Zmiany wokół kompostownika, wreszcie jest ładnie.
HTML-код
- Опубликовано: 29 июн 2024
- Pokazuję Państwu jakie zmiany zaszły w przeciągu dwu lat w miejscu gdzie mam kompostownik, a które stało się wreszcie przyjemne dla oka.
Po angielsku o ogrodach mówię na kanale English with an Erudite. Zapraszam. Хобби
Piękny zakątek. 😍Gratulacje ❤ też w tym roku uporządkowałam teren po kompostowniku i stercie gałęzi, które sukcesywnie cięłam resztki galazeczek suchych spaliłam w beczce z której zrobiłam palenisko. Popiół rozsyłałam po ogrodzie. Teraz w miejscu kompostownika rośnie fasolka 🫘 🫛marchewka pietruszka a na pozostałej części posiałam kwiaty dwuletnie.
Dużo pracy Pani w to włożyła a efekt 🤩 jest super aż miło się patrzy❤
Pozdrawiam i życzę miłego odpoczynku w ogrodzie i by wszystko dobrze i zdrowo rosło🍀🌼🌸☀️😀
Dziękuję bardzo! Ja miałam kilka takich zakątków do uporządkowania, ogród założył przed 50-cioma laty tato i miał w nim kilka miejsc nie do pokazywania ;-) Ja to sukcesywnie staram się zmieniać. U mnie kompostownik dalej jest i pełni ważną funkcję w ogrodzie, tylko nie straszy już swoim widokiem :-) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za "wizytę"!
💪👍👍👍👋👋
Bardzo dużo Jolu konsekwentnej i ciężkiej pracy wykonałaś👍👏😄Podobno na winobluszcz działa ocet nierozcieńczony 🤔to bardzo inwazyjna roślina🤯pozdrowionka🤗
Ja bym musiała chyba zakupić ciężarówkę octu ;-) Od innej strony mam na całej długości inwazję winobluszczu, na szczęście mogę się tam dostać i roślinę sukcesywnie kilka razy w roku usuwać. Pozdrawiam!
Sąsiedzi nie maja prawa niszczyć Pani ogrodzenia swoja roślinnością
Tak, wiem, ale sytuacja jest tu dosyć skomplikowana. Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale muszę uważać, żeby moje rośliny nie przeszły na stronę osoby X, bo mogą tego nie przeżyć (uprzednio zastosowano na jednej z moich roślin środek toksyczny). Natomiast winobluszcz z ich strony to już nie problem (???). Ja z zasady unikam konfliktów, a i tak tydzień temu osoba X groziła mi policją z niewiadomych powodów gdy sobie beztrosko przycinałam własne róże we własnym ogródku. Fredro miałby o czym pisać ;-)
Pani Jolanto świetnie
Pani wyglada
Ciekawe jak
Pani dba o figurę
Bo tu wszyscy wokoło walka
A
Pani jak nastolatka 😀😀
Dziękuję za nieoczekiwany komplement! Niestety nie potrafię udzielić precyzyjnej odpowiedzi. Grubsza niż dziś byłam tylko pod koniec szkoły średniej. Rodzinnie jesteśmy raczej chudzi (dziadkowie byli wręcz wychudzeni, ale pewnie z biedy i niedożywienia też), poza tym dużo się ruszam i nie przejadam się. Patrząc w lustro zauważam jednak, że w "pewnym wieku" lepiej mieć lekką nadwagę, bo buzia lepiej wygląda, zmarszczek mniej :-) Pozdrawiam serdecznie!