Jeśli podobają się Wam nasze spotkania i jeszcze tego nie robicie, to zachęcamy do wpierania naszej działalności poprzez zamówienie prenumeraty naszego czasopisma! Jest ona dostępna w dwóch wersjach: 📱 ebook: bit.ly/AZ90-EBOOK 📖papier: bit.ly/AZ90-SKLEP
E Kopacz wyjaśniła epokę kamienia .Cyt ."Ludzie rzucali kamieniami w dinozaura przez 2 miesiące i na tyle go osłabili,że mogli go pokonać". Wniosek z tego taki, że nasi przodkowie żeby sobie golonkę z dinozaura zjeść musieli mieć dużo cierpliwości i jeszcze więcej kamieni.
Pomijając kwestię "czy ta pani w ogóle jest warta uwagi", oraz ten drobny szczegół że diznozaury żyły w okresie od triasu do końca kredy (umownie: 237 - 66 milionów lat temu) a JEDYNE ssaki wówczas były czymś na kształt polnych myszy. Człowiek rozumny (CO Z PEWNOŚCIĄ TEJ PANI NIE DOTYCZY!) żył zaś w okresie od paleolitu środkowego, czyli jakieś 300 tysięcy lat temu, i NIGDY NIE MÓGŁ POLOWAĆ NA DINOZAURY!!!! Gdyż te od milionów lat istniały TYLKO w postaci spetryfikowanych szczątków - mało strawne... Ta pani słynie z wielu nadzwyczajnych bon motów, znamionujących szokującą inteligencję i wiedzę na poziomie dziecka specjalnej troski, a kto jej słucha sam sobie szkodzi! Jak z resztą całego jej środowiska politycznego... A dla jasności: człowiek plejstoceński polował na przodków BIZONÓW i MAMUTY (czy inne mastodonty). Jedna z technik rzeczywiście polegała na miotaniu w nie kamieni ale ZE ZMYŚLNYCH PROC. Nie po to by je zmęczyć, lecz po to by je zagnać do pułapki najeżonej śmiercionośnymi dzidami! Szło to więc bardzo szybko i bardzo sprawnie! Choć raczej brutalnie. Zważywszy jednak pewne trudności w realizacji zamówień z Biedronki z dostawą do jaskini, oraz fakt, że trzeba było działać szybko i bardzo zdecydowanie bo nie tylko ludzie mieli ochotę na taki półmisek należy ZROZUMIEĆ tych ludzi. Inni chętni też nie grzeszyli nadzwyczajną delikatnością, często biorąc sobie nieostrożnych myśliwych na przystawkę... Takie czasy, takie realia egzystecji. Zatem szybkość działania i wymuszona brutalność były JEDYNĄ metodą. Warto przy tym podkreslić, że taki sposób polowania dowodzi dwóch rzeczy: zaawansowanej organizacji społecznej i zaawansowania samych polowań, oraz zaawansowanej technologii jak na możliwości wytwórcze pierwszych ludzi!!!! W każdym razie wzbudza on mój wielki szacunek. Wszak dzięki nim ISTNIEJEMY!!!! W całkowitej opozycji do wspomnianej pani, której wbrew jej nazwisku, nie zleciłbym nawet wykopania dołu pod wygódkę z obawy, że nawet to spieprzy...
@@danieljakistam9409 Mnie też by bardzo ciekawiło gdyby takie podobizny robili. Ale nie nie malowali ani nie rzeźbili dinozaurów. Malowali i rzeźbili mamuty, tygrysy szablastozębne, bizony - generalnie: SSAKI! Tak dla porządku przypomnę, że pierwsze pismo to Sumer, Chiny i Egipt - wyliczając chronologicznie. A więc NIE WCZEŚNIEJ niż, według różnych szacunków 7 - 8 tysięcy lat temu. Przedtem człowiek NIE ZNAŁ PISMA!!! I jeśli jesteś tak pewny swoich racji to wskaż choć jeden opis DINOZAURA, w dowolnym języku, ale sprzed roku 1900. Do tego ten człowiek to NIE BYŁ człowiek starożytny. Starożytność to Sumer, Babilon, Egipt - takie i im współczesne ludy. Malowidła naskalne to neolit, a ścislej epoka kamienia łupanego - w rozumieniu archeologicznym - parędziesiąt tysięcy lat wcześniej i zupełnie inna rasa człowieka - człowiek neandertalski. W sensie geologicznym to plejstocen, inaczej zwany „era wielkich SSAKÓW”. Bo rzeczywiście PRZED ostatnim zlodowaceniem były one ponad dwa razy większe niż ich współcześni potomkowie. Dinoraury zaś to okres od początku jury (około 201 milionów lat temu) przez 135 milionów lat, do końca kredy (66 milionów lat temu). W tymże czasie jedyne ssaki jakie istniały to było coś podobnego do dzisiejszych gryzoni i były wielkości polnej myszki. Zaś o człowieku W OGÓLE NIE MOGŁO BYĆ MOWY!!!!!! JESZCZE NIE WYEWOLUOWAŁ! Człowiek NIGDY nie mógł widzieć dinozaurów. A odkrycie ich skamielin to czasy zupełnie współczesne i tylko w takiej postaci człowiek mógł zobaczyć ich RESZTKI. Jesteś spokrewniony z panią Kopacz? Czy tylko jesteś głąbem tak jak ona? Bo pojęcia nie mam jak można mieć tak koszmarne braki w wiedzy by w jednym zdaniu popełnić aż trzy, bardzo poważne błędy merytoryczne wskazujące na KOMPLETNY BRAK WIEDZY... A może po prostu bezczelnie kłamiesz licząc na to, że wszyscy są durniami tak jak ty? Jesteś żałosny. Idź do szkół do których uczęszczałeś i odbierz za komitet rodzicielski. Bo niczego cię nie nauczyli.
Potwierdzam, w trakcie okupacji produkowano zamiennik kawy z palonych żołędzi oraz mąkę. Ja z mężem również co roku zbieramy żołędzie i przerabiamy je na mąkę i kawę. Mąkę dodajemy do wypieków, nadaje im brązowy kolor i lekki posmak lasu. Produkcja jest dość czasochłonna, gdyż trzeba długo namaczać, żeby usunąć taninę. Jeśli autor podcastu lub gościni podcastu chcą spróbować, to proszę o wiadomość, chętnie wyślę próbkę :)
@@2.35 Zawsze można wcześnie umyć- i zarówno spłuczkę, jak i żołędzie. Zresztą palenie likwiduje takie kłopoty, kawa Kopi Luwak jest robiona bardziej drastycznie..
Wspaniały kanał i cudownie opowiadająca pani Iwona. Cieszę się że w natłoku szurskich kanałów pseudoinformacyjnych i ich rekordowych wyświetleń wyskoczył mi ten materiał. Mam nadzieję że kanał zyska kolejne dziesiątki tysięcy subskrybentów a wyświetlenia przebiją setki tysięcy, będzie się rozwijał i przekazywał wartościowe treści popularyzujące naukę i pogłębianie wiedzy odbiorców. Pozdrawiam serdecznie.
Znacie jeszcze jakieś kanały z takimi rozmowami/ monologami? Zauważyłem że coraz częściej naukowcy wychodzą z norek (czyt. uczelni) i można posłuchać baardzo ciekawych rozmów i monologów na różne tematy. Pan Leszek w Astrofaza, super goście na kanale Radio Naukowe a teraz odkryłem ten kanał.
Nasze ulubione to Radio Naukowe. Poza tym jest jeszcze np. This is IT - Maciej Kawecki, a Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie organizuje Q&A.
