W piątek wyjeżdżam do Mannheim, może głupie pytanie ale dużo Polaków jest w okolicy by poznać,by nie czuć się sam przez kolejne lata bo takie założenie wyjazdu?
@@herq3286 Hej. Polakow jest wszedzie pelno, tylko uwazaj, bo mozna sie sparzyc na niektorych ludziach. Sa rozne grupy na FB Polskie, tam mozesz smialo pisac w takich sprawach, zawsze ktos chetny na wypad po barach sie znajdzie :). Powodzenia!
Mieszkam prawie 8 lat w Niemczech, od ponad 2 w Lipsku ( wcześniej Brandenburg an der Havel, Berlin, Senftenberg). Byłe DDR jest specyficzne😅. 1. Temat pracy. Pośredniaki. Nigdy nie szukałem pracy z pomocą agencji ale sporo się nasłuchałem historii ludzi, którzy zatrudniali się w Niemczech przez agencję. Nie zawsze jest kolorowo. Tnie się ludzi na wypłatach, warunki zakwaterowania bywają tragiczne, w pracy przeważnie są ci lepsi i gorsi. Jeśli szukasz pracy, raczej staraj się kontaktować bezpośrednio z potencjalnym pracodawcą. 2. JĘZYK!!! Na początek chociażby podstawy. Jeśli pokażesz miejscowym, że starasz się porozumiewać w ich języku, zawsze będziesz inaczej odbierany. 3. Tolerancja. No, z treści powyższego materiału można wywnioskować, że Lipsk jest raczej miastem otwartym na ludzi odmiennej rasy, religii czy orientacji seksualnej. Hmmm, zależy w jakiej dzielnicy mieszkasz i gdzie/ na jakim stanowisku pracujesz. Niemcy obawiają się posadzenia o rasizm/ ksenofobię/ homofobię/seksizm itp, gdyż w większości miejsc pracy posadzenie o jedno z ww zachowań często skutkuje zwolnieniem. Zatem uważają na to co mówią ale potrafią dać odczuć innemu, że go nie akceptują. Większość moich znajomych to Niemcy i w prywatnych rozmowach już się tak nie hamują. 4. Zarobki. Zależy jakie masz wykształcenie, kwalifikacje, doświadczenie w branży i czy ZNASZ NIEMIECKI ( miło widziana umiejetność 😃). Ok . Wspominałem już o pośredniakach ( typ- hohoho niemiecka umowa, zakwaterowanie, dojazd do pracy, nie musisz znać języka itp) i nie ma sensu się denerwować. Szanujmy się ok? Zatem. Pan/Pani X zaczynając swoją przygodę w nowym miejscu pracy może liczyć na start na około 1200€. To jest Mindestlohn, płaca podstawowa za typowe 8h, 5 dni w tygodniu. W większości zakładów pracy do pensji podstawowej doliczane są przeważnie dodatki (Gehaltszulage): za pracę w niedziele i święta, godziny nocne etc etc. W większych firmach ( możliwe, że i w drobniejszych- nie wszędzie pracowałem 🤣) istnieją bonusy finansowe jak dodatek wakacyjny i świąteczny, czasem wypłacane są premie noworoczne. Nie zaszkodzi również zapytać o możliwość dopłat do biletu miesięcznego, warto też zainteresować się czy dany zakład pracy współfinansuje zajęcia z niemieckiego/ zapewnia kursy, szkolenia w danej branży ( których koszty oczywiście pokrywa pracodawca). Należy pamiętać, że Lipsk w porównaniu z np Berlinem ( zachodnie landy pomijam) płaci gorzej ale na tle innych miast w Saksonii raczej nie ma powodów do narzekań. Przykład: kolega pracuje jako operator wózków widłowych, zatrudnił się w znanej firmie, miesięcznie zarabia około 1700, 1800 na rękę. Koleżanka zajmująca się sortowaniem owoców i warzyw zarabia około 1400/1500. Mówimy tu tylko i wyłącznie o płacy podstawowej. Kolejny kolega po 3 miesiącach pobytu w Lipsku, kiedy już zrozumiał co oznacza praca na magazynach zlokalizowanych w Lützschena, złapał etat pomocnika Hausmeister-a. Wystarczył komunikatywny język niemiecki, aplikacja na wybrane stanowisko pracy i lub aż tyle.1500€ na rękę, a fachu dopiero będzie się uczył. Jeśli pan/pani X jest w związku małżeńskim, ma dzieci to wiadomo- inna grupa podatkowa plus Kindergeld (pod warunkiem, to o dodatku na dziecko, że nie pobiera się „pińćset plus🤣). Zakładając, że pan i pani X są małżeństwem i mają jedną pociechę, co miesiąc ( przy mądrze zbilansowanych grupach podatkowych) wpada około 400 ulgi plus jakieś ( jak dobrze kojarzę) 200 pare euro na dziecko. Reasumując. Jeśli państwo X kumulowałoby( teoretycznie) przychody 2700-3000e i przytulało ulgę plus baby support, to na rodzinę 2 plus 1 przypada kwota w granicach 3600e. Odliczmy czynsz za mieszkanie, rachunki, telefony, szkoła/ przedszkole dla dziecka , paliwo i na papu, ciuchy oraz przyjemności powinno zostać min 2000e. Da się żyć w tym Lipsku. 5. Stereotypy. Pomimo upływu lat, w tej części Niemiec, nadal jest żywy obraz Polaka pijaka, zagorzałego katola, konserwy lub złodzieja. Nie mówię, że na każdym kroku spotykałem się z takim sposobem postrzegania naszej nacji ale bywało. Dlaczego ten stereotyp nadal funkcjonuje? No, teraz wrzucę kamyczek do „biało-czerwonego ogródka”. Ano dlatego, bo wielu Polaków nie uczy się języka ( przez co bywają czasami traktowani jako obywatele drugiej kategorii). Nie raz nie dziesięć byłem świadkiem „performances”🤣 nawalonych po uszy rodaków, którzy czasem o 10 rano gromkimi kurw..i dawali znać, że nadciąga husaria😂. Smutnym jest też fakt, że wielu bezdomnych ( np w Berlinie) to Polacy. Zoologischer Garten, Alexanderplatz- setki historii. Alkohol, ćpanie, komuś się nie powiodło i wstydzi się wrócić do domu, kogoś doszczętnie okradziono, kogoś oszukano. Polacy, co niestety jest faktem, nie trzymają się ze sobą za granicą. Szok. Praktycznie każda nacja wspiera swoich ale nie my. Ja mam przykre doświadczenia w tej materii i dlatego jestem raczej sceptycznie nastawiony do zawierania nowych znajomości z „świeżo” przybyłymi rodakami. Tak, ok są ludzie i ludziska, kwestia wychowania, środowiska itd itd, nie generalizuje ale... 6. Co Niemcy widzą w nas,jako nacji, pozytywnego? Hmm, poza tą „sztandarową” pracowitością, postrzega się nas jako ludzi, którzy zawsze sobie poradzą ( Coś się zepsuło? Daj naprawię! Nie umiesz? Czekaj pokaże ci jak to zrobić), potrafią improwizować i reagować na nietypowe/ niespodziewane sytuacje. Lubi się nas za przywiązanie do rodziny i gościnność. Zaskakujemy ich też naszą emocjonalną stroną, potrafimy się bawić, śmiać, mieć ten „luz”, którego czasami niektórym Niemcom brakuje. Ach, zapomniałem! Świetną reklamę robi nam Instytut Polski!!! 7. Lipsk. Trafiając tu z Berlina zauważyłem ogromną przepaść- w stolicy człowiek ma cały świat w jednym mieście, tam życie tętni 24/dobę. Leipzig mnie usypiał, męczył tą prowincjonalną atmosferą... aż do momentu kiedy zacząłem, dzielnica po dzielnicy, odkrywać Lipsk na nowo. Może centrum nie robi jakiegoś ogromnego wrażenia ale podobają mi się zabytkowe budynki, antykwariaty, podwórza, w lecie na ulicy ciagle słychać muzykę. Istnieją kwartały miasta gdzie aż roi się od studentów, turystów, hipsterów- ulice wybrzmiewają dziesiątkami obcych języków. Chcesz się wyluzować, złapać świeżego powietrza? Parków itp zakątków jest pełno! Jeziora, kanały, ścieżki rowerowe- proszę bardzo. Komunikacja miejska jak dla mnie bomba, chociaż mogliby wreszcie skończyć z niespodziankami na trasie S3... albo remont, albo awaria, nie ma miesiąca bez kolejnych „hitów”😂. Lipsk ma świetne połączenia z miedzy innymi: Dreznem, Berlinem, na granicę polsko-niemiecką pociągiem jedzie się około 02:40 do 03:00 godzin max. 8. Co mi w Lipsku nie pasuje??? Primo. Eisenbahnstraße. Cieszy się po dzień dzisiejszy zła sławą, choć z tego co słyszałem i czytałem jeszcze parę lat temu to był Dziki Zachód. Nie polecam spacerów w tym rejonie. Drugie primo. Imigranci. Sorry, ale Niemcy strzelili sobie w oba kolana i mają obecnie ogromny problem z „inżynierami i lekarzami”, którzy „uciekli przed wojną/ głodem/ prześladowaniami” ( do wyboru do koloru). Większość ma w d.... kraj w którym żyją, jego kulturę i panujące zasady. Przestępczość wzrosła. NIESTETY. Jest to widoczne na ulicach, zakładach pracy ( Arbeitsamt czy Jobcenter przysłało, no to się z nimi męczcie, tłumaczcie jak mają się zachowywać, zazwyczaj wobec kobiet... masakra) i w... grudniu. Po „przejażdżce” amatora tirów przez Weihnachtsmarkt w Berlinie-Charlottenburg już nikt nie jest pewien czy znowu jakiemuś zajobowi nie włączy się tryb 9/11. Tak poza kwestiami polityczno- społecznymi😁, Lipsk chwali się warzonym w regionie piwem „Gose”. Kompozycja smakowa tegoż trunku jest ( metaforycznie rzecz ujmując) porównywalna do kompozycji „utworów” sióstr Godlewskich- przez gardło mi to nie przejdzie. Podsumowując ten mój wykład. Czy warto przyjechać? Tak. Czy warto się uczyć niemieckiego? Tak. Czy można zarobić? Tak. Wszystko zależy od tego co masz w głowie i kim jesteś bądź chcesz być. Pozdrawiam. P.S. Do autora. Przeczytałem twój post na fb, który zaprowadził mnie w sekcję komentarzy. Częściowo odniosłem się do treści, którą wrzuciłeś na swoim kanale yt, nie mając złych intencji. To nie atak ani krytyka, tylko moje subiektywne zdanie. Ok?😊
Fajnie opisałeś w jakimś stopniu zycie w Niemczech. Szczególnie wschodnie landy związkowe. Lipsk to fajne miasto, mimo tego co sadze o wschodnich rejonach. Na prowincjach może spokój , ale nie chciałbym bym tam mieszkać. Byłem kurierem, który obsługiwał wioski na wschodnich rejonach i ludzie tam mieszkający dali mi odczuć ze jestem Polakiem. No cóż temat rzeka. Fajnie opisałeś to i z chęcią bym podjął dyskusje . A co do Polaków za granica chyba każdy ma takie odczucia , my to dla siebie obcy i tryb wilka do drugiego Polaka sie zalacza, a dla Niemcow tryb potulnego baranka dla paru €€€.
@@ellideusanty5393 interesujace. ja mieszkam w de jakies 25 lat i poza jakimis nawiedzonymi turkami , arabami czy polakami nikt nic do gejow nie . ani prywatnie ani oficjalnie. bardzo niewielu niemcow ma cos przeciw obcokrajowcom (co widac chocby przy wyborach), natomiast wiekszosc polakow w niemczech, pluje na to ze w niemczech smieli osiedlic sie "ciapate".
Wbrew pozorom zapraszam Cie do zachodnich Niemiec gdzie mieszkamy od 13 lat. Spotkalismy sie tutaj z wieloma objawami nietolerancji, dyskryminacji. Doslownie ksiazke na ten temat moglbym napisac.
A ja pracuję w niemieckiej firmie w PL i też nie mam podwyżki od 3 lat. Jakoś Niemcy w swoich oddziałach stosują różną polityke, skoro w Polsce mogliby wymusić podwyżki. Jesteśmy dla nich wyrobnikami, co jest ok, bo to biznes. Mogę sobie pójść gdzie indziej. Poza tym w Niemczech pracownik mógłby sobie pójść do innej firmy, w Polsce mimo wszystko zachodnie firmy płacą lepiej generalnie. Przyjechało bardzo dużo obcokrajowców, bo niemieckie firmy potrzebowały rąk do pracy - duży biznes rządzi. Chcieli w latach 60-tych ściągać Polaków, ale Gomułka się nie zgodził (i dobrze, to byłby chichot historii, gdy ofiara odbudowywałaby kraj najeźdzcy), więc musieli ściągać Jugosłowian czy Turków. Teraz chcieli znowu oszukać rzeczywistość i sciągali (wpuszczali bez dokumentów) migrantów - a kiedyś im Polacy "śmierdzieli", bo robili naloty na firmy. Nie wiem jak migrantom idzie integracja, ale czuję, ze oni czekaja na domy i samochody, a nie na pracę. Później (jak przystąpiliśmy do Unii) to najdłużej trzymali zamknięty rynek pracy dla nas, a następnie zrobili żałosną akcję ściągania polskich informatyków - która się oczywiście nie udała :-D I znów obudzili się z ręką w nocniku, bo Polacy poznali Wielką Brytanię, Szwecję, Norwegię.
