Chciałam wrócić do wspomnień,kiedy oglądałam ten film z mamą,"W starym kinie".A teraz siedzę i płaczę.Okrutny czas,niezrozumiałej wojny,odebrał życie takim cudownym,zdolnym ludziom.Pan Zacharewicz zginął w najgorszym miejscu II wojny swiatowej-Auschwitz-Birkenau.Ogladam te filmy z okresu międzywojnia i jest mi tak bardzo przykro...Zacharewicz,Bodo,który oddał życie w łagrach syberyjskich,tułaczka Iny Benity,głupia bezsensowna wojna.Zabrała niepotrzebnie tyle pięknych osób...Żal,smutek i nostalgia.Jak cudne są wspomnienia 🖤❤️🖤
Zwolennikom wspolczesnej wersji, ta sie nie podoba. Nie potrafia zrozumiec, ze 100 lat temu, kinematografia wygladala inaczej. Ludzie nie potrafia uszanowac, ze Polska byla jednym z nielicznych europejskich krajow, w ktorym krecono pelnometrazowe filmy. Dramaty no i niezapomniane komedie. Ten film jest wspanialy nie tylko dzieki grze aktorow ale i dzieki muzyce Henryka Warsa, ktorego piosenki z filmow komediowych, spiewala cala Polska. Jako nastolatek pamietam z jakim uwielbieniem ogladano w mojej rodzinie, wszystkie odcinki " W starym kinie "
in Russia we much much much love Znachor (1981)... saw this film 10-15 times during my life starting from childhood late 1980s... But Its amazing to know about early version of Znachor 1937...
Nie wiadomo. Znaczna wiekszosc aktorow nie chciala wystepowac za komuny. Wyjatkami byli Sepolinski, Cwiklinska, Dymsza, Fijewski i Ziminska. Byli ich na pewno wiecej ala ja tylko tych pamietam
@@damianbiaobrzeg2789 Oboje byli wspaniali w roli "znachora" - kazdy w swoim czasie. Ich gre dzielilo przeciez ponad pol wieku i o tym musimy pamietac.
Lubię tą wersję z 1937, choć wersja z 1981 nie byla zła. Byla świetna. Ten film jest bliższy książce i przede wszystkim, to pierwowzór.❤ Nie chce się z nikim kłócić, ale ludzie automatycznie odrzucają pierwowzór tylko dlatego, że film jest czarno-biały i trochę treszczy. A czy kolory są tu ważne? Najważniejsza jest gra i dykcja aktorów. Polszczyna piękna, choć archaiczna. Właśnie, mniej ozdobników na rzecz przekazu aktorskiego. Dzisiaj gra się inaczej i wszystko jest przegadane, przekrzyczane. Wtedy braku talentu nie dało się zastąpić dobrym dialogiem. Dziś to i to słabe.
A ja akurat zwracam wielką uwagę na kolory (jestem artystą) i trzeba przyznać że najnowszy Znachor z 2023 jest wybitny pod tym względem. Cały film się nimi zachwycałem. Film to nie tylko historia i gra aktorska, ale też ujęcia, kompozycje, światło, scenografia, muzyka, kolory. W tym najnowszym to wszystko pięknie współgra. Nie zgadzam się z sugestią, że najnowszy Znachor jest w jakiś sposób przekrzyczany. Jest zagrany naprawdę świetnie, a fenomenalna oprawa artystyczna zapewne sprawi, że to właśnie ta wersja będzie najczęściej oglądana. W zasadzie tych filmów nie ma co porównywać, dzieli je wiele lat, każdy korzystał z techniki jaka była obecnie dostępna, a wszystkie czerpią z fenomenalnej książki.
@@Karol_Jaźwiński Najnowszego Znachora nie widziałam, jednakże słyszałam wiele pochlebnych recenzji. Także ja go nie odrzucam, ale zwracam uwagę na to, że stare polskie kino traktuje się jako "be", tylko dlatego, że była słaba jakość nagrywania na tych brytyjskich aparaturach. Nie patrzy się na przekaz filmu. Ja lubię stare filmy za dobrą grę i klimat, wtedy potrzeba było większych zdolności aktorskich niż dzisiaj. Owszem dzisiaj jest technika lepsza, ale i od aktora mniej się wymaga. Styl gry też jest inny. Mnie się podobają te filmy, gdzie aktor musi się bardziej wykazać warsztatem i gra jest na pierwszym miejscu, a pozostałe środki przekazu na drugim. Poza tym przed wojną udało się nagrać całą trylogię i żałuję, że ten jeden film zaginął, bo bym go bardzo chętnie obejrzała.
To prawda. Ale świat idzie do przodu realia są inne i okrutne . Nawet świat kina nie zastąpi świata wirtualnego i rzeczywistości która jest w postaci naszych dzieci które pokażą gdzie nasze miejsce.k
Obejrzałam najnowszą wersję, później moją ulubioną wersję (czyli z 1982r.), następnie kupiłam książkę i ją przeczytalam, a dzisiaj obejrzałam pierwszą ekranizację. Moją ulubioną wciąż jest film 1982r.
Pierwszą wersję od drugiej dzieli 45 lat i tak samo drugą od trzeciej.Ta pierwsza nie odbiega zbytnio od filmów zachodnich tamtych czasów.Ostatnia jest najgorsza moim zdaniem,ale niestety Netfliks jest znany ze szmiry.
Gosiu, pozwól że wyjaśnię. Dobraniecki poznał prof. Wilczura po jednym spojrzeniu tylko myślał tak; powiem kim jest wróci do Warszawy zabierz mi kierownictwo kliniki chodzi mysli i nie wie co ma zrobić. Tak to jest w książce opisane.
