Mam mieszane uczucia po wysłuchaniu tej rozmowy.. Jakaś dziwna maniera porównywania się do innych żeby pokazać, że jej osoba i podejście jest najlepsze. Parafrazuję: „gdyby ktoś miał przeżyć to co ja to już dawno by psychiatrykiem przepłacił” „ja robię coś ważnego a ty tylko reklamę dla chipsów” „ja się nie lubię męczyć, mam jedno dziecko, ale wiem, że inni lubią się męczyć”. Niby akceptuje różne podejścia do życia, ale jednak z wypowiedzi to nie wynika. Odnoszę wrażenie, że na siłę nie chce pokazać swojej słabości, emocji.
14:47 jest jeszcze kilka kwestii, które mnie zastanawiają. Pani mówi, że jest zero jedynkowa, myśli logicznie, ale o macierzystwie, karmieniu nie czytała, czyli wiedzy nie ma. Czym więc poparta jest ta logika?
Karolina naprawdę genialna! Super się jej słucha, jest sprawcza, pełna mocy, bardzo świadoma i odważna! Extraaa. Bardzo dobrze się jej słucha. Dziewczyny prowadzące ‚so so’ jak niestety zawsze… Karolina je totalnie przegadała i dobrze bo dzięki temu ten wywiad jest fajny!
To co ta pani mówi to jest bardzo subiektywna opinia. Fajnie o siebie dbać, robić paznokcie co 3 tyg, chodzić do fryzjera, na siłownię i do przyjaciół jeśli MASZ komu to dziecko zostawić. Jak masz męża, który się częściej zajmuje niż Ty, jak masz możliwość oddania dziecka pod opiekę teściowej, mamy, czy kogokolwiek to jest całkiem inna sytuacja. Sytuacja kobiet z różnych środowisk bardzo się różni i co jest ważne zależy od twoich możliwości i miejsca w którym jesteś.
Świetna rozmowa! Da sie wyczuć, że gościni mowi szczerze, w zgodzie ze sobą, a nie analizuje każde wypowiadane słowo. No i w koncu jakaś szczesliwa, nieumęczona matka, która wie że szczęście mamy to też szczęście dziecka. Wspolczuje paniom komentującym, które są w szoku, że mozna byc matką i nie "poświęcić siebie" dla dziecka 😅
Najpierw mówi, że nie wie co to znaczy jak dziecko nie przesypia nocy a za chwilę opowiada jak to jej mama gdy dziecko miało kolkę brała je do siebie do łóżka a ona sobie spała. 😅 Bardzo specyficzne podejście do macierzyństwa…
Hmm… każdy ma prawo do własnego podejścia do macierzynstwa, każdy w nim widzi siebie inaczej. Mi jest bardzo daleko od podejścia gościni, znam te zasady w stylu „kiedy lecimy samolotem to najpierw ratujemy siebie, a potem dziecko”, jednak w codziennym życiu nigdy nie stawiam swoim potrzeb ponad potrzeby dziecka. Gdyby stała się jakakolwiek nagła sytuacja nie miałabym żadnego problemu z rezygnacji ze swoich przyjemności. Dotyczy to dziecka, ale również znajomych. Tak jak Pani mówiła, ze nie zrezygnowałaby z siłowni czy paznokci po to, żeby spotkać się z przyjaciółmi… to ja myślę zupełnie inaczej. No ale na tym polega świat- jesteśmy różni i tyle.
Uroki posiadania jedynaczki i sztabu dziadków/innych ludzi do pomocy. Bez tego, nie da się miec rzeczywistosci jak Pani Karolina. w przeciętnej miejscowosci w Polsce.
Mam dokładnie tak samo. Co więcej mam przekonanie, że skoro decyduję się na dziecko, decyduję się na rezygnację z siebie w dużym stopniu na pewien określony czas kiedy dziecko bardzo mnie potrzebuje. To była w końcu moja decyzja żeby to dziecko mieć.
