Coraz częściej pada takie pytanie 😊 a ja myślę, że jest ich całkiem sporo i bardzo się cieszę z każdego wysłuchania i reakcji 😊 może w przyszłości będzie tu więcej gości 🎧
Pyszni brytole dostali kopa. I dobrze. A swoją drogą niegdyś wielki kraj kolonialny jest dziś taką popierdółką. Super materiał, jak zawsze :) pozdrawiam
Cóż mały, słaby, "przeludniony kraj", pozbawiony marynarki po za garstką samodzielnych i niezależnych piratów i niewielkiej marynarce handlowej i odrobiną kutrów rybackich, z pustym i zadłużonym u Żydów i Włochów skarbcem, dzięki dalekowzrocznej i mądrej polityce młodziutkiej Elżbiety I , w ciągu 100 lat, stworzył największe imperium w historii świata. I to wbrew własnemu parlamentowi, który nie chciał kolonii i arystokracji, która nie była zainteresowana, ani handlem, ani inwestowaniem w rozwój kraju, bo żyła bogato z ogromnej ilości ziemi, którą dzierżawiła. W czasach kiedy królowie w Europie zabierali 3/4 zdobyczy, a handlowców okładali podatkami i cłami, sprytna Elżunia, dla jednych i drugich wprowadziła 20% podatek od zdobyczy i handlu czyli piątą część. Ponieważ angielscy handlowcy byli zbyt biedni żeby sfinansować budowę statku czy wyprawę korsarska, zaczęli tworzyć spółki, a królowa z administracją, stworzyła prawo dla spółek, tworząc podstawy kapitalizmu. Parlament nie chciał kolonii, bo po za Hiszpanią która w Ameryce płd. trafiła na żyłę złota, utrzymanie i obrona kolonii kosztowała więcej niż uzyskiwane z niej zyski, mieli przykład Holandii i Portugalii, po za tym Hiszpania, ale też pozostali potwornie eksploatowali kolonie, co nie było zgodne z wiarą i przekonaniami Anglików. Anglicy chcieli jedynie handlować. Niestety Papież podzielił południową półkulę pomiędzy katolickie mocarstwa kolonialne, a dla angielskich heretyków nie było miejsca. Odważni śmiałkowie kończyli często w lochach, hiszpańskiej inkwizycji, albo pod ogniem holenderskich i portugalskich dział. Siła kapitalizmu, sprawiła jednak że kraj błyskawicznie się rozwijał i choć słabiutka Anglia nie mogła rzucić wyzwania potężnej Hiszpanii i jej ogromnej flocie, to Elżunia zmieniła nękających też Anglię angielskich piratów w korsarzy, wydając listy kaperskie i od nich też brała jedynie piątą część, czyli 20%. To sprawiło że spółki rosły i pojawiały się nowe finansujące najpierw wyprawy korsarskie, a potem uzbrojone handlowe a odważni do szaleństwa śmiałkowie na czele kilkuset ludzi, zajmowali jakąś ziemię i ogłaszali jej przynależność do korony - parlament protestował, królowa się krzywiła, ale kiedy deklarowano poniesienie kosztów, przyklepywano, a jeśli Francuzi czy Holendrzy chcieli ją przejąć wysyłano nowo powstałą wojenną marynarkę i armię bo w między czasie, skarbiec się zapełnił, a nowo powstałe i rozrastające się stocznie budowały na potęgę coraz większe okręty wojenne i handlowe. Nie tak ogromne jak Hiszpańskie ale szybsze i zwrotniejsze. Kupowano zabagnione lub malaryczne wyspy w dobrym położeniu, żeby zbudować porty, bo te kontrolowane w Ameryce płd przez Hiszpanów, a w Azji przez Holendrów i Portugalczyków, a w Ameryce płn przez Francuzów nie wpuszczały Anglików i próbowały utrzymać monopol. Tak powstał Honk-Kong i Singapur. Uff - chciałem odpowiedzieć Tobie, ale chyba wstawię to na górę bo mało kto zna tę część historii, a większość posługuje się stereotypem, stworzonym przez komunistów z Międzynarodówki, szczególnie z krajów postkolonialnym, czyli potężna Anglia i wykorzystywane kolonie co jest bzdurą. W Indiach 50 tysięcy Anglików kontrolowało półmilionowa populacje bo żyło im się znacznie lepiej niż przed Anglikami, kiedy Indie podzielone były na kilkadziesiąt małych państewek, które prowadziły ustawiczne wojny, trwały zamachy stanu, mordowano członków rodziny żeby zająć tron, a prostym ludziom palono zbiory, wcielano do armii, a jak się buntowali to wieszano na palach. A kiedy nadszedł kres imperializmu, Anglia jako jedyna pomagała w przejściu do niepodległości, kontrolując transformację (3 fazy) szkoliła nową administrację, nadzorowała wybory i nie dopuszczała, zeby władzę przejmowała, armia lub miejscowi wataszkowie, którzy okradali naród i uciekali, jak to sié działo w porzuconych koloniach francuskich czy innych mocarstw kolonialnych. Tak powstała brytyjska wspólnota narodów.
