This is a wonderful story of selfless love and compassion! It has made me want to be a better person and help those in need. Thank you Stefani and Helena for your Godly ways!
Pani Heleno, jest Pani nadzwyczajną osobą i moją bohaterką. Dziękuję bardzo, że zechciała Pani rozmawiać o tym jakże bolesnym okresie swojego życia. Może to choć odrobinę pomoże. Zgadzam się całkowicie, że nie da się znależć właściwych słów, aby oddać choćby tylko przeżycia towarzyszące każdej godzinie tamtego życia, nie wspominając o konsekwencjach w przyszłym życiu. Ma Pani niezwykle miły i łagodny głos. Nie ma takich nagród ani pieniędzy świata, aby podziękować i zadośćuczynić Pani jak i siostrze. A mimo to, zabrakło zwykłego 'dziękuję', które człowiek zazwyczaj odruchowo wypowiada, za znacznie mniejsze przysługi niż poświęcanie i narażanie własnego życia dla uratowania bliżniego. Ja Pani dziękuję z całego serca jak i tej małej bohaterskiej dziewczynce sprzed lat, która dokonała tak niezwykłych czynów. Pozdrawiam Panią gorąco lecz nie wiem czego mogłabym życzyć i jak to zrobić aby zabrać od Pani już cały ten ból. Życzę wszystkiego co najlepsze.
Maria, może odniesiesz się do antysemickich i nacjonalistycznych treści na swoim kanale? Zastanawiam się, po której stronie by były takie Polki i Polacy jak ty, czy gdyby do ciebie zapukał pokrwawiony Żyd to byś go ukryła jak Stefania i Helena, choćby nawet nie spotkało ciebie za to 1 słowo podziękowania, czy może zamknęłabyś drzwi przed nosem, a może tak jak wielu (np. polski "kolega" Maxa przyszłego męża S. Podgórskiej do którego udał się zanim poszedł szukać pomocy u Stefanii) wezwała esesmanów? Fajnie jest czuć się dobrze i ogrzewać w cudzym blasku, ale czy sama świecisz przykładem? Niestety, jest wręcz przeciwnie.
Żydki nie wiedzą co to wdzięczność. Pokazuje to ich obecny stosunek do narodu polskiego. Niemcy chyba jednak mieli rację że Żydzi to nie są tacy sami ludzie jak my, Europejczycy.
Trzeba ludziom takich historii jak najwięcej pokazywać, muszą mieć świadomość co jest ważne w życiu. Podziwiam Stefi za jej odwagę determinację coś niebywałego. Ale na prawdę przykre że nie usłyszały słowa dziękuję za taki trud jaki włożyły w ich ocalenie.
Czytając tę książkę nie mogłam się od niej oderwać, wciągnęła mnie na całe dwa dni.... Zaczęłam szukać różnych informacji i wywiadów z Bohaterkami, ale znalazłam tylko te z p. Stefanią.... Rzeczywiście prawdziwa historia nieco różni się od tej opisanej, szczególnie te wątki wiary, o których tu wspomniała p. Helena były bardzo istotne dla całej historii, a w książce są trochę pominięte i uproszczone. Ale generalnie powieść niesamowicie oddaje atmosferę strachu, niepewności i gamę odczuć, które towarzyszyły Bohaterkom, chociaż, jak tu zaznacza p. Helena," język jest za ubogi, żeby to wszystko wypowiedzieć".... Niezwykłe kobiety, a historia p. Heleny nabiera jeszcze głębszego wymiaru, gdy uświadomimy sobie, że gdy to wszystko się zaczęło była siedmioletnim dzieckiem. Dziękuję Pani Heleno za to piękne i poruszające świadectwo. Kiedy już skończyłam czytać tę historię, to tak..., na końcu miałam głębokie przekonanie, że nie ma idealnych bohaterów, ale nie ma też innej drogi walki ze złem, jak tylko dobro...:)
I read the book and loved it so much I suggested it to the women's book club that I run. I can't wait to hear what they all think. It was an amazing story!!!
Tak...czytam właśnie książkę...mam mieszane uczucia...i poczucie ,,uładzenia" w przedstawieniu tej historii. Chyba wolałabym bardziej realną relację,jak opowieść Pani Heleny.Ale może wtedy nie byłaby to powieść historyczna.
I to są prawdziwy bohaterzy i powinni o nich uczyć w szkołach. Serce się "kraje" jakie teraz mamy wzorce? Nie wspomnę o dzisiejszej narracji "wstydu" który próbują nam wmówić. W końcu normalna książka w której używa się słowa "Niemcy" a nie "nazisci". Cudowna i piękna kobieta, dziękuję Pani i Pani siostrze za bohaterstwo.. Szkoda że Pan Gross jakos nie potrafił się "pochylić" nad historia sióstr Podgórskich,.