Nie czuję tej energii. Mam nieśmiałe dziecko, sama będąc ekstrawertyczką, ale to do mnie nie przemawia, córka, która ma inne potrzeby niż łatwe dziecko - agentka, dorzuciła dużą wartosc do mojego pojmowania rzeczywistosci i hmm nauczyła więcej pokory?.... Ciężko się z taką warszawską sytuacją życiową identyfikowac. Nie neguje tresci, ciekawie posluchac o czyms innymm, ale nie przekazuje zachwytu nad Panią :)
@@patrycjah.299 Wiem :) to moja subiektywna reakcja na energię Pani Karoliny. Komentarze ,,super, rezonuję z Tobą" są ok, więc chyba komentarze z inną refleksją też są ok ;)
Zdecydowanie nie mamy tak samo. Nie dotrwałam do końca. Rozmówczyni butna, porażająco prosta, popełniające wciąż te same błędy językowe, nielogiczna, niespójna, sama sobie zaprzeczająca. Dziewczyny, proszę, dobierajcie gościnie uważniej.
Odnoszę wrażenie że pani gościni jest mitomanka i gubi się we własnych kłamstwach. Mówi żeby mówić i motywować niespójną historię która kłóci się sama ze soba. Urodziłam chudszą niż byłam przed ciążą, przeszłam koszmar. A chwilę później opowiada o tym jakie diety miała i z jakiej jest cudowniej rodziny. Nie trzyma mi się to kupy
“Te dziecko, te poswiecenie”. Zauwazylam, ze mnostwo ludzi na RUclips tak mowi. Naprawde nie wiem skad sie to bierze, ale „kole” w uszy 😖 Ludzie - TO dziecko!
Męczące to było dla mnie. Nie znalazłam w tej wypowiedzi niczego inspirującego i ciekawego. Bogata pannica, której dziecko bardziej od niej zaangażowani bliscy wyrywają sobie, by się nim zająć, nie jest mi bliska. Kobiety przeważnie mają znacznie mniej pieniędzy i możliwości. Pamiętam jak 18 lat temu urodziłam pierwsze dziecko, obliczyłam ile kosztuje mleko modyfikowane i jedyną moją ekstrawagancją było wydawanie na siebie tej stówki, ponieważ karmiłam piersią.
Dla wszystkich hejtujacych tutaj mam. Wyluzujcie naprawdę nie każda kobieta widzi cały swój świat w dziecku. To jest nawet bardzo szkodliwe. Ważne aby stawiać na siebie i dbać o siebie również. Nie można uzależniać się od kogokolwiek. W Polsce dalej niestety pokutuje symbol matki Polki. Bardzo fajna rozmowa inna niż wszystkie do tej pory takie same. Pokazuje że można inaczej i jest to ok
No tak, bo jeśli ktoś nie sympatyzuje z kobietą, dla której dziecko, zdaje się, jest tylko jakimś dodatkiem do życia, to już zostaje się hejterką:) Jak zwykle, "tolerancyjne i pełne radykalnej empatii" podejście fajnopolek🫠 PS. Zanim nazwwiesz mnie "maDką", nie mam swoich dzieci, natomiast nie ma we mnie zgody na przedstawianie matek, jako tych, które w życiu przegrały.
@@Anna-ok7xh I kto kogo tutaj ocenia? Również nie posiadam dzieci bo ich nie chce i mam do tego prawo i mam tak samo prawo życ na własnych warunkach tak jak mi wygodnie. Nie krytykuje kobiet które dzieci mają i nie ważne ile ich mają. Jeśli mają na to warunki i czas to chwała im za to. Każda z nas ma prawo żyć jak chce. Nie mieszkam w Polsce od 20 lat więc fajnopolka nie jestem( nie rozumiem po co politykę do tego tutaj mieszamy? Ale Polacy już tak maja niestety) Dzieci się ma bo się che a nie dlatego że tak wypada albo na stare lata będzie kto miał mi szklankę wody podać.Nie każda kobieta widzi cały swój świat w dziecku. I ma do tego prawo.Należy się wreszcie nauczyć odróżniać egoizm od egocentryzmu.