Copernicus, Czytamy naturę, Uwaga! Naukowy Bełkot, Smartgasm, Podcast Mroczne Wieki, Strefa Psyche Uniwersytetu SWPS, Irytujący Historyk, Kasia Gandor itd chcesz więcej to daj znak, anglojęzycznych też trochę mogę polecić na różne tematy (kolejnictwo, historyczne, hi-fi i serwis/technika, gra na gitarze i wiele innych). Są napisy więc teraz nawet bariera językowa to nie problem.
czytałem niedawno kilka ciekawych opracowań na temat orzecha laskowego, który chyba był w ogromnej skali pozyskiwany, prażony i jedzony. Aż sobie chyba zasadzę
Jeśli komuś zależy na zdrowiu to prażenie orzechów nie jest dobrym pomysłem. Tłuszcze nienasycone w wysokich temperaturach podlegają niekorzystnym przemianom. Ale zapewne takie orzechy będą bardzo smaczne.
Kawę żołędziową I wiele innych rzeczy z dzikich roślin można zrobić i piłam współcześnie, w ramach różnych eksperymentów surwiwalowych. Interesuje mnie tematyka dzikich roślin wykorzystywanych tradycyjnie w lecznictwie i żywieniu, ale prawdziwym specjalistą jest w tej dziedzinie prof. Łuczaj, z Rzeszowskiego Uniwersytetu.
To jest bardzo, bardzo ważny temat i bardzo aktualny. Wspołczenie mowa o dietach paleo, dietach keto, o których mówi się, że nawiazują do naturalnych diet, z których wyewolouwaliśmy.
Bardzo ciekawy wykład, zresztą uwielbiam temat żarcia 😁 Jak nawet zostało wspomniane - musiałam iść na nockę 😋ale dobrze, że jest youtube i można nadrobić każdy kontekst.
Moje pytania nie dotyczy stricte tematu "co jedli..." ale są z nim powiązane. Chodzi o to jak liczne były te spoleczności i jak ich liczebność powiązana była ze strategiami zdobywania pożywienia.
Wyobraźmy sobie, że owoce spadają w zagłębienie które co jakiś czas zalewane jest wodą. Później robi się cieplej i pora deszczowa sezonowo znika i co się dzieje. Idzie grupa czlekoksztaltnych za małpkami, które poszukują tych zaglebień by się napić, co u nich powoduje zmęczenie. Następnie nasz przodek wykorzystuje to by spożyć mięsko no i małpka lubi pływać. Mamy wspaniale winko. To z opowieści Trupim tropem ku za gładzie. Pozdrawiam. Ps. Ślimaki jadano w średniowieczu jako postne.
Ocet nie ocet byle małpkę trzepało. Później pod wpływem szło do rzeki by się napić i spoglądało w swoje odbicie czego efektem była alienacja z otaczającej przyrody. Później małpka osiągała stan swej inności. Później zaś rzekła ja i oni i się zaczęło. Później w kulturze minojskiej tak jak to odbicie traktowano lustrzane odbicie. Było obrazem boskosci, nicości które na nas spogląda. Zaś dwa dni temu dwóch badaczy prawdy zobaczyło jej fragment w wykopie i kiedy kolega już krzyczał eureka, veritas.. Dostał szpadlem w łeb od kolegi i szlus. To takie bajki z mojej szufladki. Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam koleżanki i kolegów archeologów, natomiast najbardziej interdyscyplinarną dziedziną humanistyki jest antropologia kultury :) (żart, żart - o to wojny już były ;)
Schab pieczony Na ognisku Zeberka mamuta Wedzone Ogon krokodyla Ziemniaki pieczone W ameryce Salata w polsce Dużo dziczyzny Wszystko zdrowe Nie zmodyfikowane Genetycznie .
Ta tabelka na początku jest żle skonstruowana nie ma mięsa, a bez mięsa nie dostarczymy do organizmu wielu witamin i mikroelementów i bedziemy chorować. Węglowodany powinny być ostatnie.
Póżno trochę, ale postanowiłem napisać, bo to trochę na temat. O ile zwierzęta w całości i od razu można było jadać, to z roślinami był problem, bo nie wszystkie i nie w całości były jadalne . Przypuszczam, że bardzo wielu naszych przodków z tego powodu "złożyło życie na ołtarzu nauki"- tym bardziej, że informacje nie były tak szybko dostępne. Natomiast za słodyczami chyba nie było takiego problemu, bo ważniejsza była sytość. A że "próg słodyczy" był znaczni niższy, więc i kwaśne obecnie owoce też były przysmakiem.
Jedli ludzie co mogli. Tabel ani przeliczników kalorycznych nie stosowali. Pytanie jest więc co jedli. I tu są dwie kwestie dostępna flora i fauna oraz sytuacja klimatyczna. Ludzkość rozwijała się najlepiej tam gdzie żarcia było w bród i łatwo dostępne. Na pierwszym miejscu jajka!
A kury trzymali na farmach hodowlanych 🤦♀ Jajka wybierali z gniazd, a ptaki w naturze lengną się 12 miesięcy w roku ale okresowo. Wiec były miesiące kiedy jajek nie widzieli. Nie były na pierwszym miejscu, był tylko dodatkiem
@@pawewyszkowski199 nie patrz z perspektywy pusi Tucznej ale raczej delty Nilu, Dunaju, Eufrat/Tygrys Kongo itp. Na północ ludzie przyczłapali jak już potrafili sobie z zimą poradzić nie napisałem też że jedli wyłącznie jajka. Jak już z jajka zrobił się pisklak to cóż wystarczyło przymknąć oko
@@jaceks1562 Film byl o terenach Europy a Ty przeszedłeś plynnie w rejony swiata aby historia Ci się kleiła. Poza tym masz jakieś niezdrowe cisnienie, aby jajka stanowiły główne źrodlo pożywienia, a to nie jest fakt. Nie jest to wspierane ani logiką, obserwacją, ani badaniami, ludzie jedli jajka okazjonalnie i pewnie z chęcią jak im się trafiły. Ale nie przejmuj się i jedz te jajka dalej aby pasowało Ci to obrazu świata ktory sobie wymyśliłeś.
30:56 - surwiwal_owcy ;-) mają jakieś patenty na żołędzie, tylko, że trzeba je chyba mozzno płukać. Chyba w wiekach wcześniejszych w EU (np. Niemcy) korzystali z żołędzi w okresach głodu - chyba robili z nich mąkę.
Dziennie zaglądam ok. 20 kanałów na YT bo nie mam telewizji. W każdym takim kanale obowiązkowo jest "wesprzyj". Żebranie stało się cnotą. Sposobem na życie. Poza tym gdybym chciał wesprzeć to czy autor programu myśli, że bez Jego wskazówek nie poradzę sobie ??? To się nazywa "szablon świadomosci".
Rozumiemy odczucia odnośnie próśb o wsparcie na kanałach RUclips. Warto jednak zauważyć, że istnieje znacząca różnica między żebraniem, a prośbą o wsparcie na platformie takiej jak RUclips. Gdy wspierasz twórców, otrzymujesz coś realnego w zamian - dostęp do wartościowych, edukacyjnych, rozrywkowych lub inspirujących treści. Jednocześnie często zapewniasz go nie tylko sobie, ale sprawiasz, że treści pozostają darmowe dla innych użytkowników internetu. Tworzenie materiałów często wymaga dużo czasu i zasobów, a wielu twórców traktuje to jako pełnoetatową pracę. Prośby o wsparcie są sposobem na utrzymanie jakości i kontynuowanie pracy nad treściami, które cenisz. Całkiem możliwe, że wiele z tych 20 kanałów bez owego wsparcia nie byłoby w stanie zapewniać ogólnodostępnych w pełni darmowych treści. W naszym konkretnym przypadku wymiana wartości jest tym bardziej bezpośrednia, ponieważ w zamian za skromną opłatę i zamówienie naszej rocznej prenumeraty, każdy otrzymuje 4 numery jedynego w Polsce czasopisma popularnonaukowego o archeologii i naukach pokrewnych. ibhik.pl/sklep/prenumerata-archeologia-zywa/ Oczywiście, wsparcie jest zawsze dobrowolne i zrozumiałe jest, jeśli ktoś tego nie chce robić lub nie może finansowo wspierać kanałów. Każdy ma inne preferencje i możliwości, co powinno być zawsze w pełni akceptowalne. Jesteśmy pewni, że wszyscy jakoś sobie poradzą bez "Archeologii Żywej", my jednak za to przestaniemy istnieć, jeśli zabraknie nam potencjalnych Czytelników i Widzów. Dziękujemy za podzielenie się swoimi przemyśleniami!
