Słucham i tak sobie myślę...co to za zacofane towarzystwo? Może nie powinnam tak pisac bo moja babka (ur. 1910r) uznawana byla za "czarownicę ". Ja raczej nazwałabym ją sprawną fizjoterapeutką . Pomagała noworodkom w momencie gdy ich kręgosłup uległ przemieszczeniu. Przyjezdzali do niej zrozpaczeni rodzice z malenkimi dziećmi przez wiele,wiele lat. Teraz moge stwierdzić że to nie byly czary tylko ogromna wiedza. Znala sie na ziołach...to zadne czary. Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.
Jeździłam do pewnej kobiety w powiecie Żyrardowskim, która przez wiele lat ,, nastawiała,, mi kręgosłup. Pomogła mojemu bratu, pomogła nastawić mojego noworodka. Pomogła także mojemu mężowi po upadku z wysokości. Kobieta ta już nie żyje. Jej córka parę lat temu jeszcze pomagała ludziom. Jak jest teraz, nie wiem. Ale cieszę się że mogłam jeździć do tych cudownych kobiet❤
Bardzo ciekawy podcast ludzie,którzy znali się na ziołach dość często byli posądzani o czary to było nagminne szczególnie we wcześniejszych latach kobiety skazywane na śmierć przez spalenie . Wcześniej tzw. " Święta inkwizycja" masowo skazywała kobiety na śmierć ,mordercy wysyłani przez rozpustny Watykan. Nie spodziewałam się że jeszcze w 1926 roku miały miejsce takie okrucieństwa.Jeszcze raz dziękuję za wspaniałe opowiedzianą historie z piekła rodem.
Dziękuję bardzo. Wcale nie słyszałam nic poza tym co usłyszeć miałam. Dużo zdrówka 🤗 a swoją drogą moja babcia urodziła się w Skrzeszewie. A ja większość życia spędziłam w Warszawie na ogrodowej, w okolicach wroniej, chłodnej, grzybowskiej okopowej itp. Itd dzięki czemu z jeszcze większym zaciekawieniem słucha mi się wielu historii które działy się przed laty w bardzo dobrze znanych mi zakątkach warszawskiej Woli i Śródmieścia.
@@elzbietakarolewska5751 Zgadzam się z Tobą, mnie życie uratowała kobieta - bio-psycho-terapeutka. "Lekarze" - odpuścili... Gdyby nie ONA, to już dawno bym był na cmentarzu. Nie tylko mnie pomogła, ale bardzo wielu potrzebującym. Niestety, też już nie żyje...
Uwielbiam Twój głos i Twoje podkasty. Ja pochodzę z dziada pradziada z Ostrowca Św.blisko Łysej Góry . Moja babcia też umiała „odczarować” małe dzieci itp późnej tą wiedzę przekazywała,ale z biegiem lat śmiano się z niektórych rzeczy.
Jest Pani najlepsza! Ta barwa i modulacja głosu. Czekam co tydzień na nowy podkast, który często wygrywa u mnie z ciekawym filmem w telewizji. Wspaniała, nostalgiczna atmosfera w każdym odcinku. Dziękuję
Przypomniała mi się moja własna historia, w której to ja byłam obiektem odczynianego uroku (nawet nie wiem do końca, jak to nazwać), więc siłą rzeczy nie mówię o czasach bardzo zamierzchłych. Opowiedziała mi to babcia, gdy byłam dzieckiem. Był rok 1984, gdy zmarł mój ojciec, ja miałam ledwie roczek skończony. Ponoć po jego śmierci ciągle bardzo płakałam, nie dało rady mnie uspokoić, nic nie pomagało. No więc mama i babcia przelały nade mną wosk. Niestety nie wiem, jak to w praktyce wyglądało, w ogóle nie znam szczegółów całej tej sytuacji. Dziś zadałabym pewnie wiele pytań, ale wtedy gdy to usłyszałam, byłam dzieckiem i przyjęłam to jako coś naturalnego. Tak czy owak przelanie tego wosku przyniosło pożądany skutek, przestałam ciągle płakać i znów zachowywałam się zwyczajnie w stosunku do wieku. Mieszkaliśmy wtedy w małym miasteczku, ale moi rodzice pochodzili ze wsi. Pewnie w ich mentalności, a zwłaszcza w mentalności babci (ur. 1914) zostało wiele takich różnych przesądów, wierzeń, praktyk. Mnie lanie wosku kojarzy się tylko z andrzejkami, ale takie lanie go nad dzieckiem miało ponoć wypędzić strach z dziecka, zdjąć potencjalnie rzucony urok, uwolnić od "opętania". Sama do dziś nie wiem, co o tej sytuacji myśleć, za mało też znam szczegółów. Ja wolę szukać najpierw racjonalnych odpowiedzi, dopiero potem przyglądam się tym bardziej "dziwnym". Dziękuję jak zawsze za Twoją pracę i pozdrawiam.
