Zacząłem się interesować bronią czadnoprochową jakiś rok temu, 2 miesiące temu spełniłem swoje marzenie i kupiłem sobie Remingtona 1858 a jakiś czas temu znalazłem twój kanał. Świetnie się ogląda te filmy o broniach czadnoprochowych, łykam jeden za drugim i czekam na więcej :D Ps. Życzę powodzenia w prowadzeniu kanału i obyś wbił jak najwięcej subskrybentów bo widzę tu potencjał !
Uważam że Colty są w swojej brzydocie dużo ładniejsze od Remingtonów no i wymiana bębna wcale nie jest bardziej czasochłonna niż w Remingtonach. Mało tego, jeśli klin nie jest zapieczony to w mojej opinii jest to dużo wygodniejsze bo nie trzeba szukać jakiejś specjalnej pozycji dla bębna i kurka by odpowiednio osadzić bęben.
@@jendras2548 estetyka to kwestia gustu, sam wolę colty za to że są mniej szerokie oraz lżejsze (colt z 8 cali ma wagę remika z 5) wymiana bębna to też kwestia gustu, w moim colcie na czysto, zaczynając ze stołu, odkładając bęben na stół, kończąc z załadowanym bębnem w pozycji strzeleckiej mieszczę się w okolicy 8 sekund. W colcie po strzelaniu (przez nagar) mieszczę się w 12. a co do zabezpieczenia klina, to polecam podkładkę pod śrubę trzymającą klin, wtedy ten nie wypada nigdy
Repliki Remingtona, które dziś są na rynku to nie Remingtony-Beals Model 1858, tylko New Model Army 1863. Jest to błąd powielany od lat 60-tych XX wieku. Natomiast potoczna nazwa ,,Navy"nie pochodzi od używania broni przez marynarzy, tylko od grawerowanej na bębnie sceny bitwy morskiej pod Campeche, podczas wojny z Meksykiem.
Navy to był mój pierwszy wybór. Świetny sprzęt, ale przerzuciłem się na Colta Army 1860 który jest jeszcze lepszy. Łatwe ładowanie (mocne pobojczyki) łatwe czyszczenie i bardziej mi się podobają niż Remingtony.
Przed laty też byłem przekonany że tylko Remington, wszak wszędzie pisali że to najlepszy rewolwer wojny secesyjnej. Aż do momentu kiedy wziąłem Colta Army 1860 - lepiej leży w ręce, smuklejszy, nie trzeba się bać używać pobojczyka i zaklejenia osi nagarem. Można oddać z niego ponad 100 strzałów bez czyszczenia.
W materii wagi też trzeba nadmienić że 36tki są zwykle cięższe od 44rek w tych samych modelach z uwagi na zazwyczaj te same gabaryty zewnętrzne ale mniejsze średnice komór i lufy przez co stali mają więcej i są znacznie bardziej wytrzymałe ;)
Jak na ten dystans bardzo dobre skupienie. Na 25m juz nie bylo by tak kolorowo. Co do mocy wystarczajaca zeby kogos wyeliminowac z pola walki. Kaliber 36 wykazuje sie duzo wieksza penetracja i lekarz mial problem ze znalezieniem kuli jak mial szczescie i nie umarl od zakazenia ołowiem mogl przeżyć.
Odwieczny dylemat strzelców CP, colt czy remington. Użytkowałem oba rewolwery i w końcu zostałem przy remiku, zdecydowała łatwość wymiany bębna i rzadsze wpadanie resztek kapiszonów w mechanizm. Ale jedno trzeba przyznać colt jest przepiękny.
Też miałem ten problem z resztkami kapiszonów ale jest jego rozwiązanie. Kupiłem w zoologicznym kilka metrów przezroczystego elastycznego wężyka silikonowego o średnicy 4x6 mm (do napowietrzania akwarium) i na każdy kapiszon po silnym dociśnięciu go na kominku zakładam jeszcze opaskę z kawałka tego wężyka. Nałożony wężyk musi być krótszy niż kapiszon tak żeby kurek mógł z pełną siłą uderzyć w kapiszon a nie w wężyk. Używam kapiszonów S&B 4.0 mm. Ten pomysł poznałem na kanale "genitazy" na youtube.
