[Bez Spoilerów z gry] 2:03 tego wątku o mące nie było w grze. Ludzie się tego domyślili po pierwszym odcinku po tym jak Joel i reszta unikała jedzenia produktów z mąki i cukrów (i chyba w 2 odcinku też coś w Jakarcie było mówione o tej mące)
Też się dziwię, że Michał uważa, że to spoiler, skoro to jest rzecz dodana przez twórców serialu, więc jeśli ktoś o tym pisał, to dlatego, że oglądał uważnie dwa pierwsze odcinki, a nie że zna przyszłe.
Wydaje mi się, że Elli mogła nie kojarzyć pasów w autach, bo po pierwsze autami jeździ praktycznie tylko Fedra, a po drugie w strefach wojny, czy jednostkach specjalnych, często nie używa się pasów, bo spowalniają reakcję w nagłych sytuacjach (np. kiedy w stronę auta leci pocisk)
Co do broni to tak jak zauważyłeś myślę, że Joel po prostu z doświadczenia wie ile trzeba spakować. W końcu ile mógłby unieść na raz? Z 5 sztuk max, dwie na plecach, dwie przy pasku jedna w dłoni. I jak tu teraz biegać po cichu, wciskać się w różne szczeliny czy w ogóle funkcjonować podczas zagrozenia. Ostatecznie potrzebuje przy sobie dwóch, krótkiej i długiej broni, plus jakiś nóż ;) więc gdyby wziął ze sobą cały arsenał, musiałby większość zostawiać w samochodzie idąc na akcje. Biorąc pod uwagę, że krążą też źli ludzie, mogliby łatwo przechwycić jego własna broń, zajść go od tyłu i rozstrzelać. Zostawiając broń w bunkrze do którego tylko on zna kod zostawia sobie świetny safehause/bazę na przyszłe przygody.
dokładnie tak, już w poprzedniej recce Michał skrytykował brak lootowania, takiego jak on by zrobił "wziąłbym wszystko co tam było, kałachy, granaty" - a tu jest to urealnione. Broń waży, ammo waży, Joel jest przemytnikiem, ma prawdziwy plecak, a nie plecak-hangar (jak w rpgach czasem:) ). Targać m-kę by w razie czego dziobnąć lufą przeciwnika?
odnośnie 6:05 - jakbym nie latał samolotem to nie wiedziałbym jak się tam ogarnąć, jak używać masek itp. Podobnie z Ellie i samochodami - jak człowiek nie jeździ to niby wie co i jak, ale te detale już umykają. Dla mnie było to spójne :)
Tak w ogóle to w momencie, kiedy Ellie widzi kości, Joel jej tłumaczy, że tych ludzi zlikwidowano i przenosimy się do flashbacku, ja przez chwilę myślałem, że to jakiś kosmiczny błąd koncepcyjny i teraz nam pokażą historię prowadzącą do egzekucji (której efekty już widzieliśmy, więc byłoby to w sumie bez sensu?). A tu preppers, który miał rację. :D Ten odcinek miał kilka momentów, które mogły pójść w spodziewanym kierunku, a poszły w innym. Zajebista sprawa.
Jako fan gry bardzo szanuję ten sposób rozwijania świata gry, tzn. przez totalną zmianę wątku pobocznego w kierunku, którego nie możemy się spodziewać znając grę. Coś pięknego! Mimo, że miałem w pamięci iż była jakaś sugestia w grze iż Bill jest homoseksualny to zupełnie nie spodziewałem się, że większość odcinka będzie o tego typu relacji ale było to zrobione bardzo- hmmm- "przyzwoicie" i nie raziło. Piękna historia, brawo. W tym świecie zombie są nazywani po prostu "zarażonymi", którzy różnią się w zależności od czasu jaki upłynął od zarażenia. Ellie jako nastolatka wychowana w tym świecie doskonale zdaje sobie sprawę, że dla zarażonego z piwnicy nie ma już ratunku i jedynym rozsądnym postępowanie jest zakończenie jego "życia" bez wyrzutu sumienia, nacinanie jego skóry to tylko tylko akt dania upustu dziecięcej ciekawości - tak to widzę. Podsumowując - czekam z niecierpliwością i czekam na więcej wbijając platynę w TLOU part 2 😁
W grze było to lekko zaakcentowane tym listem porzegnalnym i tymi hehehe gazetkami dla panów które Eli przeglądała w samochodzie i mówiła jak taki wielki drąg nie przeszkadzał mu w chodzeniu i yyyyy czemu te strony są posklejane??:) Świetna Humorystyczna scenka no ale Drukman musiał Ten wątek na maxa wywalić na 80% odcinka
Co do tego, że szybko wylądowali w łóżku - byli dwójką atrakcyjnych dla siebie nawzajem ludzi, którzy nie mieli z kim uprawiać seksu od dawna albo w ogóle nigdy. To cud, że się spotkali na tym postapokaliptycznym zadupiu. Myślę, że z mężczyzną i kobietą w tej sytuacji mogłoby być podobnie, zależnie od indywidualnych charakterów. No ale ze strony Billa było to zdecydowanie nierozsądne. :P
Związki hetero mogą mieć dzieci , więc byłoby zupełnie inaczej z szansą na pozytywne zakończenie. Jak to woogóle można porównywać w świecie gdzie zagrożony jest gatunek ludzki i nie chodzi tylko o indywidualne przetrwanie.. W realnym świecie w czasie wojny promowano dzietność do granic absurdu a tutaj rozczulamy się nad związkiem dwóch chłopów których przyszłością jest samobójstwo. Przecież to bezsensu być prepersem/suvirvalistą żeby później strzelić sobie samobója.. Zero logiki. Prepersi przygotowują się do przetrwania apokalipsy i odtworzenia cywilizacji dlatego są grupy ludzi ... Tyle psychologicznych i taktycznych nonsensów w zachowaniu tego geja prepersa że widać że jest to sztucznie stworzona postać na potrzeby propagandy LPG .
No nie wiem, ja (kobieta hetero) jak usłyszałam że faceci stworzą związek homo w świecie postapo to pierwsze co pomyślałam że dobrze ze z tego wpadki nie będzie. Największa miłość hetero nie nakłoniła by mnie do zrobienia sobie dziecka aby żyło w takich czasach. To samolubne i mam gdzies przetrwanie gatunku a jedynie przeżycie spokojnie swojego życia. Po za tym uważasz że każdy amerykanim budujący teraz schron i gotujący się na koniec świata to w 100% hetero, gotowy płodzić dzieci przy pierwszej okazji dla dobra gatunku? Że będąc śmiertelnie chorym, gdzie twoje ciało to kawał kloca nad którym nie masz władzy, nie postanowi odejść z tego świata na własnych warunkach? No i ciekawostka na koniec: w przyrodzie jak jakiś osobnik długo nie ten teges to robi to z osobnikiem tej samej płci. A tu mowa o kilku latach posuchy
@@robertgrochowski687 Nie chcę nic mówić, ale już w samej grze Bill zaznaczał, że Frank był jego partnerem i jeszcze zanim serial wyszedł to ludzie snuli teorie o tym, że Ci byli w związku. Z resztą zrozum do jasnej cholery pojęcie miłości. Poza tym co ty gadasz o przedłużeniu gatunku w przypadku Billa. Ty w ogóle rozumiesz jego postać? XD ON CHCIAŁ ŻYĆ SAM. Ale mu nie wyszło, bo się zakochał i miał szczęśliwsze życie w tym podłym świecie. Czy ja muszę coś więcej dodawać? To nie ma znaczenia czy tam byłaby kobieta, bo tu chodzi tylko o właśnie to w jaki sposób miłość zmienia ludzi, więc nawet jakbt Frank był kobietą, która by dziecka nie urodziła, to sens tej relacji pozostawałby taki sam, więc jaka tu propaganda, skoro Frank TO JEST POSTAĆ WSPOMNIANA W GRZE XDDD więc większą propagandą byłoby zmienianie go w kobietę. Z resztą... Bez spoilerow. Zagraj sobie, albo obejrzyj The Last of Us part 2, wtedy to ci w ogóle głowę wywali od "propagandy LPG" XDDDD
@@robertgrochowski687 Ciężko ci uwierzyć ze ludzie uprawiają s*** dla zabawy a nie zapładniania dzieci? Lol No nie wiem jak ci to wytłumaczyć, ale większość właśnie tak robi.
Ależ się uśmiałem, Nick faktycznie przypomniał swoją postać z Parks, gdy sam uprawiał stolarkę i tworzył stoły. A pod koniec już nie było mi do śmiechu... Póki co najbardziej emocjonalny odcinek
Zarażonych jest pare rodzaji. Tym dłużej jest pod infekcją, to zmienia się w inną formę. 1. (Runner) Biegacz 2. (Stalker) Czychacz 3. (Clicker) Klikacz 4. (Bloater) Purchlak Pierwsze trzy już się pojawiły w serialu. Jeszcze jest (Shambler) Człapacz, ale pewnie nie pojawi sie w tym sezonie. A ludzie ogólnie nazywają zombie, Zarażonymi w tym świecie
Tak, dokładnie tak czułam, jakbym obejrzała właśnie film i to pięknie zrealizowany. Duże zaskoczenie. Zryczałam się jak bóbr, bo w grze zdążyłam bardzo polubić Billa. Byłam sceptyczna do Franka, mimo ich miłości, najpierw czułam, że wykorzystuje naszego bohatera. Koniec końców finał gdzieś tam złamał mi serce.
Polubić w grze Billa? A wiesz jaki list napisał Frank w grze? O tym, że miał już jego i jego foliarstwa dość i postanowił odejść? W grze to nie była postać, a bardziej mem.
@@Durzy007 Zdaję sobie sprawę. W grze sytuacja prywatna Billa nie była bliżej określona. Nie na tyle. To, że tu ją przyblizono i zmieniono to, moim zdaniem, ciekawa odskocznia od przygody Joela i Ellie.
@@bellamysparamour zmieniasz temat. 😉 To trochę dziwne, że w grze bardzo polubiłeś Billa skoro on był przedstawiony nie jako postać z krwi i kości, a stereotyp niemiłego, strachliwego, antyspołecznego foliarza, który tak mocno dał się we znaki Frankowi, że ten wolał zaryzykować śmierć niż z nim siedzieć. Serial potraktował Billa jako osobę, dał mu pozytywne cechy i trochę pokazał z czego wynikają negatywne i jak się zmieniają.
To, że Bill był gejem zostało zasugerowane tym jak mówi, że robił to raz z dziewczyną, ale to nie było to, jak już są w łóżku. A Joel zapewne nie chciał brac broni, bo dla niego to pojedyncza wyprawa po której wraca do siebie i chciał zostawić miejsce z zapasem.
w grze bylo lekko zasugerowane, ze frank i bill byli parą, wiec nie bylem zaskoczony tym, ze nie chcial go zabic, za to zaskoczylo mnie, ze sie rozpedzili od zera do setki w pół sekundy i godzine po pierwszym spotkaniu juz cimcirimcim bylo
noo tam Bill spędził 3 lata w samotności (z tego co pamiętam). Pewnie brakowało mu tej bliskości, a jako że Frank wykazał się wrażliwością, no to było pukanko od razu xD
@@sygin9563 nikt nie pytał jak na Ciebie mówią A co do OPa - to było pare godzin spokojnie i nie mów mi że pary hetero tego ciągle nie robią. Nie tylko w filmach i serialach, ale, uwaga, tu zaskocze - ludzie uprawiają seks w prawdziwym życiu. Często z nowo poznanymi osobami . Czasem tak zostaje, czasem się to przeradza w więcej razy jak w serialu. Nie dla każdego to owszem, ale nie znaczy że się nie dzieje. Tak samo jak nie kazdy lubi grzyby. No i jak robią to hetero pary w mediach, to nikt się nie czepia.