Miałaś kolkę, odreagowywalas stres rodziny po śmierci ojca, bo dzieci go wspolodczuwaja czy inne rzeczy, jak pierwsze swiadome sny. Normalne dla dzieci w tym wieku. Zbieg okoliczności, albo pod koloryzowane przez wierzącą w zabobony rodzinę.
No kochana no pewnie że lubimy twoje opowiadania i dzisiejszy to wyjątkowy to straszne co ci ludzie wyrabiali w tamtych latach Mnie osobiście przeraziła historia tej kobiety która była trzymana przez męża w Chlewie po utracie dziecka Przeraźliwie bita i głodowania Zmarła I to wszystko przez zabobony I jakąś niedoświadczoną babkę straszne to nie dość że dziewczyna rozpaczała za dzieckiem to jeszcze ją ukarali 😢. Bardzo ciekawe historie dziękujemy ci za to!!!🫶🌹🫶👍👍👍
Witaj Kasiu, ja z lekkim opóźnieniem, ale obowiązki domowe. Bardzo przygnębiająca opowieść... Osoby nieco starsze, jak ja, pamiętają zbrodnie popełnione na polskich wsiach w drugiej połowie XX wieku... Nie zdecyduję się na komentarz... Dziękuję i mocno pozdrawiam!
Niesamowicie smutne historie. Ale niestety, wierzcie lub nie, dalej w naszym kraju są miejsca gdzie ludzie wierzą w podobne rzeczy. Pochodzę z małej prowincjonalnej wsi niedaleko Słowackiej granicy, gdzie wiele ludzi dalej wierzy w czary, uroki i diabły :/
Moja babcia tez pomoglawilu dziciom które byly przelamane tak kiedyś sie mowilo na uraz kręgosłupa u dzieci byla jedyną osobą na wsi która myla ,golila ,ubierala zmarłych kiedyś ludzie byli bardzo strachliwi
Brak słów to mało powiedziane jestem w szoku ale z perspektywy czasu patrząc dziś ludzie też wierzą w dziwne rzeczy np gusła tak jak jest dobro na świecie tak jest i zło trzeba się pilnować i iść w stronę światła BÓG JEST JEDEN wróżek i innych kosmitów jest tysiące aż gęsto to ochyda której należy unikać dziękuję za podkast ❤
Dużo zdrowia zatem dla Was. Dziękuję za przedstawienie kolejnej sprawy. Ja po przeczytaniu pierwszy raz tytułu pomyślałam, że może to będzie o Reszlu, ale szybko zorientowałam się, że jednak nie tym razem. Pozdrawiam.
To wyobraźcie sobie ile zabawnych sytuacji wynikało z sytuacji, w której jeden z mieszkańców wioski, w której parę lat mieszkałem miał na nazwisko Sołtys, w czym jeszcze nie było by nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, ze mieszkał dosłownie 2 domy dalej od kolesia nazwiskiem Garucki, który to z kolei był faktycznie sołtysem wsi. No i teraz mamy sytuację, kiedy jakaś krowa zerwała się z łańcucha i ktoś pyta okolicznego gospodarza czyja to krowa, bo mu wzazła na jego pole, a ten mu odpowiada, ze sołtysa... tylko kurde którego?:P Ale najmocniej to się dostało narzeczonej jego syna (który swoją droga miał być księdzem, a zrzucił sutannę z powodu romansu rok przed święceniami i chryja na pół wsi była, ale mniejsza), bo do znudzenia słyszała ten sam dowcip: -Słyszeliście, ze Monika ma zostać następnym sołtysem? -A co będzie kandydować? -Nie, wychodzi za Krzyśka!