@@paweflaytec4507 Cóż z tą szybkością to zależy bardziej od użytkownika, ale na pewno wygodniej. Przy remingtonie nigdy nie musiałem na kolanach szukać klina który wypadł mi z rąk.
Z tego co słyszałem Colt Navy miał mniejszy kaliber dlatego , że na okrętach nie używa się koni. Podobno na lądzie konie są prawie tak samo ważne jak ludzie, a kaliber 36 nie miał stosownej mocy powalającej, stąd potrzeba użycia kalibru 44. W przypadku rozbierania colta klin powinien się zatrzymywać na wkręcie i nie ma możliwości wylatywania.
A ołowiana kula od muszkietu (17mm) to nawet wystrzelona z procy jest zabójcza. Podobnie ciężarek od hantli rzucony ręką. Im większa masa pocisku tym mniejsza prędkość wymagana do wyrządzenia tej samej szkody. Przy odpowiednio dużej masie wystarczy już sama siła grawitacji aby zmiażdżyć ciało.
MAM PROSBE,MAM BRZUCH PIWNY I REWOLWERY UMIESZCZONE W KABURZE NA PASIE SCIAGAJA MI PORTKI,JAK TI JEST U WAS,TEZ NASZ BRZUSZEK ALE GACI NIE ZDZIERA😊 moze jakis filmik o pasach do noszenia cp
@@paweflaytec4507 Ale upierdliwe. Mam jeszcze Remingtona 44 długiego i Colta Cattelmana 44. Oba od 6 lat ani razu się nie zacięły. A chyba sam wiesz, że zacięty czarnoprochowiec budzi niepewność graniczącą ze strachem.
@@Locutuss85 Cattelman jest zarąbisty ale ma duży rozrzut. Remington celny i się nie zacina. Colt Navy 38 z 20 m trafia raz za razem w 5złotówkę ale po 6 magazynkach wygląda jak trup. Polecam jednak Cattelmana średniej długości ale trzeba usunąć pobojczyk, który niczemu nie służy.
Ciekawe porównanie. A czy Panowie rewolwerowcy mogliby postrzelać z obrzynów - czymś takim posługiwał się Missisipi (James Ceen) w westernie "El Dorado" z roku 1966 ?
36 tka - dla słabych ? ! ! z takiego strzelał James Butler Hickok , znany jako Dziki Bill ( twierdził że zabił około 100 ludzi ) to chyba o czymś świadczy 😊
W kontekście broni palnej kula jest synonimem pocisku. Słownik podaje: Kula 4. «pocisk ręcznej broni palnej i dział» Może być więc okrągła (sferyczna), ale też walcowa, ostrołukowa, tęponosa itd. Kwadratowych jednak nie ma.
W kontekście strzeleckim kula może być synonimem pocisku (patrz słownik PWN, kula I, znaczenie 4): Słownik języka polskiego podaje: kula I 1. «bryła ograniczona powierzchnią zamkniętą, której wszystkie punkty są jednakowo odległe od środka tej bryły» 2. «przedmiot mający kształt tej bryły» 3. «metalowy, kulisty sprzęt sportowy o określonym ciężarze, używany do miotania» 4. «pocisk ręcznej broni palnej i dział» Dlatego określenie "okrągła kula" oznacza pocisk o kształcie sferycznym, dla odróżnienia od innych kul (pocisków). Określenie "broń kulowa" nie oznacza bynajmniej broni strzelającej okrągłymi kulami. Broń kulowa - jest myśliwską bronią palną z której strzela się kulową amunicją myśliwską (broń myśliwska) i amunicją sportową (broń sportowa). Broń używająca jako pocisków metalowych odłamków ukształtowanych w stożek (ostry lub ścięty). (Andrzej Ciepliński i Ryszard Woźniak - Encyklopedia współczesnej broni palnej str.38).
