W kwestii, że Twój kumpel chciał od Ciebie 20 dolarów za podwiezienie. To normalka nie tylko w Australii. Nie rozumiesz (lub nie akceptujesz, co jest w sumie naturalne, bo jestes Polakiem) ich mentalności, opartej wyłącznie na maksymalizacji zysku z kontaktów międzyludzkich. Przy czym nie mówie nawet , że to cos niespotykanego. Dolary w oczach zapalają sie ludziom też w Nowej Zelandii, Holandii, Niemczech, UK, USA. Tzw. Przyjaciół poznaje tam się tylko w szkole i to może jednego, góra dwóch. Reszta to tzw. buddies. Nie ma nic za darmo. Ludzie są tylko powierzchowni mili, ale w rzeczywistości dosyć nieprzyjemni i trwa 2 lata zanim zostaniesz zaproszony do domu. Co wcale nie oznacza, że dostaniesz tam choćby kawe i ciastko za free. Byłem też w Australii, NZ jako backpacker. I powiem jedno : psioczymy na nasz kraj , ale w Polsce nie jest wcale źle. Uczciwie mówiąc najfajniejszym krajem do backpackingu jest Nepal. Chociaż tam też jestes traktowany jako bankomat, przynajmniej ludzie są autentyczni, weseli , mili, pomocni. Najgorzej też wspominam Australie. Generalnie dużo dziadostwa i bardzo nieprzyjemnych, podstępnych ludzi. Skandaliczne zachowywanie sie australijczyków wobec polskich dziewczyn. Jak myśla , że dziewczyna jest sama , dosiadaja się i molestuja w prymitywny sposób. Jak się kapną , że jesteśmy razem, stają sie super agresywni wobec mnie. Ręka swierzbi ale broń boże nic nie róbcie bo jako Polak zostaniesz błyskawicznie skazany za napaść. Po prostu tam tak jest. Australia is NOT a paradise. Oglądneliśmy kangury i czmychnęliśmi do Azji.
Nie jestem lewakiem, ale tak wygladaja konsekwencje zbyt brutalnego kapitalizmu. Skoro zadna firma nie da ci nic za darmo, to dlaczego ludzie maja cos sobie dawac. Tak pewnie sobie mysla. Zresztą czego tu sie spodziewać po Australijczykach. To jest kraj zalozony przez kryminalistów, ktorzy zreszta ukradli go tubylcom i uwazaja dzis za swoj. Jest fajny dokument o australijskiej strazy granicznej, warto obejrzec, zeby ten narod zrozumiec. Bydlo zblizone do nazistow.
pier**** takie polakow z kompleksami, jedziesz i bzykasz laski z australii a pozniej same pisza do cb z bali zebym wpadal z kuala lumpur bo chca sie pobawic polish sausage, wg mnie te gadanie na kraje typu australia nz stany uk czy inne nie muzulmanskie to jakies uzalanie sie nad swoim stanem i byciem towarzyskim niedorozwojem, wszedzie sie laski ktore mozna poderwac tylko trzeba miec jaja.
Bo Australia to kraj Policyjny - ten luz i wolność się mogą szybko skończyć. Policji jest m mnóstwo po cywilnemu. Coś się dzieje a nagle osoby które były nie daleko okazują się Policjantami. To samo jest na drodze. Dużo podróżuje i jedna zasada czym kraj bardziej biedniejsi tym ludzie mili i przyjemni. Nie mają nic to dadzą ci swoją koszule. Mają dużo to nie dadzą ci nawet szklanki wody. A chyba najgorsi są jednak Anglosasi tam jakoś zawszę jest podle
@@desmom2922 kraj policyjny - dokladnie to samo opowiadal mi znajomy Anglik kilka lat temu. Spedzil w Australii kilkanascie lat - do raju to tam jest bardzo daleko wg niego, a to o tajniakach na drogach i malo przyjemnej dla obcokrajowcow policji zapamietalem. Nie pamietam wiekszosci szczegolow tych opowiesci, ale Ian w wieku ponad 50 lat zapakowal rodzine w samolot i wrocil do Europy, zamieszkal na poludniu Hiszpanii, gdzie pracowalismy razem w angielskiej firmie pare lat. Zmarl kilka lat temu na raka.
Rekompensata za spóźnienie lotu o ponad 4 godziny wynosi 600 euro w Europie - dostałem takie odszkodowanie za spóźniony lot Warszawa - Pekin bez zbędnych formalnośći. Powinieneś nagrać tego wloga również po angielsku, byłoby to pouczające dla Australijczyków.
O tak 600 euro ... pewnie jak masz bilet na biznes klase a nie na tanie linie. Nie raz Polacy bedacy gdzies na urlopie czekali po 20h na lotnisku az sie jakis polski przewodnik zlituje i ich odbierze.
Jako mieszkaniec Australii od wielu lat, uważam, że celnie zdiagnozowałeś problemy z tym krajem, krytyczne spojrzenie jest o wiele lepsze niż opinie osób, które wszystko widzą w różowych okularach. Pozdrawiam serdecznie!
Jak miało być inaczej. Kraj powstał w wyniku ludobójstwa Aborygenów, jeszcze w latach 70-tych w ich encyklopedii Aborygeni byli opisywani jako fauna i flora, nie jako ludzie. Po 45 roku aby dostać się do Australii trzeba było przejść badania rasowe, poczytajcie trochę i poogladajcie, bodajże Discovery zrobiło o tym film
W Azji też jest ta "fałszywa" przyjazność :D Jak na Tajwanie, w HK, czy Japonii ktoś mówi ci "no, jak będziesz to nie wynajmuj hotelu, my cie ugościmy jak króla!" to jest to tylko po to, żeby ci było miło i czuł że oni są tacy mili. W żadnym wypadku nie obowiązują się do zrobienia niczego.
Wiesz to z własnego doświadczenia, od znajomego czy skąd? Chciałbym kiedyś wyjechać i do Tajwanu i do Japonii - a przyznaje twój komentarz mnie zdziwił :p
@@michawoj7630 3 lata spędziłem na Tajwanie. Japończycy to już w ogóle nie chcą za bardzo gadać z obcokrajowcami (mówię o normalnych rozmowach a nie "naucz mnie angielskiego za darmo") . Jak masz zamiar jechać i stronic od expatow to będzie Ci bardzo ciężko.
1. 100% Prawda. Nikt tu nie ma pojecia o termoizolacji. 2. Backpackersow jest tutaj duzo ale ja mam inne odczucie do Twojego. Ludzie sa ciekawi skad jestes, jaka jest Twoa historia, maja duzo pytan odnosnie Twoich podrozy itp. Australia przyjmuje duzo ludzi na wizie Working Holiday, bo potrzebni jej ludzie do pracy w hospitality i na farmach. To nie tajemnica. Kazdy, kazdy o tym wie a przynajmniej wiedziec powinien. 3. Mieszkalam w roznych krajach w Europie i zawsze zaprzyjaznialam sie z innymi obcokrajowcami. Tak juz chyba jest, ze jednak jestes gdzies nowy, nie masz znajomych, wiec szukasz nowych. Co innego jest w swoim wlasnym kraju, w ktorym masz ulozone zycie. 5. Jetstar to odpowiednik Ryanair, naprawde bezsensowne jest denerwowanie sie na najtansze linie lotnicze w kraju. :) Bardzo mi przykro, ze nie ulozylo Ci sie w Australii ale kazdy ma swoja historie. Dla mnie byla to najlepsza decyzja i po kilku miesiacach ciezkiej pracy w hospitality jako backpacker dostalam prace marzen, mam dobrych znajomych, wszystko gra...
W Australii mieszkałem 30 lat, od 15 roku życia, chodziłem tam do szkoły. Wyjechanie z Australii na zawsze to najlepsza decyzja w moim życiu. Przereklamowane , duchowo puste, paranoicznie drogie i nudne państwo policyjne.
Cash, mieszkałem w Australii a dokładnie w Melbourne i zgadzam się z Toba w większości. Dodam, że temat obiecywania komuś czegoś przez Australijczyków a później nie wywiązywania się z tego dotyczy również rodziny, jeśli ktoś ją tam ma. To był mój nr 1 z Twojej listy. Z budownictwem miałem trochę lepsze doświadczenia, nie zmarzłem :) Pozdrawiam
Masz lepsze doświadczenie z budownictwem bo mieszkasz w Melbourne, czyli najzimniejszym miejscu Australii kontynentalnej, tu budownictwo (i w sumie wszystko😅) jest zupełnie inne niż w tej "normalnej" części AU 😅
zgodze sie z toba, ze od tego jacy sa ludzie w danym kraju zalezec beda jego nasze oceny. To moze byc biedny kraj ale jesli ludzie sa mili, pomocni to zachowasz naprawde wspaniale wspomnienia. I tam gdzie sie udajesz tacy sa :) Ps. Dobrze wygladasz jak na tym czesto smieciowym jedzeniu.
Mój lot w Berlinie też był odwołany, dostaliśmy...butelkę wody. Noc na lotnisku co dawało 14h między odwołanym lotem, a tym którym wylecieliśmy. Odszkodowania też nie, bo opóźnienie niezależne od linii, po czym linia upadła i jedyne co pozostało to przeżyta szkoła życia.
Wracałam kiedyś z NYC do Polski z przesiadką w Monachium. Lot z NYC do Niemiec był opóźniony, siedziałam w samolocie jakoś ponad godzinę zanim wystartował. Przez to nie zdążyłam na przesiadkę do Polski. Czekałam na lotnisku w Monachium kolejne 2/3 godziny na kolejny samolot, kolejki, zdenerwowani ludzie, było trzeba przebookować bilety itp. I sytuacja była podobna - dostałam voucher na jedzenie - uwaga - w wysokości 5 euro. Z tego co pamiętam w tej cenie było można dostać tylko kanapkę. Szczerze mówiąc wolałabym w takiej sytuacji nie dostawać nic, bo te 5 euro to jak naplucie w twarz. Podobnie z podwyżką emerytur o pare złoty :D
@@imho4990 walczyłam o odszkodowanie, ale okazało się, że powód opóźnienia lotu (którego do tej pory nie znam), nie kwalifikował się do wypłacenia odszkodowania :(
Jeśli chodzi o termoizolację, to taki sam problem dotyczy wielu państw Azji. W Japonii, Korei czy w Chinach też się marznie w zimę, bo nie ma ani ogrzewania ani budynki nie są zrobione tak, żeby to ciepło w pomieszczeniach zatrzymywać.
Uwiez ze jest cudnie 13 lat tu zyje I wiem ze ten burak bzdury opiwiada co on mysli ze jako backpack'er dostanie tu prace marzen i kazdy bedzie go po nogach tu calowal? Owszem Australia jest droga dla backpack 'erow ale bez przesady to co ten wiesniak opowiada ! No ale moze mu nie wyszlo tu nie kazdemu sie udaje mi sie udala i nie zamienila bym Australii na zaden inny kraj . 13 lat tu mieszkam wiem wiem co mowie a On 6-7 miesiecy tu byl I pierniczy. Jak by bylo tak jak on mowi Juz Dawno bym stad uciekla sle nie zrobie tego bo zyje mi sie tu cudnie .
mam wrazenie ze kazdy mieszkaniec australii zachwalajacy ten kraj zyje w takiej bance placzac i trzesac sie zeby nie powiedziec zlego slowa na australie bo jeszcze wyjdzie ze zle wybral i gdzie indziej moze byc lepiej
@@MickPatty1 Kobieta nawet bez pieniędzy potrafi zapłacić więc nie porównuj się do niego , Chłopak był w kilku krajach i ma porównanie jak trzeba się napracować i z jakim szacunkiem trzeba się darzyć to takie głębsze wartości. A ty sama może tu mieszkałaś ? sama przyjechałaś ? czy miałaś popychacza sponsora ?
Nie mam za dużego doświadczenia ale jetStar to odpowiednik ryanair, a nie emirates itp, wiec dziwne ze coś dali, a nie kazali dopłacić za zbyt długie przebywanie na lotnisku ;)
Spoko ! W Australi jest raj, porownujac do Polski. Tu ludzie sia dla siebie mili, zyczliwi, pomocni. Co ten pajac wam opowiada to sa klamstwa. Tylko, jaki sens opowiadac takie brednie? Zebyscie tu nie przyjezdzali? Moze. Nikt nie teskni za cwaniakami. Tu sie zyje szanujac sie nawzajem. Najgorsi sa nowo przybyli jeszcze nie zaasymilowani. Wiadomo przywoza ze soba zle nawyki. Tacy sa wszedzie.
@@hannawojciechowska1181 naprawde nie jest tak zle jak oni mowia o Australii, bo ja juz sam nie wiem. Polityka mnie nie interesuje a Polska sie nie zmieni za mojego zycia. Warto sprobowac..?
@@hannawojciechowska1181 to prawda life jest easy ludzie jak ich poznasz sa życzliwie lubią żartować. i śmiać sie mozesz zagadac na ulicy i Mieci rozmowę z nieznana osoba bez żadnego problemu żeby zadoptowac sie trzeba czasu
Jeszcze jedna uwaga, Cash, dostales voucher od linii lotniczych w ktorych zakupiles bilet a nie od Australii. Trzeba bylo kupic bilet Quantas albo Singapore Airlines a nie Jetstar to moze vouchera bys nie potrzebowal.
A Singapure to czasem nie singapurska linia a nie AU?) jetstar to ich linia więc ich ocenia, gdyby przejechal się na LOT to by tak oceniał Polskie linie a nie wizzair czy Lufthansę.
Chyba w Melbourne sa takie dziwne zachowania... Mieszkam rok w Sydney i nigdy żaden Australijczyk nawet mi nie zasugerował płacenia za cokolwiek. Wszyscy sa bardzo pomocni, sami oferują wiele rzeczy nie chcąc nic w zamian. Nie da sie uogólnić żadnego kraju. Nawet w Polsce mogę jako rodowita Łodzianka stwierdzić ze w Łodzi ludzie sa smutni i raczej niemili a w Poznaniu czy Wrocławiu dość mili. I teraz można sobie wyrobić zdanie o Polsce na podstawie mieszkania w Łodzi lub Poznaniu prawda?