Mnie dzisiaj czarny kot przebiegł drogę ale to mój " kumpel " czasami mijaliśmy się jak szłam do pracy , jakoś nie robiłam żadnych wygibasów skoro o piątej rano autobus a kotek się wybiera na łowy ❤
Dzięki za opowieść, nie słyszałem żadnych 100 kotów (stukotów). Bardzo sprawnie opowiedziane. P.S. wiele się nie zmieniło w Polsce. Ludzie masowo jedzą wafle żeby zmartwychwstać, jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało. Tak więc nadal gusła mają się dobrze ;) Może to nacieranie krwią piersi żony to nie był wcale taki najgorszy zabobon ;)
Twój komentarz Zuss jest nie na miejscu , krzywdzisz uczucia religijne wielu ludzi , a żyjemy w Polsce i mamy wolność religijną , jest mi bardzo smutno i przykro po przeczytaniu
@@elzbietakozlowska6687 proszę najpierw się zapoznać ze swoją wiarą i jej pochodzeniem, wszystko zgodne z świętami rzymskich i egispkich bóstw, zerżnięte od starożytnych wiar i od pogan (pogańskie święta odbywały się dokładnie w dni, w które macie teraz swoje święta ustalone przez kościół) tylko ubrane w inne nazwy i imiona. Smacznych wafli i dalszej wiary w bajki, zamiast w siebie i innych, realnych, prawdziwych ludzi. Każda religia to sekta stworzona do manipulacji, wykorzystując szczególnie ludzi o niskiej inteligencji, bo takie są najbardziej na manipulacje podatne.
Czy dziecko Stachnikowej urodziło sie na prawdę mozna dowiedziec się przyjeżdżając do Wieliszewa. Stachnikowie i Soltysowie mieszkaja to dzis w gminie Wieliszew. SKMka z Gdańskiego w Warszawie, spacerek, herbatka, kawka i wszystkiego sie dowiesz ma miejscu. Co ciekawe, pani o nazwisku Soltys byla niedawno soltysem jednej z pobliskich miejscowosci gminy Wieliszew. Świat na wyciągnięcie ręki :-)
Faktycznie zacofane wiochy a ciemnota byla taka ze trudno to sobie wyobrazic . Ciemnota siegala zenitu . A te baby niby mlode to wygladaly nie na 60 ale na 85 lat . 😂
Jak nie możesz sobie wyobrazić, to zapraszam do Kazimierza Dolnego, zobaczysz na własne oczy ciemnotę. I to nie byle jaką ciemnotę, a oświeconą i nowoczesną, warszawską 😊 Chodzą sobie po rynku Cyganki i ,, wróżą " , a ludzie nowocześni, dają sie okradać bo przecież chcą,, wiedzieć" . Biznes sie kręci, jest ich 6-8 , czasem kilkanaście i one wciąż maja co robić, wciąż jest pełno chętnych na wróżenie 😂 Wiocha sprzed stu lat, to przy tym nic
Ale jaja. Ciejawe na ile prawdopodobne jest, że Andrzej Pilipiuk słucha Twojego podcastu :-D W każdym razie jedno z opowiadań z jego najnowszego zbioru ("Zło ze wschodu") nawiązuje do jednej ze spraw, które opracowywałaś. Konkretnie ataku na listonosza przez Maliszów w wynajętym od Suskindowej pokoiku. Pada tam całkiem dużo szczegółów, które padły i u Ciebie.
@@ZbrodnieZapomniane jeszxze nie doczytałem do końca, w każdym razie detektyw-amator Robert Storm odnalazł w pewnym mieszkaniu ukryty pokój a w nim walizkę z nazwiskiem Malisz na blaszce i streścił swojemu współpracownikowi cała historię. Cała reszta to już inwencja twórcza autora.
