Pamiętam z kosmetyczki mamy sprzed wieelu lat takie tusze -plujki. Pierwszy raz przed dyskoteką szkolną(2 klasa liceum 🤔) pomalowałam swoje rzęsy takim właśnie😊 to było coś 😂...(pamiętam czarne plastikowe opakowanie).Dziś chyba nie umiałabym się nim pomalować..😉
Ja czekam na Muzeum Makijażu Karoliny Ziętek! Byłabym pierwszą, która kupi bilet :D Życzę mnóstwa pięknych zdobyczy i tej pasji, która aż kapie z ekranu. Wszystkiego dobrego!
Myślę, że taki test to byłaby super sprawa. Oglądając film cały czas miałam w głowie takie "kurczę ciekawe jak to wyglądało na rzęsach". Z niecierpliwością czekam na nowy film 💪♥️
Przyłączam się, mnie też to nurtowało w trakcie filmu xD I jeszcze kto pierwszy wpadł na formę współczesnej spiralki do tuszu no i innej formuły tuszu?
Ciekawie byłoby, gdyby któraś z polskim starych marek/firm skontaktowała się z Tobą i wspólnie przedstawiła historię produktów A film jak zawsze super interesujący 👍
niestety te tusze są bardzo przeterminowane, a Karolina ma i tak problematyczną skórę, także lepiej mimo wszystko nie ryzykować, chyba, że na sztucznych rzęsach
Już się cieszę na film o Miraculum. A co do Tuszy w kamieniu z takimi szczoteczkami - pamiętam jeszcze takie tusze kupowane w sklepach spożywczych w latach 80- tych XX wieku marki Celia.
Od lat 30tych przy ulicy Oboźnej w Krakowie mieściła się fabryka Miraculum. Potem została przeniesiona na Zabłocie ale rozebrano ją pod budowę loftów. Aktualnie siedziba chyba jest w Warszawie ale tego nie jestem pewna. Swoją drogą do dziś produkuje kultowe zapachy Pani Walewska. Nigdy nie zapomnę zapachu klasycznego niebieskiego kremu w eleganckim słoiczku, którego używała moja Babcia. ❤
Świetny odcinek jak zawsze, widać że wkładasz dużo serca i zaangażowania w każdy odcinek ❤️ co do marki Miracullum to strasznie szkoda ze nie ma już śladu po starej siedzibie marki która mieściła się zaraz za mostem na Zablociu, wielokrotnie tamtędy przejeżdżałam bo moja siostra od studiów mieszkała na Małym Płaszowie kilka przystanków dalej. Pamiętam wielki napis Miracullum, który już było widać jak przejeżdżało się przez Wisłę. Czułam sentyment patrząc na ten napis. Bardzo mi było przykro gdy okazało się wszystko idzie do rozbiórki 😢 wybudowali tam nowoczesne apartamenty i teraz nie ma śladu po fabryce. Wielka szkoda bo można bo było inaczej zagospodarowac teren i stworzyć tam muzeum marki. Uważam że byłby to świetny pomysł i przyciągnął by ludzi. Szkoda ze po raz kolejny wygrały nowoczesne zabudowania i apartamenty których w Krakowie już nie brakuje 😔
Hahaha..., Anetka, jeśli mogę tak do Cb 😉 Nie wiem co lepsze 🤔.... "Pani profesor" (z całym szacunkiem dla naszej P. PROFESOR) czy reszta treści... Się uśmiałam 🤣 Pozdrowionka!
Bardzo poproszę o film z testem tuszy w starym stylu. Jestem ciekawa, jak działa taka szczoteczka w kształcie szczoteczki :) Dzięki Tobie inaczej patrzę na szafy w drogerii: Rimmel, Maybelline, Max Factor nabrałay innego znaczenia. To takie stare firmy! Jestem ciekawa, jak zaczęła się historia polskich marek, np. Celii, Miraculum, oraz nowych, jak choćby Wibo, Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za film na miłe rozpoczęcie niedzieli.
Moja mama miała kiedyś takie tusze, były w plastikowych pudełeczkach, kolor czarny i piękny chabrowy (ten od razu sobie przypomniałam jak zaczęłaś pokazywać swoją kolekcję), były jakiejś polskiej firmy, ale mama nie pamięta jakiej, mówi, że kiedyś nie zwracało się uwagi na marki, najważniejsze, że miała tusz😃
Moja mama miała wiele takich tuszów w różnych kolorach. Pamiętam zielony, niebieski, szary i czarny. Używała ich do rzęs ale też do malowania kresek cieniutkim pędzelmiem.
Moja mama takimi tuszami cale moje dzieciństwo malowala sie do pracy. I mój pierwszy makijaż na bal w ósmej klasie... tez mi taką szczoteczką rzęsy ułożyła...wspomnienia. chyba już stara jestem 🙃
jeśli chodzi o tusze do rzęs firmy miraculum to często i gęsto ich reklamy pojawiają się w starych, polskich czasopismach typu ''Panorama'', musiały być kiedyś bardzo popularne
Jeśli dobrze pamiętam, to idea daty ważności jest młoda, bowiem pojawiła się dopiero w latach 70 XX. do tego czasu wyłącznie organoleptycznie oceniano czy dana rzecz się nadaje do użycia/ spożycia :) .