Mam wuja w Australi , ciotka juz dawno zmarla on teraz tez juz nie zyje , maja dwoje dzieci , jedno mowi troche po polsku drugie tylko po angielsku, oboje urodzeni w Australi. Ja probowalem skontaktowac sie nimi z Danii bo mieszkam od ponad 39lat w Danii i dzwonilem do nich 4 razy do corki ich --jeden raz do syna tez --jeden raz no i do wuja --2 razy. Chcialem sie umowic zeby ich odwiedziec. Okazalo sie kiedy tylko chcialem przyjechac w odwiedziny ONI WYJEZDZALI NA WCZASY. Prosilem ich o zadzwonienie do mnie albo napisanie listu nigdy tego nie zrobili. Wuj zadzwonil do mnie --1 raz ale to tylko dlatego zeby powiadomic mnie zebym nie przyjezdzal bo oni wszyscy wyjezdzaja na wczasy notabene wszyscy tzn. wuj, dorosla corka z rodzina i dorosly syn z rodzina , wszyscy osobno mieszkaja i maje swoje mieszkania .Tak wszyscy wyjezdzaja na wczasy i nie moge ich odwiedzic. Dodam w Australi mieszkaja od 1945 roku. Dalej Ja jak zadzwonilem do nich to z corka rozmawialem okolo 40 minut z synem. tez okolo 30min a z wujem 2razy. po 45minut. Rozmawa z nimi wszystkimi kosztowala mnie razem okolo 2500kr dunskich ti jest okolo 555 § australijskich . On zadzwonil do mnie zeby odwolac wizyte , rozmawial ze mna okolo 10min i mowi ze musi konczyc rozmowe bo to -- MAJATEK-- ta rozmowa kosztuje. A WIEC DALEM SOBIE SPOKOJ Z TAKA SKURWYSYNSKA RODZINA I Z TAKIMI PRIMITYWAMY TO RZECZYWISCIE MUSI BYC PRAWDA . TO JEST PRAWDA . Ci ludzie tam- pracuja jak NIEWOLNICY. Na niewiele ich stac bo wszystko bardzo drogo kosztuje. , ZDZICZELI, I ZCHAMIELI -- moze przejeli ta kulture od australijskich dzikusow, --- (ARBORGINOW ) TAK. AZ TRUDNO W TO UWIERZYC. Serdecznie Pozdrawiam. Ryszard z Danii. JAK NAJDALEJ. OD TEGO KRAJU .
Byłęm w Melbourne w okresie sylwestra-nowego roku i mam super wspominania. Fakt, że mojemu ziomkowi się nie spodobało, oraz wspólnie zauważyliśmy, że ludzie mają totalnie wyrąbane na większość kwestii to właśnie ma swoje plusy i minusy. Podobnie jest w Irlandii.
PRAWDA!!! Mieszkamy tu 33 lata...przyjaciół mamy tylko wśród Latynoamerykanów, Wľochów, Francuzów....jedyny "kumpel" Australijczyk, którego miałam i naprawdę, była to prawdziwa przyjaźń był ożeniony z Czeszką i osobiście nie lubił australijskich przyzwyczajeń, tradycji...jego żona była bardziej "australijska" niźli on sam...
Fajnie, że w końcu ktoś zaczął mówić o "ciemnych" stronach mieszkania za granicą. Ja mam bardzo podobne wnioski po rocznym pobycie w Kanadzie, zupełnie odmienne od moich wyobrażeń o tym kraju.
Kazdy z nas ma swoje odmienne opinie np ja mieszkam w Kanadzie 36 lat i nigdy nie czulem sie tu obcy no chyba ze odwiedzam Polske to wtedy czuje ze do tego kraju juz nie naleze i wtedy wszystko mnie tam denerwoje bo jest nie tak ale ludzie tutaj sa o wiele milsi i z kazdym mozna porozmawiac nawet obcym a w Polsce sie nie da
kwestia lini lotniczych to raczej nie tyczy sie tylko Australii ale ogolnie krajow poza UE. To Unia Europejska w duzej mierze reguluje te wszystkie sprawy opoznien i odszkodowan. Poza tym tania linia Jetstar... Sorry ale to tak jakbys wymagal czegos od Ryanaira. Ciesz sie ze dali ten voucher
Dokladnie opisujesz jak sprawy sie maja w Australii. Ja sama mieszkam w Dublinie ale naslyszalam sie od Irlandczykow o Australii o jakiej wlasnie mowisz. Swietne filmiki, nie lukrujesz tylko mowisz jak jest.
@@akslopforever7709 no dziwne że tak wszyscy Irlandczycy są zadowoleni z pracy bo moja koleżanka Irlandka wróciła z AU po 2 latach pracy jako pielęgniarka i nie ma zamiaru tam wracać....
Traktują Cię po prostu jak turystę czytaj „płać za wszystko” nikt nie szuka wśród ludzi przyjaciół jak tym bardziej wiedzą że zaraz uciekniesz, przyjazd na szybki dorobek bujanie się po mieście zwiedzanie... nie ty pierwszy i nie ostatni, ciekawy jestem jak byś miał swoje mieszkanie normalną pracę itd... myśle ze wtedy Australijczycy by Cię inaczej traktowali bo mieszkasz i żyjesz w ich kraju, podobnie jest u nas przychodzi student do pracy to jak jest ? Spoko ? Szanują Cię ? A jak trafi się egzotyk czytaj student z Niemiec, wszyscy pozytywnie nastawieni ale za plecami swoje powiedzą i za podwózkę też skasuje 20 zł „kolegę” z pracy... To co mówisz jest i prawdą wierzę Ci, ale ja patrzę na to z osoby która ma poukładane życie i dąży do celu ciężką pracą i na własnej skórze przekonała się jak wygląda luzackie życie a jak życie z domem, dziećmi i żoną.
Bardzo przykre współczuję Ci bardzo bo niczym sobie nie zasłużyłes na takie traktowanie Ja mieszkam w Wielkiej Brytanii domy też nie są jakiś extra budowane jest do czego się przyczepić fuszere oddalają hihi ,ale ludzie są mili może zdarzają się wyjątki ,ale żadko by mnie tak źle traktowali Zmień kraj bo po co masz się męczyć pozdrawiam i powodzenia 😉
Musisz starac sie dopasowac a nie zeby Australia dopasowywala sie do Ciebie... rozumiem, ze nie wyszlo, zdarza sie najlepszym. Ale tez niektorym sie udaje... Aaa ja jak mialem problem z transportem w Australii to moi koledzy Australijczycy pozyczali mi swoje samochody, sami mnie namawiali, ze spoko, ze mi ufaja :) takze punkt widzenia etc. tym nimniej, mam nadzieje, ze znajdsiesz to czego szukasz, powodzenia!
Wlasnie mi jeden Australijczyk przyniosl zakupy bo mam grype, I grosza nie wzial. Chyba cie Po prostu nie lubia albo obracasz sie w kregach marnych ludzi. Prawda jest ze Australijczycy nie kwapia sie do pomocy I maja inne tego zrozumienie niz my. Rzeczywiscie jest to powierzchowne spoleczenstwo, ogolnie nieuczynne. Ale jak bylam ostatnio w PL to tez mi na kieszen kazdy patrzyl a jechac wszedzie musialam taksowka bo nikt sie nie kwapil zeby pomoc. A jesli chodzi o klimatyzacje, to nalezy miec ducted. Wtedy caly dom jest ocieplony. Ten aircon ktory ty opisujesz , to jest tansza sprawa. Pewnie obracales sie w biedniejszych sferach. No tak, ja tez zaczynalam w domu w ktory nawet I tego nie bylo. Ale wydaje mi sie ze nie masz pojecia o Australii I oczywiscie opiwiadasz o swoich trudnych przezyciach emigranta tymczasowego. Dla takich, Australijczycy nie maja miejsca. Wcale ich nie chca. Jesli chodzi o Jetstar, to Jetstar sie nie lata bo to bardzo kiepska linia lotnicza mimo tego ze jest czescia Qantas. Lata sie Qantas I servis jest bardzo dobry. Chociaz nie sadze ze Qantas dalby vouchers gdyby byla 4 -to godzinna odsiadka. Tak juz jest.
Tatra Nowicki z jego vlogow widać że to jest facet który nie da się lubić i ma cechy charakteru roszczujace, i chce być pepkiem swiata. Większość ludzi którzy tu przyjechali Polski na stałe osiągnęła sukcesy i wysoki standard życia. On obwinia wszystkich i wszystko zamiast siebie. Tymi blogami wstawia kit wszystkim Polakom w Polsce i przedstawia fałszywy obraz Australii. Ja znam wielu młodych ludzi z innych krajów Europy którzy przyjechali na pracujące wakacje i są bardzo zasowoleni. 😊
Przerąbane z tymi paczkami;( Mieszkam w UK i tu poczta działa naprawdę sprawnie;)Nawet jak zamówię coś drogiego,mam pewność,że przyjdzie (przynajmniej do tej pory przychodziło na czas;).Także choć na pocztę nie mogę narzekać. Domy niestety tak samo nieocieplone (a w zimie jest tu zimniej niż w Australi,właściwie cały rok jest zimno;)
W 2010 leciałem z Sydney do Melbourne, chyba Virgin, było pół godziny opóźnienia i w gratisie był darmowy dostęp do TV na pokładzie. Generalnie mam dużo mniejsze doświadczenie z Australią niż Ty, no i nie jako mieszkaniec tylko turysta, ale doświadczenia mam zupełnie inne - nawet jak szedłem z plecakiem wzdłuż drogi to na 4 kilometrach zatrzymało się trzech kierowców i zaproponowało podwózkę. Może coś się zmieniło przez 9 lat, a może miałem farta, no ale doświadczenia mam inne
Widziałem tylko trzy Twoje vlogi i przyznać muszę, ze mówisz bardzo płynnie i ciekawie aczkolwiek Twoja ocena Australii w wielu przypadkach jest niesamowicie wypaczona i niesprawiedliwa. W tej chwili caly świat jest wprost zalany przez desperackich ludzi którzy szukają nowego, lepszego życia oraz bardzo dużo ludzi takich jak Ty którzy jadą w świat aby znaleźć przygodę życia. Sam fakt, ze chcesz zobaczyć świat nie wystarcza do dostania dobrej pracy w miejscu gdzie w danym momencie się znajdujesz. Aby stworzyć sobie nowe życie to potrzebny jest dobry zawód i cierpliwość. Australia dla wielu jest ziemia obiecana. Ja wraz z rodzina jestem tutaj od ponad 40 lat i nigdy nie narzekałem na nic. Wychowalem dwie wspaniałe córki, które maja dobre zawody i prowadzą własne firmy. Ale to nie przyszło łatwo. Czas i dobry zawód jest odpowiedzią na dobry sukces. To, ze nagrałeś swój vlog czekajac na lotnisku i dali Ci tylko $8.00 to dobrze bo to przecież tania firma, która mało oferuje. Następnym razem leć z droga firma to nie będzie opóźnienia. Pomimo mojego trochę krytycznego tonu, życzę Ci powodzenia. Życie nie jest łatwe tym bardziej teraz gdy przyszłość jest bardzo niewiadoma. 😀
Pana kanał jest jest na bardzo wysokim poziomie. To perełka.🌹🌹.. Cudownie się Pana słucha i ogląda , bo robi to Pan na luzie, elegancko, ultra ciekawie, inteligentnie i wesoło zarazem. Dla mnie PETARDA. Miliard polubień to i tak o wiele za mało. Dziękuję 😊.
Studiowałem i pracowałem w Australia 3 lata . Moi Australijscy znajomi i współpracownicy zawsze traktowali mnie jak swojego i nigdy nie dali odczuć , ze jestem z zewnątrz . Narzekałem tylko ,ze mam daleko do Polski, żeby odwiedzić rodzinę.
Czyli podsumowując... Anglosaska kultura biznesowa jest super rozwojowa i wzorcowa... do czasu gdy nas przetrzepie po pupie :) Natomiast Unia Europejska jest wstrętnym kołchozem... do czasu gdy skorzystamy z jej prawa do zwrotów za opóźnienia na lotnisku :)
A ja rozumiem takich ludzi. Też kiedyś mnie to denerwowało, dopóki sam się nie złapałem na takim czymś. Jak się utrzymuje kontakty po polsku oraz po angielsku równolegle to z czasem samo wchodzi w nawyk. W 100% się zgadzam że to okropne, ale bardzo silną głowę trzeba mieć żeby się zawsze pilnować ;).
@@Verex13 Juz pisalem ze znam ludzi ktorzy w wieku 25 lat wyjechali z dzieckiem do niemiec a potem do Polski i zapomnieli jak po polsku sie mowi a te dziecko jakosnie mowiac jednoczesnie po polsku i angielsku a wyjechalo w wieku okolo 4 lat
Swieta prawda o Australii Drogi Cashu. Swietny Vlog, bez Nadecia. Jestes Przesympatyczny, jak Najlepszy Kumpel. Juz chcialabym z Toba sie PrzyjazniC. Bede Czekac na Twoje kolejne filmiki.Szerokiej Drogi, wysokich lotow. Elzbieta.
KPiny sobie robisz z faceta czy szukasz przyjaciela? Australia jest wiecznym rajem. Mieszkam tu 40 lat szczesliwie. Bardzo prosze o kulturalne zachowanie, bo Polacy niestety zachowuja sie nie ferr. Nikt tu nie trzyma turystow na sile. Cwaniiacy sa rozczarowani. Szukaja dolarow na drzewach, a tu caly rok kolorowy w kwiatach, ale dolary na drzewach nie rozna. Szkoda? Nie. Za duzo Polakow by zjechala z pretensja, ze nie te nominaly .... Bieda z Polakami, wieczna bieda.
@@hannawojciechowska1181 A co ty masz za prawo, wyciagac takie wnioski, widzialas , mnie na oczy, znasz mnie , ze sugerujesz takie wnioski??? Kogo ja szukam, to nie Twoja sprawa. Czytaj ze zrozumieniem tekst, a pozniej dopiero sie rzucaj.Pan cash, moglby byc moim synem, a wiec kobieto nie osadzaj, bo Ciebie tez beda ludzie w zyciu osadzac.Ocenilam Australie tylko z tego co widzialam na Vlogu na wlasne oczy, a nie z Twojej perspektywy. Kazdy ma prawo do swojego zdania o Australii. Nie bylam w niej, i po tym co tu zobaczylam, nie bede sie do niej spieszyc..
Najbardziej to mnie bierze zażenowanie za komentarze niektórych Polaków z AU pod tymi filmami. Rozumiem, że Wam wszystkim wyszło, cieszę się, bo nikomu nie zazdroszczę, jest cudnie to się cieszę ale jakim prawem obrażacie kogoś innego. On to mówi ze swojej perspektywy, całkiem możliwe że jakbym jechał na work&travel to miałbym podobne kłopoty i dla mnie to są przydatne wskazówki. Natomiast patrzyłem na wasze kanały, zero merytorycznych filmów jak Wam się tam żyje. Jak ktoś chce pooglądać piękną Australię, to dla mnie Kącik Hani był i zawsze będzie cudownym miejscem wspomnień kobiety, która pozytywną energią zarażała. Tutaj mam drugą stronę medalu. Pokój na świecie
Gustaw Jaworski a nie obraza cie,ze ten Polak przynosi wstyd obgadujac kraj, ktory mu dal prace ? Idziesz w goscie do kogos i obgadujesz go, ze nie dal ci tego co ty sobie zamarzyles? Nie ma raju, ani czegos takiego, jak free lunch to on chyba wie taki wielki podrozniik. To wstyd po prostu, jak niski poziom kultury ten czlowiek sam posiada a wszystkich stawia w pionie i zada! Niby z jakij racji?