Ciemnota i zabobon....smutna historia zacofania i braku elementarnej wiedzy...wymiar sprawiedliwości też się nie popisał...Tak się kończy brak odpowiedniej edukacji i uprzedzenia...przemoc...cierpienie ofiar i nieuzasadniona nienawiść.
Słucham i tak sobie myślę...co to za zacofane towarzystwo? Może nie powinnam tak pisac bo moja babka (ur. 1910r) uznawana byla za "czarownicę ". Ja raczej nazwałabym ją sprawną fizjoterapeutką . Pomagała noworodkom w momencie gdy ich kręgosłup uległ przemieszczeniu. Przyjezdzali do niej zrozpaczeni rodzice z malenkimi dziećmi przez wiele,wiele lat. Teraz moge stwierdzić że to nie byly czary tylko ogromna wiedza. Znala sie na ziołach...to zadne czary. Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.
Jeździłam do pewnej kobiety w powiecie Żyrardowskim, która przez wiele lat ,, nastawiała,, mi kręgosłup. Pomogła mojemu bratu, pomogła nastawić mojego noworodka. Pomogła także mojemu mężowi po upadku z wysokości. Kobieta ta już nie żyje. Jej córka parę lat temu jeszcze pomagała ludziom. Jak jest teraz, nie wiem. Ale cieszę się że mogłam jeździć do tych cudownych kobiet❤
I to zazwyczaj byli nie docenieni ludzie mimo że tyle dobrego uczynili innym.
Bardzo ciekawy podcast ludzie,którzy znali się na ziołach dość często byli posądzani o czary to było nagminne szczególnie we wcześniejszych latach kobiety skazywane na śmierć przez spalenie . Wcześniej tzw. " Święta inkwizycja" masowo skazywała kobiety na śmierć ,mordercy wysyłani przez rozpustny Watykan. Nie spodziewałam się że jeszcze w 1926 roku miały miejsce takie okrucieństwa.Jeszcze raz dziękuję za wspaniałe opowiedzianą historie z piekła rodem.
Dziękuję bardzo. Wcale nie słyszałam nic poza tym co usłyszeć miałam. Dużo zdrówka 🤗 a swoją drogą moja babcia urodziła się w Skrzeszewie. A ja większość życia spędziłam w Warszawie na ogrodowej, w okolicach wroniej, chłodnej, grzybowskiej okopowej itp. Itd dzięki czemu z jeszcze większym zaciekawieniem słucha mi się wielu historii które działy się przed laty w bardzo dobrze znanych mi zakątkach warszawskiej Woli i Śródmieścia.
@@elzbietakarolewska5751 Zgadzam się z Tobą, mnie życie uratowała kobieta - bio-psycho-terapeutka. "Lekarze" - odpuścili... Gdyby nie ONA, to już dawno bym był na cmentarzu. Nie tylko mnie pomogła, ale bardzo wielu potrzebującym. Niestety, też już nie żyje...
Uwielbiam Twój głos i Twoje podkasty.
Ja pochodzę z dziada pradziada z Ostrowca Św.blisko Łysej Góry .
Moja babcia też umiała „odczarować” małe dzieci itp
późnej tą wiedzę przekazywała,ale z biegiem lat śmiano się z niektórych rzeczy.