Złota reguła, jeśli chcesz być dobrze traktowany to musisz innych też dobrze traktować, ja mieszkam w Niemczech prawie 30 lat a w Berlinie ponad dwadzieścia,...i nie narzekam ,...chociaż są chwile że tęsknię za swoimi korzeniami,..czyli za polską,...Dziękuję za ciekawą relację z bloku wschodniego....Lipsk i inne miasta wschodnich niemiec są piękne, a szczególnie zachwyca mnie ta archtektura tych starych kamienic...😍❤
Cześć. Dobrze jest zobaczyć młodego człowieka, który wyjechał "na zachód" i jak widać dobrze sobie radzi. Oglądam Twoje fimy od jakiegoś czasu i generalnie cenie je sobie. Wydaje mi się, że niektóre z nich np ten powyższy jest bardzo jednostronny. Napiszę więc może o kilku moich spostrzeżeniach. Od 6 lat mieszkam na Bawarii( Górna Frankfonia), a więc teoretycznie jest to najbogatszy land w Niemczech. Jeśli chodzi o wyścig szczurów w pracy, to z takim wyścigiem jak tu nie spotkałem się nigdy wcześniej( w Polsce pracowałem m.in w OBI, w restauracji jako kelner), najśmieszniejsze jest to że udział w wyścigu biorą głównie auslanderzy bo Niemcy mają faktycznie w to wywalone( przynajmniej w dużej części). Kilka osób z kierownictwa jest polskiego pochodzenia i to zazwyczaj oni narzucają tempo i starają się poganiać rodaków, tak aby normy ZA WSZELKĄ CENE zostały wykonane. W rozmowie ze zwierzchnikami, często słyszałem argument, że to są w końcu Polacy i dlaczego pracownicy mają problem do Niemców;). Co do tolerancji- w dużych miastach jest ona zapewne większa, jednak w miasteczku gdzie mieszkam(7-8 tys mieszkańców), jest z tym średnio. Pierwsza sytuacja, która przychodzi do głowy, to starszy Niemiec ok(80 lat), poznany w pizzerii. Po kilkunastu minutach rozmowy, dowiadując się że jesteśmy z Polski zrobił gest trzymanego karabinu i zaczął w nas strzelać. Trochę śmiech przez łzy. Cieszę się, że masz WYŁĄCZNIE dobre wrażenia z pobytu w Niemczech. Czasem warto jednak zwrócić uwagę na drugą stronę medalu i rozejrzeć się wokół. Pozdrawiam
Dziadek się pewnie wygłupiał! Kpił z naszych polskich strachów i z siebie samego z przeszłości; tak bym to odebrała. Właśnie taki śmiech tylko bez łez, po co od razu łzy? Pozdrawiam
@@Xene3 Jasne że się wygłupiał, tyle tylko że całkiem możliwe że w kilkadziesiąt lat wcześniej robił to samo i to nie były wygłupy. Nawet jeśli to żart to mega słaby i bez klasy i raczej nie świadczący o niemieckiej "tolerancji" o której tyle mowa u kolegi
Witaj serdecznie, może nagrasz odcinek o tym jak krok po kroku rozpocząć życie w Niemczech, takie jakby vademecum Polaka na emigracji :D bardzo mocno zastanawiam się na wyjazd do Lipska z dziewczyną
Witam bardzo proszę napisz czy tolerancja w Niemczech jest również w sprawie szczepionek czy osoby nie zaszczepie mogą pracować i mogą wszędzie wejść. Pozdrawiam mam nadzieję że otrzymam odpowiedź
To jest właśnie problem w Polsce - brak podwyżek,dużo godzin pracy i dużo stresu. Ja pracując w kilku różnych firmach w Polsce przez kilka lat nie dostałem ani razu żadnej podwyżki. Jak utkwisz w pracy za 2000 tysiące zł to już tak będzie do emerytury, prywaciarz lub kadra zarządzająca wyciśnie z Ciebie ostatnie soki.
Niemcy nie powiedzą Ci w oczy co myślą no błagam :) mamy rok 2021 a wy nadal nie znacie Niemców, oni się cieszą ze Polacy robią bo ich gospodarkę ciągną i tak jest od zawsze, kiedyś Jugosłowianie, Bułgarzy itd a teraz Polacy i oni nie powiedzą nigdy prawdy w oczy co myślą i co sądzą :D dlatego ich gospodarka jeszcze nie upada bo Polacy najliczniejsza grupa robi na nich i za nich. Pozdrawiam.
@@Mariusz79Rocznik Nie jest to dla mnie ważne z czego oni się cieszą, a bardziej jak mnie traktują w pracy, sklepie itd, oraz ile mi płacą i to, że za tą wypłatę mogę żyć lepiej niż w PL. Stosunek pracodawcy do pracownika też jest dla mnie dosyć istotny, a we wszystkich tych kategoriach Niemcy wypadają lepiej niż Polska, która nie bardzo przystaje do tego 2021roku. Zwłaszcza jeżeli chodzi o tolerancję, tutaj to po prostu dramat🤦
@@marianaborygen9144 Spoko nie krytykuje i rozumiem bo sam myślę nad wyjazdem do pracy właśnie ale nie ma stałe na pewno, myślę ale oglądam filmiki i są jak te które wlandir Łukasz chwali ale są filmiki np. oglądam dziewczyny z Warszawy która mówi że nie jest różowo i podatki wysokie w Niemczech itp itd i zarobki też nie powalają tak naprawdę, więc nie skupiam się na Łukaszu bo są filmiki które mówią coś innego, a są ludzie którzy wracają bo właśnie wyzysk albo kasa mała, albo i to i to :) nie krytykuje tylko oglądam też innych
@@marianaborygen9144 Osn mówi o plusach i minusach i w czym Polska jest lepsza i że mity o Zachodzie rozwojowym itd powinny być obalone bo tak już nie ma, więc oglądam Łukasz ale i innych :) może Łukaszowi się poszczęściło jak zaznaczył ma rodzinę i znajomych więc nie był sam, a nie każdy mówi też prawdę zawsze więc oglądam tą dziewczynę która mówi jak jest i zyjac w Polsce wie jak jest rozwinięta gdzie Niemcy raczkują
Nie wiem czy taki tolerancyjny tu akurat się nie zgodzę, ja zauważyłem bardzo dużo nazioli Niemców którzy się uważają za lepszych i przy najbliższej okazji lubią to pokazywać.
Jakich nazioli, przecież rodowitych Niemców młodych już prawie nie ma tylko wymieszani. A jak są to bardzo tolerancyjni i otwarci. W Niemczech większość ludzi teraz to Polacy, Turcy, Rumuni, Bułgarzy i Syryjczycy.
@@goralgoralski5456 nie prawda. Mieszkam w małej miejscowości w Niemczech, i większość jest tu wydziabana, i się panoszą w pracy, i wiecznie robią po złości innym. Jeszcze są grupy ludzi, którzy myślą że są rasy aryjskiej.
@@krzysztofminta2806 Ile ich jest tak naprawdę w Niemczech? Mało, nie mają prawa głosu i są na wymarciu, Polacy, Rumuni, Bułgarzy, Turcy i Syryjczycy ich wypierają i nie mogą nic z tym zrobić.
@@goralgoralski5456 nie wiem jak u Cb ale na Bawarii jest wielu nazioli, w twarz ci tego nie powiedzą będą mili ale jak będzie mógł to ci pokażę lu aluzyjnie będą dawać do zrozumienia, że jesteś gorszy ze względów na pochodzenie, fakt jest wielu wporzadku ale bawczyk nie lubi się mieszać.
Witam Masz naprawde duzo szczescia Ja Pracuje 11 lat i nie mage tego powiedziec .Ostatnia prace stracilem poprzez Mobing pracownika do pracownika a znam jezyk dosc dobrze.Poprostu ewidetnie nie lubil Polakow a Moj pech to to ze mialem okres probny,a On pracowal 11 lat Pozdrawiam
Michał podpisuję się pod każdym zdaniem, które powiedziałeś w tym filmie. O tolerancji to po prostu jakbyś wyjął myśli z mojej głowy i je czytał. Jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem i takich ludzi też przyciągasz. Dzięki za ten film i robotę jaką robisz. Pozdrawiam i życzę powodzenia.🙂
Witam serdecznie, pozwolę poprosić Cię i Twoich widzów o wyrażenie opinii odnośnie mojej sytuacji. . Na grupach FB gdzie jest dużo osób niestety sporo ludzi mnie wyśmiewa. Na początku moja sytuacja ... Mieszkam w woj. lubelskim razem z rodzicami. Pracuję 3 lata w dużej firmie gdzie mam sporo obowiązków, duży stres a zarabiam 2400 - 2600 zł. Umowa kończy mi się z końcem sierpnia i chciałbym jej nie przedłużać, co za tym idzie chcę wyemigrować do DE. Niby mieszkając z rodzicami mam wszystko pod dostatkiem, z opłat to tylko auto jest na mojej głowie i w zasadzie tyle. Rodzice oczywiście odmawiają wyjazdu ale ja czuję że podpisując umowę na stałe w obecnej robocie to już do emerytury chyba się nic nie zmieni. Stąd też będzie okazja na wyjazd z której chcę skorzystać. Patrząc na oferty pracy w DE (głównie szukam na magazyniera z wózkami, czy też jakąś produkcję) to przewijają się stawki 10-12 euro za godzinę pracy brutto, oczywiście bez języka. Przypuszczam że wypłata wynosiła by jakieś 1300-1400 euro netto uwzględniając jakieś ewentualne nadgodziny. Czy dobrym pomysłem jest szukać ofert z darmowym zakwaterowaniem ? Nie wiem jak z tym jest, jeżeli jest ono płatne to zazwyczaj jest napisane że pokoje 1-2 osobowe z bezpłatnym wifi blisko miejsca pracy. Teraz ciekawi mnie czy pisząc się na ofertę z darmowym zakwaterowaniem nie będę spał na euro ... paletach .... ? Decydując się na wyjazd jechałbym własnym autem. Szału nie ma bo jest to Fiat Panda. Ze spakowaniem się problemu raczej nie będzie, jadąc sam spokojnie się zmieszczę, gorzej z komfortem. Wspomniałem że mieszkam w woj. lubelskim czyli do granicy muszę przejechać całą polskę w szerz. Zakładając że znajdę pracę w okolicach Lipksa trasa wyniesie ok.1100-1200 km. No i dochodzi wyżywienie we własnym zakresie :) Także pytanie może bardziej do osób które były w podobnej sytuacji co ja i zdecydowały się na wyjazd. Dam radę odłożyć miesięcznie 5k PLN przy darmowym zakwaterowaniu, utrzymaniu auta i jedzeniu na normalnym poziomie bez grających kiszek ? Czy może zostalibyście w pracy za 2,5 k PLN ale będąc codziennie w domu ? Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam :)
Kiedyś odwiedziłem Berlin na kilka dni, spodobało mi się, rzuciłem pracę w Polsce i przeprowadziłem się. Uważam to za najlepszą decyzję w życiu. Trudno powiedzieć jak to jest z tym zakwaterowaniem od agencji pracy. Wszystko zależy od konkretnej i najlepiej poczytaj opinie w sieci. Zazwyczaj odciągają za zakwaterowanie z wypłaty z tego co widziałem w sieci. Jest to też myślę najlepsza opcja na początek aby jakoś zacząć, a z czasem możesz znaleźć pokój czy mieszkanie. Możesz też coś wynająć zdalnie z Polski przez np. airbnb, Wunderflats, Spotahome itd. Polecam Ci też najpierw odłożyć trochę gotówki tak abyś miał na conajmniej miesiąc przeżycia, najlepiej dwa, czyli ok 1500 - 2000 euro powinno być okej. Jeśli planujesz w Niemczech cieszyć się życiem, a nie wegetować w mieszkaniu odkładając każde euro do skarbonki i żyjąc na chlebie tostowym, to raczej nie odłożysz miesięcznie takiej kwoty nie znając języka. Niemcy to nie eldorado, tu też trzeba ciężko pracować, ale są dużo lepsze możliwości i atmosfera. I co najważniejsze, przez przyjazdem poucz się najpierw j.niemieckiego abyś znał podstawy. Będziesz bardziej niezależny od pomocy innych, a do tego będziesz miał dużo łatwiej w życiu oraz przy znalezieniu lepszej pracy. Pracodawcy też często wymagają podstaw znajomości j.niemieckiego ze względów bezpieczeństwa, aby rozumieć komunikaty w razie jakiegoś zagrożenia, niebezpieczeństwa wypadku. Więc podsumowując: jeśli chcesz zacząć przygodę w Niemczech bez stresu, naucz się podstaw języka i odłoż trochę gotówki. Zdecydowane ułatwi Ci to start. Ach i wybacz pogmatwany tekst z błędami, ale jest już prawie 3 w nocy i przysypiam. Powodzenia!
jedz próbuj, co w PL masz? mieszkanie ze starymi i niską wypłatę. Potraktuj to jako przygodę jak cos to wrocisz do kraju i tyle, najgorzej jest się nastawić i potem zawieźć. Jedz obczaj sytuacje na miejscu i podejmiesz decyzje
Dziękuję za odpowiedzi, czas najwyższy posłuchać głosu rozsądku i potraktować to jako przygodę :) Co będzie to będzie, zawsze będę mógł wrócić ale jak nie spróbuję to się nie dowiem ;)
Rozbawiłeś mnie z tym odbudowywaniem gospodarki niemieckiej po wojnie, no biedni ani, no. A co do tolerancji to ja u siebie niestety nie spotykam miłych Niemców a wręcz przeciwnie, potrafią być złośliwi i wredni, nie wiem też co o tej tolerancji mogliby powiedzieć Żydzi. Czy szef mówi " czy mógłbyś to zrobić?" taka i jeszcze po stopach całują 🤣😂 jak się zgodzisz. Nie wiem gdzie pracujesz. U Nas trzeba robić by Cie nie zwolnili, i nikt nie prosi a każą ;-)
Ja wcale nie mówię o starszych ludziach ;-) dla mnie bardziej są wkooorwieni, że Polacy pracują dobrze ;-) i bardziej przez to widzę ten problem nietolerancji.
Nie o to mi chodziło, ale tu nie miejsce na taką dyskusję. Dzięki za ocenę. Ja poprostu piszej ak ja to odczuwam i jak to wygląda w mojej firmie. Nie każdy Niemiec jest tolerancyjny, tak jak nie każdy Polak to zlodziej . To generalizacja i już. Pozdrawiam
Nie bez powodu była RFN w latach 70tych nazwana "krajem cudu gospodarczego". Bo "z ruin" się podniosła w jedno pokolenie i zbudowała właściwie całkiem nowe społeczeństwo, w 30lat została najbogatszym krajem na kontynencie. Oczywiście, że musieli odbudować gospodarkę po 2Wojnie, gdyż po alianckich (głównie brytyjskich, przy może niewielkim ilościowo, ale znacząco ważnym polskim udziale) nalotach dywanowych z niemieckich zakładów nie został kamień na kamieniu. Oprócz tzw. dywanowych, które powodowały szybkie zniszczenia na wielkich przemysłowych (i przy okazji zamieszkanych) obszarach były jak wiadomo, naloty precyzyjne, wymierzone w ściśle określone strategiczne cele, gdzie likwidowano obronę przeciwlotniczą i inne obiekty wojskowe, zakłady ważne dla wojennego przemysłu (ale też budynki urzędów propagandowych, centrale telefoniczne, stacje radiowe), które błyskawicznie stawały się stertą ruin i żelastwa. Jednak to naloty dywanowe siały największe spustoszenie i strach (ludzie "na zapleczu wojennym" przestawali powoli wierzyć w sens tego wszystkiego), naloty prawie nieprzerwanie(dywanowe nocą, precyzyjne za dnia) wzniecały pożary całych dzielnic i miast, niszczyły sieci energetyczne, wodociągowe, kanalizacyjne i telekomunikacyjne (jak wygląda takie miasto jest na starych zdjęciach i w kronikach filmowych, ale też może każdy zobaczyć na aktualnych filmach z np. północnej Syrii). Wiele miast np. radzieckich, belgijskich, czy innych, ucierpiało przez wojenne naloty, czasem zniszczenia sięgały kilkudziesięciu procent, ale najbardziej i w największej chyba ilości, były rozwalone miasta, porty i zagłębia niemieckie. To pozwoliło szybciej zakończyć wojnę aliantom i zmusić Niemcy do kapitulacji. Jednak ich gospodarka szybko się podniosła z całkowitej ruiny, i to nie tylko dzięki zachodnim pieniądzom, nie tylko z powodu pracy przybyszy (już od lat 60 tych), ale dzięki niemieckiemu podejściu do pracy i obowiązków (równocześnie przez dziesiątki lat płacąc słuszne odszkodowania za straty wojnnne niektórym państwom).
