Cięciwę z łuku zdejmuje się bo łuk będzie tracił naciąg. Łuk strzela bo uginamy drewno, jak się drewno długo trzyma zgięte to zgina się ono łatwiej - i pyk, łuk strzela słabiej. To w sumie mniejszy problem bo jak elf czy jakiś inny ranger chodzi po lesie i szuka guza to zdejmowanie i zakładanie cięciwy jest bez sensu, łuk może mu być szybko potrzebny ... i tu dochodzimy do większego kretynizmu, a mianowicie noszenia łuku "przez ramię". Każdy kto strzela z łuku wie, że łuku raczej się tak nie nosi. Cięciwa trze o ubranie/zbroje/broń i zwyczajnie może się zerwać i to całkiem łatwo. Niby każdy łucznik powinien mieć zapas, ale ryzykuje się, że cięciwa strzeli "w akcji" więc nie dość, że łuk będzie bezużyteczny to dostaniemy cięciwą w pysk, co więcej rwącą się w kiepskim momencie cięciwa może nawet spowodować pęknięcie łuku (energia pójdzie w łęczysko). Jest to o tyle śmieszne, że w filmie Jacksona ktoś znający się na broni dokładnie to pokazał. I Aragorn i Legolas noszą łuki na plecach, nie wiem czy w łubiach (takie pokrowce), ale szanując sprzęt. I tamże Aragorn faktycznie używający łuku mało do podróży zdejmuje cięciwę - przesłanie jest proste: ludzkie łuki trzeba szanować bardziej, są gorsze, elfie są lepsze, ale też elfy o nie dbają cały czas. W ROP Arondir swój łuk nosi jak rezerwista starego kałasza.
Nawet o kałasza dbają bardziej... Nie wiem w całym tym filmie propsy są takimi sztucznymi przedmiotami, które nie łączą się ze światem! Dzięki za info o łukach! Fajnie by było, gdyby takie rzeczy były przedstawiane w filmach trochę bardziej realistycznie. 😀
No to znasz świat Tolkiena. W tym serialu oprócz przypadkowych imion bohaterów tolkienowskiej trylogi, nazw geograficznych i miast nie ma nic z Tolkiena a osoby noszące te imiona to w ogóle nie te postacie. Zgadzam się z twoją recenzją w 100%.😁 Masz cięty język i ogromne poczucie humoru. Dobra robota.🚀 Ciągnij ten kanal ile się da...
Chyba lepiej by było jakby przestali udawać i po prostu zrobili z tego fantasy nie bazujące na niczym. Może miałoby więcej sensu. A kanał... Mam nadzieję, że zostanę jak najdłużej! 😀
@@CzerwFantastyczny Ale takie zwykłe fantasy bez możliwości podczepienia pod świat Tolkiena nie reklamowałoby się tak dobrze i nie byłoby o nim tyle hałasu ;) Oczywiście zgadzam się co do meritum.
Dzięki za streszczenie, bo oglądałem jednym okiem i było to tak nieangażujące, że jedyne co mnie zastanowiło, to to czy Galadriela ma brązowe, czy niebieskie oczy. Ludzie od charakteryzacji też chyba się nie mogli zdecydować.
Jesteś zjawiskowa. To jak mówisz powoduje u mnie ciarki.. ale te fajne ciarki. Jesteś fascynująca o tyle że nie ma dla mnie znaczenia czy się z Tobą zgadzam czy nie. Chce Cię słuchać! Chcę obcować z Twoim słowem, manierą, głosem, mimiką. Jeżeli showrunnerzy chcieli pokazać silną kobietę.. to mogli pokazać Ciebie ;) Serio. Byłabyś milion razy lepszą Galadrielą ;) Ale to wszystko to jest nic.. jeżeli skupię się na Twojej merytorycznej wypowiedzi... to kurde.. szacun.. Twoje argumenty, meroteryka jest po za 'osobowością' potrafisz genialnie oderwać się od rzeczywistości i obiektywnie scalić się z materiałem który opisujesz.. a to wszystko z uśmiechem i tą 'swoją' jakością. A tak po za tym co opisujesz... strzelam z łuku i to tak bardziej tradycyjnie... ale po mongolsku a nie europejsku... jak będziesz na śląsku to zapraszam. Pokażemy Ci z Narzeczoną o co w tym chodzi i jaką ściemę walą w filmach ;) pozdrawiam i trzymam kciuki :D
To jest wytłumaczone w kolejnych odcinkach. Przez tysiące lat, ci o ciemniejszej karnacji musieli zostawać z tyłu i być pożerani. W końcu to logiczne, że jeśli idzie karawana w nocy to na przedzie są ci o najjaśniejszej karnacji, aby było ich lepiej widać, a im kto ma ciemniejszą, to tym dalej jest. Tymczasem wilcy i pszczoły zjadają tych na końcu. Nie holokaust, a zwykła selekcja naturalna i przetrwanie najmniejszego humanoidalnego gatunku w parszywym Śródziemiu. Także, wbrew pozorom wszystko przemyśleli!
W moim przypadku najbardziej mnie odrzucił ów "wstęp w krainie elfów", o którym wspomniałaś na samym początku. W zasadzie liczyłem tylko na jedno - piękny prolog, rozkładający na łopatki ten z pierwszej części trylogii Władcy Pierścienia Petera Jacksona, otwarty monologiem Cate Blanchett. Na serio myślałem, że zaprezentują w nim ten miliardowy budżet i przedstawią mit stworzenia Ardy, Valarów i Dzieci Ilúvatara. Zamiast tego otrzymałem amazońską wizję przedstawiającą trudną młodzież wyjętą rodem z jakiejś patologicznej szkoły amerykańskiej, bandę wyrachowanych i okrutnych bachorów, które zaczynają dręczyć małą dziewczynkę (czyli Galadrielę) i niszczą jej piękną łódeczkę, no bo czują wstręt do rzeczy pięknych, jak przystało na orki, tfu znaczy elfie dzieci miłujące piękno ;D, zakończone bójką, w której herszt elfich łobuzów dostaje wciry od Galadrieli. I to wszystko w Erze światła Drzew Valinoru (odpowiednika biblijnego Edenu), w którym efy były najbardziej czyste i nie znały jeszcze koncepcji wojny, gniewu czy przemocy (te poznały dopiero podczas wojny z Morgothem wraz ze zniszczeniem Drzew Valinoru). Cała reszta to później krótkie ujęcia, które nic nie tłumaczą, nic nie wnoszą, nic nie mówią, a były niezwykle istotne w przedstawieniu historii elfiej rasy. Srodze się zawiodłem na tym prologu. No przynajmniej zostałem przekonany, że elfy to jakaś pomyłka Valarów i od początku Morgoth, Sauron i orki to ci biedni i pokrzywdzeni i to im trzeba kibicować ;D
Nie mogli tego pokazać bo nie mają praw do Silmarilionu xDDDD Dlatego ten prolog jest jaki jest i "pokazuje" tę historię tak jakby chciał, a nie mógł. Hintuje tu i ówdzie, puszcza oczko, "oho oho, widzisz to, wiesz co to jest, wiesz prawda?", ale nie, pokazać wprost nie może... bo nie mają prawa do tego. To jest najbardziej (bez)bekowy element tego serialu xDDD
@@SmartKidofTrains Nie ma to jak rozpocząć ekranizację historii od błędnej decyzji związanej z nieprawidłowym zakupem praw nie do tych książek, na których ma bazować serial ;D. Ale nawet pomimo tej absurdalnej decyzji nie rozumiem, jak można rozpocząć prolog od wstępu z przedstawienia patologicznych zachowań elfickich dzieci w "tolkienowskim edenie". Aż dziw bierze, że Peter Jackson nie miał tak genialnych pomysłów ;D. Podejrzewam, że showrunnerzy J.D. Payne i Patrick McKay, zazdroszcząc "fenomenalnego sukcesu" netflixowego Wiedźmina wzięli udział w warsztatach organizowanych przez Lauren Schmidt Hissrich ;D. Jak już się wzorować to od najlepszych ;D
Mnie dosłownie odrzuciła od ekranu scena z dziećmi i ich zachowaniem (zwykłe patusy zamiast dzieci elfy), potem wysłuchałem bełkotu Finroda i zwątpiłem całkowicie w sens dalszego oglądania.
Łuk, który ma nieustannie założoną cięciwę po jakimś czasie zaczyna tracić naciąg, tzn strzela coraz słabiej. Drewno musi "odpoczywać" żeby się nie odkształcało. Oczywiscie nie ma to sczególnego znaczenia przy nowoczesnych łukach z tworzyw sztucznych czy kompozytowych, ale przy wykorzystaniu jedynie tradycyjnych materiałów jest bardzo ważne.
Ponieważ cięciwa się męczy i zużywa. Ponadto nadwyręża się sam łuk. Z ciągle założoną cięciwą zużyje się szybciej. no i cięciwa łapie wilgoć a to jest niekorzystne ... to oczywiście jeśli chodzi o średniowieczne realia. Współczesne łuki maja cięciwy z tworzyw sztucznych które wilgoci nie łapią, są wykonanie w włókien węglowych, które nie męczą się jak drewniane kompozyty, a napięcie cięciwy można regulować.
Jak mówisz, że pokolorowali obraz na czerwono to zrozumiałem, że okres i zastanawiałem się co tu kolorować XD Szczęśliwi jak świnie w błocie to piękne określenie i zapożyczam
Jeżeli chodzi o łuk to jest kilka czynników. 1. łatwiejszy transport i nienarażanie na warunki pogodowe itp. 2.taka naprężona cięciwa blisko ciała to niebezpieczna sprawa. 3. wszystko się zużywa cięciwa też 4. Łuk z cały czas napiętą cięciwą może się po czasie zdeformować, zwłaszcza jeżeli podróżujemy przez ciepłe i wilgotne miejsca.
Prawdę piszesz Sabino, tak jest w realu, tradycyjny łuk trzeba rozbroić po każdym strzelaniu żeby nie tracił siły. Jednak w żadnym (absolutnie żadnym) filmie ani serialu, który widziałem, nigdy nie pokazano uzbrajania łuku. Łuk w filmie zawsze jest uzbrojony. To jest typowe filmowe uproszczenie, którego można się czepiać praktycznie w każdej produkcji gdzie występują łuki tradycyjne. A przecież można to fajnie ograć ;) Widocznie twórcy uznają, że szkoda czasu ekranowego na takie „pierdoły” jak uzbrajanie/rozbrajanie łuku, a może nie wiedzą, że tak się robi? Pokazuje się siodłanie koni, ostrzenie mieczy i dziesiątki innych przygotowań przed walką, a nie pokazuje się nigdy, że łuk w transporcie powinien być rozbrojony. Jest to tym bardziej dziwne, że np broń palna w filmach jest maksymalnie fetyszyzowana: ładowanie magazynka, przeładowanie, klikanie itd jest pokazywane do znudzenia w każdym filmie z bronią ;D Bardzo bym chciał zobaczyć kiedyś produkcję,w której łuk jest potraktowany z należytym szacunkiem i bardziej realistycznie.
@@jaromirdziewic No właśnie bardzo, bardzo szkoda. Łucznictwo, jazda konna i inne 'historyczne' czynności to coś co fajnie i ciekawie byłoby oglądać w realistycznej wersji.