Od kiedy ,,ludzie" zeszli z drzew, to stwierdzili, że jeśli wilki mogą żreć mięso, to my też, i wtedy zaczęły się choroby, a człowiek człowiekowi stał się wilkiem
Człowiek pochodzi ze środowiska wodno lądowego. Warto zauważyć anomalie w budowie fizycznej wśród ludzi żyjących w różnych strefach geograficznych. Niektóre ludy mają tendencję do szczupłości gdzie szkielet jest bardzo delikatny i nie za bardzo pozwalałby na przetrwanie w środowisku pozbawionym dostępu do wody. Natomiast grubo kościstość jak najbardziej. Coś za coś.
Błąd na początku prezentacji. Człowiek do przeżycia nie potrzebuje spożywać węglowodanów. Niezbędną do przeżycia ilość glukozy wyprodukuje nasza wątroba w procesie glukoneogenezy. Z makroskładników niezbędne do przeżycia są jedynie tłuszcze i białka. Nie jest to wiedza tajemna. Warto sprawdzić i skorygować.
Ale cóż to za życie... Chociaż glukoneogeneza umożliwia syntezę glukozy z niecukrowych źródeł, węglowodany są nadal kluczowym składnikiem zdrowej diety. Węglowodany dostarczają szybkiej i efektywnej energii dla organizmu, są ważne dla funkcjonowania mózgu i mięśni, oraz wspomagają trawienie i wchłanianie składników odżywczych. Są one również ważnym źródłem błonnika, który jest niezbędny dla zdrowia układu pokarmowego. Glukoneogeneza jest mechanizmem adaptacyjnym, który umożliwia organizmowi przetrwanie w warunkach niedoboru węglowodanów, ale nie jest to optymalne ani zalecane jako główne źródło energii na dłuższą metę. Długotrwałe poleganie na glukoneogenezie, na przykład w dietach bardzo niskowęglowodanowych, może prowadzić do różnych problemów zdrowotnych. Zbilansowana dieta, zawierająca węglowodany, białka, tłuszcze oraz witaminy i minerały, jest kluczowa dla utrzymania dobrego zdrowia i właściwego funkcjonowania organizmu.
@@ArcheologiaZywa I tu się różnimy. Wystarczy spojrzeć na zalecenia i ich skutki. 60% społeczeństw zachodu z nadwagą i otyłością. I porównajmy oś czasu. Kiedy zaczęły się problemy z nadwagą i owe zalecenia. Przepięknie się to pokrywa. Poza tym... Jesteśmy jedynym gatunkiem na ziemi, któremu zamiast diety specyficznej dla gatunku zaleca się tzw. żywienie zbilansowane i różnorodne. Jedynym... Ewolucja trwała miliony lat, a my jemy rzeczy znane ludzkości od lat kilkuset, czasami kilkudziesięciu. A potem zaczynają się dramaty. I pytanie na koniec. Skąd Eskimosi przez tysiące lat czerpali węglowodany i "niezbędny" błonnik?
Eskimosi zjadali sporo roślin- treść pokarmowa reniferów, ptaki w całości "kiszone", morskie wodorosty.To jedno, ale gdyby dieta dla nich typowa, niejako z musu, była tak dobra, to dla dużych populacji ludzkich brakłoby zdobyczy.Typowo mięsożerne gatunki są osobniczo najmniej liczne w danym ekosystemie....
Zgadzam się i jak ktoś się trochę sportem interesuje, to wie, że dalej się pojedzie na tłuszczu niż na węglowodanach, choć ta energia jest trudniejsza do odzyskania, le o wiele bardziej wydajna dla długodystansowców, a takimi lekkoatletami musieli być myšliwi, goniący zdobycz. Człowiek jako gatunek jest urodzonym biegaczem z natury.
Dlaczego już na samym początku jest pokazana fasola groch jako białko zamiast mięsa!!!!!???? Od razu nasuwa mi się kontekst całego wywiadu jako propaganda promująca warzywa jako zdrowy tryb pożywienia co jest z góry kompletną bzdurą!!!!
Za artykułem dr n.med Agnieszką Sut ze strony aptekaolmed.pl: "W internecie można natrafić na różne diety, które drastycznie ograniczają spożycie węglowodanów. Opisywane są jako szybki i skuteczny sposób na odchudzanie, promując niezdrowe wzorce żywieniowe. Co się jednak dzieje, gdy jest ich niewystarczająca ilość? W przypadku spożywania mniej niż 100g węglowodanów przyswajalnych na dobę dochodzi do niecałkowitego spalania kwasów tłuszczowych i powstawania ciał ketonowych, zakwaszających organizm. Stężenie glukozy we krwi, przy niedostatecznej podaży węglowodanów z pożywieniem wyrównywane jest w procesie glikogenolizy - rozpadu glikogenu wątrobowego. Następnie organizm syntetyzuje glukozę z białek - aminokwasów glikogennych (alanina, kwas glutaminowy, seryna, glicyna, histydyna, prolina, kwas asparaginowy) oraz częściowo z tłuszczów (z glicerydów, glicerolu). Nie jest to korzystny proces dla mięśni - dochodzi do ich spalania. Białko powinno być w organizmie wykorzystywane do budowy i regeneracji tkanek. Aby ustrzec się przed spalaniem białek, w diecie powinna być odpowiednia ilość węglowodanów oraz tłuszczów."
