Każdy smartfon to tak na prawdę palmtop z funkcją GSM. Kiedyś były nawet walki o to, czy smartfony powinny nazywać się smartfonami, czy palmfonami. Osobiście uznaję Comunicatory za jeszcze odrębną kategorię sprzętu. Tak jak GPD Win nie jest dla mnie małym laptopem a UMPC.
Ale Communicator to był DOSŁOWNIE palmtop z funkcją GSM. "Komputer" był osobnym urządzeniem, a telefon z czarno-białym wyświetlaczem znajdował się po drugiej stronie obudowy. :D
No już nie przesadzaj bogaczem nie trzeba było być by mieć ten telefon bo sam taki miałem przy śmiesznie niskim abonamencie (choć rozmowy były pioruńsko drogie) kosztował naprawdę niewiele
Faktycznie, Nokia 7650 była bardzo wyjątkowym telefonem na tle tego co można było dostać u operatorów w roku 2002/3. Ja zapamiętałem ten aparat jako gigantyczny skok jakościowy w porównaniu do choćby N6310i. Rozsuwana obudowa była bardzo efektowna i nowatorska, szkoda że dziś producenci już nie potrafią nas tak zaskoczyć. Moja 7650 służy do dziś, wyciągam ją od czasu do czasu z pudełka i sentymentalnie przewinę sobie menu myśląc: kiedyś to było:) Materiał jak zwykle świetny!
ja tez mam taka swoja ukochana nokie ktora lezy sobie w pudeleczku tyle ze troche nowsz bo E5.Moze kiedys ja sprzedam za duza kase bo jest w satnie idealnym,uzywana bardzo krotko bo praca zmusila mnie zaraz po zakupie do przesiadki na smartfona i juz nigdy nie wrocilem do kllawiszowcow...
N95 8GB to był absolutny szacun na dzielni, aparat petarda, dedykowane przyciski multimedialne dające się obsługiwać na ślepo czego BARDZO mi brakuje w dzisiejszych czasach, N-Gage 2.0 z Asphaltem i Wormsami, a do tego skórka w stylu Windows Vista. Szkoda, że S60 V3 to był absolutny zamulacz, wszystko lagowało niemiłosiernie. Szczególnie gry J2ME.
Moim zdaniem jedyne udane symbiany z serii 60 to ^3, czyli Anna i Bella. Ale pojawiły się na rynku chyba trochę za późno i już mało kto się interesował telefonami z nimi na pokładzie.
Chyba cały symbian jako system miał problemy z J2ME, na mojej Nokii 3230 (S60v2) tez wszystkie gry w Javie były praktycznie niegrywalne, ale za to piracone z NGage gry w 3D latały bardzo ładnie :D
O matko, obsługa telefonów bez patrzenia to rzecz, której brakuje mi najbardziej ze wszystkiego w nowych telefonach, masz słuszność. Pisanie sms-ów, w ogóle cała obsługa dzięki pamięci mięśni to było coś nie do przecenienia; pewnie większość z nas potrafiła szybko, pod stołem wyskrobać sms-a bez błędu, odpalić przeglądarkę, wpisać w nią żądane hasło, odpalić odtwarzacz muzyki.. cholera, ustawić budzik, zadzwonić na odpowiedni numer. I to wszystko z ręką w kieszeni. Pamiętam, że mój pierwszy kontakt ze smartfonem (pisanie sms-ów właśnie) skończył się paskudnym bólem szyi, bo musiałem ciągle patrzeć w dół na ekran i skupiać bardzo dużo uwagi na pisaniu. :D
Wtedy nie było mnie stać na takie telefony ale gdzieś tak w 2007 roku kupiłem Sony Ericsson W800i i to był jeden z najlepszych telefonów jakie miałem! Może nie miał 8 gb wbudowanej pamięci ale można było wsadzić kartę pamięci a fabryczny odtwarzacz MP3 był bardzo dobry. Do dziś go mam chociaż niestety obudowa jest w kiepskim stanie, przydałoby się kiedyś wymienić. To były naprawdę świetne telefony.
N95 to było moje marzenie. Marzyłem za tym bym mógł na mojej N73 tak samo obracać ekran (czyt. akcelerometrem) jak na N95... No i... złamałem sobie symbiana, zainstalowałem aplikację RotateMe i miałem chociaż namiastkę tego co mogłem mieć w N95 :D Miałem wtedy 10 lat...
Miałem 7650... co prawda używaną ale w owym czasie to i tak był kombajn multifunkcyjny w porównaniu to tego co można było spotkać w porównaniu do innych telefonów . Zawsze będę ciepło wspominał ten model ❤️❤️
Symbian to moje młodzieńcze lata, moim pierwszym prawdziwym telefonem była 6600. Pamiętam jak wszystko przesyłało się przez Irdę i jak pojawily się pierwsze Nokiowe Symbianowce z samym BT, bez podczerwieni, to dla mnie było to kompletne nieporozumienie :D Dzięki za rozbudzenie wspomnień, Archonie!
W owych czasach miałem Sony Ericssona P800, uważam że bliżej mu do współczesnych smartfonów. Również Symbian, poza tym dotykowy wyświetlacz w 2002 roku. Zamiana pisma odręcznego na sms/notatkę robiła wrażenie w tamtym czasie:)
Mam go do dziś :-) razem z kolegą co miał motke A1000 robiliśmy furorę w szkole. Imho to jest pelnokrwisty pierwszy smartfon, dotyk, pamięć, karty pamięci, odpalal wszystko, dvix nawet, Symbian Uiq 2.0 imho miazdzyl s60
Miałem ją w 2003! Pamiętam jak wrzuciłem na nią pilota do tv a potem poszedłem do jakiegoś sklepu rtv i zacząłem wyłączać telewizory, obsługa się na mnie patrzyła mocno dziwnie bo mało kto wiedział o co chodzi w tych czasach :D do dzisiaj gdzieś mam z niej części. Szalem też była możliwość ustawienia mp3 na dzwonek bo przecie wtedy dominowały dzwonki polifoniczne które kupowalo się za smsa premium. Pamiętam też grę która używała aparatu jako celownika i zabijało się komary na potęgę :D apki sciagalo się przez emula w paczkach potem sprawdzało na pc w emulatorze czy działają bo przesyłanie przez irde trochę trwało. Fajne czasy, fajne wspomnienia, fajny materiał. Dzięki arhn!
Brat miał 7650 i byłem tak zakorzenił we mnie Symbiana, że moim pierwszym takim telefonem była Nokia 6630. Inni się śmiali, że jajko, że duży. Ja się śmiałem, gdy inni chcieli pograć w wormsy. Piękne czasy. Wspomniałeś o n73... To samo, łezka kręci się w oku. Aparat robił świetne zdjęcia, multum dostępnych aplikacji. Rotate-me robiło furorę, a n-gage przysporzyło mi grupkę wielbicieli, którzy chcieli grać w bounce 3d, robić turnieje w już 'większe ' wormsy, nawet gra o wędkowaniu była masakrycznie wciągająca. Świetny materiał, ode mnie zawsze pewna łapka w górę!
Pamiętam jak kolega przyniósł do szkoły tego futurystycznego potwora. Każdemu szczęka opadała :) Przeskok w porównaniu do telefonów, które każdy nosił w tamtych czasach w kieszeni był ogromny.
Tak bardzo Cieszę się z tego materiału Nokia 76 50 była pierwszym smartfonem jakiego miałem w dłoń I od tamtego momentu zakochałem się w symbianie. Przerabiałem wszystkie możliwości i moim najukochańszym modelem było telefon Nokia n93 piękna konstrukcja a sam symbian jako taki był czymś przełomowym i fascynującym, dawał możliwości o których zwykły Kowalski nie miał pojęcia. Pamiętam jak grałem na Nokii 6600 tak zwanej mydelniczce w Tony Hawka. Pracowałem wtedy w restauracji Sphinx w poznaniu i przez środowisko byłem uznawany za gadzetomaniaka. Bardzo miłe wspomnienia.
5 lat używałem noki n82, aż padło ładowanie. Na swoje czasy robiła najlepsze zdjęcia 5megapix, z bardzo dobrą optyką Carl zeiss. Co z tego że była grubaskiem jak była zajebista ;-)
Do tej pory mam 2 sztuki w szafie. Używam go jako zapasowego telefonu i się świetnie spisuje. Pamiętam jak kumpel dostał od ojca ten model i gdy zobaczyłem jego możliwości (zwłaszcza pilot od TV) to zazdrość mocno
Miałem 7650 zaraz po premierze, ojciec załatwił mi go z niemieckiego T-Mobile. W tamtych latach to był telefon marzeń, jako jedyny w liceum miałem aparat w telefonie. To przez 7650 zaczęła się moja miłość do flagowych smartfonów i trwa po dziś dzień. Super materiał, aż łezka się w oku kręci na myśl, że minęło już 17lat 🥴
Miałem ją, wybłagana dobrymi ocenami. Nauczyła mnie mojej przyszłej roboty jako realizator dźwięku. Miałem swój skomponowany na PC w DAW dzwonek. Żeby zmieścił się do pamięci, nauczyłem się kompresować i zakumałem co to próbkowanie i szerokość słowa bitowego :D. Nostalgia!
Mój pierwszy telefon. Pamiętam, jak w gimnazjum zbierałem każdy grosz, żeby sobie ten model w komisie kupić. Mocno po terminie, zdezelowany już (standardowe problemy z taśmą połączeniową, "0" trzeba było umieć naciskać), ale i tak szpanowałem w szkole. Bardzo miło wspominam użytkowanie go.
Nokia 5800. Jeden z pierwszych dotykowych od Nokii. Uwielbiałem ten telefon. De facto gdy miałem okazję przesiąść się na jeden z pierwszych Androidów, wolałem jednak zostać przy Symbianie. Lata później zrobiłem roota i wgrałem Symbian Anna na 58kę z dość mieszanym skutkiem. Bardzo dobrze wspominam ten system. Toporny masakrycznie, nie było aż tyle użytecznych apek na niego, ale jednak jak na swój czas, świetny kawałek softu.
Nokia C5 classic do 2013 roku uzywałem. Miałem ją od 2011. Genialny telefon, każdy sie dziwił ze mam tam internet i facebooka :D Wtedy sie każdy jarał już smartfonami na androidzia a ja po mojej jednej przygodzie z Samsungiem Avila zrezygnowałem z tego na rzecz owej Nokii. Mam ja do dzisiaj służy jako telefon awaryjny bo bateria trzyma wieki :D Pozdrawiam!