@@hannawojciechowska1181 To żadna "łaska" dostać hotel i wyżywienie za odwołany lot. Takie jest prawo. Proszę się doedukować. Roszczeniowe podejście? To chyba nie widziałaś innych nacji i ich roszczeniowego podejścia oraz wiecznego narzekania... Choćby dlatego, że kawa jest lekko za zimna na pokładzie... Czy dlatego, że w barze nie ma ich ulubionego sosu do kanapek... Przykładów można by mnożyć w nieskończoność... Przestańmy się wiecznie czuć jak pariasi świata, którzy godzą się na wszystko i zawsze swoim kosztem z podejściem do życia i innych nacji na zasadzie "przepraszam, że żyję". Każdy ma prawo do własnego zdania i wyrażenia go na swoim kanale. Jeśli masz inne spojrzenie lub doświadczenie (w co wątpię) to też załóż swojego vloga i tam wyrażaj swoje nieustanne zadowolenie ze wszystkiego i zawsze ;) Tu jest miejsce Casha.
@@hannawojciechowska1181 on ma swoje przemyslenia, nie rozumiem jednego, jak ktos cos zlego powie na temat Australii, dostaje po glowie, hejt sie wylewa, jakby ten kraj trzeba bylo przedstawiac tylko w dobrym swietle, kiedy tak naprawde ten kraj jest bardzo ale to bardzo daleki od idealu, kraj ze swoimi problemami, ja mam bardzo podobne spostrzezenia do Casha, i z jego punktami sie zgadzam
Niestety to tylko początek takich problemów. Najgorsze jest to że Australia zaczęła się zmieniać jakieś 15 lat temu gdzie poprzednio tak źle nie było a wręcz odwrotnie. Każdy kraj to czeka jeśli ekonomia zacznie się psuć ... Od czasu kiedy Wielki brat zarządził współpracę w działaniach wojennych zaczęliśmy rosnąć w długi więc podejrzewam że to się stanie teraz z polską. Praktycznie i podobnie jak w europie zrobił się tu bałagan i drożyzna. Praktycznie nie widzę przyszłości dla młodych ludzi a ci co nie mają edukacji to mają totalnie przejechane... Ja spędziłem 40 lat tutaj radząc sobie ponad przeciętnie a teraz na starość wracam do Polski bo najbardziej co mnie tu wpieprza to jest to że stał się ten kraj policyjnym a facet musi się bać kobiet które mają tyle praw że może cię to kosztować więzieniem w razie zemsty .... Ten naród kiedyś bardzo wesoły i przyjacielski zrobił się smutny i ludzie przestali otwarcie mówić co myślą ... Po 40 latach spędzonych tutaj czuje się wykorzystany .
Ja myślę, ze Cash trochę zjeżdził świata i nie buja! Warto posłuchać, bo inni tylko lukrują ,a naiwni mogą sie przejechac. Choć mówi przysłowie -prawda lezy po środku
juz komentowalem- komentarze-tego czlowieka z Polski-ktory w zaden sposob-nie przybliza-Australi- ludzia z Polski-jak tu sie zyje i egzystuje?- ( maiszkam w Australi-juz 35 lat- duzo-podrowalem po roznych -krajach i kontynentach)-mieszlem za , czesto osoby-(jak ten czlowiek z kamerka-kazdy obecnie moze miec kamereke:)- i komentowac- co wcale nie oznacza,ze bedzie mowila- rzeczywiscie-sprawdzone i rzetelne informacje- w innym przypadku -pozostana domysly-mity i fantazja...podsumowujac -Australia-jest fascynujacym krajm- z wieloma fascynujacymi miejscami- oczywiscie jak kazdy kraj ma swoje problemy-Zycze tym ktorzy-chcieliby emigrowac do Australi- wytrwalosci- wiedzy-jezyka i odpowiednieo zawodu-oraz wieku-wielu ludzia sie to udalo-a sotanio poznalem( mieszkam w tropikalnej czesci Australi)- ludzi z Polski-ktorym udalo sie-emigrowac do Australi- mieli odpowiedni wiek- odpowiednie wyksztalcenie-znjaomosc jezyka angielskiego_( dostaje sie za to sporo punktow-preferencyjnych)-oraz duzo cierpliowosci- czekali na otrzymanie wizy pobytu stalego 3 lata!- Na obywatelstwo australijskie obecnie czas ocekiwania -jest 4 lata. Inaczej pozostnie podroz turystyczna do Australi- i prosze pamietac-ze praktycznie- (rzad zmienil przepisy)- nie jest mozliwe- zostanie w Australi-na pobyt staly- jezlei jest sie-na wizie turystycznej- w innym przypdku-pozostnie na dluzszy czas niz- jest w wizie turystycznej- jest nielegalne- i pozbawia dana osobe- wjazdu do Australi- nastepnym razem/Zakaz ten moze obejmowac -nawet nastepne pare lat!.Pozdrawiam-cierpliwych i chcacych zobaczyc Australie- ps. I jeszcze drobna=ale wazna sprawa.- Australie w zaden sposb -nie mozna porownywac -do zycia w Europie-jest kompletnie inne!!!!
Przykre, ze takie nie fajne wspomnienia z Down Under. Jednak jakby ktoś to oglądał i myślał sobie, ze Australia tylko taka okropna: - mieszkam w Australii 4 lata. Dostaje payslip co dwa tygodnie. Zawsze na czas. Zawsze wszytko się zgadzało. W poprzedniej pracy tez nie miałam problemów - poznałam mnóstwo cudownych ludzi. Jak musiałam aplikować o wizę to każdy napisał mi aplikacje. Biegał po pieczątki ( trzeba to było potwierdzić z tzw. Justice of the Peace), wysłać poczta. Nikt mi nie odmówił. Byłam w szoku ile wsparcia dostałam! - Polonia w Australii; z mojego doświadczenia - SUPER! Jest Polska Szkoła w każdym większym mieście ( sama uczyłam dzieci) Są strony jak Matka Polka, gdzie mamy ciagle się wspierają. Często można przeczytać jak ktoś szuka towarzysza podróży dla rodziców i ludzie planują wspólnie loty. Osobiście poprosiłam na tej stronie o pomoc dla młodej mamy. Matki Polki nie zawiodły! 💪💪💪😂 - Moj Aussie ( parter) ciagle kogoś do domu przyprowadza! Ktoś tam poznany gdzieś, kiedyś napisał na FB, ze będzie w mieście - jak to kolegi nie przenocować?!?! 😂😂😂 Pomagają! - Linia JetStar. Hehe, każdy wie, ze JetStar to tania linia. Pozdrawiam.
Widać, że nagrywane wszystko w emocjach, ale uważam że wiele z Twoich argumentów odnosi się ogólnie do życia na emigracji i bolączek z nią związanych, a nie tylko i wyłącznie hurr durr Australia zła niedobra. Ja po dwóch latach w Stanach jako au pair (u dwóch rodzin, których dziećmi się zajmowałam i byłam podobno jak "najstarsza siostra") zgadnij z iloma Amerykanami utrzymuję obecnie kontakt? tak, ZERO. Miałam też koleżanki z Europy, Ameryki Południowej - i wiesz z iloma mam teraz kontakt? ZERO. Młodych Amerykanów poznałam niewielu, patrzyli na au pair czy studentów z wymiany z góry. Także nie zdziw się, jak Twoje ekstra znajomości z Europejczykami też się pourywają. Z mojego doświadczenia (mogę się wypowiadać jedynie o Anglikach i Amerykanach) to tak to właśnie wygląda, piękna fasada milutcy, a w głębi bardzo nieszczerzy. Unikają konfrontacji i mówienia rzeczy wprost. Jeśli chodzi o rozgoryczenie związane z lotniskiem, to jakoś mnie nie zaskakuje brak gniazdek - a na wielu lotniskach już byłam. Co do opóźnienia i vouchera - no to lecisz JetStarem a nie Singapore Airlines, nie oszukujmy się. W ryanarze też mają ludzi gdzieś. A odszkodowania, które są nam wypłacane, to tak naprawdę dzięki Unii Europejskiej o ogólnym prawom na terenie UE. W reszcie świata możesz jedynie "próbować" coś ugrać. No i kurde już niezależnie od linii i części świata opóźnienia zdarzają się i w JetStarze i w Ryanarze i w Qatar Airways :D Jedyne co mogę Ci poradzić ,to napisać do ich customer service po zakończonej podrózy, opisać jak bardzo rozgoryczony i rozżalony jesteś faktem opóźnienia lotu. Ja kiedyś dostałam Voucher na 100$ od American Airlines w ten sposób. Z SouthWest też czekałam kiedyś 5 godzin i nawet vouchera nie było.
Ciekawe i mysle ze szczerze mowisz co mi sie podoba . Pamietam kiedys ogladalam kacik u Hani z Australi i wszystko co ona opisywala bylo super . Myslalam ze chyba nie wszystko jest tak pieknie chociaz moze jest tam wiecej pracy niz w USA i wszyscy maja bezplatne ubezpieczenia , ciekawe czy szkoly sa bezplatne? America jest przegrana pod kazdym wzgledem . Ciekawe co Ty myslisz o porownaniu USA i Australii ?
Jadwiga Buczyk szkoły są bezpłatne. Mieszkaliśmy 5 lat w USA na bardzo dobrych warunkach ale jak się żyło w Australii wiele wiele lat to już nigdzie indziej się nie chce. Mogliśmy zostać w USA ale nie chcieliśmy. Mieliśmy problemy z akceptowaniem Niebezpiecznenstwa z powodu zezwolenia na posiadanie broni palnej jak i przeżyliśmy czas gdy była strzelanina w szkole średniej w Colombine. Australia jest bardzo spokojnym praworządnym krajem. Jest tu bezpiecznie. USA jest super ludzie mili i ale w Australii żyje się dużo lepiej.
Jesli chodzi o podwozki to w Niemczech jest tak samo! BA! Gorzej! W Polsce jak zadzwonilem to jakiego znajomego czy by mnie nie odebral z dworca z katowic i odwiozl do domu to powiedzial "Zaraz bede tylko babcie obudze zeby mi kanapki zrobila" i rzeczywiscie byl z kanapkami dla mnie po kilkudziesieciu minutach W rajchu moj dobry Kumpel poprosil o dolozenie sie do paliwa 10€, a ze mialem 8 przy sobie to je wzial, a trzy tygodnie pozniej jak sie w prqcy spotkalismy to o to dwa ojro sie przypomnial xD Ogolnie biedne krainy, SA pelne serdecznych ludzi
Ja pamietam jak pierwszy raz dostałam zaproszenie na kolacje do Australijczyków, wszystko super fajnie, zbieram się do wyjścia, otwieram drzwi, a tutaj gospodarz za mną krzyczy, ze 'halo halo! Nie zapłaciłaś za kolacje, dawaj $20!' 😳😳😳
A co by było jakbyś nie miała gotówki ;) Ja słyszałem trochę inną historię ze Szkocji z okresu wojny. Gdzie stacjonował polski garnizon. Pewnego wieczoru kilku oficerów zostało zaproszonych na kolację do jednego lokalnego gospodarza. przyszli w oczekiwaniu że zjedzą coś na wzór polskiej kolacji. A tam na stole zobaczyli tylko ciastka. po chwili żona gospodarza podała wszystkim herbatę. Zjedli ciastka i zamilkli na dłuższą chwilę, rozglądają się po sobie potem po ścianach. Na co gospodarz mówi: "To co, mogę już przynieść kurę ?" Oni na to z uśmiechem, że oczywiście tak. Myśląc że teraz będzie główne danie. Gospodarz wychodzi i po chwili przynosi kure z kurnika, stawia ją na stół a ona wydziobuje okruchy ze stołu.
That is the most hideous and FKD up experience... So uncomfortable and difficult to manage emotionally I didn't know these types of people existed... Bizarre!!!
hehe, zabawne. Niemcy... jakby to skwitować, są przyjaźni ale poza własnym krajem (o czym się sami przekonaliśmy), lecz gdybyś pomieszkał w Niemczech to byś się przekonał, że oni zachowują się identycznie jak Australijczycy. Koleżanka mojemu znajomemu, powiedziała 20€ za to by ona z nim zwyczajnie porozmawiała po niemiecku, gdyż normalnie w pracy (IT) wszyscy mówią po angielsku, a on chciał nabrać płynności w niemieckim, gdzie razem pracowali w jednym biurze. Oczywiście zdarzają się i też życzliwi Niemcy, ale jest ich bardzo niewielu. Po 7 latach możemy stwierdzić, że znamy 2 xD. Reszta to przelotne kontakty. Ale dzięki temu co opowiedziałeś o tej interesownośći, to mieliśmy ciekawą sytuację podróżując po Włoszech. W pociągu do Florencji znaleźliśmy paszport Australijczyka młodego. Nie mogliśmy jego namierzyć, to namierzyliśmy jego rodziców przez fb, a oni dodzwonili się do niego. On niesamowicie wyglądał na wystraszonego jak go spotkaliśmy i zaprowadziliśmy ze sobą na mieszkanie, by mu oddać dokumenty. Nie wiedzieliśmy, dlaczego taki dziwny jest, ale teraz sądzę, że mógł się obawiać że coś w zamian będziemy chcieć. Jak już go z powrotem odprowadzaliśmy, to się bardziej zrelaksował i nawet coś tam zaczął o Australii nam opowiadać i rodzinie. Ale początek był dla nas dość nietypowy :D. A czy możesz powiedzieć, czy Amerykanie mają podobnie, czy raczej bardziej są otwarci? Kolejne moje pyt. to czy byłeś w Kanadzie? Jeśli tak to powiedz jacy tam są ludzie? :). dzięki
Domi- Nika w USA zależy gdzie się mieszka wielki kraj , osobiście mieszkam w małym miasteczku ludzie przemili super nastawieni do immigrantow etc ale mieszkam na północy wiem ze południe stany jak Virginia Georgia są inne, choć nie wiem na pewno bo nigdy nie byłam:) myśle ze nie ma co uogólniać , każde miasto różni się od innego czy to w Kanadzie Australii czy USA zalezy jak się trafi;)
Mi się wydaję, że w każdym kraju można spotkać różnych ludzi. Ja mieszkam od 4 lat w Niemczech i poznałam mnóstwo osób, na szczęście w większości wspaniałych ludzi, więc to zależy tylko na kogo się trafi.