Chcemy zaznaczyć, że nie jesteśmy specjalistami w tej dziedzinie wiedzy. Zresztą prosimy, aby nigdy nie traktować nas nawet w dziedzinie archeologii jako wyrocznię wiedzy objawionej, bo nie o to nam chodzi. Zawsze cenimy sobie krytykę, ale też prosimy o wyrozumiałość gdy jesteśmy w błędzie. Doceniamy również poparcie swoich hipotez przykładami wyników konkretnych badań. Jeśli ktoś ma jednak wątpliwości, szczególnie w sprawie zdrowia i żywienia, sugerujemy skontaktować się z odpowiednimi specjalistami. Po pierwsze, porównywanie diety Inuitów (Eskimosów), którzy byli zmuszeni przystosować się do środowiska, z dietą naszą - społeczeństw od wieków opartych na rolnictwie, może wiązać się z pewnym ryzykiem błędu. Na przykład badania potwierdziły istnienie adaptacji genetycznych u Inuitów, związanych z ich specyficzną dietą. Naukowcy, badając genomy Inuitów z Grenlandii, odkryli unikalne warianty genetyczne związane z metabolizmem tłuszczów, które mogą zapobiegać chorobom sercowo-naczyniowym, wynikającym z diety tradycyjnie bogatej w tłuszcz z fok i wielorybów. Te mutacje genetyczne, które, jak sądzą badacze, pojawiły się około 20 000 lat temu, mogą obniżać poziom „złego” cholesterolu LDL i poziom insuliny na czczo, ograniczać wzrost Inuitów, utrzymywać ich wagę na niskim poziomie i pomagać im przystosować się do zimnego środowiska. Badacze przeanalizowali genomy 191 Inuitów, 60 Europejczyków i 44 Chińczyków Han. Warianty genetyczne, powszechne u Inuitów, były znacznie rzadsze u Europejczyków (2%) i Chińczyków (15%). Powyższe za: Senftleber NK, Albrechtsen A, Lauritzen L, Larsen CL, Bjerregaard P, Diaz LJ, Rønn PF, Jørgensen ME 2020. Omega-3 fatty acids and risk of cardiovascular disease in Inuit: First prospective cohort study. "Atherosclerosis" 312:28-34. doi: 10.1016/j.atherosclerosis.2020.08.032 Po drugie, istnieją jednocześnie przykłady badań, nad długoterminowymi efektami diety ketogenicznej, które wskazują na potencjalne negatywne konsekwencje dla większości osób ją stosujących. Z przeglądu ponad 100 recenzowanych badań wynika, że osoby stosujące tę dietę mają znacznie zwiększone ryzyko rozwoju chorób serca, wzrostu złego cholesterolu LDL, niewydolności nerek, choroby Alzheimera, cukrzycy i raka. Ponadto, dieta keto może być szczególnie niebezpieczna dla osób w ciąży lub planujących ciążę, ze względu na związek z wadami wrodzonymi i cukrzycą ciążową, nawet przy suplementacji kwasem foliowym. Dieta ta, ze względu na wysoką zawartość białka, może również obciążać nerki i pogarszać stan osób z przewlekłą chorobą nerek (CKD). A ten przykład za: Crosby Lee, Davis Brenda, Joshi Shivam, Jardine Meghan, Paul Jennifer, Neola Maggie, Barnard Neal D. 2021. Ketogenic Diets and Chronic Disease: Weighing the Benefits Against the Risk, "Frontiers in Nutrition" 8, doi: 10.3389/fnut.2021.702802 Podsumowując, choć istnieją pewne podobieństwa między dietą Inuitów a dietą ketogeniczną, to jednak genetyczne adaptacje Inuitów są specyficzne dla ich populacji i nie można bezpośrednio przekładać ich doświadczeń na ogólną skuteczność czy bezpieczeństwo diety ketogenicznej dla innych grup ludzi.
Co do pierwszej części komentarza, oczywiście dieta ludzi żyjących w epoce kamienia nie składała się z kamieni. Badania archeologiczne i paleontologiczne wskazują, że ludzie tej epoki byli zbieraczami i łowcami, a ich dieta opierała się głównie na roślinach, owocach, orzechach, mięsie z polowań oraz rybach. Jeśli chodzi o drugą część komentarza, to teoria ewolucji Darwina jest jedną z najbardziej uzasadnionych i akceptowanych teorii w biologii. Chociaż istnieją różne debaty na temat szczegółów procesu ewolucji, ogólna zasada, że gatunki ewoluują poprzez naturalny dobór, jest szeroko uznawana i poparta przez ogromną ilość dowodów naukowych z wielu dziedzin, w tym paleontologii, genetyki, biologii molekularnej i innych.
Dowody trzeba przedstawić, gdyby takowe istniały to nie byłaby już teoria ale fakt. Tymczasem dowodów brak a skandali z preparowaniem dowodów coraz więcej.@@ArcheologiaZywa
Jeśli podobają się Wam nasze spotkania i jeszcze tego nie robicie, to zachęcamy do wpierania naszej działalności poprzez zamówienie prenumeraty naszego czasopisma! Jest ona dostępna w dwóch wersjach:
📱 ebook: bit.ly/AZ90-EBOOK
📖papier: bit.ly/AZ90-SKLEP
Z mojej, ignoranta, perspektywy arcyciekawy wykład . Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
E Kopacz wyjaśniła epokę kamienia .Cyt ."Ludzie rzucali kamieniami w dinozaura przez 2 miesiące i na tyle go osłabili,że mogli go pokonać".
Wniosek z tego taki, że nasi przodkowie żeby sobie golonkę z dinozaura zjeść musieli mieć dużo cierpliwości i jeszcze więcej kamieni.
Janic nie jadłem w epoce kamienia, bo mnie wtedy nie było, ale przodkowie Ewy Kopacz dinozaury jedni.
Być może, praprzodkowie E. Kopacz byli z nimi spokrewnieni :)
Pomijając kwestię "czy ta pani w ogóle jest warta uwagi", oraz ten drobny szczegół że diznozaury żyły w okresie od triasu do końca kredy (umownie: 237 - 66 milionów lat temu) a JEDYNE ssaki wówczas były czymś na kształt polnych myszy. Człowiek rozumny (CO Z PEWNOŚCIĄ TEJ PANI NIE DOTYCZY!) żył zaś w okresie od paleolitu środkowego, czyli jakieś 300 tysięcy lat temu, i NIGDY NIE MÓGŁ POLOWAĆ NA DINOZAURY!!!! Gdyż te od milionów lat istniały TYLKO w postaci spetryfikowanych szczątków - mało strawne...
Ta pani słynie z wielu nadzwyczajnych bon motów, znamionujących szokującą inteligencję i wiedzę na poziomie dziecka specjalnej troski, a kto jej słucha sam sobie szkodzi! Jak z resztą całego jej środowiska politycznego...
A dla jasności: człowiek plejstoceński polował na przodków BIZONÓW i MAMUTY (czy inne mastodonty). Jedna z technik rzeczywiście polegała na miotaniu w nie kamieni ale ZE ZMYŚLNYCH PROC. Nie po to by je zmęczyć, lecz po to by je zagnać do pułapki najeżonej śmiercionośnymi dzidami! Szło to więc bardzo szybko i bardzo sprawnie! Choć raczej brutalnie. Zważywszy jednak pewne trudności w realizacji zamówień z Biedronki z dostawą do jaskini, oraz fakt, że trzeba było działać szybko i bardzo zdecydowanie bo nie tylko ludzie mieli ochotę na taki półmisek należy ZROZUMIEĆ tych ludzi. Inni chętni też nie grzeszyli nadzwyczajną delikatnością, często biorąc sobie nieostrożnych myśliwych na przystawkę... Takie czasy, takie realia egzystecji. Zatem szybkość działania i wymuszona brutalność były JEDYNĄ metodą.
Warto przy tym podkreslić, że taki sposób polowania dowodzi dwóch rzeczy: zaawansowanej organizacji społecznej i zaawansowania samych polowań, oraz zaawansowanej technologii jak na możliwości wytwórcze pierwszych ludzi!!!! W każdym razie wzbudza on mój wielki szacunek. Wszak dzięki nim ISTNIEJEMY!!!!
W całkowitej opozycji do wspomnianej pani, której wbrew jej nazwisku, nie zleciłbym nawet wykopania dołu pod wygódkę z obawy, że nawet to spieprzy...
@@andrzej3511 ciekawi mnie jak starozytny człowiek, który nigdy nie widział dinozaurów mógł opisywać, malować i rzeźbić ich podobizny.
@@danieljakistam9409 Mnie też by bardzo ciekawiło gdyby takie podobizny robili. Ale nie nie malowali ani nie rzeźbili dinozaurów.
Malowali i rzeźbili mamuty, tygrysy szablastozębne, bizony - generalnie: SSAKI!
Tak dla porządku przypomnę, że pierwsze pismo to Sumer, Chiny i Egipt - wyliczając chronologicznie. A więc NIE WCZEŚNIEJ niż, według różnych szacunków 7 - 8 tysięcy lat temu.
Przedtem człowiek NIE ZNAŁ PISMA!!! I jeśli jesteś tak pewny swoich racji to wskaż choć jeden opis DINOZAURA, w dowolnym języku, ale sprzed roku 1900.
Do tego ten człowiek to NIE BYŁ człowiek starożytny. Starożytność to Sumer, Babilon, Egipt - takie i im współczesne ludy. Malowidła naskalne to neolit, a ścislej epoka kamienia łupanego - w rozumieniu archeologicznym - parędziesiąt tysięcy lat wcześniej i zupełnie inna rasa człowieka - człowiek neandertalski. W sensie geologicznym to plejstocen, inaczej zwany „era wielkich SSAKÓW”. Bo rzeczywiście PRZED ostatnim zlodowaceniem były one ponad dwa razy większe niż ich współcześni potomkowie.
