Maciek Berbeka przychodził często do Extreme Sportu i tam Go poznałam w czasach kiedy tam pracowałam... Cudowny, ciepły, pełen szacunku do innych Człowiek. Podziwiany i kochany wręcz przez ludzi, którzy jrździli na organizowane przez niego trekkingi. Opiekuńczy i odpowiedzialny stanowił dla nas wzór człowieka gór. Nigdy się nie wywyższał, ale zawsze był koleżeński i pomocny. W środowisku zakopiańskim dane mi było poznać wiele takich osób, ale Maciek Berbeka mimo wszystko był wyjątkowy
Nie wiem czy klasa, na szefa wyprawy się nie nadawał Gdyby Tomkowi ktoś podczas zejścia dodawał otuchy, mogłoby się inaczej potoczyć Bez tej siły zupełnie, jaką powinien mieć kierownik, mentor, trener
Mam pytania do Krzysztofa Wielickiego. 1. Dlaczego mówicie, że woleliście oszukać pana Macieja Berbekę, zatajając prawdę o rzekomym wejściu na Broad Peaku. Pan Alek Lwow nie wszedł z Maciejem Berbeką i zawrócił do bazy. Alek przekazał radio Maćkowi. Czy wtedy Alek miał też radio w namiocie, żeby przekazać do Andrzeja Zawady, że Maciej zdobył przedwierzchołek Rocky Summit? 3. Dlaczego dziś mówicie, że jak wchodzą razem, to schodzą razem. Inne oocje nie wchodzą w gre? 4. Hipotetycznie, jeśli Alek miał radio i przekazał tą informacje o Maćku, to dlaczego oni nie dociekali dlaczego Alek zostawil Maćka, dlaczego wtedy nie zrobił wszystkiego, aby powstrzymać Maćka. To zmartwienie o kolegę przyszło wraz ze świadomością, że kolega jednak dał radę i zdobęcie sławę i chwałę? Dlaczego dziś nie mówi się o postawie Alka? Maciek Berbeka w jednymzwywiadów przed drugą wyprawą mówi o tym, że Alek powiedział kolegom, że za wcześnie aby to mógł być szczyt. Maciek zwrócił dyplomatycznie uwagę na fakt, że to Alek po powrocie opowiedział tą dziwną wersję. Dlaczego Dlaczego słychać też wypowoedzi, że to Wielicki powoedział, że nie możliwe, że zdobył szczyt, bo za wcześnie. Na Boga Jak do tego doszliście? Kto o tym zdecydował? Czy nie widzieliście wtwdy jakie będą konsekwencje waszego "kłamstwa"? Przecież Maciek witany był z honorami, orderami, nagrodami. Znacie się na swojej robocie. Jak dla mnie to ucisk na żołądku, ucisk zawiści, choroby zalewającej żółcią wątroby, zaciśniętych pięści. Jeśli to prawda, mam nadzieję, że kiedyś będziecie musieli przeprosić. Udowodnijcie panowie, jak w warunkach zamieci i tych strasznych warunków oceniliście, że było to zbyt szybko, aby Maciej wszedł. Mam dla was panowie eksperci jeszcze jedną szpilę ode mnie. Maciuś Berbeka odszedł, abyście tak jak ON cierpiał 25 lat z waszej ręki, teraz czas na wasze cierpienie. Taki sam sukces, jak kiedyś gdy ON wszedł na szczyt i został bohaterem. Tak teraz wy po wejsciu z sukcesem na szczyt i ogromną radość, tak 2 tragiczne zejścia. Śmierć Macieja, który celowo nie wszedł przed młodzieżą, bo on wiedział, że szczyt zdobył 25 lat wcześniej, bo wiedział że zostaje tam, aby zrobić wam kawał jak wy jemu na te wszystkie lata cierpienia. Pozdrawiam Małgorzata
Szkoda ze w ksiazkach nie da sie w pelni wyrazic uczucia jakie towarzyszy najblizszej rodzinie himalaisty Pracowalam z mama Macka przy jednym biurku wiem jak bardzo przezywala kazdy dzien wspinaczki Macka tym bardziej iz ojciec jego zginal w gorach a Elzbieta sama wychowywala chlopcow Bylam mloda osoba w wieku Macka i kazdy dzien stresu jaki towarzyszyl Elzbiecie bardzo mi sie udzielal ! Tych chwil do dzisiaj nie potrafie zapomniec.
