1:03:38 Jestem, jestem ale dopiero na powtórce. Tak, to prawda. Mi w rzuceniu palenia akurat pomogła rada Jacka, ta mówiąca, że palenia nie należy rzucać a jedynie odkładać zapalenie papierosa. Metoda sprawdzona i skuteczna! Polecam!
Jacku, jako była współuzależniona, mogę tylko napisać tyle, że tylko koniec Waszego związku Ci pomoże, poczucie winy wynika tylko z manipulacji osoby uzależnionej. Nie jesteśmy w stanie zbawić świata, ale możemy uzdrowić siebie. Dałeś Liwii komfort w leczeniu i zdrowieniu, jednak ona przekuła go w komfort brania, ponieważ wie że jej nie zostawisz. Największy błąd moim zdaniem to mówienie, że Ty jesteś w stanie opuścić własne mieszkanie! Nigdy tego nie rób, niestety osoba, która wyjść z tego nie chce, trzeźwa nie będzie. Jedyna opcja to rozstanie i puszczenie jej wolno. Jak zechce się ogarnąć to sama wróci, jeśli nie to siebie uratujesz i zaczniesz żyć.
Facet, ktory jeszcze 2 lata temu trenowal sztuki walki, chodzil na silownie, latal paralotnia, zwiedzal swiat, mial plany podroznicze, pisal książkę, twierdził, ze marzenia daja mu naped do zycia, teraz staje sie cieniem samego siebie, jak sam mowi - po marzeniach ani śladu, Madagaskar odwleczony na wieczne "pozniej"... W imię czego? Czy zwiazki nie powinny nas uskrzydlac, dawać szczescie i kopa do dzialania?
Mówicie o manipulacji jako coś złym ze strony osoby uzależnionej. Ale jest zrozumiałe, że osoby uzależnione manipulują. Trzeba to przyjąć. Dwa. Ktoś napisał, że facet jest cieniem samego siebie. Jest to konsekwencją uzależnienia emocjonalego. Nie wincie osób uzależnionych i współuzależnionych o to.
@@Jarosław-t4x nikt nikogo nie wini. Ja wskazuję na to, co widzę. A kwestia co ktoś z tym z robi - ze swoim życiem, zdrowiem psychicznym i fizycznym to inna para kaloszy
Oczywiscie, ze ona nie chce isc na detoks, nikt nie chce bo wymaga to wyjscia ze strefy komfortu. A tak to sama decyduje ile czego bierze i ile schowa na pozniej. Jedyne co chce to ćpać i tyle... kazdy kto chce wyjsc z uzaleznienia chwyta sie wszelkich sposobów, niekomfortowych, bo wychodzenia z uzaleznienia jest niekomfortowe. Nie wiem dlaczego Jacku pozwalasz sobie na to
@@dagmaracegielska4882 pozwala na to, bo się boi, że Liwia pójdzie na ulicę i będzie się o nią martwił. Boi się dać ultimatum - dotox albo wyprowadzasz się, bo wie, że wybierze wyjście z domu. A prawda jest taka, że to tym bardziej powinno mu pokazać, w jakiej d... Się znalazł i za co Liwia ma jego, całą opiekę i serce, które zaznała. I doskonale wszyscy z boku to widzą
@@zuzanna5792wyjdzie to wyjdzie. Będzie chciała pokazać, że sobie poradzi. Ale to jedyny sposób żeby ona się wreszcie ocknęła bo w cieplutkim domku, gdzie nikt jej nie stawia wymagań nic się nie zmieni. Zawsze będzie łamać abstynencję, bo od dupy strony zabiera się do terapii. Detoks nie, grupa nie, tylko swoją Pani terapeutka... same warunki stawia. A to nie ona powinna stawiać warunki
@@dagmaracegielska4882 taaak, dałaby sobie radę bez Jacka. Ze swoim uwielbieniem do wczesnego wstawania, dotrzymywania terminów, to na pewno każdy pracodawca będzie się bił o takiego rzetelnego pracownika. Chociaż mam wrażenie, że Jacek wyplacalby "kieszonkowe"
Jacku myśl o własnym zdrowiu.Jak się to odbija na nim?Gdzie jest granica dawania od siebie?Liwia to kobieta z ogromnym potencjałem, ale musi chcieć! Ile będziecie jeszcze biegać jak pies za własnym ogonem?Zacznijcie proces zdrowienia w ciszy, na ostrych warunkach,bez ściemy i pobłażania.
Już początek liva mówi wszystko. Liwia jednym jęczącym słowem zamykała Jackowi usta. Po co ma iść się leczyć skoro ma Jacka "pod butem". Sponsoruje Jej benzo, trawę i jeszcze ma pod ręką chłopca do bicia. Tak Jacku, zrób liva "w lodówce", bo we własnym domu nie masz prawa się odezwać.
Uważam że jedyny ratunek to leczenie w szpitalu. Dopiero był tragiczny koniec Patryka a Livia nie wyciąga żadnych wniosków i nadal robi swoje. Leczyć się nie chce, Patryk też nie chciał i wiadomo jak to się skończyło. Jacek musisz iść na terapię dla współuzależnionych i bezwzglednie zastosować się do zaleceń. Jednak pewnie tego nie zrobisz bo to będzie sprzeczne z tym co chce Liwka i koło się zamyka..... Jeśli sam nie podejmuesz działań to nikt inny tego nie zrobi. Liwka zniszczy doszczętnie siebie i Ciebie. Jacek jak najszybciej zgłoś się po fachową pomoc, nie ulegaj manipulacjom.
Liwia zrozum,że nie poradzisz sobie sama z wyjściem z nałogu…Bronisz się rękami i nogami więc chyba nie do końca chcesz raz na zawsze z tym skończyć .To moje zdanie.
Uzależnienie Liwki niszczy was obu . Wygląda na to , że Liwce jest z tym dobrze. Robi tylko ściemę i obiecuję , że da radę z tego wyjść . Okresy podejmowania prób abstynencji, to regeneracja na następny ciąg . Liwia tak naprawdę nie chce inaczej żyć więc ratuj Jacku siebie. Wczoraj na komentarze widzów ,typu rozstańcie się , reagowała złością bo dobrze wie co robi i potrzebna jej ta oaza , która jej zapewniasz . Ja uważam , że czas to zakończyć i jeszcze raz powtarzam , ratuj Jacku siebie !
Panie Jacku, najwyższa pora na to, żeby przejrzeć na oczy i zobaczyć jak źle to wygląda. Jak dajesz się okłamywać, sam zaprzeczając, że Liwia kłamie, bo ona tylko "nie mówi prawdy". Nie ma takiego kłamstwa, nie ma takiej manipulacji, w którą nie uwierzysz. Nie ma takiego zaufania, którego nie wytłumaczysz uzależnieniem. Ta dziewczyna stacza się na dno, a Ty na to patrzysz i stwarzasz jej komfort do tego, żeby staczała się jeszcze niżej. Jesteście na etapie, że nie ma najmniejszego sensu mówienie o jakichkolwiek granicach, zasadach czy ultimatum. Ona jest pewna, że każda granicę może roztrzaskać, nie musu zważać na żadne zasady, nie ma żadnego ultunatum. A ty upewniasz ją w tym na każdym kroku. To 20 letnia dziewczyna, która powinna mieć i realizować plany, mieć marzenia, hobby i pasje. Być szczęśliwa, radosna, spktykać się z ludźmi, pracować. A Ty wspierasz jej nałóg, upewniając ją, że żadnych granic już nie ma.
