Jestem inżynierem budownictwa od 3 dni. Nie wiem wszystkiego. A inżynier jeszcze nie ma uprawnień i się uczy. Warto się tutaj porozumiewać i w tym przypadku dźwigowy bardzo dobrze zrobił. Kabina to tzw. klatka Faradaya więc tam dźwigowy jest bezpieczny.
Cos takiego jak klatka fahrenheita powinno obic sie o uszy komus kto uczeszczal na uniwerek. Jak sie nie myle to w wieku 16 lat tego sie uczysz na fizyce.
@@loukas545 Nie uważam żeby było to słabe, ważne żeby nawet podczas sytuacji stresowych podejmować racjonalne decyzje co uważam, że tutaj dokładnie się stało po odpowiedzi operatora
Skończcie się tak rzucać do inżynieria. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Inżynier usłyszał burzę więc kazał zejść. Operator był bliżej burzy i ocenił, że już za późno. Inżynier na to przystał bo zrozumiał kto ma lepszą ocenę sytuacji. Co was tak dupska bolą z tymi inżynierami trzeba było nimi zostać to byście sami się nosili po budowie. Po co sztuczne przepychanki. Ja tu widzę przepływ informacji na dobrym poziomie i szybką reakcję obu stron.
Więc inżynier źle się zachował. Bo podejrzewam, że to chodzi o weeekend tydzień wstecz, gdzie w Koninie i okolicach temperatury dochodziły do 40 stopni. A te prace przeprowadzane były normalnie, od poniedziałku.. to by pokrywało sie z tym co się działo.u nas w regionie
@@h1z1kills38 Po prostu jest realistą. Nie wiem czy istnieje JAKIKOLWIEK kierunek studiów, który od razu wypuszcza mega fachowca :) Doświadczenie w danej dziedzinie to "druga" wiedza.. A na początku KAŻDEJ drogi zawodowej lepiej jest mieć o sobie "niższe" mniemanie (czyli realnie oceniać swoje umiejętności i dalej się szkolić), niż być zarozumiałym "pewniakiem" i popełnić błąd, który kogoś może narazić na poważny uszczerbek (materialny lub zdrowotny).
@@maciejptr Ale pocieszę cię inną anegdotką.. Grabarz czeka, aż umrzesz. Lekarz, aż się rozchorujesz. Prawnik, aż będziesz miał kłopoty. TYLKO inżynier jest Twoim prawidziwym przyjacielem. Tylko jemu naprawdę zależy, aby było Ci się dobrze działo, było stać na nowy dom, samochód itd. 😀
Profesorowie z politechniki zostali zaproszeni na wycieczkę. Gdy rozsiedli się w samolocie zostali poinformowani, że ów samolot został skonstruowany przez ich studentów. Wszyscy w panice rzucili się do wyjścia, tylko jeden dalej siedział spokojnie na swoim miejscu. -Na co czekasz, uciekaj! -krzyczą pozostali. -Znam moich studentów wystarczająco dobrze. Nie ma opcji żeby w ogóle ruszył z miejsca.
Wielkie mi „wyjaśnianie” inżyniera… Operator po to ma kwalifikacje na operatora żeby wiedzieć czy może jakaś czynność wykonać czy nie. Inzynier ma trochę więcej na głowie na całej budowie niż jakiś tylko jeden z drugim bocian na maszcie. Podjął decyzje „na gorąco”, dźwigowy zgodnie z wiedza która obowiązkowo powinien mieć przekazał swoje stanowisko. Inzynier zachował się bardzo mądrze, bo od razu zrozumiał sprawę i przyznał racje. Każdy tutaj zadziałał w swoich kompetencjach. Jakby inzynier był alfa i omega w kwestii obsługi dźwigu to na chuj by mu był dźwigowy? Sam by sobie wszystko zrobił.
inżynier nie wie tego co wie nawet dziecko? Ostatniego zdania nawet nie ma sensu komentować. Może niech "inżynier" sobie cegły układa, bo chyba to potrafi?
Nie sądzę żeby takie rzeczy wiedziało dziecko, skąd ma człowiek wiedzieć takie rzeczy... Jak nie ma się pojęcia to można sobie wyobrazić że może jest jakieś awaryjne zejście w takim dźwigu.
@@michasmarzewski3670 ok. Wrzuć na budowę operatorów i Ukraińców. Wrzuć chłopie nawet ogarnięte ekipy podwykonawcze. Potem niech inżynier da im projekt w 15 tomach i powie, ze idzie układać cegły bo jakiś łeb - Smarzewski - tak mówi i żeby sobie radzili. Chciałbym zobaczyć każdego osła który tak pierdoli przez chociaż godzine jako KB albo KR. Jedną kurwa godzine przeciętnego dnia pracy. Miałem do czynienia z takimi wszechwiedzącemu klaunami setki razy, zawsze napinka, on wszystko wie najlepiej, on jest kurwa królem budowlanki. Dopiero jak jest dojebany z 1 promilem w wydychanym wykonując prace na rusztowaniu, to nagle nóżki mu miękną i się płaszczy jak pies żeby mu nie potrącić ćwierć wypłaty. O naćpanych operatorach żurawia nawet nie będę wspominał. Popracuj sobie trochę i bierz odpowiedzialność za takie bezmózgie kreatury które bez trudu narażają swoje i czyjeś życie jednocześnie udając ze wiedza wszystko najlepiej. Jak masz 400 pracowników rozjebanych na całej budowie to ciężko wymagać żeby jedna osoba była w stanie brać odpowiedzialność za ich wszystkich zdrowie i zycie. Chociaż w świetle prawa taka właśnie osoba jest KB. W praktyce każdy musi myśleć i zachowywać się odpowiedzialnie (tak jak operator z filmiku), a nie tylko pierdolic w koło i prężyć muskuły. Budowa to nie cyrk.
Instrukcja jasno mówi... Jeżeli masz możliwość uniknąć burzy to opuszczasz żuraw zanim nadejdzie burza, wyłączając zasilanie na skrzynce przy żurawiu. Jeżeli burza Cię już zaskoczyła, wyłączasz zasilanie u góry i wracasz do uziemionej kabiny. Dziękuję!
"Uziemiona kabina" co za bzdury. Jakby kabina była jakaś klatką Faradaya i chroniła przed porażeniem od uderzenia pioruna w konstrukcję czy też w sama kabinę. Szanse na porażenie przy przebywaniu w kabinie czy na konstrukcji są praktycznie równe.
