Namaskaram SADHGURU🙏🏻🙏🏻 W pierwszej kolejnosci (Dziekuje ....Cie za te ....szczere"Slowa jesli chodzi o Smierc)...Po kazdy myslacy... (Czlowiek) wie o tym ze musi umrzec tylko nigd nie zna tej (chwily) kiedy.I dobrze ze tak jest.Tu jest jedyna (...SPRAWIEDLIWOSC...).. Czy to Bogaty czy Biedny musi odejsc z pustymi Rekami).Tak ja sie boje"Ciemnosci"bo kocham Swiatlosc. Dlatego kazdy "Czlowiek" powinnien. kazda Sekunde i Minute wykorzystac w pozytywnym sensie i cieszyc sie zycia. Nie gubic czasu na spory i klutnie i nie zwracac uwagi na drobnostki.Bo my jestesmy na tej (ZIEMI) Gosciami. I powinnysmy sie szanowac i RESPEKT jeden przed drugim miec.To jest bardzo wazne w zyciu.Szkoda (Ludzie)nie zwracaja na to uwagi.
Tak naprawdę to boję się cierpienia, śmierć ciała jest wyzwleniem, wszystko co sie rodzi fizycznie podlega smierci, skoro nie mogę tego zmienić, to akceptuje, tak to czuje.
Polecam książkę: " Medytacja, czyli o odkrywaniu siebie krok po kroku ". Są tam rozwinięte wątki, o których mówi Sadhguru. 2 rozdziały o tzw. umieraniu, czyli praktycznym przekraczaniu iluzji śmierci.
Medytacja innej osoby nie może prowadzić Ciebie. Każdy życie przechodzi swoim krokiem/ i ma inne podejście. Wystarczy samemu wzrastać duchowo do poziomu światłości pierwotnej. Najgorsze to zatrzymać się na poziomie Religi.
Lubię tego Pana Guru-jego spokój😁👍 Doświadczenie-dokładnie.Kiedyś panicznie bałam się śmierci...ale doświadczyłam,że nie jestem ciałem i strach minął.Ale teraz kiedy rozum znów wrócił to tak już gorzej...bo jestem przywiązana do ciała.,ale przynajmniej wiem że dalej istnieje.
@@relikt55 nie będę ani sama i będę wiedziała gdzie iść...nikt nie wkręci mnie w reinkarnacje jak nie będę chciała,świadomość moja zadecyduje gdzie będę chciała trafić.
@@dziewczynamb8814 Serio? Czy tak samo jest podczas Twoich snów? Masz zawsze takie sny jakie chcesz mieć? Jeśli nie opanujesz snów to tym bardziej tego co po śmierci.
Świetnie mi się słuchało tych rozważań. Dziękuję. Ostatecznie wrócić nie można, ale jednak istnieje śmierć kliniczna- brak bicia serca i oddechu i może to czasem długo trwać...ale może faktycznie mózg nie umiera tak szybko, skoro ci ludzie po takim niedotlenieniu wracają do sprawności. Ludzie, którzy dużo przeszli zdrowotnie boją się nie tyle śmierci, co kolejnego cierpienia. Do życia " na pograniczu" są przyzwyczajeni. Lubię słuchać Sadguru.😊🌱
Ludzie boją się nieznanego ale i również tego że są tak mocno uzależnieni do tego materialistycznego świata, że ciężko będzie im się rozstać z tą rzeczywistością a do tego trzeba będzie rozliczyć się ze swojego życia, z wszelkich mrocznych myśli i uczynków jakich się dopuściło tutaj.... no i trzeba będzie znowu tu wrócić aby spłacić wyrządzone krzywdy i odbyć ponownie lekcję życia...
Wspaniały odkrywczy wykład. Dobry temat na tzw. "Święta". Śmierć to temat tabu w naszej kulturze i religii chrześcijańskiej. Uczyłem się w życiu 17 lat plus kilka lat podyplomówek i kursów - i żadnej wiedzy o śmierci. Boje się tylko cierpienia przed śmiercią. Szokujące jest, że jedni umierają po długich strasznych chorobach i cierpieniach, a inni - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Czy to kwestia karmy, czy tylko samoświadomości i stopnia oświecenia jak określają buddyści ?
Stwórca, to największej klasy i miłościwy geniusz; zaprojektował człowieka tak, by "odlatywał" w ramiona Morfeusza jakby umierał - tracimy wszak świadomość istnienia; czasami budzimy się we śnie, albo np.rano - kiedy odkrywamy, że istniejemy. Dzieje się naprawdę nic skoro co dzień dzieje się zasypianie i do życia budzenie.Nie ma co rozważać/rozkminiać; śmierć ciała jest konieczna, ale reinkarnacja (jeśli potrzebna nam jest), to kontynuacja nauki duszy w kolejnym ciele. Będzie dobrze. Dziękuję za audycję. JaroHalo
Mój kochany Panie. Chylę czoło. Każdy z nas powień wiedzieć, tu jest chwila. A co nas czeka to jest wielką niewiadomą. Tu jest piekło, Wielka nienawiść, brak miłości. Ludzie nie wiedzą jak mają wielkie konto. Pomyśleli o tych co głodują. Ale czas mija. Czy zabiorą to do grobu? Pozdrawim 💕
Pani Basiu! Nie powinienem się może wypowiadać i uszanować pani poglądy,jednak trudno przejść obojętnie wobec tak smutnego wpisu! Nie, życie nie jest piekłem, życie jest cudem, a zamieniamy ten cud w piekło na własne życzenie! Jeżeli wszędzie widzimy tylko zło, kłamstwo,brak miłości, to tak się dzieje, że życie przestaje cieszyć! Ten świat tak jest,,urządzony ",że dzieją się na nim rzeczy dobre i złe i to my wybieramy drogę przez ten labirynt! Jeżeli wszędzie widzimy tylko zło, to je potęgujemy! Poszukajmy dobra i cieszmy się nim! Pani Basiu - wschodzi słońce, rozproszy ciemność i to też powód do szczęścia! Taki malutki powód, a jednak. ...... Kwitną kwiaty,ktoś uśmiechnie się do ciebie - odwzajemnij ten uśmiech! Zauważyłaś jakieś zło, spróbuj mu zaradzić! Całego Świata nie zbawisz i nie zmienisz,zmień swoje nastawienie do życia! Tak, życie motyla, to chwila, ale jaka piękna! Kiedy umrzemy, co jest naturalne,to inni po nas zapłaczą, nie płaczmy na zapas, cieszmy się tym, co dzieje się tu i teraz. ........... Pozdrawiam i pięknego dnia życzę!