@@pauladydo6558 Jacek sam jej daje wymówki mówiąc, że to wszystko jest wpisane w tą chorobę. Chyba empatia wjechała za mocno. Można raz drugi dać się potknąć, ale nie że ktoś co kilka miesięcy odstawia szopki i mydli oczy, że znalazł tabletki lub że taka to choroba. Po kilku miesiącach terapii znalezione tabletki nie równają się naćpaniu się. Gowno nie terapia. Robi Jacka na szaro a on się daje bo ją kocha.
@@dagmaracegielska4882 ja nie nazwałabym tego empatią. Ten związek jest tak zły, a oni niszczą i ranią się nawzajem, że to kiedyś tąpnie z dużym hukiem.
W tej jednej kwestii nie rozumiem Jacka. Świadomie wejść w taką relację, zaprosić pod swój dach, przyjmować i rozwiązywać wszystkie problemy... Nie wiem.😨
Nie da się słuchać tego zawodzenia tej panienki, kiedyś słuchałam z zainteresowaniem.Trudno by interesowało mnie życie w szczegółach owej Liwi. MASAKRA JAKAŚ
Pierwszy raz wypowiem się publicznie, nie zważając na oskarżycielskie komentarze, które zaraz wyleją się pod moim adresem. Jestem nałogowym palaczem. Późno zaczęłam, mając 32 lata, choć wcześniej byłam zagorzałym przeciwnikiem palenia jak i picia alkoholu, o używkach typu "herbata" nie wspominając szerzej. Kiedy odkrywam, że mój zapas fajek ma się ku końcowi, staję się bardzo nerwowa, stąd mam pochowane dodatkowe paczki na tzw. "czarną godzinę". W szufladzie, w bocznej kieszonce torebki, której aktualnie nie używam, w kieszeni zimowego płaszcza, a trwa np. lato. Oprócz tego jakieś pojedyncze papierosy poutykane gdzie się da. To stwarza mi komfort oddalenia tej "ostatecznej" chwili, kiedy mój organizm zacznie się domagać nikotyny. Liwia robi podobnie. Te leki w piwnicy to nie przypadek. Ona je tam zapewne schowała na "czarną godzinę". Takich miejsc jest w domu pewnie więcej. Jej wyjścia ze znajomymi to też doskonała okazja, aby sobie je załatwić. Pytasz Jacku *co masz zrobić*, ponieważ jesteś wobec tej sytuacji bezradny. Podpowiem Tobie - *ratować siebie* . Masz prawo do normalnego życia, do realizowania się, pasji, potrzeb emocjonalnych, które podporządkowane zostały teraz Liwii. Twój świat skondensował się na osobie Liwii. Ty sam poszedłeś w odstawkę. Zasłużyłeś na to? Ona nie chce terapii zamkniętej, bo odbierze się jej w ten sposób komfort trwania w nałogu, lawirowania pomiędzy prawdą a jej manipulacjami. Tam byłaby zmuszona faktycznie do zerwania z nałogiem. Wziąłeś sobie na głowę poważny problem, którego nie rozwiążesz naginając się stale do manipulacji Liwii, stale jej wybaczając. Zamieniłeś się w detektywa, który żyje w napięciu, szukając śladów, iż jesteś okłamywany. Koszmarne ostatnie 2 lata i nie zanosi się na to, że Twoje życie się zmieni... Zawalcz o siebie. Postaw warunek - dostanie to czego chce. Daj jej przyzwolenie nawet na autodestrukcję, jak w przypadku Patryka, ale pod warunkiem, że odejdzie z Twojego domu. Bo to jest Twój dom, Twoje zasady, których ona nie przestrzega. Nadszedł czas, że Liwia musi SAMA wybrać. Chce żyć czy nie, bo przecież Ty chcesz. Po swojemu. Tak jak żyłeś kiedyś... Pamiętaj, że Twój czas na tym padole zmierza z wolna ku końcowi. Masz pełne prawo do spokojnego życia.
Tak długo jak Liwia będzie się leczyć sama i wmawiać sobie że wie lepiej od lekarzy to tak długo to się będzie kończyło tak jak teraz. Trzeba zaufać procesowi. A ty Jacku nie jesteś bezsilny
No ona sama się leczy dlatego nie chce iść na detoks ani na terapię stacjonarną, bo jej pokrzyżują plany "schodzenia z benzo". Ona ciągle tylko kombinuje jak to zrobić żeby nie być do końca trzeźwą, ale też żeby nie wyszło że ćpa. Czyli wszystko w białych rękawiczkach. Jeszcze jej Jacek trawę kupowal bo tak niby pomagała. Kolejny specyfik do odstawienia w procesie trzeźwienia, ile już tego? Trawa, bupra, benzo. Ciekawe na co wejdzie tym razem żeby nie być trzeźwą
O Liwia nie pojdzie na detoks a Jackowi szkoda wiec bedzie ja nadal utrzymywal, bez kontroli gdzie idzie i co tam bierze. Wieksza milosc jej okazesz jak ja wyslesz do ośrodka. Serio nie widzisz tego ze ona jest jak Patryk???????
Taaaaaaaak hydraulicy ćpali w przerwie śniadaniowej Potem porzucili towar bo robota ich goniła no i Livka przyniosła im herbatusie do śniadanka i zupełnie przypadkiem znakazła Jacek czy Ty naprawdę uważasz nas za debili
Jacek jesteś fajny facet ale zagubiłeś się kompletnie w relacji ze swoją partnerką. Zrobisz jak uważasz ale jeśli nie kochasz samego siebie i pozwalasz aby ktoś cię niszczył to nie będziesz też umiał kochać drugiego człowieka, bo w przypadku uzależnień jest często stosowana tzw twarda miłość a jeśli tego nie robisz to znaczy że masz mimo wszystko zbyt wiele korzyści z osobą uzależnioną.
Czyli już THC nie pomaga? Paradoksalnie pomimo początkowego działania przeciwlękowego benzodiazepiny prowadzą do nasilonych stanów lękowych i depresji, problemy z pamięcią, koncentracją, zdolnością do podejmowania decyzji i ogólną utratą jasności umysłu. Dodatkowo drażliwość, agresja czy impulsywność. Niestety próba przerwania ciągu może prowadzić do silnych objawów odstawiennych, takich jak napady lęku, drgawki, omamy, a nawet delirium tremens. To dla tych, którzy nie wiedzą z czym mamy do czynienia. Współczuję sytuacji, ale twardym trzeba być. Trzymajcie się tam. Pozdrawiam
@@jaktoogarnac3716co do thc ok. Ale gdybyś zmienił swoje zdanie na temat terapii to w tym momencie miałbyś gotowy plan działania. Nie zastanawial bus się co robić tylko byś działał
Livia jeżeli nie daje rady,powinna zgłosić się na leczenie. Jacek powinien postawić jej ultimatum inaczej ona zniszczy siebie i Jacka. To, że miała jakies tam przejscia w ośrodku zamkniętym,nie oznacza ze wszędzie jest tak samo.Powinni znaleźć inny ośrodek.