Średnica zewnętrzna bębna Colta .44 jest większa niż w przypadku .36. W ogóle jak Colt dostał stal srebrzankę, zrobił zwiększanie kalibrów - Police 1862 dostał bęben .36 zamiast .31, a Navy zwiększono z .36 na .44 (i nazwano "Army"). W obu przypadkach wymieniono pobojczyk na zębatkowy. Nowsze bębny mają charakterystyczny stopień, zwiększający średnicę z przodu, w miejscu gdzie są komory, podczas gdy część tylna, z wycięciami na blokadę bębna, kominkami i rozetą napędową bębna została jak w kalibrze przed zwiększeniem. Lepsza stal pozwoliła na cieńsze ścianki bębnów, ale cudów nie ma - średnicę z przodu trzeba było zwiększyć. I zrobić odpowiadający geometrii bębna stopień w szkielecie. Remingtony .36 w epoce też były ogólnie mniejsze niż .44, tylko dziś księgowi wymusili partaninę z unifikacją zewnętrznego rozmiaru tych kalibrów i niepraktycznie grubymi ściankami bębna wersji .36. W epoce ludzie chcieli mieć jak najlepsze wykorzystanie gabarytów i robili największy kaliber jaki dało się upchać w danych rozmiarach zewnętrznych. A jak zmniejszali kaliber, to i broń robiła się mniejsza i poręczniejsza. Zwłaszcza że oni wtedy jadali znacznie gorzej i facet z kołnierzykiem 42 to był wielki byk.
Brytyjscy oficerowie marynarki wojennej narzekali na 36 że wróg po otrzymaniu 6 strzałów z 36 potrafił dobiec do strzelającego i zabić go szabla... Może na statkach mieli wilgotny i słaby jakościowo proch ale ogólnie 36 był uważany, za słaby...
Fajne jest to że do wystrzelenia kuli (.37) przez lufę potrzeba mniejszej siły niż przy większym kalibrze a więc łatwiej jest zrobić z takiej broni wersję less lethal poprzez obniżenie naważki prochu.
.44 ma na pewno większą "moc zatrzymującą" ale .36 nie można nazwać słabym kalibrem. Był bardzo popularny w swoim czasie jako niezawodna i zabójcza broń. Coltów Navy używało wielu znanych rewolwerowców. Można znaleźć teksty z epoki , a zdaje się, ze Wild Bill Hickok z Colta Navy zastrzelił kogoś z odległości 75 jardów. P.S. W Iraku i Afganistanie żołnierze narzekali na skuteczność karabinków 5.56x45 ;)
Facet słyszy odgłosy wystrzałów w szafie. Otwiera szafę, a tam marynarka wojenna.
Zacząłem się interesować bronią czadnoprochową jakiś rok temu, 2 miesiące temu spełniłem swoje marzenie i kupiłem sobie Remingtona 1858 a jakiś czas temu znalazłem twój kanał. Świetnie się ogląda te filmy o broniach czadnoprochowych, łykam jeden za drugim i czekam na więcej :D
Ps. Życzę powodzenia w prowadzeniu kanału i obyś wbił jak najwięcej subskrybentów bo widzę tu potencjał !
No faktycznie, najbardziej ,smaczny,kanał łykam jak leci i czekam na dokładkę.
No w końcu się wziąłeś za colty, ile można było czekać!
Będę wyczekiwał 1860 army
Uważam że Colty są w swojej brzydocie dużo ładniejsze od Remingtonów no i wymiana bębna wcale nie jest bardziej czasochłonna niż w Remingtonach. Mało tego, jeśli klin nie jest zapieczony to w mojej opinii jest to dużo wygodniejsze bo nie trzeba szukać jakiejś specjalnej pozycji dla bębna i kurka by odpowiednio osadzić bęben.