Zaraz ktoś napisze,że jestem niepoprawnym romantykiem! A co to złego? Nie mam zamiaru zmienić,,tej chwili" ,danej mi w prezencie, w pasmo smutku! Nie myślę o śmierci, bo ona tak i tak nastąpi. ....czy jej będę wypatrywać, czy nie! A może nie umrzemy zupełnie, może coś po sobie pozostawiamy w czyimś sercu lub umyśle? Wolę więc żyć tak, żeby nie zmarnować żadnej chwili,żeby,,zapracować " sobie na pamięć! Cóż znaczą bogactwa, sława, rozgłos? To jedna wielka złuda! Na świat przychodzimy nadzy,odchodzimy w drewnianej skrzynce i jednym ubraniu - tylko tego się dorobiliśmy. ...... po co było więc gonić za bogactwami, krzywdząc często innych po drodze?
@@angels8662 To nie życie jest cudem tylko narodziny. Życie jest tym co się nam przytrafia od rana do wieczora. Raz jest lepiej, raz jest gorzej. A niekiedy jest kur.. fatalnie, aż się żyć nie chce!
To prawda,że konsumpcja spowodowała zmiany mentalne u ludzi,brak wzajemnego zrozumienia,szacunku i dbania o wspólne dobro.Zainteresowanie drugim człowiekiem wymaga odpowiedzialności a utrzymywanie przyjaźni wymaga też poświecenia własnego czasu i braku zwykłego wygodnictwa.
Panie Sadhguru! Człowiek przychodzi na świat z ,,wyrokiem " śmierci, czyż nie? Wszystko co żyje musi kiedyś odejść - rośliny, zwierzęta, ludzie. ......COŚ, co jest nieuniknione teoretycznie nie powinno nikogo przerazać! I nie przeraża, jeżeli nie rozmyślamy z premedytacją o śmierci, kiedy o niej zapominamy i skupiamy się na cudzie życia! O śmierci nic nie wiem ja,nic nie wiesz Ty Sadhguru,ponieważ jeszcze żyjemy! POWIEM CI JEDNO! ŻYJMY TAK, JAKBYŚMY JUTRO MIELI UMRZEĆ! ŻYJMY TAK, ABY PO ŚMIERCI ŻYĆ NADAL W CZYICHŚ SERCACH I PAMIĘCI!ŻYJMY TAK,ŻEBY NIE BYŁO WSTYD UMIERAĆ......... Pozdrawiam!
@@relikt55 Nie zrozumiałeś przekazu! Nikt nie wie czy umrze dziś, czy jutro,czy za x lat! Na to nie mamy gwarancji! Należy więc tak żyć dzisiaj,aby niczego nie żałować, jeżeli jutro się umrze! Czerpać trzeba z każdego dnia wszystko co najlepsze,bo nie wiemy co będzie jutro,a nawet za sekundę. .......I jeszcze coś! Życie warto przejść na trzeźwo, bo wtedy więcej zobaczysz i osiągniesz!
@@pietreknowacki3697 Niektórzy boją się o swoje życie, zwłaszcza wtedy gdy ktoś im grozi śmiercią. Ta osoba będzie bała się wyjść z domu, zamiast korzystać w pełni z ostatnich dni jakie ewentualnie jej zostały. Bo nie wiadomo kiedy napastnik zaatakuje i w jaki sposób. Może obleje ją kwasem i zadźga? Nie chciałbym tak umierać na trzeźwo.
@@relikt55 Żegnam, naszą rozmowę uważam za zakończoną!Traktowałem cię dotąd poważnie ale skoro robisz sobie jaja,to spadaj!Szkoda mi na ciebie czasu i ambarasu!
Ludzie bardziej boją się tego że mogli by się znowu odrodzić na tym padole łez, i znowu męczyć się bez celu, bez pamięci, w tym zatęchłym materialnym kołchozie pracy umęczonych dusz w ciele.
Ja i Angel, to jedna i ta sama osoba! Zmieniłem konto, żeby mnie nie wykasowali! O,mój Boże! Robię tu chyba za ,,etatowego pocieszacza smutnych dusz "! Skąd tyle pesymizmu?Dlaczego wszystko w czarnych barwach? Czego oczekujecie od życia, czy ma być tylko pasmem sukcesów? Byłoby nudne i bez sensu! Na sukces trzeba niestety zarobić, kochać życie, cieszyć się nim,a nie przeklinać! Nikt nie wie co będzie po śmierci, należy bardziej martwić się o życie doczesne! Każda religia,,obiecuje "cuda - niewidy " po śmierci. .......nie uczy jednak jak cieszyć się realnym życiem! Straszy karą Bożą, piekłem, tak jakby świeżo z niego powróciła na ziemię! Inna obiecuje odaliski w raju,tak jakby grzechem było kochać dziewczyny z krwi i kości! Ludzie,nie róbmy z naszego życia piekła niepewności i lęku! Ziemia to raj o który należy dbać, życie to cud,śmierć, to niespodziewany gość, któremu należy życzyć, żeby mu się pociąg spóźnił. ........ Pozdrawiam!
@@relikt55 Nic na tym świecie nie może być tylko i jedynie fajne! To nierealne marzenie! Ale nie należy skupiać się na negatywach! Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, jakieś światełko w tunelu! Tylko ludzie słabi zalamują się przy byle niepowodzeniu! Jeżeli jesteśmy zdrowi,jeżeli wystarcza nam samozaparcia i odwagi, to poradzimy sobie! Oczywiście nie mamy wpływu np.na wojny,na niesprawiedliwe ustroje itp. sprawy, ale własne życie powinniśmy cenić i cieszyć się nim dopóki trwa! Zobacz jak ludzie radzili sobie w najtrudniejszych momentach, właśnie w czasie krwawych wojen, jak strzegli swego życia, jak o nie walczyli i tacy te wojny szczęśliwie przeżywali! Teraz tez mamy niełatwe czasy,to prawda i masz trochę racji,że narzekasz,ale rozejrzyj się wokół siebie! Mamy piękne lato, mamy póki co pokój i nadzieję na lepsze! Osobiście uważam, że nie dostaniemy drugiej szansy,aby móc znów od nowa cieszyć się życiem! Suche drzewo nie wyda owoców, ale z jego nasion urosną młode siewki! My też coś po sobie zostawimy! Może będą to nasze dzieci,może jakieś nasze osiągnięcia,a może tylko pamięć o nas w sercach najbliźszych! Zadbajmy o to,żeby to były dobre wspomnienia! Pozdrawiam Cię serdecznie i głowa do góry, pierś do przodu i uśmiech na twarzy!