Dobrze Jacku myślisz.Na Detox na oddzial zamknięty.Nie ma innego wyjścia.!!!.Tylko ja na siłę? Livka nie wie co czyni.Jezeli nie pójdzie to nie zycze ale nic.z waszego związku nie zostanie
Recepty można w necie kupić tak samo te leki. Poza tym był kiedyś fajny artykuł jak lekarze z ludzi narkomanów robią . Tabletka na spanie tabletka na lepszy humor wszystkie uzależniające
No jasne, że można nawet nie trzeba się widzieć czy rozmawiać z lekarzem. A już osoby tak zaawansowane w temacie jak Liwia mają 1000 sposobów jak zdobyć leki. Pamiętajmy, że miała sprawę o podrabianie recept
Absolutnie przymusowy detox!!!Inaczej nic z tego nie wyjdzie ,zobaczysz i Ciebie to wykonczy !! Daj jej Ultimatum,szpital lub ona musi opuscic Twoj dom ! Wiem ze ja kochasz ale miloscia tego nie "naprawisz' Jej pierwsza miliac to uzaleznie ie i Ty jestes na drugim miejscu
Jeśli samodzielny detox, to tylko konsekwentny, bez oszukiwania siebie. Wejdzie Ci to w nawyk i jesteś zgubiona. Gdyby jakiś sport był możliwy do włączenia do codziennej rutyny, ale też konsekwentnie bez ściemniania, to szanse wzrastają i proces się skraca. Też chowałem w piwnicy.
Liwio, nikt nie chce zrobić Ci źle, wszyscy chcemy żebyś wygrała tą walkę, ale Ty również musisz dać coś od siebie, np. Detoks. Musisz Kochana wyjść ze swojej strefy komfortu, jesteś młodą, fajną dziewczyną, masz całe życie przed sobą, dlaczego działasz na siebie destrukcyjnie? 😢😢😢 Daj sobie pomóc na innych zasadach niż Twoje własne 😢 moc uścisków dla Was obojga❤❤
Jacek wydaje sie ze jestes pod sciana niestety. I Liwia poprostu sobie juz z tym nie radzi. Mowisz ze bierze clony juz 1.5roku NIE dziala psycho terapia nie dzialaja rozmowy nie dzialaja rady. Wydaje mi sie ze zniesiesz tyle ile zdrowie ci pozwoli, a zdrowie psychiczne i fizyczne osoby wspoluzaleznionej tez bardzo szybko siada. Mi sie wydaje ze bedziesz musial postawic jasno sprawy wkoncu. 1.5roku walki i sieci klamstw jaka osoba uzalezniona wokol siebie i uzaleznienia kreuje jest bardzo rozmaita i skomplikowana. Wydaje mi sie ze niestety bedziesz musial postawic sprawy jasno ze nie chcesz tak zyc. I ze ten matrix, dzien swistaka musi sie skonczyc bo ani dla niej nie jest to dobre ani dla ciebie. Pamietaj ze masz tez inne osoby ktore ciebie potrzebuja z rodziny (mowiles o swoich dzieciach). Wydaje mi sie ze Liwia poprostu musi zdac sobie sprawe ze jest zle i ze sobie nie radzi.
Sa specjalne terapie ktore pomagaja w uzaleznieniu od benzo. Mam nadzieje ze sami niestety jie dacie rady tego pokonac, gdyz w relacjach bliskich w pewnym momencie dochodzi do przelania negatywych uczuc i to tworzy toksyczne relacje. Wydaje mi sie ze Liwia musi podjac kroki ku terapii i ku otrzezwieniu byc moze detox jest to pierwszy krok. Niestey u niej nie jest latwo bo ma traumy z przeszlosci ale tez sama bardzo gleboko identyfikuje sie z tym uzaleznieniem to troche jak 'anorektyk ktory jest dumny z tego ze jest chudy' poprostu uzaleznienie jak identyfikuje jako ospbe a to niestety poglebia jej problem! Wydaje mi sie ze musisz byc stanowczy i zrobic krok aby jej pokazac ze nie godzisz sie z tym co u was sie dzieje.
Cenie was oboje ❤.... Ale Jacku ty sam nie widzisz siebie dobrze że live są zapisywane możesz zawsze cofnąć się do nich. Liwka z calym szacunkiem ale Jacek traci marzenia bo ty mowisz zajmij się mną ja widzę że obecna sytuacja toczy sie w koło ciebie Jacek nie ma siły wszystko owija sie w koło ciebie zobacz co robi sie z Jacka on Już nawet sam Ciebie usprawiedliwia czasami nie dość że ty jesteś uzależnienia to zobacz na Jacka to idealny przykład jak czlowiek z marzeniami,inspiracjami opada z sił u jest w uzależnieniu razem z Tobą przez to co robisz. Nie ran Jacka.... Spójrz na tego człowieka pomyśl że jego dorosłe dzieci też patrzą na swojego tate który jest psychicznie zmęczony.... Życzę wam obojgu dużo zdrowia u siły i proszę aby Liwka nie odebrała źle tego komentarza bo trzymam za nią kciuki aby skończyła z lekami i wsyzstkimi używkami ❤
Liwka nie zostawaj benzowrakiem. Ja rozumiem że świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia. Ale można sobie brać lekkie rzeczy i się czilować, a nie gotować sobie mózg.
Ja mam wrażenie Jacku, że tylko Ty się starasz o to, żeby to wszystko ratować. Jeżeli nic jej nie pomaga to trzeba szukać innych rozwiązań, chociażby ten detoks, sama farmakologia nie pomoże. Czasem trzeba "potrząsnąć" osobą, na której Ci zależy i postawić ultimatum, albo w lewo, albo w prawo. Ja cierpię na depresję i gdyby moja kobieta nie podeszła do mego problemu konkretnie, to nadal byłbym głaskany po głowie i słuchał, że wszystko bedzie dobrze. Czasem potrzebny jest taki wstrząs. To może boleć, ale w związku są dwie osoby i jeżeli ma się wszystko ułożyć to zaangażowane musi być obustronne. Jeżeli nic nie pomaga nie wolno głaskać ciagle po tej glowie, a osoba która ma problem musi chcieć spróbować walczyć o to co zbudowaliscie razem jeżeli jej naprawdę na tym zależy. Nie jestem oczywiście ekspertem w tych sprawach, dlatego to jest tylko moje osobiste zdanie. Pozdrawiam
Byłem uzależniony przez 10 lat od benzodiazepiny odstawić benzodiazepiny jest ciężko odstawić udało się dopiero w ośrodku zamkniętym ale po15 latach wróciłem do benzodiazepiny
Jacek jak coebie zabrakbie jak ona bedzie sobie radzic? Moze warto puki jest sila poprostu nad tym sie zastanowic moze to jej da jakas motywacje ... czy ona ma w to wyrabane ? Wyrabane w przyszlosc drowie relacje ?