Pozwole sobie na kilka sprostowań. Twierdzenie że zuluska armia posiadala głównie włócznie to mit. Tuz przed inwazją brytyjską 70% zuluskuch wojownikow bylo uzbrojonych w broń palną. Przewazaly kapiszonowe Enfield'y ale przeciez jeszcze dekade wczesniej byly w powszechnym uzyciu w armii UK. Zulusi mieli takze takie archaizmy jak gladkolufowe skalkowe musziety z czasów wojen napoleonskich, ale takze kilkaset sztuk nowoczesnej odtylcowej broni. Tą ostatnią dysponowali zwlaszcza ci Zulu ktorzy "w cywilu" zajmowali sie polowaniami oraz handlem z bialymi. Wchodzili w naprawde szczere korelacje z białymi, związki klientalno-sąsiedzkie, czy nawet rodzinne bo Brytyjczycy w przeciwienstwie do Burow nie stronili od relacji seksualno-matrymonialnych z czarnymi (przypadek John'a Dunn'a jest tutaj typowym i nieodosobnionym przykladem). Zatem takie relacje zapewnialy dostęp do broni, amunicji, koni i innych europejskich dóbr - przynajmniej przed wojną. Szacuje sie ze w momencie wybuchu wojny wsrod Zulusow bylo srednio 300 bardzo doswiadczonych strzelcow. Po pogromie pod Isandlwana a potem po zniszczeniu konwoju z zaopatrzeniem nad rzeką iNtombe Zulusi dozbroili sie nawet nieźle. Przegrali wojne - generalnie- z uwagi na fakt zmierzenia sie z owczesna potega światową. Ale mogli osiagnac wiecej w trakcie walk. Po pogromie srodkowej kolumny brytyjskiej pod Isandlwana, te 20 tys. wojow moglo wejsc do Natalu i pustosząc go sparalizowac dzialania Anglikow. W momencie inwazji na swych tylach Anglicy nie mieli regularnych sil oprocz kilku jednostek wartowniczych. Nawet do lekkich oddzialow zwiadowczych dowodztwo zaciagalo cywilow z pogranicza... Poludniowa kolumna utknela w deszczu i blocie zablokowana pod Eshowe a polnocna wycofala sie na wiesc o pogromie pod Isandlwana. To byla okazja dla Zulu ktorzy z niej nie skorzystali. Przyczynil sie do tego sam król Cetshwayo ktory zabronil atakowania kolonii UK bo wierzyl ze brytyjska opinia publiczna zmusi generalicje do zaprzestania dzialań. Slynny atak skraju prawego rogu armii spod Isandlwany na misje przy Rorkers Drift byl wbrew rozkazowi króla. Dowodzil tam brat króla, ktory byl totalnym taktycznym beztalęciem, bo ten atak wedle kazdych prawidel sztuki wojennej (czy starozytnej czy nam wspolczesnej) powinien zakonczyc sie sukcesem juz po kilku godzinach. Inne przyczyny przegranej to: 1. niesubordynacja mlodych wojownikow (czesto w zasadzkach nerwowo otwierali ogien przedwczesnie co alarmowalo wroga), 2. slabe wyszkolenie strzeleckie wynikajace ze stosowanej taktyki walki wręcz (aczkolwiek Cetshwayo organizowal strzelania a kilka miesiecy przed wojną zamowil u Portugalczyków z Mozambiku, spory transport nowoczesnych karabinów, przejetych przez brytyjski wywiad...). Slabe umiejetnosci w strzelaniu powodowaly ze Zulusi dazyli do rozstrzygniecia boju w walce wrecz i to udawalo sie w zasadzkach przez zaskoczenie (np. bój na plaskowyżu Hlobane) ale nie w otwartym polu gdy przeciwnik byl przygotowany. Gdyby armia zuluska byla nasycona bronią w takiej ilosci co najmniej jak armia abisynska z czasow bitwy pod Adua, i byłaby koniecznie przeszkolona w jej uzyciu oraz stosowala taktyke odpowiednią do uzywanej broni, to Anglicy szybko straciliby wojska w Natalu i musieliby sciagac sily z zewnatrz. Wtedy albo podpisaliby pokój z Zulusami jak z Burami w I wojnie burskiej (Londyn o tej wojnie dowiedzial sie dopiero po jej wybuchu), albo prowadziliby cale lata wojne na wyczerpanie jak w II wojnie burskiej. Stalo sie inaczej ale szkoda ze Zulusi nie utarli Anglikom nosa jak Pasztuni w Afganistanie.