@@fairy845 Ludzie nie wpadają w depresję i nałogi z byle niepowodzeń. Wystarczy dowiedzieć się co ich spotkało. Zwykle są to straszne tragedie z których nie jest łatwo wyjść bez pomocy innych. Ale tym innym musi się chcieć pomagać tamtym, bo to nie łatwe i nieraz nieprzyjemne. Osobiście uważam że znów przyjdziemy na ten świat. Jedno życie to za mało by coś tu zdziałać znaczącego.
Sadhguru cudownie to tłumaczy, ale i tak w naszym polskim kodzie kulturowym wielu ludzi może mieć kłopot ze zrozumieniem tego ogromnie prostego fenomenu. Polega to na trzech zjawiskach. Po pierwsze, jeśli jesteś zainspirowany w jakiejś religii, właściwie obojętnie której i ufasz swojemu Stwórcy, no to możesz po prostu zaakceptować Jego Stwórczy System. Możesz po prostu z oczekiwaniem na wielką niezwykle ekstatyczną przygodę czekać na nieznane, które da Ci Stwórca Bóg. I tacy ludzie nie powinni bać się śmierci jesli zaakceptują Prawa Stwórcy, jeśli przyjmą je jako swoje własne. Aliści nie wszyscy ludzie są religijni, wielu nie wierzy w istnenie Stwórcy, co swoją drogą jest wielką osobliwością. No bo skąd się wzięli w takim razie. No ale to dygresja, no bo szczerze nie wierzą. I tutaj na pomoc przychodzi Sadhguru., który rozważa moment odejścia "na tamtem świat". Nic nie wiemy pewnego "o tamtej stronie". Ale są tylko dwie możliwości! Oto one: 1) albo "po tamtej stronie" będziesz żył i wówczas śmierć nie stnieje, no bo żyjesz dalej. 2) albo po tamtej stronie niczego nie ma i wówczas nigdy się tego nie dowiesz, zatem dla Ciebie śmierć nie istnieje /nie doświadczysz jej/. Jakkolwiek by nie było, to albo żyjesz nadal albo nie, ale w obu przyopadkach nie spotkasz śmierci. Zatem śmierć jest złudzeniem, jedyne, co możesz zobaczyć, to martwe ciało. Zepsuty pojazd który już się nie nadaje do użwania. Ale kto Ci powiedział, że przez całe życie wieczne będzie jeździł jednym jedynym samochodem?
Ci, którzy twierdzą , że zmartwychwstaną ze swoimi ciałami (głównie Chrześcijanie), zostali o tym po wielokroć przekonani, przez Tego, co zmartwychwstał pierwszy. Niebo i ziemia kiedyś przeminą, gdy przyjdzie czas na zmartwychwstanie ciał, tej ziemi też już nie będzie (drogi Sadhguru, problem Ziemi, nie będzie istniał), będzie całkiem nowa rzeczywistość, w którą wprowadzi nas Zbawiciel Chrystus Jezus. A to na ile zmartwychwstałe ciało będzie podobne, do tego, które zmarło, nie jest zbyt ważne, chodzi o to, że będziemy my jako ci sami uczestniczyć w nowym życiu, ważne jest w jakim stanie jest i będzie nasza dusza.
Cyt. "Śmierć jest wymiarem którego nie ma w Twoim doświadczeniu". No zaraz. A jak to się ma do reinkarnacji? Skoro wszyscy mieliśmy poprzednie życie to na pewno doświadczyliśmy śmierci nie jeden raz. Powinniśmy znać ten wymiar jak własne imię! Kolejna sprawa warta uwagi: Jeżeli po śmierci nie mam żadnych zmysłów, to w jaki sposób moje Ja orientuje się, gdzie jest kolejne ciało, do którego ma się przemieścić z tej otchłani? Jakaś mapa być musi żeby się nie pomylić. Nawet plemnik wie dokąd ma się udać bo coś wyczuwa w oddali. My się chyba nie "bijemy" o ciała jak one 😛
Może powinniśmy, ale pamiętasz te reinkarnacje? Ja nie. Ani jednej. Sadhguru mówił, że to, co zostaje, szuka ciała wg. swoich indywidualnych tendencji.
@Moto Wszelkie lekcje można przerobić w snach. W snach nie trzeba jeść, spać, myć się, pracować, załatwiać potrzeb fizjologicznych; człowiek się nie męczy, nie poci, nie choruje, nie czuje bólu. Czy to są te lekcje które musimy przerobić?
@@relikt55 Dziwnie zmieniasz w takim razie swoje teorie! Skacze z tematu na temat ni w 5 ni w 10! Jak pójdziesz głodny spać, to obudzisz się w środku nocy,jak potrzeby nie załatwisz, to łóżko zmoczysz,jak położyć się nie umyte, to ci partnerka zwieje,jedynie pracować nie musisz,bo widzę,że nie lubisz! Jednak jak ząb cię rozboli, to cholery dostaniesz!Spocisz się z bólu, to pewne! Bierz się więc do roboty,żeby mieć na dentystę!
Jak to czego się boję? Nie mam ochoty znów przychodzić na świat, a tym bardziej w postaci żeńskiej. Wystarczy że sobie nie radzę jako facet, bo nie wiem co mam robić. Jedyne co robię to gram w gry komputerowe. Równie ciekawych zajęć na tym świecie nie znalazłem.
