Podobne kroki poczyniłam ostatnio 🙂 szanuję, że mimo zawodu i tematyki kanału nie nakręcasz spirali konsumpcjonizmu, a prezentujesz wartościowe spostrzeżenia 👏
Odkąd uświadomiłam sobie, że w beauty youtube chodzi tylko o hajs i namawianie widzów na jak największą ilość zakupów, przestałam się rzucać na nowości z marek kosmetycznych. Testuję produkty poprzez oglądanie swatchy w sklepie i branie próbek, więc duzo niepewnych produktôw odpada. Staram się kupować produkty lepszej jakości za to droższe, wiec siłą rzeczy kupuję mniej sztuk
Akurat w przypadku kosmetyków nie bardzo sprawdza się zasada „droższe = lepsza jakość”. Główny wpływ na cenę droższych kosmetyków, to renoma marki, opakowanie, marketing. Mamy w Polsce na prawdę masę tanich kosmetyków, których jakość jest fenomenalna.
Kanały beauty nauczyły nas testowania nowych produktów, też się na to dałam złapać zamiast pozostać przy tym co już znam i świetnie się u mnie sprawdza.
No w koncu ktoś poruszył tak ważny temat! Jak oglądam filmy różnych RUclips rów i widzę ile kupują ciuchów i kosmetyków, to krew mnie zalewa... Do końca życia nie będą w stanie tego zużyć i ciągle tylko dokupują... Masakra!
Za to Sylwia zaczęłam Cię subskrybować-nie tylko za niesamowitą makijażową wiedzę, ale i za wielką świadomość i empatię w kierunku ochrony naszej planety. Takich twórców w świecie beauty brakuje!
Fajna opcją chroniaca przed kupnem nowych niepotrzebnych kosmetyków czy ciuchów jest zrobienie porządku w tym co mam...czesto okazuje się,ze np mam pierdylion szminek poukrywanych po roznych torebkach...XD
Stosuję ten sposób, z wkładaniem do koszyka i zamykaniem strony, mówię sobie: zastanów się jeszcze, czy jest Ci to niezbędne itp. Jeśli myslę o danym produkcie tygodniami, to w końcu go kupuje, ale często zdarza się, że ponowny powrót na stronę sklepu wcale nie kończy się zakupem - po tygodniu/dwoch dochodzę do wniosku, że dany produkt już mnie tak nie kręci.
Bardzo rozsądne rady 😊 Mam nadzieję, że ten poradnik wyświetli się jak największej liczbie osób i zainspiruje je do przemyślenia swoich wyborów. Ania Gemma robi świetne materiały, bardzo lubię ją oglądać.
Święta racja! ❤️ Ja jak przestałam chodzic po sklepach, ograniczylam ogladanie yt i śledzenia nowosci to praktycznie przestalam kupowac zbedne rzeczy:) pozdrawiam!
U mnie niesamowicie w ograniczeniu kupowania kosmetyków pomogły wszystkie projekty zero, gdzie próbuję zdenkować poszczególne kosmetyki. Kiedyś ciągle chciałam miec więcej i oszczędzałam np. cienie, bo przecież zaraz mi się skończą, a teraz od początku roku próbuje zużyć mój ulubiony złoty cień, używam go kilka razy w tygodniu, a wciąż mam jeszcze połowę! Dzięki temu uświadomiłam sobie, że to, co mam wystarczy mi na 100 lat chyba 😁 a ile można znaleźć nowych sposobów na używanie tego samego produktu, żeby się nie znudził! Świetny filmik, super, że mówisz o tym, że nie trzeba mieć wszystkich nowości, bo zazwyczaj nie dają nam one tyle radości, ile chcielibyśmy, żeby dawały. Pozdrawiam gorąco 😘
Ja od początku roku nie kupiłam sobie żadnego kosmetyku kolorowego i... żyję! 😁 Doszłam do wniosku, że muszę zredukować swoją kolekcję i po prostu "pozużywać" to, co mam na stanie. Chociaż kusiło mnie nie raz. I raz się złamałam - kupiłam puder puff cloud od paese: był polecany wszędzie, do tego był w świetnej cenie i jak zobaczyłam go przy kasie, to nie wytrzymałam. Po powrocie do domu miałam takie wyrzuty sumienia, że nie mogłam przestać o tym myśleć. Na szczęście koleżanka też na niego polowała - odsprzedałam jej swoją sztukę i uratowałam swój honor 🙂 Początkowo zakładałam pół roku. Pół roku minęło i mam nadzieję, że wytrwam do końca roku!
Ja od lat w ciuchach stosuję zasadę zeby przeliczać cenę na ilość założeń. I okazuje się że bluzka za 20 zł była znacznie droższa niż ramoneska za 400 zł która noszę codziennie przez lata.
Świetny film, zapisuje go i będę do niego wracać w razie potrzeby. Jakiś czas temu wpadlam w taki wir kupowania, szczególnie pod wpływem YT. Wszędzie "kup","najlepszy","dla każdego" i tak się otoczylam nudziakowi pomadkami (nie pasują mi) czy ciepłymi paletkami z poleceń jasnych blondynek o błękitnych oczach (oczywiście jestem przeciwieństwem😅). Teraz posprzedawałam te nadmiary i z większym pomyślunkiem robię kolejne zakupy i nareszcie zużywam zapasy💪
@@RedmylipsArtSysiu ten film wrócił do mnie po 2 latach. Akurat w momencie kiedy znowu zaczęłam przesadzać. Dziękuję za Twój głos rozsądku pośród polskiego Beauty Yt❤
Też zauważyłam, że IG, YT czy grupy na Facebooku zrzeszające fanów danej marki bardzo zachęcają mnie do zakupów. Staram się ograniczać takie treści i faktycznie pomaga to w walce z ''chciejstwem''. Chociaż przyznam, że czasami nie jest to łatwe i totelnia ulegam takiej formie reklamy... 🤷♀️ Dlatego tym bardziej doceniam kanały jak Twój i wysiłek włożony w dostarczanie ciekawych i zróżnicowanych treści. ❤️
Dziękuję pięknie! Ja też ulegam nie raz pokusom a bombardują one z każdej strony 😁 ale mając świadomość i ulegając sporadycznie i tak robimy coś dobrego niż gdybyśmy całkowicie oddali się zachciankom
@@RedmylipsArt czasami mam wrażenie, że to jest trochę taka walka z wiatrakami. Co gorsza jakość produktów spada i wszystko zużywa się coraz szybciej i musimy kupować następne produkty. Kiedyś pralka czy lodówka działały świetnie przez długie lata, teraz mam wrażenie, że sprzęt ledwo dociąga do końca gwarancji. Ubrania też są coraz gorsze jakościowo. 🙁
Dekalog świadomych zakupów😃? Zgadzam się z każdym punktem o który Pani mówiła. Kilka stosuję w życiu i potwierdzam ,gże są skuteczne ,a my naprawdę nie potrzebujemy aż tyle kupować. Grunt w tym by się przełamać i pierwszy raz powiedzieć sobie :a na co Ci to?daj se spokój. Potem jest już tylko łatwiej i sprawia to niemałą satysfację. O oszczędnościach nie wspominając😉 Dzięki za super film,pozdrawiam 💗
bardzo mądry film, dziękuję. rozbawiło mnie to o wrzuceniu do koszyka i wyjściu, bo tak czasem mam - zauważyłam, że to zaspokaja mój głód zakupów. a najbardziej pomaga przegląd tego, co mam już w łazience :)
Zdarza mi się kupić coś poza planem. Staram się jednak ograniczać. Nie zawsze się to udaje. Stosuję metodę na zostawieniu zakupów w koszyku sklepu internetowego i powrocie za jakiś czas. Zazwyczaj coś jeszcze wyleci z tego koszyka. Przed zakupem nowej palety siedzę i przeglądam to co mam. Czasami wystarczy pomieszać dwa kolory i uzyska się odcień, który urzekł nas w nowej palecie, a dla tego koloru chcemy ją kupić. Dobry film z konkretnymi radami. Dzięki :-)
Dziękuję! To jest bardzo dobra metoda na przemyślenie zakupów - pod wpływem chwili często kupujemy więcej niż wtedy gdy ochłoniemy i decyzję zostawimy na później 🙂
fajnie, że zdecydowałaś się na film o takiej tematyce, bo wg mnie to bardzo ważne by mówić o rozsądnym kupowaniu. sama staram się stosować do tych rad. z kosmetykami różnie mi to wychodzi, ale jeśli chodzi o kupowanie ubrań, to widzę u siebie duży postęp!;) jak już coś muszę kupić to akurat wybór rzeczy z drugiej ręki mi się super sprawdza. no i takie rzeczy są jak dla mnie równie łatwo dostępne co nowe z galerii handlowych, bo przecież jest mnóstwo stacjonarnych lumpeksów, jest vinted, jest allegro, powstaje coraz więcej internetowych second handów czy vintage shopów. można znaleźć rzecz której się szuka, często lepszej jakości lub bardziej oryginalną i uniknąć przebodźcownia tymi wszystkimi promocjami i nowymi modnymi ubraniami, które "musisz mieć".
Sylwia, nagrałaś bardzo mądry i potrzebny film :) stosuję część z tych metod i działają . Czasem, jak mam duże parcie na cokolwiek to idę i kupię nową szczoteczkę do zębów w fajnym kolorze albo mydło o nowym zapachu ale zawsze coś co jest i tak niezbędnie konieczne i zaraz będzię zużyte. Najczęściej potem mój zapał zakupowy mija :D pozdrawiam Cię serdecznie , buziaki
Zabieram portfel i kartę, ale na nich nie mam kasy i też niczego nie kupuję. Zresztą, jak sobie przypomnę, ile w życiu człowiek kupił rzeczy, a potem ich nie użył, nie zużył, nie założył i w końcu się ich pozbył, to przechodzi mi ochota na kupienie.
Mój sposób: poznanie swojego typu kolorystycznego, czy też, patrząc szerzej, tego co mi pasuje w makijażu i tego, co nie pasuje wcale :). Odkąd wiem, że pasują mi kolory czyste i kontrastowe, nie patrzę już w stronę szminek nude czy takich typowo jesiennych. Nie spoglądam też na podkłady mocno matujące.
Stosuję od lat i świetnie się sprawdza. Też polecam 😁. To chyba najlepsza zasada. Przy okazji oszczędza czas spędzony na zakupach. Nie wchodzę do sklepów, które w ofercie mają "niemoje" odcienie, fasony. Nie nastawiam się na zakupy w sezonie, w którym modne będą rzeczy nie z mojej bajki. Poczekam, aż wrócą "moje". A jak coś muszę, to szukam tylko takich, które pasują do mojego stylu i kolorystyki. To nie jest łatwe i skutecznie odstrasza mnie od zakupów impulsywnych.
@@IloveLaurisvoice też prawda! Ja jak widzę, że w jakimś sklepie nie ma moich kolorów, to robię wręcz w tył zwrot i nie zawracam sobie głowy. Nie ma sensu mierzyć np. beży, jeśli wiesz, że to jest wybitnie kolor nie dla ciebie.
