Pomysl na filmik: Porównanie produktów świątecznych w popularnych marketach. Żywność typu pierogi, uszka, krokiety. Mogkabys rozbić na 3 odcinki i porównać składowo jako dietetyk które lepsze, gorsze. Stosunek ceny do jakości. :)
Dieta na NFZ należy do gatunku literatury pt. Sience Fiction kulinarne. Właśnie czytam wygenerowane przepisy. Po pierwsze, musiałabym się zwolnić z pracy aby to przygotowywać a wcześniej szukać wymyślnych produktów. Po drugie. Jeśli na NFZ, to dla ludzi nisko zarabiających, a dieta jest: droga, energochłonna ( częstenp pieczenie w piekarniku np jednego kawałka dorsza czy buraka), wydumana ( szakszuka, falafele i inne trelemorele), Jeśli wstaję do pracy o 5 rano to nie będę piec na śniadanko naleśników z mąki gryczanej i miksować truskawek z twarożkiem. Może te falafele się nadadzą, aby... formować z nich kulki i energicznie nimi rzucać w siedzibę NFZ. Z tym, że zmodyfikowałabym przepis, dodając do środka kamienie. Czy dietetycy nie znają rzeczywistości? Ja zapierniczam od rana, przychodzę do domu o 17 tej umordowana. A w pracy czas ledwo na wyjście do toalety. Te wszystkie wymysły są dla bogatych, niepracujących, freelancerów z warszawki.
Pracuję 8h i studiuję kolejne 4. Wychodzę z domu o 8 i wracam po 20. Odżywiam się odpowiednio. Problem w tym, że jak ktoś nie ma motywacji do traktowania swojego ciała dobrze i poświęcania mu odpowiedniej ilości czasu niech nie oczekuje wiele w zamian. Jak ktoś czegoś nie chce robić, to zawsze z lenistwa doklei milion łatek, że ze wszystkim dookoła jest coś nie tak, tylko nie z nim samym. Prawda jest taka, że nie trzeba stosować żadnych wymyślnych diet, wystarczy już na etapie zakupów wybierać zdrowsze alternatywy (niekonicznie drogie, bo moi pacjenci jedzą tanio, szybko i zdrowo) i to na bazie nich przygotowywać posiłki, a jeśli jest sytuacja, że ktoś sobie z tym nie radzi, to może się wybrać prywatnie do dietetyka (skoro na NFZ jest tak tragicznie) i skorzystać z pomocy. Naprawdę nie trzeba szukać wymówek, żeby zacząć. Zmiany związane z poprawieniem stylu życia nie zależą od nikogo innego poza sobą samym.
Więcej takich filmików, bo super się oglądało 😍
Bardzo mnie to cieszy w takim razie 🥰
wiecej dietetycznego kontentu, swietnie sie to oglada!
Ooo, bardzo dziękuję 🙈
Super filmik
Czekam na więcej filmików o żywieniu
❤️
Pomysl na filmik:
Porównanie produktów świątecznych w popularnych marketach. Żywność typu pierogi, uszka, krokiety. Mogkabys rozbić na 3 odcinki i porównać składowo jako dietetyk które lepsze, gorsze. Stosunek ceny do jakości. :)
Dieta na NFZ należy do gatunku literatury pt. Sience Fiction kulinarne. Właśnie czytam wygenerowane przepisy. Po pierwsze, musiałabym się zwolnić z pracy aby to przygotowywać a wcześniej szukać wymyślnych produktów. Po drugie. Jeśli na NFZ, to dla ludzi nisko zarabiających, a dieta jest: droga, energochłonna ( częstenp pieczenie w piekarniku np jednego kawałka dorsza czy buraka), wydumana ( szakszuka, falafele i inne trelemorele), Jeśli wstaję do pracy o 5 rano to nie będę piec na śniadanko naleśników z mąki gryczanej i miksować truskawek z twarożkiem. Może te falafele się nadadzą, aby... formować z nich kulki i energicznie nimi rzucać w siedzibę NFZ. Z tym, że zmodyfikowałabym przepis, dodając do środka kamienie. Czy dietetycy nie znają rzeczywistości? Ja zapierniczam od rana, przychodzę do domu o 17 tej umordowana. A w pracy czas ledwo na wyjście do toalety. Te wszystkie wymysły są dla bogatych, niepracujących, freelancerów z warszawki.
Pracuję 8h i studiuję kolejne 4. Wychodzę z domu o 8 i wracam po 20. Odżywiam się odpowiednio. Problem w tym, że jak ktoś nie ma motywacji do traktowania swojego ciała dobrze i poświęcania mu odpowiedniej ilości czasu niech nie oczekuje wiele w zamian. Jak ktoś czegoś nie chce robić, to zawsze z lenistwa doklei milion łatek, że ze wszystkim dookoła jest coś nie tak, tylko nie z nim samym. Prawda jest taka, że nie trzeba stosować żadnych wymyślnych diet, wystarczy już na etapie zakupów wybierać zdrowsze alternatywy (niekonicznie drogie, bo moi pacjenci jedzą tanio, szybko i zdrowo) i to na bazie nich przygotowywać posiłki, a jeśli jest sytuacja, że ktoś sobie z tym nie radzi, to może się wybrać prywatnie do dietetyka (skoro na NFZ jest tak tragicznie) i skorzystać z pomocy. Naprawdę nie trzeba szukać wymówek, żeby zacząć. Zmiany związane z poprawieniem stylu życia nie zależą od nikogo innego poza sobą samym.
Niedługo mam wizytę u dietetyka na NFZ ciekawe jaką dietę ustali 🙂
Proponuję zapoznać się z Ż.O dr. J. K., sam jestem bardzo zadowolony😁💪
siema kiedy kolejny vlog bo tęsknie
Niestety nie ma diety keto ani low carb