Mam wrażenie, że te wszystkie nowe książki (i ich autorzy) wypowiadające się w takim przebrzmiałym, moralizatorskim tonie o nacjonalizmie, przypominają generację starych konserwatywnych nauczycieli wychowujących swoich uczniów poprzez te same klisze, odczucia, emocje które działały na nich samych. Na przekór temu gadulstwu czasami fajnie jest sięgnąć po nowszego Houellebecqu ("Unicestwianie", "Uległość"), Mishimę, Raspaila, Prilepina, Jungera, czy Ossendowskiego i odlecieć w wir prawdziwej przygody w świecie wartości, który wydaje się dzisiaj rewolucyjny, nonkomformistyczny, ciekawy i znowu świeży :). Niemniej super podcast, choć tym razem nie wpłynie na moje wybory konsumenckie.
Mam wrażenie, że te wszystkie nowe książki (i ich autorzy) wypowiadające się w takim przebrzmiałym, moralizatorskim tonie o nacjonalizmie, przypominają generację starych konserwatywnych nauczycieli wychowujących swoich uczniów poprzez te same klisze, odczucia, emocje które działały na nich samych. Na przekór temu gadulstwu czasami fajnie jest sięgnąć po nowszego Houellebecqu ("Unicestwianie", "Uległość"), Mishimę, Raspaila, Prilepina, Jungera, czy Ossendowskiego i odlecieć w wir prawdziwej przygody w świecie wartości, który wydaje się dzisiaj rewolucyjny, nonkomformistyczny, ciekawy i znowu świeży :). Niemniej super podcast, choć tym razem nie wpłynie na moje wybory konsumenckie.
Po ostatniej wypowiedzi nasuwa mi się pytanie: czy Autor wydałby książkę, gdyby nadal mieszkał w tym domu?