@@jendras2548 estetyka to kwestia gustu, sam wolę colty za to że są mniej szerokie oraz lżejsze (colt z 8 cali ma wagę remika z 5)
wymiana bębna to też kwestia gustu, w moim colcie na czysto, zaczynając ze stołu, odkładając bęben na stół, kończąc z załadowanym bębnem w pozycji strzeleckiej mieszczę się w okolicy 8 sekund. W colcie po strzelaniu (przez nagar) mieszczę się w 12.
a co do zabezpieczenia klina, to polecam podkładkę pod śrubę trzymającą klin, wtedy ten nie wypada nigdy
Repliki Remingtona, które dziś są na rynku to nie Remingtony-Beals Model 1858, tylko New Model Army 1863. Jest to błąd powielany od lat 60-tych XX wieku. Natomiast potoczna nazwa ,,Navy"nie pochodzi od używania broni przez marynarzy, tylko od grawerowanej na bębnie sceny bitwy morskiej pod Campeche, podczas wojny z Meksykiem.
Co do tego skąd pochodzi nazwa, faktycznie się zastanawiam skąd jest to info, bo chciałbym poczytać więcej
Z amerykańskich opracowań bronioznawczych. Dużo jest też dostępnych online.
Navy to był mój pierwszy wybór. Świetny sprzęt, ale przerzuciłem się na Colta Army 1860 który jest jeszcze lepszy. Łatwe ładowanie (mocne pobojczyki) łatwe czyszczenie i bardziej mi się podobają niż Remingtony.
Przed laty też byłem przekonany że tylko Remington, wszak wszędzie pisali że to najlepszy rewolwer wojny secesyjnej. Aż do momentu kiedy wziąłem Colta Army 1860 - lepiej leży w ręce, smuklejszy, nie trzeba się bać używać pobojczyka i zaklejenia osi nagarem. Można oddać z niego ponad 100 strzałów bez czyszczenia.
Dziękuję za przedstawienie parametrów broni. Pozdrawiam
🤩Super ze testujesz akurat tego colta bardzo sie zastanawialem ostatnio zeby sobie dokupic tego dziurkacza😊
Swietny cykl. Godny polecenia . I co ważne - przedstawiający broń czarnoprochową w sposób zmuszający do respektu.
W materii wagi też trzeba nadmienić że 36tki są zwykle cięższe od 44rek w tych samych modelach z uwagi na zazwyczaj te same gabaryty zewnętrzne ale mniejsze średnice komór i lufy przez co stali mają więcej i są znacznie bardziej wytrzymałe ;)
🤩Super ze testujesz akurat tego colta bardzo sie zastanawialem ostatnio zeby sobie dokupic tego dziurkacza😊 PS dawano przybitke bawelnianą
Masz na myśli taki kłaczek jak wata bawełniana czy sprasowany krążek bawełniany?
Dziękuję znowu fajnie było oglądać
Saper film! :-) Ja teraz czekam na test jakiegoś malucha, np. Police w cal. 36" lub któregoś pocketa w .31".
Jak na ten dystans bardzo dobre skupienie. Na 25m juz nie bylo by tak kolorowo. Co do mocy wystarczajaca zeby kogos wyeliminowac z pola walki. Kaliber 36 wykazuje sie duzo wieksza penetracja i lekarz mial problem ze znalezieniem kuli jak mial szczescie i nie umarl od zakazenia ołowiem mogl przeżyć.
Jak zawsze materiał na poziomie. Gdyby trafiła się okazja, pepperbox 36 byłby ciekawy.❤
Pozdrawiam i dziękuję za kolejny ciekawy odcinek. KDZ.
Dziękuję za filmik!
Mam oryginalnego colta Manhattan .36.Ale jeszcze w wersji 5 strzałowej. Piękna broń
Witaj, mam ale 44 i to jeszcze Reba 🙂 dość celne bydle jedyny problem to że śmiecie z kapiszonów potrafią zablokować bębenek 😙
Jakie naważki pod conical 36 i ile można dać maksymalnie prochu do komory pod samą kulę w tym kalibrze?
Dzień dobry! Czy możecie nagrać filmik o Colt Nawy 1851 Pepperbox? Pozdrawiam!
Odwieczny dylemat strzelców CP, colt czy remington. Użytkowałem oba rewolwery i w końcu zostałem przy remiku, zdecydowała łatwość wymiany bębna i rzadsze wpadanie resztek kapiszonów w mechanizm. Ale jedno trzeba przyznać colt jest przepiękny.