W książce profesor Dobraniecki poznał profesora Wilczura po jego głosie. Dopiero kilka dni później postanowił coś zrobić, najpierw porozmawiał z adwokatem, a następnie pojechał spotkać się z profesorem Wilczurem. W książce profesor Wilczur prawie mdleje, a potem płacze, nazywa Marysię Mariolą swoją córeczką i chwilę później na cmentarzu pojawia się profesor Dobraniecki.
mówią ludzie, że naiwny, ale dla mnie bomba. tylko ten Dołęga-Mostowicz miał chyba jakiś problem z kobietami, bo wszystkie u niego wredne we wszystkich powieściach
Wszystkie filmy są "naiwne": Siedmiu wspaniałych, Janosik, Przeminęło z wiatrem, Rambo, Trędowata, 2001: Odyseja kosmiczna, Spartakus, Ojciec chrzestny, Wejście smoka. Takie są po prostu filmy. Gdyby były "nie-naiwne", to byłyby strasznie nudne i nikt by ich nie oglądał.
Pierwszy raz oglądam tą wersję. Wiadomo inne czasy inny styl. Ale jest ok. Ale wiadomo wersja późniejsza to klasyk jakich mało. Każde święta koniecznie musi być seans
Спасибо. Сделано качественно, но с фильмом 1981 года не идет, конечно, ни в какое сравнение: то кино по-настоящему ДУШЕВНОЕ - двадцать раз уже смотрела и еще буду. Это пересматривать не захочется, нет.
@@milcia749 Ludzie biedni chodzili do kina i to była ich jedyna rozrywka. Dostawali od razu i śmiech i łzy. 25 groszy za bilet to pewnie można już było kupić trochę jajek albo słoninę. A jak się uzbierało to i chustkę za 3 złote. ;)
Język kina międzywojennego jest dla nas teraz prawie obcy. Nie o Polszczyźnie mówię, raczej o tych kadrach natury, emocjach twarzy aktorskich et cetera. Film w reżyserii Jerzego Hoffmana w tym jest dla nas bliżej. Przecież kręcicieli starego filmu żyli w tamtych czasach, znali takich ludzi, te życie...
Obejrzałem ten film po raz pierwszy obejrzawszy dwie kolejne odsłony już. Dobrze, ze kazda się różni casem dosc znacznie od siebie. Dzięki temu mamy trzy rózn filmy, ktore dzieli w czasie prawie 90 lat. TA wersja to jest juz zupełnie inna stylistyka, taki "filmowany teatr" trochę. Lubię te stare filmy, maja niepowtarzalny urok, choc aktorsko czasem są naiwne. Ten sam film a trzy zupełnie rozne.
Ekranizacja z 1937 roku nie oddaje w ogóle dramaturgii powieści. Gre aktorska do ekranizacji z 1982 roku można porównać jak grę piłkarzy na mundialu 1930 roku do gry Argentyny w Katarze w 2022 roku. Do tego ta patetyczna muzyka, taka sama w każdym filmie lat międzywojennych. Reasumując to jak porównanie systemu operacyjnego DOS do Windowsa 11.
Tak było. Dziś grają szybko i byle jak i potem są gwiazdami o których nikt nie chce pamiętać. No ale każdy teraz chce zarobić tak jak się da. Aktorów już nie ma są podobno wielofunkcyjne osoby które piszą komponują śpiewają i kochają siebie. I to wszystko.
@@ingaadysz1842 Szybko i byle jak to wtedy grali bardzo sztucznie w tym filmie , ludzie ze wsi jak kalekie mutanty przedstawieni , najlepsze czasy polskiego kina to lata 60/70/80,
moim zdaniem wersja z lat 80tych przebija tą: - lepsza rola syna Prokopa w wykonaniu Barcisia niż Łozińskiego, dużo bardziej wczuł się w tę rolę, dużo bardziej przejmujący , dzięki grze Barcisia naprawdę współczułem Wasylowi, Łoziński tak na odpierdol się moim zdaniem - lepsza rola Fronczewskiego jako Dobranieckiego - zwłaszcza zachowanie na sali sądowej- tutaj gra Węgrzyna wygląda strasznie sztuczne, zbyt plastyczne jak on się wpatruje w Wilczura - w nowszej wersji mija trochę czasu co oczywiste , Kosiba zdobywa zaufanie aby dopiero potem leczyć Wasylka- tu już się dzieje to 1szego dnia(!)no kompletnie nieporozumienie skąd takie zaufanie do ledwo spotkanego włóczęgi - w nowszej wersji dużo bardziej podobały mi się takie niuanse w zachowaniu głównego bohatera np. w sytuacji gdy go pytają jak się nazywa na komisarjacie policji -no i samo zakończenie - nielogiczne- po co on szedł z nimi na ten cmentarz skoro nie wiedział że tam jego żona? no i najważniejsze - po co został przy tym grobie sam? w nowszej wersji wybrnęli z tym odkryciem tożsamości dużo lepiej Generalnie bardzo lubię przedwojenne kino, ale ten film jest dla mnie rozczarowaniem. Zwłaszcza jako najbardziej kasowy lat międzywojennych. Na plus rola Barszczewskiej (jaka ona była piękna!) no i wbił mi się w pamięc ten cytat : " tu już jest koniec świata".. Aha no i jeszcze piosenka Wojdyłły:) - -
akurat zakończenie w tym filmu znacznie bliżej do opisanego w książce aniż w nowszym. O ile pamiętam w książce Kosiba poszedł do groba Beaty z młodymi żeby po prostu dowiedzieć się gdzie jest żeby chodzić potem sprzątać tam i t.p. I zobaczywszy napis na grobie odzyskał pamięć. I Dobraniecki też przy grobie powiedział Marysie że Kosiba to Rafał Wilczur, ojciec Marysi
Obie wersje są doskonałe, gdyż obie oddziałują skutecznie na uczucia widza. Fabuła filmu przekłada się na rzeczywistość ówczesną i współczesną. Warto oglądać takie filmy. Uczą one pokory, pozytywnych uczuć do otaczających ludzi w życiu codziennym. Życie pisze ludziom swoje scenariusze, czasem przewrotne, nieprzewidywalne, a każdy człowiek przy swoich planach, marzeniach i dążeniach zmuszony jest do wyboru drogi swojej w tak skomplikowanych konfiguracjach. Takie jest życie. Trudne, złożone ale...jednak piękne. Każdy ma nieskrępowany wybór. Pozdrawiam
W latach 80-tych kino miało już do dyspozycji mnóstwo narzędzi, których nie znano w latach 30-tych. Wtedy liczyła się głównie gra aktorska, mimika, ton głosu, spojrzenia, czyli gra jak w teatrze. Junosza i Węgrzyn byli mistrzami. Poza tym Hoffman miał do dyspozycji wersję Waszyńskiego, którą znał na pamięć i mógł przez kilkadziesiąt lat wyciągnąć wnioski, kombinować, zmieniać. A Waszyński miał tylko powieść. Więc moim zdaniem porównywanie nie ma sensu. To jest po prostu nowa wersja, która powiela dobre rozwiązania pierwszego filmu i dzięki temu jest jaka jest.