Liwia...zależy Ci na Jacku i na samej sobie ? Zrób wszystko żebyś wyszła raz na zawsze ! Czy to detoks czy to co innego..zobacz ile Jacek robi dla Ciebie !! 3majcie się zdrówka !! I siły!!!
Tak sobie myślę a może zmiana kraju, zmiana otoczenia, wiem, że Austria czy Anglia ma trochę inne podejście do leczenia tego typu chorób. Austria jest bardziej restrykcyjna wobec tak chorych osób. Może konsultacje z lekarzami z innych krajów? Skoro leczenie w Polsce zawodzi, jest nieskuteczne i ciągle jest nawrót choroby to może zasięgnąć opinii poza krajem.
Biorę od roku 2 mg (1 tabletkę dziennie). Czy to uzależnienie jeżeli pomaga mi w funkcjonowaniu, skupieniu i powstrzymuje negatywne myśli? Nigdy nie wziąłem więcej. Czasami biorę 3/4 tabletki, czasami pół.. ale wracam do dawki 1 tabletki i wiem że to psychiczna zależność na pewno. Nie prowadzę samochodu, tracę wzrok i stąd lęki i depresje, dopiero clonazep pomógł. Wiem co mówi lekarz - ale jak myślicie, czy to duży problem? Proszę o różne opinie, tych którzy znają te leki i ich próbowały oraz te które nigdy nie brały benzo… za wszystkie dziękuję ❤
Za jakiś czas działanie leku będzie mniej odczuwalne i wtedy mozesz sięgnąć po więcej i tak w kółko a potem ciężko z tego wyjść i długo się z tego wychodzi. Można brac inny lek na takie objawy niż to co podałeś. Czemu akurat lek potencjalnie uzależniajacy bierzesz a nie cos bez tego potencjału?
@@panikolor to nie do końca tak. Próbowałem już wielu leków ale jestem oporny. Ten konkretny pomógł mi tak że w końcu to odczułem. Biorę jedną tabletkę czasemm mniej od roku także to działanie na bank jest mniej odczuwalne ale wciąż jest. I nie wezmę więcej bo wiem jak to jest z rozwojem uzależnienia. Czy jeśli tylko ten jeden lek sprawia że czuję się w końcu tak jak powinienem się czuć subiektywnie rzecz biorąc - czy to jest źle?
W Liwki przypadku jest o tyle dobrze ze jest bardzo mloda jeszcze i wiele moze sie w niej zregenerowac.Szkoda tak mlodej dziewczyny zeby niszczyla swoj organizm
Upadki wpisują się w uzależnienia. Ważne, aby podejmować próby podnoszenia się. Liwia potrzebuje teraz ciepłych słów, a nie potępienia. To silna kobieta i już w życiu przeszła wile bardzo ciężkich chwil. Uważam Jacku ,że terapia dla współuzależnionych da Ci wielkie wsparcie. Dużo siły i wytrwałości życzę Wam w tym trudnym czasie .
Ja przezylam terapię nerwic bo mam Bull i 6terapii alko i tylko jedna skonczylam. Dochodzaca. Od 8do 15.tak jak chodzi sie do pracy i wraca sie po zajeciach do domu. Teraz znowu bylam w ciagu..jestem na niestety rolkach bo moge miec padake bo walilam 3mies.moje terapie tez trwaly stacjonarne i dochodzace po 3mies.ale..ogladalam dzisiaj w tv ze jezeli jest narkomania no i prochy to min 6miechow...niestety Livvia...przygotuj sie albo na miejscu Jacka to kop w d..i idz pod most.ty nie chcesz z tego wyjsc!!!!będzie lincz 🤭trudno...Patryk czeka...zresztą ja to nawet sobie przedluzalam pobyt o 2tyg bo się bałam że zachlam..a z kolei mało jadłam i też nie wymiotowałam jak byłam na tej terapii dochodzącej. rolki biorę już 20mg..a czasem 25g..więc i mnie też może czekać taka terapia. Kurde ile fajnych ludzi można poznać!czego Ty babo się boisz?!😅
Wiesz ja na relanium to jestem doraźnie .także ja teraz muszę zejść z alko tzn mam zero od 5dni i relanium mi pomaga ale jak mam nerwa to muszę wziasc już większą dawkę. Ja jeszcze do 3,października na tym jadę a później normalnie odstawiam i nic mi nie jest@@dontom9050
1:03:38
Jestem, jestem ale dopiero na powtórce.
Tak, to prawda. Mi w rzuceniu palenia akurat pomogła rada Jacka, ta mówiąca, że palenia nie należy rzucać a jedynie odkładać zapalenie papierosa.
Metoda sprawdzona i skuteczna! Polecam!
@@TeIAviv No i co najważniejsze, skuteczne.
Ja też w ten sposób rzuciłam palenie.
Jacek, mówisz, że to bardzo skomplikowane z uzależnieniem Livki itd... To jest bardzo proste - trzymasz pod dachem zwykłego ćpuna. Proste jak drut.
Prawda!🤗
Niestety i nic z tym nie robi
Jacku, jako była współuzależniona, mogę tylko napisać tyle, że tylko koniec Waszego związku Ci pomoże, poczucie winy wynika tylko z manipulacji osoby uzależnionej. Nie jesteśmy w stanie zbawić świata, ale możemy uzdrowić siebie. Dałeś Liwii komfort w leczeniu i zdrowieniu, jednak ona przekuła go w komfort brania, ponieważ wie że jej nie zostawisz. Największy błąd moim zdaniem to mówienie, że Ty jesteś w stanie opuścić własne mieszkanie! Nigdy tego nie rób, niestety osoba, która wyjść z tego nie chce, trzeźwa nie będzie. Jedyna opcja to rozstanie i puszczenie jej wolno. Jak zechce się ogarnąć to sama wróci, jeśli nie to siebie uratujesz i zaczniesz żyć.
Trzymamy kciuki ❤
Taka gatka w kółko,on nie chce jej oddać,ona nie chce skończyć bo jej dobrze.Tak sie gryzie lis w ogon.
Facet, ktory jeszcze 2 lata temu trenowal sztuki walki, chodzil na silownie, latal paralotnia, zwiedzal swiat, mial plany podroznicze, pisal książkę, twierdził, ze marzenia daja mu naped do zycia, teraz staje sie cieniem samego siebie, jak sam mowi - po marzeniach ani śladu, Madagaskar odwleczony na wieczne "pozniej"... W imię czego? Czy zwiazki nie powinny nas uskrzydlac, dawać szczescie i kopa do dzialania?
Nie na wieczne, tylko na wiosnę.
@@jaktoogarnac3716Jacek sam się oszukujesz....a poprzednicy piszący mają rację... wchłonęła z ciebie życie i marzenia jakie chciałeś realizować....
Mówicie o manipulacji jako coś złym ze strony osoby uzależnionej. Ale jest zrozumiałe, że osoby uzależnione manipulują. Trzeba to przyjąć. Dwa. Ktoś napisał, że facet jest cieniem samego siebie. Jest to konsekwencją uzależnienia emocjonalego. Nie wincie osób uzależnionych i współuzależnionych o to.
