłacanoby bardzo niewiele, bo dzielonoby kwotę w ZUS nie na 200-250 a np. na 400-500 miesięcy pozostałego życia).
27:00 Czy te 25 lat dla mężczyzn oznacza 25 lat bycia na umowie o pracę czy dodatkowo liczą się okresy nieskładkowe? 1) Tzn. czy posiadając studia które są liczone jako 8 lat nieskładkowych oznacza to, że realnie musimy być na UOP 17 lat, żeby dostać emeryturę? 2) I jeśli w pkt 1 tak, to czy jak ktoś zaczął pracować na UoP od razu po licencjacie robiąc magistra zaocznie to te 2 lata już liczą się jako normalnie jako jeden z tych 17 lat czy dalej jako studia? Czy źle myślę? Pytam w kontekście FIRE bo wydaje mi się, że jak ktoś koło 45 roku życia przestanie pracować na UOP to minimalną emeryturę i tak powinien chyba dostać minimalną tak mi się wydaje. Bo jeśli wyliczenia mnie nie mylą to osoba zarabiająca koło średniej krajowej 8000 brutto to licząc z uproszczonego wzoru jakby miała otrzymać 25% pensji to i tak będzie blisko tej emerytury minimalnej, która jak dobrze patrzę wynosi jakoś 1780zł. Więc no nic dziwnego, że każdy przedsiębiorca wybiera minimalne składki. Ogólnie to ten system jest MEGA niesprawiedliwy albo jesteś w grupie uprzywilejowanej jak mundurówka, KRUS, przedsiębiorcy ( którzy płaczą jak dużo składek płacą a i tak pracownicy na UoP oprócz kogoś na minimalnej płacą więcej), informatycy i temu podobne na B2B wystawiający w praktyce 1 fakturę w miesiącu, nawet kobiety które w większości więcej wypłacają niż wpłacają a jak jesteś w branży gdzie jedyną formą umowy jest UOP to dostaniesz co najwyżej garba i emeryturę minimalną praktycznie nieważne czy zarabiasz minimalną czy średnią.
Liczą się też okresy nieskładkowe + do 8 lat studiów, ale tylko ukończonych. 1) Tak 2) Jako 1z2. Nie dublują się. Praca nadpisuje studia. Tak, ktoś po studiach w wieku 45 lat i zakładając 20 lat pracy (lub chorobowych), dostanie minimalną emeryturę ale w wieku 65 lat. I tak, zgadzam się, że system jest niesprawiedliwy i zbyt dużo grup ma zbyt wysokie przywileje.
Mnie tylko zastanawia, czy nie będzie tak, że ktoś sobie dzisiaj policzy i założy, że ma już te 8 lat za studia + 17 lat przepracowanych i może liczyć na minimalną emeryturę w wieku 60/65 lat, a za ileś-dziesiąt lat sytuacja się zmieni, zmniejszy się ilość lat za studia, wzrośnie wymóg 20/25 lat pracy/studiów, zmaleje procent wliczanych okresów nieskładkowych (studia, zwolnienia lekarskie) i zamiast nawet tej minimalnej emerytury okaże się, że w nowym wieku emerytalnym pod tytułem 72 lata dostaniemy 100 zl emerytury miesięcznie...
@@martachopik4202 Ale przy 8 lat studiów i 17 latach pracy nie dostaniesz minimalnej. Dodatkowy warunek: okresy nieskładkowe mogą stanowić maksymalnie 1/3 okresów składkowych liczonych w procesie wyznaczania emerytury minimalnej. - Przykład 1: kobieta, 5 lat (ukończonych) studiów, 2 lata macierzyńskiego i 13 lat pracy. Łapie się na emeryturę minimalną, bo ma 15 lat okresów składkowych i 5 lat okresów nieskładkowych. - Przykład 2: mężczyzna: 8 lat (ukończonych) studiów i 17 lat pracy. Nie łapie się na emeryturę minimalną, bo liczy się tylko 1/3 * 17 lat, czyli 5,66 roku okresów nieskładkowych (studiów).
@@Inwestomat A to nie liczy się od całości prostą proporcją mam 25 lat okresów w całości 1/3 z tego to 8, więc byłoby ok? I drugie rozwinięcie do pytania poprzedniego? To 8 lat studiów jest w przypadku studiów jednolitych, że trzeba ukończyć magistra? A co w przypadku studiów niejednolitych tj. licencjat 3 lata + 2 lata magister? Żeby zaliczyć 8 lat studiów wystarczy chyba licencjat, bo liczy się to jako skończone studia i ma się dyplom? A potem na magistrze praca na UoP już powinna się liczyć jako okres składkowy? Czy źle myślę?
OK, chodziło mi tylko o to, że według dzisiejszych zasad ktoś może się łapać na minimalną emeryturę, ale zanim osiągnie wiek emerytalny zasady się zmienią i gucio ta osoba dostanie
Pytanie - co sie dzieje z mianownikiem wzoru, jesli ktos zdecyduje sie przejść na emeryturę dopiero w wieku przekraczającym oczekiwaną długość życia? Bo chyba nie dostaje nieskończenie wielkiej czy wręcz ujemnej emerytury 😅
Dobre pytanie z prostą odpowiedzią - przeciętna pozsotała długość życia jest inna dla każdego wieku (GUS podaje tabele). Dla przykładu: jeśli masz już 80 lat to nie jest ujemna, a dodatnia, bo skoro już dożyłeś 80-tki, to prawdopodobnie dożyjesz - dajmy na to - 85-tki. Sprawdź tablice długości życia na stronie GUS, a to zrozumiesz.
@@Inwestomat Heh, to mi przypomina paradoks żółwia i Achillesa; człowiek też nie jest w stanie dogonić swojej oczekiwanej długości życia 😄 Dzięki za wyjaśnienie!
@@mateusz59861 Ale ma to sens, prawda? Nikt nie ma ujemnej spodziewanej przyszłej długości życia. Najniższa jest w momencie urodzenia, bo masz najwięcej lat, by umrzeć :D. Jeśli dożyłeś np. 35 roku życia, to jest większa szansa, że dożyjesz 80 niż obecny noworodek (tam jest dużo niewiadomych, u Ciebie trochę mniej lat niewiadomych).
Czyli jak to policzyć? Kwota zwaloryzowanych składek na ubezpieczenie emerytalne + Kwota zwaloryzowanych składek na subkoncie = x zł i to x zł dzielimy na ilość miesięcy na emeryturze, tak?
Dokładnie tak. Kluczem jest założenie odpowiedniej waloryzacji (ponad inflację) każdego z kont i odpowiednie założenie co do pozostałej długości życia (w przyszłości warto założyć, że będziemy żyli trochę dłużej niż obecnie).
Dwa lata temu osiągnęłam wiek emerytalny i mam potwierdzone prawo do emerytury. Wtedy też (2 lata temu!) obliczono emeryturę, jaką dostawałabym, gdybym się na to zdecydowała. Ja jednak, zgodnie z wieloma zaleceniami, na emeryturę nie przeszłam. Pracuję dalej i nadal składki są odprowadzane. Jak mogę obliczyć (prognozować) swoją przyszłą emeryturę?
Cześć Ewa, W ZUS PUE masz wartość środków na koncie w ZUS. Możesz ją podzielić przez liczbę miesięcy z tablic dalszego trwania życia (są na stronie ZUS) i masz (mniej więcej) swoją kwotę emerytury "w tym momencie".
@@Inwestomat No właśnie. Gdzie konkretnie zobaczę "wartość środków na koncie w ZUS"? W zakładce "stan konta ubezpieczonego" jest pusto. Dlatego właśnie pytam.
@@Inwestomat ZUS odpowiedział, że nie ma takiej możliwości. Jedyny sposób to ... zrezygnować z pracy i przejść na emeryturę, wtedy policzą. Po mojemu to trochę bez sensu w świetle zachęt do dłuższej pracy.