Wy to chcecie tylko wyciskać łzy? Szukacie pożywki emocjonalnej? By znieczuluć się? Zapomnieć o życiu? Ten film ma 86 lat! Wiecie co wtedy za gnioty kręcili na zachodzie?
Pan Bińczycki zrobił to co czego już nie ma i nie będzie. Wiem że ludzie ginęli pod Płowcami Grunwaldem. Nikt o nich nie pamięta. To historia . Ale kiedyś byli ci bez których nas by nie było
Nie było napisane z błędem. Po prostu potem nastąpiła reforma ortografii i wiele zasad zmieniło się. W tamtym czasie 'odemnie' pisano łącznie i była to poprawna forma. Sama pamiętam, jak jedyną poprawną formą była ta: 'pinezka', a jednak ze 20 lat temu zatwierdzono również formę 'pineska'.
są dwie wersje tej powieści tą oglądałem pierwszy raz dokładnie nie pamiętam powieści lecz sceno pisarz może różnie interpretować słowa powieści nie tracąc wontka
no chyba żart. To sztuczne, teatralne aktorstwo? Jak dla mnie to stara wersja ma wartość jedynie sentymentalną, jest pewną ciekawostką. Żeby poznać historię w pełnej, barwnej formie, najnowsza wersja bez dwóch zdań nadaje się do tego najlepiej. Genialnie zrealizowana pod każdym względem. Ale fajnie jest sobie zobaczyć jak kiedyś próbowano to robić.
@@Karol_Jaźwiński Wersja znetflixowana nawiązującą kulturowo bardziej do współczesności niźli czasów w których dzieje się akcja. Starą wersja dużo lepiej oddawała emocje i odczucia bohaterów. Nowa jest ciekawą wariacją starej, jednak jest to zupełnie inny film.
@@ucin1481 Gdzie nowa wersja nawiązuje kulturowo do współczesności? Według mnie dzięki obecnej technice filmowej i dopracowanej scenografii właśnie lepiej oddaje ducha tamtych lat. Każde pomieszczenie jest szczegółowo wypełnione dopasowanymi rekwizytami. Jest to po prostu przekonywujące odtworzenie świata. Dodajmy do tego o wiele szersze kadry ukazujące krajobrazy, ulice miasta itd... Osobiście daje mi to o wiele większą immersję, a gra aktorska, w moim mniemaniu jest naprawdę dobra. Nie jest teatralna, buduje bohatera w sposób realistyczny, przenosi do tego świata. No ale to tylko moja opinia. Możemy mieć inne :)
Mówcie co chcecie , książki nie czytałam , drugą wersje ... oglądałam , ale przy tej wersji w dzieciństwie płakałam jak bóbr .Oglądałam go w cyklu "W starym kinie "
Фильм прекрасный. Но мне нравится больше поздняя версия. Какое прекрасное славянское лицо у главного героя. Сюжет уникальный. Фильм прекрасен еще и тем, что люди были проще, честнее и наивнее. Лучше чем сейчас, хотя может и не умнее, что тоже спорно. Все равно прекрасное кино для души. Спасибо польской культуре за то , что она есть, и она прекрасна. Кстати я живу в Галиции, там, где Косиба сидел за влученгоство-бродяжничество.Пишу по русски, не хочу писать по польски с ошибками. Извините. Кому интересно, прочтет. Знаю, многие поляки знают русский, и не любят украинский. Хотя украинский,это еще не польский , но, уже не русский. Он результат доминирования Польши над территорией современной Украины более трехсот лет. А Галиции 600 лет. И волынская резня, конечно преступление, геноцид и т.д. Но ваше правление на восточных кресах и породило ОУН.
Почему вы здесь несете политическую чушь? Сходите на TV на политические дебаты. Znachor - великая универсальная история. И это происходит не в Галиции, а в Вильнюсском крае. И оставьте свои панславянские расистские идеологии Путину. А украинский нам очень нравится.
Zdecydowanie nowsza wersja znacznie lepsza. Tutaj widać jakby pourywane sceny. Widziałem najpierw ten nowszy, książki nie czytałem. Jednak i tak mogę ocenić porównywając dwa filmy że ten pierwszy jest nieco efekciarski. Dlaczego? Widać pewne zachowania będące przywarami ludu zasiadającego w kinie. Świadczy to poniekąd o upodobaniu do plotkarstwa i zaszufladkowania współczesnych ludzi i pochwałę ludzi robiących ten film dla takich zachowań. Jeśli źle oceniłem to proszę o komentarz, ale chyba tak jest.
Pourywane sceny to norma w polskiej przedwojennej kinematografii, właściwie żaden film nie zachował się w całości, w każdym czegoś brakuje, coś się urywa, zamazuje itp.
I personally consider also the 1982 version much better than the old one. Hoffman's direction and choice of actors is exceptionally good, I almost dare say it couldn't be better. It's this version that is internationally known. I've seen it 40 years ago and I was very happy to find it on RUclips. I've also seen The Deluge in my youth. It's easy to recognise the direction of Hoffman in both movies, he has his own style, brilliance and vitality.
czas dyspozytorem czasu jest bog Ale kobiety miala co hciala czego szukala dziwny jest ten siwiat od kiedy ludzie zgrzeszyli juz zyjemy wsiudmym tysiacu lat iniedlugo stworca wszeh siwiata naprawi ten siwiat bedzie jedna owczarnia ijeden pasterz nie szatana grzehu nie bedziee bedziemy zyli wiecznie
Chciałam wrócić do wspomnień,kiedy oglądałam ten film z mamą,"W starym kinie".A teraz siedzę i płaczę.Okrutny czas,niezrozumiałej wojny,odebrał życie takim cudownym,zdolnym ludziom.Pan Zacharewicz zginął w najgorszym miejscu II wojny swiatowej-Auschwitz-Birkenau.Ogladam te filmy z okresu międzywojnia i jest mi tak bardzo przykro...Zacharewicz,Bodo,który oddał życie w łagrach syberyjskich,tułaczka Iny Benity,głupia bezsensowna wojna.Zabrała niepotrzebnie tyle pięknych osób...Żal,smutek i nostalgia.Jak cudne są wspomnienia 🖤❤️🖤
Też byłam z moja mama w kinie miałam wtedy 19 Lat.uplakalismy się.