@@Jarosław-t4x nikt nikogo nie wini. Ja wskazuję na to, co widzę. A kwestia co ktoś z tym z robi - ze swoim życiem, zdrowiem psychicznym i fizycznym to inna para kaloszy
Wyciągnęłaś mi te słowa z ust.
Za dobrze ma kombinuje i źle skonczy
Swoja niemoca dajesz Livii przyzwolenie na cpanie dalej!
Oczywiscie, ze ona nie chce isc na detoks, nikt nie chce bo wymaga to wyjscia ze strefy komfortu. A tak to sama decyduje ile czego bierze i ile schowa na pozniej. Jedyne co chce to ćpać i tyle... kazdy kto chce wyjsc z uzaleznienia chwyta sie wszelkich sposobów, niekomfortowych, bo wychodzenia z uzaleznienia jest niekomfortowe. Nie wiem dlaczego Jacku pozwalasz sobie na to
@@dagmaracegielska4882 pozwala na to, bo się boi, że Liwia pójdzie na ulicę i będzie się o nią martwił. Boi się dać ultimatum - dotox albo wyprowadzasz się, bo wie, że wybierze wyjście z domu. A prawda jest taka, że to tym bardziej powinno mu pokazać, w jakiej d... Się znalazł i za co Liwia ma jego, całą opiekę i serce, które zaznała. I doskonale wszyscy z boku to widzą
@@zuzanna5792wyjdzie to wyjdzie. Będzie chciała pokazać, że sobie poradzi. Ale to jedyny sposób żeby ona się wreszcie ocknęła bo w cieplutkim domku, gdzie nikt jej nie stawia wymagań nic się nie zmieni. Zawsze będzie łamać abstynencję, bo od dupy strony zabiera się do terapii. Detoks nie, grupa nie, tylko swoją Pani terapeutka... same warunki stawia. A to nie ona powinna stawiać warunki
@@dagmaracegielska4882 taaak, dałaby sobie radę bez Jacka. Ze swoim uwielbieniem do wczesnego wstawania, dotrzymywania terminów, to na pewno każdy pracodawca będzie się bił o takiego rzetelnego pracownika. Chociaż mam wrażenie, że Jacek wyplacalby "kieszonkowe"
Ona się nigdy nie ogarnie. Do tego trzeba mieć charakter.
Liwka ma charakter, dlatego walka z uzależnieniem jest tak trudna, bo charakter się broni ;)
Dokładnie trzeba chcieć....a nie tylko czerpać korzyści.
W punkt! Ona jest leniwa i tak jej wygodnie, przycpa sobie i ma wywalone😂
Co to za związek jak się oszukuje.Ile można wytrzymać życzę cierpliwosci
Jacku myśl o własnym zdrowiu.Jak się to odbija na nim?Gdzie jest granica dawania od siebie?Liwia to kobieta z ogromnym potencjałem, ale musi chcieć!
Ile będziecie jeszcze biegać jak pies za własnym ogonem?Zacznijcie proces zdrowienia w ciszy, na ostrych warunkach,bez ściemy i pobłażania.
Już początek liva mówi wszystko. Liwia jednym jęczącym słowem zamykała Jackowi usta. Po co ma iść się leczyć skoro ma Jacka "pod butem". Sponsoruje Jej benzo, trawę i jeszcze ma pod ręką chłopca do bicia. Tak Jacku, zrób liva "w lodówce", bo we własnym domu nie masz prawa się odezwać.
Uważam że jedyny ratunek to leczenie w szpitalu. Dopiero był tragiczny koniec Patryka a Livia nie wyciąga żadnych wniosków i nadal robi swoje. Leczyć się nie chce, Patryk też nie chciał i wiadomo jak to się skończyło. Jacek musisz iść na terapię dla współuzależnionych i bezwzglednie zastosować się do zaleceń. Jednak pewnie tego nie zrobisz bo to będzie sprzeczne z tym co chce Liwka i koło się zamyka..... Jeśli sam nie podejmuesz działań to nikt inny tego nie zrobi. Liwka zniszczy doszczętnie siebie i Ciebie. Jacek jak najszybciej zgłoś się po fachową pomoc, nie ulegaj manipulacjom.
Możesz nawet leczyć w zamkniętej wieży jak Roszpunka. Wyjdzie i dalej będzie to samo. Najtrudniejsza walka to walka z samym sobą
Liwia zrozum,że nie poradzisz sobie sama z wyjściem z nałogu…Bronisz się rękami i nogami więc chyba nie do końca chcesz raz na zawsze z tym skończyć .To moje zdanie.
Uzależnienie Liwki niszczy was obu . Wygląda na to , że Liwce jest z tym dobrze. Robi tylko ściemę i obiecuję , że da radę z tego wyjść . Okresy podejmowania prób abstynencji, to regeneracja na następny ciąg . Liwia tak naprawdę nie chce inaczej żyć więc ratuj Jacku siebie. Wczoraj na komentarze widzów ,typu rozstańcie się , reagowała złością bo dobrze wie co robi i potrzebna jej ta oaza , która jej zapewniasz . Ja uważam , że czas to zakończyć i jeszcze raz powtarzam , ratuj Jacku siebie !
Niczego nie znalazla w domu, zamotała sobie po prostu. Zaden problem dostac receptę na clony. Też mowilam, ze znalazłam stare 😂
Od razu o tym pomyślałam
@@Dawidek-kj5gj nie tylko. Mi rodzinny wypisywał
@@Dawidek-kj5gj przecież to bez problemu na czarnym rynku można kupic
@@Dawidek-kj5gj każdy lekarz może wypisać, czy to ginekolog czy rodzinny. Zależy od lekarza, niektórzy za kasę wypiszą wszystko.
Liwia nie ma charakteru, jest leniwa i rozpieszczona. Jak Potężny Warmianin😂
26 minut, a wystarczyło popatrzeć na czat ;)
Ale ona Ci wciska kit i Toba manipuluje😂😂😂to jest cyrk😂😂😂
Panie Jacku, najwyższa pora na to, żeby przejrzeć na oczy i zobaczyć jak źle to wygląda. Jak dajesz się okłamywać, sam zaprzeczając, że Liwia kłamie, bo ona tylko "nie mówi prawdy". Nie ma takiego kłamstwa, nie ma takiej manipulacji, w którą nie uwierzysz. Nie ma takiego zaufania, którego nie wytłumaczysz uzależnieniem. Ta dziewczyna stacza się na dno, a Ty na to patrzysz i stwarzasz jej komfort do tego, żeby staczała się jeszcze niżej.
Jesteście na etapie, że nie ma najmniejszego sensu mówienie o jakichkolwiek granicach, zasadach czy ultimatum. Ona jest pewna, że każda granicę może roztrzaskać, nie musu zważać na żadne zasady, nie ma żadnego ultunatum. A ty upewniasz ją w tym na każdym kroku.
To 20 letnia dziewczyna, która powinna mieć i realizować plany, mieć marzenia, hobby i pasje. Być szczęśliwa, radosna, spktykać się z ludźmi, pracować. A Ty wspierasz jej nałóg, upewniając ją, że żadnych granic już nie ma.