Jadę do Łodzi i z przyjemnością odsłuchałam, szybciej czas minął w autobusie ❤
Sto lat temu jest to zrozumiałe ale takie herezje mają miejsce do dzisiaj. Pozdrawiam serdecznie wszystkich ❤
Uwielbiam Twoją narrację, fantastycznie się słucha wszystkiego co opowiadasz. Dzięki i czekam na więcej.👍🏻🫶
Pani podcasty, są jednymi z najbardziej ulubionych. Jak zwykle świetna robota. Dziękuję ☺️
Sprawy poważne ale tak świetnie je przekazujesz , że słuchając mimowoli uśmiecham się . Posdrawiam
Ale interesujący materiał, dziękuję🙂👍
Dziękuję za superowe opracowanie tylu wydarzeń na tych wioskach ❤
Niesamowicie ciekawy odcinek, dziękuję za twoją pracę włożoną w jego powstanie :)
Bardzo dziękuję za interesujący odcinek, serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla całej rodziny 😊
Dużo zdrówka życzę 🥰
Jest Pani najlepsza! Ta barwa i modulacja głosu. Czekam co tydzień na nowy podkast, który często wygrywa u mnie z ciekawym filmem w telewizji. Wspaniała, nostalgiczna atmosfera w każdym odcinku. Dziękuję
Ojej, wzruszyłam się 🥺 dziękuję serdecznie ❤️❤️❤️
Uwielbiamy historie opowiadane przez Ciebie!!❤❤
Witaj, znakomite opowiadanie, wyjątkowe i rewelacyjnie przygotowane, dzięki wielkie , zdrówka dużo i trzymaj się ❤️
Przypomniała mi się moja własna historia, w której to ja byłam obiektem odczynianego uroku (nawet nie wiem do końca, jak to nazwać), więc siłą rzeczy nie mówię o czasach bardzo zamierzchłych. Opowiedziała mi to babcia, gdy byłam dzieckiem. Był rok 1984, gdy zmarł mój ojciec, ja miałam ledwie roczek skończony. Ponoć po jego śmierci ciągle bardzo płakałam, nie dało rady mnie uspokoić, nic nie pomagało. No więc mama i babcia przelały nade mną wosk. Niestety nie wiem, jak to w praktyce wyglądało, w ogóle nie znam szczegółów całej tej sytuacji. Dziś zadałabym pewnie wiele pytań, ale wtedy gdy to usłyszałam, byłam dzieckiem i przyjęłam to jako coś naturalnego. Tak czy owak przelanie tego wosku przyniosło pożądany skutek, przestałam ciągle płakać i znów zachowywałam się zwyczajnie w stosunku do wieku. Mieszkaliśmy wtedy w małym miasteczku, ale moi rodzice pochodzili ze wsi. Pewnie w ich mentalności, a zwłaszcza w mentalności babci (ur. 1914) zostało wiele takich różnych przesądów, wierzeń, praktyk. Mnie lanie wosku kojarzy się tylko z andrzejkami, ale takie lanie go nad dzieckiem miało ponoć wypędzić strach z dziecka, zdjąć potencjalnie rzucony urok, uwolnić od "opętania". Sama do dziś nie wiem, co o tej sytuacji myśleć, za mało też znam szczegółów. Ja wolę szukać najpierw racjonalnych odpowiedzi, dopiero potem przyglądam się tym bardziej "dziwnym". Dziękuję jak zawsze za Twoją pracę i pozdrawiam.
Miałaś kolkę, odreagowywalas stres rodziny po śmierci ojca, bo dzieci go wspolodczuwaja czy inne rzeczy, jak pierwsze swiadome sny. Normalne dla dzieci w tym wieku. Zbieg okoliczności, albo pod koloryzowane przez wierzącą w zabobony rodzinę.
No kochana no pewnie że lubimy twoje opowiadania i dzisiejszy to wyjątkowy to straszne co ci ludzie wyrabiali w tamtych latach Mnie osobiście przeraziła historia tej kobiety która była trzymana przez męża w Chlewie po utracie dziecka Przeraźliwie bita i głodowania Zmarła I to wszystko przez zabobony I jakąś niedoświadczoną babkę straszne to nie dość że dziewczyna rozpaczała za dzieckiem to jeszcze ją ukarali 😢. Bardzo ciekawe historie dziękujemy ci za to!!!🫶🌹🫶👍👍👍
Tak, mnie też bardzo dotknęła ta historia... Dlatego zdecydowałam się wam o niej opowiedzieć, chociaż na jej temat nie było zbyt wiele informacji.
Jesteś wspaniała w tym co robisz❤😊
Szybkiego powrotu do zdrowia dla Mamy i Córci! Dziękuje za interesujący odcinek.
Dzień dobry. Dziękuję za potkast.zycze zdrowia dla córeczki oraz ciebie♥️♥️♥️♥️🥰.