@@TO-YA-LA-TOYA odróżniam i to jest moja opinia. Polki niestety ale strasznie dogryzają i hejtuja inne kobiety. Nikt ci tak nie dowali i chamski sposób jak inna kobieta.
@@margaretjarosz5869 Tak tak, Ty oczywiście jesteś taka tolerancyjna i otwarta(ah to pielęgnowanie w sobie kompleksów i poczucia "małosci", bo jesteś z Polski🫠) i wiadomo, że nikogo też nie oceniasz, chociaż, chociażby swój pierwszy komentarz zaczęłaś od nazwania piszących tu kobiet, hejterkami, bo mają inne spojrzenie na macierzyństwo.
Oho, propagandy ciąg dalszy. Kolejna kobieta, dla której dziecko to był jakiś punkt w życiorysie do odhaczenia i z tej rozmowy, w sumie nie wynika, czy ona swoją córkę w ogóle kocha, czy jest to dla niej tylko kolejny obowiązek. A prowadzące , jak zwykle, wciąż tak samo umęczone, sfrustrowane i próbujące sprzedać ten uciemiężony punkt widzenia, innym.
To prawda. Prowadzące mogły trochę lepiej poprowadzić rozmowę, pociągnąć niektóre wątki, a czasem sprowadzić na właściwe tory - o macierzyństwie, wyłapać niespójności…
@@dewjanibycie dociekliwym nie oznacza od razu przesłuchania. Przykładowo pani w myślach jest „chamska” dla swojej koleżanki, a na koniec wywiadu mówi jak to kobieta kobiecie jest w stanie dopiec. Sama nie jest lepsza jak się okazuje 🤷♀️
Kocha kocha, a Ty już sobie tam nie dodawaj jak Ci pasuje. I tak niewiele zrozumiałaś z tego wywiadu z tego co napisałas to wynika. Zazdrosna jesteś o to, że Pani z wywiadu jest pewna siebie, zorganizowana i nie ześwirowana na punkcie kupek i pieluch i swojego dziecka? Wcale nie trzeba świrować na punkcie dziecka aby być wspaniała i kochająca matka. I podziwiam ta panią za to, że ona o tym wie a Ty tego nie wiesz i, że nie zatraciła siebie i zdaje sobie sprawę, że nawet będąc mama trzeba również postawić na SIEBIE
Męcząca rozmowa i nieciekawa osoba. To są współczesne insta autorytety, które na każdym kroku kaleczą wymowę- jak dorosła kobieta nie potrafi poprawnie używać rodzajników?
Mam mieszane uczucia po wysłuchaniu tej rozmowy.. Jakaś dziwna maniera porównywania się do innych żeby pokazać, że jej osoba i podejście jest najlepsze. Parafrazuję: „gdyby ktoś miał przeżyć to co ja to już dawno by psychiatrykiem przepłacił” „ja robię coś ważnego a ty tylko reklamę dla chipsów” „ja się nie lubię męczyć, mam jedno dziecko, ale wiem, że inni lubią się męczyć”. Niby akceptuje różne podejścia do życia, ale jednak z wypowiedzi to nie wynika. Odnoszę wrażenie, że na siłę nie chce pokazać swojej słabości, emocji.
Mam identyczne odczucia co Ty !
14:47 jest jeszcze kilka kwestii, które mnie zastanawiają. Pani mówi, że jest zero jedynkowa, myśli logicznie, ale o macierzystwie, karmieniu nie czytała, czyli wiedzy nie ma. Czym więc poparta jest ta logika?
@@womaninpurplebo swoją wiedzę opiera na intuicji a nie książkach
@@patrycjah.299 to jest to wtedy myślenie intuicyjne a nie logika 🤷♀️
Trudno się połapać w tej logice. Na szczęście panie prowadzące nie chichrały się po jej wypowiedziach, jak podczas wywiadu z Nomadmum.
Wow, fantastyczna gościni jak i sama rozmowa. Dziękuję!