Ten serial mnie tak wciągnął, że odkąd wyszedł, jeszcze pierwszego odcinka do końca nie obejrzałem i zamiast dokończyć, wolę wolny czas poświęcić na oglądanie recenzji o nim. xD
Trafiłam tutaj, bo chyba usłyszałam coś o tobie u Krzysztofa M. Maja (tak mi się wydaje). W każdym razie jestem przeszczęśliwa, że tutaj trafiłam. Cudownie się Ciebie słucha, a sposób w jaki omawiasz na bank zatrzyma mnie tu na znacznie dłużej.
Ja ogólnie wiem mało o świecie który stworzył Tolkien bo nie czytałam książek. Oglądałam kiedyś filmy ale w sumie to niewiele z nich pamiętam więc do tego serialu podeszłam jako taki casual widz który chyba jest ich jedyną nadzieją na oglądalność bo fani Tolkiena z tego co zauważyłam mówiąc lekko, są niezadowoleni z tego co zrobili z twórczością Tolkiena. I jako ten casual widz to muszę powiedzieć że ten serial mnie nie wciągnął. Pierwszy odcinek nie wywarł na mnie aż takiego wrażenia że nie mogłam się doczekać odpalenia następnego. Dwa kolejne odcinki obejrzałam tylko ze względu na kontrowersje jaka panuje wokół tego serialu i moim zdaniem to jeden z tych serial który się obejrzy i szybko się o nim zapomni. Postać Galadrieli która chyba jest główną postacią najmniej mnie interesuje jak do tej pory. Nie jest za bardzo likable :) Trochę poczytałam o jej postaci z książek w internecie i rozumiem że tam jest dumną, sprawiedliwą i szanowaną władczynią a w tym serialu zachowuje się jak rozwydrzona dziewczynka której się wydaje że wszytko jej się należy. Taka przysłowiowa amerykańska Karen :) wydaje mi się że wśród Hollywood ostatnimi czasy to powszechny obraz "silnej, niezależnej" kobiety bo podobnie potraktowali moją ukochaną Yennefer w netflixowym tworze Wiedźminopodobnym. Z dumnej, pewnej siebie Yen, która wzbudzała respekt samym spojrzeniem fiołkowych oczu zrobili rozchwianą emocjonalnie nastolatkę która wszystkich dookoła obwinia za swoje błędy. Jest to bardzo smutne.
Ten obraz kobiety, który jest kreowany obecnie jest ogólnie naprawdę, naprawdę dziwny. Jakby twórcy nie tyle tworzyli sensowną postać, ile próbowali zaliczyć wszystkie punkty z listy pod tytułem 'silna, niezależna kobieta' i w efekcie wychodzi im jakiś potworek czy sztuczny twór.
zgadzam się ze wszystkim dodając tylko, że ksiazkowa Galadriela (z LOTR, niedokonczonych opowieści, i silmarilionu) była bardziej potezną czarodziejką i wieszczką, oraz politykiem (tworzacym sojusze) a nie wojowniczką z mieczem. to znaczy, owszem, gdyby chciała to pewnie by mogła walczyc mieczem. ale jako zasiadająca w radach lordów Noldorów, służebica królowej Meliany (czyli takiej bardziej bogini), od której nauczyla sie magii, córka króla i siostra dwu królów, naprawde nie potrzebowała samodzielnie siekać trolli po jaskiniach bo od tego miała wojów :) kobieta magią rozwala mury twierdzy, a oni robią jej "empowerment" przez danie jej wiedzminskiego mieczyska na plecy :D
fani są niezadowoleni ? słoodkie :D Ja jako fanka filmów i seriali fantasy : turecka mydlana opera o postaciach o mentalności amerykanskich nastolatków, głupia, ale prześmieszna w swych idiotyzmach, zieeew :D Ja jako fanka Tolkiena : BRING ME BEZOS ! :D
świetny kanał super recenzje, osobiście chętnie widziałbym więcej przebitek filmu kiedy o nich mówisz, bo my na prawdę nie chcemy oglądać go tylko po to :P
Cięciwę trzeba zdejmować tak często, jak tylko się da. Nie strzelasz - zdejmij cięciwę. W przeciwnym razie łuk przyjmie formę bumerangu i tak też będzie trzeba go wtedy używać. :D Po prostu straci sprężystość i cięciwa stanie się luźna. Skoro przy łukach jesteśmy, nie strzelaj też cięciwą bez strzały. Jak np. Katnis Everdin - kamieniem - jak z procy. Już się nie będę czepiał, że to niemożliwe. Niech jej będzie, ale to by ją kosztowało zerwanie cięciwy, albo i złamanie łuku. Oczywiście nie licząc guza, który by od tego kamyka zarobiła. :D Fajnie się pastwisz nad tym czymś.
Podsumowując Galadriela od amazona to połączenie przepakowania Rey z toksyczną osobowością i beznadziejnymi zdolnościami przywódczymi niesławnej wiceadmirał Holdo. Po takim combo jak ktoś to ładnie skomentował pod filmikiem Drwala Rębajło "zaczynamy kibicować Sauronowi i orkom". Nie będę zdziwiony jeżeli się okaże że postacią najbliższą tej dostojnej i rozważnej Galadfieli z książek jaką w najbliższym czasie zobaczymy. Będzie Lady Jessica w kolejnych częściach filmowej Diuny, zwłaszcza w "Dzieciach Diuny".
Mamy w ostatnich latach wysyp protagonistów, którzy mają parszywy charakter, ale próbuje się nas przekonać, że tak właśnie objawia się ich siła, niezłomność i generalna bad-assowość. Jeżeli taki bohater potrzebuje przemiany, to nie przemiany wewnętrznej, lecz przemiany nierozumnego otoczenia, które w swej głupocie nie potrafi uznać wspaniałości naszego protagonisty, zamiast tego stając mu na drodze do ostatecznego zwycięstwa. Ciekawe czy to wynika z nieudolności współczesnych scenarzystów czy realizacji wyrażonej przez Tomka Bagińskiego filozofii, że widz nie potrzebuje dobrze zbudowanej historii, ale strumienia bodźców emocjonalnych.
@@Lady_Sherin, na przykład Yennefer, zwłaszcza w II sezonie, kapitan Marvel, admirał Holdo z Ostatniego Jedi. Z jakiegoś powodu ta maniera, o której mówię, często dotyczy postaci kobiecych, które w zamyśle scenarzystów mają być silne. Proszę, nie pomyśl, że przeszkadzają mi silne protagonistki, bo tak nie jest. Doceniam dobrze skonstruowane postaci kobiece, takie jak np. Brienne z Tarthu.
@@krzysztofszafranski2159 o tak postaci kobiece ostatnich lat są naprawdę tragicznie robione, to już sto razy wolę te ze starszych filmów Ellen Ripley, dawniejsza wersja Sary Connor, Leia z oryginalnej trylogii nawet! Były sto razy lepsze! W dzisiejszych czasach albo to jakieś szalejące feministki z okropnym charakterem które nie zachowują się nawet jak normalny człowiek albo jakieś Mary Sue które są nudne jak flaki z olejem i do tego nie do polubienia i na każdym kroku podkreślają jakie to one wyzwolone i silne i nie potrzebują pomocy, ale już takie zabiegi jak robienie z innych postaci w szczególności męskich kompletnych idiotów aby tylko wywindować te panny są szczególnie irytujące i to że cała fabuła zdaje się wykrzywiać byle tylko pokazać je w najlepszym świetle, każda postać powinna być przedstawiona w odpowiedni sposób, każda ma swoje mocne i słabe strony itp. każda musi zmierzyć się z przeciwnościami losu żeby to jakoś wyglądało jak podróż bohatera, nie zawsze doskonałego ale przynajmniej starającego się ale też i czasem ponoszącego porażki. Yennefer w serialu była szczególnie irytująca nie dość że naj naj czarodziejka to jeszcze i mistrzyni miecza w 6 odcinku pierwszego sezonu, kiedy ona powinna w ogóle być w takim stylu walki zupełnie niedoświadczona! Powinna rozwalać ludzi zaklęciami nie mieczem już nie wnikam we wszystkie aspekty które powinny stanowić jej siłe w ksiązkach są zupełnie nieobecne w serialu, Yennefer bądź co bądź jest doswiadczona życiem ale aktorka nie sprawia takiego wrażenia, temperament ksiązkowej Yennefer raczej w serialu staje się rozkapryszoną nastolatką, które obwinia innych za swoje wybory itp.
Z tym łukiem to chyba gdzieś czytałem może w jakiejś książce że jeżeli cięciwa jest cały czas założona to sam łuk(jego drewniany element) jest bardziej narażony na jakieś uszkodzenia czy odkształcenia ale mogło też chodzić o samo cięciwę już nie jestem pewny
Zgadza się. Łuk z ciągle założoną cięciwą tracił swoje walory. W niektórych tylko przypadkach (poza bitwą) tak było robione. Np. podczas polowań czy w trakcie zwiadu
Mi się harfostopy skojarzyły w pierwszej części z postaciami niziołków w świecie "Willow". Nawet mnie zaintrygowało, że zaraz wilk coś robi i będzie realne zagrożenie , w końcu wielka bestia , niestety sielanka trwa do momentu meteorMana . Co do "Willow" UWAGA SPOILER !!!! wargi wpadają na festyn i rozpiep.... sielankę . Film nakręcono ok 35 lat temu i potrafiono pokazać jaki ten świat jest niebezpieczny, niestety tutaj dostajemy - JEŻYNY. Łapka poleciał fajnie przedstawiony kontent . Pozdrawiam
w skrócie nie trzyma się łuku z nałożoną cięciwą, gdyż może to spowodować wykrzywienie ramion i obniżenie siły naciągu. nie chcesz popsuć? zdejmujesz cięciwę.
Ten kanał jest moim odkryciem a ten odcinek pierwszym jaki tutaj oglądnąłem. Mam nadzieje że przeurocza Pani recenzentka nie okaże się w przyszłości taką małpa jak słodkie harfuty z pierwszego odcinka a ja spędzę tutaj jeszcze wiele miłych chwil. Naprawdę dobra robota :)
Moim skrajnie subiektywnym zdaniem, oddział Ciri Skywalker (aka Galadrieli) zwątpił najbardziej w przyszłość misji, kiedy podczas spotkania z trolem, dziewczyna poczekała i podziwiała aż kilku jej ziomków dostanie w tube zanim postanowiła spacyfikować poczwarę.
Zdejmowanie cięciwy zapobiega utracie siły naciągu łuku. To jest jak tak długo stoi, to potem z mniejszą siłą jest się w stanie go naciągnąć, a co za tym idzie wyrzuca strzały z mniejszą mocą. Działa to w przypadku łuków tradycyjnych, głównie długich.
Najlepsza scena tego serialu zepsuta przez garadriele była wspaniała scena w której garadriela jak inne elfy już by nie była w śródziemiu ale musiała wyskoczyć z łodzi
Na łuku nie trzyma się cięciwy poza strzelaniem, żeby zachować sprężystość drewna. Jeżeli drewno jest zbyt długo w jednej pozycji to się paczy i przestaje wykazywać tendencje powrotu do poprzedniej pozycji, dla łuku to oznacza utratę mocy, a co za tym idzie zasięgu i siły uderzenia strzały. Tak najprościej, rzadko w filmach to jest pokazywane. A, cięciwe też się często zmienia, zwłaszcza przed bitwą bo jak walnie w rękach to kaplica. Ale to dotyczy ludzi, elfy mogą przepłynąć ocean wpław także...
eeemm w zastosowaniach bojowych zawsze przy łuku jest założona cięciwa. Zakładanie cięciwy przed walką to strata czasu, oraz powoduje to że walka może skończyć się szybko.