Gdyby zmienili scenę, w której Bill strzela ze snajperki ze środka drogi (XD), na coś pokroju tego co wspominałeś Rambo style, ale jego chłopak dostaje i ginie. Mamy skok czasowy gdzie widzimy, jak Bill zostaje zgorzkniałym gościem, który nikomu nie ufa. Potem byłaby podobna scena, że ktoś wpadł do rowu (tak samo jak Frank na początku odc) gość wychodzi i bez zawahania/skrupułów strzela mu w łeb. Mamy kolejny skok czasowy i Joel z Ellie przychodzi... CZY TO NIE BYŁOBY LEPSZE? Ale odcinek mi się podobał:) Tylko mówię, że szłoby zrobić z postacią Billa trochę więcej. 8/10
okoliczne sklepy. Na początku było pokazane że Bill mógł jeździć do Gazowni a tam pewnie hektolitry zmagazynowanego gazu dla całego stanu i to wszystko dla jednej osoby więc starczyło pewnie spokojnie na 20 lat.
Bez spolerów. W tym świecie nie ma umarlaków, zombie, trupów itp. Tym właśnie różni się to uniwersum od całej masy innych zombiopodobnych. Dlatego scena z runnerem z piwnicy jest mega ważną, bo daje do myślenia. W grze niewiele się o tym mówi. Tu są zarażeni, a nie zombie. To są wciąż żywi ludzie, których dusza/ja/świadomość czy jak zwał tak zwał, wciąż jest w ciele. W TWD były zwykłe ciała umarłych ludzi sterowane przez wirusa. A tu mamy żywych ludzi. Pytanie, czy są świadomi, czy czują ból, czy są tylko obserwatorami jakby film oglądali przez google viar, czy mają wyłączoną świadomość ja człowiek po dużej dawce jakichś narkotyków halucynogennych. Każda z tych opcji jest przerażająca, bo jak wspomniałem, to nadal są żywi ludzie, tylko chorzy, kontrolowani przez grzyba.
8:50 BEZ SPOJLERÓW Jedynie w II części gry była wzmianka o potencjalnych testach na pewnym typie zarażonego, który jak wspomniałem pojawia się dopiero w II odsłonie gry i prawdopodobnie wystąpi w 2 sezonie. :)
24:55 jak Bill kończy grać piosenkę, Frank pyta go coś w stylu "co to za kobieta?" a Bill odpowiada, że nie kobieta. Myślałem, że jeśli Frank ma złe zamiary, to w tym momencie może stawia wszystko na jedną kartę i udaje, że sam jest gejem. No ale wychodzi na to, że nie i dobrze. :)
9:15 mnie się wydawało że Ellie sprawdza czy czują ból 18:30 niby racja, ale wiesz, Billy właściwie tylko ich dobijał, a oni już albo płonęli albo byli rażeni prądem albo byli na coś nabici, tak więc... można "zmrużyć" oko 23:10 a po co miał brać? Skoro on zna kod to ma świetny magazyn, a tak załaduje wszystko na pakę pick-upa z którym być może za 10km będzie musiał się rozstać i tylko dostarczy zapasy postronnym.
Jak zawsze opowiadasz o tym jak lubisz ciekawe rozkminy i rozkładanie światów na czynniki pierwsze, to coraz bardziej nie mogę zrozumieć jakim cudem jeszcze nie przysiadłeś do oglądania Attack on Titan. Patrząc na to że Rick and Morty zostało u ciebie jedną z podstaw porównań to AOT zostałby u ciebie w głowie na dłuuugo
Z jednej strony historia Billa i Franka była ciekawa i smutna, ale z drugiej strony brakowało mi scenek Ellie z Billem, które były świetne. Trochę więcej akcji też mogłoby być, bo narazie dostaliśmy bardzo mało zarażonych, a myślałam, że tam gdzie nie pójdą bohaterzy, tam będą również zarażeni.
Jak pojawiły się wątki automatów do gier, samolotów i tego, jak Ellie teraz patrzy na Joela jak na kogoś, kto żył w czasach niemalże mitycznych. Myślałem, że to będzie główny temat odcinka. W toku edukacji łatwo pominąć szczegóły. Na przykład wszyscy wiedzą, że starożytni lubili wyścigi rydwanów. Niewielu wie, że były dwie metody powożenia: rzymska i grecka. Jedna zakładała, że woźnica trzyma lejce w dłoniach, druga - że jest nimi opasany. Więc gdy rydwan się rozbił jednemu wystarczyło puścić lejce i jak się dało zwiać spod kopyt, a drugi musiał mieć przy sobie nóż, by się odciąć inaczej jego własne konie zawlekłyby go na śmierć. A jak się odciął, to jeszcze były pozostałe zaprzęgi. Do tego na trybunach i nie tylko kibole. Więc szkoła w czasach odwróconego grzybobrania mogła ignorować fakt, że kiedyś ludzie latali, albo do czego służyły pasy bezpieczeństwa a tylko informować, jak fajnie było nim się spierniczyło. Do tego przekazywana poza szkołą kultura kreowała własne "ważne informacje", jak właśnie o Mileenie z Mortal Kombat IV.
Mnie ten odcinek kompletnie nie zachwycił... Bohaterowie żyją jakby żadne zagrożenie nie istniało. Gdzie ten niepokój i strach poza murami miast? Czułam się tak jakby żadnej apokalipsy nie było. Odcinek nic nie wniósł do fabuły. Strasznie rozwleczony, a niektóre sceny producenci naprawdę mogli sobie darować.
@@szymonmovies90 zastanawiam się też dlaczego on nie zmieszkał z tess w takim domku obok tylko wracał do tego obozu palić trupy a potem odwiedzal naszą wesołą parkę i tak wkólko. Miałby spokojne życie
Z INNEJ BECZKI: Oglądałeś na HBO serial Rzym? Trochę stary, ale uwierz, gra o tron na bazie prawdziwej historii przed grą o tron. Archetypy postaci z GOT'a widzę na każdym kroku, a nawet kilku aktorów tych samych się znajdzie. Jeszcze jedno. czy oglądałeś na netflix serial "happy? Dla samej gry aktorskiej głównego bohatera i jego antagonisty warto. Monolog Blue odnośnie tego kto ponosi winę za pewne morderstwo to czysta ... sam nie wiem :D Happy to chyba najdziwniejszy serial na świecie. Niby gangi, mafie, brudne gliny i zabójca na zlecenie, opowieść świąteczna a jednak ... sam nie wiem. Komedia? Oglądałeś te seriale? Co sądzisz?
Jestem pod wrażeniem, jak ten odcinek został poprowadzony. Nie spodziewałam się takich emocji, historia Billa i Franka bardzo mnie wzruszyła. Gry nie znam i nawet o niej nie słyszałam przed serialem.
Powiem ci tak. O ile lubię twoje gadki o filmach tak dzisiaj trochę cie poniosło z tym wychwalaniem. Nie twierdzę że musimy mieć podobne zdanie, żeby nie było. Ale gdybyś grał w grę wiedziałbyś że ten cały z dupy wątek, to tylko karmienie machiny poprawności politycznej, nic więcej. Za dużo czasu na to poświęcili, to pozostawia tylko obawy co będzie dalej. Dalej to dopiero mogą popłynąć.
Jak w drugiej części gry, zły Joel, Ellie morderczyni lesbijka i ten babochłop zabójca głównego bohatera i członkini bandytów kreowana na super postać.
Nie podobało mi się, i to nie ze względu na homo, bo tu można by wstawić cokolwiek, jakby znalazł babeczkę to bym się tak samo nie wczuł w temat. Po prostu pierwsze 2 odcinki rozwinęły ciekawie wątek podróży i przybitej atmosfery świata przedstawionego. Tak jak powiedziałeś, to mógłby być fajny film. Ale gdzies tam sobie osobno, ja tu chciałem ogladać relację ellie-joel i zombiaki, a po tym epizodzie czuję się jakbym zmarnował czas na zupełnie co innego. Jakby po prostu w ogóle mnie ten wątek nie interesował. O ile wstawka z panią doktor w 2 epizodzie była ciekawa i rozwijała świat przedstawiony, o tyle to co zaprezentowali tym razem wybiło mnie kompletnie z imersji prowadzonej historii. I kaman to było kliszowe, też czekałem na nóż w plecy, aż do momentu jak frank zrobił fuck me eyes przy fortepianinie, wtedy już się kapnąłem że nici z post-apo, czas na miłość, seks, pandemia.
Przecież Joel na początku odcinka wspominał że jadą do Billa i Franka wiec można było się spodziewać że zamieszkają razem. Tylko szczerze mówiąc nie spodziewałem się że to pójdzie w tą stronę ;)
Co żeś tak się uczepił tej broni? Zastanów się chwilę. Bierzesz pistolet, karabin, shotguna, do każdej giwery mnóstwo amunicji, dzidę i tarczę, jedzenie i po 3h marszu z 40 kg na plecach zaczynasz myśleć, że bycie zarażonym może wcale nie jest takie złe. Co do Ellie, ona ma 14 lat. A nastolatkowie potrafią być okrutni. To, że wbiła nóż zarażonemu wydawało mi się bardzo...naturalne.
To co się dzieje w tym odcinku nie ma nic wspólnego z tym co się działo w grze wszystko pozmieniali. Mogli na początku odcinka pokazać jak Bill i Frank się poznają a później kłócą i rozchodzą a resztę odcina poświęcić na to jak Joel i Ellie docierają do Bila a ten pomaga im zdobyć akumulator tak jak było w grze.
@@sygin9563 Czemu na siłę? W grze teb wątek był poruszany kilkukrotnie, poza tym to świetne, że rozbudowują historię świata bo jest masa materiału źródłowego, który tworzy do tego świetną podbudowę (znajdźki w grze). Poza tym sceny, które działały w grze niekoniecznie będą działać w serialu i byłoby to kompletną głupotą i marnowaniem materiału źródłowego, jakby skupiali się w każdym odcinku jak Joel i Ellie się skradają by omijać zarażonych albo co kilkanaście minut mordują kolejne hordy zarażonych lub bandytów...