Nie jestem operatorem i nie znam się na budowie ale jestem elektrykiem i mogę czysto teoretycznie powiedzieć iż jeżeli żuraw jest uziemiony to podczas uderzenie pioruna prąd będzie szukał ucieczki do ziemi po najmniejszej linii oporu , nie wiem czy kabina jest klatka Faradaya najlepiej zapewne by było jeżeli była by odizolowana poprzez plastikowe elementy tak czy inaczej prąd będzie płynął po konstrukcji do ziemi jeżeli żuraw jest uziemiony i w takiej sytuacji lepiej siedzieć w kabinie , jeżeli byś w tym momencie schodził to prąd płynący w dół tak samo ciebie porazi w mniejszym lub większym stopniu przez co prawdopodobnie spadł byś z żurawia . Pisze to tak hipotetycznie nie znam dokładnej budowy żurawia i tego czy przestrzega się uziemiania konstrukcji
Jako autor filmu mogę dodać że u nas na budowie żadnego przymusu ze strony inżyniera nie było wręcz byliśmy zachęcani do zejścia na dół nawet jeśli się źle poczujemy czy coś. Budowa o mega wysokim standardzie bhp a że operator leń i łowca burz to nagrał taki filmik w celu edukcayjnym. Podkładka dla każdego operatora który pracuje w tym zawodzie jeśli się boi kierownika można pokazać filmik i jesteście usprawiedliwieni :) Pozdro Einar :)
Normalne, nie ma sie o co srać. W innych robotach jest podobna analogia - u mnie jak pracujemy z ziomkami pod ziemią na sieci 6kV to sztygar sie nie wpierdala a jak próbuje to i tak postępujemy zgodnie ze swoimi ustaleniami, które są zgodne z poleceniem pisemnym rozpisanym na daną robote. Po to sie ma uprawnienia żeby wiedzieć co i jak nie dać sie wprowadzić w złe decyzje, tu nie chodzi o to żeby słuchać przełożonego tylko o to by znać swoje kompetencje i zadbać o swoje bezpieczeństwo.
Niestety, ale zachowanie inżyniera jest też często podyktowane tym, że stoją nad nim znacznie możniejsi o więcej mogący i on często jest " zmuszany" w imię większej pensji bądź nawet jej obcięcia by się tak zachowywać, bo terminy itp. A terminy dla tych najmozniejszych to pieniądz i nie ważne, że i tak mają pieniędzy tyle co wszyscy robotnicy na budowie razem wzięci i to pewno jeszcze pomnożyć razy 2 albo 3 , dla nich ważne każde "100 zł "wiecej
Czy kabina żurawia nie stanowi czasem klatki Faradaya? Powinna być tak uziemiona żeby nawet w trakcie wystąpienia wyładowania atmosferycznego, bo przecież komórka burzowa moze w kazdym miejscu i czasie sie utworzyć, pierwsze wyładowanie może nastąpić w żurawia, nie musi to byc np dziesiąte. Dlatego w tym przypadku schodzenie nie powinno nastąpić lecz przeczekanie w kabinie w sposób bezpieczny dla operatora.
@@ivecoKrakusz tad te haslo by sie wiatrowac.. wiesz specem od zurawi nie jestem, dobrze gdyby wypowiedzial sie jakis operator.. z punktu widzenia elektryka praktyka wiem ze zle wykonane "uszynienie" i tzw prady bladzace potrafia zabic ludzi stojacych w poblizu
A ten operator to nie potrafił "wyjaśnić inżyniera" zanim burza przyszła? No faktycznie nie do pomyślenia, że ktoś kto ma ogarniać kilkunastu typów, z których każdy jeden wie lepiej niż hehe tam inżynier po studiach co pracy nie zna i którego gonią za niedotrzymane termin nie ogarnął, że jakiś jeden gość siedzi sobie beztrosko w żurawiu. Może słuszniej byłoby przyłożyć się żeby do takich sytuacji nie dopuszczać i pokazać swoją kompetentność w zawodzie zamiast czekać aby wykorzystać do pokazania jaki to ja jestem mądry, a tak mało mi płacicie i zatrudniacie jakiś głupich inżynierów za bajonskie kwoty... Generalnie pokazówka i tyle.
Jakie bajońskie kwoty. Przecież inżynier zarabia mniej niż ci pijani robole po podstawówce. Mnóstwo inżynierów budowlanych przechodzi do informatyki bo ma dość ponoszenia odpowiedzialności za pijanych idiotów za niecałą średnia krajową.
Byłem pewien, że po takim ostrym jebnięciu pioruna poleci również mocno piorunujący punchline, a tu takie zaskoczenie z obu stron. Super, fajnie, po koleżeńsku
Powinien był zwiatrować wyłączyć żuraw zejść przed nadejściem burzy a nie czekać na pozwolenie jakiegoś tam inżyniera. Ale w Polsce to bywa z tym różnie 😏
@@winozaur1 Zwiatrowanie żurawia polega na odłączeniu hamulca mechanizmu obrotu tak by podczas gdy nie pracuje samoczynnie obracał się zgodnie z kierunkiem wiatru w tzw. chorągiewkę
Operator wyjaśnia inżyniera, a prawda jest taka, że operator powinien sam wiedzieć, że powinien zejść wcześniej, a inżynier się połapał że ten dalej siedzi więc rzucił takie polecenie. Pytanie takie teraz czy operator miał kiedykolwiek szkolenie BHP bo to trochę dziwne, że podobno doświadczony operator nie umie się odpowiednio kiedy się zbiera burza.
No debil chyba to pisał człowieku ty masz 16 lat i składasz klocki lego ? Pracowałeś kiedykolwiek w jakiejkolwiek firmie ? Na szkoleniu BHP to nie operator decyduje kiedy ma zejść z dzwigu bo tak naprawde za każdym razem przy małej nawet burzy mógłby zakończyć swoją pracę.
Operator siedzi w klatce Michael Faradaya. I tak od pracownika zależy czy wykona polecenie. W prawie pracy jest tak że, jeżeli polecenie zagraża życiu pracownika, to pracownik może odmówić wykonania polecenia. Bez żadnych konsekwencji.
