Ale jednak kilka fajnych zdjęć wyszło❣️ Też tam byłam na wiosnę i wydawało mi się, że jesienią może być fajnie. Chociaż w sumie wszędzie fajnie, jak się człowiek wyrwie z Warszawy i zanurzy w naturę 🙂. I też tak mam, że jak wymyślę sobie miejscowkę na plener, to potem i tak idę, i idę, żeby sprawdzić czy dalej nie da się czegoś ustrzelić 😄. A nawet jak znam już miejsce bardzo dobrze, to muszę sprawdzić, jak wygląda akurat w tym świetle 😆
Też nieraz wybiorę się na plener i ciągle szukam coś ciekawego do sfotografowania i podobnie do Ciebie nie zawsze uda się znaleźć obiekt godny do uwiecznienia. To jest bolączka mieszczucha, pełnego pasji fotografii krajobrazowej . Z dużego miasta to trzeba się natrudzić aby pojechać gdzieś w plener a tam nie raz klops. Niemniej warto szukać, bo przyroda jest wspaniała daje wiele relaksu bycia z nią, a zdjęcia.... same się robią...czasami.😅👍👉🍃🌱🌿🌲🌳🏞🏔🌄👋
Ostatnio doszłam do wniosku, że najważniejsze w wyborze, to dobrze spasować pogodę i miejsce. To samo miejsce w zależności od pogody może być świetne i beznadziejne. Z drugiej strony niby beznadziejna pogoda może świetnie sprawdzić się w jakimś miejscu.
Też nie lubię nawłoci i czeremchy, ale w styczniu cyknąłem kilka udanych fotek. Słońce fajnie rozpraszało się na oszronionych, zszarzałych kwiatach nawłoci i pomarańczowo-żółtych liściach czeremchy.
Czasem i nawłoć jakoś ładnie do zdjęcia się ustawi :) Mnie ona denerwuje, bo zrasta wszystko i wypiera inne rośliny. Więc krajobraz robi się monotonny :)
A gdzie jest słynny mostek fotografów? Wracając do zachodów słońca to trzeba przyznać, że już od dawna są praktycznie bezchmurne a poranki bez lokalnych mgieł, może poprawi się coś w listopadzie? Pozdrawiam AA 🙂
Miejsce ma potencjał, ale łatwe nie jest. Potrzebuje jeszcze czegoś spektakularnego - mgiełka, światło, super niebo? Ale i tak udały się takie perełki, jak zdjęcia 2 (Jeziorka) i 3 (pochyłe drzewo). Brawo!
A taki malarz, to sobie domaluje mgiełkę, drzewko, gajowego, to i owo usunie, dosyci kolorki... Nie bójmy się robić tego samego w superprogramach edycyjnych. Czyńmy sobie ziemię poddaną - fotografię też.
@@marekes931 Jak trzeba to sobie domalowuję :) Ale musi być potencjał na domalowanie. Np. - choć trochę mgiełki. Albo jakieś nieprzejrzyste światło. Żeby to się jakoś "usprawiedliwiało" :)
Obejrzałem tą relację. :) Dziękuję.
Dziękuję za opisy zdjęć.
Nie ma za co :) Od czasu do czasu będę dodawać :)
Ale jednak kilka fajnych zdjęć wyszło❣️ Też tam byłam na wiosnę i wydawało mi się, że jesienią może być fajnie. Chociaż w sumie wszędzie fajnie, jak się człowiek wyrwie z Warszawy i zanurzy w naturę 🙂. I też tak mam, że jak wymyślę sobie miejscowkę na plener, to potem i tak idę, i idę, żeby sprawdzić czy dalej nie da się czegoś ustrzelić 😄. A nawet jak znam już miejsce bardzo dobrze, to muszę sprawdzić, jak wygląda akurat w tym świetle 😆
No właśnie... ten wewnętrzny imperatyw... 😆 Jeszcze tylko ten zakręt, bo może w zachodzącym słońcu to będzie jednak inaczej. ☺
Twoje zdjęcia to sztuka, która mówi więcej niż słowa. Pozdrowienia z Białegostoku.
