Hmm… niby prowadzący zadeklarowali ze przytoczone informacje są wynikami badań a mimo tego pozwolili sobie na wyrażanie opinii w dosyć ironicznym tonie. Jako przedstawicielka pokolenia Z muszę przyznać, że nieco mnie to razi. W moim odczuciu zabrakło większego rozeznania w temacie, przykładowo w postaci rozmów z osobami należącymi do pokolenia Z i poznania ich spojrzenia na różne kwestie. Nie jest do końca prawdą, ze młodzi ludzie nie chcą robić prawa jazdy bo rodzice wszędzie wożą. Mam wielu znajomych w podobnym wieku do mojego, którzy nie chcą prawa jazdy, bo utrzymanie samochodu jest kosztowne, a jazda autem przyczynia się w większym stopniu do zanieczyszczenia środowiska aniżeli poruszanie się komunikacją zbiorową, którą wielu młodych ludzi wybiera. Sama mam prawo jazdy, ale samochodu nie posiadam właśnie z tego względu. Ponadto, dzieci posiadać nie chcę, ale z tego powodu, że zdaję sobie sprawę ze wychowanie dziecka wiąże sie z ogromna odpowiedzialnością, do której w moim odczuciu poprzednie pokolenia podchodziły z większą lekkością. Co do attention span, trudności z czytaniem, spędzaniem czasu w internecie, relacjami społecznymi, większym ryzykiem kryzysu psychicznego z przykrością muszę się zgodzić. Może sama wszystkiego nie doświadczam, ale widzę takie tendencję wśród znajomych. No… tak tylko chciałam dodać 😇 mam nadzieje, że głos przedstawicielki GenZ będzie dla kogoś wartościowy, poszerzy perspektywę i zachęci do myślenia krytycznego. Pozdrawiam!
Hmm… niby prowadzący zadeklarowali ze przytoczone informacje są wynikami badań a mimo tego pozwolili sobie na wyrażanie opinii w dosyć ironicznym tonie. Jako przedstawicielka pokolenia Z muszę przyznać, że nieco mnie to razi. W moim odczuciu zabrakło większego rozeznania w temacie, przykładowo w postaci rozmów z osobami należącymi do pokolenia Z i poznania ich spojrzenia na różne kwestie. Nie jest do końca prawdą, ze młodzi ludzie nie chcą robić prawa jazdy bo rodzice wszędzie wożą. Mam wielu znajomych w podobnym wieku do mojego, którzy nie chcą prawa jazdy, bo utrzymanie samochodu jest kosztowne, a jazda autem przyczynia się w większym stopniu do zanieczyszczenia środowiska aniżeli poruszanie się komunikacją zbiorową, którą wielu młodych ludzi wybiera. Sama mam prawo jazdy, ale samochodu nie posiadam właśnie z tego względu. Ponadto, dzieci posiadać nie chcę, ale z tego powodu, że zdaję sobie sprawę ze wychowanie dziecka wiąże sie z ogromna odpowiedzialnością, do której w moim odczuciu poprzednie pokolenia podchodziły z większą lekkością.
Co do attention span, trudności z czytaniem, spędzaniem czasu w internecie, relacjami społecznymi, większym ryzykiem kryzysu psychicznego z przykrością muszę się zgodzić. Może sama wszystkiego nie doświadczam, ale widzę takie tendencję wśród znajomych.
No… tak tylko chciałam dodać 😇 mam nadzieje, że głos przedstawicielki GenZ będzie dla kogoś wartościowy, poszerzy perspektywę i zachęci do myślenia krytycznego. Pozdrawiam!