Oj tak, świetny sprzęt, zawsze go zazdrościłem kumplowi. Moim pierwszym symbianowcem była Nokia 6680, potem szybko zamieniłem ją na N70, w między czasie pojawiły się Siemens SX1, Motorole z Symbian UIQ, wspomniana przez Ciebie N73, N80, no i dwie wersje N95 (z kartą pamięci i z 8GB pamięci). Potem statek zwany Symbianem zaczął tonąć i skierowałem się ku Windows Mobile, na którym sporo się działo, ale i ten statek zaczął tonąć, więc przesiadłem się na androida, którego już wtedy dobrze znałem i trwam przy tym systemie, z małymi romansami z iOS do teraz.
SX1 z Cristalem na pokładzie wspominam bardzo ciepło. Sonic na 6680 był świetny :) też jakoś niedługo po nim miałem n70, ale tam skopali krzyżak moim zdaniem.
Miałem podobnie, też po końcu symbiana przeszedłem na windowsa, xperia x1 - nadal uważam to za jeden z lepszych smartfonów jakie miałem. 6680 zazdrościłem kumplowi, jak latałem z 6600. Seria n-xx to był już kosmos totalny.
To był mój pierwszy lepszy telefon, później miałem kilka modeli kończąc na n95 8gb i takiego rozkładanego z obracanym aparatem cudaka. Później już wszystkie były takie same.
Miałem ją około 2003/04, wtedy Symbian wydawał mi się szczytem technologii i trzymałem się go bardzo długo, później zastąpiłem ją N73 a jeszcze później N95. Pamiętam że odpalałem na Symbianie nie tylko proste emulatory nesa i gba ale też pierwszego quake'a i dooma, a to wtedy budziło respekt i było w miarę grywalne. Długo wzbraniałem się przed dotykowymi ekranami aż w 2010 kupiłem HTC Wildfire (Android 2.1) i zostałem z Androidem do dziś.
Moim pierwszym smartfonem również było urządzenie z symbianem - nokia n95. Oczywiście jako dzieciaczek 12lat miałem ją po mamie, a ona po wujku, a on to w zasadzie nie wiem po kim i skąd. W każdym razie telefon był już leciwy. Pamiętam jakim problemem była w tym telefonie taśma ekranu. Cholerstwo psuło się co parę miesięcy, a cena wymiany była ogromna co zmusiło rodziców to kupienia mi jakiegoś innego zwykłego dumb-phone'a. Mimo tego telefon wspominam niesamowicie dobrze. Ogrom aplikacji, wi-fi które było wtedy dla mnie jakąś enigmą z braku routera w domu, możliwość wgrania na niego windowsa 3.1, wyjście wideo na jack'u. No po prostu mokry sen młodego człowieka poznającego technologię, która go ciekawi.
Przygodę z symbianem zacząłem od N3650, później był Siemens sx1 i Nokia n91. Super klasyki, posiadam do dzisiaj i odpalam od czasu do czasu z sentymentem.
Miałem 7650, gdzieś w okolicach 2004-2005r, dalej mam zdjęcia z niego :D. Pod koniec 2000 miałem C35i, w 2002 5510 na której ściągnąłem nawet dodatkowe poziomy do Space Impact przez WAP. Jak się kończyła umowa to rodzice powiedzieli że mi dorzucą do jakiegoś spoko telefonu byle wziąć abonament bez telefonu bo akurat zupełnie się nie opłacało. W międzyczasie w szkole jeden starszy koleś miał Nokię 7650, dał mi się pobawić parę razy i zakochałem się, ten telefon był tak niesamowicie nowoczesny - już na pierwszy rzut oka było widać sensory, zbliżeniowy i światła. Pamiętam że wtedy w komisie do którego chodziłem popatrzeć na telefony, takie stały ~700zł. Chyba przez rok zbierałem kasę, koniec końców babcia i rodzice mi dorzucili na urodziny czy coś i w końcu go kupiłem, ziomeczki z komisu sprzedały mi ładną sztukę za bodajże 600zł. W czasach gdy inni jarali się kolorowym wyświetlaczem w 3510i ja miałem taki kombajn... Zaczęły się wtedy pojawiać aparaty w telefonach, siostra jakoś w tamtych czasach miała Siemensa C65 ale Siemensy miały rozdzielczość 352x288 co robiło różnicę, przy 640x480 mogłem podejść do zmienionego planu godzin w szkole i cyknąć fotkę gdy inni przepisywali, XXIw :P. Były też doczepiany aparat do Siemensów i on też miał 0,3MPx i nawet lampę, no ale to nie wbudowany aparat :P. 7650 nie miało wbudowanej opcji nagrywania filmów, ale od czego były aplikacje przesyłane przez IrDĘ (nawet zdarzyło mi się wtedy przesłać apkę przez maila jak IrDA nie działała). Miałem jedną która nie dość że umożliwiała kręcenie filmów to jeszcze można było podkładać do nich dźwięk, to robiło niezłą furorę :]. Pamiętam że apka stosująca diodę podczerwieni jako sygnał uniwersalnego pilota też była spoko, chociaż trzeba było podejść dosyć blisko telewizora. Wadą była słaba bateria, jak się trochę bawiłem w szkole to nie zawsze wytrzymywała do domu, pamiętam że nosiłem ładowarkę i doładowywałem z tyłu klasy xD oczywiście jak się nie bawiłem było lepiej, ale bateria z 8210 szału nie robiła. Do tego przy pojemności ~3,5MB o muzyce nie było mowy, podczas kiedy na 5510 zgrywałem sobie kawałki i z kompa i z wbudowanego radia, no i 7650 nie miała też radia właśnie, pamiętam że były apki żeby obsługiwać popularne wtedy radia internetowe, no ale kogo by na to było stać :P Za to absolutnie najsłabszym ogniwem w tym łańcuchu zajebistości była taśma łącząca górę telefonu z dołem, oddawałem ją ze dwa razy do naprawy. Pamiętam że z czasem slider potrafił słabo trzymać. Czyli generalnie potwierdzam to co na filmie ;) ale i tak było warto, to był prawdziwy high-end nawet parę lat po premierze. Potem nie patrzyłem już z taką fascynacją na Communicatory :D. A, i jeszcze jakoś przed 7650, a może nawet 5510 przez moment używałem kupionej za parę dych u ruskich na placu 8110 i czułem się jak Neo ( ͡° ͜ʖ ͡°) niestety ten telefon działał tylko na jednym paśmie, bodajże 900MHz co ograniczało jego zasięg. Ale miał kompozytor melodii jak 3210, tyle że z pamięcią na jedną melodię więc jak ściągałem melodyjkę to zastępowała poprzednią, 3210 i 3310 miały po parę miejsc na zapis, no i miały węża. Potem już chyba nie miałem telefonu z Symbianem... Pamiętam Motorolę E1000 z modyfikowanym oprogramowaniem, najgłośniejszy telefon na dzielni (niestety nie był idealny, pamiętam że miewałem z nim jakieś problemy i ważył dużo), jedyny telefon który mógł z nim konkurować to Nokia 6233 którą z resztą potem kupił sobie kumpel, oba stereo. Możliwe że coś jeszcze było po drodze,długo marzyłem o 6230i, skończyłem w 2008r z Sony Ericssonem k550i którego bardzo ciepło wspominam, szczególnie gdy na gwarancji, po zalaniu, wymienili mi na nowy, niebrandowany egzemplarz :D tylko baterię i klapkę zostawili starą. Fajne czasy, każdy telefon próbował się czymś wyróżnić.
Pamiętam ja w salonie z nowymi telefonami 2400zl na osobnej witrynie obracanej to było mazenie. A za 2lata miałem 3650 jeszcze się dziś łezka kręci w oku to były naprawdę dobre telefony jak wszystkie nokie tamtych lat.
Nokia 5800, wybrałem go ze względu na mulitmedia na czele z ekranem, który miał zdecydowanie lepszą rozdzielczość (640x360!) od pierwszych androidów z podobnej półki cenowej. Cieszę się, że go miałem, dzięki niemu nie ominął mnie spory kawałek mobilnej historii :). Potem były HTC Diamond i Nokia N9, również świetne i ciekawe telefony :).
Ten telefon to było coś! Na nim właśnie czytałem pierwsze w życiu ebooki. Konwertowane na PC do txt... Niestety zbyt wiele mieściło (aplikacje zjadały sporo miejsca). I co większe musiałem dzielić :) Kolejny krok elektronicznej rozrywki to już na 6630 - film! Przekonwertowany divx do rozdzielczości telefonu. No i oczywiście emulatory... Potem N81, N95, E71 i na tym się Nokia dla mnie skończyła. Ale bardzo miło wspominam Symbiana do dzisiaj (dokładnie odwrotnie mam z pierwszymi windowsami na telefonach)...
E51, jeden z najlepszych telefonów, jakie w życiu miałam. Nigdy nie żałowałam jego zakupu, służył mi 3 lata. Potem były C7 i N8, też fajne sprzęty, w szczególności ten ostatni z naprawdę fajnym aparatem.
Pamiętam, jak kolega na obozie ją miał, ja miałem 6600, one już były jakiś czas na rynku ale i tak robiły tak ogromne wrażenie, że nie da sie tego porównać dzisiaj z niczym. No i to prześciganie się w instalowaniu coraz to fajniejszych apek na symbiana - mp3, sztuczne zwiększenie mpx kamery, no było tego od uja xD Łezka w oku. Moim ostatnim symbianem był p990i, uważam to za godne zakończenie przygody, bo ten kombajn miał wszystko. Do dzisiaj pamiętam, że pierwsze początki prawdziwego przeglądania internetu na wifi miałem właśnie na tym SE. Świetny materiał, fajnie, że nadal ktoś pamięta symbiana ;3
A co z takim na przykład HTC Wallaby? Posiadał wejście na karte pamięci, Windows Phone, dotykowy ekran oporowy. Aparat Nokia zaczęła szybko umieszczać w wielu innych telefonach na przykład 7250i.
Archon, pierwsza Nokia na Symbianie to była Nokia 9210 z 2001 roku. Pierwszym komercyjnym telefonem na Symboanie to byl Ericsson R380s z 2000 roku. A Communicatory byly smartfonami z krwi i kości, bo już Nokia 9000 z 1996 roku miała dostęp do Internetu i dało się na niej instalować aplikacje mające dostęp do Internetu, czy pamięci wewnętrznej.