Australija to nie Europa i zycie jest inne. Ja mieszkam tu juz bardzo dlugo i niestety trzeba sie przyzwyczaic do niektorych rzeczy. Ale mieszkanie tutaj jest przede wszystkim bardziej spokojne do jeszcze nie dawna nie slyszalo sie tak duzo o Australiji tak ze jest duzy krok do przodu. Tu urodzily sie moje corki i byly juz pare razy w Europie ale zawsze po powrocie powtarzja ze u nas jest bardziej bezpiecznie. Pozdrawiam z Adelaide
bo do Europy jada wszystkie NIEroby z calej afryki i azji ! malo kto z nich idzie do pracy , ja mieszkam w DE od 88 R . i widze jak strasznie sie tu zrobilo , Gwalty, napady, Gangi , Lewacki Domwariatöw + Bida ostatnio .
Klimatyzatory ewaporacyjne sa w wielu domach, chlodza gdy drzwi i okna sa otwarte- swietne dla dzieci i zwierzat domowych. Rowniez popularne, nie tanie, "split system"- grzanie i chlodzenie instaluje sie zazwyczaj w kazdym pokoju. Uszczelnianie i " energy rating" ma specjalne przepisy w budownictwie australijskim od wielu lat..... Jak mieszkasz, to placisz za elektrycznosc, wode, gaz- czesc wliczona, w Twoim wypadku najtansza. Nie oceniaj bez poznania drozszych wersji. Problemy z liniami Jetstar sa tu ogolnie znane, to tania czesc Qantasa, ktory dba o przynoszacych najwieksze korzysci (dochod dla aukcjonariuszy- wlasnosc prywatna, tu panstwo nie doplaca). Najwazniejsze jest bezpieczenstwo, bo pewnie byla usterka techniczna... Wtyczki na lotnisku sa, tylko trzeba zapytac/znalezc- USBs przy "gate 10" albo zwykle wtyczki na scianach. Loze- lounges sa dla Qantasa i Emiratow, jakichs pomniejszych ale drozszych linii- wszystko to "business". Ludzie tu "ciezko" pracuja.... Inne sprawy tez do dyskusji..... informacja to w dzisiejszych czasach droga rzecz, choc niektorym sie wydaje, ze Internet jest jej najlepszym zrodlem.
Mieszkam w Au od 12 lat i uważam twoje spostrzeżenia za bardzo trafne. Zwłaszcza zgodzę się z powierzchownościa u ozzies. Kochają wielkie słowa i gesty za którymi nic sie nie kryje. Spróbuj w Australii odpowiedzieć coś wprost lub użyć słowa "nie' :) . Tu nie ma słowa "nie" w powszechnym użytku. Jest za to coś, co uznałeś za sztuczne - uzywanie entuzjastycznego "tak" po to ,żeby nie powiedzieć strasznego słowa "nie". Za"tak" niekoniecznie stoi szczera intencja a raczej wybrniecie z sytuacji tzw, polite way. Czasem wystarczy pobyć tutaj kilka miesięcy,żeby to zauważyć. Po dłuższym czasie, człowiek zaczyna rozumiec skąd się to bierze,co nie oznacza,że to akceptuje. Chyba następnym etapem jest przyzwyczajenie się do tego zachowania. Australia jes bardzo wyizolowany krajem i co za tym idzie, jest dość specyficzna i nie najłatwiejsza do asymilacji.
A co jeżeli Australijczycy specjalnie utrudniają życie imigrantom, backpackerom itp. tylko po to żeby nie mieć tego problemu z imigrantami co zachodnia Europa? *thinking emoji*
Połowa Chin ma podobną jazdę z ociepleniem budynków. Bywa bardzo zimno a budynki są są ocieplone, okna z jedną szybą i ludzie się ubierają jak robi się zimno. Nie chodzi o status, lecz tak przyzwyczajeni, ale w China za to klimatyzatory (z grzaniem) są w każdym pomieszczeniu :-)
Irlandczycy to wspaniali ludzie, jeździłam 2x po 2,5 miesiąca stopem, więc wiem, co mówię. Fakt, że dość dawno, może coś się zmieniło, albo źle trafiłeś.
@@grazynawrobel1887 spoko ja tam troszkę mieszkałem i wiem dokładnie jacy są ale każdy ma prawo do swojego zdania na podstawie krótkiego kontaktu i dłuższego. Też jestem tego samego zdania iż powieszchownie pierwszy kontakt to oni są jak handlowcy co by zachęcić do zakupu, my Polacy to też jesteśmy wspaniałymi ludźmi otwarci szczerzy prawdziwi absolutnie nie zakłamani i tak dalej i tak dalej
@@paweraczynski5491 To nie był krótki kontakt, bo znałam część z tych osób 7-8 lat, jeszcze przed przyjazdem. I jeszcze długo potem był kontakt. Cudowni, gościnni ludzie, zgarniali mnie wieczorem z ulicy do domu, obwozili po okolicy, nie raz ratowali mi tyłek.
@@grazynawrobel1887 wspaniali bo nie musialas ani u nich pracowac ani wynajmowac domu. 18lat tam mieszkalam. I tak, znam jezyk, jestem pracowita, kulturalna i ogarnieta ale takich walow jak w Irlandii z mieszkaniami i kasa jakie tam sie dzieja nikomu nie zycze..liczy sie PROFIT.
Oczywiście że w Europie dostaniesz odszkodowanie za opóźniony lot powyżej 4h ale tylko i wyłącznie jeśli wina opóźnienia leży po stronie przewoźnika (awaria samolotu,brak personelu itd itp). Nigdy nie dostaniesz nawet centa jeśli jest to sytuacja losowa np przyczyną jest pogoda mgły burzę itd itp wtedy natomiast musisz liczyć na gest linii lotniczej. Sam nie podałeś przyczyny opóźnienia a nie chce mi się wierzyć że w Australii nie ma czegoś takiego jak odszkodowanie za opóźniony lot xD
O ile jeden przypadek nie jest regułą, to w całkiem dużej grupie obcokrajowców miałam problem jedynie z.. australijczykiem, który już nie mówię o kompletnym braku jakiegokolwiek poczucia humoru, byciu "sassy", ale który śmiertelnie obraził się na mnie za to, że pokazując mi zdjęcie swojego psa (zdjęcie tylko pyska).. pomyliłam jego płeć :DD Swoją drogą mieszkam w kraju Ameryki Południowej i o ile zarobki na arenie międzynarodowej są śmieszne - przelicznik walutowy (chociaż na tamtejsze warunki bardzo dobre, da się żyć na przyzwoitym poziomie), to uważam ten kraj za swój drugi dom. Mam szczęście mieszkać w regionie, w którym panuje wieczne lato, więc pierwszy raz nie złapałam "zimowej deprechy", w dodatku klimat, kultura i przede wszystkim otwarci, przemili, pomocni ludzie robią swoje. Więc nie zamieniłabym tego na jakiekolwiek tysiące euro gdzieś w Europie.
Kiwusy to sknery. LOL Jakiś czas temu byl artykuł o Polce która emigrowała do NZ. Nie mogąc dostać tam pracy po pewnym czasie została tam … prostytutką.
Od tego odcinka wypadaloby zaczac cala serie nagran o Australii, takie streszczenie zaoszczedziloby mi duzo ogladania. Jako Polak uwielbiam narzekanie i stereotypy, takze te odcinek jest super. W ogole to fajny bylby zaly kanal o negatywnych aspektach. Pozdrawiam
Cześć, obejżałem trochę Twoich filmów i wydajesz się spoko, cześć filmów odbieram zdecydowanie pozytwynie. Te z Australii różnie... widać nie podpasował Ci ten kraj, sam nie nigdy tam nie byłem więc się nie wypowiadam... ale czy nie sądzisz że używanie słowa "nienawiść" jest trochę przegięciem? Szczególnie że wypowiadasz się o ludziach... Nie wiem czy to lapsus językowy, click bait czy faktycznie nienawiść tak jak się ją powszechnie rozumie?
Wiesz co, myśle, że w każdym kraju są ludzie uczciwi i nie uczciwi. A nie tylko w Australii. Poczta australijska dla mnie działa super nigdy nie miałam problemu. Mieszkałam w sumie przez 6 miesięcy w Australii i nigdy nie spotkałam takich ludzi i nigdy nie miałam takich doświadczeń. Z większym chamstwem spotkałam się w Europie. Wiec jestem trochę zaskoczona tym co mówisz. Nawet przez dwa miesiące mieszkałam w dużym domu ze znajomymi z Polski totalnie za free ! Rodzina australijska wyjechała na wakacje a ja miałam Sie tylko zajmować ich psem, gdzie po 2 tyg psa wziął inny członek rodziny. A co do Polaków którzy nagle zapomnieli języka ojczystego to się z tym spotkałam ale nie tylko w Australii hahaha. Chociaż moja rodzina mieszka od 40 lat w Aussi i po polsku mówią bardzo dobrze. :)
Toż sama mówisz że mieszkałaś z Polskimi znajomymi tudzież rodziną. Na ile może Ci takie 6 miesięcy dać obiektywny obraz australijskiego życia. Na mało
Mówisz ze poczta w australi wolno działa wystarczy popatrzec na naszego zachodniego sasiada, wszystkie pisma z niemieckiego urzedu do domu w polsce idą co najmniej 3 tygodnie
Gościu, takie bzdury jakie ty opowiadasz xD Pojechaleś tam robić jako chłopiec na posylki, oczekiwales kokosów? Fałszywych ludzi spotkasz wszędzie. Lecisz low costem, to dostajesz low costowy serwis, dziwisz się? Australia to piękny kraj i fajni ludzie, warto ją zobaczyć, czy tam pracować, ale nigdzie pieniądze nie leżą na ziemi. Kwestia gniazdek to już jakiś żart z twojej strony, bo nie wierzę, że ktoś poważnie może o czymś takim mówić.
Ja mieszksm w Chinach Guangzhou po Tajlandii poddkocz tutaj bez problrmu znajdziesz robote jako nauczyciel angielskiego oczywiscie nielegslnie za godzine masz 250-300 rmb pomydl o tym
Cash i jego vlog jak zawsze na propsie, jak będziesz w wawie przypadkiem i będzie trzeba gdzieś cię podrzucić to masz to u mnie za free + ty dostaniesz browara 😉
W kwestii, że Twój kumpel chciał od Ciebie 20 dolarów za podwiezienie. To normalka nie tylko w Australii. Nie rozumiesz (lub nie akceptujesz, co jest w sumie naturalne, bo jestes Polakiem) ich mentalności, opartej wyłącznie na maksymalizacji zysku z kontaktów międzyludzkich. Przy czym nie mówie nawet , że to cos niespotykanego. Dolary w oczach zapalają sie ludziom też w Nowej Zelandii, Holandii, Niemczech, UK, USA. Tzw. Przyjaciół poznaje tam się tylko w szkole i to może jednego, góra dwóch. Reszta to tzw. buddies. Nie ma nic za darmo. Ludzie są tylko powierzchowni mili, ale w rzeczywistości dosyć nieprzyjemni i trwa 2 lata zanim zostaniesz zaproszony do domu. Co wcale nie oznacza, że dostaniesz tam choćby kawe i ciastko za free. Byłem też w Australii, NZ jako backpacker. I powiem jedno : psioczymy na nasz kraj , ale w Polsce nie jest wcale źle. Uczciwie mówiąc najfajniejszym krajem do backpackingu jest Nepal. Chociaż tam też jestes traktowany jako bankomat, przynajmniej ludzie są autentyczni, weseli , mili, pomocni. Najgorzej też wspominam Australie. Generalnie dużo dziadostwa i bardzo nieprzyjemnych, podstępnych ludzi. Skandaliczne zachowywanie sie australijczyków wobec polskich dziewczyn. Jak myśla , że dziewczyna jest sama , dosiadaja się i molestuja w prymitywny sposób. Jak się kapną , że jesteśmy razem, stają sie super agresywni wobec mnie. Ręka swierzbi ale broń boże nic nie róbcie bo jako Polak zostaniesz błyskawicznie skazany za napaść. Po prostu tam tak jest. Australia is NOT a paradise. Oglądneliśmy kangury i czmychnęliśmi do Azji.
Nie jestem lewakiem, ale tak wygladaja konsekwencje zbyt brutalnego kapitalizmu. Skoro zadna firma nie da ci nic za darmo, to dlaczego ludzie maja cos sobie dawac. Tak pewnie sobie mysla.
Zresztą czego tu sie spodziewać po Australijczykach. To jest kraj zalozony przez kryminalistów, ktorzy zreszta ukradli go tubylcom i uwazaja dzis za swoj.
Jest fajny dokument o australijskiej strazy granicznej, warto obejrzec, zeby ten narod zrozumiec. Bydlo zblizone do nazistow.
@@bullion79 Jak się nazywa ten dokument?
pier**** takie polakow z kompleksami, jedziesz i bzykasz laski z australii a pozniej same pisza do cb z bali zebym wpadal z kuala lumpur bo chca sie pobawic polish sausage, wg mnie te gadanie na kraje typu australia nz stany uk czy inne nie muzulmanskie to jakies uzalanie sie nad swoim stanem i byciem towarzyskim niedorozwojem, wszedzie sie laski ktore mozna poderwac tylko trzeba miec jaja.
Bo Australia to kraj Policyjny - ten luz i wolność się mogą szybko skończyć. Policji jest m mnóstwo po cywilnemu. Coś się dzieje a nagle osoby które były nie daleko okazują się Policjantami. To samo jest na drodze. Dużo podróżuje i jedna zasada czym kraj bardziej biedniejsi tym ludzie mili i przyjemni. Nie mają nic to dadzą ci swoją koszule. Mają dużo to nie dadzą ci nawet szklanki wody. A chyba najgorsi są jednak Anglosasi tam jakoś zawszę jest podle
@@desmom2922 kraj policyjny - dokladnie to samo opowiadal mi znajomy Anglik kilka lat temu. Spedzil w Australii kilkanascie lat - do raju to tam jest bardzo daleko wg niego, a to o tajniakach na drogach i malo przyjemnej dla obcokrajowcow policji zapamietalem. Nie pamietam wiekszosci szczegolow tych opowiesci, ale Ian w wieku ponad 50 lat zapakowal rodzine w samolot i wrocil do Europy, zamieszkal na poludniu Hiszpanii, gdzie pracowalismy razem w angielskiej firmie pare lat. Zmarl kilka lat temu na raka.
Zapomniales dodac, ze rozmowy czesto koncza sie entuzjastycznym "musimy sie spotkac", gdzie obie strony wiedza, ze to jest czysta kurtuazja. Spot on
wszędzie ludzie tak robią
to jestem zszokowany tymi wiadomosciami .
Rekompensata za spóźnienie lotu o ponad 4 godziny wynosi 600 euro w Europie - dostałem takie odszkodowanie za spóźniony lot Warszawa - Pekin bez zbędnych formalnośći. Powinieneś nagrać tego wloga również po angielsku, byłoby to pouczające dla Australijczyków.
O tak 600 euro ... pewnie jak masz bilet na biznes klase a nie na tanie linie. Nie raz Polacy bedacy gdzies na urlopie czekali po 20h na lotnisku az sie jakis polski przewodnik zlituje i ich odbierze.