Jak ja się cieszę że odkryłam ten kanał i mogę się chwalić mojemu bratu o różnych ciekawostkach. Kocham cię oglądać i słuchać. ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Uwielbiam oglądać Klasykę w trakcie malowania się- taka historia kosmetyków w pigułce to cudowna odskocznia od vlogow czy zalewających nas zewsząd kosmetycznych nowości ❤️
Jako nastolatka kupiłam gdzieś w drogerii taki tusz,był naprawdę dobry,wchodziły jednak już maskary.Wiadomo nowe rozwiązania pociągały ..Tuszu plujkowego nie zużyłam ,męczyłam się z maskarà która miałam w sobie kłaczki ,chyba jedwabne ,i zastanawiałam się czy to się przyjmnie🤣👌
Niedawno trafiłam na ten kanał, poprzez filmik o zakupach w lumpeksie. I tak sobie oglądam dalej i musze powiedziec, że bardzo sie mi tutaj podoba. Zwykle oglądam filmy Lisy Eldrige na temat makijażu i jej kolekcji kosmetyków vintage i tutaj poziom i estetyka tego kanału bardzo mi odpowiada. Gratuluje Twojej kolekcji i jednocześnie przypomina sie mi z dziecięcych lat taki pędzelek, a i pudełeczko jakies chyba było. To tak w w latach 70-tych. Służyło mi do zabawy i chyba nawet przetrwało do lat 80-tych, a potem juz bawiłam sie czymś innym :-) Pozdrawiam
Moja mama mówiła, że tusze które teraz są mają słabą jakość najlepsze były właśnie te plujki, mówiła że się tak ładnie trzymały i nie osypywaly, a jak pięknie wyciagly rzęsy, wszyscy jej zazdrościli ;) lata 70 ;)
Zawsze czekam z niecierpliwością na kolejny film i dziś też jestem zachwycona . Pamiętam jak byłam dzieckiem i moja mama w latach 70 miała podobne plastikowe pudełeczko ze szczoteczką i czarnym kamieniem , z tego co pamiętam używała tego do brwi . Pozdrawiam 😘
Dziękuję Karolinko, przeniosłaś mnie na chwilę w lata 80-te. Wtedy to jako mała dziewczynka obserwowałam mamę, gdy tuszowała rzęsy tuszem plujką z Celii, a kreski na powiekach robiła tym samym tuszem (uwaga!) naostrzoną zapałką. Taki dzisiejszy eyeliner. 😂😂😂
Takie same szczoteczki są dziś dołączane do kredek, tzn. zakrywka jest jednocześnie szczoteczką. Może zaaplikuje taką współczesną szczoteczką współczesny tusz. Myślę że poziom trudności będzie porównywalny 😉
Jej czemu ja dopiero teraz odkryłam ten kanał?! Filmy wspaniałe. Mają swój klimat. Super byłoby spotkać się z tymi wszystkimi kobietami, powymieniać się wskazówkami i poplotkować o makijażu 😊
Pani Karolinko używałam takiego tuszu nie pamiętam już jakiej firmy ,a rzęsy rozczesywałam igła do szycia oglądałam odcinek z wielkim sentymentem za filmem jestem na tak chciałam bym się przenieś choć na chwilę w czasy mojej młodości.Dziekuję.
Uwielbiam Twoje filmy z tej serii. Są bardzo ciekawe, a to jak opowiadasz o starych kosmetykach jest bardzo relaksujące i wciągające. I ta muzyka w tle... 🥰😍🤩
Jakieś 10 lat temu kupiłam sobie plujkę z Celii, już wtedy uważaną za mocno retro. Pamiętam, że na moich jasnych, słowiańskich rzęsach nie zrobiła niczego spektakularnego, bo byla zbyt wodnista w konsystencji, za to bardzo ładnie prezentowała się na brwiach. Używanie jej przypominało malowanie akwarelami, nie bez powodu. Ostatnio nostalgłam i chciałam ją sobie po latach odkupić, ale już jej chyba niestety nie produkują.
Dzień dobry,oglądam kanał od początku istnienia,nie mogę doczekać się niedzieli,przenosisz mnie w lata dzieciństwa,ostatni tusz to lata1975 pamiętam go u mamy,pozdrawiam z Piekar Ślaskich 50+
Pamiętam, że moja mama miała jeszcze taką tubkę z uzupełnieniem do tuszu i taką malutką szczoteczkę w latach 90. Chyba jakoś niedługo później pojawiły się takie szczoteczko-grzebyki na długim trzonku. ;) Super filmik!
Stare, dobre plujki 🙂. Moja mama używała Miraculum, to był cały rytuał wręcz, bo rzęsy były jej wizytówką. Chętnie obejrzę Twoją propozycję filmu, tym bardziej, że smaczki nam podajesz wyborne.
Dzięki Tobie przeczytałam historię marki Maybelline i uważam, że jest przeciekawa. Nawet jeśli deczko podkoloryzowana, to aż dziw, że jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, aby zrobić z tego film czy nawet serial. A aplikacja współczesnej "plujki" może być bardzo intrygująca 😁 także jak coś to "go for it!" 💪🏻
Pamiętam, że jako dziecko. Miałam może z 12-13lat "przetestowałam" taki tusz z Miraculum. Moja mama miała takie dwa. Tylko jeden miał żółte opakowanie, a drugi różowe, nie tak jak w tym, że wieczko i dół ma inny kolor. Wydaje mi się, że te tusze mogą być z trochę późniejszych lat, bo w latach 50-tych moja mama samą była kilkulatką. Stawiałabym na 60-te, chyba że firma produkowała je już dużo wcześniej. A propo jeszcze poprzedniego filmu o Celii, to przypomniało mi się, że mama miała też taką pomadkę w tym opakowaniu ze ściętym rogiem u góry, tylko że w takim nude brązie i miała jeszcze z Celii takie bezbarwne pomadki pielęgnacyjne, w których zamknięcie było srebrne i u góry był wygrawerowany napis Celia. W środku sztyfty były bladożółte i miały cytrynowy aromat 🙂. Pamiętam, że jak mamie się kończyła i u nas w Gliwicach nigdzie nie mogła znaleźć, to ciotce, która mieszka w turystycznej miejscowości, udało się dostać i wysłała mojej mamie wtedy chyba 3 sztuki. Teraz wszędzie można wszystko kupić, a w latach 80-tych był problem nawet ze zwykłą bezbarwną pomadką 🙂. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Tak♥️🙏🏻 Z przyjemnością obejrzę odcinek o obecnie dostępnych tuszkach w kamieniu. To był pierwszy tusz jaki użyłam w życiu. Oczywiście podebrałam go mamie i był firmy Celia. Pamietam, że uniósł mi rzęsy do nieba.... i sypał się niemiłosiernie 🤭🤗
Jak ja kocham ten kanał!!! Uwielbiam słuchać i o starych kosmetykach, i nowych, i Ciebie! ❤️ Oglądając to normalnie czuję zapach tych kosmetyków haha Edit: pewnie, że chcemy film z testem tych szczoteczek!!!