Z telefonów ze Symbianem, to miałem Nokie 6220 classic. Aparat 5 megapikseli z optyką Carl Zeiss, nawigacja, pierwsze długie posiedzenia w internecie na tym telefonie, przenośny office, zabawy stylistyczne, oraz pierwsze gry 3D np. Assasin Creed i symulatory konsol np. picodrive (sega genesis). Już wtedy bardzo mnie to zdziwiło, w jakim tempie telefony zbliżają się możliwościami kompuetrów. Bardzo miło wspominam czasy użytkowania tego telefonu, może nawet i pierwszego smartfona :)
Miałem nokię z symbianem - był to model E50. Za kilkadziesiąt złotych dokupowało się akcesoryjny odbiornik GPS na BT (Nokii), ściągało się przez eMule nawigację TomTom'a i się latało z takim zestawem po mieście jeszcze zanim AutoMapa była modna :)
pierwszy telefon na symbianie jaki miałem to legendarna nokia n95. Pierwszy mój telefon z nawigacją i głośnikami stereo, aparat genialny. Drugim telefonem był Sony ericsson P1 na symbianie UIQ. Genialne urządzenie z dotykowym ekranem i klawiaturą qwerty, taka cegiełka trochę i gry ciężko było obsługiwać nim z racji niestandardowej klawiatury. kolejna w stawce jest nokia 5800xm , muzyczny telefon który był kombajnem mulitmedialnym z śmiesznym rysikiem ale za to z genialnym dźwiękiem z głośników. mam do dziś i działa:).Potem posiadałem kolejnego przedstawiciela legendarnej czołówki, mianowicie nokie n8:) telefon niemal doprowadzony do ideału, normalna lampa błyskowa w aparacie sprawiała że zdjęcia w nocy wychodziły genialne. No i coś o czym współczesne smartfony mogą pomarzyć, mianowicie transmiter fm, n8 towarzyszyła mi bardzo długo, kiedy nadszedł czas zmiany na Sony xperie S , czułem jak bym przyjaciela porzucał:) Sam telefon mam do dziś i cały czas jest sprawny:) Troche przydługo wyszło:D
Stare dobre czasy się przypomniały. Ja zaczynałem od 3650 i do dzisiaj wspominam go bardzo dobrze, choć miał też pewne wady, np brak możliwości podłączenia kablem do PC (do dyspozycji był tylko Bluetooth lub podczerwień), czy "jednokanałowe" gniazdo słuchawkowe (pamiętam jak dorwałem gdzieś w sieci apke do odtwarzania mp3, bieda była na klasycznych słuchawkach stereo, ale potem przypomniało mi się, że gdzieś tam pudle z rupieciami, znajdują się "zwłoki" chińskiej podróbki Pegasusa z bazaru, która miała pady z gniazdem mini Jack i dołączone słuchawki monofoniczne, wystarczyło dokupić odpowiednią przejściówkę i można było słuchać muzy z karty pamięci, o oszałamiającej pojemności 16MB (radocha trwała jakieś trzy tygodnie, potem tanie chińskie pierdziawki wyzioneły ducha :D ) Kilka fotek z 3650 przetrwało do dzisiaj, nie mają podejścia do tych ze współczesnych smartfonów, ale jakiejś wielkiej tragedii też nie ma. Potem były jeszcze kolejno: Nokia 7610, Nokia N80, Nokia N73 i Nokia N95 8GB.
Zapomniałeś dodać ciekawy fakt. Wgrywanie apki do obsługi 7650 jako pilot do tv bo posiadała jako jedyna port irda. Jeśli mnie pamięć nie myli. I ten dość fajny popularny dzwonek który był rozpoznawany że to 7650 bo był w pierwszej edycji Agenta. Spoko materiał. Pozdrawiam :-)
najlepsza definicja smartfona to telefon z systemem operacyjnym (a nie tylko firmware'm) który jest w stanie uruchamiać dodatkowe aplikacje z innych źródeł.
Ja tam ogromnie dobrze wspominam Symbiana i pamiętam czasy jak moja Nokia E51 służyła mi za modem do laptopa jakoś w granicach 2007 roku. Najśmieszniejsze jednak było, że oczywiście nie ładowała się z portu USB, a tego standardowego nokiowego gniazda z cienkim bolcem, a połączenie z komputerem i transfer danych mobilnych żarło tyle prądu, że potrafiło się to wyłączyć na podłączonej ładowarce:) Już nie mówiąc o tym jak szybko to padało bez ładowarki... No i o ile konstrukcyjnie ten telefon się do niczego nie nadawał - bo co prawda miał wzmocnioną aluminiową ramkę, jednak odklejała się ona po krótkim czasie użytkowania i mój egzemplarz praktycznie stale był po środku związany gumką recepturką, żeby jakoś trzymać się w całości - to jednak pod względem oprogramowania było to coś wspaniałego i wspominam ten telefon dużo lepiej, niż późniejszy dotykowy sprzęt tego samego producenta, również na Symbianie (co jednoznacznie widać po tym, że model E51 zapamiętałem, a tego dotykowca już nie, choć oba telefony użytkowałem podobną ilość czasu) EDIT - jednak na wujka Google zawsze można liczyć. Kilka minut grzebania i już wiem, ze to dotykowe z Symbianem co miałem to była Nokia 5800.
2:46 "...była pierwszym telefonem Nokii z wbudowanym aparatem fotograficznym - czymś, co wówczas uważane było za co najwyżej przelotną fanaberię. No, ludzie, przecież to się nigdy nie przyjmie!" I celem podsumowania tego sarkastycznego stwierdzenia należałoby wkleić zdjęcie telefonu Nokia 9 PureView, który ma... 6 aparatów.
W 2006 roku kupiłem Nokię 3650 a miałem jeszcze do wyboru 7650. Jednak przekonała mnie 3650 tym, że miała slot kart pamięci, pomimo tego, że wyglądała z tą swoją okrągłą klawiaturą jak jakieś dziwadło. To był smartfon z prawdziwego zdarzenia. Wiele rzeczy jakie w nim zaimplementowano pojawiło się dopiero 10 lat później. Jak chociażby gry typu pokemon GO. Na symbianie grało się w kurczaki za pomocą wbudowanej kamery, które pojawiały się na ekranie zależnie od tego jak poruszaliśmy kamerą. Poza tym oglądanie filmów, aplikacje, muzyka ogg, mp3, wav, nagrywanie filmów, modowanie czy nawet używanie telefonu jako PILOT DO TELEWIZORA za pomocą irdy, było zajebiste. Używałem tego smartfona przez blisko 10 lat, zanim nie zdechł sam z siebie. Fenomen.
Mając 6630 byłem lordem w liceum. A tak na poważnie, odnoszę wrażenie, że to był najlepszy/najbardziej kompletny telefon jaki posiadałem. Pliki z worda ze ściągami, power mp3, możliwość wrzucenia sobie całego filmu i ogladania go na lekcji. N70/73 nie dorastały mu do pięt, faktycznie n95 robiło już robotę. Zajawka na telefony przeminęła jak licealne czasy. Tera to tylko żeby nie dzwonili do mnie... ;)
No ja "wychowałem" się na Nokii E51, choć moim pierwszym względnie inteligentnym telefonem był Sagem myX-7 z też śmiesznie małą ilością pamięci wewnętrznej, na tyle, ze po zrobieniu dosłownie kilkunastu zdjęć musiałem je zgrywać na komputer, żeby zrobić miejsce, w każdym razie z E51 byłem długo i bardzo ciepło ją wspominam, choć miała jedną wadę konstrukcyjną w postaci przyklejanej, a nie zatrzaskiwanej przedniej ramki, a jej odklejanie się było powszechnym i częstym problemem i ja przez większość czasu użytkowania nosiłem ten telefon przewiązany na środku gumką recepturką, aby trzymał się w jednym kawałku. Potem miałem jakąś ogromną i grubaśną dotykową Nokię z symbianem i wyposażona w wysuwany z obudowy rysik, niczym wykałaczka ze szwajcarskiego scyzoryka, ale nie pamiętam, jakie było oznaczenie modelu N01? I wydaje mi się, ze jakbym dobrze przejrzał szuflady u rodziców, to gdzieś tam leży do dziś dnia...
Chyba mój ulubiony telefon jaki kiedykolwiek miałem, zaraz po SE k850i albo w sumie na równi. A kupiłem go od głuchoniemego co ciekawe 🙂 Dzisiejsze telefony mnie wku...ią. Co jakiś czas przeszukuję ogłoszenia żeby znaleźć nie używaną nokię 7650 ale jak na razie lipa. Z chęcią bym taką zakupił i używał na co dzień. Starą mam gdzieś w garażu ale konkretnie już dobita. Po wymianie taśmy to już nie było to samo, kiepski serwis wybrałem.
Jak dla mnie wzorem były telefony HTC, które był brandowane pod innymi nazwami. Mój pierwszy taki telfon to SPV Classic. Miał dołączany aparat, ale już gniazdo kart pamięci SD. Telefon był na windows mobile co pozwalało odtwarzać filmiki kodowne divx, Emulatory gbc chodziły bez problemu. Cena w 2002 roku była bardzo niska, bo telefony były mało przystępne. Dla mnie to była bomba !!
Ajajaj, bardzo fajny material. W zasadzie ja startowałem z nokia n70, pamietam jak odpalalem na tym gierki z ngage lub emulator plikow wad, z doomem w skorkach CS-a. Chlopaki pozyczali tel do grania i lecialy teksty, ze grafika jak na playstation, nie do odroznoenia doslownie :) co jak co cudo czasy :) chcialem znow zakupic ktoras "n-ke", o tak z sentymentu i dlatego ze gierki byly tam zlotem :) pozniej w rekach n73, n93 (to robilo wrazenie!) i na n82 skonczylem. A telefonami z androidem zaczalem sie interesowac jak pojawil sie htc magic. Chyba android 1.6 tam siedzial - jakiez to bylo... niedopracowane, na szczescie przeczekalem i pierwszy zlomek na andku byl mimo wszystko klase wyzej na 2.1 :)
Dobry telefon, też miałem. Każdemu znajomemu, który go miał, ze mną włącznie wylał ekran, z czego u mnie z biegiem czasu zaczął się samoczynnie regenerować, nie mam pojęcia jak
Stary dobry symbian, sam aktualnie posiadam w użyciu Nokię E51 z Symbianem S60v3 (jest moim aktywnym telefonem do rozmów i sms'ów). Mimo że S60v3 maił swoje wady to pokochałem go za to że można było na nim zainstalować interpreter pythona co pozwalało na pisanie własnych aplikacji z dostępem do plików oraz sieci bezprzewodowych dostępnych w telefonie. Ta opcja pozwoliła mi na napisanie prostej aplikacji, która zamieniała mój telefon w kontroler do zdalnie sterowanego (przez Bluetooth) samochodziku, który wykonywałem w ramach projektu :).
