Samotność wrzuciła mnie na samo dno w którym przyjrzałem się sobie. Jedno z najtrudniejszych doświadczeń w moim życiu po którym czuję, że mogę sobie ufać w każdej sytuacji. Mieszkam w dużym domu na totalnym odludziu kompletnie sam. Dużo czasu trzeba było żeby poukładać to czego się o sobie dowiedziałem. Nadszedł czas na konfrontację uzdrowionych części w relacji z drugim człowiekiem. Samotność jest niezbędna do samopoznania. Drugi człowiek niezbędny do dopełnienia tego procesu. Świetny film!
Piękny film i ważny temat. Ja kiedy wchodziłam w swój rozwój pamietam, że na początku nie było to łatwe i proste to obcowanie i bycie tylko ze sobą. Trochę „niewygodne”, jestem osobą, która lubi coś ciągle robić, działać, tworzyć. Nie potrafiłam wejść w stan „nic nie robienia”, nudy ponieważ czułam, że tracę czy marnuje czas a to jest złe - no właśnie włączał się program, który miałam zakodowany w dzieciństwie gdzie surowe wychowywanie kładło mocny nacisk na to, że nie wolno się nudzić, nic nie robić itp była tylko praca, zajęcia domowe itd… Dlatego kiedy powoli pół kroczkami zaczęłam praktykować bycie tylko w swoim towarzystwie bez rozpraszaczy dopiero wtedy zaczęłam słyszeć swoje myśli, to co odczuwam, zauważać to co do mnie płynęło na tamten czas. Wtedy jakby świat dookoła się zatrzymuje ponieważ nasza uważność skupia się na nas i naszym w wnętrzu i tym cichutkim głosie serca/ duszy. Praktykowanie tego pomaga na nowo siebie poznać, zaprzyjaźnić się ze sobą samym pomaga się wyciszyć poznać swoje prawdy, wartości, to kim jesteśmy, czego pragniemy za czym tęsknimy etc… Dostrzegamy prawdziwych siebie dostajemy znaki, odpowiedzi kiedy wyciszamy umysł. Widzimy więcej. Zaczynamy się fajnie czuć w swoim towarzystwie i zaczynamy częściej korzystać z pobytów tylko dla siebie i ze sobą bo wnosi to do naszego życia więcej spokoju, harmonii, zrozumienia, akceptacji i większego rozpoznawania siebie ❤
Samotność wrzuciła mnie na samo dno w którym przyjrzałem się sobie. Jedno z najtrudniejszych doświadczeń w moim życiu po którym czuję, że mogę sobie ufać w każdej sytuacji. Mieszkam w dużym domu na totalnym odludziu kompletnie sam. Dużo czasu trzeba było żeby poukładać to czego się o sobie dowiedziałem. Nadszedł czas na konfrontację uzdrowionych części w relacji z drugim człowiekiem. Samotność jest niezbędna do samopoznania. Drugi człowiek niezbędny do dopełnienia tego procesu. Świetny film!
Wow! Dziękuję Ci za podzielenie się kawałkiem twojego doświadczenia! Życzę w takim razie wspaniałych relacji :)
Piękny film i ważny temat.
Ja kiedy wchodziłam w swój rozwój pamietam, że na początku nie było to łatwe i proste to obcowanie i bycie tylko ze sobą. Trochę „niewygodne”, jestem osobą, która lubi coś ciągle robić, działać, tworzyć. Nie potrafiłam wejść w stan „nic nie robienia”, nudy ponieważ czułam, że tracę czy marnuje czas a to jest złe - no właśnie włączał się program, który miałam zakodowany w dzieciństwie gdzie surowe wychowywanie kładło mocny nacisk na to, że nie wolno się nudzić, nic nie robić itp była tylko praca, zajęcia domowe itd… Dlatego kiedy powoli pół kroczkami zaczęłam praktykować bycie tylko w swoim towarzystwie bez rozpraszaczy dopiero wtedy zaczęłam słyszeć swoje myśli, to co odczuwam, zauważać to co do mnie płynęło na tamten czas. Wtedy jakby świat dookoła się zatrzymuje ponieważ nasza uważność skupia się na nas i naszym w wnętrzu i tym cichutkim głosie serca/ duszy. Praktykowanie tego pomaga na nowo siebie poznać, zaprzyjaźnić się ze sobą samym pomaga się wyciszyć poznać swoje prawdy, wartości, to kim jesteśmy, czego pragniemy za czym tęsknimy etc… Dostrzegamy prawdziwych siebie dostajemy znaki, odpowiedzi kiedy wyciszamy umysł. Widzimy więcej. Zaczynamy się fajnie czuć w swoim towarzystwie i zaczynamy częściej korzystać z pobytów tylko dla siebie i ze sobą bo wnosi to do naszego życia więcej spokoju, harmonii, zrozumienia, akceptacji i większego rozpoznawania siebie ❤
Dziękuję Ci bardzo, że zechciałaś się tym podzielić. Jesteś inspiracją!