Rety, ale Ci dziękuję za ten filmik! Bardzo go potrzebowałem! Ponieważ moja niepełnosprawność (mam porażenie mózgowe) powoduje częściowy paraliż lewej strony, głównie lewej ręki, staram ciężko mi próbować nowych rzeczy, ponieważ obawiam się, że używając głównie jednej ręki mogę sobie z czymś nie poradzić. Z tego powodu stałem się perfekcjonistą i kiedy próbuję czegoś od razu chcę być w tym najlepszy a jeśli mi się to nie uda, drastycznie spada moja motywacja, poczucie własnej wartości, co powoduje, że jestem smutny, zły i sfrustrowany. Na przykład chciałbym spróbować ugotować coś nowego, ale ponieważ robię to wolniej i jestem mniej poręczny, ciężko mi zdobyć do tego odwagę i motywację. Jako osoba niepełnosprawna też mam poczucie, że zawsze jestem w tyle za resztą i ciągle muszę nadrabiać zaległości, dogonić „normalnych” ludzi. Wiem, że każdy ma swoją indywidualną drogę i porównywanie się z innymi to strata czasu, ale i tak mnie to frustruje. Wiec tym bardziej cenie sobie Twoje myśli na temat zbyt dużego gloryfikowania produktywności. Bardzo polecam filmik autora Horses "Productivity rips you apart", który dzieli się bardzo podobnymi przemyśleniami. Swoją drogą, uważam, że te „męskie filmy motywacyjne” o harowaniu, ciężkiej pracy nad osiągnięciem celu itp. są bardzo wyczerpujące, frustrujące, a może nawet czasami triggerujące mnie. Dobrze jest akceptować się takim jakim się jest nie szukając protez w swoim poczuciu własnej wartości. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. :)
Dlatego nie ma sensu porownywac sie do innych, tylko siebie. Nie słuchaj couchy co mówią możesz wszystko bo to zwykle pier*olenie. Jak to powiedział Munger: życie polega na tym aby nie być jednonogim mężczyzną biorącym udział w kopaniu ludzi po tyłkach:)
Jesteś bardzo dzielny, pamiętaj że każdy ma swoje tempo i choć brzmi to banalnie - to nie można się porównywać do innych, bo to naprawdę niszczy. Też jestem niepełnosprawna z powodu wzroku i bardzo utożsamiam się z tym co napisałeś, ale pamiętaj że jesteśmy wyjątkowi w swojej naturze i sam fakt, że chcesz działać, masz determinację i nie poddajesz się - duża część tych “normalnych” ludzi tego nie ma i wręcz jesteś od nich lepszy. Powodzenia życzę ❤
Michał chciałbym zobaczyć Cię za 5lat w podręczniku szkolnym kiedy mój syn zacznie chodzić do szkoły i będzie uczył się nowego przedmiotu opartego na psychologii o której tak świetnie i zrozumiale opowiadasz. twórz, inspiruj, dziel się. DZIĘKUJEMY
Wiesz co mam podobnie, z tym że ciężko trafić na kogoś kto wjedzie na taki poziom abstrakcji i myślenia w rozmowie (bez przechwalania się), z reguły ja się tak nakręcam wzajemnie z drugą taką osobą, a reszta zwykle przestaje się odnajdować i bywa, że psuje to atmosfere ;/
Im dlużej żyję tym bardziej przekonuję się o tym, że najwięcej dla siebie można zyskać pomagając innym (nie bojac się przy tym wykorzystywania). Chodzi o pomoc na takim poziomie, ktory jest dla nas akceptowalny, komfortowy, bez poczucia jakiejś straty. Chodzi o to, że z niesienia pomicy, ktora jest realnie komuś potrzebna można czuć niesamowitą radość:) taka mała rada dla tych, którzy szukają swojej drogi w życiu. Pozdrawiam🤗
Traktuję ten kanał jako takie safe place i często wracam do twoich filmików po dostaniu 1 w szkole, żeby się przekonać, że jeszcze nie wszystko stracone xD
Dostawałem 1 i 2 w szkole. Dziś nikt poza mną i może moją mamą tego nie pamięta. A radzę sobie zawodowo i finansowo z pewnością powyżej średniej. 1 to nie koniec świata:)
Nie przejmuj się niskimi ocenami teraz czy nawet na studiach. W zdecydowanej większości zawodów nie ma to znaczenia. Mnie o wykształcenie spytano raz i to w najgorszej robocie, jakiej byłem. Prymus(k)i, których miałem na studiach i w technikum są dzisiaj pionkami w chujowych korporacjach albo Januszexach. Ci, którzy radzili sobie średnio wyszli na tym znacznie lepiej - większość z nas ma własne Januszexy albo pracujemy w mediach z podobnymi ludźmi, robimy to co lubimy i nie żyjemy od 1 do 1. Jeśli jeszcze się uczysz i nie masz jakiejś fiksacji na punkcie konkretnej rzeczy, to nie wiesz co będziesz robić w pracy. Rynek pracy też się zmieni do tego czasu. Masz czas, pewnie do tego bezpieczeństwo w postaci mieszkania z rodzicami. Nie nakładaj na siebie niepotrzebnej presji. Bierz naukę na spokojnie, w ten sposób będziesz ten czas wspominał znacznie lepiej niż większość. Przyszłości nie znasz, więc nie fiksuj się na niej.
Każdy z nas zapisuje się w karcie historii. Nawet jakby miało to być zapisanie się w karcie historii przypadkowego, pojedynczego człowieka. Mimo to, że ten ktoś też o nas w końcu zapomni (albo po prostu będąc zwykłym śmiertelnikiem - umrze, a wraz z jego śmiercią zginie jego pamięć o nas :)) to w tym jednym danym momencie, czy w jakimś okresie czasu - nasza osoba zaistniała w jego życiu czyli --> mieliśmy wpływ na życie tej osoby. Ważny tu jest efekt motyla - nawet małym stopniu wpływając na czyjeś życie, uruchamiamy cały ciąg wydarzeń o charakterze przyczynowo-skutkowym, o o wiele większym zasięgu niż nam się wydaje. Nawet czysta serdeczność np ustąpienie komuś miejsca w autobusie czy przytrzymanie komuś drzwi, albo zwykła dobra rada czy komplement - to wszystko może zmienić czyjeś życie. Życzliwość jednej osoby emanuje na kolejne osoby i tak o to dzięki nam nie jedna osoba, ale grupa ludzi doznała aktów życzliwości. Dobra rada czy komplement może uświadomić kogoś na jakiś temat i sprawić, że ktoś zacznie myśleć czy działać w zupełnie nowy sposób a to spowoduje zmianę w życiorysie tej osoby i jej otoczenia. Dopóki człowiek jest częścią społeczeństwa (a nawet nie tylko społeczeństwa a ogólnie całego wszechświata pełnego powiązań), dopóty będzie zapisywał się w pamięci i historii innych ludzi. Podsumowując, nie musisz być Edisonem i wynaleźć żarówki aby zapisać się w historii tego świata. Wystarczy że nakarmisz bezdomnego kota, pomożesz staruszce przejść przez pasy czy uśmiechniesz się do przypadkowego przechodnia - każda z tych rzeczy spowoduje że nasz świat stanie się trochę bardziej przyjazny i zachęcający by w nim żyć - a to chyba cel tego wszystkiego co?
Jeśli chodzi o garnki!! Mój tato jest garncarzem od około 12 lat i z tego żyje, utrzymuje całą rodzinę i daje radę więc zachęcam do podążania za pasją tak jak ty Michałku😊
Moment w którym mówisz o ambitnych mądrych osobach i wypaleniu to jest dokladnie to co teraz przechodzę....jestem przebodzcowana i za duzo analizuję w głowię i nie mogę się tego pozbyć ale dziękuję za filmik... zmieniam to i idę do przodu
Miałem bardzo podobny problem. Byłem związany węzłami ambicji i codziennie biegłem za osiąganiem kolejnych celów I maksymalizowaniem swojej produktywności. W wyjściu z takiego mindsetu bardzo pomógł mi twórca z kanału "julienhimself". Szczerze polecam ten kanał. Promuje on bardzo podobne wartości do tych, przytoczonych w tym filmie i zarazem rzuca bardzo ciekawe i nietuzinkowe światło na relacje międzyludzkie i zdjęcie maski zasłaniającej nasze prawdziwe "Ja"
Chciałabym, żeby ktoś powiedział mi wcześniej, że jestem wartościowa, niezależnie od tego, ile zadań udało mi się dziś wykonać. Przez wiele lat cierpiałam z powodu braku wystarczającej produktywności. Dziękuję ci bardzo za ten filmik!