Sylwio, a ja sobie powtarzam za każdym razem "spraw Boże🙏 żebym kupiła tylko to po co przyszłam" niestety nie działa ☹️, ale pracuję nad tym 😂 dobry temat pozdrawiam
Moj malzonek sie ze mnie nabija, ze jakby sam poszedl do sklepu, to by wiecej kupil, bo ja kazda rzecz ogladam 5 razy. Moja przyjaciolka okresla to, ze ja kupuje rzeczy tylko "z marzen". Prawda jest taka, ze niecierpie marnowania rzeczy i zasmiecania srodowiska, dlatego staram sie robic swiadome zakupy. Wiem juz czego chce, co mi sie podoba, czego potrzebuje, i staram sie tym kierowac podczas zakupow. Wiele rzeczy kupuje z drugiej reki, aktualnie musze sie przeprowadzic i znow uswiadamiam sobie, jak wiele rzeczy mi zalega, ktorych nie potrzebuje...
Filmik świetny jak zwykle! Sama staram się kupować coraz mniej rzeczy, zwłaszcza tych niezbędnych, i coraz lepiej mi to wychodzi. Pomijając to jaką odczuwam lekkość ducha, to najbardziej cieszy się mój portfel. ;) Polecam wyszukiwanie ciuchów na Vinted/w lumpeksie kiedy chcemy coś kupić - sama jeśli mam ochotę/potrzebuję jakiegoś ciuchu najpierw wchodzę na Vinted lub idę do lumpeksu sprawdzić czy nie ma czegoś podobnego. Polecam ten sposób zwłaszcza przy większych wydatkach, np. zakupie sukienki na wesele - używane można kupić przecież o wiele taniej, a w takich sukienkach nie chodzimy potem często niestety.
W ostatnim roku mocno zredukowałam ilosc moich kosmetykow kolorowych. Zuzylam oddałam znalazłam inne zastosowanie. Ale mam słabość do cieni🙈 staram sie kupować właśnie używki choć nie zawsze wychodzi i 100x się zastanawiam zanim coś kupię. Palety przeliczam na cenę za cień. Jeśli w jakiejś palecie jest cień ktorego raczej na pewno nie użyję albo mi sie powtorzy to przeliczam cenę na te kolory dla ktorych chcę daną paletę kupić i to skutecznie chłodzi zapał. Przeglądam też swoje palety kiedy coś mam w koszyku i czasem się okazuje że podobny cień mam tylko w jakiejś palecie gdzie ktoś go wsadził ni przypiął ni przyłatał i dlatego go nie uzywam. Ale i tak mam tyle cieni że zdenkowanie czegokolwiek poza beżem chyba nigdy mi sie nie uda. W yt strasznie wkurza mnie lansowanie coraz to nowych tanich perełkek i kosmetykow które wg kogoś JA muszę mieć. Jeden kanał odsubowałam bo nawet minianturki wiecznie zszokowanej swoimi odkryciami właścicielki mnie denerwowały.
Mam podobne odczucia co do miniaturek 😅 Kiedyś to działało bo wzbudzało zainteresowanie a teraz jest tego za dużo żeby zachęcało do oglądania. Przeliczanie palety na ilość użytych cieni brzmi bardzo ciekawie, faktycznie może to ograniczyć kupowanie palety dla kilku cieni
Kiedy przeglądam internet i znajduję informacje, które mnie interesują to je sobie zapisuję, np. składniki które sprawdzą się w pielęgnacja mojego typu skóry czy włosów. Potem szukam produktów, które dany składnik zawierają i zapisuję na listę. Kiedy kończy mi się jakiś kosmetyk to otwieram swój zeszyt i już wiem co mam kupić. To bardzo ograniczyło kupowanie produktów, które ktoś polecał albo generalnie mają dobre opinie, bo to mogą być opinie osób z innymi potrzebami
Niestety od kilku miesięcy mam tak, że wszystkie Twoje 10 sposobów warto by było zastosować. Jednak gubi mnie brak silnej woli i wszystkie postanowienia zaprzestania zakupów ,zwłaszcza kosmetyków, idą się.... no niecenzuralne słowo mi się tu ciśnie :))) Pozdrawiam serdecznie , gratuluję 9 tysięcy !!!
Tak tak, Ania Gemma przekazuje potrzebne treści, Ty również. Podoba mi się Twoje podejście. Większość makijażystek i influencerek ma całe tony produktów, których nie da się zużyć. Ja też zawsze mam więcej niż potrzebuję. Teraz podczas przeprowadzki odkrywam wszystkie skarby i produkty kupione na zapas (teraz pytam sama siebie po co!?). Chcę zużyć to co nam i ograniczyć nowe zakupy. Teraz podchodzę bardziej świadomie do zakupów kolorówki, staram się nie kupować produktów z miktroplastikiem, donory formaldehydu itp... PS. Piękny odcień pomadki, bardzo Ci pasuje!
Dziękuję kochana! Cieszę się, że też rozmyślasz na temat wpływu tego wszystkiego na swoje życie i na środowisko. Co do mikroplastiku - ostatnio bardzo ciąży mi na sumieniu używanie metalicznych, drobinkowych i brokatowych cieni bo większość brokatów to niestety plastik choć za granicą można już spotkać biodegradowalny brokat
Lubię przemyślane zakupy, ponieważ wiele wiele lat tamu kupowałam bardziej spontanicznie i wiem ile kasy mi to zjadło - zakupoholizm. Czasem trzeba się zatrzymać oraz zastanowić na sobą i co nam zakupy dają. I wprowadzić zmiany. Dobrze wiedzieć, że ktoś jeszcze stosuje punkt 4, bo ja od czasu do czasu 😆 rzeczywiście pomaga 🤣 9 tys subów 🎉🎊🎆 oby tak dalej 😁
@@RedmylipsArt to prawda. Patrzenie na swieże zakupy i zastanawianie się "po co mi to?" może być frustrujące. Ale wiele osób wypełnia zakupami jakąś lukę emocjonalną, natomiast to już powazniejszy problem niż sama chęć posiadania "bo nowe, modne itd." 😊
Fajny film, myślę, że bardzo potrzebny, gdybym obejrzała go wcześniej zaoszczędziłabym sporo kasy i nie zmarnowała tony plastiku... treści beauty warto sobie podzielić na te edukacyjne od tych typowo marketingowych/sprzedażowych. Punkt 4. stosuje regularnie i to serio pomaga, na drugi dzień najczęściej kasuje koszyk, bo po przespaniu się z tematem okazuje się, że wolę mieć pieniądze na koncie niż kolejną rzecz. I to jest dopiero ulga 😌... ps. uwielbiam oglądać Twoje filmy, sporo się od Ciebie nauczyłam.. ale byłoby na prawdę super gdyby zamiast 'chcem' było 'chce' ;) proszę nie czuj się urażona, ale pomyślałam że czasem można czegoś nie słyszeć i feedback jest fajny. pozdrawiam ciepło :)
Wyglądasz cudownie na tym filmiku.. piękny makijaż. I to tło! Strasznie mi się podoba 🥰 Cieszę się że poruszasz takie treści na kanale ♥️ to serio ważny temat, my jako ludzie zaczęliśmy przesadzać z ilością rzeczy które kupujemy..
Ciekawy temat, chętnie poznam Twoje sposoby. Ja staram się zużywać produkty na bieżąco. Praktycznie nie mam żadnych zapasów;) Gratulacje 9 tys subów...😀👍
Łapkę w górę daję obowiązkowo od razu po wejściu w filmik 😘 fajnie że poruszasz ten temat, niewiele jest jeszcze tego na polskim yt, gdzie osoby strictle ze strefy beauty o tym mówią. Oglądam dużo amerykańskiego yt, i tam jest coraz silniejszy trend na świadomy konsupcjonizm, i ma to przejaw w filmikach - głównie w mniejszych twórców, ale jednak przebija się do ogólnej świadomości. Jeśli komuś nie przeszkadza język to polecam kanał sarah rose ☺ jeśli chodzi o mnie to kupuję sporo kosmetyków, ale to są kosmetyki na które spoglądam od jakiegoś czasu, albo są z marki która chce wypróbować - ostatnio zrobiłam zamówienie z tammy tanuka, a teraz poluje na paletę stoned vibes od UD - jest droga, ale ją chce od kiedy wyszła, więc póki co nie uznaję tego za problem 😀
Cieszę się, że tak uważasz 🙂 Ja mam mały kanał, mało osób zobaczy ten film ale jak cudownie by było gdyby duże wpływowe kanały przeplatały takie treści w swoich filmach! Ja za to czaje się od jakiegoś czasu na kilka rzeczy od Danessy Myricks 🥰
@@RedmylipsArt Sylwio, jestem pewna że Twój kanał się rozwinie, to tylko kwestia czasu - tworzysz świetne treści i idealnie balansujesz tematykę kanału, bo beauty nie oznacza tylko haule i pierwsze wrażenia, ale właśnie również zagadnienia dot. technik, teorii barw czy właśnie świadomego konsumpcjonizmu, i Ty to pięknie ogarniasz ☺ ta marka na szczęście do mnie nie mówi, ale obserwuję lethal cosmetic i oden's eye - dwie indie marki z Europy. Natomiast wzdycham do clionah i ich cieni stained glass, ale tutaj zarówno cena wysyłki i samych cieni by mnie zjadły, wiec odpuszczam 😢
ooo a Anię Gemme tez oglądam 🤭 taaaaak , odwyk od zakupów 😅 staram się... najlepsze ciuchy to mam z szafy mojej mamy, zawsze cos przywiozę 😅 no i przestalam ogladac ulubiencow, nowosci , haule etc nie widzę =nie chcę mieć. Kupilam zielony cien, i poki co wyglada na to, ze z kolorowki nic nowego mi nie bedzie trzeba przez kolejne 5 lat 😅 Zaoszczedxone $$$ wpakuje w rower i akcesoria 😎
Mam problem z zakupami kosmetyków (i nie tylko). Już od dawna. Ubiegły rok był rekordowy dla mnie pod względem zakupów, pomimo, że obiecywałam sobie no buy year. Ten rok wygląda lepiej, wiele z Twoich rekomendacji już jakiś czas temu wprowadziłam w życie. Dla mnie zbawienne są: -rotacja kosmetyczna (shop my stash) -działalność charytatywna -redukcja bodźców -wishlishty i kompozycja koszyka na stronach internetowych bez klikania Kup/Złóż zamówienie (kiedy wrzucimy rzeczy do koszyka/dodamy na wishilistę, stają się w jakimś sensie "nasze" - potrzeba kupowania często wtedy mija)..