@Michael von Stork " a dzis mysla ze nie maja zandych zobowiazan do taniej sily roboczej z bloku wschodniego ( EU) a maja ☺" nie mają, tania siła może wracać do siebie. "tutaj byl taki by odbudowac im gospodarke a ty siedz cicho i zadnych z tego nie miej korzysci" jakich żadnych korzyści? Wypłata kilka razy więcej niż w ojczyźnie to nic? Wiesz ile biznesów powstało z kasy z saksów? MNÓSTWO. Sam pracowałem w większej polskiej firmie, gdzie kiedyś właściciele pracowali na czarno w Londynie. Jeden z naszych klientów zebrał kapitał w czasie saksów w Niemczech, a teraz w produkuje farby. I tak można wymieniac bez końca. Saksy to dobra rzecz, o ile przelicznik jest soczysty. Teraz to dupa, skoro w PL płytkarz zarobi 5k w Polsce na luzie robiąc castingi na klientów i ma własnościowe mieszkanie, to ma sens, by latał po budowach w DE?
@@Xene3 W Nieczech wbrew pozorom nie było ruin. Zrujnowane były duże miasta, ale małe miasteczke i wsie nie, przemysł zachował duży potencjał po II WS (gdzieś czytałem, że 80%), a inwestujący Amerykanie i wojna koreańska dały rozpęd (Anglicy jechali na starych maszynach, a Helmut kupił sobie nowoczesne, pachnące). I w latach 60-tych do Niemiec na saksy jeździli robotnicy angielscy, a Beatlesi grali do kotleta w Hamburgu :D
Jestem w Niemczech 10 lat ,jeśli chodzi o prace jest różnie ,Podwyżkę dostałam po roku ,a po trzech latach zostałam zwolniona z powodu braku osoby na stanowisko gdyż zachorowałam .,mieszkam w Monachium z pracą nie ma problemu .Tolerancja jest tu wszechobecna oczywiście stać cię na wiele i możesz osiągnąć tu wiele .Jestem tu szczęśliwa mimo różnych perypetii .A co do rodaków to trzymam się z daleka ,mam powody jak wielu z nas 😏,pozdrawiam .
Mieszkam juz 30 lat w Niemczech i mam tego kraju dość wyjechałem z polski jak miałem 8 lat tak pięknie cudownie to wogule nie jest . Może dla kogoś kto z polski nie dawno wyjechał to ist super
Hallo. Ja osobiście wróciłem do Niemiec po 30 latach. Te 30 lat to czas stracony w polsce. Energii jakiej potrzeba do utrzymania się na średnim poziomie życia jak w Niemczech, trzeba 2x więcej włożyć. Ja tu jestem pracownikiem. Pracuję 4 dni w tygodniu, a w polsce przez 30 lat byłem właścicielem firm/kilku branży. Coś odłożyłem, ale jakim wysiłkiem. Tu w Niemczech jest lżej/łatwiej żyć. Do polski tylko na święta/do rodziny!!!
Hej. Jest trudniej. Czasami da się, ale musisz mieć na wpłatę większej kaucji. Normalna to około 1500euro, a ta extra to kilka czynsz do przodu. Łatwiejszy sposób to, pracodawca z zakwaterowaniem, 3x Lohnzettel / miesięczny papier o zarobkach i mieszkanie masz!!! Powodzenia
@@jacekjakobik3282 o czym Pan pisze? Proszę spróbować wynająć mieszkanie w okolicach Stuttgartu . Jeśli są jakieś dostępne to poza zasięgiem finansowym . Do tego casting na lokatora , zaświadczenie o zarobkach to norma , ostatnio najemcy wymagają zaświadczenie z Szufa ( odpowiednik Banku Informacji Kredytowej) a ludzie zdeterminowani do wynajmu posunęli się już do tego że przedstawiają ( z własnej woli ) wyciągi z kąta, żeby tylko dostać możliwość wynajmu. Miejsce pracy też jest atutem, ci z Porsche, Mercedes, czy choćby tylko Bosch mają większe szanse. Mieszkań dla ludzi w trudnej sytuacji praktycznie już nie ma, te są przyznawane azylantom. Moja 30 letnia córka z niemieckim wykształceniem pracująca w dużej firmie transportowej na całą Europę a nawet Azję ,na stanowisku dysponent logistyk nie może sobie pozwolić na wynajęcie mieszkania za 1200 euro miesięcznie ( zimne) , do rachunku, woda , prąd, ogrzewanie , internet , bilety na dojazdy do pracy , abonament na telefon. Ile zostaje na życie z pensji 1500 euro netto? W zakładzie już jest 6 lat ( trzy lata Ausbildung) trzy lata pracy. Podwyżki można o nich zapomnieć w sytuacji gdy firma ze względu na Covid jest w tzw. Kurz Arbeit . To tyle narzekania. Sytuacja ma się lepiej . Znaleźliśmy fajne mieszkanie (zwolniło się u znajomych) w fajnym domku w centrum niedużego miasta dobrze skomunikowane go ze Sztutgartem za pół wspomnianej ceny z odpowiednim metrażem , z dostępem do dużego pięknego ogrodu a i podwyżkę też wyjeczala ,da to jakieś 100 euro netto więcej i dobrze przyda się na jakiś super szybki nielimitowany internet ,niezbędny do pracy zdalnej ,jeśli znowu zajdzie taka konieczność. Co do wschodnich Niemiec , sytuacja wygląda obiecująco, mieszkania tanie i pod dostatkiem, pracy coraz więcej i stawki za pracę nie różnią się zbytnio od tych zachodnich. Miłego dnia życzę.😊
To nie złośliwa uwaga, tylko z życzliwości jeszcze dodam: w języku polskim nigdy nie mówimy: Ukraińcy, (Polacy, ludzie, obywatele, mężczyźni ), "które", tylko zawsze "którzy" (w odniesieniu do nazw ludzi rodzaju męskiego). Inna forma tego słowa, czyli "które" to języku polskim wyłącznie forma żeńska lub odnosząca się do rzeczy, roślin i zwierząt, nawet tych rodzaju męskiego. Tak więc np: kobiety, osoby, fryzjerki, posłanki, dziewczęta, dziewczyny, półki, ściany, spódnice, wszystkie słowa rodzaju żeńskiego to "które". Ale " które " to także koty, psy, ptaki, drzewa, wiadukty, schody, kwiaty oraz wszystkie nazwy rzeczy (nawet rodzaju męskiego). Po tym maleńkim błędzie językowym natychmiast odróżniamy gości ze Wschodu, nawet tych " bez akcentu", bo to tak zwany rusycyzm. Przed: że, ale, lecz, który, która, które, którzy (i przy kilku innych okazjach), zawsze stawiamy w Polsce przecinek (choć są Polacy, co też się tego nie nauczyli). Pozdrawiam
@@Xene3 A wiesz, że język to twór żywy? :-D Kiedyś kobieta oznaczało brzydkie określenie kobiety, zasady pisowni też były inne (np. przed wojną). Grammar nazi wiecznie żywe.
@@infeltk żywy, ewoluuje, ale ten wspomniany rusycyzm się jeszcze nie przyjął. Może kiedyś. Za to przyjęły się inne rusycyzmy, poloniści walczą z nimi od 19wieku i już się część się poddała. Część polonistów akceptuje to jako coś, co się przyczepiło i zostało, np. "z dużej litry" zamiast "dużą literą". Lub inny przykład, który się spotyka nagminnie u Polaków: "tu pisze"(od "piszjet"), zamiast " tu jest napisane". Natomiast "Ukraińcy, które", zamiast "Ukraińcy, którzy", natychmiast zdradza pochodzenie ze Wschodu, w czym zresztą nic nie ma przecież niczego złego. Ja tylko doradzam a nie wytykam. Ja nie z tych, co tak zaraz wytykają błędy.
Michał bardzo mi się podobają Twoje poglądy - o to chodzi! 🙂 Uderzam do Lipska za parę tygodni, trochę mi się przedłużyły przygotowania do wyjazdu przez papierologię, ale to już ostatnia prosta, już mam prawie wszystko ogarnięte 😁 Do zobaczenia na miejscu! Pozdrowienia dla Ciebie 🙂
Prawicowa fryzura - co za bzdury wyssane z palca. BTW. w Wehrmahcie była taka popularna (widać to dobrze w firmie Stalingrad), a przecież to był narodowy socjalizm. Sam nosze taką fryzurę bo mi się podoba i pasuje do kształtu głowy, a nie dlatego, ze jest prawicowa, lewicowa, czy ufoludkowa.
Czy wyświetla ci się gdzieś mój komentarz, którego cenzura youtubowa wywaliła 4 razy? Wiem, że RUclipsrzy mają coś takiego, jak „komentarze do zaakceptowania”, więc może tam jest?
Z tego co wiem to obecnie wielu ludzi odeszło z BMW bo przepisy mówią że po 4 latach trzeba zrobić przerwę w w/w firmie a cudem może być to aby BMW przejęło pracownika z zeitfirmy. Rozmawiałem parę dni temu z osobą która pracuje w znanej zeit agenturze i tak to zostało mi przedstawione.
@@rafawojcikiewicz1663 punkt.media/pl/poradniki/niemcy/firma-w-niemczech-pracownicy/8560-na-co-od-pazdziernika-tego-roku-pracodawcy-nad-renem-powinni-zwracac-uwage-czesc-i-praca-tymczasowa-w-niemczech tu masz linka poczytaj sobie a co do przejmowania przez BMW to mogą Cię przejąć ale jak jesteś np. z wykształcenia mechanikiem i masz papierek na to. Przeważnie przejmują firmy które są podwykonawcami BMW także o takie rzeczy to bym się nie martwił. A agencjom to już dawno powinni się do dupy dobrać banda zlodzieji i oszustów
Też jestem w niemczech i widzę zupełnie co innego .... mobing dyskryminacja na każdym kroku ...Czekałem na twój filmik bo planuje zmienić land i mam nadzieję że tam tego nie ma co widzę tutaj ...
Ja osobiście jestem szykanowany w pracy za język ojczysty i jest to nagminne. Mówię biegle po niemiecku i angielsku, jestem tutaj ponad 6 lat, ale z rodakami zawsze rozmawiam po polsku i nie wstydzę się pochodzenia. Niestety w robocie niemcy tego nie tolerują i dają to do zrozumienia na każdym kroku.
@@krystianwilczynski5794 niestety , trzeba im też kilka rzeczy przypomnieć z historii dyskretnie jeśli się da i tyle , albo głośno o tym co się dzieje powiedzieć
@@krystianwilczynski5794 Gdyby w Polsce w polskiej firmie Ukraińcy by sie wydzierali po ukrainsku,miedzy soba w twojej obecnosci mowili po ukrainsku i sie usmiechali,pomyslal bys moze cie obgaduja i sie z ciebie smieja.W Niemczech by byc tolerowany w pracy przez Niemcow trzeba mowic po niemiecku i tyle. Polacy sa przesadnie patriotyczni,propaganda PRLowska i pisowska jest winna.Widze w Niemczech,ze takze Turcy sa przesadnie patriotyczni.Pytam sie z czego?Po za czescia turystyczna Turcja to 3 Swiat.
Niemiec nigdy nie miał do Polaka szacunku, i mieć go nie będzie. Może na większości magazynów tego nie widać, ale w transporcie międzynarodowym, ta wrogość do Polaków rzuca się w oczy. Nie mają szacunku do kierowców, więc nie prawdą jest że Niemiec po wojnie się stał tolerancyjny. Może do tych odmieńców LGBT i reszty.
@@jasiuwedrowniczek2959 czyli mam rozumieć, że ktoś nie ma do mnie szacunku bo ma powód? Serio... Polacy na emigracji to najgorszy sort człowieka. Jeśli dla ciebie to normalne, że cię nie szanują a próba zwrócenia na to uwagi to oskarżenie o rasizm to współczuję ci.
Przecież Polacy nie tworzą tam w Niemczech generalnie problemów bo kulturowo jesteśmy podobnym narodem , to właśnie to multi kulti od 2015 spowodowało że wzrosła liczba zabójstw, gwałtów , dyskryminacji , zamachów itp bo oni przyjeżdżają do Niemiec i czują się jak u siebie , może we wschodnich Niemczech tego nie widać ale w zachodnich tak , a ostatnie wydarzenia związane z Palestyna ? Ile było ataków na żydów , ich świątynie itp w Niemczech? Rekordowa liczba odnotowanych dyskryminacji, ponoć nawet w szkołach Ale nikt z tym nic nie robi bo boją się upomnieć muzułmanów. To właśnie cechuje Polskę że jesteśmy jednolitym narodem z większymi bądź mniejszymi wadami Ale wciąż jesteśmy gospodarzem we własnym,,domu" . W Berlinie nie ma dnia bez strzelaniny itp, jest ciche przyzwolenie na zartowanie z chrześcijan , ta mniejszość muzułmańska w 2050 już nie będzie taką mniejszością I jestem ciekawy jak wtedy Niemcy będą wyglądać. Orientacja to już inna sprawa Ale Multi kulti Europe zachodnia pożera. Wystarczy poczytać ilu z nich ma jakiekolwiek wykształcenie, jak mało z nich legalnie pracuje , wielkość siedzi na socjalach I tyle. Tych kultur nie da się połączyć I nigdy to się nie stanie . Fakty nie są rasistowskie ani ksenofobiczne. W Polsce też są murzyni czy arabowie Ale 95% pracuje albo się uczy bo prowadzimy mądra politykę migracyjną jak Słowacja Węgry czy Czechy a nie branie kogo popadnie, tyle , pozdro.
Dodam od siebie, że na polskiej rządowej stronie jest nawet informacja o tym, że Niemcy to kraj zagrożony atakami terrorystycznymi. Przy czym, nie wrzucała bym absolutnie wszystkich muzułmanów do jednego worka. Główną grupą ryzyka są osoby nowoprzybyłe z Syrii. Tureccy muzułmanie również często się ich obawiają, mimo, że teoretycznie wyznają tę samą religię.