Jedyne dobre w Rings of Power tym żałosnym serialu to to, że znalazłem Twój kanał. Świetna robota. Więc można powiedzieć, że ten serial odniósł spektakularny sukces. Pozdrawiam ciepło.
Cięciwa napina łuk i magazynuje energię. W efekcie napięcie wzmacnia ją i gdy cały system ulega rozluźnieniu, strzała leci dalej niż w wypadku procy czy fustibalusa (procy drzewcowej - procy domontowanej do kija). Długie trzymanie cięciwy na łuku powoduje zmęczenie materiału i drewno niejako "uczy się" nowego kształtu, co zmniejsza jego moc i skuteczność przez zmniejszenie sprężystości.
Cóż, łucznictwa nie uprawiam, ale podejrzewam że łuk który ma cały czas założoną cięciwę stopniowo by się uginał, tracąc swój pierwotny kształt i sprężystość, tracąc moc (siłę naciągu). Jakby nie patrzeć łuczysko jest wstępnie ściśnięte przez cięciwę, która nie pozwala mu się rozprostować i wrócić do pierwotnego kształtu. Z tego samego powodu klucz dynamometryczny po użyciu ponownie rozkręca się poza skalę, żeby sprężyna nie była napięta, bo jeśli się tego nie robi to klucz nie będzie prawidłowo skalibrowany.
Przyszedłem tu za Bez Schematu. Faktycznie masz ładną barwę głosu, poczucie humoru i miło się Ciebie ogląda... w krótkich filmach. Brak muzyki w tle, słabo dograne wstawki, tło do porzygu, usilne unikanie mocniejszych słów by zasięgów YT nie ujebał, brak jakiegoś intra/motywu kanału. Nie uciekam, zostaję, subskrybuję ale w tej formie nie na długo. Pozdrawiam
Uwaga spoiler: Nie, tuż przed dopłynięciem do Valinoru pozdejmowali im zbroje (oczywiście Galadriela strasznie się przy tym ofufała i ledwo pozwoliła ją z siebie ściągnąć) i zostawili w samych szatach. Dopiero potem skoczyła do wody :)
@@SebariusPl Aha to ok ale to mam w takim razie drugie pytanie, czy w takim razie później już w ogóle nie ma zbroi, ma inną, czy przeoczyli ten szczegół i dali jej znowu tę samą?
Czym więcej widzę recenzji tego i innych seriali to nabywam przeświadczenia, że w nielicznych dużych serialach zatrudniają kogoś kto zna się na scenariuszu (np. Ród Smoka), a w większości zatrudniają ludzi którzy powiedzą "Będzie czarny, będzie gej, będzie kobietą" i dostają robotę. Silna postać kobieca to np. Lagertha z Wikingów, Julie Moore z Byliśmy żołnierzami. Lagertha była wojowniczą, ale byłą przede wszystkim matką i to połączenie stworzyło z niej silną postać. Julie, żona dowódcy która na swoje barki wzięła pocieszanie innych żon żołnierzy i roznoszenie poczty informującej o śmierci w boju co sprawiło, że ona stała się silną postacią, którą się po prostu lubi. A tutaj, będę suką i robię fikołki - jestem silną kobietą
Miałem doczekać aż wyjdą wszystkie odcinki i obejrzeć ale coraz mniej zależy na tym xD dzięki za recenzje ;) co do łuku to oprócz przechowywania(na dłuższy okres) to się chyba nie zdejmuje.
AFAIK cieciwe sie zdejmuje, jeśli nie ma akurat strzelania, ponieważ łuk się wtedy nie zużywa tak szybko, bo łuk z cieciwą ulega napreżeniom, nawet nie napinany. poza tym cieciwa do dawnych łuków też musialaby być chroniona przed zawilgoceniem na przyklad. tu chyba przydają się te beczki z oliwa co je mieli na statkach Numenoru - oliwa na wojnie przydałaby się im do lamp w obozie, do impregnowania skórzanych zbroi, by sie nie rozsychały na słoncu i nie namakały na deszczu, do uszczelniania okrętu (pakuły plus olej), do impregnowania żagli okrętów, i namiotów w obozie, do czyszczenia żelaznej broni, aby nie rdzewiała, i wlasnie do nasączania cięciw łuków aby nie rozmakały na deszczu :) Mając tak wielką ilosc oliwy mogli też używac w obronie fortec, lejąc wrzacy olej na wroga. Przynajmniej tak bym to pokazała na miejscu tych dwu scenarzystów :) Wg mnie te beczki to powinna być wlasnie oliwa, czyli rzecz przydatna na wojnie, ale wiekszośc komentarzy uznało, że to wino. Ale wino nie wybucha :D Ale jeśli w zamierzeniu scenarzystów to było wino, no to gratulacje - wg nich najważniejsze co należy załadować na okręt plynąc na wojnę to wino :D
Fajny filmik 🙂 ja na razie po dwóch odcinkach jestem i hmm... Galadriela na minus, a Elrond oraz krasnoludy na plus. Wątki czarnoskórego elfa oraz harfootów bez szału, ale nie jest źle. Ogólnie na razie średniak i chociaż jest już trzeci odcinek, to średnio mi się chce go oglądać. Wolę Ród smoka, który zawsze oglądam rano w poniedziałek 🙂
Fajne kobiece spojrzenie na Galadrielę. Gdyby ona faktycznie chociaż raz powiedziała: "No hej, chłopaki, pliiiis...", pewnie westchnęliby, przewrócili elfimi oczami i poszli. Skoro tak ciepło mówisz o Netfliksowym Wiedźminie ;) to muszę chyba nadrobić poprzednie Twoje filmy.
Chyba lepszym określeniem od maniaka jest pasjonat, maniak ma nie tyle negatywny wydźwięk co sugeruje pewien poziom niezdrowej fiksacji na jakimś punkcie i abstrahując, czy to źle w kontekście kultury stąd zapewne negatywne skojarzenia z maniakiem.
Ten serial ma wiele problemów. Najgorszym jest kompletny brak wiarygodności świata, co widać na postaciach, rekwizytach, dialogach. Zgodność z pracami Tolkiena to inna bajka. Brak wiarygodności wylistuję następująco: - małostkowość i zawistność elfów jest całkowicie sprzeczne z lore no wyjątek był Feanor, którego reprezentacją właśnie jest Galadriela - rekwizytorium - rekwizyty postaci nie dość, że są marnej jakości (zbroje, bronie) to jeszcze są używane współczesne strzały karbonowe z plastikowymi nasadkami, filmy z budżetami na poziomie 60 mln mają lepiej zrobione rekwizyty. - użycie rekwizytów - losowe, są sceny, że postacie mają jakieś rekwizyty a w następnych już inne - spójność rekwizytów - oddziały czarnego elfa co najwyżej mają łuk bez strzał (to po co im łuk) a sam rzeczony kolorowy elf ma pełny zestaw tj. kołczan dwa sztylety (choć czasem tylko jeden) oraz miecz - głupoty logiczne - m.in. wyskakiwanie do morza, łażanie bez jakiego celu za Galadrielą bo ma przeczucie, w kolejnych odcinkach tego pewnie będzie więcej - niespójność w postaci wciśnięcia na siłę murzynów - u elfów tylko jeden, tak samo u hardfootów - skąd tam takie odcienie skóry jak jest tylko jeden reprezentant - Galadriela która ma kilka tysięcy lat zachowuje się jak rozkapryszona nastolatka Niespójność z książkami wylistuję osobno: - Galadriela nie mogła wrócić do Valinoru, bo miała zakaz i dopiero po oparciu się mocy jedynego pierścienia mogła wrócić - Błędy z przedstawianiem mapy śródziemia - samo przedstawienie hardfootów - pojawienie się mayara tj czarodzieja co spadł z nieba - przedstawienie wyprawy do Valinoru sugeruje 3 erę a historia jest w 2 erze - Galadriela była najwyższą elfką a elfy z zasady były niewiele wyższe od ludzi, a tego nie widać
Najgorsze jest to, że ten film nie broni się bez względu na to czy jako fan znasz całe lore, czy też gdy jesteś widzem, który książek nigdy nie czytał. Te rekwizyty faktycznie bardzo bolą, pojedyncze wpadki, jasne, mogą być, ale wygląda na to, że twórcy po prostu stwierdzają, teraz postać ma coś tam mieć, a teraz nie mieć - i kompletenie nie czują potrzeby tłumaczenia tego. Jak z łukiem Arondira po uwolnieniu z niewoli na przykład. Nie próbują przedstawić 'realnego' świata, tylko jakąś taką wygodnicką historię. 😀
@@CzerwFantastyczny Jedynie co twórcom tego serialu dobrze wychodzi to jest perwersyjne gwałcenie logiki z zawzięciem największego zwyrola. Co gorsze jak to się krytykuje to jest się osobą toksyczną i rasistą.
Pewnie większy ekspert łucznictwa już to napisał, ale to kwestia fizyki i naprężeń. W skrócie cięciwy odkształcają łuk. Co go uszkadza, zmienia trajektorię lotu i generalnie jest złe dla kondycji łuku
Scena, gdy Galadriela wskakuje do szalupy, łapie za wiosło i majta nim, gdy obsługa łodzi (borze liściasty, ciemny i przepastny, statkiem tego nie nazwę!) próbuje poskładać mózg do kupy. I wtedy ktoś z jej oddziału klepie zszokowaną służkę po plecach i mówi: "Ona ma takie odchyły od trzystu lat..." i wtedy elfka z ekipy dodaje: "Raz niemal przez to niemal umarłam!" i potem razem elfy z Galadriel Crew krzyczą "Screw Galadriel!" i żądają natychmiastowej wizy w Valinorze i gwarancji, że Galadriela się tam nie dostanie. Tak, ta scena miałaby mikroskopijnie większe wartości sensu niż wyskoczenie z kawałkiem metalu w bieliźnie do wody!!!
Wiecie, czemu wikingowie urządzali wprdl w okolicy? Bo mieli płaskodenne łodzie, mogli wpływać tam, gdzie nikt nie spodziewał się inwazji, bo rzeka ma mniejszą głębokość i wymagania dla sternika. Kto wyprawia się na ocean taką kaczką na mocz?! Dodałem "na mocz", by nie obrażać kaczek, które pływają siłami ewolucji. Kaczki poprosiły, bym jakoś obraził twórców tego serialu bez angażowania ich. W ramach kulturalnej dyskusji, po dłuuugiej debacie uznaliśmy, że najgorszą obelgą jest "twórca Rings of Power". Kaczki to przyjęły.
@@samjuzniewiemco nie myl szaleństwach z PTSD! Do Czasu Elfokaliosy pasowałby taki jeden elf z Tolkiena, który zabijał inne elfy, palił statki swoich braci i miał manię na punkcie błyskotek... które sam zrobił. A później niektórzy twierdzą jakie to elfy są szlachetne...
Tylko pomiędzy wydarzeniami z serialu i książki jest chyba kilkaset lat różnicy :D . A idea dojrzewania polega na tym, że postać z czasem się zmienia :D .