Możemy Niemcom podziękować …
Dziękujemy Niemcom. Miejmy nadzieję, że było/będzie to jakoś sprawiedliwie rozliczone.
WIEM W POLSKICH OBOZACH WIELE OSÓB ZGINĘŁO
@@DOMINIK_NOWAK marna prowokacja,obozy zostały założone na polskich terenach...przez niemców...
Zwolennikom wspolczesnej wersji, ta sie nie podoba. Nie potrafia zrozumiec, ze 100 lat temu, kinematografia wygladala inaczej. Ludzie nie potrafia uszanowac, ze Polska byla jednym z nielicznych europejskich krajow, w ktorym krecono pelnometrazowe filmy. Dramaty no i niezapomniane komedie. Ten film jest wspanialy nie tylko dzieki grze aktorow ale i dzieki muzyce Henryka Warsa, ktorego piosenki z filmow komediowych, spiewala cala Polska. Jako nastolatek pamietam z jakim uwielbieniem ogladano w mojej rodzinie, wszystkie odcinki " W starym kinie "
Piękny film. Wersja z Jerzym Bińczyckim też..
Wielka szkoda że został obcięty komentarz pana Janickiego , nie rób tego , pan Janicki bardzo ciekawie wprowadza w filmy które prezentuje
Zacharewicz toi chyba najprzystojniejszy polski aktor
in Russia we much much much love Znachor (1981)... saw this film 10-15 times during my life starting from childhood late 1980s... But Its amazing to know about early version of Znachor 1937...
Russians killed on 20th September 1939 author of this masterpiece
Cool to know that you like the film
@@dfgfdgfdgdfgdfdfggdfdgf omg... Hitler and Stalin.. they divided Poland and killed millions of people.. Unfortunately nothing changed...
I love "Doktor Zywago" movie. Masterpiece 🌷
there is new version from 2023
Jakiż przystojny był Witold Zacharewicz. Gdyby nie wojna jego kariera bylaby wspaniała
Čože vojna? Ale komunizmus! :)
@@peterhasko9055 wojna, wojna. 1943, Auschwitz Birkenau ( niemiecki obóz koncentracyjny)
@@peterhasko9055Zacharewicz został zamordowany przez nazistów w Auschwitz. Twój komentarz to w stylu przygłupa, nie wiem, ale się wypowiem
Nie wiadomo. Znaczna wiekszosc aktorow nie chciala wystepowac za komuny. Wyjatkami byli Sepolinski, Cwiklinska, Dymsza, Fijewski i Ziminska. Byli ich na pewno wiecej ala ja tylko tych pamietam
Miał kontrakt w Hollywood, przyszła wojna i zginął w Auschwitz.
Kocham te Perełki z Lamusa, Stare Kino Wspaniałe
Przepiękny, wzruszający film.
Dzięki temu co przesłał ten film stary 👍👏🙏❤🇵🇱📺.
A ja moge ogladac Znachora w obu wykonaniach...
Ten aktor nie wzbudza takiej sympatii jak Jerzy Bińczycki
@@damianbiaobrzeg2789 Oboje byli wspaniali w roli "znachora" - kazdy w swoim czasie. Ich gre dzielilo przeciez ponad pol wieku i o tym musimy pamietac.
@@damianbiaobrzeg2789 bzdura
Obaj byli dobrzy
@@damianbiaobrzeg2789
Obaj GENIALNI‼️‼️‼️
Lubię tą wersję z 1937, choć wersja z 1981 nie byla zła. Byla świetna. Ten film jest bliższy książce i przede wszystkim, to pierwowzór.❤
Nie chce się z nikim kłócić, ale ludzie automatycznie odrzucają pierwowzór tylko dlatego, że film jest czarno-biały i trochę treszczy. A czy kolory są tu ważne? Najważniejsza jest gra i dykcja aktorów. Polszczyna piękna, choć archaiczna. Właśnie, mniej ozdobników na rzecz przekazu aktorskiego. Dzisiaj gra się inaczej i wszystko jest przegadane, przekrzyczane. Wtedy braku talentu nie dało się zastąpić dobrym dialogiem. Dziś to i to słabe.
A ja akurat zwracam wielką uwagę na kolory (jestem artystą) i trzeba przyznać że najnowszy Znachor z 2023 jest wybitny pod tym względem. Cały film się nimi zachwycałem. Film to nie tylko historia i gra aktorska, ale też ujęcia, kompozycje, światło, scenografia, muzyka, kolory. W tym najnowszym to wszystko pięknie współgra. Nie zgadzam się z sugestią, że najnowszy Znachor jest w jakiś sposób przekrzyczany. Jest zagrany naprawdę świetnie, a fenomenalna oprawa artystyczna zapewne sprawi, że to właśnie ta wersja będzie najczęściej oglądana. W zasadzie tych filmów nie ma co porównywać, dzieli je wiele lat, każdy korzystał z techniki jaka była obecnie dostępna, a wszystkie czerpią z fenomenalnej książki.
@@Karol_Jaźwiński Najnowszego Znachora nie widziałam, jednakże słyszałam wiele pochlebnych recenzji. Także ja go nie odrzucam, ale zwracam uwagę na to, że stare polskie kino traktuje się jako "be", tylko dlatego, że była słaba jakość nagrywania na tych brytyjskich aparaturach. Nie patrzy się na przekaz filmu. Ja lubię stare filmy za dobrą grę i klimat, wtedy potrzeba było większych zdolności aktorskich niż dzisiaj. Owszem dzisiaj jest technika lepsza, ale i od aktora mniej się wymaga. Styl gry też jest inny. Mnie się podobają te filmy, gdzie aktor musi się bardziej wykazać warsztatem i gra jest na pierwszym miejscu, a pozostałe środki przekazu na drugim.