Gra rządzi się swoimi prawami, serial swoimi. Jako wielka fanką gry, byłabym zawiedziona, gdyby zrobili z serialu po prostu coś co już znam i to 1:1, a tak to byłam zadowolona widząc pierwszy odcinek, drugi odcinek, a tym byłam zaskoczona, bo było to coś innego. I początkowo myślałam, że spotkamy Billa, tego oczekiwałam, ale ostatecznie dochodzę do wniosku, że gdybym po raz czwarty (bo the last of us poza oryginałem doczekało się przecież remastera i remake'u) widziała DOKŁADNE to samo, bo byłabym w końcu znudzona. Zmiana WĄTKU POBOCZNEGO nie zmieniła nic w ponadczasowości postaci jakimi są Joel i Ellie, a wręcz dodała więcej wymiaru dla tego świata
W formacie gry przemierzanie przez miasto wypełnione pułapkami się sprawdza, w serialu - niekoniecznie. Potrzeba naprawdę genialnego reżysera/scenariusza by przez bitą godzinę trzymać nieprzerwane napięcie. Mógłbym przywołać może max 2 filmy którym się to udało, a mówimy tutaj o serialu który nie dość, że jako format ma swoje ograniczenia, to jeszcze poprzeczka jest postawiona wysoko (showrunnerzy muszą przynajmniej dorównać jednej z najlepszych fabularnie gier w historii). Cała sekwencja miasta Billa w grze służy tylko i wyłącznie jednej rzeczy z perspektywy budowania postaci/fabuły - uświadomić Joela że musi zaopiekować się Ellie i otworzyć się przed budowaniem relacji z ludźmi. W serialu tę rolę pełni list od Billa, który nie miałby tak silnego impaktu, gdyby nie historia opowiedziana w tym odcinku. Nie zapominajmy też o tym, że dało to Joelowi możliwość przyswojenia sobie faktu ze śmiercią Tess. Pamiętajmy, że The Last of Us to character drama przede wszystkim. A ten odcinek nie dość, że dał nam naprawdę pięknie napisaną historię miłości w świecie, w którym jej brakuje, to dodatkowo pchnął nie tylko fabułę, ale też jedną z głównych postaci.
W grze Joel używał łuku mam nadzieje, że w najbliższych odcinkach będzie go używał, ogólnie mega mam nadzieje co do tego serialu tym bardziej, że ogłosili 2 sezon
Aktorzynom nawet masek tlenowych się nie chciało zakładać i musieli dla nich lore gry zmieniać, już widzę jak wielki Pedro łuk do ręki weźmie, na pewno. Jeszcze sobie biedak opuszki palców zadrapie
14:00 dobrze wiedzieć że jak coś to byś zabił kazdego kogo spotkasz xd ja jakbym po paru latach zobaczył żywą osobę to spróbowałm bym z nim rozmawiać xd
Zawiodłem się na twojej opinii. Totalnie nielogiczne zachowanie bohaterów Billa i tego drugiego w czasach postapo przy pierwszym spotkaniu jest złamaniem kliszy ?Wystarczy coś nielogicznego by było WOW ?Gdzie tu jakieś budowanie emocji, uczuć a nade wszystko zaufania ? ( jeden z nich to nieufny i nielubiący ludzi Prepers, nie gej i nagle bach do łóżeczka z facetem). Faktycznie mnie to zaskoczyło.. ale jako leniwe pisanie w dobrym dotychczas serialu ale to nie jest lamanie kliszy. W takim kluczu każde nielogiczne zachowanie będzie WOW. Przykładowo natrafia na bandę kanibali ale ostatecznie nie zostaną zjedzeni bo to było w piątek a ci kanibale w piątek poszczą. No nikt się tego nie spodziewał. Cóż za złamanie kliszy.
a ja się Joelowi nie dziwię że nie chce dać Ellie broni bo on sam wie do czego doprowadza używanie jej. Mieliśmy pokazane w pierwszym odcinku jak Joel pije i zażywa inne substancje po to żeby sie odciąć. Do tego jest emocjonalnie niedostępny i nie chce dopuścić do tego żeby z Ellie stało się to samo bo jest jeszcze dzieckiem. Wiadomo że to świat postapo no ale nie każdy musi biegać ze spluwą
Ja jestem tolerancyjny spoko wszystko rozumiem wątek homoseksualny Jak najbardziej. Ale na miłość boską scena łóżkowa była obrzydliwa chciałbym to odzobaczyć ale już za późno
Jestem tolerancyjny, ale chyba jednak nie jestem, skoro czułość pomiedzy dwoma facetami wywołuje taki dyskomfort 😁 Bo wiesz, to, że nie chcesz rozbijac gejom głów bejsbolem nie znaczy, ze jestes tolerancyjny
@@paulina9216 Każdy człowiek ma neurony lustrzane, które pozwalają mu odczuwać sytuacje obserwowane u innych. Z tego powodu krzywimy się obserwując kogoś liżącego cytrynę lub przechodzą nas ciarki, gdy widzimy, jak ktoś uderza się młotkiem w palec. Na widok dwóch całujących się brodatych facetów, każdemu normalnemu mężczyźnie robi się niedobrze, bo widzi siebie w tej sytuacji. Wstręt wobec homoseksualizmu jest naturalnym odruchem biologicznym podobnie jak wstręt przed kazirodztwem lub zoofilią. Nie ma to nic wspólnego z tolerancją czy uprzedzeniami. Co ciekawe popularnym motywem w pornografii jest seks lesbijski, który mężczyźni oglądają z tego samego powodu, który budzi ich obrzydzenie dla homoseksualistów. Neurony lustrzane stawiają ich w scenie seksu dwóch lesbijek. Nie ma więc tu mowy o nietolerancji dla homoseksualizmu jako takiego.
@@sopor11081981 Neurony lustrzane to tylko spekulacje oczekujące na potwierdzenie lub obalenie. W żadnym momencie tego odcinka moje neurony lustrzane nie zadziałały a tym bardziej przy scenie łóżkowej.
@@andrzejj.7444 zdecydowanie tak. Odcinek szalenie mi się podobał. Nie miałem słabości jak co poniektórzy by stawić się w sytuacji obserwowanej, jak i nie mam lęku przed homoseksualizmem.
To jestem trochę zdziwiona, że myślałeś że jeden odstrzeli drugiego; już na początku odcinka w rozmowie Ellie i Joela było zasugerowane, że jest ich tam dwóch i jeden jest miły, byli nawet z imion wymienieni.
Trzeci odcinek TLoU to najgorszy odcinek serialowy, jaki kiedykolwiek widziałem... LGBT na siłę i totalne odarcie Billa z charyzmy, którą posiadał w grze. I nie chodzi o to, że mamy do czynienia z motywem gejowskim, ale o to, że mamy do czynienia z chamską adaptacją gejowskiego motywu dla współczesnych standardów. 0/10...
jak skończył grać i zapytał co to za kobieta, to powiedziałem do żony "oho gej", nie wierzyła mi i mówiła, że ta kobieta nie żyję i oto chodzi. wygrałem pozdrawiam.
Oglądamy 3ci odcinek. Bill w samej koszulce poszedł sobie postrzelać do intruzów wprost ze środka swojego ogródka. Mówię do żony: "ooo idealny materiał dla Michała, na bank będzie zjeba" :D Następnie ogladamy recenzję i takie: taaaak jest, piona haha :D
Dla mnie początek odcinka i koniec były super, ale ten środek to takie mehhh... Miałem odczucia jak z grania Ciri w Wiedźminie 3. Wszystko fajnie, ale oddajcie mi Geralta, dajcie mi więcej Joela i Ellie. Też podejrzewałem że będzie zdrada i walka o przetrwanie, ale jak się pocałowali, to byłem zaskoczony, ale później już wiedziałem jak to pójdzie i nic z wątku Billa i Franka mnie nie zaskoczyło. Nawet ta wspólna śmierć przypominała mi nieco Romea i Julie.
@MOAB ale przecież tego nie napisał. A ja osobiście uważam odcinek za dziwny, taki odklejony od całości, wyjęty z innego filmu. I nie bardzo rozumiałam po co mi to pokazują czemu nagle mamy romans/obyczaj. I do czego to zmierza?
@@mctiggle ale nie wiem czy to potrzebne w kontekście głównego wątku... W sensie nagle dostajemy postacie i ich relację oraz śmierć w tym samym odcinku
Ja używam słowa zombie - od dawna w popkulturze nie oznacza tylko ożywionego trupa. Choćby po 28 dni poznej i 28 tygodni później gdzie przyczyną przemiany byla wścieklizna na sterydach ;)
Trochę mnie dziwi że tak mało osób zauważa że ta ich relacja była toksyczna xD Frank to wampir emocjonalny który przyssał się do ewidentnie uległego i zaburzonego Billa i go wykorzystywał aby przetrwać, uzależniając go od siebie i narzucając swoją wolę pod przykrywką ckliwej historyjki miłosnej
Serio chciałbyś spędzać latami 24h na dobę w zamkniętej przestrzeni z zaburzonym gościem którego nie znosisz? Frank chciał się dostać do Bostonu i Bill powiedział mu na początku że jest już blisko celu. To musiałaby być ogromna desperacja gdyby nic do niego nie czuł, Bill zaakceptował rolę protektora a Frank rolę wolnego ptaka które nadały im sens życia, miłość ma różne oblicza.
Też to zauważyłem. Wyobrażasz sobie co by było, gdyby na miejscy Billa była kobieta do której przyssał się Frank? Ja nawet nie chce myśleć jakie byłoby oburzenie.
@@hektorvarvarus2007 owszem jak nie mają drugiej płci obok. W więzieniu też sobie jakoś musza radzić. Ale to nie jest naturalne jakby było to byś się nie urodził.
Serio uważasz ze ktoś spoiluje? Wystarczy dokładnie obejrzeć a wątki same się układają, z maka to był domysł nie wiem czy potrzebnie go potwierdzali bo to znaczenia i tak nie ma a byłby fajny smaczek.
Dodatkowo jestem trochę homofobem w sensie odstręczają mnie takie sceny umieszczane na siłę. Tutaj była piękna opowieść miłosna zrobiona w dobrym smaku propsy;)
Wydaje mi się ,że Bill miał zasoby (broń), ale chyba nie miał doświadczenia w walce. Druga teoria to ,że ta myśl o obronie partnera gdzieś go pchała w nieracjonalne decyzje.
Ja tam tą sekwencje ze strzelaniem to tak rozumiem, że on ich tam dobijał czy coś. Bo nawet mówi że płot ich sam pozabija. I dlatego tak zuchwale wyszedł na środek ulicy xD ale w sumie to ciul wie co autor miał na myśli xD
to miało promować Silnych homoseksualistów że nie różnią sie niczym od hetero facetów.. dla tego gość ma scene rodem z Chucka Norrisa gdzie ten też stał na ulicy i ładowal w 10 ludzi pochowanych za autami xD cóż jak widać homo-komando w bieli
Dobra, może i filmowo fajnie poprowadzona historia Billa, ale patrząc na całość nie miało to żadnego senesu i nie wiem w jakim celu zostało to pokazane. Osobiście się nudziłem i jak dla mnie jakieś 25 min z tego odcinka powinno być wycięte.
Nie było pokazane, że ten nóż wbił się w czaszkę, ani gdzie uderzyła, ani czy zarażony zmarł po tym ciosie. Po drugie Joel przetrwał 20 lat, więc doskonale wie co robi - to my jako widzowie powinniśmy myśleć w sposób - acha, może noszenie ciężkiej broni bez amunicji to strata energii, a energia wymaga większego wyżywienia itd. A młoda zrobiła tak raczej z takiej ciekawości - wiedziała, że nie może się zarazić, więc sprawdza co się stanie. Pewnie, żeby się czegoś nauczyć, a po drugie po prostu - tak jak dzieci wbijają igły w muchę czy obrywają im skrzydełka. Ale to tylko subiektywne odczucie.
A dla mnie totalny zawód. W grze było dosłownie tyle. Wspomnial w dwóch zdaniach o swoim partnerze, po czym znajdujemy partnera wiszącego na linie. I tyle by wystarczyło w zupelnosci, można było samemu Billowi poświęcić czas antenowy a tak?. Przez dwa odcinki lecieli ogniem, żeby teraz prawie cały poświęcić Billowi i jego gejowskiej relacji. Dla mnie całkowicie zbędne i niestety boję się co będzie dalej kiedy to Ellie zacznie szukać swojej orientacji seksualnej, to dopiero poniesie ich na głębokie wody. Ten odcinek dla mnie słabizna.