@@maxluxus5110 Prawo UE wymusza odszkodowanie. Lini ponoć się nie kwapią, chociaż same powinny wypłacić. Ale po żądaniu wypłacają.
Jako mieszkaniec Australii od wielu lat, uważam, że celnie zdiagnozowałeś problemy z tym krajem, krytyczne spojrzenie jest o wiele lepsze niż opinie osób, które wszystko widzą w różowych okularach. Pozdrawiam serdecznie!
Mieszkam na stale w Australii, ale z przyczyn osobistych mieszkam już od roku w Polsce. Mam te same komentarze na temat Polski. Hi, Hi.
Jak miało być inaczej. Kraj powstał w wyniku ludobójstwa Aborygenów, jeszcze w latach 70-tych w ich encyklopedii Aborygeni byli opisywani jako fauna i flora, nie jako ludzie. Po 45 roku aby dostać się do Australii trzeba było przejść badania rasowe, poczytajcie trochę i poogladajcie, bodajże Discovery zrobiło o tym film
I prawidłowo. Bo to Nie ludzie. To Fauna i flora. Najwyższy czas się wybudzić z haseł wymyślonych porzez amełykanskich zinówMurzy.
W Azji też jest ta "fałszywa" przyjazność :D Jak na Tajwanie, w HK, czy Japonii ktoś mówi ci "no, jak będziesz to nie wynajmuj hotelu, my cie ugościmy jak króla!" to jest to tylko po to, żeby ci było miło i czuł że oni są tacy mili. W żadnym wypadku nie obowiązują się do zrobienia niczego.
Wiesz to z własnego doświadczenia, od znajomego czy skąd? Chciałbym kiedyś wyjechać i do Tajwanu i do Japonii - a przyznaje twój komentarz mnie zdziwił :p
@@michawoj7630 3 lata spędziłem na Tajwanie. Japończycy to już w ogóle nie chcą za bardzo gadać z obcokrajowcami (mówię o normalnych rozmowach a nie "naucz mnie angielskiego za darmo") . Jak masz zamiar jechać i stronic od expatow to będzie Ci bardzo ciężko.
@@Coolek l
1. 100% Prawda. Nikt tu nie ma pojecia o termoizolacji.
2. Backpackersow jest tutaj duzo ale ja mam inne odczucie do Twojego. Ludzie sa ciekawi skad jestes, jaka jest Twoa historia, maja duzo pytan odnosnie Twoich podrozy itp. Australia przyjmuje duzo ludzi na wizie Working Holiday, bo potrzebni jej ludzie do pracy w hospitality i na farmach. To nie tajemnica. Kazdy, kazdy o tym wie a przynajmniej wiedziec powinien.
3. Mieszkalam w roznych krajach w Europie i zawsze zaprzyjaznialam sie z innymi obcokrajowcami. Tak juz chyba jest, ze jednak jestes gdzies nowy, nie masz znajomych, wiec szukasz nowych. Co innego jest w swoim wlasnym kraju, w ktorym masz ulozone zycie.
5. Jetstar to odpowiednik Ryanair, naprawde bezsensowne jest denerwowanie sie na najtansze linie lotnicze w kraju. :)
Bardzo mi przykro, ze nie ulozylo Ci sie w Australii ale kazdy ma swoja historie. Dla mnie byla to najlepsza decyzja i po kilku miesiacach ciezkiej pracy w hospitality jako backpacker dostalam prace marzen, mam dobrych znajomych, wszystko gra...
Mam 4 klimatyzatory 😃 Przykro mi ze nie poznałeś tutaj lepszych przyjaciół ale mamy miłych ludzi
Kiedy śledzisz insta i wiesz, że to nie będą tylko 4 godziny xD
hehe
niom :)
10 dni
Masz racje. Konkretna opinia.☺👍
W Australii mieszkałem 30 lat, od 15 roku życia, chodziłem tam do szkoły. Wyjechanie z Australii na zawsze to najlepsza decyzja w moim życiu. Przereklamowane , duchowo puste, paranoicznie drogie i nudne państwo policyjne.
gdzie wyjechałeś?
@@kplastik Na Jamajkę wyjechał.
to ladnie podsumowales w paru slowach ta wspaniala Australie . wszedzie jest wspaniale gdzie Nas nie ma .
Jestem w Polsce i nie narzekam
@@electricink3908 tez mysle wrucic do Kraju .
Cash, mieszkałem w Australii a dokładnie w Melbourne i zgadzam się z Toba w większości. Dodam, że temat obiecywania komuś czegoś przez Australijczyków a później nie wywiązywania się z tego dotyczy również rodziny, jeśli ktoś ją tam ma. To był mój nr 1 z Twojej listy. Z budownictwem miałem trochę lepsze doświadczenia, nie zmarzłem :) Pozdrawiam
Masz lepsze doświadczenie z budownictwem bo mieszkasz w Melbourne, czyli najzimniejszym miejscu Australii kontynentalnej, tu budownictwo (i w sumie wszystko😅) jest zupełnie inne niż w tej "normalnej" części AU 😅
zgodze sie z toba, ze od tego jacy sa ludzie w danym kraju zalezec beda jego nasze oceny. To moze byc biedny kraj ale jesli ludzie sa mili, pomocni to zachowasz naprawde wspaniale wspomnienia. I tam gdzie sie udajesz tacy sa :)
Ps. Dobrze wygladasz jak na tym czesto smieciowym jedzeniu.
Z jedzeniem i wygladem to dziala do czasu.
Mój lot w Berlinie też był odwołany, dostaliśmy...butelkę wody. Noc na lotnisku co dawało 14h między odwołanym lotem, a tym którym wylecieliśmy. Odszkodowania też nie, bo opóźnienie niezależne od linii, po czym linia upadła i jedyne co pozostało to przeżyta szkoła życia.
Wracałam kiedyś z NYC do Polski z przesiadką w Monachium. Lot z NYC do Niemiec był opóźniony, siedziałam w samolocie jakoś ponad godzinę zanim wystartował. Przez to nie zdążyłam na przesiadkę do Polski. Czekałam na lotnisku w Monachium kolejne 2/3 godziny na kolejny samolot, kolejki, zdenerwowani ludzie, było trzeba przebookować bilety itp. I sytuacja była podobna - dostałam voucher na jedzenie - uwaga - w wysokości 5 euro. Z tego co pamiętam w tej cenie było można dostać tylko kanapkę. Szczerze mówiąc wolałabym w takiej sytuacji nie dostawać nic, bo te 5 euro to jak naplucie w twarz. Podobnie z podwyżką emerytur o pare złoty :D
@@imho4990 walczyłam o odszkodowanie, ale okazało się, że powód opóźnienia lotu (którego do tej pory nie znam), nie kwalifikował się do wypłacenia odszkodowania :(
O odszkodowanie niech ten wiecznie nie zadowolony burak stara sie od Lin azjatyckich bo Pewnie tymi liniami lecial do azji.
Mery
Jakie linie? Lufthansa?
Dokladnie, Lufthansa@@Greg_8507
Jeśli chodzi o termoizolację, to taki sam problem dotyczy wielu państw Azji. W Japonii, Korei czy w Chinach też się marznie w zimę, bo nie ma ani ogrzewania ani budynki nie są zrobione tak, żeby to ciepło w pomieszczeniach zatrzymywać.
Trzymaj się chłopie:) leć do tej Tajlandia i nagrywaj filmiki. Czekam na nie bo za rok też robimy sobie trip po Azji. Pozdro i nie zwalniaj!!!
Powodzenia Cash !!!
Prawda nas wyzwoli.Wiecej prawdy! Pozdro! Powodzenia poza Australia zycze Ci z calego serca!
W sumie jak może być w kraju który został stworzony jako kolonia karna :)
Uwiez ze jest cudnie 13 lat tu zyje I wiem ze ten burak bzdury opiwiada co on mysli ze jako backpack'er dostanie tu prace marzen i kazdy bedzie go po nogach tu calowal? Owszem Australia jest droga dla backpack 'erow ale bez przesady to co ten wiesniak opowiada ! No ale moze mu nie wyszlo tu nie kazdemu sie udaje mi sie udala i nie zamienila bym Australii na zaden inny kraj . 13 lat tu mieszkam wiem wiem co mowie a On 6-7 miesiecy tu byl I pierniczy. Jak by bylo tak jak on mowi Juz Dawno bym stad uciekla sle nie zrobie tego bo zyje mi sie tu cudnie .
@@MickPatty1 no właśnie swoim komentarzem pokazalas jak super ludzie tam żyją, żenada.
Już 3 raz piszesz że mieszkasz tu 13 lat i jak jest super to pokaż to nagraj i skończ te swoje gadanie jak zacięta płyta😂😂😂
mam wrazenie ze kazdy mieszkaniec australii zachwalajacy ten kraj zyje w takiej bance placzac i trzesac sie zeby nie powiedziec zlego slowa na australie bo jeszcze wyjdzie ze zle wybral i gdzie indziej moze byc lepiej
@@MickPatty1 Kobieta nawet bez pieniędzy potrafi zapłacić więc nie porównuj się do niego , Chłopak był w kilku krajach i ma porównanie jak trzeba się napracować i z jakim szacunkiem trzeba się darzyć to takie głębsze wartości. A ty sama może tu mieszkałaś ? sama przyjechałaś ? czy miałaś popychacza sponsora ?
Nie mam za dużego doświadczenia ale jetStar to odpowiednik ryanair, a nie emirates itp, wiec dziwne ze coś dali, a nie kazali dopłacić za zbyt długie przebywanie na lotnisku ;)
Różnica jest taka że w UE mamy regulację i nawet taki ryanair musi zapłacić odszkodowanie i zapewnić wyżywienie nocleg itp.
@3RL7M5RS B&GB Naucz się pisać
Caly swiat stracil najwazniejsza rzecz. Ludzkosc. I dobre serce.
Mądre to co napisales👌
Spoko ! W Australi jest raj, porownujac do Polski. Tu ludzie sia dla siebie
mili, zyczliwi, pomocni. Co ten pajac wam opowiada to sa klamstwa. Tylko, jaki
sens opowiadac takie brednie? Zebyscie tu nie przyjezdzali? Moze. Nikt nie teskni za cwaniakami. Tu sie zyje szanujac sie nawzajem. Najgorsi sa nowo przybyli jeszcze nie zaasymilowani. Wiadomo przywoza ze soba zle nawyki. Tacy sa wszedzie.
@@hannawojciechowska1181 naprawde nie jest tak zle jak oni mowia o Australii, bo ja juz sam nie wiem. Polityka mnie nie interesuje a Polska sie nie zmieni za mojego zycia. Warto sprobowac..?
@@hannawojciechowska1181 *Co ten pajac wam opowiada to sa klamstwa.*
A może ty pajacynko to co nam opowiadasz to są kłamstwa ?
@@hannawojciechowska1181 to prawda life jest easy ludzie jak ich poznasz sa życzliwie lubią żartować. i śmiać sie mozesz zagadac na ulicy i Mieci rozmowę z nieznana osoba bez żadnego problemu żeby zadoptowac sie trzeba czasu
Jeszcze jedna uwaga, Cash, dostales voucher od linii lotniczych w ktorych zakupiles bilet a nie od Australii. Trzeba bylo kupic bilet Quantas albo Singapore Airlines a nie Jetstar to moze vouchera bys nie potrzebowal.
Dokładnie, tak się kończy latanie tanimi liniami.
A Singapure to czasem nie singapurska linia a nie AU?) jetstar to ich linia więc ich ocenia, gdyby przejechal się na LOT to by tak oceniał Polskie linie a nie wizzair czy Lufthansę.
Chyba w Melbourne sa takie dziwne zachowania... Mieszkam rok w Sydney i nigdy żaden Australijczyk nawet mi nie zasugerował płacenia za cokolwiek. Wszyscy sa bardzo pomocni, sami oferują wiele rzeczy nie chcąc nic w zamian. Nie da sie uogólnić żadnego kraju. Nawet w Polsce mogę jako rodowita Łodzianka stwierdzić ze w Łodzi ludzie sa smutni i raczej niemili a w Poznaniu czy Wrocławiu dość mili. I teraz można sobie wyrobić zdanie o Polsce na podstawie mieszkania w Łodzi lub Poznaniu prawda?
Dobry film! Podoba mi się szczerość - wiadomo subiektywna ale masz do tego pełne prawo! Pokazuje inne spojrzenie 😉 pozdrawiamy
Mam wuja w Australi , ciotka juz dawno zmarla on teraz tez juz nie zyje , maja dwoje dzieci , jedno mowi troche po polsku drugie tylko po angielsku, oboje urodzeni w Australi. Ja probowalem skontaktowac sie nimi z Danii bo mieszkam od ponad 39lat w Danii i dzwonilem do nich 4 razy do corki ich --jeden raz do syna tez --jeden raz no i do wuja --2 razy. Chcialem sie umowic zeby ich odwiedziec. Okazalo sie kiedy tylko chcialem przyjechac w odwiedziny ONI WYJEZDZALI NA WCZASY. Prosilem ich o zadzwonienie do mnie albo napisanie listu nigdy tego nie zrobili. Wuj zadzwonil do mnie --1 raz ale to tylko dlatego zeby powiadomic mnie zebym nie przyjezdzal bo oni wszyscy wyjezdzaja na wczasy notabene wszyscy tzn. wuj, dorosla corka z rodzina i dorosly syn z rodzina , wszyscy osobno mieszkaja i maje swoje mieszkania .Tak wszyscy wyjezdzaja na wczasy i nie moge ich odwiedzic. Dodam w Australi mieszkaja od 1945 roku. Dalej Ja jak zadzwonilem do nich to z corka rozmawialem okolo 40 minut z synem. tez okolo 30min a z wujem 2razy. po 45minut. Rozmawa z nimi wszystkimi kosztowala mnie razem okolo 2500kr dunskich ti jest okolo 555 § australijskich . On zadzwonil do mnie zeby odwolac wizyte , rozmawial ze mna okolo 10min i mowi ze musi konczyc rozmowe bo to -- MAJATEK-- ta rozmowa kosztuje. A WIEC DALEM SOBIE SPOKOJ Z TAKA SKURWYSYNSKA RODZINA I Z TAKIMI PRIMITYWAMY TO RZECZYWISCIE MUSI BYC PRAWDA . TO JEST PRAWDA . Ci ludzie tam- pracuja jak NIEWOLNICY. Na niewiele ich stac bo wszystko bardzo drogo kosztuje. , ZDZICZELI, I ZCHAMIELI -- moze przejeli ta kulture od australijskich dzikusow, --- (ARBORGINOW ) TAK. AZ TRUDNO W TO UWIERZYC. Serdecznie Pozdrawiam. Ryszard z Danii. JAK NAJDALEJ. OD TEGO KRAJU .