Poza tym przed wojną udało się nagrać całą trylogię i żałuję, że ten jeden film zaginął, bo bym go bardzo chętnie obejrzała.
Wspaniały. Absolutna perła polskiej kinematografii. Elżbieta Barszczewska to prawdziwy talent. Junosza geniusz. Dołęga też.
No ja som skôr zvyknutý na ten novší film z roku 1982, ten má aj slovenský dabing. :)
Genialny film 💓💞❤️
Bardzo dziękuję 🥰😘
To prawda. Ale świat idzie do przodu realia są inne i okrutne . Nawet świat kina nie zastąpi świata wirtualnego i rzeczywistości która jest w postaci naszych dzieci które pokażą gdzie nasze miejsce.k
Kto w 2023 roku szuka pierwowzoru 😉
Właśnie dzisiaj obejrzałem wersję 2023, potem przypomnienie 1982, i na koniec po raz pierwszy tę adaptację. Wszystkie są bardzo dobre
Powiem tak najbardziej mi się podoba z 1982. Znachor netflixa jest najgorszy
Obejrzałam najnowszą wersję, później moją ulubioną wersję (czyli z 1982r.), następnie kupiłam książkę i ją przeczytalam, a dzisiaj obejrzałam pierwszą ekranizację.
Moją ulubioną wciąż jest film 1982r.
Pierwszą wersję od drugiej dzieli 45 lat i tak samo drugą od trzeciej.Ta pierwsza nie odbiega zbytnio od filmów zachodnich tamtych czasów.Ostatnia jest najgorsza moim zdaniem,ale niestety Netfliks jest znany ze szmiry.
Książkę właśnie czytam.
Extra!
Bardzo dziękuję za ten film!
Jestem starym romantykiem ile razy oglądam takie filmy to łzy z oczu ciekną nie tylko na tym filmie ale i drugi film z B. Binczyckim.😭🌧️SUPER FILM.
Nasza polska klasyka cos wspanialego
Czasy, kiedy imię Beata było zarezerwowane dla szlachty.
Dziękuję. Wzruszyłam się.
Bardzo dobry film. Jednak kluczowa scena, w której wychodzi na jaw kim jest Znachor bardziej podoba mi się w ekranizacji z 1982.
Zgadzam się. Aczkolwiek tu wygląda, jak "zagubił" się kawałek taśmy.
Tyle że w wersji z 1982 tamta scena nie była nakręcona według książki, a w tym tutaj filmie - tak.
Piotr Fronczewski wjeżdża na pełnej jako Jason Statham
Gosiu, pozwól że wyjaśnię. Dobraniecki poznał prof. Wilczura po jednym spojrzeniu tylko myślał tak; powiem kim jest wróci do Warszawy zabierz mi kierownictwo kliniki chodzi mysli i nie wie co ma zrobić. Tak to jest w książce opisane.
W książce profesor Dobraniecki poznał profesora Wilczura po jego głosie. Dopiero kilka dni później postanowił coś zrobić, najpierw porozmawiał z adwokatem, a następnie pojechał spotkać się z profesorem Wilczurem.
W książce profesor Wilczur prawie mdleje, a potem płacze, nazywa Marysię Mariolą swoją córeczką i chwilę później na cmentarzu pojawia się profesor Dobraniecki.
Cudowny czemu nie puszczana jest ta stara wersja,😁
mówią ludzie, że naiwny, ale dla mnie bomba. tylko ten Dołęga-Mostowicz miał chyba jakiś problem z kobietami, bo wszystkie u niego wredne we wszystkich powieściach
Bo to zła kobieta była... 😀
Nie wszystkie. Są też piękne kobiece postacie, a faceci wredni (Murek, Kiwony).
Wszystkie filmy są "naiwne": Siedmiu wspaniałych, Janosik, Przeminęło z wiatrem, Rambo, Trędowata, 2001: Odyseja kosmiczna, Spartakus, Ojciec chrzestny, Wejście smoka.
Takie są po prostu filmy. Gdyby były "nie-naiwne", to byłyby strasznie nudne i nikt by ich nie oglądał.
Czy ja wiem - taka Nina Kunicka z domu Ponimirska z Kariery Nikodema Dyzmy nie jest wredna - raczej rozdzierająco naiwna.
Przepiękny film jak go oglądałam pamientam aż się poplakalam i kidy go nie ogladam i mam świeczki w oczach
Bardzo ciekawe, wiele rozbieżności między tą ekranizacją, a Hoffmana. Teraz trzeba przeczytać książkę.
Koniecznie!
Książka zgadza się z wersja z 1937
Pierwszy raz oglądam tą wersję. Wiadomo inne czasy inny styl. Ale jest ok. Ale wiadomo wersja późniejsza to klasyk jakich mało. Każde święta koniecznie musi być seans
Piękny film .Warty obejrzenia .
Piękny film kocham take stare kino serdeczności 😊
Dzieciństwo u mojej Babci w Opolu mi się przypomniało. Piękny czas. Piękny film
Спасибо. Сделано качественно, но с фильмом 1981 года не идет, конечно, ни в какое сравнение: то кино по-настоящему ДУШЕВНОЕ - двадцать раз уже смотрела и еще буду. Это пересматривать не захочется, нет.
No that's the best version.
Jak dla mnie film wybitny.
Mieczysława Ćwiklińska najlepsza❤
@@milcia749 Ludzie biedni chodzili do kina i to była ich jedyna rozrywka. Dostawali od razu i śmiech i łzy. 25 groszy za bilet to pewnie można już było kupić trochę jajek albo słoninę. A jak się uzbierało to i chustkę za 3 złote. ;)
W każdej roli Mieczysława Ćwiklińska była cudowna i niepowtarzalna. Wspaniała Aktorka 💞
Tak bardzo się różni od wersji, którą znałam. Jednak nie zawiodłam się. Po prostu majstersztyk. ❤️
Jest ta wersja bliższa książce a nie to co z Binczyckim z 1982 roku.