Nie za bardzo widze to wyjasnienie. Po jednym zaledwie zdaniu, bez dodatkowej dyskusji, kierownik przyznal racje. Raczej normalne relacje w pracy i ludzie otwarci na inne zdanie i krytyke.
Zazdroszczę Ci, że masz takiego kierownika mój to taki chuj był, że zawsze we wszystko miał wyjebane któregoś razu się z nim pokłóciłem i prawie się z nim nie biłem i własnej po tej sytuacji zrezygnowałem z budowy, bo stwierdzałem, że to nie na mają głowę.
Ja dziś na Warszawie miałem dylemat jak u stałem na balkonie, iść, czy zostać? Ciężkie to było ale zszedłem szczęśliwie..... Nieeee.... Uczylajmy biuro na zagrożenia które są w otoczeniu, czytaj komórka burzowa.... Mało się nie obsraslem, a schodząc bez przystanku, życie mi przeleciało przez sekundę. Nie życzę nikomu takich emocji na koniec dnia. Pozdrawiam latających w chmurach 🇵🇱🇵🇱🇵🇱💪💪💪😬😬😬
Kto nie operator ten nie wie.. wszystko by chcieli odwrotnie i jak najszybciej.. kierownik.. szybko to idzie wyjebać maszynę. Wsiądź,jedź, pokaż.. gacie pełne.
Inżynier wszystkiego wiedzieć nie musi a wręcz przeciwnie. Tu operator żurawia jest specjalistą. O to ile może podnieść tez będzie inżyniera pytał? Inżynier przyznał racje i chyba ok
Przecież ta wiedza jest z zakresu fizyki szkoły podstawowej, jeżeli inżynier tego nie wiedział , co mnie nie dziwi, bo wielu debili kończy studia, to jest to dramat.
@@bolo-mh1ig wydaje mi się, że żurawie są na budowie, a budowę nadzoruje inżynier budownictwa, który podczas przebiegu studiów raczej nie miał doświadczenia z prądem, a nawet jak już miał to jakiś przepychacz, który mu się w życiu nie przyda. Gdyby operator nie był bystry to zszedłby, a tak zakwestionował i być może uratował SWOJE ŻYCIE, a przy okazji swojego inżyniera. A to czy inżynier wyciągnie wnioski to już jego sprawa.
Byłem w Rypinie na 75m z 'Poznańskimi pyrami' i stwierdziłem, że lepiej umrzeć na własnych warunkach. A nie jak kto mówi. Mowa trawa, ktoś skosi, wiatr rozwieje.
Ludzie pamiętajcie. Starajcie się mówić zawsze po POLSKU bo nigdy nie wiadomo kto nagrywa wasze rozmowy. Bo później na Cb czy w takich sytuacjach wychodzi na to, że Polski trudny język.
To jest tak, jeśli ktoś skończył filozofię to nie znaczy że jest filozofem. Cytować umie każdy baran ale wysnuć własną koncepcję to już nie koniecznie.
zaraz, zaraz. Jak można dać się zaskoczyć przez burzę na dźwigu ? Gdy burza się budowała, to co ten operator robił ? Spał w kabinie ? Czy kurs na dźwigowego uczy podstaw meteorologii, rozpoznawania chmur burzowych i w ogóle wiedzy kiedy burza zaczyna się budować.?
Nie uczy. Po drugie monitorowanie pogody to zadanie szefa budowy. Są aplikacje monitorujące burze i istnieją zasady bezpieczeństwa określające odległość od wyładowania/komórki burzowej i ewakuację placu montażowego.
Mojego przyjaciela ojciec podczas przejezdzania przez przejscie kolejowe ciazarowka nie zauwazyl nadjezdzajacego pociagu i zostal przez niego trzasniety, podczas wypadku nic mu sie nie stalo, ale odruchowo zaraz jak najszybciej chcial wyjsc z kabiny i niestety po dotkniecy noga ziemi zostal porazony pradem i zmarl na miejscu poniewac ciezarowka sciela slup trakcyjny i kable lezaly na dachu.
Czujecie się gorsi od inżyniera xD Ten wasz ból dupy jest bezcenny. Gość się nawet nie kłócił, ten tytuł "wyjaśnia" to kolejny przykład bólu dupy xD że OPERATOR W KOŃCU ZATRYUMFOWAŁ NAD INŻYNIEREM REEEEEE xDDDDDD
Ja jestem operatorem suwnicy ramowej i po pierwsze gdy widać, że zbliża się burza i są pierwsze błyski to już schodzę z niej i nie wsiadam dopóki burza nie ustąpi...
@@PitBullZorza tu nie chodzi mi że każdy inżynier jest zły , ale ja trafiłem na jednego co był okey. A reszta jak zobaczyłem na plan to tu tego brakuje tu tego a on nie wie co ma zrobić XD
Polecam aplikacje do burzy. Jest ogólnodostępna i jest za darmo. Ale wiadomo to Polska, może jeszcze tego nie ogarniają, tymbardziej te tempe barany z budowy.
Po 3 dniach się przyzwyczaisz. Ja robiłem na zwyżce samobieżnej, to w pierwszy dzień na 10m miałem dość, a po 3 dniach jeździłem po placu będąc 30m nad ziemią
Jezu! jak mnie to boli! Jak mnie tego brakuje! że w Polsce istnieje ten system "podpisz że odbyłeś szkolenie" i z taką zerową wiedzą idziesz do pracy. Krótkie porównanie do niemiec - pracowałem kiedyś obok firmy transportowej i co jakiś czas widziałem jak grupki 4-5 osobowe miały na placu szkolenie z zakładania łańcuchów na koła ciężarówki z instruktorem i stali tak z godzine poczym każdy ten łańcuch na koła w obecności instruktora zakładał -niby nie skomplikowana czynność. Teraz sam pracuje w transporcie i dowiedziałem się że są różne rodzaje łańcuchów (np na Austrie muszą być płasko oczkowe ) i różne metody mocowania - a w Polsce przychodzi kierowca, dostaje glejt i słyszy "podpisz że odbyłeś szkolenie" sick! brawo dla Pana Operatora za zdrowy rozsądek i egzekwowanie przepisów
Szacun dla kierownika, że wysłuchał i przyznał rację operatorowi, a nie "wiedział lepiej".
Przecież to kierownik wydał polecenie opuszczenia kabiny
@@dwiqpl haha
@@dwiqpl No tak, wydał polecenie, które słusznie zakwestionował operator. Kierownik rozsądnie z polecenia się wycofał. Czego nie rozumiesz?