Od zawsze byłam wrogiem kolonizacji. Afrykańskiej, amerykańskiej, Azjatyckiej, Australijskiej czy jakiejkolwiek innej. Nie rozumiem tego. Anglicy Hiszpanie czy francuzi (no i jeszcze inni np. Portugalczycy) mieli całą europę, ich państw były wielkie, czemu nie dali się cieszyć z życia innym ludom. Czy naprawdę chęć posiadania ziemi, surowców, produktów i wzbogacenia się, była tak silna że skłoniła do zabicia innych ludzi?? Ludzie są często tak nieludzcy. Mają się za lepszych od zwierząt i od ludów mniej rozwiniętych, a są dużo gorsi i okrutniejsi. Kto był tak głupi że stworzył dwie najgorsze rzeczy na świecie; Pieniądze i politykę? Człowiek jest z natury dobry i niewinny. To majątek i polityka go niszczy. Dowodem na to są ludzie, którzy żyją w nieodkrytych plemieniach. Mają bardzo mało, ale są szczęśliwi, bo nie znają pieniądza. Każde zwierze a nawet roślina ma dla uże i nie chcą jej odebrać życia, bo nie znają polityki. Oczywiście jedzą zwierzęta, by przeżyć, ale wierzą że do tego zostały stworzone i nie przeszkadza im to wierzyć że mają one duszę. Nie wywyższają się nad nimi, bo nie znają podziałów. Dlatego dzisiaj we współczesności mało jest prawdziwie dobrych ludzi. Nie mówię oczywiście, że wszystko jest czarno-białe. Ale takie.mam.zdanie na ten temat.
Nie rozumiesz? Chodziło o nowe możliwości handlowe (Turcy utrudniali handel że Wschodem), zdobycie luksusowych towarów i kruszców z których bito monety. Potem zdobycie rynków zbytu i baz surowcowych. Drogą do tego było obsadzanie ważnych pktow strategicznych: cieśnin, wysp, przesmyków itd. Żeby utrudnić handel i eksplorację rywalom a ułatwić sobie. Marsz w głąb lądów był realizowany dopiero w drugiej połowie XIX wieku, gdy przemysł nabrał rozmachu nastąpił głód na surowce.
Przyznam że Twoje wywody są do bólu infantylne i życzeniowe. Poza Europą poszczególne ludy także prowadziły ekspansję ale jej skala była zależna od poziomu ich rozwoju mozliwisci. Nawet Aborygeni rugowali z ziem innych Aborygenów, podczas czterech tubylczych fal osadniczych. Na innych kontynentach było to samo.
Kochani brytole, wielcy zdobywcy lubiący pożyczać różne zabytki. Kilku tubylców z zaostrzonymi patykami pokonali wielką brytyjską armię. Pycha, próżność i zwykła głupota ich zgubiła. Tak to jest jak się nie ma o co walczyć i staje się naprzeciw obrońców własnej tożsamości.
No a potem była bitwa pod ulundi i Anglicy zajęli się na poważnie nimi.Skonczylo się 1500 zabitymi zulusami i bodajże 12 Brytyjczykami.Krol Zulusów uciekł a armia się rozpierzchła.Jak się zdenerwowali to pozamiatalu jak dzik w kapuście i na tym się skończyło bohaterstwo.Od początku było wiadomo że w dłuższej perspektywie Zulusi nie mają najmniejszych szans
Liczy sie koncowy wynik, a ten byl wiadomo jaki. Brytyjczycy mieli wiele porazek w wojnach kolonialnych. Najwieksza byl upadek Khartoum i smierc generala Gordona. Co nie znaczy, ze nie zajeli Sudanu. Rewanz wzieli w bitwie pod Ondurman, gdzie zmasakrowali armie mahdystow
Podobno słynne tradycyjne czerwone kurtki, dzięki którym brytyjscy wojacy byli świetnym celem na każdym polu bitwy, wzięły się z oszczędności, bo czerwony barwnik był jednym z tańszych!