Ta wersja jest najpiekniejsza
najwspanialsze arcydzieło!
Wspaniały człowiek. Dla mnie jedyny Pan Junosza Stępowski. Nie tylko cudowny aktor ale to ktoś kogo nigdy nie dosięgnę.
Genialny !!!
Mam 47 lat i nie wiem jak to sie stało ale pierwszy raz oglądałem tego znachora cały film ze łzami w oczach.
Uwielbiam Znachora, ale jednak jestem za rolą Jerzego Binczyckiego.
zdecydowanie, nowszy znachor wyciska łzy nawet z twardzieli bardziej niż titanic
@@ikswohceicjow Ze mnie Titanic z Di Caprio łez nie wycisnął. Ale ten czarno-biały tak.
Nawet były efekty specjalne, jedną aktorka zagrała dwie postacie w jednej scenie.
Tak samo Mankiewiczówna była podwójna w Pani Minister tańczy.
Język kina międzywojennego jest dla nas teraz prawie obcy. Nie o Polszczyźnie mówię, raczej o tych kadrach natury, emocjach twarzy aktorskich et cetera. Film w reżyserii Jerzego Hoffmana w tym jest dla nas bliżej. Przecież kręcicieli starego filmu żyli w tamtych czasach, znali takich ludzi, te życie...
Przepiękny film. Więcej w nim podobieństwa do książki. Choć nowsza wersje uwielbiam od dziecka❤️
Żeby było śmieszniej, ówczesna krytyka srodze karciła aktorów za zbyt teatralny styl gry… Większości odbiorców jednak ten styl się podobał.
Piękny i wzruszający❤Kazda z trzech wersji Znachora inna i każda wspaniała ❤
Obejrzałem ten film po raz pierwszy obejrzawszy dwie kolejne odsłony już. Dobrze, ze kazda się różni casem dosc znacznie od siebie. Dzięki temu mamy trzy rózn filmy, ktore dzieli w czasie prawie 90 lat. TA wersja to jest juz zupełnie inna stylistyka, taki "filmowany teatr" trochę. Lubię te stare filmy, maja niepowtarzalny urok, choc aktorsko czasem są naiwne. Ten sam film a trzy zupełnie rozne.
Ekranizacja z 1937 roku nie oddaje w ogóle dramaturgii powieści. Gre aktorska do ekranizacji z 1982 roku można porównać jak grę piłkarzy na mundialu 1930 roku do gry Argentyny w Katarze w 2022 roku. Do tego ta patetyczna muzyka, taka sama w każdym filmie lat międzywojennych. Reasumując to jak porównanie systemu operacyjnego DOS do Windowsa 11.
Dla mnie również ten film nie oddaje dramaturgii powieści.
🤗♥️przepiękny film ♥️🤗
Nie wolno budować swego szczęścia na cudzej krzywdzie
To jest to , dziekuje , BARDZO DZIEKUJE .
w 58:30 minucie tańczą zajebiście mazura. niestety w 1:01:03 wpada buratino i psuje zabawe. w 1:05:00 buratino robi zamach na pare zakochanych
Wolę wersję z Jerzym Bińczyckim.
Najlepsza druga wersja ale ta też ok.
Dawniej aktorzy grali po prostu rewelacyjnie.
Ja sobie myślę że dziś też potrafią zagrać, tylko scenariusze dostają chujowe :/
Tak było. Dziś grają szybko i byle jak i potem są gwiazdami o których nikt nie chce pamiętać. No ale każdy teraz chce zarobić tak jak się da. Aktorów już nie ma są podobno wielofunkcyjne osoby które piszą komponują śpiewają i kochają siebie. I to wszystko.
reżyserzy nie lepsi@@ingaadysz1842
@@ingaadysz1842 Szybko i byle jak to wtedy grali bardzo sztucznie w tym filmie , ludzie ze wsi jak kalekie mutanty przedstawieni , najlepsze czasy polskiego kina to lata 60/70/80,
To prawda ale ten dramatyzm byl troche zbyt mocny. Tlumaczy ich tylko to, ze byli to przewaznie aktorzy teatralni, zupelnie inne realia.
moim zdaniem wersja z lat 80tych przebija tą:
- lepsza rola syna Prokopa w wykonaniu Barcisia niż Łozińskiego, dużo bardziej wczuł się w tę rolę, dużo bardziej przejmujący , dzięki grze Barcisia naprawdę współczułem Wasylowi, Łoziński tak na odpierdol się moim zdaniem
- lepsza rola Fronczewskiego jako Dobranieckiego - zwłaszcza zachowanie na sali sądowej- tutaj gra Węgrzyna wygląda strasznie sztuczne, zbyt plastyczne jak on się wpatruje w Wilczura
- w nowszej wersji mija trochę czasu co oczywiste , Kosiba zdobywa zaufanie aby dopiero potem leczyć Wasylka- tu już się dzieje to 1szego dnia(!)no kompletnie nieporozumienie skąd takie zaufanie do ledwo spotkanego włóczęgi
- w nowszej wersji dużo bardziej podobały mi się takie niuanse w zachowaniu głównego bohatera np. w sytuacji gdy go pytają jak się nazywa na komisarjacie policji
-no i samo zakończenie - nielogiczne- po co on szedł z nimi na ten cmentarz skoro nie wiedział że tam jego żona? no i najważniejsze - po co został przy tym grobie sam? w nowszej wersji wybrnęli z tym odkryciem tożsamości dużo lepiej
Generalnie bardzo lubię przedwojenne kino, ale ten film jest dla mnie rozczarowaniem. Zwłaszcza jako najbardziej kasowy lat międzywojennych. Na plus rola Barszczewskiej (jaka ona była piękna!) no i wbił mi się w pamięc ten cytat : " tu już jest koniec świata"..