Tak, ale nalezy rozumieć, że nie pokazują "Twojej" stopy zastąpienia, a jedynie porównują prognozowaną emeryturę do średniej w przyszłości. Włącz wpis na blogu (link w opisie), bo tam mam o tym podrozdział. Dodałem po publikacji podcastu.
@@Inwestomat Czytałem wpis na blogu ale niestety dalej mam problem z oszacowaniem chociaż w przybliżeniu emerytury z ZUS, a bez tego ciężko ustawić sobie cel wpłat na IKE/IKZE. Kalkulator ZUS pokazuje że pracując w Polsce od 2018 do 2045 kiedy miałbym 65 lat i zakładając kontynuację obecnie otrzymywanego 136% przeciętnego wynagrodzenia, miałbym stan konta i subkonta 1.9 mPLN i emeryturę w wysokości 40% ostatnio otrzymywanego wynagrodzenia czyli 5175 PLN miesiecznie (zdyskontowane na rok 2024). To wygląda oczywiście zbyt pięknie, można jakoś oszacować ile powinienem dostawać?
@@Saturnus666 No to może pragmatycznie po prostu wpłacaj na IKE/IKZE jak najwięcej? Co do szacunku, to może po prostu oszacuj na sztywno ok. 33-35% ost. wynagrodzenia. Trochę obniż prognozę ZUS, ale nie za bardzo.
@@Inwestomat Czy wystarczy pomnożyć wynagrodzenie brutto przez procent zastąpienia (33%-35%) żeby oszacować na szybko? W momencie przejścia na emeryturę będę miał przepracowane w Polsce tylko 30 lat, rozumiem że powinienem wziąć na to poprawkę?
Najlepiej mają osoby uprzywilejowane (służby), które po 25 latach mogą przejść na emeryturę, jak połączą to ze strategią fire i będą odpowiednio gospodarować pieniędzmi to w wieku 45-50 lat mogą mieć bardzo przyjemny dochód pasywny
Oczywiście, że takie osoby są uprzywilejowane i moim zdaniem większość z nich powinna mieć wyższy minimalny staż pracy do tak wysokich emerytur. Inaczej system jest zwyczajnie niesprawiedliwy.
te osoby do emerytury mają mnożnik 1.8 za pracę w niebezpiecznych warunkach. są też zawody o mnożniku 1.2 więcej nie wiem sam się zastanawiam, czy nie iść do więziennictwa
Tak, mówiłem o niej w materiale, więc jeśli słuchałeś całości, to wiesz, że wynosi około 1800 zł brutto miesięcznie, ale są wymagania odnośnie liczby okresów składkowych i nieskładkowych. Wystarczy np. 5 lat studiów i 15 lat pracy (dla kobiet) lub 5 lat studiów i 20 lat pracy (dla mężczyzn).
Zalozenie z emerytura jest optymistyczne, ze zus bedzie mial z czego placic. Mechanizm wyliczenia emerytury jest prosty, ale jak sam zauwazyles, to nie sa fizycznie odlozone pieniadze, a wirtualne zapisy. I problem polega na tym, ze za kilkanascie lat, osob placacych skladki bedzie niewiele.. wiec zus nie bedzie mial skad sfinansowac emerytury zgodnie z obecnym algorytmem (budzet nie wytrzyma dotowania z podatkow), wiec zaczna przy nim majstrowac. Do tego cala masa oszustow na b2b (faktycznie zatrudnionych, ale będących na b2b by optymalizować skladki i podatki) ktorzy dzisiaj zarabiaja kwoty grubo powyzej sredniej krajowej a placa zus od kwoty minimalnej, beda mialy emerytury glodowe. A ze to bedzie duza grupa wyborcow, to na pewno ktos bedzie chcial im zrobic dobrze.. kosztem tych, ktorzy placili duze skladki na UoP. Efektem tego beda emerytury obywatelskie - niskie dla wszystkich.
Otóż nie, bo ZUS nie musi być samowystarczalny. Właściwie to od lat nie jest, a państwo dopłaca mu "kroplówką" z podatków. "Oszuści na b2b" (ale i wszyscy uczciwi przedsiębiorcy) otrzymają niskie świadczenia, bo płacą niskie składki (od 60% podstawy). W materiale mówiłem, że mogą płacić wyższe, jeśli chcą, podnosząc swoją podstawę. Nie, nie sądzę, że wprowadzi się emerytury obywatelskie, ale w 3 części serii będę ten temat omawiał. Zapraszam tam do dyskusji.
Wzory wzorami ale co z tego skoro piramida ludności wygląda jak wygląda. Emerytury albo będą głodowe albo pracujących będzie się obciążać coraz to większymi podatkami. Ewentualnie po drodze znowu jakiś zamach na fundusze Polaków.
Słuchałeś podcastu? Jeśli tak, to wiesz, że ZUS nie musi być samowystarczalny. ZUS od lat nie jest samowystarczalny i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Dotowany jest z budżetu państwa (pieniędzy głównie z podatków), więc - tak jak napisałeś - źródło znajdzie się w podatkach, ale nie będzie to miało żadnego związku z głodowymi emeryturami. One będa może nie głodowe, ale niskie nie ze względu na stan finansów państwa lub na proporcję pracujących do emerytów, a ze względu na to, że nowy system emerytalny w Polsce jest tak zbudowany. Składki są niskie i tu nie będzie cudu. Po prostu.
Oczywiście, że nie jest. Moim zadaniem jest jednak opisywanie stanu faktycznego, a od 1999 roku ten wzór się nie zmienił. To już 25 lat. W części 3 tej serii opiszę wszystkie możliwe "czarne scenariusze" dot. ZUS, które mogą się w przyszłości wydarzyć. Zapraszam tam do kolejnej dyskusji.
@@Inwestomat Produktywność to nie to samo co zarobki pracownika. Jeśli pracownik wyprodukuje 2 razy więcej, to wcale nie znaczy, że zarobi 2 razy więcej i 2 razy więcej odprowadzi podatków by utrzymać emerytów. Co z tego, że dzięki automatyzacji fabryka wyprodukuje kilka razy więcej majonezu kieleckiego skoro nie będzie na niego zbytu. Konkurencja, Polska i zagraniczne tak samo zainwestuje w automatyzację i zaleje rynek produktami. Już teraz nie sztuką jest wyprodukować a sztuką jest sprzedać. Możemy optymistycznie założyć, że cały świat rzuci się na Polskie produkty i nie nadążymy ich produkować. Wtedy było super dla Polaków. Ja nie jestem takim optymistą, bo inni także zwiększą produktywność i będą mieli jeszcze tańsze produkty niż my. Po co niezależne media alarmują, że nie będzie komu robić na emerytów. Po co te programy mające zwiększać dzietność typu 500+ ?