Zajebisty odcinek oby takich było jak najwięcej. Bosche jak ja się cieszyłem że przynajmniej ktoś skopał dupe tym zadufanym angolom 😉 Czy jest szansa na odcinek z hiszpańskich konkwistadorów np Pizzaro albo Cortez bo tak mało jest na ich temat a zajebiście się Was słucha. Pozdrawiam
PROSZĘ GŁOŚNIEJ NAGRYWAĆ. Gdyż mimo pogłośnienia maksymalnego słabo słychać. Jest to ewidentnie wina ustawień podczas nagrywania autora. Materiał jak zawsze w czołówce YT. Dziękuję że jesteście.
Właśnie obejrzałem film Zulu Down. Gdyby ta bitwa była kilkanaście lat później, Brytyjczycy rozstrzelaliby Zulusów tak jak Sudańczyków 19 lat później pod omdurmanem;) Brak broni maszynowej i karabiny na proch czarny, (mimo tego że jednostrzałowe Martini Henry były i tak dużym krokiem naprzód) nie miały zbyt szans powstrzymać tak ogromnej masy przeciwników.
Brytyjczycy przegrali przez swoją pychę i arogancję a przewaga liczebna też nie gwarantuje sukcesu o czym świadczy stoczona w tym samym dniu bitwa o misje Rorke Drift gdzie dzięki opanowaniu , dyscyplinie i nie lekceważeniu przeciwnika Brytyjczycy odparli atak liczniejszych sił Zulusów. 🙂
Pycha kroczy przed porażką:). Super materiał
Łapkę w górę daję już na początku oglądania.... Wiadomo ten kanał to klasa sama w sobie 😎 Pozdrawiam 👍
Dziękuję za zaufanie 👍😉
Szukałem po anglojęzycznych kanałach, a tu na ulubiony wskoczyło :)
Życzenia się czasami spełniają 😉👍
Jak to jest możliwe, że macie tak mało wyświetleń, te wszystkie historie są genialne.
Coraz częściej pada takie pytanie 😊 a ja myślę, że jest ich całkiem sporo i bardzo się cieszę z każdego wysłuchania i reakcji 😊 może w przyszłości będzie tu więcej gości 🎧
Nieco plączą fakty, dużo informacji jest zgodnych z tymi zawartymi w kulturze masowej - czyli nie zawsze prawdziwymi.
Świetny odcinek, opracowanie jak zawsze doskonałe a lektor kolejny raz umilił swym głosem i dykcją mój południowy czas, dzięki
Pyszni brytole dostali kopa. I dobrze. A swoją drogą niegdyś wielki kraj kolonialny jest dziś taką popierdółką. Super materiał, jak zawsze :) pozdrawiam
Cóż mały, słaby, "przeludniony kraj", pozbawiony marynarki po za garstką samodzielnych i niezależnych piratów i niewielkiej marynarce handlowej i odrobiną kutrów rybackich, z pustym i zadłużonym u Żydów i Włochów skarbcem, dzięki dalekowzrocznej i mądrej polityce młodziutkiej Elżbiety I , w ciągu 100 lat, stworzył największe imperium w historii świata. I to wbrew własnemu parlamentowi, który nie chciał kolonii i arystokracji, która nie była zainteresowana, ani handlem, ani inwestowaniem w rozwój kraju, bo żyła bogato z ogromnej ilości ziemi, którą dzierżawiła. W czasach kiedy królowie w Europie zabierali 3/4 zdobyczy, a handlowców okładali podatkami i cłami, sprytna Elżunia, dla jednych i drugich wprowadziła 20% podatek od zdobyczy i handlu czyli piątą część. Ponieważ angielscy handlowcy byli zbyt biedni żeby sfinansować budowę statku czy wyprawę korsarska, zaczęli tworzyć spółki, a królowa z administracją, stworzyła prawo dla spółek, tworząc podstawy kapitalizmu. Parlament nie chciał kolonii, bo po za Hiszpanią która w Ameryce płd. trafiła na żyłę złota, utrzymanie i obrona kolonii kosztowała więcej niż uzyskiwane z niej zyski, mieli przykład Holandii i Portugalii, po za tym Hiszpania, ale też pozostali potwornie eksploatowali kolonie, co nie było zgodne z wiarą i przekonaniami Anglików. Anglicy chcieli jedynie handlować. Niestety Papież podzielił południową półkulę pomiędzy katolickie mocarstwa kolonialne, a