Zrobisz jakis aktualny filmik o zarobkach i wydatkach bo mam wrażenie że kompletnie się nie opłaca 1200 e na miesiąc 500 mieszkanie rachunki ze 150 jedzenie pewnie 250 a gdzie tu jakieś ciuchy i odlozyc pozdrawiam
A w Polsce? Jeśli nie jesteś z kadry zarządzającej, specjalistą, inżynierem, dobrym sprzedawcą który realizuje plany na wysokich poziomach to wynagrodzenie 80% ludzi tutaj jest na poziomie 2800-3500 netto. Załóżmy że masz te 3200. Mieszkanie 2 pokojowe w mieście powyżej 200 tys mieszkańców kosztuje 1200 plus czynsz i opłaty czyli jakieś 1700 zl to więcej niż połowa wynagrodzenia, jedzenie dla normalnie odżywiającego się człowieka z zapotrzebowaniem 3000kcal to jakieś 1000zl minimum jeśli sam gotujesz. Masz już koszta na poziomie 2700, zostaje vi 500zl. Co za to zrobisz? Ile odłożysz? A pamiętaj że zarabiasz 3200, gdzie 50 proc ludzi zarabia poniżej 3000 netto. W Niemczech zarobić 1500 netto to nie problem, na obrzeżach miast typu Lipsk, Michał nie raz mówił w filmach że możesz znaleźć mieszkanie nawet za 300 -400 euro. Jeśli jest was dwójka pracująca i macie te 3000 euro netto to macie standard nieporównywalny do tego co mielibyście w Polsce zarabiając 6000 netto we dwójkę
OK tak tez bylo gdzie kiedys pracowalem za granica. Ale to ma tez niestety swoje minusy. Sa pracownicy, ktorzy sie op .... w pracy przez lata a zarabiaja tak samo jak pracownik ktory pracuje wydajniej. A to zabija motywacje do lepszej pracy wiec de facto jest to zle dla pracodawcy. Co gorsza w krajach poprawnosci politycznej, szefowie awansuja raczej osobe inner rasy, bo sie boja posadzenia o dyskryminacje ...
Mówisz, że tam jest inna mentalność. Słynne Egal woher kommst du.... du bist ein Leipziger, ale nie każdy tak uważa. Trochę bez sensu. W Polsce czy w innych krajach jest to samo, są ludzie tolerancyjni i nie, proste czyli nie ma różnicy. Są ludzie, całkiem spora grupa która ma duży dystans do Polaków, częste są żarty że Polacy kradną, głównie samochody. Powiedzą to do 60latka i 15latka, do sprzątaczki i do kierownika. Nie ma co się zachwycac ta ich tolerancyjnościa moim zdanie, na marginesie wydaje mi się że Sachsen nie jest najbardziej tolerancyjnym regionem (AFD support) Pozdro z Hamburga
A co ma AFD do tolerancji? Nawet szefowa tej partii jest innej orientacji seksualnej. I co? Zawsze mnie bawi, że ludzie którzy nie znają nawet programu partii czy jej członków, piszą tak stereotypowo.
6:30 trochę pokręcona logika. Jesteś mieszkańcem tego miasta i akceptujesz, a w innym mieście nie akceptowałbyś? Zresztą dlaczego musisz akceptować skoro mieszkasz w Lipsku? Możesz nie akceptować. Brak akceptacji nie oznacza że musisz ich opluć, ostrzelać etc. Masz prawo do własnego zdania, oni mają prawo do własnego o ile nie szkodzi to stronie przeciwnej i vice versa oraz szeroko pojętemu dobru społeczeństwa. A rózne rzeczy mogą się opatrzyć - np w krajach muzułmańskich dwóch trzymających się gości za ręce to nic nienormalnego, ale podtekst jest inny. Mnie obrzydzają całujący się faceci (Honecker i Breżniew - ohyda), mam prawo do takich odczuć i jakby to robili na ulicy, to może na mojej twarzy pojawiłby się grymas albo bym odwrócił głowę, nie akceptuję tego, ale nie oznacza, że bym na nich naskoczył, bo niby dlaczego? Można powiedzieć, że to mój problem, ale dla mnie to nie jest problem, bo czy się całują czy nie - nie wpływa znacząco na moje życie, no moze jakiś islamista albo świr z bojówki chrześcijańśkiej odpaliłby bombę i urwałoby mi głowę albo coś gorszego. 10:20 a to świetna zasada, chcesz np. gdzieś wyjść sam/sama z kimś, a tu nagle kolega wpada niezapowiedziany i nawija. Łazisz w gaciach po domu i nagle domofon.
Hejka. Ja dzięki Tobie Michale, jestem od 2 lat ponownie / po 30 latach / w Niemczech. Jest wiele powodów dla których wyjechałem, ale ostatni to były pieniądze. To co uzyskałem, to poczucie stabilności, bezpieczeństwa, mniej wysiłku, a większe osiągnięcia. Tu trzeba zwolnić z prędkością pracy. Żałuję że tak długo zwlekałem z powrotem, do życia w Niemczech. Jak będziesz chciał, to mogę Ci opowiedzieć swoją historię i szereg powodów, które mnie skłoniły do powrotu do Niemiec / wyjazdu z polski. Celowo piszę z małej litery.... Pozdrawiam
Jest znaczenie donoszenie w Bawarii jest poszukiwane a agencje oddają pracownika na stała umowę po kilku latach kolega po 7 latach dostał inny w BMW pracuje 3 lata i nadal na umówię
Nie do końca to prawda, że niemcy są tolerancyjni. Może zachodnie niemcy, ale jeżeli chodzi o wschodnie landy,to nie przepadają za polakami. Są wredni i złośliwi, może nie wszyscy, bo u nas w polsce jest podobnie, szczególnie w mniejszych społecznościach ( miastach ).
I z tei tolerancji wprowadzali np. na uczelniach getta ławkowe 😂 pisali paszkwile na sąsiadów. Ta tolerancja jest mitem, była może oficjalnie, ale nie powszechnie w głowach ludzi. Oczywiście nie wszyscy byli antysemitami, podobnie jak dzisiaj tylko część nimi jest. Za to lubi się ta część bardzo udzielać na YT. Pełno tych "tolerancyjnych" filmów i wypowiedzi.
Twój komentarz trafiony w punkt. Marzę o tym aby wrócić do Niemiec, bo PIS niedługo doprowadzi Polskę do ruiny. Kocham ten niemiecki porządek, tolerancję i spokój...Pozdrawiam...
Ludzie w Polsce zarabiają więcej niż w Niemczech. Słabi Polacy są skazani na emigrację na tzw. obozy agencyjne. Obozy ponieważ płacą mniej niż na polskiej delegacji. Jest to pakt EU. który wykorzystuje słabych Polaków.
A dlaczego jest tyle napadów na żydowski obiekty sakralne i na ortodoksyjnych żydów? Demokracja niemiecka przypomina mi, demokrację rosyjską musisz mówić, tak jak władzy nakazuje. Obowiązuje to nawet dziennikarzy.
Znalazł Chłopak dobre miejsce to chwali. Ma za co. Znam wielu, co chwalą. Np. takiego, co pojechał do Niemiec po 60tce i też zadowolony i to jak: zarobki, traktowanie pracownika, traktowanie najemcy i standard mieszkań, na które go stać, przyjaźni życzliwi ludzie (ma porównanie, bo pracował w różnych landach). W Polsce musiał zwinąć biznes, nikt do roboty w tym wieku go nie chciał, słowem: kaplica. A w Rajchu odżył Chłopina, po pół roku było widać zmiany w mimice twarzy, radość po prostu, wiarę w swoje możliwości, wiarę, że to nie koniec. Ojczyzna mu już w tym wieku niczego nie chciała umożliwić, dać szansy, bo za stary na robotę, za młody na emeryturę, za zdrowy na rentę. Nawet nauczył się nowego zawodu i nic to nie dało. Dopiero w Niemczech był potrzebny i czuje się doceniony. I takich ludzi w różnym wieku poznałam mnóstwo. Obserwuję emigrację zarobkową na różne kierunki od dziecka, od 40 lat. Zwykle ludzie dzieła się na zadowolonych entuzjastów, którzy często przyciągają pozytywne rzeczy i tych, co doszukują się nietolerancji, dyskryminacji, ukrytych intencji, bo sami tacy są (ludzie wokół to chyba czują, więc im też nie okazują sympatii i koło się zamyka). Te dwie grupy potrafią występować w tych samych warunkach emigracyjnych i życiowych i odmiennie je postrzegać.
patriotyzm patriotyzmem a myślisz Polska pozwoli mu godnie żyć?, na takim samym standardzie jak w Niemczech ? tym bardziej w obecnych czasach, gdzie jest taki rząd jaki jest, dba tylko o patologię a ci, którzy uczciwie pracują nie maja żadnych korzyści a w ręcz odwrotnie
Po co tak dramatycznie?! Świat się zmienia, jest łatwość utrzymywania bliskich związków z Krajem nawet z bardzo daleka. A ludzie od początku pradziejów się przemieszczali (a nawet mieszali), to jest po prostu w naturze człowieka, sprawdzać "co za tym pagórkiem?", "jak się żyje na drugim brzegu?". Polska jest w nas, uczciwie pracując zagranicą, przestrzegając prawa i zasad, nie przynosząc wstydu, ale nie udając na siłę Niemców, Anglików itd., jesteśmy może nawet tymi patriotami bardziej, niż żyjąc za marne pensje w Kraju i w wiecznej frustracji narzekając na Polskę i Nią rządzących (których sami wybieramy); tak żyje wielu ludzi niestety i wcale nie myśli o żadnym patriotyzmie, choć siedzi na tyłku w miejscu urodzenia. I co to patriotyzm? Wielkie napuszone słowa? Machanie chorągiewką? Śpiewanie piosenek i husaria na T-shircie? Wygrażanie tym, których patriota ma za gorszych obywateli? Fascynacja jakąś postacią historyczną? Może też, bo każdy po swojemu to czuje. Ale na codzień patriotyzm to np. segregacja śmieci i dbanie o środowisko swojej okolicy, o wspólne podwórko, płacenie swoich rachunków, żeby nie robić problemów kontrachentom, rodakom, samorządowi i państwu, to życzliwość dla ludzi i pomoc sąsiadowi, oczywiście troska o młode pokolenie, nie tylko o nasze własne dzieci, branie udziału w obywatelskich projektach, choćby czas poświęcony na wypełnianie ankiety, o tym, co można poprawić w okolicy, ale też, czym powinien się w danej kadencji zająć samorząd, krajowy lub unijny parlament, itp. itd. O Polskę można też zadbać niekoniecznie w niej cały czas przebywając. I wszyscy na raz przecież nie wyjadą, od dziecka od lat 70tych to obserwuję, jedni wracają a wyjeżdżają inni, rodzą się nowe dzieci(teraz niż, ale wyże się regularnie zdarzają), po prostu życie! Polsce w żadnym wypadku nie grozi brak ludzi.
Nie za bardzo pasuje takie zestawienie w jednym zdaniu: słowo Polska oraz określenie "jak ostatnia .... " (wiadomo co, choć wykropkowane). Tak jakoś bez szacunku wyszło.
![Jordan Adetunji - KEHLANI REMIX (feat. Kehlani) [Official Video]](http://i.ytimg.com/vi/EeJ8n5PxFGE/mqdefault.jpg)
Wchodzac do kogos do domu, akceptujesz reguly w nim panujace. Pozdrowienia z Frankfurtu nad Menem :)
W piątek wyjeżdżam do Mannheim, może głupie pytanie ale dużo Polaków jest w okolicy by poznać,by nie czuć się sam przez kolejne lata bo takie założenie wyjazdu?
@@herq3286 Hej. Polakow jest wszedzie pelno, tylko uwazaj, bo mozna sie sparzyc na niektorych ludziach. Sa rozne grupy na FB Polskie, tam mozesz smialo pisac w takich sprawach, zawsze ktos chetny na wypad po barach sie znajdzie :). Powodzenia!
Lubię mieć wszystko zorganizowane i przemyślane więc niemiecka mentalność nie byłaby mi obca :) dziękuję za film i pozdrawiam.
Mieszkam prawie 8 lat w Niemczech, od ponad 2 w Lipsku ( wcześniej Brandenburg an der Havel, Berlin, Senftenberg). Byłe DDR jest specyficzne😅.
1. Temat pracy. Pośredniaki. Nigdy nie szukałem pracy z pomocą agencji ale sporo się nasłuchałem historii ludzi, którzy zatrudniali się w Niemczech przez agencję. Nie zawsze jest kolorowo. Tnie się ludzi na wypłatach, warunki zakwaterowania bywają tragiczne, w pracy przeważnie są ci lepsi i gorsi.
Jeśli szukasz pracy, raczej staraj się kontaktować bezpośrednio z potencjalnym pracodawcą.
2. JĘZYK!!! Na początek chociażby podstawy. Jeśli pokażesz miejscowym, że starasz się porozumiewać w ich języku, zawsze będziesz inaczej odbierany.
3. Tolerancja. No, z treści powyższego materiału można wywnioskować, że Lipsk jest raczej miastem otwartym na ludzi odmiennej rasy, religii czy orientacji seksualnej. Hmmm, zależy w jakiej dzielnicy mieszkasz i gdzie/ na jakim stanowisku pracujesz. Niemcy obawiają się posadzenia o rasizm/ ksenofobię/ homofobię/seksizm itp, gdyż w większości miejsc pracy posadzenie o jedno z ww zachowań często skutkuje zwolnieniem. Zatem uważają na to co mówią ale potrafią dać odczuć innemu, że go nie akceptują. Większość moich znajomych to Niemcy i w prywatnych rozmowach już się tak nie hamują.
4. Zarobki. Zależy jakie masz wykształcenie, kwalifikacje, doświadczenie w branży i czy ZNASZ NIEMIECKI ( miło widziana umiejetność 😃).
Ok . Wspominałem już o pośredniakach ( typ- hohoho niemiecka umowa, zakwaterowanie, dojazd do pracy, nie musisz znać języka itp) i nie ma sensu się denerwować. Szanujmy się ok?
Zatem. Pan/Pani X zaczynając swoją przygodę w nowym miejscu pracy może liczyć na start na około 1200€. To jest Mindestlohn, płaca podstawowa za typowe 8h, 5 dni w tygodniu. W większości zakładów pracy do pensji podstawowej doliczane są przeważnie dodatki (Gehaltszulage): za pracę w niedziele i święta, godziny nocne etc etc. W większych firmach ( możliwe, że i w drobniejszych- nie wszędzie pracowałem 🤣) istnieją bonusy finansowe jak dodatek wakacyjny i świąteczny, czasem wypłacane są premie noworoczne. Nie zaszkodzi również zapytać o możliwość dopłat do biletu miesięcznego, warto też zainteresować się czy dany zakład pracy współfinansuje zajęcia z niemieckiego/ zapewnia kursy, szkolenia w danej branży ( których koszty oczywiście pokrywa pracodawca).
Należy pamiętać, że Lipsk w porównaniu z np Berlinem ( zachodnie landy pomijam) płaci gorzej ale na tle innych miast w Saksonii raczej nie ma powodów do narzekań.
Przykład: kolega pracuje jako operator wózków widłowych, zatrudnił się w znanej firmie, miesięcznie zarabia około 1700, 1800 na rękę.
Koleżanka zajmująca się sortowaniem owoców i warzyw zarabia około 1400/1500. Mówimy tu tylko i wyłącznie o płacy podstawowej.