Karolina naprawdę genialna! Super się jej słucha, jest sprawcza, pełna mocy, bardzo świadoma i odważna! Extraaa. Bardzo dobrze się jej słucha. Dziewczyny prowadzące ‚so so’ jak niestety zawsze… Karolina je totalnie przegadała i dobrze bo dzięki temu ten wywiad jest fajny!
To co ta pani mówi to jest bardzo subiektywna opinia. Fajnie o siebie dbać, robić paznokcie co 3 tyg, chodzić do fryzjera, na siłownię i do przyjaciół jeśli MASZ komu to dziecko zostawić. Jak masz męża, który się częściej zajmuje niż Ty, jak masz możliwość oddania dziecka pod opiekę teściowej, mamy, czy kogokolwiek to jest całkiem inna sytuacja. Sytuacja kobiet z różnych środowisk bardzo się różni i co jest ważne zależy od twoich możliwości i miejsca w którym jesteś.
No chyba to jest logiczne że to jest jej subiektywna opinia, każda z nas ma różne życia
Oczywiście że tak ...San jesteś kreatorem swojej rzeczywistości .. albo starasz się być nim być
Świetna rozmowa! Da sie wyczuć, że gościni mowi szczerze, w zgodzie ze sobą, a nie analizuje każde wypowiadane słowo. No i w koncu jakaś szczesliwa, nieumęczona matka, która wie że szczęście mamy to też szczęście dziecka. Wspolczuje paniom komentującym, które są w szoku, że mozna byc matką i nie "poświęcić siebie" dla dziecka 😅
Najpierw mówi, że nie wie co to znaczy jak dziecko nie przesypia nocy a za chwilę opowiada jak to jej mama gdy dziecko miało kolkę brała je do siebie do łóżka a ona sobie spała. 😅
Bardzo specyficzne podejście do macierzyństwa…
Hmm… każdy ma prawo do własnego podejścia do macierzynstwa, każdy w nim widzi siebie inaczej. Mi jest bardzo daleko od podejścia gościni, znam te zasady w stylu „kiedy lecimy samolotem to najpierw ratujemy siebie, a potem dziecko”, jednak w codziennym życiu nigdy nie stawiam swoim potrzeb ponad potrzeby dziecka. Gdyby stała się jakakolwiek nagła sytuacja nie miałabym żadnego problemu z rezygnacji ze swoich przyjemności. Dotyczy to dziecka, ale również znajomych. Tak jak Pani mówiła, ze nie zrezygnowałaby z siłowni czy paznokci po to, żeby spotkać się z przyjaciółmi… to ja myślę zupełnie inaczej. No ale na tym polega świat- jesteśmy różni i tyle.
Uroki posiadania jedynaczki i sztabu dziadków/innych ludzi do pomocy. Bez tego, nie da się miec rzeczywistosci jak Pani Karolina. w przeciętnej miejscowosci w Polsce.
Mam dokładnie tak samo. Co więcej mam przekonanie, że skoro decyduję się na dziecko, decyduję się na rezygnację z siebie w dużym stopniu na pewien określony czas kiedy dziecko bardzo mnie potrzebuje. To była w końcu moja decyzja żeby to dziecko mieć.
@@december125690 dokładnie, zgadzam się z Twoją opinią!
O matko jaka cudowna rozmowa, jak bardzo to ze mną rezonuje 🤩
Nie znam Pani, ale super pozytywna.
Fajnie, ze ma taki dystans. Miło jej słuchac
...
Bardz pozytywna kobieta i mama , przyjmuję wszystko co przynosi życie i jest dobrze , świetne podejście do życia 😊
Nie czuję tej energii. Mam nieśmiałe dziecko, sama będąc ekstrawertyczką, ale to do mnie nie przemawia, córka, która ma inne potrzeby niż łatwe dziecko - agentka, dorzuciła dużą wartosc do mojego pojmowania rzeczywistosci i hmm nauczyła więcej pokory?.... Ciężko się z taką warszawską sytuacją życiową identyfikowac. Nie neguje tresci, ciekawie posluchac o czyms innymm, ale nie przekazuje zachwytu nad Panią :)
Ale na tym polega ten program, że rozmawiają różne kobiety,z różnymi potrzebami, z różnym podejściem do życia
@@patrycjah.299 Wiem :) to moja subiektywna reakcja na energię Pani Karoliny. Komentarze ,,super, rezonuję z Tobą" są ok, więc chyba komentarze z inną refleksją też są ok ;)
Ale co mam nieśmiałość Twojego dziecka i Twoja ekstrawertyczność do warszawskiej codzienności?