@@pauladydo6558 Jacek sam jej daje wymówki mówiąc, że to wszystko jest wpisane w tą chorobę. Chyba empatia wjechała za mocno. Można raz drugi dać się potknąć, ale nie że ktoś co kilka miesięcy odstawia szopki i mydli oczy, że znalazł tabletki lub że taka to choroba. Po kilku miesiącach terapii znalezione tabletki nie równają się naćpaniu się. Gowno nie terapia. Robi Jacka na szaro a on się daje bo ją kocha.
@@dagmaracegielska4882 ja nie nazwałabym tego empatią. Ten związek jest tak zły, a oni niszczą i ranią się nawzajem, że to kiedyś tąpnie z dużym hukiem.
W tej jednej kwestii nie rozumiem Jacka. Świadomie wejść w taką relację, zaprosić pod swój dach, przyjmować i rozwiązywać wszystkie problemy... Nie wiem.😨
Nie da się słuchać tego zawodzenia tej panienki, kiedyś słuchałam z zainteresowaniem.Trudno by interesowało mnie życie w szczegółach owej Liwi. MASAKRA JAKAŚ
Jacek ty rządzisz nie Livia albo detox albo ulica
Nie masz kontroli z kim sie spotyka, co wtedy bierze… co robi jak wychodzi… serce sie kraje ze tak jej pozwalasz Jacek na taka wolnosc
Jacku ...nic z tym nie zrobisz..tylko odwyk...😢
Pierwszy raz wypowiem się publicznie, nie zważając na oskarżycielskie komentarze, które zaraz wyleją się pod moim adresem. Jestem nałogowym palaczem. Późno zaczęłam, mając 32 lata, choć wcześniej byłam zagorzałym przeciwnikiem palenia jak i picia alkoholu, o używkach typu "herbata" nie wspominając szerzej. Kiedy odkrywam, że mój zapas fajek ma się ku końcowi, staję się bardzo nerwowa, stąd mam pochowane dodatkowe paczki na tzw. "czarną godzinę". W szufladzie, w bocznej kieszonce torebki, której aktualnie nie używam, w kieszeni zimowego płaszcza, a trwa np. lato. Oprócz tego jakieś pojedyncze papierosy poutykane gdzie się da. To stwarza mi komfort oddalenia tej "ostatecznej" chwili, kiedy mój organizm zacznie się domagać nikotyny. Liwia robi podobnie. Te leki w piwnicy to nie przypadek. Ona je tam zapewne schowała na "czarną godzinę". Takich miejsc jest w domu pewnie więcej. Jej wyjścia ze znajomymi to też doskonała okazja, aby sobie je załatwić. Pytasz Jacku *co masz zrobić*, ponieważ jesteś wobec tej sytuacji bezradny. Podpowiem Tobie - *ratować siebie* . Masz prawo do normalnego życia, do realizowania się, pasji, potrzeb emocjonalnych, które podporządkowane zostały teraz Liwii. Twój świat skondensował się na osobie Liwii. Ty sam poszedłeś w odstawkę. Zasłużyłeś na to? Ona nie chce terapii zamkniętej, bo odbierze się jej w ten sposób komfort trwania w nałogu, lawirowania pomiędzy prawdą a jej manipulacjami. Tam byłaby zmuszona faktycznie do zerwania z nałogiem. Wziąłeś sobie na głowę poważny problem, którego nie rozwiążesz naginając się stale do manipulacji Liwii, stale jej wybaczając. Zamieniłeś się w detektywa, który żyje w napięciu, szukając śladów, iż jesteś okłamywany. Koszmarne ostatnie 2 lata i nie zanosi się na to, że Twoje życie się zmieni... Zawalcz o siebie. Postaw warunek - dostanie to czego chce. Daj jej przyzwolenie nawet na autodestrukcję, jak w przypadku Patryka, ale pod warunkiem, że odejdzie z Twojego domu. Bo to jest Twój dom, Twoje zasady, których ona nie przestrzega. Nadszedł czas, że Liwia musi SAMA wybrać. Chce żyć czy nie, bo przecież Ty chcesz. Po swojemu. Tak jak żyłeś kiedyś... Pamiętaj, że Twój czas na tym padole zmierza z wolna ku końcowi. Masz pełne prawo do spokojnego życia.
Bardzo madre slowa
Livia nie doźyje 30tki,problem sam się rozwiąże.Tak stracić rozum dla dzierlatki uzależnionej to nienormalne.Pòki co,cierp ciało soroß tak wybrało.
Panie Jacku, uważam ze Pan też powinien iść do terapeuty, proszę to rozważyć ❤
Tak długo jak Liwia będzie się leczyć sama i wmawiać sobie że wie lepiej od lekarzy to tak długo to się będzie kończyło tak jak teraz. Trzeba zaufać procesowi. A ty Jacku nie jesteś bezsilny
No ona sama się leczy dlatego nie chce iść na detoks ani na terapię stacjonarną, bo jej pokrzyżują plany "schodzenia z benzo". Ona ciągle tylko kombinuje jak to zrobić żeby nie być do końca trzeźwą, ale też żeby nie wyszło że ćpa. Czyli wszystko w białych rękawiczkach. Jeszcze jej Jacek trawę kupowal bo tak niby pomagała. Kolejny specyfik do odstawienia w procesie trzeźwienia, ile już tego? Trawa, bupra, benzo. Ciekawe na co wejdzie tym razem żeby nie być trzeźwą
A taki madry, niby
Ośrodek albo ulica. Tylko to ją uratuje
Z dobrego serca. Oddaj ją do szpitala. Osrodka
Patryk czeka
O Liwia nie pojdzie na detoks a Jackowi szkoda wiec bedzie ja nadal utrzymywal, bez kontroli gdzie idzie i co tam bierze. Wieksza milosc jej okazesz jak ja wyslesz do ośrodka. Serio nie widzisz tego ze ona jest jak Patryk???????
Ona jest jak Patryk. Jacku czego Ty nie rozumiesz?!
Uważam ,ze Ona z ego nie wyjdzie. To się żle skończy.
Taaaaaaaak hydraulicy ćpali w przerwie śniadaniowej
Potem porzucili towar bo robota ich goniła no i Livka przyniosła im herbatusie do śniadanka i zupełnie przypadkiem znakazła
Jacek czy Ty naprawdę uważasz nas za debili
Jacek jesteś fajny facet ale zagubiłeś się kompletnie w relacji ze swoją partnerką. Zrobisz jak uważasz ale jeśli nie kochasz samego siebie i pozwalasz aby ktoś cię niszczył to nie będziesz też umiał kochać drugiego człowieka, bo w przypadku uzależnień jest często stosowana tzw twarda miłość a jeśli tego nie robisz to znaczy że masz mimo wszystko zbyt wiele korzyści z osobą uzależnioną.