Cieszę się że ktoś wkońcu poruszył problem braku hobby w świecie gdzie jesteśmy przeładowani boćcami i dopaminą. Wypalenie zawodowe to jedno ale osobiście obserwowałem wśród moich znajomych w klasie maturalnej, że pod wpływem pierwszej dużej presji społecznej, w postaci zdania matury, niestety ale popadali w stany przed depresyjne jak i samą depresję. Według mnie brak spełniania swoich pasji to bardzo duży problem który jest bagatelizowany przez społeczeństwo. Pasje pozwalają nam doświadczać jedynych w swoim rodzaju emocji, adrenaliny oraz dopaminy, a w przypadku sportu sprowadza się do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. Podsumowując, w obecnych czasach zaniedbujemy naturalne potrzeby naszego organizmu co odbija się znacznie na naszym zdrowiu psychiczny i fizycznym. W mojej opinii każdy potrzebuje takiego typu aktywności w której czuję wewnętrzny spokój, odczuwa dużą satysfakcję, ale jednocześnie jest w stanie dostarczyć rzeczywistą dopaminę, adrenalinę.
Strasznie trudno, jest przyjąć do siebie te słowa, które wypowiadasz, ale są naprawdę ważne. Przez lata swojej edukacji robiłam wszystko co mogłam żeby piąć się do góry, efekt tego jest taki, że obecnie jestem na 1 roku studiów i czuję się zmęczona i przytłoczona. Też tak jak kiedyś uwielbiałam konsumować wiedzę dotycząca efektywnej nauki i pracy nad sobą tak teraz na samą myśl o tym czuje się zmęczona. Mam wrażenie, że obecnie trochę media też wywierają na nas presję, żeby robić więcej, szybciej, lepiej. W tym momencie mając 19lat czuję, że nie mam siły nawet na minimum ze względu na tę presję, która w różnej formie jest w moim otoczeniu. Dobrze, że wspominasz o tej drugiej stronie bycia ambitnym, z boku może wyglądać to naprawdę imponująco, ale niekiedy koszty takiego funkcjonowania są tego nie warte.
Co do tego patrzenia się na innych. Pracuje w korpo i każdy się łapie za głowę jak mówię że kształce się na elektryka z zamiarem rzucenia pracy biurowej. Mimo wszystko i tak przez innych ludzi często mam obawy czy aby na pewno dobrze postępuje:/
Ten balans między osiąganiem celów a spokojem ducha (czasem dla siebie i bliskich) jest kwestią najbardziej istotną. Jeszcze jakiś czas temu, jak obrałem jakiś cel to poświęcałem mu 100% wolnego czasu i tak jak mówisz, po jego realizacji uczucie spełnienia było jedynie chwilowe. To błędne koło. Budowanie swojej wartości bazując na tym kim się jest a nie co się robi, ma znacznie większy sens :) Podziwiam Cię i zazdroszczę, mądrości, którą w sobie nosisz w tak młodym wieku!
Dziękuję za te wyjątkowo trafne treści. Od dłuższego czasu tkwię w tym niezdrowym "dołku", ale czuję że zbyt wiele od siebie wymagam, zupełnie świadomie nie dopuszczając do swojej myśli odpoczynku. Cieszę się, że natrafiłam na twój kanał, ponieważ robisz bardzo dobrą robotę. Pozdrowionka! ;)
Jeszcze kilka lat temu byłem przekonany, że prawda jest tylko jedna. Tak jak równanie ma jedno rozwiązanie, tak po zebraniu wszystkich dostępnych danych można określić prawdę absolutną. Zupełnie nie wziąłem pod uwagę, że matematyka jest dużo bardziej złożona i równanie może mieć jedno rozwiązanie, nie mieć rozwiązania albo może mieć ich wiele, które dodatkowo można opisać jakimiś tam funkcjami. Zmieniłem nastawienie do "prawdy" postrzegając ją jako zjawisko lokalne i subiektywne. Oczywiście nie oznacza to, że ktoś może nie mieć racji i tkwić w błędzie, będąc przekonanym, że to on ma rację. Świat jest cholernie skomplikowany a my jako ludzkość chyba dopiero zaczynamy to rozumieć. Do czego zmierzam? W tym, jak w innych filmach masz oczywiście sporo racji, ale ta racja doskonale rezonuje z Tobą i nie musi mieć przełożenia na życie innych osób. Wszyscy jesteśmy chodzącymi zagadkami, różnimy się całkowicie mimo pozornych podobieństw a naszą osobowość może zmienić każda chwila, każdy moment. Może zmienić zamieniając nasze życie w szary ponury deszczowy dzień, może zmienić nasze poglądy o 180 stopni w ułamek sekundy. Nie mówię tu chwiejnych poglądach, mówię tu o fundamentalnych sprawach, o naszej tożsamości. Mówię tu o takich zdarzeniach jak wypadek drogowy, śmierć kogoś bliskiego ale też i o dobrych, takich jak narodziny dziecka, spotkanie kogoś wyjątkowego, prawdziwego przyjaciela. Ambicje... czym są ambicje? Jak zdefiniujesz ambicje tak głęboko, nie cytując definicji ze Słownika Języka Polskiego? Jak wyrazisz zachwyt? Czym się różni zachwyt nad wiosenną panoramą Bawarskich Alp od zachwytu nad zachodzącym do Pacyfiku słońcem na plaży na Hawajach? To nie ambicje niszczą życie, zresztą nie każdy jest i nie każdy musi być ambitny. O samej ambicji można by napisać książkę i nakręcić niejeden film. Problemem jestem prawdziwy motyw, dla których kieruje nami ambicja. Ja trzy miesiące temu skończyłem 39 lat i strasznie mnie to przeraża, bo nie osiągnąłem niczego wielkiego pomimo całkiem niezłych predyspozycji. O ADHD dowiedziałem się całkiem przypadkowo i diagnozę dostałem dopiero w wieku 37 lat. Od tego czasu dowiedziałem się o sobie bardzo sporo, ale chyba największym odkryciem w ramach terapii jest to, że moja podrażniona ambicja wynikała z potrzeby doświadczenia dumy u moich rodziców. Robiłem co mogłem, aby rodzice byli ze mnie dumni zamiast robić to, do czego zostałem stworzony. Z kolei ADHD (w które nomen omen moi rodzice ku... nie wierzą!) sprawiło, że jako dzieciak ciągle sprawiałem problemy, z którymi próbowali walczyć tradycyjnie - biciem, surowymi karami, odcinając mnie od kolegów "bo mają na ciebie zły wpływ". Przez całe dorosłe życie próbowałem wynagrodzić im trudy dzieciństwa, chciałem aby byli dumni z moich osiągnięć... Po co piszę ten fragment mojej historii? Dorastanie w takich warunkach mocno mnie ukształtowało, zdefiniowało i mimo, że mam jakieś talenty, to zostałem z nich ostrugany. Gdybym miał teraz 20 lat a Ty 39 i byś nagrał ten film a ja bym go obejrzał - nic a nic by to nie zmieniło. I dla wielu nie zmieni, bo prawdziwe problemy są zakopane głębiej. Gdybyśmy byli rówieśnikami (w Twoim wieku) i ucięlibyśmy przyjacielską pogawędkę - również to by nic nie zmieniło. Zresztą, ja wiele razy w życiu od równieśników słyszałem, że za bardzo się przejmuję. To nic nie dało, bo co innego gdy ktoś w domu mówi że Cię kocha a ty słyszysz, że jesteś śmieciem, baranem, tłukiem. Traktuję Twoje filmy (i nie tylko Twoje, innych ludzi mówiących przez pryzmat ADHD też) jako vlog ze spostrzeżeniami i proszę o więcej, bo poszerzają perspektywy. Zarazem proszę też, pamiętaj o tym, że każdy z nas ma inną perspektywę i choć głęboko wierzę, że każdy w nas ma dobre intencje, to czasem możemy zaszkodzić. Ja nie uważam, że ambicje mogą zniszczyć życie. Pomimo tego, że chciałem uzyskać poczucie dumy u swoich rodziców i moje ambicje zwiodły mnie nieefektywne metody wykorzystania własnego potencjału, to jednak nie powiem, żebym życie zmarnował. Czegoś tam jednak się nauczyłem i o życiu też się czegoś dowiedziałem. Ambicje są ok, problemem są chore ambicje i wypadałoby się zastanowić, co jest przyczyną właśnie tych drugich. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twoich najbliższych. Wspierające otoczenie dla ADHD-eka to cud, który zmienia wszystko. Ja to rozumiem dopiero od dwóch lat dzięki cudownej żonie.