@@dafimperator To był sygnalista nie kierownik.
@@Felu1986 racja to byl sygnalista, czyli latwiej mowiac posrednik przekazujacy polecenie kierownika
nie ma ludzi wszystkowiedzących i nieomylnych. Ważne że ten inżynier przyjął argumenty operatora i sie z nim głupio nie sprzeczał.
Tak
Xdddd tutaj nie było się nawet o co sprzeczać haha
@@lexani464 o to chodzi geniuszu
Jestem inżynierem budownictwa od 3 dni. Nie wiem wszystkiego. A inżynier jeszcze nie ma uprawnień i się uczy. Warto się tutaj porozumiewać i w tym przypadku dźwigowy bardzo dobrze zrobił. Kabina to tzw. klatka Faradaya więc tam dźwigowy jest bezpieczny.
Cos takiego jak klatka fahrenheita powinno obic sie o uszy komus kto uczeszczal na uniwerek. Jak sie nie myle to w wieku 16 lat tego sie uczysz na fizyce.
W stresie to powiedział, nie przemyślał, a powiedział. Każdy tak ma. Operator go uświadomił i przyznał racje - dobry kierownik.
słabo jak inżyniera bierze stres w takich sytuacjach skoro jest osobą decyzyjną
@@loukas545 każdy moze sie zestresowac, zwlaszcza w takiej sytuacji
@@loukas545 Nie uważam żeby było to słabe, ważne żeby nawet podczas sytuacji stresowych podejmować racjonalne decyzje co uważam, że tutaj dokładnie się stało po odpowiedzi operatora
@@loukas545 Każdego "bierze stres", grunt to go opanować i podjąć racjonalną decyzję, a nie kierować się emocjami.
Jednak kierownik powinien opanować emocje, a nie bezmyślnie rzucać hasła, Bo piorun pier*****ł.
Skończcie się tak rzucać do inżynieria. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Inżynier usłyszał burzę więc kazał zejść. Operator był bliżej burzy i ocenił, że już za późno. Inżynier na to przystał bo zrozumiał kto ma lepszą ocenę sytuacji. Co was tak dupska bolą z tymi inżynierami trzeba było nimi zostać to byście sami się nosili po budowie. Po co sztuczne przepychanki. Ja tu widzę przepływ informacji na dobrym poziomie i szybką reakcję obu stron.
W końcu ktoś dobrze opisał to co sie tam wydarzyło
Akurat tu występowała burza bez opadów przez pewien okres czasu
Wiem, bo mieszkam w okolicy jeżeli mówimy tutaj o "Koninie"
Więc inżynier źle się zachował. Bo podejrzewam, że to chodzi o weeekend tydzień wstecz, gdzie w Koninie i okolicach temperatury dochodziły do 40 stopni. A te prace przeprowadzane były normalnie, od poniedziałku.. to by pokrywało sie z tym co się działo.u nas w regionie
kompleksy i jeszcze raz kompleksy :)
I prawidłowa komunikacja i tak powinno się pracować. Każdy wie ci ma robić i za co odpowiada bez zbędnego cwaniakowania i pokazywania kto wie lepiej 👍
No właśnie trochę było zupełnie inaczej niż mówisz xdd
@@krystiankaowski4606 no właśnie dźwigowy się wypowiedział i zostało to zrozumiane.
Bardzo spodobał mi się zwrot "Rafałku". Szacunek Panie Kolego. Praca to praca a ludzie to ludzie. Szanujmy się.
Nie można nie dodać że po za tą wtopą to była najbezpieczniejsza budowa na jakiej pracowałem.
Gdzie to? Potezna inwestycja
@@ronixarium Konin. Miała być fabryka akumulatorów.
@@Felu1986 miała? A co będzie teraz w takim razie?
@@lukashi6613 teraz fabryka lodzi podwodnych
@@Champagnemati oo to nawet lepiej! Na podzi zaraz będzie większy popyt niż na jakieś aku !
Jak w to dowcipie.. Rozmawia dwóch kolesi świeżo po dyplomie:
"Jak sobie pomyślę jakim jestem inżynierem, to aż się boję iść do lekarza.."
+1, sam jestem inżynierem od 5 miesięcy (jeszcze bez uprawnień) i nikomu bym narazie nie polecał moich usług xD
@@maciejptr Dlaczego masz takie niskie mniemanie o osoich umiejętnościach każdy się kiedyś uczył to jest normalne :)
@@h1z1kills38 Po prostu jest realistą. Nie wiem czy istnieje JAKIKOLWIEK kierunek studiów, który od razu wypuszcza mega fachowca :) Doświadczenie w danej dziedzinie to "druga" wiedza.. A na początku KAŻDEJ drogi zawodowej lepiej jest mieć o sobie "niższe" mniemanie (czyli realnie oceniać swoje umiejętności i dalej się szkolić), niż być zarozumiałym "pewniakiem" i popełnić błąd, który kogoś może narazić na poważny uszczerbek (materialny lub zdrowotny).
@@maciejptr Ale pocieszę cię inną anegdotką..
Grabarz czeka, aż umrzesz.
Lekarz, aż się rozchorujesz.
Prawnik, aż będziesz miał kłopoty.
TYLKO inżynier jest Twoim prawidziwym przyjacielem. Tylko jemu naprawdę zależy, aby było Ci się dobrze działo, było stać na nowy dom, samochód itd. 😀
Profesorowie z politechniki zostali zaproszeni na wycieczkę. Gdy rozsiedli się w samolocie zostali poinformowani, że ów samolot został skonstruowany przez ich studentów. Wszyscy w panice rzucili się do wyjścia, tylko jeden dalej siedział spokojnie na swoim miejscu.
-Na co czekasz, uciekaj! -krzyczą pozostali.
-Znam moich studentów wystarczająco dobrze. Nie ma opcji żeby w ogóle ruszył z miejsca.
Filmik znany.
Pamiętam jednego chłopaka w Warszawie.
Podobna sytuacja, operator rzucił tekstem: to niech inżynier wejdzie do mnie i mi to powie.