dla angielskich heretyków nie było miejsca. Odważni śmiałkowie kończyli często w lochach, hiszpańskiej inkwizycji, albo pod ogniem holenderskich i portugalskich dział. Siła kapitalizmu, sprawiła jednak że kraj błyskawicznie się rozwijał i choć słabiutka Anglia nie mogła rzucić wyzwania potężnej Hiszpanii i jej ogromnej flocie, to Elżunia zmieniła nękających też Anglię angielskich piratów w korsarzy, wydając listy kaperskie i od nich też brała jedynie piątą część, czyli 20%. To sprawiło że spółki rosły i pojawiały się nowe finansujące najpierw wyprawy korsarskie, a potem uzbrojone handlowe a odważni do szaleństwa śmiałkowie na czele kilkuset ludzi, zajmowali jakąś ziemię i ogłaszali jej przynależność do korony - parlament protestował, królowa się krzywiła, ale kiedy deklarowano poniesienie kosztów, przyklepywano, a jeśli Francuzi czy Holendrzy chcieli ją przejąć wysyłano nowo powstałą wojenną marynarkę i armię bo w między czasie, skarbiec się zapełnił, a nowo powstałe i rozrastające się stocznie budowały na potęgę coraz większe okręty wojenne i handlowe. Nie tak ogromne jak Hiszpańskie ale szybsze i zwrotniejsze. Kupowano zabagnione lub malaryczne wyspy w dobrym położeniu, żeby zbudować porty, bo te kontrolowane w Ameryce płd przez Hiszpanów, a w Azji przez Holendrów i Portugalczyków, a w Ameryce płn przez Francuzów nie wpuszczały Anglików i próbowały utrzymać monopol. Tak powstał Honk-Kong i Singapur. Uff - chciałem odpowiedzieć Tobie, ale chyba wstawię to na górę bo mało kto zna tę część historii, a większość posługuje się stereotypem, stworzonym przez komunistów z Międzynarodówki, szczególnie z krajów postkolonialnym, czyli potężna Anglia i wykorzystywane kolonie co jest bzdurą. W Indiach 50 tysięcy Anglików kontrolowało półmilionowa populacje bo żyło im się znacznie lepiej niż przed Anglikami, kiedy Indie podzielone były na kilkadziesiąt małych państewek, które prowadziły ustawiczne wojny, trwały zamachy stanu, mordowano członków rodziny żeby zająć tron, a prostym ludziom palono zbiory, wcielano do armii, a jak się buntowali to wieszano na palach. A kiedy nadszedł kres imperializmu, Anglia jako jedyna pomagała w przejściu do niepodległości, kontrolując transformację (3 fazy) szkoliła nową administrację, nadzorowała wybory i nie dopuszczała, zeby władzę przejmowała, armia lub miejscowi wataszkowie, którzy okradali naród i uciekali, jak to sié działo w porzuconych koloniach francuskich czy innych mocarstw kolonialnych. Tak powstała brytyjska wspólnota narodów.
Trafilam na was 2 dni temu i ciagle slucham. Nadrabiam...😊
Ale zajechany dowalony kanal!!! Merytoryczny, wciagajacy i rewelacyjnie przygotowany kanal!
Pozwole sobie na kilka sprostowań. Twierdzenie że zuluska armia posiadala głównie włócznie to mit. Tuz przed inwazją brytyjską 70% zuluskuch wojownikow bylo uzbrojonych w broń palną. Przewazaly kapiszonowe Enfield'y ale przeciez jeszcze dekade wczesniej byly w powszechnym uzyciu w armii UK. Zulusi mieli takze takie archaizmy jak gladkolufowe skalkowe musziety z czasów wojen napoleonskich, ale takze kilkaset sztuk nowoczesnej odtylcowej broni. Tą ostatnią dysponowali zwlaszcza ci Zulu ktorzy "w cywilu" zajmowali sie polowaniami oraz handlem z bialymi. Wchodzili w naprawde szczere korelacje z białymi, związki klientalno-sąsiedzkie, czy nawet rodzinne bo Brytyjczycy w przeciwienstwie do Burow nie stronili od relacji seksualno-matrymonialnych z czarnymi (przypadek John'a Dunn'a jest tutaj typowym i nieodosobnionym przykladem).