Dzięki za komentarz. Mam podobne doświadczenie (38 lat) i prawie na pewno ADHD (proces w toku). Świadomość dużo daje, ale nie wiem czy realnie zmienia życie, czas pokaże.. Szanuj żonę, ja tego szczęścia nie mam. ;)
Michale, jestem mamą Konrada i przyznam że dzięki Waszej znajomosci trafiłam na ten kanał, ale pragnę powiedzieć , że mimo zupełnie dojrzałego wieku 😉, ja się od Ciebie uczę. Jesteś mądrym, niepoprawnie pozytywnym ( to komplement!) , pełnym młodzieńczej energii młodym człowiekiem i… filmy, które robisz, są świetne!
No, sorry za tautologię, ale chciałam podkreślić , że to nie chodzi o wiek- sądzę, że młodość to cecha, która będzie Ci towarzyszyć do późnej starości.😄
kolejny świetny film:) bardzo często wspominasz o technikach nauki, jednak częściej pasują one do nauki przedmiotów, które wymagają wkuwania itp. jak biologia czy historia. Zrobisz materiał o tym jak uczyć się ścisłych przedmiotów takich jak matematyka, chemia? Myślę, że to też pomogłoby wielu osobom🐙
Matematyki ucz się z podręcznika, a jeszcze lepiej z multimediów jak strona etrapez. "Nie słuchaj się nauczycieli matematyki, są do bani" - to słowa mojego wykładowcy z algebry i analizy matematycznej.
Cześć. Postanowiłem się udzielić, bo temat, który poruszyłeś jest mi bliski. Niedawno skończyłem psychoterapię. Zdecydowałem się na nią, kiedy poczułem zagubienie i niepokój w życiu. Wcześniej, mimo że zawsze byłem świadomym człowiekiem, biegłem ale nie wiadomo gdzie. Do pieniędzy? Do szczęścia? Kiedy miałem pieniądze nie byłem szczęśliwy... Teraz po terapii powiedziałem, że będę skupiał się na tym co jest moje, na satysfakcji z życia i na byciu tu i teraz. Nie wszystkim pasuje moje przewartościowanie, ale to jest ich - nie moje. Masz zdrowy tok myślenia. Pozdrowienia dla Twojej dziewczyny - studentki psychologii. Może też niedługo nim będę, bo chcę wrócić na studia 🙂 Wszystkiego dobrego
Dziękuję za ten film ❤ Czuje się mega wypalony przez swoje ambicje i w ostatnich dniach kryzys się nasilił. Twój film pojawił się w idealnym dla mnie momencie...
Świetny odcinek jak zawsze. Bardzo Ci dziękuję za mądre słowa. Rzeczywiście mam tendencję do wyznaczania sobie dużo ambitnych celów, które zamierzam wykonać w krótkim czasie. Przez to nieraz czuję ogromną frustrację i złość na samą siebie oraz przez pewien czas borykałam się z uczuciem chronicznego zmęczenia. Praca, studia, zakładanie włansnej firmy opartej na działalności freelancerskiej plus plan wyjazdu na studia magisterskie za granicą. Bardzo dużo w krótkim czasie, ale sądzę, że przez swój upór i determinację dam radę. Bardzo dziękuję Ci za ten filmik, powodzenia przy dalszych działaniach związanych z Twoją działalnością na YT . Pozdrawiam serdecznie.
Jaki to jest wartościowy filmik! Bardzo potrzebowałam tego dziś posłuchać (jest Nowy Rok). Ostatnio, jako lekarka na stażu przechodzę kryzys tożsamościowy i bardzo mi pomogły Twoje słowa! Dzięki
Dzięki za ten film Michał. To o czym mówisz jest mi bardzo bliskie. Też miałem problemy jak pogodzic wysokie ambicje z byciem szczęśliwym tu i teraz. Ostatni rok zmieniałem myślenie w tym zakresie i jest już tylko lepiej, mam nadzieję że w 2024 będę dalej szedł w dobrą stronę😊
uwielbiam oglądać twoje nagrania, dają mi możliwość zrozumienia samej siebie bo mało jest takich osób mam wrażenie i długo szukałam kogoś takiego z podobnymi problemami abym mogła sie z kimś utożsamić
Chciałabym odpuścić i się nie przejmować i stresować. Ale boję się że jak przestanę się stresować to właśnie moje życie zejdzie na niższy level i już nic nie osiągnę. 🫣 błędne koło
Bardzo silnie walczę z tym, żeby nie opierać swojego poczucia wartości na moich osiągnięciach. Marzy mi się żeby rozwijać swoje pasje z czystym podejściem i przestać się rozliczać z tego co robię, albo nie czuć poczucia winy jeżeli czegoś nie zrobię. Problem z tym mam tak naprawdę od najmłodszych lat. Dziękuję ci za ten filmik, myślę, że wiele tych słów potrzebowałam usłyszeć. Dobrze wiedzieć, że są jednak ludzie, którzy zmagają się z podobnymi problemami/rozkminami/refleksjami. Pozdrawiam cieplutko!
Od dziecka miałem nerwice. Wejscie w dorosłość dla mnie to była przygoda z uzaleznieniem od twardych substancji. Ciągłe stany jak w chorobie dwubiegunowej plus dysocjacje. Ciągle cierpiałem i tylko nakrecałem swoją paranoje szukając obsesyjnie dowodów na to, że wszyscy do okoła mnie krzywdzą. Wtedy też naszła mnie refleksja, że to coś ze mną jest nie tak. Doznałem takiego spojzenia, że wszysytko wygląda inaczej. Przestraszyłem sie siebie. Zobaczyłem, że to ja do okoła wszystkich krzywdze. Zamknąłem sie w sobie. Odizolowałem się od ludzi i ciągle trzymałem sie tej refleksji. Ciągle analizowałem wszystko. Widzialem, ze coś robie, ale nie wiedziałem co. To była katorga. Stopniowo ciągle osiągałem coś i poszerzałem to. Byłem wytrwały. Moje zdrowe myślenie trwało krótkie chwile, bo ciągle mialem problem z pamiecią, identyfikacją siebie, depresją, urojeniami czy megalomanią oraz natretnymi myślami i takim paraliżem podczas analizowania. Jednakże po 2 latach faktycznie widziałem rezultaty i bylo to zasługą ambitnego podejscia. Rozwinołem dobrze intuicie i podszedłem w kreatywny sposób do rowiązania i zrozumienia problemów. W porównaniu do kiedyś czuje się dziś zdrowy i w nieskonczoność jestem ciekaw wszystkiego. Odczuwam dume z tego co osiągam i dąże do akceptacji, wolnosci i prawdy.