Mam identyczne przemyślenia i obawiam się drugiego sezonu, że połowa z niego będzie zmarnowana na wątek lesbijski. Po co grzebać w czymś, co samo w sobie jest świetne? Zmarnowane 75% odcinka.
@@Katylina77 Pozostaje pocieszenie, że wypełnił swoją poprawność polityczną w tym odcinku (czytaj wrzucenie petardy do szamba) i pozostałe 6 odcinków będzie już tym, czego oczekuję.
Wątek miłości romantycznej między Joelem i Tess można pokazywać, ojcowskiej między Ellie a Joelem - można pokazywać. Dwóch starszych, brzydkich typow - błędem jak można pokazywać zmarnowany watekxD. Jeszcze napisz że aktorka Ellie niewystarczająco ładna, a Pedro to latynos i poprawnosc polityczna;)
Dla mnie wychowanej na anime, taki związek uważam za mega romantyczny i uroczy. Ale jak ktoś uważa że tego typu relacji ostatnio dają za dużo w filmach i serialach to może przeżyć niezły szok skoro cały odcinek jest temu poświęcony
To nie chce wiedzieć jakie ty anime oglądasz chyba celowo celujące w te tematyki bo ja oglądający normalne anime nie widziałem żadnego wątku pierdolących sie pedodziadów przez 60 minut
Też nie znam fabuły gry, ale ja nawet przez moment nie czułem zagrożenia ze strony Franka. Już przy obiedzie jak obaj kompletowali wino pasujące do tej kaczki czy zająca (czy co to tam było) już czułem dokąd to zmierza. Dodać do tego świetną gre Offermana, który był ewidentnie zmieszany na początku ich relacji, to praktycznie byłem pewien, że tu będzie romans. Zresztą Frank i to w jaki sposób sie zachowywał.... Nie mam żadnego gej radaru ale tu było to dla mnie oczywiste.
Dla mnie trochę zmarnowany odcinek, było za mało Joela i Ellie. Wątek Billa i Franka ok, ale trochę przydługi - ich historia zajęła sporą część odcinka a właściwie i tak się z nimi pożegnaliśmy na koniec, bo ich dom to tylko punkt na mapie do zdobycia auta i zapasów. Skróciłabym wątek chłopaków o połowę i dorzuciła perypetie naszych głównych bohaterów PS smutne jest to jaki problem mają ludzie z tym że była to para gejów. No naprawdę chłop z chłopem kto by pomyślał... odkrycie roku... PS Podczas sceny przy pianinie nie wiedziałam czy mu zaraz wbije nóż w plecy czy zaczną się całować 😅 moja wyobraźnia podpowiadała wszystko
Gdyby rozciągnąć ten odcinek na film to powstałby film Supernova z 2020 roku ze Stanleyem Tucci i Colinem Firthem w rolach głównych 😉 oczywiście z pominięciem świata postapo, ale reszta tematów podobna
Aj Filip, recka ma dopiero 2 h, daj czas pieniaczom 🙃 już się zaczynają pojawiać i rzucać p wordem. Jak przykre by to nie było, niestety wszyscy wiedzieliśmy, że tak będzie...
Ludzie zawsze będą narzekać ale nikt z nas nie był postawiony przed życiem samemu przez kilka lat. Jak dla mnie zajebiste Love Story a w TLOU pasuje jak ulał bo wiemy co będzie w Part II.
Tak sobie pomyślałam, że Michał to by spokojnie mógł takie postapo przeżyć - lawirowałby między grzybiakami z toną broni i wykorzystał swój spryt w relacjach z ludźmi 😁 Może nawet założyłby jakąś grupę przetrwania złożoną z ludzi z różnymi umiejętnościami 😎 P.S. Ellie nacieła grzybiaka bo chyba chciała zobaczyć najpierw ile "pozostało" w nim z człowieka. A potem się wyżyła. Tak to interpretuję. Wcześniej pytała Joela o to czy łatwo się zabija zombiaki i ile jest w nich z ludzi.
Zanim obejrzę materiał: ten odcinek wlókł się niemiłosiernie, akcji było na trzy kwadranse, a dostaliśmy jeszcze dwa w gratisie, gdyby miał taką długość, jak drugi, to dla mnie by sporo zyskał, choć nadal akcję popycha do przodu o całe 3 centymetry i szczerze powiedziawszy, to od drugiego odcinka ten serial zrobił się tylko niezły, a zaczął się rewelacyjnie.
Miałam mieszane uczucia co do samego odcinka, bo choć wątek Billa i Franka był pięknie zrealizowany, to nie mogłam nie zwrócić uwagi na masę dziur logicznych. Nie rozumiem bezkrytycznych zachwytów, bo ten odcinek miał ze sobą dużo problemów i poruszenie ważnego tematu tego nie zmieni. Jasne, podobała mi się scena z truskawkami, zabawna kłótnia przed domem i scena łóżkowa (która tak bardzo uraziła wielu odbiorców), ale co z tego, skoro przy okazji człowiek, który szykował się na apokalipsę całe życie, nagle zaczyna zachowywać się kompletnie nielogicznie, stojąc na środku ulicy ze snajperką, strzelając do ludzi, których prawdopodobnie nie widać, a którzy idą prosto w ogień XD Rozumiem paradoksalne zestawienie, w którym nawet w obliczu apokalipsy można stworzyć swój kawałek nieba, ale dżizas, rozumiem, że przez te 20 lat doszło zaledwie do jednego "ataku"? Tak samo zastanawia mnie kwestia prądu i posiadania mięsa PRZEZ 20 LAT. Niestety moim największym zarzutem jest chyba moja zadziwiająca znieczulica. Jestem miękką bułą i zwykle ryczę przy takich wątkach i scenach, bo łatwo się wzruszam, ale przez te manipulacje producentów (umrze czy nie umrze? A może jednak ten drugi? A może jednak nie? A może oboje?) zamiast czuć, że jest to pomysłowy zabieg, to po prostu sami bohaterowie stracili moje zaangażowanie i wrażliwość wobec ich dalszych losów. Widzę plusy, ale też sporo minusów, więc moja opinia jest niejasna. Ale z ogromną chęcią czekam na kolejne odcinki :)
Dla mnie odcinek nie był zły natomiast bardzo brakowało mi fragmentu z gry kiedy Bill Joel i Elie szukają w szkole akumulatora i razem uciekają przed zarażonymi
[Bez Spoilerów z gry] 2:03 tego wątku o mące nie było w grze. Ludzie się tego domyślili po pierwszym odcinku po tym jak Joel i reszta unikała jedzenia produktów z mąki i cukrów (i chyba w 2 odcinku też coś w Jakarcie było mówione o tej mące)
Dokładnie tak, z tą mąką łatwo się można było domyślić.
Też się dziwię, że Michał uważa, że to spoiler, skoro to jest rzecz dodana przez twórców serialu, więc jeśli ktoś o tym pisał, to dlatego, że oglądał uważnie dwa pierwsze odcinki, a nie że zna przyszłe.
Już któryś raz widzę, jak Michał wyzywa swoich widzów, bo do końca nie zrozumiał, co napisali...
Indonezyjska mąka w USA ?? Tak daleko to moja wyobraźnia nie sięga. Jak niby ??
@@szymon22bdg Jakarta jest największym eksporterem mąki na świecie. Indonezyjska mąka jest ogólnie wszędzie.
Wydaje mi się, że Elli mogła nie kojarzyć pasów w autach, bo po pierwsze autami jeździ praktycznie tylko Fedra, a po drugie w strefach wojny, czy jednostkach specjalnych, często nie używa się pasów, bo spowalniają reakcję w nagłych sytuacjach (np. kiedy w stronę auta leci pocisk)
Spoko na ulicach jest mało aut to zapinanie pasów nie było przecież potrzebne, bo niby z kim mieli się zderzyć? Z klikerem?;)
Co do broni to tak jak zauważyłeś myślę, że Joel po prostu z doświadczenia wie ile trzeba spakować. W końcu ile mógłby unieść na raz? Z 5 sztuk max, dwie na plecach, dwie przy pasku jedna w dłoni. I jak tu teraz biegać po cichu, wciskać się w różne szczeliny czy w ogóle funkcjonować podczas zagrozenia. Ostatecznie potrzebuje przy sobie dwóch, krótkiej i długiej broni, plus jakiś nóż ;) więc gdyby wziął ze sobą cały arsenał, musiałby większość zostawiać w samochodzie idąc na akcje. Biorąc pod uwagę, że krążą też źli ludzie, mogliby łatwo przechwycić jego własna broń, zajść go od tyłu i rozstrzelać. Zostawiając broń w bunkrze do którego tylko on zna kod zostawia sobie świetny safehause/bazę na przyszłe przygody.
dokładnie tak, już w poprzedniej recce Michał skrytykował brak lootowania, takiego jak on by zrobił "wziąłbym wszystko co tam było, kałachy, granaty" - a tu jest to urealnione.
Broń waży, ammo waży, Joel jest przemytnikiem, ma prawdziwy plecak, a nie plecak-hangar (jak w rpgach czasem:) ). Targać m-kę by w razie czego dziobnąć lufą przeciwnika?
Zgadzam się to samo pomyślałem
Frank dostał stwardnienia rozsianego. Nawet stwierdza że jest to nieuleczalne nawet w normalnie funkcjonującym świecie.
odnośnie 6:05 - jakbym nie latał samolotem to nie wiedziałbym jak się tam ogarnąć, jak używać masek itp. Podobnie z Ellie i samochodami - jak człowiek nie jeździ to niby wie co i jak, ale te detale już umykają. Dla mnie było to spójne :)
Tak w ogóle to w momencie, kiedy Ellie widzi kości, Joel jej tłumaczy, że tych ludzi zlikwidowano i przenosimy się do flashbacku, ja przez chwilę myślałem, że to jakiś kosmiczny błąd koncepcyjny i teraz nam pokażą historię prowadzącą do egzekucji (której efekty już widzieliśmy, więc byłoby to w sumie bez sensu?). A tu preppers, który miał rację. :D Ten odcinek miał kilka momentów, które mogły pójść w spodziewanym kierunku, a poszły w innym. Zajebista sprawa.
Też tak myślałem i się przestraszyłem ;)
Joel nie zabiera broni z bunkra Billa, bo zamierzał tam wrócić. Chciał odstawić Ellie i mieć przyczółek.
Ale tej broni było tam od groma, dwie sztuki mógłby wziąć ze sobą i tak
Ale głupie...przy takim arsenale jeden pistolet dla dziewczyny to śmiech.po prostu brak zaufania - co się zmieni :-)
Jako fan gry bardzo szanuję ten sposób rozwijania świata gry, tzn. przez totalną zmianę wątku pobocznego w kierunku, którego nie możemy się spodziewać znając grę. Coś pięknego!
Mimo, że miałem w pamięci iż była jakaś sugestia w grze iż Bill jest homoseksualny to zupełnie nie spodziewałem się, że większość odcinka będzie o tego typu relacji ale było to zrobione bardzo- hmmm- "przyzwoicie" i nie raziło. Piękna historia, brawo.
W tym świecie zombie są nazywani po prostu "zarażonymi", którzy różnią się w zależności od czasu jaki upłynął od zarażenia.