@@rgolab2000 Ogródkami zajmują się kobiety, które nie mają predyspozycji do pracy w show biznesie. Taka typowa modelka to prędzej się będzie opalać w ogrodzie a nie pielić grządki 😛
RELIKT!?A ty zawsze tak się uzalasz nad sobą? Źycie w wirtualnej rzeczywistości jest inne niż w realu i pewnie dlatego cie nie cieszy! Takie uzależnienie równe jest alkoholizmowi.Nie potrafisz ocenić prawdziwego życia! A jak,,powrócisz na ten Świat " pod postacią kobiety,to jedyną różnicę zauważysz w majtkach! Gwarantuję Ci, że kobieta, to taka sama istota jak męźczyzna,równie inteligentna i wartościowa i nie służy tylko do tego, żeby w korpo pracować na jakiegoś lenia! Myślę, że masz szansę powrócić jako żółw!
Ja się boję, że śmierć może być końcem istnienia. Że nie ma nic po śmierci, żadnej innej świadomej formy istnienia, pamiętającej swoją przeszłość i kontynuującej swój byt. Bo ja chcę istnieć. Zachować ciągłość swojego istnienia. I przeraża mnie śmierć nie jako kres TEJ egzystencji, tylko jako kres WSZELKIEJ egzystencji.
Nie trzeba się niczego bać,tylko mieć wiedzę że tylko ciało umiera a dusza jest nieśmiertelna,w sensie energii która nie znika tylko nadal jest we wszechświecie.
@@bartomiej1823 Pan Roman Nacht tłumaczył to w ten sposób,że jeżeli rodzi się dziecko to z pierwszym oddechem wchodzi w niego życie czyli jakaś energia,dusza z wszechświata.
Wow ale tu rzeczy w komentarzach sa wypisywane, wszyscy sie oczytali, nasluchali i kazdy wie, dziwne tylko, ze jest tak wiele opinii. Czyzby dla kazdego smiercia mialobyc cos innego?
Oczywiście ze śmierć oznacza dla każdego co innego,ponieważ nikt nie wie co ona oznacza i mówi się jedynie o własnych wyobrażeniach. Żadne oczytanie tu nie pomoże ,bo choćbyś 1000 ksiąg przeczytała ,1000 guru wysłuchała, to nigdzie nie znajdziesz jednoznacznej odpowiedzi! Gdyby ludzkość znała odpowiedź na to pytanie o śmierć, to być może życie tu i teraz straciłoby sens!
Czemu jedni śmierci się boją a inni w ogóle się jej nie boją? Bo jedni mają wszystko a ìnni nie mają niczego. Bo można być biednym bogaczem lub bogatym biedakiem. Ale też można też być bogatym bogaczem. Ale i biednym nędzażem. Cztery stany. Musisz dokonać wyboru. Nie ma czegoś takiego jak dopust boży.
Kochany Panie, polubiłam Cię. Śmierć, każdy człowiek powinien zdać sobie sprawę, jesteśmy tu chwilą. Z prochu powstałeś w proch się obrucisz. Słowa mego zbawcy. Teologia
Śmierć nie boli jedynie przynosi chwilową ulgę od cierpień. Bo prawdziwe cierpienia zaczynają się po śmierci.nie ma znaczenia twoja wiedza i życie kultowe. Znaczenie ma w jakiej energi żyłeś na ziemi.
@@relikt55 jeśli przed śmiercią obudzisz się w energi światłości pierwotnej to twój bilet do życia w źródle. Czyli tak zwanego na ziemi przez religijnych /niebo/jeśli się nie obudzisz przejmie dusze energia ciemności lub mroku albo piekła. Ten starszy pan który opisuje niby swój wzrost duchowy/był w mojej modlitwie /rozmawiał ze źródłem energi ale nie mógł wyzbyć się wielkiej fortuny którą ma dzięki ciemności mroku i piekła. Jego niby mądre słowa są z tych poziomów.
Tu już z panem się nie zgodzę, Biblia która jest słowem od Boga wyraźnie mówi o tym że ciało zmartwychwstanie do życia tu na ziemi w doskonałych rajskich warunkach. Wystarczy zajrzeć do Biblii i wszystko jasne jest jeśli chodzi o śmierć.
Kiedyś usłyszałam że trzeba żyć tak żeby nie trzeba było bać się umierać a ludzie mogli dobrze Cię wspominać Tego trzeba się trzymać
Kraje pomyliłeś?
Namaskaram SADHGURU🙏🏻🙏🏻
W pierwszej kolejnosci (Dziekuje ....Cie za te ....szczere"Slowa jesli chodzi o Smierc)...Po kazdy myslacy... (Czlowiek) wie o tym ze musi umrzec tylko nigd nie zna tej (chwily) kiedy.I dobrze ze tak jest.Tu jest jedyna (...SPRAWIEDLIWOSC...)..
Czy to Bogaty czy Biedny musi odejsc z pustymi Rekami).Tak ja sie
boje"Ciemnosci"bo kocham Swiatlosc.
Dlatego kazdy "Czlowiek" powinnien. kazda Sekunde i Minute wykorzystac w pozytywnym sensie i cieszyc sie zycia.
Nie gubic czasu na spory i klutnie i nie zwracac uwagi na drobnostki.Bo my jestesmy na tej (ZIEMI) Gosciami.
I powinnysmy sie szanowac i RESPEKT jeden przed drugim miec.To jest bardzo wazne w zyciu.Szkoda (Ludzie)nie zwracaja na to uwagi.
Tak naprawdę to boję się cierpienia, śmierć ciała jest wyzwleniem, wszystko co sie rodzi fizycznie podlega smierci, skoro nie mogę tego zmienić, to akceptuje, tak to czuje.
ciało potrafi ' wyjść ' z najgorszej choroby......sięgając po zmiany na poziomie umysłu i ducha.
Myślę, że nie boję się śmierci, odejscia w nieznane lecz ciężkiej choroby, bólu ciała i cierpienia
choroba, ból , śmierć ...to najczęściej tylko skutek
@@wandastasiak5053 czego skutek jeśli mogę spytać???
Polecam książkę: " Medytacja, czyli o odkrywaniu siebie krok po kroku ". Są tam rozwinięte wątki, o których mówi Sadhguru. 2 rozdziały o tzw. umieraniu, czyli praktycznym przekraczaniu iluzji śmierci.
Medytacja innej osoby nie może prowadzić Ciebie. Każdy życie przechodzi swoim krokiem/ i ma inne podejście. Wystarczy samemu wzrastać duchowo do poziomu światłości pierwotnej. Najgorsze to zatrzymać się na poziomie Religi.