@@krzysztofkopec2838Jeśli mówimy o władcy pierścieni to nie kilkaset a kilka tysięcy(między serialem a książką a na upartego kilkaset to między wątkami serialu :)
Odnośnie łuku, cięciwę zdejmuje się, ponieważ siły, które działają na drewno przy założonej cięciwie powodują osłabienie łuku (efekt ułożenia za cięciwą itd.) - tak w skrócie ;)
Biedny Finrod, zrobili z niego idiotę :), co ciekawe według Tolkiena to Noldorowie powinni być naukowcami, filozofami itp. :) "Noldor] meant 'the Wise', that is those who have great knowledge and understanding. The Noldor indeed early showed the greatest talents of all the Elves both for intellectual pursuits and technical skills." History of Middle-earth XI The War of the Jewels "Part 4. Quendi and Eldar" Part C: The Clan-names "Noldor" ... "Finrod (son of Finarfin, son of Finwë) was the wisest of the exiled Noldor, being more concerned than all others with matters of thought" 'Intellectual pursuits' to by raczej wskazywało że elfowie powinni być nawet lepsi niż Archimedes ;). Ale żarty żartami, co mnie najbardziej zmartwiło to to że....TEN SERIAL jest tragicznie napisany, dialogi są OKROPNE!!!! W porównaniu z Tolkienem to to jest amatorski fanfik niskiej jakości.
Noldorowie powinni być wynalazcami i dostawać elfie "Noble" czy raczej "Feanory" :D Ja sobie absolutnie nie wyobrażam, żeby w RoP występował w jakiejkolwiek wersji Finrod Felagund, no way. Na szczęście twórcy nie odważyli się wymienić imienia brata Galadrieli, więc ujdzie im to na sucho ;)
@@aleksandrakot2783 Feanory hehe dobre i pasuje, to Feanor i jego rodzinka poszerzali granice wiedzy, wynajdywali nowe rzeczy (niektóre nawet pozostały jego tajemnicą którą zabrał do grobu :), jak te feanorskie lampy z kryształu), rzeczywiście chyba imię nie pada, ale sam Finrod jako brat Galadrieli jest wspomniany w dodatkach do Władcy ale oczywiście mów się też w tej samej notce że oddał życie za Berena! "She was sister of Finrod Felagund, Friend-of-Men, once king of Nargothrond, who gave his life to save Beren son of Barahir." To oczywiście wszystko co wspomniano w dodatkach, tuż przed linią czasową Drugiej Ery, no poza mętną wzmianką Gildora że jest z "rodu Finroda", ale Gildor Inglorion zawsze był dość tajemniczy :).
W zasadzie jak z prawie każdego w tym serialu... Praktycznie każda postać w tym serialu jest wyprana z jakiejkolwiek finezji... no dobra, z jakiegokolwiek mózgu. ;)
@@CzerwFantastyczny Galadrieli w szczególności brakuje jakiejkolwiek subtelności, ona z uporem maniaka robi to samo, jest do tego nieuprzejma...nawet wtedy kiedy logika nakazuje jej zmienić taktykę, podejść w inny sposób, bardziej...sprytny, czy kiedy trzeba popisać się elokwencją i zdolnością oratorską, ona robi to samo (niektórzy obrońcy serialu starają się tłumaczyć że tej wersji Galadrieli bliżej do Feanora i jego synów i popleczników...ale ja mówię że to bzdura feanorejczycy przynajmniej byli o wiele sprytniejsi i byli w stanie w subtelny sposób manipulować innymi i mieli gadane, w serialu Galadriel jest raczej toporna, nie umie rozmawiać z ludźmi, z kimkolwiek, przecież w pierwszym odcinku gotowa była kłócić się z Elrondem za jego parę słów pochlebczych :)).
Dopiero trafiłem na ten kanał. I jestem pod wrażeniem tego, że poprawnie wymawiasz nazwisko Tolkiena. Część recenzji, które nagrywali "znawcy" zaczynało się od tego, że "znawca" nie wiedział jak czyta się nazwisko podobno uwielbianego autora. Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszego rozwoju kanału!
Nareszcie, nareszcie ktoś to docenia! Zazwyczaj jak ktoś to komentuje, to twierdzi, że wymawiam je źle 😂 Przez Ciebie mam teraz okropną ochotę na cynamonki 😀
Pytanie zadane parę dni temu, ale wiem, to powiem! ;-) Cięciwę z łuku się ściąga, żeby nie osłabiać jego mocy - drewno nie odkształca się na trwałe. No i sama cięciwa się niszczy od wilgoci, szczególnie na deszczu czy śniegu nikt by jej nie trzymał ;-).
Tětiva se zakládá až před střelbou proto, že kdyby byla stále založená, luk by postupně ztrácel pružnost, a tím i schopnost vymrštit šíp stejnou energií. Týká se to nejen starých, dřevěných luků, ale dokonce i těch moderních, z kovu či kompozitu :) Promiňte že píšu česky, snad budete rozumět, při značné podobnosti obou jazyků (ostatně, já rozumím i mluvím polsky skoro tak dobře jako česky, ale o dost hůř polsky píšu) :)
Rozumiem! I dziękuję za informację, lubię się uczyć od widzów! Super, że w dzisiejszych czasach język nie jest problemem! Mamy translatory i inne takie, więc dla pewności sprawdziłam sobie co dokładnie napisałeś! 😎
Ja nie znam czeskiego, ale wszystko zrozumialem :) Ale mam pytanie. Skoro napisałeś tutaj komentarz pod tą recenzją, to zapewne ją oglądałeś. Jesteś w stanie dużo zrozumieć słuchając polski? Bo dużo łatwiej jest zrozumieć pisany tekst w podobnym języku slowianskim, niż zrozumieć to samo ze sluchu... Czy też ogladasz to ze względu na piękną recenzentkę? 😄
@@mskowronek77 Recenzentka je opravdu krásná :) Ano. Díval jsem se na celou recenzi - a ne jen tuto, ale i další. Co se týče polštiny, vyrostl jsem 20 km od polských hranic v kraji, kde žije hodně Poláků. Poláci jsou možná druhá největší minorita v Česku, po Slovácích. Takže jsem jako kluk měl kamarády kteří mluvili tak i tak. Proto rozumím :)
Go galadriel jest drewnem, to tratwy nie potrzebuje xd
Cięciwę z łuku zdejmuje się bo łuk będzie tracił naciąg. Łuk strzela bo uginamy drewno, jak się drewno długo trzyma zgięte to zgina się ono łatwiej - i pyk, łuk strzela słabiej. To w sumie mniejszy problem bo jak elf czy jakiś inny ranger chodzi po lesie i szuka guza to zdejmowanie i zakładanie cięciwy jest bez sensu, łuk może mu być szybko potrzebny ... i tu dochodzimy do większego kretynizmu, a mianowicie noszenia łuku "przez ramię". Każdy kto strzela z łuku wie, że łuku raczej się tak nie nosi. Cięciwa trze o ubranie/zbroje/broń i zwyczajnie może się zerwać i to całkiem łatwo. Niby każdy łucznik powinien mieć zapas, ale ryzykuje się, że cięciwa strzeli "w akcji" więc nie dość, że łuk będzie bezużyteczny to dostaniemy cięciwą w pysk, co więcej rwącą się w kiepskim momencie cięciwa może nawet spowodować pęknięcie łuku (energia pójdzie w łęczysko). Jest to o tyle śmieszne, że w filmie Jacksona ktoś znający się na broni dokładnie to pokazał. I Aragorn i Legolas noszą łuki na plecach, nie wiem czy w łubiach (takie pokrowce), ale szanując sprzęt. I tamże Aragorn faktycznie używający łuku mało do podróży zdejmuje cięciwę - przesłanie jest proste: ludzkie łuki trzeba szanować bardziej, są gorsze, elfie są lepsze, ale też elfy o nie dbają cały czas. W ROP Arondir swój łuk nosi jak rezerwista starego kałasza.
Nawet o kałasza dbają bardziej... Nie wiem w całym tym filmie propsy są takimi sztucznymi przedmiotami, które nie łączą się ze światem! Dzięki za info o łukach! Fajnie by było, gdyby takie rzeczy były przedstawiane w filmach trochę bardziej realistycznie. 😀
Ad 0:07 Galadriela: Ja... Dobrze to wiem... Sauron tu jest... I tańczy dla mnie! xD
🤣🤣
Najlepsza rzecz w Rings of Power jak dotąd to to, że znalazłam ten kanał. Uwielbiam takie złośliwe recenzje.
Czy złośliwa? Czerw po prostu punktuje miejsca, gdzie brakuje sensu lub spójności i robi to w swój sposób :D Dawaj też do nas na Czerwiowego discorda.
Bardzo, bardzo miło się czyta takie komentarze, dzięki! 😍
Czerw: Gdzie jest Morgot? Może dzierga na drutach?
Ja (wyciągająca druty, żeby sobie podziergać podczas filmiku) : Ups!
XD
Chyba nigdy nie widziałem tak sympatycznej krytyki
Niesamowicie przyjemne jest słuchanie tego
Mam nadzieję, że następne odcinki staną na wysokości zadania! Dzięki i miłego oglądania! 😍😍
dobra jest gagatka...
Jak dla mnie wydźwięk słowa "maniak" zależy od kontekstu i też uważam, że "maniak Harry'ego Pottera" to super fan ❤
No to znasz świat Tolkiena. W tym serialu oprócz przypadkowych imion bohaterów tolkienowskiej trylogi, nazw geograficznych i miast nie ma nic z Tolkiena a osoby noszące te imiona to w ogóle nie te postacie. Zgadzam się z twoją recenzją w 100%.😁 Masz cięty język i ogromne poczucie humoru. Dobra robota.🚀 Ciągnij ten kanal ile się da...
Chyba lepiej by było jakby przestali udawać i po prostu zrobili z tego fantasy nie bazujące na niczym. Może miałoby więcej sensu. A kanał... Mam nadzieję, że zostanę jak najdłużej! 😀
@@CzerwFantastyczny Ale takie zwykłe fantasy bez możliwości podczepienia pod świat Tolkiena nie reklamowałoby się tak dobrze i nie byłoby o nim tyle hałasu ;) Oczywiście zgadzam się co do meritum.
19:00 z tego co kojarzę, cięciwę się zdejmuje, żeby po prostu się nie niszczyła w takim wiecznym naprężeniu.
Nie no czuję się jakbym odkrył żyłę złota, że trafiłem na Pani kanał
Czemu od razu Pani? 🤣 Ale super, że kanał się podoba, staram się!
@@CzerwFantastyczny to tylko wyraz szacunku, jestem "stara dusza" ^^ pozdrawiam i sukcesów życzę !
Dzięki za streszczenie, bo oglądałem jednym okiem i było to tak nieangażujące, że jedyne co mnie zastanowiło, to to czy Galadriela ma brązowe, czy niebieskie oczy. Ludzie od charakteryzacji też chyba się nie mogli zdecydować.
Jesteś zjawiskowa. To jak mówisz powoduje u mnie ciarki.. ale te fajne ciarki. Jesteś fascynująca o tyle że nie ma dla mnie znaczenia czy się z Tobą zgadzam czy nie. Chce Cię słuchać! Chcę obcować z Twoim słowem, manierą, głosem, mimiką. Jeżeli showrunnerzy chcieli pokazać silną kobietę.. to mogli pokazać Ciebie ;) Serio. Byłabyś milion razy lepszą Galadrielą ;) Ale to wszystko to jest nic.. jeżeli skupię się na Twojej merytorycznej wypowiedzi... to kurde.. szacun.. Twoje argumenty, meroteryka jest po za 'osobowością' potrafisz genialnie oderwać się od rzeczywistości i obiektywnie scalić się z materiałem który opisujesz.. a to wszystko z uśmiechem i tą 'swoją' jakością.
A tak po za tym co opisujesz... strzelam z łuku i to tak bardziej tradycyjnie... ale po mongolsku a nie europejsku... jak będziesz na śląsku to zapraszam. Pokażemy Ci z Narzeczoną o co w tym chodzi i jaką ściemę walą w filmach ;) pozdrawiam i trzymam kciuki :D
SIMP alert ;]
#CzerwNaGaladrielę!