Byłęm w Melbourne w okresie sylwestra-nowego roku i mam super wspominania. Fakt, że mojemu ziomkowi się nie spodobało, oraz wspólnie zauważyliśmy, że ludzie mają totalnie wyrąbane na większość kwestii to właśnie ma swoje plusy i minusy. Podobnie jest w Irlandii.
PRAWDA!!!
Mieszkamy tu 33 lata...przyjaciół mamy tylko wśród Latynoamerykanów, Wľochów, Francuzów....jedyny "kumpel" Australijczyk, którego miałam i naprawdę, była to prawdziwa przyjaźń był ożeniony z Czeszką i osobiście nie lubił australijskich przyzwyczajeń, tradycji...jego żona była bardziej "australijska" niźli on sam...
Fajnie, że w końcu ktoś zaczął mówić o "ciemnych" stronach mieszkania za granicą. Ja mam bardzo podobne wnioski po rocznym pobycie w Kanadzie, zupełnie odmienne od moich wyobrażeń o tym kraju.
opowiec
Kazdy z nas ma swoje odmienne opinie np ja mieszkam w Kanadzie 36 lat i nigdy nie czulem sie tu obcy no chyba ze odwiedzam Polske to wtedy czuje ze do tego kraju juz nie naleze i wtedy wszystko mnie tam denerwoje bo jest nie tak ale ludzie tutaj sa o wiele milsi i z kazdym mozna porozmawiac nawet obcym a w Polsce sie nie da
Panie Cash widać po Tobie, ze wyjazd z Australii to ulga dla Ciebie...
Ps proszę zrób coś ze dźwiękiem. Bardzo bardzo ciche są Twoje filmy :(
Dobrze, że już uciekłeś stamtąd. Pozdro!!
@@toruniak216 Tez tak mysle:)
kwestia lini lotniczych to raczej nie tyczy sie tylko Australii ale ogolnie krajow poza UE. To Unia Europejska w duzej mierze reguluje te wszystkie sprawy opoznien i odszkodowan. Poza tym tania linia Jetstar... Sorry ale to tak jakbys wymagal czegos od Ryanaira. Ciesz sie ze dali ten voucher
Po prostu na swoj wiek ten facet jest infantylny. Ze dostal, jakas prace to sukces.
Dokladnie opisujesz jak sprawy sie maja w Australii. Ja sama mieszkam w Dublinie ale naslyszalam sie od Irlandczykow o Australii o jakiej wlasnie mowisz. Swietne filmiki, nie lukrujesz tylko mowisz jak jest.
@@akslopforever7709 no dziwne że tak wszyscy Irlandczycy są zadowoleni z pracy bo moja koleżanka Irlandka wróciła z AU po 2 latach pracy jako pielęgniarka i nie ma zamiaru tam wracać....
Traktują Cię po prostu jak turystę czytaj „płać za wszystko” nikt nie szuka wśród ludzi przyjaciół jak tym bardziej wiedzą że zaraz uciekniesz, przyjazd na szybki dorobek bujanie się po mieście zwiedzanie... nie ty pierwszy i nie ostatni, ciekawy jestem jak byś miał swoje mieszkanie normalną pracę itd... myśle ze wtedy Australijczycy by Cię inaczej traktowali bo mieszkasz i żyjesz w ich kraju, podobnie jest u nas przychodzi student do pracy to jak jest ? Spoko ? Szanują Cię ? A jak trafi się egzotyk czytaj student z Niemiec, wszyscy pozytywnie nastawieni ale za plecami swoje powiedzą i za podwózkę też skasuje 20 zł „kolegę” z pracy... To co mówisz jest i prawdą wierzę Ci, ale ja patrzę na to z osoby która ma poukładane życie i dąży do celu ciężką pracą i na własnej skórze przekonała się jak wygląda luzackie życie a jak życie z domem, dziećmi i żoną.
Jesteś świetnym człowiekiem ❤️
Oglądam od niedawna, bardzo rozsądnie mówisz i żyjesz 👍👍👍❤️❤️❤️❤️🇵🇱
Brawo 💪💪💪
Bardzo przykre współczuję Ci bardzo bo niczym sobie nie zasłużyłes na takie traktowanie Ja mieszkam w Wielkiej Brytanii domy też nie są jakiś extra budowane jest do czego się przyczepić fuszere oddalają hihi ,ale ludzie są mili może zdarzają się wyjątki ,ale żadko by mnie tak źle traktowali Zmień kraj bo po co masz się męczyć pozdrawiam i powodzenia 😉
Musisz starac sie dopasowac a nie zeby Australia dopasowywala sie do Ciebie... rozumiem, ze nie wyszlo, zdarza sie najlepszym. Ale tez niektorym sie udaje...
Aaa ja jak mialem problem z transportem w Australii to moi koledzy Australijczycy pozyczali mi swoje samochody, sami mnie namawiali, ze spoko, ze mi ufaja :) takze punkt widzenia etc. tym nimniej, mam nadzieje, ze znajdsiesz to czego szukasz, powodzenia!
Wlasnie mi jeden Australijczyk przyniosl zakupy bo mam grype, I grosza nie wzial. Chyba cie Po prostu nie lubia albo obracasz sie w kregach marnych ludzi. Prawda jest ze Australijczycy nie kwapia sie do pomocy I maja inne tego zrozumienie niz my. Rzeczywiscie jest to powierzchowne spoleczenstwo, ogolnie nieuczynne. Ale jak bylam ostatnio w PL to tez mi na kieszen kazdy patrzyl a jechac wszedzie musialam taksowka bo nikt sie nie kwapil zeby pomoc. A jesli chodzi o klimatyzacje, to nalezy miec ducted. Wtedy caly dom jest ocieplony. Ten aircon ktory ty opisujesz , to jest tansza sprawa. Pewnie obracales sie w biedniejszych sferach. No tak, ja tez zaczynalam w domu w ktory nawet I tego nie bylo. Ale wydaje mi sie ze nie masz pojecia o Australii I oczywiscie opiwiadasz o swoich trudnych przezyciach emigranta tymczasowego. Dla takich, Australijczycy nie maja miejsca. Wcale ich nie chca. Jesli chodzi o Jetstar, to Jetstar sie nie lata bo to bardzo kiepska linia lotnicza mimo tego ze jest czescia Qantas. Lata sie Qantas I servis jest bardzo dobry. Chociaz nie sadze ze Qantas dalby vouchers gdyby byla 4 -to godzinna odsiadka. Tak juz jest.
Tatra Nowicki z jego vlogow widać że to jest facet który nie da się lubić i ma cechy charakteru roszczujace, i chce być pepkiem swiata. Większość ludzi którzy tu przyjechali Polski na stałe osiągnęła sukcesy i wysoki standard życia.
On obwinia wszystkich i wszystko zamiast siebie.
Tymi blogami wstawia kit wszystkim Polakom w Polsce i przedstawia fałszywy obraz Australii. Ja znam wielu młodych ludzi z innych krajów Europy którzy przyjechali na pracujące wakacje i są bardzo zasowoleni. 😊
Trzymaj tak dalej pozdrawiam 😉świetny kanał
W Kanadzie jest podobnie. Chociaż twoje doświadczenie z stylem życia tam jest extreme
A myślałem że Kanada jest inna
Zgadzam sie w 100%
Generalnie kraje anglosaskie tak mają - budownictwo w tych krajach to żart. Ale nie trzeba jechac tak daleko zeby to wszystko zobaczyć.
Patryk Mozeluk co za bzdury opowiadasz. Mieszkamy w Australii, mieszkaliśmy 5 lat w USA. Domy maja izolacje i klimatyzacje.
Przerąbane z tymi paczkami;( Mieszkam w UK i tu poczta działa naprawdę sprawnie;)Nawet jak zamówię coś drogiego,mam pewność,że przyjdzie (przynajmniej do tej pory przychodziło na czas;).Także choć na pocztę nie mogę narzekać. Domy niestety tak samo nieocieplone (a w zimie jest tu zimniej niż w Australi,właściwie cały rok jest zimno;)
W 2010 leciałem z Sydney do Melbourne, chyba Virgin, było pół godziny opóźnienia i w gratisie był darmowy dostęp do TV na pokładzie. Generalnie mam dużo mniejsze doświadczenie z Australią niż Ty, no i nie jako mieszkaniec tylko turysta, ale doświadczenia mam zupełnie inne - nawet jak szedłem z plecakiem wzdłuż drogi to na 4 kilometrach zatrzymało się trzech kierowców i zaproponowało podwózkę. Może coś się zmieniło przez 9 lat, a może miałem farta, no ale doświadczenia mam inne
Dobrze, ze nie proponowal Ci jej jakis wspolczesny Ivan Milat ;-)
Fajnie że już odleciałeś, właśnie od takiego marudzenia wyjechałem z Polski, żenada :D
Widziałem tylko trzy Twoje vlogi i przyznać muszę, ze mówisz bardzo płynnie i ciekawie aczkolwiek Twoja ocena Australii w wielu przypadkach jest niesamowicie wypaczona i niesprawiedliwa. W tej chwili caly świat jest wprost zalany przez desperackich ludzi którzy szukają nowego, lepszego życia oraz bardzo dużo ludzi takich jak Ty którzy jadą w świat aby znaleźć przygodę życia. Sam fakt, ze chcesz zobaczyć świat nie wystarcza do dostania dobrej pracy w miejscu gdzie w danym momencie się znajdujesz. Aby stworzyć sobie nowe życie to potrzebny jest dobry zawód i cierpliwość. Australia dla wielu jest ziemia obiecana. Ja wraz z rodzina jestem tutaj od ponad 40 lat i nigdy nie narzekałem na nic. Wychowalem dwie wspaniałe córki, które maja dobre zawody i prowadzą własne firmy. Ale to nie przyszło łatwo. Czas i dobry zawód jest odpowiedzią na dobry sukces. To, ze nagrałeś swój vlog czekajac na lotnisku i dali Ci tylko $8.00 to dobrze bo to przecież tania firma, która mało oferuje. Następnym razem leć z droga firma to nie będzie opóźnienia. Pomimo mojego trochę krytycznego tonu, życzę Ci powodzenia. Życie nie jest łatwe tym bardziej teraz gdy przyszłość jest bardzo niewiadoma. 😀
W Europie dostałbyś odszkodowanie, UE wymusza to na przewoźnikach, nawet tych tanich i to jest główna różnica.
Pana kanał jest jest na bardzo wysokim poziomie. To perełka.🌹🌹.. Cudownie się Pana słucha i ogląda , bo robi to Pan na luzie, elegancko, ultra ciekawie, inteligentnie i wesoło zarazem. Dla mnie PETARDA. Miliard polubień to i tak o wiele za mało. Dziękuję 😊.
Studiowałem i pracowałem w Australia 3 lata . Moi Australijscy znajomi i współpracownicy zawsze traktowali mnie jak swojego i nigdy nie dali odczuć , ze jestem z zewnątrz . Narzekałem tylko ,ze mam daleko do Polski, żeby odwiedzić rodzinę.
Czyli podsumowując... Anglosaska kultura biznesowa jest super rozwojowa i wzorcowa... do czasu gdy nas przetrzepie po pupie :) Natomiast Unia Europejska jest wstrętnym kołchozem... do czasu gdy skorzystamy z jej prawa do zwrotów za opóźnienia na lotnisku :)
I tak kocham Australię, Twoje vlogi jesscze bardziej mnie zachecily do wyjazdu tam 😍😍
@Dominik Galicki Hahha w Austrii 2000 euro na ręke co miesiąc i 13 , 14 pensje nisko opodatkowane : )
@@SzlaQ1Austria to nie Australia 😑
Fajnie że można poznać Australię również z takiej perspektywy. Pozdrawiam Cash!
Każdy kraj można poznać z takiej perspektywy - nie słyszałeś co ostatanio zrobiła Polka z Ukraińcem ? Jak zasłabł to wywiozła go do lasu gdzie umarł.
@@DaivaDarpana: To za Wołyń i Podole. 😁
@@adalas293 debil
1. to może bardziej wina mało wydajnego ogrzewania? garaż z blachy zero ocieplenia przy -20 na zewnątrz w środku bez problemu utrzymuje się 15-20st.
Najlepsza jest ta polonia co zapomniała polskiego i udaje nie wiadomo kogo.
najgorsi to Polacy w Polsce co zapomnieli polskiego i uzywaja ponglisz LOL szpeca i deformuja jezyk polski i angielski.
Znam takie przypadki. :)
W USA niektore damusie z Polski, od razu jak przyleca juz po polsku nie mowia, a angielskiego jeszcze sie nie nauczyly:)
A ja rozumiem takich ludzi. Też kiedyś mnie to denerwowało, dopóki sam się nie złapałem na takim czymś. Jak się utrzymuje kontakty po polsku oraz po angielsku równolegle to z czasem samo wchodzi w nawyk. W 100% się zgadzam że to okropne, ale bardzo silną głowę trzeba mieć żeby się zawsze pilnować ;).
@@Verex13 Juz pisalem ze znam ludzi ktorzy w wieku 25 lat wyjechali z dzieckiem do niemiec a potem do Polski i zapomnieli jak po polsku sie mowi a te dziecko jakosnie mowiac jednoczesnie po polsku i angielsku a wyjechalo w wieku okolo 4 lat
Swieta prawda o Australii Drogi Cashu. Swietny Vlog, bez Nadecia. Jestes Przesympatyczny, jak Najlepszy Kumpel. Juz chcialabym z Toba sie PrzyjazniC. Bede Czekac na Twoje kolejne filmiki.Szerokiej Drogi, wysokich lotow. Elzbieta.
KPiny sobie robisz z faceta czy szukasz przyjaciela? Australia jest wiecznym rajem. Mieszkam tu 40 lat szczesliwie. Bardzo prosze o kulturalne zachowanie, bo Polacy niestety zachowuja sie nie ferr. Nikt tu nie trzyma turystow na sile.
Cwaniiacy sa rozczarowani. Szukaja dolarow na drzewach, a tu caly rok kolorowy w kwiatach, ale dolary na drzewach nie rozna. Szkoda? Nie. Za duzo Polakow by
zjechala z pretensja, ze nie te nominaly .... Bieda z Polakami, wieczna bieda.
@@hannawojciechowska1181 A co ty masz za prawo, wyciagac takie wnioski, widzialas , mnie na oczy, znasz mnie , ze sugerujesz takie wnioski??? Kogo ja szukam, to nie Twoja sprawa. Czytaj ze zrozumieniem tekst, a pozniej dopiero sie rzucaj.Pan cash, moglby byc moim synem, a wiec kobieto nie osadzaj, bo Ciebie tez beda ludzie w zyciu osadzac.Ocenilam Australie tylko z tego co widzialam na Vlogu na wlasne oczy, a nie z Twojej perspektywy. Kazdy ma prawo do swojego zdania o Australii. Nie bylam w niej, i po tym co tu zobaczylam, nie bede sie do niej spieszyc..