Dinoraury zaś to okres od początku jury (około 201 milionów lat temu) przez 135 milionów lat, do końca kredy (66 milionów lat temu). W tymże czasie jedyne ssaki jakie istniały to było coś podobnego do dzisiejszych gryzoni i były wielkości polnej myszki. Zaś o człowieku W OGÓLE NIE MOGŁO BYĆ MOWY!!!!!! JESZCZE NIE WYEWOLUOWAŁ!
Człowiek NIGDY nie mógł widzieć dinozaurów. A odkrycie ich skamielin to czasy zupełnie współczesne i tylko w takiej postaci człowiek mógł zobaczyć ich RESZTKI.
Jesteś spokrewniony z panią Kopacz? Czy tylko jesteś głąbem tak jak ona? Bo pojęcia nie mam jak można mieć tak koszmarne braki w wiedzy by w jednym zdaniu popełnić aż trzy, bardzo poważne błędy merytoryczne wskazujące na KOMPLETNY BRAK WIEDZY... A może po prostu bezczelnie kłamiesz licząc na to, że wszyscy są durniami tak jak ty? Jesteś żałosny.
Idź do szkół do których uczęszczałeś i odbierz za komitet rodzicielski. Bo niczego cię nie nauczyli.
Mega ciekawy wykład, dziękuję! Zawsze mnie fascynowały czasy przedhistoryczne człowieka.
Potwierdzam, w trakcie okupacji produkowano zamiennik kawy z palonych żołędzi oraz mąkę. Ja z mężem również co roku zbieramy żołędzie i przerabiamy je na mąkę i kawę. Mąkę dodajemy do wypieków, nadaje im brązowy kolor i lekki posmak lasu. Produkcja jest dość czasochłonna, gdyż trzeba długo namaczać, żeby usunąć taninę. Jeśli autor podcastu lub gościni podcastu chcą spróbować, to proszę o wiadomość, chętnie wyślę próbkę :)
Obecnie, najlepiej pozbyć się taniny w spłuczce do wc, bo jest tam bieżąca woda. Po paru dniach żołędzie będą dobre.
@@wojciechbarbapapa5734czasem w rezerwuarze mieszkają jakieś żyjątka. No nie wiem, czy to dobry pomysł.
@@alexlion1798można wcześniej umyć zbiornik
@@2.35 Zawsze można wcześnie umyć- i zarówno spłuczkę, jak i żołędzie. Zresztą palenie likwiduje takie kłopoty, kawa Kopi Luwak jest robiona bardziej drastycznie..
@@wladekduranowski1076 mam nadzieję, że po wydłubaniu (z wiadomo czego) ktoś to płucze. Hola hola - i tak mnie nie stać 😉
Wspaniały kanał i cudownie opowiadająca pani Iwona. Cieszę się że w natłoku szurskich kanałów pseudoinformacyjnych i ich rekordowych wyświetleń wyskoczył mi ten materiał. Mam nadzieję że kanał zyska kolejne dziesiątki tysięcy subskrybentów a wyświetlenia przebiją setki tysięcy, będzie się rozwijał i przekazywał wartościowe treści popularyzujące naukę i pogłębianie wiedzy odbiorców. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękujemy za tak miłe słowa!
Znacie jeszcze jakieś kanały z takimi rozmowami/ monologami? Zauważyłem że coraz częściej naukowcy wychodzą z norek (czyt. uczelni) i można posłuchać baardzo ciekawych rozmów i monologów na różne tematy. Pan Leszek w Astrofaza, super goście na kanale Radio Naukowe a teraz odkryłem ten kanał.
Nasze ulubione to Radio Naukowe. Poza tym jest jeszcze np. This is IT - Maciej Kawecki, a Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie organizuje Q&A.
Zgadza się.
Copernicus, Czytamy naturę, Uwaga! Naukowy Bełkot, Smartgasm, Podcast Mroczne Wieki, Strefa Psyche Uniwersytetu SWPS, Irytujący Historyk, Kasia Gandor itd chcesz więcej to daj znak, anglojęzycznych też trochę mogę polecić na różne tematy (kolejnictwo, historyczne, hi-fi i serwis/technika, gra na gitarze i wiele innych). Są napisy więc teraz nawet bariera językowa to nie problem.
@@TheCymes Angielskojęzyczne też, znam już TED, Big Think i inne bardzo znane. Gorzej z takimi "rodzynkami" spoza "bąbla oglądalności youtube".
Witam serdecznie, już się cieszę na nowy odcinek 👍👍👍
Jak to się mówi, i posłuchać, i popatrzeć można.
Witamy Panią Profesor w komentarzach serdecznie!
czytałem niedawno kilka ciekawych opracowań na temat orzecha laskowego, który chyba był w ogromnej skali pozyskiwany, prażony i jedzony. Aż sobie chyba zasadzę
w mezolicie. ładne podsumowanie ma shelterwoodforestfarm pod tytułem The Lost Forest Gardens of Europe
Jeśli komuś zależy na zdrowiu to prażenie orzechów nie jest dobrym pomysłem.
Tłuszcze nienasycone w wysokich temperaturach podlegają niekorzystnym przemianom.
Ale zapewne takie orzechy będą bardzo smaczne.
@@marcinflees4543
Jest całkiem odwrotnie, orzechy porażone są znacznie lepiej przyswajalne.
@@pawewyszkowski199
Być może są bardziej przyswajalne ale co się dzieje z tłuszczami nienasyconymi w wysokich temperaturach ?
@@marcinflees4543
Nie chce mi się szukać badań ale nie są taki wrażliwe jakby się wydawało.
Tez mnie to zdziwiło ale wychodziło prazenie na plus
Wow super i pięknie podane:)
Dzień dobry .Zjadlam teraz żeberka napewno w epoce kamienia ròwnież sie nimi zajadali😂😂😂
A jak długo żyli ludzie w tamtych czasach i jak wyglądał ich plan dnia?
Kawę żołędziową I wiele innych rzeczy z dzikich roślin można zrobić i piłam współcześnie, w ramach różnych eksperymentów surwiwalowych. Interesuje mnie tematyka dzikich roślin wykorzystywanych tradycyjnie w lecznictwie i żywieniu, ale prawdziwym specjalistą jest w tej dziedzinie prof. Łuczaj, z Rzeszowskiego Uniwersytetu.
Też mam dużo przepisów kulinarnych i recept. Nie zginiemy😊
Bardzo ciekawy temat, oglądam z ciekawością, dziękuję :)
Już nie mogę się doczekać. Bardzo ciekawy temat.
łomatko ale zaje...fajna prezentacja!!
fenomalny wykład,dziękuję:)
Pozdrowienia z Norwegii
Super programy dzisiejszy też świetny tak 3maj
Dziękuję za ciekawą audycję 👍
Dziękuję bardzo za bardzo ciekawy i pouczający podcast 👍
Bardzo ciekawy wykład , dziękuję♥
Kolejny fajny i ciekawy odcinek :)
Pozdrawiam z Bristolu.
To jest bardzo, bardzo ważny temat i bardzo aktualny. Wspołczenie mowa o dietach paleo, dietach keto, o których mówi się, że nawiazują do naturalnych diet, z których wyewolouwaliśmy.
Super kanał
Dziękujemy!
Mój ojciec pił kawę z żołędzi podczas wojny, ja ją próbowałem bo sam zrobiłem by skosztować - "zjadalne".
Dzień dobry
Slucham panstwa z Rzymu.
Dziekuje, bardzo interesujace.