Z tego co mówiono o nim jak zareagował po tym jak sie dowiedział ze nie wszedł na szczyt Broad Peak to nie sadze ze mial jak to powiedział pan Wielicki dystans do siebie i żartował sam z siebie. Jeśli by mial to mysle, ze własne by zażartował z tej sytuacji bo i tak dużo osiagnal wchodząc zima na ponad 8K. Słowem mysle, ze pan Lwow slusznie powiedział ze należy przed wszystkim pamiętać o nim, a jakim to kazdy z nas będzie to robil inaczej i tyle.
Ja myśle że Lwowa męczyło to , iż to On zaproponował wyprawę a Pan Maciek poszedł zdobywać górę bez niego a mieli to zrobić razem i gdyby nie te nieszczęsne 17 m
A co miał napisać pisząc o tym wejściu? nie pisać w ogóle? skłamać? pominąć? Cała sytuacja była straszna w stosunku do Maćka Berbeki, Lwowa potraktowano okropnie zupełnie pomijając po powrocie. Czasy były jakie były, dzisiaj może pan Zawada nie był by Bogiem Panem i Władcą. Wtedy był i oni jak chcieli kuedykolwiek jeszcze wyjechać musieli milczeć.
Świetny materiał no zacne grono , słuchałem jak świnia grzmotu .
Maciek Berbeka przychodził często do Extreme Sportu i tam Go poznałam w czasach kiedy tam pracowałam... Cudowny, ciepły, pełen szacunku do innych Człowiek. Podziwiany i kochany wręcz przez ludzi, którzy jrździli na organizowane przez niego trekkingi. Opiekuńczy i odpowiedzialny stanowił dla nas wzór człowieka gór. Nigdy się nie wywyższał, ale zawsze był koleżeński i pomocny. W środowisku zakopiańskim dane mi było poznać wiele takich osób, ale Maciek Berbeka mimo wszystko był wyjątkowy
Pan Wielicki klasa, skromny, nie gwiazdorzy. Berbeka też taki był. Żal, że zginął. Czytam książkę Pani Beaty - klasa.
Nie wiem czy klasa, na szefa wyprawy się nie nadawał
Gdyby Tomkowi ktoś podczas zejścia dodawał otuchy, mogłoby się inaczej potoczyć
Bez tej siły zupełnie, jaką powinien mieć kierownik, mentor, trener
Mam pytania do Krzysztofa Wielickiego.
1. Dlaczego mówicie, że woleliście oszukać pana Macieja Berbekę, zatajając prawdę o rzekomym wejściu na Broad Peaku. Pan Alek Lwow nie wszedł z Maciejem Berbeką i zawrócił do bazy. Alek przekazał radio Maćkowi. Czy wtedy Alek miał też radio w namiocie, żeby przekazać do Andrzeja Zawady, że Maciej zdobył przedwierzchołek Rocky Summit?
3. Dlaczego dziś mówicie, że jak wchodzą razem, to schodzą razem. Inne oocje nie wchodzą w gre?
4. Hipotetycznie, jeśli Alek miał radio i przekazał tą informacje o Maćku, to dlaczego oni nie dociekali dlaczego Alek zostawil Maćka, dlaczego wtedy nie zrobił wszystkiego, aby powstrzymać Maćka. To zmartwienie o kolegę przyszło wraz ze świadomością, że kolega jednak dał radę i zdobęcie sławę i chwałę? Dlaczego dziś nie mówi się o postawie Alka?
Maciek Berbeka w jednymzwywiadów przed drugą wyprawą mówi o tym, że Alek powiedział kolegom, że za wcześnie aby to mógł być szczyt.
Maciek zwrócił dyplomatycznie uwagę na fakt, że to Alek po powrocie opowiedział tą dziwną wersję. Dlaczego Dlaczego słychać też wypowoedzi, że to Wielicki powoedział, że nie możliwe, że zdobył szczyt, bo za wcześnie.
Na Boga Jak do tego doszliście? Kto o tym zdecydował? Czy nie widzieliście wtwdy jakie będą konsekwencje waszego "kłamstwa"? Przecież Maciek witany był z honorami, orderami, nagrodami. Znacie się na swojej robocie.