Aha no i jeszcze piosenka Wojdyłły:)
-
-
akurat zakończenie w tym filmu znacznie bliżej do opisanego w książce aniż w nowszym. O ile pamiętam w książce Kosiba poszedł do groba Beaty z młodymi żeby po prostu dowiedzieć się gdzie jest żeby chodzić potem sprzątać tam i t.p. I zobaczywszy napis na grobie odzyskał pamięć. I Dobraniecki też przy grobie powiedział Marysie że Kosiba to Rafał Wilczur, ojciec Marysi
Obie wersje są doskonałe, gdyż obie oddziałują skutecznie na uczucia widza. Fabuła filmu przekłada się na rzeczywistość ówczesną i współczesną. Warto oglądać takie filmy. Uczą one pokory, pozytywnych uczuć do otaczających ludzi w życiu codziennym. Życie pisze ludziom swoje scenariusze, czasem przewrotne, nieprzewidywalne, a każdy człowiek przy swoich planach, marzeniach i dążeniach zmuszony jest do wyboru drogi swojej w tak skomplikowanych konfiguracjach. Takie jest życie. Trudne, złożone ale...jednak piękne. Każdy ma nieskrępowany wybór. Pozdrawiam
W latach 80-tych kino miało już do dyspozycji mnóstwo narzędzi, których nie znano w latach 30-tych. Wtedy liczyła się głównie gra aktorska, mimika, ton głosu, spojrzenia, czyli gra jak w teatrze. Junosza i Węgrzyn byli mistrzami. Poza tym Hoffman miał do dyspozycji wersję Waszyńskiego, którą znał na pamięć i mógł przez kilkadziesiąt lat wyciągnąć wnioski, kombinować, zmieniać. A Waszyński miał tylko powieść. Więc moim zdaniem porównywanie nie ma sensu. To jest po prostu nowa wersja, która powiela dobre rozwiązania pierwszego filmu i dzięki temu jest jaka jest.
Merci j'adore ce film que mes parents m'ont fait découvrir !
Je salue chaleureusement tes parents! POLSKA!
Dobra jakość jak na tak stary film.
Wspaniały film...
Jesli mam byc szczera to wersja z lat 80 jest o niebo lepsza. Tamten wyciska łzy a ten tylko chronologicznie cos przedstawia.
Wy to chcecie tylko wyciskać łzy? Szukacie pożywki emocjonalnej? By znieczuluć się? Zapomnieć o życiu?
Ten film ma 86 lat! Wiecie co wtedy za gnioty kręcili na zachodzie?
To nie byly filmy...
Najlepsza druga wersja ale ta też ok.
Pan Bińczycki zrobił to co czego już nie ma i nie będzie. Wiem że ludzie ginęli pod Płowcami Grunwaldem. Nikt o nich nie pamięta. To historia . Ale kiedyś byli ci bez których nas by nie było
"ode mnie" w liście Beaty napisane z błędem; ale - uwaga! - w okresie międzywojennym mieliśmy zmiany w ortografii; trzeba by sprawdzić ;)
Piękny film
777
Przed wojną "Zofja" dzisiaj "Zofia"
Nie było napisane z błędem. Po prostu potem nastąpiła reforma ortografii i wiele zasad zmieniło się. W tamtym czasie 'odemnie' pisano łącznie i była to poprawna forma. Sama pamiętam, jak jedyną poprawną formą była ta: 'pinezka', a jednak ze 20 lat temu zatwierdzono również formę 'pineska'.
Była inna ortografia przed wojną.
Widziałem, bardzo dobry.
Pan kiedyś został oskarżony o współpracę z hitlerowcami. Nie on tylko kobieta którą kochał i zapłacił życiem. Nie wolno nie pamiętać
Genialny Junosza Stępowski.
A także Elżbieta Barszczewski 💞
Ten film jest: 👍👍👍
41:14
Najlepsza wersja ;D
❤️❤️❤️
Lepszy niż ten Hoffmana z 1982roku.
Ogladalismy wszystkie 3 wersje kazda jest jednorazowa w swoim rodzaju
jednorazowa?
Taki maly szczegol. W liscie jest slowo "odemnie", ktore wspolczesnie piszemy rozlacznie, czyli "ode mnie".
Super Film !!!
Czemu cały czas w TV puszczają Znachora z 1981 roku zamiast tej pierwszej wersji? :(
Podejrzewam, że tą drugą ludzie bardziej wolą. Chyba, że ograniczane prawa do emisji
Oba się dobrze ogląda.Podobne emocje .
i jaki czysty głos i ten akcent, nie to co teraz mamroczą w tych filmach że nie idzie ich zrozumieć
Gonzalez Ronald Garcia Angela Lewis William
Szybkość odtwarzania na 2x.
Beatka jak Anna Karenina ...
Ten motor chciałbym mieć Dziś to by był cod
Genijalne
Wygląd trochę jak film dokumentalny, jednak w Znachorze z 1981 muzyka robi swoje. ☺️
Tam jest muzyka godna Oscara
@@femme-mirage W filmie z 81', w/g mnie, oskarowa scena jest scena w sadzie, w ktorej Wilczur rozpoznaje corke i obrot Dymnej w jego strone.
@@highhope6463 napisałeś w sadzie i się zastanawiałem gdzie tam jakaś scena z sadu jest 😂 ogarnięte po czasie.
są dwie wersje tej powieści tą oglądałem pierwszy raz dokładnie nie pamiętam powieści lecz sceno pisarz może różnie interpretować słowa powieści nie tracąc wontka
Duchowo i aktorsko bije na łeb wersję z 2023 roku 😊
Taaa, Zwłaszcza ta ciągła ekspozycja w tej wersji jakby inaczej nie umiano przekazać informacji
@@thewolter9703 Obyczajowo dużo lepiej, nie ruchają się cały czas 😉
no chyba żart. To sztuczne, teatralne aktorstwo? Jak dla mnie to stara wersja ma wartość jedynie sentymentalną, jest pewną ciekawostką. Żeby poznać historię w pełnej, barwnej formie, najnowsza wersja bez dwóch zdań nadaje się do tego najlepiej. Genialnie zrealizowana pod każdym względem. Ale fajnie jest sobie zobaczyć jak kiedyś próbowano to robić.
@@Karol_Jaźwiński Wersja znetflixowana nawiązującą kulturowo bardziej do współczesności niźli czasów w których dzieje się akcja. Starą wersja dużo lepiej oddawała emocje i odczucia bohaterów. Nowa jest ciekawą wariacją starej, jednak jest to zupełnie inny film.