Mam nadzieję że kanał się rozwinie, bo wszystkie te ciekawostki, historie i rzeczy które pokazujesz są mega interesujące :) czekam co tam nowego "starego" jeszcze wynajdziesz :)
Moja mama miała taki tusz w swoje kosmetyczne. Nie pamiętam marki ale to było takie pudełeczko z przesuwanym wieczkiem a w środku oprócz szczoteczki było coś ala pędzelek do kresek.
Dziękuję za filmik, nie wiedziałam, że tak wyglądały stare tusze do rzęs, takie szczoteczki kojarzyły mi się raczej z makijażem brwi :) Bardzo jestem ciekawa jak taką szczotką można umalować rzęsy by jako tako się prezentowały ;)
Witam,bardzo wartościowy kanał tyle w nim pasji i wiedzy z przyjemnością oglądam i czekam na więcej.Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę.Tusze plujka to wspomnienie mojego dzieciństwa chyba to była marka Celia ,ciągle podbieralam mamie.
Wiesz... zainspirowałam się tobą już rok temu i od tego czasu mam bzika na punkcie stylu RETRO! Mam piękną czerwoną sukienkę którą zadobyłam z mamą na zakupach w lumpeksie. Kocham lumpeksy za to że jest tam Mega dużo starszych ale pięknych ubrań... no i najlepsze jest to że żadko spotyka się osobę która ma taką samą żecz jak ty. ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Moja babcia jeszcze w XXI wieku używała takiego tuszu w kamieniu do przyciemniania brwi. O ile się nie mylę był to tusz właśnie marki Miraculum w takim czarnym pudełeczku 🙂
Moja mama miała taki tusz, pamiętam w plastikowym niebieskim pudełeczku. To chyba było firmy Celia. Taki złoty napis na wieczku. Wydaje mi się że tam było nawet lustereczko. No i oprócz szczoteczki był jeszcze mini grzebyczek. Tusz był twardy jak kamień. No i w tym kamieniu była wyżłobiona podłużna dziura
Film jak zawsze ciekawy i merytoryczny :) Chcę tylko zwrócić uwagę, że poprawna odmiana to "starych tuszów", nie "starych tuszy" (podobnie jak "różów" do policzków, a nie "róży"). Żadnej złośliwości z mojej strony - tylko informacyjnie, coby nie utrwalać błędów językowych w świadomości osób oglądających, a nie widziałam, żeby już ktoś zwrócił na to uwagę w komentarzach :)
Pamięta te tusze:) Pluło się na szczoteczkę co znacznie podnosiło przyczepność tuszu , efekt uboczny był taki,że smokey eyes powstawało automatycznie i to bez cieni:)
Ile informacji. Uwielbiam Niedzielę z twoimi filmami ❤️ w życiu by mi nie przyszło do głowy, że do tej pory firmy produkują tusze do rzęs w kamieniu ale sprawdziłam i można takowy kupić 😳 chyba kupię do wypróbowania i zostawię sobie na pamiątkę 🤭😅❤️❤️❤️
Karolinko, Miraculum na Zabłociu było od 1950 r. wcześniej to była krakowska fabryka mydła, samo Miraculum przez prawie 20 lat (od 1929 r.) funkcjonowało na ul. Oboźnej 14. W 2016 rozebrali ten budynek fabryki (który wcześniej funkcjonował przez moment jako klub-galeria).
Zainteresował mnie ten pierwszy tusz z miraculum - ta szklana fiolka szpatułka bardzo przypomina takie dodawane do sypkiego kajaka/kohla hinduskiego ;) może to było coś w tym stylu ? Takie dodatkowe podkreślenie linii wodnej ?
Pamietam, ze moja mama miała taką "plujkę" z Celii jeszcze w początkowych latach 90 tych. Tusz był bardzo twardy, osypywał się i po nałożeniu trzeba bylo grubą iglą porozdzielać rzęsy. Szczoteczkę od niego mialam jeszcze niedawno i uzywalam jej do nakladania henny na rzęsy, bo byla taka akurat. Fantastyczny kanał, uwielbiam filmy o historii kosmetykow.
Tak, chcemy test tuszów w kamieniu! Ja nawet nie wiedziałam że takie coś istnieje! 😱 Tworzysz świetny kanał, bardzo ciekawa tematyka, bardzo lubię oglądać Twoje filmy 😍❤️ swoją drogą nawet sobie nie wyobrażam że miałabym napluć na ten tusz a potem ta ciapajke nałożyć sobie na rzęsy 🤣
Witaj tusz plujka uzywalam w latach 60 tych produkcji miraculum,a taki w tubie produkowala celia natomiast 1 maskare w zlotej tubie kupilam przed slubem w 73 r nie byla to szczoteczka tylko taki plastikowa jak by srubka patyczek z cale 75 zl pozdrawiam
Ten plastikowy tusz z Miraculum jest późniejszy niż lata 50'. W Polsce kolorowy plastik podbił rynek na dużą skalę z pewnym opóźnieniem względem zachodu (jak i wszystkie inne nowinki - z wiadomych przyczyn). Z resztą mama dała mi do zabawy identyczny egzemplarz ze swojej kosmetyczki około roku 1990, więc musiał być w sprzedaży jeszcze zaledwie parę lat wcześniej.