Wielkie mi „wyjaśnianie” inżyniera…
Operator po to ma kwalifikacje na operatora żeby wiedzieć czy może jakaś czynność wykonać czy nie. Inzynier ma trochę więcej na głowie na całej budowie niż jakiś tylko jeden z drugim bocian na maszcie. Podjął decyzje „na gorąco”, dźwigowy zgodnie z wiedza która obowiązkowo powinien mieć przekazał swoje stanowisko. Inzynier zachował się bardzo mądrze, bo od razu zrozumiał sprawę i przyznał racje.
Każdy tutaj zadziałał w swoich kompetencjach. Jakby inzynier był alfa i omega w kwestii obsługi dźwigu to na chuj by mu był dźwigowy? Sam by sobie wszystko zrobił.
inżynier nie wie tego co wie nawet dziecko? Ostatniego zdania nawet nie ma sensu komentować. Może niech "inżynier" sobie cegły układa, bo chyba to potrafi?
Nie sądzę żeby takie rzeczy wiedziało dziecko, skąd ma człowiek wiedzieć takie rzeczy... Jak nie ma się pojęcia to można sobie wyobrazić że może jest jakieś awaryjne zejście w takim dźwigu.
@@michasmarzewski3670 ok. Wrzuć na budowę operatorów i Ukraińców. Wrzuć chłopie nawet ogarnięte ekipy podwykonawcze. Potem niech inżynier da im projekt w 15 tomach i powie, ze idzie układać cegły bo jakiś łeb - Smarzewski - tak mówi i żeby sobie radzili.
Chciałbym zobaczyć każdego osła który tak pierdoli przez chociaż godzine jako KB albo KR. Jedną kurwa godzine przeciętnego dnia pracy.
Miałem do czynienia z takimi wszechwiedzącemu klaunami setki razy, zawsze napinka, on wszystko wie najlepiej, on jest kurwa królem budowlanki. Dopiero jak jest dojebany z 1 promilem w wydychanym wykonując prace na rusztowaniu, to nagle nóżki mu miękną i się płaszczy jak pies żeby mu nie potrącić ćwierć wypłaty.
O naćpanych operatorach żurawia nawet nie będę wspominał. Popracuj sobie trochę i bierz odpowiedzialność za takie bezmózgie kreatury które bez trudu narażają swoje i czyjeś życie jednocześnie udając ze wiedza wszystko najlepiej.
Jak masz 400 pracowników rozjebanych na całej budowie to ciężko wymagać żeby jedna osoba była w stanie brać odpowiedzialność za ich wszystkich zdrowie i zycie. Chociaż w świetle prawa taka właśnie osoba jest KB. W praktyce każdy musi myśleć i zachowywać się odpowiedzialnie (tak jak operator z filmiku), a nie tylko pierdolic w koło i prężyć muskuły. Budowa to nie cyrk.
@@lexani464 Piorunochron xd
I to są kurwa ludzie po studiach hahahha rowy kopać albo składać kanapki do maka
Instrukcja jasno mówi... Jeżeli masz możliwość uniknąć burzy to opuszczasz żuraw zanim nadejdzie burza, wyłączając zasilanie na skrzynce przy żurawiu. Jeżeli burza Cię już zaskoczyła, wyłączasz zasilanie u góry i wracasz do uziemionej kabiny. Dziękuję!
Otwórz to
"Uziemiona kabina" co za bzdury. Jakby kabina była jakaś klatką Faradaya i chroniła przed porażeniem od uderzenia pioruna w konstrukcję czy też w sama kabinę. Szanse na porażenie przy przebywaniu w kabinie czy na konstrukcji są praktycznie równe.
@@radekk8032 Ktoś potwierdzi teorię Radekk'a?
Nie jestem operatorem i nie znam się na budowie ale jestem elektrykiem i mogę czysto teoretycznie powiedzieć iż jeżeli żuraw jest uziemiony to podczas uderzenie pioruna prąd będzie szukał ucieczki do ziemi po najmniejszej linii oporu , nie wiem czy kabina jest klatka Faradaya najlepiej zapewne by było jeżeli była by odizolowana poprzez plastikowe elementy tak czy inaczej prąd będzie płynął po konstrukcji do ziemi jeżeli żuraw jest uziemiony i w takiej sytuacji lepiej siedzieć w kabinie , jeżeli byś w tym momencie schodził to prąd płynący w dół tak samo ciebie porazi w mniejszym lub większym stopniu przez co prawdopodobnie spadł byś z żurawia . Pisze to tak hipotetycznie nie znam dokładnej budowy żurawia i tego czy przestrzega się uziemiania konstrukcji
@@mrocznyczeladnik658 powiem więcej ,nie spadłby bo schodząc się trzyma barierki a prąd powoduje przykurcz 😉
Uwielbiam nasz ojczysty język -odmiana „jebać,jebnął itd ” wyjaśnia każdą sytuację
Krótko dosadnie :) dobrze że się dogadaliście chłopaki bez spiny! Tylko życzyć dobrych i sprawnych robót. Pozdro!
Zgadzam się, Team Biotad Plus
Pomijając dobre zachowanie i operatora i kierownika po argumencie to najśmieszniejsze jest to "dobrze rafalku"
No dupa zabolała to musiał coś odpowiedzieć :)
Jako autor filmu mogę dodać że u nas na budowie żadnego przymusu ze strony inżyniera nie było wręcz byliśmy zachęcani do zejścia na dół nawet jeśli się źle poczujemy czy coś. Budowa o mega wysokim standardzie bhp a że operator leń i łowca burz to nagrał taki filmik w celu edukcayjnym. Podkładka dla każdego operatora który pracuje w tym zawodzie jeśli się boi kierownika można pokazać filmik i jesteście usprawiedliwieni :)
Pozdro Einar :)
Widzę jeszcze Live trzeba będzie zrobić i poruszyć ta kwestie ,pozdrawiam również
Normalne, nie ma sie o co srać. W innych robotach jest podobna analogia - u mnie jak pracujemy z ziomkami pod ziemią na sieci 6kV to sztygar sie nie wpierdala a jak próbuje to i tak postępujemy zgodnie ze swoimi ustaleniami, które są zgodne z poleceniem pisemnym rozpisanym na daną robote. Po to sie ma uprawnienia żeby wiedzieć co i jak nie dać sie wprowadzić w złe decyzje, tu nie chodzi o to żeby słuchać przełożonego tylko o to by znać swoje kompetencje i zadbać o swoje bezpieczeństwo.