Kolejny kolega po 3 miesiącach pobytu w Lipsku, kiedy już zrozumiał co oznacza praca na magazynach zlokalizowanych w Lützschena, złapał etat pomocnika Hausmeister-a. Wystarczył komunikatywny język niemiecki, aplikacja na wybrane stanowisko pracy i lub aż tyle.1500€ na rękę, a fachu dopiero będzie się uczył.
Jeśli pan/pani X jest w związku małżeńskim, ma dzieci to wiadomo- inna grupa podatkowa plus Kindergeld (pod warunkiem, to o dodatku na dziecko, że nie pobiera się „pińćset plus🤣). Zakładając, że pan i pani X są małżeństwem i mają jedną pociechę, co miesiąc ( przy mądrze zbilansowanych grupach podatkowych) wpada około 400 ulgi plus jakieś ( jak dobrze kojarzę) 200 pare euro na dziecko. Reasumując. Jeśli państwo X kumulowałoby( teoretycznie) przychody 2700-3000e i przytulało ulgę plus baby support, to na rodzinę 2 plus 1 przypada kwota w granicach 3600e. Odliczmy czynsz za mieszkanie, rachunki, telefony, szkoła/ przedszkole dla dziecka , paliwo i na papu, ciuchy oraz przyjemności powinno zostać min 2000e. Da się żyć w tym Lipsku.
5. Stereotypy. Pomimo upływu lat, w tej części Niemiec, nadal jest żywy obraz Polaka pijaka, zagorzałego katola, konserwy lub złodzieja. Nie mówię, że na każdym kroku spotykałem się z takim sposobem postrzegania naszej nacji ale bywało. Dlaczego ten stereotyp nadal funkcjonuje? No, teraz wrzucę kamyczek do „biało-czerwonego ogródka”. Ano dlatego, bo wielu Polaków nie uczy się języka ( przez co bywają czasami traktowani jako obywatele drugiej kategorii). Nie raz nie dziesięć byłem świadkiem „performances”🤣 nawalonych po uszy rodaków, którzy czasem o 10 rano gromkimi kurw..i dawali znać, że nadciąga husaria😂. Smutnym jest też fakt, że wielu bezdomnych ( np w Berlinie) to Polacy. Zoologischer Garten, Alexanderplatz- setki historii. Alkohol, ćpanie, komuś się nie powiodło i wstydzi się wrócić do domu, kogoś doszczętnie okradziono, kogoś oszukano.
Polacy, co niestety jest faktem, nie trzymają się ze sobą za granicą. Szok. Praktycznie każda nacja wspiera swoich ale nie my. Ja mam przykre doświadczenia w tej materii i dlatego jestem raczej sceptycznie nastawiony do zawierania nowych znajomości z „świeżo” przybyłymi rodakami. Tak, ok są ludzie i ludziska, kwestia wychowania, środowiska itd itd, nie generalizuje ale...
6. Co Niemcy widzą w nas,jako nacji, pozytywnego? Hmm, poza tą „sztandarową” pracowitością, postrzega się nas jako ludzi, którzy zawsze sobie poradzą ( Coś się zepsuło? Daj naprawię! Nie umiesz? Czekaj pokaże ci jak to zrobić), potrafią improwizować i reagować na nietypowe/ niespodziewane sytuacje. Lubi się nas za przywiązanie do rodziny i gościnność. Zaskakujemy ich też naszą emocjonalną stroną, potrafimy się bawić, śmiać, mieć ten „luz”, którego czasami niektórym Niemcom brakuje.
Ach, zapomniałem! Świetną reklamę robi nam Instytut Polski!!!
7. Lipsk. Trafiając tu z Berlina zauważyłem ogromną przepaść- w stolicy człowiek ma cały świat w jednym mieście, tam życie tętni 24/dobę.
Leipzig mnie usypiał, męczył tą prowincjonalną atmosferą... aż do momentu kiedy zacząłem, dzielnica po dzielnicy, odkrywać Lipsk na nowo.
Może centrum nie robi jakiegoś ogromnego wrażenia ale podobają mi się zabytkowe budynki, antykwariaty, podwórza, w lecie na ulicy ciagle słychać muzykę.
Istnieją kwartały miasta gdzie aż roi się od studentów, turystów, hipsterów- ulice wybrzmiewają dziesiątkami obcych języków.
Chcesz się wyluzować, złapać świeżego powietrza? Parków itp zakątków jest pełno!
Jeziora, kanały, ścieżki rowerowe- proszę bardzo.
Komunikacja miejska jak dla mnie bomba, chociaż mogliby wreszcie skończyć z niespodziankami na trasie S3... albo remont, albo awaria, nie ma miesiąca bez kolejnych „hitów”😂.
Lipsk ma świetne połączenia z miedzy innymi: Dreznem, Berlinem, na granicę polsko-niemiecką pociągiem jedzie się około 02:40 do 03:00 godzin max.
8. Co mi w Lipsku nie pasuje???
Primo. Eisenbahnstraße. Cieszy się po dzień dzisiejszy zła sławą, choć z tego co słyszałem i czytałem jeszcze parę lat temu to był Dziki Zachód. Nie polecam spacerów w tym rejonie.
Drugie primo.
Imigranci. Sorry, ale Niemcy strzelili sobie w oba kolana i mają obecnie ogromny problem z „inżynierami i lekarzami”, którzy „uciekli przed wojną/ głodem/ prześladowaniami” ( do wyboru do koloru).
Większość ma w d.... kraj w którym żyją, jego kulturę i panujące zasady. Przestępczość wzrosła. NIESTETY.
Jest to widoczne na ulicach, zakładach pracy ( Arbeitsamt czy Jobcenter przysłało, no to się z nimi męczcie, tłumaczcie jak mają się zachowywać, zazwyczaj wobec kobiet... masakra) i w... grudniu. Po „przejażdżce” amatora tirów przez Weihnachtsmarkt w Berlinie-Charlottenburg już nikt nie jest pewien czy znowu jakiemuś zajobowi nie włączy się tryb 9/11.
Tak poza kwestiami polityczno- społecznymi😁, Lipsk chwali się warzonym w regionie piwem „Gose”. Kompozycja smakowa tegoż trunku jest ( metaforycznie rzecz ujmując) porównywalna do kompozycji „utworów” sióstr Godlewskich- przez gardło mi to nie przejdzie.
Podsumowując ten mój wykład. Czy warto przyjechać? Tak. Czy warto się uczyć niemieckiego? Tak. Czy można zarobić? Tak.
Wszystko zależy od tego co masz w głowie i kim jesteś bądź chcesz być.
Pozdrawiam.
P.S. Do autora. Przeczytałem twój post na fb, który zaprowadził mnie w sekcję komentarzy. Częściowo odniosłem się do treści, którą wrzuciłeś na swoim kanale yt, nie mając złych intencji. To nie atak ani krytyka, tylko moje subiektywne zdanie. Ok?😊
Fajnie opisałeś w jakimś stopniu zycie w Niemczech. Szczególnie wschodnie landy związkowe. Lipsk to fajne miasto, mimo tego co sadze o wschodnich rejonach. Na prowincjach może spokój , ale nie chciałbym bym tam mieszkać. Byłem kurierem, który obsługiwał wioski na wschodnich rejonach i ludzie tam mieszkający dali mi odczuć ze jestem Polakiem. No cóż temat rzeka. Fajnie opisałeś to i z chęcią bym podjął dyskusje . A co do Polaków za granica chyba każdy ma takie odczucia , my to dla siebie obcy i tryb wilka do drugiego Polaka sie zalacza, a dla Niemcow tryb potulnego baranka dla paru €€€.
@@michaltomczyk5197. Cześć. O czym chcesz podyskutować? Jaki temat? 😁
@@ellideusanty5393 interesujace. ja mieszkam w de jakies 25 lat i poza jakimis nawiedzonymi turkami , arabami czy polakami nikt nic do gejow nie . ani prywatnie ani oficjalnie. bardzo niewielu niemcow ma cos przeciw obcokrajowcom (co widac chocby przy wyborach), natomiast wiekszosc polakow w niemczech, pluje na to ze w niemczech smieli osiedlic sie "ciapate".
Wbrew pozorom zapraszam Cie do zachodnich Niemiec gdzie mieszkamy od 13 lat. Spotkalismy sie tutaj z wieloma objawami nietolerancji, dyskryminacji. Doslownie ksiazke na ten temat moglbym napisac.
Ha! to nie pierwszy raz czytam, że z Niemcami integracja nie powiodła się. Który rejon Niemiec? Bawaria, środkowe czy coś pod Morzem Północnym?
@@infeltk okolice Heinsberg czyli pogranicze z NL
M.in. przezylismy strzaly z wiatrowki do auta(sa pozostalosci po srucie) dodatkowo wielokrotnie widzielismy hajlujacych sasiadow
@@areckycleaning3517 mógłbyś powiedzieć coś więcej? Nietolerancyjni są ci starsi Niemcy czy jak to wygląda?
@@mateuszlewandowski6345 60+ ale tez mlodsi sie zdarzali
A ja pracuję w niemieckiej firmie w PL i też nie mam podwyżki od 3 lat. Jakoś Niemcy w swoich oddziałach stosują różną polityke, skoro w Polsce mogliby wymusić podwyżki. Jesteśmy dla
nich wyrobnikami, co jest ok, bo to biznes. Mogę sobie pójść gdzie indziej. Poza tym w Niemczech pracownik mógłby sobie pójść do innej firmy, w Polsce mimo wszystko zachodnie firmy płacą lepiej generalnie. Przyjechało bardzo dużo obcokrajowców, bo niemieckie firmy potrzebowały rąk do pracy - duży biznes rządzi. Chcieli w latach 60-tych ściągać Polaków, ale Gomułka się nie zgodził (i dobrze, to byłby chichot historii, gdy ofiara odbudowywałaby kraj najeźdzcy), więc musieli ściągać Jugosłowian czy Turków.
Teraz chcieli znowu oszukać rzeczywistość i sciągali (wpuszczali bez dokumentów) migrantów - a kiedyś im Polacy "śmierdzieli", bo robili naloty na firmy. Nie wiem jak migrantom idzie integracja, ale czuję, ze oni czekaja na domy i samochody, a nie na pracę.
Później (jak przystąpiliśmy do Unii) to najdłużej trzymali zamknięty rynek pracy dla nas, a następnie zrobili żałosną akcję ściągania polskich informatyków - która się oczywiście nie udała :-D
I znów obudzili się z ręką w nocniku, bo Polacy poznali Wielką Brytanię, Szwecję, Norwegię.
Hej kolego z Lipska ☺️ też uwielbiam to miasto, cieszę się że trafiłam na Twój kanał 😊
Złota reguła, jeśli chcesz być dobrze traktowany to musisz innych też dobrze traktować, ja mieszkam w Niemczech prawie 30 lat a w Berlinie ponad dwadzieścia,...i nie narzekam ,...chociaż są chwile że tęsknię za swoimi korzeniami,..czyli za polską,...Dziękuję za ciekawą relację z bloku wschodniego....Lipsk i inne miasta wschodnich niemiec są piękne, a szczególnie zachwyca mnie ta archtektura tych starych kamienic...😍❤
Witam, pozdrawiam serdecznie z Wrocławia muszę odwiedzić Lipsk, bo widzę, że to ładne miasto podobne do Wrocławia. 🇵🇱
Odkryłem twój kanał przypadkiem. Parę dni temu. Bardzo fajnie się ogląda twoje filmy, pozdrawiam.
Niemcy są różni. Nie krytykuj Polski bo własny naród to jak rodzina, jak my będziemy pluc to obcy jeszcze bardziej...
Cześć. Dobrze jest zobaczyć młodego człowieka, który wyjechał "na zachód" i jak widać dobrze sobie radzi. Oglądam Twoje fimy od jakiegoś czasu i generalnie cenie je sobie. Wydaje mi się, że niektóre z nich np ten powyższy jest bardzo jednostronny. Napiszę więc może o kilku moich spostrzeżeniach. Od 6 lat mieszkam na Bawarii( Górna Frankfonia), a więc teoretycznie jest to najbogatszy land w Niemczech. Jeśli chodzi o wyścig szczurów w pracy, to z takim wyścigiem jak tu nie spotkałem się nigdy wcześniej( w Polsce pracowałem m.in w OBI, w restauracji jako kelner), najśmieszniejsze jest to że udział w wyścigu biorą głównie auslanderzy bo Niemcy mają faktycznie w to wywalone( przynajmniej w dużej części). Kilka osób z kierownictwa jest polskiego pochodzenia i to zazwyczaj oni narzucają tempo i starają się poganiać rodaków, tak aby normy ZA WSZELKĄ CENE zostały wykonane. W rozmowie ze zwierzchnikami, często słyszałem argument, że to są w końcu Polacy i dlaczego pracownicy mają problem do Niemców;).
Co do tolerancji- w dużych miastach jest ona zapewne większa, jednak w miasteczku gdzie mieszkam(7-8 tys mieszkańców), jest z tym średnio. Pierwsza sytuacja, która przychodzi do głowy, to starszy Niemiec ok(80 lat), poznany w pizzerii. Po kilkunastu minutach rozmowy, dowiadując się że jesteśmy z Polski zrobił gest trzymanego karabinu i zaczął w nas strzelać. Trochę śmiech przez łzy.
Cieszę się, że masz WYŁĄCZNIE dobre wrażenia z pobytu w Niemczech. Czasem warto jednak zwrócić uwagę na drugą stronę medalu i rozejrzeć się wokół.
Pozdrawiam
Dziadek się pewnie wygłupiał! Kpił z naszych polskich strachów i z siebie samego z przeszłości; tak bym to odebrała. Właśnie taki śmiech tylko bez łez, po co od razu łzy? Pozdrawiam
@@Xene3 Jasne że się wygłupiał, tyle tylko że całkiem możliwe że w kilkadziesiąt lat wcześniej robił to samo i to nie były wygłupy. Nawet jeśli to żart to mega słaby i bez klasy i raczej nie świadczący o niemieckiej "tolerancji" o której tyle mowa u kolegi
@@masskort jeśli ma 80 lat to urodził się w 1941, zatem kiedy i do kogo mógłby strzelać? Miał 4 latka jak wojna się skończyła.
@@Xene3 On był dzieckiem w czasie II WS.
@@masskort w czasie III WS był dzieckiem. Jak robił to pewnie jako pogranicznik przy Murze Berlińskim swojakom.
Witaj serdecznie, może nagrasz odcinek o tym jak krok po kroku rozpocząć życie w Niemczech, takie jakby vademecum Polaka na emigracji :D bardzo mocno zastanawiam się na wyjazd do Lipska z dziewczyną
Witam bardzo proszę napisz czy tolerancja w Niemczech jest również w sprawie szczepionek czy osoby nie zaszczepie mogą pracować i mogą wszędzie wejść. Pozdrawiam mam nadzieję że otrzymam odpowiedź
To jest właśnie problem w Polsce - brak podwyżek,dużo godzin pracy i dużo stresu. Ja pracując w kilku różnych firmach w Polsce przez kilka lat nie dostałem ani razu żadnej podwyżki. Jak utkwisz w pracy za 2000 tysiące zł to już tak będzie do emerytury, prywaciarz lub kadra zarządzająca wyciśnie z Ciebie ostatnie soki.