@@ucin1481 Gdzie nowa wersja nawiązuje kulturowo do współczesności? Według mnie dzięki obecnej technice filmowej i dopracowanej scenografii właśnie lepiej oddaje ducha tamtych lat. Każde pomieszczenie jest szczegółowo wypełnione dopasowanymi rekwizytami. Jest to po prostu przekonywujące odtworzenie świata. Dodajmy do tego o wiele szersze kadry ukazujące krajobrazy, ulice miasta itd... Osobiście daje mi to o wiele większą immersję, a gra aktorska, w moim mniemaniu jest naprawdę dobra. Nie jest teatralna, buduje bohatera w sposób realistyczny, przenosi do tego świata. No ale to tylko moja opinia. Możemy mieć inne :)
To fejk profesora wilczura grał Karolak !
Mało śmieszne
hej no niestety wersja z lat 80 tych zdecydowanie lepsza...
Mówcie co chcecie , książki nie czytałam , drugą wersje ... oglądałam , ale przy tej wersji w dzieciństwie płakałam jak bóbr .Oglądałam go w cyklu "W starym kinie "
Radze przeczytać znachora i profesora Wlczura
41:10
Super!😃👍
💪
Super film wspomnienia z mojej młodości
Ja w 2024😊
Skvělý film dlouho jsem takový neviděl
Rozumiesz polski?
Zna może ktoś tytuł utworu granego przez Beatę Wilczur w kinie (31:00)?
Marzenie Shumana
@@beatag.9855 "Marzenie" ma raczej wolną melodię - utwór z filmu jest zdecydowanie skoczniejszy...
Doktor Pawlicki z wyglądu trochę przypomina Grodzkiego.
11:02 "...z dostępem do morza"😂 w samym tym żarciku jest więcej treści niż wszystkich żartach z filmów patryka vegi razem wziętych.
Co jak co. Ale serial Pitbull miażdży system. Tak samo jak prawdziwe psy i taśmy grozy
@@mastapiasta to prawda. niestety po serialu zjazd w dół, i to tym bardziej rażący właśnie dlatego że ten serial był taki dobry.
Nie rozumiem tego żartu 🤭
@@aaaa.6430 W II RP propaganda na rynek "wewnętrzny" bardzo eksploatowała fakt odzyskania przez Polskę dostępu do morza. Inwestycje w Gdyni etc :)
Фильм прекрасный. Но мне нравится больше поздняя версия. Какое прекрасное славянское лицо у главного героя. Сюжет уникальный. Фильм прекрасен еще и тем, что люди были проще, честнее и наивнее. Лучше чем сейчас, хотя может и не умнее, что тоже спорно. Все равно прекрасное кино для души. Спасибо польской культуре за то , что она есть, и она прекрасна. Кстати я живу в Галиции, там, где Косиба сидел за влученгоство-бродяжничество.Пишу по русски, не хочу писать по польски с ошибками. Извините. Кому интересно, прочтет. Знаю, многие поляки знают русский, и не любят украинский. Хотя украинский,это еще не польский , но, уже не русский. Он результат доминирования Польши над территорией современной Украины более трехсот лет. А Галиции 600 лет. И волынская резня, конечно преступление, геноцид и т.д. Но ваше правление на восточных кресах и породило ОУН.
Dziekuje. I am glad you like the film. You have sensitive Slavic nature. Regards from Scotland ( I am Polish)
Спасибо.Знаю, что поляков в разных странах, больше, чем в современной Польше
Chyba szyzofrenia.
Почему вы здесь несете политическую чушь? Сходите на TV на политические дебаты. Znachor - великая универсальная история. И это происходит не в Галиции, а в Вильнюсском крае. И оставьте свои панславянские расистские идеологии Путину. А украинский нам очень нравится.
@@maciekk3894 mów za siebie raczej nie wiele osób lubi Ukraińców
came here for henryk wars's music
ale to kino... i kedys s dzisiaj ! ale i powoenna wersiya nesogorsha...
Zdecydowanie nowsza wersja znacznie lepsza. Tutaj widać jakby pourywane sceny. Widziałem najpierw ten nowszy, książki nie czytałem. Jednak i tak mogę ocenić porównywając dwa filmy że ten pierwszy jest nieco efekciarski. Dlaczego? Widać pewne zachowania będące przywarami ludu zasiadającego w kinie. Świadczy to poniekąd o upodobaniu do plotkarstwa i zaszufladkowania współczesnych ludzi i pochwałę ludzi robiących ten film dla takich zachowań. Jeśli źle oceniłem to proszę o komentarz, ale chyba tak jest.
Pourywane sceny to norma w polskiej przedwojennej kinematografii, właściwie żaden film nie zachował się w całości, w każdym czegoś brakuje, coś się urywa, zamazuje itp.
Starsza wersja lepsza
I personally consider also the 1982 version much better than the old one. Hoffman's direction and choice of actors is exceptionally good, I almost dare say it couldn't be better.
It's this version that is internationally known.
I've seen it 40 years ago and I was very happy to find it on RUclips.
I've also seen The Deluge in my youth. It's easy to recognise the direction of Hoffman in both movies, he has his own style, brilliance and vitality.
czas dyspozytorem czasu jest bog Ale kobiety miala co hciala czego szukala dziwny jest ten siwiat od kiedy ludzie zgrzeszyli juz zyjemy wsiudmym tysiacu lat iniedlugo stworca wszeh siwiata naprawi ten siwiat bedzie jedna owczarnia ijeden pasterz nie szatana grzehu nie bedziee bedziemy zyli wiecznie
Wiem że inne czasy inna technologia ale jak dla mnie współczesna wersja z Panem Binczyckim bez porównania lepsza w mojej opinii.
❤
W 1937.Polska miala 30ml mieszkancow.Po 80 latach ma 38. Rozwijamy sie kurwa na potege
Deni Pad Gde meshka&
W 1937 Polska miał 34 miliony, ale etnicznych Polaków było max 25 mln.
Wolałabym postrzeganie wartości poprzez jakość a nie ilość...
Tylko, że było to inne terytorium.
A ile osób zginęło podczas 2 wojny światowej? Ile wyemigrowało podczas komuny?