Wish lista to faktycznie dobry pomysł - po pierwsze mamy czas na przemyślenie zakupu, po drugie gdy musimy już coś kupić bo np rozkleiły nam się buty, to zakup mamy już dobrze przemyślany 🙂
Ja bardzo często robię tak, że jak coś mi się spodoba to zapisuję link (najczęściej zostawiam jako dodatkową zakładkę w przeglądarce). I za jakiś czas do tego wracam - albo usuwam, albo zostawiam na potem (jak np. zużyję obecny tusz, podkład, krem itp) albo kupuję. Większość po czasie usuwam 🤷♀️ niektóre są jak znalazł, kiedy ktoś mnie pyta co bym chciała w prezencie z jakiejś okazji ;)
Ooo super, to zrobiłaś sobie taką listę też myślałam o czymś takim. Potem jak coś mi się skończy albo właśnie muszę coś kupić albo dostać na prezent to mam gotową listę 🙂
Kurka, ja raczej kupuje rozsądnie, jednak moja słabość to paletki do makijażu... Jak pojawia się coś nowego fajnego to mój wewnętrzny ludek wola kup kup😅
@@IloveLaurisvoice ja mam podobnie. Mam dwie duże palety i faktem jest, że używam najczęściej tych neutralnych cieni, w tonacji chłodnawego beżu lub różu. Po kolory neonowe sięgam rzadko, po kolory jesienne - wcale, bo po prostu mi nie pasują. Właściwie moja idealna paleta mogłaby się składać na neutralne beże i szarości plus jakiś kolor rozświetlający łuk brwiowy.
Zminimalizowałam kolorówkę, kiedy zobaczyłam różnicę w jakości drogich i tanich kosmetyków, a przy okazji wykonałam analizę kolorystyczną i last but not least - zadbałam o profesjonalną pielęgnację pod okiem kosmetolożki i zabiegi z dermapenem. Mam łojotokową cerę, więc nic poniżej Anastasii się mi nie trzyma na powiekach, tylko paskudnie waży. Poza ABH kolorystycznie pasuje mi tylko Born This Way, więc nie mam pokus. Brąz, beż, ecru, złoto. Koniec opcji. Tinta z Chanel jest cudowna, superprzyjemna i cudownie droga... ale nie umiem sobie odmówić tego mokrego efektu przy nakładaniu. Spokojnie mogę mieć pomadki Golden Rose, kredkę, albo liner Sephora, czy tusz za 50zł, ale nie zamienię wygodnego bronzera na mokro od Fenty na dłubanie pędzlem. Lubię upraszczać. Dzięki temu, że mam drogie rzeczy i znam ich jakość, nie patrzę nawet na promocje w Rossmannie. Podobnie było z lakierami. Kiedy odkryłam Essie, przestałam w ogóle chodzić na dział kolorówki w sklepach stacjonarnych. Mam całe 4 lakiery, w tym jeden na okazje (bordo) i trzy beż/brąz/camel.
Ja stosuję metodę na termin ważności. Przykładowo, jeżeli mam 6 podkładów i teraz chce kupić jakiś nowy/na promocji to czy warto zrobić to teraz i za np. pół roku wyrzucić połowę tamtych czy kupić coś za 2 miesiące, ale przy okazji mieć zużyty jakiś poprzedni (bo fizycznie chyba nie da się zużyć podkładu w mniej niż 2-3 miesiące :D) Dobrze mi też się sprawdza czekanie na promocję. Jeśli ta wymarzona rzecz jest na -40% promocji i ja się waham ją kupić, to jednak wcale tak bardzo jej nie chce 🤭 Ale cieszę się z tej tematyki filmu, która jest bardzo przydatna, szczególnie w czasie, gdy chyba nie ma osoby której nie kusiłby ten jeden z kilku najnowszych podkładów w Rossmanie za 20-30zł. Tego pojawia się mnóstwo, a 3/4 filmów na yt poleca co sezon kupienie tych 4 najnowszych rzeczy z każdej kategorii 😅
Od paru lat spokojnie staram się przyglądać swoim nawykom zakupowym, bo często zakupy poprawiały mi humor i były kompulsywne. Pkt nr 7 z tym by nie robić w stylu aaa zajdę czy tam włączę sobie żeby TYLKO popatrzeć co jest faktycznie zawsze znajdę coś co mi się spodoba 😅 Ja jeszcze dodam że rozumiem kupowanie zapasów kiedy jest coś na promo. Ale dałam sobie ograniczenie by mieć coś w danej kategorii (pielęgnacji tutaj) max 1-2 szt zapasu. Żeby nie było że mam pierdyliard kremów do twarzy przykładowo 😄😄 Też sprawdza mi się robienie wirtualnych zakupów i zobaczenie ile w koszyku kasy wychodzi, często odechciewa mi się wtedy tych paru rzeczy które" aaaa tak se kupię bez namysłu". 😄
W moim przypadku to odwleczenie zakupu dziala cuda. Nie ma, wyprzedany. Jakims cudem, juz potem mi nie zalezy :P. Co do tej zasady "10x wiecej", to nie u mnie lol. Ja nie uznam, że cokolwiek jest warte 10x wiecej. Nie kupuje w perfumerii prawie wcale. Chociaz w tym przypadku, to wiesz, te polecajki, że ktos znalazl odpowiednik Marca Jacobsa, czy Chanel. To predzej to jest problem, bo czlowiek chce wyprobowac. A co do tego "eksperymentowania", to jest takie powiedzenie, ze kupujemy cos dla "wymarzonej ja". Kupilas buty do trekkingu, bo jakbys kiedys szla w gory. Mieszkasz nad morzem, nie lubisz gor itd. Na co Ci to?
@@RedmylipsArt Tak, mowia o tym w odniesieniu do ciuchow bardzo duzo. Wiesz, sweterek, który sie przyda na przejazdzke łódką, jak nigdy nie jechalaś, nie masz, nie planujesz. Ale przeciez fajnie by bylo byc kims, kto sie wozi łódką. Nie, nie ma to sensu, ale wielu z nas tak robi.
No nie no, czy te oczy mogą kłamać? Ja jestem totalnie oczarowana, proszę o tutorial makijażu! Dzięki za merytoryczny odcinek, sama często kupuję coś impulsywnie albo "bo w promocji", więc trafiłaś tematem w sedno
W zeszłym roku wpadłam w szał zakupowy odnośnie pielęgnacji. Jak już nie wiedziałam co mam, to wypisałam na kartce wszystkie zakupione kosmetyki z datami przydatności ( starczyłyby na lata 🙊🙈,). Od tego czasu dokupuję tylko to co mi się kończy. U mnie to się sprawdza💪 pozdrowienia ❤️
Ja mam dwa sposoby: pierwszy taki bardziej powierzchowny to zakupy na Nosowską - czyli nawrzucać do koszyka i zamknąć bez klikania kupuj. Drugi - to już się wiąże z dotarciem do głębokiej potrzeby - czyli co mi ten zakup ma zaspokoić. Czy np poczucie przynależności (wszyscy mają to i ja chcę), czy kompensuje sobie dzieciństwo, kiedy nic nie było w sklepach, i kiedy dzieci mnie obgadywały, że nie mam ładnych ubrań. Czy np jestem smutna i chcę sobie poprawić humor. A może mam ochotę na luksus jakiś, żeby się dopieścić. Bo czasem wcale nie o produkt mi chodzi... I jak sobie zobaczę co faktycznie za chęcią zakupu stoi to albo szukam innego sposobu na zaspokojenie potrzeby (np przynależność - umowie się z przyjaciółką, smutek - mogę poczytać, pogadać z kimś pozytywnym etc., kompensacja - otwieram szafę i patrzę co w niej mam 🙈, luksus - zapalam sobie świeczkę zapachową, zrobię coś pysznego do jedzenia, pójdę na masaż). Ten drugi sposób nie zawsze daję radę. A jak czasem wyjdzie mi, że i tak chcę, to kupuję 🙈
Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Uświadomiłaś mi, że często chcę jakiś kosmetyk bo wszystkie koleżanki z branży go mają 🙈 Zakupy to powinna być jakaś odrębna dziedzina psychologii
Polecam też stosowanie takiego myślenia, np: tusz do rzęs kosztował 120 zł a teraz kosztuje 60 zł, całkiem spora przecena. Ale jakby kosztował na początku te 60 zł bez przeceny, to czy bym go kupiła? Pewnie nie, więc teraz też go nie kupię :P Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam o co mi chodzi, ale myślałam tak od zawsze, odkąd sama sobie robię zakupy i to zawsze pomaga mi unikać kupowania czegoś TYLKO dlatego, że jest na promocji :)
Wiem kochana o czym mówisz! Promocja w naszych oczach jest atrakcyjna mimo, że cena po promocji potrafi być wysoka. Ostatnio oglądałam filmik na ten temat na kanale Ani Gemmy - ponoć znacznie mocniej działają na nas promocje niż stale niskie ceny
Nie kupuję dużo; ale jeśli już idę na zakupy z myślą, że chcę coś kupić (niekoniecznie dlatego, że potrzebuję), to pozwalam sobie zaszaleć ;) I to mi wystarcza na pół roku, czasem dłużej. Nie czuję potrzeby ograniczania, bo nie czuję, żebym miała problem ani z zakupami, ani z ilością ubrań czy kosmetyków.
Od siebie mogę dodać zapisywanie wydatków. Jak zobaczymy ile wydajemy to często jest to bardzo dobry "stoper" na przyszłość 🙂 i ustalanie budżetu na zakupy ciuchowo-makijazowe.
Dziękujemy za filmik. Jak zwykle ciekawie i wciągająco. Niestety, też zdarzają mi się takie grzeszki zakupowe, np.paletka czterech rozświetlacza z mur. Na zdjęciu wszystko ładnie, pięknie a jak nałożymy na skórę to jest praktycznie transparentny. Już nie zwrócę go, bo używany... Lub rózowa szminka z katalogu Avon, zupełnie inny kolor. Zazwyczaj szukam innego zastosowania do nieudanych zakupów, anlle nie zawsze to możliwe. Szminkę z
No přesně Silwunia, těžko se udržet 😂 ,ALE co znám Tvůj kanál na YT začínám myslet.... Tento film je skvělý pro "normálního" člověka. A teď poprosím filmik pro make-up artist, aby se udržel 😉. Zdravím srdečně
Wiesz ja już od dłuższego czasu zapisuję wydatki na zakupy i mam jasność ile na co wydaje i zdecydowanie jest tego czasem za dużo choć staram się ograniczać 😊 Teraz jeszcze staram się wpoić sobie gdy coś chcę kupić " Marta jak kupisz to cofasz się o krok w zużywaniu tego co już masz"😊 dość się sprawdza choć mogło by być lepiej,bo czasem zdarzy się że coś kupię 🙊😠 Pozdrawiam serdecznie 🤭
Ja również, i do tego świeżo po prysznicu,:) może to zabrzmi dziwnie ale były czasy gdy wracałam zmęczona po całym dniu w pracy , czy na uczelni i zahaczałam o drogerię i wtedy zawsze moją uwagę skupiały albo żele pod prysznic, albo zapachy, perfumy bo tego w danym momencie potrzebował mój organizm, tj kąpieli. Nie ważne że w domu miałam już 2 ,3 żele czekające w kolejce zawsze skusiłam się na nowy. Tak jest też gdy idę np z niepomalowanymj paznokciami , wychodzę z jakimś lakierem którego niemal identyczny odcień czeka w domu:-)
W pewnym momencie wpadłam w taki szał zakupowy. Miałam dużo zapasów, które nie mieściły się w jedną szafkę. Ale postanowiłam sobie na początku roku, że nie kupię nic nowego, jeśli nie zużyję już otwartego produktu oraz nie mam go na zapasie. Dopiero po pewnym okresie skończenia produktu i wykorzystania zapasu kupuje go (jeśli się sprawdził). Na mnie działa, nie kupiłam nic kosmetycznego od pół roku. Mam tylko jedną ulubioną firmę. Dopiero teraz na wietrzeniu magazynu i dużych obniżkach kupiłam kilka tylko potrzebnych rzeczy.