Dziękuję, może kiedyś się zdarzy! Pozdrów narzeczoną! 😍😍
Od wieloetnicznych Harfootów wywodzą się monoetniczni Hobbici
Nie mówię, że gdzieś tam wydarzył się holokaustu ale no ten
To jest wytłumaczone w kolejnych odcinkach. Przez tysiące lat, ci o ciemniejszej karnacji musieli zostawać z tyłu i być pożerani. W końcu to logiczne, że jeśli idzie karawana w nocy to na przedzie są ci o najjaśniejszej karnacji, aby było ich lepiej widać, a im kto ma ciemniejszą, to tym dalej jest. Tymczasem wilcy i pszczoły zjadają tych na końcu. Nie holokaust, a zwykła selekcja naturalna i przetrwanie najmniejszego humanoidalnego gatunku w parszywym Śródziemiu.
Także, wbrew pozorom wszystko przemyśleli!
Ostatni czarny hobbit zginął w 7 odcinku serialu.
W moim przypadku najbardziej mnie odrzucił ów "wstęp w krainie elfów", o którym wspomniałaś na samym początku. W zasadzie liczyłem tylko na jedno - piękny prolog, rozkładający na łopatki ten z pierwszej części trylogii Władcy Pierścienia Petera Jacksona, otwarty monologiem Cate Blanchett. Na serio myślałem, że zaprezentują w nim ten miliardowy budżet i przedstawią mit stworzenia Ardy, Valarów i Dzieci Ilúvatara. Zamiast tego otrzymałem amazońską wizję przedstawiającą trudną młodzież wyjętą rodem z jakiejś patologicznej szkoły amerykańskiej, bandę wyrachowanych i okrutnych bachorów, które zaczynają dręczyć małą dziewczynkę (czyli Galadrielę) i niszczą jej piękną łódeczkę, no bo czują wstręt do rzeczy pięknych, jak przystało na orki, tfu znaczy elfie dzieci miłujące piękno ;D, zakończone bójką, w której herszt elfich łobuzów dostaje wciry od Galadrieli. I to wszystko w Erze światła Drzew Valinoru (odpowiednika biblijnego Edenu), w którym efy były najbardziej czyste i nie znały jeszcze koncepcji wojny, gniewu czy przemocy (te poznały dopiero podczas wojny z Morgothem wraz ze zniszczeniem Drzew Valinoru). Cała reszta to później krótkie ujęcia, które nic nie tłumaczą, nic nie wnoszą, nic nie mówią, a były niezwykle istotne w przedstawieniu historii elfiej rasy. Srodze się zawiodłem na tym prologu. No przynajmniej zostałem przekonany, że elfy to jakaś pomyłka Valarów i od początku Morgoth, Sauron i orki to ci biedni i pokrzywdzeni i to im trzeba kibicować ;D
Nie mogli tego pokazać bo nie mają praw do Silmarilionu xDDDD Dlatego ten prolog jest jaki jest i "pokazuje" tę historię tak jakby chciał, a nie mógł. Hintuje tu i ówdzie, puszcza oczko, "oho oho, widzisz to, wiesz co to jest, wiesz prawda?", ale nie, pokazać wprost nie może... bo nie mają prawa do tego. To jest najbardziej (bez)bekowy element tego serialu xDDD
@@SmartKidofTrains Nie ma to jak rozpocząć ekranizację historii od błędnej decyzji związanej z nieprawidłowym zakupem praw nie do tych książek, na których ma bazować serial ;D. Ale nawet pomimo tej absurdalnej decyzji nie rozumiem, jak można rozpocząć prolog od wstępu z przedstawienia patologicznych zachowań elfickich dzieci w "tolkienowskim edenie". Aż dziw bierze, że Peter Jackson nie miał tak genialnych pomysłów ;D. Podejrzewam, że showrunnerzy J.D. Payne i Patrick McKay, zazdroszcząc "fenomenalnego sukcesu" netflixowego Wiedźmina wzięli udział w warsztatach organizowanych przez Lauren Schmidt Hissrich ;D. Jak już się wzorować to od najlepszych ;D
Mnie dosłownie odrzuciła od ekranu scena z dziećmi i ich zachowaniem (zwykłe patusy zamiast dzieci elfy), potem wysłuchałem bełkotu Finroda i zwątpiłem całkowicie w sens dalszego oglądania.
@@lobolobowski8846 "Kamień tonie bo jest guupi"
Ja też zaczynam kibicować orkom po tym co zrobili z tym serialem... 🤣🤣
Trafiłem przypadkiem i chyba zostanę dłużej. Bardzo przyjemnie się Ciebie słucha. :)
Bardzo mi miło, staram się, żeby słuchało się jak najlepiej!
Uwielbiam tę złośliwą narrację. Szczególnie jak ma to wszelkie podstawy. Chyba zostanę tu na dłużej :D
Morgot z sauronem, przypadkiem trafili do Wojsławic.
Myślę, że by nie wyszli stamtąd szybko.
@@rafapalinski143 no przecież sauronem zaginął na setki lat 😭
@@michagolis150 Fakt, gubię się w meandrach produkcji Amazona.
@@rafapalinski143 Spoko , ja nawet Nie oglądam .
To musiała być niezła impreza....
Łuk, który ma nieustannie założoną cięciwę po jakimś czasie zaczyna tracić naciąg, tzn strzela coraz słabiej. Drewno musi "odpoczywać" żeby się nie odkształcało. Oczywiscie nie ma to sczególnego znaczenia przy nowoczesnych łukach z tworzyw sztucznych czy kompozytowych, ale przy wykorzystaniu jedynie tradycyjnych materiałów jest bardzo ważne.
Dziękuję, zawsze się czegoś fajnego dowiem z komentarzy! 😀
Ponieważ cięciwa się męczy i zużywa. Ponadto nadwyręża się sam łuk. Z ciągle założoną cięciwą zużyje się szybciej. no i cięciwa łapie wilgoć a to jest niekorzystne ... to oczywiście jeśli chodzi o średniowieczne realia. Współczesne łuki maja cięciwy z tworzyw sztucznych które wilgoci nie łapią, są wykonanie w włókien węglowych, które nie męczą się jak drewniane kompozyty, a napięcie cięciwy można regulować.
Jak mówisz, że pokolorowali obraz na czerwono to zrozumiałem, że okres i zastanawiałem się co tu kolorować XD Szczęśliwi jak świnie w błocie to piękne określenie i zapożyczam
Nie ma problemu, chętnie pożyczę wszystkie świnki, używaj do woli! I dzięki za info o łukach! 😍
RUclips wyświetlił mi twój film i słucha się ciebie świetnie. Dobra robota oraz w końcu dobry proponowany film
Czasem youtube łaskawie pokaże komuś mój film, ale to ciągła walka! 😎 Bardzo miło, że się spodobał, mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej!
@@CzerwFantastyczny o fantastyce to aż miło posłuchać
Bardzo podoba mi się nakreślenie perspektywy. Doceniam :)
Miło, staram się kreślić perspektywę najlepiej jak potrafię 😋😍
Jeżeli chodzi o łuk to jest kilka czynników. 1. łatwiejszy transport i nienarażanie na warunki pogodowe itp. 2.taka naprężona cięciwa blisko ciała to niebezpieczna sprawa. 3. wszystko się zużywa cięciwa też 4. Łuk z cały czas napiętą cięciwą może się po czasie zdeformować, zwłaszcza jeżeli podróżujemy przez ciepłe i wilgotne miejsca.
Prawdę piszesz Sabino, tak jest w realu, tradycyjny łuk trzeba rozbroić po każdym strzelaniu żeby nie tracił siły. Jednak w żadnym (absolutnie żadnym) filmie ani serialu, który widziałem, nigdy nie pokazano uzbrajania łuku. Łuk w filmie zawsze jest uzbrojony. To jest typowe filmowe uproszczenie, którego można się czepiać praktycznie w każdej produkcji gdzie występują łuki tradycyjne. A przecież można to fajnie ograć ;) Widocznie twórcy uznają, że szkoda czasu ekranowego na takie „pierdoły” jak uzbrajanie/rozbrajanie łuku, a może nie wiedzą, że tak się robi? Pokazuje się siodłanie koni, ostrzenie mieczy i dziesiątki innych przygotowań przed walką, a nie pokazuje się nigdy, że łuk w transporcie powinien być rozbrojony. Jest to tym bardziej dziwne, że np broń palna w filmach jest maksymalnie fetyszyzowana: ładowanie magazynka, przeładowanie, klikanie itd jest pokazywane do znudzenia w każdym filmie z bronią ;D Bardzo bym chciał zobaczyć kiedyś produkcję,w której łuk jest potraktowany z należytym szacunkiem i bardziej realistycznie.
@@jaromirdziewic W księżniczce mononoke było. Nawet później gość, przechodząc przez strumień ściągnął ubranie i łuk trzymał nad głową :)
@@jaromirdziewic No właśnie bardzo, bardzo szkoda. Łucznictwo, jazda konna i inne 'historyczne' czynności to coś co fajnie i ciekawie byłoby oglądać w realistycznej wersji.
Tak ładnie mówisz o tych brzydkich rzeczach że stały się trochę mniej nieładne
Awwww czyli jakiś sens to moje mówienie ma! Dzięki! 😍
Ten serial mnie tak wciągnął, że odkąd wyszedł, jeszcze pierwszego odcinka do końca nie obejrzałem i zamiast dokończyć, wolę wolny czas poświęcić na oglądanie recenzji o nim. xD
Czyli ma jakieś zalety jakby tak na to spojrzeć 🤣🤣
Tak samo jak ja ;)
10 dni minęło od powyższego komentarza, a ja dalej jestem przy walce z śnieżnym trollem. xD a tak w ogóle, to Twoje recenzje są zajebiste. :D
@@MrWoojohn Dziękuję! 😍😍 Życzę wytrwałości albo ostatecznego porzucenia RoP, na korzyść czegoś lepszego!
@@CzerwFantastyczny Andor okazał się spektakularnym sukcesem a nikt nie dawał mu żadnych szans. Może zechcesz zrobić jego recenzje?
Trafiłam tutaj, bo chyba usłyszałam coś o tobie u Krzysztofa M. Maja (tak mi się wydaje). W każdym razie jestem przeszczęśliwa, że tutaj trafiłam. Cudownie się Ciebie słucha, a sposób w jaki omawiasz na bank zatrzyma mnie tu na znacznie dłużej.
Ja ogólnie wiem mało o świecie który stworzył Tolkien bo nie czytałam książek. Oglądałam kiedyś filmy ale w sumie to niewiele z nich pamiętam więc do tego serialu podeszłam jako taki casual widz który chyba jest ich jedyną nadzieją na oglądalność bo fani Tolkiena z tego co zauważyłam mówiąc lekko, są niezadowoleni z tego co zrobili z twórczością Tolkiena. I jako ten casual widz to muszę powiedzieć że ten serial mnie nie wciągnął. Pierwszy odcinek nie wywarł na mnie aż takiego wrażenia że nie mogłam się doczekać odpalenia następnego. Dwa kolejne odcinki obejrzałam tylko ze względu na kontrowersje jaka panuje wokół tego serialu i moim zdaniem to jeden z tych serial który się obejrzy i szybko się o nim zapomni. Postać Galadrieli która chyba jest główną postacią najmniej mnie interesuje jak do tej pory. Nie jest za bardzo likable :) Trochę poczytałam o jej postaci z książek w internecie i rozumiem że tam jest dumną, sprawiedliwą i szanowaną władczynią a w tym serialu zachowuje się jak rozwydrzona dziewczynka której się wydaje że wszytko jej się należy. Taka przysłowiowa amerykańska Karen :) wydaje mi się że wśród Hollywood ostatnimi czasy to powszechny obraz "silnej, niezależnej" kobiety bo podobnie potraktowali moją ukochaną Yennefer w netflixowym tworze Wiedźminopodobnym. Z dumnej, pewnej siebie Yen, która wzbudzała respekt samym spojrzeniem fiołkowych oczu zrobili rozchwianą emocjonalnie nastolatkę która wszystkich dookoła obwinia za swoje błędy. Jest to bardzo smutne.