Pani Karolinko :) jeden z moich ulubionych tematów! :) Czy będzie taki filmik również o brwiach? :) Uważam, że dobra rzęsa i brew + klasyczna pomadka to jednak sekret dobrego makijażu. Pozdrawiam serczecznie!:)💕🤗👍
Moja mama mowi ze takie tusze do poczatku lat 80-tych byly uzywane 😊 zastanawia mnie jaki efekt dawaly i czy byly trwale..swoja droga, ciekawe jakie kobiety staly sie wymagajace z biegiem lat.. kiedys jeden tusz i pewnie zadna nie marudzila ze sie osypuje, za malo pogrubia, nie wydluza itd 😁
Ostatnie pudełeczko Miraculum pamiętam jeszcze z domu mojej mamy , dokładnie nawet kolor opakowania taki sam. I całą pewnością pamiętam, że mama zwilżała to śliną , bo ponoć dłużej się tusz trzymał.
Pozdrawiam serdecznie 💕...tusz ,,mirakullum"miałam w latach 1985-88r a ten w niebieskim opakowaniu i niebieskiej tubie firmy,,Max faktor" kupowałam tylko w ,,Pewex" w latach 78-82r w Katowicach ten w niebieskiej tubie miał w sobie drobinki przedłużające rzęsy miał delikatny charakterystyczny zapach był trwały... dzisiejszych czasach żaden tusz nie dorównuje temu z ,,Max faktor" pracowałam w sklepie z kosmetykami w latach od 88r ... miłego dnia 🌷
Nie wiem czemu ale podoba mi się ten kanał jest może inny niż wszystkie 🥰🤪
Ależ to oczywiste. Merytoryka plus sympatyczna Prowadząca ☺
@@joannakozowska9074 to sie zgodzę przynajmniej nie gwiazdorzy jak inni 😄
Pamiętam z kosmetyczki mamy sprzed wieelu lat takie tusze -plujki. Pierwszy raz przed dyskoteką szkolną(2 klasa liceum 🤔) pomalowałam swoje rzęsy takim właśnie😊 to było coś 😂...(pamiętam czarne plastikowe opakowanie).Dziś chyba nie umiałabym się nim pomalować..😉
Ja czekam na Muzeum Makijażu Karoliny Ziętek! Byłabym pierwszą, która kupi bilet :D
Życzę mnóstwa pięknych zdobyczy i tej pasji, która aż kapie z ekranu.
Wszystkiego dobrego!
instaBlaster...
Myślę, że taki test to byłaby super sprawa. Oglądając film cały czas miałam w głowie takie "kurczę ciekawe jak to wyglądało na rzęsach".
Z niecierpliwością czekam na nowy film 💪♥️
O tak ! Ja też czekam🙋 🙂
Przyłączam się, mnie też to nurtowało w trakcie filmu xD I jeszcze kto pierwszy wpadł na formę współczesnej spiralki do tuszu no i innej formuły tuszu?
Ciekawie byłoby, gdyby któraś z polskim starych marek/firm skontaktowała się z Tobą i wspólnie przedstawiła historię produktów
A film jak zawsze super interesujący 👍
Bardzo chętnie bym obejrzała test współczesnych plujek 🤩
Oj taak💛
niestety te tusze są bardzo przeterminowane, a Karolina ma i tak problematyczną skórę, także lepiej mimo wszystko nie ryzykować, chyba, że na sztucznych rzęsach
Wydaje mi się, że Karolina chciała kupić nowe tusze (jeśli ktoś takie jeszcze robi) i pokazać na oczach. A te stare najlepiej jak zostaną w pudełku 😉
@@karolinaw.9577 Kryolan ma taki tusz w kamieniu. Przykładowo. :)
Już się cieszę na film o Miraculum. A co do Tuszy w kamieniu z takimi szczoteczkami - pamiętam jeszcze takie tusze kupowane w sklepach spożywczych w latach 80- tych XX wieku marki Celia.
Plujki, wspomnienia dzieciństwa. Dawno temu też taką chciałam A dzisiaj to już inna historia 😊
Chcemy film z testem tego typu tuszy-nowych :-)
Od lat 30tych przy ulicy Oboźnej w Krakowie mieściła się fabryka Miraculum. Potem została przeniesiona na Zabłocie ale rozebrano ją pod budowę loftów. Aktualnie siedziba chyba jest w Warszawie ale tego nie jestem pewna. Swoją drogą do dziś produkuje kultowe zapachy Pani Walewska. Nigdy nie zapomnę zapachu klasycznego niebieskiego kremu w eleganckim słoiczku, którego używała moja Babcia. ❤
Świetny odcinek jak zawsze, widać że wkładasz dużo serca i zaangażowania w każdy odcinek ❤️ co do marki Miracullum to strasznie szkoda ze nie ma już śladu po starej siedzibie marki która mieściła się zaraz za mostem na Zablociu, wielokrotnie tamtędy przejeżdżałam bo moja siostra od studiów mieszkała na Małym Płaszowie kilka przystanków dalej. Pamiętam wielki napis Miracullum, który już było widać jak przejeżdżało się przez Wisłę. Czułam sentyment patrząc na ten napis. Bardzo mi było przykro gdy okazało się wszystko idzie do rozbiórki 😢 wybudowali tam nowoczesne apartamenty i teraz nie ma śladu po fabryce. Wielka szkoda bo można bo było inaczej zagospodarowac teren i stworzyć tam muzeum marki. Uważam że byłby to świetny pomysł i przyciągnął by ludzi. Szkoda ze po raz kolejny wygrały nowoczesne zabudowania i apartamenty których w Krakowie już nie brakuje 😔
To już mój niedzielny rytuał zaraz po przebudzeniu. Obejrzane - można zaczynać dzień. ❤️
Dzień dobry Pani profesor. Przepraszam za spóźnienie, ale pies zjadł mi pracę domową 🙆♀️.