@@waldi680 Czekaj, bo chyba nie rozumiesz argumentu. Nie piszę o tym, że produktywność koniecznie zwiększy zarobki pracownika (choć ich wzrost może być tego pochodną). Produktywność zwiększy zyski firmy, dla której pracuje pracownik, a dzięki wyższym zyskom, firma opłaci w Polsce wyższe podatki. Dzięki otrzymanym wyższym podatkom, budżet państwa bezproblemowo poradzi sobie ze (zbyt wieloma) emerytami. 500/800+ nie zwiększa dzietności, o czym wie każdy, kto umie interpretować jakiekolwiek dane. Obecnie jest to program wyborczy, a nie prodemograficzny. Media alarmują o wielu rzeczach, nie zawsze rozumując cloe problemu. Oczywiście im więcej pracujących, tym lepiej dla przyszłych emerytów, ale nie ma relacji 1:1 w tym, że aby utrzymać 1 emeryta, pracować musi 1.8 osoby. To upraszczanie rzeczywistości. Dowód: porównaj 2 dane: liczba pracujących na 1 emeryta oraz wydolność systemu emerytalnego ZUS - weź np. ostatnie 10 lat. Mamy coraz mniej pracujących na 1 emeryta, a ZUS jest coraz bardziej wydolny. Mogę to nawet wyjaśnić - nowy system emerytalny jest mniej "kapitałożerny" niż stary i coraz więcej ludzi otrzymuje (niższe) emerytury z nowego systemu.
dla osoby 20 letniej jak będziesz liczył emeryturę to możesz z góry założyć zakładając wskaźnik zastąpienia emeryturę minimalna bez względu na zarobki 😂 Rząd wprowadzi emeryturę obywatelską bez wprowadzania emerytury obywatelskiej wszystko sie samo załatwi
Cześć, Nie zrobię tego, bo policzę to na obecnych warunkach. W części 3 tej serii ostrzegę jednak przed pomysłami w rodzaju emerytury obywatelskiej (i innymi podobnymi zmianami, które zadziałają na niekorzyść przyszłych emerytów).
@@Inwestomat Właśnie o to chodzi, że nie trzeba wprowadzać emerytury obywatelskiej ona się de facto sama wprowadzi. Mam nadzieję, że policzysz to na obecnych warunkach ale uwzględniając przyszłą stope zastąpienia.
@@bandito9727 Jeśli masz na myśli to, że w pewnym momencie jakieś 70% osób otrzyma emeryturę minimalną, to zgadzam się, że "sama się wprowadzi". Jeśli masz na myśli likwidację ZUS (bo emerytura minimalna = nie potrzebujemy już ZUS [ bo po co? nie będzie czego liczyć]), to się nie zgadzam.
Jeżeli mnie pamięć nie myli to lewica ma w swoim programie wprowadzenie filaru 0 (obywatelskiego), konfederacja wspominała o emeryturze obywatelskiej a PiS w 2016 miał w planie wprowadzić system z filarem 0 (obywatelskim) + opartym na składkach ZUS (5/10%) + PPK + IKE. Bardziej więc wydaje mi się logiczne że nasze konto w ZUS zamieni się w podatek na filar 0 (obywatelski) a subkonto na dodatek zależny od pensji. Zważając że grupa emerytów będzie się zwiększać a w starym systemie ~70% będzie otrzymywać em. minimalną zmiana uderzająca w pozostałe 30% poprawiająca wysokość ich emerytur może przełożyć się na potencjalne głosy wyborców.
@@butlosaki2377 To byłoby możliwe do wprowadzenia, ale pozostaje ważne pytanie: co z osobami, które przez 10+ lat zbierały w I i II filarze i filar 0 by je mimo wszystko "ograbił" równając do tej samej wartości? Nawet jakby II pozostawiono, to w I są nierówności, które 0 by zrównał, czyniąc sporą niesprawiedliwość. Masz na myśli wprowadzenie tego stopniowe przez kolejne 40-50 lat tylko dla nowych ubezpieczonych?
No i to jest materiał, na ktory czekałem. Kompletny, merytoryczny. Nie to co u innego youtubera, który wczoraj dodał taki sam materiał z błędami... tak to jest jak się kogoś kopiuje robiąc na szybko film..
Mateusz to jest klasa!
Serdeczne dzieki! Oczywiście nie mógł mnie skopiować, bo jeszcze nie było mojego materiału. U mnie będzie to 5 części, więc dzisiaj macie tylko zalążek i podstawę teoretyczną, a naprawdę zacznie się w 2 części.
@@protecionx Serdeczne dzięki!
O jakim youtuberze mówisz?
namzalezy?
Ledwo człowiek otworzył jedno oko a tu już wartościowy film wpadł na kanał :) trzeba wysłuchać do porannej kawy :)
Bardzo się cieszę. Ja otworzyłem dziś oczy nieco szybciej, bo zwykle nie śpię już na godzinę przed publikacją, by wszystko odpowiednio przygotować/zoptymalizować (np. newsletter i posty na social media).
Mam nadzieję, że kawa smakowała, a podcast się podobał.
To późno ktoś wstaje :D przed 6 jeszcze nie było nic do kawusi
Ciekawy zbieg okoliczności, akurat kilka tygodni temu dokładnie analizowałem jak działa mechanizm ZUS i jak liczone są emerytury. Nie mniej, jak zawsze, chętnie poslucham. Na pewno dowiem się czegoś nowego.
Pozdrawiam
Miło mi. Myślę, że wiele osób się nad tym zastanawia. Osobiście liczę to od lat (dla siebie i dla rodziny), ale postanowiłem teraz omówić polski system emerytalny szerzej, stąd pomysł na 5-częściową serię.
Dziękuję. Przydatne. Zmieniło to moje spojrzenie na moją składkę ZUS...
Bardzo mi miło :).
Krótki komentarz w celu zwiększenia zasięgów i szerzenia tej cennej wiedzy
Dziękuję za ten krótki, ale treściwy komentarz :)
Rewelacja. Mnóstwo czasu zaoszczędzone dzięki tak skondensowanym informacjom. Wielkie dzięki!
Bardzo mi miło, dziękuję!
Nie mogę się doczekać kolejnych odcinków z serii, dzięki za pochyleniem się nad tym tematem!
Bardzo mi miło. Pozostaje obiecać, że kolejne 4 będą jeszcze ciekawsze (dziś to były tylko podstawy teoretyczne tematu).
Super materiał o przeliczaniu emerytury i sposobie liczenia
Czekam na kolejny odcinek!
Bardzo mi miło, kolejny odcinek za 9 dni, bo muszę zrobić sobie tygodniową przerwę w publikowaniu. Wszystkie 5 wydam na pewno do końca lipca.
Świetny kanał. Cieszę się, że tu trafiłam! Dzięki
Bardzo mi miło. Witaj na moim kanale!
Właśnie dziś rano robiłem sobie kalkulacje na stronie ZUS. Przy dość pesymistycznych założeniach wyszło że na emeryturze będę miał ok 29 procent ostatniej pensji ale to będzie w przeliczeniu na siłę nabywcza dzisiejszych pieniędzy i tak więcej niż gdy od obecnej wypłaty odlicze ratę kredytu hipotecznego który do emerytury spłacę czyli na emeryturze będę miał finansowo lepiej niż teraz.
Cześć Michał,
Wyszło Ci mniej wiecej tak, jak mi wychodzi w obliczeniach dla rodziny/znajomych, które hobbystycznie robię. W kolejnej części serii policzę to dla różnych profili zarabiających.
komentarz dla zasiegow, dobra robota
Serdecznie dziękuję, Dawid!
Jak zawsze super materiał. Rozbudowałeś moją wiedzę na temat ZUS, do tej pory zamykałem ją w stwierdzeniu, że to jedynie schemat Ponziego, w którym ZUS jest wielkim lejkiem, na którym osiada dużo osadu.
Dziękuję, Tomku! W internecie szerzy się informacje o tym, że ZUS to piramida finansowa/Ponzi/bankrut, a prawda jest taka, że ZUS nie musi być samowystarczalny, a państwo i tak wypłaci emerytury.
Brawo i wszystko jasne 👍
Bardzo mi miło, pozdrawiam!
Ooo, to będzie dobra seria uzupełniająca do Twojej książki. Jestem po rozdziale 5. Przeanalizowałam moje ETFy w Twoim Excelu, co mi ułatwiło pracę. Dzięki!
Cześć Kasiu,
Dziękuję, to tylko wstęp, bo kolejne 4 części zawrą wiele informacji uzupełniających i pomagających zaplanować także własną emeryturę. No i nie ukrywam, że marzy mi się 2 książka o FIRE lub późniejszym przyspieszaniu emerytury, a tą serią badam zainteresowanie tematem.