Ellie jako nastolatka wychowana w tym świecie doskonale zdaje sobie sprawę, że dla zarażonego z piwnicy nie ma już ratunku i jedynym rozsądnym postępowanie jest zakończenie jego "życia" bez wyrzutu sumienia, nacinanie jego skóry to tylko tylko akt dania upustu dziecięcej ciekawości - tak to widzę.
Podsumowując - czekam z niecierpliwością i czekam na więcej wbijając platynę w TLOU part 2 😁
W grze było to lekko zaakcentowane tym listem porzegnalnym i tymi hehehe gazetkami dla panów które Eli przeglądała w samochodzie i mówiła jak taki wielki drąg nie przeszkadzał mu w chodzeniu i yyyyy czemu te strony są posklejane??:) Świetna Humorystyczna scenka no ale Drukman musiał Ten wątek na maxa wywalić na 80% odcinka
Runner (6-48 godzin po infekcji) · Stalker (3-12 miesięcy po infekcji) · Clicker (2-4 lat po infekcji) · Bloater (18-20 lat po infekcji).
Nie moge sie doczekac jak zobacze w tym serialu Bloatera :D ze zwiastunow wynika ze bedzie, pewnie w ostatnim odcinku
Co do tego, że szybko wylądowali w łóżku - byli dwójką atrakcyjnych dla siebie nawzajem ludzi, którzy nie mieli z kim uprawiać seksu od dawna albo w ogóle nigdy. To cud, że się spotkali na tym postapokaliptycznym zadupiu. Myślę, że z mężczyzną i kobietą w tej sytuacji mogłoby być podobnie, zależnie od indywidualnych charakterów. No ale ze strony Billa było to zdecydowanie nierozsądne. :P
Związki hetero mogą mieć dzieci , więc byłoby zupełnie inaczej z szansą na pozytywne zakończenie. Jak to woogóle można porównywać w świecie gdzie zagrożony jest gatunek ludzki i nie chodzi tylko o indywidualne przetrwanie.. W realnym świecie w czasie wojny promowano dzietność do granic absurdu a tutaj rozczulamy się nad związkiem dwóch chłopów których przyszłością jest samobójstwo. Przecież to bezsensu być prepersem/suvirvalistą żeby później strzelić sobie samobója.. Zero logiki. Prepersi przygotowują się do przetrwania apokalipsy i odtworzenia cywilizacji dlatego są grupy ludzi ... Tyle psychologicznych i taktycznych nonsensów w zachowaniu tego geja prepersa że widać że jest to sztucznie stworzona postać na potrzeby propagandy LPG .
No nie wiem, ja (kobieta hetero) jak usłyszałam że faceci stworzą związek homo w świecie postapo to pierwsze co pomyślałam że dobrze ze z tego wpadki nie będzie. Największa miłość hetero nie nakłoniła by mnie do zrobienia sobie dziecka aby żyło w takich czasach. To samolubne i mam gdzies przetrwanie gatunku a jedynie przeżycie spokojnie swojego życia.
Po za tym uważasz że każdy amerykanim budujący teraz schron i gotujący się na koniec świata to w 100% hetero, gotowy płodzić dzieci przy pierwszej okazji dla dobra gatunku? Że będąc śmiertelnie chorym, gdzie twoje ciało to kawał kloca nad którym nie masz władzy, nie postanowi odejść z tego świata na własnych warunkach?
No i ciekawostka na koniec: w przyrodzie jak jakiś osobnik długo nie ten teges to robi to z osobnikiem tej samej płci. A tu mowa o kilku latach posuchy
@@robertgrochowski687 Nie chcę nic mówić, ale już w samej grze Bill zaznaczał, że Frank był jego partnerem i jeszcze zanim serial wyszedł to ludzie snuli teorie o tym, że Ci byli w związku.
Z resztą zrozum do jasnej cholery pojęcie miłości. Poza tym co ty gadasz o przedłużeniu gatunku w przypadku Billa. Ty w ogóle rozumiesz jego postać? XD ON CHCIAŁ ŻYĆ SAM. Ale mu nie wyszło, bo się zakochał i miał szczęśliwsze życie w tym podłym świecie. Czy ja muszę coś więcej dodawać? To nie ma znaczenia czy tam byłaby kobieta, bo tu chodzi tylko o właśnie to w jaki sposób miłość zmienia ludzi, więc nawet jakbt Frank był kobietą, która by dziecka nie urodziła, to sens tej relacji pozostawałby taki sam, więc jaka tu propaganda, skoro Frank TO JEST POSTAĆ WSPOMNIANA W GRZE XDDD więc większą propagandą byłoby zmienianie go w kobietę. Z resztą... Bez spoilerow. Zagraj sobie, albo obejrzyj The Last of Us part 2, wtedy to ci w ogóle głowę wywali od "propagandy LPG" XDDDD
@@robertgrochowski687 Ludzie się zmieniają... starość nie radość, czego dowodem, całkowicie lamerska akcja ze snajperką...
@@robertgrochowski687 Ciężko ci uwierzyć ze ludzie uprawiają s*** dla zabawy a nie zapładniania dzieci? Lol No nie wiem jak ci to wytłumaczyć, ale większość właśnie tak robi.
Ależ się uśmiałem, Nick faktycznie przypomniał swoją postać z Parks, gdy sam uprawiał stolarkę i tworzył stoły. A pod koniec już nie było mi do śmiechu...
Póki co najbardziej emocjonalny odcinek
Zarażonych jest pare rodzaji. Tym dłużej jest pod infekcją, to zmienia się w inną formę.
1. (Runner) Biegacz
2. (Stalker) Czychacz
3. (Clicker) Klikacz
4. (Bloater) Purchlak
Pierwsze trzy już się pojawiły w serialu.
Jeszcze jest (Shambler) Człapacz, ale pewnie nie pojawi sie w tym sezonie.
A ludzie ogólnie nazywają zombie, Zarażonymi w tym świecie
i jeszcze jest Rat King
@@adamdurok866 tak, ale wolałem go pominąć. Niespodzianka, te sprawy
Kiedy się pojawił Stalker w filmie?
@@Wymiataczxp jeśli mnie pamieć nie myli to Stalker, to ten w połowie już przemieniony, który ma półgrzyba zamiast głowy
Aha, to nie byly klisze. Nigdy nie było takiej historii, byla po prostu tak odświeżająca i kompletnie zaskakująca. Zabawne.
Tak, dokładnie tak czułam, jakbym obejrzała właśnie film i to pięknie zrealizowany. Duże zaskoczenie.
Zryczałam się jak bóbr, bo w grze zdążyłam bardzo polubić Billa.
Byłam sceptyczna do Franka, mimo ich miłości, najpierw czułam, że wykorzystuje naszego bohatera. Koniec końców finał gdzieś tam złamał mi serce.
Polubić w grze Billa? A wiesz jaki list napisał Frank w grze? O tym, że miał już jego i jego foliarstwa dość i postanowił odejść? W grze to nie była postać, a bardziej mem.
@@Durzy007 Zdaję sobie sprawę. W grze sytuacja prywatna Billa nie była bliżej określona. Nie na tyle. To, że tu ją przyblizono i zmieniono to, moim zdaniem, ciekawa odskocznia od przygody Joela i Ellie.
@@bellamysparamour zmieniasz temat. 😉 To trochę dziwne, że w grze bardzo polubiłeś Billa skoro on był przedstawiony nie jako postać z krwi i kości, a stereotyp niemiłego, strachliwego, antyspołecznego foliarza, który tak mocno dał się we znaki Frankowi, że ten wolał zaryzykować śmierć niż z nim siedzieć.
Serial potraktował Billa jako osobę, dał mu pozytywne cechy i trochę pokazał z czego wynikają negatywne i jak się zmieniają.
może ellie myśli że też ma taką skórę po ugryzieniu
mocna rzecz .. swietnie wyszlo
To, że Bill był gejem zostało zasugerowane tym jak mówi, że robił to raz z dziewczyną, ale to nie było to, jak już są w łóżku. A Joel zapewne nie chciał brac broni, bo dla niego to pojedyncza wyprawa po której wraca do siebie i chciał zostawić miejsce z zapasem.
w grze bylo lekko zasugerowane, ze frank i bill byli parą, wiec nie bylem zaskoczony tym, ze nie chcial go zabic, za to zaskoczylo mnie, ze sie rozpedzili od zera do setki w pół sekundy i godzine po pierwszym spotkaniu juz cimcirimcim bylo
Obrzydlistwo
Obrzydlistwo?
noo tam Bill spędził 3 lata w samotności (z tego co pamiętam). Pewnie brakowało mu tej bliskości, a jako że Frank wykazał się wrażliwością, no to było pukanko od razu xD
@@sygin9563 nikt nie pytał jak na Ciebie mówią
A co do OPa - to było pare godzin spokojnie i nie mów mi że pary hetero tego ciągle nie robią. Nie tylko w filmach i serialach, ale, uwaga, tu zaskocze - ludzie uprawiają seks w prawdziwym życiu. Często z nowo poznanymi osobami . Czasem tak zostaje, czasem się to przeradza w więcej razy jak w serialu. Nie dla każdego to owszem, ale nie znaczy że się nie dzieje. Tak samo jak nie kazdy lubi grzyby.
No i jak robią to hetero pary w mediach, to nikt się nie czepia.
@@akwaMartyna lewactwo Ci mózg zjadło
Świetny, łezka poleciała 😅😪 Też byłam w szoku,że to spotkanie dwóch panów tak się potoczyło. Myślałam,że ktoś kogoś zabije :)
Gdyby zmienili scenę, w której Bill strzela ze snajperki ze środka drogi (XD), na coś pokroju tego co wspominałeś Rambo style, ale jego chłopak dostaje i ginie. Mamy skok czasowy gdzie widzimy, jak Bill zostaje zgorzkniałym gościem, który nikomu nie ufa. Potem byłaby podobna scena, że ktoś wpadł do rowu (tak samo jak Frank na początku odc) gość wychodzi i bez zawahania/skrupułów strzela mu w łeb. Mamy kolejny skok czasowy i Joel z Ellie przychodzi... CZY TO NIE BYŁOBY LEPSZE? Ale odcinek mi się podobał:) Tylko mówię, że szłoby zrobić z postacią Billa trochę więcej. 8/10
ale to bylby syf xsD
a zadales sobie pytanie skad po 20 lat mieli gaz. Czy instalacja przetrwa 20 lat? albo ma milion ubran ale tylko 1 akumulator :D
okoliczne sklepy. Na początku było pokazane że Bill mógł jeździć do Gazowni a tam pewnie hektolitry zmagazynowanego gazu dla całego stanu i to wszystko dla jednej osoby więc starczyło pewnie spokojnie na 20 lat.
@@hektorvarvarus2007 nie chodzi o to czy starczy. tylko czy infrastuktura wytrzyma bez napraw
Bez spolerów. W tym świecie nie ma umarlaków, zombie, trupów itp. Tym właśnie różni się to uniwersum od całej masy innych zombiopodobnych.
Dlatego scena z runnerem z piwnicy jest mega ważną, bo daje do myślenia. W grze niewiele się o tym mówi.
Tu są zarażeni, a nie zombie. To są wciąż żywi ludzie, których dusza/ja/świadomość czy jak zwał tak zwał, wciąż jest w ciele. W TWD były zwykłe ciała umarłych ludzi sterowane przez wirusa. A tu mamy żywych ludzi. Pytanie, czy są świadomi, czy czują ból, czy są tylko obserwatorami jakby film oglądali przez google viar, czy mają wyłączoną świadomość ja człowiek po dużej dawce jakichś narkotyków halucynogennych. Każda z tych opcji jest przerażająca, bo jak wspomniałem, to nadal są żywi ludzie, tylko chorzy, kontrolowani przez grzyba.