Lubię tego Pana Guru-jego spokój😁👍
Doświadczenie-dokładnie.Kiedyś panicznie bałam się śmierci...ale doświadczyłam,że nie jestem ciałem i strach minął.Ale teraz kiedy rozum znów wrócił to tak już gorzej...bo jestem przywiązana do ciała.,ale przynajmniej wiem że dalej istnieje.
Strach powróci jak zobaczysz że po śmierci jesteś zupełnie sama nie wiadomo gdzie. I nic nie będziesz mogła z tym zrobić.
@@relikt55 nie będę ani sama i będę wiedziała gdzie iść...nikt nie wkręci mnie w reinkarnacje jak nie będę chciała,świadomość moja zadecyduje gdzie będę chciała trafić.
@@dziewczynamb8814 Serio? Czy tak samo jest podczas Twoich snów? Masz zawsze takie sny jakie chcesz mieć?
Jeśli nie opanujesz snów to tym bardziej tego co po śmierci.
@@relikt55 to nie jest to samo,poza tym nie słyszałeś o świadomym śnieniu....😁
@@dziewczynamb8814 Skąd masz pewność że po śmierci jest się w pełni świadomym?
Świetnie mi się słuchało tych rozważań.
Dziękuję.
Ostatecznie wrócić nie można, ale jednak istnieje śmierć kliniczna- brak bicia serca i oddechu i może to czasem długo trwać...ale może faktycznie mózg nie umiera tak szybko, skoro ci ludzie po takim niedotlenieniu wracają do sprawności.
Ludzie, którzy dużo przeszli zdrowotnie boją się nie tyle śmierci, co kolejnego cierpienia. Do życia " na pograniczu" są przyzwyczajeni.
Lubię słuchać Sadguru.😊🌱
Ludzie boją się nieznanego ale i również tego że są tak mocno uzależnieni do tego materialistycznego świata, że ciężko będzie im się rozstać z tą rzeczywistością a do tego trzeba będzie rozliczyć się ze swojego życia, z wszelkich mrocznych myśli i uczynków jakich się dopuściło tutaj.... no i trzeba będzie znowu tu wrócić aby spłacić wyrządzone krzywdy i odbyć ponownie lekcję życia...
Wspaniały odkrywczy wykład. Dobry temat na tzw. "Święta". Śmierć to temat tabu w naszej kulturze i religii chrześcijańskiej. Uczyłem się w życiu 17 lat plus kilka lat podyplomówek i kursów - i żadnej wiedzy o śmierci. Boje się tylko cierpienia przed śmiercią. Szokujące jest, że jedni umierają po długich strasznych chorobach i cierpieniach, a inni - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Czy to kwestia karmy, czy tylko samoświadomości i stopnia oświecenia jak określają buddyści ?
Stwórca, to największej klasy i miłościwy geniusz; zaprojektował człowieka tak, by "odlatywał" w ramiona Morfeusza jakby umierał - tracimy wszak świadomość istnienia; czasami budzimy się we śnie, albo np.rano - kiedy odkrywamy, że istniejemy. Dzieje się naprawdę nic skoro co dzień dzieje się zasypianie i do życia budzenie.Nie ma co rozważać/rozkminiać; śmierć ciała jest konieczna, ale reinkarnacja (jeśli potrzebna nam jest), to kontynuacja nauki duszy w kolejnym ciele. Będzie dobrze. Dziękuję za audycję. JaroHalo
Mój kochany Panie. Chylę czoło. Każdy z nas powień wiedzieć, tu jest chwila. A co nas czeka to jest wielką niewiadomą. Tu jest piekło, Wielka nienawiść, brak miłości. Ludzie nie wiedzą jak mają wielkie konto. Pomyśleli o tych co głodują. Ale czas mija. Czy zabiorą to do grobu? Pozdrawim
💕
Pani Basiu! Nie powinienem się może wypowiadać i uszanować pani poglądy,jednak trudno przejść obojętnie wobec tak smutnego wpisu! Nie, życie nie jest piekłem, życie jest cudem, a zamieniamy ten cud w piekło na własne życzenie! Jeżeli wszędzie widzimy tylko zło, kłamstwo,brak miłości, to tak się dzieje, że życie przestaje cieszyć!
Ten świat tak jest,,urządzony ",że dzieją się na nim rzeczy dobre i złe i to my wybieramy drogę przez ten labirynt!
Jeżeli wszędzie widzimy tylko zło, to je potęgujemy! Poszukajmy dobra i cieszmy się nim!
Pani Basiu - wschodzi słońce, rozproszy ciemność i to też powód do szczęścia! Taki malutki powód, a jednak. ......
Kwitną kwiaty,ktoś uśmiechnie się do ciebie - odwzajemnij ten uśmiech! Zauważyłaś jakieś zło, spróbuj mu zaradzić!
Całego Świata nie zbawisz i nie zmienisz,zmień swoje nastawienie do życia!
Tak, życie motyla, to chwila, ale jaka piękna! Kiedy umrzemy, co jest naturalne,to inni po nas zapłaczą, nie płaczmy na zapas, cieszmy się tym, co dzieje się tu i teraz. ...........
Pozdrawiam i pięknego dnia życzę!
Zaraz ktoś napisze,że jestem niepoprawnym romantykiem! A co to złego? Nie mam zamiaru zmienić,,tej chwili" ,danej mi w prezencie, w pasmo smutku! Nie myślę o śmierci, bo ona tak i tak nastąpi. ....czy jej będę wypatrywać, czy nie! A może nie umrzemy zupełnie, może coś po sobie pozostawiamy w czyimś sercu lub umyśle? Wolę więc żyć tak, żeby nie zmarnować żadnej chwili,żeby,,zapracować " sobie na pamięć!
Cóż znaczą bogactwa, sława, rozgłos? To jedna wielka złuda! Na świat przychodzimy nadzy,odchodzimy w drewnianej skrzynce i jednym ubraniu - tylko tego się dorobiliśmy. ...... po co było więc gonić za bogactwami, krzywdząc często innych po drodze?
@@angels8662 To nie życie jest cudem tylko narodziny. Życie jest tym co się nam przytrafia od rana do wieczora. Raz jest lepiej, raz jest gorzej.
A niekiedy jest kur.. fatalnie, aż się żyć nie chce!