U mnie też dobrze zadziałało przejście na catering. Niby drożej, niż gotowanie samemu, ale jak jestem w sklepie, to zawsze znajdę coś, czego właściwie nie potrzebuję, ale promocja, albo coś sezonowego i nie mówię tylko o spożywce, bo wiadomo, że jest mnóstwo innych 'pierdolet' w sklepie. Mając jedzenie na cały dzień z cateringu likwiduje potrzebę pójścia do sklepu i okazuje się, że mniej marnuję jedzenia plus wydaję mniej.
@@RedmylipsArt to prawda. Ale znalazłam sposób na recycling, a mianowicie są takie cateringi, które przyjmują swoje pudełka do ponownego użytku, wiec mam nieco mniejsze poczucie rujnowania środowiska :)
Ja po profesjonalnej analizie kolorystycznej dowiedziałam sie ze żadne rozświetlacze i błyskotki mi nie pasują, i to był game changer. Teraz zero rozświetlacz, perły & co. Tylko wybrane fajne rzeczy. Twarz wyglada milion razy lepiej, niż te promowane tafle i błyski. Podążanie za trendami to czasami żenada.
Ja ubrania i buty już dawno temu zaczęłam kupować w bardzo przemyślany sposób- staram się mieć rzeczy uniwersalne i dobrej jakości, niestety dzieci mi szybko rosną i im muszę wymieniać garderobę, ale też staram się żeby nie było tryliona t-shirtów bo i tak z tego wyrosną, jedyna słabość to paletki ale traktuję to jako kolekcję- mąż nawet dał mi ksywkę "paleciara"🤣 a jak zaczęła się modą na zero west w kosmetykach do mycia to nawet się śmiałam że ja od dziecka to wprowadziłam bo używam wyłącznie mydła Dove które jest pakowane w kartonik 😝 pozdrawiam 🙂
Mi w ograniczeniu zakupów ciuchowych bardzo pomaga przerzucenie się na slow fashion. Za cenę jednej lnianej sukienki z polskiej szwalni kupiłabym pewnie z 4 sukienki w sieciówce, a na promce pewnie i więcej. Siłą rzeczy nie kupię takiej samej ilości, bo mnie nie stać 😆 W makijażu planuję zmianę na wysoką półkę, ale dopiero jak wykorzystam te zapasy, które mam, czyli za jakieś 5 lat 🤣 No i tutaj mam większy problem, bo chcę wspierać polskie marki, a one są raczej drogeryjne i czasami te promocje kuszą strasznie 🤭
A i jeszcze jedno: chwała Ci za słowa "dobrze dopasowanych do nas kosmetyków" - bo ostatnio wciskanie na silę wszystkiego, bo "pasuje / sprawdza się każdemu" trochę (bardziej) mi na nerwy działa. I mam takie pytanie: gdybym chciała wymienić paletę cieni (bardzo mało używaną, niedotykaną paluchami, odkażoną) to mogę ogłosić się u Ciebie w komentarzach? - jeśli nie - to absolutnie rozumiem :)
Ania Gemma :) YT kiedyś podpowiedział mi jej kanał i zostawiłam suba. Ah dziewczyna ma tylko jeden kubek! Lubię pić z różnych , to zależy u mnie od nastroju, więc nie jestem w stanie tego wprowadzić w życie. Ale jak pomyślę, że praktycznie nie musiała bym myśleć o zmywaniu . Ah! Zainspirowała mnie w każdym razie!
Ania jest cudowna! Dla mnie posiadanie jednego kubka też odpada ale na pewno nie kupię nowych puki nie stłuką mi się stare 😉 Choć już tyle razy chciałam kupić nowy!!!
Super opcją jest jeszcze szukanie sposobu na wykorzystanie produktu, np. Zbyt trwały i ściągający podkład? Wymieszaj z tym za bardzo nawilżającym który zjeżdża z twarzy! Itd :)
ja wlasnie uswiadomilam sobie ze za dużo kupuję ubrań połączyłam swoje sukienki na lato z 2 sezonow i mam ponad 40 no tragedia😰😰😰chyba duzo a moze nie 😰😰
Pomaga mi ten trik ,że wrzucam produkty do koszyka w sklepie internetowym i wyłączam komputer:) Moją absolutną słabością są podkłady do twarzy i kremy, zawsze mi mało:)
Denerwuje mnie częsta narracja w social media typu „kupiłam pierdołę bez przemyślenia, ale kosztowała tylko 10 zł, więc jak się sprawdzi to nawet nie szkoda” lub „może i nie jest super, ale kosztuje grosze”. Kurczę, no nie. Jeśli coś jest dla nas zbędne/nie sprawdzi nam się, to szkoda na to jakichkolwiek pieniędzy.
Podobne kroki poczyniłam ostatnio 🙂 szanuję, że mimo zawodu i tematyki kanału nie nakręcasz spirali konsumpcjonizmu, a prezentujesz wartościowe spostrzeżenia 👏
Bardzo dziękuję! Cieszę się, że tak myślisz!
Odkąd uświadomiłam sobie, że w beauty youtube chodzi tylko o hajs i namawianie widzów na jak największą ilość zakupów, przestałam się rzucać na nowości z marek kosmetycznych. Testuję produkty poprzez oglądanie swatchy w sklepie i branie próbek, więc duzo niepewnych produktôw odpada. Staram się kupować produkty lepszej jakości za to droższe, wiec siłą rzeczy kupuję mniej sztuk
Super, podoba mi się Twoje podejście!
@@RedmylipsArt wolę kupić np jedne spodnie za 500zl- przemyślane, poprzymierzane kilka razy i dopasowane do mojej figury niz 5 srednich par za 100zl
Akurat w przypadku kosmetyków nie bardzo sprawdza się zasada „droższe = lepsza jakość”. Główny wpływ na cenę droższych kosmetyków, to renoma marki, opakowanie, marketing. Mamy w Polsce na prawdę masę tanich kosmetyków, których jakość jest fenomenalna.
Kanały beauty nauczyły nas testowania nowych produktów, też się na to dałam złapać zamiast pozostać przy tym co już znam i świetnie się u mnie sprawdza.
No w koncu ktoś poruszył tak ważny temat! Jak oglądam filmy różnych RUclips rów i widzę ile kupują ciuchów i kosmetyków, to krew mnie zalewa... Do końca życia nie będą w stanie tego zużyć i ciągle tylko dokupują... Masakra!
Dokupują ale też dużo dostają 🙂 Nie zmienia to faktu, że filmów z nowościami jest cała masa
Doskonały moment (dla mnie) na ten film :D. Tego mi było trzeba ... A poważnie: bardzo dobrze mówisz. I bardzo dobrze, że o tym mówisz.
O cieszę się bardzo! Dziękuję!
@@RedmylipsArt to ja dziękuję :*
Sylwia Gratuluję 9 tysięcy subskrypcji 👍 ❤
A dziękuję pięknie!
@@RedmylipsArt Proszę bardzo Sylwio 🌷
Za to Sylwia zaczęłam Cię subskrybować-nie tylko za niesamowitą makijażową wiedzę, ale i za wielką świadomość i empatię w kierunku ochrony naszej planety. Takich twórców w świecie beauty brakuje!
Bardzo mi miło, dziękuje!
Fajna opcją chroniaca przed kupnem nowych niepotrzebnych kosmetyków czy ciuchów jest zrobienie porządku w tym co mam...czesto okazuje się,ze np mam pierdylion szminek poukrywanych po roznych torebkach...XD
Oo porządek przede wszystkim! 😅
Przepiękny makijaż oczu :-) Fajna tematyka, i słuszne spostrzeżenia.
Dziękuję kochana 🙂
Stosuję ten sposób, z wkładaniem do koszyka i zamykaniem strony, mówię sobie: zastanów się jeszcze, czy jest Ci to niezbędne itp. Jeśli myslę o danym produkcie tygodniami, to w końcu go kupuje, ale często zdarza się, że ponowny powrót na stronę sklepu wcale nie kończy się zakupem - po tygodniu/dwoch dochodzę do wniosku, że dany produkt już mnie tak nie kręci.
Wiem o czym mówisz, mam podobnie!
Bardzo rozsądne rady 😊 Mam nadzieję, że ten poradnik wyświetli się jak największej liczbie osób i zainspiruje je do przemyślenia swoich wyborów. Ania Gemma robi świetne materiały, bardzo lubię ją oglądać.
Dziękuję, bardzo bym chciała aby jak najwięcej osób obejrzało ten film czy filmy Ani, mogłoby to pomóc nam wszystkim
Święta racja! ❤️
Ja jak przestałam chodzic po sklepach, ograniczylam ogladanie yt i śledzenia nowosci to praktycznie przestalam kupowac zbedne rzeczy:) pozdrawiam!
A no właśnie, czyli nie tylko ja tak mam!
U mnie niesamowicie w ograniczeniu kupowania kosmetyków pomogły wszystkie projekty zero, gdzie próbuję zdenkować poszczególne kosmetyki. Kiedyś ciągle chciałam miec więcej i oszczędzałam np. cienie, bo przecież zaraz mi się skończą, a teraz od początku roku próbuje zużyć mój ulubiony złoty cień, używam go kilka razy w tygodniu, a wciąż mam jeszcze połowę! Dzięki temu uświadomiłam sobie, że to, co mam wystarczy mi na 100 lat chyba 😁 a ile można znaleźć nowych sposobów na używanie tego samego produktu, żeby się nie znudził!
Świetny filmik, super, że mówisz o tym, że nie trzeba mieć wszystkich nowości, bo zazwyczaj nie dają nam one tyle radości, ile chcielibyśmy, żeby dawały. Pozdrawiam gorąco 😘
Denkowanie, przez to jak długo czas zajmuje, często jest motywujące do tego aby ograniczyć zakupy 🙂 Super pomysł!
Dziękuję. Trafione w punkt😊
Cieszę się 🥰
Ciekawy i wartościowy kontent, jak zawsze!🤗
Dziękuję kochana!
Ja od początku roku nie kupiłam sobie żadnego kosmetyku kolorowego i... żyję! 😁 Doszłam do wniosku, że muszę zredukować swoją kolekcję i po prostu "pozużywać" to, co mam na stanie. Chociaż kusiło mnie nie raz. I raz się złamałam - kupiłam puder puff cloud od paese: był polecany wszędzie, do tego był w świetnej cenie i jak zobaczyłam go przy kasie, to nie wytrzymałam. Po powrocie do domu miałam takie wyrzuty sumienia, że nie mogłam przestać o tym myśleć. Na szczęście koleżanka też na niego polowała - odsprzedałam jej swoją sztukę i uratowałam swój honor 🙂 Początkowo zakładałam pół roku. Pół roku minęło i mam nadzieję, że wytrwam do końca roku!