🤠
Raczej jakieś zimne przystawki a jak jakiś piorun ogien przepadkiem rozpali to chętnie opierda….cos na gorąco 😂👍❤️🔥
Bardzo ciekawy wykład, zresztą uwielbiam temat żarcia 😁 Jak nawet zostało wspomniane - musiałam iść na nockę 😋ale dobrze, że jest youtube i można nadrobić każdy kontekst.
Pozdrawiam z USA 3:02
Dobre .
Podaumowanie..
Jedli wszystko, co dało się zjeść, a za szybko nie uciekało, plus rośliny.. to tak, jak ja , na biwaku..
Pozdrawiam
Moje pytania nie dotyczy stricte tematu "co jedli..." ale są z nim powiązane. Chodzi o to jak liczne były te spoleczności i jak ich liczebność powiązana była ze strategiami zdobywania pożywienia.
W wielu różnych opracowaniach przewija się liczba od 100 do max 150. Wtedy grupa miała się rozpadać na mniejsze.
Czytałam o spożywaniu żołędzi w Chinach w czasie wielkiego głodu.
❤❤❤
napewno mięso a nie jakieś vege pomysły
186 cm wzrostu 87-88 kg jem 4 kromki +obiad max 1.000 kalorii z herbatami z cukrem
Wykład miód tak smaczny
Subskrybnąłem .
Dziękujemy!
👍👍👍
Oslo pozdrawia
Myślałem, że w epoce kamienia jedliśmy kamienie ;-)
Wówczas dzisiaj mielibyśmy o wiele twardsze zęby ;)
Bardzo dowcipne, uśmiałem się, serdecznie pozdrawiam 💖👋😀.
@nosuchname247 idąc tym tokiem rozumowania, dzisiaj mamy epokę plastiku 😉 hmmmm w zasadzie to tak jest 🤔 pozdrawiam
Ta Pani to bardzo znana śpiewaczka w zespole Blondie!!!
😂
Wyobraźmy sobie, że owoce spadają w zagłębienie które co jakiś czas zalewane jest wodą. Później robi się cieplej i pora deszczowa sezonowo znika i co się dzieje. Idzie grupa czlekoksztaltnych za małpkami, które poszukują tych zaglebień by się napić, co u nich powoduje zmęczenie. Następnie nasz przodek wykorzystuje to by spożyć mięsko no i małpka lubi pływać. Mamy wspaniale winko. To z opowieści Trupim tropem ku za gładzie. Pozdrawiam. Ps. Ślimaki jadano w średniowieczu jako postne.
Raczej ocet
Ocet nie ocet byle małpkę trzepało. Później pod wpływem szło do rzeki by się napić i spoglądało w swoje odbicie czego efektem była alienacja z otaczającej przyrody. Później małpka osiągała stan swej inności. Później zaś rzekła ja i oni i się zaczęło. Później w kulturze minojskiej tak jak to odbicie traktowano lustrzane odbicie. Było obrazem boskosci, nicości które na nas spogląda. Zaś dwa dni temu dwóch badaczy prawdy zobaczyło jej fragment w wykopie i kiedy kolega już krzyczał eureka, veritas.. Dostał szpadlem w łeb od kolegi i szlus. To takie bajki z mojej szufladki. Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam koleżanki i kolegów archeologów, natomiast najbardziej interdyscyplinarną dziedziną humanistyki jest antropologia kultury :) (żart, żart - o to wojny już były ;)
Kawa z żołędzi jest do kupienia jako żywność BIO.
Co sie zastanawiac co bylo kiedyś jak tak dalej pójdzie to my będziemy zrec nalesniki ze smarem i pierogi z żużlem
🥑🍌 🥔 🌽 - nasi przodkowie 😱
Schab pieczony
Na ognisku
Zeberka mamuta
Wedzone
Ogon krokodyla
Ziemniaki pieczone
W ameryce
Salata w polsce
Dużo dziczyzny
Wszystko zdrowe
Nie zmodyfikowane
Genetycznie .
Ta tabelka na początku jest żle skonstruowana nie ma mięsa, a bez mięsa nie dostarczymy do organizmu wielu witamin i mikroelementów i bedziemy chorować. Węglowodany powinny być ostatnie.
co do mielonych zoledzi ze byla z nich robiona kawa to prawda ,tak samo jak z korzenia mleczu
Oj Pani Profesor , lisów nie jadano 😂 do dzisiaj się jada i jest smaczny .
To co można było dogonić.
W jaskiniach znajdowano muszle po ślimakach olbrzymich
Póżno trochę, ale postanowiłem napisać, bo to trochę na temat. O ile zwierzęta w całości i od razu można było jadać, to z roślinami był problem, bo nie wszystkie i nie w całości były jadalne . Przypuszczam, że bardzo wielu naszych przodków z tego powodu "złożyło życie na ołtarzu nauki"- tym bardziej, że informacje nie były tak szybko dostępne.
Natomiast za słodyczami chyba nie było takiego problemu, bo ważniejsza była sytość. A że "próg słodyczy" był znaczni niższy, więc i kwaśne obecnie owoce też były przysmakiem.
Z całą pewnością! I nigdy nie jest za późno na pozostawienie komentarza :)
Jedli ludzie co mogli. Tabel ani przeliczników kalorycznych nie stosowali.
Pytanie jest więc co jedli. I tu są dwie kwestie dostępna flora i fauna oraz sytuacja klimatyczna. Ludzkość rozwijała się najlepiej tam gdzie żarcia było w bród i łatwo dostępne. Na pierwszym miejscu jajka!
A kury trzymali na farmach hodowlanych 🤦♀
Jajka wybierali z gniazd, a ptaki w naturze lengną się 12 miesięcy w roku ale okresowo.
Wiec były miesiące kiedy jajek nie widzieli.
Nie były na pierwszym miejscu, był tylko dodatkiem
@@pawewyszkowski199 Dużą nieśniośc mają też przepiórki, bo do 300 jaj w roku. Kaczki potrafią znieść do 90 jaj w roku, gęsi i indyki do 30
@@jaceks1562
Najwięcej to mają zimą zwlszcxa te dziko żyjące 🤣🤣🤦
@@pawewyszkowski199 nie patrz z perspektywy pusi Tucznej ale raczej delty Nilu, Dunaju, Eufrat/Tygrys Kongo itp. Na północ ludzie przyczłapali jak już potrafili sobie z zimą poradzić nie napisałem też że jedli wyłącznie jajka. Jak już z jajka zrobił się pisklak to cóż wystarczyło przymknąć oko
@@jaceks1562
Film byl o terenach Europy a Ty przeszedłeś plynnie w rejony swiata aby historia Ci się kleiła.
Poza tym masz jakieś niezdrowe cisnienie, aby jajka stanowiły główne źrodlo pożywienia, a to nie jest fakt. Nie jest to wspierane ani logiką, obserwacją, ani badaniami, ludzie jedli jajka okazjonalnie i pewnie z chęcią jak im się trafiły.
Ale nie przejmuj się i jedz te jajka dalej aby pasowało Ci to obrazu świata ktory sobie wymyśliłeś.
Ślimaki i małże są wektorem motylicy.
Zresztą ,,pasożytnicze,, zwierząt pozyskiwanych łowiecko to odrębny temat. Nawet do Cejrowskiego się o próbki pewien profesor zwracał.
😀👋
Widzę pozytywne opinie, ale jakoś mnie temat nie porwał, ten kamień nazębny.... Calosć słucham ale w wyjątkowo krótkich odcinkach.
Nie ma nic złego w różnych zainteresowaniach. Jak nie ten to inny odcinek! Po to staramy się by tematyka spotkań była w miarę różnorodna :)
30:56 - surwiwal_owcy ;-) mają jakieś patenty na żołędzie, tylko, że trzeba je chyba mozzno płukać. Chyba w wiekach wcześniejszych w EU (np. Niemcy) korzystali z żołędzi w okresach głodu - chyba robili z nich mąkę.