Ten obraz kobiety, który jest kreowany obecnie jest ogólnie naprawdę, naprawdę dziwny. Jakby twórcy nie tyle tworzyli sensowną postać, ile próbowali zaliczyć wszystkie punkty z listy pod tytułem 'silna, niezależna kobieta' i w efekcie wychodzi im jakiś potworek czy sztuczny twór.
zgadzam się ze wszystkim dodając tylko, że ksiazkowa Galadriela (z LOTR, niedokonczonych opowieści, i silmarilionu) była bardziej potezną czarodziejką i wieszczką, oraz politykiem (tworzacym sojusze) a nie wojowniczką z mieczem. to znaczy, owszem, gdyby chciała to pewnie by mogła walczyc mieczem. ale jako zasiadająca w radach lordów Noldorów, służebica królowej Meliany (czyli takiej bardziej bogini), od której nauczyla sie magii, córka króla i siostra dwu królów, naprawde nie potrzebowała samodzielnie siekać trolli po jaskiniach bo od tego miała wojów :) kobieta magią rozwala mury twierdzy, a oni robią jej "empowerment" przez danie jej wiedzminskiego mieczyska na plecy :D
fani są niezadowoleni ? słoodkie :D
Ja jako fanka filmów i seriali fantasy :
turecka mydlana opera o postaciach o mentalności amerykanskich nastolatków, głupia, ale prześmieszna w swych idiotyzmach, zieeew :D
Ja jako fanka Tolkiena :
BRING ME BEZOS !
:D
świetny kanał super recenzje, osobiście chętnie widziałbym więcej przebitek filmu kiedy o nich mówisz, bo my na prawdę nie chcemy oglądać go tylko po to :P
Może kiedyś jak będzie większy budżet na montaż bo na razie po prostu nie wyrabiam się czasowo z większą ilością wstawek. 😢
Cięciwę trzeba zdejmować tak często, jak tylko się da. Nie strzelasz - zdejmij cięciwę. W przeciwnym razie łuk przyjmie formę bumerangu i tak też będzie trzeba go wtedy używać. :D Po prostu straci sprężystość i cięciwa stanie się luźna. Skoro przy łukach jesteśmy, nie strzelaj też cięciwą bez strzały. Jak np. Katnis Everdin - kamieniem - jak z procy. Już się nie będę czepiał, że to niemożliwe. Niech jej będzie, ale to by ją kosztowało zerwanie cięciwy, albo i złamanie łuku. Oczywiście nie licząc guza, który by od tego kamyka zarobiła. :D Fajnie się pastwisz nad tym czymś.
O widzisz, kolejne info o łukach, nie wiedziałam o tym, że bez strzały strzelać nie można, dzięki! 😀
@@CzerwFantastyczny Też nie wiedziałam :)
Cięciwę ściąga je z łuczyska żeby nie traciło sprężystości czyli siły naciągu, a cięciwa nie rozciągała się, szczególnie od wilgoci :)
Dzięki!
Podsumowując Galadriela od amazona to połączenie przepakowania Rey z toksyczną osobowością i beznadziejnymi zdolnościami przywódczymi niesławnej wiceadmirał Holdo.
Po takim combo jak ktoś to ładnie skomentował pod filmikiem Drwala Rębajło "zaczynamy kibicować Sauronowi i orkom".
Nie będę zdziwiony jeżeli się okaże że postacią najbliższą tej dostojnej i rozważnej Galadfieli z książek jaką w najbliższym czasie zobaczymy.
Będzie Lady Jessica w kolejnych częściach filmowej Diuny, zwłaszcza w "Dzieciach Diuny".
Ja zdecydowanie kibicuję orkom i Adarowi!
Mamy w ostatnich latach wysyp protagonistów, którzy mają parszywy charakter, ale próbuje się nas przekonać, że tak właśnie objawia się ich siła, niezłomność i generalna bad-assowość. Jeżeli taki bohater potrzebuje przemiany, to nie przemiany wewnętrznej, lecz przemiany nierozumnego otoczenia, które w swej głupocie nie potrafi uznać wspaniałości naszego protagonisty, zamiast tego stając mu na drodze do ostatecznego zwycięstwa. Ciekawe czy to wynika z nieudolności współczesnych scenarzystów czy realizacji wyrażonej przez Tomka Bagińskiego filozofii, że widz nie potrzebuje dobrze zbudowanej historii, ale strumienia bodźców emocjonalnych.
W sumie... o jakich bohaterach mówisz? Nie twierdzę, że się mylisz - jestem ciekawa jakie produkcje masz na myśli.
@@Lady_Sherin, na przykład Yennefer, zwłaszcza w II sezonie, kapitan Marvel, admirał Holdo z Ostatniego Jedi. Z jakiegoś powodu ta maniera, o której mówię, często dotyczy postaci kobiecych, które w zamyśle scenarzystów mają być silne. Proszę, nie pomyśl, że przeszkadzają mi silne protagonistki, bo tak nie jest. Doceniam dobrze skonstruowane postaci kobiece, takie jak np. Brienne z Tarthu.
@@krzysztofszafranski2159 o tak postaci kobiece ostatnich lat są naprawdę tragicznie robione, to już sto razy wolę te ze starszych filmów Ellen Ripley, dawniejsza wersja Sary Connor, Leia z oryginalnej trylogii nawet! Były sto razy lepsze! W dzisiejszych czasach albo to jakieś szalejące feministki z okropnym charakterem które nie zachowują się nawet jak normalny człowiek albo jakieś Mary Sue które są nudne jak flaki z olejem i do tego nie do polubienia i na każdym kroku podkreślają jakie to one wyzwolone i silne i nie potrzebują pomocy, ale już takie zabiegi jak robienie z innych postaci w szczególności męskich kompletnych idiotów aby tylko wywindować te panny są szczególnie irytujące i to że cała fabuła zdaje się wykrzywiać byle tylko pokazać je w najlepszym świetle, każda postać powinna być przedstawiona w odpowiedni sposób, każda ma swoje mocne i słabe strony itp. każda musi zmierzyć się z przeciwnościami losu żeby to jakoś wyglądało jak podróż bohatera, nie zawsze doskonałego ale przynajmniej starającego się ale też i czasem ponoszącego porażki. Yennefer w serialu była szczególnie irytująca nie dość że naj naj czarodziejka to jeszcze i mistrzyni miecza w 6 odcinku pierwszego sezonu, kiedy ona powinna w ogóle być w takim stylu walki zupełnie niedoświadczona! Powinna rozwalać ludzi zaklęciami nie mieczem już nie wnikam we wszystkie aspekty które powinny stanowić jej siłe w ksiązkach są zupełnie nieobecne w serialu, Yennefer bądź co bądź jest doswiadczona życiem ale aktorka nie sprawia takiego wrażenia, temperament ksiązkowej Yennefer raczej w serialu staje się rozkapryszoną nastolatką, które obwinia innych za swoje wybory itp.
"ponura jak bałwan na wiosnę" 😄Nie wiem czemu, ale bardzo mnie to rozbawiło.
Odkopuje po 4 miesiącach, fajnie się tego słucha, człowiek już zapomniał o tym serialu....
Z tym łukiem to chyba gdzieś czytałem może w jakiejś książce że jeżeli cięciwa jest cały czas założona to sam łuk(jego drewniany element) jest bardziej narażony na jakieś uszkodzenia czy odkształcenia ale mogło też chodzić o samo cięciwę już nie jestem pewny
Zgadza się. Łuk z ciągle założoną cięciwą tracił swoje walory. W niektórych tylko przypadkach (poza bitwą) tak było robione. Np. podczas polowań czy w trakcie zwiadu
Dokładnie tak. Łuk trzymany ciągle w napięciu traci sprężystość, wytrzymałość itd. w końcu może zwyczajnie pęknąć przy strzale.
Wow. Pani jest podobna do jednej z postaci "The Quarry". Uwielbiam Pani urodę. Pozdrawiam. *o*
Dopiero co odkryłem kanał i jestem zachwycony.
Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej! 😍
Mi się harfostopy skojarzyły w pierwszej części z postaciami niziołków w świecie "Willow". Nawet mnie zaintrygowało, że zaraz wilk coś robi i będzie realne zagrożenie , w końcu wielka bestia , niestety sielanka trwa do momentu meteorMana . Co do "Willow" UWAGA SPOILER !!!! wargi wpadają na festyn i rozpiep.... sielankę . Film nakręcono ok 35 lat temu i potrafiono pokazać jaki ten świat jest niebezpieczny, niestety tutaj dostajemy - JEŻYNY. Łapka poleciał fajnie przedstawiony kontent . Pozdrawiam
Nieeeee no do Willow do RoP nie mają startu! Dzięki za łapkę! 😀
Trafiłem przypadkiem . Jest ciekawie
Wwwwwoooowwwwww zakochałem się w tym głosie piękny uśmiech pozdrawiam i subskrybuje
w skrócie nie trzyma się łuku z nałożoną cięciwą, gdyż może to spowodować wykrzywienie ramion i obniżenie siły naciągu. nie chcesz popsuć? zdejmujesz cięciwę.
18:50 bo łuk się wtedy szybciej zużywa. Po za tym cięciwa nie przepada za złymi warunkami pogodowymi, lepiej mieć ją schowaną gdy się nie używa.
18:55 z tego co mi wiadomo kwestia tego, że łuk się niszczy. Ale w filmach ten szczegół pomijają
Super recka i humor jaki lubie☺️
Ha, dziękuje i zapraszam na następne bo już są!
Ten kanał jest moim odkryciem a ten odcinek pierwszym jaki tutaj oglądnąłem. Mam nadzieje że przeurocza Pani recenzentka nie okaże się w przyszłości taką małpa jak słodkie harfuty z pierwszego odcinka a ja spędzę tutaj jeszcze wiele miłych chwil. Naprawdę dobra robota :)
Robisz fantastyczne recenzje ! Dzięki !
Moim skrajnie subiektywnym zdaniem, oddział Ciri Skywalker (aka Galadrieli) zwątpił najbardziej w przyszłość misji, kiedy podczas spotkania z trolem, dziewczyna poczekała i podziwiała aż kilku jej ziomków dostanie w tube zanim postanowiła spacyfikować poczwarę.
Daję suba, żeby wrócić w wolnej chwili.
Wracaj jak najczęściej 😎😎
Ja mam nadzieję że zrobią romans Galadrieli z Sauronem
To byłoby zbyt ciekawe jak na ten serial...
Nie trzyma się łuku naciągniętego bo trafi swoją moc, zwaną naciągiem.
Pierścienie władzy lecą a ja w tym czasie piorę, gotuje itp i słucham jednym uchem. Takie wciągające..
Czyli... są w jakiś sposób pożyteczne? Hm...