Wow, Twoja postawa jest godna podziwu! Trzymam kciuki za dalszą walkę 😉
To dobrze slyszec, ze nie tylko ja mam takie problemy🤩. Super filmik👍
Myślę, że wieeele z nas ma z tym problem 😅
Ja od lat w ciuchach stosuję zasadę zeby przeliczać cenę na ilość założeń. I okazuje się że bluzka za 20 zł była znacznie droższa niż ramoneska za 400 zł która noszę codziennie przez lata.
Bardzo ciekawe! Nie o myślałbym o tym w ten sposób i faktycznie ma to sens
Co drogie to tanie ..... Prawda
Świetny film, zapisuje go i będę do niego wracać w razie potrzeby. Jakiś czas temu wpadlam w taki wir kupowania, szczególnie pod wpływem YT. Wszędzie "kup","najlepszy","dla każdego" i tak się otoczylam nudziakowi pomadkami (nie pasują mi) czy ciepłymi paletkami z poleceń jasnych blondynek o błękitnych oczach (oczywiście jestem przeciwieństwem😅). Teraz posprzedawałam te nadmiary i z większym pomyślunkiem robię kolejne zakupy i nareszcie zużywam zapasy💪
Dziękuję pięknie 🙂 Super, trzymam kciuki za dalsze zmiany! 😉
@@RedmylipsArtSysiu ten film wrócił do mnie po 2 latach. Akurat w momencie kiedy znowu zaczęłam przesadzać. Dziękuję za Twój głos rozsądku pośród polskiego Beauty Yt❤
Też zauważyłam, że IG, YT czy grupy na Facebooku zrzeszające fanów danej marki bardzo zachęcają mnie do zakupów. Staram się ograniczać takie treści i faktycznie pomaga to w walce z ''chciejstwem''. Chociaż przyznam, że czasami nie jest to łatwe i totelnia ulegam takiej formie reklamy... 🤷♀️ Dlatego tym bardziej doceniam kanały jak Twój i wysiłek włożony w dostarczanie ciekawych i zróżnicowanych treści. ❤️
Dziękuję pięknie! Ja też ulegam nie raz pokusom a bombardują one z każdej strony 😁 ale mając świadomość i ulegając sporadycznie i tak robimy coś dobrego niż gdybyśmy całkowicie oddali się zachciankom
@@RedmylipsArt czasami mam wrażenie, że to jest trochę taka walka z wiatrakami. Co gorsza jakość produktów spada i wszystko zużywa się coraz szybciej i musimy kupować następne produkty. Kiedyś pralka czy lodówka działały świetnie przez długie lata, teraz mam wrażenie, że sprzęt ledwo dociąga do końca gwarancji. Ubrania też są coraz gorsze jakościowo. 🙁
Dekalog świadomych zakupów😃? Zgadzam się z każdym punktem o który Pani mówiła. Kilka stosuję w życiu i potwierdzam ,gże są skuteczne ,a my naprawdę nie potrzebujemy aż tyle kupować. Grunt w tym by się przełamać i pierwszy raz powiedzieć sobie :a na co Ci to?daj se spokój. Potem jest już tylko łatwiej i sprawia to niemałą satysfację. O oszczędnościach nie wspominając😉 Dzięki za super film,pozdrawiam 💗
Dekalog hihihi trafne określenie 😁 Zgadzam się, mi też sprawia to satysfakcję 🙂
bardzo mądry film, dziękuję. rozbawiło mnie to o wrzuceniu do koszyka i wyjściu, bo tak czasem mam - zauważyłam, że to zaspokaja mój głód zakupów. a najbardziej pomaga przegląd tego, co mam już w łazience :)
I to nie tylko Ty tak masz kochana haha 😃 Dziękuję!
Zdarza mi się kupić coś poza planem. Staram się jednak ograniczać. Nie zawsze się to udaje. Stosuję metodę na zostawieniu zakupów w koszyku sklepu internetowego i powrocie za jakiś czas. Zazwyczaj coś jeszcze wyleci z tego koszyka. Przed zakupem nowej palety siedzę i przeglądam to co mam. Czasami wystarczy pomieszać dwa kolory i uzyska się odcień, który urzekł nas w nowej palecie, a dla tego koloru chcemy ją kupić. Dobry film z konkretnymi radami. Dzięki :-)
Dziękuję! To jest bardzo dobra metoda na przemyślenie zakupów - pod wpływem chwili często kupujemy więcej niż wtedy gdy ochłoniemy i decyzję zostawimy na później 🙂
fajnie, że zdecydowałaś się na film o takiej tematyce, bo wg mnie to bardzo ważne by mówić o rozsądnym kupowaniu. sama staram się stosować do tych rad. z kosmetykami różnie mi to wychodzi, ale jeśli chodzi o kupowanie ubrań, to widzę u siebie duży postęp!;) jak już coś muszę kupić to akurat wybór rzeczy z drugiej ręki mi się super sprawdza. no i takie rzeczy są jak dla mnie równie łatwo dostępne co nowe z galerii handlowych, bo przecież jest mnóstwo stacjonarnych lumpeksów, jest vinted, jest allegro, powstaje coraz więcej internetowych second handów czy vintage shopów. można znaleźć rzecz której się szuka, często lepszej jakości lub bardziej oryginalną i uniknąć przebodźcownia tymi wszystkimi promocjami i nowymi modnymi ubraniami, które "musisz mieć".
Cieszę się, że tak myślisz 🙂 Też myślę, że second handy czy vintage shopy są świetnym rozwiązaniem
Bardzo ciekawy temat. Dziękuję!
Bardzo się cieszę, pozdrawiam!
Musze ten filmik zapamietac, aby go czesciej ogladac👏👏👏👏👏
Zapisz sobie 😁
Sylwia, nagrałaś bardzo mądry i potrzebny film :) stosuję część z tych metod i działają . Czasem, jak mam duże parcie na cokolwiek to idę i kupię nową szczoteczkę do zębów w fajnym kolorze albo mydło o nowym zapachu ale zawsze coś co jest i tak niezbędnie konieczne i zaraz będzię zużyte. Najczęściej potem mój zapał zakupowy mija :D pozdrawiam Cię serdecznie , buziaki
Bardzo dobry sposób! Chyba też zacznę tak robić 🙂
Rewelacyjny film!
Dziękuję 😀
Wreszcie😃wysłałaś nam kubeł zimnej wody na głowę 😜to sama prawda💗💗💗
Haha cieszę się 😁😁
Super film :) idealnie zgrał się z moim obecnym podejściem. Dziękuję.
Oo super, bardzo się cieszę!
Dziękuję.Bardzo dobre sugestie a szczególnie przemawia do mnie opcja nr 6.
Bardzo się cieszę! Dziękuję ❤️❤️
13:02 ja czasami wchodzę do sklepu ale bez portfela i karty. Dotykam testerów, oglądam jeansy ale ich nie kupuję - bo nie mam kasy 😂
Hahah sprytne 😂
Zabieram portfel i kartę, ale na nich nie mam kasy i też niczego nie kupuję. Zresztą, jak sobie przypomnę, ile w życiu człowiek kupił rzeczy, a potem ich nie użył, nie zużył, nie założył i w końcu się ich pozbył, to przechodzi mi ochota na kupienie.
Kolejny fajny film. 🤗😁
Dziękuję!
Mój sposób: poznanie swojego typu kolorystycznego, czy też, patrząc szerzej, tego co mi pasuje w makijażu i tego, co nie pasuje wcale :). Odkąd wiem, że pasują mi kolory czyste i kontrastowe, nie patrzę już w stronę szminek nude czy takich typowo jesiennych. Nie spoglądam też na podkłady mocno matujące.
To jest dobre podejście, po prostu wiesz czego potrzebujesz
@@RedmylipsArt To zdecydowanie hamuje nadmiarową konsumpcję!
Stosuję od lat i świetnie się sprawdza. Też polecam 😁. To chyba najlepsza zasada. Przy okazji oszczędza czas spędzony na zakupach. Nie wchodzę do sklepów, które w ofercie mają "niemoje" odcienie, fasony. Nie nastawiam się na zakupy w sezonie, w którym modne będą rzeczy nie z mojej bajki. Poczekam, aż wrócą "moje". A jak coś muszę, to szukam tylko takich, które pasują do mojego stylu i kolorystyki. To nie jest łatwe i skutecznie odstrasza mnie od zakupów impulsywnych.
@@IloveLaurisvoice też prawda! Ja jak widzę, że w jakimś sklepie nie ma moich kolorów, to robię wręcz w tył zwrot i nie zawracam sobie głowy. Nie ma sensu mierzyć np. beży, jeśli wiesz, że to jest wybitnie kolor nie dla ciebie.
Bardzo wartościowy materiał :)
Dziękuję pięknie 🙂
Zawsze zaskoczysz tematyka filmu 🤭🤯
Ooo to super, fajnie to słyszeć! 😃
Sylwio, a ja sobie powtarzam za każdym razem "spraw Boże🙏 żebym kupiła tylko to po co przyszłam" niestety nie działa ☹️, ale pracuję nad tym 😂 dobry temat pozdrawiam
Modlitwa to zawsze dobry krok 😃
Jakbym siebie słyszała :) Bardzo ładny makijaż :)
Dziękuję 🙂
Mogę zapytać co to za kolor szminki ? Piękny .
Moj malzonek sie ze mnie nabija, ze jakby sam poszedl do sklepu, to by wiecej kupil, bo ja kazda rzecz ogladam 5 razy. Moja przyjaciolka okresla to, ze ja kupuje rzeczy tylko "z marzen". Prawda jest taka, ze niecierpie marnowania rzeczy i zasmiecania srodowiska, dlatego staram sie robic swiadome zakupy. Wiem juz czego chce, co mi sie podoba, czego potrzebuje, i staram sie tym kierowac podczas zakupow. Wiele rzeczy kupuje z drugiej reki, aktualnie musze sie przeprowadzic i znow uswiadamiam sobie, jak wiele rzeczy mi zalega, ktorych nie potrzebuje...
Oj chciałabym aby więcej osób miało takie podejście! Jak byśmy każdy zakup rozważali 5x to byśmy kupowali dużo dużo mądrzej
takie rzeczy każde dziecko powinno wynieść z domu...taką postawę. Ja się staram swoim przekazać....