9:32 Jeśli jest się nieszablonowym i posiada się bardzo ciekawe życie to ciężko jest nie traktować innych jak npców. Zwłaszcza w pracy ludzie zachowują się jakby w większości zjechali masowo z jakiejś taśmy produkcyjnej. Mają te same szablonowe zachowania, cele i mentalność. O wiele lepiej jest gdy masz hobby np. jesteś nurkiem i jedziesz z ludźmi nad jezioro. Wtedy dopiero więcej się spotyka orginalnych a mniej person typu kopiuj wklej :)
Jesteś jedyną osobą krórą lubie z wąsem ale tak na poważnie to jedyną osobą która wnosi coś do mojego życia tak na zawsze mam dopiero 13 lat ale myśle o mojej przyszłości dziękuje Ci ca to że jesteś❤
dosłownie mam dylemat pomiędzy pójściem na prawo głównie dla kasy i dlatego że jest humanistyczne i się w tym jako tako odnajdę, a pójściem w karierę związaną z ceramiką/garncarstwem ponieważ to moje hobby i aż mnie przeraziła ta przypadkowa zbieżność.. może to znak 😭
Hej, świetnie się ciebie ogląda, wielokrotnie ostatnio widzę na social mediach te filmiki w których mówią ci żebyś wstawał o 5.00 i szedł biegać półmaraton potem wziął lodowaty prysznic i zarobił 100 kafli w 3 godziny. Mam tego dość i chcę się odciąć od tiktoka rolek itd bo są mega toksyczne i zaniżają poczucie wartości. To jest jak błędne koło. Bardzo doceniam twoje filmy, choć nie oglądam wszystkich Pozdro❤
Michał, strasznie lubię Cię oglądać :) Bardzo mi poprawiasz humor. TEż ze mnie ambitna bestia i też studiuję medycynę. Fajnie, że pokazujesz jak czasem wyjąć kija z dupy i tak bardzo się siebie nie czepiać
Duży i trudny temat. Też byłem w tym miejscu. Nakręcałem się cały czas. Zamiast pozwolić sobie na uczucie zadowolenia szybko szukałem nowego celu i bodźca, żeby już lecieć dalej. I to było bardzo kiepskie. Próba ciśnięcia cały czas skończyła się tym, ze wypięło mi bezpieczniki, i ciało się poddało. Teraz trzeba trochę odpocząć i dać przestrzeń ciału
Nie wiem, do teraz w sumie mam taki mindset jak ty miałeś, że pewna frustracja, złość powoduje w nas motywacje do działania. Co prawda są to sprinty, ale moim zadaniem życie w większości składa się z sprintów. Myślałem, że jest inaczej, zmieniał się moje nastawienie, dopóki nie poszedłem na medycynę, i zabrakło mi tych sprintów i tej nawet złej motywacji do działania
🐙🦑🐙 Jak zawsze jakościowo i z sensem. Ogromny szacunek za mądre i zdroworozsądkowe podejście. Uwielbiam Twoje kanał i zawsze z niekłamaną niecierpliwością czekam na nowy film. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku🎉
Mam 22 lata, za dwa tygodnie 23. To prawda, zacząłem kierunek studiów, który mnie nawet nie satysfakcjonuje. Rzuciłem gitarę, jakieś drobne grafiki komputerowe, żeby mieć jak najlepsze oceny na studiach. Jestem na 5 semestrze, jestem w polowie licencjatu - tu akurat na plus, bo wybrałem świetny temat. Po obronie zmieniam kierunek na ten, o którym marzyłem w dzieciństwie (informatyka) i wracam do hobby, takiego jak rower i gitara + myślę o czymś nowym, np. robienie na drutach!
Włączając grę komputerową raz na dwa tygodnie na 3 godziny wzbudzało we mnie poczucie winy, że w sumie inni na pewno się uczą, a ja się wyłączam na świat, gram (aż całe 3h) i stoję w miejscu, a wszyscy idą to przodu... 🤦♂️
pewnie czesto to slyszysz i czytasz w komentarzach, ale z glebi serca musze ci poowiedziec, ze jestes chyba najbardziej wartosciowym tworca na polskim RUclips'ie. Nawet nie masz pojecia ile ludzie (w tym ja) dobrych zmian w swoich zyciach ci zawdzieczamy. Zawsze w jakims kryzysie przybywasz z nowym, zwykle trafiajacym w punkt materialem, ktory do mnie mocno przemawia. Jestes najbardziej comfort osoba jaka znam (mimo ze cie nie znam ;DD ). Dzieki wielkie, trzymaj tak dalej i smacznej kawusi ;>>
Szczerze, jestem w 2 klasie liceum i moja klasa jest polbiol ja do tego rozszerzam geografie i niemiecki i już nawet nie wiem czy to co robię jest słuszne bo czuje się jak więzień (mam średnia 5,1 na półrocze) i wiem że to dziwne ale... załamałam się bo miałam dwie czwórki mam nadzieje ze niedługo pojawi się material jak z tym walczyć 😢 dziękuję że jesteś❤
"Nie chodzi o to żeby robić wielkie rzeczy, bo nie o to chodzi. Posiedzmy tu i porozmawiajmy o pogodzie" oczywiście, że marzenie robienia mega garnków jest takie samo ważne jak chęć zostania prawnikiem, jeśli jesteś w tym wszystkim ty
Brat wybrał język faktów. Bardzo merytoryczny film przekazany w przyjemny sposób. Zdecydowanie utożsamiam się z większością treści, więc tym bardziej je doceniam. Poza tym nie moge się doczekać wyzwania, które rozpocząłem i zamówionych książek!!
Cześć akurat piszę książkę fantasy w którym główny bohater, ma ambicje, ale nie oznacza to, że traci wszystko co osiągnął poprzez rezygnację. Mam nadzieje, że trafię w twój gust :) Seria będzie się nazywała "Ciężar Korony"
O skąd ja to znam… jak nie pracuję, to nie wiem co ze sobą zrobić. Nie umiem odpoczywać. Mam dwa zawody, tak na wszelki wypadek jakby jeden nie wypalił. I ten „oddech na karku”, że to ciągle za mało…
Rety, ale Ci dziękuję za ten filmik! Bardzo go potrzebowałem! Ponieważ moja niepełnosprawność (mam porażenie mózgowe) powoduje częściowy paraliż lewej strony, głównie lewej ręki, staram ciężko mi próbować nowych rzeczy, ponieważ obawiam się, że używając głównie jednej ręki mogę sobie z czymś nie poradzić. Z tego powodu stałem się perfekcjonistą i kiedy próbuję czegoś od razu chcę być w tym najlepszy a jeśli mi się to nie uda, drastycznie spada moja motywacja, poczucie własnej wartości, co powoduje, że jestem smutny, zły i sfrustrowany. Na przykład chciałbym spróbować ugotować coś nowego, ale ponieważ robię to wolniej i jestem mniej poręczny, ciężko mi zdobyć do tego odwagę i motywację. Jako osoba niepełnosprawna też mam poczucie, że zawsze jestem w tyle za resztą i ciągle muszę nadrabiać zaległości, dogonić „normalnych” ludzi. Wiem, że każdy ma swoją indywidualną drogę i porównywanie się z innymi to strata czasu, ale i tak mnie to frustruje. Wiec tym bardziej cenie sobie Twoje myśli na temat zbyt dużego gloryfikowania produktywności. Bardzo polecam filmik autora Horses "Productivity rips you apart", który dzieli się bardzo podobnymi przemyśleniami. Swoją drogą, uważam, że te „męskie filmy motywacyjne” o harowaniu, ciężkiej pracy nad osiągnięciem celu itp. są bardzo wyczerpujące, frustrujące, a może nawet czasami triggerujące mnie. Dobrze jest akceptować się takim jakim się jest nie szukając protez w swoim poczuciu własnej wartości. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. :)
Trzymaj się Kolego! Zdrowia
😊😊😊😊
Dlatego nie ma sensu porownywac sie do innych, tylko siebie. Nie słuchaj couchy co mówią możesz wszystko bo to zwykle pier*olenie. Jak to powiedział Munger: życie polega na tym aby nie być jednonogim mężczyzną biorącym udział w kopaniu ludzi po tyłkach:)
Jesteś bardzo dzielny, pamiętaj że każdy ma swoje tempo i choć brzmi to banalnie - to nie można się porównywać do innych, bo to naprawdę niszczy. Też jestem niepełnosprawna z powodu wzroku i bardzo utożsamiam się z tym co napisałeś, ale pamiętaj że jesteśmy wyjątkowi w swojej naturze i sam fakt, że chcesz działać, masz determinację i nie poddajesz się - duża część tych “normalnych” ludzi tego nie ma i wręcz jesteś od nich lepszy. Powodzenia życzę ❤
Jesteś tą osobą, z którą fajnie pogadać o 3 w nocy na dobrej domówce. Dzięki za film, bo idealnie do mnie trafia
doświadczyłam, potwierdzam 🫶
@@h.wyszomierska🥹
Masz super wąs nie zmieniaj się
@@h.wyszomierska wtf
Michał chciałbym zobaczyć Cię za 5lat w podręczniku szkolnym kiedy mój syn zacznie chodzić do szkoły i będzie uczył się nowego przedmiotu opartego na psychologii o której tak świetnie i zrozumiale opowiadasz.
twórz, inspiruj, dziel się. DZIĘKUJEMY
Słowacki wrócił z mądrościami życiowymi na nowy rok 😇 wszystkiego dobrego!!!