Dzieki.
Najbardziej to mnie bierze zażenowanie za komentarze niektórych Polaków z AU pod tymi filmami. Rozumiem, że Wam wszystkim wyszło, cieszę się, bo nikomu nie zazdroszczę, jest cudnie to się cieszę ale jakim prawem obrażacie kogoś innego. On to mówi ze swojej perspektywy, całkiem możliwe że jakbym jechał na work&travel to miałbym podobne kłopoty i dla mnie to są przydatne wskazówki. Natomiast patrzyłem na wasze kanały, zero merytorycznych filmów jak Wam się tam żyje. Jak ktoś chce pooglądać piękną Australię, to dla mnie Kącik Hani był i zawsze będzie cudownym miejscem wspomnień kobiety, która pozytywną energią zarażała. Tutaj mam drugą stronę medalu. Pokój na świecie
Gustaw Jaworski a nie obraza cie,ze ten Polak przynosi wstyd obgadujac kraj,
ktory mu dal prace ? Idziesz w goscie do kogos i obgadujesz go, ze nie dal ci tego co ty sobie zamarzyles? Nie ma raju, ani czegos takiego, jak free lunch to on chyba wie taki wielki podrozniik. To wstyd po prostu, jak niski poziom kultury
ten czlowiek sam posiada a wszystkich stawia w pionie i zada! Niby z jakij racji?
@@hannawojciechowska1181 To żadna "łaska" dostać hotel i wyżywienie za odwołany lot. Takie jest prawo. Proszę się doedukować.
Roszczeniowe podejście? To chyba nie widziałaś innych nacji i ich roszczeniowego podejścia oraz wiecznego narzekania... Choćby dlatego, że kawa jest lekko za zimna na pokładzie...
Czy dlatego, że w barze nie ma ich ulubionego sosu do kanapek... Przykładów można by mnożyć w nieskończoność...
Przestańmy się wiecznie czuć jak pariasi świata, którzy godzą się na wszystko i zawsze swoim kosztem z podejściem do życia i innych nacji na zasadzie "przepraszam, że żyję". Każdy ma prawo do własnego zdania i wyrażenia go na swoim kanale. Jeśli masz inne spojrzenie lub doświadczenie (w co wątpię) to też załóż swojego vloga i tam wyrażaj swoje nieustanne zadowolenie ze wszystkiego i zawsze ;)
Tu jest miejsce Casha.
misterioso inusuale tu jest miejsce dla komentarzy ludzi.
@@@hannawojciechowska1181 . Chwileczke, chwileczke, nikt tu nikogo nie obraza chlopak mowi jak jest. Relacjonuje swoje przezycia i to wszystko.
@@hannawojciechowska1181 on ma swoje przemyslenia, nie rozumiem jednego, jak ktos cos zlego powie na temat Australii, dostaje po glowie, hejt sie wylewa, jakby ten kraj trzeba bylo przedstawiac tylko w dobrym swietle, kiedy tak naprawde ten kraj jest bardzo ale to bardzo daleki od idealu, kraj ze swoimi problemami, ja mam bardzo podobne spostrzezenia do Casha, i z jego punktami sie zgadzam
Niestety to tylko początek takich problemów.
Najgorsze jest to że Australia zaczęła się zmieniać jakieś 15 lat temu gdzie poprzednio tak źle nie było a wręcz odwrotnie.
Każdy kraj to czeka jeśli ekonomia zacznie się psuć ...
Od czasu kiedy Wielki brat zarządził współpracę w działaniach wojennych zaczęliśmy rosnąć w długi więc podejrzewam że to się stanie teraz z polską.
Praktycznie i podobnie jak w europie zrobił się tu bałagan i drożyzna.
Praktycznie nie widzę przyszłości dla młodych ludzi a ci co nie mają edukacji to mają totalnie przejechane...
Ja spędziłem 40 lat tutaj radząc sobie ponad przeciętnie a teraz na starość wracam do Polski bo najbardziej co mnie tu wpieprza to jest to że stał się ten kraj policyjnym a facet musi się bać kobiet które mają tyle praw że może cię to kosztować więzieniem w razie zemsty ....
Ten naród kiedyś bardzo wesoły i przyjacielski zrobił się smutny i ludzie przestali otwarcie mówić co myślą ...
Po 40 latach spędzonych tutaj czuje się wykorzystany .
Ja myślę, ze Cash trochę zjeżdził świata i nie buja! Warto posłuchać, bo inni tylko lukrują ,a naiwni mogą sie przejechac. Choć mówi przysłowie -prawda lezy po środku
Nie chodzi o raj a o szacunek do drugiego człowieka nieważne skąd by on nie był.
Mieszkałam w Nowej Zelandii. 3 lata. Podobne mam spostrzeżenia do Casha. Zawsze powtarzam, że nigdzie nie zmarzłam tak jak w Nowej Zelandii...
Swietny kanal!!
juz komentowalem- komentarze-tego czlowieka z Polski-ktory w zaden sposob-nie przybliza-Australi- ludzia z Polski-jak tu sie zyje i egzystuje?- ( maiszkam w Australi-juz 35 lat- duzo-podrowalem po roznych -krajach i kontynentach)-mieszlem za , czesto osoby-(jak ten czlowiek z kamerka-kazdy obecnie moze miec kamereke:)- i komentowac- co wcale nie oznacza,ze bedzie mowila- rzeczywiscie-sprawdzone i rzetelne informacje- w innym przypadku -pozostana domysly-mity i fantazja...podsumowujac -Australia-jest fascynujacym krajm- z wieloma fascynujacymi miejscami- oczywiscie jak kazdy kraj ma swoje problemy-Zycze tym ktorzy-chcieliby emigrowac do Australi- wytrwalosci- wiedzy-jezyka i odpowiednieo zawodu-oraz wieku-wielu ludzia sie to udalo-a sotanio poznalem( mieszkam w tropikalnej czesci Australi)- ludzi z Polski-ktorym udalo sie-emigrowac do Australi- mieli odpowiedni wiek- odpowiednie wyksztalcenie-znjaomosc jezyka angielskiego_( dostaje sie za to sporo punktow-preferencyjnych)-oraz duzo cierpliowosci- czekali na otrzymanie wizy pobytu stalego 3 lata!- Na obywatelstwo australijskie obecnie czas ocekiwania -jest 4 lata. Inaczej pozostnie podroz turystyczna do Australi- i prosze pamietac-ze praktycznie- (rzad zmienil przepisy)- nie jest mozliwe- zostanie w Australi-na pobyt staly- jezlei jest sie-na wizie turystycznej- w innym przypdku-pozostnie na dluzszy czas niz- jest w wizie turystycznej- jest nielegalne- i pozbawia dana osobe- wjazdu do Australi- nastepnym razem/Zakaz ten moze obejmowac -nawet nastepne pare lat!.Pozdrawiam-cierpliwych i chcacych zobaczyc Australie- ps. I jeszcze drobna=ale wazna sprawa.- Australie w zaden sposb -nie mozna porownywac -do zycia w Europie-jest kompletnie inne!!!!
Przykre, ze takie nie fajne wspomnienia z Down Under.
Jednak jakby ktoś to oglądał i myślał sobie, ze Australia tylko taka okropna:
- mieszkam w Australii 4 lata. Dostaje payslip co dwa tygodnie. Zawsze na czas. Zawsze wszytko się zgadzało. W poprzedniej pracy tez nie miałam problemów
- poznałam mnóstwo cudownych ludzi. Jak musiałam aplikować o wizę to każdy napisał mi aplikacje. Biegał po pieczątki ( trzeba to było potwierdzić z tzw. Justice of the Peace), wysłać poczta. Nikt mi nie odmówił. Byłam w szoku ile wsparcia dostałam!
- Polonia w Australii; z mojego doświadczenia - SUPER! Jest Polska Szkoła w każdym większym mieście ( sama uczyłam dzieci) Są strony jak Matka Polka, gdzie mamy ciagle się wspierają. Często można przeczytać jak ktoś szuka towarzysza podróży dla rodziców i ludzie planują wspólnie loty.
Osobiście poprosiłam na tej stronie o pomoc dla młodej mamy. Matki Polki nie zawiodły! 💪💪💪😂
- Moj Aussie ( parter) ciagle kogoś do domu przyprowadza! Ktoś tam poznany gdzieś, kiedyś napisał na FB, ze będzie w mieście - jak to kolegi nie przenocować?!?! 😂😂😂 Pomagają!
- Linia JetStar. Hehe, każdy wie, ze JetStar to tania linia.
Pozdrawiam.
Barbara Sklarek całkowita prawda. Mam te same doświadczenia. Mieszkaliśmy w różnych krajach najfajniejsi i najlepsi są ludzie w Australii 😁
Siemka mój narcystyczny łysolku, wielkie pozdro! :)
No elo 😍
ty jesteś narcyzem
Widać, że nagrywane wszystko w emocjach, ale uważam że wiele z Twoich argumentów odnosi się ogólnie do życia na emigracji i bolączek z nią związanych, a nie tylko i wyłącznie hurr durr Australia zła niedobra. Ja po dwóch latach w Stanach jako au pair (u dwóch rodzin, których dziećmi się zajmowałam i byłam podobno jak "najstarsza siostra") zgadnij z iloma Amerykanami utrzymuję obecnie kontakt? tak, ZERO. Miałam też koleżanki z Europy, Ameryki Południowej - i wiesz z iloma mam teraz kontakt? ZERO. Młodych Amerykanów poznałam niewielu, patrzyli na au pair czy studentów z wymiany z góry. Także nie zdziw się, jak Twoje ekstra znajomości z Europejczykami też się pourywają. Z mojego doświadczenia (mogę się wypowiadać jedynie o Anglikach i Amerykanach) to tak to właśnie wygląda, piękna fasada milutcy, a w głębi bardzo nieszczerzy. Unikają konfrontacji i mówienia rzeczy wprost.
Jeśli chodzi o rozgoryczenie związane z lotniskiem, to jakoś mnie nie zaskakuje brak gniazdek - a na wielu lotniskach już byłam. Co do opóźnienia i vouchera - no to lecisz JetStarem a nie Singapore Airlines, nie oszukujmy się. W ryanarze też mają ludzi gdzieś. A odszkodowania, które są nam wypłacane, to tak naprawdę dzięki Unii Europejskiej o ogólnym prawom na terenie UE. W reszcie świata możesz jedynie "próbować" coś ugrać. No i kurde już niezależnie od linii i części świata opóźnienia zdarzają się i w JetStarze i w Ryanarze i w Qatar Airways :D Jedyne co mogę Ci poradzić ,to napisać do ich customer service po zakończonej podrózy, opisać jak bardzo rozgoryczony i rozżalony jesteś faktem opóźnienia lotu. Ja kiedyś dostałam Voucher na 100$ od American Airlines w ten sposób. Z SouthWest też czekałam kiedyś 5 godzin i nawet vouchera nie było.
Ciekawe i mysle ze szczerze mowisz co mi sie podoba . Pamietam kiedys ogladalam kacik u Hani z Australi i wszystko co ona opisywala bylo super . Myslalam ze chyba nie wszystko jest tak pieknie chociaz moze jest tam wiecej pracy niz w USA i wszyscy maja bezplatne ubezpieczenia , ciekawe czy szkoly sa bezplatne? America jest przegrana pod kazdym wzgledem . Ciekawe co Ty myslisz o porownaniu USA i Australii ?
Jadwiga Buczyk szkoły są bezpłatne. Mieszkaliśmy 5 lat w USA na bardzo dobrych warunkach ale jak się żyło w Australii wiele wiele lat to już nigdzie indziej się nie chce. Mogliśmy zostać w USA ale nie chcieliśmy. Mieliśmy problemy z akceptowaniem
Niebezpiecznenstwa z powodu zezwolenia na posiadanie broni palnej jak i przeżyliśmy czas gdy była strzelanina w szkole średniej w Colombine. Australia jest bardzo spokojnym praworządnym krajem.
Jest tu bezpiecznie. USA jest super ludzie mili i ale w Australii żyje się dużo lepiej.
Jesli chodzi o podwozki to w Niemczech jest tak samo! BA! Gorzej! W Polsce jak zadzwonilem to jakiego znajomego czy by mnie nie odebral z dworca z katowic i odwiozl do domu to powiedzial "Zaraz bede tylko babcie obudze zeby mi kanapki zrobila" i rzeczywiscie byl z kanapkami dla mnie po kilkudziesieciu minutach
W rajchu moj dobry Kumpel poprosil o dolozenie sie do paliwa 10€, a ze mialem 8 przy sobie to je wzial, a trzy tygodnie pozniej jak sie w prqcy spotkalismy to o to dwa ojro sie przypomnial xD
Ogolnie biedne krainy, SA pelne serdecznych ludzi
Ja pamietam jak pierwszy raz dostałam zaproszenie na kolacje do Australijczyków, wszystko super fajnie, zbieram się do wyjścia, otwieram drzwi, a tutaj gospodarz za mną krzyczy, ze 'halo halo! Nie zapłaciłaś za kolacje, dawaj $20!' 😳😳😳
Joanna Strózik 😳
A co by było jakbyś nie miała gotówki ;)
Ja słyszałem trochę inną historię ze Szkocji z okresu wojny. Gdzie stacjonował polski garnizon. Pewnego wieczoru kilku oficerów zostało zaproszonych na kolację do jednego lokalnego gospodarza.
przyszli w oczekiwaniu że zjedzą coś na wzór polskiej kolacji. A tam na stole zobaczyli tylko ciastka. po chwili żona gospodarza podała wszystkim herbatę.
Zjedli ciastka i zamilkli na dłuższą chwilę, rozglądają się po sobie potem po ścianach.
Na co gospodarz mówi: "To co, mogę już przynieść kurę ?"
Oni na to z uśmiechem, że oczywiście tak. Myśląc że teraz będzie główne danie.
Gospodarz wychodzi i po chwili przynosi kure z kurnika, stawia ją na stół a ona wydziobuje okruchy ze stołu.
Czy to była kolacja w resturacji czy w domu u kogoś?
adam1984pl w domu! W restauracji w Au każdy płaci za siebie (nawet na randce) 💁
That is the most hideous and FKD up experience...
So uncomfortable and difficult to manage emotionally I didn't know these types of people existed... Bizarre!!!
hehe, zabawne. Niemcy... jakby to skwitować, są przyjaźni ale poza własnym krajem (o czym się sami przekonaliśmy), lecz gdybyś pomieszkał w Niemczech to byś się przekonał, że oni zachowują się identycznie jak Australijczycy. Koleżanka mojemu znajomemu, powiedziała 20€ za to by ona z nim zwyczajnie porozmawiała po niemiecku, gdyż normalnie w pracy (IT) wszyscy mówią po angielsku, a on chciał nabrać płynności w niemieckim, gdzie razem pracowali w jednym biurze. Oczywiście zdarzają się i też życzliwi Niemcy, ale jest ich bardzo niewielu. Po 7 latach możemy stwierdzić, że znamy 2 xD. Reszta to przelotne kontakty.