Jak zwykle ciekawie opowiedziane ❤ Bardzo dziękuję 😊
A ja polecam Twojej uwadze sprawę zielarek z Gorzuchowa k/ Gniezna, które zostały niesłusznie skazane za czary.
Sprawdzę! 🙂
Dziękuję Ci bardzo za odcinek 😊pozdrawiam serdecznie 😊
Witaj Kasiu, ja z lekkim opóźnieniem, ale obowiązki domowe. Bardzo przygnębiająca opowieść... Osoby nieco starsze, jak ja, pamiętają zbrodnie popełnione na polskich wsiach w drugiej połowie XX wieku... Nie zdecyduję się na komentarz... Dziękuję i mocno pozdrawiam!
Dziękuję za ciekawy podcast❤
Dzięki ❤🌷🌻🍀
Niesamowicie smutne historie.
Ale niestety, wierzcie lub nie, dalej w naszym kraju są miejsca gdzie ludzie wierzą w podobne rzeczy. Pochodzę z małej prowincjonalnej wsi niedaleko Słowackiej granicy, gdzie wiele ludzi dalej wierzy w czary, uroki i diabły :/
Gdzie dokładnie mieszkasz? Wychodzi na to że jesteśmy sąsiadami 😁
Hej, dziękuję za kolejny ciekawy odcinek, pozdrawiam :)
Pozdrawiam panią 🤗
Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam ❤
Dziękuję bardzo 👍👍👍
Po raz kolejny super materiał w super wykonaniu.
Moja babcia tez pomoglawilu dziciom które byly przelamane tak kiedyś sie mowilo na uraz kręgosłupa u dzieci byla jedyną osobą na wsi która myla ,golila ,ubierala zmarłych kiedyś ludzie byli bardzo strachliwi
Nie istnieje coś takiego.
Moja babcia też używała tego zwrotu 😉
Brak słów to mało powiedziane jestem w szoku ale z perspektywy czasu patrząc dziś ludzie też wierzą w dziwne rzeczy np gusła tak jak jest dobro na świecie tak jest i zło trzeba się pilnować i iść w stronę światła BÓG JEST JEDEN wróżek i innych kosmitów jest tysiące aż gęsto to ochyda której należy unikać dziękuję za podkast ❤
Jak zwykle bardzo Ciekawa historia.
Dużo zdrowia zatem dla Was. Dziękuję za przedstawienie kolejnej sprawy. Ja po przeczytaniu pierwszy raz tytułu pomyślałam, że może to będzie o Reszlu, ale szybko zorientowałam się, że jednak nie tym razem. Pozdrawiam.
Super SERDECZNIE POZDRAWIAM PANIĄ ❤
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤.
Lubie!!❤ duzo zdrowka dziewczyny!
Dzieje się w rodzinnych stronach mojej teściowej. Do dziś w Skrzeszewie mieszka brat teściowej
Ciekawie się zapowiada
Komentarz dla zasięgów ❤
To wyobraźcie sobie ile zabawnych sytuacji wynikało z sytuacji, w której jeden z mieszkańców wioski, w której parę lat mieszkałem miał na nazwisko Sołtys, w czym jeszcze nie było by nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, ze mieszkał dosłownie 2 domy dalej od kolesia nazwiskiem Garucki, który to z kolei był faktycznie sołtysem wsi.
No i teraz mamy sytuację, kiedy jakaś krowa zerwała się z łańcucha i ktoś pyta okolicznego gospodarza czyja to krowa, bo mu wzazła na jego pole, a ten mu odpowiada, ze sołtysa... tylko kurde którego?:P
Ale najmocniej to się dostało narzeczonej jego syna (który swoją droga miał być księdzem, a zrzucił sutannę z powodu romansu rok przed święceniami i chryja na pół wsi była, ale mniejsza), bo do znudzenia słyszała ten sam dowcip:
-Słyszeliście, ze Monika ma zostać następnym sołtysem?
-A co będzie kandydować?
-Nie, wychodzi za Krzyśka!
