Dość późno połapałem się, że to co kobieta mówi, a co robi, to dwie różne sprawy. Teraz mała dygresja od tematyki odcinka. Jakiś dłuższy czas temu, byłem na randce z młodą dziewczyną, świeżo po 18-tce. Siedziałem z nią u niej w pokoju i mówiła "że ona tak nie potrafi oddać się facetowi i woli poczekać jak najdłużej z seksem, a najlepiej dopiero po ślubie". Mówiła coś tego typu wywody jak robiła mi coś do jedzenia, a parę chwil potem sama zdejmowała mi spodnie. Gdybym wiedział o tym wcześniej, to miałbym więcej miłych chwil do wspominania. Zaznaczę, tak jak we wcześniejszych komentarzach, ja mało wiem o kobietach i dopiero zaczynam raczkować w tym temacie i mówię wyłącznie o swoich przemyśleniach. Teraz temat odcinka - "mi możesz wszystko powiedzieć" - na tym najczęściej się wykładałem, bo gdy to słyszałem, to bezkrytycznie traktowałem ją jako powierniczkę tajemnic i darmową terapię, a potem zdziwienie - ona chciała przecież, żebym był z nią szczery i nie miał przed nią tajemnic. Nikt niestety wcześniej nie uświadomił tak jak Ty nas uświadamiasz, co kryje się w komunikacie kobiety "mi możesz mi wszystko powiedzieć". Nic dodać nic ująć
Dość późno połapałem się, że to co kobieta mówi, a co robi, to dwie różne sprawy. Teraz mała dygresja od tematyki odcinka. Jakiś dłuższy czas temu, byłem na randce z młodą dziewczyną, świeżo po 18-tce. Siedziałem z nią u niej w pokoju i mówiła "że ona tak nie potrafi oddać się facetowi i woli poczekać jak najdłużej z seksem, a najlepiej dopiero po ślubie". Mówiła coś tego typu wywody jak robiła mi coś do jedzenia, a parę chwil potem sama zdejmowała mi spodnie. Gdybym wiedział o tym wcześniej, to miałbym więcej miłych chwil do wspominania. Zaznaczę, tak jak we wcześniejszych komentarzach, ja mało wiem o kobietach i dopiero zaczynam raczkować w tym temacie i mówię wyłącznie o swoich przemyśleniach.
Teraz temat odcinka - "mi możesz wszystko powiedzieć" - na tym najczęściej się wykładałem, bo gdy to słyszałem, to bezkrytycznie traktowałem ją jako powierniczkę tajemnic i darmową terapię, a potem zdziwienie - ona chciała przecież, żebym był z nią szczery i nie miał przed nią tajemnic. Nikt niestety wcześniej nie uświadomił tak jak Ty nas uświadamiasz, co kryje się w komunikacie kobiety "mi możesz mi wszystko powiedzieć". Nic dodać nic ująć