Słusznie kochana, tak powinno być
Interesujący temat filmika się zapowiada 👍 😃
Mam nadzieję, że bedzie ciekawy 😁
@@RedmylipsArt Sylwia każdy Twój filmik zawsze jest ciekawy 👍 😃
@@Basia_U. Miło mi to słyszeć 😊
@@RedmylipsArt 👍 ❤
Super film, świetnie, że o tym mówisz
Dziękuję, bardzo się cieszę 🙂
Filmik świetny jak zwykle! Sama staram się kupować coraz mniej rzeczy, zwłaszcza tych niezbędnych, i coraz lepiej mi to wychodzi. Pomijając to jaką odczuwam lekkość ducha, to najbardziej cieszy się mój portfel. ;) Polecam wyszukiwanie ciuchów na Vinted/w lumpeksie kiedy chcemy coś kupić - sama jeśli mam ochotę/potrzebuję jakiegoś ciuchu najpierw wchodzę na Vinted lub idę do lumpeksu sprawdzić czy nie ma czegoś podobnego. Polecam ten sposób zwłaszcza przy większych wydatkach, np. zakupie sukienki na wesele - używane można kupić przecież o wiele taniej, a w takich sukienkach nie chodzimy potem często niestety.
Zgadza się kochana, popieram szukanie ciuchów z drugiej ręki!
W ostatnim roku mocno zredukowałam ilosc moich kosmetykow kolorowych. Zuzylam oddałam znalazłam inne zastosowanie. Ale mam słabość do cieni🙈 staram sie kupować właśnie używki choć nie zawsze wychodzi i 100x się zastanawiam zanim coś kupię. Palety przeliczam na cenę za cień. Jeśli w jakiejś palecie jest cień ktorego raczej na pewno nie użyję albo mi sie powtorzy to przeliczam cenę na te kolory dla ktorych chcę daną paletę kupić i to skutecznie chłodzi zapał. Przeglądam też swoje palety kiedy coś mam w koszyku i czasem się okazuje że podobny cień mam tylko w jakiejś palecie gdzie ktoś go wsadził ni przypiął ni przyłatał i dlatego go nie uzywam. Ale i tak mam tyle cieni że zdenkowanie czegokolwiek poza beżem chyba nigdy mi sie nie uda. W yt strasznie wkurza mnie lansowanie coraz to nowych tanich perełkek i kosmetykow które wg kogoś JA muszę mieć. Jeden kanał odsubowałam bo nawet minianturki wiecznie zszokowanej swoimi odkryciami właścicielki mnie denerwowały.
Mam podobne odczucia co do miniaturek 😅 Kiedyś to działało bo wzbudzało zainteresowanie a teraz jest tego za dużo żeby zachęcało do oglądania. Przeliczanie palety na ilość użytych cieni brzmi bardzo ciekawie, faktycznie może to ograniczyć kupowanie palety dla kilku cieni
Kiedy przeglądam internet i znajduję informacje, które mnie interesują to je sobie zapisuję, np. składniki które sprawdzą się w pielęgnacja mojego typu skóry czy włosów. Potem szukam produktów, które dany składnik zawierają i zapisuję na listę. Kiedy kończy mi się jakiś kosmetyk to otwieram swój zeszyt i już wiem co mam kupić. To bardzo ograniczyło kupowanie produktów, które ktoś polecał albo generalnie mają dobre opinie, bo to mogą być opinie osób z innymi potrzebami
Bardzo dobra taktyka!
Niestety od kilku miesięcy mam tak, że wszystkie Twoje 10 sposobów warto by było zastosować. Jednak gubi mnie brak silnej woli i wszystkie postanowienia zaprzestania zakupów ,zwłaszcza kosmetyków, idą się.... no niecenzuralne słowo mi się tu ciśnie :))) Pozdrawiam serdecznie , gratuluję 9 tysięcy !!!
Dziękuję! Na drodze na pewno będzie wiele upadków, ale trzeba celebrować małe zwycięstwa to bardzo motywuje 🙂
Tak tak, Ania Gemma przekazuje potrzebne treści, Ty również. Podoba mi się Twoje podejście. Większość makijażystek i influencerek ma całe tony produktów, których nie da się zużyć. Ja też zawsze mam więcej niż potrzebuję. Teraz podczas przeprowadzki odkrywam wszystkie skarby i produkty kupione na zapas (teraz pytam sama siebie po co!?). Chcę zużyć to co nam i ograniczyć nowe zakupy. Teraz podchodzę bardziej świadomie do zakupów kolorówki, staram się nie kupować produktów z miktroplastikiem, donory formaldehydu itp...
PS. Piękny odcień pomadki, bardzo Ci pasuje!
Dziękuję kochana! Cieszę się, że też rozmyślasz na temat wpływu tego wszystkiego na swoje życie i na środowisko. Co do mikroplastiku - ostatnio bardzo ciąży mi na sumieniu używanie metalicznych, drobinkowych i brokatowych cieni bo większość brokatów to niestety plastik choć za granicą można już spotkać biodegradowalny brokat
Lubię przemyślane zakupy, ponieważ wiele wiele lat tamu kupowałam bardziej spontanicznie i wiem ile kasy mi to zjadło - zakupoholizm. Czasem trzeba się zatrzymać oraz zastanowić na sobą i co nam zakupy dają. I wprowadzić zmiany.
Dobrze wiedzieć, że ktoś jeszcze stosuje punkt 4, bo ja od czasu do czasu 😆 rzeczywiście pomaga 🤣
9 tys subów 🎉🎊🎆 oby tak dalej 😁
Dziękuję pięknie! Ja też bardzo lubię przemyślane zakupy 🙂 Dają wbrew pozorom dużo więcej satysfakcji niż mnóstwo nieprzemyślanych
@@RedmylipsArt to prawda. Patrzenie na swieże zakupy i zastanawianie się "po co mi to?" może być frustrujące. Ale wiele osób wypełnia zakupami jakąś lukę emocjonalną, natomiast to już powazniejszy problem niż sama chęć posiadania "bo nowe, modne itd." 😊
Fajny film, myślę, że bardzo potrzebny, gdybym obejrzała go wcześniej zaoszczędziłabym sporo kasy i nie zmarnowała tony plastiku... treści beauty warto sobie podzielić na te edukacyjne od tych typowo marketingowych/sprzedażowych. Punkt 4. stosuje regularnie i to serio pomaga, na drugi dzień najczęściej kasuje koszyk, bo po przespaniu się z tematem okazuje się, że wolę mieć pieniądze na koncie niż kolejną rzecz. I to jest dopiero ulga 😌... ps. uwielbiam oglądać Twoje filmy, sporo się od Ciebie nauczyłam.. ale byłoby na prawdę super gdyby zamiast 'chcem' było 'chce' ;) proszę nie czuj się urażona, ale pomyślałam że czasem można czegoś nie słyszeć i feedback jest fajny. pozdrawiam ciepło :)
Nigdy nie jest za późno na zmiany, fsjnie że nasza świadomość rośnie i potrafimy wyciągać wnioski
Wyglądasz cudownie na tym filmiku.. piękny makijaż. I to tło! Strasznie mi się podoba 🥰 Cieszę się że poruszasz takie treści na kanale ♥️ to serio ważny temat, my jako ludzie zaczęliśmy przesadzać z ilością rzeczy które kupujemy..
Dziękuję! Bardzo mi miło, że tak myślisz!
Łapa już poszła 😁
Dzięki kochana!
Ciekawy temat, chętnie poznam Twoje sposoby. Ja staram się zużywać produkty na bieżąco. Praktycznie nie mam żadnych zapasów;) Gratulacje 9 tys subów...😀👍
Dziękuję! 🙂
Łapkę w górę daję obowiązkowo od razu po wejściu w filmik 😘 fajnie że poruszasz ten temat, niewiele jest jeszcze tego na polskim yt, gdzie osoby strictle ze strefy beauty o tym mówią. Oglądam dużo amerykańskiego yt, i tam jest coraz silniejszy trend na świadomy konsupcjonizm, i ma to przejaw w filmikach - głównie w mniejszych twórców, ale jednak przebija się do ogólnej świadomości. Jeśli komuś nie przeszkadza język to polecam kanał sarah rose ☺ jeśli chodzi o mnie to kupuję sporo kosmetyków, ale to są kosmetyki na które spoglądam od jakiegoś czasu, albo są z marki która chce wypróbować - ostatnio zrobiłam zamówienie z tammy tanuka, a teraz poluje na paletę stoned vibes od UD - jest droga, ale ją chce od kiedy wyszła, więc póki co nie uznaję tego za problem 😀
Cieszę się, że tak uważasz 🙂 Ja mam mały kanał, mało osób zobaczy ten film ale jak cudownie by było gdyby duże wpływowe kanały przeplatały takie treści w swoich filmach! Ja za to czaje się od jakiegoś czasu na kilka rzeczy od Danessy Myricks 🥰
@@RedmylipsArt Sylwio, jestem pewna że Twój kanał się rozwinie, to tylko kwestia czasu - tworzysz świetne treści i idealnie balansujesz tematykę kanału, bo beauty nie oznacza tylko haule i pierwsze wrażenia, ale właśnie również zagadnienia dot. technik, teorii barw czy właśnie świadomego konsumpcjonizmu, i Ty to pięknie ogarniasz ☺ ta marka na szczęście do mnie nie mówi, ale obserwuję lethal cosmetic i oden's eye - dwie indie marki z Europy. Natomiast wzdycham do clionah i ich cieni stained glass, ale tutaj zarówno cena wysyłki i samych cieni by mnie zjadły, wiec odpuszczam 😢
ooo a Anię Gemme tez oglądam 🤭
taaaaak , odwyk od zakupów 😅 staram się...
najlepsze ciuchy to mam z szafy mojej mamy, zawsze cos przywiozę 😅
no i przestalam ogladac ulubiencow, nowosci , haule etc nie widzę =nie chcę mieć.
Kupilam zielony cien, i poki co wyglada na to, ze z kolorowki nic nowego mi nie bedzie trzeba przez kolejne 5 lat 😅
Zaoszczedxone $$$ wpakuje w rower i akcesoria 😎
Ja też ograniczam haule i nowości bo to te filmy najczęściej działają kusząco 😅
Mam problem z zakupami kosmetyków (i nie tylko). Już od dawna. Ubiegły rok był rekordowy dla mnie pod względem zakupów, pomimo, że obiecywałam sobie no buy year.
Ten rok wygląda lepiej, wiele z Twoich rekomendacji już jakiś czas temu wprowadziłam w życie.
Dla mnie zbawienne są:
-rotacja kosmetyczna (shop my stash)
-działalność charytatywna
-redukcja bodźców
-wishlishty i kompozycja koszyka na stronach internetowych bez klikania Kup/Złóż zamówienie (kiedy wrzucimy rzeczy do koszyka/dodamy na wishilistę, stają się w jakimś sensie "nasze" - potrzeba kupowania często wtedy mija)..
Wish lista to faktycznie dobry pomysł - po pierwsze mamy czas na przemyślenie zakupu, po drugie gdy musimy już coś kupić bo np rozkleiły nam się buty, to zakup mamy już dobrze przemyślany 🙂
Ja bardzo często robię tak, że jak coś mi się spodoba to zapisuję link (najczęściej zostawiam jako dodatkową zakładkę w przeglądarce). I za jakiś czas do tego wracam - albo usuwam, albo zostawiam na potem (jak np. zużyję obecny tusz, podkład, krem itp) albo kupuję. Większość po czasie usuwam 🤷♀️ niektóre są jak znalazł, kiedy ktoś mnie pyta co bym chciała w prezencie z jakiejś okazji ;)
Ooo super, to zrobiłaś sobie taką listę też myślałam o czymś takim. Potem jak coś mi się skończy albo właśnie muszę coś kupić albo dostać na prezent to mam gotową listę 🙂
Kurka, ja raczej kupuje rozsądnie, jednak moja słabość to paletki do makijażu... Jak pojawia się coś nowego fajnego to mój wewnętrzny ludek wola kup kup😅
Mam podobnie z paletami 🙈 Jakaś dziwna słabość. Ale nie ulegam, każdą dobrze przemyśle. Czasem kupię ale często się powstrzymam
U mnie wręcz odwrotnie. Działają odpychająco. Zawsze mam przed oczami cienie, których nigdy bym nie użyła, a takich w paletkach znajdzie się sporo.