wzajemnie :3 yebać mickiewicza
@@michal.kurylek😂
Wiesz co mam podobnie, z tym że ciężko trafić na kogoś kto wjedzie na taki poziom abstrakcji i myślenia w rozmowie (bez przechwalania się), z reguły ja się tak nakręcam wzajemnie z drugą taką osobą, a reszta zwykle przestaje się odnajdować i bywa, że psuje to atmosfere ;/
Im dlużej żyję tym bardziej przekonuję się o tym, że najwięcej dla siebie można zyskać pomagając innym (nie bojac się przy tym wykorzystywania). Chodzi o pomoc na takim poziomie, ktory jest dla nas akceptowalny, komfortowy, bez poczucia jakiejś straty. Chodzi o to, że z niesienia pomicy, ktora jest realnie komuś potrzebna można czuć niesamowitą radość:) taka mała rada dla tych, którzy szukają swojej drogi w życiu. Pozdrawiam🤗
Traktuję ten kanał jako takie safe place i często wracam do twoich filmików po dostaniu 1 w szkole, żeby się przekonać, że jeszcze nie wszystko stracone xD
Dostawałem 1 i 2 w szkole. Dziś nikt poza mną i może moją mamą tego nie pamięta. A radzę sobie zawodowo i finansowo z pewnością powyżej średniej. 1 to nie koniec świata:)
Nie przejmuj się niskimi ocenami teraz czy nawet na studiach. W zdecydowanej większości zawodów nie ma to znaczenia. Mnie o wykształcenie spytano raz i to w najgorszej robocie, jakiej byłem. Prymus(k)i, których miałem na studiach i w technikum są dzisiaj pionkami w chujowych korporacjach albo Januszexach. Ci, którzy radzili sobie średnio wyszli na tym znacznie lepiej - większość z nas ma własne Januszexy albo pracujemy w mediach z podobnymi ludźmi, robimy to co lubimy i nie żyjemy od 1 do 1. Jeśli jeszcze się uczysz i nie masz jakiejś fiksacji na punkcie konkretnej rzeczy, to nie wiesz co będziesz robić w pracy. Rynek pracy też się zmieni do tego czasu. Masz czas, pewnie do tego bezpieczeństwo w postaci mieszkania z rodzicami. Nie nakładaj na siebie niepotrzebnej presji. Bierz naukę na spokojnie, w ten sposób będziesz ten czas wspominał znacznie lepiej niż większość. Przyszłości nie znasz, więc nie fiksuj się na niej.
Każdy z nas zapisuje się w karcie historii. Nawet jakby miało to być zapisanie się w karcie historii przypadkowego, pojedynczego człowieka. Mimo to, że ten ktoś też o nas w końcu zapomni (albo po prostu będąc zwykłym śmiertelnikiem - umrze, a wraz z jego śmiercią zginie jego pamięć o nas :)) to w tym jednym danym momencie, czy w jakimś okresie czasu - nasza osoba zaistniała w jego życiu czyli --> mieliśmy wpływ na życie tej osoby. Ważny tu jest efekt motyla - nawet małym stopniu wpływając na czyjeś życie, uruchamiamy cały ciąg wydarzeń o charakterze przyczynowo-skutkowym, o o wiele większym zasięgu niż nam się wydaje. Nawet czysta serdeczność np ustąpienie komuś miejsca w autobusie czy przytrzymanie komuś drzwi, albo zwykła dobra rada czy komplement - to wszystko może zmienić czyjeś życie. Życzliwość jednej osoby emanuje na kolejne osoby i tak o to dzięki nam nie jedna osoba, ale grupa ludzi doznała aktów życzliwości. Dobra rada czy komplement może uświadomić kogoś na jakiś temat i sprawić, że ktoś zacznie myśleć czy działać w zupełnie nowy sposób a to spowoduje zmianę w życiorysie tej osoby i jej otoczenia. Dopóki człowiek jest częścią społeczeństwa (a nawet nie tylko społeczeństwa a ogólnie całego wszechświata pełnego powiązań), dopóty będzie zapisywał się w pamięci i historii innych ludzi. Podsumowując, nie musisz być Edisonem i wynaleźć żarówki aby zapisać się w historii tego świata. Wystarczy że nakarmisz bezdomnego kota, pomożesz staruszce przejść przez pasy czy uśmiechniesz się do przypadkowego przechodnia - każda z tych rzeczy spowoduje że nasz świat stanie się trochę bardziej przyjazny i zachęcający by w nim żyć - a to chyba cel tego wszystkiego co?
Jeśli chodzi o garnki!! Mój tato jest garncarzem od około 12 lat i z tego żyje, utrzymuje całą rodzinę i daje radę więc zachęcam do podążania za pasją tak jak ty Michałku😊
Brawo dla taty- własciwy człowiek na własciwym miejscu jesli lubi to co robi😘
Moment w którym mówisz o ambitnych mądrych osobach i wypaleniu to jest dokladnie to co teraz przechodzę....jestem przebodzcowana i za duzo analizuję w głowię i nie mogę się tego pozbyć ale dziękuję za filmik... zmieniam to i idę do przodu
Czyli uważasz się za mądra i ambitna osobę? To trochę narcyzm.
Miałem bardzo podobny problem. Byłem związany węzłami ambicji i codziennie biegłem za osiąganiem kolejnych celów I maksymalizowaniem swojej produktywności. W wyjściu z takiego mindsetu bardzo pomógł mi twórca z kanału "julienhimself". Szczerze polecam ten kanał. Promuje on bardzo podobne wartości do tych, przytoczonych w tym filmie i zarazem rzuca bardzo ciekawe i nietuzinkowe światło na relacje międzyludzkie i zdjęcie maski zasłaniającej nasze prawdziwe "Ja"
Chciałabym, żeby ktoś powiedział mi wcześniej, że jestem wartościowa, niezależnie od tego, ile zadań udało mi się dziś wykonać. Przez wiele lat cierpiałam z powodu braku wystarczającej produktywności. Dziękuję ci bardzo za ten filmik!
Cieszę się że ktoś wkońcu poruszył problem braku hobby w świecie gdzie jesteśmy przeładowani boćcami i dopaminą. Wypalenie zawodowe to jedno ale osobiście obserwowałem wśród moich znajomych w klasie maturalnej, że pod wpływem pierwszej dużej presji społecznej, w postaci zdania matury, niestety ale popadali w stany przed depresyjne jak i samą depresję. Według mnie brak spełniania swoich pasji to bardzo duży problem który jest bagatelizowany przez społeczeństwo. Pasje pozwalają nam doświadczać jedynych w swoim rodzaju emocji, adrenaliny oraz dopaminy, a w przypadku sportu sprowadza się do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. Podsumowując, w obecnych czasach zaniedbujemy naturalne potrzeby naszego organizmu co odbija się znacznie na naszym zdrowiu psychiczny i fizycznym. W mojej opinii każdy potrzebuje takiego typu aktywności w której czuję wewnętrzny spokój, odczuwa dużą satysfakcję, ale jednocześnie jest w stanie dostarczyć rzeczywistą dopaminę, adrenalinę.
Strasznie trudno, jest przyjąć do siebie te słowa, które wypowiadasz, ale są naprawdę ważne. Przez lata swojej edukacji robiłam wszystko co mogłam żeby piąć się do góry, efekt tego jest taki, że obecnie jestem na 1 roku studiów i czuję się zmęczona i przytłoczona. Też tak jak kiedyś uwielbiałam konsumować wiedzę dotycząca efektywnej nauki i pracy nad sobą tak teraz na samą myśl o tym czuje się zmęczona. Mam wrażenie, że obecnie trochę media też wywierają na nas presję, żeby robić więcej, szybciej, lepiej. W tym momencie mając 19lat czuję, że nie mam siły nawet na minimum ze względu na tę presję, która w różnej formie jest w moim otoczeniu.
Dobrze, że wspominasz o tej drugiej stronie bycia ambitnym, z boku może wyglądać to naprawdę imponująco, ale niekiedy koszty takiego funkcjonowania są tego nie warte.
Co do tego patrzenia się na innych.
Pracuje w korpo i każdy się łapie za głowę jak mówię że kształce się na elektryka z zamiarem rzucenia pracy biurowej.