Tyle razy ile usłyszałem tekst w stylu "robisz dobrą robotę" w ciągu półtora roku w Niemczech nie usłyszałem przez prawie 40 lat w Kraju.
To bardzo wiele mówi o różnicach między Polakami i Niemcami. Niestety na naszą niekorzyść.
Niemcy nie powiedzą Ci w oczy co myślą no błagam :) mamy rok 2021 a wy nadal nie znacie Niemców, oni się cieszą ze Polacy robią bo ich gospodarkę ciągną i tak jest od zawsze, kiedyś Jugosłowianie, Bułgarzy itd a teraz Polacy i oni nie powiedzą nigdy prawdy w oczy co myślą i co sądzą :D dlatego ich gospodarka jeszcze nie upada bo Polacy najliczniejsza grupa robi na nich i za nich. Pozdrawiam.
@@Mariusz79Rocznik Nie jest to dla mnie ważne z czego oni się cieszą, a bardziej jak mnie traktują w pracy, sklepie itd, oraz ile mi płacą i to, że za tą wypłatę mogę żyć lepiej niż w PL. Stosunek pracodawcy do pracownika też jest dla mnie dosyć istotny, a we wszystkich tych kategoriach Niemcy wypadają lepiej niż Polska, która nie bardzo przystaje do tego 2021roku. Zwłaszcza jeżeli chodzi o tolerancję, tutaj to po prostu dramat🤦
@@marianaborygen9144 Spoko nie krytykuje i rozumiem bo sam myślę nad wyjazdem do pracy właśnie ale nie ma stałe na pewno, myślę ale oglądam filmiki i są jak te które wlandir Łukasz chwali ale są filmiki np. oglądam dziewczyny z Warszawy która mówi że nie jest różowo i podatki wysokie w Niemczech itp itd i zarobki też nie powalają tak naprawdę, więc nie skupiam się na Łukaszu bo są filmiki które mówią coś innego, a są ludzie którzy wracają bo właśnie wyzysk albo kasa mała, albo i to i to :) nie krytykuje tylko oglądam też innych
@@marianaborygen9144 Osn mówi o plusach i minusach i w czym Polska jest lepsza i że mity o Zachodzie rozwojowym itd powinny być obalone bo tak już nie ma, więc oglądam Łukasz ale i innych :) może Łukaszowi się poszczęściło jak zaznaczył ma rodzinę i znajomych więc nie był sam, a nie każdy mówi też prawdę zawsze więc oglądam tą dziewczynę która mówi jak jest i zyjac w Polsce wie jak jest rozwinięta gdzie Niemcy raczkują
Nie wiem czy taki tolerancyjny tu akurat się nie zgodzę, ja zauważyłem bardzo dużo nazioli Niemców którzy się uważają za lepszych i przy najbliższej okazji lubią to pokazywać.
Jakich nazioli, przecież rodowitych Niemców młodych już prawie nie ma tylko wymieszani. A jak są to bardzo tolerancyjni i otwarci. W Niemczech większość ludzi teraz to Polacy, Turcy, Rumuni, Bułgarzy i Syryjczycy.
@@goralgoralski5456 nie prawda. Mieszkam w małej miejscowości w Niemczech, i większość jest tu wydziabana, i się panoszą w pracy, i wiecznie robią po złości innym. Jeszcze są grupy ludzi, którzy myślą że są rasy aryjskiej.
@@krzysztofminta2806 Ile ich jest tak naprawdę w Niemczech? Mało, nie mają prawa głosu i są na wymarciu, Polacy, Rumuni, Bułgarzy, Turcy i Syryjczycy ich wypierają i nie mogą nic z tym zrobić.
@@goralgoralski5456 to nie zmienia faktu, że nie patrzą na nas z optymizmem
@@goralgoralski5456 nie wiem jak u Cb ale na Bawarii jest wielu nazioli, w twarz ci tego nie powiedzą będą mili ale jak będzie mógł to ci pokażę lu aluzyjnie będą dawać do zrozumienia, że jesteś gorszy ze względów na pochodzenie, fakt jest wielu wporzadku ale bawczyk nie lubi się mieszać.
Witam Masz naprawde duzo szczescia Ja Pracuje 11 lat i nie mage tego powiedziec .Ostatnia prace stracilem poprzez Mobing pracownika do pracownika a znam jezyk dosc dobrze.Poprostu ewidetnie nie lubil Polakow a Moj pech to to ze mialem okres probny,a On pracowal 11 lat Pozdrawiam
gdzie teraz robisz ? ?? jest możliwość zatrudnienia się tam ???
Cześć namówiłeś mnie, podaj jakieś miejsce w pobliżu centrum gdzie można zostawić samochod na cały dzień
Pozdrawiam i dziękuję za materiał.
Michał podpisuję się pod każdym zdaniem, które powiedziałeś w tym filmie. O tolerancji to po prostu jakbyś wyjął myśli z mojej głowy i je czytał. Jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem i takich ludzi też przyciągasz. Dzięki za ten film i robotę jaką robisz. Pozdrawiam i życzę powodzenia.🙂
Bardzo pozytywny filmik,pozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie, pozwolę poprosić Cię i Twoich widzów o wyrażenie opinii odnośnie mojej sytuacji. . Na grupach FB gdzie jest dużo osób niestety sporo ludzi mnie wyśmiewa. Na początku moja sytuacja ...
Mieszkam w woj. lubelskim razem z rodzicami. Pracuję 3 lata w dużej firmie gdzie mam sporo obowiązków, duży stres a zarabiam 2400 - 2600 zł. Umowa kończy mi się z końcem sierpnia i chciałbym jej nie przedłużać, co za tym idzie chcę wyemigrować do DE. Niby mieszkając z rodzicami mam wszystko pod dostatkiem, z opłat to tylko auto jest na mojej głowie i w zasadzie tyle. Rodzice oczywiście odmawiają wyjazdu ale ja czuję że podpisując umowę na stałe w obecnej robocie to już do emerytury chyba się nic nie zmieni. Stąd też będzie okazja na wyjazd z której chcę skorzystać.
Patrząc na oferty pracy w DE (głównie szukam na magazyniera z wózkami, czy też jakąś produkcję) to przewijają się stawki 10-12 euro za godzinę pracy brutto, oczywiście bez języka. Przypuszczam że wypłata wynosiła by jakieś 1300-1400 euro netto uwzględniając jakieś ewentualne nadgodziny.
Czy dobrym pomysłem jest szukać ofert z darmowym zakwaterowaniem ? Nie wiem jak z tym jest, jeżeli jest ono płatne to zazwyczaj jest napisane że pokoje 1-2 osobowe z bezpłatnym wifi blisko miejsca pracy. Teraz ciekawi mnie czy pisząc się na ofertę z darmowym zakwaterowaniem nie będę spał na euro ... paletach .... ?
Decydując się na wyjazd jechałbym własnym autem. Szału nie ma bo jest to Fiat Panda. Ze spakowaniem się problemu raczej nie będzie, jadąc sam spokojnie się zmieszczę, gorzej z komfortem. Wspomniałem że mieszkam w woj. lubelskim czyli do granicy muszę przejechać całą polskę w szerz. Zakładając że znajdę pracę w okolicach Lipksa trasa wyniesie ok.1100-1200 km.
No i dochodzi wyżywienie we własnym zakresie :) Także pytanie może bardziej do osób które były w podobnej sytuacji co ja i zdecydowały się na wyjazd. Dam radę odłożyć miesięcznie 5k PLN przy darmowym zakwaterowaniu, utrzymaniu auta i jedzeniu na normalnym poziomie bez grających kiszek ?
Czy może zostalibyście w pracy za 2,5 k PLN ale będąc codziennie w domu ?
Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam :)
Kiedyś odwiedziłem Berlin na kilka dni, spodobało mi się, rzuciłem pracę w Polsce i przeprowadziłem się. Uważam to za najlepszą decyzję w życiu. Trudno powiedzieć jak to jest z tym zakwaterowaniem od agencji pracy. Wszystko zależy od konkretnej i najlepiej poczytaj opinie w sieci. Zazwyczaj odciągają za zakwaterowanie z wypłaty z tego co widziałem w sieci. Jest to też myślę najlepsza opcja na początek aby jakoś zacząć, a z czasem możesz znaleźć pokój czy mieszkanie. Możesz też coś wynająć zdalnie z Polski przez np. airbnb, Wunderflats, Spotahome itd. Polecam Ci też najpierw odłożyć trochę gotówki tak abyś miał na conajmniej miesiąc przeżycia, najlepiej dwa, czyli ok 1500 - 2000 euro powinno być okej. Jeśli planujesz w Niemczech cieszyć się życiem, a nie wegetować w mieszkaniu odkładając każde euro do skarbonki i żyjąc na chlebie tostowym, to raczej nie odłożysz miesięcznie takiej kwoty nie znając języka. Niemcy to nie eldorado, tu też trzeba ciężko pracować, ale są dużo lepsze możliwości i atmosfera. I co najważniejsze, przez przyjazdem poucz się najpierw j.niemieckiego abyś znał podstawy. Będziesz bardziej niezależny od pomocy innych, a do tego będziesz miał dużo łatwiej w życiu oraz przy znalezieniu lepszej pracy. Pracodawcy też często wymagają podstaw znajomości j.niemieckiego ze względów bezpieczeństwa, aby rozumieć komunikaty w razie jakiegoś zagrożenia, niebezpieczeństwa wypadku. Więc podsumowując: jeśli chcesz zacząć przygodę w Niemczech bez stresu, naucz się podstaw języka i odłoż trochę gotówki. Zdecydowane ułatwi Ci to start. Ach i wybacz pogmatwany tekst z błędami, ale jest już prawie 3 w nocy i przysypiam. Powodzenia!
jedz próbuj, co w PL masz? mieszkanie ze starymi i niską wypłatę. Potraktuj to jako przygodę jak cos to wrocisz do kraju i tyle, najgorzej jest się nastawić i potem zawieźć. Jedz obczaj sytuacje na miejscu i podejmiesz decyzje
Chłopie jedź i nie oglądaj się za siebie nawet
jak chcesz się nauczyć języka - jedź, ale nie pracuj wśród Polaków. A może Norwegia albo UK?
Dziękuję za odpowiedzi, czas najwyższy posłuchać głosu rozsądku i potraktować to jako przygodę :) Co będzie to będzie, zawsze będę mógł wrócić ale jak nie spróbuję to się nie dowiem ;)
Rozbawiłeś mnie z tym odbudowywaniem gospodarki niemieckiej po wojnie, no biedni ani, no. A co do tolerancji to ja u siebie niestety nie spotykam miłych Niemców a wręcz przeciwnie, potrafią być złośliwi i wredni, nie wiem też co o tej tolerancji mogliby powiedzieć Żydzi. Czy szef mówi " czy mógłbyś to zrobić?" taka i jeszcze po stopach całują 🤣😂 jak się zgodzisz. Nie wiem gdzie pracujesz. U Nas trzeba robić by Cie nie zwolnili, i nikt nie prosi a każą ;-)
Ja wcale nie mówię o starszych ludziach ;-) dla mnie bardziej są wkooorwieni, że Polacy pracują dobrze ;-) i bardziej przez to widzę ten problem nietolerancji.
Nie o to mi chodziło, ale tu nie miejsce na taką dyskusję. Dzięki za ocenę. Ja poprostu piszej ak ja to odczuwam i jak to wygląda w mojej firmie. Nie każdy Niemiec jest tolerancyjny, tak jak nie każdy Polak to zlodziej . To generalizacja i już. Pozdrawiam
Nie bez powodu była RFN w latach 70tych nazwana "krajem cudu gospodarczego". Bo "z ruin" się podniosła w jedno pokolenie i zbudowała właściwie całkiem nowe społeczeństwo, w 30lat została najbogatszym krajem na kontynencie. Oczywiście, że musieli odbudować gospodarkę po 2Wojnie, gdyż po alianckich (głównie brytyjskich, przy może niewielkim ilościowo, ale znacząco ważnym polskim udziale) nalotach dywanowych z niemieckich zakładów nie został kamień na kamieniu. Oprócz tzw. dywanowych, które powodowały szybkie zniszczenia na wielkich przemysłowych (i przy okazji zamieszkanych) obszarach były jak wiadomo, naloty precyzyjne, wymierzone w ściśle określone strategiczne cele, gdzie likwidowano obronę przeciwlotniczą i inne obiekty wojskowe, zakłady ważne dla wojennego przemysłu (ale też budynki urzędów propagandowych, centrale telefoniczne, stacje radiowe), które błyskawicznie stawały się stertą ruin i żelastwa. Jednak to naloty dywanowe siały największe spustoszenie i strach (ludzie "na zapleczu wojennym" przestawali powoli wierzyć w sens tego wszystkiego), naloty prawie nieprzerwanie(dywanowe nocą, precyzyjne za dnia) wzniecały pożary całych dzielnic i miast, niszczyły sieci energetyczne, wodociągowe, kanalizacyjne i telekomunikacyjne (jak wygląda takie miasto jest na starych zdjęciach i w kronikach filmowych, ale też może każdy zobaczyć na aktualnych filmach z np. północnej Syrii). Wiele miast np. radzieckich, belgijskich, czy innych, ucierpiało przez wojenne naloty, czasem zniszczenia sięgały kilkudziesięciu procent, ale najbardziej i w największej chyba ilości, były rozwalone miasta, porty i zagłębia niemieckie. To pozwoliło szybciej zakończyć wojnę aliantom i zmusić Niemcy do kapitulacji. Jednak ich gospodarka szybko się podniosła z całkowitej ruiny, i to nie tylko dzięki zachodnim pieniądzom, nie tylko z powodu pracy przybyszy (już od lat 60 tych), ale dzięki niemieckiemu podejściu do pracy i obowiązków (równocześnie przez dziesiątki lat płacąc słuszne odszkodowania za straty wojnnne niektórym państwom).
@Michael von Stork " a dzis mysla ze nie maja zandych zobowiazan do taniej sily roboczej z bloku wschodniego ( EU) a maja ☺" nie mają, tania siła może wracać do siebie.
"tutaj byl taki by odbudowac im gospodarke a ty siedz cicho i zadnych z tego nie miej korzysci" jakich żadnych korzyści? Wypłata kilka razy więcej niż w ojczyźnie to nic? Wiesz ile biznesów powstało z kasy z saksów? MNÓSTWO. Sam pracowałem w większej polskiej firmie, gdzie kiedyś właściciele pracowali na czarno w Londynie. Jeden z naszych klientów zebrał kapitał w czasie saksów w Niemczech, a teraz w produkuje farby. I tak można wymieniac bez końca.