@patrycjah.298 A ja mam wrażenie, że tu większość ma bardzo podobne potrzeby i podejście
Genialna rozmowa, chyba Wasza najlepsza :) Mega inspirujące gościniec :)
Zdecydowanie nie mamy tak samo. Nie dotrwałam do końca. Rozmówczyni butna, porażająco prosta, popełniające wciąż te same błędy językowe, nielogiczna, niespójna, sama sobie zaprzeczająca. Dziewczyny, proszę, dobierajcie gościnie uważniej.
Odnoszę wrażenie że pani gościni jest mitomanka i gubi się we własnych kłamstwach. Mówi żeby mówić i motywować niespójną historię która kłóci się sama ze soba. Urodziłam chudszą niż byłam przed ciążą, przeszłam koszmar. A chwilę później opowiada o tym jakie diety miała i z jakiej jest cudowniej rodziny. Nie trzyma mi się to kupy
"te dziecko" i "te dziecko"...niby wykształcona, świadoma kobieta a takie błędy..TO dziecko, TO słońce, TO krzesło..
Też mnie to denerwuje a dużo osób tak niestety mówi.
A czy dziewczyny mają taki wywiad, wlasnie z drugiej strony, z mamą która jest w domu?
też w chciałabym taki usłyszeć z taką trad-wife :) Karolina Baszak np.
@@clloochette dobry pomysł! Może ktoś jeszcze kogoś poleci
Bardzo pozytywna kobietka 👍
Ciekawy wywiad i zupełnie inne spojrzenie na macierzyństwo. Tylko dlaczego pani Karolina mówi „te dziecko”?
“Te dziecko, te poswiecenie”. Zauwazylam, ze mnostwo ludzi na RUclips tak mowi. Naprawde nie wiem skad sie to bierze, ale „kole” w uszy 😖 Ludzie - TO dziecko!
Męczące to było dla mnie. Nie znalazłam w tej wypowiedzi niczego inspirującego i ciekawego. Bogata pannica, której dziecko bardziej od niej zaangażowani bliscy wyrywają sobie, by się nim zająć, nie jest mi bliska. Kobiety przeważnie mają znacznie mniej pieniędzy i możliwości. Pamiętam jak 18 lat temu urodziłam pierwsze dziecko, obliczyłam ile kosztuje mleko modyfikowane i jedyną moją ekstrawagancją było wydawanie na siebie tej stówki, ponieważ karmiłam piersią.
Dla wszystkich hejtujacych tutaj mam. Wyluzujcie naprawdę nie każda kobieta widzi cały swój świat w dziecku. To jest nawet bardzo szkodliwe. Ważne aby stawiać na siebie i dbać o siebie również. Nie można uzależniać się od kogokolwiek. W Polsce dalej niestety pokutuje symbol matki Polki.
Bardzo fajna rozmowa inna niż wszystkie do tej pory takie same. Pokazuje że można inaczej i jest to ok
No tak, bo jeśli ktoś nie sympatyzuje z kobietą, dla której dziecko, zdaje się, jest tylko jakimś dodatkiem do życia, to już zostaje się hejterką:) Jak zwykle, "tolerancyjne i pełne radykalnej empatii" podejście fajnopolek🫠 PS. Zanim nazwwiesz mnie "maDką", nie mam swoich dzieci, natomiast nie ma we mnie zgody na przedstawianie matek, jako tych, które w życiu przegrały.
@margaretjarosz prosze odroznic hater od innej opini, zdania, krytyki, punktu widzenia itp. a potem sie wypowiedziec.