Otóż to
I to się nazywa współpraca👍
Podziwiam za siłę spokoju. Pozdro.
Inżynier bardzo w porządku halowi również także nie było tu powodów do obrażania się krzyczenia itp. Powiem tak rodzinna atmosfera :D
Świetnie kierownik uszanował zdanie operatora. Kocham!
Uszanował zdanie? Tu generalnie chodziło o bezpieczeństwo.
Grunt to dobra współpraca. Najważniejsze żeby się nie napinać i wysłuchać drugą stronę. Wszyscy mamy wspólny cel
No inżynier akurat na tych zajęciach nie był , ale wie jak prawidłowo założyć kask i kamizelkę łazić po budowie i podnosić ciśnienie ekipie
Niestety, ale zachowanie inżyniera jest też często podyktowane tym, że stoją nad nim znacznie możniejsi o więcej mogący i on często jest " zmuszany" w imię większej pensji bądź nawet jej obcięcia by się tak zachowywać, bo terminy itp. A terminy dla tych najmozniejszych to pieniądz i nie ważne, że i tak mają pieniędzy tyle co wszyscy robotnicy na budowie razem wzięci i to pewno jeszcze pomnożyć razy 2 albo 3 , dla nich ważne każde "100 zł "wiecej
załoz kask i złaź na doł :D
szczypie że ktoś sobie 5 lat dłużej bimbał i na dzień dobry ma więcej co gosc bez dyplomu co?
@Szatan to pała jest przedmiot bhp na studiach inżynierskich
@Szatan to pała pk mibm
Stare nie stare tu się lepiej poniesie a jest bardzo dobrym przykładem do dyskusji „gdzie powinien być operator podczas burzy?”
Czy kabina żurawia nie stanowi czasem klatki Faradaya? Powinna być tak uziemiona żeby nawet w trakcie wystąpienia wyładowania atmosferycznego, bo przecież komórka burzowa moze w kazdym miejscu i czasie sie utworzyć, pierwsze wyładowanie może nastąpić w żurawia, nie musi to byc np dziesiąte. Dlatego w tym przypadku schodzenie nie powinno nastąpić lecz przeczekanie w kabinie w sposób bezpieczny dla operatora.
o to chodzi... wewnatrz jestes bezpieczny... wiekszym zagrozeniem jest nagly porywisty wiatr :)
@@winozaur1 A no właśnie, może wystąpić szkwał i też wywalić maszt z gościem na pokładzie albo dostać kilka milionów woltów przy schodzeniu⚰️🪦
Wolę te moje spycharki 🤪
@@ivecoKrakusz tad te haslo by sie wiatrowac.. wiesz specem od zurawi nie jestem, dobrze gdyby wypowiedzial sie jakis operator.. z punktu widzenia elektryka praktyka wiem ze zle wykonane "uszynienie" i tzw prady bladzace potrafia zabic ludzi stojacych w poblizu
Szacun dla operatora.
A ten operator to nie potrafił "wyjaśnić inżyniera" zanim burza przyszła? No faktycznie nie do pomyślenia, że ktoś kto ma ogarniać kilkunastu typów, z których każdy jeden wie lepiej niż hehe tam inżynier po studiach co pracy nie zna i którego gonią za niedotrzymane termin nie ogarnął, że jakiś jeden gość siedzi sobie beztrosko w żurawiu. Może słuszniej byłoby przyłożyć się żeby do takich sytuacji nie dopuszczać i pokazać swoją kompetentność w zawodzie zamiast czekać aby wykorzystać do pokazania jaki to ja jestem mądry, a tak mało mi płacicie i zatrudniacie jakiś głupich inżynierów za bajonskie kwoty... Generalnie pokazówka i tyle.
Jakie bajońskie kwoty. Przecież inżynier zarabia mniej niż ci pijani robole po podstawówce. Mnóstwo inżynierów budowlanych przechodzi do informatyki bo ma dość ponoszenia odpowiedzialności za pijanych idiotów za niecałą średnia krajową.
@@kamilorzechowski6244 Spytaj robotnika to Ci powie ile inżynier dostaje za to, że przyjedzie popatrzy i pojedzie dalej ;)
@@Pain4n nie muszę. Znam inżynierów. Robotnikom się dużo wydaje
Przynajmniej wiadomo że operator nie ma "kwitów za jajka" tylko był na kursie. 💪
O tototo
Bezpieczeństwo przedewszytkim ja z tym człowiekiem się zgadzam
Dobrze Rafałku xD ale szef totalny 😎
Byłem pewien, że po takim ostrym jebnięciu pioruna poleci również mocno piorunujący punchline, a tu takie zaskoczenie z obu stron. Super, fajnie, po koleżeńsku
No i elegancko ,dogadali sie ,szacunek
Brawo ty 👍👍👍
Powinien był zwiatrować wyłączyć żuraw zejść przed nadejściem burzy a nie czekać na pozwolenie jakiegoś tam inżyniera. Ale w Polsce to bywa z tym różnie 😏
moglbys rozwinac pojecie "zwiatrowac"... o ile rozumiem polega to na ustawieniu ramienia zgodnie z kierunkiem wiatru... cos jak choragiewka???
@@winozaur1 Zwiatrowanie żurawia polega na odłączeniu hamulca mechanizmu obrotu tak by podczas gdy nie pracuje samoczynnie obracał się zgodnie z kierunkiem wiatru w tzw. chorągiewkę
@@wojciechb9505 i do tego zblocze chyba do góry i pod kabinę czyż nie?
@@B4N4Nek66 Tak dokładnie zblocze hakowe do góry pod wysięgnik i albo pod wieżę a niekiedy na koniec wysięgnika co określa DTR
@@wojciechb9505 dziękuję za potwierdzenie :)
Brawo Rafałku
Operator wyjaśnia inżyniera, a prawda jest taka, że operator powinien sam wiedzieć, że powinien zejść wcześniej, a inżynier się połapał że ten dalej siedzi więc rzucił takie polecenie. Pytanie takie teraz czy operator miał kiedykolwiek szkolenie BHP bo to trochę dziwne, że podobno doświadczony operator nie umie się odpowiednio kiedy się zbiera burza.
No debil chyba to pisał człowieku ty masz 16 lat i składasz klocki lego ? Pracowałeś kiedykolwiek w jakiejkolwiek firmie ? Na szkoleniu BHP to nie operator decyduje kiedy ma zejść z dzwigu bo tak naprawde za każdym razem przy małej nawet burzy mógłby zakończyć swoją pracę.