Saksy to dobra rzecz, o ile przelicznik jest soczysty. Teraz to dupa, skoro w PL płytkarz zarobi 5k w Polsce na luzie robiąc castingi na klientów i ma własnościowe mieszkanie, to ma sens, by latał po budowach w DE?
@@Xene3 W Nieczech wbrew pozorom nie było ruin. Zrujnowane były duże miasta, ale małe miasteczke i wsie nie, przemysł zachował duży potencjał po II WS (gdzieś czytałem, że 80%), a inwestujący Amerykanie i wojna koreańska dały rozpęd (Anglicy jechali na starych maszynach, a Helmut kupił sobie nowoczesne, pachnące).
I w latach 60-tych do Niemiec na saksy jeździli robotnicy angielscy, a Beatlesi grali do kotleta w Hamburgu :D
Widzę w tle Reserved Polska marka , są jakieś inne np. 4F ?
@Michael von Stork Ok Dzięki za odpowiedź Kolego :)
Dzięki za film pozdrawiam ok
Jestem w Niemczech 10 lat ,jeśli chodzi o prace jest różnie ,Podwyżkę dostałam po roku ,a po trzech latach zostałam zwolniona z powodu braku osoby na stanowisko gdyż zachorowałam .,mieszkam w Monachium z pracą nie ma problemu .Tolerancja jest tu wszechobecna oczywiście stać cię na wiele i możesz osiągnąć tu wiele .Jestem tu szczęśliwa mimo różnych perypetii .A co do rodaków to trzymam się z daleka ,mam powody jak wielu z nas 😏,pozdrawiam .
A czy rozmawiasz z Niemcami na temat drugiej wojny światowej?
No tą tolerancja to żeś przegiął... zaściankowo... tolerancja ma swoje granice. Ta granicą jest przyzwoitość
Co jest nieprzyzwoitego w tym, że dwie kobiety, albo dwóch mężczyzn się kocha?
Mieszkam juz 30 lat w Niemczech i mam tego kraju dość wyjechałem z polski jak miałem 8 lat tak pięknie cudownie to wogule nie jest . Może dla kogoś kto z polski nie dawno wyjechał to ist super
Hallo. Ja osobiście wróciłem do Niemiec po 30 latach. Te 30 lat to czas stracony w polsce. Energii jakiej potrzeba do utrzymania się na średnim poziomie życia jak w Niemczech, trzeba 2x więcej włożyć. Ja tu jestem pracownikiem. Pracuję 4 dni w tygodniu, a w polsce przez 30 lat byłem właścicielem firm/kilku branży. Coś odłożyłem, ale jakim wysiłkiem. Tu w Niemczech jest lżej/łatwiej żyć. Do polski tylko na święta/do rodziny!!!
@@jacekjakobik3282 czyli pracujesz dla Niemca jak frajer.
@@andrzejlepper5769 w pl polowa ludzi pracuje dla niemcow
Michał ktory jestes rocznik?
Michał czy da się wynająć mieszkanie w Niemczech wcześniej tam nie pracując?
Nie jestem Michał, ale w skrócie - skorzystaj z AirBnB. Następnie znajdź robotę, a następnie wynajmij normalnie mieszkanie.
Hej. Jest trudniej. Czasami da się, ale musisz mieć na wpłatę większej kaucji. Normalna to około 1500euro, a ta extra to kilka czynsz do przodu. Łatwiejszy sposób to, pracodawca z zakwaterowaniem, 3x Lohnzettel / miesięczny papier o zarobkach i mieszkanie masz!!! Powodzenia
@@jacekjakobik3282 o czym Pan pisze? Proszę spróbować wynająć mieszkanie w okolicach Stuttgartu . Jeśli są jakieś dostępne to poza zasięgiem finansowym . Do tego casting na lokatora , zaświadczenie o zarobkach to norma , ostatnio najemcy wymagają zaświadczenie z Szufa ( odpowiednik Banku Informacji Kredytowej) a ludzie zdeterminowani do wynajmu posunęli się już do tego że przedstawiają ( z własnej woli ) wyciągi z kąta, żeby tylko dostać możliwość wynajmu. Miejsce pracy też jest atutem, ci z Porsche, Mercedes, czy choćby tylko Bosch mają większe szanse. Mieszkań dla ludzi w trudnej sytuacji praktycznie już nie ma, te są przyznawane azylantom. Moja 30 letnia córka z niemieckim wykształceniem pracująca w dużej firmie transportowej na całą Europę a nawet Azję ,na stanowisku dysponent logistyk nie może sobie pozwolić na wynajęcie mieszkania za 1200 euro miesięcznie ( zimne) , do rachunku, woda , prąd, ogrzewanie , internet , bilety na dojazdy do pracy , abonament na telefon. Ile zostaje na życie z pensji 1500 euro netto? W zakładzie już jest 6 lat ( trzy lata Ausbildung) trzy lata pracy. Podwyżki można o nich zapomnieć w sytuacji gdy firma ze względu na Covid jest w tzw. Kurz Arbeit . To tyle narzekania. Sytuacja ma się lepiej . Znaleźliśmy fajne mieszkanie (zwolniło się u znajomych) w fajnym domku w centrum niedużego miasta dobrze skomunikowane go ze Sztutgartem za pół wspomnianej ceny z odpowiednim metrażem , z dostępem do dużego pięknego ogrodu a i podwyżkę też wyjeczala ,da to jakieś 100 euro netto więcej i dobrze przyda się na jakiś super szybki nielimitowany internet ,niezbędny do pracy zdalnej ,jeśli znowu zajdzie taka konieczność. Co do wschodnich Niemiec , sytuacja wygląda obiecująco, mieszkania tanie i pod dostatkiem, pracy coraz więcej i stawki za pracę nie różnią się zbytnio od tych zachodnich. Miłego dnia życzę.😊
Teraz są Ukraińcy które mówią po polsku bardzo dobrze i czasami jest naprawdę nie łatwo zrozumieć że on nie jest polakem.
Jak chce, żeby było trudniej odróżnić to niech się jeszcze nauczy pisać po polsku! POPRAW słowo "polak" na Polak.
To nie złośliwa uwaga, tylko z życzliwości jeszcze dodam: w języku polskim nigdy nie mówimy: Ukraińcy, (Polacy, ludzie, obywatele, mężczyźni ), "które", tylko zawsze "którzy" (w odniesieniu do nazw ludzi rodzaju męskiego). Inna forma tego słowa, czyli "które" to języku polskim wyłącznie forma żeńska lub odnosząca się do rzeczy, roślin i zwierząt, nawet tych rodzaju męskiego. Tak więc np: kobiety, osoby, fryzjerki, posłanki, dziewczęta, dziewczyny, półki, ściany, spódnice, wszystkie słowa rodzaju żeńskiego to "które". Ale " które " to także koty, psy, ptaki, drzewa, wiadukty, schody, kwiaty oraz wszystkie nazwy rzeczy (nawet rodzaju męskiego). Po tym maleńkim błędzie językowym natychmiast odróżniamy gości ze Wschodu, nawet tych " bez akcentu", bo to tak zwany rusycyzm.
Przed: że, ale, lecz, który, która, które, którzy (i przy kilku innych okazjach), zawsze stawiamy w Polsce przecinek (choć są Polacy, co też się tego nie nauczyli). Pozdrawiam
@@Xene3 Bardzo dobra lekcja
@@Xene3 A wiesz, że język to twór żywy? :-D Kiedyś kobieta oznaczało brzydkie określenie kobiety, zasady pisowni też były inne (np. przed wojną).
Grammar nazi wiecznie żywe.
@@infeltk żywy, ewoluuje, ale ten wspomniany rusycyzm się jeszcze nie przyjął. Może kiedyś. Za to przyjęły się inne rusycyzmy, poloniści walczą z nimi od 19wieku i już się część się poddała. Część polonistów akceptuje to jako coś, co się przyczepiło i zostało, np. "z dużej litry" zamiast "dużą literą". Lub inny przykład, który się spotyka nagminnie u Polaków: "tu pisze"(od "piszjet"), zamiast " tu jest napisane". Natomiast "Ukraińcy, które", zamiast "Ukraińcy, którzy", natychmiast zdradza pochodzenie ze Wschodu, w czym zresztą nic nie ma przecież niczego złego. Ja tylko doradzam a nie wytykam. Ja nie z tych, co tak zaraz wytykają błędy.
Michał bardzo mi się podobają Twoje poglądy - o to chodzi! 🙂 Uderzam do Lipska za parę tygodni, trochę mi się przedłużyły przygotowania do wyjazdu przez papierologię, ale to już ostatnia prosta, już mam prawie wszystko ogarnięte 😁 Do zobaczenia na miejscu! Pozdrowienia dla Ciebie 🙂
Może nareszcie tam pojedziesz !.. bo przez cały rok widzę Cię tutaj...
Powodzenia
@@yaroslav9217 niestety Polska tak łatwo mnie nie chce wypuścić 😉 Ale na szczęście już ostatnia prosta 💪
Witam i pozdrawiam serdecznie Cezary
👍
Prawicowa fryzura robi swoje to jest Leipzig tu nie lubia " Wszystkich " pozdrawiam
Prawicowa fryzura - co za bzdury wyssane z palca. BTW. w Wehrmahcie była taka popularna (widać to dobrze w firmie Stalingrad), a przecież to był narodowy socjalizm.
Sam nosze taką fryzurę bo mi się podoba i pasuje do kształtu głowy, a nie dlatego, ze jest prawicowa, lewicowa, czy ufoludkowa.
Ile razy Michal powiedzial "czesto gęsto" ? 😀😀
Trochę często, ale nie za gęsto :)
W Polsce żyje mi się dobrze , cóż poradzić :)
Czuję się dobrze wśród swoich .
Wpadnę do Lipska pozwiedzać , wydaje się ładnie .
Czy wyświetla ci się gdzieś mój komentarz, którego cenzura youtubowa wywaliła 4 razy? Wiem, że RUclipsrzy mają coś takiego, jak „komentarze do zaakceptowania”, więc może tam jest?
Z tego co wiem to obecnie wielu ludzi odeszło z BMW bo przepisy mówią że po 4 latach trzeba zrobić przerwę w w/w firmie a cudem może być to aby BMW przejęło pracownika z zeitfirmy. Rozmawiałem parę dni temu z osobą która pracuje w znanej zeit agenturze i tak to zostało mi przedstawione.
@Michael von Stork co dlaczego?
@Michael von Stork powiedziano mi że takie jest prawo
Nie wiem kto Ci to powiedział
@@egon701 kobieta z agencji tak powiedziała, poza tym nie znam jeszcze nikogo kogo przejęło by pod siebie BMW
@@rafawojcikiewicz1663 punkt.media/pl/poradniki/niemcy/firma-w-niemczech-pracownicy/8560-na-co-od-pazdziernika-tego-roku-pracodawcy-nad-renem-powinni-zwracac-uwage-czesc-i-praca-tymczasowa-w-niemczech tu masz linka poczytaj sobie a co do przejmowania przez BMW to mogą Cię przejąć ale jak jesteś np. z wykształcenia mechanikiem i masz papierek na to. Przeważnie przejmują firmy które są podwykonawcami BMW także o takie rzeczy to bym się nie martwił. A agencjom to już dawno powinni się do dupy dobrać banda zlodzieji i oszustów
Też jestem w niemczech i widzę zupełnie co innego .... mobing dyskryminacja na każdym kroku ...Czekałem na twój filmik bo planuje zmienić land i mam nadzieję że tam tego nie ma co widzę tutaj ...
Witam, mógłbyś powiedzieć coś więcej? W kwestii dyskryminacji?
Ja osobiście jestem szykanowany w pracy za język ojczysty i jest to nagminne. Mówię biegle po niemiecku i angielsku, jestem tutaj ponad 6 lat, ale z rodakami zawsze rozmawiam po polsku i nie wstydzę się pochodzenia. Niestety w robocie niemcy tego nie tolerują i dają to do zrozumienia na każdym kroku.
@@krystianwilczynski5794 niestety , trzeba im też kilka rzeczy przypomnieć z historii dyskretnie jeśli się da i tyle , albo głośno o tym co się dzieje powiedzieć
@@krystianwilczynski5794 Gdyby w Polsce w polskiej firmie Ukraińcy by sie wydzierali po ukrainsku,miedzy soba w twojej obecnosci mowili po ukrainsku i sie usmiechali,pomyslal bys moze cie obgaduja i sie z ciebie smieja.W Niemczech by byc tolerowany w pracy przez Niemcow trzeba mowic po niemiecku i tyle.
Polacy sa przesadnie patriotyczni,propaganda PRLowska i pisowska jest winna.Widze w Niemczech,ze takze Turcy sa przesadnie patriotyczni.Pytam sie z czego?Po za czescia turystyczna Turcja to 3 Swiat.
A w jakim landzie żyjesz?
Hej Grazyna Dbrze mowisz o tolerancji Zaczelam Cie ogladac bo miele rzecz poznaje Ja mieszkamw Itali Pozdrawiam
Witam witam
Koszulka z Perth ;)
Jak Niemcy oddali zajebane z samej tylko Warszawy 40000 wagonów kolejowych kosztowności to też bym sobie życie ułożył.
Cieszy, że jak mówisz Niency nie nazywają Polakow złodziejami i mam nadzieje,że polnische schweine też już nie jest w użyciu.Rzeczywiscie duże zmiany.
Niemiec nigdy nie miał do Polaka szacunku, i mieć go nie będzie. Może na większości magazynów tego nie widać, ale w transporcie międzynarodowym, ta wrogość do Polaków rzuca się w oczy. Nie mają szacunku do kierowców, więc nie prawdą jest że Niemiec po wojnie się stał tolerancyjny. Może do tych odmieńców LGBT i reszty.
@@krzysztofminta2806 A próbowałeś dociec przyczyny, czy tylko umiesz krzyczeć "rasiści" ?
@@jasiuwedrowniczek2959 czyli mam rozumieć, że ktoś nie ma do mnie szacunku bo ma powód? Serio... Polacy na emigracji to najgorszy sort człowieka. Jeśli dla ciebie to normalne, że cię nie szanują a próba zwrócenia na to uwagi to oskarżenie o rasizm to współczuję ci.
Przecież Polacy nie tworzą tam w Niemczech generalnie problemów bo kulturowo jesteśmy podobnym narodem , to właśnie to multi kulti od 2015 spowodowało że wzrosła liczba zabójstw, gwałtów , dyskryminacji , zamachów itp bo oni przyjeżdżają do Niemiec i czują się jak u siebie , może we wschodnich Niemczech tego nie widać ale w zachodnich tak , a ostatnie wydarzenia związane z Palestyna ? Ile było ataków na żydów , ich świątynie itp w Niemczech? Rekordowa liczba odnotowanych dyskryminacji, ponoć nawet w szkołach Ale nikt z tym nic nie robi bo boją się upomnieć muzułmanów. To właśnie cechuje Polskę że jesteśmy jednolitym narodem z większymi bądź mniejszymi wadami Ale wciąż jesteśmy gospodarzem we własnym,,domu" . W Berlinie nie ma dnia bez strzelaniny itp, jest ciche przyzwolenie na zartowanie z chrześcijan , ta mniejszość muzułmańska w 2050 już nie będzie taką mniejszością I jestem ciekawy jak wtedy Niemcy będą wyglądać. Orientacja to już inna sprawa Ale Multi kulti Europe zachodnia pożera. Wystarczy poczytać ilu z nich ma jakiekolwiek wykształcenie, jak mało z nich legalnie pracuje , wielkość siedzi na socjalach I tyle. Tych kultur nie da się połączyć I nigdy to się nie stanie . Fakty nie są rasistowskie ani ksenofobiczne. W Polsce też są murzyni czy arabowie Ale 95% pracuje albo się uczy bo prowadzimy mądra politykę migracyjną jak Słowacja Węgry czy Czechy a nie branie kogo popadnie, tyle , pozdro.