Brat taki dorwał kilka lat po premierze, kiedy wszyscy zachwycali się Siemensami C65 i ślinili się na k800i. Gdy go pożyczyłem i zaniosłem do szkoły śmiali się z jego klocowatości, podczas gdy jego moc spokojnie odpalała gry 3d. Ponadto z kolegą, który miał 3650 graliśmy po lanie przez bluetooth, w tamtych czasach, kilkanaście lat temu, mało kto był świadom takich możliwości.
Choć jednego Symbiana udało mi się w życiu "przerobić", tak moje zainteresowania zawsze krążyły wokół Sony Ericssonów, od t68 po najnowsze modele (przed wyjściem pierwszej Xperii, czy Samsunga Avila). Na zawsze w pamięci pozostanie K750i, na którym eksperymentowałem tak dużo, że pewnie kilka miesięcy dłużej i zacząłby się modować sam, i włamałby się do Pentagonu ;)
Najlepszymi funkcjami tamtych czasów był kompozytor dzwonków, możliwość nagrywania i ustawienia tego jako dzwonek i przesłanie czegokolwiek po bluetooth. Pamiętam jak kupowałem czytnik IrDA do komputera i przesłałem pół dnia muzykę a przy 90% błąd transferu ale i tak były emocje.
Ponad 7 lat Nokia 6630 z Symbiankiem! Mój pierwszy telefon. Całe gimnazjum, liceum... A teraz raz na 2 lata około trzeba kupować nowy sprzęt, bo to już się do niczego nie nadaje. To trochę tak jak gderanie starego dziada, że te urządzenia przedwojenne to były lepsze, bo się ludzie starali kiedy produkowali, nawet jak czołgiem przejedziesz, to tylko z kurzu otrzepiesz i będzie działało! :)
N93! To był komurofon :) wszystkim szczeny opadały jak go wyciągałem z kieszeni. Pracował w trybie landscape, więc elegancko mieścił się w piórniku i można było ściągać na sprawdzianach, albo grać na lekcji :P Ilość przycisków na tym telefonie rozbijała bank. Aparat 3.2 mpx + przednia kamera. No kocham ten telefon. Do tego kabel AV i łupanie w snake 3D. Chyba znowu go kupię :D
Ah te czasy. Miałem kilka symbianów Nokii, 3660, 6600, n70, e50 i w koncu c6-00. Wszystki bardzo dobrze wspominam, choć miały swoje wady i ograniczenia
Jesteś świetny Arhn.eu kolejny świetny filmik dostajesz suba ode mnie oglądam ci od bardzo dawna i muszę stwierdzić że nie ma drugiego takiego jak ty poprstu mistrzostwo świata.Uwielbiam recenzję PS2/PS1/PSP i wiele innych.Czekam na kolejne może też doczekam się recenzji PS3 i xboxa 360 pozdrawiam Cię serdecznie i oby tak dalej 😁
Jako ciekawostkę podam, iż istniała możliwość powiększenia pamięci w tym telefonie, niestety wiązało się to wtedy z dość sporym kosztem, dużą dozą cierpliwości i oczywiście dolutowywaniem układu(ów?) na samej płycie urządzenia. Czasami można było natrafić na ofertę serwisu, zajmującego się takowym procederem, na nieszczęście, a może i szczęście w łapkach miałem swą domyślną wersję, kumpla natomiast tylko przez ułamek z rozszerzonymi zasobami - wtedy robiło to piorunujące wrażenie. :)
Do dzisiaj gdzieś w szufladzie mi się wala moja 7650 ;) Co prawda po tylu latach już nie odpala, ale jest... To był wtedy szał... Też gdzieś jeszcze mam N8, która w chwili premiery miała funkcje których nawet dzisiaj próżno szukać w telefonach, m.in. transmiter FM ;)
Mój wujek taką miał. Pamiętam jak dziś - kiedy dał mi ją do obejrzenia (i pogrania w snake'a w kolorze), czułem się jakbym trzymał jakąś zabawkę z przyszłości. Aha, ja z kolegami paliłem książki do niemieckiego :)
Oj Symbian - uwielbiałem ten system, tam to się dało cuda czynić - to były czasy kiedy jeszcze chciało mi się bawić w modyfikacje systemu i sprawdzanie każdej napotkanej w sieci apki, dziś to jakoś mnie nie bawi w urządzeniach które niby mogą więcej , a jednak mniej. Dziś Nawet nie mam zainstalowanej żadnej zewnętrznej aplikacji. Dziś prawie każdy ma dostęp do rożnych aplikacji w sklepie, wtedy pamiętam że użytkownicy zwykłych telefonów na javie nie mogli uwierzyć jakie to cuda idzie wyprawiać mając Symbian OS, ba nawet dziś byłoby to dla wielu dziwne bo Android nie pozwala na takie rzeczy, nawet ten zmodyfikowany
Symbian kozacki system na telefon. Pamiętam "elfy" wrzucane na symbiany, moim osobistym sukcesem było wrzucenie na k800i elfa, który magicznie dodawał w nim funkcję odtwarzania muzyki po zablokowaniu telefonu (później standard w telefonach z serii "walkman" sony ericssonów ).
Miało się 7650, n-gage i tą mniejszą wersję też. Co za piękne czasy. Pamiętaj jaki szał był jak się wygrało pilota na telefon i nauczycielce w klasie przełaczalo się tv. Teraz to już nie robi wrażenie ale wtedy nikt o takich rzeczach nie wiedział 😅😅😅
Nokia E63, która wciąż pozostaje moim najlepszym z telefonów. Symbian potrafił się zawiesić, ale dobrze się sprawdzał - interface był wygodny w użytkowaniu; fizyczną klawiaturą qwerty to była bajka, a bateria trzymała równo tydzień.
Mój ojciec miał ją w 2001 roku i to był wtedy szał, chyba pierwszy telefon z wbudowanym aparatem. Jedyny minus 7650 to był brak kart pamięci, a wbudowana pamięć tego urządzenia to była kpina
Ziomy, tak istniały Nokia Communicator serii 9000 -- ale to były palmtopy z funkcją GSM, a nie komórki. Koło "smartfona" to nawet nie stało :D
Każdy smartfon to tak na prawdę palmtop z funkcją GSM. Kiedyś były nawet walki o to, czy smartfony powinny nazywać się smartfonami, czy palmfonami. Osobiście uznaję Comunicatory za jeszcze odrębną kategorię sprzętu. Tak jak GPD Win nie jest dla mnie małym laptopem a UMPC.
Ale Communicator to był DOSŁOWNIE palmtop z funkcją GSM. "Komputer" był osobnym urządzeniem, a telefon z czarno-białym wyświetlaczem znajdował się po drugiej stronie obudowy. :D
W takim razie, czy laptopy z modułem GSM też nie były smartfonami? :P
@@arhneu Niemniej jednak proszę o materiał i na temat Nokia Communicator serii 9000 :) Pozdrawiam :)
Cześć irocket kroket xd
3:15
Neko idzie rozpoznać odrazu ale... O cholera aż ciężko pomyśleć że ten pryszczaty kuc to Archon :D
Tak to ten Kuc przetłumaczył na Język Polski Fireredy :)
@@HouseCzechowski Ten Pryszczaty Kuc stworzył najbardziej rzetelny materiał o wiedźminie oraz najlepszy kanał w tematyce gamingu kraju nad wisłą :D
Podobny do Qzaka był wtedy
@@opvcky Jak ojciec i syn :D
Widać miał fajną osobowość :v
Widać że pan archon był bogaczem wszytskie najnowsze telefony no no
Ciekawe skąd miał na to piniążki
No już nie przesadzaj bogaczem nie trzeba było być by mieć ten telefon bo sam taki miałem przy śmiesznie niskim abonamencie (choć rozmowy były pioruńsko drogie) kosztował naprawdę niewiele
i na gry go było stać
@@alexios4392 Napewno instalowal piraty z neta, jak każdy kto miał złamane zabezpieczenia symbiana :)
sie kradnie sie ma
Faktycznie, Nokia 7650 była bardzo wyjątkowym telefonem na tle tego co można było dostać u operatorów w roku 2002/3. Ja zapamiętałem ten aparat jako gigantyczny skok jakościowy w porównaniu do choćby N6310i. Rozsuwana obudowa była bardzo efektowna i nowatorska, szkoda że dziś producenci już nie potrafią nas tak zaskoczyć. Moja 7650 służy do dziś, wyciągam ją od czasu do czasu z pudełka i sentymentalnie przewinę sobie menu myśląc: kiedyś to było:) Materiał jak zwykle świetny!
ja tez mam taka swoja ukochana nokie ktora lezy sobie w pudeleczku tyle ze troche nowsz bo E5.Moze kiedys ja sprzedam za duza kase bo jest w satnie idealnym,uzywana bardzo krotko bo praca zmusila mnie zaraz po zakupie do przesiadki na smartfona i juz nigdy nie wrocilem do kllawiszowcow...
Na 2002 tak te zdjęcia źle nie wyglądają.
Dokładnie
Ja wtedy jeszcze z analogiem na wakacje jeździłem :)
wtedy ten model był jak komputer w kieszeni, i robił przyzwoite zdjęcia tzn cos na nich bylo widac
Wyglądają jak z mojego telefonu tylko w niższej rozdzielczości
Dobre są! Lepsze to niż nic
N95 8GB to był absolutny szacun na dzielni, aparat petarda, dedykowane przyciski multimedialne dające się obsługiwać na ślepo czego BARDZO mi brakuje w dzisiejszych czasach, N-Gage 2.0 z Asphaltem i Wormsami, a do tego skórka w stylu Windows Vista. Szkoda, że S60 V3 to był absolutny zamulacz, wszystko lagowało niemiłosiernie. Szczególnie gry J2ME.