@@Inwestomat to ja już się ustawiam w kolejce do zamówienia 😊
@@masedov Panie, toż to będzie wydane za jakieś 2 lata. Syn mi się rodzi :D i nawet jeszcze nie zacząłem pisać. Kombinuję nad spisem treści od kilku miesięcy i trochę liczę, że komentarze pod serią emerytalną mnie trochę nakierują.
@@Inwestomat spoko:) jestem cierpliwy. Zresztą "Cierpliwość" to mógłby być jeden z rozdziałów,a kolejny to"Konwekwencja w dążeniu do celu".
Czytam/słucham Twoje materiały od dłuższego czasu i jestem pewien,że cokolwiek wydasz będzie to top pod względem merytoryki.
@@masedov Mam taką nadzieję. Dzięki za wiarę w moje siły, bo faktycznie staram się nie wydawać niczego, z czego nie byłbym przynajmniej zadowolony.
Jak zawsze świetna robota, komentarz dla zasięgów 🙂
Dziękuję i cieszę się, że materiał się podoba. Dalsze części jeszcze ciekawsze.
Dzięki za interesujący odcinek i za przekazanie przydatnych informacji, dobrze omówiony temat, w sposób zrozumiały, dobrze się oglądało i słuchało, fajne te wykresy, dają do myślenia👍👏💪🤔🙄🙂
Dziękuję za miły komentarz i cieszę się, że dałem Ci do myślenia odnośnie do naszych przyszłych emerytur.
Cześć Mateusz, dzięki za materiał 😊
Dzięki, Adamie. Mam nadzieję, że się podobał.
@@Inwestomat Łopatologicznie co na co wpływa. Prognozy mówią że za 20 lat ma być 2 x mniej pracujących na 1 emeryta niż dziś więc to dziś prognozy podają to dzielę przez 2 i mało wychodzi ;)
@@adamkomarnicki5632 Tylko - jak mówiłem w materiale - nie ma to w sumie znaczenia tak długo, jak system (budżet państwa) jakoś magicznie dźwignie zobowiązania ZUS. ZUS nie jest i nie musi być samowystarczalny.
Pytanie: Czy późniejsze przejście na emeryturę zwiększa w jakikolwiek sposób emeryturę minimalną (zakładając, że nadal nie odłożymy sumy pozwalającej na wyższą emeryturę ze składek)? A jeśli nie czy oznacza to, że dla osób bardzo mało zarabiających albo takich, które nie pracowały przez długie okresy, późniejsze przechodzenie na emeryturę nie ma sensu?
Świetne pytanie, wydaje mi się, że nie. Na chłopski rozum musiałbyś przekroczyć minimalną ze swoich składek dzielone przez lata życia. Więc w praktyce raczej w takim przypadku najbardziej opłacalne jest przejście na emeryturę jak najwcześniej i dorabiania jak ktoś chce/potrzebuje.
Hej, nie, nie zwiększa jej, ale pamiętaj, że emerytura minimalna też jest co roku waloryzowana. Tylko niezależnie czy na nią przejdziesz teraz czy za 3 lata, stale będzie to ta sama emerytura minimalna.
Dokładnie jak piszesz - przy krótkiej pracy lub niskich zarobkach pracowanie dłużej niż 20/25 lat (K/M) nie ma większego sensu, bo składki emerytalne na ZUS "zginą".
już daje lajka, zanim oglądnęłam :D
Dziękuję, ale mam nadzieję, że po obejrzeniu nie chcesz tego lajka cofnać :)
Zostaje!:) haha
@@Emkatix Uff, ulżyło mi. Dzięki i trzymaj się :)
Kłaniam się w pół za ten świetny materiał. Mimo, że pracuje od 15lat nie rozumiałem zasad funkcjonowania ZUSu, zakładając, że na końcu i tak bedzie niewiele warty. Nigdy nie trafiłem na tak dobry materiał, jak Twój. Świetnie dobrany poziom szczegółowości, który pozwala zrozumieć mechanizm. Czy scenariusz „FIRE w wieku 50l, włączenie emerytury w wieku 70ciu (niech procent składany pracuje)” jest teoretycznie możliwy? (Czy opłacalny, to inna kwestia, ale zakładam, że w różnym otoczeniu ekonomicznym (PKB/inflacja) poczekanie mogłoby się opłacać)
Zainspirowany Twoim materiałem przypomniałem sobie, że istnieje platforma ZUS, na którą można się zalogować, sprawdzić stan kont, nawet uruchomić kalkulator przyszłej emerytury. Fajnie zrozumieć skąd te liczby i co mniej więcej oznaczają.
Serdeczne dzięki. Bardzo dziękuję. Scenariusz FIRE w wieku 50 lat omówię kompleksowo w 5 czesci tej serii, więc zapraszam do obejrzenia całej.
Bardzo mi miło. We wpisie na blogu nawet wyjaśniłem, jak obsłużyć tamtejszy kalkulator.
Nitpick dla statystyk 8:10 mianownik nie zawsze mianownik musi się zmniejszyć. Przykładowo 65 latek przechodząc w 2022 na emeryturę miałby mianownik 196,2 a w 2023 mianownik w wieku 66 lat miałby 201,6. W teorii powinien się zmniejszyć mianownik, ale mianownik jest trudny do przewidzenia i zdarzają się anomalie że nawet wzrasta
Tak, ale chyba nie przewidujemy anomalii (typu covid) co roku. Zwróć uwagę, że przed pandemią przez 20 lat nie było żadnej podobnej anomalii. Ani jednej. Pozostała liczba lat na ogół rośnie i raczej będzie rosła (wraz z rozwojem technologii).
Warto dodać kilka kwestii. Szczególnie dla osób które mają niską pensję i liczy się dla nich staż. Do stażu pracy wliczają się okresy nieskładkowe (nie mogą przekraczać 1/3 całego stażu zawodowego). W szczególności wlicza się studia - 5 lat (nie mylić z 8 latami które liczone są do stażu w pracy do wyliczenia długości przysługującego urlopu), zawodówki i technika - jeśli były praktyki, służba wojskowa, zwolnienia zdrowotne i okresy zarejestrowania jako bezrobotni. A no i szanowne Panie, za każde dziecko ZUS dolicza po 3 lata do stażu, ale maksymalnie 6 lat. Wystarczy dostarczyć akty urodzenia (warto o tym pamiętać bo ZUS sam z siebie nie przypomni) - wiem bo jak pomagałem mamie z emeryturą to to zrobiliśmy, natomiast jej koleżance ZUS nie powiedział. Dopiero po naszej informacji doniosła akty i podciągnięto jej emeryturę do minimalnej ( jakieś 400 zł więcej niż oryginalnie miała wyliczone)
Dodałem to we wpisie dzień po jego wydaniu, ale dzięki.
Skąd informacja o tym, że tylko do 5 lat studiów, jeśli sam ZUS przyznaje, że do 8 lat, jeśli ktoś skończył studia doktoranckie?
panie Mateuszu. odniosę się do podanego przykładu w filmie. dla ~90% ludności. wzrost pensji rocznie będzie taki jak inflacja.
albo czegoś nw i wszyscy będziemy się bogacić do końca świata
Nie wiem skąd te informacje, bo obecnie większość osób otrzymuje podwyżki wyższe od inflacji. Wyjaśnienie - wystarczy spojrzeć na wzrost mediany i średniej wynagrodzeń w ost. 15 latach.
Super materiał! Moja policzona emerytura w wieku 60 lat wyniesie na dzień dzisiejszy 40 groszy miesięcznie + jednorazowa wypłata 100,97 zł z IKE :)))
Dzięki!