Hahaha..., Anetka, jeśli mogę tak do Cb 😉
Nie wiem co lepsze 🤔.... "Pani profesor" (z całym szacunkiem dla naszej P. PROFESOR) czy reszta treści...
Się uśmiałam 🤣
Pozdrowionka!
Bardzo poproszę o film z testem tuszy w starym stylu. Jestem ciekawa, jak działa taka szczoteczka w kształcie szczoteczki :) Dzięki Tobie inaczej patrzę na szafy w drogerii: Rimmel, Maybelline, Max Factor nabrałay innego znaczenia. To takie stare firmy! Jestem ciekawa, jak zaczęła się historia polskich marek, np. Celii, Miraculum, oraz nowych, jak choćby Wibo, Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za film na miłe rozpoczęcie niedzieli.
Historię marki Celia przedstawiłam w poprzednim filmie 😁 Miraculum jest na mojej liście filmów do nakręcenia 😁
Bardzo mi się podoba jak odkrywasz przed nami świat makijażu sprzed lat, super
Marzę o tym, aby kanał miał 2 filmiki tygodniowo. I nie tylko Niedziela byłaby zajesista.
Moja mama miała kiedyś takie tusze, były w plastikowych pudełeczkach, kolor czarny i piękny chabrowy (ten od razu sobie przypomniałam jak zaczęłaś pokazywać swoją kolekcję), były jakiejś polskiej firmy, ale mama nie pamięta jakiej, mówi, że kiedyś nie zwracało się uwagi na marki, najważniejsze, że miała tusz😃
Moja mama miała wiele takich tuszów w różnych kolorach. Pamiętam zielony, niebieski, szary i czarny. Używała ich do rzęs ale też do malowania kresek cieniutkim pędzelmiem.
Moja mama takimi tuszami cale moje dzieciństwo malowala sie do pracy. I mój pierwszy makijaż na bal w ósmej klasie... tez mi taką szczoteczką rzęsy ułożyła...wspomnienia. chyba już stara jestem 🙃
Kryolan ma w swojej ofercie tego typu tusz, bardzo chętnie zobaczę jego test! 😊
Nie wiedziałam że jeszcze ktoś produkuje tego typu tusz,też jestem za testem 👍
Kilka lat temu Cellia też miała taki tusz
Jak ten tusz sie nazywa
Nigdy nie interesowałam się makijażem na takim wysokim poziomie ale twoje filmy na tym kanale to nowe fascynujące doświadczenie ❤️😁
jeśli chodzi o tusze do rzęs firmy miraculum to często i gęsto ich reklamy pojawiają się w starych, polskich czasopismach typu ''Panorama'', musiały być kiedyś bardzo popularne
Jeśli dobrze pamiętam, to idea daty ważności jest młoda, bowiem pojawiła się dopiero w latach 70 XX. do tego czasu wyłącznie organoleptycznie oceniano czy dana rzecz się nadaje do użycia/ spożycia :) .
Jak ja się cieszę że odkryłam ten kanał i mogę się chwalić mojemu bratu o różnych ciekawostkach. Kocham cię oglądać i słuchać. ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
uwielbiam sluchac i ogladac jak opowiadasz ... ja pamietam za dziecka takie tusze , bo jeszcze byly w latach 70 -tych
Jestem pod wrażeniem, w jaki sposób mówisz o tych wszystkich kosmetykach... z taką wręcz miłością ! Super się Ciebie ogląda i słucha !!
POmysł z testem tuszy w kamieniu jest super, ja bym totalnie oglądała!!!
Uwielbiam oglądać Klasykę w trakcie malowania się- taka historia kosmetyków w pigułce to cudowna odskocznia od vlogow czy zalewających nas zewsząd kosmetycznych nowości ❤️
Mega kanał! Pełen inspiracji, smaczków i wiedzy - cieszę się, że tutaj trafiłam i zostaję fanką :)
Jako nastolatka kupiłam gdzieś w drogerii taki tusz,był naprawdę dobry,wchodziły jednak już maskary.Wiadomo nowe rozwiązania pociągały ..Tuszu plujkowego nie zużyłam ,męczyłam się z maskarà która miałam w sobie kłaczki ,chyba jedwabne ,i zastanawiałam się czy to się przyjmnie🤣👌
Niedawno trafiłam na ten kanał, poprzez filmik o zakupach w lumpeksie. I tak sobie oglądam dalej i musze powiedziec, że bardzo sie mi tutaj podoba. Zwykle oglądam filmy Lisy Eldrige na temat makijażu i jej kolekcji kosmetyków vintage i tutaj poziom i estetyka tego kanału bardzo mi odpowiada. Gratuluje Twojej kolekcji i jednocześnie przypomina sie mi z dziecięcych lat taki pędzelek, a i pudełeczko jakies chyba było. To tak w w latach 70-tych. Służyło mi do zabawy i chyba nawet przetrwało do lat 80-tych, a potem juz bawiłam sie czymś innym :-)
Pozdrawiam
Pamiętam plujke mojej mamy intensywnie zielone plastikowe pudełeczko które mnie fascynowalo pozdrawiam💚💚💚
Moja mama mówiła, że tusze które teraz są mają słabą jakość najlepsze były właśnie te plujki, mówiła że się tak ładnie trzymały i nie osypywaly, a jak pięknie wyciagly rzęsy, wszyscy jej zazdrościli ;) lata 70 ;)
Wiesz co, myślę że bardzo fajnie by było gdybyś nagrała w jaki sposób przechowujesz te kosmetyki 😁
Zawsze czekam z niecierpliwością na kolejny film i dziś też jestem zachwycona . Pamiętam jak byłam dzieckiem i moja mama w latach 70 miała podobne plastikowe pudełeczko ze szczoteczką i czarnym kamieniem , z tego co pamiętam używała tego do brwi . Pozdrawiam 😘
Dziękuję Karolinko, przeniosłaś mnie na chwilę w lata 80-te. Wtedy to jako mała dziewczynka obserwowałam mamę, gdy tuszowała rzęsy tuszem plujką z Celii, a kreski na powiekach robiła tym samym tuszem (uwaga!) naostrzoną zapałką. Taki dzisiejszy eyeliner. 😂😂😂
Używałam zapałki w latach 80-tych. Używałam jako eyelinera tuszu plujki, lub uzupełnienia z tubki. Celii rzecz jasna.