Zatem takie relacje zapewnialy dostęp do broni, amunicji, koni i innych europejskich dóbr - przynajmniej przed wojną. Szacuje sie ze w momencie wybuchu wojny wsrod Zulusow bylo srednio 300 bardzo doswiadczonych strzelcow.
Po pogromie pod Isandlwana a potem po zniszczeniu konwoju z zaopatrzeniem nad rzeką iNtombe Zulusi dozbroili sie nawet nieźle.
Przegrali wojne - generalnie- z uwagi na fakt zmierzenia sie z owczesna potega światową. Ale mogli osiagnac wiecej w trakcie walk. Po pogromie srodkowej kolumny brytyjskiej pod Isandlwana, te 20 tys. wojow moglo wejsc do Natalu i pustosząc go sparalizowac dzialania Anglikow. W momencie inwazji na swych tylach Anglicy nie mieli regularnych sil oprocz kilku jednostek wartowniczych. Nawet do lekkich oddzialow zwiadowczych dowodztwo zaciagalo cywilow z pogranicza... Poludniowa kolumna utknela w deszczu i blocie zablokowana pod Eshowe a polnocna wycofala sie na wiesc o pogromie pod Isandlwana. To byla okazja dla Zulu ktorzy z niej nie skorzystali. Przyczynil sie do tego sam król Cetshwayo ktory zabronil atakowania kolonii UK bo wierzyl ze brytyjska opinia publiczna zmusi generalicje do zaprzestania dzialań. Slynny atak skraju prawego rogu armii spod Isandlwany na misje przy Rorkers Drift byl wbrew rozkazowi króla. Dowodzil tam brat króla, ktory byl totalnym taktycznym beztalęciem, bo ten atak wedle kazdych prawidel sztuki wojennej (czy starozytnej czy nam wspolczesnej) powinien zakonczyc sie sukcesem juz po kilku godzinach.
Inne przyczyny przegranej to:
1. niesubordynacja mlodych wojownikow (czesto w zasadzkach nerwowo otwierali ogien przedwczesnie co alarmowalo wroga),
2. slabe wyszkolenie strzeleckie wynikajace ze stosowanej taktyki walki wręcz (aczkolwiek Cetshwayo organizowal strzelania a kilka miesiecy przed wojną zamowil u Portugalczyków z Mozambiku, spory transport nowoczesnych karabinów, przejetych przez brytyjski wywiad...).
Slabe umiejetnosci w strzelaniu powodowaly ze Zulusi dazyli do rozstrzygniecia boju w walce wrecz i to udawalo sie w zasadzkach przez zaskoczenie (np. bój na plaskowyżu Hlobane) ale nie w otwartym polu gdy przeciwnik byl przygotowany.
Gdyby armia zuluska byla nasycona bronią w takiej ilosci co najmniej jak armia abisynska z czasow bitwy pod Adua, i byłaby koniecznie przeszkolona w jej uzyciu oraz stosowala taktyke odpowiednią do uzywanej broni, to Anglicy szybko straciliby wojska w Natalu i musieliby sciagac sily z zewnatrz. Wtedy albo podpisaliby pokój z Zulusami jak z Burami w I wojnie burskiej (Londyn o tej wojnie dowiedzial sie dopiero po jej wybuchu), albo prowadziliby cale lata wojne na wyczerpanie jak w II wojnie burskiej.
Stalo sie inaczej ale szkoda ze Zulusi nie utarli Anglikom nosa jak Pasztuni w Afganistanie.
Bardzo ciekawy materiał. Dziękuję:-)
A ja dziękuję za obecność i pozytywny odbiór 👍😍
Zabierzmy miejscowym ich ziemię, tożsamość i traktujmy gorzej jak zwierzęta, a potem bądźmy oburzeni, że się bronią i mszczą....
Super . Jak zawsze świetny odcinek.