@@Anna-ok7xh I kto kogo tutaj ocenia? Również nie posiadam dzieci bo ich nie chce i mam do tego prawo i mam tak samo prawo życ na własnych warunkach tak jak mi wygodnie. Nie krytykuje kobiet które dzieci mają i nie ważne ile ich mają. Jeśli mają na to warunki i czas to chwała im za to. Każda z nas ma prawo żyć jak chce. Nie mieszkam w Polsce od 20 lat więc fajnopolka nie jestem( nie rozumiem po co politykę do tego tutaj mieszamy? Ale Polacy już tak maja niestety) Dzieci się ma bo się che a nie dlatego że tak wypada albo na stare lata będzie kto miał mi szklankę wody podać.Nie każda kobieta widzi cały swój świat w dziecku. I ma do tego prawo.Należy się wreszcie nauczyć odróżniać egoizm od egocentryzmu.
@@TO-YA-LA-TOYA odróżniam i to jest moja opinia. Polki niestety ale strasznie dogryzają i hejtuja inne kobiety. Nikt ci tak nie dowali i chamski sposób jak inna kobieta.
@@margaretjarosz5869 Tak tak, Ty oczywiście jesteś taka tolerancyjna i otwarta(ah to pielęgnowanie w sobie kompleksów i poczucia "małosci", bo jesteś z Polski🫠) i wiadomo, że nikogo też nie oceniasz, chociaż, chociażby swój pierwszy komentarz zaczęłaś od nazwania piszących tu kobiet, hejterkami, bo mają inne spojrzenie na macierzyństwo.
Te dziecko 😉
Straszna maniera... Aż uszy bolą od takiej odmiany
Mnie przeszywa dreszcz jak słyszę “te dziecko”, albo “te ciało” 😢
❤
Oho, propagandy ciąg dalszy. Kolejna kobieta, dla której dziecko to był jakiś punkt w życiorysie do odhaczenia i z tej rozmowy, w sumie nie wynika, czy ona swoją córkę w ogóle kocha, czy jest to dla niej tylko kolejny obowiązek. A prowadzące , jak zwykle, wciąż tak samo umęczone, sfrustrowane i próbujące sprzedać ten uciemiężony punkt widzenia, innym.
To prawda. Prowadzące mogły trochę lepiej poprowadzić rozmowę, pociągnąć niektóre wątki, a czasem sprowadzić na właściwe tory - o macierzyństwie, wyłapać niespójności…
@@womaninpurple wyłapać niespójności? A to ma być rozmowa czy przesłuchanie?
@@dewjanibycie dociekliwym nie oznacza od razu przesłuchania. Przykładowo pani w myślach jest „chamska” dla swojej koleżanki, a na koniec wywiadu mówi jak to kobieta kobiecie jest w stanie dopiec. Sama nie jest lepsza jak się okazuje 🤷♀️
Kocha kocha, a Ty już sobie tam nie dodawaj jak Ci pasuje. I tak niewiele zrozumiałaś z tego wywiadu z tego co napisałas to wynika. Zazdrosna jesteś o to, że Pani z wywiadu jest pewna siebie, zorganizowana i nie ześwirowana na punkcie kupek i pieluch i swojego dziecka? Wcale nie trzeba świrować na punkcie dziecka aby być wspaniała i kochająca matka. I podziwiam ta panią za to, że ona o tym wie a Ty tego nie wiesz i, że nie zatraciła siebie i zdaje sobie sprawę, że nawet będąc mama trzeba również postawić na SIEBIE
Pytanie: ‚dlaczego się tłumaczysz?’ trafia w sedno!
Bardzo negatywny wydźwięk rozmowy. Gościni butna, zero skromności. Nie dało się wytrwać do końca. Bardzo dziwny rodzaj myślenia.
Męcząca rozmowa i nieciekawa osoba. To są współczesne insta autorytety, które na każdym kroku kaleczą wymowę- jak dorosła kobieta nie potrafi poprawnie używać rodzajników?
Bardzo fajna babeczka i ciekawa rozmowa
Nie dałam rady wysłuchać nawet do połowy... Totalnie nie mamy tak samo z tą panią.
Co to za no-name, który ma kłopot z wysławianiem się?