Jak dla mnie to ucisk na żołądku, ucisk zawiści, choroby zalewającej żółcią wątroby, zaciśniętych pięści. Jeśli to prawda, mam nadzieję, że kiedyś będziecie musieli przeprosić. Udowodnijcie panowie, jak w warunkach zamieci i tych strasznych warunków oceniliście, że było to zbyt szybko, aby Maciej wszedł.
Mam dla was panowie eksperci jeszcze jedną szpilę ode mnie. Maciuś Berbeka odszedł, abyście tak jak ON cierpiał 25 lat z waszej ręki, teraz czas na wasze cierpienie. Taki sam sukces, jak kiedyś gdy ON wszedł na szczyt i został bohaterem. Tak teraz wy po wejsciu z sukcesem na szczyt i ogromną radość, tak 2 tragiczne zejścia. Śmierć Macieja, który celowo nie wszedł przed młodzieżą, bo on wiedział, że szczyt zdobył 25 lat wcześniej, bo wiedział że zostaje tam, aby zrobić wam kawał jak wy jemu na te wszystkie lata cierpienia.
Pozdrawiam Małgorzata
Gosia, mam takie same refleksje odnośnie postawy kolegów wobec Maćka...
@@1renatab1 Cieszę się i dziękuję. Małgorzata
Szkoda ze w ksiazkach nie da sie w pelni wyrazic uczucia jakie towarzyszy najblizszej rodzinie himalaisty Pracowalam z mama Macka przy jednym biurku wiem jak bardzo przezywala kazdy dzien wspinaczki Macka tym bardziej iz ojciec jego zginal w gorach a Elzbieta sama wychowywala chlopcow Bylam mloda osoba w wieku Macka i kazdy dzien stresu jaki towarzyszyl Elzbiecie bardzo mi sie udzielal ! Tych chwil do dzisiaj nie potrafie zapomniec.
Od tego mamy wrażliwość. A jeśli słowa nie są na tyle zobrazowane w książce, prawdopodpbnie jest to ten minus ksiązki.
ale oni są wredni, żadne z nich z nim nie był, a każdy najlepiej z krzesełka wie....
Z tego co mówiono o nim jak zareagował po tym jak sie dowiedział ze nie wszedł na szczyt Broad Peak to nie sadze ze mial jak to powiedział pan Wielicki dystans do siebie i żartował sam z siebie. Jeśli by mial to mysle, ze własne by zażartował z tej sytuacji bo i tak dużo osiagnal wchodząc zima na ponad 8K. Słowem mysle, ze pan Lwow slusznie powiedział ze należy przed wszystkim pamiętać o nim, a jakim to kazdy z nas będzie to robil inaczej i tyle.
Ja myśle że Lwowa męczyło to , iż to On zaproponował wyprawę a Pan Maciek poszedł zdobywać górę bez niego a mieli to zrobić razem i gdyby nie te nieszczęsne 17 m
Zal. Za Pana Macieja juz nie ma.Szacunek.!!!
WOW Rysiek Gajewski :)
Gajewski nic nie osiągnął a krytykuje Zawadę
@@gontaisgentlemen3437 chciałbym tyle „nie osiągnąć” co on. Radzę prześledzić karierę Zawady i Ergaja i dopiero się wypowiadać..
Extra
Nic mnie to nie obchodziło(Lwow), ale napisać w Taterniczku to już obchodziło. Co za obłuda.
A co miał napisać pisząc o tym wejściu? nie pisać w ogóle? skłamać? pominąć? Cała sytuacja była straszna w stosunku do Maćka Berbeki, Lwowa potraktowano okropnie zupełnie pomijając po powrocie. Czasy były jakie były, dzisiaj może pan Zawada nie był by Bogiem Panem i Władcą. Wtedy był i oni jak chcieli kuedykolwiek jeszcze wyjechać musieli milczeć.
@@aldonamalinowska1277 Super, bardzo trafna odpowiedz.
@@aldonamalinowska1277 teraz siedzieć cicho
Lwow jest irytujący, nieszczery
Jaki to film o Berbece?
Dreamland 2018
ruclips.net/video/25K9FnOHfmk/видео.html
Ta Pani wyglada jak by nigdy w zyciu na oczy gór nie widziala
Bo nie musiała.
Ta pani jest góralką