Odnośnie tego o czym mówiliście na końcu - u siebie zauważyłem, że np. jak nagle ciężko było mi utrzymać ciężar, który zazwyczaj robię bez problemu, te jest sygnał, że zbliża się jakieś przeziębienie, warto wtedy nieco zluzować, może uda się ominąć chorobę. Co do samego chwytu, to ja niestety choruję na słaby chwyt, mój 1rm nachwytem w ciągu to chyba 140kg, gdzie Rafał jak widać na filmiku robi tyle jedną ręką, z resztą jak porównywałem się kiedyś z kolegami to też wypadało to słabo (gdzie robili spokojnie 180-200kg nachwytem bez problemów). Osobiście obwiniam za to krótkie, serdelowate palce, całe szczęście mam na tyle mobilnego kciuka, że po prostu łapię na zamek i nie zastanawiam się nad chwytem. Także ciągi trenuję po prostu z paskami (poza jedynkami), na zawodach łapię na zamek i nigdy jeszcze nie spaliłem ciągu przez chwyt (teraz zdałem sobie sprawę, że jak tragiczny chwyt nie jest dla mnie ograniczeniem, to cała reszta dopiero musi być słaba). Natomiast żeby nie było kompletnej padaki, to bardzo lubię ćwiczenia z fatgripzami (wszystkie wiosłowania i wyciskania, zajebistą robotę robią, super jest odczucie jak potem przejdzie się na zwykłą sztangę, którą można wtedy po prostu skruszyć - przynajmniej takie jest wrażenie) i je sobie wdrażam do treningu, no i fajnie jeszcze na chwyt podziałały u mnie ćwiczenia w stylu zottman curls i uginania młotkowe ale z kettlem :) polecam, fajnie uczy jak mocno trzymać. A co do samej ścianki, to jeszcze rzutem na taśmę dodam od siebie, bo myślę że warto o tym wspomnieć, że ze specyficznym treningiem pod chwyt pod wspinaczkę to bym zaczekał, aż to faktycznie on staje się przeszkodą, żeby robić coraz trudniejsze drogi - raz, że tutaj bardzo łatwo o kontuzje i dobrze paluchy przyzwyczajać bardzo stopniowo do większej pracy, a dwa, że zwłaszcza na początku ogromne postępy można robić po prostu ucząc się techniki. U siebie też osobiście bardzo duże postępy zauważyłem, gdy po prostu wdrożyłem obwody - ale tutaj mówię z perspektywy "bardziej zaawansowanego początkującego", w dodatku jeszcze od zawsze ze słabym chwytem :D
Hej, odniosę się tylko do ostatniego akapitu. Z jednej strony to co piszesz to racja - na początku już samym wspinaniem robi się progres ze względu na ograniczenia techniki. Z drugiej strony właśnie po to robimy testy aby dobrze dobrać obciążenie. Dzięki temu możemy już od samego początku przygody ze wspinaniem ćwiczyć chwyt. Chwyt + technika = lepsze efekty niż sama technika :D natomiast trzeba z tym uważać bo tak jak piszesz, łatwo przegiąć ;) pozdro!
Za zasięgi i za Jacka i za całokształt! PS: i za temat, bo chwyt to ogólnie element którego nigdy za wiele w każdym sporcie i życiu. _ PS: i za saszety dla Grubcia 😻 _
Siła uścisku a siła uchwytu to duża różnica 😊
Dla zasięgów, super robotę robicie.
Dzięki!
Odnośnie tego o czym mówiliście na końcu - u siebie zauważyłem, że np. jak nagle ciężko było mi utrzymać ciężar, który zazwyczaj robię bez problemu, te jest sygnał, że zbliża się jakieś przeziębienie, warto wtedy nieco zluzować, może uda się ominąć chorobę.