Mimo wszystko i tak przez innych ludzi często mam obawy czy aby na pewno dobrze postępuje:/
Nauczysz się zawodu, zaczniesz projektować, weźmiesz sobie pomagiera, nie tylko założysz JDG, ale zostaniesz pracodawcą. A co oni w tym biurze zrobią?
Ten balans między osiąganiem celów a spokojem ducha (czasem dla siebie i bliskich) jest kwestią najbardziej istotną.
Jeszcze jakiś czas temu, jak obrałem jakiś cel to poświęcałem mu 100% wolnego czasu i tak jak mówisz, po jego realizacji uczucie spełnienia było jedynie chwilowe. To błędne koło.
Budowanie swojej wartości bazując na tym kim się jest a nie co się robi, ma znacznie większy sens :)
Podziwiam Cię i zazdroszczę, mądrości, którą w sobie nosisz w tak młodym wieku!
Chłopie, jesteś jedną z niewielu osób na youtubie, która ma wartościowy content. Jesteś wielki.
jesteś totalnie comfort osobą ;)) dzięki że tworzysz bo robisz naprawdę wartościowe treści, dobrego roku dla Ciebie!
Dzięki! :> wzajemnie!
Chylę czoła za sztukę myślenia.
Oglądając to przypomniało mi się: Ja kiedy idę coś zjeść i czuje poczucie winy że robię sobie przerwę od nauki. Straszne uczucie.
Tak samo tym bardziej jak jesteś w chmurze
suuuper film, dzięki że jesteś
❤️
Dziękuję za te wyjątkowo trafne treści. Od dłuższego czasu tkwię w tym niezdrowym "dołku", ale czuję że zbyt wiele od siebie wymagam, zupełnie świadomie nie dopuszczając do swojej myśli odpoczynku. Cieszę się, że natrafiłam na twój kanał, ponieważ robisz bardzo dobrą robotę. Pozdrowionka! ;)
Wspaniały materiał, dzięki, że się podzieliłeś kawałkiem swojej historii :) Dobrze słyszeć, że "inni mają/mieli podobnie" :)
Jeszcze kilka lat temu byłem przekonany, że prawda jest tylko jedna. Tak jak równanie ma jedno rozwiązanie, tak po zebraniu wszystkich dostępnych danych można określić prawdę absolutną. Zupełnie nie wziąłem pod uwagę, że matematyka jest dużo bardziej złożona i równanie może mieć jedno rozwiązanie, nie mieć rozwiązania albo może mieć ich wiele, które dodatkowo można opisać jakimiś tam funkcjami. Zmieniłem nastawienie do "prawdy" postrzegając ją jako zjawisko lokalne i subiektywne. Oczywiście nie oznacza to, że ktoś może nie mieć racji i tkwić w błędzie, będąc przekonanym, że to on ma rację. Świat jest cholernie skomplikowany a my jako ludzkość chyba dopiero zaczynamy to rozumieć. Do czego zmierzam? W tym, jak w innych filmach masz oczywiście sporo racji, ale ta racja doskonale rezonuje z Tobą i nie musi mieć przełożenia na życie innych osób. Wszyscy jesteśmy chodzącymi zagadkami, różnimy się całkowicie mimo pozornych podobieństw a naszą osobowość może zmienić każda chwila, każdy moment. Może zmienić zamieniając nasze życie w szary ponury deszczowy dzień, może zmienić nasze poglądy o 180 stopni w ułamek sekundy. Nie mówię tu chwiejnych poglądach, mówię tu o fundamentalnych sprawach, o naszej tożsamości. Mówię tu o takich zdarzeniach jak wypadek drogowy, śmierć kogoś bliskiego ale też i o dobrych, takich jak narodziny dziecka, spotkanie kogoś wyjątkowego, prawdziwego przyjaciela.
Ambicje... czym są ambicje? Jak zdefiniujesz ambicje tak głęboko, nie cytując definicji ze Słownika Języka Polskiego? Jak wyrazisz zachwyt? Czym się różni zachwyt nad wiosenną panoramą Bawarskich Alp od zachwytu nad zachodzącym do Pacyfiku słońcem na plaży na Hawajach?
To nie ambicje niszczą życie, zresztą nie każdy jest i nie każdy musi być ambitny. O samej ambicji można by napisać książkę i nakręcić niejeden film. Problemem jestem prawdziwy motyw, dla których kieruje nami ambicja. Ja trzy miesiące temu skończyłem 39 lat i strasznie mnie to przeraża, bo nie osiągnąłem niczego wielkiego pomimo całkiem niezłych predyspozycji. O ADHD dowiedziałem się całkiem przypadkowo i diagnozę dostałem dopiero w wieku 37 lat. Od tego czasu dowiedziałem się o sobie bardzo sporo, ale chyba największym odkryciem w ramach terapii jest to, że moja podrażniona ambicja wynikała z potrzeby doświadczenia dumy u moich rodziców. Robiłem co mogłem, aby rodzice byli ze mnie dumni zamiast robić to, do czego zostałem stworzony. Z kolei ADHD (w które nomen omen moi rodzice ku... nie wierzą!) sprawiło, że jako dzieciak ciągle sprawiałem problemy, z którymi próbowali walczyć tradycyjnie - biciem, surowymi karami, odcinając mnie od kolegów "bo mają na ciebie zły wpływ". Przez całe dorosłe życie próbowałem wynagrodzić im trudy dzieciństwa, chciałem aby byli dumni z moich osiągnięć...
Po co piszę ten fragment mojej historii? Dorastanie w takich warunkach mocno mnie ukształtowało, zdefiniowało i mimo, że mam jakieś talenty, to zostałem z nich ostrugany. Gdybym miał teraz 20 lat a Ty 39 i byś nagrał ten film a ja bym go obejrzał - nic a nic by to nie zmieniło. I dla wielu nie zmieni, bo prawdziwe problemy są zakopane głębiej. Gdybyśmy byli rówieśnikami (w Twoim wieku) i ucięlibyśmy przyjacielską pogawędkę - również to by nic nie zmieniło. Zresztą, ja wiele razy w życiu od równieśników słyszałem, że za bardzo się przejmuję. To nic nie dało, bo co innego gdy ktoś w domu mówi że Cię kocha a ty słyszysz, że jesteś śmieciem, baranem, tłukiem.
Traktuję Twoje filmy (i nie tylko Twoje, innych ludzi mówiących przez pryzmat ADHD też) jako vlog ze spostrzeżeniami i proszę o więcej, bo poszerzają perspektywy. Zarazem proszę też, pamiętaj o tym, że każdy z nas ma inną perspektywę i choć głęboko wierzę, że każdy w nas ma dobre intencje, to czasem możemy zaszkodzić. Ja nie uważam, że ambicje mogą zniszczyć życie. Pomimo tego, że chciałem uzyskać poczucie dumy u swoich rodziców i moje ambicje zwiodły mnie nieefektywne metody wykorzystania własnego potencjału, to jednak nie powiem, żebym życie zmarnował. Czegoś tam jednak się nauczyłem i o życiu też się czegoś dowiedziałem. Ambicje są ok, problemem są chore ambicje i wypadałoby się zastanowić, co jest przyczyną właśnie tych drugich.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twoich najbliższych. Wspierające otoczenie dla ADHD-eka to cud, który zmienia wszystko. Ja to rozumiem dopiero od dwóch lat dzięki cudownej żonie.
Dzięki za komentarz. Mam podobne doświadczenie (38 lat) i prawie na pewno ADHD (proces w toku). Świadomość dużo daje, ale nie wiem czy realnie zmienia życie, czas pokaże.. Szanuj żonę, ja tego szczęścia nie mam. ;)
Dziękuję Ci za to nagranie 🫶 wszystkiego dobrego 🌞
o boshe, za darmo, a już myślałam że to kolejny kurs za krocie ^^ Dzięki!
Gratuluję rocznicy kanału, brawo!!🫶🏻
Dziekuje :3
(Prawie pierwsza)
Michale, jestem mamą Konrada i przyznam że dzięki Waszej znajomosci trafiłam na ten kanał, ale pragnę powiedzieć , że mimo zupełnie dojrzałego wieku 😉, ja się od Ciebie uczę. Jesteś mądrym, niepoprawnie pozytywnym ( to komplement!) , pełnym młodzieńczej energii młodym człowiekiem i… filmy, które robisz, są świetne!