W ostatniej książce Banach jest Proboszcz i proboszcz. Jasne że raz aresztowali nie tego co trzeba :)
Jakoś wyjątkowo zasmuciła mnie historia Heleny
Jestem i słucham ❤
Moja babcia, urodzona w 1917, na taki haczyk mówiła "zaszczepka".
Dzieki!!!!!!!!❣
👍 x2 👌. 🤗
😂😂😂😂 niech rzuci kamieniem ten kto w obecnych czasach nie puka w niemalowane drewno, czy jak widzi kominiarza nie chwyta za guzik 😅😅😅😅
Gdzie mam rzucać?
Mnie dzisiaj czarny kot przebiegł drogę ale to mój " kumpel " czasami mijaliśmy się jak szłam do pracy , jakoś nie robiłam żadnych wygibasów skoro o piątej rano autobus a kotek się wybiera na łowy ❤
@@emilapietrzykowska2018 ja się witam z każdym kotełem nawet czarnym
@@IwonaKlich na Jurę 😉😉😉
@@emilapietrzykowska2018 Mnie codziennie przebiega a nawet przychodzi do wygłaskania bo to mój kot, a raczej kotka🙂
Sluchamy ❤
Dzięki za opowieść, nie słyszałem żadnych 100 kotów (stukotów). Bardzo sprawnie opowiedziane.
P.S. wiele się nie zmieniło w Polsce. Ludzie masowo jedzą wafle żeby zmartwychwstać, jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało. Tak więc nadal gusła mają się dobrze ;) Może to nacieranie krwią piersi żony to nie był wcale taki najgorszy zabobon ;)
Przejedź się np.do Afganistanu gdzie krótko Cię wezmą za ten głupi pysk
@@elzbietakozlowska6687 o, widzę po nazwisku że miałaś już doczynienia z Afgańczykami. Podobało ci się?
Twój komentarz Zuss jest nie na miejscu , krzywdzisz uczucia religijne wielu ludzi , a żyjemy w Polsce i mamy wolność religijną , jest mi bardzo smutno i przykro po przeczytaniu
@@elapiolunowska1059 napisałem tylko jak jest, nie angażuję się w czyjeś "uczucia". Każdy ma swoje.
@@elzbietakozlowska6687 proszę najpierw się zapoznać ze swoją wiarą i jej pochodzeniem, wszystko zgodne z świętami rzymskich i egispkich bóstw, zerżnięte od starożytnych wiar i od pogan (pogańskie święta odbywały się dokładnie w dni, w które macie teraz swoje święta ustalone przez kościół) tylko ubrane w inne nazwy i imiona. Smacznych wafli i dalszej wiary w bajki, zamiast w siebie i innych, realnych, prawdziwych ludzi. Każda religia to sekta stworzona do manipulacji, wykorzystując szczególnie ludzi o niskiej inteligencji, bo takie są najbardziej na manipulacje podatne.
Pozdrawiam:)
Również pozdrawiam ☺️
Jestem!❤
A u mnie na Podkarpaciu to nawet wampiry szczygi zmory😊
L.Organowski mieszkał na wsi "Nowy Sielc" w okolicach Makowa Mazowieckiego, około 70km od Warszawy, jestem jego pra prawnuczką, stąd to wiem
O proszę jaka niespodzianka! ☺️
Przepraszam za oddech córki :) śmiechłam :) pozdrowienia dla Was :) super odcinek, jak zawsze.
A moze zrobimy wyjatek i cofniemy sie choc raz krok do przodu?
👍
To nie jest żaden proces o czary, tylko kompilacja najzabawniejszych nazwisk z polskiej wsi.
👍💐
Mogło chodzić o Sielce osiedle w Warszawie. Z Nieporętu 30 km.
O, to też możliwe 🙂
Chodziło o Nowy Sielc na 100%, 70km od warszawy
❤❤❤
Miałam lepsze zdanie o wiejskich zielarzach, no ale... Życzę zdrowia, sąsiad pewnie odpukuje w niemalowane.... a z chorobą do LEKARZA😁😆
To coś, kurna, długo 😅
Mieszkam w powiecie legionowskim i nigdy nie słyszałam o tej historii
No to teraz masz zapomnianą, lokalną historię ;)
Objawy wścieklizny nie pojawiają się na dobę po pogryzieniu...