8:50 BEZ SPOJLERÓW
Jedynie w II części gry była wzmianka o potencjalnych testach na pewnym typie zarażonego, który jak wspomniałem pojawia się dopiero w II odsłonie gry i prawdopodobnie wystąpi w 2 sezonie. :)
24:55 jak Bill kończy grać piosenkę, Frank pyta go coś w stylu "co to za kobieta?" a Bill odpowiada, że nie kobieta. Myślałem, że jeśli Frank ma złe zamiary, to w tym momencie może stawia wszystko na jedną kartę i udaje, że sam jest gejem. No ale wychodzi na to, że nie i dobrze. :)
The Last Of Brokeback Mountain
Serial trzyma poziom co mnie bardzo cieszy
No trzyma. Niezły poziom nic więcej
@@robertratajczak3931 co
9:15 mnie się wydawało że Ellie sprawdza czy czują ból
18:30 niby racja, ale wiesz, Billy właściwie tylko ich dobijał, a oni już albo płonęli albo byli rażeni prądem albo byli na coś nabici, tak więc... można "zmrużyć" oko
23:10 a po co miał brać? Skoro on zna kod to ma świetny magazyn, a tak załaduje wszystko na pakę pick-upa z którym być może za 10km będzie musiał się rozstać i tylko dostarczy zapasy postronnym.
Szkoda, że nie pokazali relacji Billa z Ellie
Tak ta w grze była fenomenalna, choć tutaj trudno było y ja pokazać
i wątku z poszukiwaniem Akumulatora który w serialu był w Lodówce hahahahahah
Jak zawsze opowiadasz o tym jak lubisz ciekawe rozkminy i rozkładanie światów na czynniki pierwsze, to coraz bardziej nie mogę zrozumieć jakim cudem jeszcze nie przysiadłeś do oglądania Attack on Titan. Patrząc na to że Rick and Morty zostało u ciebie jedną z podstaw porównań to AOT zostałby u ciebie w głowie na dłuuugo
Z jednej strony historia Billa i Franka była ciekawa i smutna, ale z drugiej strony brakowało mi scenek Ellie z Billem, które były świetne. Trochę więcej akcji też mogłoby być, bo narazie dostaliśmy bardzo mało zarażonych, a myślałam, że tam gdzie nie pójdą bohaterzy, tam będą również zarażeni.
przeciez akcja w tej historii to tak naprawde najwiekszy minus xD
Jak pojawiły się wątki automatów do gier, samolotów i tego, jak Ellie teraz patrzy na Joela jak na kogoś, kto żył w czasach niemalże mitycznych. Myślałem, że to będzie główny temat odcinka.
W toku edukacji łatwo pominąć szczegóły. Na przykład wszyscy wiedzą, że starożytni lubili wyścigi rydwanów. Niewielu wie, że były dwie metody powożenia: rzymska i grecka. Jedna zakładała, że woźnica trzyma lejce w dłoniach, druga - że jest nimi opasany. Więc gdy rydwan się rozbił jednemu wystarczyło puścić lejce i jak się dało zwiać spod kopyt, a drugi musiał mieć przy sobie nóż, by się odciąć inaczej jego własne konie zawlekłyby go na śmierć. A jak się odciął, to jeszcze były pozostałe zaprzęgi.
Do tego na trybunach i nie tylko kibole.
Więc szkoła w czasach odwróconego grzybobrania mogła ignorować fakt, że kiedyś ludzie latali, albo do czego służyły pasy bezpieczeństwa a tylko informować, jak fajnie było nim się spierniczyło. Do tego przekazywana poza szkołą kultura kreowała własne "ważne informacje", jak właśnie o Mileenie z Mortal Kombat IV.
Ale mąki i ciasta nie było mowy w grze, to można było wydekokowac caman
Przeszedłem obie części po 5 razy mocno byłem zaangażowany emocjonalnie
Jak tylko wchodzi w filmie ta melancholijna gitarka Gustavo to aż się wzruszam
12:38 fajnie się zreflektowałeś 😂W tej dekadzie faktycznie lepiej nie zapeszać, bo z roku na rok coraz to nowe niespodzianki😅
Mnie ten odcinek kompletnie nie zachwycił... Bohaterowie żyją jakby żadne zagrożenie nie istniało. Gdzie ten niepokój i strach poza murami miast? Czułam się tak jakby żadnej apokalipsy nie było. Odcinek nic nie wniósł do fabuły. Strasznie rozwleczony, a niektóre sceny producenci naprawdę mogli sobie darować.
Kiedy recka ostatnich filmów Camerona Titanic I Otchłań
Pozdrawiam Rise and Shine mr Michał
Gość zamiast broni zabiera srajtaśmę - scenarzysci top:)
Zabrał oba.
Też byś zabrał jakbyś przez kilka lat podcierał się liśćmi czy gazetami, to akurat chyba najlogiczniejsze posunięcie w serialu.
@@szymonmovies90 zastanawiam się też dlaczego on nie zmieszkał z tess w takim domku obok tylko wracał do tego obozu palić trupy a potem odwiedzal naszą wesołą parkę i tak wkólko. Miałby spokojne życie
@@sqez159 jasne - w czasie apokalipsy gość zostawia cały aresnał broni .. logika
@@andrzejgootagoota7237 Bo Bill nienawidził ludzi, a ich współpraca polegała na barterze
Z INNEJ BECZKI:
Oglądałeś na HBO serial Rzym? Trochę stary, ale uwierz, gra o tron na bazie prawdziwej historii przed grą o tron. Archetypy postaci z GOT'a widzę na każdym kroku, a nawet kilku aktorów tych samych się znajdzie.
Jeszcze jedno. czy oglądałeś na netflix serial "happy? Dla samej gry aktorskiej głównego bohatera i jego antagonisty warto. Monolog Blue odnośnie tego kto ponosi winę za pewne morderstwo to czysta ... sam nie wiem :D Happy to chyba najdziwniejszy serial na świecie. Niby gangi, mafie, brudne gliny i zabójca na zlecenie, opowieść świąteczna a jednak ... sam nie wiem. Komedia?
Oglądałeś te seriale? Co sądzisz?
W jaki dzień wychodzą te odcinki?
Co poniedziałek
@@Barteq1203 ok, dziękuję
U nas bodaj noc z niedzieli na poniedziałek godzina 3.
Dla mnie odcinek 10/10! Coś czego się zupełnie nie spodziewałem (w grę nie grałem) totalne zaskoczenie
18:25 tez mnie to zakuło strasznie, że Bill jest tak nieprzygotowany, myśle ze to nie czepianie na siłe
Jestem pod wrażeniem, jak ten odcinek został poprowadzony. Nie spodziewałam się takich emocji, historia Billa i Franka bardzo mnie wzruszyła. Gry nie znam i nawet o niej nie słyszałam przed serialem.
Powiem ci tak. O ile lubię twoje gadki o filmach tak dzisiaj trochę cie poniosło z tym wychwalaniem. Nie twierdzę że musimy mieć podobne zdanie, żeby nie było. Ale gdybyś grał w grę wiedziałbyś że ten cały z dupy wątek, to tylko karmienie machiny poprawności politycznej, nic więcej. Za dużo czasu na to poświęcili, to pozostawia tylko obawy co będzie dalej. Dalej to dopiero mogą popłynąć.
Jak w drugiej części gry, zły Joel, Ellie morderczyni lesbijka i ten babochłop zabójca głównego bohatera i członkini bandytów kreowana na super postać.
No ale serial jest tylko dla tych co grali w grę? Ci co nie grali nie mogą ogladac i oceniac?
18:38 potrzebowali by do tej sceny komendanta Szymczyka 😂
Nie podobało mi się, i to nie ze względu na homo, bo tu można by wstawić cokolwiek, jakby znalazł babeczkę to bym się tak samo nie wczuł w temat. Po prostu pierwsze 2 odcinki rozwinęły ciekawie wątek podróży i przybitej atmosfery świata przedstawionego. Tak jak powiedziałeś, to mógłby być fajny film. Ale gdzies tam sobie osobno, ja tu chciałem ogladać relację ellie-joel i zombiaki, a po tym epizodzie czuję się jakbym zmarnował czas na zupełnie co innego. Jakby po prostu w ogóle mnie ten wątek nie interesował. O ile wstawka z panią doktor w 2 epizodzie była ciekawa i rozwijała świat przedstawiony, o tyle to co zaprezentowali tym razem wybiło mnie kompletnie z imersji prowadzonej historii. I kaman to było kliszowe, też czekałem na nóż w plecy, aż do momentu jak frank zrobił fuck me eyes przy fortepianinie, wtedy już się kapnąłem że nici z post-apo, czas na miłość, seks, pandemia.
Ja do ostatniej chwili podczas sceny przy pianinie obstawiałam nóż w plecy xD
@@katt130 oj tak, dziewczyna do ostatniej chwili przejścia w czasie o 3 lata błagała "no dalej zrób mu coś śmiesznego!"
Przecież Joel na początku odcinka wspominał że jadą do Billa i Franka wiec można było się spodziewać że zamieszkają razem. Tylko szczerze mówiąc nie spodziewałem się że to pójdzie w tą stronę ;)
I posadził mu truskawki .🌱
Co żeś tak się uczepił tej broni? Zastanów się chwilę. Bierzesz pistolet, karabin, shotguna, do każdej giwery mnóstwo amunicji, dzidę i tarczę, jedzenie i po 3h marszu z 40 kg na plecach zaczynasz myśleć, że bycie zarażonym może wcale nie jest takie złe. Co do Ellie, ona ma 14 lat. A nastolatkowie potrafią być okrutni. To, że wbiła nóż zarażonemu wydawało mi się bardzo...naturalne.
To co się dzieje w tym odcinku nie ma nic wspólnego z tym co się działo w grze wszystko pozmieniali. Mogli na początku odcinka pokazać jak Bill i Frank się poznają a później kłócą i rozchodzą a resztę odcina poświęcić na to jak Joel i Ellie docierają do Bila a ten pomaga im zdobyć akumulator tak jak było w grze.
Oczywiście że musieli XD a w 2 części gry był wątek miłosny Ellie z dziewczyną
@@sygin9563 Czemu na siłę? W grze teb wątek był poruszany kilkukrotnie, poza tym to świetne, że rozbudowują historię świata bo jest masa materiału źródłowego, który tworzy do tego świetną podbudowę (znajdźki w grze).
Poza tym sceny, które działały w grze niekoniecznie będą działać w serialu i byłoby to kompletną głupotą i marnowaniem materiału źródłowego, jakby skupiali się w każdym odcinku jak Joel i Ellie się skradają by omijać zarażonych albo co kilkanaście minut mordują kolejne hordy zarażonych lub bandytów...