Jak to możliwe? Dopiero zacząleś pracować i wpłaciłeś na IKE 100 zł i urosło o 0,97%? :D
@@Inwestomat Po maturze podczas pracy wakacyjnej pracodawca przez pomyłkę wpłacił składki za parę dni roboty (zapomniał o zwolnieniu dla dla studentów). Teraz przez 6 lat studiów nie będę raczej pracował ale postanowiłem wpłacać co jakiś czas nawet drobne kwoty na IKE żeby wyrobić sobie systematyczność. Na początku chcę powoli budować poduszkę finansową przez IKE obligacje, bo opłaty są tam minimalne i nie ma prowizji od wpłat i transakcji (która przy takich kwotach mogłaby masakrować oszczędności). Jak zacznę regularną pracę to założę IKZE obligacje jako agresywną część portfela, i będę się starał lokować tam większość środków.
@@michaadamczykcantillana Tylko IKE Obligacje nie pasuje do roli poduszki finansowej, bo zwrot z niego trwa 30 dni, a poduszka powinna być dostępna albo natychmiastowo, albo w ciągu kilku dni.
IKZE obligacje jako agresywną część portfela? Nie brzmi to agresywnie :D.
Dzięki za materiał - jak zwykle jakościowy. Pytanko: będzie cos w tym cyklu o aktualnie otwartym oknie transferowym?
Nie musi być, bo o oknie transferowym mam osobny materiał na kanale (wydany niedawno), w którym kompleksowo wyjaśniam decyzję :). Poszukaj w ostatnich filmach.
Mateusz a co myslisz o pomyslach zeby wogole zrezygnowac z obowiazkowych skladek na Zus jak nie którzy proponują i mowia ile sobie sam odlozysz tyle będziesz mial😉
Z jednej strony lubię taką dowolność, a z drugiej jestem świadomy, że w Polsce oszczędza maksymalnie 40% osób, a inwestuje około 10% całej dorosłej populacji. Nie wiem, czy rezygnacja z obowiązkowych składek nie sprawiłaby, że wszyscy by z nich zrezygnowali, licząc na to, że "państwo i tak ich utrzyma". Wydaje mi się, że mniejszym złem jest już obecny system, choć ma swoje dziwactwa i wolałbym system kapitałowy, jak częściowo na Islandii, w Szwecji i w USA.
@@Inwestomat Powinna być dowolność jednak moim zdaniem już teraz składka do ZUS wynosi 800zl od najniższej przyjmując że ta składka będzie rosła o 4% rocznie i ja ta składkę zainwestuje na 40lat w prosty ETF to nie wiedziałbym co robić z pieniędzmi na emeryturze🤔
@@Wysot100 Spójrz na to trochę inaczej: to jest oszczędzanie tylko (a nie aż) 19,52% pensji brutto miesięcznie. Większość Polaków do ZUS wpłaca jakieś 1000-1200 zł składki emerytalnej miesięcznie, a później po 40 latach chciałoby magicznie otrzymać 100% ostatniej pensji? Zakładając wzrost zarobków, inflację i przedłużanie życia? To jest nierealne.
Oczywiście nie mam nic przeciwko dowolności i możliwości wypisywania się z systemu. Sam - jak pewnie się domyślasz - z moją wiedzą bym się chętnie z niego wypisał. Obserwując poziom wiedzy finansowej w Polsce, zaczynam jednak rozumieć, czemu ten system jest obowiązkowy. Ludzie nie znają się na finansach, nie chcą o tym czytać/słuchać i emerytury to coś, gdzie liczą w 100% na państwo. W tej serii ostrzegę wszystkich przed tym, jak twarde lądowanie mogą mieć za 30/35 lat, gdy ZUS wyliczy ich emerytury.
@@Wysot100 Popatrz sobie na taką dowolność w wykonaniu polskich artystów (lub "artystów") - wczoraj chyba był artykuł, jak to się chwalili swoją emeryturą z ZUS - ci, co w ogóle jakąś mają. I pewnie tak wyglądałoby to w przypadku większości Polaków - najpierw "nie ma z czego", a "emerytura to abstrakcja" (przyznaję bez bicia, że sama tak uważałam 15 lat temu), a później, jak już byłoby z czego, to wolą wydawać co dwa lata na nowy telewizor, bo pojawił się model o 2 cale większy, bo "trzeba" na wakacje wyjechać (nawet jeśli na kredyt). I tak by się ta dowolność pewnie skończyła, że tylko garstka Polaków miałaby co jeść na starość.
I tak to jest...
🤷🏻
No jest jako tako, ale szerzenie informacji może pomóc ludziom "wpaść" na temat samodzielnego oszczędzania i inwestowania.
Warto dodać, że do stażu zalicza się okresy składkowe i nieskładkowe. Te drugie mogą wynosić maksymalnie 1/3 całego stażu pracy tylko nie wiem czy musi być 25 lat pełnych składek, żeby uzyskać minimalną emeryturę czy może to być 20 lat pracy plus np 5 lat okresów nieskładkowych co daje 25 lat ?
Może to być 20 lat pracy + 5 lat okresów nieskładkowych. Myślałem, że było to w materiale (może w 2 lub 3 cześci jest). Na blogu jest na pewno,
@@Inwestomat o właśnie o to chodziło :) czyli na najniższa wystarczy 19 lat składkowych przy założeniu, że ktoś ma minimum 6 lat nieskładkowych w innych latach :)
@@grzgrz9078 tak
Cześć, aby otrzymać minimalną emeryturę trzeba przepracować minimum 25 lat. Czy do tych lat wliczany jest czas szkolny/studia?
Wpisz sobie w gogla: co wlicza się do stażu pracy. Wlicza się najbardziej korzystny etap - czyli np. za studia 8 lat, a za liceum 4, ale to się nie sumuje
@@Andy-g4f No właśnie chyba to nie jest takie proste. Z tego co widzę na szybko to szkoła średnia się nie wlicza. A studia 5 lat. Ale jeszcze zależy chyba czy ukończone. A do tego jak się pracowało na studiach to już nie do końca. A finalnie okresy nieskładkowe to max 1/3 składkowych. Więc temat bardzo zawiły i myślę, że warto by go było omówić ze wszystkimi szczegółami w któreś z części cyklu.
Tak, wliczamy do 8 lat studiów, ale tylko ukończonych.
Liceum się nie wlicza.
@@Andy-g4f Nie, tych 4 lat liceum nie wlicza się na potrzeby emerytury minimalnej. Tylko do 8 lat studiów i tylko tych ukończonych.
@@miltenf Korekta - do 8 lat studiów (ale wszystko musi być ukończone).
Praca na studiach się nie pokrywa, bo z okresu nieskładkowego robi się składkowy (ale nie sumuje się czasu i pracy i studiów).
I tak - okresy nieskładkowe mają "cap"/limit w wysokości 1/3 okresów składkowych.
Faktycznie można to omówić szerzej. Może zrobię to kiedyś w osobnym wpisie, bo w serii mi się nie zmieści.
Czy w którymś z odcinków poruszysz temat nie otrzymania żadnej emerytury z ZUS? Wiem, że takich jak ja jest pewnie mało, ale nie mam w ZUSie praktycznie nic, więc i nic nie dostanę. Czy da się z samych inwestycji zapewnić sobie dostateczny kawałek grosza? (IKE + OIPE + standardowe konto maklerskie)
Tak, poruszę w 3 części serii wszytskie "czarne scenariusze", a w 4 części to, jak samodzielnie zbudować sobie wyższą emeryturę niż w ZUS.
@@Inwestomat Całe moje finanse (oszczędzanie, inwestowanie, forma zatrudnienia/zarabiania pieniędzy) opiera się o założenie że wysokość emerytury z ZUS będzie pomijalna. Podobnie jak z inwestowaniem, nie wkładam wszystkich jajek do jednego koszyka i mimo wszystko odprowadzam minimalną skłądkę emerytalną do ZUS (jestem na JDG na ryczałcie). Natomiast dążę do uzyskania dochodu z najmu (niekoniecznie mieszkania) na poziomie (dzisiejszej) średniej krajowej.