❤
👍👍👍👍
Połączyła Pani losy trzech Katarzyn. Trzeba czytać akty, a nie tylko indeksy i docierać do aktów jeszcze niezindeksowanych.
😊😘❤
Czy dziecko Stachnikowej urodziło sie na prawdę mozna dowiedziec się przyjeżdżając do Wieliszewa. Stachnikowie i Soltysowie mieszkaja to dzis w gminie Wieliszew. SKMka z Gdańskiego w Warszawie, spacerek, herbatka, kawka i wszystkiego sie dowiesz ma miejscu. Co ciekawe, pani o nazwisku Soltys byla niedawno soltysem jednej z pobliskich miejscowosci gminy Wieliszew. Świat na wyciągnięcie ręki :-)
Ciekawe, czy dzisiejsi mieszkańcy pamiętają o tych wydarzeniach 🤔
💜💚🖤💙
Faktycznie zacofane wiochy a ciemnota byla taka ze trudno to sobie wyobrazic . Ciemnota siegala zenitu . A te baby niby mlode to wygladaly nie na 60 ale na 85 lat . 😂
Jak nie możesz sobie wyobrazić, to zapraszam do Kazimierza Dolnego, zobaczysz na własne oczy ciemnotę. I to nie byle jaką ciemnotę, a oświeconą i nowoczesną, warszawską 😊
Chodzą sobie po rynku Cyganki i ,, wróżą " , a ludzie nowocześni, dają sie okradać bo przecież chcą,, wiedzieć" . Biznes sie kręci, jest ich 6-8 , czasem kilkanaście i one wciąż maja co robić, wciąż jest pełno chętnych na wróżenie 😂
Wiocha sprzed stu lat, to przy tym nic
Stanisław Stachnik ma inicjały SS. Przypadek?
Żeby Ci jutub nie uciął zasięgów za tych Dupskich 😅
Oj, oby nie 😅 bo to Dubscy byli, przez D 😅
Każdy słyszy to co chce słyszeć 😅🤦😆
@@ZbrodnieZapomniane...no i przez "b" w środku 😂
🤣🤣🤣
Ale jaja. Ciejawe na ile prawdopodobne jest, że Andrzej Pilipiuk słucha Twojego podcastu :-D
W każdym razie jedno z opowiadań z jego najnowszego zbioru ("Zło ze wschodu") nawiązuje do jednej ze spraw, które opracowywałaś. Konkretnie ataku na listonosza przez Maliszów w wynajętym od Suskindowej pokoiku. Pada tam całkiem dużo szczegółów, które padły i u Ciebie.
O proszę ;) ale sprawa Maliszów jest dość znana, więc niekoniecznie autor musiał bazować na moim podcaście 🙂
@@ZbrodnieZapomniane jeszxze nie doczytałem do końca, w każdym razie detektyw-amator Robert Storm odnalazł w pewnym mieszkaniu ukryty pokój a w nim walizkę z nazwiskiem Malisz na blaszce i streścił swojemu współpracownikowi cała historię. Cała reszta to już inwencja twórcza autora.
Oj Polacy są strasznie przesądni
Dupska to bylo nazwisko 😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂 .
j
Ciemnota i zabobon....smutna historia zacofania i braku elementarnej wiedzy...wymiar sprawiedliwości też się nie popisał...Tak się kończy brak odpowiedniej edukacji i uprzedzenia...przemoc...cierpienie ofiar i nieuzasadniona nienawiść.
Odnośnie wiejskich bab- przypomniało mi się: ruclips.net/user/shortsz3CQLb2MNAE 💩💩
Dla czego ty nic nie wiesz zbadaj sprawe by wszystko było jasne a nie bo nie wiem 😊
Dobra, następnym razem zrobię wywiad środowiskowy. A nie, czekaj... 🤔
Jaki cymbał...
Moja babcia urodziła się w 1888 r.nie wierzyła w żadne zabobony, wyśmiewała się z ludzi którzy wierzą w gusła.Zaznaczam, że pochodziła ze wsi.
❤
🌻🌻🌻