Jak zawsze świetna recenzja. Na pewno zapoznam się z ta książka, bo wlasnie klimatów Jedi w nowym kanonie dla mnie było dotąd za mało. Mam nadzieje ze ta kolejna książka z legend to Cienie Imperium ;)
Super, wincyj recenzji książek w oryginalnym języku! W końcu mogę posłuchać recenzji zaraz po przeczytaniu, a nie być Willem Smithem z "Jestem legendą" wśród fandomu :D Jeśli chodzi o różnych nietypowych Jedi to polecam "Dooku: Jedi Lost"
Jak budżet pozwoli, to będzie wincyj :) "Dooku: Jedi Lost" przeczytam, jak wyjdzie w papierze. Słyszałem, że słuchowiska SW są bardzo zacne, ale u mnie tylko papier :P
Przymusiłem się do odsłuchania Jedi Lost (nie bardzo przepadam za słuchowiskami) i takie moje 5 groszy: Fabularnie - wszystko ładnie pięknie, Dooku od najmłodszych lat po rozstanie z Zakonem. Fajnie ukazana przyjaźń z Sifo-Dyasem i młodzieńcze głupoty typu włamanie się do skarbca z artefaktami ciemnej strony. I od cholery lore ciemnej strony, Jedi i paru innych rzeczy. Jest jeden zgrzyt - w pewnym momencie jest chamski timeskip i Dooku z młodzika od razu jest mistrzem uczącym Qui-Gona, praktycznie pominięto jego losy jako rycerza i uczenie Raela. Historia Asajj, taka se, nie przepadałem za nią. Technicznie już jest słabo, zwłaszcza pod kątem doboru aktorów. Dooku wcale nie brzmi jak Dooku z clone warsów, o Christopherze Lee nie wspominając. Młody Dooku jest tak bezpłciowy, że ciężko się zorientować, kiedy on wygłasza kwestie, gdy akurat na scenie jest kilka osób. Rael brzmi jak stereotypowy mieszkaniec Teksasu, Qui-Gon brzmi jak stary facet, gdy powinien być nastolatkiem. I naprawdę przydałaby się jakaś transkrypcja czy coś, bo jest od cholery imion, nazw własnych itp., które można zapisać na różne sposoby i się nie dowiesz, czy akurat ta wersja jest prawidłowa.
@@jakubwawrzyniak2500 zgadzam się z zarzutami. Dla mnie to był pierwszy kontakt z audiobookiem i cięzko mi porównywać. Z tego co słyszałem to dobór tylu aktorów głosowych zdarza się bardzo rzadko, więc za to na pewno plus. Ale podobnie jak Ty miałem problem z głosami Dooku, często nie potrafiłem rozróżnić czy to Dooku, Sifo czy ten trzeci.. no i właśnie. Nie wiem jak napisać jego imię (Erath?), podobnie miałem z Kostaną, masą innych Jedi i nie tylko Jedi.
Audiobook to coś zupełnie innego, tam jeden gość czyta wszystko i próbuje przynajmniej naśladować postacie. Jedyne gwiezdnowojenne słuchowisko jakie mi przychodzi do głowy to Tales of the Jedi z lat 90, więc tak, takie rzeczy są rzadkie.
@@Noobmaster-uk1xx Na ten rok nie licz. Uroboros wypuścił swoją listę planów na ten rok, które i tak mają obsuwy, a i tak zapewne je w pierwszej kolejności zrealizują. Osobiście wątpię, by aż tak szybko się wzięli za M&A, ale bardzo bym tego chciał :) Choć chyba i tak sobie kupię we wrześniu podczas pobytu w Anglii :P
Jak zawsze świetna recenzja. Na pewno zapoznam się z ta książka, bo wlasnie klimatów Jedi w nowym kanonie dla mnie było dotąd za mało. Mam nadzieje ze ta kolejna książka z legend to Cienie Imperium ;)
Super, wincyj recenzji książek w oryginalnym języku! W końcu mogę posłuchać recenzji zaraz po przeczytaniu, a nie być Willem Smithem z "Jestem legendą" wśród fandomu :D Jeśli chodzi o różnych nietypowych Jedi to polecam "Dooku: Jedi Lost"
Jak budżet pozwoli, to będzie wincyj :)
"Dooku: Jedi Lost" przeczytam, jak wyjdzie w papierze. Słyszałem, że słuchowiska SW są bardzo zacne, ale u mnie tylko papier :P
Przymusiłem się do odsłuchania Jedi Lost (nie bardzo przepadam za słuchowiskami) i takie moje 5 groszy:
Fabularnie - wszystko ładnie pięknie, Dooku od najmłodszych lat po rozstanie z Zakonem. Fajnie ukazana przyjaźń z Sifo-Dyasem i młodzieńcze głupoty typu włamanie się do skarbca z artefaktami ciemnej strony. I od cholery lore ciemnej strony, Jedi i paru innych rzeczy. Jest jeden zgrzyt - w pewnym momencie jest chamski timeskip i Dooku z młodzika od razu jest mistrzem uczącym Qui-Gona, praktycznie pominięto jego losy jako rycerza i uczenie Raela. Historia Asajj, taka se, nie przepadałem za nią.