Czyli już THC nie pomaga? Paradoksalnie pomimo początkowego działania przeciwlękowego benzodiazepiny prowadzą do nasilonych stanów lękowych i depresji, problemy z pamięcią, koncentracją, zdolnością do podejmowania decyzji i ogólną utratą jasności umysłu. Dodatkowo drażliwość, agresja czy impulsywność. Niestety próba przerwania ciągu może prowadzić do silnych objawów odstawiennych, takich jak napady lęku, drgawki, omamy, a nawet delirium tremens. To dla tych, którzy nie wiedzą z czym mamy do czynienia. Współczuję sytuacji, ale twardym trzeba być. Trzymajcie się tam. Pozdrawiam
Dzięki. Co do thc to zdania nie zmieniam
@@jaktoogarnac3716co do thc ok. Ale gdybyś zmienił swoje zdanie na temat terapii to w tym momencie miałbyś gotowy plan działania. Nie zastanawial bus się co robić tylko byś działał
Livia jeżeli nie daje rady,powinna zgłosić się na leczenie. Jacek powinien postawić jej ultimatum inaczej ona zniszczy siebie i Jacka.
To, że miała jakies tam przejscia w ośrodku zamkniętym,nie oznacza ze wszędzie jest tak samo.Powinni znaleźć inny ośrodek.
Dobrze Jacku myślisz.Na Detox na oddzial zamknięty.Nie ma innego wyjścia.!!!.Tylko ja na siłę? Livka nie wie co czyni.Jezeli nie pójdzie to nie zycze ale nic.z waszego związku nie zostanie
Panie Jacku, "widziały gały, co brały". Przestań płakać nad sobą!
Jacek idz na terapie dla siebie,Livka musi znalezc "na ulicy"lub w szpitalu .Nie ma wyboru !!!To moze ja uratowac ??
Detoks albo ulica
Recepty można w necie kupić tak samo te leki. Poza tym był kiedyś fajny artykuł jak lekarze z ludzi narkomanów robią . Tabletka na spanie tabletka na lepszy humor wszystkie uzależniające
No jasne, że można nawet nie trzeba się widzieć czy rozmawiać z lekarzem. A już osoby tak zaawansowane w temacie jak Liwia mają 1000 sposobów jak zdobyć leki. Pamiętajmy, że miała sprawę o podrabianie recept
Absolutnie przymusowy detox!!!Inaczej nic z tego nie wyjdzie ,zobaczysz i Ciebie to wykonczy !!
Daj jej Ultimatum,szpital lub ona musi opuscic Twoj dom !
Wiem ze ja kochasz ale miloscia tego nie "naprawisz'
Jej pierwsza miliac to uzaleznie ie i Ty jestes na drugim miejscu
Jacek jesteś strasznie manipulowany!!!!! Pomyśl proszę o sobie, tak dłużej nie dasz rady.
Jeśli samodzielny detox, to tylko konsekwentny, bez oszukiwania siebie. Wejdzie Ci to w nawyk i jesteś zgubiona. Gdyby jakiś sport był możliwy do włączenia do codziennej rutyny, ale też konsekwentnie bez ściemniania, to szanse wzrastają i proces się skraca. Też chowałem w piwnicy.
Niech idzie do Miśka Koterskiego
Liwio, nikt nie chce zrobić Ci źle, wszyscy chcemy żebyś wygrała tą walkę, ale Ty również musisz dać coś od siebie, np. Detoks. Musisz Kochana wyjść ze swojej strefy komfortu, jesteś młodą, fajną dziewczyną, masz całe życie przed sobą, dlaczego działasz na siebie destrukcyjnie? 😢😢😢 Daj sobie pomóc na innych zasadach niż Twoje własne 😢 moc uścisków dla Was obojga❤❤
Byłam na detoksie od bendo. To było zaszybko. Bardzo żle się czułam.
Jacek wydaje sie ze jestes pod sciana niestety. I Liwia poprostu sobie juz z tym nie radzi. Mowisz ze bierze clony juz 1.5roku NIE dziala psycho terapia nie dzialaja rozmowy nie dzialaja rady. Wydaje mi sie ze zniesiesz tyle ile zdrowie ci pozwoli, a zdrowie psychiczne i fizyczne osoby wspoluzaleznionej tez bardzo szybko siada. Mi sie wydaje ze bedziesz musial postawic jasno sprawy wkoncu. 1.5roku walki i sieci klamstw jaka osoba uzalezniona wokol siebie i uzaleznienia kreuje jest bardzo rozmaita i skomplikowana. Wydaje mi sie ze niestety bedziesz musial postawic sprawy jasno ze nie chcesz tak zyc. I ze ten matrix, dzien swistaka musi sie skonczyc bo ani dla niej nie jest to dobre ani dla ciebie. Pamietaj ze masz tez inne osoby ktore ciebie potrzebuja z rodziny (mowiles o swoich dzieciach). Wydaje mi sie ze Liwia poprostu musi zdac sobie sprawe ze jest zle i ze sobie nie radzi.
Sa specjalne terapie ktore pomagaja w uzaleznieniu od benzo. Mam nadzieje ze sami niestety jie dacie rady tego pokonac, gdyz w relacjach bliskich w pewnym momencie dochodzi do przelania negatywych uczuc i to tworzy toksyczne relacje. Wydaje mi sie ze Liwia musi podjac kroki ku terapii i ku otrzezwieniu byc moze detox jest to pierwszy krok. Niestey u niej nie jest latwo bo ma traumy z przeszlosci ale tez sama bardzo gleboko identyfikuje sie z tym uzaleznieniem to troche jak 'anorektyk ktory jest dumny z tego ze jest chudy' poprostu uzaleznienie jak identyfikuje jako ospbe a to niestety poglebia jej problem! Wydaje mi sie ze musisz byc stanowczy i zrobic krok aby jej pokazac ze nie godzisz sie z tym co u was sie dzieje.
Duzo sily wam zycze i duzo zdrowia.
Livka ty jesteś nie świadoma. Dziewczyno nie masz innego wyjścia!!!!
Cdn...
Cenie was oboje ❤.... Ale Jacku ty sam nie widzisz siebie dobrze że live są zapisywane możesz zawsze cofnąć się do nich. Liwka z calym szacunkiem ale Jacek traci marzenia bo ty mowisz zajmij się mną ja widzę że obecna sytuacja toczy sie w koło ciebie Jacek nie ma siły wszystko owija sie w koło ciebie zobacz co robi sie z Jacka on Już nawet sam Ciebie usprawiedliwia czasami nie dość że ty jesteś uzależnienia to zobacz na Jacka to idealny przykład jak czlowiek z marzeniami,inspiracjami opada z sił u jest w uzależnieniu razem z Tobą przez to co robisz. Nie ran Jacka.... Spójrz na tego człowieka pomyśl że jego dorosłe dzieci też patrzą na swojego tate który jest psychicznie zmęczony.... Życzę wam obojgu dużo zdrowia u siły i proszę aby Liwka nie odebrała źle tego komentarza bo trzymam za nią kciuki aby skończyła z lekami i wsyzstkimi używkami ❤
Liwka nie zostawaj benzowrakiem. Ja rozumiem że świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia. Ale można sobie brać lekkie rzeczy i się czilować, a nie gotować sobie mózg.