@@IloveLaurisvoice ja mam podobnie. Mam dwie duże palety i faktem jest, że używam najczęściej tych neutralnych cieni, w tonacji chłodnawego beżu lub różu. Po kolory neonowe sięgam rzadko, po kolory jesienne - wcale, bo po prostu mi nie pasują. Właściwie moja idealna paleta mogłaby się składać na neutralne beże i szarości plus jakiś kolor rozświetlający łuk brwiowy.
Właśnie z Twojego polecenia kupiłam bazę pod cienie inglot i jeszcze mnie strzyka w zadzie jak pomyślę o cenie ale jest jest mega zajebista :D
Najważniejsze, że się sprawdza i jesteś z niej zadowolona, bo służy. Następnym razem poluj na promocje, bo tylko wtedy mają one sens.
To prawda, ta baza jest super.
Zminimalizowałam kolorówkę, kiedy zobaczyłam różnicę w jakości drogich i tanich kosmetyków, a przy okazji wykonałam analizę kolorystyczną i last but not least - zadbałam o profesjonalną pielęgnację pod okiem kosmetolożki i zabiegi z dermapenem. Mam łojotokową cerę, więc nic poniżej Anastasii się mi nie trzyma na powiekach, tylko paskudnie waży. Poza ABH kolorystycznie pasuje mi tylko Born This Way, więc nie mam pokus. Brąz, beż, ecru, złoto. Koniec opcji. Tinta z Chanel jest cudowna, superprzyjemna i cudownie droga... ale nie umiem sobie odmówić tego mokrego efektu przy nakładaniu. Spokojnie mogę mieć pomadki Golden Rose, kredkę, albo liner Sephora, czy tusz za 50zł, ale nie zamienię wygodnego bronzera na mokro od Fenty na dłubanie pędzlem. Lubię upraszczać. Dzięki temu, że mam drogie rzeczy i znam ich jakość, nie patrzę nawet na promocje w Rossmannie. Podobnie było z lakierami. Kiedy odkryłam Essie, przestałam w ogóle chodzić na dział kolorówki w sklepach stacjonarnych. Mam całe 4 lakiery, w tym jeden na okazje (bordo) i trzy beż/brąz/camel.
To prawda, kupując porzadnieszą kolorówkę kupujemy mniej ale bardziej przemyślane produkty
Ja stosuję metodę na termin ważności. Przykładowo, jeżeli mam 6 podkładów i teraz chce kupić jakiś nowy/na promocji to czy warto zrobić to teraz i za np. pół roku wyrzucić połowę tamtych czy kupić coś za 2 miesiące, ale przy okazji mieć zużyty jakiś poprzedni (bo fizycznie chyba nie da się zużyć podkładu w mniej niż 2-3 miesiące :D) Dobrze mi też się sprawdza czekanie na promocję. Jeśli ta wymarzona rzecz jest na -40% promocji i ja się waham ją kupić, to jednak wcale tak bardzo jej nie chce 🤭
Ale cieszę się z tej tematyki filmu, która jest bardzo przydatna, szczególnie w czasie, gdy chyba nie ma osoby której nie kusiłby ten jeden z kilku najnowszych podkładów w Rossmanie za 20-30zł. Tego pojawia się mnóstwo, a 3/4 filmów na yt poleca co sezon kupienie tych 4 najnowszych rzeczy z każdej kategorii 😅
Dziękuję bardzo! To prawda, ta sfera urodowa bardzo nakręca sprzedaż więc warto mieć się na baczności 😅
Od paru lat spokojnie staram się przyglądać swoim nawykom zakupowym, bo często zakupy poprawiały mi humor i były kompulsywne. Pkt nr 7 z tym by nie robić w stylu aaa zajdę czy tam włączę sobie żeby TYLKO popatrzeć co jest faktycznie zawsze znajdę coś co mi się spodoba 😅
Ja jeszcze dodam że rozumiem kupowanie zapasów kiedy jest coś na promo. Ale dałam sobie ograniczenie by mieć coś w danej kategorii (pielęgnacji tutaj) max 1-2 szt zapasu. Żeby nie było że mam pierdyliard kremów do twarzy przykładowo 😄😄
Też sprawdza mi się robienie wirtualnych zakupów i zobaczenie ile w koszyku kasy wychodzi, często odechciewa mi się wtedy tych paru rzeczy które" aaaa tak se kupię bez namysłu". 😄
O tak, suma w koszyku czasem otwiera oczy 🤣 A wpaść, żeby popatrzeć - u mnie zawsze kończyło się źle 😬
W moim przypadku to odwleczenie zakupu dziala cuda. Nie ma, wyprzedany. Jakims cudem, juz potem mi nie zalezy :P. Co do tej zasady "10x wiecej", to nie u mnie lol. Ja nie uznam, że cokolwiek jest warte 10x wiecej. Nie kupuje w perfumerii prawie wcale. Chociaz w tym przypadku, to wiesz, te polecajki, że ktos znalazl odpowiednik Marca Jacobsa, czy Chanel. To predzej to jest problem, bo czlowiek chce wyprobowac. A co do tego "eksperymentowania", to jest takie powiedzenie, ze kupujemy cos dla "wymarzonej ja". Kupilas buty do trekkingu, bo jakbys kiedys szla w gory. Mieszkasz nad morzem, nie lubisz gor itd. Na co Ci to?
Bardzo ciekawe spostrzeżenie z tym wymarzonym ja. U mnie też odwlekanie zakupów dużo działa.
@@RedmylipsArt Tak, mowia o tym w odniesieniu do ciuchow bardzo duzo. Wiesz, sweterek, który sie przyda na przejazdzke łódką, jak nigdy nie jechalaś, nie masz, nie planujesz. Ale przeciez fajnie by bylo byc kims, kto sie wozi łódką. Nie, nie ma to sensu, ale wielu z nas tak robi.
No nie no, czy te oczy mogą kłamać? Ja jestem totalnie oczarowana, proszę o tutorial makijażu! Dzięki za merytoryczny odcinek, sama często kupuję coś impulsywnie albo "bo w promocji", więc trafiłaś tematem w sedno
Dziękuję 🙂 Nie wiem czy nagram tutorial, to na prawdę prosty makijaż 😅
@@RedmylipsArt Bardzo prosimy. W tej prostocie tkwi piękno 🙏😊
W zeszłym roku wpadłam w szał zakupowy odnośnie pielęgnacji. Jak już nie wiedziałam co mam, to wypisałam na kartce wszystkie zakupione kosmetyki z datami przydatności ( starczyłyby na lata 🙊🙈,). Od tego czasu dokupuję tylko to co mi się kończy. U mnie to się sprawdza💪 pozdrowienia ❤️
Super sposób! Uświadomienie sobie ile mamy i jaki mamy czas na zużycie też działa motywująco aby nie kupować nowych rzeczy
ja się na kartce nie zmieściłam, wzięłam zeszyt, ale daty ważności obowiązkowo i według nich zużywam
Piękny makijaż!
Dziękuję 🙂
Komentarz dla zasięgu :) Najgorsze jest to, że ciągle jesteśmy urabiani. Gdzie nie spojrzymy, głos po cichu mówi "kup, kup".
Dziękuję 🙂 To prawda 😔
Wcześniej kupowałam żeby po prostu mieć zwłaszcza kosmetyki.... Dzisiaj kupuję i nawet z nich korzystam.🙂
Super, to już jakiś progres 😁
Ja mam dwa sposoby: pierwszy taki bardziej powierzchowny to zakupy na Nosowską - czyli nawrzucać do koszyka i zamknąć bez klikania kupuj.
Drugi - to już się wiąże z dotarciem do głębokiej potrzeby - czyli co mi ten zakup ma zaspokoić. Czy np poczucie przynależności (wszyscy mają to i ja chcę), czy kompensuje sobie dzieciństwo, kiedy nic nie było w sklepach, i kiedy dzieci mnie obgadywały, że nie mam ładnych ubrań. Czy np jestem smutna i chcę sobie poprawić humor. A może mam ochotę na luksus jakiś, żeby się dopieścić. Bo czasem wcale nie o produkt mi chodzi... I jak sobie zobaczę co faktycznie za chęcią zakupu stoi to albo szukam innego sposobu na zaspokojenie potrzeby (np przynależność - umowie się z przyjaciółką, smutek - mogę poczytać, pogadać z kimś pozytywnym etc., kompensacja - otwieram szafę i patrzę co w niej mam 🙈, luksus - zapalam sobie świeczkę zapachową, zrobię coś pysznego do jedzenia, pójdę na masaż). Ten drugi sposób nie zawsze daję radę.
A jak czasem wyjdzie mi, że i tak chcę, to kupuję 🙈
Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Uświadomiłaś mi, że często chcę jakiś kosmetyk bo wszystkie koleżanki z branży go mają 🙈 Zakupy to powinna być jakaś odrębna dziedzina psychologii
Polecam też stosowanie takiego myślenia, np: tusz do rzęs kosztował 120 zł a teraz kosztuje 60 zł, całkiem spora przecena. Ale jakby kosztował na początku te 60 zł bez przeceny, to czy bym go kupiła? Pewnie nie, więc teraz też go nie kupię :P
Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam o co mi chodzi, ale myślałam tak od zawsze, odkąd sama sobie robię zakupy i to zawsze pomaga mi unikać kupowania czegoś TYLKO dlatego, że jest na promocji :)
Wiem kochana o czym mówisz! Promocja w naszych oczach jest atrakcyjna mimo, że cena po promocji potrafi być wysoka. Ostatnio oglądałam filmik na ten temat na kanale Ani Gemmy - ponoć znacznie mocniej działają na nas promocje niż stale niskie ceny
Nie kupuję dużo; ale jeśli już idę na zakupy z myślą, że chcę coś kupić (niekoniecznie dlatego, że potrzebuję), to pozwalam sobie zaszaleć ;) I to mi wystarcza na pół roku, czasem dłużej. Nie czuję potrzeby ograniczania, bo nie czuję, żebym miała problem ani z zakupami, ani z ilością ubrań czy kosmetyków.
Myślę, że we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek. Zakup raz na jakiś czas to i tak lepiej niż nowa pierdółka co dwa tygodnie 🙂
Dzięki za rady :●}✩♡✩ ja już dawno powiedziałam sobie STOP ! Buziaczki :●}✩♡✩
Super, gratuluję!