Czekam na kolejny
Dziękuję 👍😍
Wow, super nowy "łyk" mrocznej historii, świetnie. Pozdrawiam Was serdecznie
Dziękuję 😃👍
jedna z moich ulubionych bitew ;)
Dzięki, świetny materiał
👍😍
Od zawsze byłam wrogiem kolonizacji. Afrykańskiej, amerykańskiej, Azjatyckiej, Australijskiej czy jakiejkolwiek innej. Nie rozumiem tego. Anglicy Hiszpanie czy francuzi (no i jeszcze inni np. Portugalczycy) mieli całą europę, ich państw były wielkie, czemu nie dali się cieszyć z życia innym ludom. Czy naprawdę chęć posiadania ziemi, surowców, produktów i wzbogacenia się, była tak silna że skłoniła do zabicia innych ludzi?? Ludzie są często tak nieludzcy. Mają się za lepszych od zwierząt i od ludów mniej rozwiniętych, a są dużo gorsi i okrutniejsi. Kto był tak głupi że stworzył dwie najgorsze rzeczy na świecie; Pieniądze i politykę?
Człowiek jest z natury dobry i niewinny. To majątek i polityka go niszczy. Dowodem na to są ludzie, którzy żyją w nieodkrytych plemieniach. Mają bardzo mało, ale są szczęśliwi, bo nie znają pieniądza. Każde zwierze a nawet roślina ma dla uże i nie chcą jej odebrać życia, bo nie znają polityki. Oczywiście jedzą zwierzęta, by przeżyć, ale wierzą że do tego zostały stworzone i nie przeszkadza im to wierzyć że mają one duszę. Nie wywyższają się nad nimi, bo nie znają podziałów. Dlatego dzisiaj we współczesności mało jest prawdziwie dobrych ludzi. Nie mówię oczywiście, że wszystko jest czarno-białe. Ale takie.mam.zdanie na ten temat.
Nie rozumiesz? Chodziło o nowe możliwości handlowe (Turcy utrudniali handel że Wschodem), zdobycie luksusowych towarów i kruszców z których bito monety. Potem zdobycie rynków zbytu i baz surowcowych. Drogą do tego było obsadzanie ważnych pktow strategicznych: cieśnin, wysp, przesmyków itd. Żeby utrudnić handel i eksplorację rywalom a ułatwić sobie.
Marsz w głąb lądów był realizowany dopiero w drugiej połowie XIX wieku, gdy przemysł nabrał rozmachu nastąpił głód na surowce.
Przyznam że Twoje wywody są do bólu infantylne i życzeniowe. Poza Europą poszczególne ludy także prowadziły ekspansję ale jej skala była zależna od poziomu ich rozwoju mozliwisci. Nawet Aborygeni rugowali z ziem innych Aborygenów, podczas czterech tubylczych fal osadniczych. Na innych kontynentach było to samo.
Mega materiał i opis bitwy! Pozdrawiam 😊
Super materiał jak zawsze !!!
Kochani brytole, wielcy zdobywcy lubiący pożyczać różne zabytki. Kilku tubylców z zaostrzonymi patykami pokonali wielką brytyjską armię. Pycha, próżność i zwykła głupota ich zgubiła. Tak to jest jak się nie ma o co walczyć i staje się naprzeciw obrońców własnej tożsamości.
No a potem była bitwa pod ulundi i Anglicy zajęli się na poważnie nimi.Skonczylo się 1500 zabitymi zulusami i bodajże 12 Brytyjczykami.Krol Zulusów uciekł a armia się rozpierzchła.Jak się zdenerwowali to pozamiatalu jak dzik w kapuście i na tym się skończyło bohaterstwo.Od początku było wiadomo że w dłuższej perspektywie Zulusi nie mają najmniejszych szans
@@slawek78 to prawda
Za to wygrali "tylko" 1105 bitew w swojej historii.
@@zbiganto Z czego 3/4 to bitwy o kolonie z prymitywnymi ludami.
@@fabiankrakowski4656 to jak Polacy którzy przegrali z ukraińskimi chłopami.
Liczy sie koncowy wynik, a ten byl wiadomo jaki. Brytyjczycy mieli wiele porazek w wojnach kolonialnych. Najwieksza byl upadek Khartoum i smierc generala Gordona. Co nie znaczy, ze nie zajeli Sudanu. Rewanz wzieli w bitwie pod Ondurman, gdzie zmasakrowali armie mahdystow
Podobno słynne tradycyjne czerwone kurtki, dzięki którym brytyjscy wojacy byli świetnym celem na każdym polu bitwy, wzięły się z oszczędności, bo czerwony barwnik był jednym z tańszych!
Tak jak Ford produkując swoje pierwsze samochody, używał czarnego lakieru, bo podobno wysychał najszybciej.
no w końcu!