Takie same szczoteczki są dziś dołączane do kredek, tzn. zakrywka jest jednocześnie szczoteczką. Może zaaplikuje taką współczesną szczoteczką współczesny tusz. Myślę że poziom trudności będzie porównywalny 😉
Jej czemu ja dopiero teraz odkryłam ten kanał?! Filmy wspaniałe. Mają swój klimat. Super byłoby spotkać się z tymi wszystkimi kobietami, powymieniać się wskazówkami i poplotkować o makijażu 😊
Pani Karolinko używałam takiego tuszu nie pamiętam już jakiej firmy ,a rzęsy rozczesywałam igła do szycia oglądałam odcinek z wielkim sentymentem
za filmem jestem na tak chciałam bym się przenieś choć na chwilę w czasy mojej młodości.Dziekuję.
Uwielbiam Twoje filmy z tej serii. Są bardzo ciekawe, a to jak opowiadasz o starych kosmetykach jest bardzo relaksujące i wciągające. I ta muzyka w tle... 🥰😍🤩
Jakieś 10 lat temu kupiłam sobie plujkę z Celii, już wtedy uważaną za mocno retro. Pamiętam, że na moich jasnych, słowiańskich rzęsach nie zrobiła niczego spektakularnego, bo byla zbyt wodnista w konsystencji, za to bardzo ładnie prezentowała się na brwiach. Używanie jej przypominało malowanie akwarelami, nie bez powodu.
Ostatnio nostalgłam i chciałam ją sobie po latach odkupić, ale już jej chyba niestety nie produkują.
Bardzo mi się podoba! Teraz inaczej patrzę na marki ;)
Dzień dobry,oglądam kanał od początku istnienia,nie mogę doczekać się niedzieli,przenosisz mnie w lata dzieciństwa,ostatni tusz to lata1975 pamiętam go u mamy,pozdrawiam z Piekar Ślaskich 50+
Karolinko bardzo proszę o test, ponieważ mocno mnie zaciekawiłaś tym kosmetykiem. Przyjemnie się Ciebie słucha i ogląda, więc ja tu zostaję🖤
Pamiętam, że moja mama miała jeszcze taką tubkę z uzupełnieniem do tuszu i taką malutką szczoteczkę w latach 90. Chyba jakoś niedługo później pojawiły się takie szczoteczko-grzebyki na długim trzonku. ;) Super filmik!
Stare, dobre plujki 🙂. Moja mama używała Miraculum, to był cały rytuał wręcz, bo rzęsy były jej wizytówką. Chętnie obejrzę Twoją propozycję filmu, tym bardziej, że smaczki nam podajesz wyborne.
Dzięki Tobie przeczytałam historię marki Maybelline i uważam, że jest przeciekawa. Nawet jeśli deczko podkoloryzowana, to aż dziw, że jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, aby zrobić z tego film czy nawet serial.
A aplikacja współczesnej "plujki" może być bardzo intrygująca 😁 także jak coś to "go for it!" 💪🏻
Co tu dużo mówić - jak zawsze świetny materiał. Jestem jak najbardziej za testem współczesnych tuszy w Kamieniu
Uwielbiam historię 20 i 19 wieku, uwielbiam oglądac filmy z kosmetykami. A tutaj mam 2 w 1! Uwielbiam cię🤍
Pamiętam, że jako dziecko. Miałam może z 12-13lat "przetestowałam" taki tusz z Miraculum. Moja mama miała takie dwa. Tylko jeden miał żółte opakowanie, a drugi różowe, nie tak jak w tym, że wieczko i dół ma inny kolor. Wydaje mi się, że te tusze mogą być z trochę późniejszych lat, bo w latach 50-tych moja mama samą była kilkulatką. Stawiałabym na 60-te, chyba że firma produkowała je już dużo wcześniej. A propo jeszcze poprzedniego filmu o Celii, to przypomniało mi się, że mama miała też taką pomadkę w tym opakowaniu ze ściętym rogiem u góry, tylko że w takim nude brązie i miała jeszcze z Celii takie bezbarwne pomadki pielęgnacyjne, w których zamknięcie było srebrne i u góry był wygrawerowany napis Celia. W środku sztyfty były bladożółte i miały cytrynowy aromat 🙂. Pamiętam, że jak mamie się kończyła i u nas w Gliwicach nigdzie nie mogła znaleźć, to ciotce, która mieszka w turystycznej miejscowości, udało się dostać i wysłała mojej mamie wtedy chyba 3 sztuki. Teraz wszędzie można wszystko kupić, a w latach 80-tych był problem nawet ze zwykłą bezbarwną pomadką 🙂. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Ten plastikowy tusz z miraculum pamietam jak uzywala moja mama w latach 80tych. Byc moze dlugo byl produkowany
Taki test i sposób nakładania plujek może być bardzo interesujacy :-) Pamiętam takie tusze z dzieciństwa:-)
Tak♥️🙏🏻 Z przyjemnością obejrzę odcinek o obecnie dostępnych tuszkach w kamieniu. To był pierwszy tusz jaki użyłam w życiu. Oczywiście podebrałam go mamie i był firmy Celia. Pamietam, że uniósł mi rzęsy do nieba.... i sypał się niemiłosiernie 🤭🤗
Kocham słuchać o tych starych kosmetykach. A Tys robisz to świetnie ♥️
Pamietam taki tusz😆mama uzywala w latach 70 i 80...nie pamietam tylko jaka to byla marka..🤔super filmik jak zawsze!!💯💯👍👍😘😘
Jak ja kocham ten kanał!!! Uwielbiam słuchać i o starych kosmetykach, i nowych, i Ciebie! ❤️ Oglądając to normalnie czuję zapach tych kosmetyków haha
Edit: pewnie, że chcemy film z testem tych szczoteczek!!!