"Pan Gross" pochylił się nad losem Żydów zamordowanych w Jedwabnem. Nad losem, o którym takie "Dorotki" jak ty najchętniej chciałyby zapomnieć. Kraj, który nie pamięta o niegodziwościach, jakiego dopuścili się jego obywatele i tuszuje zbrodnie (do tego sprowadza się polityka organizacji takich jak IPN) nie jest wiele warty. Tacy "Polacy" jak ty chcieliby widzieć tylko jedną, złotą i błyszczącą stronę medalu, jednak to tylko połowa prawdy. Jest też strona druga, na którą takie osoby jak ty są ślepe. Kiedy mąż Stefanii Podgórskiej, Max uciekł z niemieckiego transportu i szukał schronienia, najpierw poszedł do domu kolegi z prośbą by ten go przenocował. Kolega kazał mu zostać w domu i wyszedł, a potem wrócił w towarzystwie 2 esesmanów. Jak można się domyślać, ów "kolega" był Polakiem nie żydowskiego pochodzenia. Na szczęście Max wcześniej obserwując jego zachowanie nabrał podejrzeń i wyszedł stamtąd, a potem udał się do domu Stefanii. Skoro mowa o narracji wstydu, to powinnaś wstydzić się bardzo, że zamiast całej prawdy ty i tobie podobni preferują półprawdę.
Wielki szacunek, młode dziewczyny, jestem pod ogromnym wrażeniem. Jesteście bohaterkami dziękuję ,❤❤❤. Wspaniała książka ❤❤❤
This is a wonderful story of selfless love and compassion! It has made me want to be a better person and help those in need. Thank you Stefani and Helena for your Godly ways!
Pani Heleno, jest Pani nadzwyczajną osobą i moją bohaterką. Dziękuję bardzo, że zechciała Pani rozmawiać o tym jakże bolesnym okresie swojego życia. Może to choć odrobinę pomoże. Zgadzam się całkowicie, że nie da się znależć właściwych słów, aby oddać choćby tylko przeżycia towarzyszące każdej godzinie tamtego życia, nie wspominając o konsekwencjach w przyszłym życiu. Ma Pani niezwykle miły i łagodny głos. Nie ma takich nagród ani pieniędzy świata, aby podziękować i zadośćuczynić Pani jak i siostrze. A mimo to, zabrakło zwykłego 'dziękuję', które człowiek zazwyczaj odruchowo wypowiada, za znacznie mniejsze przysługi niż poświęcanie i narażanie własnego życia dla uratowania bliżniego. Ja Pani dziękuję z całego serca jak i tej małej bohaterskiej dziewczynce sprzed lat, która dokonała tak niezwykłych czynów.
Pozdrawiam Panią gorąco lecz nie wiem czego mogłabym życzyć i jak to zrobić aby zabrać od Pani już cały ten ból. Życzę wszystkiego co najlepsze.
Maria, może odniesiesz się do antysemickich i nacjonalistycznych treści na swoim kanale? Zastanawiam się, po której stronie by były takie Polki i Polacy jak ty, czy gdyby do ciebie zapukał pokrwawiony Żyd to byś go ukryła jak Stefania i Helena, choćby nawet nie spotkało ciebie za to 1 słowo podziękowania, czy może zamknęłabyś drzwi przed nosem, a może tak jak wielu (np. polski "kolega" Maxa przyszłego męża S. Podgórskiej do którego udał się zanim poszedł szukać pomocy u Stefanii) wezwała esesmanów? Fajnie jest czuć się dobrze i ogrzewać w cudzym blasku, ale czy sama świecisz przykładem? Niestety, jest wręcz przeciwnie.
Najsmutniejsze jest to, że nikt nie podziękował Im za pomoc, za narażanie zycia, za uratowanie życia. To mnie w tej historii uderza najbardziej...
Jak to nie a mąż?
Żydki nie wiedzą co to wdzięczność. Pokazuje to ich obecny stosunek do narodu polskiego. Niemcy chyba jednak mieli rację że Żydzi to nie są tacy sami ludzie jak my, Europejczycy.
Dzisiaj skonczylam czytac. Piekna wzruszajaca ksiazka. Poplakalam sir wiele razy. Dziekiuje❤
I just finish the book. N i cried alot😥.....u both sisters are such a hero fr the world....
Trzeba ludziom takich historii jak najwięcej pokazywać, muszą mieć świadomość co jest ważne w życiu. Podziwiam Stefi za jej odwagę determinację coś niebywałego. Ale na prawdę przykre że nie usłyszały słowa dziękuję za taki trud jaki włożyły w ich ocalenie.
I have both the physical book and the audiobook...they bring me to tears.
The horror at the time was unimaginable, the bravery indescribable and the memories haunting. May there souls rest in eternal peace.