@@relikt55 to Prawda 🥰
To prawda,że konsumpcja spowodowała zmiany mentalne u ludzi,brak wzajemnego zrozumienia,szacunku i dbania o wspólne dobro.Zainteresowanie drugim człowiekiem wymaga odpowiedzialności a utrzymywanie przyjaźni wymaga też poświecenia własnego czasu i braku zwykłego wygodnictwa.
Panie Sadhguru! Człowiek przychodzi na świat z ,,wyrokiem " śmierci, czyż nie? Wszystko co żyje musi kiedyś odejść - rośliny, zwierzęta, ludzie. ......COŚ, co jest nieuniknione teoretycznie nie powinno nikogo przerazać! I nie przeraża, jeżeli nie rozmyślamy z premedytacją o śmierci, kiedy o niej zapominamy i skupiamy się na cudzie życia! O śmierci nic nie wiem ja,nic nie wiesz Ty Sadhguru,ponieważ jeszcze żyjemy! POWIEM CI JEDNO! ŻYJMY TAK, JAKBYŚMY JUTRO MIELI UMRZEĆ!
ŻYJMY TAK, ABY PO ŚMIERCI ŻYĆ NADAL W CZYICHŚ SERCACH I PAMIĘCI!ŻYJMY TAK,ŻEBY NIE BYŁO WSTYD UMIERAĆ.........
Pozdrawiam!
Jakbym miał jutro umrzeć to bym się chyba dziś upił.
Możliwe że pijany kusił bym los i robił coś niebezpiecznego.
@@relikt55 Nie zrozumiałeś przekazu! Nikt nie wie czy umrze dziś, czy jutro,czy za x lat! Na to nie mamy gwarancji! Należy więc tak żyć dzisiaj,aby niczego nie żałować, jeżeli jutro się umrze! Czerpać trzeba z każdego dnia wszystko co najlepsze,bo nie wiemy co będzie jutro,a nawet za sekundę. .......I jeszcze coś! Życie warto przejść na trzeźwo, bo wtedy więcej zobaczysz i osiągniesz!
@@pietreknowacki3697 Ludzie nie wiedzą jak spędzić dzień. W domu przeważnie siedzą przed komputerem lub tv.
Może lepiej niech piją ten alkohol.
@@pietreknowacki3697 Niektórzy boją się o swoje życie, zwłaszcza wtedy gdy ktoś im grozi śmiercią. Ta osoba będzie bała się wyjść z domu, zamiast korzystać w pełni z ostatnich dni jakie ewentualnie jej zostały. Bo nie wiadomo kiedy napastnik zaatakuje i w jaki sposób. Może obleje ją kwasem i zadźga? Nie chciałbym tak umierać na trzeźwo.
@@relikt55 Żegnam, naszą rozmowę uważam za zakończoną!Traktowałem cię dotąd poważnie ale skoro robisz sobie jaja,to spadaj!Szkoda mi na ciebie czasu i ambarasu!
Kocham ....Życie......więc nie mam w naturze , tego samego , w odniesieniu do śmierci....
Boję sie sposobu w jaki umrę😢
ALOHA UBUNTU NAMASTE 🙏🏻🌈💜
Myślę że jakie życie taka jest i śmierć 😊
Ludzie bardziej boją się tego że mogli by się znowu odrodzić na tym padole łez, i znowu męczyć się bez celu, bez pamięci, w tym zatęchłym materialnym kołchozie pracy umęczonych dusz w ciele.
💚
Ja i Angel, to jedna i ta sama osoba! Zmieniłem konto, żeby mnie nie wykasowali! O,mój Boże! Robię tu chyba za ,,etatowego pocieszacza smutnych dusz "! Skąd tyle pesymizmu?Dlaczego wszystko w czarnych barwach? Czego oczekujecie od życia, czy ma być tylko pasmem sukcesów? Byłoby nudne i bez sensu! Na sukces trzeba niestety zarobić, kochać życie, cieszyć się nim,a nie przeklinać!
Nikt nie wie co będzie po śmierci, należy bardziej martwić się o życie doczesne!
Każda religia,,obiecuje "cuda - niewidy " po śmierci. .......nie uczy jednak jak cieszyć się realnym życiem! Straszy karą Bożą, piekłem, tak jakby świeżo z niego powróciła na ziemię! Inna obiecuje odaliski w raju,tak jakby grzechem było kochać dziewczyny z krwi i kości! Ludzie,nie róbmy z naszego życia piekła niepewności i lęku! Ziemia to raj o który należy dbać, życie to cud,śmierć, to niespodziewany gość, któremu należy życzyć, żeby mu się pociąg spóźnił. ........
Pozdrawiam!
Zgadza się. Jako dorośli widzimy że życie nie jest takie fajne jak się nam wydawało będąc dziećmi.
@@relikt55 Nic na tym świecie nie może być tylko i jedynie fajne! To nierealne marzenie! Ale nie należy skupiać się na negatywach! Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, jakieś światełko w tunelu! Tylko ludzie słabi zalamują się przy byle niepowodzeniu! Jeżeli jesteśmy zdrowi,jeżeli wystarcza nam samozaparcia i odwagi, to poradzimy sobie! Oczywiście nie mamy wpływu np.na wojny,na niesprawiedliwe ustroje itp. sprawy, ale własne życie powinniśmy cenić i cieszyć się nim dopóki trwa!
Zobacz jak ludzie radzili sobie w najtrudniejszych momentach, właśnie w czasie krwawych wojen, jak strzegli swego życia, jak o nie walczyli i tacy te wojny szczęśliwie przeżywali! Teraz tez mamy niełatwe czasy,to prawda i masz trochę racji,że narzekasz,ale rozejrzyj się wokół siebie! Mamy piękne lato, mamy póki co pokój i nadzieję na lepsze!
Osobiście uważam, że nie dostaniemy drugiej szansy,aby móc znów od nowa cieszyć się życiem! Suche drzewo nie wyda owoców, ale z jego nasion urosną młode siewki! My też coś po sobie zostawimy! Może będą to nasze dzieci,może jakieś nasze osiągnięcia,a może tylko pamięć o nas w sercach najbliźszych! Zadbajmy o to,żeby to były dobre wspomnienia!
Pozdrawiam Cię serdecznie i głowa do góry, pierś do przodu i uśmiech na twarzy!
@@fairy845 Ludzie nie wpadają w depresję i nałogi z byle niepowodzeń. Wystarczy dowiedzieć się co ich spotkało. Zwykle są to straszne tragedie z których nie jest łatwo wyjść bez pomocy innych.