Też miałem ten problem z resztkami kapiszonów ale jest jego rozwiązanie. Kupiłem w zoologicznym kilka metrów przezroczystego elastycznego wężyka silikonowego o średnicy 4x6 mm (do napowietrzania akwarium) i na każdy kapiszon po silnym dociśnięciu go na kominku zakładam jeszcze opaskę z kawałka tego wężyka. Nałożony wężyk musi być krótszy niż kapiszon tak żeby kurek mógł z pełną siłą uderzyć w kapiszon a nie w wężyk. Używam kapiszonów S&B 4.0 mm. Ten pomysł poznałem na kanale "genitazy" na youtube.
@@paweflaytec4507 Cóż z tą szybkością to zależy bardziej od użytkownika, ale na pewno wygodniej. Przy remingtonie nigdy nie musiałem na kolanach szukać klina który wypadł mi z rąk.
Wspomniałeś ze był odcinek o Remington 36, nie widzę tego odcinka, albo cos przegapiłem, mozna link ?
Pozdrawiam 👊
Musiałem coś pokręcić. Remingtony były tylko w .44
@@DR_RUFUS ok
@@DR_RUFUS lata temu, jak po zmianie ustawy dopuścili rewolwery bez pozwolenia widziałem na sprzedaż kilka sztuk SantaBarbara w kalibrze 0,36
Z tego co słyszałem Colt Navy miał mniejszy kaliber dlatego , że na okrętach nie używa się koni. Podobno na lądzie konie są prawie tak samo ważne jak ludzie, a kaliber 36 nie miał stosownej mocy powalającej, stąd potrzeba użycia kalibru 44.
W przypadku rozbierania colta klin powinien się zatrzymywać na wkręcie i nie ma możliwości wylatywania.
Mam takiego 🙂
Ja też 😊
, a kiedy zaprezentujesz Le Mat Stary Wspaniały Świecie ?
Nie wiem, nie znam nikogo kto mógłby udostępnić do nagrania.
Jakiej firmy jest replika tego colta i czy jest to produkcja współczesna?
Proponuję jeszcze nagrać film o colcie navy w kalibrze 36 ale z lufą 5,5 cala i sprawdzić jaką ma energie.
Ładne cacko. Tak sobie myślę, że w sumie to nieboszczykowi wszystko jedno czy urwało mu łepetynę 250 czy 300 Juli. :) Najlepszego! Panie.
Zabije i 50 J. Pytanie jak szybko.
@@DR_RUFUS :)
A ołowiana kula od muszkietu (17mm) to nawet wystrzelona z procy jest zabójcza. Podobnie ciężarek od hantli rzucony ręką. Im większa masa pocisku tym mniejsza prędkość wymagana do wyrządzenia tej samej szkody. Przy odpowiednio dużej masie wystarczy już sama siła grawitacji aby zmiażdżyć ciało.
MAM PROSBE,MAM BRZUCH PIWNY I REWOLWERY UMIESZCZONE W KABURZE NA PASIE SCIAGAJA MI PORTKI,JAK TI JEST U WAS,TEZ NASZ BRZUSZEK ALE GACI NIE ZDZIERA😊 moze jakis filmik o pasach do noszenia cp
Nie wiem, noszę w kaburze pod pachą :)
Zapinaj pas powyżej "talii". Grawitacja i opór zrobią swoje. U mnie działa. 🤠
Ratują Cię tylko szelki. Nie te pod pachę, mam na myśli klasyczne, gumowe, łapane za pas spodni. Albo mniej historyczne, ale stare szelki taktyczne 😎.
@@zeth997 o kurde wygladal bym jak wojak szwejk ahaha
trochę czasu minęło, ale próbowałeś nosić kaburę na osobnym pasie? Nie na pasku od spodni, a na drugim, opiętym wokół bioder
Mam go. Bardzo duża celność ale zapycha się po 6 wymianach bębna.
@@paweflaytec4507 Ale upierdliwe. Mam jeszcze Remingtona 44 długiego i Colta Cattelmana 44. Oba od 6 lat ani razu się nie zacięły. A chyba sam wiesz, że zacięty czarnoprochowiec budzi niepewność graniczącą ze strachem.