Moim zdaniem jedyne udane symbiany z serii 60 to ^3, czyli Anna i Bella. Ale pojawiły się na rynku chyba trochę za późno i już mało kto się interesował telefonami z nimi na pokładzie.
Chyba cały symbian jako system miał problemy z J2ME, na mojej Nokii 3230 (S60v2) tez wszystkie gry w Javie były praktycznie niegrywalne, ale za to piracone z NGage gry w 3D latały bardzo ładnie :D
O matko, obsługa telefonów bez patrzenia to rzecz, której brakuje mi najbardziej ze wszystkiego w nowych telefonach, masz słuszność. Pisanie sms-ów, w ogóle cała obsługa dzięki pamięci mięśni to było coś nie do przecenienia; pewnie większość z nas potrafiła szybko, pod stołem wyskrobać sms-a bez błędu, odpalić przeglądarkę, wpisać w nią żądane hasło, odpalić odtwarzacz muzyki.. cholera, ustawić budzik, zadzwonić na odpowiedni numer. I to wszystko z ręką w kieszeni. Pamiętam, że mój pierwszy kontakt ze smartfonem (pisanie sms-ów właśnie) skończył się paskudnym bólem szyi, bo musiałem ciągle patrzeć w dół na ekran i skupiać bardzo dużo uwagi na pisaniu. :D
Wtedy nie było mnie stać na takie telefony ale gdzieś tak w 2007 roku kupiłem Sony Ericsson W800i i to był jeden z najlepszych telefonów jakie miałem! Może nie miał 8 gb wbudowanej pamięci ale można było wsadzić kartę pamięci a fabryczny odtwarzacz MP3 był bardzo dobry. Do dziś go mam chociaż niestety obudowa jest w kiepskim stanie, przydałoby się kiedyś wymienić. To były naprawdę świetne telefony.
N95 to było moje marzenie. Marzyłem za tym bym mógł na mojej N73 tak samo obracać ekran (czyt. akcelerometrem) jak na N95... No i... złamałem sobie symbiana, zainstalowałem aplikację RotateMe i miałem chociaż namiastkę tego co mogłem mieć w N95 :D
Miałem wtedy 10 lat...
Nokia 5530 - mój pierwszy i do dzisiaj ulubiony smartfon. Potem już przesiadłem się na Androida i tak już zostałem
Miałem 7650... co prawda używaną ale w owym czasie to i tak był kombajn multifunkcyjny w porównaniu to tego co można było spotkać w porównaniu do innych telefonów . Zawsze będę ciepło wspominał ten model ❤️❤️
Symbian to moje młodzieńcze lata, moim pierwszym prawdziwym telefonem była 6600. Pamiętam jak wszystko przesyłało się przez Irdę i jak pojawily się pierwsze Nokiowe Symbianowce z samym BT, bez podczerwieni, to dla mnie było to kompletne nieporozumienie :D
Dzięki za rozbudzenie wspomnień, Archonie!
W owych czasach miałem Sony Ericssona P800, uważam że bliżej mu do współczesnych smartfonów. Również Symbian, poza tym dotykowy wyświetlacz w 2002 roku. Zamiana pisma odręcznego na sms/notatkę robiła wrażenie w tamtym czasie:)
Mam go do dziś :-) razem z kolegą co miał motke A1000 robiliśmy furorę w szkole. Imho to jest pelnokrwisty pierwszy smartfon, dotyk, pamięć, karty pamięci, odpalal wszystko, dvix nawet, Symbian Uiq 2.0 imho miazdzyl s60
Miałem ją w 2003! Pamiętam jak wrzuciłem na nią pilota do tv a potem poszedłem do jakiegoś sklepu rtv i zacząłem wyłączać telewizory, obsługa się na mnie patrzyła mocno dziwnie bo mało kto wiedział o co chodzi w tych czasach :D do dzisiaj gdzieś mam z niej części. Szalem też była możliwość ustawienia mp3 na dzwonek bo przecie wtedy dominowały dzwonki polifoniczne które kupowalo się za smsa premium. Pamiętam też grę która używała aparatu jako celownika i zabijało się komary na potęgę :D apki sciagalo się przez emula w paczkach potem sprawdzało na pc w emulatorze czy działają bo przesyłanie przez irde trochę trwało. Fajne czasy, fajne wspomnienia, fajny materiał. Dzięki arhn!
Brat miał 7650 i byłem tak zakorzenił we mnie Symbiana, że moim pierwszym takim telefonem była Nokia 6630. Inni się śmiali, że jajko, że duży. Ja się śmiałem, gdy inni chcieli pograć w wormsy. Piękne czasy. Wspomniałeś o n73... To samo, łezka kręci się w oku. Aparat robił świetne zdjęcia, multum dostępnych aplikacji. Rotate-me robiło furorę, a n-gage przysporzyło mi grupkę wielbicieli, którzy chcieli grać w bounce 3d, robić turnieje w już 'większe ' wormsy, nawet gra o wędkowaniu była masakrycznie wciągająca. Świetny materiał, ode mnie zawsze pewna łapka w górę!
Super materiał, więcej takich , wszytko co przywodzi o stare czasy !!!
Pamiętam jak kolega przyniósł do szkoły tego futurystycznego potwora. Każdemu szczęka opadała :) Przeskok w porównaniu do telefonów, które każdy nosił w tamtych czasach w kieszeni był ogromny.
Znam ten ból też nienawidziłem francuskiego w liceum chociaż najchętniej to ja bym spalił wtedy nauczycielke a nie podręczniki.
Ja z języków obcych to zawsze miałem cudowne nauczycielki. Raczej bym nie spalił, bo to trochę marnotrawstwo if you know what I mean
Ja zacząłem od nokii 6600 swoją przygodę z symbianem
Tak bardzo Cieszę się z tego materiału Nokia 76 50 była pierwszym smartfonem jakiego miałem w dłoń I od tamtego momentu zakochałem się w symbianie. Przerabiałem wszystkie możliwości i moim najukochańszym modelem było telefon Nokia n93 piękna konstrukcja a sam symbian jako taki był czymś przełomowym i fascynującym, dawał możliwości o których zwykły Kowalski nie miał pojęcia. Pamiętam jak grałem na Nokii 6600 tak zwanej mydelniczce w Tony Hawka. Pracowałem wtedy w restauracji Sphinx w poznaniu i przez środowisko byłem uznawany za gadzetomaniaka. Bardzo miłe wspomnienia.
Świetny materiał! Uwielbiam wspominki starych gadżetów, także chciałbym zobaczyć więcej tego typu produkcji ☺️❤️
5 lat używałem noki n82, aż padło ładowanie. Na swoje czasy robiła najlepsze zdjęcia 5megapix, z bardzo dobrą optyką Carl zeiss. Co z tego że była grubaskiem jak była zajebista ;-)
Miałem taką Nokię w podstawówce :)
Jakoś w roku 2003-2004 to był hit : D
O jaaa pamiętam tą nokie! Byłem chyba w 2 klasie podstawowej, pamiętam Asphalta 1 na tej "konsoli" xD
Do tej pory mam 2 sztuki w szafie. Używam go jako zapasowego telefonu i się świetnie spisuje. Pamiętam jak kumpel dostał od ojca ten model i gdy zobaczyłem jego możliwości (zwłaszcza pilot od TV) to zazdrość mocno
W tamtych czasach zaczynałem od sony ericsson t610 i ta polifonia 32 głosowa jak się odpaliło intro z filmu mortal kombat😅
E72 - wciąż używam jako telefon. Do spółki z tabletem.
Miałem 7650 zaraz po premierze, ojciec załatwił mi go z niemieckiego T-Mobile. W tamtych latach to był telefon marzeń, jako jedyny w liceum miałem aparat w telefonie. To przez 7650 zaczęła się moja miłość do flagowych smartfonów i trwa po dziś dzień. Super materiał, aż łezka się w oku kręci na myśl, że minęło już 17lat 🥴
Świetny kawałek „retro-słuchawki”. Choć osobiście za pierwszy smartfon Nokii uważam 9110 Communicator z 1999 roku :)
@@nikodem747 a co on jakiś lepszy jest? Nie każdy się podnieca OOO POPULARNY JUTUBE
Piękny materiał wspominkowy, wzruszyłem się :)
Może u Ciebie Michał coś podobnego się pojawi z delikatną nuta Twojego komentarza 😀😀😀
@@Czestochowiakk zacząłem planować podobny materiał tydzień temu :) w październiku będzie!
Miałem ją, wybłagana dobrymi ocenami. Nauczyła mnie mojej przyszłej roboty jako realizator dźwięku. Miałem swój skomponowany na PC w DAW dzwonek. Żeby zmieścił się do pamięci, nauczyłem się kompresować i zakumałem co to próbkowanie i szerokość słowa bitowego :D. Nostalgia!
Mój pierwszy telefon. Pamiętam, jak w gimnazjum zbierałem każdy grosz, żeby sobie ten model w komisie kupić. Mocno po terminie, zdezelowany już (standardowe problemy z taśmą połączeniową, "0" trzeba było umieć naciskać), ale i tak szpanowałem w szkole. Bardzo miło wspominam użytkowanie go.
Nokia 5800. Jeden z pierwszych dotykowych od Nokii. Uwielbiałem ten telefon. De facto gdy miałem okazję przesiąść się na jeden z pierwszych Androidów, wolałem jednak zostać przy Symbianie. Lata później zrobiłem roota i wgrałem Symbian Anna na 58kę z dość mieszanym skutkiem.
Bardzo dobrze wspominam ten system.
Toporny masakrycznie, nie było aż tyle użytecznych apek na niego, ale jednak jak na swój czas, świetny kawałek softu.
Nokia C5 classic do 2013 roku uzywałem. Miałem ją od 2011. Genialny telefon, każdy sie dziwił ze mam tam internet i facebooka :D Wtedy sie każdy jarał już smartfonami na androidzia a ja po mojej jednej przygodzie z Samsungiem Avila zrezygnowałem z tego na rzecz owej Nokii. Mam ja do dzisiaj służy jako telefon awaryjny bo bateria trzyma wieki :D Pozdrawiam!
Oj tak, świetny sprzęt, zawsze go zazdrościłem kumplowi. Moim pierwszym symbianowcem była Nokia 6680, potem szybko zamieniłem ją na N70, w między czasie pojawiły się Siemens SX1, Motorole z Symbian UIQ, wspomniana przez Ciebie N73, N80, no i dwie wersje N95 (z kartą pamięci i z 8GB pamięci). Potem statek zwany Symbianem zaczął tonąć i skierowałem się ku Windows Mobile, na którym sporo się działo, ale i ten statek zaczął tonąć, więc przesiadłem się na androida, którego już wtedy dobrze znałem i trwam przy tym systemie, z małymi romansami z iOS do teraz.