Gra rządzi się swoimi prawami, serial swoimi. Jako wielka fanką gry, byłabym zawiedziona, gdyby zrobili z serialu po prostu coś co już znam i to 1:1, a tak to byłam zadowolona widząc pierwszy odcinek, drugi odcinek, a tym byłam zaskoczona, bo było to coś innego. I początkowo myślałam, że spotkamy Billa, tego oczekiwałam, ale ostatecznie dochodzę do wniosku, że gdybym po raz czwarty (bo the last of us poza oryginałem doczekało się przecież remastera i remake'u) widziała DOKŁADNE to samo, bo byłabym w końcu znudzona. Zmiana WĄTKU POBOCZNEGO nie zmieniła nic w ponadczasowości postaci jakimi są Joel i Ellie, a wręcz dodała więcej wymiaru dla tego świata
W formacie gry przemierzanie przez miasto wypełnione pułapkami się sprawdza, w serialu - niekoniecznie. Potrzeba naprawdę genialnego reżysera/scenariusza by przez bitą godzinę trzymać nieprzerwane napięcie. Mógłbym przywołać może max 2 filmy którym się to udało, a mówimy tutaj o serialu który nie dość, że jako format ma swoje ograniczenia, to jeszcze poprzeczka jest postawiona wysoko (showrunnerzy muszą przynajmniej dorównać jednej z najlepszych fabularnie gier w historii).
Cała sekwencja miasta Billa w grze służy tylko i wyłącznie jednej rzeczy z perspektywy budowania postaci/fabuły - uświadomić Joela że musi zaopiekować się Ellie i otworzyć się przed budowaniem relacji z ludźmi. W serialu tę rolę pełni list od Billa, który nie miałby tak silnego impaktu, gdyby nie historia opowiedziana w tym odcinku. Nie zapominajmy też o tym, że dało to Joelowi możliwość przyswojenia sobie faktu ze śmiercią Tess.
Pamiętajmy, że The Last of Us to character drama przede wszystkim. A ten odcinek nie dość, że dał nam naprawdę pięknie napisaną historię miłości w świecie, w którym jej brakuje, to dodatkowo pchnął nie tylko fabułę, ale też jedną z głównych postaci.
W grze Joel używał łuku mam nadzieje, że w najbliższych odcinkach będzie go używał, ogólnie mega mam nadzieje co do tego serialu tym bardziej, że ogłosili 2 sezon
Niestety, ale masz pełna rację. Dalej to dopiero może ich ponieść na szerokie wody, wiesz co mam na myśli.
Aktorzynom nawet masek tlenowych się nie chciało zakładać i musieli dla nich lore gry zmieniać, już widzę jak wielki Pedro łuk do ręki weźmie, na pewno. Jeszcze sobie biedak opuszki palców zadrapie
@@gigabilly1160 Lol, to Neil (autor TLOU) po zasięgnięciu opinii biologów zrezygnował ze swojego "światłego pomysłu".
Ja nie wiem czy chcę drugi sezon... To będzie mocne.
@@norbertmakulski711 to nie był jego pomysł, przecież Amy Hennig to twórczyni Uncharteda i TLOU, Neila wzięli do roboty bo jest feministą
14:00 dobrze wiedzieć że jak coś to byś zabił kazdego kogo spotkasz xd ja jakbym po paru latach zobaczył żywą osobę to spróbowałm bym z nim rozmawiać xd
Bardzo wzruszajacy odcinek.
Właśnie zaspoilerowałeś mi... internet, dzięki
Zawiodłem się na twojej opinii. Totalnie nielogiczne zachowanie bohaterów Billa i tego drugiego w czasach postapo przy pierwszym spotkaniu jest złamaniem kliszy ?Wystarczy coś nielogicznego by było WOW ?Gdzie tu jakieś budowanie emocji, uczuć a nade wszystko zaufania ? ( jeden z nich to nieufny i nielubiący ludzi Prepers, nie gej i nagle bach do łóżeczka z facetem). Faktycznie mnie to zaskoczyło.. ale jako leniwe pisanie w dobrym dotychczas serialu ale to nie jest lamanie kliszy. W takim kluczu każde nielogiczne zachowanie będzie WOW. Przykładowo natrafia na bandę kanibali ale ostatecznie nie zostaną zjedzeni bo to było w piątek a ci kanibale w piątek poszczą. No nikt się tego nie spodziewał. Cóż za złamanie kliszy.
a ja się Joelowi nie dziwię że nie chce dać Ellie broni bo on sam wie do czego doprowadza używanie jej. Mieliśmy pokazane w pierwszym odcinku jak Joel pije i zażywa inne substancje po to żeby sie odciąć. Do tego jest emocjonalnie niedostępny i nie chce dopuścić do tego żeby z Ellie stało się to samo bo jest jeszcze dzieckiem. Wiadomo że to świat postapo no ale nie każdy musi biegać ze spluwą
Kto nie biega że spluwą - ten umiera :)
@@sekiusz2372 niekoniecznie, to nie jest gra
Ja jestem tolerancyjny spoko wszystko rozumiem wątek homoseksualny Jak najbardziej. Ale na miłość boską scena łóżkowa była obrzydliwa chciałbym to odzobaczyć ale już za późno
Jestem tolerancyjny, ale chyba jednak nie jestem, skoro czułość pomiedzy dwoma facetami wywołuje taki dyskomfort 😁 Bo wiesz, to, że nie chcesz rozbijac gejom głów bejsbolem nie znaczy, ze jestes tolerancyjny
@@paulina9216 Każdy człowiek ma neurony lustrzane, które pozwalają mu odczuwać sytuacje obserwowane u innych. Z tego powodu krzywimy się obserwując kogoś liżącego cytrynę lub przechodzą nas ciarki, gdy widzimy, jak ktoś uderza się młotkiem w palec. Na widok dwóch całujących się brodatych facetów, każdemu normalnemu mężczyźnie robi się niedobrze, bo widzi siebie w tej sytuacji. Wstręt wobec homoseksualizmu jest naturalnym odruchem biologicznym podobnie jak wstręt przed kazirodztwem lub zoofilią. Nie ma to nic wspólnego z tolerancją czy uprzedzeniami. Co ciekawe popularnym motywem w pornografii jest seks lesbijski, który mężczyźni oglądają z tego samego powodu, który budzi ich obrzydzenie dla homoseksualistów. Neurony lustrzane stawiają ich w scenie seksu dwóch lesbijek. Nie ma więc tu mowy o nietolerancji dla homoseksualizmu jako takiego.
@@sopor11081981 Neurony lustrzane to tylko spekulacje oczekujące na potwierdzenie lub obalenie. W żadnym momencie tego odcinka moje neurony lustrzane nie zadziałały a tym bardziej przy scenie łóżkowej.
@@andrzejj.7444 zdecydowanie tak. Odcinek szalenie mi się podobał. Nie miałem słabości jak co poniektórzy by stawić się w sytuacji obserwowanej, jak i nie mam lęku przed homoseksualizmem.
@@sopor11081981 Harvard czeka
Panie Michale, Grzyboludki, a w piwnicy był Grzyboludek ;) Pozdrawiam!
6:18 ma sens, nigdy nie jezdzila samochodem, wiec skad mialaby wiedziec.
Są jakieś plany na przejście gry po serialu? Btw serial póki co super się ogląda i obserwuję trochę inne podejście do opowiadania historii niż w grze
Nie każdy gra w gry
To jestem trochę zdziwiona, że myślałeś że jeden odstrzeli drugiego; już na początku odcinka w rozmowie Ellie i Joela było zasugerowane, że jest ich tam dwóch i jeden jest miły, byli nawet z imion wymienieni.
Trzeci odcinek TLoU to najgorszy odcinek serialowy, jaki kiedykolwiek widziałem... LGBT na siłę i totalne odarcie Billa z charyzmy, którą posiadał w grze. I nie chodzi o to, że mamy do czynienia z motywem gejowskim, ale o to, że mamy do czynienia z chamską adaptacją gejowskiego motywu dla współczesnych standardów. 0/10...
10:13 W The Walking Dead to nic zwyczajnego xd
Tam każdy nóż jest nagrzany do 200 stopni Celsjusza i wchodzi w ludzkie ciało jak w masło
Może typ akurat po imprezie tam się znalazł na tej stacji, albo na hot doga w trakcie imprezy xD
jak skończył grać i zapytał co to za kobieta, to powiedziałem do żony "oho gej", nie wierzyła mi i mówiła, że ta kobieta nie żyję i oto chodzi. wygrałem pozdrawiam.
Fascynujące, a kto pytał?
Oglądamy 3ci odcinek. Bill w samej koszulce poszedł sobie postrzelać do intruzów wprost ze środka swojego ogródka. Mówię do żony: "ooo idealny materiał dla Michała, na bank będzie zjeba" :D Następnie ogladamy recenzję i takie: taaaak jest, piona haha :D
9:34 no chyba chciała zobaczyć co ma / będzie miała pod swoją skórą
Dla mnie to Robinson Crusoe w świecie The Last of Us... gdzie wchodzi w romans z Piętaszkiem ;)
Dla mnie początek odcinka i koniec były super, ale ten środek to takie mehhh... Miałem odczucia jak z grania Ciri w Wiedźminie 3. Wszystko fajnie, ale oddajcie mi Geralta, dajcie mi więcej Joela i Ellie. Też podejrzewałem że będzie zdrada i walka o przetrwanie, ale jak się pocałowali, to byłem zaskoczony, ale później już wiedziałem jak to pójdzie i nic z wątku Billa i Franka mnie nie zaskoczyło. Nawet ta wspólna śmierć przypominała mi nieco Romea i Julie.
Ale mnie wymęczył ten odcinek, kompletnie nie kupuje historii Billa i tego drugiego.
@MOAB ale przecież tego nie napisał. A ja osobiście uważam odcinek za dziwny, taki odklejony od całości, wyjęty z innego filmu. I nie bardzo rozumiałam po co mi to pokazują czemu nagle mamy romans/obyczaj. I do czego to zmierza?
@@kandarayun bo to serial o relacjach ludzkich w czasie apokalipsy?
@@mctiggle ale nie wiem czy to potrzebne w kontekście głównego wątku... W sensie nagle dostajemy postacie i ich relację oraz śmierć w tym samym odcinku
@MOAB oczywiście, że to był romans/obyczaje w post Apo.
Murray Bartlett swietnie zagrał w pierwszej serii Białego Lotosu. Polecam
I też był pederastą
9:56 Było w grach to🤫😐
Ja używam słowa zombie - od dawna w popkulturze nie oznacza tylko ożywionego trupa. Choćby po 28 dni poznej i 28 tygodni później gdzie przyczyną przemiany byla wścieklizna na sterydach ;)
Trochę mnie dziwi że tak mało osób zauważa że ta ich relacja była toksyczna xD Frank to wampir emocjonalny który przyssał się do ewidentnie uległego i zaburzonego Billa i go wykorzystywał aby przetrwać, uzależniając go od siebie i narzucając swoją wolę pod przykrywką ckliwej historyjki miłosnej
Serio chciałbyś spędzać latami 24h na dobę w zamkniętej przestrzeni z zaburzonym gościem którego nie znosisz? Frank chciał się dostać do Bostonu i Bill powiedział mu na początku że jest już blisko celu. To musiałaby być ogromna desperacja gdyby nic do niego nie czuł, Bill zaakceptował rolę protektora a Frank rolę wolnego ptaka które nadały im sens życia, miłość ma różne oblicza.
Też to zauważyłem. Wyobrażasz sobie co by było, gdyby na miejscy Billa była kobieta do której przyssał się Frank? Ja nawet nie chce myśleć jakie byłoby oburzenie.
@@tomaszgrzebykpodrozezhisto5954 ale to by było naturalne. A że obecnie promowane jest wszystko co jest niezgodne z naturą człowieka to inna sprawa.