Jak widzę takie głupie tłumaczenie inżyniera to aż płakać się chce:)
Bo operatorzy nie są wykształceni i nie myślą do przodu
@@piotrmich956 To budowa jest czy przedszkole? Płakać się chce jak się widzi, że dorośli ludzie oczekują tak jak ty Piotrze traktowania jak dzieci.
@@arioSGames Myślę jednak, że na kursie ich uczą tego kiedy powinni opuścić miejsce pracy.
Operator siedzi w klatce Michael Faradaya. I tak od pracownika zależy czy wykona polecenie. W prawie pracy jest tak że, jeżeli polecenie zagraża życiu pracownika, to pracownik może odmówić wykonania polecenia. Bez żadnych konsekwencji.
Nie za bardzo widze to wyjasnienie. Po jednym zaledwie zdaniu, bez dodatkowej dyskusji, kierownik przyznal racje. Raczej normalne relacje w pracy i ludzie otwarci na inne zdanie i krytyke.
Po dwóch, bo kierownik nie zrozumiał dlaczego operator nie może zejść.
Każdy cwaniakuje do momentu aż burza nie zdmuchnie żurawia xD
Bezpieczeństwo przede wszystkim. Maszyny budowlane to nie zabawki.
Ale mi wyjaśnił. Spoko gość .
Rafałek, spokojnie i stanowczo :-)
Zazdroszczę Ci, że masz takiego kierownika mój to taki chuj był, że zawsze we wszystko miał wyjebane któregoś razu się z nim pokłóciłem i prawie się z nim nie biłem i własnej po tej sytuacji zrezygnowałem z budowy, bo stwierdzałem, że to nie na mają głowę.
Ja dziś na Warszawie miałem dylemat jak u stałem na balkonie, iść, czy zostać? Ciężkie to było ale zszedłem szczęśliwie..... Nieeee....
Uczylajmy biuro na zagrożenia które są w otoczeniu, czytaj komórka burzowa.... Mało się nie obsraslem, a schodząc bez przystanku, życie mi przeleciało przez sekundę. Nie życzę nikomu takich emocji na koniec dnia. Pozdrawiam latających w chmurach 🇵🇱🇵🇱🇵🇱💪💪💪😬😬😬
Kto nie operator ten nie wie.. wszystko by chcieli odwrotnie i jak najszybciej.. kierownik.. szybko to idzie wyjebać maszynę. Wsiądź,jedź, pokaż.. gacie pełne.
...Dobrze, Dobrze, Rafałku xD
Inżynier wszystkiego wiedzieć nie musi a wręcz przeciwnie. Tu operator żurawia jest specjalistą. O to ile może podnieść tez będzie inżyniera pytał? Inżynier przyznał racje i chyba ok
Przecież ta wiedza jest z zakresu fizyki szkoły podstawowej, jeżeli inżynier tego nie wiedział , co mnie nie dziwi, bo wielu debili kończy studia, to jest to dramat.
Inżynier nie przyznał racji, tylko pośrednik, który dzwonił na jego polecenie.
Od tego jest człowiek od BHP
@@bolo-mh1ig o, mamy pana nieomylnego. Był Ty kiedy w nadzorze, czy zaciągasz bruzdy MP75?
@@bolo-mh1ig wydaje mi się, że żurawie są na budowie, a budowę nadzoruje inżynier budownictwa, który podczas przebiegu studiów raczej nie miał doświadczenia z prądem, a nawet jak już miał to jakiś przepychacz, który mu się w życiu nie przyda. Gdyby operator nie był bystry to zszedłby, a tak zakwestionował i być może uratował SWOJE ŻYCIE, a przy okazji swojego inżyniera. A to czy inżynier wyciągnie wnioski to już jego sprawa.
O gitara bardzo ładnie powiedziane
Byłem w Rypinie na 75m z 'Poznańskimi pyrami' i stwierdziłem, że lepiej umrzeć na własnych warunkach.
A nie jak kto mówi.
Mowa trawa, ktoś skosi, wiatr rozwieje.
Dobrze Rafałku to siedz tam :)
Jak jest taka sytuacja
🦾🦾🦾🦾🦾🎃
Team work is OP
W kwestii obslugi urządzen to operator jest decyzyjny, może nawet i sam Papież kazać mu złazić, a on może się sprzeciwić.
To samo było w tupolewie, ale wszyscy łatwo przyszyli łatke pijanemu generałowi
"Dobrze Rafałku"
Ludzie pamiętajcie. Starajcie się mówić zawsze po POLSKU bo nigdy nie wiadomo kto nagrywa wasze rozmowy.
Bo później na Cb czy w takich sytuacjach wychodzi na to, że Polski trudny język.
Też pracowałem na wieżowych. Pozdro chłopaki
To jest tak, jeśli ktoś skończył filozofię to nie znaczy że jest filozofem. Cytować umie każdy baran ale wysnuć własną koncepcję to już nie koniecznie.
Jak w to dowcipie.. Rozmawia dwóch kolesi świeżo po dyplomie:
"Jak sobie pomyślę jakim jestem inżynierem, to aż się boję iść do lekarza.."
Co trzeba skończyć żeby zostać filozofem?.......pół litra
dobrze,dobrze Rafauku =D
w IT nie ma różnicy inżynier, operator itd. jak ktoś ogarnia to jest jednorożcem-półbogiem.
A jak nie?
nikt nikogo nie wyjaśnił, przykład poprawnej komunikacji
zaraz, zaraz. Jak można dać się zaskoczyć przez burzę na dźwigu ? Gdy burza się budowała, to co ten operator robił ? Spał w kabinie ? Czy kurs na dźwigowego uczy podstaw meteorologii, rozpoznawania chmur burzowych i w ogóle wiedzy kiedy burza zaczyna się budować.?
Nie uczy.
Po drugie monitorowanie pogody to zadanie szefa budowy. Są aplikacje monitorujące burze i istnieją zasady bezpieczeństwa określające odległość od wyładowania/komórki burzowej i ewakuację placu montażowego.
To dobrze Rafałku..