Na razie lajk i komentarz dla zasięgów, bo siedzę w pracy. No i taktyczny smok 🐉
Taktyczne smoki to w sumie nieźle pasuje jako określenie militarne 😁😁
Zdejmowanie cięciwy zapobiega utracie siły naciągu łuku. To jest jak tak długo stoi, to potem z mniejszą siłą jest się w stanie go naciągnąć, a co za tym idzie wyrzuca strzały z mniejszą mocą. Działa to w przypadku łuków tradycyjnych, głównie długich.
Ma to sens!
BTW, po kampanii marketingowej od Amazona określenie Superfan też się raczej niezbyt pozytywnie kojarzy xD
Mogę Cię słuchać godzinami xD
Najlepsza scena tego serialu zepsuta przez garadriele była wspaniała scena w której garadriela jak inne elfy już by nie była w śródziemiu ale musiała wyskoczyć z łodzi
Na łuku nie trzyma się cięciwy poza strzelaniem, żeby zachować sprężystość drewna. Jeżeli drewno jest zbyt długo w jednej pozycji to się paczy i przestaje wykazywać tendencje powrotu do poprzedniej pozycji, dla łuku to oznacza utratę mocy, a co za tym idzie zasięgu i siły uderzenia strzały. Tak najprościej, rzadko w filmach to jest pokazywane. A, cięciwe też się często zmienia, zwłaszcza przed bitwą bo jak walnie w rękach to kaplica. Ale to dotyczy ludzi, elfy mogą przepłynąć ocean wpław także...
eeemm w zastosowaniach bojowych zawsze przy łuku jest założona cięciwa. Zakładanie cięciwy przed walką to strata czasu, oraz powoduje to że walka może skończyć się szybko.
Tak, ale oni targają te łuki w ten sposób cały czas.
Jedyne dobre w Rings of Power tym żałosnym serialu to to, że znalazłem Twój kanał. Świetna robota. Więc można powiedzieć, że ten serial odniósł spektakularny sukces. Pozdrawiam ciepło.
Na logikę biorąc ciągłe napięcie łuku pewnie zmniejsza jego wytrzymałość. Jednocześnie skuteczność
Kiedy recenzja nastepnego odcinka? :P Fajny kanał i prowadząca :) Pozdrawiam
Staram się co tydzień, jak się kanał rozwinie to może się uda częściej!
Cięciwa napina łuk i magazynuje energię. W efekcie napięcie wzmacnia ją i gdy cały system ulega rozluźnieniu, strzała leci dalej niż w wypadku procy czy fustibalusa (procy drzewcowej - procy domontowanej do kija). Długie trzymanie cięciwy na łuku powoduje zmęczenie materiału i drewno niejako "uczy się" nowego kształtu, co zmniejsza jego moc i skuteczność przez zmniejszenie sprężystości.
Cóż, łucznictwa nie uprawiam, ale podejrzewam że łuk który ma cały czas założoną cięciwę stopniowo by się uginał, tracąc swój pierwotny kształt i sprężystość, tracąc moc (siłę naciągu). Jakby nie patrzeć łuczysko jest wstępnie ściśnięte przez cięciwę, która nie pozwala mu się rozprostować i wrócić do pierwotnego kształtu.
Z tego samego powodu klucz dynamometryczny po użyciu ponownie rozkręca się poza skalę, żeby sprężyna nie była napięta, bo jeśli się tego nie robi to klucz nie będzie prawidłowo skalibrowany.
Przyszedłem tu za Bez Schematu. Faktycznie masz ładną barwę głosu, poczucie humoru i miło się Ciebie ogląda... w krótkich filmach. Brak muzyki w tle, słabo dograne wstawki, tło do porzygu, usilne unikanie mocniejszych słów by zasięgów YT nie ujebał, brak jakiegoś intra/motywu kanału.
Nie uciekam, zostaję, subskrybuję ale w tej formie nie na długo.
Pozdrawiam
Jeżeli dobrze pamiętam to Galadriela pozostawiła swojego towarzysza na tym lodowym polu albo mi coś się pomieszało
Chyba nie? Ale tak czy tak zachowuje się naprawdę bez sensu...
19:02 z łukami robi się tak żeby nie odkształcały się i były bardziej napięte kiedy mają być używane.
Mam pytanie 16:00 Czy Galadriela wskakuje do oceanu i płynie w tej pełnej zbroi płytowej?
Uwaga spoiler:
Nie, tuż przed dopłynięciem do Valinoru pozdejmowali im zbroje (oczywiście Galadriela strasznie się przy tym ofufała i ledwo pozwoliła ją z siebie ściągnąć) i zostawili w samych szatach. Dopiero potem skoczyła do wody :)
@@SebariusPl Aha to ok ale to mam w takim razie drugie pytanie, czy w takim razie później już w ogóle nie ma zbroi, ma inną, czy przeoczyli ten szczegół i dali jej znowu tę samą?
Od tamtego momentu, aż do końca trzeciego (ostatniego z dotychczasowych) odcinka ani razu nie miała na sobie zbroi.
Cięciwe zdejmuje się z łuku, aby nie stracił swojej elastyczności.
serce mi się zatrzymało, bo myślałem że będzie obrażany sandman... proszę tak nie robić :P
Sandman? Obrażany Sandman?! Gdzie, kiedy, przez kogo, NA STOS Z NIM! 😍
Czym więcej widzę recenzji tego i innych seriali to nabywam przeświadczenia, że w nielicznych dużych serialach zatrudniają kogoś kto zna się na scenariuszu (np. Ród Smoka), a w większości zatrudniają ludzi którzy powiedzą "Będzie czarny, będzie gej, będzie kobietą" i dostają robotę. Silna postać kobieca to np. Lagertha z Wikingów, Julie Moore z Byliśmy żołnierzami. Lagertha była wojowniczą, ale byłą przede wszystkim matką i to połączenie stworzyło z niej silną postać.
Julie, żona dowódcy która na swoje barki wzięła pocieszanie innych żon żołnierzy i roznoszenie poczty informującej o śmierci w boju co sprawiło, że ona stała się silną postacią, którą się po prostu lubi.
A tutaj, będę suką i robię fikołki - jestem silną kobietą
Dzięki za odcinek
Cała przyjemność po mojej stronie 😀😀
Moim ulubionym posiłkiem z "ptasie mleczko", jeśli wiesz, co mam na myśli ;)
Miałem doczekać aż wyjdą wszystkie odcinki i obejrzeć ale coraz mniej zależy na tym xD dzięki za recenzje ;) co do łuku to oprócz przechowywania(na dłuższy okres) to się chyba nie zdejmuje.
Będę twardo recenzować do końca, zobaczymy czy mi się uda, bo coraz cięższy kaliber tych odcinków...
AFAIK cieciwe sie zdejmuje, jeśli nie ma akurat strzelania, ponieważ łuk się wtedy nie zużywa tak szybko, bo łuk z cieciwą ulega napreżeniom, nawet nie napinany. poza tym cieciwa do dawnych łuków też musialaby być chroniona przed zawilgoceniem na przyklad. tu chyba przydają się te beczki z oliwa co je mieli na statkach Numenoru - oliwa na wojnie przydałaby się im do lamp w obozie, do impregnowania skórzanych zbroi, by sie nie rozsychały na słoncu i nie namakały na deszczu, do uszczelniania okrętu (pakuły plus olej), do impregnowania żagli okrętów, i namiotów w obozie, do czyszczenia żelaznej broni, aby nie rdzewiała, i wlasnie do nasączania cięciw łuków aby nie rozmakały na deszczu :) Mając tak wielką ilosc oliwy mogli też używac w obronie fortec, lejąc wrzacy olej na wroga. Przynajmniej tak bym to pokazała na miejscu tych dwu scenarzystów :) Wg mnie te beczki to powinna być wlasnie oliwa, czyli rzecz przydatna na wojnie, ale wiekszośc komentarzy uznało, że to wino. Ale wino nie wybucha :D Ale jeśli w zamierzeniu scenarzystów to było wino, no to gratulacje - wg nich najważniejsze co należy załadować na okręt plynąc na wojnę to wino :D
Fajny filmik 🙂 ja na razie po dwóch odcinkach jestem i hmm... Galadriela na minus, a Elrond oraz krasnoludy na plus. Wątki czarnoskórego elfa oraz harfootów bez szału, ale nie jest źle. Ogólnie na razie średniak i chociaż jest już trzeci odcinek, to średnio mi się chce go oglądać. Wolę Ród smoka, który zawsze oglądam rano w poniedziałek 🙂
Możesz zamienić "maniaka" na "wielbiciela gatunku", oznacza mniej więcej to samo ale brzmi lepiej.
Kaczko-komentarz dla statów. :) Niech się wiedzie! 🦆
Wydaje mi się, że ów Galadriella wzięła tą sarkastyczną propozycje, aby przepłynąć morze/ocean na poważnie. Uparta zapewne jest.
widziałam już kilka recenzji Pierścieni władzy, ale przy żadnej tak się nie uśmiałam xD
I o to chodzi, nic więcej poza komedią się z tych odcinków nie wyciśnie 🤣🤣
nie znam się na łukach, ale jak bym miał strzelać to raczej dlatego że się rozciąga i nagina przez co traciłby swoją moc
Fajne kobiece spojrzenie na Galadrielę. Gdyby ona faktycznie chociaż raz powiedziała: "No hej, chłopaki, pliiiis...", pewnie westchnęliby, przewrócili elfimi oczami i poszli.
Skoro tak ciepło mówisz o Netfliksowym Wiedźminie ;) to muszę chyba nadrobić poprzednie Twoje filmy.
No szału nie było z tym wiedźminem a zbliża się trzeci sezon... Już się trochę boję. 😎😎
Chyba lepszym określeniem od maniaka jest pasjonat, maniak ma nie tyle negatywny wydźwięk co sugeruje pewien poziom niezdrowej fiksacji na jakimś punkcie i abstrahując, czy to źle w kontekście kultury stąd zapewne negatywne skojarzenia z maniakiem.
Ten serial ma wiele problemów. Najgorszym jest kompletny brak wiarygodności świata, co widać na postaciach, rekwizytach, dialogach. Zgodność z pracami Tolkiena to inna bajka.
Brak wiarygodności wylistuję następująco:
- małostkowość i zawistność elfów jest całkowicie sprzeczne z lore no wyjątek był Feanor, którego reprezentacją właśnie jest Galadriela
- rekwizytorium - rekwizyty postaci nie dość, że są marnej jakości (zbroje, bronie) to jeszcze są używane współczesne strzały karbonowe z plastikowymi nasadkami, filmy z budżetami na poziomie 60 mln mają lepiej zrobione rekwizyty.