Ale dzięki temu co opowiedziałeś o tej interesownośći, to mieliśmy ciekawą sytuację podróżując po Włoszech. W pociągu do Florencji znaleźliśmy paszport Australijczyka młodego. Nie mogliśmy jego namierzyć, to namierzyliśmy jego rodziców przez fb, a oni dodzwonili się do niego. On niesamowicie wyglądał na wystraszonego jak go spotkaliśmy i zaprowadziliśmy ze sobą na mieszkanie, by mu oddać dokumenty. Nie wiedzieliśmy, dlaczego taki dziwny jest, ale teraz sądzę, że mógł się obawiać że coś w zamian będziemy chcieć. Jak już go z powrotem odprowadzaliśmy, to się bardziej zrelaksował i nawet coś tam zaczął o Australii nam opowiadać i rodzinie. Ale początek był dla nas dość nietypowy :D. A czy możesz powiedzieć, czy Amerykanie mają podobnie, czy raczej bardziej są otwarci? Kolejne moje pyt. to czy byłeś w Kanadzie? Jeśli tak to powiedz jacy tam są ludzie? :). dzięki
W Kanadzie większość ludzi to GBURY.
@@nilsen191280 ??? dość powściągliwa wypowiedź, może napiszesz coś więcej, skąd takie choćby wnioski
Domi- Nika w USA zależy gdzie się mieszka wielki kraj , osobiście mieszkam w małym miasteczku ludzie przemili super nastawieni do immigrantow etc ale mieszkam na północy wiem ze południe stany jak Virginia Georgia są inne, choć nie wiem na pewno bo nigdy nie byłam:) myśle ze nie ma co uogólniać , każde miasto różni się od innego czy to w Kanadzie Australii czy USA zalezy jak się trafi;)
Mi się wydaję, że w każdym kraju można spotkać różnych ludzi. Ja mieszkam od 4 lat w Niemczech i poznałam mnóstwo osób, na szczęście w większości wspaniałych ludzi, więc to zależy tylko na kogo się trafi.
Hej Cash, czwarty raz oglądam filmik i brak reklam. Co jest? Zapomniałeś podlinkować?
Film jest za krótki na reklamy :) Od 10 minut
Australija to nie Europa i zycie jest inne. Ja mieszkam tu juz bardzo dlugo i niestety trzeba sie przyzwyczaic do niektorych rzeczy. Ale mieszkanie tutaj jest przede wszystkim bardziej spokojne do jeszcze nie dawna nie slyszalo sie tak duzo o Australiji tak ze jest duzy krok do przodu. Tu urodzily sie moje corki i byly juz pare razy w Europie ale zawsze po powrocie powtarzja ze u nas jest bardziej bezpiecznie. Pozdrawiam z Adelaide
bo do Europy jada wszystkie NIEroby z calej afryki i azji ! malo kto z nich idzie do pracy , ja mieszkam w DE od 88 R . i widze jak strasznie sie tu zrobilo , Gwalty, napady, Gangi , Lewacki Domwariatöw + Bida ostatnio .
Klimatyzatory ewaporacyjne sa w wielu domach, chlodza gdy drzwi i okna sa otwarte- swietne dla dzieci i zwierzat domowych. Rowniez popularne, nie tanie, "split system"- grzanie i chlodzenie instaluje sie zazwyczaj w kazdym pokoju. Uszczelnianie i " energy rating" ma specjalne przepisy w budownictwie australijskim od wielu lat..... Jak mieszkasz, to placisz za elektrycznosc, wode, gaz- czesc wliczona, w Twoim wypadku najtansza. Nie oceniaj bez poznania drozszych wersji. Problemy z liniami Jetstar sa tu ogolnie znane, to tania czesc Qantasa, ktory dba o przynoszacych najwieksze korzysci (dochod dla aukcjonariuszy- wlasnosc prywatna, tu panstwo nie doplaca). Najwazniejsze jest bezpieczenstwo, bo pewnie byla usterka techniczna... Wtyczki na lotnisku sa, tylko trzeba zapytac/znalezc- USBs przy "gate 10" albo zwykle wtyczki na scianach. Loze- lounges sa dla Qantasa i Emiratow, jakichs pomniejszych ale drozszych linii- wszystko to "business". Ludzie tu "ciezko" pracuja.... Inne sprawy tez do dyskusji..... informacja to w dzisiejszych czasach droga rzecz, choc niektorym sie wydaje, ze Internet jest jej najlepszym zrodlem.
Jest to anglosaska kultura, cywilizacja
może to pozostałość po zesłańcach karnych z ANGLII
Pewnie tak
Mieszkam w Au od 12 lat i uważam twoje spostrzeżenia za bardzo trafne. Zwłaszcza zgodzę się z powierzchownościa u ozzies. Kochają wielkie słowa i gesty za którymi nic sie nie kryje. Spróbuj w Australii odpowiedzieć coś wprost lub użyć słowa "nie' :) . Tu nie ma słowa "nie" w powszechnym użytku. Jest za to coś, co uznałeś za sztuczne - uzywanie entuzjastycznego "tak" po to ,żeby nie powiedzieć strasznego słowa "nie". Za"tak" niekoniecznie stoi szczera intencja a raczej wybrniecie z sytuacji tzw, polite way. Czasem wystarczy pobyć tutaj kilka miesięcy,żeby to zauważyć. Po dłuższym czasie, człowiek zaczyna rozumiec skąd się to bierze,co nie oznacza,że to akceptuje. Chyba następnym etapem jest przyzwyczajenie się do tego zachowania. Australia jes bardzo wyizolowany krajem i co za tym idzie, jest dość specyficzna i nie najłatwiejsza do asymilacji.
No worries ;)
A co jeżeli Australijczycy specjalnie utrudniają życie imigrantom, backpackerom itp. tylko po to żeby nie mieć tego problemu z imigrantami co zachodnia Europa? *thinking emoji*
Połowa Chin ma podobną jazdę z ociepleniem budynków. Bywa bardzo zimno a budynki są są ocieplone, okna z jedną szybą i ludzie się ubierają jak robi się zimno. Nie chodzi o status, lecz tak przyzwyczajeni, ale w China za to klimatyzatory (z grzaniem) są w każdym pomieszczeniu :-)
Wierze Ci bo mieszkałem kilka lat z Irlandczykami i pracowałem i też nie chce mieć z nimi jakiegoś super kontaktu.
Irlandczycy to wspaniali ludzie, jeździłam 2x po 2,5 miesiąca stopem, więc wiem, co mówię. Fakt, że dość dawno, może coś się zmieniło, albo źle trafiłeś.
@@grazynawrobel1887 spoko ja tam troszkę mieszkałem i wiem dokładnie jacy są ale każdy ma prawo do swojego zdania na podstawie krótkiego kontaktu i dłuższego. Też jestem tego samego zdania iż powieszchownie pierwszy kontakt to oni są jak handlowcy co by zachęcić do zakupu, my Polacy to też jesteśmy wspaniałymi ludźmi otwarci szczerzy prawdziwi absolutnie nie zakłamani i tak dalej i tak dalej
@@paweraczynski5491 To nie był krótki kontakt, bo znałam część z tych osób 7-8 lat, jeszcze przed przyjazdem. I jeszcze długo potem był kontakt. Cudowni, gościnni ludzie, zgarniali mnie wieczorem z ulicy do domu, obwozili po okolicy, nie raz ratowali mi tyłek.
@@grazynawrobel1887 wspaniali bo nie musialas ani u nich pracowac ani wynajmowac domu. 18lat tam mieszkalam. I tak, znam jezyk, jestem pracowita, kulturalna i ogarnieta ale takich walow jak w Irlandii z mieszkaniami i kasa jakie tam sie dzieja nikomu nie zycze..liczy sie PROFIT.
A co z temperaturamu? Nie za goraco czasem?
innymi slowy nie pasujesz do tamtego swiata
To prawie jak komplement...
Świnta prawda! Ale tak się przyzwycziłem, że już i nie zauważam.
Cash, od filmów, jak masz nowym mikrofon jest za cicho... Już tam ktoś ci we wcześniejszych filmikach o tym wspominał.
@@OptusThings Cicho w chuu...
Dzieki. Powalczę z tym.
Hmm Ja słucham na telefonie i dobrze słyszę..
Oczywiście że w Europie dostaniesz odszkodowanie za opóźniony lot powyżej 4h ale tylko i wyłącznie jeśli wina opóźnienia leży po stronie przewoźnika (awaria samolotu,brak personelu itd itp). Nigdy nie dostaniesz nawet centa jeśli jest to sytuacja losowa np przyczyną jest pogoda mgły burzę itd itp wtedy natomiast musisz liczyć na gest linii lotniczej. Sam nie podałeś przyczyny opóźnienia a nie chce mi się wierzyć że w Australii nie ma czegoś takiego jak odszkodowanie za opóźniony lot xD
O ile jeden przypadek nie jest regułą, to w całkiem dużej grupie obcokrajowców miałam problem jedynie z.. australijczykiem, który już nie mówię o kompletnym braku jakiegokolwiek poczucia humoru, byciu "sassy", ale który śmiertelnie obraził się na mnie za to, że pokazując mi zdjęcie swojego psa (zdjęcie tylko pyska).. pomyliłam jego płeć :DD
Swoją drogą mieszkam w kraju Ameryki Południowej i o ile zarobki na arenie międzynarodowej są śmieszne - przelicznik walutowy (chociaż na tamtejsze warunki bardzo dobre, da się żyć na przyzwoitym poziomie), to uważam ten kraj za swój drugi dom. Mam szczęście mieszkać w regionie, w którym panuje wieczne lato, więc pierwszy raz nie złapałam "zimowej deprechy", w dodatku klimat, kultura i przede wszystkim otwarci, przemili, pomocni ludzie robią swoje. Więc nie zamieniłabym tego na jakiekolwiek tysiące euro gdzieś w Europie.
jaki to kraj bo szukam inspiracji do wojazy :)
Ives teraz wszyscy będą chcieli się do Ciebie przeprowadzić:))))
Jaki kraj?
san escobar
prawda prawda 👍 o poczcie tez 🤣 pocztowka tez idzie z Australia 3msc XD i olewnictwo
A co sądzisz o Nowej Zelandii albo co o niej słyszałeś?
elcolicous piękny kraj przemili ludzie.
Kiwusy to sknery. LOL Jakiś czas temu byl artykuł o Polce która emigrowała do NZ. Nie mogąc dostać tam pracy po pewnym czasie została tam … prostytutką.
W 2012 miałem lecieć z Modlina do Dublina Ryanairem, lot był opóźniony o 11h. Nic za czekanie nie dostałem.
To sie zglosc do firmy zewnetrznej, nawet do 5ciu lat po fakcie sa w stanie zorganizowac Ci pieniadze.
Opowiadasz w tym odcinku o Australii a mam wrazenie jakbys mowil o Irlandii ,bo tu jest tak samo :)
Irlandczycy to … Uczciwi, OTWARCI, szczerzy i MILI ludzie !
Od tego odcinka wypadaloby zaczac cala serie nagran o Australii, takie streszczenie zaoszczedziloby mi duzo ogladania. Jako Polak uwielbiam narzekanie i stereotypy, takze te odcinek jest super. W ogole to fajny bylby zaly kanal o negatywnych aspektach. Pozdrawiam
Cześć, obejżałem trochę Twoich filmów i wydajesz się spoko, cześć filmów odbieram zdecydowanie pozytwynie. Te z Australii różnie... widać nie podpasował Ci ten kraj, sam nie nigdy tam nie byłem więc się nie wypowiadam... ale czy nie sądzisz że używanie słowa "nienawiść" jest trochę przegięciem? Szczególnie że wypowiadasz się o ludziach... Nie wiem czy to lapsus językowy, click bait czy faktycznie nienawiść tak jak się ją powszechnie rozumie?
Wiesz co, myśle, że w każdym kraju są ludzie uczciwi i nie uczciwi. A nie tylko w Australii. Poczta australijska dla mnie działa super nigdy nie miałam problemu. Mieszkałam w sumie przez 6 miesięcy w Australii i nigdy nie spotkałam takich ludzi i nigdy nie miałam takich doświadczeń. Z większym chamstwem spotkałam się w Europie. Wiec jestem trochę zaskoczona tym co mówisz. Nawet przez dwa miesiące mieszkałam w dużym domu ze znajomymi z Polski totalnie za free ! Rodzina australijska wyjechała na wakacje a ja miałam
Sie tylko zajmować ich psem, gdzie po 2 tyg psa wziął inny członek rodziny.
A co do Polaków którzy nagle zapomnieli języka ojczystego to się z tym spotkałam ale nie tylko w Australii hahaha. Chociaż moja rodzina mieszka od 40 lat w Aussi i po polsku mówią bardzo dobrze. :)
Toż sama mówisz że mieszkałaś z Polskimi znajomymi tudzież rodziną. Na ile może Ci takie 6 miesięcy dać obiektywny obraz australijskiego życia. Na mało
8 dni pózniej...................
No chyba tyle czasu filmu nie edytowałeś, bo kamera stała prawie w jednym miejscu.
Ale dzięki za odcinek :)
Anglosasi tacy są...
O kurczę. Ale mnie zaskoczyles:( serio
a mówią że Polacy to chamy zmieniam zdanie o sobie!!!!
Mówisz ze poczta w australi wolno działa wystarczy popatrzec na naszego zachodniego sasiada, wszystkie pisma z niemieckiego urzedu do domu w polsce idą co najmniej 3 tygodnie
Gościu, takie bzdury jakie ty opowiadasz xD Pojechaleś tam robić jako chłopiec na posylki, oczekiwales kokosów? Fałszywych ludzi spotkasz wszędzie. Lecisz low costem, to dostajesz low costowy serwis, dziwisz się? Australia to piękny kraj i fajni ludzie, warto ją zobaczyć, czy tam pracować, ale nigdzie pieniądze nie leżą na ziemi. Kwestia gniazdek to już jakiś żart z twojej strony, bo nie wierzę, że ktoś poważnie może o czymś takim mówić.
Ja mieszksm w Chinach Guangzhou po Tajlandii poddkocz tutaj bez problrmu znajdziesz robote jako nauczyciel angielskiego oczywiscie nielegslnie za godzine masz 250-300 rmb pomydl o tym
wciąż jesteś w chinach ?
To tak jak Amerykanie. Tez kontaktu z nimi nie ma. Mozna mieszkac latami i jest jak na pustyni.
Cash i jego vlog jak zawsze na propsie, jak będziesz w wawie przypadkiem i będzie trzeba gdzieś cię podrzucić to masz to u mnie za free + ty dostaniesz browara 😉
😂😂😂