Pałka wodna jak jest młoda to ma takie chrupiące słodkie kłącza.
soory bez warzy
w i owoców,to raczej słabo dalibyśmy sobie radę
Dziennie zaglądam ok. 20 kanałów na YT bo nie mam telewizji. W każdym takim kanale obowiązkowo jest "wesprzyj". Żebranie stało się cnotą. Sposobem na życie. Poza tym gdybym chciał wesprzeć to czy autor programu myśli, że bez Jego wskazówek nie poradzę sobie ??? To się nazywa "szablon świadomosci".
Nie ma nic bardziej irytującego
Rozumiemy odczucia odnośnie próśb o wsparcie na kanałach RUclips. Warto jednak zauważyć, że istnieje znacząca różnica między żebraniem, a prośbą o wsparcie na platformie takiej jak RUclips. Gdy wspierasz twórców, otrzymujesz coś realnego w zamian - dostęp do wartościowych, edukacyjnych, rozrywkowych lub inspirujących treści. Jednocześnie często zapewniasz go nie tylko sobie, ale sprawiasz, że treści pozostają darmowe dla innych użytkowników internetu. Tworzenie materiałów często wymaga dużo czasu i zasobów, a wielu twórców traktuje to jako pełnoetatową pracę. Prośby o wsparcie są sposobem na utrzymanie jakości i kontynuowanie pracy nad treściami, które cenisz. Całkiem możliwe, że wiele z tych 20 kanałów bez owego wsparcia nie byłoby w stanie zapewniać ogólnodostępnych w pełni darmowych treści. W naszym konkretnym przypadku wymiana wartości jest tym bardziej bezpośrednia, ponieważ w zamian za skromną opłatę i zamówienie naszej rocznej prenumeraty, każdy otrzymuje 4 numery jedynego w Polsce czasopisma popularnonaukowego o archeologii i naukach pokrewnych.
ibhik.pl/sklep/prenumerata-archeologia-zywa/
Oczywiście, wsparcie jest zawsze dobrowolne i zrozumiałe jest, jeśli ktoś tego nie chce robić lub nie może finansowo wspierać kanałów. Każdy ma inne preferencje i możliwości, co powinno być zawsze w pełni akceptowalne. Jesteśmy pewni, że wszyscy jakoś sobie poradzą bez "Archeologii Żywej", my jednak za to przestaniemy istnieć, jeśli zabraknie nam potencjalnych Czytelników i Widzów. Dziękujemy za podzielenie się swoimi przemyśleniami!
Od kiedy ,,ludzie" zeszli z drzew, to stwierdzili, że jeśli wilki mogą żreć mięso, to my też, i wtedy zaczęły się choroby, a człowiek człowiekowi stał się wilkiem
Wypraszam sobie, ja nic nie jadłem w epoce kamienia łupanego.
Czy to jakieś niedopatrzenie? Czemu nie widzę komentarza użytkownika koprolity?
za katona zostawiam łapkę w górze
mimo nazwy epoki jednak nie kamienie XD
A może w epoce kamienia ,też mieli dietetyków?
Gdyby w owych czasach funkcjonował ten zawód, to nie było by człowieka współczesnego (ani żadnego innego).
😂😂😂😂
100% KETO
Człowiek pochodzi ze środowiska wodno lądowego. Warto zauważyć anomalie w budowie fizycznej wśród ludzi żyjących w różnych strefach geograficznych. Niektóre ludy mają tendencję do szczupłości gdzie szkielet jest bardzo delikatny i nie za bardzo pozwalałby na przetrwanie w środowisku pozbawionym dostępu do wody. Natomiast grubo kościstość jak najbardziej. Coś za coś.
Według byłej pani minister jedliśmy dinozaury🦖🐊🦕🤪
Błąd na początku prezentacji. Człowiek do przeżycia nie potrzebuje spożywać węglowodanów. Niezbędną do przeżycia ilość glukozy wyprodukuje nasza wątroba w procesie glukoneogenezy. Z makroskładników niezbędne do przeżycia są jedynie tłuszcze i białka.
Nie jest to wiedza tajemna. Warto sprawdzić i skorygować.
Ale cóż to za życie... Chociaż glukoneogeneza umożliwia syntezę glukozy z niecukrowych źródeł, węglowodany są nadal kluczowym składnikiem zdrowej diety.
Węglowodany dostarczają szybkiej i efektywnej energii dla organizmu, są ważne dla funkcjonowania mózgu i mięśni, oraz wspomagają trawienie i wchłanianie składników odżywczych. Są one również ważnym źródłem błonnika, który jest niezbędny dla zdrowia układu pokarmowego.
Glukoneogeneza jest mechanizmem adaptacyjnym, który umożliwia organizmowi przetrwanie w warunkach niedoboru węglowodanów, ale nie jest to optymalne ani zalecane jako główne źródło energii na dłuższą metę. Długotrwałe poleganie na glukoneogenezie, na przykład w dietach bardzo niskowęglowodanowych, może prowadzić do różnych problemów zdrowotnych.
Zbilansowana dieta, zawierająca węglowodany, białka, tłuszcze oraz witaminy i minerały, jest kluczowa dla utrzymania dobrego zdrowia i właściwego funkcjonowania organizmu.
@@ArcheologiaZywa I tu się różnimy. Wystarczy spojrzeć na zalecenia i ich skutki. 60% społeczeństw zachodu z nadwagą i otyłością. I porównajmy oś czasu. Kiedy zaczęły się problemy z nadwagą i owe zalecenia. Przepięknie się to pokrywa.
Poza tym...
Jesteśmy jedynym gatunkiem na ziemi, któremu zamiast diety specyficznej dla gatunku zaleca się tzw. żywienie zbilansowane i różnorodne. Jedynym...
Ewolucja trwała miliony lat, a my jemy rzeczy znane ludzkości od lat kilkuset, czasami kilkudziesięciu. A potem zaczynają się dramaty.
I pytanie na koniec.
Skąd Eskimosi przez tysiące lat czerpali węglowodany i "niezbędny" błonnik?
Eskimosi zjadali sporo roślin- treść pokarmowa reniferów, ptaki w całości "kiszone", morskie wodorosty.To jedno, ale gdyby dieta dla nich typowa, niejako z musu, była tak dobra, to dla dużych populacji ludzkich brakłoby zdobyczy.Typowo mięsożerne gatunki są osobniczo najmniej liczne w danym ekosystemie....
@@ArcheologiaZywawspaniały przepis na cukrzycę. Dziękuję.
Zgadzam się i jak ktoś się trochę sportem interesuje, to wie, że dalej się pojedzie na tłuszczu niż na węglowodanach, choć ta energia jest trudniejsza do odzyskania, le o wiele bardziej wydajna dla długodystansowców, a takimi lekkoatletami musieli być myšliwi, goniący zdobycz. Człowiek jako gatunek jest urodzonym biegaczem z natury.
Czarne pasty niszcza zeby. Dentyści odradzaja
😂Swoje problemy rozwiazucie sami 😂Nie trujcie na antenie😢😢😢
Co jedliśmy ? Ja nie jadłem , bo mnie wtedy nie było.
Dlaczego już na samym początku jest pokazana fasola groch jako białko zamiast mięsa!!!!!???? Od razu nasuwa mi się kontekst całego wywiadu jako propaganda promująca warzywa jako zdrowy tryb pożywienia co jest z góry kompletną bzdurą!!!!
Ustal jeszcze, kto za tym stoi. Pewnie Tusk...
@@krzysztofdanecki9324 ale za pewne ty stoisz za tuskiem i wszystko jasne.