W porównaniu z zasadą 4% moim zdaniem różnica jest taka że po mojej śmierci ten dochód pasywny trafi do spadkobierców.
Czekam z niecierpliwością na 3 i 4 odcinek celem porównania moich założeń z Twoimi propozycjami.
@@teefhennessy Jeśli odprowadzasz minimalną składkę emerytalną na działalności i będziesz ją prowadził przez przynajmniej 20 lat (+5 lat studiów), to otrzymasz na 99% emeryturę minimalną, czyli ekwiwalent dzisiejszych 1800 zł brutto. Pomijalne to to nie jest, ale faktycznie cudów nie ma - wpłacasz mało, wyciągasz mało.
Oczywiście oszczędzanie i inwestowanie samodzielne jest ważniejsze i - jak słusznie zauważasz - dziedziczne, więc to na nim także ja się skupiam.
Co do dłuższej pracy: prawie zawsze bardziej się opłaca przejść na emeryturę i pracować niż nie przechodzić, zwłaszcza w przypadku kobiet.
To oczywiście zależy, bo praca na emeryturze ma swoje ograniczenia (np. maksymalne zarobki). I emeryturę się pobiera, więc po skończeniu tej dodatkowej pracy emerytura wzrośnie tylko nieznacznie. Jak kto woli.
@@Inwestomat
Limity są akurat do wcześniejszej emerytury
@@AlicjaNn-j9g Możesz rozwinąć myśl? Jakie limity?
@@Inwestomat limity ile możesz zarobić na emeryturze bez utraty świadczenia dotyczą tylko wcześniejszej emerytury, a nie tej po osiągnięciu wieku emerytalnego. Chyba że coś innego miałeś na myśli pisząc "maksymalne zarobki"
@@AlicjaNn-j9g .
Czy w takim razie pracując u kogoś lepiej dostawać więcej w postaci premii czy mniej, ale do emerytury?
A premia nie jest dochodem, który jest opodatkowany i który jest oskładkowany ZUS?
A jaka będzie emerytura dla kogoś, kto na UOP płaci maksymalne składki?
Zależy od tego, jak bardzo przekracza maksymalne składki. Im bardziej je przekracza, tym niższa wyjdzie mu stopa zastąpienia.
Oczywiście emerytura nominalnie będzie bardzo wysoka. Najwyższa na tle społeczeństwa. Wobec zarobków tej osoby może jednak wynieść 10, 15 lub 20% ostatniej wypłaty i wylać kubeł zimnej wody na jej nawyki wydatkowe.
Po co właściwie jest wiek emerytalny? Jeżeli można pracować dłużej i otrzymywać większą emeryturę to czy rozsądną konsekwencją nie jest samodzielne decydowanie kiedy przejść na emeryturę? Jeżeli ktoś przy podziale na więcej miesięcy nadal sądzi, że mu starczy?
Odpowiem, bo wiem. Gdyby wieku emerytalnego nie było i każdy mógłby pobrać emeryturę np. w wieku 50 lat, to system by tego po prostu nie wytrzymał. Wiek emerytalny jest po to, aby odciążyć system.
W części 3 tej serii wyjaśnię, co może się zmienić z wiekiem emerytalnym i zaproponuję dość rewolucyjne zniesienie wieku emerytalnego (na które systemu raczej nie stać, mimo że 50-latkom wypłacanoby bardzo niewiele, bo dzielonoby kwotę w ZUS nie na 200-250 a np. na 400-500 miesięcy pozostałego życia).
27:00
Czy te 25 lat dla mężczyzn oznacza 25 lat bycia na umowie o pracę czy dodatkowo liczą się okresy nieskładkowe?
1) Tzn. czy posiadając studia które są liczone jako 8 lat nieskładkowych oznacza to, że realnie musimy być na UOP 17 lat, żeby dostać emeryturę?
2) I jeśli w pkt 1 tak, to czy jak ktoś zaczął pracować na UoP od razu po licencjacie robiąc magistra zaocznie to te 2 lata już liczą się jako normalnie jako jeden z tych 17 lat czy dalej jako studia?
Czy źle myślę?
Pytam w kontekście FIRE bo wydaje mi się, że jak ktoś koło 45 roku życia przestanie pracować na UOP to minimalną emeryturę i tak powinien chyba dostać minimalną tak mi się wydaje.
Bo jeśli wyliczenia mnie nie mylą to osoba zarabiająca koło średniej krajowej 8000 brutto to licząc z uproszczonego wzoru jakby miała otrzymać 25% pensji to i tak będzie blisko tej emerytury minimalnej, która jak dobrze patrzę wynosi jakoś 1780zł. Więc no nic dziwnego, że każdy przedsiębiorca wybiera minimalne składki. Ogólnie to ten system jest MEGA niesprawiedliwy albo jesteś w grupie uprzywilejowanej jak mundurówka, KRUS, przedsiębiorcy ( którzy płaczą jak dużo składek płacą a i tak pracownicy na UoP oprócz kogoś na minimalnej płacą więcej), informatycy i temu podobne na B2B wystawiający w praktyce 1 fakturę w miesiącu, nawet kobiety które w większości więcej wypłacają niż wpłacają a jak jesteś w branży gdzie jedyną formą umowy jest UOP to dostaniesz co najwyżej garba i emeryturę minimalną praktycznie nieważne czy zarabiasz minimalną czy średnią.
Liczą się też okresy nieskładkowe + do 8 lat studiów, ale tylko ukończonych.
1) Tak
2) Jako 1z2. Nie dublują się. Praca nadpisuje studia.
Tak, ktoś po studiach w wieku 45 lat i zakładając 20 lat pracy (lub chorobowych), dostanie minimalną emeryturę ale w wieku 65 lat.
I tak, zgadzam się, że system jest niesprawiedliwy i zbyt dużo grup ma zbyt wysokie przywileje.
Mnie tylko zastanawia, czy nie będzie tak, że ktoś sobie dzisiaj policzy i założy, że ma już te 8 lat za studia + 17 lat przepracowanych i może liczyć na minimalną emeryturę w wieku 60/65 lat, a za ileś-dziesiąt lat sytuacja się zmieni, zmniejszy się ilość lat za studia, wzrośnie wymóg 20/25 lat pracy/studiów, zmaleje procent wliczanych okresów nieskładkowych (studia, zwolnienia lekarskie) i zamiast nawet tej minimalnej emerytury okaże się, że w nowym wieku emerytalnym pod tytułem 72 lata dostaniemy 100 zl emerytury miesięcznie...
@@martachopik4202 Ale przy 8 lat studiów i 17 latach pracy nie dostaniesz minimalnej. Dodatkowy warunek: okresy nieskładkowe mogą stanowić maksymalnie 1/3 okresów składkowych liczonych w procesie wyznaczania emerytury minimalnej.
- Przykład 1: kobieta, 5 lat (ukończonych) studiów, 2 lata macierzyńskiego i 13 lat pracy. Łapie się na emeryturę minimalną, bo ma 15 lat okresów składkowych i 5 lat okresów nieskładkowych.
- Przykład 2: mężczyzna: 8 lat (ukończonych) studiów i 17 lat pracy. Nie łapie się na emeryturę minimalną, bo liczy się tylko 1/3 * 17 lat, czyli 5,66 roku okresów nieskładkowych (studiów).
@@Inwestomat A to nie liczy się od całości prostą proporcją mam 25 lat okresów w całości 1/3 z tego to 8, więc byłoby ok?