Moja mama '51 opowiadała mi że malowała się takim tuszem.Pamiętam że jako dziecko znalazłam gdzieś w pudełku taki tusz i zapytałam mamy co to jest.
Mam nadzieję że kanał się rozwinie, bo wszystkie te ciekawostki, historie i rzeczy które pokazujesz są mega interesujące :) czekam co tam nowego "starego" jeszcze wynajdziesz :)
Super by było gdyby teraz marki wypuściły takie produkty na wzór starych
Moja mama miała taki tusz w swoje kosmetyczne. Nie pamiętam marki ale to było takie pudełeczko z przesuwanym wieczkiem a w środku oprócz szczoteczki było coś ala pędzelek do kresek.
Pamiętam że mama miała podobny tusz z firmy Celia 🙂 bardzo ciekawy film dziękuję i pozdrawiam🙂
Dziękuję za filmik, nie wiedziałam, że tak wyglądały stare tusze do rzęs, takie szczoteczki kojarzyły mi się raczej z makijażem brwi :) Bardzo jestem ciekawa jak taką szczotką można umalować rzęsy by jako tako się prezentowały ;)
Kolejna porcja makijażowej historii.
Super ❤😘❤
Jedyny kanał na RUclips, na którego nowe odcinki czekam z niecierpliwością ♥
❤️❤️❤️
Test tuszy w kamieniu byłby super 😁 ciekawość mnie zżera jak to może wyglądać 😁🤩
Witam,bardzo wartościowy kanał tyle w nim pasji i wiedzy z przyjemnością oglądam i czekam na więcej.Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę.Tusze plujka to wspomnienie mojego dzieciństwa chyba to była marka Celia ,ciągle podbieralam mamie.
Wiesz... zainspirowałam się tobą już rok temu i od tego czasu mam bzika na punkcie stylu RETRO!
Mam piękną czerwoną sukienkę którą zadobyłam z mamą na zakupach w lumpeksie.
Kocham lumpeksy za to że jest tam Mega dużo starszych ale pięknych ubrań... no i najlepsze jest to że żadko spotyka się osobę która ma taką samą żecz jak ty. ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Moja mama miała ten z lajkonikiem 😅 do tej pory pamietam jak sie nim bawiłam, ci do filmu z testem tuszu w kamieniu to świetny pomysł 😉
Filmik z ukazaniem jak zaaplikować taki tusz to świetny pomysł 🖤🖤🖤 czekam z niecierpliwością 🤗
Moja babcia jeszcze w XXI wieku używała takiego tuszu w kamieniu do przyciemniania brwi. O ile się nie mylę był to tusz właśnie marki Miraculum w takim czarnym pudełeczku 🙂
Tak! Filmik z aplikacją tego typu tuszu byłby bardzo fajny :) Jak tylko znajdziesz jakiś współczesny, to chętnie obejrzę :D
ruclips.net/video/pX61HJ2rilU/видео.html
Od 40 sekundy widać aplikację :)
Sam film "Dziewczyny do wzięcia" polecam całym serduchem :)
@@martadoli4998 A tak, rzeczywiście :) Film oczywiście oglądałam, mimo upływu lat, wciąż bawi tak samo :D
Moja mama miała taki tusz, pamiętam w plastikowym niebieskim pudełeczku. To chyba było firmy Celia. Taki złoty napis na wieczku. Wydaje mi się że tam było nawet lustereczko. No i oprócz szczoteczki był jeszcze mini grzebyczek. Tusz był twardy jak kamień. No i w tym kamieniu była wyżłobiona podłużna dziura
Film jak zawsze ciekawy i merytoryczny :) Chcę tylko zwrócić uwagę, że poprawna odmiana to "starych tuszów", nie "starych tuszy" (podobnie jak "różów" do policzków, a nie "róży"). Żadnej złośliwości z mojej strony - tylko informacyjnie, coby nie utrwalać błędów językowych w świadomości osób oglądających, a nie widziałam, żeby już ktoś zwrócił na to uwagę w komentarzach :)
O, dziękuję, nie wiedziałam o tym. Zdałam sobie sprawę, że używam obu wersji, ale obiecuję poprawę🙂
Pamięta te tusze:) Pluło się na szczoteczkę co znacznie podnosiło przyczepność tuszu , efekt uboczny był taki,że smokey eyes powstawało automatycznie i to bez cieni:)
Ile informacji. Uwielbiam Niedzielę z twoimi filmami ❤️ w życiu by mi nie przyszło do głowy, że do tej pory firmy produkują tusze do rzęs w kamieniu ale sprawdziłam i można takowy kupić 😳 chyba kupię do wypróbowania i zostawię sobie na pamiątkę 🤭😅❤️❤️❤️
Karolinko, Miraculum na Zabłociu było od 1950 r. wcześniej to była krakowska fabryka mydła, samo Miraculum przez prawie 20 lat (od 1929 r.) funkcjonowało na ul. Oboźnej 14. W 2016 rozebrali ten budynek fabryki (który wcześniej funkcjonował przez moment jako klub-galeria).