Baaaardzo dziękuję ☺
Też nieraz wybiorę się na plener i ciągle szukam coś ciekawego do sfotografowania i podobnie do Ciebie nie zawsze uda się znaleźć obiekt godny do uwiecznienia. To jest bolączka mieszczucha, pełnego pasji fotografii krajobrazowej . Z dużego miasta to trzeba się natrudzić aby pojechać gdzieś w plener a tam nie raz klops. Niemniej warto szukać, bo przyroda jest wspaniała daje wiele relaksu bycia z nią, a zdjęcia.... same się robią...czasami.😅👍👉🍃🌱🌿🌲🌳🏞🏔🌄👋
Ostatnio doszłam do wniosku, że najważniejsze w wyborze, to dobrze spasować pogodę i miejsce. To samo miejsce w zależności od pogody może być świetne i beznadziejne. Z drugiej strony niby beznadziejna pogoda może świetnie sprawdzić się w jakimś miejscu.
Też nie lubię nawłoci i czeremchy, ale w styczniu cyknąłem kilka udanych fotek. Słońce fajnie rozpraszało się na oszronionych, zszarzałych kwiatach nawłoci i pomarańczowo-żółtych liściach czeremchy.
Czasem i nawłoć jakoś ładnie do zdjęcia się ustawi :) Mnie ona denerwuje, bo zrasta wszystko i wypiera inne rośliny. Więc krajobraz robi się monotonny :)
Z aparatem, z wędką, z siatką na motyle, każdy pretekst jest dobry by ruszyć tyłek z miasta, by nawet sobie pomarudzić. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Pozdrawiam również :)
W moim ostatnim filmie, pod koniec masz te krzywe drzewa w Gnojnie nad Bugiem, o ktorych pisalem jakis czas temu. Warto tam byc o wschodzie.
Oooo... super. Obejrzę sobie wieczorem. Dzięki :)
A gdzie jest słynny mostek fotografów? Wracając do zachodów słońca to trzeba przyznać, że już od dawna są praktycznie bezchmurne a poranki bez lokalnych mgieł, może poprawi się coś w listopadzie? Pozdrawiam AA 🙂
To zupełnie inne miejsce :) Jeziorka ma kilka fajnych punktów (choć nie tak słynnych jak ten mostek ☺), a ja ciągle szukam nowych ☺
Przez ostatnie dwa dni, w łódzkiem bardzo gęste mgły rano i wieczorem.
Wcziraj też tutaj były mocne mgły. Ale nie zawsze człowiek może iść na zdjęcia. Nawet wcześnie rano :(
Pooglądałem i tak z zaciekawieniem nie zawsze jest kolorowo, chodź u Ciebie kolor jest.
Trochę koloru było :) Ale ogólnie nie było łatwo...
A co to za miejsce? Gdzie to jest?
To jest Jeziorka, mostek w okolicach Gołkowa.
@@JoannaMalak Dziękuję :) a co do wypraw fotograficznych to miewam czasem podobnie-jak nie ma światła odpowiedniego to nie ma i już.
Miejsce ma potencjał, ale łatwe nie jest. Potrzebuje jeszcze czegoś spektakularnego - mgiełka, światło, super niebo? Ale i tak udały się takie perełki, jak zdjęcia 2 (Jeziorka) i 3 (pochyłe drzewo). Brawo!
Dzięki :) Mnie też wydawało się, że potencjał jest. Nie wiem czego tam brakuje, ale że brakuje, to pewne :)
A taki malarz, to sobie domaluje mgiełkę, drzewko, gajowego, to i owo usunie, dosyci kolorki... Nie bójmy się robić tego samego w superprogramach edycyjnych. Czyńmy sobie ziemię poddaną - fotografię też.
@@marekes931 Jak trzeba to sobie domalowuję :) Ale musi być potencjał na domalowanie. Np. - choć trochę mgiełki. Albo jakieś nieprzejrzyste światło. Żeby to się jakoś "usprawiedliwiało" :)