SX1 z Cristalem na pokładzie wspominam bardzo ciepło. Sonic na 6680 był świetny :) też jakoś niedługo po nim miałem n70, ale tam skopali krzyżak moim zdaniem.
Miałem podobnie, też po końcu symbiana przeszedłem na windowsa, xperia x1 - nadal uważam to za jeden z lepszych smartfonów jakie miałem. 6680 zazdrościłem kumplowi, jak latałem z 6600. Seria n-xx to był już kosmos totalny.
Ja tam nadal uważam symbiany Anna i Bella za najlepsze systemy na telefon :P
Windows Mobile 6.1 i htc tytn 2 kaiser.....
To był mój pierwszy lepszy telefon, później miałem kilka modeli kończąc na n95 8gb i takiego rozkładanego z obracanym aparatem cudaka. Później już wszystkie były takie same.
N70 :D Grac można było, muzyki słuchać, fotkę strzelić, gwoździa wbić, neta przejrzeć :D
I robić Hardreset co miesiąc :D Mam ten telefon do dziś gdzieś w szufladzie ;)
I karta pamięci 32 Mb :D
@@mazikrolwioski4632 Ja miałem 1 gb kartę ;p
ahhh, te generowanie certyfikatów dla Symbiana (w moim przypadku dopiero N82) z chińskich forów :,) świetne czasy!
To były czasy xd w swojej N91 też się nakombinowalem
Miałem ją około 2003/04, wtedy Symbian wydawał mi się szczytem technologii i trzymałem się go bardzo długo, później zastąpiłem ją N73 a jeszcze później N95. Pamiętam że odpalałem na Symbianie nie tylko proste emulatory nesa i gba ale też pierwszego quake'a i dooma, a to wtedy budziło respekt i było w miarę grywalne.
Długo wzbraniałem się przed dotykowymi ekranami aż w 2010 kupiłem HTC Wildfire (Android 2.1) i zostałem z Androidem do dziś.
Woo! Masa wspomnień jeden z pierwszych telefonów z jakimi Miałem kontakt Pamiętam jak grywałem na nim w spidermana i Raymana 💕✌️
kocham ten kanał.
Poproszę odcinek o N95
Moim pierwszym smartfonem również było urządzenie z symbianem - nokia n95. Oczywiście jako dzieciaczek 12lat miałem ją po mamie, a ona po wujku, a on to w zasadzie nie wiem po kim i skąd. W każdym razie telefon był już leciwy. Pamiętam jakim problemem była w tym telefonie taśma ekranu. Cholerstwo psuło się co parę miesięcy, a cena wymiany była ogromna co zmusiło rodziców to kupienia mi jakiegoś innego zwykłego dumb-phone'a. Mimo tego telefon wspominam niesamowicie dobrze. Ogrom aplikacji, wi-fi które było wtedy dla mnie jakąś enigmą z braku routera w domu, możliwość wgrania na niego windowsa 3.1, wyjście wideo na jack'u. No po prostu mokry sen młodego człowieka poznającego technologię, która go ciekawi.
N95 to była POTĘGA. Ostatni "taki" telefon Nokii przed nadejściem dominacji Aponów i Androidów. Również wspominam go bardzo ciepło :)
Miałem Symbiana na 7600, n73, n70, e50, 9300i
Przygodę z symbianem zacząłem od N3650, później był Siemens sx1 i Nokia n91. Super klasyki, posiadam do dzisiaj i odpalam od czasu do czasu z sentymentem.
Miałem 7650, gdzieś w okolicach 2004-2005r, dalej mam zdjęcia z niego :D. Pod koniec 2000 miałem C35i, w 2002 5510 na której ściągnąłem nawet dodatkowe poziomy do Space Impact przez WAP. Jak się kończyła umowa to rodzice powiedzieli że mi dorzucą do jakiegoś spoko telefonu byle wziąć abonament bez telefonu bo akurat zupełnie się nie opłacało. W międzyczasie w szkole jeden starszy koleś miał Nokię 7650, dał mi się pobawić parę razy i zakochałem się, ten telefon był tak niesamowicie nowoczesny - już na pierwszy rzut oka było widać sensory, zbliżeniowy i światła. Pamiętam że wtedy w komisie do którego chodziłem popatrzeć na telefony, takie stały ~700zł. Chyba przez rok zbierałem kasę, koniec końców babcia i rodzice mi dorzucili na urodziny czy coś i w końcu go kupiłem, ziomeczki z komisu sprzedały mi ładną sztukę za bodajże 600zł. W czasach gdy inni jarali się kolorowym wyświetlaczem w 3510i ja miałem taki kombajn... Zaczęły się wtedy pojawiać aparaty w telefonach, siostra jakoś w tamtych czasach miała Siemensa C65 ale Siemensy miały rozdzielczość 352x288 co robiło różnicę, przy 640x480 mogłem podejść do zmienionego planu godzin w szkole i cyknąć fotkę gdy inni przepisywali, XXIw :P. Były też doczepiany aparat do Siemensów i on też miał 0,3MPx i nawet lampę, no ale to nie wbudowany aparat :P. 7650 nie miało wbudowanej opcji nagrywania filmów, ale od czego były aplikacje przesyłane przez IrDĘ (nawet zdarzyło mi się wtedy przesłać apkę przez maila jak IrDA nie działała). Miałem jedną która nie dość że umożliwiała kręcenie filmów to jeszcze można było podkładać do nich dźwięk, to robiło niezłą furorę :]. Pamiętam że apka stosująca diodę podczerwieni jako sygnał uniwersalnego pilota też była spoko, chociaż trzeba było podejść dosyć blisko telewizora. Wadą była słaba bateria, jak się trochę bawiłem w szkole to nie zawsze wytrzymywała do domu, pamiętam że nosiłem ładowarkę i doładowywałem z tyłu klasy xD oczywiście jak się nie bawiłem było lepiej, ale bateria z 8210 szału nie robiła. Do tego przy pojemności ~3,5MB o muzyce nie było mowy, podczas kiedy na 5510 zgrywałem sobie kawałki i z kompa i z wbudowanego radia, no i 7650 nie miała też radia właśnie, pamiętam że były apki żeby obsługiwać popularne wtedy radia internetowe, no ale kogo by na to było stać :P
Za to absolutnie najsłabszym ogniwem w tym łańcuchu zajebistości była taśma łącząca górę telefonu z dołem, oddawałem ją ze dwa razy do naprawy. Pamiętam że z czasem slider potrafił słabo trzymać. Czyli generalnie potwierdzam to co na filmie ;) ale i tak było warto, to był prawdziwy high-end nawet parę lat po premierze. Potem nie patrzyłem już z taką fascynacją na Communicatory :D. A, i jeszcze jakoś przed 7650, a może nawet 5510 przez moment używałem kupionej za parę dych u ruskich na placu 8110 i czułem się jak Neo ( ͡° ͜ʖ ͡°) niestety ten telefon działał tylko na jednym paśmie, bodajże 900MHz co ograniczało jego zasięg. Ale miał kompozytor melodii jak 3210, tyle że z pamięcią na jedną melodię więc jak ściągałem melodyjkę to zastępowała poprzednią, 3210 i 3310 miały po parę miejsc na zapis, no i miały węża.
Potem już chyba nie miałem telefonu z Symbianem... Pamiętam Motorolę E1000 z modyfikowanym oprogramowaniem, najgłośniejszy telefon na dzielni (niestety nie był idealny, pamiętam że miewałem z nim jakieś problemy i ważył dużo), jedyny telefon który mógł z nim konkurować to Nokia 6233 którą z resztą potem kupił sobie kumpel, oba stereo. Możliwe że coś jeszcze było po drodze,długo marzyłem o 6230i, skończyłem w 2008r z Sony Ericssonem k550i którego bardzo ciepło wspominam, szczególnie gdy na gwarancji, po zalaniu, wymienili mi na nowy, niebrandowany egzemplarz :D tylko baterię i klapkę zostawili starą. Fajne czasy, każdy telefon próbował się czymś wyróżnić.
Palmtopy , PDA , pierwsze smartphony na Symbianie czy Windowsie kochałem je całym serduszkiem
Pamiętam ja w salonie z nowymi telefonami 2400zl na osobnej witrynie obracanej to było mazenie. A za 2lata miałem 3650 jeszcze się dziś łezka kręci w oku to były naprawdę dobre telefony jak wszystkie nokie tamtych lat.
Nokia 5800, wybrałem go ze względu na mulitmedia na czele z ekranem, który miał zdecydowanie lepszą rozdzielczość (640x360!) od pierwszych androidów z podobnej półki cenowej. Cieszę się, że go miałem, dzięki niemu nie ominął mnie spory kawałek mobilnej historii :). Potem były HTC Diamond i Nokia N9, również świetne i ciekawe telefony :).
3:15 Axelio to ty?
Białostocki Kuc
Ten telefon to było coś! Na nim właśnie czytałem pierwsze w życiu ebooki. Konwertowane na PC do txt... Niestety zbyt wiele mieściło (aplikacje zjadały sporo miejsca). I co większe musiałem dzielić :) Kolejny krok elektronicznej rozrywki to już na 6630 - film! Przekonwertowany divx do rozdzielczości telefonu. No i oczywiście emulatory... Potem N81, N95, E71 i na tym się Nokia dla mnie skończyła. Ale bardzo miło wspominam Symbiana do dzisiaj (dokładnie odwrotnie mam z pierwszymi windowsami na telefonach)...
E51, jeden z najlepszych telefonów, jakie w życiu miałam. Nigdy nie żałowałam jego zakupu, służył mi 3 lata. Potem były C7 i N8, też fajne sprzęty, w szczególności ten ostatni z naprawdę fajnym aparatem.