Tusze do rzęs to mój konik. Wspaniałe zobaczyć ich historię ❤️
Lista obecności podpisana 👌 jak co tydzień do niedzielnej porannej kawki ☕
Oj tak, chętnie zobaczę w akcji tusz w kamieniu. Właśnie sobie zerknęłam i widzę, że Kryolan takowy posiada :)
O tak zrób proszę film o firmie Miraculum..
Pieknej słonecznej niedzieli życzę Tobie Karolinko i wszystkim miłośniczkom Twojego kanalu❤️💚💙💛
O tak dobrze było by obejrzeć szczoteczkę w akcji. Świetna historia 😘❤
Zainteresował mnie ten pierwszy tusz z miraculum - ta szklana fiolka szpatułka bardzo przypomina takie dodawane do sypkiego kajaka/kohla hinduskiego ;) może to było coś w tym stylu ? Takie dodatkowe podkreślenie linii wodnej ?
Pamietam, ze moja mama miała taką "plujkę" z Celii jeszcze w początkowych latach 90 tych. Tusz był bardzo twardy, osypywał się i po nałożeniu trzeba bylo grubą iglą porozdzielać rzęsy. Szczoteczkę od niego mialam jeszcze niedawno i uzywalam jej do nakladania henny na rzęsy, bo byla taka akurat.
Fantastyczny kanał, uwielbiam filmy o historii kosmetykow.
❤️❤️❤️
Tak, chcemy test tuszów w kamieniu! Ja nawet nie wiedziałam że takie coś istnieje! 😱 Tworzysz świetny kanał, bardzo ciekawa tematyka, bardzo lubię oglądać Twoje filmy 😍❤️ swoją drogą nawet sobie nie wyobrażam że miałabym napluć na ten tusz a potem ta ciapajke nałożyć sobie na rzęsy 🤣
Witaj tusz plujka uzywalam w latach 60 tych produkcji miraculum,a taki w tubie produkowala celia natomiast 1 maskare w zlotej tubie kupilam przed slubem w 73 r nie byla to szczoteczka tylko taki plastikowa jak by srubka patyczek z cale 75 zl pozdrawiam
Jaka szkoda to już koniec taki krótki filmik🤔 z przyjemnością oglądam🥰 tak test byłby ciekawy 👍 pozdrawiam cieplutko 💙
Moja babcia miała taką plujkę ☺️☺️
Jak już kiedyś pisałam, sama używałam tuszu w tubce. Pięknie wydłużal , ale długo używany wyzeral rzęsy.
Podpisuje się kochana Karolino 💖💖 pozdrawiam
Moja mama miała plujkę z Celii 🤗 pamiętam jak się bawiłam tym produktem będąc dzieckiem... Ahhh cudowny początek lat 90 🥺
Obecna haha 😂😂 świetnie że opowiadasz o historii tuszy jak pokazujesz ich wygląd i naprawdę super odcinek 😁
Ten plastikowy tusz z Miraculum jest późniejszy niż lata 50'. W Polsce kolorowy plastik podbił rynek na dużą skalę z pewnym opóźnieniem względem zachodu (jak i wszystkie inne nowinki - z wiadomych przyczyn). Z resztą mama dała mi do zabawy identyczny egzemplarz ze swojej kosmetyczki około roku 1990, więc musiał być w sprzedaży jeszcze zaledwie parę lat wcześniej.
Pani Karolinko :) jeden z moich ulubionych tematów! :) Czy będzie taki filmik również o brwiach? :) Uważam, że dobra rzęsa i brew + klasyczna pomadka to jednak sekret dobrego makijażu. Pozdrawiam serczecznie!:)💕🤗👍
Bardzo fajny film. Lubię takie starocie. Jest sentyment. Widziałam kiedyś tusz w kamieniu w sklepiku arabskim.
Super film. Oczywiście że chcemy więcej. I o tuszach w kamieniu i nie tylko.
Lista obecności mnie rozczuliła 🥰
Moja mama mowi ze takie tusze do poczatku lat 80-tych byly uzywane 😊 zastanawia mnie jaki efekt dawaly i czy byly trwale..swoja droga, ciekawe jakie kobiety staly sie wymagajace z biegiem lat.. kiedys jeden tusz i pewnie zadna nie marudzila ze sie osypuje, za malo pogrubia, nie wydluza itd 😁
Świetna kolekcja 🙂 miło się Ciebie ogląda i słucha. Bardzo przypadł mi do gustu Twój kanał
❤️❤️❤️
Super filmik 😍 przywrócił wspomnienia... Całe moje dzieciństwo moja mama pluła do swoich ulubionych tuszy Margaret Astor 😆
Ostatnie pudełeczko Miraculum pamiętam jeszcze z domu mojej mamy , dokładnie nawet kolor opakowania taki sam. I całą pewnością pamiętam, że mama zwilżała to śliną , bo ponoć dłużej się tusz trzymał.
Pozdrawiam serdecznie 💕...tusz ,,mirakullum"miałam w latach 1985-88r a ten w niebieskim opakowaniu i niebieskiej tubie firmy,,Max faktor" kupowałam tylko w ,,Pewex" w latach 78-82r w Katowicach ten w niebieskiej tubie miał w sobie drobinki przedłużające rzęsy miał delikatny charakterystyczny zapach był trwały... dzisiejszych czasach żaden tusz nie dorównuje temu z ,,Max faktor" pracowałam w sklepie z kosmetykami w latach od 88r ... miłego dnia 🌷