Ale tym innym musi się chcieć pomagać tamtym, bo to nie łatwe i nieraz nieprzyjemne.
Osobiście uważam że znów przyjdziemy na ten świat. Jedno życie to za mało by coś tu zdziałać znaczącego.
Śmierć to ostatni kontrast dla umysłu?
Grunt to okieznac strach a nie go usunac , bo strach jest pozyteczny , dzieki niemu sie mysli w roznych sytuacjach.
Spraw aby śmierć była twoim przyjacielem przez całe życie a wtedy kiedy przyjdzie po ciebie przywitasz ją jak przyjaciela.
Sadhguru cudownie to tłumaczy, ale i tak w naszym polskim kodzie kulturowym wielu ludzi może mieć kłopot ze zrozumieniem tego ogromnie prostego fenomenu. Polega to na trzech zjawiskach. Po pierwsze, jeśli jesteś zainspirowany w jakiejś religii, właściwie obojętnie której i ufasz swojemu Stwórcy, no to możesz po prostu zaakceptować Jego Stwórczy System. Możesz po prostu z oczekiwaniem na wielką niezwykle ekstatyczną przygodę czekać na nieznane, które da Ci Stwórca Bóg. I tacy ludzie nie powinni bać się śmierci jesli zaakceptują Prawa Stwórcy, jeśli przyjmą je jako swoje własne.
Aliści nie wszyscy ludzie są religijni, wielu nie wierzy w istnenie Stwórcy, co swoją drogą jest wielką osobliwością. No bo skąd się wzięli w takim razie. No ale to dygresja, no bo szczerze nie wierzą. I tutaj na pomoc przychodzi Sadhguru., który rozważa moment odejścia "na tamtem świat". Nic nie wiemy pewnego "o tamtej stronie". Ale są tylko dwie możliwości! Oto one:
1) albo "po tamtej stronie" będziesz żył i wówczas śmierć nie stnieje, no bo żyjesz dalej.
2) albo po tamtej stronie niczego nie ma i wówczas nigdy się tego nie dowiesz, zatem dla Ciebie śmierć nie istnieje /nie doświadczysz jej/.
Jakkolwiek by nie było, to albo żyjesz nadal albo nie, ale w obu przyopadkach nie spotkasz śmierci. Zatem śmierć jest złudzeniem, jedyne, co możesz zobaczyć, to martwe ciało. Zepsuty pojazd który już się nie nadaje do użwania. Ale kto Ci powiedział, że przez całe życie wieczne będzie jeździł jednym jedynym samochodem?
Czyżby całe ciało wracało po śmierci do ziemi? A metan i inne lotne gazy? a woda? (H2O)
Łapka w górę
Ci, którzy twierdzą , że zmartwychwstaną ze swoimi ciałami (głównie Chrześcijanie), zostali o tym po wielokroć przekonani, przez Tego, co zmartwychwstał pierwszy. Niebo i ziemia kiedyś przeminą, gdy przyjdzie czas na zmartwychwstanie ciał, tej ziemi też już nie będzie (drogi Sadhguru, problem Ziemi, nie będzie istniał), będzie całkiem nowa rzeczywistość, w którą wprowadzi nas Zbawiciel Chrystus Jezus. A to na ile zmartwychwstałe ciało będzie podobne, do tego, które zmarło, nie jest zbyt ważne, chodzi o to, że będziemy my jako ci sami uczestniczyć w nowym życiu, ważne jest w jakim stanie jest i będzie nasza dusza.
❤️👌❤️👌❤️👌❤️👌❤️👌❤️👌❤️
Cyt. "Śmierć jest wymiarem którego nie ma w Twoim doświadczeniu".
No zaraz. A jak to się ma do reinkarnacji? Skoro wszyscy mieliśmy poprzednie życie to na pewno doświadczyliśmy śmierci nie jeden raz.
Powinniśmy znać ten wymiar jak własne imię!
Kolejna sprawa warta uwagi:
Jeżeli po śmierci nie mam żadnych zmysłów, to w jaki sposób moje Ja orientuje się, gdzie jest kolejne ciało, do którego ma się przemieścić z tej otchłani?
Jakaś mapa być musi żeby się nie pomylić. Nawet plemnik wie dokąd ma się udać bo coś wyczuwa w oddali. My się chyba nie "bijemy" o ciała jak one 😛
Może powinniśmy, ale pamiętasz te reinkarnacje? Ja nie. Ani jednej.
Sadhguru mówił, że to, co zostaje, szuka ciała wg. swoich indywidualnych tendencji.
Czy Sadhguru nie stać na zatrudnienie mądrzejszego fakekomentatora niż ty relikcie?
@@margaretnaczy9058 Ja komentuje za free :)
@Moto Wszelkie lekcje można przerobić w snach. W snach nie trzeba jeść, spać, myć się, pracować, załatwiać potrzeb fizjologicznych; człowiek się nie męczy, nie poci, nie choruje, nie czuje bólu.
Czy to są te lekcje które musimy przerobić?
@@relikt55 Dziwnie zmieniasz w takim razie swoje teorie! Skacze z tematu na temat ni w 5 ni w 10!
Jak pójdziesz głodny spać, to obudzisz się w środku nocy,jak potrzeby nie załatwisz, to łóżko zmoczysz,jak położyć się nie umyte, to ci partnerka zwieje,jedynie pracować nie musisz,bo widzę,że nie lubisz! Jednak jak ząb cię rozboli, to cholery dostaniesz!Spocisz się z bólu, to pewne! Bierz się więc do roboty,żeby mieć na dentystę!
Jak to czego się boję? Nie mam ochoty znów przychodzić na świat, a tym bardziej w postaci żeńskiej.
Wystarczy że sobie nie radzę jako facet, bo nie wiem co mam robić. Jedyne co robię to gram w gry komputerowe.
Równie ciekawych zajęć na tym świecie nie znalazłem.