Technicznie już jest słabo, zwłaszcza pod kątem doboru aktorów. Dooku wcale nie brzmi jak Dooku z clone warsów, o Christopherze Lee nie wspominając. Młody Dooku jest tak bezpłciowy, że ciężko się zorientować, kiedy on wygłasza kwestie, gdy akurat na scenie jest kilka osób. Rael brzmi jak stereotypowy mieszkaniec Teksasu, Qui-Gon brzmi jak stary facet, gdy powinien być nastolatkiem. I naprawdę przydałaby się jakaś transkrypcja czy coś, bo jest od cholery imion, nazw własnych itp., które można zapisać na różne sposoby i się nie dowiesz, czy akurat ta wersja jest prawidłowa.
@@jakubwawrzyniak2500 zgadzam się z zarzutami. Dla mnie to był pierwszy kontakt z audiobookiem i cięzko mi porównywać. Z tego co słyszałem to dobór tylu aktorów głosowych zdarza się bardzo rzadko, więc za to na pewno plus. Ale podobnie jak Ty miałem problem z głosami Dooku, często nie potrafiłem rozróżnić czy to Dooku, Sifo czy ten trzeci.. no i właśnie. Nie wiem jak napisać jego imię (Erath?), podobnie miałem z Kostaną, masą innych Jedi i nie tylko Jedi.
Audiobook to coś zupełnie innego, tam jeden gość czyta wszystko i próbuje przynajmniej naśladować postacie. Jedyne gwiezdnowojenne słuchowisko jakie mi przychodzi do głowy to Tales of the Jedi z lat 90, więc tak, takie rzeczy są rzadkie.
Świetna recenzja. Z tego co usłyszałem to książka dla mnie :). P.S Qui-Gon Jinn to moja ulubiona postać SW.
Cieszę, że się podobało :)
Właśnie kupiłem :)
Jest wydanie tej książki w Polskim języku?
Niestety, nie ma na razie.
już jest
Mówisz, że Utracone Gwiazdy są tylko dobre? Dla mnie to jest TOP TOP ☺️
Książka jest niezła, ale Więzy Krwi czy Leia: Princess of Aldeeran są lepsze. Co kto lubi.
Czy jest to odpowiednia ksiazka by zaczac czytac sw?
Jest samodzielna, więc jeśli lubisz tematy Jedi, to wydaje mi się że tam. No i jest jeszcze dostępna w wersji audiobook, jeśli preferujesz taką formę.
To co, za 10 lat recenzja polskiego wydania tej książki?
@@thebestmanalive5972 za 9 lat recenzja :)
Szok i niedowierzanie, jednak po 3
Mam nadzieję, że wyjdzie do moich urodzin. Ale po komentarzach sądzę, że są małe szanse na to.
Kiedy masz urodziny i o których mówisz? ;P
W Listopadzie.
@@Noobmaster-uk1xx Na ten rok nie licz. Uroboros wypuścił swoją listę planów na ten rok, które i tak mają obsuwy, a i tak zapewne je w pierwszej kolejności zrealizują. Osobiście wątpię, by aż tak szybko się wzięli za M&A, ale bardzo bym tego chciał :) Choć chyba i tak sobie kupię we wrześniu podczas pobytu w Anglii :P
No to za rok, a teraz se Ashokę wezmę, albo jakiś komiks.