@@MrPiotrd co lepsze ?? Colt czy Remi ? Stoję przed dylematem pierwszego CP
@@Locutuss85 Cattelman jest zarąbisty ale ma duży rozrzut. Remington celny i się nie zacina. Colt Navy 38 z 20 m trafia raz za razem w 5złotówkę ale po 6 magazynkach wygląda jak trup. Polecam jednak Cattelmana średniej długości ale trzeba usunąć pobojczyk, który niczemu nie służy.
9x19mm parabellum oscyluje wokoło 480J mocy
Jakiej firmy ten colt?
Pogadamy przy ladzie👽
Ciekawe porównanie. A czy Panowie rewolwerowcy mogliby postrzelać z obrzynów - czymś takim posługiwał się Missisipi (James Ceen) w westernie "El Dorado" z roku 1966 ?
, bębna nie zasmarowaliście czy przeoczyłem , pozdrawiam
Możliwe że nie zasmarowaliśmy.
@@DR_RUFUS ,mam kolegę co nie smaruje bębna i strzela tak już ,,kupę,,lat i nic złego się nie dzieje ...
36 tka - dla słabych ? ! !
z takiego strzelał James Butler Hickok , znany jako Dziki Bill ( twierdził że zabił około 100 ludzi ) to chyba o czymś świadczy 😊
ja znam kolesia co zabił 200 tysięcy a twierdził, że to bezobjawowy wirus
Ja wiem, że "w pracy" używał dragoon'a, a tam to już jest moc🙂 z tą setką to też legendy...
@@rafamainka3376 Zatem , pozwólmy żyć Legendom 🖐️🙂
Może nagrał bys swoj poradnik do broni CP
Colt 1860 Army .44 pod korek na konikalu bardzo prosimy :D
Ani razu się nie "zaciął" ?🤔 Niemożliwe 😉 Pozdrawiam
Dlaczego cudzysłów? Będzie jeszcze inny colt kal. 36 który zacina się tak bezbłędnie i zawsze jakby to była taka jego funkcja.
@@DR_RUFUS a to dlatego, że przyczyn niewypałów colta jest mnóstwo 😉
Jeszcze remington pocket do kolekcji
5:34 hmmm... żadna sztuka strzelać okrągłą kulą, spróbuj kwadratową ;-)
W kontekście broni palnej kula jest synonimem pocisku. Słownik podaje:
Kula
4. «pocisk ręcznej broni palnej i dział»
Może być więc okrągła (sferyczna), ale też walcowa, ostrołukowa, tęponosa itd. Kwadratowych jednak nie ma.
@@DR_RUFUS tam na końcu jest ;-), zluzuj trochę...
1851 navy był ikona, strzelali z tego modelu Wild Bill Hickok czy John Wesley Hardin więc jak najbardziej broń nie dla mięczaków. 😎
Nie ma czegoś co jest "najbardziej" optymalne.
"kula okrągła"?
A jaka ma być kula?
Okrągły może być pocisk.
W kontekście strzeleckim kula może być synonimem pocisku (patrz słownik PWN, kula I, znaczenie 4):
Słownik języka polskiego podaje:
kula I
1. «bryła ograniczona powierzchnią zamkniętą, której wszystkie punkty są jednakowo odległe od środka tej bryły»
2. «przedmiot mający kształt tej bryły»
3. «metalowy, kulisty sprzęt sportowy o określonym ciężarze, używany do miotania»
4. «pocisk ręcznej broni palnej i dział»
Dlatego określenie "okrągła kula" oznacza pocisk o kształcie sferycznym, dla odróżnienia od innych kul (pocisków).
Określenie "broń kulowa" nie oznacza bynajmniej broni strzelającej okrągłymi kulami. Broń kulowa - jest myśliwską bronią palną z której strzela się kulową amunicją myśliwską (broń myśliwska) i amunicją sportową (broń sportowa). Broń używająca jako pocisków metalowych odłamków ukształtowanych w stożek (ostry lub ścięty).