Mala niescislosc -węglowodany nie są makroskladnikiem niezbędnym dla przeżycia. Organizm człowieka potrafi sam produkować węglowodany z tłuszczu
Za artykułem dr n.med Agnieszką Sut ze strony aptekaolmed.pl:
"W internecie można natrafić na różne diety, które drastycznie ograniczają spożycie węglowodanów. Opisywane są jako szybki i skuteczny sposób na odchudzanie, promując niezdrowe wzorce żywieniowe. Co się jednak dzieje, gdy jest ich niewystarczająca ilość? W przypadku spożywania mniej niż 100g węglowodanów przyswajalnych na dobę dochodzi do niecałkowitego spalania kwasów tłuszczowych i powstawania ciał ketonowych, zakwaszających organizm. Stężenie glukozy we krwi, przy niedostatecznej podaży węglowodanów z pożywieniem wyrównywane jest w procesie glikogenolizy - rozpadu glikogenu wątrobowego. Następnie organizm syntetyzuje glukozę z białek - aminokwasów glikogennych (alanina, kwas glutaminowy, seryna, glicyna, histydyna, prolina, kwas asparaginowy) oraz częściowo z tłuszczów (z glicerydów, glicerolu). Nie jest to korzystny proces dla mięśni - dochodzi do ich spalania. Białko powinno być w organizmie wykorzystywane do budowy i regeneracji tkanek. Aby ustrzec się przed spalaniem białek, w diecie powinna być odpowiednia ilość węglowodanów oraz tłuszczów."
@@ArcheologiaZywaco to za bzdury??? Komórki korzystają z ciał ketonowych jako paliwa. Stan ketozy a alkoholizm to jednak inne stany.
A co z Eskimosami? Oni byli przez pokolenia w permanentnym stanie ketozy poprzez setki pokoleń i mieli się dobrze.
@@ralfmenace2363 nie mieli internetu, nie słuchali archeologii żywej ;-)
Chcemy zaznaczyć, że nie jesteśmy specjalistami w tej dziedzinie wiedzy. Zresztą prosimy, aby nigdy nie traktować nas nawet w dziedzinie archeologii jako wyrocznię wiedzy objawionej, bo nie o to nam chodzi. Zawsze cenimy sobie krytykę, ale też prosimy o wyrozumiałość gdy jesteśmy w błędzie. Doceniamy również poparcie swoich hipotez przykładami wyników konkretnych badań. Jeśli ktoś ma jednak wątpliwości, szczególnie w sprawie zdrowia i żywienia, sugerujemy skontaktować się z odpowiednimi specjalistami.
Po pierwsze, porównywanie diety Inuitów (Eskimosów), którzy byli zmuszeni przystosować się do środowiska, z dietą naszą - społeczeństw od wieków opartych na rolnictwie, może wiązać się z pewnym ryzykiem błędu. Na przykład badania potwierdziły istnienie adaptacji genetycznych u Inuitów, związanych z ich specyficzną dietą. Naukowcy, badając genomy Inuitów z Grenlandii, odkryli unikalne warianty genetyczne związane z metabolizmem tłuszczów, które mogą zapobiegać chorobom sercowo-naczyniowym, wynikającym z diety tradycyjnie bogatej w tłuszcz z fok i wielorybów. Te mutacje genetyczne, które, jak sądzą badacze, pojawiły się około 20 000 lat temu, mogą obniżać poziom „złego” cholesterolu LDL i poziom insuliny na czczo, ograniczać wzrost Inuitów, utrzymywać ich wagę na niskim poziomie i pomagać im przystosować się do zimnego środowiska. Badacze przeanalizowali genomy 191 Inuitów, 60 Europejczyków i 44 Chińczyków Han. Warianty genetyczne, powszechne u Inuitów, były znacznie rzadsze u Europejczyków (2%) i Chińczyków (15%).
Powyższe za: Senftleber NK, Albrechtsen A, Lauritzen L, Larsen CL, Bjerregaard P, Diaz LJ, Rønn PF, Jørgensen ME 2020. Omega-3 fatty acids and risk of cardiovascular disease in Inuit: First prospective cohort study. "Atherosclerosis" 312:28-34. doi: 10.1016/j.atherosclerosis.2020.08.032
Po drugie, istnieją jednocześnie przykłady badań, nad długoterminowymi efektami diety ketogenicznej, które wskazują na potencjalne negatywne konsekwencje dla większości osób ją stosujących. Z przeglądu ponad 100 recenzowanych badań wynika, że osoby stosujące tę dietę mają znacznie zwiększone ryzyko rozwoju chorób serca, wzrostu złego cholesterolu LDL, niewydolności nerek, choroby Alzheimera, cukrzycy i raka. Ponadto, dieta keto może być szczególnie niebezpieczna dla osób w ciąży lub planujących ciążę, ze względu na związek z wadami wrodzonymi i cukrzycą ciążową, nawet przy suplementacji kwasem foliowym. Dieta ta, ze względu na wysoką zawartość białka, może również obciążać nerki i pogarszać stan osób z przewlekłą chorobą nerek (CKD).
A ten przykład za: Crosby Lee, Davis Brenda, Joshi Shivam, Jardine Meghan, Paul Jennifer, Neola Maggie, Barnard Neal D. 2021. Ketogenic Diets and Chronic Disease: Weighing the Benefits Against the Risk, "Frontiers in Nutrition" 8, doi: 10.3389/fnut.2021.702802
Podsumowując, choć istnieją pewne podobieństwa między dietą Inuitów a dietą ketogeniczną, to jednak genetyczne adaptacje Inuitów są specyficzne dla ich populacji i nie można bezpośrednio przekładać ich doświadczeń na ogólną skuteczność czy bezpieczeństwo diety ketogenicznej dla innych grup ludzi.
Prenumeratorki I prenumeratorkowie 😂😂😂😂😂😂😂 Dość dyskryminacji męskiej płci.
Nie wiem co państwo jedli ale aż taki stary nie jestem.
nasi przodkowie na mchu jadali 😁
To Urocza mądra dziewczyna a nie Profesor 😍
Myśmy podobno tez nie byli na Księżycu, wiec juz zupelnie nic nas nie rozni od rzeczonego Neandertalczyka.
Pani wiedzę archeologiczną ma, to niepodważalne. Natomiast, w kwestii zdrowego jedzenia, wiedzy totalnie brak, jest za to powielanie mitów
Nasi przodkowie namchujadali
Jak sama nazwa wskazuje, jedliśmy kamienie.
No pewnie jedli kamienie :))) , poza tym nikt jeszcze nie udowodnił tej teorii Darwinowskiej więc takie dyskusje sensu nie mają.
Co do pierwszej części komentarza, oczywiście dieta ludzi żyjących w epoce kamienia nie składała się z kamieni. Badania archeologiczne i paleontologiczne wskazują, że ludzie tej epoki byli zbieraczami i łowcami, a ich dieta opierała się głównie na roślinach, owocach, orzechach, mięsie z polowań oraz rybach.
Jeśli chodzi o drugą część komentarza, to teoria ewolucji Darwina jest jedną z najbardziej uzasadnionych i akceptowanych teorii w biologii. Chociaż istnieją różne debaty na temat szczegółów procesu ewolucji, ogólna zasada, że gatunki ewoluują poprzez naturalny dobór, jest szeroko uznawana i poparta przez ogromną ilość dowodów naukowych z wielu dziedzin, w tym paleontologii, genetyki, biologii molekularnej i innych.
Dowody trzeba przedstawić, gdyby takowe istniały to nie byłaby już teoria ale fakt. Tymczasem dowodów brak a skandali z preparowaniem dowodów coraz więcej.@@ArcheologiaZywa
Nasi przodkowie na mchu jadali
BYL9SCIE TAM,ZE JEDLISCIE?
pokrzywa nie była wojenna, biedna ale nie wojenna
a były "tylko roślinne"?
Co my jedliśmy? Ja nic.
Jak to co "jedliśmy"? - kamienie.
Co jedliśmy w epoce kamienia? Kamienie. Xd