Co do samego chwytu, to ja niestety choruję na słaby chwyt, mój 1rm nachwytem w ciągu to chyba 140kg, gdzie Rafał jak widać na filmiku robi tyle jedną ręką, z resztą jak porównywałem się kiedyś z kolegami to też wypadało to słabo (gdzie robili spokojnie 180-200kg nachwytem bez problemów). Osobiście obwiniam za to krótkie, serdelowate palce, całe szczęście mam na tyle mobilnego kciuka, że po prostu łapię na zamek i nie zastanawiam się nad chwytem. Także ciągi trenuję po prostu z paskami (poza jedynkami), na zawodach łapię na zamek i nigdy jeszcze nie spaliłem ciągu przez chwyt (teraz zdałem sobie sprawę, że jak tragiczny chwyt nie jest dla mnie ograniczeniem, to cała reszta dopiero musi być słaba).
Natomiast żeby nie było kompletnej padaki, to bardzo lubię ćwiczenia z fatgripzami (wszystkie wiosłowania i wyciskania, zajebistą robotę robią, super jest odczucie jak potem przejdzie się na zwykłą sztangę, którą można wtedy po prostu skruszyć - przynajmniej takie jest wrażenie) i je sobie wdrażam do treningu, no i fajnie jeszcze na chwyt podziałały u mnie ćwiczenia w stylu zottman curls i uginania młotkowe ale z kettlem :) polecam, fajnie uczy jak mocno trzymać.
A co do samej ścianki, to jeszcze rzutem na taśmę dodam od siebie, bo myślę że warto o tym wspomnieć, że ze specyficznym treningiem pod chwyt pod wspinaczkę to bym zaczekał, aż to faktycznie on staje się przeszkodą, żeby robić coraz trudniejsze drogi - raz, że tutaj bardzo łatwo o kontuzje i dobrze paluchy przyzwyczajać bardzo stopniowo do większej pracy, a dwa, że zwłaszcza na początku ogromne postępy można robić po prostu ucząc się techniki. U siebie też osobiście bardzo duże postępy zauważyłem, gdy po prostu wdrożyłem obwody - ale tutaj mówię z perspektywy "bardziej zaawansowanego początkującego", w dodatku jeszcze od zawsze ze słabym chwytem :D
Hej, odniosę się tylko do ostatniego akapitu. Z jednej strony to co piszesz to racja - na początku już samym wspinaniem robi się progres ze względu na ograniczenia techniki. Z drugiej strony właśnie po to robimy testy aby dobrze dobrać obciążenie. Dzięki temu możemy już od samego początku przygody ze wspinaniem ćwiczyć chwyt. Chwyt + technika = lepsze efekty niż sama technika :D natomiast trzeba z tym uważać bo tak jak piszesz, łatwo przegiąć ;) pozdro!
Za zasięgi i za Jacka i za całokształt! PS: i za temat, bo chwyt to ogólnie element którego nigdy za wiele w każdym sporcie i życiu. _ PS: i za saszety dla Grubcia 😻 _
Pozdrowienia!
Najlepszy kanał ever
ever 4ever!
Dla zasięgów
Dla zasięgów
Łokieć golfisty również może wynikać z różnicy siły prostowników i zginaczy ?
Tak, ale w tej sytuacji odwrotnie niż przy łokciu tenisisty.
Ależ wysoka jakość audiowizualna!
Dawid Zych robi nam robotę! Znajdziesz go na ig jako kamera_akcja
Fajne
fajen
Przy martwym jedna reka mi puszczą, co niestety zmniejsza moje maxy w ciągu.
Mam to samo :D Dlatego trenuje teraz 2x w tygodniu ten chwyt, raz repy, raz trzymania
Uchwyt ważna rzecz 😁
Hejka tu wasz ulubiony komentozasięgator
Dziękujemy ślicznie!
A teraz wejdźcie i zobaczcie materiał Wodyna na jego kanale o chwycie sprzed kilku dni i zobaczycie jaka tu amatorka w tym temacie😅
Nie nazwał bym tego "amatorką". Moim zdaniem to dwa różne tematy w tych filmach. Jeden i drugi moim zdaniem konkretny w swojej dziedzinie