(Andrzej Ciepliński i Ryszard Woźniak - Encyklopedia współczesnej broni palnej str.38).
A to nie jest tak że Colt w 36 jest cięższy (mniejsze komory wiecej stali w bębnie)?
Piszę na szybko bez przeszukiwania internetu.
Same plusy mniejszy odrzut wieksza masa przy strzelaniu stabilniejszy
@@kwestionariusz1 zgadza się, tylko na filmie kilkukrotnie została poruszona "większa masa" .44 dlatego napisałem komentarz.
W ręku wydaje się lżejszy. Waga pokazuje jednak, że waży praktycznie tyle samo. Różnica kilku procent.
@@DR_RUFUS placebo działa. 😏
A z tą wagą to ciekawe. Dałbym sobie uciąć to i owo że powinien być cięższy. Ze względu na większą ilość stali.
Średnica zewnętrzna bębna Colta .44 jest większa niż w przypadku .36. W ogóle jak Colt dostał stal srebrzankę, zrobił zwiększanie kalibrów - Police 1862 dostał bęben .36 zamiast .31, a Navy zwiększono z .36 na .44 (i nazwano "Army"). W obu przypadkach wymieniono pobojczyk na zębatkowy. Nowsze bębny mają charakterystyczny stopień, zwiększający średnicę z przodu, w miejscu gdzie są komory, podczas gdy część tylna, z wycięciami na blokadę bębna, kominkami i rozetą napędową bębna została jak w kalibrze przed zwiększeniem. Lepsza stal pozwoliła na cieńsze ścianki bębnów, ale cudów nie ma - średnicę z przodu trzeba było zwiększyć. I zrobić odpowiadający geometrii bębna stopień w szkielecie.
Remingtony .36 w epoce też były ogólnie mniejsze niż .44, tylko dziś księgowi wymusili partaninę z unifikacją zewnętrznego rozmiaru tych kalibrów i niepraktycznie grubymi ściankami bębna wersji .36. W epoce ludzie chcieli mieć jak najlepsze wykorzystanie gabarytów i robili największy kaliber jaki dało się upchać w danych rozmiarach zewnętrznych. A jak zmniejszali kaliber, to i broń robiła się mniejsza i poręczniejsza. Zwłaszcza że oni wtedy jadali znacznie gorzej i facet z kołnierzykiem 42 to był wielki byk.
One nie były przeznaczone dla marynarki, po prostu mieli wizerunek bitwy morskiej na bębęnku, dlatego navy. To przezwisko po prostu
44 zamowilem jednak
Brytyjscy oficerowie marynarki wojennej narzekali na 36 że wróg po otrzymaniu 6 strzałów z 36 potrafił dobiec do strzelającego i zabić go szabla...
Może na statkach mieli wilgotny i słaby jakościowo proch ale ogólnie 36 był uważany, za słaby...
A to spory błąd. 😉
Fajne jest to że do wystrzelenia kuli (.37) przez lufę potrzeba mniejszej siły niż przy większym kalibrze a więc łatwiej jest zrobić z takiej broni wersję less lethal poprzez obniżenie naważki prochu.
Amerykanie też mieli ten problem, stąd popularność 45.
.44 ma na pewno większą "moc zatrzymującą" ale .36 nie można nazwać słabym kalibrem. Był bardzo popularny w swoim czasie jako niezawodna i zabójcza broń. Coltów Navy używało wielu znanych rewolwerowców. Można znaleźć teksty z epoki , a zdaje się, ze Wild Bill Hickok z Colta Navy zastrzelił kogoś z odległości 75 jardów. P.S. W Iraku i Afganistanie żołnierze narzekali na skuteczność karabinków 5.56x45 ;)
Tylko w Hollywood człowiek pada po jednym strzale. Broń zawsze miała nadrzedny cel wyeliminować z walki nie koniecznie do piachu...
Mam identycznego tylko ładniejszego i krótsza troche lufa na niedziele mam rezerwacje strzelnicy mzoe cos u mnie na kanale bedzie
👽👏👏👏🥳👍👍
TRZYSTA. Pif , Paf. 💥 , 💥.