- użycie rekwizytów - losowe, są sceny, że postacie mają jakieś rekwizyty a w następnych już inne
- spójność rekwizytów - oddziały czarnego elfa co najwyżej mają łuk bez strzał (to po co im łuk) a sam rzeczony kolorowy elf ma pełny zestaw tj. kołczan dwa sztylety (choć czasem tylko jeden) oraz miecz
- głupoty logiczne - m.in. wyskakiwanie do morza, łażanie bez jakiego celu za Galadrielą bo ma przeczucie, w kolejnych odcinkach tego pewnie będzie więcej
- niespójność w postaci wciśnięcia na siłę murzynów - u elfów tylko jeden, tak samo u hardfootów - skąd tam takie odcienie skóry jak jest tylko jeden reprezentant
- Galadriela która ma kilka tysięcy lat zachowuje się jak rozkapryszona nastolatka
Niespójność z książkami wylistuję osobno:
- Galadriela nie mogła wrócić do Valinoru, bo miała zakaz i dopiero po oparciu się mocy jedynego pierścienia mogła wrócić
- Błędy z przedstawianiem mapy śródziemia
- samo przedstawienie hardfootów
- pojawienie się mayara tj czarodzieja co spadł z nieba
- przedstawienie wyprawy do Valinoru sugeruje 3 erę a historia jest w 2 erze
- Galadriela była najwyższą elfką a elfy z zasady były niewiele wyższe od ludzi, a tego nie widać
Najgorsze jest to, że ten film nie broni się bez względu na to czy jako fan znasz całe lore, czy też gdy jesteś widzem, który książek nigdy nie czytał. Te rekwizyty faktycznie bardzo bolą, pojedyncze wpadki, jasne, mogą być, ale wygląda na to, że twórcy po prostu stwierdzają, teraz postać ma coś tam mieć, a teraz nie mieć - i kompletenie nie czują potrzeby tłumaczenia tego. Jak z łukiem Arondira po uwolnieniu z niewoli na przykład. Nie próbują przedstawić 'realnego' świata, tylko jakąś taką wygodnicką historię. 😀
@@CzerwFantastyczny Jedynie co twórcom tego serialu dobrze wychodzi to jest perwersyjne gwałcenie logiki z zawzięciem największego zwyrola. Co gorsze jak to się krytykuje to jest się osobą toksyczną i rasistą.
Jeśli koleżance ciężko powtarzać garadriel w kółko, polecam nadać jakiś pseudonim np Ziemniak jak na kanale Spalony Popcorn 🍿🔥
Na koniec upałów cieszę się jak Galadriela z jazdy konnej
Niech ma dziewczyna trochę radości 🤣🤣
Pewnie większy ekspert łucznictwa już to napisał, ale to kwestia fizyki i naprężeń. W skrócie cięciwy odkształcają łuk. Co go uszkadza, zmienia trajektorię lotu i generalnie jest złe dla kondycji łuku
Scena, gdy Galadriela wskakuje do szalupy, łapie za wiosło i majta nim, gdy obsługa łodzi (borze liściasty, ciemny i przepastny, statkiem tego nie nazwę!) próbuje poskładać mózg do kupy. I wtedy ktoś z jej oddziału klepie zszokowaną służkę po plecach i mówi: "Ona ma takie odchyły od trzystu lat..." i wtedy elfka z ekipy dodaje: "Raz niemal przez to niemal umarłam!" i potem razem elfy z Galadriel Crew krzyczą "Screw Galadriel!" i żądają natychmiastowej wizy w Valinorze i gwarancji, że Galadriela się tam nie dostanie.
Tak, ta scena miałaby mikroskopijnie większe wartości sensu niż wyskoczenie z kawałkiem metalu w bieliźnie do wody!!!
Wiecie, czemu wikingowie urządzali wprdl w okolicy? Bo mieli płaskodenne łodzie, mogli wpływać tam, gdzie nikt nie spodziewał się inwazji, bo rzeka ma mniejszą głębokość i wymagania dla sternika. Kto wyprawia się na ocean taką kaczką na mocz?!
Dodałem "na mocz", by nie obrażać kaczek, które pływają siłami ewolucji.
Kaczki poprosiły, bym jakoś obraził twórców tego serialu bez angażowania ich. W ramach kulturalnej dyskusji, po dłuuugiej debacie uznaliśmy, że najgorszą obelgą jest "twórca Rings of Power". Kaczki to przyjęły.
Przecieżby motyw z pieprzniętą przywódczynią z PTSD jest genialne, odważne i nowatorskie.
Czas elfokalipsy
@@samjuzniewiemco nie myl szaleństwach z PTSD!
Do Czasu Elfokaliosy pasowałby taki jeden elf z Tolkiena, który zabijał inne elfy, palił statki swoich braci i miał manię na punkcie błyskotek... które sam zrobił. A później niektórzy twierdzą jakie to elfy są szlachetne...
Książkowa Galadriela: mądra, rozważna, dostojna
Serialowa Galadriela: rozwydrzona, nabzdyczona, przemądrzała
Tylko pomiędzy wydarzeniami z serialu i książki jest chyba kilkaset lat różnicy :D .
A idea dojrzewania polega na tym, że postać z czasem się zmienia :D .
@@krzysztofkopec2838Jeśli mówimy o władcy pierścieni to nie kilkaset a kilka tysięcy(między serialem a książką a na upartego kilkaset to między wątkami serialu :)
@@krzysztofkopec2838 Wielcy dowódcy już raczej nie dojrzewają, są starzy, dojrzali, doświadczeni i odpowiadają za życie swoich podwładnych.
maniak - zależne od kontekstu
Czy czytasz z kartki w filmiku?
Nie. Nie mogłabym wtedy patrzeć 'na was' czyli w obiektyw.
Odnośnie łuku, cięciwę zdejmuje się, ponieważ siły, które działają na drewno przy założonej cięciwie powodują osłabienie łuku (efekt ułożenia za cięciwą itd.) - tak w skrócie ;)
Dzięki!
Ten słodki moment kiedy jeszcze wierzyła że Harfootowie będa czymś pozytywnym i dobrym w serialu i zrównoważą gównianą Galadrielę :D
ty podkładasz gdzieś głos (bardzo przyjemny swoją drogą) bo gdzieś cie słyszałem :P
Jeszcze nie :) ale byłoby fajnie!
Biedny Finrod, zrobili z niego idiotę :), co ciekawe według Tolkiena to Noldorowie powinni być naukowcami, filozofami itp. :)
"Noldor] meant 'the Wise', that is those who have great knowledge and understanding. The Noldor indeed early showed the greatest talents of all the Elves both for intellectual pursuits and technical skills." History of Middle-earth XI The War of the Jewels "Part 4. Quendi and Eldar" Part C: The Clan-names "Noldor"
...
"Finrod (son of Finarfin, son of Finwë) was the wisest of the exiled Noldor, being more concerned than all others with matters of thought"
'Intellectual pursuits' to by raczej wskazywało że elfowie powinni być nawet lepsi niż Archimedes ;). Ale żarty żartami, co mnie najbardziej zmartwiło to to że....TEN SERIAL jest tragicznie napisany, dialogi są OKROPNE!!!! W porównaniu z Tolkienem to to jest amatorski fanfik niskiej jakości.
Noldorowie powinni być wynalazcami i dostawać elfie "Noble" czy raczej "Feanory" :D Ja sobie absolutnie nie wyobrażam, żeby w RoP występował w jakiejkolwiek wersji Finrod Felagund, no way. Na szczęście twórcy nie odważyli się wymienić imienia brata Galadrieli, więc ujdzie im to na sucho ;)
@@aleksandrakot2783 Feanory hehe dobre i pasuje, to Feanor i jego rodzinka poszerzali granice wiedzy, wynajdywali nowe rzeczy (niektóre nawet pozostały jego tajemnicą którą zabrał do grobu :), jak te feanorskie lampy z kryształu), rzeczywiście chyba imię nie pada, ale sam Finrod jako brat Galadrieli jest wspomniany w dodatkach do Władcy ale oczywiście mów się też w tej samej notce że oddał życie za Berena!
"She was sister of Finrod Felagund, Friend-of-Men, once king of Nargothrond, who gave his life to save Beren son of Barahir."
To oczywiście wszystko co wspomniano w dodatkach, tuż przed linią czasową Drugiej Ery, no poza mętną wzmianką Gildora że jest z "rodu Finroda", ale Gildor Inglorion zawsze był dość tajemniczy :).
W zasadzie jak z prawie każdego w tym serialu... Praktycznie każda postać w tym serialu jest wyprana z jakiejkolwiek finezji... no dobra, z jakiegokolwiek mózgu. ;)
@@CzerwFantastyczny Galadrieli w szczególności brakuje jakiejkolwiek subtelności, ona z uporem maniaka robi to samo, jest do tego nieuprzejma...nawet wtedy kiedy logika nakazuje jej zmienić taktykę, podejść w inny sposób, bardziej...sprytny, czy kiedy trzeba popisać się elokwencją i zdolnością oratorską, ona robi to samo (niektórzy obrońcy serialu starają się tłumaczyć że tej wersji Galadrieli bliżej do Feanora i jego synów i popleczników...ale ja mówię że to bzdura feanorejczycy przynajmniej byli o wiele sprytniejsi i byli w stanie w subtelny sposób manipulować innymi i mieli gadane, w serialu Galadriel jest raczej toporna, nie umie rozmawiać z ludźmi, z kimkolwiek, przecież w pierwszym odcinku gotowa była kłócić się z Elrondem za jego parę słów pochlebczych :)).
masz racje...ten serial nie jest skierowany do fandomu Tolkiena.Filmy Jacksona to klasyka
Najgorsze jest to, że chyba nie jest skierowany do nikogo...
Dla zasięgów
Dopiero trafiłem na ten kanał. I jestem pod wrażeniem tego, że poprawnie wymawiasz nazwisko Tolkiena. Część recenzji, które nagrywali "znawcy" zaczynało się od tego, że "znawca" nie wiedział jak czyta się nazwisko podobno uwielbianego autora. Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszego rozwoju kanału!
Nareszcie, nareszcie ktoś to docenia! Zazwyczaj jak ktoś to komentuje, to twierdzi, że wymawiam je źle 😂 Przez Ciebie mam teraz okropną ochotę na cynamonki 😀
@@CzerwFantastyczny jak zrobisz koniecznie napisz.
Zostaję na dłużej 💚
Pytanie zadane parę dni temu, ale wiem, to powiem! ;-)
Cięciwę z łuku się ściąga, żeby nie osłabiać jego mocy - drewno nie odkształca się na trwałe.
No i sama cięciwa się niszczy od wilgoci, szczególnie na deszczu czy śniegu nikt by jej nie trzymał ;-).
Dzięki za info! 😍Zawsze miło się uczyć od widzów!
Tětiva se zakládá až před střelbou proto, že kdyby byla stále založená, luk by postupně ztrácel pružnost, a tím i schopnost vymrštit šíp stejnou energií. Týká se to nejen starých, dřevěných luků, ale dokonce i těch moderních, z kovu či kompozitu :)
Promiňte že píšu česky, snad budete rozumět, při značné podobnosti obou jazyků (ostatně, já rozumím i mluvím polsky skoro tak dobře jako česky, ale o dost hůř polsky píšu) :)
Rozumiem! I dziękuję za informację, lubię się uczyć od widzów! Super, że w dzisiejszych czasach język nie jest problemem! Mamy translatory i inne takie, więc dla pewności sprawdziłam sobie co dokładnie napisałeś! 😎
Ja nie znam czeskiego, ale wszystko zrozumialem :) Ale mam pytanie. Skoro napisałeś tutaj komentarz pod tą recenzją, to zapewne ją oglądałeś. Jesteś w stanie dużo zrozumieć słuchając polski? Bo dużo łatwiej jest zrozumieć pisany tekst w podobnym języku slowianskim, niż zrozumieć to samo ze sluchu... Czy też ogladasz to ze względu na piękną recenzentkę? 😄
@@mskowronek77 Recenzentka je opravdu krásná :) Ano. Díval jsem se na celou recenzi - a ne jen tuto, ale i další. Co se týče polštiny, vyrostl jsem 20 km od polských hranic v kraji, kde žije hodně Poláků. Poláci jsou možná druhá největší minorita v Česku, po Slovácích. Takže jsem jako kluk měl kamarády kteří mluvili tak i tak. Proto rozumím :)