I drugie rozwinięcie do pytania poprzedniego? To 8 lat studiów jest w przypadku studiów jednolitych, że trzeba ukończyć magistra? A co w przypadku studiów niejednolitych tj. licencjat 3 lata + 2 lata magister? Żeby zaliczyć 8 lat studiów wystarczy chyba licencjat, bo liczy się to jako skończone studia i ma się dyplom? A potem na magistrze praca na UoP już powinna się liczyć jako okres składkowy? Czy źle myślę?
OK, chodziło mi tylko o to, że według dzisiejszych zasad ktoś może się łapać na minimalną emeryturę, ale zanim osiągnie wiek emerytalny zasady się zmienią i gucio ta osoba dostanie
Pytanie - co sie dzieje z mianownikiem wzoru, jesli ktos zdecyduje sie przejść na emeryturę dopiero w wieku przekraczającym oczekiwaną długość życia?
Bo chyba nie dostaje nieskończenie wielkiej czy wręcz ujemnej emerytury 😅
Dobre pytanie z prostą odpowiedzią - przeciętna pozsotała długość życia jest inna dla każdego wieku (GUS podaje tabele). Dla przykładu: jeśli masz już 80 lat to nie jest ujemna, a dodatnia, bo skoro już dożyłeś 80-tki, to prawdopodobnie dożyjesz - dajmy na to - 85-tki.
Sprawdź tablice długości życia na stronie GUS, a to zrozumiesz.
@@Inwestomat Heh, to mi przypomina paradoks żółwia i Achillesa; człowiek też nie jest w stanie dogonić swojej oczekiwanej długości życia 😄
Dzięki za wyjaśnienie!
@@mateusz59861 Ale ma to sens, prawda? Nikt nie ma ujemnej spodziewanej przyszłej długości życia. Najniższa jest w momencie urodzenia, bo masz najwięcej lat, by umrzeć :D. Jeśli dożyłeś np. 35 roku życia, to jest większa szansa, że dożyjesz 80 niż obecny noworodek (tam jest dużo niewiadomych, u Ciebie trochę mniej lat niewiadomych).
Czyli jak to policzyć? Kwota zwaloryzowanych składek na ubezpieczenie emerytalne + Kwota zwaloryzowanych składek na subkoncie = x zł i to x zł dzielimy na ilość miesięcy na emeryturze, tak?
Dokładnie tak. Kluczem jest założenie odpowiedniej waloryzacji (ponad inflację) każdego z kont i odpowiednie założenie co do pozostałej długości życia (w przyszłości warto założyć, że będziemy żyli trochę dłużej niż obecnie).
Dwa lata temu osiągnęłam wiek emerytalny i mam potwierdzone prawo do emerytury. Wtedy też (2 lata temu!) obliczono emeryturę, jaką dostawałabym, gdybym się na to zdecydowała.
Ja jednak, zgodnie z wieloma zaleceniami, na emeryturę nie przeszłam. Pracuję dalej i nadal składki są odprowadzane.
Jak mogę obliczyć (prognozować) swoją przyszłą emeryturę?
Cześć Ewa,
W ZUS PUE masz wartość środków na koncie w ZUS. Możesz ją podzielić przez liczbę miesięcy z tablic dalszego trwania życia (są na stronie ZUS) i masz (mniej więcej) swoją kwotę emerytury "w tym momencie".
@@Inwestomat No właśnie. Gdzie konkretnie zobaczę "wartość środków na koncie w ZUS"? W zakładce "stan konta ubezpieczonego" jest pusto. Dlatego właśnie pytam.
@@EwaM-y4k Niestety nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo właśnie tam są u mnie te informacje.
Czy pytałaś już ZUS? Skontaktuj się z nimi.
@@Inwestomat ZUS odpowiedział, że nie ma takiej możliwości. Jedyny sposób to ... zrezygnować z pracy i przejść na emeryturę, wtedy policzą.
Po mojemu to trochę bez sensu w świetle zachęt do dłuższej pracy.
@@EwaM-y4k Nie ma możliwości przeliczenia teraz emerytury? Bardzo dziwne.
Czy można ufać prognozom emerytury na stronie ZUS?
Tak, ale nalezy rozumieć, że nie pokazują "Twojej" stopy zastąpienia, a jedynie porównują prognozowaną emeryturę do średniej w przyszłości.
Włącz wpis na blogu (link w opisie), bo tam mam o tym podrozdział. Dodałem po publikacji podcastu.
@@Inwestomat Czytałem wpis na blogu ale niestety dalej mam problem z oszacowaniem chociaż w przybliżeniu emerytury z ZUS, a bez tego ciężko ustawić sobie cel wpłat na IKE/IKZE. Kalkulator ZUS pokazuje że pracując w Polsce od 2018 do 2045 kiedy miałbym 65 lat i zakładając kontynuację obecnie otrzymywanego 136% przeciętnego wynagrodzenia, miałbym stan konta i subkonta 1.9 mPLN i emeryturę w wysokości 40% ostatnio otrzymywanego wynagrodzenia czyli 5175 PLN miesiecznie (zdyskontowane na rok 2024). To wygląda oczywiście zbyt pięknie, można jakoś oszacować ile powinienem dostawać?
@@Saturnus666 No to może pragmatycznie po prostu wpłacaj na IKE/IKZE jak najwięcej?
Co do szacunku, to może po prostu oszacuj na sztywno ok. 33-35% ost. wynagrodzenia. Trochę obniż prognozę ZUS, ale nie za bardzo.
@@Inwestomat Czy wystarczy pomnożyć wynagrodzenie brutto przez procent zastąpienia (33%-35%) żeby oszacować na szybko? W momencie przejścia na emeryturę będę miał przepracowane w Polsce tylko 30 lat, rozumiem że powinienem wziąć na to poprawkę?
@@Saturnus666 Skoro 30 lat pracy, a nie np. 35 lub 40, to mnóż razy 27-30%. Tak dla bezpieczeństwa (bo mniej uzbierasz w ZUS).
Najlepiej mają osoby uprzywilejowane (służby), które po 25 latach mogą przejść na emeryturę, jak połączą to ze strategią fire i będą odpowiednio gospodarować pieniędzmi to w wieku 45-50 lat mogą mieć bardzo przyjemny dochód pasywny
Oczywiście, że takie osoby są uprzywilejowane i moim zdaniem większość z nich powinna mieć wyższy minimalny staż pracy do tak wysokich emerytur. Inaczej system jest zwyczajnie niesprawiedliwy.
te osoby do emerytury mają mnożnik 1.8 za pracę w niebezpiecznych warunkach.
są też zawody o mnożniku 1.2
więcej nie wiem
sam się zastanawiam, czy nie iść do więziennictwa
Jest jakaś minimalna emerytura niezalezna od wartości wpłaconych składek?
Tak, mówiłem o niej w materiale, więc jeśli słuchałeś całości, to wiesz, że wynosi około 1800 zł brutto miesięcznie, ale są wymagania odnośnie liczby okresów składkowych i nieskładkowych. Wystarczy np. 5 lat studiów i 15 lat pracy (dla kobiet) lub 5 lat studiów i 20 lat pracy (dla mężczyzn).
Zalozenie z emerytura jest optymistyczne, ze zus bedzie mial z czego placic. Mechanizm wyliczenia emerytury jest prosty, ale jak sam zauwazyles, to nie sa fizycznie odlozone pieniadze, a wirtualne zapisy. I problem polega na tym, ze za kilkanascie lat, osob placacych skladki bedzie niewiele.. wiec zus nie bedzie mial skad sfinansowac emerytury zgodnie z obecnym algorytmem (budzet nie wytrzyma dotowania z podatkow), wiec zaczna przy nim majstrowac. Do tego cala masa oszustow na b2b (faktycznie zatrudnionych, ale będących na b2b by optymalizować skladki i podatki) ktorzy dzisiaj zarabiaja kwoty grubo powyzej sredniej krajowej a placa zus od kwoty minimalnej, beda mialy emerytury glodowe. A ze to bedzie duza grupa wyborcow, to na pewno ktos bedzie chcial im zrobic dobrze.. kosztem tych, ktorzy placili duze skladki na UoP. Efektem tego beda emerytury obywatelskie - niskie dla wszystkich.