😉
Świetne😊
Kolejny dobry odcinek😎
👍
Zulusi
Mają prawo
Do własnej historii .
Dawaj konkret odcinek o ivanie groźnym😎
Brawo Zulusi, teraz obronę swoich granic tysiące kilometrów od nich, prowadzą USA, niekoniecznie własna armia jak widzimy.
A zrobisz odcinek o bitwie o Rorke Drift ? 😊
Zajebisty odcinek oby takich było jak najwięcej.
Bosche jak ja się cieszyłem że przynajmniej ktoś skopał dupe tym zadufanym angolom 😉
Czy jest szansa na odcinek z hiszpańskich konkwistadorów np Pizzaro albo Cortez bo tak mało jest na ich temat a zajebiście się Was słucha.
Pozdrawiam
Brawo :) 👍👍👍
👍
PROSZĘ GŁOŚNIEJ NAGRYWAĆ. Gdyż mimo pogłośnienia maksymalnego słabo słychać. Jest to ewidentnie wina ustawień podczas nagrywania autora. Materiał jak zawsze w czołówce YT. Dziękuję że jesteście.
Prosze myc uszy bo jest dobrze nagrane
@@pawelkuc2645 a teraz porównaj sobie ten materiał z materiałem np. szczytomaniaka i usłysz który materiał jest głośniejszy.
Dla zasięgów. Pozdrawiam.
👍👍👍
Lecimy z odc. 👍🏻 jest .
👍👍👍
Podpisuje się pod wieloma innymi komentarzami,
Ile wy wkładacie pracy w te materiały.
Brawo,
Inspiracja
Oj, ogrom pracy przy każdym odcinku. Od napisania skryptu, po pracę lektora i ostateczny montaż 🙈 Dziękuję za pozytywną ocenę 😍
Interesujący film. Byłby jeszcze lepszy z graficzna oprawą. Bitwy dobrze się ogląda w widoku taktycznym
A może teraz o Zielonych dzieciach z Woolpit?💚
Właśnie obejrzałem film Zulu Down. Gdyby ta bitwa była kilkanaście lat później, Brytyjczycy rozstrzelaliby Zulusów tak jak Sudańczyków 19 lat później pod omdurmanem;) Brak broni maszynowej i karabiny na proch czarny, (mimo tego że jednostrzałowe Martini Henry były i tak dużym krokiem naprzód) nie miały zbyt szans powstrzymać tak ogromnej masy przeciwników.
Brytyjczycy przegrali przez swoją pychę i arogancję a przewaga liczebna też nie gwarantuje sukcesu o czym świadczy stoczona w tym samym dniu bitwa o misje Rorke Drift gdzie dzięki opanowaniu , dyscyplinie i nie lekceważeniu przeciwnika Brytyjczycy odparli atak liczniejszych sił Zulusów. 🙂
Pozdrawiam serdecznie:)
Pozdrawiam 😊
No właśnie nidawno czytałem artykuł na temat wojen angoli z Zulusami.
Czyli dobrze trafiłem z tematem 😉
A gdzie Wołodyjowski, Potop, Krzyżacy, Prawo i pięść, Wilcze echa...?
Mam pytanie : A będzie czwarta części „ Diabły w Watykanie „?
ciekawe
😊
👍
Brytole dostali na co zasluzyli
O tej bitwie jest piosenka sabaton "rorke's drift"
Nie o tej .
@@AMARWITA a o której?
@@ghost01221 pl.m.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Rorke%E2%80%99s_Drift
@@ghost01221 pl.m.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Rorke%E2%80%99s_Drift
@@ghost01221 Bitwa pod Rorke Drift
Fajny głos
KDZ 👍👌
Dawaj odcinek o kasterze jak w te wioskę wiechał😎
Brytyjczycy byli wszedzie nazwani red coats.
Później tylko Rorke's Drift i po wojnie
Kom dla zasięgów
👍
i tak zarozumiali anglicy dostali po d.pie od "dzikusów"...😂
Uzurpatorzy są jeszcze bezkarni
Pierwszy 😁
👍
Boże ukarz Anglię!
Angole szity
R
4ty!
👍
...ale narratorowi, to na pewno obydwa jaja urwało.
Nie obrażaj mi lektora, bo psami poszczuję 🐕🦮🐕🦺
@@Wmrokuhistorii Swój zawsze znajdzie swojego.
Jaka szkoda, że tylko tysiąc Angoli padło.
Jakie to przykre.