No, sorry za tautologię, ale chciałam podkreślić , że to nie chodzi o wiek- sądzę, że młodość to cecha, która będzie Ci towarzyszyć do późnej starości.😄
Film pojawił się prawdopodobnie najlepszym dla mnie momencie i znacznie więcej osób powinno go zobaczyć. Dziękuje.
kolejny świetny film:) bardzo często wspominasz o technikach nauki, jednak częściej pasują one do nauki przedmiotów, które wymagają wkuwania itp. jak biologia czy historia. Zrobisz materiał o tym jak uczyć się ścisłych przedmiotów takich jak matematyka, chemia? Myślę, że to też pomogłoby wielu osobom🐙
Jasne! Obczaj sobie prezent po dołączeniu do Wyzwania Ogarniecia:) Spodoba Ci się
Matematyki ucz się z podręcznika, a jeszcze lepiej z multimediów jak strona etrapez. "Nie słuchaj się nauczycieli matematyki, są do bani" - to słowa mojego wykładowcy z algebry i analizy matematycznej.
Ciekawy odcinek, pozwala się zatrzymać w pędzącym świecie. Dzięki Michał!
4:25 to o czym mówisz świetnie ukazuje piękna bajka Coco
Cześć. Postanowiłem się udzielić, bo temat, który poruszyłeś jest mi bliski. Niedawno skończyłem psychoterapię. Zdecydowałem się na nią, kiedy poczułem zagubienie i niepokój w życiu. Wcześniej, mimo że zawsze byłem świadomym człowiekiem, biegłem ale nie wiadomo gdzie. Do pieniędzy? Do szczęścia? Kiedy miałem pieniądze nie byłem szczęśliwy... Teraz po terapii powiedziałem, że będę skupiał się na tym co jest moje, na satysfakcji z życia i na byciu tu i teraz. Nie wszystkim pasuje moje przewartościowanie, ale to jest ich - nie moje. Masz zdrowy tok myślenia. Pozdrowienia dla Twojej dziewczyny - studentki psychologii. Może też niedługo nim będę, bo chcę wrócić na studia 🙂 Wszystkiego dobrego
Dziękuję za ten film ❤
Czuje się mega wypalony przez swoje ambicje i w ostatnich dniach kryzys się nasilił. Twój film pojawił się w idealnym dla mnie momencie...
Dzięki serdeczne, Michał🐙
Dużo balansu i wszystkiego pięknego w nowym roku🔥
Świetny odcinek jak zawsze. Bardzo Ci dziękuję za mądre słowa. Rzeczywiście mam tendencję do wyznaczania sobie dużo ambitnych celów, które zamierzam wykonać w krótkim czasie. Przez to nieraz czuję ogromną frustrację i złość na samą siebie oraz przez pewien czas borykałam się z uczuciem chronicznego zmęczenia. Praca, studia, zakładanie włansnej firmy opartej na działalności freelancerskiej plus plan wyjazdu na studia magisterskie za granicą. Bardzo dużo w krótkim czasie, ale sądzę, że przez swój upór i determinację dam radę. Bardzo dziękuję Ci za ten filmik, powodzenia przy dalszych działaniach związanych z Twoją działalnością na YT . Pozdrawiam serdecznie.
Jaki to jest wartościowy filmik! Bardzo potrzebowałam tego dziś posłuchać (jest Nowy Rok). Ostatnio, jako lekarka na stażu przechodzę kryzys tożsamościowy i bardzo mi pomogły Twoje słowa! Dzięki
Dzięki za ten film Michał. To o czym mówisz jest mi bardzo bliskie. Też miałem problemy jak pogodzic wysokie ambicje z byciem szczęśliwym tu i teraz. Ostatni rok zmieniałem myślenie w tym zakresie i jest już tylko lepiej, mam nadzieję że w 2024 będę dalej szedł w dobrą stronę😊
uwielbiam oglądać twoje nagrania, dają mi możliwość zrozumienia samej siebie bo mało jest takich osób mam wrażenie i długo szukałam kogoś takiego z podobnymi problemami abym mogła sie z kimś utożsamić
Wow, pierwsza minuta filmu właśnie wyjaśniła moje uczucia i myśli z poprzednich 10 minut, dzięki za super film podnoszący na duchu
Uwielbiam ten kanał. Ważne przemyślenia
Tymczasem ja odpisujący klientom w sobotę, oglądając ten film, dzięki za ten materiał, fajne!
Chciałabym odpuścić i się nie przejmować i stresować. Ale boję się że jak przestanę się stresować to właśnie moje życie zejdzie na niższy level i już nic nie osiągnę. 🫣 błędne koło
Bardzo potrzebowałam tego filmu . Wielkie dzięki ❤ 🐙🐙🐙
Nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałam tego filmu, for real
Bardzo silnie walczę z tym, żeby nie opierać swojego poczucia wartości na moich osiągnięciach. Marzy mi się żeby rozwijać swoje pasje z czystym podejściem i przestać się rozliczać z tego co robię, albo nie czuć poczucia winy jeżeli czegoś nie zrobię. Problem z tym mam tak naprawdę od najmłodszych lat. Dziękuję ci za ten filmik, myślę, że wiele tych słów potrzebowałam usłyszeć. Dobrze wiedzieć, że są jednak ludzie, którzy zmagają się z podobnymi problemami/rozkminami/refleksjami. Pozdrawiam cieplutko!
Czyli nie tylko ja się tak czuję, dzięki! Pomagasz w drodze do zrozumienia siebie ❤
Od dziecka miałem nerwice. Wejscie w dorosłość dla mnie to była przygoda z uzaleznieniem od twardych substancji. Ciągłe stany jak w chorobie dwubiegunowej plus dysocjacje. Ciągle cierpiałem i tylko nakrecałem swoją paranoje szukając obsesyjnie dowodów na to, że wszyscy do okoła mnie krzywdzą. Wtedy też naszła mnie refleksja, że to coś ze mną jest nie tak. Doznałem takiego spojzenia, że wszysytko wygląda inaczej. Przestraszyłem sie siebie. Zobaczyłem, że to ja do okoła wszystkich krzywdze. Zamknąłem sie w sobie. Odizolowałem się od ludzi i ciągle trzymałem sie tej refleksji. Ciągle analizowałem wszystko. Widzialem, ze coś robie, ale nie wiedziałem co. To była katorga. Stopniowo ciągle osiągałem coś i poszerzałem to. Byłem wytrwały. Moje zdrowe myślenie trwało krótkie chwile, bo ciągle mialem problem z pamiecią, identyfikacją siebie, depresją, urojeniami czy megalomanią oraz natretnymi myślami i takim paraliżem podczas analizowania. Jednakże po 2 latach faktycznie widziałem rezultaty i bylo to zasługą ambitnego podejscia. Rozwinołem dobrze intuicie i podszedłem w kreatywny sposób do rowiązania i zrozumienia problemów. W porównaniu do kiedyś czuje się dziś zdrowy i w nieskonczoność jestem ciekaw wszystkiego. Odczuwam dume z tego co osiągam i dąże do akceptacji, wolnosci i prawdy.
Mądry i potrzebny film! Dzięki :)
9:32 Jeśli jest się nieszablonowym i posiada się bardzo ciekawe życie to ciężko jest nie traktować innych jak npców. Zwłaszcza w pracy ludzie zachowują się jakby w większości zjechali masowo z jakiejś taśmy produkcyjnej. Mają te same szablonowe zachowania, cele i mentalność. O wiele lepiej jest gdy masz hobby np. jesteś nurkiem i jedziesz z ludźmi nad jezioro. Wtedy dopiero więcej się spotyka orginalnych a mniej person typu kopiuj wklej :)
🐙bardzo ciekawe przemyślenia, dzięki za film
W naszym świecie subiektywizmu twoje prawdy życiowe wydają sie jednymi z piękniejszych.
Dziękuje, mów proszę więcej
Jesteś jedyną osobą krórą lubie z wąsem ale tak na poważnie to jedyną osobą która wnosi coś do mojego życia tak na zawsze mam dopiero 13 lat ale myśle o mojej przyszłości dziękuje Ci ca to że jesteś❤
dosłownie mam dylemat pomiędzy pójściem na prawo głównie dla kasy i dlatego że jest humanistyczne i się w tym jako tako odnajdę, a pójściem w karierę związaną z ceramiką/garncarstwem ponieważ to moje hobby i aż mnie przeraziła ta przypadkowa zbieżność.. może to znak 😭
Temat wysokich ambicji i jak sobie z nimi radzić jest super opisany w " Nowa psychologia sukcesu" - Carol Dweck
Odpalam audiobooka! Dzięki
Bardzo Ci dziękuję za ten film. Trzeba iść w tym kierunku. Przeżywać po prostu swoje życie ❤️
potrzebowalam tego dziekuje
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku 🍀🍀🍀
Wzajemnie!
trafiłem na ten film w idealnym na niego momencie. dzięki!