Otóż nie, bo ZUS nie musi być samowystarczalny. Właściwie to od lat nie jest, a państwo dopłaca mu "kroplówką" z podatków.
"Oszuści na b2b" (ale i wszyscy uczciwi przedsiębiorcy) otrzymają niskie świadczenia, bo płacą niskie składki (od 60% podstawy). W materiale mówiłem, że mogą płacić wyższe, jeśli chcą, podnosząc swoją podstawę.
Nie, nie sądzę, że wprowadzi się emerytury obywatelskie, ale w 3 części serii będę ten temat omawiał. Zapraszam tam do dyskusji.
Wzory wzorami ale co z tego skoro piramida ludności wygląda jak wygląda. Emerytury albo będą głodowe albo pracujących będzie się obciążać coraz to większymi podatkami. Ewentualnie po drodze znowu jakiś zamach na fundusze Polaków.
Słuchałeś podcastu? Jeśli tak, to wiesz, że ZUS nie musi być samowystarczalny.
ZUS od lat nie jest samowystarczalny i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Dotowany jest z budżetu państwa (pieniędzy głównie z podatków), więc - tak jak napisałeś - źródło znajdzie się w podatkach, ale nie będzie to miało żadnego związku z głodowymi emeryturami. One będa może nie głodowe, ale niskie nie ze względu na stan finansów państwa lub na proporcję pracujących do emerytów, a ze względu na to, że nowy system emerytalny w Polsce jest tak zbudowany. Składki są niskie i tu nie będzie cudu. Po prostu.
Wzór na wyliczenie emerytury nie jest wyryty w kamieniu i w każdej chwili, wybrańcy narodu mogą go zmienić.
Oczywiście, że nie jest. Moim zadaniem jest jednak opisywanie stanu faktycznego, a od 1999 roku ten wzór się nie zmienił. To już 25 lat.
W części 3 tej serii opiszę wszystkie możliwe "czarne scenariusze" dot. ZUS, które mogą się w przyszłości wydarzyć. Zapraszam tam do kolejnej dyskusji.
@@Inwestomat OK. Ale nie zapomnij powiedzieć ilu pracujących będzie pracowało na jednego emeryta w 2050 :). Wzór będą musieli zmienić.
@@waldi680 Dlaczego? Zakładasz, że produktywność pracy w ogóle się nie zmieni?
@@Inwestomat Produktywność to nie to samo co zarobki pracownika. Jeśli pracownik wyprodukuje 2 razy więcej, to wcale nie znaczy, że zarobi 2 razy więcej i 2 razy więcej odprowadzi podatków by utrzymać emerytów. Co z tego, że dzięki automatyzacji fabryka wyprodukuje kilka razy więcej majonezu kieleckiego skoro nie będzie na niego zbytu. Konkurencja, Polska i zagraniczne tak samo zainwestuje w automatyzację i zaleje rynek produktami. Już teraz nie sztuką jest wyprodukować a sztuką jest sprzedać.
Możemy optymistycznie założyć, że cały świat rzuci się na Polskie produkty i nie nadążymy ich produkować. Wtedy było super dla Polaków. Ja nie jestem takim optymistą, bo inni także zwiększą produktywność i będą mieli jeszcze tańsze produkty niż my.
Po co niezależne media alarmują, że nie będzie komu robić na emerytów. Po co te programy mające zwiększać dzietność typu 500+ ?
@@waldi680 Czekaj, bo chyba nie rozumiesz argumentu. Nie piszę o tym, że produktywność koniecznie zwiększy zarobki pracownika (choć ich wzrost może być tego pochodną). Produktywność zwiększy zyski firmy, dla której pracuje pracownik, a dzięki wyższym zyskom, firma opłaci w Polsce wyższe podatki. Dzięki otrzymanym wyższym podatkom, budżet państwa bezproblemowo poradzi sobie ze (zbyt wieloma) emerytami.
500/800+ nie zwiększa dzietności, o czym wie każdy, kto umie interpretować jakiekolwiek dane. Obecnie jest to program wyborczy, a nie prodemograficzny.
Media alarmują o wielu rzeczach, nie zawsze rozumując cloe problemu. Oczywiście im więcej pracujących, tym lepiej dla przyszłych emerytów, ale nie ma relacji 1:1 w tym, że aby utrzymać 1 emeryta, pracować musi 1.8 osoby. To upraszczanie rzeczywistości.
Dowód: porównaj 2 dane: liczba pracujących na 1 emeryta oraz wydolność systemu emerytalnego ZUS - weź np. ostatnie 10 lat. Mamy coraz mniej pracujących na 1 emeryta, a ZUS jest coraz bardziej wydolny. Mogę to nawet wyjaśnić - nowy system emerytalny jest mniej "kapitałożerny" niż stary i coraz więcej ludzi otrzymuje (niższe) emerytury z nowego systemu.
dla osoby 20 letniej jak będziesz liczył emeryturę to możesz z góry założyć zakładając wskaźnik zastąpienia emeryturę minimalna bez względu na zarobki 😂 Rząd wprowadzi emeryturę obywatelską bez wprowadzania emerytury obywatelskiej wszystko sie samo załatwi
Cześć,
Nie zrobię tego, bo policzę to na obecnych warunkach.
W części 3 tej serii ostrzegę jednak przed pomysłami w rodzaju emerytury obywatelskiej (i innymi podobnymi zmianami, które zadziałają na niekorzyść przyszłych emerytów).
@@Inwestomat Właśnie o to chodzi, że nie trzeba wprowadzać emerytury obywatelskiej ona się de facto sama wprowadzi. Mam nadzieję, że policzysz to na obecnych warunkach ale uwzględniając przyszłą stope zastąpienia.
@@bandito9727 Jeśli masz na myśli to, że w pewnym momencie jakieś 70% osób otrzyma emeryturę minimalną, to zgadzam się, że "sama się wprowadzi". Jeśli masz na myśli likwidację ZUS (bo emerytura minimalna = nie potrzebujemy już ZUS [ bo po co? nie będzie czego liczyć]), to się nie zgadzam.
Jeżeli mnie pamięć nie myli to lewica ma w swoim programie wprowadzenie filaru 0 (obywatelskiego), konfederacja wspominała o emeryturze obywatelskiej a PiS w 2016 miał w planie wprowadzić system z filarem 0 (obywatelskim) + opartym na składkach ZUS (5/10%) + PPK + IKE. Bardziej więc wydaje mi się logiczne że nasze konto w ZUS zamieni się w podatek na filar 0 (obywatelski) a subkonto na dodatek zależny od pensji. Zważając że grupa emerytów będzie się zwiększać a w starym systemie ~70% będzie otrzymywać em. minimalną zmiana uderzająca w pozostałe 30% poprawiająca wysokość ich emerytur może przełożyć się na potencjalne głosy wyborców.
@@butlosaki2377 To byłoby możliwe do wprowadzenia, ale pozostaje ważne pytanie: co z osobami, które przez 10+ lat zbierały w I i II filarze i filar 0 by je mimo wszystko "ograbił" równając do tej samej wartości? Nawet jakby II pozostawiono, to w I są nierówności, które 0 by zrównał, czyniąc sporą niesprawiedliwość. Masz na myśli wprowadzenie tego stopniowe przez kolejne 40-50 lat tylko dla nowych ubezpieczonych?
Krótki komentarz w celu zwiększenia zasięgów i szerzenia tej cennej wiedzy.
Serdeczne dzięki! Mam nadzieję, że się podobało i przyda się w ocenianiu swojej przyszłej sytuacji finansowej.