Prawdopodobnie Jezus mógł pisać na piasku ich grzechy. Co ciekawe kobieta sama nie cudzołozyła, a jakoś ją złapali a nie faceta. Albo nie chcieli go wydawać, bo był może sławny wśród tłumu ludzi i chcieli go kryć w jakiś sposób. W przypowieści Ojciec w domu nie siedział tylko wyglądał i wychodził czy z daleka idzie ten młodszy syn. Po prostu martwił się i nie udawał że wszystko w porządku jest. Droga do świętości polega na powstaniu z grzechów. Czyli ktoś chociaż jednym grzechem ciężkim zgrzeszy to czym prędzej do spowiedzi trzeba udać się. Jak coś sumienie, serce wyrzuca trzeba iść do spowiedzi. Ale łatwo powiedzieć idź do spowiedzi i wyspowiadaj się. W moim przypadku ciężko mi jest tak mówić o wszystkich grzechach. Myślę sobie a co ksiądz o mnie pomyśli albo inne rzeczy co doprowadzają mnie do wstydu. Wiem że ksiądz nie tylko mnie będzie spowiadał, ale jakoś bardzo wstydzę się moich słabości. Nie wiem jak pozbyć się tego.
![I.N "HALLUCINATION" | [Stray Kids : SKZ-PLAYER]](http://i.ytimg.com/vi/n5B5q1Hwt_U/mqdefault.jpg)
Dziękuję. Tak łatwo jest nam oceniać. Wolimy to niż po prostu drugiej osobie pomóc :) Jezus już nam pomógł i pokazuje jak i my możemy to robić.
Ciekawy komentarz do przypowieści o synu marnotrawnym. Dziękuję bardzo! ❤
Cieszę się, dziękuję! Miłego dnia!
Prawdopodobnie Jezus mógł pisać na piasku ich grzechy. Co ciekawe kobieta sama nie cudzołozyła, a jakoś ją złapali a nie faceta. Albo nie chcieli go wydawać, bo był może sławny wśród tłumu ludzi i chcieli go kryć w jakiś sposób.
W przypowieści Ojciec w domu nie siedział tylko wyglądał i wychodził czy z daleka idzie ten młodszy syn. Po prostu martwił się i nie udawał że wszystko w porządku jest.
Droga do świętości polega na powstaniu z grzechów. Czyli ktoś chociaż jednym grzechem ciężkim zgrzeszy to czym prędzej do spowiedzi trzeba udać się. Jak coś sumienie, serce wyrzuca trzeba iść do spowiedzi. Ale łatwo powiedzieć idź do spowiedzi i wyspowiadaj się. W moim przypadku ciężko mi jest tak mówić o wszystkich grzechach. Myślę sobie a co ksiądz o mnie pomyśli albo inne rzeczy co doprowadzają mnie do wstydu. Wiem że ksiądz nie tylko mnie będzie spowiadał, ale jakoś bardzo wstydzę się moich słabości. Nie wiem jak pozbyć się tego.
Ojciec wiedział że syn się upamięta Bo wiara w słabości się doskonali ale czy tylko wiara pewnie też inne szlachetne cechy
Czy wiedział? Pewnie miał nadzieję, ale niczego nie mógł być pewny.