😀, zacznij uprawiać ogródek, jak urodzisz się ponownie jako kobieta będzie jak znalazł 😉
@@rgolab2000 Ogródkami zajmują się kobiety, które nie mają predyspozycji do pracy w show biznesie. Taka typowa modelka to prędzej się będzie opalać w ogrodzie a nie pielić grządki 😛
RELIKT!?A ty zawsze tak się uzalasz nad sobą? Źycie w wirtualnej rzeczywistości jest inne niż w realu i pewnie dlatego cie nie cieszy! Takie uzależnienie równe jest alkoholizmowi.Nie potrafisz ocenić prawdziwego życia! A jak,,powrócisz na ten Świat " pod postacią kobiety,to jedyną różnicę zauważysz w majtkach! Gwarantuję Ci, że kobieta, to taka sama istota jak męźczyzna,równie inteligentna i wartościowa i nie służy tylko do tego, żeby w korpo pracować na jakiegoś lenia!
Myślę, że masz szansę powrócić jako żółw!
@@pietreknowacki3697 Żółwia chociaż nie zgwałcą jak to ma miejsce z kobietami :)
@@relikt55 popracuj nad szowinizmem, który nosisz w podświadomości.
Ja się boję, że śmierć może być końcem istnienia. Że nie ma nic po śmierci, żadnej innej świadomej formy istnienia, pamiętającej swoją przeszłość i kontynuującej swój byt. Bo ja chcę istnieć. Zachować ciągłość swojego istnienia. I przeraża mnie śmierć nie jako kres TEJ egzystencji, tylko jako kres WSZELKIEJ egzystencji.
Nie trzeba się niczego bać,tylko mieć wiedzę że tylko ciało umiera a dusza jest nieśmiertelna,w sensie energii która nie znika tylko nadal jest we wszechświecie.
@@elzbietafurmanczyk
Tylko pytanie czy ta dusza zachowuje pamięć o swoim wcześniejszym istnieniu i je kontynuuje, czy zachowuje swoją świadomość ...
@@bartomiej1823 Na pewno tak skoro mamy przychodzić na ten świat tyle razy aż nauczymy się życia.
@@bartomiej1823 Pan Roman Nacht tłumaczył to w ten sposób,że jeżeli rodzi się dziecko to z pierwszym oddechem wchodzi w niego życie czyli jakaś energia,dusza z wszechświata.
Między śmiercią a życiem☀️ Człowiek uzależniony ☀️autor sławny ☀️Marek Dziewiecki.Polecam
Rodzimy się , by żyć........
Wiem ,że nic nie wiem.
Śmierć,sama w sobie jest tajemnicą ,Żadne mądrości nie sprawią,że pozbędziemy się strachu przed niewiadomym .
Jeśli poczujesz, że jesteś czymś więcej niż ciałem, strach przed śmiercią zniknie.
ale mądrość poucza jak żyć...by żyć !
Facet jest siwy ,ale nie ma ani jednej zmarszczki😯
No właśnie!
Botox sobie zażyczył wstrzyknąć z pewnością! A co? Stać go na to!
@Moto joga :-)))
@Moto ja też :)
@Moto Hahahaha!
jest strach przed smiercią, ale tez jest strach przed zyciem.
👍❤️
Niema bolu niema strachu.bol to wymysl .
,ludzie boją się umierania a nie samej śmierci. Strach przed Bogiem i jego ocenie naszych czynów.
Wow ale tu rzeczy w komentarzach sa wypisywane, wszyscy sie oczytali, nasluchali i kazdy wie, dziwne tylko, ze jest tak wiele opinii. Czyzby dla kazdego smiercia mialobyc cos innego?
Oczywiście ze śmierć oznacza dla każdego co innego,ponieważ nikt nie wie co ona oznacza i mówi się jedynie o własnych wyobrażeniach. Żadne oczytanie tu nie pomoże ,bo choćbyś 1000 ksiąg przeczytała ,1000 guru wysłuchała, to nigdzie nie znajdziesz jednoznacznej odpowiedzi! Gdyby ludzkość znała odpowiedź na to pytanie o śmierć, to być może życie tu i teraz straciłoby sens!
@@fairy845 spoko wypowiedz, ale zupelnie nie zrozumiales o co mi chodziło.
Czemu jedni śmierci się boją a inni w ogóle się jej nie boją? Bo jedni mają wszystko a ìnni nie mają niczego. Bo można być biednym bogaczem lub bogatym biedakiem. Ale też można też być bogatym bogaczem. Ale i biednym nędzażem. Cztery stany. Musisz dokonać wyboru. Nie ma czegoś takiego jak dopust boży.
A Jezus?
Lubię chodzić w ciemności
Na innych filmach opowiada mądrze o róznych akceptach zycia ale ten to o tak waznym temacie to zaproposzeniem jest to pier.p..pszenie o szopenie
Kochany Panie, polubiłam Cię. Śmierć, każdy człowiek powinien zdać sobie sprawę, jesteśmy tu chwilą. Z prochu powstałeś w proch się obrucisz. Słowa mego zbawcy. Teologia
Śmierć nie boli jedynie przynosi chwilową ulgę od cierpień. Bo prawdziwe cierpienia zaczynają się po śmierci.nie ma znaczenia twoja wiedza i życie kultowe. Znaczenie ma w jakiej energi żyłeś na ziemi.
Nic nie wiesz na pewno, a twierdzisz ...
Chodzi o energię z ostatnich dni, czy też liczy się i ta sprzed wielu lat?
@@relikt55 jeśli przed śmiercią obudzisz się w energi światłości pierwotnej to twój bilet do życia w źródle. Czyli tak zwanego na ziemi przez religijnych /niebo/jeśli się nie obudzisz przejmie dusze energia ciemności lub mroku albo piekła. Ten starszy pan który opisuje niby swój wzrost duchowy/był w mojej modlitwie /rozmawiał ze źródłem energi ale nie mógł wyzbyć się wielkiej fortuny którą ma dzięki ciemności mroku i piekła. Jego niby mądre słowa są z tych poziomów.
@@rgolab2000 jeśli bym nie wiedziała to bym nie pisała. To takie proste.
@@irenagienieczko4248 Rozumiesz Ciebie doskonale. O nic więcej nie pytam.
Tu już z panem się nie zgodzę, Biblia która jest słowem od Boga wyraźnie mówi o tym że ciało zmartwychwstanie do życia tu na ziemi w doskonałych rajskich warunkach. Wystarczy zajrzeć do Biblii i wszystko jasne jest jeśli chodzi o śmierć.
Chrześcijański Bóg to egregor albo demon. Nie żaden stwórca. Ja się go nie boję.
❤️👌❤️👌❤️👌❤️👌❤️👌