Pamiętam, jak kolega na obozie ją miał, ja miałem 6600, one już były jakiś czas na rynku ale i tak robiły tak ogromne wrażenie, że nie da sie tego porównać dzisiaj z niczym. No i to prześciganie się w instalowaniu coraz to fajniejszych apek na symbiana - mp3, sztuczne zwiększenie mpx kamery, no było tego od uja xD Łezka w oku. Moim ostatnim symbianem był p990i, uważam to za godne zakończenie przygody, bo ten kombajn miał wszystko. Do dzisiaj pamiętam, że pierwsze początki prawdziwego przeglądania internetu na wifi miałem właśnie na tym SE. Świetny materiał, fajnie, że nadal ktoś pamięta symbiana ;3
Ale super odcinek! Więcej takich. Niech młode pokolenie że było coś wcześniej przed androidem 👍
A co z takim na przykład HTC Wallaby? Posiadał wejście na karte pamięci, Windows Phone, dotykowy ekran oporowy. Aparat Nokia zaczęła szybko umieszczać w wielu innych telefonach na przykład 7250i.
Archon, pierwsza Nokia na Symbianie to była Nokia 9210 z 2001 roku. Pierwszym komercyjnym telefonem na Symboanie to byl Ericsson R380s z 2000 roku. A Communicatory byly smartfonami z krwi i kości, bo już Nokia 9000 z 1996 roku miała dostęp do Internetu i dało się na niej instalować aplikacje mające dostęp do Internetu, czy pamięci wewnętrznej.
Z telefonów ze Symbianem, to miałem Nokie 6220 classic. Aparat 5 megapikseli z optyką Carl Zeiss, nawigacja, pierwsze długie posiedzenia w internecie na tym telefonie, przenośny office, zabawy stylistyczne, oraz pierwsze gry 3D np. Assasin Creed i symulatory konsol np. picodrive (sega genesis). Już wtedy bardzo mnie to zdziwiło, w jakim tempie telefony zbliżają się możliwościami kompuetrów. Bardzo miło wspominam czasy użytkowania tego telefonu, może nawet i pierwszego smartfona :)
Miałem nokię z symbianem - był to model E50. Za kilkadziesiąt złotych dokupowało się akcesoryjny odbiornik GPS na BT (Nokii), ściągało się przez eMule nawigację TomTom'a i się latało z takim zestawem po mieście jeszcze zanim AutoMapa była modna :)
pierwszy telefon na symbianie jaki miałem to legendarna nokia n95. Pierwszy mój telefon z nawigacją i głośnikami stereo, aparat genialny. Drugim telefonem był Sony ericsson P1 na symbianie UIQ. Genialne urządzenie z dotykowym ekranem i klawiaturą qwerty, taka cegiełka trochę i gry ciężko było obsługiwać nim z racji niestandardowej klawiatury. kolejna w stawce jest nokia 5800xm , muzyczny telefon który był kombajnem mulitmedialnym z śmiesznym rysikiem ale za to z genialnym dźwiękiem z głośników. mam do dziś i działa:).Potem posiadałem kolejnego przedstawiciela legendarnej czołówki, mianowicie nokie n8:) telefon niemal doprowadzony do ideału, normalna lampa błyskowa w aparacie sprawiała że zdjęcia w nocy wychodziły genialne. No i coś o czym współczesne smartfony mogą pomarzyć, mianowicie transmiter fm, n8 towarzyszyła mi bardzo długo, kiedy nadszedł czas zmiany na Sony xperie S , czułem jak bym przyjaciela porzucał:) Sam telefon mam do dziś i cały czas jest sprawny:) Troche przydługo wyszło:D
Stare dobre czasy się przypomniały. Ja zaczynałem od 3650 i do dzisiaj wspominam go bardzo dobrze, choć miał też pewne wady, np brak możliwości podłączenia kablem do PC (do dyspozycji był tylko Bluetooth lub podczerwień), czy "jednokanałowe" gniazdo słuchawkowe (pamiętam jak dorwałem gdzieś w sieci apke do odtwarzania mp3, bieda była na klasycznych słuchawkach stereo, ale potem przypomniało mi się, że gdzieś tam pudle z rupieciami, znajdują się "zwłoki" chińskiej podróbki Pegasusa z bazaru, która miała pady z gniazdem mini Jack i dołączone słuchawki monofoniczne, wystarczyło dokupić odpowiednią przejściówkę i można było słuchać muzy z karty pamięci, o oszałamiającej pojemności 16MB (radocha trwała jakieś trzy tygodnie, potem tanie chińskie pierdziawki wyzioneły ducha :D ) Kilka fotek z 3650 przetrwało do dzisiaj, nie mają podejścia do tych ze współczesnych smartfonów, ale jakiejś wielkiej tragedii też nie ma. Potem były jeszcze kolejno: Nokia 7610, Nokia N80, Nokia N73 i Nokia N95 8GB.
Zapomniałeś dodać ciekawy fakt. Wgrywanie apki do obsługi 7650 jako pilot do tv bo posiadała jako jedyna port irda. Jeśli mnie pamięć nie myli. I ten dość fajny popularny dzwonek który był rozpoznawany że to 7650 bo był w pierwszej edycji Agenta. Spoko materiał. Pozdrawiam :-)
najlepsza definicja smartfona to telefon z systemem operacyjnym (a nie tylko firmware'm) który jest w stanie uruchamiać dodatkowe aplikacje z innych źródeł.
Ja tam ogromnie dobrze wspominam Symbiana i pamiętam czasy jak moja Nokia E51 służyła mi za modem do laptopa jakoś w granicach 2007 roku. Najśmieszniejsze jednak było, że oczywiście nie ładowała się z portu USB, a tego standardowego nokiowego gniazda z cienkim bolcem, a połączenie z komputerem i transfer danych mobilnych żarło tyle prądu, że potrafiło się to wyłączyć na podłączonej ładowarce:) Już nie mówiąc o tym jak szybko to padało bez ładowarki... No i o ile konstrukcyjnie ten telefon się do niczego nie nadawał - bo co prawda miał wzmocnioną aluminiową ramkę, jednak odklejała się ona po krótkim czasie użytkowania i mój egzemplarz praktycznie stale był po środku związany gumką recepturką, żeby jakoś trzymać się w całości - to jednak pod względem oprogramowania było to coś wspaniałego i wspominam ten telefon dużo lepiej, niż późniejszy dotykowy sprzęt tego samego producenta, również na Symbianie (co jednoznacznie widać po tym, że model E51 zapamiętałem, a tego dotykowca już nie, choć oba telefony użytkowałem podobną ilość czasu)
EDIT - jednak na wujka Google zawsze można liczyć. Kilka minut grzebania i już wiem, ze to dotykowe z Symbianem co miałem to była Nokia 5800.
Zgubilem moją ładowarke do 3310
A dobra poszukam w nastepnym tygodniu
Ja mam, moge pożyczyć
@@bsuch83 A co jeśli poczta tydzień przetrzyma, 2% baterii bywa stresujące
🤘😂
Ablo 6210
Dekakura pojęcie „procent baterii” za czasów Nokii 3310 nie istniało XD były to „kreski”
2:46 "...była pierwszym telefonem Nokii z wbudowanym aparatem fotograficznym - czymś, co wówczas uważane było za co najwyżej przelotną fanaberię. No, ludzie, przecież to się nigdy nie przyjmie!"
I celem podsumowania tego sarkastycznego stwierdzenia należałoby wkleić zdjęcie telefonu Nokia 9 PureView, który ma... 6 aparatów.
No troche jest w tym racji że e aparat nie przyjął się w telefonach... Przyjeło się ich SZEŚĆ.
@@TechPriest1873 Cholerne aparaty. Weźmiesz takiego jednego na spacer, pokażesz widoki a zanim się obejrzysz masz ich sześć na tylnej obudowie.
W 2006 roku kupiłem Nokię 3650 a miałem jeszcze do wyboru 7650.
Jednak przekonała mnie 3650 tym, że miała slot kart pamięci, pomimo tego, że wyglądała z tą swoją okrągłą klawiaturą jak jakieś dziwadło. To był smartfon z prawdziwego zdarzenia. Wiele rzeczy jakie w nim zaimplementowano pojawiło się dopiero 10 lat później. Jak chociażby gry typu pokemon GO. Na symbianie grało się w kurczaki za pomocą wbudowanej kamery, które pojawiały się na ekranie zależnie od tego jak poruszaliśmy kamerą. Poza tym oglądanie filmów, aplikacje, muzyka ogg, mp3, wav, nagrywanie filmów, modowanie czy nawet używanie telefonu jako PILOT DO TELEWIZORA za pomocą irdy, było zajebiste. Używałem tego smartfona przez blisko 10 lat, zanim nie zdechł sam z siebie.
Fenomen.
Moje Marzenie :) a N73 sam mialem i mega miło wspominam, jak na tamte czasy świetny aparat 3.2mpix do tego symbian i fajne multimedia
Mając 6630 byłem lordem w liceum. A tak na poważnie, odnoszę wrażenie, że to był najlepszy/najbardziej kompletny telefon jaki posiadałem. Pliki z worda ze ściągami, power mp3, możliwość wrzucenia sobie całego filmu i ogladania go na lekcji. N70/73 nie dorastały mu do pięt, faktycznie n95 robiło już robotę. Zajawka na telefony przeminęła jak licealne czasy. Tera to tylko żeby nie dzwonili do mnie... ;)
No ja "wychowałem" się na Nokii E51, choć moim pierwszym względnie inteligentnym telefonem był Sagem myX-7 z też śmiesznie małą ilością pamięci wewnętrznej, na tyle, ze po zrobieniu dosłownie kilkunastu zdjęć musiałem je zgrywać na komputer, żeby zrobić miejsce, w każdym razie z E51 byłem długo i bardzo ciepło ją wspominam, choć miała jedną wadę konstrukcyjną w postaci przyklejanej, a nie zatrzaskiwanej przedniej ramki, a jej odklejanie się było powszechnym i częstym problemem i ja przez większość czasu użytkowania nosiłem ten telefon przewiązany na środku gumką recepturką, aby trzymał się w jednym kawałku.
Potem miałem jakąś ogromną i grubaśną dotykową Nokię z symbianem i wyposażona w wysuwany z obudowy rysik, niczym wykałaczka ze szwajcarskiego scyzoryka, ale nie pamiętam, jakie było oznaczenie modelu N01? I wydaje mi się, ze jakbym dobrze przejrzał szuflady u rodziców, to gdzieś tam leży do dziś dnia...