Dziękuję że jesteś!
Ten film otworzył moje serce; poczułam że ktoś powiedział mi w twarz coś czego sama wstydziłam się sobie powiedziec
Yo ale w punkt😮 Bardzo wartościowe i widać, że wiesz o czym mówisz. Dziękuję, że dzielisz się doświadczeniem, że jesteś🤗
Hej, świetnie się ciebie ogląda, wielokrotnie ostatnio widzę na social mediach te filmiki w których mówią ci żebyś wstawał o 5.00 i szedł biegać półmaraton potem wziął lodowaty prysznic i zarobił 100 kafli w 3 godziny. Mam tego dość i chcę się odciąć od tiktoka rolek itd bo są mega toksyczne i zaniżają poczucie wartości. To jest jak błędne koło. Bardzo doceniam twoje filmy, choć nie oglądam wszystkich
Pozdro❤
Michał, strasznie lubię Cię oglądać :) Bardzo mi poprawiasz humor. TEż ze mnie ambitna bestia i też studiuję medycynę. Fajnie, że pokazujesz jak czasem wyjąć kija z dupy i tak bardzo się siebie nie czepiać
9:04 zaśmiałam się potężnie
Fajnie się słucha💪
Dzięki za ten film 🫠
Powiedziałeś coś, co powinienem już dawno temu usłyszeć. Dziękuję Michał 🫶
Mega lubię Twoją energię !!!
Ja zaczęłam studia w wieku 30 lat i dopiero teraz wiem ze jestem na dobrej drodze
Dobra decyzja! Trzymam kciuki😊
Bardzo dziękuję, jestem bardzo wdzięczna:)
Duży i trudny temat. Też byłem w tym miejscu. Nakręcałem się cały czas. Zamiast pozwolić sobie na uczucie zadowolenia szybko szukałem nowego celu i bodźca, żeby już lecieć dalej. I to było bardzo kiepskie. Próba ciśnięcia cały czas skończyła się tym, ze wypięło mi bezpieczniki, i ciało się poddało. Teraz trzeba trochę odpocząć i dać przestrzeń ciału
Nie wiem, do teraz w sumie mam taki mindset jak ty miałeś, że pewna frustracja, złość powoduje w nas motywacje do działania. Co prawda są to sprinty, ale moim zadaniem życie w większości składa się z sprintów. Myślałem, że jest inaczej, zmieniał się moje nastawienie, dopóki nie poszedłem na medycynę, i zabrakło mi tych sprintów i tej nawet złej motywacji do działania
Bardzo pomocny filmik❤❤❤
Dobrze mówisz
To dla mnie na przyszłość: 9:03
🐙🦑🐙
Jak zawsze jakościowo i z sensem. Ogromny szacunek za mądre i zdroworozsądkowe podejście.
Uwielbiam Twoje kanał i zawsze z niekłamaną niecierpliwością czekam na nowy film.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku🎉
Mam 30 lat i uwielbiam Cię słuchać. Ba, nawet notatki robię.
Zgadzam się w 100% Świetny materiał!
Mam 22 lata, za dwa tygodnie 23. To prawda, zacząłem kierunek studiów, który mnie nawet nie satysfakcjonuje. Rzuciłem gitarę, jakieś drobne grafiki komputerowe, żeby mieć jak najlepsze oceny na studiach.
Jestem na 5 semestrze, jestem w polowie licencjatu - tu akurat na plus, bo wybrałem świetny temat. Po obronie zmieniam kierunek na ten, o którym marzyłem w dzieciństwie (informatyka) i wracam do hobby, takiego jak rower i gitara + myślę o czymś nowym, np. robienie na drutach!
Skupiłem się na aktualnych studiach od samego początku mijając się z celem, rzucając całe "swoje ja".
Włączając grę komputerową raz na dwa tygodnie na 3 godziny wzbudzało we mnie poczucie winy, że w sumie inni na pewno się uczą, a ja się wyłączam na świat, gram (aż całe 3h) i stoję w miejscu, a wszyscy idą to przodu... 🤦♂️
Zajebista decyzja, gratuluję odwagi. Nie pożałujesz :>
Super odcinek:)
Rewelacja!! Jeszcze trochę i zacznę zapraszać tutaj moich znajomych po pięćdziesiątce 😂😂❤❤❤🐙
pewnie czesto to slyszysz i czytasz w komentarzach, ale z glebi serca musze ci poowiedziec, ze jestes chyba najbardziej wartosciowym tworca na polskim RUclips'ie. Nawet nie masz pojecia ile ludzie (w tym ja) dobrych zmian w swoich zyciach ci zawdzieczamy. Zawsze w jakims kryzysie przybywasz z nowym, zwykle trafiajacym w punkt materialem, ktory do mnie mocno przemawia. Jestes najbardziej comfort osoba jaka znam (mimo ze cie nie znam ;DD ). Dzieki wielkie, trzymaj tak dalej i smacznej kawusi ;>>
Mega mądry i potrzebny film🔥
Dzięki za ten film
Pierwszy raz widzę twój filmik, ale już wiem że zostaje na dłużej potrzebowałam usłyszeć te rzeczy. Bardzo fajny materiał!❤
Modry odcinek, dał mi do myślenia, dziękuję 💛
Super film! 🐙
Szczerze, jestem w 2 klasie liceum i moja klasa jest polbiol ja do tego rozszerzam geografie i niemiecki i już nawet nie wiem czy to co robię jest słuszne bo czuje się jak więzień (mam średnia 5,1 na półrocze) i wiem że to dziwne ale... załamałam się bo miałam dwie czwórki mam nadzieje ze niedługo pojawi się material jak z tym walczyć 😢 dziękuję że jesteś❤
Fajnie tak posłuchać osoby która jest mądra i ma takie samo podejście jak Ty 😊😊😊
"Nie chodzi o to żeby robić wielkie rzeczy, bo nie o to chodzi. Posiedzmy tu i porozmawiajmy o pogodzie" oczywiście, że marzenie robienia mega garnków jest takie samo ważne jak chęć zostania prawnikiem, jeśli jesteś w tym wszystkim ty
Dzięki Michał!
Brat wybrał język faktów. Bardzo merytoryczny film przekazany w przyjemny sposób. Zdecydowanie utożsamiam się z większością treści, więc tym bardziej je doceniam. Poza tym nie moge się doczekać wyzwania, które rozpocząłem i zamówionych książek!!
O co chodzi z tym pisaniem brat do ludzi? Możesz wyjaśnić, skąd to się wzięło?
kalka z angielskich komentarzy na tiktoku@@sennosc. "Bro spitting facts", itp.
głośniej dla tych z tyłu!! :)
Rozwiązaniem na wszystkie problemy jest odbudowanie poczucia wlasnej wartości.
Wspaniały film❤❤ potrzeba takich więcej
Dobrze się Ciebie słuchało, bardzo mądry i prawdziwy odcinek 🐙
W 4 minucie powiedziałeś najważniejsze - co byś nie zrobił, to finał będzie taki sam, drewniana jesionka 2 metry pod ziemią i zapomnienie.
Cześć akurat piszę książkę fantasy w którym główny bohater, ma ambicje, ale nie oznacza to, że traci wszystko co osiągnął poprzez rezygnację. Mam nadzieje, że trafię w twój gust :) Seria będzie się nazywała "Ciężar Korony"
Chętnie przeczytam! Jak skończysz, koniecznie napisz do mnie na insta/maila :>
@@michal.kurylek oczywiście !
🐙 dzięki za mądre słowa. Czekam na kolejne filmy.
O skąd ja to znam… jak nie pracuję, to nie wiem co ze sobą zrobić. Nie umiem odpoczywać. Mam dwa zawody, tak na wszelki wypadek jakby jeden nie wypalił. I ten „oddech na karku”, że to ciągle za mało…
Robisz mega robotę