Ja mam wrażenie Jacku, że tylko Ty się starasz o to, żeby to wszystko ratować. Jeżeli nic jej nie pomaga to trzeba szukać innych rozwiązań, chociażby ten detoks, sama farmakologia nie pomoże. Czasem trzeba "potrząsnąć" osobą, na której Ci zależy i postawić ultimatum, albo w lewo, albo w prawo. Ja cierpię na depresję i gdyby moja kobieta nie podeszła do mego problemu konkretnie, to nadal byłbym głaskany po głowie i słuchał, że wszystko bedzie dobrze. Czasem potrzebny jest taki wstrząs. To może boleć, ale w związku są dwie osoby i jeżeli ma się wszystko ułożyć to zaangażowane musi być obustronne. Jeżeli nic nie pomaga nie wolno głaskać ciagle po tej glowie, a osoba która ma problem musi chcieć spróbować walczyć o to co zbudowaliscie razem jeżeli jej naprawdę na tym zależy. Nie jestem oczywiście ekspertem w tych sprawach, dlatego to jest tylko moje osobiste zdanie. Pozdrawiam
Byłem uzależniony przez 10 lat od benzodiazepiny odstawić benzodiazepiny jest ciężko odstawić udało się dopiero w ośrodku zamkniętym ale po15 latach wróciłem do benzodiazepiny
Reakcja Liwii viele mowi o jej uzaleznieniu. Zycze duzu, Duzo sily
Liwia jest nieszczęśliwa,każdy nałóg to choroba duszy.
Świece wystarczy zapalic
Jacek jak coebie zabrakbie jak ona bedzie sobie radzic? Moze warto puki jest sila poprostu nad tym sie zastanowic moze to jej da jakas motywacje ... czy ona ma w to wyrabane ? Wyrabane w przyszlosc drowie relacje ?
Liwia...zależy Ci na Jacku i na samej sobie ? Zrób wszystko żebyś wyszła raz na zawsze ! Czy to detoks czy to co innego..zobacz ile Jacek robi dla Ciebie !!
3majcie się zdrówka !! I siły!!!
Tak
Tak sobie myślę a może zmiana kraju, zmiana otoczenia, wiem, że Austria czy Anglia ma trochę inne podejście do leczenia tego typu chorób. Austria jest bardziej restrykcyjna wobec tak chorych osób. Może konsultacje z lekarzami z innych krajów? Skoro leczenie w Polsce zawodzi, jest nieskuteczne i ciągle jest nawrót choroby to może zasięgnąć opinii poza krajem.
Biorę od roku 2 mg (1 tabletkę dziennie). Czy to uzależnienie jeżeli pomaga mi w funkcjonowaniu, skupieniu i powstrzymuje negatywne myśli? Nigdy nie wziąłem więcej. Czasami biorę 3/4 tabletki, czasami pół.. ale wracam do dawki 1 tabletki i wiem że to psychiczna zależność na pewno. Nie prowadzę samochodu, tracę wzrok i stąd lęki i depresje, dopiero clonazep pomógł. Wiem co mówi lekarz - ale jak myślicie, czy to duży problem? Proszę o różne opinie, tych którzy znają te leki i ich próbowały oraz te które nigdy nie brały benzo… za wszystkie dziękuję ❤
Za jakiś czas działanie leku będzie mniej odczuwalne i wtedy mozesz sięgnąć po więcej i tak w kółko a potem ciężko z tego wyjść i długo się z tego wychodzi.
Można brac inny lek na takie objawy niż to co podałeś.
Czemu akurat lek potencjalnie uzależniajacy bierzesz a nie cos bez tego potencjału?
@@panikolor to nie do końca tak. Próbowałem już wielu leków ale jestem oporny. Ten konkretny pomógł mi tak że w końcu to odczułem. Biorę jedną tabletkę czasemm mniej od roku także to działanie na bank jest mniej odczuwalne ale wciąż jest. I nie wezmę więcej bo wiem jak to jest z rozwojem uzależnienia. Czy jeśli tylko ten jeden lek sprawia że czuję się w końcu tak jak powinienem się czuć subiektywnie rzecz biorąc - czy to jest źle?
@@misfitt86 to pytanie do lekarz psychiatry, nie do mnie - nie jestem lekarką.
@@panikolor to po co zabierasz w ogóle głos?
@@misfitt86 bo pytasz, jakbyś nie zauważysz. Nie piszesz, że szukasz zdania lekarza 🤦♀️
040 Osborne Terrace
Nie dołuj sie dodatkowo tym livem, byl niezly, napewno prawdziwy ..a ta wpadka to nic takiego..zabawna nawet . Glowa do góry, dobrej nocy
Trzymam kciuki Liwia😘
W Liwki przypadku jest o tyle dobrze ze jest bardzo mloda jeszcze i wiele moze sie w niej zregenerowac.Szkoda tak mlodej dziewczyny zeby niszczyla swoj organizm
Wszystkiego dobrego życzę
Upadki wpisują się w uzależnienia.
Ważne, aby podejmować próby podnoszenia się.
Liwia potrzebuje teraz ciepłych słów, a nie potępienia.
To silna kobieta i już w życiu przeszła wile bardzo ciężkich chwil.
Uważam Jacku ,że terapia dla współuzależnionych da Ci wielkie wsparcie.
Dużo siły i wytrwałości życzę Wam w tym trudnym czasie .
Jacek dasz rade pozdr.Liwka
W komentarzach duzo "znafcuf" i "terapełtuf", co nie mają zielonego pojęcia o zyciu innych, ale muszą sie dowartościować wydając diagnozy.
Ja przezylam terapię nerwic bo mam Bull i 6terapii alko i tylko jedna skonczylam. Dochodzaca. Od 8do 15.tak jak chodzi sie do pracy i wraca sie po zajeciach do domu. Teraz znowu bylam w ciagu..jestem na niestety rolkach bo moge miec padake bo walilam 3mies.moje terapie tez trwaly stacjonarne i dochodzace po 3mies.ale..ogladalam dzisiaj w tv ze jezeli jest narkomania no i prochy to min 6miechow...niestety Livvia...przygotuj sie albo na miejscu Jacka to kop w d..i idz pod most.ty nie chcesz z tego wyjsc!!!!będzie lincz 🤭trudno...Patryk czeka...zresztą ja to nawet sobie przedluzalam pobyt o 2tyg bo się bałam że zachlam..a z kolei mało jadłam i też nie wymiotowałam jak byłam na tej terapii dochodzącej. rolki biorę już 20mg..a czasem 25g..więc i mnie też może czekać taka terapia. Kurde ile fajnych ludzi można poznać!czego Ty babo się boisz?!😅
Ano i ed mam 22lata a alko 6lat..też krzyzowa
25mg jak odstawisz to padaczka gwarantowana
Dramat
Wiesz ja na relanium to jestem doraźnie .także ja teraz muszę zejść z alko tzn mam zero od 5dni i relanium mi pomaga ale jak mam nerwa to muszę wziasc już większą dawkę. Ja jeszcze do 3,października na tym jadę a później normalnie odstawiam i nic mi nie jest@@dontom9050
@@sandritamonalisazrudymkotem jestes mloda wiec organizm to lepiej znosi ale zostaw to szkoda zycia pozdrawiam