Kupiłem go jakoś w 2004r, bardzo miło wspominam :)
Chyba mój ulubiony telefon jaki kiedykolwiek miałem, zaraz po SE k850i albo w sumie na równi. A kupiłem go od głuchoniemego co ciekawe 🙂 Dzisiejsze telefony mnie wku...ią. Co jakiś czas przeszukuję ogłoszenia żeby znaleźć nie używaną nokię 7650 ale jak na razie lipa. Z chęcią bym taką zakupił i używał na co dzień. Starą mam gdzieś w garażu ale konkretnie już dobita. Po wymianie taśmy to już nie było to samo, kiepski serwis wybrałem.
Jak dla mnie wzorem były telefony HTC, które był brandowane pod innymi nazwami. Mój pierwszy taki telfon to SPV Classic. Miał dołączany aparat, ale już gniazdo kart pamięci SD. Telefon był na windows mobile co pozwalało odtwarzać filmiki kodowne divx, Emulatory gbc chodziły bez problemu. Cena w 2002 roku była bardzo niska, bo telefony były mało przystępne. Dla mnie to była bomba !!
Ajajaj, bardzo fajny material. W zasadzie ja startowałem z nokia n70, pamietam jak odpalalem na tym gierki z ngage lub emulator plikow wad, z doomem w skorkach CS-a. Chlopaki pozyczali tel do grania i lecialy teksty, ze grafika jak na playstation, nie do odroznoenia doslownie :) co jak co cudo czasy :) chcialem znow zakupic ktoras "n-ke", o tak z sentymentu i dlatego ze gierki byly tam zlotem :) pozniej w rekach n73, n93 (to robilo wrazenie!) i na n82 skonczylem. A telefonami z androidem zaczalem sie interesowac jak pojawil sie htc magic. Chyba android 1.6 tam siedzial - jakiez to bylo... niedopracowane, na szczescie przeczekalem i pierwszy zlomek na andku byl mimo wszystko klase wyzej na 2.1 :)
Miałem! Z 15 lat temu. Jak na owe czasy był zajebisty :)
Do tej pory mam n73 a bardzo fajnie wspominam n80 ah to były czasy, też pykałem w poki na symbianie na przerwach :).
Niestety byłem zdecydowanie za biedny, żeby mieć cacka z Symbianem. Najfajniejszy telefon jaki wspominam to Sony Ericsson K550i.
Mam jego gdzieś na boku
Dobry telefon, też miałem. Każdemu znajomemu, który go miał, ze mną włącznie wylał ekran, z czego u mnie z biegiem czasu zaczął się samoczynnie regenerować, nie mam pojęcia jak
Stary dobry symbian, sam aktualnie posiadam w użyciu Nokię E51 z Symbianem S60v3 (jest moim aktywnym telefonem do rozmów i sms'ów). Mimo że S60v3 maił swoje wady to pokochałem go za to że można było na nim zainstalować interpreter pythona co pozwalało na pisanie własnych aplikacji z dostępem do plików oraz sieci bezprzewodowych dostępnych w telefonie. Ta opcja pozwoliła mi na napisanie prostej aplikacji, która zamieniała mój telefon w kontroler do zdalnie sterowanego (przez Bluetooth) samochodziku, który wykonywałem w ramach projektu :).
Brat taki dorwał kilka lat po premierze, kiedy wszyscy zachwycali się Siemensami C65 i ślinili się na k800i. Gdy go pożyczyłem i zaniosłem do szkoły śmiali się z jego klocowatości, podczas gdy jego moc spokojnie odpalała gry 3d. Ponadto z kolegą, który miał 3650 graliśmy po lanie przez bluetooth, w tamtych czasach, kilkanaście lat temu, mało kto był świadom takich możliwości.
Choć jednego Symbiana udało mi się w życiu "przerobić", tak moje zainteresowania zawsze krążyły wokół Sony Ericssonów, od t68 po najnowsze modele (przed wyjściem pierwszej Xperii, czy Samsunga Avila). Na zawsze w pamięci pozostanie K750i, na którym eksperymentowałem tak dużo, że pewnie kilka miesięcy dłużej i zacząłby się modować sam, i włamałby się do Pentagonu ;)
Najlepszymi funkcjami tamtych czasów był kompozytor dzwonków, możliwość nagrywania i ustawienia tego jako dzwonek i przesłanie czegokolwiek po bluetooth. Pamiętam jak kupowałem czytnik IrDA do komputera i przesłałem pół dnia muzykę a przy 90% błąd transferu ale i tak były emocje.
Ponad 7 lat Nokia 6630 z Symbiankiem! Mój pierwszy telefon. Całe gimnazjum, liceum... A teraz raz na 2 lata około trzeba kupować nowy sprzęt, bo to już się do niczego nie nadaje. To trochę tak jak gderanie starego dziada, że te urządzenia przedwojenne to były lepsze, bo się ludzie starali kiedy produkowali, nawet jak czołgiem przejedziesz, to tylko z kurzu otrzepiesz i będzie działało! :)
N93! To był komurofon :) wszystkim szczeny opadały jak go wyciągałem z kieszeni. Pracował w trybie landscape, więc elegancko mieścił się w piórniku i można było ściągać na sprawdzianach, albo grać na lekcji :P Ilość przycisków na tym telefonie rozbijała bank. Aparat 3.2 mpx + przednia kamera. No kocham ten telefon. Do tego kabel AV i łupanie w snake 3D. Chyba znowu go kupię :D
Ah te czasy. Miałem kilka symbianów Nokii, 3660, 6600, n70, e50 i w koncu c6-00. Wszystki bardzo dobrze wspominam, choć miały swoje wady i ograniczenia
Reklama z samochodem to idealne podsumowanie mediów społecznościowych. Pozory, pozory, pozory.
I dlatego właśnie jesteśmy w stanie poradzić sobie w każdych warunkach!
Nie to, co współczesna młodzież :P
Miałem takiego 7650. Wtedy myślałem że 1300 zł na telefon to dużo ;) Zdjęcia na kompie wyglądały dużo lepiej niż na telefonie.
Łezka w oku się kręci posiadałem taki model 🙂
Jesteś świetny Arhn.eu kolejny świetny filmik dostajesz suba ode mnie oglądam ci od bardzo dawna i muszę stwierdzić że nie ma drugiego takiego jak ty poprstu mistrzostwo świata.Uwielbiam recenzję PS2/PS1/PSP i wiele innych.Czekam na kolejne może też doczekam się recenzji PS3 i xboxa 360 pozdrawiam Cię serdecznie i oby tak dalej 😁
Jako ciekawostkę podam, iż istniała możliwość powiększenia pamięci w tym telefonie, niestety wiązało się to wtedy z dość sporym kosztem, dużą dozą cierpliwości i oczywiście dolutowywaniem układu(ów?) na samej płycie urządzenia. Czasami można było natrafić na ofertę serwisu, zajmującego się takowym procederem, na nieszczęście, a może i szczęście w łapkach miałem swą domyślną wersję, kumpla natomiast tylko przez ułamek z rozszerzonymi zasobami - wtedy robiło to piorunujące wrażenie. :)
Do dzisiaj gdzieś w szufladzie mi się wala moja 7650 ;) Co prawda po tylu latach już nie odpala, ale jest... To był wtedy szał... Też gdzieś jeszcze mam N8, która w chwili premiery miała funkcje których nawet dzisiaj próżno szukać w telefonach, m.in. transmiter FM ;)
Mój wujek taką miał. Pamiętam jak dziś - kiedy dał mi ją do obejrzenia (i pogrania w snake'a w kolorze), czułem się jakbym trzymał jakąś zabawkę z przyszłości.
Aha, ja z kolegami paliłem książki do niemieckiego :)
Tak pamiętam jak grałem na symbianie ... Piękne czasy.
Oj Symbian - uwielbiałem ten system, tam to się dało cuda czynić - to były czasy kiedy jeszcze chciało mi się bawić w modyfikacje systemu i sprawdzanie każdej napotkanej w sieci apki, dziś to jakoś mnie nie bawi w urządzeniach które niby mogą więcej , a jednak mniej. Dziś Nawet nie mam zainstalowanej żadnej zewnętrznej aplikacji.
Dziś prawie każdy ma dostęp do rożnych aplikacji w sklepie, wtedy pamiętam że użytkownicy zwykłych telefonów na javie nie mogli uwierzyć jakie to cuda idzie wyprawiać mając Symbian OS, ba nawet dziś byłoby to dla wielu dziwne bo Android nie pozwala na takie rzeczy, nawet ten zmodyfikowany
Musze cie rozczarowac ale android potrafi o wiele wiecej niz symbian ...
Pamiętam nokię E50 mojego taty
Jak wchodziła w 2006 to był dopiero kawał dobrego sprzętu. Tak mu się spodobała że służyła dzielnie 11-12 lat.
Też miałem E50 - niesamowicie dobry i wytrzymały sprzęt :D.
oj tak kochałem Symbian a najbardziej jedyny konkurent Noki na tamte czasy Siemens SX1. z futurystyczną klawiatura po obu stronach wyświetlacza.
Miałem 3650. To było cudo!
Kiedyś telefony miały charakter. Teraz wszystko wygląda i działa tak samo
Kurla kiedys to bylo
Symbian kozacki system na telefon. Pamiętam "elfy" wrzucane na symbiany, moim osobistym sukcesem było wrzucenie na k800i elfa, który magicznie dodawał w nim funkcję odtwarzania muzyki po zablokowaniu telefonu (później standard w telefonach z serii "walkman" sony ericssonów ).
W 2003 za prawie nówkę zapłaciłem 800 zł,telefon kozak!!!
Też uczyłem się francuskiego z Championa 1 i tak samo nie cierpiałem tego języka, ale mój podręcznik został skazany na dożywocie w piwnicy :)
Miało się 7650, n-gage i tą mniejszą wersję też. Co za piękne czasy. Pamiętaj jaki szał był jak się wygrało pilota na telefon i nauczycielce w klasie przełaczalo się tv. Teraz to już nie robi wrażenie ale wtedy nikt o takich rzeczach nie wiedział 😅😅😅
Nokia E63, która wciąż pozostaje moim najlepszym z telefonów. Symbian potrafił się zawiesić, ale dobrze się sprawdzał - interface był wygodny w użytkowaniu; fizyczną klawiaturą qwerty to była bajka, a bateria trzymała równo tydzień.
Ja miałem Nokie E51 z Symbianem i wsopminam ten aparacik mega pozytywnie :-)
Mój ojciec miał ją w 2001 roku i to był wtedy szał, chyba pierwszy telefon z wbudowanym aparatem. Jedyny minus 7650 to był brak kart pamięci, a wbudowana pamięć tego urządzenia to była kpina