Właśnie przeczytałam jednym tchem. Coś przepięknego co One zrobiły❤❤❤
Czytając tę książkę nie mogłam się od niej oderwać, wciągnęła mnie na całe dwa dni.... Zaczęłam szukać różnych informacji i wywiadów z Bohaterkami, ale znalazłam tylko te z p. Stefanią.... Rzeczywiście prawdziwa historia nieco różni się od tej opisanej, szczególnie te wątki wiary, o których tu wspomniała p. Helena były bardzo istotne dla całej historii, a w książce są trochę pominięte i uproszczone. Ale generalnie powieść niesamowicie oddaje atmosferę strachu, niepewności i gamę odczuć, które towarzyszyły Bohaterkom, chociaż, jak tu zaznacza p. Helena," język jest za ubogi, żeby to wszystko wypowiedzieć".... Niezwykłe kobiety, a historia p. Heleny nabiera jeszcze głębszego wymiaru, gdy uświadomimy sobie, że gdy to wszystko się zaczęło była siedmioletnim dzieckiem.
Dziękuję Pani Heleno za to piękne i poruszające świadectwo. Kiedy już skończyłam czytać tę historię, to tak..., na końcu miałam głębokie przekonanie, że nie ma idealnych bohaterów, ale nie ma też innej drogi walki ze złem, jak tylko dobro...:)
Marnie szukałas są testy obu sióstr.
Bardzo dobra książka, polecam serdecznie. Piękna historia
Przeczytałam książkę,niesamowita opowieść,mialam aż ciarki,Obydwie najlepsze bohaterki za uratowanie żydów👍
I read the book and loved it so much I suggested it to the women's book club that I run. I can't wait to hear what they all think. It was an amazing story!!!
Thank you so much for sharing your story! Good bless you!🙏
Wlasnie skonczylam ksiazke o tej pani.Dziekuje za to ze pani uratowala tych ludzi
Tak...czytam właśnie książkę...mam mieszane uczucia...i poczucie ,,uładzenia" w
przedstawieniu tej historii. Chyba wolałabym bardziej realną relację,jak opowieść Pani Heleny.Ale może wtedy nie byłaby to powieść historyczna.
Piekna histori i podziw dla sióstr.
Jak słucham dreszcze po plecach przechodzą .
Prawdziwe Bohaterki. Prawdziwe poświęcenie nie liczy na wdzięczność. Ale jego brak ze strony ocalonych świadczy o ich egoizmie.
Wspanialy kobiety. Bohaterki. Wielki szacunek
I to są prawdziwy bohaterzy i powinni o nich uczyć w szkołach. Serce się "kraje" jakie teraz mamy wzorce? Nie wspomnę o dzisiejszej narracji "wstydu" który próbują nam wmówić. W końcu normalna książka w której używa się słowa "Niemcy" a nie "nazisci". Cudowna i piękna kobieta, dziękuję Pani i Pani siostrze za bohaterstwo.. Szkoda że Pan Gross jakos nie potrafił się "pochylić" nad historia sióstr Podgórskich,.
@Panna Hortensja ty to z groszem w jednym piekle spotkasz się,jeszcze będziesz ręce składać do Boga
@@malgorzatadadela6408 Boga nie ma idiotko. Żaden Bóg by nie pozwolił na to co stało się Polakom, Żydom i innym narodom.
"Pan Gross" pochylił się nad losem Żydów zamordowanych w Jedwabnem. Nad losem, o którym takie "Dorotki" jak ty najchętniej chciałyby zapomnieć. Kraj, który nie pamięta o niegodziwościach, jakiego dopuścili się jego obywatele i tuszuje zbrodnie (do tego sprowadza się polityka organizacji takich jak IPN) nie jest wiele warty. Tacy "Polacy" jak ty chcieliby widzieć tylko jedną, złotą i błyszczącą stronę medalu, jednak to tylko połowa prawdy. Jest też strona druga, na którą takie osoby jak ty są ślepe. Kiedy mąż Stefanii Podgórskiej, Max uciekł z niemieckiego transportu i szukał schronienia, najpierw poszedł do domu kolegi z prośbą by ten go przenocował. Kolega kazał mu zostać w domu i wyszedł, a potem wrócił w towarzystwie 2 esesmanów. Jak można się domyślać, ów "kolega" był Polakiem nie żydowskiego pochodzenia. Na szczęście Max wcześniej obserwując jego zachowanie nabrał podejrzeń i wyszedł stamtąd, a potem udał się do domu Stefanii.
Skoro mowa o narracji wstydu, to powinnaś wstydzić się bardzo, że zamiast całej prawdy ty i tobie podobni preferują półprawdę.
Is she still in Poland? I would love to read the comments, but I don't know any polish
Yes, she lives in Wrocław.
Książka o której nie można zapomnieć 😢
Ostatnie zdania Pani Heleny smucą. To takie typowe, ludzie zachowanie, odejść bez słowa wdzięczności.