Od siebie mogę dodać zapisywanie wydatków. Jak zobaczymy ile wydajemy to często jest to bardzo dobry "stoper" na przyszłość 🙂 i ustalanie budżetu na zakupy ciuchowo-makijazowe.
Super pomysł! Potem okazuje się ile faktycznie wydajemy w miesiącu na "kredeczki za 5 zł"
Dziękujemy za filmik. Jak zwykle ciekawie i wciągająco. Niestety, też zdarzają mi się takie grzeszki zakupowe, np.paletka czterech rozświetlacza z mur. Na zdjęciu wszystko ładnie, pięknie a jak nałożymy na skórę to jest praktycznie transparentny. Już nie zwrócę go, bo używany... Lub rózowa szminka z katalogu Avon, zupełnie inny kolor. Zazwyczaj szukam innego zastosowania do nieudanych zakupów, anlle nie zawsze to możliwe. Szminkę z
Szminkę z Avon udało mi się wykorzystać jako róż do policzków 😉
Hihihi. Ja raz w miesiącu odwiedzam lumpeks vive. A ile ja tam znalazłam nowych rzeczy z metkami...i dobrych jakościowo...to głowa mała...😎
Ja nie mam szczęścia do markowych ciuchów czy rzeczy z metkami ale też często uda mi się upolować coś fajnego w lumpie 😁
No přesně Silwunia, těžko se udržet 😂 ,ALE co znám Tvůj kanál na YT začínám myslet.... Tento film je skvělý pro "normálního" člověka. A teď poprosím filmik pro make-up artist, aby se udržel 😉. Zdravím srdečně
Dziękuję kochana, miło mi, że tak myślisz 🙂
Wiesz ja już od dłuższego czasu zapisuję wydatki na zakupy i mam jasność ile na co wydaje i zdecydowanie jest tego czasem za dużo choć staram się ograniczać 😊 Teraz jeszcze staram się wpoić sobie gdy coś chcę kupić " Marta jak kupisz to cofasz się o krok w zużywaniu tego co już masz"😊 dość się sprawdza choć mogło by być lepiej,bo czasem zdarzy się że coś kupię 🙊😠 Pozdrawiam serdecznie 🤭
Super, to bardzo dobry sposób! Ja też jak zużywam to nie lubię kupować nowych rzeczy 😁
Super film... pozdrawiam :*
Ooo Dziękuję!
Pani Sylwio, chcę.... Nie chcem. Chcę, bo lubimy Pani filmy.
Ja tam chodzę najedzona na zakupy 😜
Hahaha 😂
Ja również, i do tego świeżo po prysznicu,:) może to zabrzmi dziwnie ale były czasy gdy wracałam zmęczona po całym dniu w pracy , czy na uczelni i zahaczałam o drogerię i wtedy zawsze moją uwagę skupiały albo żele pod prysznic, albo zapachy, perfumy bo tego w danym momencie potrzebował mój organizm, tj kąpieli. Nie ważne że w domu miałam już 2 ,3 żele czekające w kolejce zawsze skusiłam się na nowy.
Tak jest też gdy idę np z niepomalowanymj paznokciami , wychodzę z jakimś lakierem którego niemal identyczny odcień czeka w domu:-)
W pewnym momencie wpadłam w taki szał zakupowy. Miałam dużo zapasów, które nie mieściły się w jedną szafkę. Ale postanowiłam sobie na początku roku, że nie kupię nic nowego, jeśli nie zużyję już otwartego produktu oraz nie mam go na zapasie. Dopiero po pewnym okresie skończenia produktu i wykorzystania zapasu kupuje go (jeśli się sprawdził). Na mnie działa, nie kupiłam nic kosmetycznego od pół roku. Mam tylko jedną ulubioną firmę. Dopiero teraz na wietrzeniu magazynu i dużych obniżkach kupiłam kilka tylko potrzebnych rzeczy.
Rozumiem Cię, wiele osób miało podobny problem. Warto jak Ty, pozużywać zapasy i kupować na bieżąco 🙂
@@RedmylipsArt Warto spróbować ☺ jak nie spróbuję, to się nie przekonam czy się uda 😄
U mnie też dobrze zadziałało przejście na catering. Niby drożej, niż gotowanie samemu, ale jak jestem w sklepie, to zawsze znajdę coś, czego właściwie nie potrzebuję, ale promocja, albo coś sezonowego i nie mówię tylko o spożywce, bo wiadomo, że jest mnóstwo innych 'pierdolet' w sklepie. Mając jedzenie na cały dzień z cateringu likwiduje potrzebę pójścia do sklepu i okazuje się, że mniej marnuję jedzenia plus wydaję mniej.
Mnie w cateringu przeraża tylko ilość plastiku 😢 Ale na pewno pozwala na ograniczenie zakupów i łażenia po sklepach!
@@RedmylipsArt to prawda. Ale znalazłam sposób na recycling, a mianowicie są takie cateringi, które przyjmują swoje pudełka do ponownego użytku, wiec mam nieco mniejsze poczucie rujnowania środowiska :)
Ja po profesjonalnej analizie kolorystycznej dowiedziałam sie ze żadne rozświetlacze i błyskotki mi nie pasują, i to był game changer. Teraz zero rozświetlacz, perły & co. Tylko wybrane fajne rzeczy. Twarz wyglada milion razy lepiej, niż te promowane tafle i błyski. Podążanie za trendami to czasami żenada.
Gdzie taka analize mozna wykonac?
Ja ubrania i buty już dawno temu zaczęłam kupować w bardzo przemyślany sposób- staram się mieć rzeczy uniwersalne i dobrej jakości, niestety dzieci mi szybko rosną i im muszę wymieniać garderobę, ale też staram się żeby nie było tryliona t-shirtów bo i tak z tego wyrosną, jedyna słabość to paletki ale traktuję to jako kolekcję- mąż nawet dał mi ksywkę "paleciara"🤣 a jak zaczęła się modą na zero west w kosmetykach do mycia to nawet się śmiałam że ja od dziecka to wprowadziłam bo używam wyłącznie mydła Dove które jest pakowane w kartonik 😝 pozdrawiam 🙂
Gdzieś musi być równowaga 😂 ascetyzm w środkach do mycia, przepych w paletach 😂
Mi w ograniczeniu zakupów ciuchowych bardzo pomaga przerzucenie się na slow fashion. Za cenę jednej lnianej sukienki z polskiej szwalni kupiłabym pewnie z 4 sukienki w sieciówce, a na promce pewnie i więcej. Siłą rzeczy nie kupię takiej samej ilości, bo mnie nie stać 😆
W makijażu planuję zmianę na wysoką półkę, ale dopiero jak wykorzystam te zapasy, które mam, czyli za jakieś 5 lat 🤣 No i tutaj mam większy problem, bo chcę wspierać polskie marki, a one są raczej drogeryjne i czasami te promocje kuszą strasznie 🤭
Mnie też ciągnie do slow fashion i fajnych polskich basiców na przykład 🙂 Co do polskich marek to masz rację, nie ma zrównoważonych firm slow beauty
Bardzo wartościowe treści, Sylwio, jak zawsze ❤ Powiedz mi, proszę, co myślisz o kremach do całego ciała? Czy są bezpieczne dla twarzy?
Raczej nie. Nie mówię, że każdy krem, ale wiele kremów jest chociażby mocniej perfumowanych a skóra twarzy jest delikatniejsza
Nivea Soft jak najbardziej jest ok i do twarzy, i do rąk, i do ciała 🙂.
O, to coś dla mnie👍
Hihihi super 😎
A i jeszcze jedno: chwała Ci za słowa "dobrze dopasowanych do nas kosmetyków" - bo ostatnio wciskanie na silę wszystkiego, bo "pasuje / sprawdza się każdemu" trochę (bardziej) mi na nerwy działa. I mam takie pytanie: gdybym chciała wymienić paletę cieni (bardzo mało używaną, niedotykaną paluchami, odkażoną) to mogę ogłosić się u Ciebie w komentarzach? - jeśli nie - to absolutnie rozumiem :)
Jasne, ogłaszaj 🙂 jak ma znaleźć nowego właściciela to czemu nie 🙂
@@RedmylipsArt bardzo dziękuję❤️
Ania Gemma :) YT kiedyś podpowiedział mi jej kanał i zostawiłam suba. Ah dziewczyna ma tylko jeden kubek! Lubię pić z różnych , to zależy u mnie od nastroju, więc nie jestem w stanie tego wprowadzić w życie. Ale jak pomyślę, że praktycznie nie musiała bym myśleć o zmywaniu . Ah! Zainspirowała mnie w każdym razie!
Ania jest cudowna! Dla mnie posiadanie jednego kubka też odpada ale na pewno nie kupię nowych puki nie stłuką mi się stare 😉 Choć już tyle razy chciałam kupić nowy!!!
Pozdrawiamy serdecznie Anię!
Super opcją jest jeszcze szukanie sposobu na wykorzystanie produktu, np. Zbyt trwały i ściągający podkład? Wymieszaj z tym za bardzo nawilżającym który zjeżdża z twarzy! Itd :)
Tak, to jest suoer patent na zużycie jakiś zalegających kosmetyków!
ja wlasnie uswiadomilam sobie ze za dużo kupuję ubrań połączyłam swoje sukienki na lato z 2 sezonow i mam ponad 40 no tragedia😰😰😰chyba duzo a moze nie 😰😰
Moim zdaniem - to dużo. Ale oceniam według swoich potrzeb, być może dla Ciebie taka ilość jest świetnie dopasowana do potrzeb.
Dokładnie, zależy od Twoich potrzeb. Mi wydaje się to być dużo, ale może używasz ich bardzo często
Robić zakupy online za tysiące i zamknąć stronę 😂👍👌
Jak bogacz 😂😁
Pomaga mi ten trik ,że wrzucam produkty do koszyka w sklepie internetowym i wyłączam komputer:)
Moją absolutną słabością są podkłady do twarzy i kremy, zawsze mi mało:)
A widzisz, widzę, że sporo osób stosuje ten sposób 🙂
@@RedmylipsArt Potwierdzam, działa!:)
Denerwuje mnie częsta narracja w social media typu „kupiłam pierdołę bez przemyślenia, ale kosztowała tylko 10 zł, więc jak się sprawdzi to nawet nie szkoda” lub „może i nie jest super, ale kosztuje grosze”. Kurczę, no nie. Jeśli coś jest dla nas zbędne/nie sprawdzi nam się, to szkoda na to jakichkolwiek pieniędzy.
Ojeju tak! Zgadzam się! Nie rozumiem tego
zaczynam oglądać drugi raz i coś czuję, że nieostatni...
😉🤭
Punk 5 zastosowałam chyba ze 100 razy i działa ! Nie kupiłam:))
Brawo 😃
💜
❤️
🙂
Bravo bravo bravo
Dziękuję 🙂
👍😀
❤️❤️
nie moge znalezc opcji "nie polecaj tego kanalu: mam jedynie "nie interesuje mnie to" ale to chyba odnosi sie do pojedynczego filmu
U mnie "nie polecaj tego kanału" jest tuż pod "nie interesuje mnie to"
💋
😉