Dodam od siebie, że na polskiej rządowej stronie jest nawet informacja o tym, że Niemcy to kraj zagrożony atakami terrorystycznymi.
Przy czym, nie wrzucała bym absolutnie wszystkich muzułmanów do jednego worka. Główną grupą ryzyka są osoby nowoprzybyłe z Syrii. Tureccy muzułmanie również często się ich obawiają, mimo, że teoretycznie wyznają tę samą religię.
Zrobisz jakis aktualny filmik o zarobkach i wydatkach bo mam wrażenie że kompletnie się nie opłaca 1200 e na miesiąc 500 mieszkanie rachunki ze 150 jedzenie pewnie 250 a gdzie tu jakieś ciuchy i odlozyc pozdrawiam
Jak jedziesz przez agencję za 1200 euro to zakwaterowanie masz za darmo i nic nie płacisz.
A w Polsce? Jeśli nie jesteś z kadry zarządzającej, specjalistą, inżynierem, dobrym sprzedawcą który realizuje plany na wysokich poziomach to wynagrodzenie 80% ludzi tutaj jest na poziomie 2800-3500 netto. Załóżmy że masz te 3200. Mieszkanie 2 pokojowe w mieście powyżej 200 tys mieszkańców kosztuje 1200 plus czynsz i opłaty czyli jakieś 1700 zl to więcej niż połowa wynagrodzenia, jedzenie dla normalnie odżywiającego się człowieka z zapotrzebowaniem 3000kcal to jakieś 1000zl minimum jeśli sam gotujesz. Masz już koszta na poziomie 2700, zostaje vi 500zl. Co za to zrobisz? Ile odłożysz? A pamiętaj że zarabiasz 3200, gdzie 50 proc ludzi zarabia poniżej 3000 netto. W Niemczech zarobić 1500 netto to nie problem, na obrzeżach miast typu Lipsk, Michał nie raz mówił w filmach że możesz znaleźć mieszkanie nawet za 300 -400 euro. Jeśli jest was dwójka pracująca i macie te 3000 euro netto to macie standard nieporównywalny do tego co mielibyście w Polsce zarabiając 6000 netto we dwójkę
@@adamn8379 No jak sobie przeliczę to wychodzi tylko nieco lepiej a nie "porównywalnie". xdd
Czy to mentalność niemiecka czy wschodnioniemiecka?
OK tak tez bylo gdzie kiedys pracowalem za granica. Ale to ma tez niestety swoje minusy. Sa pracownicy, ktorzy sie op .... w pracy przez lata a zarabiaja tak samo jak pracownik ktory pracuje wydajniej. A to zabija motywacje do lepszej pracy wiec de facto jest to zle dla pracodawcy. Co gorsza w krajach poprawnosci politycznej, szefowie awansuja raczej osobe inner rasy, bo sie boja posadzenia o dyskryminacje ...
Niestety, takie pojebane czasy że wolą awansować ludzi innej rasy , przykre to
@@mateuszlewandowski6345 albo innej orientacji
Mówisz, że tam jest inna mentalność. Słynne Egal woher kommst du.... du bist ein Leipziger, ale nie każdy tak uważa. Trochę bez sensu. W Polsce czy w innych krajach jest to samo, są ludzie tolerancyjni i nie, proste czyli nie ma różnicy. Są ludzie, całkiem spora grupa która ma duży dystans do Polaków, częste są żarty że Polacy kradną, głównie samochody. Powiedzą to do 60latka i 15latka, do sprzątaczki i do kierownika. Nie ma co się zachwycac ta ich tolerancyjnościa moim zdanie, na marginesie wydaje mi się że Sachsen nie jest najbardziej tolerancyjnym regionem (AFD support) Pozdro z Hamburga
sluszna racja
A co ma AFD do tolerancji? Nawet szefowa tej partii jest innej orientacji seksualnej. I co? Zawsze mnie bawi, że ludzie którzy nie znają nawet programu partii czy jej członków, piszą tak stereotypowo.
Co myślicie o malym miasteczku Werdau? 😊
Niedaleko Ronneburga, region miedzy Greiz i Gera
@@pat-ko8888 czy miejsce jest bezpieczne do zamieszkania? 😊 Dziękuję za odpowiedzi
@@patrycjaaaricia5768 Werdau w Turyngii, uwazam je za bezpieczne, dobrze zlokalizowane i klimatyczne.
@@pat-ko8888 Werdau jest super.
Asymilować się z nimi? Nigdy
6:30 trochę pokręcona logika. Jesteś mieszkańcem tego miasta i akceptujesz, a w innym mieście nie akceptowałbyś? Zresztą dlaczego musisz akceptować skoro mieszkasz w Lipsku?
Możesz nie akceptować. Brak akceptacji nie oznacza że musisz ich opluć, ostrzelać etc. Masz prawo do własnego zdania, oni mają prawo do własnego o ile nie szkodzi to stronie przeciwnej i vice versa oraz szeroko pojętemu dobru społeczeństwa. A rózne rzeczy mogą się opatrzyć - np w krajach muzułmańskich dwóch trzymających się gości za ręce to nic nienormalnego, ale podtekst jest inny. Mnie obrzydzają całujący się faceci (Honecker i Breżniew - ohyda), mam prawo do takich odczuć i jakby to robili na ulicy, to może na mojej twarzy pojawiłby się grymas albo bym odwrócił głowę, nie akceptuję tego, ale nie oznacza, że bym na nich naskoczył, bo niby dlaczego? Można powiedzieć, że to mój problem, ale dla mnie to nie jest problem, bo czy się całują czy nie - nie wpływa znacząco na moje życie, no moze jakiś islamista albo świr z bojówki chrześcijańśkiej odpaliłby bombę i urwałoby mi głowę albo coś gorszego.
10:20 a to świetna zasada, chcesz np. gdzieś wyjść sam/sama z kimś, a tu nagle kolega wpada niezapowiedziany i nawija. Łazisz w gaciach po domu i nagle domofon.
Hejka. Ja dzięki Tobie Michale, jestem od 2 lat ponownie / po 30 latach / w Niemczech. Jest wiele powodów dla których wyjechałem, ale ostatni to były pieniądze. To co uzyskałem, to poczucie stabilności, bezpieczeństwa, mniej wysiłku, a większe osiągnięcia. Tu trzeba zwolnić z prędkością pracy. Żałuję że tak długo zwlekałem z powrotem, do życia w Niemczech. Jak będziesz chciał, to mogę Ci opowiedzieć swoją historię i szereg powodów, które mnie skłoniły do powrotu do Niemiec / wyjazdu z polski. Celowo piszę z małej litery.... Pozdrawiam
Czesc . Z checia bym podyskutowal na ten temat. Ale Polske to Ty szanuj niezaleznie jaka jest.
Cześć. Fajnie, że opowiedziałeś o sobie. Widzę, że na tym kanale w sekcji komentarzy jest dużo frustratów tobie podobnych. Pozdrawiam!
Jest znaczenie donoszenie w Bawarii jest poszukiwane a agencje oddają pracownika na stała umowę po kilku latach kolega po 7 latach dostał inny w BMW pracuje 3 lata i nadal na umówię
w takim Krakowie większość jest na porządku dziennym z tego co mówisz
Perth
Nie do końca to prawda, że niemcy są tolerancyjni. Może zachodnie niemcy, ale jeżeli chodzi o wschodnie landy,to nie przepadają za polakami. Są wredni i złośliwi, może nie wszyscy, bo u nas w polsce jest podobnie, szczególnie w mniejszych społecznościach ( miastach ).
A najbardziej tolerancyjnym krajem była Polska przed wojna mieliśmy najwiecej Żydów w Europie i żyli między nami
I z tei tolerancji wprowadzali np. na uczelniach getta ławkowe 😂 pisali paszkwile na sąsiadów. Ta tolerancja jest mitem, była może oficjalnie, ale nie powszechnie w głowach ludzi. Oczywiście nie wszyscy byli antysemitami, podobnie jak dzisiaj tylko część nimi jest. Za to lubi się ta część bardzo udzielać na YT. Pełno tych "tolerancyjnych" filmów i wypowiedzi.
Była ale już nie jest i nic z tego niestety nie zostało
TO PRAWDA CO MOWISZ TEZ UWIELBIAM NIEMCY I TYCH LUDZI .. NAWET OBCEMU NA ULICY POTRAFIA POWIEDZIEC GUTEN TAG :)
Ja chyba zyje w innych Niemczech. Tu jak powiesz Guten tag to sie patrza z mina w stylu "jak smiales sie do mnie odezwac" xd
Twój komentarz trafiony w punkt. Marzę o tym aby wrócić do Niemiec, bo PIS niedługo doprowadzi Polskę do ruiny. Kocham ten niemiecki porządek, tolerancję i spokój...Pozdrawiam...
Ludzie w Polsce zarabiają więcej niż w Niemczech. Słabi Polacy są skazani na emigrację na tzw. obozy agencyjne. Obozy ponieważ płacą mniej niż na polskiej delegacji. Jest to pakt EU. który wykorzystuje słabych Polaków.
A dlaczego jest tyle napadów na żydowski obiekty sakralne i na ortodoksyjnych żydów?
Demokracja niemiecka przypomina mi, demokrację rosyjską musisz mówić, tak jak władzy nakazuje. Obowiązuje to nawet dziennikarzy.
A wie Pan w ogóle kto tych ataków dokonuje? Nasze media donoszą tylko o atakach ale już nie napiszą/powiedzą kto w większości stoi za tym wszystkim.
Co Niemcy oferują za takie piękne slowa?
Znalazł Chłopak dobre miejsce to chwali. Ma za co. Znam wielu, co chwalą. Np. takiego, co pojechał do Niemiec po 60tce i też zadowolony i to jak: zarobki, traktowanie pracownika, traktowanie najemcy i standard mieszkań, na które go stać, przyjaźni życzliwi ludzie (ma porównanie, bo pracował w różnych landach). W Polsce musiał zwinąć biznes, nikt do roboty w tym wieku go nie chciał, słowem: kaplica. A w Rajchu odżył Chłopina, po pół roku było widać zmiany w mimice twarzy, radość po prostu, wiarę w swoje możliwości, wiarę, że to nie koniec. Ojczyzna mu już w tym wieku niczego nie chciała umożliwić, dać szansy, bo za stary na robotę, za młody na emeryturę, za zdrowy na rentę. Nawet nauczył się nowego zawodu i nic to nie dało. Dopiero w Niemczech był potrzebny i czuje się doceniony. I takich ludzi w różnym wieku poznałam mnóstwo. Obserwuję emigrację zarobkową na różne kierunki od dziecka, od 40 lat. Zwykle ludzie dzieła się na zadowolonych entuzjastów, którzy często przyciągają pozytywne rzeczy i tych, co doszukują się nietolerancji, dyskryminacji, ukrytych intencji, bo sami tacy są (ludzie wokół to chyba czują, więc im też nie okazują sympatii i koło się zamyka). Te dwie grupy potrafią występować w tych samych warunkach emigracyjnych i życiowych i odmiennie je postrzegać.
Jedź i się przekonaj
Dużo naiwności w Panu.
A co z Polską zostawisz ją jak ostatnią ....?
A gdzie twój Patryjotyzm???
Polska została OSZUKANA !!!
patriotyzm patriotyzmem a myślisz Polska pozwoli mu godnie żyć?, na takim samym standardzie jak w Niemczech ?
tym bardziej w obecnych czasach, gdzie jest taki rząd jaki jest, dba tylko o patologię a ci, którzy uczciwie pracują nie maja żadnych korzyści a w ręcz odwrotnie
Żal mi Was !
Zdrajcy NARODU POLSKIEGO 🇵🇱
mi też żal ale tylko tego, że tak późno zdecydowałem się na opuszczenie Polski
Po co tak dramatycznie?!
Świat się zmienia, jest łatwość utrzymywania bliskich związków z Krajem nawet z bardzo daleka. A ludzie od początku pradziejów się przemieszczali (a nawet mieszali), to jest po prostu w naturze człowieka, sprawdzać "co za tym pagórkiem?", "jak się żyje na drugim brzegu?". Polska jest w nas, uczciwie pracując zagranicą, przestrzegając prawa i zasad, nie przynosząc wstydu, ale nie udając na siłę Niemców, Anglików itd., jesteśmy może nawet tymi patriotami bardziej, niż żyjąc za marne pensje w Kraju i w wiecznej frustracji narzekając na Polskę i Nią rządzących (których sami wybieramy); tak żyje wielu ludzi niestety i wcale nie myśli o żadnym patriotyzmie, choć siedzi na tyłku w miejscu urodzenia. I co to patriotyzm? Wielkie napuszone słowa? Machanie chorągiewką? Śpiewanie piosenek i husaria na T-shircie? Wygrażanie tym, których patriota ma za gorszych obywateli? Fascynacja jakąś postacią historyczną? Może też, bo każdy po swojemu to czuje. Ale na codzień patriotyzm to np. segregacja śmieci i dbanie o środowisko swojej okolicy, o wspólne podwórko, płacenie swoich rachunków, żeby nie robić problemów kontrachentom, rodakom, samorządowi i państwu, to życzliwość dla ludzi i pomoc sąsiadowi, oczywiście troska o młode pokolenie, nie tylko o nasze własne dzieci, branie udziału w obywatelskich projektach, choćby czas poświęcony na wypełnianie ankiety, o tym, co można poprawić w okolicy, ale też, czym powinien się w danej kadencji zająć samorząd, krajowy lub unijny parlament, itp. itd. O Polskę można też zadbać niekoniecznie w niej cały czas przebywając. I wszyscy na raz przecież nie wyjadą, od dziecka od lat 70tych to obserwuję, jedni wracają a wyjeżdżają inni, rodzą się nowe dzieci(teraz niż, ale wyże się regularnie zdarzają), po prostu życie! Polsce w żadnym wypadku nie grozi brak ludzi.
Nie za bardzo pasuje takie zestawienie w jednym zdaniu: słowo Polska oraz określenie "jak ostatnia .... " (wiadomo co, choć wykropkowane). Tak jakoś bez szacunku wyszło.
Ale bzdyry... 8 lat tu zyje i nigdy czegos takiego nie widziałem...