@@Katylina77 homoseksualizm nie jest nienaturalny. Zaobserwowano też to u zwierząt
@@hektorvarvarus2007 owszem jak nie mają drugiej płci obok. W więzieniu też sobie jakoś musza radzić. Ale to nie jest naturalne jakby było to byś się nie urodził.
Serio uważasz ze ktoś spoiluje? Wystarczy dokładnie obejrzeć a wątki same się układają, z maka to był domysł nie wiem czy potrzebnie go potwierdzali bo to znaczenia i tak nie ma a byłby fajny smaczek.
Dodatkowo jestem trochę homofobem w sensie odstręczają mnie takie sceny umieszczane na siłę.
Tutaj była piękna opowieść miłosna zrobiona w dobrym smaku propsy;)
Oglądałem z dziewczyną i moje komentarze w trakcie były 100% identyczne jak Twoje wrażenia XD
Wydaje mi się ,że Bill miał zasoby (broń), ale chyba nie miał doświadczenia w walce. Druga teoria to ,że ta myśl o obronie partnera gdzieś go pchała w nieracjonalne decyzje.
Ja tam tą sekwencje ze strzelaniem to tak rozumiem, że on ich tam dobijał czy coś. Bo nawet mówi że płot ich sam pozabija. I dlatego tak zuchwale wyszedł na środek ulicy xD ale w sumie to ciul wie co autor miał na myśli xD
to miało promować Silnych homoseksualistów że nie różnią sie niczym od hetero facetów.. dla tego gość ma scene rodem z Chucka Norrisa gdzie ten też stał na ulicy i ładowal w 10 ludzi pochowanych za autami xD cóż jak widać homo-komando w bieli
W grze też sugerowali że jest ciepły więc bez zaskoczenia , ale żeby cały odcinek🫣
A nie potrafisz używać neutralnych słów? Musisz używać pejoratywnych?
Z tymi czaszkami to chodziło bardziej o to ,że żołnierze zabijali zwykłych ludzi bo nie mieli pewnośći czy są zdrowi, to akurat jest przerażające.
Zabijali bo nie było już dla nich miejsca w tych strefach. I stwierdzali ze lepiej zabić niż zostawić przy życiu, „bo ludzie martwi nie zarażają”.
to był naprawdę wzruszający odcinek
Dobra, może i filmowo fajnie poprowadzona historia Billa, ale patrząc na całość nie miało to żadnego senesu i nie wiem w jakim celu zostało to pokazane. Osobiście się nudziłem i jak dla mnie jakieś 25 min z tego odcinka powinno być wycięte.
Dokładnie. Strata czasu.
Kompletnie nie chciało mi się tego oglądać.
23:48 "punkt jak w jakieś grze komputerowej"
oh...wait... :D
swoją drogą w grze też byłī warsztaty gdzie mozna było 'plutować sobie' :D
ino z tą mąką itd to nie spoiler z gry tylko były to teorie fanów po 1 odcinku, które akurat się sprawdziły
Nie było pokazane, że ten nóż wbił się w czaszkę, ani gdzie uderzyła, ani czy zarażony zmarł po tym ciosie. Po drugie Joel przetrwał 20 lat, więc doskonale wie co robi - to my jako widzowie powinniśmy myśleć w sposób - acha, może noszenie ciężkiej broni bez amunicji to strata energii, a energia wymaga większego wyżywienia itd. A młoda zrobiła tak raczej z takiej ciekawości - wiedziała, że nie może się zarazić, więc sprawdza co się stanie. Pewnie, żeby się czegoś nauczyć, a po drugie po prostu - tak jak dzieci wbijają igły w muchę czy obrywają im skrzydełka. Ale to tylko subiektywne odczucie.
Niby ok, ale to jedna z wielu historii The Walking Dead
W jakim sensie?
W The walking dead były zwykle zombiaki potem ewulowaly no i nie było tam osoby odpornej na zarażenie
A dla mnie totalny zawód. W grze było dosłownie tyle. Wspomnial w dwóch zdaniach o swoim partnerze, po czym znajdujemy partnera wiszącego na linie. I tyle by wystarczyło w zupelnosci, można było samemu Billowi poświęcić czas antenowy a tak?. Przez dwa odcinki lecieli ogniem, żeby teraz prawie cały poświęcić Billowi i jego gejowskiej relacji. Dla mnie całkowicie zbędne i niestety boję się co będzie dalej kiedy to Ellie zacznie szukać swojej orientacji seksualnej, to dopiero poniesie ich na głębokie wody. Ten odcinek dla mnie słabizna.
No niestety.
Mam identyczne przemyślenia i obawiam się drugiego sezonu, że połowa z niego będzie zmarnowana na wątek lesbijski. Po co grzebać w czymś, co samo w sobie jest świetne? Zmarnowane 75% odcinka.
@@Jacek_Rodos odpowiedz Druckmann. Spaprał druga cześć gry i teraz niszczy cała markę.
@@Katylina77 Pozostaje pocieszenie, że wypełnił swoją poprawność polityczną w tym odcinku (czytaj wrzucenie petardy do szamba) i pozostałe 6 odcinków będzie już tym, czego oczekuję.
Wątek miłości romantycznej między Joelem i Tess można pokazywać, ojcowskiej między Ellie a Joelem - można pokazywać. Dwóch starszych, brzydkich typow - błędem jak można pokazywać zmarnowany watekxD. Jeszcze napisz że aktorka Ellie niewystarczająco ładna, a Pedro to latynos i poprawnosc polityczna;)
Dla mnie wychowanej na anime, taki związek uważam za mega romantyczny i uroczy. Ale jak ktoś uważa że tego typu relacji ostatnio dają za dużo w filmach i serialach to może przeżyć niezły szok skoro cały odcinek jest temu poświęcony
To nie chce wiedzieć jakie ty anime oglądasz chyba celowo celujące w te tematyki bo ja oglądający normalne anime nie widziałem żadnego wątku pierdolących sie pedodziadów przez 60 minut
Też nie znam fabuły gry, ale ja nawet przez moment nie czułem zagrożenia ze strony Franka. Już przy obiedzie jak obaj kompletowali wino pasujące do tej kaczki czy zająca (czy co to tam było) już czułem dokąd to zmierza. Dodać do tego świetną gre Offermana, który był ewidentnie zmieszany na początku ich relacji, to praktycznie byłem pewien, że tu będzie romans. Zresztą Frank i to w jaki sposób sie zachowywał.... Nie mam żadnego gej radaru ale tu było to dla mnie oczywiste.
@@castelfranky No i nie trafiłeś:)
Najlepszy odcinek
Dla mnie trochę zmarnowany odcinek, było za mało Joela i Ellie. Wątek Billa i Franka ok, ale trochę przydługi - ich historia zajęła sporą część odcinka a właściwie i tak się z nimi pożegnaliśmy na koniec, bo ich dom to tylko punkt na mapie do zdobycia auta i zapasów. Skróciłabym wątek chłopaków o połowę i dorzuciła perypetie naszych głównych bohaterów
PS smutne jest to jaki problem mają ludzie z tym że była to para gejów. No naprawdę chłop z chłopem kto by pomyślał... odkrycie roku...
PS Podczas sceny przy pianinie nie wiedziałam czy mu zaraz wbije nóż w plecy czy zaczną się całować 😅 moja wyobraźnia podpowiadała wszystko
Gdyby rozciągnąć ten odcinek na film to powstałby film Supernova z 2020 roku ze Stanleyem Tucci i Colinem Firthem w rolach głównych 😉 oczywiście z pominięciem świata postapo, ale reszta tematów podobna
Przepiękne jest to, że przynajmniej u Ciebie pod filmem nie wybiło homofobiczne szambo. Świetna recenzja, piękne komentarze ❤
Aj Filip, recka ma dopiero 2 h, daj czas pieniaczom 🙃 już się zaczynają pojawiać i rzucać p wordem. Jak przykre by to nie było, niestety wszyscy wiedzieliśmy, że tak będzie...
Ludzie zawsze będą narzekać ale nikt z nas nie był postawiony przed życiem samemu przez kilka lat. Jak dla mnie zajebiste Love Story a w TLOU pasuje jak ulał bo wiemy co będzie w Part II.
Tak sobie pomyślałam, że Michał to by spokojnie mógł takie postapo przeżyć - lawirowałby między grzybiakami z toną broni i wykorzystał swój spryt w relacjach z ludźmi 😁 Może nawet założyłby jakąś grupę przetrwania złożoną z ludzi z różnymi umiejętnościami 😎
P.S. Ellie nacieła grzybiaka bo chyba chciała zobaczyć najpierw ile "pozostało" w nim z człowieka. A potem się wyżyła. Tak to interpretuję. Wcześniej pytała Joela o to czy łatwo się zabija zombiaki i ile jest w nich z ludzi.
Ogólnie dla mnie od.sredni brak konfrontacji Eli z Billem kurcze szkoda
Raz mówisz, że chcesz poczytać spekulacje itd. a później masz pretensje o mąkę gdzie to była spekulacja z poprzednich odcinków.
No dobra, ten odcinek mnie rozwalił..... Czy ktoś by się tego spodziewał???
Me
Ale co
Zanim obejrzę materiał: ten odcinek wlókł się niemiłosiernie, akcji było na trzy kwadranse, a dostaliśmy jeszcze dwa w gratisie, gdyby miał taką długość, jak drugi, to dla mnie by sporo zyskał, choć nadal akcję popycha do przodu o całe 3 centymetry i szczerze powiedziawszy, to od drugiego odcinka ten serial zrobił się tylko niezły, a zaczął się rewelacyjnie.
Miałam mieszane uczucia co do samego odcinka, bo choć wątek Billa i Franka był pięknie zrealizowany, to nie mogłam nie zwrócić uwagi na masę dziur logicznych. Nie rozumiem bezkrytycznych zachwytów, bo ten odcinek miał ze sobą dużo problemów i poruszenie ważnego tematu tego nie zmieni. Jasne, podobała mi się scena z truskawkami, zabawna kłótnia przed domem i scena łóżkowa (która tak bardzo uraziła wielu odbiorców), ale co z tego, skoro przy okazji człowiek, który szykował się na apokalipsę całe życie, nagle zaczyna zachowywać się kompletnie nielogicznie, stojąc na środku ulicy ze snajperką, strzelając do ludzi, których prawdopodobnie nie widać, a którzy idą prosto w ogień XD Rozumiem paradoksalne zestawienie, w którym nawet w obliczu apokalipsy można stworzyć swój kawałek nieba, ale dżizas, rozumiem, że przez te 20 lat doszło zaledwie do jednego "ataku"? Tak samo zastanawia mnie kwestia prądu i posiadania mięsa PRZEZ 20 LAT. Niestety moim największym zarzutem jest chyba moja zadziwiająca znieczulica. Jestem miękką bułą i zwykle ryczę przy takich wątkach i scenach, bo łatwo się wzruszam, ale przez te manipulacje producentów (umrze czy nie umrze? A może jednak ten drugi? A może jednak nie? A może oboje?) zamiast czuć, że jest to pomysłowy zabieg, to po prostu sami bohaterowie stracili moje zaangażowanie i wrażliwość wobec ich dalszych losów. Widzę plusy, ale też sporo minusów, więc moja opinia jest niejasna. Ale z ogromną chęcią czekam na kolejne odcinki :)
Dla mnie odcinek nie był zły natomiast bardzo brakowało mi fragmentu z gry kiedy Bill Joel i Elie szukają w szkole akumulatora i razem uciekają przed zarażonymi
nudy, ile razy mozna uciekac od zombie