Operator mądrze mówi, nie ma co zwlekać z takimi sprawami mógł wspomnieć o zejściu wcześniej
To operator mógł schodzić nikt mu nie bronił a komórkę burzowa widział jakby nie patrzeć pierwszy;)
Mojego przyjaciela ojciec podczas przejezdzania przez przejscie kolejowe ciazarowka nie zauwazyl nadjezdzajacego pociagu i zostal przez niego trzasniety, podczas wypadku nic mu sie nie stalo, ale odruchowo zaraz jak najszybciej chcial wyjsc z kabiny i niestety po dotkniecy noga ziemi zostal porazony pradem i zmarl na miejscu poniewac ciezarowka sciela slup trakcyjny i kable lezaly na dachu.
Ta sama sytuacja co z suszarką w wannie. Nigdy nie uciekaj tylko wygrywaj kabel ze ściany 😉
Rafał w temacie 👌
Dobre Rafałku 👍😁😁😁⚡⚡⚡
Nie wiem kto po drugiej stronie ale dzięki 🦾🦾🦾
To jest stare panie. I juz dawno nie prawda.😉
Co to za budowa? I gdzie?
Rafałku tylko nie wychodź z kabiny xD
Dobrze Rafałku😂😂😂
Dobrze Rafałku jeżeli ejst taka sytuacja to siedz tam
11 miesięcy temu to było ale mocne
Czy to nagranie z Twojego dźwigu?
Czujecie się gorsi od inżyniera xD Ten wasz ból dupy jest bezcenny. Gość się nawet nie kłócił, ten tytuł "wyjaśnia" to kolejny przykład bólu dupy xD że OPERATOR W KOŃCU ZATRYUMFOWAŁ NAD INŻYNIEREM REEEEEE xDDDDDD
Ulżyło ci jak sobie popsioczyłeś?
@@einarthorwaldsen ulżyło mi wczoraj jak widziałem się z Twoją starą
Głupich ludzi zawsze będzie tam szczypało.
Trzeźwy umysł to podstawa.
Rafałek mądry chłop
Inzynier korwa po zawodowce XD
Ja jestem operatorem suwnicy ramowej i po pierwsze gdy widać, że zbliża się burza i są pierwsze błyski to już schodzę z niej i nie wsiadam dopóki burza nie ustąpi...
tak się nad tym zastanawiałem co jesli walnie jak będzie schodzić
Mistrz ciętej riposty... oczywiście 100 % popieram...
a czemu mimo ze go zaskoczylo to nie moze opuscic kabiny na dol?
flaszka się kolesiowi należy
A INŻYNIER TO CHYBA STUDIOWAŁ U KONONOWICZA 😅
ahahhaa mistrz
Kanonowicza
Już zaczynasz, tak?
Studia w Choroszczy.
@@jarekdoo o jaki ty mqdry
Dobrze powiedział
Masakra , w dzisiejszych czasach każdy kazdego "wyjaśnia" 25lat temu byłoby po prostu , że użył argumentu.
Jest 200k?
@@einarthorwaldsen 200k?
@@einarthorwaldsen to za 198 tysięcy lat będzie rok 200k😅
@@KemytAsceta16 następny widzę wolnotrybiacy jest 200k wyświetleń? Jest ,zatem słowa klucze tez się przydają
@@KemytAsceta16 następny widzę wolnotrybiacy jest 200k wyświetleń? Jest ,zatem słowa klucze tez się przydają
Raczej ten filmik powinien się nazywać: zdrowa komunikacja
grzeczny rafałek :)
a co w przypadku jak wieje silny wiatr i pioruny są ? dzwig jest na tyle zabezpieczony ze operator moze tam siedziec?
Pozdrawiam
What was it?
nie masz tam rękawiczek żadnych gumowych?
Jak inżynier chce się kłócić to niech idzie do niego tam na górę.
I tak to ma wygladac ... Dorosli ludzie..
Czy to nie czasem Johnson mattey?
No i fajniusio.
Typowa budowa . Robotnik musi za inżyniera myśleć XD
Tak, typowa. Robotnik by złapał projekty, przejrzał raz dwa i byłoby szybciej i lepiej zrobione, te inżyniery nic nie umio, po co one tam.
@@PitBullZorza tu nie chodzi mi że każdy inżynier jest zły , ale ja trafiłem na jednego co był okey. A reszta jak zobaczyłem na plan to tu tego brakuje tu tego a on nie wie co ma zrobić XD
A nie było widać wcześniej, że ta burza nadchodzi?
Polecam aplikacje do burzy. Jest ogólnodostępna i jest za darmo. Ale wiadomo to Polska, może jeszcze tego nie ogarniają, tymbardziej te tempe barany z budowy.
Rafałek już zszedł?
Wporzo kierownik. W stresie chcial dobrze ale po przemysleniu faktycznie lepiej zostac ;)
Pracuje na turbinach wiatrowych parę lat i aplikacje pogodowe i alerty burzowe w godzinach pracy są włączone ;) schodzę gdy jest parę kilometrów obok.
Zatem można 😉
No do tej roboty nie można mieć lęku wysokości : )
Po 3 dniach się przyzwyczaisz. Ja robiłem na zwyżce samobieżnej, to w pierwszy dzień na 10m miałem dość, a po 3 dniach jeździłem po placu będąc 30m nad ziemią
Jak się ma lęk wysokości, to nie sądzę, żeby sie można było przyzwyczaić. Ja się np trzęsę, jak mam przejść po kładce.
Magistry ich mać.
Mondryyy ten operator. To on powinien być inżynierem😂😂😂
Jezu! jak mnie to boli! Jak mnie tego brakuje! że w Polsce istnieje ten system "podpisz że odbyłeś szkolenie" i z taką zerową wiedzą idziesz do pracy. Krótkie porównanie do niemiec - pracowałem kiedyś obok firmy transportowej i co jakiś czas widziałem jak grupki 4-5 osobowe miały na placu szkolenie z zakładania łańcuchów na koła ciężarówki z instruktorem i stali tak z godzine poczym każdy ten łańcuch na koła w obecności instruktora zakładał -niby nie skomplikowana czynność. Teraz sam pracuje w transporcie i dowiedziałem się że są różne rodzaje łańcuchów (np na Austrie muszą być płasko oczkowe ) i różne metody mocowania - a w Polsce przychodzi kierowca, dostaje glejt i słyszy "podpisz że odbyłeś szkolenie" sick! brawo dla Pana Operatora za zdrowy rozsądek i egzekwowanie przepisów